Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 3

[filupka]

Napisane przez koziemleko

Witam się po nieobecności

Pewnie nikt nie zauważył, że mnie nie ma Od wczoraj jestem w szpitalu Trafiłam tu wczoraj wieczorem z silnymi bólami brzucha i pleców. Nie wiedzą co mi jest. Robili mi USG, morfologię, mocz i dalej nie wiadomo. Najszybciej wyjdę w poniedziałek

Będę teraz was nadrabiać, bo myślałam, że dzisiaj wyjdę i nie miałam laptopa

Koziemleko trzymam kciuki aby ci się szybko poprawiło

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[asienka213]

Napisane przez koziemleko

Witam się po nieobecności

Pewnie nikt nie zauważył, że mnie nie ma Od wczoraj jestem w szpitalu Trafiłam tu wczoraj wieczorem z silnymi bólami brzucha i pleców. Nie wiedzą co mi jest. Robili mi USG, morfologię, mocz i dalej nie wiadomo. Najszybciej wyjdę w poniedziałek

Będę teraz was nadrabiać, bo myślałam, że dzisiaj wyjdę i nie miałam laptopa

ale dalej Cie boli czy juz przeszlo ?? Trzymaj sie

Napisane przez estera85

Ja od wczoraj też narzekam na ból pleców, bratowa stwierdzila ze to juz ten okres ciązy ze kręgoslup ma za cieżko. A jutro zaczynam 21 tydzien. Nie biore zadnych tabletek bo poprostu sie boje ale jak taki ból bedzie mi towarzyszył do rozwiazania to ja dziękuję. Najwygodniejsza pozycja to lezenie bezruchu, kazdy majmniejszy daje w kosc. Az sama do siebie smiałam sie i jednocześnie narzekałam jak komicznie musiałam wchodzic do samochodu, jak kaleka.
W 16 tc mialam ostatnia wizyte i gin stwierdzil ze duzo za duzo rzytyłam bo uwaga - 4kg. Teraz to bedzie chyba kolejne 4kg hehe.

Na szczeście chociaż cukrzycy nie mam, rozbiłam w tygodniu badanie.

ja tez dolaczam do narzekajacych na bol plecow Wkurza mnie to strasznie, czuje sie czasem jak stara narzekajaca baba dzisiaj ucieklam z kolejki ze sklepu, a wcale taka dluga nie byla, bo mnie juz zaczal bolec odcinek ledzwiowy

Napisane przez ladylazarusIE

Witam wszystkich
Zanim się przekopię przez te trzy miliony stron postów, to się przywitam.
Ja jestem Marta, maleństwo ma 17 tygodni i 6 dni i planuje się pojawić 28 kwietnia. Nie wiemy jeszcze, kto zacz Następne USG w styczniu, więc pewnie już będzie widać

witaj i sie rozgosc

[kate1623]

Napisane przez koziemleko

Witam się po nieobecności

Pewnie nikt nie zauważył, że mnie nie ma Od wczoraj jestem w szpitalu Trafiłam tu wczoraj wieczorem z silnymi bólami brzucha i pleców. Nie wiedzą co mi jest. Robili mi USG, morfologię, mocz i dalej nie wiadomo. Najszybciej wyjdę w poniedziałek

Będę teraz was nadrabiać, bo myślałam, że dzisiaj wyjdę i nie miałam laptopa

Trzymam kciuki by wszystko było dobrze

[virginia]

Napisane przez Lewek

Wg mnie to nie masz czym się martwić. Z moich obserwacji wynika, że takie grzeczne dzieci w brzuszku są grzeczne po urodzeniu - już kiedyś o tym tu pisałam. Ważne, że czujesz że się rusza.

Tak? Fajnie by było .

Napisane przez monkaa321

ale jak się martwe urodziło...? Badanie nic nie wykazywało że coś się dziecku dzieje?
Te bóle to na pewno od tego, niestety
ja tez nic nie kupuję

Wiesz, nie dopytywałam.... Zresztą wiem to nie od samego źródła, bo facet jest podobno w rozsypce...A dzwonił do mnie może przedwczoraj, kiedy jeszcze o niczym nie wiedziałam, chciał żebym za niego wzięła lekcje dziś ale pomyślałam, że tyle godzin będzie mi ciężko i odmówiłam i teraz mi głupio...

Napisane przez mmhym

Co do ruchów, to Ulka tak samo, jestem w 24t4d

Fajnie, nie jestem sama .

Napisane przez koziemleko

Pewnie nikt nie zauważył, że mnie nie ma Od wczoraj jestem w szpitalu Trafiłam tu wczoraj wieczorem z silnymi bólami brzucha i pleców. Nie wiedzą co mi jest. Robili mi USG, morfologię, mocz i dalej nie wiadomo. Najszybciej wyjdę w poniedziałek

Bardzo mi przykro, mam nadzieję, że już lepiej się czujesz?

Napisane przez ladylazarusIE

Witam wszystkich
Zanim się przekopię przez te trzy miliony stron postów, to się przywitam.
Ja jestem Marta, maleństwo ma 17 tygodni i 6 dni i planuje się pojawić 28 kwietnia. Nie wiemy jeszcze, kto zacz Następne USG w styczniu, więc pewnie już będzie widać

Witaj , rozgość się. To Twoje pierwsze maleństwo?

Ja już lecę się położyć, jutro znowu do pracy a plecy ciągle bolą .
Spokojnej nocki,

[mara86]

Napisane przez koziemleko

Witam się po nieobecności

Pewnie nikt nie zauważył, że mnie nie ma Od wczoraj jestem w szpitalu Trafiłam tu wczoraj wieczorem z silnymi bólami brzucha i pleców. Nie wiedzą co mi jest. Robili mi USG, morfologię, mocz i dalej nie wiadomo. Najszybciej wyjdę w poniedziałek

Będę teraz was nadrabiać, bo myślałam, że dzisiaj wyjdę i nie miałam laptopa

Trzymaj się! Mam nadzieje że to nic poważnego!!

Sent from my C6903 using Wizaz Forum mobile app

[bebe97]

Napisane przez koziemleko

Witam się po nieobecności

Pewnie nikt nie zauważył, że mnie nie ma Od wczoraj jestem w szpitalu Trafiłam tu wczoraj wieczorem z silnymi bólami brzucha i pleców. Nie wiedzą co mi jest. Robili mi USG, morfologię, mocz i dalej nie wiadomo. Najszybciej wyjdę w poniedziałek

Będę teraz was nadrabiać, bo myślałam, że dzisiaj wyjdę i nie miałam laptopa

Ale teraz już Cię nie boli? Wiesz, moja szwagierka trafiła do szpitala w ciązy z powodu silnych bóli brzucha... okazało się, że ma zaparcia
Oby i u Ciebie skończyło sie jakąs pierdołą. Wracaj szybko do domu

Napisane przez uparta8210

zaraz was nadrobię ale narazie napisze tylko tyle że nie uwierzę żadnej synowej która mieszka z teściową, że ma najwspanialszą. Może i tak jest teraz, ale jak pojawi się dziecko to prędzej czy później będą konflikty!!!

Ale musiała Cie dziś teścicha zakurzyć A z teściową (i mamą też) to są konflikty i bez dziecka, gdy się razem mieszka.
Na szczęście my mieszkamy osobno, choć od 4 października jest u nas moja mama, zabrałam ją ze szpitala po operacji, bo jestem na zwolnieniu, cały czas w domu i mogłam się nią zająć. Muszę przyznać, że nasze współżycie układało się wprost idealnie, co trochę mnie dziwi, bo gdy się remontowaliśmy, to też z mamą mieszkaliśmy i były kłótnie Pewnie teraz gdy mama jest u nas gościem, starała się być nie stwarzającym problemów lokatorem Tylko goniła mnie od kompa "bo to szkodliwe dla dziecka" i tuczyła na siłę "bo dziecko potrzebuje żebym dużo jadła" Poza tym wcale sie nie wtrącała, nawet mój maż stwierdził, że wcale nie jest uciążliwa Jutro już tato zabiera mamę. Odzyskam niepodległość i będe siedzieć na wizażu cały dzień
Marcel się zmartwi, bo eksploatuje babcie na całego. dziś przez 3 godz. grali w różne gry, warcaby, karty

[koziemleko]

Nadrabiam, nadrabiam i nadrobić nie mogę. Myślałam, że już a tu już następna strona

Napisane przez teQiba

Na początku były tylko lipcowe, ale mod zmieniła tytuł - z góry jest narzucone że są 2 - miesięczne wątki...

No to namieszali
Ciekawe jak to dalej będzie

Napisane przez Ela87

Byłam w lumpie Ale nie wiem czy jest się czym chwalić, bo jak czytam ile Koziemleko wydała ale w sumie nie mam innego wyboru. Nie mam żadnej wyprawki, więc lepiej kupić pajace za 5zł niż za 20zł w sklepie
Kupiłam 5 pajacy, 1 body z długim rękawem, bluzeczkę z długim rękawem i SZLAFROK taki różowy z białymi serduszkami, ale baaardzo mięciutki i malutki mama na mnie prawie nakrzyczała w lumpie, że mam go wziąć i już jest uroczy. Zrobię może jutro fotki
Za wszystko dałam 45 zł. Szlafrok 10zł, a reszta po 5 zł.
Oczywiście dopiero po wyjściu zobaczyłyśmy z mamą, ze w sobotę wszystko 50% taniej ale paliwo i tak by mnie wyszło 15zł jakbym chciała jutro jechać, więc wiele nie straciłam. Na pewno jeszcze tam wrócę kiedyś w sobotę

Najlepsze było na początku, bo ja nie chciałam nic wziąć, bo się bałam, że to za małe będzie pomimo tego, że pisało na metce, że na 56cm, albo 6kg mama sie pyta, czemu nic nie biorę, a ja, że za małe mi się wydaje a mama "a co Ty chciałaś słonia urodzić?", a ja "eee to jak takie małe te dzieci się rodzą, to łatwo mi wyjdzie i nie bedzie bolało"
Były jeszcze fajne gatki, ale takie malutkie,naprawdę się bałam, że będą za małe

Pochwal się ciuszkami

Napisane przez teQiba

Koziemleko ma jakieś podejrzane układy w lumpkach to się nie zniechęcajmy

Wydała się moja lumpowa mafia

Napisane przez monkaa321

a ja mam pomysł. Koziemleko kupi nam wszystkim wyprawki u siebie w lumpkach

Nie ma problemu. Tylko niech mnie stąd wypuszczą

Napisane przez kate1623

Powiem Ci że niezły prezent, a pod choinkę majtki siatkowe . Ty się lepiej zastanawiaj co Ci mąż na walentynki podaruje

Zaczynam się już bać

Napisane przez mmhym

bosko, nie?
Ja tez dzisiaj byłam, ale w związku z tym, że mam już wyprawkę na co najmniej 2 dzieci, to kupiłam tylko 2 białe bodziaki z krótkim i żółtą sukieneczkę na lato z haftami - 6 złotych

Miłego wieczoru

Napisane przez agunia4ever

Hej dziewczynki,
Sorka, że tak późno, ale dopiero na neta weszłam. Jak już pisałam kupiliśmy mieszkanie i mamy sporo spraw do załatwienia. A jeszcze dziś obiecałam siostrze że zajmę się jej dzieciakami. Więc padam ale szczęśliwa.
A więc do rzeczy Jestem po USG.
Dzieciątko waży 360 g (21 tc). Lekarz zbadał wszyściutko. Kostka po kostce, narząd po narządzie. I wszystkie wyniki są w normie. Fakt że jest jakaś 6mm torbielka w główce ale lekarz powiedział, że one powstają u 10% płodów i wchłaniają się więc nie ma się czym martwić. Chyba że ma powyżej 10mm. Ale mimo wszystko troszkę się wystraszyłam. W każdym bądź razie nie ma to na nic wpływu na razie. No i będę miała SYNA Nawet ja nie mam wątpliwości co do tego Proszę o wpisanie SŁAWUSIA na pierwszą stronę

Witam Sławusia w naszym gronie

Napisane przez elunka88

Moja paczka przyszła dzisiaj mama wzięła paragon i szukała swoich rzeczy, ile ma mi oddać i czyta 'Durex, żel intymny".... i mówi "to pewnie dla X - mojego brata" a ja "Nie, dla nas
Ale siara

Też wam się coś należy od życia

Napisane przez niezapomnijkaa09

Ale żeby nie było tak pięknie to dostałam ochrzan od gina, ze za dużo przytyłam- 8 kg- obecnie 20 t.c i mam do następnej wizyty za miesiąc ani grama nie przytyć tylko jak ja mam to zrobić? nie jem mięsa ani ryb więc na obiad zazwyczaj mam sałatkę i ziemniaki- podobno one tuczą ale jak ich nie zjem to głodna jestem. Spróbuję je ograniczyć i przestawić się na zupy. Dziś zrobiłam dyniową- pycha, a jutro planuję cebulową ale nie wiem jak długo wytrzymam Prócz tego jem jogurty i kanapki z ciemnego pieczywa i sera, warzywa, pestki dyni itp więc nie wiem skąd te kilogramy- pewnie ze słodkości, które czasem podjadałam. Muszę z tym skończyć

Moim zdaniem przytyłaś prawidłowo. Ja ostatnio miałam 9 kg, a to było tydzień temu więc na pewno mam już więcej.

Napisane przez teQiba

O kurcze Ale juz sie lepiej czujesz?

Dziękuję za kciuki dziewczyny
Jest już lepiej, ale brzuch cały czas lekko mnie boli. Faszerują mnie nospą

[teQiba]

Napisane przez koziemleko

Wydała się moja lumpowa mafia

No niestety, nic sie nie ukryje

Trzymaj sie bidulku - oby szybko przeszlo

[nivka]

Witam się w 20t2dc Podobno można to zaliczać jako 21 tc Piszecie o wadze - ja wciąż jestem ok. 3,5 kg do przodu od wagi przedciążowej.
Niestety jestem już drugi raz od początku przeziębiona - nic strasznego, ale mega odporność mi spadła w trakcie ciąży.
Syn jak siedzi cicho, tak dalej się nie odzywa - sporadycznie i prawie nie wyczuwalnie ręką na brzuchu raz udało mi się coś poczuć, a od męża ucieka - jak mój M położy rękę dziecko milknie śmiejemy się, że czuje zbyt duży respekt żeby ojca kopać Co wieczór kilka razy się odezwie, za dnia w ogóle. Podobno w pierwszej ciąży mam jeszcze czas...
W środę mam genetyczne połówkowe z 3/4d - poprosimy o stwierdzenie płci (to inny lekarz) tak dla pewności, mam nadzieję, że wszystko wyjdzie w porządku Nie możemy się doczekać - to wypasiony gabinet, ponad 40 calowy tv dla nas do podglądania dziecka, nie to co na zwykłej wizycie
Co do materaca chcieliśmy się zdecydować na kokos-gryka, ale im głębiej wchodzę w temat tym mniej wiem. Wklejam Wam linka do (moim zdaniem) ciekawej wypowiedzi na temat materacy
http://www.youtube.com/watch?v=wbIQk-gzr2U
Może jednak pianka/lateks w połączeniu z kokosem/gryką? Zobaczymy, jedno jest pewne - ustaliliśmy, że łóżeczko (niestety) nie będzie wypasione i śliczne jak z katalogu, ale materac ma być wygodny i najlepszy. To ma wpływ na mały kręgosłup, a czy łóżeczko kosztuje 1200 czy 120 zł nie ma wpływu na nic A gdzieś trzeba szukać oszczędności, my chyba będziemy mieli zwykłe z Ikea. Choć nie powiem, marzy mi się pinio moon.... Może uda się jednak na nie odłożyć
koziemleko trzymaj się

[Tequillla]

Napisane przez Karolcia2401

Któraś tutaj pisała, że dziewczynki są bardziej delikatne i to się potwierdza u moich sióstr, jedna ma synów, mówiła że kopali jak szaleni, druga córkę i mówiła że niewiele czuła małą przez całą ciążę

W poprzedniej ciąży gin mi powiedział, że kiedy łożysko jest na przedniej ścianie brzucha, wtedy ruchy odczuwamy delikatniej i rzadziej - czyli tylko te mocniejsze. I ja tak miałam, Basieńka nie kopała, tylko muskala mnie od środka. Fakt - dziewczynka, drugi fakt - była i jest spokojnym dzieckiem, ale wpływ położenia łożyska na siłę odczuwanych ruchów jest chyba większy, niż wpływ płci

Napisane przez side85

mój wczorajszy łup za 9zł z SH:
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2012.56.38.jpg
śliczniutkie na żywo, z czerwonego polarku zapinane w kroku [COLOR="Silver"]

Prześliczny!

Napisane przez bebe97

Niezapominajka zgadzam się z dziewczynami jak wyżej, to może gina zmień, jakiś nienormalny, jak masz nie przytyć wcale po 20 tygodniu? Czubek.
I nie martw się, w I ciązy tez tak tyłam, po 2-3 kilo co miesiąc i tez za każdym razem na wadze przeżywałam szok, bo jadłam normalnie, żadnych ekstrawagancji, zresztą w ogóle nie ciągnęło mnie do słodkości, ani objadania się. Łącznie przytyłam 20 kg, mocno byłam opuchnięta. I wszystko zeszło szybko po porodzie. Nigdy nie usłyszałam od swojego lekarza, że za dużo przytyłam. Przeciwnie, jak jęczałam na tej wadze, że znowu tyle, to sie usmiechał i mówił, że taka moja uroda

Ja też tyle przytyłam i za każdym razem się lekarz dziwił"o już TYLE pani przybyło?". Teraz sie bardziej pilnuję, przytyłam do tej pory 3,5 kg (połowa ciaży) i też za każdym razem się dziwi, że "JUŻ TYLE", widac taka jego uroda

Napisane przez bebe97

zwykłym bepanthenem możesz i sutki posmarować, gdy będa podrażnione przez karmienie

Potwierdzam . I jeszcze ciekawostka: on strasznie dzieciom smakuje. Serio. Kiedy posmarowałam sutki tym kremem i potem małą karmiłam, to gdy tylko poczuła zapach rzucała się na cycka jak mały krokodylek .

Napisane przez cayenneOna

Na styczniowkach laski stawiają na kokos-gryka

Ja taki mam, ale Basia nie chciala spać na gryczanej części, więc używaliśmy tylko kokosowej.

Napisane przez mmhym

Ochraniacz bardzo mi się podoba i chyba rzeczywiście skorzystam z okazji, gdybyś mogła. To jak kiedyś będziesz planowała wizytę, to mów

Będziesz zadowolona . Miałam 3 ochraniacze, w tym jeden z Ikei, tego samego typu tylko różowy w kwiatuszki, używałam go najczęściej a na końcu już tylko tego. Basia lubiła się przekręcać w nocy o 180st (nadal to robi) i przy innych obijała się o szczebelki. Teraz dokupię sobie taki sam, koniecznie. Albo i dwa . Bardzo lubimy tekstylia z ikei i teraz mam zamiar pościele dla synka kupić tylko tam. Chyba że będzie córka jednak - kilka dziewczyńskich kompletów mam po Basi...

Napisane przez (t)asia

Tequillla murzynek w nocy? nie wiem jak to skomentować

ja wiem - jeszcze się nie urodziło a już matkę wykorzystuje i rządzi jak może

Napisane przez frogutka

Osobiście uważam, że mieszkanie z którymi bądź rodzicami to kiepski pomysł, szczególnie jak urodzi się dziecko. Zawsze będą "dobre rady" i inne uwagi, tylko od własnej matki to łatwiej przełknąć ewentualnie bardziej wypada protestować i dyskutować

A ja się nie zgodzę, od ślubu (czyli 8 lat już) mieszkamy w tym samym domu z moimi rodzicami i uważam, że przy dziecku dziadkowie na miejscu to skarb . Żeby nie było że jestem nieobiektywna - mój mąż też to powtarza. Nie wtrącają sie nadmiernie w wychowanie wnuczki, a zresztą wychowujemy ją tak jak oni mnie, więc konflikty nie mają podłoża. Oboje z mężem pracujemy , nie ma nas w domu od 6 rano do 18, a córeczka jest u siebie i zaopiekowana.

Koziemleko kciuki trzymam!

[mariolasl]

koziemleko trzymaj cie
odpocznij i wracaj do nas

[frogutka]

Napisane przez Tequillla

A ja się nie zgodzę, od ślubu (czyli 8 lat już) mieszkamy w tym samym domu z moimi rodzicami i uważam, że przy dziecku dziadkowie na miejscu to skarb . Żeby nie było że jestem nieobiektywna - mój mąż też to powtarza. Nie wtrącają sie nadmiernie w wychowanie wnuczki, a zresztą wychowujemy ją tak jak oni mnie, więc konflikty nie mają podłoża. Oboje z mężem pracujemy , nie ma nas w domu od 6 rano do 18, a córeczka jest u siebie i zaopiekowana.

Oczywiście są wyjątki i są super rodzice i teściowie. Jeśli mieszkacie w domu- najlepiej duzym, albo z podziałem na własne kuchnie, łazienki to owszem jest ok bo bardziej samodzielnie My jednak na razie mieszkamy z rodzicami w 3-pokojowym eM, spięc żadnych, ale nie mam gdzie się wyszaleć kulinarnie, sprzątnąć trzeba o czasie żeby rodzicom nie utrudniać życia, odkurzacz czy pralka o północy-niewypada, a już w gaciach (albo i bez) po domu nie polatam, szczególnie mąż No i imprezę też ciężko zrobić.
Także widzę pewne mankamenty Choć nie powiem i plusów sporo: ciepłe obiadki, pranie zrobione itp.
Moja mama jednak ma tendencję do rozpieszczania- widzę po siostrzenicy więc chciałabym Hanię wychowywać bardziej samodzielnie.
Poza tym cieszę się jak dziecko z tego własnego kąta i tych wszystkich dupereli własnej lodówki, zmywarki, piekarnika itp. Odliczam już dni do przeprowadzki

Koziemleko zdrówka

Mnie odpukać na razie nic niedolega, nie boli, niedokucza. Może to zasługa, że już 3 tyg leniuchuję czyli L4

[koziemleko]

A ja mam pytanie
Wczoraj jak przyszłam do szpitala to pielęgniarka wyliczała mi tydzień ciąży. Wyszło jej, że wczoraj był trzeci dzień 26 tygodnia. Tzn, że to jest 25t i 3 d czy 26t i 3 d

A po drugie skąd ta rozbieżność, że wszędzie w necie pokazuje mi, że to był 25t 6d?? Ona na pewno zaznaczyła prawidłowo datę ostatniej miesiączki, bo sprawdzała dwa razy. O co chodzi

[elunka88]

Napisane przez Ela87

W ogóle nie ogarniam teraz tych wątków. Bo są mamy maj-czerwiec i mają swój wątek, ale jedna założyła dodatkowo wątek czerwiec. OK.
Był wątek mam Lipiec, ale dorzucili im sierpień i w tytule też było lipiec-sierpień. Teraz w tytule jest sam lipiec, a osobny wątek jest sierpień

Cieszę się, że my jeszcze nie załapałyśmy się na ten bałagan. Teraz to i ekipy będą mniejsze, połowa się rozsypie i wątki zaczną umierać.

Ja ogarniam to wam zdradzę był wątek maj-czerwiec, ale jedna dziewczyna założyła osobno czerwcowy, bo za dużo osób na 2miesięcznych, rozbieżności itp .
I chyba niektóre mamy czerwcowe zostały na starym, a niektóre poszły na nowy.
Potem laska założyła lipiec 2014, mod dołączył sierpień "Bo zawsze było po dwa miesiące" ale jakaś mama lipcowa po kilku dniach napisał prośbę do moderacji, że ciężarnym sie nie odmawia i moderacja wykreśliła im w końcu ten sierpień

Napisane przez frogutka

elunka88 też robiłam glukozę-75g na jagiellońskiej i miałam pobieraną krew tylko 2 razy przed i po 2h, więc chyba tak jest ok.

A bo ja nigdy nie wiem, gdzie mam kartkę z wytycznymi. Muszę zacząć szukać karty ciąży już bo we wtorek wizyta
Była też dziewczyna, która miała co godzinę

Napisane przez mona1

super, mówiłam że będzie dobrze no to teraz trzymamy za dobre wyniki, a właśnie kiedy będziesz je miała?

Poniedziałek
Przez weekend jem tyle słodkiego ile się da! i tak nic już nie zmienię, a jak mi wyjdzie cukrzyca chociaż poczuję te 2 dni że zyję
Jak się nazywała ta czekolada z Biedry co tak zachwalałyście?

Napisane przez side85

mój wczorajszy łup za 9zł z SH:
http://bibainfo.pl/pub/195/242/129/1...2012.56.38.jpg

Fajne

Napisane przez koziemleko

Witam się po nieobecności

Pewnie nikt nie zauważył, że mnie nie ma Od wczoraj jestem w szpitalu Trafiłam tu wczoraj wieczorem z silnymi bólami brzucha i pleców. Nie wiedzą co mi jest. Robili mi USG, morfologię, mocz i dalej nie wiadomo. Najszybciej wyjdę w poniedziałek

Będę teraz was nadrabiać, bo myślałam, że dzisiaj wyjdę i nie miałam laptopa

Ja zauważyłam jak napisałam żeby CI nie mówić po ile w naszych lumpach rzeczy a Ty nie odpisałaś
Trzymaj sie Mała

Napisane przez frogutka

Oczywiście są wyjątki i są super rodzice i teściowie. Jeśli mieszkacie w domu- najlepiej duzym, albo z podziałem na własne kuchnie, łazienki to owszem jest ok bo bardziej samodzielnie My jednak na razie mieszkamy z rodzicami w 3-pokojowym eM, spięc żadnych, ale nie mam gdzie się wyszaleć kulinarnie, sprzątnąć trzeba o czasie żeby rodzicom nie utrudniać życia, odkurzacz czy pralka o północy-niewypada, a już w gaciach (albo i bez) po domu nie polatam, szczególnie mąż No i imprezę też ciężko zrobić.
Także widzę pewne mankamenty Choć nie powiem i plusów sporo: ciepłe obiadki, pranie zrobione itp.

My też mieszkamy z moimi rodzicami, na razie razem na dole i zgadzam się z Tobą z tym podkreślonym. Ale da sie z tym żyć
Z plusami jeszcze bardziej sie zgadzam
Po porodzie przeprowadzamy się na górę: osobna łazienka, kuchnia, klatka, swoje 5 pokoi - więc nie widzę sensu w budowaniu swojego domu i braniu kredytu na ten cel

[Tequillla]

frogutka tak, mamy oddzielne kuchnie i łazienki, i po namyśle stwierdziłam, że rzeczywiście wspólna kuchnia to mógłby być problem, zwłaszcza przy moich tendencjach korzystania z niej na całego o 3 nad ranem

koziemleko nie wyjaśnię Ci tego mnie tez to spotkało, byłam w 1 dniu 12 tygodnia wtedy moja aplikacja w telefonie podała to samo, a gin wyliczyl ze za wcześnie na USG genetyczne bo jest 10t 6 d...
Zresztą to i tak nieważne, dziecko się rodzi kiedy ma ochotę a nie wtedy kiedy gin czy aplikacja wyliczyła idealny dzień na poród Po poprzednim dziecku przenoszonym 2 tygodnie teraz nikomu nie podałam dokładnego dnia, na kiedy mam termin porodu, tylko mówię, że "przed wielkanocą"

[elunka88]

Miki się tak wierci że aż mi brzuch lata na boki
mam nadzieję, że to nie prawda z tym "jakie dziecko w brzuchu takie potem"

[teQiba]

Ja bym nie chciala mieszkac ani z rodzicami ani tym bardziej z tesciami
Ale odkad pamietam mialismy silna potrzebe samodzielnosci - moze dlatego ze ani moja ani TZa rodzina nie jest idealna...

[asienka213]

Napisane przez koziemleko

A ja mam pytanie
Wczoraj jak przyszłam do szpitala to pielęgniarka wyliczała mi tydzień ciąży. Wyszło jej, że wczoraj był trzeci dzień 26 tygodnia. Tzn, że to jest 25t i 3 d czy 26t i 3 d

A po drugie skąd ta rozbieżność, że wszędzie w necie pokazuje mi, że to był 25t 6d?? Ona na pewno zaznaczyła prawidłowo datę ostatniej miesiączki, bo sprawdzała dwa razy. O co chodzi

ja Ci nie pomoge, sama sie w tym gubie

Napisane przez Tequillla

Po poprzednim dziecku przenoszonym 2 tygodnie teraz nikomu nie podałam dokładnego dnia, na kiedy mam termin porodu, tylko mówię, że "przed wielkanocą"

no tak najlepiej zrobic, bo potem dzwonia Ci w dniu porodu i pozniej po kilka razy z durnym pytaniem ,,jeszcze nie urodzilas ??''

[bebe97]

Napisane przez Tequillla

W poprzedniej ciąży gin mi powiedział, że kiedy łożysko jest na przedniej ścianie brzucha, wtedy ruchy odczuwamy delikatniej i rzadziej - czyli tylko te mocniejsze. I ja tak miałam, Basieńka nie kopała, tylko muskala mnie od środka. Fakt - dziewczynka, drugi fakt - była i jest spokojnym dzieckiem, ale wpływ położenia łożyska na siłę odczuwanych ruchów jest chyba większy, niż wpływ płci

Prześliczny!

Ja też tyle przytyłam i za każdym razem się lekarz dziwił"o już TYLE pani przybyło?". Teraz sie bardziej pilnuję, przytyłam do tej pory 3,5 kg (połowa ciaży) i też za każdym razem się dziwi, że "JUŻ TYLE", widac taka jego uroda

Potwierdzam . I jeszcze ciekawostka: on strasznie dzieciom smakuje. Serio. Kiedy posmarowałam sutki tym kremem i potem małą karmiłam, to gdy tylko poczuła zapach rzucała się na cycka jak mały krokodylek .

Ja taki mam, ale Basia nie chciala spać na gryczanej części, więc używaliśmy tylko kokosowej.

Będziesz zadowolona . Miałam 3 ochraniacze, w tym jeden z Ikei, tego samego typu tylko różowy w kwiatuszki, używałam go najczęściej a na końcu już tylko tego. Basia lubiła się przekręcać w nocy o 180st (nadal to robi) i przy innych obijała się o szczebelki. Teraz dokupię sobie taki sam, koniecznie. Albo i dwa . Bardzo lubimy tekstylia z ikei i teraz mam zamiar pościele dla synka kupić tylko tam. Chyba że będzie córka jednak - kilka dziewczyńskich kompletów mam po Basi...

ja wiem - jeszcze się nie urodziło a już matkę wykorzystuje i rządzi jak może

A ja się nie zgodzę, od ślubu (czyli 8 lat już) mieszkamy w tym samym domu z moimi rodzicami i uważam, że przy dziecku dziadkowie na miejscu to skarb . Żeby nie było że jestem nieobiektywna - mój mąż też to powtarza. Nie wtrącają sie nadmiernie w wychowanie wnuczki, a zresztą wychowujemy ją tak jak oni mnie, więc konflikty nie mają podłoża. Oboje z mężem pracujemy , nie ma nas w domu od 6 rano do 18, a córeczka jest u siebie i zaopiekowana.

Koziemleko kciuki trzymam!

W takim razie moja dziewczynka będzie grzecznym dzieckiem. To dopiero wyzwanie dla matki takiego zwierciucha jak mój syn
Nie wiem, na jakiej scianie mam łozysko, ale jest nisko, cokolwiek to znaczy

Może "już tyle" to standardowy tekst twojego gina dla kazdej ciężarnej i mówi to nawet tym, które schudły

Co do rodziców nie wtracajacych się, z którymi tak super sie zyje pod jednym dachem majac odrębna rodzinę a zwłaszcza dziecko - zapytaj swoich, może mnie adoptują

Materac kokos- gryka to taki chwyt, że maluch spi na kokosie, a gryka przydaje sie, jak zaczyna w łózeczku stawać- ma on niby dobry wpływ na stópki dziecka

Napisane przez elunka88

Ja ogarniam to wam zdradzę był wątek maj-czerwiec, ale jedna dziewczyna założyła osobno czerwcowy, bo za dużo osób na 2miesięcznych, rozbieżności itp .
I chyba niektóre mamy czerwcowe zostały na starym, a niektóre poszły na nowy.
Potem laska założyła lipiec 2014, mod dołączył sierpień "Bo zawsze było po dwa miesiące" ale jakaś mama lipcowa po kilku dniach napisał prośbę do moderacji, że ciężarnym sie nie odmawia i moderacja wykreśliła im w końcu ten sierpień


A bo ja nigdy nie wiem, gdzie mam kartkę z wytycznymi. Muszę zacząć szukać karty ciąży już bo we wtorek wizyta
Była też dziewczyna, która miała co godzinę
Poniedziałek
Przez weekend jem tyle słodkiego ile się da! i tak nic już nie zmienię, a jak mi wyjdzie cukrzyca chociaż poczuję te 2 dni że zyję
Jak się nazywała ta czekolada z Biedry co tak zachwalałyście?




Fajne
Ja zauważyłam jak napisałam żeby CI nie mówić po ile w naszych lumpach rzeczy a Ty nie odpisałaś
Trzymaj sie Mała


My też mieszkamy z moimi rodzicami, na razie razem na dole i zgadzam się z Tobą z tym podkreślonym. Ale da sie z tym żyć
Z plusami jeszcze bardziej sie zgadzam
Po porodzie przeprowadzamy się na górę: osobna łazienka, kuchnia, klatka, swoje 5 pokoi - więc nie widzę sensu w budowaniu swojego domu i braniu kredytu na ten cel

Czekolada BELGJSKA MAGNETIC (dla mnie the best biała, a na II miejscu mleczna) no i krówkowa magnetic jest niezła

5 pokoi...
ale jednak nie, nie chce mieszkać z rodzicami ani moimi ani tym bardziej męzowymi, nawet za cene 5 pokoi. Nic nie pobije faktu że jestem u siebie jedyną panią domu (perfekcyjną of kors)

A wg mnie watki jednomiesieczne mają sens, nie ma tłoku, mozna sie lepiej poznac i własnie łatwiej się "wbić" nowym osobom niż np. u nas, gdzie jest nas ponad 50
Na Marcelowym ciązowym było nas kilkanaście, chociaz kwiecień-maj i jakos łatwiej było skojarzyć, zapamiętac wszystkie mamy. Czy to znaczy, że teraz rodzi sie więcej dzieci niz w 2007 czy tylko przybyło wizazowych mam?

[asienka213]

Napisane przez teQiba

Ja bym nie chciala mieszkac ani z rodzicami ani tym bardziej z tesciami

ja tez nie Ja tam wychodze z zalozenia, ze jednak mlodzi powinni mieszkac sami, bo predzej czy pozniej dojdzie do jakis nieporozumien No ale jak kto woli

[monkaa321]

koziemleko trzymaj się

nivka gratuluję

[mona1]

Napisane przez koziemleko

Witam się po nieobecności

Pewnie nikt nie zauważył, że mnie nie ma Od wczoraj jestem w szpitalu Trafiłam tu wczoraj wieczorem z silnymi bólami brzucha i pleców. Nie wiedzą co mi jest. Robili mi USG, morfologię, mocz i dalej nie wiadomo. Najszybciej wyjdę w poniedziałek

Będę teraz was nadrabiać, bo myślałam, że dzisiaj wyjdę i nie miałam laptopa

oj biedactwo, trzymaj się zdrowo

[uparta8210]

hej śpiochy wstawać

[monkaa321]

ja tam nie śpię

[uparta8210]

Napisane przez Tequillla

A ja się nie zgodzę, od ślubu (czyli 8 lat już) mieszkamy w tym samym domu z moimi rodzicami i uważam, że przy dziecku dziadkowie na miejscu to skarb . Żeby nie było że jestem nieobiektywna - mój mąż też to powtarza. Nie wtrącają sie nadmiernie w wychowanie wnuczki, a zresztą wychowujemy ją tak jak oni mnie, więc konflikty nie mają podłoża. Oboje z mężem pracujemy , nie ma nas w domu od 6 rano do 18, a córeczka jest u siebie i zaopiekowana.

co do pierwszego podkreslonego to się zgadzam, ale nie za blisko. Mi odkąd teściowa wypomniała że zostaje z moją córcią, a ja ujeżdżam to od tj pory ani razu nie zostawiłam jaj z teściową. A było 3 lata temu, sory ale łaski bez. A dodam tylko że zostawiłam ją z teściową tylko 4 razy jak naprawdę musiałam jechać na uczelnię.
A co do porgubionego i podkreślonego, być może dlatego nie ma u was konfliktów jak was nie ma przeszło pół dnia w domu i nie piszę tego abyś się obraziła czy coś w tym stylu.

Napisane przez frogutka

Oczywiście są wyjątki i są super rodzice i teściowie. Jeśli mieszkacie w domu- najlepiej duzym, albo z podziałem na własne kuchnie, łazienki to owszem jest ok bo bardziej samodzielnie My jednak na razie mieszkamy z rodzicami w 3-pokojowym eM, spięc żadnych, ale nie mam gdzie się wyszaleć kulinarnie, sprzątnąć trzeba o czasie żeby rodzicom nie utrudniać życia, odkurzacz czy pralka o północy-niewypada, a już w gaciach (albo i bez) po domu nie polatam, szczególnie mąż No i imprezę też ciężko zrobić.
Także widzę pewne mankamenty Choć nie powiem i plusów sporo: ciepłe obiadki, pranie zrobione itp.
Moja mama jednak ma tendencję do rozpieszczania- widzę po siostrzenicy więc chciałabym Hanię wychowywać bardziej samodzielnie.
Poza tym cieszę się jak dziecko z tego własnego kąta i tych wszystkich dupereli własnej lodówki, zmywarki, piekarnika itp. Odliczam już dni do przeprowadzki

podkreślone: to się zgadzam. podział domuddzielna kuchnia łazienka klatka schodowa itd. to całkiem inaczej się mieszka. Tak z dziadkami mogła bym mieszkać.
co do pogrubionego to tak jak u mnie, za bardzo nie wypada iść do kuchni o 22 bo już śpią a o praniu tez nie ma mowy czy innych rzeczach.

Napisane przez koziemleko

A ja mam pytanie
Wczoraj jak przyszłam do szpitala to pielęgniarka wyliczała mi tydzień ciąży. Wyszło jej, że wczoraj był trzeci dzień 26 tygodnia. Tzn, że to jest 25t i 3 d czy 26t i 3 d

wg mnie to 25tydz 3 dzień a skąd taka rozbieżność to nie wiem, być może ona się ona się pomyliła w obliczeniach

elunka88 to piszesz że mod wystraszył się ciężarówek

[koziemleko]

Witam się z rana
Ja już po śniadaniu - jak to w szpitalu Dzisiaj brzuch mnie już w ogóle nie boli. Ale ciągle dają mi nospę i coś jeszcze. Oby to drugie nie było przeciwbólowe
Dzisiaj się raczej nie dowiem, bo dyżur ma gin, którego nie lubię. To partacz i jest nie miły. Będę się przed nim chować

Ogólnie przyzwyczajam się już do szpitalnego rytmu dnia i stwierdzam, że nie jest tak źle. Jestem sama na sali, przyjmuję gości i jest super. Nic nie trzeba robić tylko siedzieć na wizażu i czytać. Każdy mi przynosi owoce, słodycze. Babcia upiekła mi ciasto i dostarczy mi nawet porządny obiad Żyć nie umierać
Wczoraj tylko się nudziłam okropnie, bo nie miałam co czytać, ani laptopa, bo miałam nadzieję, że wczoraj wyjdę.

Napisane przez elunka88

Ja ogarniam to wam zdradzę był wątek maj-czerwiec, ale jedna dziewczyna założyła osobno czerwcowy, bo za dużo osób na 2miesięcznych, rozbieżności itp .
I chyba niektóre mamy czerwcowe zostały na starym, a niektóre poszły na nowy.
Potem laska założyła lipiec 2014, mod dołączył sierpień "Bo zawsze było po dwa miesiące" ale jakaś mama lipcowa po kilku dniach napisał prośbę do moderacji, że ciężarnym sie nie odmawia i moderacja wykreśliła im w końcu ten sierpień

Ja zauważyłam jak napisałam żeby CI nie mówić po ile w naszych lumpach rzeczy a Ty nie odpisałaś
Trzymaj sie Mała

Chociaż jedna zauważyłaś, że mnie nie ma A ja i tak wiem, że macie w lumpach drogo

Ogólnie mogę wam coś kupić jak będzie ładne, ale jesteście pewne, że się opłaca biorąc pod uwagę przesyłkę?

A ta mamusia lipcowa, co napisała do moderatora to ma siłę przebicia W końcu złamała system

Napisane przez Tequillla

koziemleko nie wyjaśnię Ci tego mnie tez to spotkało, byłam w 1 dniu 12 tygodnia wtedy moja aplikacja w telefonie podała to samo, a gin wyliczyl ze za wcześnie na USG genetyczne bo jest 10t 6 d...
Zresztą to i tak nieważne, dziecko się rodzi kiedy ma ochotę a nie wtedy kiedy gin czy aplikacja wyliczyła idealny dzień na poród Po poprzednim dziecku przenoszonym 2 tygodnie teraz nikomu nie podałam dokładnego dnia, na kiedy mam termin porodu, tylko mówię, że "przed wielkanocą"

Więc ja dalej będę sobie wyliczać tak jak liczy mi komputer. No cóż najwyżej będę żyć w nieświadomości
Tak więc jestem już w 27 tygodniu i za tydzień zaczynam III trymestr - uf.. teraz się zacznie

[kate1623]

Dzień dobry :h:
koziemleko masz racje teraz to się dopiero zacznie :-( Ja juz mak problemy ze spaniem w kółko mnie boli kręgosłup i dretwieje mi non stop lewa noga jak chodzę na obecną chwilę nie ma dla mnie wygodnej pozycji

[BeautifulLie]

Dzień dobry koziemleko zdrówka życzę



Mój kochany Staś myli noc z dniem i dopiero tak po 23 zaczyna szarżować :P a w dzień to tylko zmienia pozycje



Tak piszecie o przytyciu a u mnie dopiero 3 kg wiecej i juz tak od miesiąca stoje w miejscu :/



Ja od wczoraj zaczęłam pakowanie bo w sobotę sie przeprowadzamy 3 bloki dalej od naszych rodzicow ale te pakowanie mnie przeraża :/ mój tz wczoraj firany wieszal pierwszy raz w życiu i mialam niezly ubaw ale wyszlo mu hehe milego dnia :-*:-*


Sent from my RM-885_eu_poland_298 using Tapatalk

[Smarrita]

koziemleko- dobrze że już Cię nic nie boli, oby było wszystko jak najlepiej!!

A tak swoją drogą nie wiem czy wiecie ale w tesco ostatnio jest wyprzedaż -50% na ciuszki niemowlęce. Ja nic nie kupiłam, bo muszę ogarnąć najpierw co teściowa już kupiła, żeby nie było wszystkiego za dużo, a dziś dopiero mi to przywiezie. Więc zaraz muszę lecieć sprzątać przed wizytacją. Ciacho już zrobione, ale jeszcze karpatkę chcę zrobić.

Czy któraś z Was wybiera się 30 listopada do silesji na prelekcje i usg 3d?

[elunka88]

Koziemleko nie słuchaj pielęgniarek ani kalkulatora, słuchaj mnie - zaczęłyśmy wczoraj 27 tydz