Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Właśnie Misku, już choinki? Aż dwie?

tak, ale w firmie, nie w domu.
Dwie, bo mamy ileś tam biur - jedną w holu a drugą w pokoju szefów, gdzie najczęściej przychodzą goście.

[hania811]

Ja też właśnie ubrałam choinkę w pracy

[ButterBear]

No to się zaczyna robić świątecznie.

Ja właśnie szukam jakichś ciekawych świątecznych przepisów. W tym roku idziemy wszyscy na wigilię do mojej siostry...każdy ma swój przydział, co robi (ja keks i krokiety zimniaczano-orzechowe)...ale chciałam coś jeszcze zrobić - może jakiegoś śledzia...

Co Wy robicie na święta?

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

No to się zaczyna robić świątecznie.

Ja właśnie szukam jakichś ciekawych świątecznych przepisów. W tym roku idziemy wszyscy na wigilię do mojej siostry...każdy ma swój przydział, co robi (ja keks i krokiety zimniaczano-orzechowe)...ale chciałam coś jeszcze zrobić - może jakiegoś śledzia...

Co Wy robicie na święta?

ja w zasadzie tylko pomagam, albo sieję zamęt, jak twierdzi moja mama, bo sporo rzeczy tych tradycyjnych w ogóle nie lubię i nie jem.
w zeszłym roku robiłam krewetki, piekłam łososia w cieście francuskim, zapiekałam jakąś białą rybę w śmietanie i pieczarkach i robiłam śledzie w pierzynce (w sumie tylko to robię całkiem sama).
Butter wrzuć te przepisy na kulinarny

[asiuk]

Ło matko, Butter Nie chcę nikogo obrażać, ale nie umiem znieść kobiet, które tak się zachowują, jak Twoje przyszła teściowa!!! Z natury jestem feministką i nic tego nie zmieni - rzadko spotyka się faceta, który aż tak da się podporządkować komukolwiek, za to takich kobiet na tuziny Nie umiem tego zrozumieć i strasznie mnie ruszają takie sytuacje. Z jednej strony facetowi zrobiłabym taką awanturę, żeby wiedział, co sądzę o jego totalitarnych zapędach, i wykopałabym go za drzwi, z drugiej strony miałabym ochotę chwycić za włosy taką babę i z całej siły nią potrząsnąć, żeby się w końcu opamiętała...

Jestem wkurzona, więc wybacz ostry ton. T. dzwonił, że teściowie znowu zaczęli się kłócić, tym razem - uwaga! - o smalec. Znowu zaczęły lecieć "ku.wy" i "chu..", więc TŻ ich ochrzanił, że sami w tym domu nie mieszkają i on nie ma zamiaru tgo na okrągło słuchać.

Normalnie paranoja!

Muszę ochłonąć.

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

ja w zasadzie tylko pomagam, albo sieję zamęt, jak twierdzi moja mama, bo sporo rzeczy tych tradycyjnych w ogóle nie lubię i nie jem.
w zeszłym roku robiłam krewetki, piekłam łososia w cieście francuskim, zapiekałam jakąś białą rybę w śmietanie i pieczarkach i robiłam śledzie w pierzynce (w sumie tylko to robię całkiem sama).
Butter wrzuć te przepisy na kulinarny

Hehe...siejesz zamęt.
Wiesz, w święta zawsze jest zamęt, więc to chyba nic złego.

Co do przepisów, to wrzucę przepis na krokiety na kulinarny. Keks to tajemnica strzeżona od pokoleń

Napisane przez asiuk

Ło matko, Butter Nie chcę nikogo obrażać, ale nie umiem znieść kobiet, które tak się zachowują, jak Twoje przyszła teściowa!!! Z natury jestem feministką i nic tego nie zmieni - rzadko spotyka się faceta, który aż tak da się podporządkować komukolwiek, za to takich kobiet na tuziny Nie umiem tego zrozumieć i strasznie mnie ruszają takie sytuacje. Z jednej strony facetowi zrobiłabym taką awanturę, żeby wiedział, co sądzę o jego totalitarnych zapędach, i wykopałabym go za drzwi, z drugiej strony miałabym ochotę chwycić za włosy taką babę i z całej siły nią potrząsnąć, żeby się w końcu opamiętała...

Jestem wkurzona, więc wybacz ostry ton. T. dzwonił, że teściowie znowu zaczęli się kłócić, tym razem - uwaga! - o smalec. Znowu zaczęły lecieć "ku.wy" i "chu..", więc TŻ ich ochrzanił, że sami w tym domu nie mieszkają i on nie ma zamiaru tgo na okrągło słuchać.

Normalnie paranoja!

Muszę ochłonąć.

Asiuk, dlaczego mam się obrażać? Ja uważam dokładnie tak samo ja Ty. Z jednej strony ja bym teściowi nakopała do tyłka, za to jaki jest, ale z drugiej strony wiem doskonale, że jej pierdołowatość i uległość doprowadziły do tego, że on traktuje ją tak, a nie inaczej....Myślę, że jest durna i tyle...widać to lubi...niektórzy lubią urprawiać taką prywatną martyrologię... ich sprawa, tylko czemu ciągle o tym jojczy...

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

No to się zaczyna robić świątecznie.

Ja właśnie szukam jakichś ciekawych świątecznych przepisów. W tym roku idziemy wszyscy na wigilię do mojej siostry...każdy ma swój przydział, co robi (ja keks i krokiety zimniaczano-orzechowe)...ale chciałam coś jeszcze zrobić - może jakiegoś śledzia...

Co Wy robicie na święta?

Nie wiem sama co zrobię, w tym roku mam święta u mamy i teściów więc w zasadzie mam luzik,ale zrobię coś na pewno.
Na 100 % śledzia w pierzynie i coś jeszcze ale co nie wiem jeszcze
Marzy mi się jakaś sałatka ze śledziami i ziemniakami i sosem czosnkowym- więc chyba sama zacznę kombinować jak nie znajdę przepisu

Napisane przez miskowa

ja w zasadzie tylko pomagam, albo sieję zamęt, jak twierdzi moja mama, bo sporo rzeczy tych tradycyjnych w ogóle nie lubię i nie jem.
w zeszłym roku robiłam krewetki, piekłam łososia w cieście francuskim, zapiekałam jakąś białą rybę w śmietanie i pieczarkach i robiłam śledzie w pierzynce (w sumie tylko to robię całkiem sama).
Butter wrzuć te przepisy na kulinarny

To dużo zrobiłaś w zeszłym roku

Napisane przez asiuk

Ło matko, Butter Nie chcę nikogo obrażać, ale nie umiem znieść kobiet, które tak się zachowują, jak Twoje przyszła teściowa!!! Z natury jestem feministką i nic tego nie zmieni - rzadko spotyka się faceta, który aż tak da się podporządkować komukolwiek, za to takich kobiet na tuziny Nie umiem tego zrozumieć i strasznie mnie ruszają takie sytuacje. Z jednej strony facetowi zrobiłabym taką awanturę, żeby wiedział, co sądzę o jego totalitarnych zapędach, i wykopałabym go za drzwi, z drugiej strony miałabym ochotę chwycić za włosy taką babę i z całej siły nią potrząsnąć, żeby się w końcu opamiętała...

Jestem wkurzona, więc wybacz ostry ton. T. dzwonił, że teściowie znowu zaczęli się kłócić, tym razem - uwaga! - o smalec. Znowu zaczęły lecieć "ku.wy" i "chu..", więc TŻ ich ochrzanił, że sami w tym domu nie mieszkają i on nie ma zamiaru tgo na okrągło słuchać.

Normalnie paranoja!

Muszę ochłonąć.

Zgadzam się Asiuk z Tobą w całej rozciągłości, ja też nerwowo reaguję na takie sytuacje, i masz rację - nie wiadomo kto gorszy w tym wszystkim - on czy ona, że tak się dała zmanipulować

[asiuk]

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Twojej teściowej, Butter, żeby z biadolenia przeszła do działania.

My w tym roku idziemy na wigilię do moich rodziców, mama nie chce, żebyśmy jej pomogli. Zaoferowaliśmy zrobienie sałatki jarzynowej, ale ona na to, że sama sobie poradzi

W tym roku chciałabym zrobić pierniczki, takie jak tu: http://mojewypieki.blox.pl/2007/11/Pierniczki.html

Moja koleżanka ze studiów co roku dawała mi w prezencie takie ozdobione pierniczki i do dzisiaj ich zapomnieć nie mogę Zapytam o przepis, a jeśli nie dostanę, to zrobię takie, jak w linku.
Tylko trochę nie wiem, kiedy powinnam się za nie zabrać

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Hehe...siejesz zamęt.
Wiesz, w święta zawsze jest zamęt, więc to chyba nic złego.

Co do przepisów, to wrzucę przepis na krokiety na kulinarny. Keks to tajemnica strzeżona od pokoleń

właśnie o przepis na keks mi chodziło, na pewno nie chcesz się nim podzielić?

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Twojej teściowej, Butter, żeby z biadolenia przeszła do działania.

My w tym roku idziemy na wigilię do moich rodziców, mama nie chce, żebyśmy jej pomogli. Zaoferowaliśmy zrobienie sałatki jarzynowej, ale ona na to, że sama sobie poradzi

W tym roku chciałabym zrobić pierniczki, takie jak tu: http://mojewypieki.blox.pl/2007/11/Pierniczki.html

Moja koleżanka ze studiów co roku dawała mi w prezencie takie ozdobione pierniczki i do dzisiaj ich zapomnieć nie mogę Zapytam o przepis, a jeśli nie dostanę, to zrobię takie, jak w linku.
Tylko trochę nie wiem, kiedy powinnam się za nie zabrać

Pierniczki z linka wyglądają super-pełen profesjonalizm
Ja niestety do pierników szczęścia nie mam, nigdy mi nie wychodzą...ani ładne, ani miekkie...Myslę, że takie pierniczki to możesz piec już

Ja właśnie znalazłam śledzie, które chciałabym zrobić, siostra-gospodyni zaakceptowała, więc moja lista się wydłuża

[dorinka30]

Ja z ciastami i ciastkami mam spokój, bo nie lubię, nie robię i nie będę robić

Za to śledzie i ryby to mój żywioł

Już się nie mogę doczekać karpia, jaki macie stosunek do całej nagonki przedświtecznej związanej z karpiami

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Pierniczki z linka wyglądają super-pełen profesjonalizm
Ja niestety do pierników szczęścia nie mam, nigdy mi nie wychodzą...ani ładne, ani miekkie...Myslę, że takie pierniczki to możesz piec już

Ja właśnie znalazłam śledzie, które chciałabym zrobić, siostra-gospodyni zaakceptowała, więc moja lista się wydłuża

Ja kiedyś zrobiłam jakieś cynamonowe i wyszły ok.
Mówisz, że już można piec? W takim razie muszę dokupić składniki i zabrać się do roboty

Napisane przez dorinka30

Ja z ciastami i ciastkami mam spokój, bo nie lubię, nie robię i nie będę robić

Za to śledzie i ryby to mój żywioł

Już się nie mogę doczekać karpia, jaki macie stosunek do całej nagonki przedświtecznej związanej z karpiami

Ja karpia nie jadam Moja mama zawsze robi takiego specyficznego - bez panierki, w sosie śmietanowym. Nigdy nie miałam cierpliwości do ości Dla mnie będzie filet z soli lub pangi.

[hania811]

Napisane przez asiuk

Tylko trochę nie wiem, kiedy powinnam się za nie zabrać

Już
Ja dziś robię ciasto jutro wypiekam

Moje podejście do pierniczków nr. 4.
co roku robię z innego przepisu i co roku jestem niezadowolona.
Tym razem mam przepis z którego niby wychodzą jak pierniczki alpejskie.

---------

Ja sama piekę tylko pierniczki i rogaliki z masą makową.

Rodzicom tylko pomagam.
Robimy standardy. A najwięcej pierogów i zwykłego pieczonego w panierce karpia. Ja to mogę jeść całe święta no okrągło. Karpia wsuwam na zimno z chrzanem. KOCHAM PONAD ZYCIE

Do tego zwykła jarzynówka, najprostsze śledzie w oleju i nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba

[ButterBear]

Ja nie lubię karpia-nie smakuje mi i już....więc właściwie cała ta nagonka nie ma dla mnie znaczenia. Może to egoistyczne...

[dorinka30]

[QUOTE=asiuk;15733032]

Ja karpia nie jadam Moja mama zawsze robi takiego specyficznego - bez panierki, w sosie śmietanowym. Nigdy nie miałam cierpliwości do ości Dla mnie będzie filet z soli lub pangi.[/QUOTE]


Panga to jest dopiero syf, nie jedz tego

Napisane przez hania811

Już
Ja dziś robię ciasto jutro wypiekam

Moje podejście do pierniczków nr. 4.
co roku robię z innego przepisu i co roku jestem niezadowolona.
Tym razem mam przepis z którego niby wychodzą jak pierniczki alpejskie.

---------

Ja sama piekę tylko pierniczki i rogaliki z masą makową.

Rodzicom tylko pomagam.
Robimy standardy. A najwięcej pierogów i zwykłego pieczonego w panierce karpia. Ja to mogę jeść całe święta no okrągło. Karpia wsuwam na zimno z chrzanem. KOCHAM PONAD ZYCIE

Do tego zwykła jarzynówka, najprostsze śledzie w oleju i nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba

No włąśnie taki standardowy karp w panierce to jest dopiero pycha
Inne rzeczy typu śledzie lubię udziwnione w sensie, żeby ciągle coś nowego wprowadzić

Napisane przez ButterBear

Ja nie lubię karpia-nie smakuje mi i już....więc właściwie cała ta nagonka nie ma dla mnie znaczenia. Może to egoistyczne...

Ehh ja uwielbiam karpia

Asiuk tu masz linka, dlaczego pangę trzeba omijać z daleka.

http://pytamy.pl/question/dlaczego-p...st-niezdrowa/1

[miskowa]

[QUOTE=dorinka30;15733144]

Napisane przez asiuk

Ja karpia nie jadam Moja mama zawsze robi takiego specyficznego - bez panierki, w sosie śmietanowym. Nigdy nie miałam cierpliwości do ości Dla mnie będzie filet z soli lub pangi.[/QUOTE]


Panga to jest dopiero syf, nie jedz tego



No włąśnie taki standardowy karp w panierce to jest dopiero pycha
Inne rzeczy typu śledzie lubię udziwnione w sensie, żeby ciągle coś nowego wprowadzić


Ehh ja uwielbiam karpia

Asiuk tu masz linka, dlaczego pangę trzeba omijać z daleka.

http://pytamy.pl/question/dlaczego-p...st-niezdrowa/1

ja karpia nie lubię, nie ruszam wcale, poza tym tam jest ość na ości a to mnie drażni. Na szczęście my znad morza, to zawsze mamy załatwione świeże ryby jakieś inne.

[asiuk]

Napisane przez hania811

Już
Ja dziś robię ciasto jutro wypiekam

Moje podejście do pierniczków nr. 4.
co roku robię z innego przepisu i co roku jestem niezadowolona.
Tym razem mam przepis z którego niby wychodzą jak pierniczki alpejskie.

Wiem właśnie, że robisz te alpejskie - wklejałaś kiedyś link i stąd odkryłam ową stronkę, a której są takie pyszności

Napisane przez dorinka30

Panga to jest dopiero syf, nie jedz tego

Asiuk tu masz linka, dlaczego pangę trzeba omijać z daleka.

http://pytamy.pl/question/dlaczego-p...st-niezdrowa/1

Poczytam sobie. Już słyszałam kiedyś, że panga nie ma w sobie nic wartościowego.

[ButterBear]

Ja bym właśnie chciała zrobić takie miekkie pierniczki...mam przepis po babci...w zeszłym roku je robiłam....i nawet smakowały, jak te babcine, ale kurcze, jakieś takie niewyrośnięte, twardawe były. Zastanawiam się czy dać im szansę raz jeszcze...babci by pewnie było miło...

[hania811]

Napisane przez miskowa

ja karpia nie lubię, nie ruszam wcale, poza tym tam jest ość na ości a to mnie drażni. Na szczęście my znad morza, to zawsze mamy załatwione świeże ryby jakieś inne.

Ja nie wiem co wszyscy z tymi ośćmi w karpiu
Dla mnie to ryba niemalże bezoścista

[miskowa]

Napisane przez hania811

Ja nie wiem co wszyscy z tymi ośćmi w karpiu
Dla mnie to ryba niemalże bezoścista

to ty chyba jadasz jakąś zmutowaną - ma mnóstwo ości, ja przynajmniej tak karpia kojarzę, ale dawno już w ogóle nie jadłam, więc nie wiem

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Ja bym właśnie chciała zrobić takie miekkie pierniczki...mam przepis po babci...w zeszłym roku je robiłam....i nawet smakowały, jak te babcine, ale kurcze, jakieś takie niewyrośnięte, twardawe były. Zastanawiam się czy dać im szansę raz jeszcze...babci by pewnie było miło...

Przepis też tajny czy możesz się podzielić??

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Przepis też tajny czy możesz się podzielić??

Mogę się ewentualnie podzielić, ale nie pamiętam go za chiny ludowe, mam go w domu, więc dopiero później

[asiuk]

Napisane przez miskowa

to ty chyba jadasz jakąś zmutowaną - ma mnóstwo ości, ja przynajmniej tak karpia kojarzę, ale dawno już w ogóle nie jadłam, więc nie wiem

No, ja właśnie z tego powodu (z powodu ości) przestałam go jeść

Butter, podaj przepis na babcine pierniczki

[hania811]

Napisane przez miskowa

to ty chyba jadasz jakąś zmutowaną - ma mnóstwo ości, ja przynajmniej tak karpia kojarzę, ale dawno już w ogóle nie jadłam, więc nie wiem

Duzo ości jest przy ogonie...a na brzuszku są tylko duże więc nie ma problemu z pozbyciem się ich.
Zresztą mi w ogóle ościste ryby nie przeszkadzają. Lubię się bawić z wybieraniem ich

Napisane przez ButterBear

Mogę się ewentualnie podzielić, ale nie pamiętam go za chiny ludowe, mam go w domu, więc dopiero później

ok poczekam

[asiuk]

Od dłuższego czasu kupuję w tym samym sklepiku Cisowiankę do pracy i za każdym razem muszę użyć noża do tektury, żeby to cholerstwo otworzyć. Właśnie się męczyłam chyba z 5 minut, rozwaliłam całą zakrętkę

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Duzo ości jest przy ogonie...a na brzuszku są tylko duże więc nie ma problemu z pozbyciem się ich.
Zresztą mi w ogóle ościste ryby nie przeszkadzają. Lubię się bawić z wybieraniem ich


ok poczekam

Dokładnie też tego nie pojmuję, kilka ości i wielka panika

Leniwce jedne

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Dokładnie też tego nie pojmuję, kilka ości i wielka panika

Leniwce jedne

ja się bez bicia przyznaję, że jestem leniwiec - nie tylko w tej kwestii

ale, ale - w sobotę byłam u nowego lekarza, okazuje się, że dużo moich różnych objawów się potwierdziło, dostałam nowe leki i mam nadzieję, że będzie się działo wszystko to, co ten lekarz mówił. Także trzymajcie kciuki za moje nowsze i zdrowsze oblicze bez ciągłej senności, zmienności nastrojów, problemów ze skórą, wagą itp. itd.

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

ja się bez bicia przyznaję, że jestem leniwiec - nie tylko w tej kwestii

ale, ale - w sobotę byłam u nowego lekarza, okazuje się, że dużo moich różnych objawów się potwierdziło, dostałam nowe leki i mam nadzieję, że będzie się działo wszystko to, co ten lekarz mówił. Także trzymajcie kciuki za moje nowsze i zdrowsze oblicze bez ciągłej senności, zmienności nastrojów, problemów ze skórą, wagą itp. itd.

trzymamy

Ja w kwestii kulinariów i ogólnie pojętej przyjemności leniwiec nie jestem

[hania811]

Napisane przez asiuk

Od dłuższego czasu kupuję w tym samym sklepiku Cisowiankę do pracy i za każdym razem muszę użyć noża do tektury, żeby to cholerstwo otworzyć. Właśnie się męczyłam chyba z 5 minut, rozwaliłam całą zakrętkę

Jakaś felerna partia

Napisane przez dorinka30

Dokładnie też tego nie pojmuję, kilka ości i wielka panika

Leniwce jedne

Dokładnie

Napisane przez miskowa

ja się bez bicia przyznaję, że jestem leniwiec - nie tylko w tej kwestii

ale, ale - w sobotę byłam u nowego lekarza, okazuje się, że dużo moich różnych objawów się potwierdziło, dostałam nowe leki i mam nadzieję, że będzie się działo wszystko to, co ten lekarz mówił. Także trzymajcie kciuki za moje nowsze i zdrowsze oblicze bez ciągłej senności, zmienności nastrojów, problemów ze skórą, wagą itp. itd.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Madzialenka12344321

może ma gorszy dzien . lepiej poczekaj, bo jeszcze jakas kłótnia z tego będzie.

nie poczekałam
poszłam na babskiego drinka
pierwszy raz bez mowienia gdzie i po co ide. I nie bylo mi z tym faktem dobrze,ale chyba troche mu to dalo do myslenia. Bo ja normalnie tak nie reaguje. Ale od jakiegos czasu moj maz ma wiecznie gorsze dni. Na 7 dni w tygodniu 1 ma lepszy. Prawie ze soba nie rozmawiamy. Tzn.odzywamy sie do siebie,ale na zasadzie komunikatow ,bez nerwow i zlosci,ale ne ma miedzy nami normalnej rozmowy. I szlag mnie powoli trafia ,bo on problemu nie widzi.
Z reszta ostatnio doszlam do tego,ze podstawowym problemem jest to,ze moj Tz kompletnie nie potrafi cieszyc sie zyciem. Taki malkontent.
A ja odwortnie. Zawsze szukam pozytywow.

Ta niedziela była taka fajna,pogadalismy,posmial ismy sie, upieklismy stado pierniczkow i bylo po prostu najzwyczajniej na swiecie dobrze.
No ale wczoraj trzeba to bylo spierdzielic.

I zeby nie bylo,kazdy ma prawo do gorszego dnia ,okresu. Ale wystarczy powiedziec "mam zły dzien,daj mi spokoj" a nie zachowywac sie tak,jakbym conajmniej jakies swinstwo mu zrobila.