Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[tymena]

Napisane przez agaa13

tymeno czy ja dobrze pamietam,ze gucci ph mial byc dla meza.......

Hihih, całkiem dobrze pamiętasz Ago On mi wczoraj wytknął, że mikołajki i jego but były tylko pretekstem do zakupu gucia

[agaa13]

Napisane przez tymena

Hihih, całkiem dobrze pamiętasz Ago On mi wczoraj wytknął, że mikołajki i jego but były tylko pretekstem do zakupu gucia

kazdy pretekst jest dobry....

[czarnazuzia1]

Witam wszystkich cieplutko .Szara Różyczko wyniuniałam powidzialam , że od Ciebie wielkie dzięki, Tornado dziękuje ta pozytywna energia dociera do nas ,Burn Tulip ktos ukradł w nocy Twój avatar Jeszcze niczym nie pachne

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

Koniakiem. Rozluźnia, uspokaja, i wysusza łzy.
Doooobry koniaczek, dooobry , tylko czemu tak szybko z butelki paruje?

Napisane przez annmarie

Jak się udało pierwszy raz, to potem z górki. A zanim się obejrzysz, kociak będzie zdrów

Musimy jakoś jej wyniki ustabilizować. TŻ chce w niedzielę robić jej badania, a ja już się boję.

Napisane przez kropka75

Sama Vista jest do przeżycia. Kiedyś ją zatrybię. Gorzej, że nie współgra z neostradą udostępnioną w sieci.

A nie ma kogoś kto by jakoś pomógł się Viście dogadać z neostradą?

Napisane przez Aggie125

Hm... mozesz mi uprzejmie wyjasnić, co to znaczy wewnętrznie? Dosłownie chlałaś z butelki?

To samo mi w pierwszej chwili przyszło do głowy

Napisane przez neonka28

Cera do bani a ja musze ślicznie wyglądać do soboty

Na pewno będziesz

Napisane przez martwa papuga

Dzielny Strachulcu oby każdy kociambr miał takich jak Ty opiekunów.

Być może jeszcze jeden będzie miał Rozważamy z TŻem dokocenie

Napisane przez rachela

Szczurka... ma najprawdopodobniej zapalenie opon mózgowych, albo guza.

Rachelo Trzymam mocno kciuki za Kluseczkę.

Napisane przez czarnazuzia1

Rachel,trzymam kciuki za kluske , mój jamnik ma nowotwór nieoperacyjny

Przykro mi...

Napisane przez rachela

Ok, koniec OT szczurzego, bo mi głupio, że wątek zawalam

A od czego niby jest ten wąek jak nie od OT?

Napisane przez kropka75

Sporo ludzi już ma vistę i część z nich jest zachwycona. Na wstępie należałoby vistowych użytkowników podzielić na tych, którzy dopasowali do niej kompy i na tych, którzy nie. Vista na dzień dobry zajmuje tyle miejsca i pamięci, że w zasadzie należałby zacząć od zmiany komputera.

Mój TŻ dopasował komputer do World of Warcraft i sie okazało że Vista śmiga aż miło

No i trzeba jej przyznać, że jest naprawdę ładna.

To fakt I gadżety są niezłe - ja mam taki który odlicza czas do Świąt

Do dalszej walki z neostradą w viście przygowałam się za pomocą 5th Avenue.

Powodzenia

[kropka75]

Napisane przez Różowy Strachulec

A nie ma kogoś kto by jakoś pomógł się Viście dogadać z neostradą?

Mój małż już zaangażowany. Generalnie problem jest bardziej złożony, bo mąż mojej szefowej (znawca, że pożal się Boże) puścił neo przez swój komp i rozdzielił na inne, bez routera, a tak to nie pójdzie z vistą za chiny. Wczoraj został przez mojego TŻ przekonany do zakupu routera, jak kupi będziemy dalej walczyć.

Tak, gadżety są ciekawe. Ja mam zegar i kalendarz. Przydatne są też notatki.

Ja też trzymam za Kluskę.

[Contax]

Napisane przez rachela

Szczurka... ma najprawdopodobniej zapalenie opon mózgowych, albo guza.

Rachelo, przykra sprawa może idź do innego weta na konsultację

Napisane przez Kattarina

Na pewno ogrzewanie tez przesusza skore. Warto nawilzac sie od srodka- woda mineralna i sokami.

ja jeszcze polecam wewnętrznie kwasy Omega-3

Napisane przez tymena

Ja toże Wpadłam z tym guciem jak śliwka w kompot

Tymeno, niegrzeczna z Ciebie dziewczynka tak podbierać mężowi perfumy


Dzisiaj pachnę Shalimarem i wyglądam jak wyliniały jaszczur, tak złazi mi skóra

[homyk]

Czarna Zuziu, dużo zdrowia dla Twojego jamniczka

Rachelo, zmartwiła mnie wiadomość o Klusce. Mam nadzieję, że jej się na skutek kuracji polepszy
Nasz Pedro też już niemłody i to widać niestety też się martwię





W temacie - Grafitowy Wiatr

[Basia39]

Witajcie - dziś mnie naszło na Cinema.

Rachelo przeczytałam o Klusce w szczurzym wątku - życzę wytrwałości i trzymam MOCNO kciuki za Kluskę

Jeśli chodzi o zastrzyki podskórne to potwierdzam słowa nagaLy, że są o wiele skuteczniejsze, a poza tym nie obciążają przewodu pokarmowego tak jak to robią tabletki. Również kiedyś dawałam zastrzyki, a nawet kroplówki podskórnie, tyle, że psiakom bez żadnego wcześniejszego doświadczenia i muszę powiedzieć, że to nic trudnego, bułka z masłem poważnie

Zuziu ugłaskaj psiaka ode mnie, niech się trzyma bidula, wiem co to znaczy nowotwór, bo niestety kiedyś przez to przechodziłam, moją bokserkę również dopadło to straszne choróbsko

[Różowy Strachulec]

Napisane przez Basia39

Jeśli chodzi o zastrzyki podskórne to potwierdzam słowa nagaLy, że są o wiele skuteczniejsze, a poza tym nie obciążają przewodu pokarmowego tak jak to robią tabletki. Również kiedyś dawałam zastrzyki, a nawet kroplówki podskórnie, tyle, że psiakom bez żadnego wcześniejszego doświadczenia i muszę powiedzieć, że to nic trudnego, bułka z masłem poważnie

Dla mnie to jeszcze nie bułka z masłem, ale potwierdzam że jest to jak najbardziej wykonalne w warunkach domowych, a stres zwierzaka zawsze mniejszy

[Margot45]

Dopiero doczytałam o Kluseczce - dużo zdrówka życzę i, Rachelo, może rzeczywiście odwiedź innego weta? Trzymam :kciuki, żeby było dobrze

Od wczorajszego wieczora pachnę Angel, i - złapałam dziś pierwszego w tym sezonie zająca Obolała jestem

[Chatte96]

Narciso Rodriguez for her

[Basia39]

Napisane przez Margot45

Od wczorajszego wieczora pachnę Angel, i - złapałam dziś pierwszego w tym sezonie zająca Obolała jestem

A co to ten zając?

[Katty_p13]

Extremalna Flowerbombka dziś herbaciano na mnie się układa z cichym mruczeniem

[Margot45]

Napisane przez Basia39

A co to ten zając?

Nie wiesz, Basiu? To jak się goni zajączka i klapnie na
co się zdarza zwłaszcza na śliskim podłożu....

[Contax]

Napisane przez Margot45

Od wczorajszego wieczora pachnę Angel, i - złapałam dziś pierwszego w tym sezonie zająca Obolała jestem

Ładne rzeczy

Dzisiaj rzeczywiście rano był lekki przymrozek i może będzie śnieg na świeta

[Basia39]

Napisane przez Margot45

Nie wiesz, Basiu? To jak się goni zajączka i klapnie na
co się zdarza zwłaszcza na śliskim podłożu....

Hahaha nie znałam tego określenia.
To ja złapałam zajączka w takim razie dwa tygodnie temu ostatnio - w nowych wysokich kozaczkach na śliskiej terakocie, którą ktoś bardzo roztropnie wyłożył podłogę na uczelni

edit: po przemyśleniu stwierdzam, iż nie wiem, czy to był klasyczny zajączek, bo ja właściwie ratując się po prostu uklękłam trzymając kawę w ręku, która o dziwo się nawet nie wylała, po czym podniosłam się szybko, jakby nigdy nic, ale siniaki na kolanach miałam

[SpanishMyszka]

Napisane przez neonka28

Dzień jak co dzień. Do szefa zawsze najlepiej na skarge i po rade. To trudne "rozwiązywanie konfliktów" między personelem.
Poza tym zimno mi i znowu ktoś spłatwał mi figla a serce trzepocze ze smutku

Neoniu kochana

Napisane przez dzika truskawa

We Wrocławiu były, pamiętam... Ale zdecydowałam się przetestować Smoka (i nie żałuję ) i Eau de Cartier... Lalique się nie załapał Przez tydzień pobytu nie zajęłam się nawet ułamkiem zapachów, które chciałam poznać, a których nie ma w Lublinie... Warszawskim i Wrocławskim Perfumkom zazdroszczę perfumerii... (u mnie nawet YR nie ma!!! )

Ja tez zazdroszczę Warszawiankom (szczególnie perfumerii Quality)

Napisane przez martwa papuga

L LL i Douce Amere?!?!? Szok i profanacja
L LL to na mnie waniliowy olejek do ciast i cytryna. I wspomnienie cynamonu. Całość ulepno-kleista mocno.

Ja ci dam "ulepista"

Napisane przez Szara Róża

Mogę wychrypieć cichutko tylko jedno słowo: GE-NIAL-NY!
Smok jest Wielki, a ja malutka - parafrazując tytuł pewnego filmu... Jeden, szybki, poranny psik (w dekolt oczywiście ), a Gadzina co rusz bucha mi w nos... do teraz...
Jeden niewinny, skarlały psiuk!
Na razie nic bardziej konstruktywnego nie jestem w stanie z siebie wykrzesać, trzeba zajrzeć Smoczycy głębiej w paszczę...

P.S. Po Nowym Roku muszę mieć na bank własną flachę , no muszę no!

Różyczko, chciałoby się powiedzieć tak jak śpiewa Lenny Kravitz "All of my life, where have you been?" - wczoraj testowałam sobie dla przypomnienia kilka zapachów: Hypnotic Poison, Addict, Tygrysa Kenzo i Smoka.
Byłam niesamowicie zaskoczona kiedy okazało się, że Smoczysko nie zniknęło po pierwszej godzinie (tak jak bywało w lipcu) tylko trzymało się ładnych kilka godzin
Dla jasności dodam, że najkrócej trzymał się Hypnotic Poison, zaraz po nim uleciał Tygrys, a Addict i Smok szły łeb w łeb i to właśnie te dwa pachnidła zamierzam sobie sprawić jak najszybciej i oczywiście jeszcze czarną Coco edp.
Zatem - boski Smok mnie uwiódł, chyba mnie wreszcie polubił () i było dobrze mu ze mną, bo przygarnął mnie pod swoje pachnące skrzydła na kilka długich godzin. Będzie mój !
I tak sobie pomyślałam, gdzie był przez ten cały czas, dlaczego tak szybko mnie opuszczał, może lato było nieopowiednią porą na próby oswojenia gada ?

Napisane przez czarnazuzia1

Jeszcze raz wszystkim samych miłych snów

Zuzinko kochana , bardzo współczuję, ukochaj słodziutkiego pieska ode mnie !



W temacie - OI

[tymena]

Napisane przez Contax

Dzisiaj rzeczywiście rano był lekki przymrozek i może będzie śnieg na świeta

Pragnę śniegu

[Basia39]

Napisane przez tymena

Pragnę śniegu

Niech pada i najważniejsze, żeby nie stopniał do Wigilii. A najlepiej żeby sypał w święta

[Kota]

Napisane przez tymena

Pragnę śniegu

Dziwna jestem, ale nie pragnę za bardzo. Tzn jak by był, nie narzekałabym, ale ważniejsze by było dla mnie słońce- żeby choć trochę wyściubiało nosa zza chmur w Święta.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Basia39

Niech pada i najważniejsze, żeby nie stopniał do Wigilii. A najlepiej żeby sypał w święta

Oj tak, tak, niech pada i pada - uwielbiam białe święta

[Basia39]

Napisane przez SpanishMyszka

Oj tak, tak, niech pada i pada - uwielbiam białe święta

Ehh i już zaczynam pragnąć magicznego w takiej właśnie białej porze roku Winter Delice

[agaa13]

Napisane przez SpanishMyszka

Oj tak, tak, niech pada i pada - uwielbiam białe święta

jak swieta sa biale to wtedy czuje ta atmosfere swiateczna. rok temu to nawet nie cieszylam sie z swiat.

[SpanishMyszka]

Napisane przez agaa13

jak swieta sa biale to wtedy czuje ta atmosfere swiateczna. rok temu to nawet nie cieszylam sie z swiat.

Ja się co prawda cieszyłam, ale śniegu mi brakowało

Napisane przez Basia39

Ehh i już zaczynam pragnąć magicznego w takiej właśnie białej porze roku Winter Delice

A ja bym chciała Addict

[Basia39]

Napisane przez SpanishMyszka

A ja bym chciała Addict

Tak no Addict na rozgrzewke jak najbardziej, choć Winter Delice to dla mnie taki zapach, który kojarzy mi się wyłącznie z Bożym Narodzeniem do tego stopnia, że nie potrafiłabym go używać w innych porach roku, po prostu wtedy straciłby swój urok.
Dla mnie Winter Delice to chatka w górach, ogień w kominku, aromat świątecznych wypieków, ośnieżony las sosnowy i skrzypiący pod stopami śnieg

[tymena]

Napisane przez Basia39

Niech pada i najważniejsze, żeby nie stopniał do Wigilii. A najlepiej żeby sypał w święta

Tak, niech będzie tak pięknie

[SpanishMyszka]

Napisane przez Basia39

Tak no Addict na rozgrzewke jak najbardziej, choć Winter Delice to dla mnie taki zapach, który kojarzy mi się wyłącznie z Bożym Narodzeniem do tego stopnia, że nie potrafiłabym go używać w innych porach roku, po prostu wtedy straciłby swój urok.
Dla mnie Winter Delice to chatka w górach, ogień w kominku, aromat świątecznych wypieków, ośnieżony las sosnowy i skrzypiący pod stopami śnieg

Słyszałam, że to ponoć zapach igieł sosnowych, który kojarzy się z choinką, taki typowo świąteczny kilmat, niestety nie znam go

A Addict kupię sobie w nowym roku

[Aggie125]

A ja pragnę takiej zimy (ale podczas świąt, jak będę w domciu siedzieć i do pracy nie chodzić):

W temacie: Miel de Bois - genialny dziwak!

[Kota]

Napisane przez Aggie125

Miel de Bois - genialny dziwak!

Kusi mnie, Aggie, zeby dopisać, wybacz- Miel de Bois- wściekły miód, mdlądcy i trącący czymś starym... ktoś pisał coś o starych skarpetkach...

[Aggie125]

Napisane przez Kota

Kusi mnie, Aggie, zeby dopisać, wybacz- Miel de Bois- wściekły miód, mdlądcy i trącący czymś starym... ktoś pisał coś o starych skarpetkach...

He he, chyba wiem, o co chodzi. Nie jest to zapach czystego miodu, ale takiego już nieco "skamieniałego", który wyskrobuje się łyżką ze słoika, plus w oddali zapach sosen czy pinii. Wybaczam porównanie do starych skarpetek