Wszyscy którzy chcą schudnąc ok. 5 kg- cd. ZAPRASZAM!

[monika13k]

W domu nigdy nic się nie przewala ze slodyczy, tyle, że ja je sobie kupuje jak robię zakupy, albo jak mam zwyczajnie na nie ochotę. w sumie przez cały dzień mogę ich nie jeść nawet nie mam ochoty, ale kiedy przychodzi wieczór...
taka moja zmora.... . póki co drastycznie ich nie odstawiam bo wiem, że to po 2 albo 3 dniach skończy się nadrabianiem, ale ograniczam bardzo aż może w końcu się odzwyczaję ogólnie cukru nie używam, bo piję tylko wodę i zieloną herbatę .

[agniesikk]

Napisane przez agnesuk

agniesik - z ojcem dogaduje się dobrze. może nie jest tak jakbym chciała, ale na pewno jest lepiej niż wcześniej. a może spróbuj z tatą usiąść i wyjaśnić sobie tę sytuację, co? nie myślałaś o tym? spróbuj a może nie bedziesz żałowac?

Dzisiaj ja się pierwsza do ojca odezwałam, bo wkurza mnie i wykańcza ta chora sytuacja. Jakbym pierwsza słowa nie rzekła, to on by się mógł do śmierci nie odzywać Metodą małych kroków wyprowadzę go z focha.

Napisane przez monika13k

najgorszy i tak jest wieczór, bo wtedy moje kubki smakowe zjadłby wszystko a mój Tż jest najlepszy kusicielem... sam jest szczupły i wiecznie wymyśla z jedzeniem, a ja przez chwile się opieram a potem hulaj dusza jak ja siebie za to niecierpię!

Ja też uwielbiam jeść wieczorami i strasznie ciężko mi się przestawić na lekkie kolacje.

Napisane przez _Ewelka___

ja nie jem bo u mnie w domu nie ma slodyczy, czasem jakies ciastka, czekolada. Nie jem, z czasem mozna sie oduczyc mama tez wie, zeby mi batonikow nie kupowac.

Bo slodyczy to sama nigdy nie kupuje a Ty kupujesz sobie sama czy masz ich duzo w domu?

U mnie też w domu rodzice właśnie ciastka czy czekoladę kupują do kawy. Na kawałek czekoladki mogę się skusić (gorzka to moja ulubiona), ale ciastek nie ruszam, bo są tłuste i nie mają żadnych wartości odżywczych. Jedyne ciastka na jakie sobie pozwalam to Lu Go jako drugie śniadanie

[milusia1991]

U was tez tak pochmurno i deszczowo? eh dzisiaj tak zmokłam i przemarzłam. Teraz siedze opatulona w koc z bólem głowy i mierzę gorączkę. Na nic nie mam ochoty, jestem zmęczona wszystkim. Zero chęci do życia itd.

Agnes muszę Ci powiedziec że sprawiasz iż sama chętnie zaszła bym sobie w ciąże. POWAŻNIE. jakiś taki instynkt się we mnie budzi gdy czytam jak opowiadasz o tym na co masz ochote, co jadłaś itd. Bardzo sie ciesze ze jestes nareszcie tam gdzie jest Ci dobrze. Teraz trochę odpocziesz psychicznie od tego wszystkiego. A co tam u twojego TŻ?

Aneczko banieczko widze ze jestes ostatnio strasznie zalatana bo rzadko tu bywasz. Powiem ci ze moja waga także ostatnimi czasy rośnie bez powodu denerwuje mnie ta sytułacja. Może to zblizajacy się okres. A może mój nieposkromiony apetyt na drożdżówki i ciastka francuskie za bardzo sobie pobłażam ostatnio...


chcę latoooo wakacje ZDANĄ MATURĘ

[mona_ja]

No ja dziś zjadłam jedno ciastko do kawy, na opakowaniu jest napisane że 1 szt ma 120 kcal, sporo, ale zapchałam się i nawet nie miałam ochoty na wiecej. Lepiej pozwalać sobie od czasu do czasu na małe conieco niż stwierdzić w pewnym momencie że ma się tego poszczenia dosyć i rzucić sie na słodkie tak to sobie tłumaczę

Mój tż też jest szczupły i głodny jest szczególnie wieczorem, czsem zjada 3 kolacje, a ja muszę je przygotowywać, np naleśniki z nutellą. Ale ja od dłuższego czasu nie jadam wieczorami, kwestia przyzwyczajenia.

milusia zdrówka życzę! U nas też fatalna pogoda, zimno i mokro.

[agniesikk]

A ja jestem w szoku, bo mój facet zaczął się bardzo zdrowo żywić. Zanim zaczęliśmy być w związku, to podstawę jego diety stanowiło mięso, białe pieczywo, zupki chińskie, coca cola- generalnie masakra. Wiadomo, warzywa też zjadł, jak mama surówkę do obiadu zrobiła Potem wyjechał na studia i przestał jeść warzywa i owoce, wylądował na pogotowiu ratunkowym ze skurczami i bólami w klatce piersiowej, okazało się, że ma mały poziom magnezu i potasu, a potem przez 1,5 miesiąca chorował na jakieś zapalenia oskrzeli, grypę itp. No to wzięłam się za niego, zrobiłam takie kazanie, kazałam brać z siebie przykład i mój P. teraz je warzywa i owoce, ciemne pieczywo, surówki sobie robi do obiadu. Czasem ma jakieś akcje typu ptasie mleczko czy pizza, no ale coś się od życia należy. Grunt, że zaczął jeść coś z witaminami. Mam na niego taki zbawienny wpływ... Co on by beze mnie zrobił

Mona, zgadzam się co do ciasteczek- dieta nie może przysłaniać całego życia. Jeśli panujesz nad ich jedzeniem, to jedno jak najbardziej ok. Ja np. pozwalam sobie czasem na kawałek drożdżowca, albo capuccino.

Btw. mój TŻ mnie zdemotywował Chciałam mu kupić na urodziny bilet do teatru, ale on o niczym nie wiedział i wczoraj podczas rozmowy tel. powiedział, że chciałby iść do teatru, ale sam nie pójdzie Też sobie wymyślił... Muszę kupić dwa bilety i zabrać go tam, kurczę. Postanowiłam sobie, że zrobię mu naprawdę miłe urodziny, nawet lekko spóźnione, bo on nie lubi tego dnia, rodzice zawsze mu go skutecznie psuli. Dlatego nie nakrzyczę dzisiaj na niego, mimo że mnie zdenerwował i jestem przed okresem

[monika13k]

U mnie w sumie świeci słońce, ale za to wieje bardzo silny wiatr i jest strasznie zimno. już tak bardzo chcę tej wiosny... .
Właśnie skończyłam jazdę na rowerku
a co do słodyczy to też wychodzę z takiego założenia, że od czasu do czasu będąc na diecie warto zjeść coś słodkiego żeby potem nie mieć takiego kryzysu, żeby się zapachć byle czym aby do pełna. Bynajmniej ja miewam takie kryzysy
do tego piszę jeszcze pracę lic. i czasem muszę się wspomagać czymś słodkim, coby lepiej się pisało nie no sama siebie tłumaczę

[aliś]

monika13k witam serdecznie i życzę sukcesów
Ja ze słodyczami nigdy nie miałam problemów, ale jak mnie najdzie ochota to zjadam, tak raz w tygodniu np. batonika, albo małego wafelka; i prawdą jest, że jak się konsekwentnie z czegoś co uwielbiamy rezygnuje, to grozi to żarłocznym napadem, przynajmniej ja tak mam, więc grunt to nie dać się zwariować, bo jeden mały grzech na diecie nie spowoduje, że cała legnie w gruzach
winyl no co to? Wracaj na dobrą drogę i to już bo im bardziej się zboczy tym gorzej;
Ja sobie obiecuję, że już się nigdy tak nie zapuszczę jak byłam Teraz jeszcze nie ważę tyle ile bym chciała, dalej mam fałdkę i oponkę (prawie taką samą, a ubyło mi 4 kg), ale postanawiam nie dopuścić to tego bym ważyła tyle ile przedtem. Po prostu miałam z tego powodu doła co drugi dzień. Jak siadałam widziałam tylko te fałdy na brzuchu, blee. Teraz moje samopoczucie i samoocena wzrosła o jakieś 50%, ale będzie lepiej
Wracaj i melduj się nam tutaj zaraz
Ewelka jak jesz to siemię? Ja zjadłam opakowania, niby na włosy. Nie wiem czy pomogło, ale faktycznie z chodzeniem do kibelka było lepiej. Mnie się nie chciało mielić (miałam całe SANTE) więc mieliłam zębami rano przez dłuższą chwilę a potem zapijałam szklanką ciepłej przegotowanej wody z cytryną. Muszę znowu kupić, albo chociaż jakieś otręby i zjadać z rana

Zgrzeszyłam dziś małym wafelkiem, ale nie mam wyrzutów. @ się kończy i czuję się lżej na duchu i ciele

[_Ewelka___]

Napisane przez aliś

Ewelka jak jesz to siemię? Ja zjadłam opakowania, niby na włosy. Nie wiem czy pomogło, ale faktycznie z chodzeniem do kibelka było lepiej. Mnie się nie chciało mielić (miałam całe SANTE) więc mieliłam zębami rano przez dłuższą chwilę a potem zapijałam szklanką ciepłej przegotowanej wody z cytryną. Muszę znowu kupić, albo chociaż jakieś otręby i zjadać z rana

mam nasionka ze sklepu zielarskiego i zmielilam w domu w mlynku. Zalewam goraca woda i po jakims czasie pije. Chodzi o to żeby ten śluz tez wydobyc a przy goracej wodzie pecznieja 2 lyzeczki zalewam odrobina woda i poźniej pije. blee Ale dziala.

[moooniaaaa]

Napisane przez agnesuk

dzisiaj robiłam placki ziemniaczane i czuję się taka tłusta dlaczego placki trzeba smażyć na głębokim oleju?

Jak smażę placki to dozuje olej łyżką,wtedy najmniej go zużywam, maks 5-6łyżek na furę placków

Napisane przez agnesuk

obecnie jestem u siebie, ale jutro jadę do TŻa rodziców i zostaje tam na dłużej. Mam dość mojego domu...
dzisiaj znowu się z matką ścięłam. Pokłóciłysmy sie o naczynia w zlewie. Moja matka dostaje szału jak idzie spać i widzi naczynia w zlewie. Rano wstało i do mojego ojca mówi : Powiedz swoim dzieciom,ze maja myć po sobie naczynia po obiedzie.
nie przyszła osobiście do mnie, nie powiedziała mi tego tylko przez ojca. ehhh...
powiedziała jeszcze,że naczynia wstawiłam do zlewu specjalnie żeby zrobić jej na złość
zaczęła się wydzierać na mnie, a ja po prostu sie odwrócilam i wyszłam. nie będe słuchac jakiś głupot... szkoda czasu.
po raz kolejny zadaje sobie pytanie, co ja jej takie zrobiłam w życiu?

wyżaliłam się i spokojnie moge iść spać. dobranoc

Kurde,też mam tak z naczyniami i chyba szlak by mnie trafił jakbym wstała rano i zaczęła nowy dzień od zmywania,więc trochę Twoja mamę rozumiem ale powinna Ci to spokojnie powiedzieć ...

Napisane przez _Ewelka___

uzylam narazie 2 razy, to jest wax firmy L'biotica. Jak pisalam, nie wierze ze jakos rewelacyjnie pomoze na wypadanie, ale ma w sobie fajne wyciagi, aloes, konsystencja lekka, budyniowa, bez silikonow. uwielbiam waxy tej firmy

Ja mam waxa do wypadających,praktycznie już jest na wykończeniu i na wypadanie na pewno mi nie pomógł piję też pokrzywę od 10stycznia,a włosy lecą może minimalnie mniej. Tyle,że urosły o prawie 10cm.

Napisane przez winyl

Kopnijcie mnie w tyłek, aż tak źle to już daawno ze mną nie było! Nie mam kompletnie motywacji, jem wszystko co najgorsze, najtłustsze i najbardziej kaloryczne, zdarza mi się pomijać obiady i śniadania i chodzę taka zdenerwowana, zaspana i niemająca na nic siły . Wiem, że jak zacznę jeść zdrowo i ćwiczyć to wróci energia itd., ale nie mogę się zebrać, bo nie mam siły na nic i sięgam po czekolady, colę itp. Błędne koło!
Odezwę się jak wrócę na prostą!

Rób tak dalej,a waga będzie rosła i rosła,a wtedy będzie jeszcze więcej kg do zrzucenia. Tyłek większy,boczki większe,brzuch odznaczający się pod bluzką. A wiosna i lato za pasem warto wziąć się za siebie.




Koleżanki namawiaja mnie na siłownię,ale nie wiem co robić ... one chcą chodzić tylko miesiąc co dla mnie mija się z celem. A karnet bez ograniczeń kosztuje stówę. Poza tym znam je,wiem że motywację mają zerową i zastanawiam się czy po tygodniu nie odechce mi się chodzić już myślą,że będa na siłownie chodziły piechotą (jakieś 40min),a teraz nawet 10min ciężko im przejść. A ja nie chcę po tygodniu łazić sama na zajęcia :/

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez _Ewelka___

mam nasionka ze sklepu zielarskiego i zmielilam w domu w mlynku. Zalewam goraca woda i po jakims czasie pije. Chodzi o to żeby ten śluz tez wydobyc a przy goracej wodzie pecznieja 2 lyzeczki zalewam odrobina woda i poźniej pije. blee Ale dziala.

Bo len to surowiec śluzowy, po spożyciu śluz pokrywa jelita co ułatwia perystaltykę

[_Ewelka___]

Napisane przez moooniaaaa

Bo len to surowiec śluzowy, po spożyciu śluz pokrywa jelita co ułatwia perystaltykę

sie wie z farmakognozji

jeśli koleżanki mają taki zapał to nie za fajnie. Ale kto by wyłożył kase na karnet i poźniej nie chodzil? mi by bylo szkoda. Chociaz osobiscie wolalabym chodzic na cwiczenia typu fat burner czy jakos tak, rowerki, moze tylko moje wrazenie bo nigdy nie bylam, ale w grupie raźniej chociaz na silowni jest i bieznia.

To juz lepiej jak bedzie w miare pogoda, umawiac sie z nimi i biegac. Ja jestem umowiona z TZ na bieganie za jakis czas, ciekawe co z tego wyjdzie. kondycje mam zenująca

[moooniaaaa]

Napisane przez _Ewelka___

sie wie z farmakognozji

jeśli koleżanki mają taki zapał to nie za fajnie. Ale kto by wyłożył kase na karnet i poźniej nie chodzil? mi by bylo szkoda. Chociaz osobiscie wolalabym chodzic na cwiczenia typu fat burner czy jakos tak, rowerki, moze tylko moje wrazenie bo nigdy nie bylam, ale w grupie raźniej chociaz na silowni jest i bieznia.

To juz lepiej jak bedzie w miare pogoda, umawiac sie z nimi i biegac. Ja jestem umowiona z TZ na bieganie za jakis czas, ciekawe co z tego wyjdzie. kondycje mam zenująca

Też miałaś farmakognozję? ja mam właśnie jutro zaliczenie,blee
Właśnie one najbardziej chca chodzić na aerobik i saunę,siłowni i rowerków raczej nie biorą pod uwagę. A ja nie chcę durnego aerobiku,który wpływa chyba tylko na poprawę oddechu więc pewnie byłoby tak,że one na aerobik,a ja na coś innego. Tym bardziej,że tłumacze im o ćwiczeniach siłowych,aerobowych itd.,a one mają taką mentalność "50brzuszków,nie jeść po 17:00,a słodka bułka to nie słodycze". Ajj to chyba nie jest dobry pomysł,lepiej sama wezmę się za bieganie. Też bym chciała z tż,ale mieszkamy na 2 końcach miasta

[bita smietana]

Cześć dziewczynki

Wreszcie mam komputer, po dwóch tygodniach odwyku A od trzech dni leżę, bo dostałam jakiegoś zatrucia, wirusa, czy co to jest, no i zdycham
Ale dzięki temu mam przymusową dietę

Ja słyszałam od dziewczyny współlokatora o jakiejś kuracji na przewód pokarmowy, gdzie pije się codziennie rano kieliszek oleju (co jakiś czas innego rodzaju), co podobno bardzo dobrze oczyszcza. Zastanawiam się czy też nie zacząć, bo generalnie tak jak Wy, mam z tymi sprawami duże, bolesne problemy

monia, może skołuj do tego karnetu jeszcze jakąś koleżankę, która ma większy zapał czy lepszą motywację? Bo po co wyrzucać kasę w błoto..

monika13k cześć A na słodycze nie wiem, jak mnie też czasem najdzie to się nie kończy ochota

winyl, każdy tak czasem ma wiesz, że musisz wrócić na jedyną prawdziwą ścieżke jasnej strony mocy, prędzej czy później znajdziesz motywację

kurczę, tyle chciałąm Wam poodpisywać jak czytałam i teraz nie umiem już się pogarniać W każdym razie- cieszę się, że znowu mogę tu pisać

[moooniaaaa]

Napisane przez bita smietana

Cześć dziewczynki

Wreszcie mam komputer, po dwóch tygodniach odwyku A od trzech dni leżę, bo dostałam jakiegoś zatrucia, wirusa, czy co to jest, no i zdycham
Ale dzięki temu mam przymusową dietę

Ja słyszałam od dziewczyny współlokatora o jakiejś kuracji na przewód pokarmowy, gdzie pije się codziennie rano kieliszek oleju (co jakiś czas innego rodzaju), co podobno bardzo dobrze oczyszcza. Zastanawiam się czy też nie zacząć, bo generalnie tak jak Wy, mam z tymi sprawami duże, bolesne problemy

monia, może skołuj do tego karnetu jeszcze jakąś koleżankę, która ma większy zapał czy lepszą motywację? Bo po co wyrzucać kasę w błoto..

Kurde,przydałby mi się taki odwyk od kompa i wizażu,człowiek miałby czas na wszystko
Im więcej o tym myślę tym bardziej przekonuję się do tego,żeby samej ćwiczyć w domu i biegać,a kasę zamiast na karnet wydam na ciuchy jak schudnę+bańki chińskie teraz np.:postawię sobie cel:59kg.na wadze->nagroda.

Moim zdaniem najlepiej jeść normalne produkty,które ułatwiają wypróżnianie,jabłko na czczo albo kawę,bo do tych wszystkich specyfików,nawet naturalnych organizm bardzo szybko się przyzwyczaja i wtedy mogą być problemy.

[_Ewelka___]

Napisane przez moooniaaaa

Też miałaś farmakognozję? ja mam właśnie jutro zaliczenie,blee

mialam jeszcze recepture kosmetyczna, bardzo podobne przedmioty. Coś jeszcze z ziolkami mialam to powodzenia!

Napisane przez bita smietana

Ja słyszałam od dziewczyny współlokatora o jakiejś kuracji na przewód pokarmowy, gdzie pije się codziennie rano kieliszek oleju (co jakiś czas innego rodzaju), co podobno bardzo dobrze oczyszcza. Zastanawiam się czy też nie zacząć, bo generalnie tak jak Wy, mam z tymi sprawami duże, bolesne problemy

pewnie olej lniany, czytalam o tym kiedys

no i witaj po przerwie bo nas sie tu spokojnie zrobilo

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez moooniaaaa

Moim zdaniem najlepiej jeść normalne produkty,które ułatwiają wypróżnianie,jabłko na czczo albo kawę,bo do tych wszystkich specyfików,nawet naturalnych organizm bardzo szybko się przyzwyczaja i wtedy mogą być problemy.

Tez mysle ze naturalnie najlepiej, z sumplementow jedynie biore skrzyp z mnóstwem witamin, jablko powiadasz, jutro sobie zjem z jogurtem nat, salatke owocowa sobie zjem

[aniabaniaa]

Napisane przez milusia1991

U was tez tak pochmurno i deszczowo? eh dzisiaj tak zmokłam i przemarzłam. Teraz siedze opatulona w koc z bólem głowy i mierzę gorączkę. Na nic nie mam ochoty, jestem zmęczona wszystkim. Zero chęci do życia itd.

Agnes muszę Ci powiedziec że sprawiasz iż sama chętnie zaszła bym sobie w ciąże. POWAŻNIE. jakiś taki instynkt się we mnie budzi gdy czytam jak opowiadasz o tym na co masz ochote, co jadłaś itd. Bardzo sie ciesze ze jestes nareszcie tam gdzie jest Ci dobrze. Teraz trochę odpocziesz psychicznie od tego wszystkiego. A co tam u twojego TŻ?

Aneczko banieczko widze ze jestes ostatnio strasznie zalatana bo rzadko tu bywasz. Powiem ci ze moja waga także ostatnimi czasy rośnie bez powodu denerwuje mnie ta sytułacja. Może to zblizajacy się okres. A może mój nieposkromiony apetyt na drożdżówki i ciastka francuskie za bardzo sobie pobłażam ostatnio...


chcę latoooo wakacje ZDANĄ MATURĘ

Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! ciastka francuskie to i moja zmora z liceum, POWAŻNIE! przed maturą przez nie przytyłam, uwielbaim je do dzisiaj! z ajerkoniakiem/ serem/ czekoladą : love::l ove:
acchhh! Dobrze, że ta cukiernia jest na drugim końcu miasta

Milusia, to niemożliwe, że Ty ważysz za dużo
Teraz potrzebujesz dużo kcal, bo się uczysz Nie warto katować głowę dietami tuż przed maturą.

Napisane przez bita smietana

Cześć dziewczynki

Wreszcie mam komputer, po dwóch tygodniach odwyku A od trzech dni leżę, bo dostałam jakiegoś zatrucia, wirusa, czy co to jest, no i zdycham
Ale dzięki temu mam przymusową dietę

Ja słyszałam od dziewczyny współlokatora o jakiejś kuracji na przewód pokarmowy, gdzie pije się codziennie rano kieliszek oleju (co jakiś czas innego rodzaju), co podobno bardzo dobrze oczyszcza. Zastanawiam się czy też nie zacząć, bo generalnie tak jak Wy, mam z tymi sprawami duże, bolesne problemy

monia, może skołuj do tego karnetu jeszcze jakąś koleżankę, która ma większy zapał czy lepszą motywację? Bo po co wyrzucać kasę w błoto..

monika13k cześć A na słodycze nie wiem, jak mnie też czasem najdzie to się nie kończy ochota

winyl, każdy tak czasem ma wiesz, że musisz wrócić na jedyną prawdziwą ścieżke jasnej strony mocy, prędzej czy później znajdziesz motywację

kurczę, tyle chciałąm Wam poodpisywać jak czytałam i teraz nie umiem już się pogarniać W każdym razie- cieszę się, że znowu mogę tu pisać

Uaaaa! żyjesz! olej fuuuu
Ale też o tym słyszałam, pewnie działa

WINYL! WRACAJ pałko! w tej chwili!

[Sunday Rose]

Hej dziewczyny ostatnio mój apel przeszedł bez echa :P no ale trudno, jakoś sobie sama radzę mnie siemię lniane pomagało przez jakiś czas, teraz lekarz zalecił mi właśnie olej lniany, ohyda :P no ale kiedyś już go piłam i pomagał, więc liczę na to i teraz ale kurcze, żeby cały czas musieć coś stosować, co by nie rozmijać się z toaletą.. niefajnie. u mnie dietkowo w porządku,. nie jest idealnie, ale bardziej na plus niż na minus nie wiem, jak wagowo, dopiero w poniedziałek ważenie, ale po ciuchach wydaje mi się, że jest mnie troszeczkę mniej,a już na pewno mam bardziej płaski brzuch : ) straszny kocioł mam na uczelni i jednej i drugiej - roboty masa, a motywującego słonka zero miłego dnia wam życzę

[aliś]

No ten brak słońca jest dołujący.
Dzisiaj wraca mój TŻ a ja juz mysle o tym, że znów w poniedziałek wyjedzie. A tak mi się marzył wspólny wiosenny spacer po lesie i dupa

Ja dzisiaj zjadłam kromkę razowca z jajecznicą, a na II pomarańczę i kromke razowca z twarożkiem i ogórkiem. Na obiad będzie chyba makaron z brokułami bo nie mam na nic weny ani chęci

[Sunday Rose]

A ja wczoraj zrobiłam zapiekankę z makaronem pełnoziarnistym, pikantnie doprawionym mięsem mielonym indyczym, warzywnym sosem meksykańskim i serem odtłuszczonym była przepyszna, tz jadł z dwiema dokładkami a co do spaceru - też mi się marzył i też nic z tego nie będzie

[bita smietana]

moooniaaaa, staram się jeść normalne, zdrowe produkty, ale niestety nie pomagają, a za chemię nie chcę się brać. Dlatego szukam alternatywnych rozwiązań Próbowałam pić siemię, ale strasznie mnie odrzuca

Ewelka, to jest jakaś kuracja gdzie co 3 miesiące zmieniasz rodzaj oleju, pijesz naprzemiennie: oliwe z oliwek, olej z pestek winogron i olej kukurydziany. Podobno każdy działa na inny odcinek przewodu pokarmowego Chcę jeszcze o tym poczytać

dziewczny, fajne macie te przedmioty, widać, że dużo praktycznej wiedzy

ania, milusia też uwielbiam ciastka francuskie, przybijcie. Ale u mnie najlepsze są takie z brzoskwiniami albo serem. w ogóle teraz, kiedy muszę jeść same lekkostrawne rzeczy przez ten nieszczęsny brzuch, śnią mi się po nocach eklerki, pączki, kremówki, szarlotka. Masakra

Sunday, a poszłaś z tym do rodzinnego, czy do specjalisty? Bo zastanawiam się czy też się nie wybrać. I trzymam kciuki za uczelnię! Dasz radę! Ja przez parę dni nieobecności pozawalałam parę rzeczy, np. nie mogłam iść na poprawkowy egzamin, teraz będzie przywracanie terminów i w ogóle. Porażka

aliś, ja słyszałam w TV, że weekend ma być ładny i dość słoneczny!

[monika13k]

U mnie też pogoda pod psem... . Mam nadzieję, że weekend będzie ładny, również marzy mi się wiosenny spacer wiosny!
dziś na śniadanie jajecznica z drobiowa szynką i do tego ciemny chlebek, potem jabłko no i niestety zgrzeszyłam zjadłam 6 michałków przynajmniej uświadomiłam sobie jaka jestem słaba.... może jutro będzie lepiej. muszę chyba jednak drastycznie odstawić słodkie, bo te moje ograniczanie prowadzi tylko do tego, że ciągle jem słodyczne tyle, że mniej niż zwykle. Od jutra zaczynam odwyk!
a na obiad planuję, sałatkę z kurczakiem

[_Ewelka___]

Napisane przez Sunday Rose

nie wiem, jak wagowo, dopiero w poniedziałek ważenie, ale po ciuchach wydaje mi się, że jest mnie troszeczkę mniej,a już na pewno mam bardziej płaski brzuch : )

to najwazniejsze
ja jaklubie ten stan, dawno nie mialam plaskiego brzuszka

Napisane przez Sunday Rose

A ja wczoraj zrobiłam zapiekankę z makaronem pełnoziarnistym, pikantnie doprawionym mięsem mielonym indyczym, warzywnym sosem meksykańskim i serem odtłuszczonym była przepyszna, tz jadł z dwiema dokładkami a co do spaceru - też mi się marzył i też nic z tego nie będzie

daj pszepis plissssss

Napisane przez bita smietana

dziewczny, fajne macie te przedmioty, widać, że dużo praktycznej wiedzy

niestety skończylam edukacje ale marzy mi simę podyplomówka z odnowy biologicznej i dietetyki. Wszystko przede mna!


brat obudzil mnie... zapachem tostow. Nie wiem co mu sie stalo, ale milo bylo zjesc podane śniadanko


dziewczyny jakie pijecie herbaty? bo ja wlasnie tylko zielona. Sprobowalabym innej, moze jakies ziola, ale nie wiem co

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez monika13k

no i niestety zgrzeszyłam zjadłam 6 michałków przynajmniej uświadomiłam sobie jaka jestem słaba.... może jutro będzie lepiej. muszę chyba jednak drastycznie odstawić słodkie, bo te moje ograniczanie prowadzi tylko do tego, że ciągle jem słodyczne tyle, że mniej niż zwykle. Od jutra zaczynam odwyk!

oj o 5 za duzo

ja jak jem cos slodkiego, w nawyku mam czytanie ile ma kcal. I w tym momencie koncze obzeranie. Sprobuj!

[Sunday Rose]

Napisane przez bita smietana

moooniaaaa, staram się jeść normalne, zdrowe produkty, ale niestety nie pomagają, a za chemię nie chcę się brać. Dlatego szukam alternatywnych rozwiązań Próbowałam pić siemię, ale strasznie mnie odrzuca

Ewelka, to jest jakaś kuracja gdzie co 3 miesiące zmieniasz rodzaj oleju, pijesz naprzemiennie: oliwe z oliwek, olej z pestek winogron i olej kukurydziany. Podobno każdy działa na inny odcinek przewodu pokarmowego Chcę jeszcze o tym poczytać

dziewczny, fajne macie te przedmioty, widać, że dużo praktycznej wiedzy

ania, milusia też uwielbiam ciastka francuskie, przybijcie. Ale u mnie najlepsze są takie z brzoskwiniami albo serem. w ogóle teraz, kiedy muszę jeść same lekkostrawne rzeczy przez ten nieszczęsny brzuch, śnią mi się po nocach eklerki, pączki, kremówki, szarlotka. Masakra

Sunday, a poszłaś z tym do rodzinnego, czy do specjalisty? Bo zastanawiam się czy też się nie wybrać. I trzymam kciuki za uczelnię! Dasz radę! Ja przez parę dni nieobecności pozawalałam parę rzeczy, np. nie mogłam iść na poprawkowy egzamin, teraz będzie przywracanie terminów i w ogóle. Porażka

aliś, ja słyszałam w TV, że weekend ma być ładny i dość słoneczny!

Nie no, chemię naprawdę trzymać z daleka, wszystkie te xenny, herbatki niby ziołowe, a zwłaszcza senes, ja prawie przez to wpadłam w ed, nie polecam nikomu.. młoda i głupia byłam. Jak już doczytasz coś więcej o tych olejach, to podziel się , chętnie skorzystam i ja też uwielbiam ciastka francuskie, ale mistrzowskie są te z duuuużą ilością marmolady i lukru *_* pychota ^^ no i pączki wiedeńskie, uch a co do lekarza - jakieś dwa lata temu byłam w tym u zwykłegbo rodzinnego, niby mi dała jakies leki, to na trochę pomogło. potem zaczęłam regularnie jeść owsiankę z otrębami i też to jakoś dawało radę, jeśli miałam jakieś 'zastoje' to wtedy siemię i ewentualnie w skrajnych przypadkach taka poziomkowa herbatka (jakies ziołowe cuda niewidy). A tgeraz sprawa jest trochę poważniejsza, bo ani siemię, ani otręby, no nic z tych ;domowych' sposobów nie działa.. na usg wyszło mi, że prawdopodobnie mam jakąś mega kumulację, dostałam leki, już jest trochę lepiej, ale chyba i tak wybiorę się do garstologa, bo to nienormalne, żeby mieć 21 lat i ciągły z tym problem..

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

A co do uczelni - ee, jakoś to będzie, tylko wkurza mnie to, że zawsze jestem wybierana na liderkę, teraz mam 3 projekty w toku i w każdym jestem koordynatorką nie wiem, chyba mam jakies zdolnośći przywódcze, bo się mnie słuchają i robią, co każę Ewelka, ale jaki przepis ? kupujesz mięso (ja miałam ponad 400 g), wybijasz do miski jedno jajko i roztrzepujesz je z przyprawami (Jakie lubisz, ja dałam zioła prowansalskie, pieprz cayenne, paprykę ostrą, zwykły pieprz, sól, pieprz ziołowy, troszkę oregano) i wyrabiasz ztym mięso - potem możesz jeszcze dorzuucić przyprawy, żeby było bardziej aromatyczne makaron (ja miałamk świderki) gotujesz al dente, mieszasz z sosem (ja miałam jakiś zwykły pomidorowy, ale wrzuciłam do niego kukurydzy trochę, czerwonej fasoli, szczypiuorku, troszkę zgniecionego czosnku, no naprawdę to co lubisz ), to wszystko mieszasz z surowym mięsem, do naycznia żaroodpornego, przykrywasz plastrami sera (ja dałam Hit z Ryk, ma 13%) i na 35-40 minut do piekarnika rozgrzanego na ok.180 stopni ale trzeba sprawdzać, czy się nie przypala i tyle

[aliś]

Napisane przez Sunday Rose

A ja wczoraj zrobiłam zapiekankę z makaronem pełnoziarnistym, pikantnie doprawionym mięsem mielonym indyczym, warzywnym sosem meksykańskim i serem odtłuszczonym była przepyszna, tz jadł z dwiema dokładkami a co do spaceru - też mi się marzył i też nic z tego nie będzie

Daj dokładny przepis? Zwłaszcza na sos. Robisz tak jakby do sosu bolognes? Nigdy nie jadłam mielonego z indyka a widziałam podobny przepis (tylko na spaghetti w Rewolucjach na talerzu. Może bym zrobiła w sobotę

O doczytałam, że przepis jest. Surowe mięso dajesz? Ja kurde dam chyba usmażone, tak jak do lasagne

Napisane przez _Ewelka___

dziewczyny jakie pijecie herbaty? bo ja wlasnie tylko zielona. Sprobowalabym innej, moze jakies ziola, ale nie wiem co

Ja pije zieloną, czerwoną (bo lubię), pokrzywę (bo sikam), a ostatnio kupuje 7 ziół w Biedronce. Mnie smakuje, jest trochę tak jak takie "zimowe" herbatki bo ma roibos i cynamon

[Sunday Rose]

Aliś, dałam surowe, dlatego,. że kiedy ostatnio dałam podsmażone, to mięso się przypaliło, a sos nie połączył się odpowiednio z makaronem i wyszedł bezsmakowy makaron i przypalone mięso.. a 40 minut dla mięsa mielonego w piekarniku to naprawdę odpowiedni czas, żeby było dobrze przygotowane ale zrób, jak uważasz a co do herbat - ja piję zieloną z malinami, zieloną z opuncją, zwykłą zieloną, czerwoną z grejfrutem, roboois karmelową, grzańca z malinami *_*, żurawinową, miętę (ale taką pprawdziwą) i zwykła Liptona

[aliś]

No racja, w sumie do gołąbków tez się daje surowe
Ja otwarłam chipsy bo jestem w pracy i taki głód mnie naszedł, że już nie mogę. Ale nie zjem dużo

[_Ewelka___]

Sunday dzieki za przepis! Uwielbiam zapiekanki ale nigdy nie robie. Pyszny przepis, sycace danie i zdrowe! A widzisz nie pomyslalam ze surowe miesomozna dac. Zapisuje


Fajne herbatki pijecie, sprobuje czerwona smakowa

[mona_ja]

Cześć!
U mnie dziś z dietą ciężko, zjadłam garhamke z jajkiem i odrobiną majonezu, pół ciastka farncuskiego z jabłkiem, pół kiełbaski myśliwskiej. Do wieczora już tylko owoce

Ja pijam tylko Rooibos i zieloną malinową.

[adusia1554]

Hej chudzinki! Ciastka francuskie uwielbiam po prostu ale mam dobrze bo moj TŻ sam je robi . Uwielbiam najbardziej z jabłkami, z brzoskwiniami i z serem te są najlepsze
Sunday też robię takie zapiekanki mój TŻ je bardzo lubi. Mamy tutaj taką fajną masarnię ze zawsze wybieram sobie jakieś chude mięsko i na miejscu mi mielą. Zazwyczaj (odkąd jestem na diecie) robię właśnie z indyka. Ale jak spotkam jakąś chudą łopatkę to też biorę czasem.

Winyl a gdzie Twoje postanowienia że latem laska będzie z Ciebie?? Do roboty się bierzemy,bo będzie tylko gorzej!

Aha a co do herbat to ja piję czerwoną, zieloną(bez żadnych dodatków) mięte, lipton zwykły z cytryną, grzanca i duzo owocowych najlepsza wiśniowa i wieloowocowa, ale pijam też aronię, malinę i dziką różę. Lubię herbatki. A kawę piję z mlekiem 1 dziennie i to nie zawsze. A z wc nigdy nie miałam problemu. Mój TŻ się śmieje że ja jeszcze zjeść nie zdążę a już w wc siedzę. Czasem 3xdziennie nawet. Ale wszystko jest tam ok.

[milusia1991]

Cześć ciasteczkowe potwory Ota ja ta która nie może przeżyć dnia bez wizyty w cukierni a potem wchodzi na wagę i zastanawia się dlaczego tyje Dzisiaj oprócz drożdżóweczki. Wpadły trzy rogaliki bo siostra robiła i takie pyszne jej wyszły. A WIECZOREM BĘDZIE JESZCZE KAWAŁEK TORTU bo mój brat obchodzi dzisiaj 30stkę więc jak najbardziej nieDIETOWO Jestem super! Jeszcze trochę i całkiem się sklopsieje mówiąc sobie "od jutra" życze wam większego samozaparcia niż moje

[winyl]

Ania, nie krzycz! :P
Dzisiaj się intensywnie staram, zgrzeszyłam tylko buetlką pepsi :P (biorąc pod uwagę rzeczy które ostatnio pochłaniałam to naprawdę mało...). Jakby mi się udało poćwiczyć to mogłabym uznać dzisiejszy dzień za pierwszy dzień mojego wspaniałego życia . Zaraz sobie idę zjeść placuszki z jabłkami .

Milusia spokojnie! A kiedy zjadasz te drożdżówki? Bo jakbyś jadła przez 12 to w czasie dnia zdążysz spalić . Może zamiast próbować sobie odmawiać rzeczy, które tak lubisz spróbuj coś poćwiczyć? W końcu powinnaś być na U, nie na R!