Koty- część V

[Alexandre]

Napisane przez esfira

może się napiął i trochę mu pociekło moczu, bo chyba nie tego drugiego nie znam aż takich szczegółów życia erotycznego kotów, ale wygląda na to, że dorósł do ciachnięcia, może jeszcze sprzwdź czy spytaj się hodowców, w jakim wieku zazwyczaj syberyjczyki dojrzewają

O tym samym myślałam. Jutro zadzwonię do pani z hodowli. Pisałam do niej o tym w mailu 2 tygodnie temu i pisała że to normalne ale wtedy tak często nie baraszkowali
Dziękuję Wam za odzew

[stasiek]

Napisane przez monika_sonia

Są szanse na zdjęcia ?

a widzialas sowe puchacza? no to juz sobie mozesz wyobrazic jak mniej wiecej wyglada, podobienstwo jest uderzajace te wieeelkie, okragle, pomaranczowo-brazowe oczy zwlaszcza jak cos nagle uslyszy i tak PACZY, cudna jest

zdjecia beda jak wydobrzeje troche i z lozka wstane, musze znalezc ladowarke i kabel.

Napisane przez Alexandre

Hej dziewczyny
Nadrobię wątek bo od mojego ostatniego posta mnie troszkę nie było ale teraz przybywam z takim małym emergency.
Chłopaków mieliśmy kastrować w styczniu kiedy będą mieć 7 miesięcy. Teraz mają 5 i nie wiem czy jednej kastracji nie przyspieszyć a jeśli tak to ile z tym czekać. Ilarek już od miesiąca dobierał się do Iryska. Wykonywał ruchy kopulacyjne. O ile kiedyś robił to raz dziennie to teraz zdarza się to kilka razy dziennie. Mało tego, o ile wcześniej przekształcali to w zabawę to dzisiaj były strasznie miałki (oczywiście Irys był wkurzony że brat go przygryza i budzi) i jak wreszcie ich rozdzieliłam to Ilarek ... śmierdział. Chyba się ... no same wiecie co. I co ja mam zrobić, jak reagować

jesli wet nie widzi przeciwskazan to kastrowalabym bez czekania dalszego, natychmiast.

[Andriejewna]

Napisane przez Nimfa20

Pod koniec lata przyszły do mnie sąsiadki z kociakiem, którego ktoś przy nich wyrzucił z auta.
Małe miało powykrzywiane nogi , takie 'rozkraczone', nie mogło chodzić. Druga z sąsiadek chciała go zatrzymać . Pojechała z nim do weta. Okazało się, że nie wiadomo czy by chodził, nawet po operacji, poza tym miał prawie wszystkie choroby, które kot może mieć. Sama operacja 1500 zł, na dodatek wet nie dawał mu szans na przeżycie... Odwiozła go do schroniska , mieli zdecydować, czy leczą czy uśpią. Prawdopodobnie to drugie.

Ale myślę, że dla takiego biedaka to była lepsza decyzja.

Napisane przez monika_sonia

Dwa tygodnie temu było tak:

A dziś jest ooo tak:

Zaraz napiszę coś więcej, tylko się ogarnę .

Miziamy




Dobla, będą zdjęcia
- pierwsze foto malucha, które dostałam, zaraz po znalezieniu
- porównanie z rocznym Srajtkiem
- 3 i 4 - młodej zabawa z potworem papierowym już kilka dni u nas była wtedy
- tak wygląda teraz u taty
- i z tutejszą młodzieżą moje jest to całkiem z lewej

- dodam jeszcze artystycznego Srajtunia

[Nimfa20]

Napisane przez Jakkolwiek

Moje 2 jedzą- mówią, że dobra

Nie wiem czy ktokolwiek jeszcze pamięta kotki z Dolnego Miasta, ale 4 z nich znalazły domy stałe, 2 są w tymczasowym, no i jedna słodkość jest u mnie na stałe Mruczy jak stary wentylator, pokochał moją kotkę i mnie (w takiej kolejności) ze wzajemnością. Tylko spać nie mogę, bo szaleją po całym domu jak głupie Dał mi dzisiaj dużo buziaków Na początku nie wierzyłam, że będzie takim miziakiem, bo przez pierwsze 2 tygodnie praktycznie nie dawał się dotknąć, a tu taka niespodzianka

Ha, ha, od wczoraj intensywnie o Tobie myślałam, zastanawiałam się, czy opuściłaś forum na stałe


A wiesz, moje teraz też jedzą, ale jak same się do niej dostaną Trzymam niektóre karmy w drugiej szafce i Bandyta ją sobie otwiera. Wczoraj wsadził łeb do opakowania. Dzisiaj od rana koncert odstawiał. Wyciągnął karmę i łańcuchy choinkowe

Twoje nowe to kocur? Ma imię? Jest bardzo ładny

Napisane przez Andriejewna

Ale myślę, że dla takiego biedaka to była lepsza decyzja.

Bolesna, ale prawda

[Jakkolwiek]

Napisane przez Anitast

Śliczny jak mój Fuffy jak był mały

Czy to znaczy, że Fuffy już nie jest śliczny? Z takiego słodziaka na pewno wyrósł mega przystojniak

Napisane przez Andriejewna

Dobla, będą zdjęcia
- pierwsze foto malucha, które dostałam, zaraz po znalezieniu
- porównanie z rocznym Srajtkiem
- 3 i 4 - młodej zabawa z potworem papierowym już kilka dni u nas była wtedy
- tak wygląda teraz u taty
- i z tutejszą młodzieżą moje jest to całkiem z lewej

- dodam jeszcze artystycznego Srajtunia

Przesłodkie Na drugim zdjęciu widać, jakie to maleństwo. Chyba jestem jakaś dziwna, ale takie małe, przycupnięte kotki wyglądają dla mnie jak kurczaczki. Na mózg mi padło

Napisane przez Nimfa20

Ha, ha, od wczoraj intensywnie o Tobie myślałam, zastanawiałam się, czy opuściłaś forum na stałe

Wizaż? Nigdy w życiu

[Andriejewna]

Napisane przez monika_sonia

Mi wet sam wyznaczył termin tak wcześnie. Kotki można ciachać i po rujce, u kocura jak przegapisz ten moment to pozamiatane .

Mogłabyś rozwinąć? Bo jeszcze nie słyszałam o tym; znaczy, że jak przegapi się tę pierwszą rujkę to potem juz zawsze będzie znaczył, mimo kastracji?

Napisane przez Jakkolwiek

Nie wiem czy ktokolwiek jeszcze pamięta kotki z Dolnego Miasta, ale 4 z nich znalazły domy stałe, 2 są w tymczasowym, no i jedna słodkość jest u mnie na stałe Mruczy jak stary wentylator, pokochał moją kotkę i mnie (w takiej kolejności) ze wzajemnością. Tylko spać nie mogę, bo szaleją po całym domu jak głupie Dał mi dzisiaj dużo buziaków Na początku nie wierzyłam, że będzie takim miziakiem, bo przez pierwsze 2 tygodnie praktycznie nie dawał się dotknąć, a tu taka niespodzianka

Bozie, jakie to piękne!

Napisane przez Jakkolwiek

Tak, Pan Parówa/ Pasztesiurek ma teraz na imię Julian- na cześć Króla Juliana- uderzające podobieństwo Nie mogę się na niego napatrzeć - dziś atakował lustro i próbował wejść do szafy w poszukiwaniu kota z drugiej strony lustra

Jak ja bym chciała to zobaczyć żaden z moich kotów tak na lustro nie reagował, jedynie Robinson się przegląda

[Nimfa20]

Napisane przez Jakkolwiek

Wizaż? Nigdy w życiu

To dobrze Oglądałam wczoraj foty Twoich kotów, są przepiękne

Napisane przez Andriejewna

Bo jeszcze nie słyszałam o tym; znaczy, że jak przegapi się tę pierwszą rujkę to potem juz zawsze będzie znaczył, mimo kastracji?

Pisałam o Persilli, w jakich trudnych warunkach żył. Przebywał z 30 ponad kotami w małym mieszkaniu ok. roku. Kastrowany był dopiero u mnie. Prawdopodobne, że u poprzedniej właścicielki znaczył teren moczem. On ma 4 lata, od 3 jest u mnie i póki co, nic nigdy nie znaczył. Od kastracji minęły 3 lata.

[Andriejewna]

Napisane przez Jakkolwiek

Przesłodkie Na drugim zdjęciu widać, jakie to maleństwo. Chyba jestem jakaś dziwna, ale takie małe, przycupnięte kotki wyglądają dla mnie jak kurczaczki. Na mózg mi padło

Dziękujemy
Mam jeszcze fotę jak trzymam ją na dłoni, ale już nie chciałam spamować

Hmm, skojarzenie całkiem trafne, patrz "zmokła kura"
A jak lata toto po domu to mi się zawsze z pchełką kojarzy

[Jakkolwiek]

Napisane przez Andriejewna

Mogłabyś rozwinąć? Bo jeszcze nie słyszałam o tym; znaczy, że jak przegapi się tę pierwszą rujkę to potem juz zawsze będzie znaczył, mimo kastracji?

O, ja też jestem ciekawa. Też mam w domu mężczyznę

Napisane przez Andriejewna

Bozie, jakie to piękne!

Więcej Bozia niżej + jeden z czarnych maluszków z Dolnego Miasta w moim różowym ręczniku

Napisane przez Andriejewna

Jak ja bym chciała to zobaczyć żaden z moich kotów tak na lustro nie reagował, jedynie Robinson się przegląda

Jak mi się uda to nagram i wrzucę filmik. Lepsza była moja Milka 1,5 roku temu, potrafiła godzinę atakować lustro, uciekać od niego, jeżyć się, chować przed odbiciem itd. Interaktywna telewizja

Napisane przez Nimfa20

To dobrze Oglądałam wczoraj foty Twoich kotów, są przepiękne

Koty dziękują

Napisane przez Andriejewna

Dziękujemy
Mam jeszcze fotę jak trzymam ją na dłoni, ale już nie chciałam spamować

Spamuj, nie krępuj się

[Andriejewna]

Napisane przez Jakkolwiek

Więcej Bozia niżej + jeden z czarnych maluszków z Dolnego Miasta w moim różowym ręczniku

Jejku, sliczny! na tym drugim zdjeciu wyglada jak pustynny drapieżnik Robinsonę też po kąpieli wycierałam różowym ale facetowi

A czarnuszek wygląda jak Stifler

Jak mi się uda to nagram i wrzucę filmik. Lepsza była moja Milka 1,5 roku temu, potrafiła godzinę atakować lustro, uciekać od niego, jeżyć się, chować przed odbiciem itd. Interaktywna telewizja

Rewelacja mój jak kładę lusterko na łóżku po malowaniu, to se nad nim siada i patrzy, taki zadumany

Swoją drogą, przypomniałaś mi, że R. nagrywałam podczas jednej z pierwszych zabaw, jeszcze tak nie umiał biegać za bardzo

Spamuj, nie krępuj się

Dobla

To dodaję to na dłoni na szczęscie już ma inną minę ten kot

Poza tym chciałam Wam pokazać, na czym polega fenomen kieszonki

Przedstawić kieszonkę alternatywną

I zdjęcie, z którego nie mogę, Srajtunio z promocji

[Magda_84]

Napisane przez Rybiorek

poskutkuje, czas i cierpliwosc plus nie denerwowac sie (kot wyczuwa jak czlowiek jest zly na niego i to utrudnia nauke)

Rybiorku a mam jeszcze jedno pytanie. Czy za każdym razem jak wejdzie np na blat w kuchni albo będzie drapała to mamy ją zamykać na chwilę samą czy wystarczy powiedzieć że nie wolno? Bo tak to musiałaby być cały czas zamknięta bo ona cały czas wchodzi na blat jak coś robimy w kuchni.

Napisane przez monika_sonia

Jutro zacznę tu stękać, że muszę jechać i się boję .

Mam pokrowiec samochodowy i pieluchy, nie wiem czy brać tą kuwetę czy nie, hmm .




Piszcie coś bo chcę się tu zakorzenić .
Dobra, idę spać, w głowie szumi .

to są jakieś pieluchy dla kota? pytam bo czeka mnie jazda na święta z kotka do rodziców
ps. cieszę się że wyniki Soni są dobre


Wczoraj przyszedł suchy applaws i orijen. Ani jednego ani drugiego nie chciała nawet powąchać. W końcu zjadła applaws i dziś rano widziałam że w nocy też jadła bo resztki zostały. Więc może wczoraj po prostu nie była głodna. Mam nadzieję że orijen też jej posmakuje, chociaż przyznam że dziwnie pachnie (smak rybny) i ja bym osobiście tego nie zjadła royal canin lepiej pachniał

[evvelinek]

hej dziewczyny!
przepraszam, że znów Wam bede spamować.
pisałam jakiś czas temu o białym kocurku który szuka domu na terenie woj. lubelskiego. Kotek dziś zakończył leczenie i może wyjść do domu.. którego dla niego nie mamy ludzie którzy zlosili się z chęcia przygarnięcia kotka rozmyślili się lub zwyczajnie nie odpowiadaja na telefony/ maile.. Zaczynam wątpić w ludzi. Jeżeli kotek nie znajdzie domu w ciągu dwóch dni zostanie wypuszczony na wolność.. Teraz gdy idzie zima, mróz. Jest taki śliczny i spokojny, że na samą myśl serce mi sie kraje, bo byłby idealnym towarzyszem w domu.
Zwracam się do Was ponownie z prośbą o informacje, może znacie kogoś kto mogłby przygarnąć biedaczka? Nie byłoby z kotkiem żadnego problemu, łącznie z dowozem do nowego właściciela. Z góry bardzo dziękuje

[monika_sonia]

Napisane przez evvelinek

Zwracam się do Was ponownie z prośbą o informacje, może znacie kogoś kto mogłby przygarnąć biedaczka? Nie byłoby z kotkiem żadnego problemu, łącznie z dowozem do nowego właściciela. Z góry bardzo dziękuje

Ja niestety nie pomogę .
Ma wątek na miau.pl?

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez Magda_84

to są jakieś pieluchy dla kota? pytam bo czeka mnie jazda na święta z kotka do rodziców
ps. cieszę się że wyniki Soni są dobre

Dziękujemy.
Mam pieluchy takie jak miała Milka w klatce po operacjach - Trixie 60x60 podkłady dla psa, Puppy Pads Nappy
http://allegro.pl/listing.php/search...%82ady+dla+psa

[evvelinek]

Napisane przez monika_sonia

Ja niestety nie pomogę .
Ma wątek na miau.pl?

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------



Dziękujemy.
Mam pieluchy takie jak miała Milka w klatce po operacjach - Trixie 60x60 podkłady dla psa, Puppy Pads Nappy
http://allegro.pl/listing.php/search...%82ady+dla+psa

ogłosiłam go we wszystkich takich popularnych miejscach typu Gumtree, facebook czy tablica.pl, tego nie znam. spróbuje i tam w takim razie, choć nie wiem czy dwa dni bedą wystarczające by ktoś go dostrzegł

[monika_sonia]

Koniecznie tam załóż, jakiś DT musi się znaleźć...

A Ty nie możesz go zabrać? Rozumiem, że masz kota drugiego, ja też jak brałam Milkę bałam się o Sonię i jej stosunek do obcych kotów, ale Feliway pomógł.

[evvelinek]

Napisane przez monika_sonia

Koniecznie tam załóż, jakiś DT musi się znaleźć...

A Ty nie możesz go zabrać? Rozumiem, że masz kota drugiego, ja też jak brałam Milkę bałam się o Sonię i jej stosunek do obcych kotów, ale Feliway pomógł.

no włąsnie mam kocurka już, który od zawsze jest dość agresywny wobec innych kotów, na pewno nie byłoby to łatwe patrząc na jego dotychczasowe reakcje. ponadto nie bardzo mamy możliwość, z róznych przyczyn, mieć dwa zwierzaki w domu. tym bardziej nam się serce kraje, że nie mozemy mu pomoc, choćbyśmy chcieli i jak widać cieżko liczyć na innych ludzi.. daja nadzieje a potem się rozmyślają
dodałam ogłszenie na serwisie, który podałaś, dziekuje Ci bardzo! mam nadzieje, że ktoś sie pojawi i przygarnie tego kociaka.

[monika_sonia]

Ślepa jestem, bo wątku nie widzę, mogę prosić linka, to będę śledzić losy kotka?

[evvelinek]

wyskoczyłą informacja że wątek musi zostać zaakceptowany przez moderatora przed pojawieniem się więc chyba trzeba odczekać, wkleje jak tylko bedzie aktywny

link do wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=148041
szkoda, że wcześniej nie znalazłam tego forum

[monika_sonia]

Napisane przez evvelinek

link do wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=148041
szkoda, że wcześniej nie znalazłam tego forum

Trzymam kciuki, żeby szybko znalazł dom.
Nie można przedłużyć jego pobytu w szpitalu chociaż do końca tygodnia ?

[evvelinek]

Napisane przez monika_sonia

Trzymam kciuki, żeby szybko znalazł dom.
Nie można przedłużyć jego pobytu w szpitalu chociaż do końca tygodnia ?

przebywa tam już ponad tydzień, nie wiem czy bedzie taka możliwość, leży to w gestii fundacji i możliwości lekarza, ktory miejmy nadzieje nie potrzebuje miejsca dla innych zwierząt. my nie możemy w żaden sposob wymusić tego niestety

[monika_sonia]

Napisane przez stasiek

a widzialas sowe puchacza? no to juz sobie mozesz wyobrazic jak mniej wiecej wyglada, podobienstwo jest uderzajace

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez Jakkolwiek

Czy to znaczy, że Fuffy już nie jest śliczny? Z takiego słodziaka na pewno wyrósł mega przystojniak

Fuffy był pięknym kocurkiem...



---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez iwona1110

A ja mam małpiatkę i drapacza szafkowego
Małpiatka siedziała dziś na ponad dwumetrowej szafie drapacz właśnie z uporem maniaka drapie szafkę

A zdjęcia, a zdjęcia ?

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Któraś tu pytała o Miamora Feine Filets.
Lepsze są tacki Miamora Delikatna Przekąska.

Feine Filets to karma filetowa, czyli płaci się za wodę.

[Magda_84]

Napisane przez monika_sonia

Któraś tu pytała o Miamora Feine Filets.
Lepsze są tacki Miamora Delikatna Przekąska.

Feine Filets to karma filetowa, czyli płaci się za wodę.

ja pytałam dzięki

a w ogóle to muszę się pochwalić że zamawiamy drapak rufi
filmiki Iwony zdołały przekonać mojego męża (Iwona dzięki ), chciałam wydać max 500 zł, ale mąż mówi, że nawet jesteśmy w stanie więcej wydać, bo w końcu ten drapak na lata będzie i taka dobra jakość.
Naszym faworytem jest ten (dodalibyśmy tylko sznur) http://www.drapaki.pl/pl/podstawowe/26-p-10.html
albo ten tylko z hamakiem zamiast budki http://www.drapaki.pl/pl/podstawowe/52-p-9b.html
chociaż uważam że ten też jest fajny jeśliby wstawić rozetę na samej górze http://www.drapaki.pl/pl/podstawowe/42-p-5a.html

[Rybiorek]

Napisane przez Magda_84

Rybiorku a mam jeszcze jedno pytanie. Czy za każdym razem jak wejdzie np na blat w kuchni albo będzie drapała to mamy ją zamykać na chwilę samą czy wystarczy powiedzieć że nie wolno? Bo tak to musiałaby być cały czas zamknięta bo ona cały czas wchodzi na blat jak coś robimy w kuchni.

Jezeli nie chcesz zamykac za wchodzenie na blat (z tym zamykaniem to w sumie mialam na mysli gryzienie i drapanie, to jest bardziej drastyczne dla nas a dla kota samo zamkniecie i oddzielenie od opiekunow) to musisz nauczyc kota ragowac na nie wolno albo inne slowo i kot musi wiedziec ze opiekun jest niezadowolony bo on zrobil cos zlego.

u nas obecnie wystarczy groznie powiedziec imie kota i on wie ze robi zle i ma to skonczyc, ale na poczatku bylo syczenie albo stanowcze nie, jak kot nie reagowal bo ja byla w drugim pokoju to szlam do kota i go sciagalam z blatu mowiac nie wolno, syczenia w tym wypadku nie stosowalam, syczenie jest na odleglosc, ale jak juz kota z czegos sciagasz to mow nie wolno albo nie, postaw go na ziemi, pochyl sie nad nim i powtorz nie/ nie wolno (bardzo groznie, niekoniecznie krzyczac ale tak naprawde dobitnie), rob do skutku, jak wydaje Ci sie ze za dlugo to trwa (tydzien, dwa, trzy) naszykuj sobie cytryne (swiezy plasterek) / pieprz / cebule (swiezo przekrojona) jak zabierasz sie zagotowanie/zasiadasz do obiadu i podsuwaj kotu za kazdym razem jak wskakuje na blat / stol.

u nas koty zostaly nauczone ze wolno im lazic wszedzie lacznie ze stolem i blatem ale - jak na blacie i stole nie ma jedzenia, jak jemy obiad kotu nie wolno wejsc na stol, jak gotuje cos kot ma sie trzymac z daleka od blatow kuchennych - dozwolone jest jedynie wskoczenie na okno w kuchni i patrzenie z daleka.

[onemorepanda]

Dziękuję wszystkim za rady jak oduczyć Stimpacka drapania i gryzienia właścicieli, może uda mu się to wyperswadować.
Straszny z niego gangster, z każdym dniem coraz bardziej zuchwały.

Wydaje mi się też, że za szybko je, ostatnio zdarzyło mu się zwymiotować całe kawałki suchej karmy.

Mamy też problem z tym jego kaszlem, od kiedy go mamy, czyli od miesiąca, zdarza mu się tak kaszleć, dziwnie prychać, jakby miał kłaczka. Wet go osłuchiwał i badał, mówi że nie wie co to jest, ale nagrałam na dyktafon, żeby mógł posłuchać. Wczoraj jednak, jak zmieniałam mu kuwetę, przyszło mi do głowy, że może to być powodem nautralizatora zapachów, który sypię mu do żwirku. Strasznie się on pyli, a Stimpack zawsze szaleje w tej kuwecie, więc może po nawdychaniu się tego pyłu, potem go odkrztusza? Możliwe to? Mam pochłaniacz firmy super benek.

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

-A zdjęcia, a zdjęcia ?

Anita Fuffy na zawsze dla mnie będzie najpiękniejszym z Twoich Kotów i bardzo żałuję że już go nie ma:-(

Monika - Ambry nie da się ująć n zdjęciach ona jest za szybka i migawka jej nie chwyta. Wchodzi nam na ramię i tak można z nią chodzić a ona sobie na ramieniu siedzi. Jak się schylasz to ona przechodzi na plecy - jak wstajesz znowu na ramię. Wczoraj mi tak usiadła a ja podeszłam do szafy w korytarzu takiej do sufitu z lustrem bo chciałam się przejrzeć jak to jest z małpką na ramieniu. Ambra zrobiła hop i wskoczyła na szafę Horus zdziwiony siedział pod szafą z oczami jak spodki No małpka jak nic

Napisane przez Magda_84

a w ogóle to muszę się pochwalić że zamawiamy drapak rufi
filmiki Iwony zdołały przekonać mojego męża (Iwona dzięki ), chciałam wydać max 500 zł, ale mąż mówi, że nawet jesteśmy w stanie więcej wydać, bo w końcu ten drapak na lata będzie i taka dobra jakość.
Naszym faworytem jest ten (dodalibyśmy tylko sznur) http://www.drapaki.pl/pl/podstawowe/26-p-10.html
albo ten tylko z hamakiem zamiast budki http://www.drapaki.pl/pl/podstawowe/52-p-9b.html
chociaż uważam że ten też jest fajny jeśliby wstawić rozetę na samej górze http://www.drapaki.pl/pl/podstawowe/42-p-5a.html

Fajnie że filmiki pomogły. Mogę od razu powiedzieć że u mnie hamaki to ulubione miejsce wypoczynku. Monika chyba potwierdzi że u niej też Ja na początku myślałam że im bardziej wymyślny drapak tym lepiej ale już wiem że akurat u mnie budki się nie sprawdzają i koty lubią być wysoko żeby z góry patrzeć. Możesz zmodyfikować drapak tak żeby był odpowiedni dla Twojego kota. Możesz też zamówić taki który będzie można rozbudować z czasem - np wydłużyć słupki. Cokolwiek kupisz na pewno kot to doceni

Jaki chcecie teraz film? O kuwecie? Czy o tym co robią koty jak otwieram puszkę w jedzonkiem?

Ambra też pije z kranu jak Horus - pojętna bestia

[monika_sonia]

Ja proszę o film z małpą na ramieniu, bo nie wierze w to co czytam.

[ziazik]

Ja poproszę z kuwetą

Ale musisz zrobić porównanie kilku kuwet

[monika_sonia]

albo żwirków .

[iwona1110]

Napisane przez ziazik

Ja poproszę z kuwetą

Ale musisz zrobić porównanie kilku kuwet

Napisane przez monika_sonia

albo żwirków .

To będzie problem bo i kuweta jedna i żwirek ulubiony To ja może ograniczę się do filmowania kotów

[Magda_84]

Napisane przez Rybiorek

Jezeli nie chcesz zamykac za wchodzenie na blat (z tym zamykaniem to w sumie mialam na mysli gryzienie i drapanie, to jest bardziej drastyczne dla nas a dla kota samo zamkniecie i oddzielenie od opiekunow) to musisz nauczyc kota ragowac na nie wolno albo inne slowo i kot musi wiedziec ze opiekun jest niezadowolony bo on zrobil cos zlego.

u nas obecnie wystarczy groznie powiedziec imie kota i on wie ze robi zle i ma to skonczyc, ale na poczatku bylo syczenie albo stanowcze nie, jak kot nie reagowal bo ja byla w drugim pokoju to szlam do kota i go sciagalam z blatu mowiac nie wolno, syczenia w tym wypadku nie stosowalam, syczenie jest na odleglosc, ale jak juz kota z czegos sciagasz to mow nie wolno albo nie, postaw go na ziemi, pochyl sie nad nim i powtorz nie/ nie wolno (bardzo groznie, niekoniecznie krzyczac ale tak naprawde dobitnie), rob do skutku, jak wydaje Ci sie ze za dlugo to trwa (tydzien, dwa, trzy) naszykuj sobie cytryne (swiezy plasterek) / pieprz / cebule (swiezo przekrojona) jak zabierasz sie zagotowanie/zasiadasz do obiadu i podsuwaj kotu za kazdym razem jak wskakuje na blat / stol.

u nas koty zostaly nauczone ze wolno im lazic wszedzie lacznie ze stolem i blatem ale - jak na blacie i stole nie ma jedzenia, jak jemy obiad kotu nie wolno wejsc na stol, jak gotuje cos kot ma sie trzymac z daleka od blatow kuchennych - dozwolone jest jedynie wskoczenie na okno w kuchni i patrzenie z daleka.

podziwiam, że dałaś radę tak wyćwiczyć swoje koty. U nas jest problem ze zrobieniem w kuchni czegokolwiek, łącznie z jedzeniem, bo kot siedzi albo na blacie albo na stole. Jeszcze żeby siedział i się patrzył, on wszędzie nochal wsadza za każdym razem go ściągam i mówię, że nie wolno, to wtedy ucieka z kuchni, ale za chwilę wraca i jest to samo. Na pewno by mi nie przeszkadzało gdyby siedział i się patrzył, pozwalam mu siedzieć na parapecie, bo lubi. Może jestem za mało konsekwentna, ale spróbuję Twoich rad. A jeśli będzie gryzł to do łazienki na parę minut. Mam nadzieję że taka nauka da efekty. dziękuję Rybiorku za pomoc

Napisane przez iwona1110

Fajnie że filmiki pomogły. Mogę od razu powiedzieć że u mnie hamaki to ulubione miejsce wypoczynku. Monika chyba potwierdzi że u niej też Ja na początku myślałam że im bardziej wymyślny drapak tym lepiej ale już wiem że akurat u mnie budki się nie sprawdzają i koty lubią być wysoko żeby z góry patrzeć. Możesz zmodyfikować drapak tak żeby był odpowiedni dla Twojego kota. Możesz też zamówić taki który będzie można rozbudować z czasem - np wydłużyć słupki. Cokolwiek kupisz na pewno kot to doceni

Jaki chcecie teraz film? O kuwecie? Czy o tym co robią koty jak otwieram puszkę w jedzonkiem?

Ambra też pije z kranu jak Horus - pojętna bestia

nasza kotka bardzo lubi bawic się pudełkiem, w którym wycieliśmy jej dziurę, żeby mogła tam wchodzić, więc myślę że budka jej sie spodoba też. Hamak też fajny, będzie mogła obserwować. Jeszcze sie zastanawiamy, pewnie troche zmodyfikujemy któryś z drapaków dostępnych na stronie, ale ciesze się że sie zdecydowaliśmy