Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[agatka661]

hej

dzieki za info odnosnie tej cytomegalii
Piszecie strasznie duzo (
ogladam rozmowy w toku o nierobach :P
ciesze sie, ze babcia mi poprasowala bo ja nienawidze tego robic i znajac zycie ciuszki malego beda wyprasowane moze jeszcze z raz i tyle )


co do lozeczek, cen i tppp.... Chyba jakby mnie bylo stac... kupilabym cos co cieszylloby moje oko :P Ale tylko wtedy gdy naprawde nie naruszyloby to mojego budzetu
Teraz niestety trzeba pasa przyciskac :P
Eh mlody sie wypycha, nie wiem czy mi w tych ostatnich tygodniach nie wyjda rozstepy

co do wagi maluchow to mnie nie dolujacie, skoro moj wazyl podobno 3580 w 35 tyg to ile moze teraz wazyc ? Bardzo licze na pomylke przy pomiarach usg:P poprosze -0.5kg
Dupe mi rozsadzi... NO ale by maly byl zdrowy to wazne. Juz moglby wyjsc!

[Dasti80]

Matko ile naskrobałyście przez kilka godzin mam 5 stron do nadrobienia koleżanka właśnie wyszła

[begie13]

matko jedyna...ale się objadłam teraz się ruszać nie mogę, proszę o mocne baty

Też jestem ciekawa, co u Persephone....jak się trzyma i w ogóle

[ladybird_1987]

Napisane przez izotropia

witam. Od poniedzialku jestem w szpitalu na obserwacji bo brzuc mi sie stawial, ale nic zlego sie nie dzieje wiec moze niedlugo wyjde. Net mam w tel. Prosze o zaznaczenie na liscie na niebiesko bede miec synka. Ciekawa jestem co u was dobrego,doczytam w domu.pozdrawiam

Napisane przez izotropia

brzuch mam spokojny jak tu jestem stawial sie 1-2razy nim tu trafilam, ale tu mi sie nudzi schudlam 2kg. dzis zaczelam 30Tydz ciazy

za Ciebie i maleństwo. Wierzę że Ci się nudzi, ja sobie nawet nie wyobrażam pobytu w szpitalu. To musi być masakra. Obyś jak najszybciej wyszła. Może poczytaj jakąś książkę??

[kism]

Hej, dziewczynki!
Tak jak myślałam, zeszło mi dziś sporo czasu na łażenie po mieście i nawet nie zdążę Was doczytać, jestem jeszcze jakieś 4 strony do tyłu, a tu pasuje jeszcze jakiś obiadek szybki machnąć i jeszcze dziś zajęcia w szk. muzycznej z Maksiem...
Więc na razie odpisuję na tyle, ile zdążyłam przeczytać

Dziękuję za wszystkie wyrazy uznania dla mojego synalka Ja tam wolałabym jednak, żeby nie chciał pobić wyniku starszego brata

martula, Tacca, blueelektron, dla Was również gratki za udane wizyty!
andzya, super dreszczyk dziewczynom zafundowałaś. Chciały, to mają I życzę, żeby następna taka akcja doprowadziła Cię szybko i łagodnie do końca

Napisane przez fonn

Ja też się do końca nie znam, ale wydaje mi się, że karetka ma jakieś ograniczenia i nie może wyjechać poza przydzielony teren, tym bardziej (chyba) z miasta do miasta. Chyba że w szczególnych wypadkach zagrożenia życia.
Ja z tego powodu pewnie pojadę do porodu taksówką bo niby rodzić zamierzam w najbliższym szpitalu, ale kto wie, dokąd powiezie mnie karetka

Zgadzam się z Tobą, ale takie założenia przyjmuję w nazwijmy to "normalnej" sytuacji... a karozka pisała, że inne szpitale mogą jej po prostu nie przyjąć, kiedy ma taki wpis w karcie ciąży o porodzie w klinice...

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, ja Wam wszystkim baaaardzo dziękuję za słowa uznania, co do utworzenia nowej części wątku, ale to na serio żaden wyczyn To co zrobiłam, to nic takiego, a to czego nie potrafię zrobić, nadrobimy w weekend z Szefową

Dziękuję za tytuł
Odnośnie braku miejsca w pierwszym poście... anulka, Ty jesteś sprytna dziewczyna i napisałaś drugiego posta Może po prostu przekleisz np. wszystkie nasze linki z pierwszego posta do swojego drugiego i w ten sposób już Gabi będzie mieć więcej miejsca w pierwszym? Jakbyś nie wiedziała jak to zrobić, to wieczorem podpowiem.

Napisane przez nasteczka83

Czytam od początku i obiecuję być bardziej aktywna w razie co

Spokojnie, nie będziemy bacików w takiej sytuacji stosować Po prostu jak piszesz z nami, to jesteś na liście, jak nie, to nie

Napisane przez moniczka1302

ale nawet mi nie mow... moja mala tez wazyla tydzien temu 2500 i jak jej sie przybierze jakies 1,5kg to jej nie przecisne ja z gatunku tych malych osob jestem
zreszta lekarz mi sam powiedzial, ze jak dziecko dojdzie do ok. 4kg to nie dam rady urodzic naturalnie ...

Ale budowa zewnętrzna i wewnętrzna miednicy to dwie różne sprawy! Tzw. fest baba może mieć problem z urodzeniem 3-kilogramowego bobasa, a chudzinka może urodzić 4,5-kilowego jak np. nasza anulka

Napisane przez niuniuniau

Najważniejsze, że z maluchem wszystko w porządku. Co do ciśnienia to może z wrażenia Ci takie podskoczyło, mi też się zdarza na wizycie wyższe
Gaabbi co do Twojego pytania o skurcze to jak akcja zaczyna się rozkręcać to uwierz mi nie da się zasnąć. Choc pamiętam, że moja koleżanka przysypiała między jednym skurczem a drugim no ale ona miała dłuuugi poród więc się jej nie dziwię.

Tak myślę, że to ciśnienie było chwilowe. Dziś w jakiejś aptece zmierzyłam i było 118/74. Mam nadzieję, że ten aparat tam był tak plus minus wiarygodny...
Co do skurczów to moim zdaniem przy takiej konkretnie rozkręcającej się akcji, to już faktycznie ciężko spać. Ale przy takich skurczach co 10-15 min, jeśli kobiecie uda się usnąć, to jak najbardziej należy to wykorzystać i zbierać siły, ile się da! Mi się zaczęły pierwsze skurcze przy Maksie o 12ej w południe, a urodziłam przed 15tą następnego dnia i w nocy udało mi się w sumie ze 2h może przekimać

Napisane przez begie13

ja też dzisiaj już zaliczyłam płacz a nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam... w ogóle wszystko naokoło mnie wku.wia ( przepraszam), w domu non stop bałagan, ja nie mam siły, żeby to sama wszystko ogarnąć, mężowi się nie chce jak wraca z pracy wieczorem... nie wiem za co mam się zabrać bo jeszcze tyle prania i prasowania przede mną...

dzisiaj zaczynamy 36tc...chociaż w sumie już zgłupiałam, bo wczoraj sobie tak liczę liczę i wychodzi że 26 maja ( tp) to będzie 41 tydzień a nie 40...więc nie wiem jak gin to policzył wg niego wczoraj skończyłam 35 tc..

Zacznij od czegokolwiek, które pierwsze lepsze pranie pod rękę się nawinie, zawsze to już będzie krok do przodu
Owszem, tp to pierwszy dzień 41ego tygodnia. Niedawno pisałam takie szersze objaśnienie... O tu, w odpowiedzi na posta claudik
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post33434351

Napisane przez moniczka1302

chcialam podjac temat szczepionek - tych obowiazkowych
Od kolezanek wiem, ze jest tak: albo kluc dziecko co chwile albo mozna przyjac skondensowane dawki szczepionek w 2-3 dawkach (dokladnej ilosci nie znam) - tylko ze za dodatkowa doplata kilkuset zlotych.
Jakie macie nastawienie do tego?

Gbybym nie musiała liczyć się z kasą, skorzystałabym ze szczopionek skojarzonych... Maks był tak szczepiony, ale udało nam sie wtedy załapać na taki darmowy program, ale dodatkowa kwestia była taka, że wtedy jeszcze jedno z tych szczepień nie było refundowane, tzn. Hib. Teraz jest za darmo, ale wiadomo to dodatkowe kłucie... Inna sprawa, że są rozbieżne opinie co do skutków ubocznych szczepionek skojarzonych... Ja ostatnio przyjęłam taki plan, że skorzystamy z darmowych szczepień (DiTePer, polio, hib, wzw b), natomiast odpłatnie zaszczepię na pneumokoki i meningokoki. Z rotawirusa zrezygnujemy, bo moja rodzina generalnie taka odporna żołądkowo jest, poza tym rotawirus nie jest tak groźny dla życia jak pneumo- czy menigokoki... Teraz nawet z tymi dwoma płatnymi lekko nam nie będzie, dlatego kiedy rodzina pyta, co chcemy na chrzest odpowiadam po prostu, że proszę o kasę na szczepienia, oczywiście, ile kto chce i może, nie że jakieś kwoty rzucam

[8ewus8]

Napisane przez izotropia

witam. Od poniedzialku jestem w szpitalu na obserwacji bo brzuc mi sie stawial, ale nic zlego sie nie dzieje wiec moze niedlugo wyjde. Net mam w tel. Prosze o zaznaczenie na liscie na niebiesko bede miec synka. Ciekawa jestem co u was dobrego,doczytam w domu.pozdrawiam

wychodź szybko, bo siedzieć tam to nic przyjemnego, no ale jak trzeba to trzeba.

Pędzicie tak z tymi postami, że pojechałam na 1,5 godzinki do męża do pracy i mam prawie 4 strony do nadrobienia !!!!

[fonn]

Napisane przez kism

Zgadzam się z Tobą, ale takie założenia przyjmuję w nazwijmy to "normalnej" sytuacji... a karozka pisała, że inne szpitale mogą jej po prostu nie przyjąć, kiedy ma taki wpis w karcie ciąży o porodzie w klinice...

Rozumiem i uważam, że Karozka jest przez ten wpis w bardzo trudnej sytuacji, bo spodziewam się, że właśnie nawet mimo tego zapisu karetka może nie móc zawieć jej aż tak daleko (bo oni są rozliczani z wyjazdów). Głupia sytuacja :/


Dziewczyny, połazikowałam dziś trochę (miałam sporo spraw do załatwienia) i jestem teraz spuchnięta jak baleron nogi mam tak ciężkie, że ledwo je podnoszę i w każdej pozycji (stojącej i dowolnej siedzącej/leżącej) mi przeszkadzają
jak Wy sobie radzicie z puchnięciem?

[begie13]

Napisane przez kism

Zacznij od czegokolwiek, które pierwsze lepsze pranie pod rękę się nawinie, zawsze to już będzie krok do przodu
Owszem, tp to pierwszy dzień 41ego tygodnia. Niedawno pisałam takie szersze objaśnienie... O tu, w odpowiedzi na posta claudik
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post33434351


Gbybym nie musiała liczyć się z kasą, skorzystałabym ze szczopionek skojarzonych... Maks był tak szczepiony, ale udało nam sie wtedy załapać na taki darmowy program, ale dodatkowa kwestia była taka, że wtedy jeszcze jedno z tych szczepień nie było refundowane, tzn. Hib. Teraz jest za darmo, ale wiadomo to dodatkowe kłucie... Inna sprawa, że są rozbieżne opinie co do skutków ubocznych szczepionek skojarzonych... Ja ostatnio przyjęłam taki plan, że skorzystamy z darmowych szczepień (DiTePer, polio, hib, wzw b), natomiast odpłatnie zaszczepię na pneumokoki i meningokoki. Z rotawirusa zrezygnujemy, bo moja rodzina generalnie taka odporna żołądkowo jest, poza tym rotawirus nie jest tak groźny dla życia jak pneumo- czy menigokoki... Teraz nawet z tymi dwoma płatnymi lekko nam nie będzie, dlatego kiedy rodzina pyta, co chcemy na chrzest odpowiadam po prostu, że proszę o kasę na szczepienia, oczywiście, ile kto chce i może, nie że jakieś kwoty rzucam

Dziękuję Już rozumiem, ja też miałam OM w piątek i w każdy piątek zaczynam nowy tc a termin mam na 26 maja ( sobota) ale nic to nie zmienia przecież

Dobry pomysł z tą kasą na chrzest na szczepienia to ile potrzebnych jest pieniędzy na pneumokoki i meningokoki ?

Napisane przez fonn

jak Wy sobie radzicie z puchnięciem?

Ja sobie w sumie nijak nie radzę ;/ wyjdę gdzieś na dłużej i stopy mam jak bańki, dzisiaj będzie to samo, bo jedziemy na zakupy. Lekarz mówił, żebym np. jak oglądam TV ( z tym, że ja nie mam TV), czytam gazetę, cokolwiek robię co nie wymaga chodzenia czy stania to żebym nogi wyżej kładła i na noc, żebym sobie jakiś koc zwinęła i w nogach położyła i nogi na tym kocu... tylko, że ten koc bardzo szybko ląduje na podłodze

[ania_85]

U Perse ok, jak juz bedzie wiedziala co z Dawidkiem, to na pewno sie do nas odezwie. Bardzo mi jej brakuje na naszym watku

Ja tez nie bede prasowac ubranek,wole w tym czasie sie z nim pobawic albo pojezdzic na orbitreku

[blueelektron]

zadzwonilam do lekarza i nie będzie problemu z tym l4, uff

dzięki za rady dziewczyny

ogólnie jestem jakaś rozdrażniona tak to babsko mnie w tym tramwaju wkurzylo, nie lubie jak mnie ktos obcy dotyka a co dopiero popycha

[ania_85]

Czy Wasze maluchy tez maja czesto czkawke? u mnie 5 razy dziennie to minimum-od 15t jak zaczelam mocno czuc ruchy. Czesto czka po jedzeniu- wiadomo...ale tez zawsze kiedy slyszy placz meza chrzesniaka,chyba sam zaczyna w brzuchu plakac i az dostaje czkawki

[blueelektron]

Napisane przez ania_85

Czy Wasze maluchy tez maja czesto czkawke? u mnie 5 razy dziennie to minimum-od 15t jak zaczelam mocno czuc ruchy. Czesto czka po jedzeniu- wiadomo...ale tez zawsze kiedy slyszy placz meza chrzesniaka,chyba sam zaczyna w brzuchu plakac i az dostaje czkawki

mój mial przed chwila czkawkę, tak ze 2 razy dziennie, pije lapczywie te wody plodowe i tak pozniej mu się odbija

[ania_85]

synek mojej kolezanki tez mial czasto czkawke w brzuchu i niestety po urodzeniu mu zostalo, przy tym bardzo ulewal:/ ale bede miala prania

[blueelektron]

kiedyś wieczorem mial ponad15 minut tą czkawkę, aż się przetraszylam co mu się tak czka i czka, ale w końcu mu przeszlo, dziwne to uczucie

[fonn]

Napisane przez begie13

Ja sobie w sumie nijak nie radzę ;/ wyjdę gdzieś na dłużej i stopy mam jak bańki, dzisiaj będzie to samo, bo jedziemy na zakupy. Lekarz mówił, żebym np. jak oglądam TV ( z tym, że ja nie mam TV), czytam gazetę, cokolwiek robię co nie wymaga chodzenia czy stania to żebym nogi wyżej kładła i na noc, żebym sobie jakiś koc zwinęła i w nogach położyła i nogi na tym kocu... tylko, że ten koc bardzo szybko ląduje na podłodze

Mi właśnie kładzenie nóg wysoko nie pomaga
Jeszcze Mąż mi podpowiada wsadzić stopy do chłodnej wody, spróbuję. I niby nogi mi się w ciąży nie zmieniły "w obwodach", nie mam grubszego uda ani łydki, a czasem jak tak zdrowo spuchnę i pomacam taką nogę to mam wrażenie, jakbym miała nogi z pianek marshmallows :rolleyes" i każde skarpetki, nawet takie o najdelikatniejszym wykończeniu (bez gumki) i krótko noszone zostawiają taki odcisk, jakby próbowano amputować mi stopy :/

Napisane przez ania_85

U Perse ok, jak juz bedzie wiedziala co z Dawidkiem, to na pewno sie do nas odezwie. Bardzo mi jej brakuje na naszym watku

Ja tez nie bede prasowac ubranek,wole w tym czasie sie z nim pobawic albo pojezdzic na orbitreku

Mi też brakuje Perse, myślę o niej często i mam nadzieję, że coraz lepiej się czuje. Jeśli masz z nią kontakt, przekaż jej proszę ode mnie wirtualne uściski

Co do prasowania - pewnie pójdę w Wasze ślady, nienawidzę prasować

Napisane przez ania_85

Czy Wasze maluchy tez maja czesto czkawke? u mnie 5 razy dziennie to minimum-od 15t jak zaczelam mocno czuc ruchy. Czesto czka po jedzeniu- wiadomo...ale tez zawsze kiedy slyszy placz meza chrzesniaka,chyba sam zaczyna w brzuchu plakac i az dostaje czkawki

O tak, mojemu ostatnio się na nowo udzieliło. Siedziałam dziś pół godziny w poczekalni przed gabinetem pobrań i on cały ten czas, równiutko co dwie sekundy, czkał (chyba to była czkawka). I kiedyś to było takie delikatne, ledwo słyszalne - a teraz to jakby pukał mnie gdzies tam w środku

[Dasti80]

Napisane przez begie13

ja też dzisiaj już zaliczyłam płacz a nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam... w ogóle wszystko naokoło mnie wku.wia ( przepraszam), w domu non stop bałagan, ja nie mam siły, żeby to sama wszystko ogarnąć, mężowi się nie chce jak wraca z pracy wieczorem... nie wiem za co mam się zabrać bo jeszcze tyle prania i prasowania przede mną...
mój P. stara się być dla mnie miły ( widzę to) ale mi ostatnio nic nie pasuje, wyżywam się na nim nawet nie wiem z jakiego powodu on mówi, że jestem okropna...wiem to ale nie wiem co mam z tym zrobić
dzisiaj też zaczęłam na niego "najeżdżać" z byle powodu i wyszedł do pracy a mnie jest teraz przykro
jeśli to hormony to jest jeszcze gorzej niż na początku, przynajmniej u mnie...
poza tym też nie mam ochoty z nikim się spotykać, chcę być sama...

dzisiaj zaczynamy 36tc...chociaż w sumie już zgłupiałam, bo wczoraj sobie tak liczę liczę i wychodzi że 26 maja ( tp) to będzie 41 tydzień a nie 40...więc nie wiem jak gin to policzył wg niego wczoraj skończyłam 35 tc..

Tez takie samopoczucie ostatnio miałam, najbardziej wkurzał mnie syf w domu i brak sił z mojej strony połączony ze świadomością że mogę nie zdążyć do porodu. Od kilku dni jest lepiej, zaczęłam powoli ogarniać dom, nie oszczędzam się, noszę cięzkie rzeczy z nadzieja że wywołam poród

Napisane przez martula007

Dasti - Ty sie pewnie orientujesz, co trzeba zabrac do Polic dla maluszka? Czy trzeba w ogole cos zabierac?

Mi powiedzieli że nie trzeba nic dla dziecka mieć, ale ja wszystko mam swoje, już spakowane

Napisane przez Tacca

Witam słonecznie w nowym wątku!!!

Wczoraj byliśmy na usg. Mały waży 1308g. Ułożony miednicowo... Ale jeszcze mamy czas. Poza tym wszystko w porządku.

za wizytę, jeszcze ma czas na przekręcenie a jak Twoje samopoczucie?? Lepiej już ??

Napisane przez blueelektron

maly przytyl 300 gram, wazy 2850, szyjka ok, pytalam czy wielkość dziecka można wplynąć na wcześniejszy poród, odpowiedzial, że nie, w moczu mi jakies fosforany wyszly, kazal powtórzyć i powiedzial, że to może od owoców, soków. Pobral próbki na gbs z pochwy i odbytu, 5 dni roboczych na wynik mam czekać,

W ogóle to się wpienilam, wsiadam do tramwaju i czuje, ze ktos mnie ręką popycha do przodu, patrze jakieś babsko i mówie do niej niech mnie pani nie pcha, a ta do mnie , ze nienormalna jestem, co za ludzie, bydlo, tak mi sie ciśnienie podnioslo, że do teraz czuje


lece nadrabiać

za wizytę
Ale babsko

Napisane przez moniczka1302

czytam sobie oznaki zblizajacego sie porodu:
to co mi pasuje to:
- hustawka nastroju
- czeste wyproznianie sie
- wzmozony apetyt
- opadniety brzuch
- wzmozone wydalanie wydzieliny

Ja mam prawie wszystkie oznaki, ale nie mam skurczów ani bóli jak na okres

[blueelektron]

to ja wam napisze, co mi się ostatnio przytrafilo, tak mocno mi kopa zasadzil w żebra, że uslyszalam taki dziwny halas, odbicie, szok i czasami wydaje mi się, że slyszę jakieś pluski,mlaski z brzucha a to na pewno nie moje jelita

[fonn]

Napisane przez blueelektron

to ja wam napisze, co mi się ostatnio przytrafilo, tak mocno mi kopa zasadzil w żebra, że uslyszalam taki dziwny halas, odbicie, szok i czasami wydaje mi się, że slyszę jakieś pluski,mlaski z brzucha a to na pewno nie moje jelita

a liczyłaś kończyny na usg?


...bo ja tak mój też mocno wariuje

[Dasti80]

Uciekam już, bo jedziemy do sklepu a potem do znajomych, tż zależało więc się zgodziłam mimo tego co wcześniej zapowiedziałam do jutra

[anulka4771]

Napisane przez izotropia

witam. Od poniedzialku jestem w szpitalu na obserwacji bo brzuc mi sie stawial, ale nic zlego sie nie dzieje wiec moze niedlugo wyjde. Net mam w tel. Prosze o zaznaczenie na liscie na niebiesko bede miec synka. Ciekawa jestem co u was dobrego,doczytam w domu.pozdrawiam

trzymaj się dzielnie.

Napisane przez _agata

Czy tylko ja będę wyrodną matką, która nie prasuje ubranek dziecku?
Wczoraj uprasowałam 30 pieluch i uznałam, że na tym koniec...

Ja też nie prasuje,nienawidze tego

Napisane przez kism

Dziękuję za tytuł
Odnośnie braku miejsca w pierwszym poście... anulka, Ty jesteś sprytna dziewczyna i napisałaś drugiego posta Może po prostu przekleisz np. wszystkie nasze linki z pierwszego posta do swojego drugiego i w ten sposób już Gabi będzie mieć więcej miejsca w pierwszym? Jakbyś nie wiedziała jak to zrobić, to wieczorem podpowiem.

Chodzi o te linki np z wyprawka,polecani sprzedawcy itp?

Napisane przez ania_85

U Perse ok, jak juz bedzie wiedziala co z Dawidkiem, to na pewno sie do nas odezwie. Bardzo mi jej brakuje na naszym watku

Ja tez nie bede prasowac ubranek,wole w tym czasie sie z nim pobawic albo pojezdzic na orbitreku

Pewnie każdej z nas jej brakuje Ja uważnie śledze jej losy w innym wątku.


Pożarłam lody

[blueelektron]

Napisane przez fonn

a liczyłaś kończyny na usg?


...bo ja tak mój też mocno wariuje

no jest tyle ile powinno

[anulka4771]

Mamusie majowe: (36 mam czeka na 35 dzieci - 18 chłopców, 16 dziewczynek i 2 niespodzianki)
tak jest w pierwszym poście czy nie powinno byc 36 mam czeka na 36 dzieci?

[Gaabbi]

Napisane przez _agata

Nie dla świętego spokoju.
Gabbii, ja w tylu kwestiach byłam oceniana tutaj (pieluchy wielorazowe, foteliki... ), że daleka od tego jestem
Żeby wyjaśnić... Pisanie, że dziecko musi mieć lepsze łóżeczko bo samemu się nei miało, dla mnie się kupy nie trzyma. Podtrzymuję, ze dziecku jest wszystko jedno jakie to łóżeczko jest. Bo do pewnego wieku dzieciak ma inne priorytety, o których pisałam. A kupowanie takiego a nie innego łóżeczka czy wózka to raczej dla samozadowolenia się rodziców a nie dziecka

Ja też jestem nie raz tutaj oceniana i teraz też tak się poczułam więc się odniosłam
To co napisałaś teraz popieram w 100%, ale tamta wypowiedź miała trochę inny oddźwięk, przynajmniej dla mnie.
No nie ważne. Każda z nas napisała co na ten temat myśli i już

Od poniedziałku mam zamiar prać ciuszki dla Hani.
W środę przyjadą mebelki, to już będę miała gdzie je ładnie poukładać Pod warunkiem, że moja ginka we wtorek nie zdecyduje, że mam się wybrać na "wakacje" do Bytomia (czyt. szpital) Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Jeszcze tyle spraw do załatwienia No i torba nie spakowana
Jak sobie pomyślę, że termin mam dopiero na połowę czerwca Toż to jeszcze kupę czasu.

[SzmaragdowyKotek]

Kapukat - wklejam Ci linka do króciutkiego wątku na temat zatkanych kanalików łzowych, na którym się udzielałam, żeby sie nie powtarzać https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=589842 Mam nadzieję, że chociaż troszkę Ci to pomoże w każdym razie na razie nie zakładaj, ze to od razu kanalik, może być równie dobrze taka infekcja, która minie po jednorazowym przeleczeniu
Kism - ja też mam brzuch nisko, jeszcze nizej niż w pierwszej ciąży i teraz bolą mnie pachwiny itd, czego wcześniej nie miałam. Moja gin powiedziała tylko, że jestem w drugiej ciąży w końcu i grawitacja działa
Asiula - widzę, że my sąsiadki. Jakbyś szukała fajnego okulisty to bardzo polecam dr. Wojciecha Furche - przyjmuje na Żabiance na Subisława w klinice Endomed on pracuje na Uniwersytecie Medycznym i ma dwie specjalizacje - jest pediatrą i okulistą i ma baaardzo fajne podejście chociaż wygląda jak rzeźnik, bo jest ogromny po prostu i ma wielkie łapska. Odnośnie szczepionek skojarzonych to ja własnie słyszałam, że skojarzone po pierwsze są nowocześniejsze, mają mniej tzw. chemii, poza tym organizm dziecka własnie jest bardziej obciążony kilkoma szczepionkami osobno, niż jedną skojarzoną, bo skojarzoną odbiera jako jedną. Ja znalazłam fajną ofertę Medicoveru - pakiet rozszerzony (podstawowy moim zdaniem się nie opłaca) - przy opłacie za rok z góry dostaje się jeszcze 10% zniżki, masz absolutnie wszystkie najnowocześniejsze szczepienia, podstawowe i zalecane, konsultacje pediatry, okulisty, kardiologa, ortopedy itp., 10 wizyt domowych, wizyty w przychodniach Medicoveru nielimitowane, karetkę do szpitala i jeszcze coś tam. Jak podliczyłam wszystkie szczepienia, to wyszło mi, że w sumie za te wszystkie szczepienia, za które i tak płaciliśmy u Michałka, tu masz jeszcze kompleksową opiekę i konsiltacje u większości specjalistów w cenie, więc za USG bioderek itp. już nie trzeba płacić. To ubezpieczenie działa we wszystkich placówkach w Polsce Medicoveru, więc nie ma "rejonizacji" ubezpieczenie jest dla dzieci od urodzenia do 2 lat, na pewno po pierwszym roku życia się nie opłaca już, moim zdaniem, bo szczepień jest mało, dziecko by musiało strasznie dużo chorować, żeby to wykorzystać, ale w pierwszym roku, gdzie jest szczepienie na szczepieniu i same wizyty u lekarza co chwilę to opłaca się zdecydowanie. Oczywiście jeżeli ktoś korzysta z prywatnej służby zdrowia.

Dziewczyny, pytałam dzisiaj w aptece, bo nie mogłam sobie przypomnieć: rozcieńcza się 1 część spirytusu na 2 części wody!!!

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Ja mam stały kontakt z Perse uściskam i pozdrowię Ją od Was!

[anulka4771]

Szmaragdowy Kotku gdzie mieszkasz?

Przyszedł mi zwrot z podatku

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez anulka4771

Szmaragdowy Kotku gdzie mieszkasz?

Przyszedł mi zwrot z podatku

To super! Teraz mieszkam jeszcze w Gdańsku, ale w okolicach września przeprowadzam się w stronę Gdyni nad samo morze, więc serdecznie zapraszam nasze chłopaki się pobawią

[blueelektron]

w badniu ogólnym moczu wyszlo mi, że mam dużo fosforanów 15
czy to moglo być efektem, że dzień przed badaniem caly dzien wymiotowalam i się odwodnilam?

[anulka4771]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

To super! Teraz mieszkam jeszcze w Gdańsku, ale w okolicach września przeprowadzam się w stronę Gdyni nad samo morze, więc serdecznie zapraszam nasze chłopaki się pobawią

a ja tyle razy tam teraz jezdziłam już dawno piłybyśmy kawe.


Ze zwrotu zapłace OC auta(płace na dwie raty) i zapłace rachunek za prąd który dzisiaj znalazłam w skrzynce i troche zostanie.

[kapukat]

Napisane przez begie13

kurde dopadł mnie nagły głód...i co...chyba muszę rzucić prasowanie i wziąc się za obiad...

kiedyś jeszcze pytałam ( ale chyba nikt tego nie dostrzegł ) jak dogrzać pokój do kąpieli dziecka jeśli będzie zbyt zimo ( mam za małą łazienkę, żeby tam kąpać dzieciaka)? ile ma być stopni w pokoju?

no tak to jest w ciąży - głód atakuje w nieznanym momencie

co do podgrzewania, ja zamykam pokój i podgrzewamy do 23 stopni do kąpieli, po kąpieli jak już jest wytarty w śpioszkach i w w łóżeczku otwieramy drzwi żeby temperatura była tak koło 19-20 stopni bo wtedy wszyscy razem

Napisane przez anulka4771

Ja tam uwielbiam się obżerac póki moge bo karmiąc nie zjem już wszystkiego zostało mi parę dni na objadanie się.

oj tak - ja też tak się szykowałam na wielkanoc, ostanie obżarstwo miało być niestety nie zdążyłam...a może stety

Napisane przez asiula_n

Hehe, chyba bardzo nie lubisz prasować skoro poddalaś się już na pieluchach

A tak serio, to ja ogólnie lubię prasować i lubię wyprasowane ubrania, niemniej jednak z ta piłką z przodu jest mi strasznie cięzko
No i właśnie mam przerwę w prasowaniu, bo plecy mnie bolą

?

no _Agata Ty się poddałaś na pieluszkach?

a co do prasowania - ja uwielbiam mieć wszystko wyprasowane, przed porodem stałam i prasowałam chociaż ciężko było z tymi opuchniętymi nogami, ale nie skończyłam po urodzeniu, wszystko co upiorę od razu po wyschnięciu prasuję...jakoś nie mogłabym patrzeć na pogniecione rzeczy mojego dziecka skoro ja mam wszystko wyprasowane to dlaczego jemu miałabym tego nie zrobić?

Napisane przez _agata

Rozpracowałaś mnie! Nienawidzę
A nie możesz tak deski obniżyć żeby na siedząco prasować? Przecież na stojąco to Ci kręgosłup wysiądzie...

eee...tak się niestety nie da, a raczej da ale to jakaś męczarnia jest

Napisane przez fonn

Dziewczyny, połazikowałam dziś trochę (miałam sporo spraw do załatwienia) i jestem teraz spuchnięta jak baleron nogi mam tak ciężkie, że ledwo je podnoszę i w każdej pozycji (stojącej i dowolnej siedzącej/leżącej) mi przeszkadzają
jak Wy sobie radzicie z puchnięciem?

- jedyną radą to urodzić - a jak już urodzisz odczekaj tydzień, wtedy wszystko wraa do normy... żaden inny sposób się nie sprawdza więc to bez sensu zupelnie

Napisane przez Dasti80

Uciekam już, bo jedziemy do sklepu a potem do znajomych, tż zależało więc się zgodziłam mimo tego co wcześniej zapowiedziałam do jutra

miłej zabawy!

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Kapukat - wklejam Ci linka do króciutkiego wątku na temat zatkanych kanalików łzowych, na którym się udzielałam, żeby sie nie powtarzać https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=589842 Mam nadzieję, że chociaż troszkę Ci to pomoże w każdym razie na razie nie zakładaj, ze to od razu kanalik, może być równie dobrze taka infekcja, która minie po jednorazowym przeleczeniu


Ja mam stały kontakt z Perse uściskam i pozdrowię Ją od Was!

dzięki - zaraz zaczynam czytać. Byliśmy dzisiaj u lekarza po 14 dniach na sprawdzeniu i oczywiście jak powiedziałam o oku to co mi dała? ANTYBIOTYK. Nie chcę być wyrodną matką, ale nie chce faszerować mojego dziecka antybiotykami od samego początku... daje sobie trzy dni, mam nadzieję że rady poskutkują i mój synek będzie miał oczko zdrowe

uściski dla Perse - mam nadzieję, że dała sobie radę.... szkoda, że tak sie stało i już jej z nami nie ma

[justys1358]

Napisane przez izotropia

witam. Od poniedzialku jestem w szpitalu na obserwacji bo brzuc mi sie stawial, ale nic zlego sie nie dzieje wiec moze niedlugo wyjde. Net mam w tel. Prosze o zaznaczenie na liscie na niebiesko bede miec synka. Ciekawa jestem co u was dobrego,doczytam w domu.pozdrawiam

Trzymaj sie