Plotkowy dla dietetyczek :) III

[Ather]

Napisane przez tamonita

Ather, Kochana fakt zapewne nie widziałas, ponieważ obecnych fotek nie mam, bo na zdjęciach wychodze obecnie tak koszmarnie, ze tragedia wprost Myśle, że jak się troche poprawie to dopiero wysle Wam fotki. Jesli oczywiście nie będziecie złe na mnie za to ?

pomyślimy...
A tak poważnie - jasne że poczekamy Wyślesz kiedy będziesz gotowa


Co do ojców - mój na początku się czepiał jak przychodziło co do nocowania mojego byłego (obecnie już ) - a tak to nie mówił nic, czasami jak się kłóciliśmy to wyskakiwał z tekstem że nie powinnam myśleć o chłopakach bo jestem za młoda na to i że mam się nauką zająć. (tak było ze 2 - 3 lata temu). Naiwny człowiek a że już od ponad roku nie mieszka ze mną - nie ma się czego doczepić. Wie że teraz często spotykam się z facetami, itd. no ale już nie ten wiek aby mógł mi robić z tego powodu wyrzuty.

Tak czy inaczej - zawsze ignorowałam to co mówił na mój temat, bo jeszcze te 2 - 3 lata temu - nie był dla mnie żadnym ojcem. Dopiero po wyprowadzce uświadomił sobie chyba że ma córkę i nauczył się z nią rozmawiać. Cóż, lepiej późno niż wcale. Dziwny facet, bez nałogów, nie palił, nie pił, nie przeklinał, nie szlajał się z kumplami, nie łaził na baby - a mimo to był straszny, milczący, budził lęk, nie da się ukryć szczególnie jak mu się zdarzyło raz na ruski rok krzyknąć. Zawsze opanowany i nie okazujący uczuć. A teraz ? pocieszy i sympatyczny facet ^^ ten rozwód dobrze zrobił obojgu moim rodzicom.

[tamonita]

Napisane przez agness51

Tamonitko - Ja z nowym rokiem będę miała niedługo 17,natomiast mój TŻ-et za parę dni (urodził się w styczniu) będzie miał 16 . Mimo,że młodszy (dokładnie 10miesięcy),to nie uważam,że źle robię,że z nim jestem ...

Aguś, ja powiem tak :
"w miłości nie wazny jest wiek,
nie ważne co mówią inni...
Ci, którzy się kochają,
kochać się powinni !"

I niech to będzie Twoje jak i również wszystkich innych motto, tak jak swego czasu było moim
A jeśli Kochasz swojego TŻ-ta, a on Ciebie to najważniejsze !

Napisane przez LoLcIa123

Dokładnie 21 miał w grudniu 5

Wiedziałam !

Napisane przez agness51

Być może dla naszych ojców zawsze pozostaniemy małymi córeczkami,którym trzeba wszystko tłumaczyć,a najlepiej prowadzić przez życie za rączkę .

Dokładnie...

Phenomenko super zakupy, zazdroszcze


Edit: Ather dziękuje za wyrozumiałość A Tak szczerze to ja Ciebie tez nie widziałam
A tak własciwie odnosnie Twojego taty, to nie dziwię się, że się denerwował jak chłopak nocował u Ciebie w takich momentach rodziciele tak naprawde dopiero zauważają, że ich małe dzieci wcale nie są już takie małe....
A co do rozwodu... wiesz to chyba dobrze, że dochodzisz do wniosku, że ten rozwód był rodzicom przydatny, gorzej byłoby jeśli stwierdziłabyś, że przez to zniszczyli Ci życie i nie potrafiłabyś im tego wybaczyć. No, ale jak widać wpłynęło to na nich pozytywnie, szczególnie jeśli mówisz, że Twój tata wkońcu stał się Tatą. Czasem i takie wydarzenia muszą mieć miejsce, aby otworzyć ludziom oczy. Niestety

[Emocja]

Dzień dobry Już po zakupach

Napisane przez Ewusia_marchew

właśnie skończyłam czytać moją gwiazdkową książkę musiałam skończyć dziś, bo akcja się rozwinęła (jakby się kto pytał "Ostatni szczegół" H Coben )

Emocja - dziękuję za fotki ale jesteś laseczka



dobrej nocki Wam życzę

Dziękuję

Napisane przez Ather

Przeszło Dzisiaj jest już lepiej, znacznie. Co nie oznacza, że... straciłam ochotę na rumianek nadal mam ochotę na ta herbatkę - od wczoraj ^^ tylko że nie ma w domu dzisiaj kupię.


Szkoda że dopiero po fakcie się dowiedziałam, tak to zjadłabym go mniej - a byłam tak wygłodniała jak weszłam do mieszkania z zakupami, że prawie odrazu do kuchni sie udałam ^^
poza tym bigosu nie jadłam już dobry ponad rok. ech...



Como vai Kwiatuszki
Ten czas tak szybko leci, dzisiaj już sobota jeszcze tylko kilka dni wolnego

Po świętach na wadze było 1,5 kg więcej, dzisiaj znów się zważyłam (wyjątkowo na ogromnym głodzie, bo jadłam kolacje o 20 a o 1 dopiero poszłam spać... nie byłam nic wstanie zjeść wieczorem) - i oczywiście znów 46 wróciła waga sprzed świąt. I generalnie to mam dosyć - przestaje przejmowac się czymś takim jak U / P - będę jadła tylko tyle na ile mam ochotę, nie mniej nie więcej, bez zbędnego ładowania w siebie kalorii bo to i tak nic nie daje.

Miłego dnia

Edit:
Emocja - ja chyba wysyłałam Ci kiedyś swoje zdjęcia, prawda ?
Ewuś - H. Coben - mistrzostwo
Ja ostatnio mało książek czytam, za to mangę jedną za drugą... to samo dotyczy anime (z tym że to do oglądania )

Mi niestety nie wysyłałaś Wczoraj podałam pierwszy raz maila, więc ciężko by było Chętnie zobaczę
emocja@poczta.onet.eu

Napisane przez śnieżka_

Ah zakupy dają radość
A włoski odrosną


chętnie przyjmę kilka tutułów bo odpowiednia muzyka bardzo dobrze wpływa na moje rozbudzenie


Eh mi też, już czasem wolalabym sobie sama coś upichcić


Witaj


dołączam fotke sukienki ale oczywiście troche przekłamana;]
Miłego dnia

Sukienka bardzo ładna Niedługo będę stała przed dylematem, jaką sukienkę kupić na półmetek Obowiązują "stroje koktajlowe" - taa.. dużo mi to mówi

Napisane przez tamonita

Prosze No i imie też masz ładne
A co do tego ukrywania to Trwało ono od końca lipca do dokładnie 14 lutego
i co zrobiłaś jak usłyszałas to "zięciu" ? uciekłaś ? .

Czyżbyś Tamonitko też była Moniką?
Nie, nie, to było w przenośni - uciekać z tego związku, nim będzie za późno

Napisane przez MonikaZmyślona

Cześć dziewczyny

Dzięki za miłe przyjęcie

Śnieżko - sukienka po prostu cudna. Ten kolor, fason
Ather - oj tak, ten wolny czas pozwala trochę odreagować od tej szkoły.. Ale moi kochani nauczyciele nam tyle zadali, że siłą rzeczy już dziś trzeba zajrzeć do książek Eh.

Nareszcie ładna pogoda za oknem

Nie ma to jak zadawać na święta A niby nie wolno.. Ja się też zaraz zabieram za dalsze dopracowywanie raportu + rozpracowywanie kolejnego programu do konwertowania plików graficznych na tekst w wordzie.. Może dzisiaj się uda

Napisane przez LoLcIa123

Dzień dobry

Emocjo śliczna z Ciebie dziewczyna moje fotki chyba już widziałaś,więc nie muszę wysyłać 2raz.
Śnieżko,ależ śliiczna sukienka! tak na nią patrzę i myślę,że nie mam w czym iść na sylwka ale nie wybieram się na żaden bal,więc ubiorę się zwyczajnie .
Co do ciężkostrawności to łączę się w wczorajszym bólu z Tobą Ather,mama zaserwowała żurek,ale tak tłusty,że całą noc nie spałam,a do tego doszło jeszcze bolącego gardło i katar.

MonikaZmyślona-nie wiem czy już Cię witałam,ale jak CIę nie witałam,to Witam a jak witałam,to Witam jeszcze raz z podwójną siłą .

Dzisiaj nasza półrocznica z Tż-etem jedziemy do Częstochowy o 13 ^^ a ja taka pochorowana i w dodatku pies mnie podrapał po twarzy i mam taką szramę,cudnie-właśnie tak wyobrażałam sobie siebie w ten dzień .
A co do mojego 'odpoczynku' od plotkowego,to póki co to rozważam,więc nie będę nic mówiła .

Aa Aniu-nie byłam jednak na tych łyżwach,bo nie chciało mi się wstawać o 8rano w czasie wolnego a moja koleżanka pojechała,za to wróciła cała poobijana,obawiam się,że dla mnie mogłoby sie to skończyć jakimś złamaniem,bo mam bardzo kruche 'ości' więc na jedno dobrze .

Dziękuję Widziałam fotki na stronce
Gratuluję półrocznicy i życzę udanej wycieczki!

Napisane przez śnieżka_

hihi to widzę że dzisiaj psy mają dzień drapania po twarzach muszę uważać na mojego
Lolciu dziękuję i życzę miłej wycieczki

Chyba zacznę uważać na swojego też, bo jeszcze mi się od niego oberwie^^

Napisane przez MonikaZmyślona

Cos te pieski takie "drapające zapędy" ostatnio mają. Ewoluują w koty

Mój pies mi ostatnio odgryzł pasek od japonka. Wygrzebał z samego dna szafy, uznał, że taki typ obuwia na tę chwilę mi niepotrzebny i się postanowił pobawić

Lolciu - gratuluję półrocznicy i przyjemnej wycieczki życzę

Widzę, że ostatnio wielkie wysyłanie fotek. Mogłabym też prosić? Jeśli chcecie oczywiście, bo ja jeszcze plotkara-niemowlę.
moniczka.p@wp.pl ^^

Wyślę Ci za chwilkę

Napisane przez agness51

Moniczko - Ja też się chyba jeszcze nie witałam,a więc ślę Ci powitalnego,dużego buziaaaka
I zaraz jakieś fotki wyślę .

LoLciu,Ather - Mnie też dziwi podejście mojego taty,no ale cóż,nic nie poradzę,i tak postawię na swoim ...
A głupia i bezmyślna nie jestem,więc nie muszą mi tłumaczyć skąd się biorą dzieci itp,tylko czasami mam wrażenie,że mój ojciec myśli,że ja mam ze 12 lat

Tamonitko - Ja z nowym rokiem będę miała niedługo 17,natomiast mój TŻ-et za parę dni (urodził się w styczniu) będzie miał 16 . Mimo,że młodszy (dokładnie 10miesięcy),to nie uważam,że źle robię,że z nim jestem ...

Rok różnicy, nawet jak chłopak jest młodszy, to moim zdaniem niewiele Ja z reguły spotykałam się z chłopakami o rok młodszymi albo w tym samym wieku, raz mi się zdarzyło być ze starszym, ale był to wielki niewypał Obecny "ktosiek" też jest rok młodszy

Napisane przez agness51

Być może dla naszych ojców zawsze pozostaniemy małymi córeczkami,którym trzeba wszystko tłumaczyć,a najlepiej prowadzić przez życie za rączkę .

EDIT:
Emocjo,śliczna z Ciebie dziewczyna

Ojcowie tak mają.. czują chyba jakieś zagrożenie, że ich wiecznie mała córeczka może opuścić dom^^

Napisane przez phenomena

czesc, dawno tu nie pisalam, ale mam podly humor i nie chcialam psuc go i wam.
wczoraj spedzilam caly dzien z tz. lezelismy, gotowalismy, gadalismy - najlepszy odpoczynek od wszystkiego. lolciu, gratuluje polrocznicy ja jestem juz ze swoim tz od prawie 22 miesiecy. co ja bym bez niego zrobila
bylam tez na zakupach. kupilam sobie sukienke na sylwestra (normalnie jest chyba bluzka, ale na mnie bylaby za dluga), granatowe (prawie czarne) rajstopy, dlugi sweter w paski czarno-granatowe w h&m, bransoletke i nowy tusz.
od rana nic mi nie wychodzi.. wszytsko mnie wkurza - nawet to, ze bluzke wlozylam tyl na przod bylam na przymiarce plaszcza, ktory takze okazal sie nie do konca taki jak chcialam.. i teraz trzy stowy pojda sie... eh
pojde wieczorem z tz i kolega na lodowisko, moze humor mi sie poprawi..

phenomenaa@wp.pl fotki mile widziane

Też Ci zaraz wyślę


aj, znowu te emotki

[Ather]

Napisane przez Emocja

Mi niestety nie wysyłałaś Wczoraj podałam pierwszy raz maila, więc ciężko by było Chętnie zobaczę
emocja@poczta.onet.eu

wysłałam, Tobie Monika również

Napisane przez tamonita

Edit: Ather dziękuje za wyrozumiałość A Tak szczerze to ja Ciebie tez nie widziałam

maila

Napisane przez tamonita

A tak własciwie odnosnie Twojego taty, to nie dziwię się, że się denerwował jak chłopak nocował u Ciebie w takich momentach rodziciele tak naprawde dopiero zauważają, że ich małe dzieci wcale nie są już takie małe....

ale my zawsze byliśmy grzeczni
właśnie sobie uświadomiłam że ojciec nie mieszka już ze mną od ponad 1,5 roku, a nie roku xD

Napisane przez tamonita

A co do rozwodu... wiesz to chyba dobrze, że dochodzisz do wniosku, że ten rozwód był rodzicom przydatny, gorzej byłoby jeśli stwierdziłabyś, że przez to zniszczyli Ci życie i nie potrafiłabyś im tego wybaczyć. No, ale jak widać wpłynęło to na nich pozytywnie, szczególnie jeśli mówisz, że Twój tata wkońcu stał się Tatą. Czasem i takie wydarzenia muszą mieć miejsce, aby otworzyć ludziom oczy. Niestety

ja zawsze byłam za tym rozwodem, w pewnym momencie nawet gdy mama się zaczynała wahać ze względu na nas (dzieciaki) to przywracałam jej trzeźwe myślenie. Po co się miała kobieta męczyć w związku z facetem którego nie kochała ? ze względu na dzieci ? to by była kompletna porażka i niesprawiedliwość. Nie zabrała nam ojca przecież, nadal się z nim spotykamy, więc


Monika - a co do zdjęcia - masz śliczne oczy i bardzo dziewczęcą twarzyczkę

[tamonita]

Napisane przez Emocja

Czyżbyś Tamonitko też była Moniką?
Nie, nie, to było w przenośni - uciekać z tego związku, nim będzie za późno

Tak, tak wiem i własnie pytam czy uciekłaś z związku ?
Tak Kochana tez jestem Monika (taMONIta- Mówią na mnie Monii ale Monii było juz zajęte )


Edit: Ather monisia46@o2.pl
Wierze, że byliście grzeczni
A odnosnie tego rozwodu, to mysle, że mama miała w Tobie silne oparcie. I masz racje po co tkwić w związku bez miłości ? Tylko ze względu na dzieci ? To byłoby niesprawiedliwe, tymbardziej,że sama pisałaś, że Twój tata nie był idealnym ojcem, w którym tak Ty jak i Twoje rodzeństwo byłoby zakochane... A teraz zapewne mama jest szczęśliwsza, ma TŻ-ta, którego napewno Kocha, a i Ty masz lepszy kontakt z ojcem. Wychodzi na to, że wszyscy są zadowoleni. A jak rozwód zniosły dzieciaki ?

[Ather]

Napisane przez tamonita

Edit: Ather monisia46@o2.pl
Wierze, że byliście grzeczni
A odnosnie tego rozwodu, to mysle, że mama miała w Tobie silne oparcie. I masz racje po co tkwić w związku bez miłości ? Tylko ze względu na dzieci ? To byłoby niesprawiedliwe, tymbardziej,że sama pisałaś, że Twój tata nie był idealnym ojcem, w którym tak Ty jak i Twoje rodzeństwo byłoby zakochane... A teraz zapewne mama jest szczęśliwsza, ma TŻ-ta, którego napewno Kocha, a i Ty masz lepszy kontakt z ojcem. Wychodzi na to, że wszyscy są zadowoleni. A jak rozwód zniosły dzieciaki ?

wysłane. ale odrazu mówię że to nie są najnowsze zdjęcia

A jak zniosły to dzieciaki ? Hm... całkiem pozytywnie w sensie... nie miały tego nikomu za złe, przyjęły rozwód w bardzo 'dorosły sposób'. Z ojcem się spotykają, jeżdżą na wakacje, itd. więc nie jest im źle mimo, że mają dopiero niecałe 12 lat.

[Emocja]

Napisane przez Ather

wysłałam, Tobie Monika również


maila


ale my zawsze byliśmy grzeczni
właśnie sobie uświadomiłam że ojciec nie mieszka już ze mną od ponad 1,5 roku, a nie roku xD


ja zawsze byłam za tym rozwodem, w pewnym momencie nawet gdy mama się zaczynała wahać ze względu na nas (dzieciaki) to przywracałam jej trzeźwe myślenie. Po co się miała kobieta męczyć w związku z facetem którego nie kochała ? ze względu na dzieci ? to by była kompletna porażka i niesprawiedliwość. Nie zabrała nam ojca przecież, nadal się z nim spotykamy, więc


Monika - a co do zdjęcia - masz śliczne oczy i bardzo dziewczęcą twarzyczkę

Dziękuję Dostałam fotki Ależ Ty ładna i szczuplutka

Odwlekanie rozwodu tylko ze względu na dzieci, to nie za dobry pomysł, dobrze że chociaż Ty stanęłaś na wysokości zadania Przecież rozwód nie oznacza, że kontakt z jednym z rodziców się urywa, a bycie ze sobą na siłę tylko ze względu na dzieci, skrzywdzi poniekąd także je, bo nie da się ukryć faktu, że się jest z kimś, kogo się nie kocha..

Napisane przez tamonita

Tak, tak wiem i własnie pytam czy uciekłaś z związku ?
Tak Kochana tez jestem Monika (taMONIta- Mówią na mnie Monii ale Monii było juz zajęte )

Uciekłam Ale to akurat nie ze względu na "zięcia" Po prostu, to nie było TO, wypaliło się, nie było sensu się męczyć

Ewusia, dziękuję za Twoje fotki Co Ci się stało, że kule na zdjęciach były?

[śnieżka_]

Napisane przez Ather

A teraz ? pocieszy i sympatyczny facet ^^ ten rozwód dobrze zrobił obojgu moim rodzicom.

No to pozytywnie

Ja się zawijam .. do babci na łoobiad ;] eh . ale już chyba samochodem ^^

[MonikaZmyślona]

O ja cież pierniczesz
Jakie dziołchy Wy śliczne jesteście
Emocja, Ather, Ewusia, Agness, Lolcia - dzięki Wam bardzo za fotki

Ather - Że niby ja śliczne oczy?
E tam, zwyczajne

Moi rodzice też się rozwiedli, dawno temu. Myślę, że tak jest lepiej, po co się mieli męczyć .. Tylko, że mój tato mieszka 500 km ode mnie, rzadko się z nim widzę, dobrze, że telefony chociaż są ..

[phenomena]

dzieki ewusiu i emocjo za zdjecia. piekne dziewczyny z was

[tamonita]

Napisane przez Ather

wysłane. ale odrazu mówię że to nie są najnowsze zdjęcia

A jak zniosły to dzieciaki ? Hm... całkiem pozytywnie w sensie... nie miały tego nikomu za złe, przyjęły rozwód w bardzo 'dorosły sposób'. Z ojcem się spotykają, jeżdżą na wakacje, itd. więc nie jest im źle mimo, że mają dopiero niecałe 12 lat.

Zazdroszcze Ci tego rodzeństwa mimo, że jest między Wami... 6 (dobrze licze ?) lat róznicy... Ja niestety jestem jedynaczką
Ather, ale z Ciebie ładna dziewczyna jest ! I jaka zgrabna i szczuplutka

Napisane przez Emocja

Uciekłam Ale to akurat nie ze względu na "zięcia" Po prostu, to nie było TO, wypaliło się, nie było sensu się męczyć

W 100 % się zgadzam Monisiu Teraz też nie umiałabym się męczyć z kims do kogo nie czułabym tego magicznego "czegoś". Bez sensu by to było.

A ja właśnie zrobiłam surówkę do obiadu o dziwo, mój tata, który jakoś nie lubuje się w "zieleninie" moją surówkę bardzo lubi Nawet powiedział, że już mogę się żenić, bo "gotować" umiem
No to skoro jest już surówka, to niedługo obiad
a potem lece odwiedzić tą Panią u którj kiedyś mieszkałam no i oczywiście do sklepów po zapasy serków wiejskich (Bo nie mam żadnego) i pozostałe zakupy

Jutro jeśli pojade do babci to czeka mnie rozmowa z moja kuzynką, która od najwczesniejszych lat była moją jedyną przyjaciółką... I niestety... ostatnio opuściła mnie zupełnie, właśnie teraz kiedy mam dośc poważne problemy i kiedy naprawde liczyłam na jej wsparcie, ona odsunęła się odemnie. Niby ciagle twierdzi, że jest moja przyjaciółką, ale fakt jest faktem, że np. zmieniła numer telefonu, a mi nawet nie dała tego nowego... i same powiedzcie czy tak zachowuje się przyjaciólka ???
Bardzo mi przykro, ale skoro jej chłopak, imprezy, koleżanki i wogóle wszystko inne jest wazniejsze niż ja to ja nie chce takiej pseudo "przyjaźni" i jutro chce jej to uświadomić. Chce jej uświadomić, że nie mam ochoty być oszukiwaną i nie poszukuje na siłe przyjaźni, tymbardziej jeśli ta druga osoba najwyraźniej jej nie chce...
Zawsze kiedy mnie potrzebowała byłam z nią... a ona zostawiła mnie teraz samą z tym wszystkim. Zresztą nie tylko ona, a wszyscy znajomi... a niby przwdziwych przyjaciół poznaje się wbiedzie prawda ? .. To wskazuje na to,że ja poprostu nie mam prawdziwych przyjaciół...
Przepraszam musiałam się wyżalić

[Baby14]

Dziewczyny jak mozecie to tez przeslijcie mi swoje foteczki: czuczi10@poczta.onet.pl

MonikaZmyślona : to smutne gdy rodzice sie rozwodza ,ale faktycznie t lepsze niz zeby mieli sie meczyc...DObrze ze chociaz dobry kontakt utrzymujesz z obojga rodzicami.

śnieżka_: to smacznego obiadku zycze .


Ja dziś miałam kolejny atak glupoty przy obiedzie. Nie obylo sie bez lez i krzyku , ale na szczescie mam cudownych i wyrozumiałych rodzicow. ^^


Mam dylemat co do Sylwestra. Isc do kolezanek na party czy posiedziec w domu z rodzina? Wiem ze z kolezankami bedzie zabawnie ale w sumie tez chcialabym zostac z tata i rodzina i Nowy Rok przywitac z nimi ...

[Ather]

Dziękuję dziewczyny

Napisane przez phenomena

dzieki ewusiu i emocjo za zdjecia. piekne dziewczyny z was

Phenomenko... a Ty nie masz tam jakichś swoich zdjęc na dysku, żeby wysłac ?

Napisane przez tamonita

A ja właśnie zrobiłam surówkę do obiadu o dziwo, mój tata, który jakoś nie lubuje się w "zieleninie" moją surówkę bardzo lubi Nawet powiedział, że już mogę się żenić, bo "gotować" umiem

... żenić ?

Napisane przez tamonita

No to skoro jest już surówka, to niedługo obiad
a potem lece odwiedzić tą Panią u którj kiedyś mieszkałam no i oczywiście do sklepów po zapasy serków wiejskich (Bo nie mam żadnego) i pozostałe zakupy

aaa ja też chcę na zakupy ale pewnie dzisiaj nie będę miała możliwości

Napisane przez tamonita

Jutro jeśli pojade do babci to czeka mnie rozmowa z moja kuzynką, która od najwczesniejszych lat była moją jedyną przyjaciółką... I niestety... ostatnio opuściła mnie zupełnie, właśnie teraz kiedy mam dośc poważne problemy i kiedy naprawde liczyłam na jej wsparcie, ona odsunęła się odemnie. Niby ciagle twierdzi, że jest moja przyjaciółką, ale fakt jest faktem, że np. zmieniła numer telefonu, a mi nawet nie dała tego nowego... i same powiedzcie czy tak zachowuje się przyjaciólka ???

a była jakaś przyczyna bezpośrednia ? takiej zmiany w jej nastawieniu ?

Napisane przez tamonita

Bardzo mi przykro, ale skoro jej chłopak, imprezy, koleżanki i wogóle wszystko inne jest wazniejsze niż ja to ja nie chce takiej pseudo "przyjaźni" i jutro chce jej to uświadomić. Chce jej uświadomić, że nie mam ochoty być oszukiwaną i nie poszukuje na siłe przyjaźni, tymbardziej jeśli ta druga osoba najwyraźniej jej nie chce...

poważna rozmowa na pewno rozwieje wszelkie wątpliwości, tylko Tamonito - obyście nie powiedziały sobie czegoś, czego później będziecie bardzo żałować...

Napisane przez tamonita

Zawsze kiedy mnie potrzebowała byłam z nią... a ona zostawiła mnie teraz samą z tym wszystkim. Zresztą nie tylko ona, a wszyscy znajomi... a niby przwdziwych przyjaciół poznaje się wbiedzie prawda ? .. To wskazuje na to,że ja poprostu nie mam prawdziwych przyjaciół...
Przepraszam musiałam się wyżalić

Napisane przez Baby14

Ja dziś miałam kolejny atak glupoty przy obiedzie. Nie obylo sie bez lez i krzyku , ale na szczescie mam cudownych i wyrozumiałych rodzicow. ^^

coś poważnego się stało ?

[tamonita]

Napisane przez Ather

... żenić ?

ojjj tam, pomyliło mi się ale kazdy wie o co chodzi

aaa ja też chcę na zakupy ale pewnie dzisiaj nie będę miała możliwości


a była jakaś przyczyna bezpośrednia ? takiej zmiany w jej nastawieniu ?

W sumie to sama nie wiem... ona pewnie tez nie wie co sie stało własciwie.

poważna rozmowa na pewno rozwieje wszelkie wątpliwości, tylko Tamonito - obyście nie powiedziały sobie czegoś, czego później będziecie bardzo żałować...

Nie... gorzkich słów raczej nie będzie, raczej łzy

No zjadłam obiad. Pyszny był, nie zaprzecze, ale przed nim tak się pokłóciłam z tatą, że tragedia... Tak mi serducho nawalało, że myslałam, ze mi wyskoczy
zauwazyłam, ze coraz gorzej znosze te kłotnie...
Cóz dziewczynki lece do miasta.
Do później i miłego dnia

[Emocja]

Napisane przez MonikaZmyślona

O ja cież pierniczesz
Jakie dziołchy Wy śliczne jesteście
Emocja, Ather, Ewusia, Agness, Lolcia - dzięki Wam bardzo za fotki

Ather - Że niby ja śliczne oczy?
E tam, zwyczajne

Moi rodzice też się rozwiedli, dawno temu. Myślę, że tak jest lepiej, po co się mieli męczyć .. Tylko, że mój tato mieszka 500 km ode mnie, rzadko się z nim widzę, dobrze, że telefony chociaż są ..

Moniś, a gdzie Twoja foteczka dla mnie?

Napisane przez phenomena

dzieki ewusiu i emocjo za zdjecia. piekne dziewczyny z was

Również dziękuję za zdjęcia Po obejrzeniu skojarzyłaś mi się z taką słodką dziewczynką, śliczna buzia

Napisane przez tamonita

W 100 % się zgadzam Monisiu Teraz też nie umiałabym się męczyć z kims do kogo nie czułabym tego magicznego "czegoś". Bez sensu by to było.

Dokładnie

Napisane przez tamonita

Jutro jeśli pojade do babci to czeka mnie rozmowa z moja kuzynką, która od najwczesniejszych lat była moją jedyną przyjaciółką... I niestety... ostatnio opuściła mnie zupełnie, właśnie teraz kiedy mam dośc poważne problemy i kiedy naprawde liczyłam na jej wsparcie, ona odsunęła się odemnie. Niby ciagle twierdzi, że jest moja przyjaciółką, ale fakt jest faktem, że np. zmieniła numer telefonu, a mi nawet nie dała tego nowego... i same powiedzcie czy tak zachowuje się przyjaciólka ???
Bardzo mi przykro, ale skoro jej chłopak, imprezy, koleżanki i wogóle wszystko inne jest wazniejsze niż ja to ja nie chce takiej pseudo "przyjaźni" i jutro chce jej to uświadomić. Chce jej uświadomić, że nie mam ochoty być oszukiwaną i nie poszukuje na siłe przyjaźni, tymbardziej jeśli ta druga osoba najwyraźniej jej nie chce...
Zawsze kiedy mnie potrzebowała byłam z nią... a ona zostawiła mnie teraz samą z tym wszystkim. Zresztą nie tylko ona, a wszyscy znajomi... a niby przwdziwych przyjaciół poznaje się wbiedzie prawda ? .. To wskazuje na to,że ja poprostu nie mam prawdziwych przyjaciół...
Przepraszam musiałam się wyżalić

Oj.. Może ona nie zdaje sobie sprawy z tego, jak Ciebie to boli? Albo w pewnym sensie boi się nowej sytuacji? Czasem też tak bywa.. Najlepiej najpierw szczerze porozmawiać o tym, ale tak, żeby nie powiedzieć czegoś, czego potem się będzie żałowało..

Napisane przez Baby14

Dziewczyny jak mozecie to tez przeslijcie mi swoje foteczki: czuczi10@poczta.onet.pl

Ja chyba wysłałam? Albo nie? Nie pamiętam teraz, bo sporo maili się przewinęło

Zaraz zmykam obejrzeć sobie odcinek Gotowych na wszystko Albo porobić coś bardziej pożytecznego, jeszcze nie wiem

[tamonita]

Napisane przez Emocja

Oj.. Może ona nie zdaje sobie sprawy z tego, jak Ciebie to boli? Albo w pewnym sensie boi się nowej sytuacji? Czasem też tak bywa.. Najlepiej najpierw szczerze porozmawiać o tym, ale tak, żeby nie powiedzieć czegoś, czego potem się będzie żałowało..

No własnie mam zamiar z nia porozmawiać...
Moniś, ale to ja pisałam,a nie Phenomenka
No to lece do miasta

[Baby14]

Ather:

Nie nic poważnego sie nie stalo. Tylko nawrót głupoty mnie napadl. Ale juz jest wszystko ok na szczescie ^^.

Emocja:

Fotki doszły . Śliczna laseczka z Ciebie xD. A i świetną czapeczke masz na tym 1 zdjęciu . Ja jak znajde zdjecie [z wrzesnia ,bo teraz nie pokazuje sie ludzkosci] to wysle.

tamonita:

To co jadłas ze był taki pyszny? A o co poszło z tata? Moje serducho tez teraz bardziej boli kiedy sie kluce i placze... W sumie nie wiem dlaczego...


Dbra zmykam bo zaraz przyjdzie ksiadz po koledzie...

P.S
Najchetniej to bym sie z domu wyniosla...

[Emocja]

Napisane przez tamonita

No własnie mam zamiar z nia porozmawiać...
Moniś, ale to ja pisałam,a nie Phenomenka
No to lece do miasta

Hmm, ja wiem, że to Ty pisałaś, tylko czemu tak wyszło, to tego akurat nie bardzo Już zmieniam x)
Powodzenia w rozmowie

Napisane przez Baby14

Emocja:

Fotki doszły . Śliczna laseczka z Ciebie xD. A i świetną czapeczke masz na tym 1 zdjęciu . Ja jak znajde zdjecie [z wrzesnia ,bo teraz nie pokazuje sie ludzkosci] to wysle.

Czapeczka mikołajowa^^ Roznosiłam w niej prezenty

[phenomena]

ather, wyslalam

[nefre]

Kochane witam Was goraco!
***
Siedze juz u kumpeli , wszystko jest w porzadku ^^ W ogole jaka przygode mialam
Rano dojechalm do Katowic i czekam na pociag .. Mialam jechac pospiesznym o 6:50 i czekam i czekam i pociagu nie ma. Jest godzina 7:00 patrze.. o.. jakis do Wawrszawy. Bylam z kumplem to ten mi mowi, abym wsiadala, bo to zapewne moj. No to ja hopla do pociagu i tu sie zaczyna Siadam do przedzialu .. patrze.. tu jacys biznesmani.. Co rusz wyjmuja laptopy, jakies rozmowy przez telefon o kontraktach i w ogole Ja sobie mysle :"Hm.. dziani ludzie i tyle" ;D, a tu mi zaraz obsluga wjezdza i sie pytaja czy chce cos do picia i do jedzenia.. i zaraz z glosnika informacja:"pociag INTERCITY! do Warszawy cos tam cos tam, "... A Ja taaaaki zonk Przeciez ja wsiadlam do zlego pociagu! Od razu stres, telefony, smsy do znajomej, ze w zlym pociagu jestem itp. Chodzi o to, ze mialm zly bilet... I co? Plan byl taki, ze mialam cala podroz w WC przesiedziec, ale odezwala sie moja uczciwosc i poszlam wyjasnis sytuacje u konduktora.. i... zamiast 29 zl za bilet placilam.. 80 ==' No po prostu bosko... No, ale w Warszawie bylam w 3 godziny ;p I zaczerpnelam troche luksusu ;D Hah, okazalo sie, ze moj wlasciwy pociag sie spoznil i przyjechal rowno z tamtym, a ja pomylilam tory ;D Ale w koncu ja to ja ;D
A teraz siedziy w domu i zaraz zabieray sie za filmy , wczoraj podbijalysmy Warszawe (Arkadia i inne galerie zwiedzone ;p).
Boje sie o siebie, bo tutaj tylko jem i jem ;o i same niezdrowe zarcie ;o Ale wiecie cooo.. schudlam spodnie mi leca Az sie dziwie z kumpela, bo ona ma to samo Ehh .
Jestem mega szczesliwa, przynajmniej odpoczne od tej calej sytuacji jaki mam w domu i w ogole
Dobrze kochane, trzymajcie sie cieplo ;* Jak wroce do domu to czeka mnie duuuuuzo czytania

[agatka-a]

witajcie
jednak wróciłam, jednak mam nadzieje, ze nie bede tu często, bo inaczje bede musiala zrezygnowac z wizażu na stale, nie moge dluzej zaniedbywać pracy i studiow, a do tej pory wizaż był wazniejszy niż wszystko inne

mam nadzieje że u was wszystko o.k. po świętach

[madame_apple]

Hej

Napisane przez śnieżka_

dołączam fotke sukienki ale oczywiście troche przekłamana;]

śliczna Sama bym sie chetnie takiej dorobila

Napisane przez Ewusia_marchew

muszę się spakować bo już dziś jadę do Katowic na stałe, TŻ przyjeżdża po mnie i zostaje już do Sylwestra a jutro jedziemy na obiad do jego rodziców mimo że już ich znam to i tak mam stresa

dobrze bedzie na pewno

Lolciu, gratuluje polroczniby bardzo bardzo Oby ten dzien okazal sie udany

Napisane przez MonikaZmyślona

Widzę, że ostatnio wielkie wysyłanie fotek. Mogłabym też prosić?
Jeśli chcecie oczywiście, bo ja jeszcze plotkara-niemowlę.
moniczka.p@wp.pl ^^

jasne, zaraz wyślę

Napisane przez Ather

Agness - 19 - 20 lat ? Twój ojciec chyba nie wziął pod uwagę, że faceci z tym wieku mają już pewne potrzeby ? ^^ wtedy to byś się dopiero zmieniła...

no dokladnie

Napisane przez phenomena

phenomenaa@wp.pl fotki mile widziane

zaraz wysle Mam nadzieje,ze humor Ci sie poprawi (nie od fotek ofkorz,tylko od lodowiska^^)

Napisane przez Ewusia_marchew

postaram się dorwać do komputera u siebie jak już będę, ale jakbym się jednak nie dorwała to już Wam życzę szampańskiego Sylwestra, dobrej zabawy wszystko jedno czy na balu, czy w domu, czy z TŻ-em czy z przyjaciółmi czy z rodzeństwem
żeby kreacje się spradziły, włosy ułożyły, buty nie obtarły, a toast nie zaszkodził

Tobie tego samego kochana Baw się pięknie

Napisane przez Ather

Zawsze opanowany i nie okazujący uczuć. A teraz ? pocieszy i sympatyczny facet ^^ ten rozwód dobrze zrobił obojgu moim rodzicom.

ufff cale szczescie,ze tak sie skonczylo coz, bywa - byc moze ten zwiazek ich oboje meczyl, a teraz dopiero odżyli

Napisane przez Ather

Nie zabrała nam ojca przecież, nadal się z nim spotykamy, więc

otoz to

Napisane przez tamonita

Edit: Ather monisia46@o2.pl

to ja tez wyślę

Napisane przez tamonita

Jutro jeśli pojade do babci to czeka mnie rozmowa z moja kuzynką, która od najwczesniejszych lat była moją jedyną przyjaciółką... I niestety... ostatnio opuściła mnie zupełnie, właśnie teraz kiedy mam dośc poważne problemy i kiedy naprawde liczyłam na jej wsparcie, ona odsunęła się odemnie. Niby ciagle twierdzi, że jest moja przyjaciółką, ale fakt jest faktem, że np. zmieniła numer telefonu, a mi nawet nie dała tego nowego... i same powiedzcie czy tak zachowuje się przyjaciólka ???
Bardzo mi przykro, ale skoro jej chłopak, imprezy, koleżanki i wogóle wszystko inne jest wazniejsze niż ja to ja nie chce takiej pseudo "przyjaźni" i jutro chce jej to uświadomić. Chce jej uświadomić, że nie mam ochoty być oszukiwaną i nie poszukuje na siłe przyjaźni, tymbardziej jeśli ta druga osoba najwyraźniej jej nie chce...
Zawsze kiedy mnie potrzebowała byłam z nią... a ona zostawiła mnie teraz samą z tym wszystkim. Zresztą nie tylko ona, a wszyscy znajomi... a niby przwdziwych przyjaciół poznaje się wbiedzie prawda ? .. To wskazuje na to,że ja poprostu nie mam prawdziwych przyjaciół...
Przepraszam musiałam się wyżalić

Mam nadzieje,ze rozmowa pomoże i Wasze relacje wroca na naprawde przyjacielskie tory

Napisane przez Baby14

Dziewczyny jak mozecie to tez przeslijcie mi swoje foteczki: czuczi10@poczta.onet.pl

Mam dylemat co do Sylwestra. Isc do kolezanek na party czy posiedziec w domu z rodzina? Wiem ze z kolezankami bedzie zabawnie ale w sumie tez chcialabym zostac z tata i rodzina i Nowy Rok przywitac z nimi ...

fotki wysle
a co Sylwka, heh... chyba nie ma innej rady jak: "zrob co Ci serce dyktuje..." podswiadomie co bys wolala?

Napisane przez agatka-a

witajcie
jednak wróciłam, jednak mam nadzieje, ze nie bede tu często, bo inaczje bede musiala zrezygnowac z wizażu na stale, nie moge dluzej zaniedbywać pracy i studiow, a do tej pory wizaż był wazniejszy niż wszystko inne

mam nadzieje że u was wszystko o.k. po świętach

witaj
A u Ciebie po swietach jak? dobrze? Heh, mam nadzieje,ze nie bedziesz zawalac pracy i studiow,ale mimo to znajdziesz chwilke zeby tutaj wpasc... Brakowaloby Ciebie gdybys postanowila tu w ogole nie zagladac

Ależ dzis zabiegany dzien, raaaanyyy... Zaraz mknę na pozny obiad, a pozniej zajrze i napisze moze wiecej:0
Buziaki i milego popoludnia

[MonikaZmyślona]

Nefre -
Ja tam bym w WC przesiedziała Pewnie też w wersji exlusiv
Emocja - kurka, przoczyłam chyba Już wysyłam
Baby - Oj, ja też za księdzem nie przepadam .. Zwykle to mam "ważną sprawę do załatwienia i mnie nie ma w domu
W tamtym roku kurcze też wyszłam, a kolęda się spóźniłą i wrociłam dokładnie 5 minut przed przybyciem księdza .. to się nazywa mieć szczęście.
Tamonita - koniecznie porozmawiaj Czasem taka rozmowa może zmienić bardzo wiele.

Posprzatałam dziś baaardzo dokłądnie wszystkie zakamarki swojego pokoju. Wykurzam tym samym stary rok, potem spiszę sobie cele na przyszły

[gujana]

Napisane przez Ather

Hm... w sumie racja - trzeba jeszcze trochę odpocząć. Ale poczytam dziś kilka rozdziałów z historii i tak po trochu przez te pozostałe dni. Potrafię czytać ten podręcznik jak dla przyjemności, więc nie mam z tym jakichś większych problemów.
A teraz z psiakiem na dwór... dziś zdązyła tak nabroić że mam ochotę ją udusić. A już szczególnie przegięła w stosunku do brata, nie chciała dać sobie założyć kagańca i go podrapała po policzku

ojej, moze na szkółkę z psinką husky rzadko są posluszne, ale mozna je troche uładzic

Napisane przez agness51

Tamonitko - Ja z nowym rokiem będę miała niedługo 17,natomiast mój TŻ-et za parę dni (urodził się w styczniu) będzie miał 16 . Mimo,że młodszy (dokładnie 10miesięcy),to nie uważam,że źle robię,że z nim jestem ...

moj TŻ jest ode mnie mlodszy o 7 miesiecy, to zadna roznica ja z reguly mialam chlopakow w swoim wieku (rocznikowo). starsi tez sie zdarzali, ale tak do 5 lat roznicy. chociaz jakos zawsze najlepiej bylo mi z rownolatkami z jednym to 4,5 roku bylo dobrze

Napisane przez LoLcIa123

Aguś nie jesteś sama,mój tata też tak myśli ale ja zawsze mu mówię,że to jest moja sprawa osobista i że ja się go nie pytam,jak mu się sypia z mamą

i dobrze mu odpowiadasz



Kupilam plaszcz!!! oczywiscie nic mi sie nie podobalo, wszystkie te plaszcze to jakies wory zupelne jeden jedyny mi sie spodobal, chociaz trudno go nazwac plaszczem zimowym mam nadzieje ze jakis krawiec doszyje mi jakas podszewke

[śnieżka_]

Napisane przez nefre

Kochane witam Was goraco!
***
Siedze juz u kumpeli , wszystko jest w porzadku ^^ W ogole jaka przygode mialam
Rano dojechalm do Katowic i czekam na pociag .. Mialam jechac pospiesznym o 6:50 i czekam i czekam i pociagu nie ma. Jest godzina 7:00 patrze.. o.. jakis do Wawrszawy. Bylam z kumplem to ten mi mowi, abym wsiadala, bo to zapewne moj. No to ja hopla do pociagu i tu sie zaczyna Siadam do przedzialu .. patrze.. tu jacys biznesmani.. Co rusz wyjmuja laptopy, jakies rozmowy przez telefon o kontraktach i w ogole Ja sobie mysle :"Hm.. dziani ludzie i tyle" ;D, a tu mi zaraz obsluga wjezdza i sie pytaja czy chce cos do picia i do jedzenia.. i zaraz z glosnika informacja:"pociag INTERCITY! do Warszawy cos tam cos tam, "... A Ja taaaaki zonk Przeciez ja wsiadlam do zlego pociagu! Od razu stres, telefony, smsy do znajomej, ze w zlym pociagu jestem itp. Chodzi o to, ze mialm zly bilet... I co? Plan byl taki, ze mialam cala podroz w WC przesiedziec, ale odezwala sie moja uczciwosc i poszlam wyjasnis sytuacje u konduktora.. i... zamiast 29 zl za bilet placilam.. 80 ==' No po prostu bosko... No, ale w Warszawie bylam w 3 godziny ;p I zaczerpnelam troche luksusu ;D Hah, okazalo sie, ze moj wlasciwy pociag sie spoznil i przyjechal rowno z tamtym, a ja pomylilam tory ;D Ale w koncu ja to ja ;D
A teraz siedziy w domu i zaraz zabieray sie za filmy , wczoraj podbijalysmy Warszawe (Arkadia i inne galerie zwiedzone ;p).
Boje sie o siebie, bo tutaj tylko jem i jem ;o i same niezdrowe zarcie ;o Ale wiecie cooo.. schudlam spodnie mi leca Az sie dziwie z kumpela, bo ona ma to samo Ehh .
Jestem mega szczesliwa, przynajmniej odpoczne od tej calej sytuacji jaki mam w domu i w ogole
Dobrze kochane, trzymajcie sie cieplo ;* Jak wroce do domu to czeka mnie duuuuuzo czytania

szaaalona

hah a ja się ołaziłaaam po mieście, ale kupiłam buty tylko musze je rozchodzic
w spożywce kupiłam sobie m.in. herbatke z pradem bardzo fajna aż mi się gorąco zrobiło no chyba że to od wrzątku ale nigdy tak mi się nie robi

[gujana]

a jaka to herbatka? rumowa? na zime to dobra taka mocno rozgrzewajaca

[Baby14]

śnieżka_: napiszesz coś więcej o tej herbatce? xD

MonikaZmyślona : ksiądz wyszedl wlasnie. E tam nie było tak źle. xD Postrzelał komplementy jaka to ze mnie dobra uczennica. Ale szczerze to niee lubie za bardzo tego ksiedza...w glowie mu tylko wojsko... Ja tez musze sobie jakies cele na przyszły rok wyznaczyc i moze zapisze je na wizażu ^^.

madame_apple : z tym Sylwestrem to chyba jednak pojde do dzieczynek. Nie chce w sumie potem zalowac ze mnie z nimi nie bylo , tym bardziej ze ostatnio strasznie mi pomagały. A z rodzina posiedze w Nowy Rok.

nefre: to szalony dzien miałaś xD szkoda tylko ze kase wydałas ,ale zobaczysz ze bedziesz kiedys to milo wspominac.

Ather : Ja też siedziałamm nad historią dziś. Ale poczytałam dla przyjemnosci a nie z przymusu. CO innego tyczy sie fizyki...

[schism_]

Po primo witam jako nowicjuszka na tym topicu

Ledwo co wróciłam z tygodniowego 'wywczasu'u familii na wsi. W '18stkę' pojechałam z matką i jej bratem do babci,dziadka i ciotki. Przyznam Urodziny minęły bez 'fajerwerek' święta też tak sobie, bez tej hmm atmosfery.Po prostu wyrosłam z tego wszystkiego,brak mi przywiązania do rodziny. Ciągle tylko słuchałam uwag jedz,jedz więcej,a z racji ćpania antybiotyku nie miałam zbytnio ochoty. Prezenty średniawe...bezprzeowodow a klaiwatura Logitec'a,jakaś myszka laserowa,trochę pieniędzy,książka Michała Witkowskiego (przeczytałam jednym tchem),płyta Agressivy69 (polski band grający 'industrial rock'na wysokim poziomie)
Nie ominęło się też bez scysji na linii-Ja-Matka
Cóż i ona ma despotyczny charakter z jednej strony chciałaby bym była 'dorosła'z 2giej hamuje mą niezależność wiecznymi zakazami/nakazami, Ja zaś należę do 'egocentryków, upartych choleryków więc było chwilami niemiło,ale tak to już bywa :co jest:
Raz szanowny tatuś ,co to ma nas w lekkim zapomnieniu odezwał się z rejsu z życzeniami i nowiną ,że przymierza się do zakupu wymarzonego iPod'a touch, dobre i to Choć mamuśka znow wpadła w gderanie,że rok temu mi kupił,co z tego,że o pojemności 4gb ,że we łbie mi się poprzewracało itd itp

Sylwestra zapewne spędzę w domu z myślą,że czas najwyższy wziąść się za naukę do matury -_-" Zresztą planuję wykreślić z deklaracji 'geografię na poz.podstawowym i zostawić tylko polski,anglika i wos rozszerzony, na kulturoznastwo jedyny interesujący mnie kierunek gegra nie jest potrzebna więc po co się przemęczać

[tamonita]

Wróciłam

Napisane przez Baby14

tamonita:
To co jadłas ze był taki pyszny? A o co poszło z tata? Moje serducho tez teraz bardziej boli kiedy sie kluce i placze... W sumie nie wiem dlaczego...

Po pierwsze to mnie serducho zaczęło tak walić ze zdenerwowania, przez to wszystko co się dzieje ostatnio w moim zyciu jestem potfornie zestresowana, a co za tym idzie często mi tak serducho nawala... Poprostu osłabienie... Ale cóż... mysle, że będe zyła
A odnosnie tego pysznego obiadku, to była wczesniej wspomniana pyszna zupka pomidorowa Taty roboty ! a na drugie gołąbek
A u Ciebie jak tam po kolędzie ?

Napisane przez Emocja

Hmm, ja wiem, że to Ty pisałaś, tylko czemu tak wyszło, to tego akurat nie bardzo Już zmieniam x)
Powodzenia w rozmowie

(nie)dziekuje, aby nie zapeszyć

Napisane przez nefre

Kochane witam Was goraco!
***
Siedze juz u kumpeli , wszystko jest w porzadku ^^ W ogole jaka przygode mialam
Rano dojechalm do Katowic i czekam na pociag .. Mialam jechac pospiesznym o 6:50 i czekam i czekam i pociagu nie ma. Jest godzina 7:00 patrze.. o.. jakis do Wawrszawy. Bylam z kumplem to ten mi mowi, abym wsiadala, bo to zapewne moj. No to ja hopla do pociagu i tu sie zaczyna Siadam do przedzialu .. patrze.. tu jacys biznesmani.. Co rusz wyjmuja laptopy, jakies rozmowy przez telefon o kontraktach i w ogole Ja sobie mysle :"Hm.. dziani ludzie i tyle" ;D, a tu mi zaraz obsluga wjezdza i sie pytaja czy chce cos do picia i do jedzenia.. i zaraz z glosnika informacja:"pociag INTERCITY! do Warszawy cos tam cos tam, "... A Ja taaaaki zonk Przeciez ja wsiadlam do zlego pociagu! Od razu stres, telefony, smsy do znajomej, ze w zlym pociagu jestem itp. Chodzi o to, ze mialm zly bilet... I co? Plan byl taki, ze mialam cala podroz w WC przesiedziec, ale odezwala sie moja uczciwosc i poszlam wyjasnis sytuacje u konduktora.. i... zamiast 29 zl za bilet placilam.. 80 ==' No po prostu bosko... No, ale w Warszawie bylam w 3 godziny ;p I zaczerpnelam troche luksusu ;D Hah, okazalo sie, ze moj wlasciwy pociag sie spoznil i przyjechal rowno z tamtym, a ja pomylilam tory ;D Ale w koncu ja to ja ;D
A teraz siedziy w domu i zaraz zabieray sie za filmy , wczoraj podbijalysmy Warszawe (Arkadia i inne galerie zwiedzone ;p).
Boje sie o siebie, bo tutaj tylko jem i jem ;o i same niezdrowe zarcie ;o Ale wiecie cooo.. schudlam spodnie mi leca Az sie dziwie z kumpela, bo ona ma to samo Ehh .
Jestem mega szczesliwa, przynajmniej odpoczne od tej calej sytuacji jaki mam w domu i w ogole
Dobrze kochane, trzymajcie sie cieplo ;* Jak wroce do domu to czeka mnie duuuuuzo czytania

Szalooooona
Ja bym chyba najpierw padła ze zdenerwowania, a potem smiała bym się jak głupia ! Ty to masz przygody Ale powiem Ci jedno, tej kasy za bilet szkoda No, a jedzeniem się nie martw, w zyciu trzeba zaznac też troche przyjemności, tymbardziej jeśli schudłas jeszcze Udanej zabawy

Napisane przez agatka-a

witajcie
jednak wróciłam, jednak mam nadzieje, ze nie bede tu często, bo inaczje bede musiala zrezygnowac z wizażu na stale, nie moge dluzej zaniedbywać pracy i studiow, a do tej pory wizaż był wazniejszy niż wszystko inne
mam nadzieje że u was wszystko o.k. po świętach

Ciesze się, że wróciłaś
Mam nadzieję, że u Ciebie po Świetach tez ok.

Napisane przez madame_apple

to ja tez wyślę

Mam nadzieje,ze rozmowa pomoże i Wasze relacje wroca na naprawde przyjacielskie tory

To czekam na zdjęcia
(nie) Dziękuje Jabłuszko
Ja również mam taka nadzieję, choć szczerze to marne szanse widze... Bo jakoś wielkiego zaangazowania ze strony Patrycji (tej mojej 'przyjaciółki') ostatnio kompletnie nie zauwazam...

Napisane przez MonikaZmyślona

Tamonita - koniecznie porozmawiaj Czasem taka rozmowa może zmienić bardzo wiele.

Posprzatałam dziś baaardzo dokłądnie wszystkie zakamarki swojego pokoju. Wykurzam tym samym stary rok, potem spiszę sobie cele na przyszły

Czyścioszek

Napisane przez gujana

ojej, moze na szkółkę z psinką husky rzadko są posluszne, ale mozna je troche uładzic

Kupilam plaszcz!!! oczywiscie nic mi sie nie podobalo, wszystkie te plaszcze to jakies wory zupelne jeden jedyny mi sie spodobal, chociaz trudno go nazwac plaszczem zimowym mam nadzieje ze jakis krawiec doszyje mi jakas podszewke

Marzy mi się Husky...
Szalona zimowy płaszcz bez podszewki...

Napisane przez schism_

Po primo witam jako nowicjuszka na tym topicu

Ledwo co wróciłam z tygodniowego 'wywczasu'u familii na wsi. W '18stkę' pojechałam z matką i jej bratem do babci,dziadka i ciotki. Przyznam Urodziny minęły bez 'fajerwerek' święta też tak sobie, bez tej hmm atmosfery.Po prostu wyrosłam z tego wszystkiego,brak mi przywiązania do rodziny. Ciągle tylko słuchałam uwag jedz,jedz więcej,a z racji ćpania antybiotyku nie miałam zbytnio ochoty. Prezenty średniawe...bezprzeowodow a klaiwatura Logitec'a,jakaś myszka laserowa,trochę pieniędzy,książka Michała Witkowskiego (przeczytałam jednym tchem),płyta Agressivy69 (polski band grający 'industrial rock'na wysokim poziomie)
Nie ominęło się też bez scysji na linii-Ja-Matka
Cóż i ona ma despotyczny charakter z jednej strony chciałaby bym była 'dorosła'z 2giej hamuje mą niezależność wiecznymi zakazami/nakazami, Ja zaś należę do 'egocentryków, upartych choleryków więc było chwilami niemiło,ale tak to już bywa :co jest:
Raz szanowny tatuś ,co to ma nas w lekkim zapomnieniu odezwał się z rejsu z życzeniami i nowiną ,że przymierza się do zakupu wymarzonego iPod'a touch, dobre i to Choć mamuśka znow wpadła w gderanie,że rok temu mi kupił,co z tego,że o pojemności 4gb ,że we łbie mi się poprzewracało itd itp

Sylwestra zapewne spędzę w domu z myślą,że czas najwyższy wziąść się za naukę do matury -_-" Zresztą planuję wykreślić z deklaracji 'geografię na poz.podstawowym i zostawić tylko polski,anglika i wos rozszerzony, na kulturoznastwo jedyny interesujący mnie kierunek gegra nie jest potrzebna więc po co się przemęczać

Hej
Sylwka nie tylko Ty spędzisz w domu... Tylko ja nie mam zamiaru w taki dzień mysleć o nauce Fajne prezenty dostałas Czyzby Twój tata był marynarzem ?


Jak ja uwielbiam takie "zakupy" Obleciałam 4 sklepy, a kupiłam: 3 serki wiejskie pepsi max i słodzik (już mi się kończył i juz myslałam ze zostane bez) no i jeszcze jakieś tam zakupy dla babci, ale to się nie liczy

No, a teraz tata juz krzyczy "Monika zjedz coś" więc ide zrobić kolacje


i znów musiałam usunąć emoty...

[schism_]

Taa od ponad 20stu lat, istny wilk morski

Hmm zakupy przyjemna rzecz
Wczoraj byłam w świeciu (takie miasteczko k.Bydgoszczy)i prócz uzupełnienia zapasów zywnościowych w Tesco upolowałam ciekawy naszyjnik pod postacią splecionych w węzeł złotych łańczuszków i bransoletkę na zbliżającą się szybkimi krokami studniówkę.
Teraz tylko fryzjer i pomału można się szykować.
Heh żeby tyle zachodu było z jednym wyjściem