Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[Aggie125]

Napisane przez your Angel

Aggie, czy ten obrazeczek z załącznika to kadr z "Imienia Róży" ?

Si' młody Adso z Melku. A Christian Slater w avatarze

[your Angel]

Napisane przez Aggie125

Si' młody Adso z Melku. A Christian Slater w avatarze

Pamiętam, że duże wrażenie zrobił na mnie ten film. Z resztą do dziś niezmiennie robi - chociaż widziałam go chyba z 6 razy

[annmarie]

Napisane przez your Angel

Nebrasko, czy polecisz mi, którą ksiażkę Murakamiego kupiłabyś w następnej kolejności ? Ja strasznie, strasznie chciałabym "Przygodę z owcą" i "Tańcz, tańcz, tańcz".

Wtrącę się Mnie bardziej podobało się "Tańcz" - jakoś "Przygoda", choć zaskakująca, to była dla mnie mniej przemawiająca. Świetne jest też Norwegian Wood.
Natomiast nie przebrnęłam przez "Kroniki ptaka nakręcacza" (chyba tak szedł tytuł? Dziwne, zamotane...

[Aggie125]

Napisane przez your Angel

Pamiętam, że duże wrażenie zrobił na mnie ten film. Z resztą do dziś niezmiennie robi - chociaż widziałam go chyba z 6 razy

Mam tak samo.

Z ciekawostek - po dostaniu się na italianistykę, dowiedziałam się na jednym z wykładów, że "Imię Róży" jest częstym "gościem" na rozmowie kwalifikacyjnej. Otóż jeśli student twierdzi, że np. jest to jego ulubiona książka, wystarczy poprosić go o opisanie zakończenia. I wtedy wychodzi na jaw, go przeczytał, a kto obejrzał - zakończenia są różne...(nie aż tak bardzo, ale jest kilka ewidentnych różnic).

[SpanishMyszka]

Napisane przez pieńkowa_dama

Jeśli lubicie -Aggie i SpanishMyszko- takie klimaty to polecam Wam "Ludzkość" Dumont'a. To właśnie klimat na pozór spokojnego miasteczka w którym ma miejsce makabryczne zdarzenie.

Nie spodziewajcie się tu horroru, klimat spokoju utrzymuje się przez znaczną większość filmu. Ale ten spokój tylko potęguje podskórnie nasze przerażenie.

A jeśli szukacie takich klimatów w rzeczywistości to polecam Belgie. Koniecznie zobaczcie małe miasteczka i wsie, a nie wielkie metropolie. W domkach firaneczki, piesecki i płoteczki, ale niepokój wisi w powietrzu. Rozmawiałam na ten temat z jednym Belgiem i powiedział mi, że wiele zmieniło się w świadomości Belgów od czasów Marca Dutroux'a.

Damo z Twin Peaks, dziękuję za link , zajrzałam i nie powiem - zainteresowałam się, trzeba będzie film zobaczyć
A do Belgii może kiedyś pojadę ? Jednak w pierwszej kolejności jest Egipt

Napisane przez annmarie

A na mnie Słoń z mojej własnej buteleczki, którą przed chwilą przyniósł pan listonosz

Gratulacje

Napisane przez tulipanka

Myślicie, że Avignon do pracy może być...? Bo się boję trochę

Ja bym była ostrożna...

Napisane przez rachela

Avignon jest dobry na kuszenie płci brzydkiej, więc lej, nie żałuj; trzeba coś mieć od życia na tej kasie

Mam odmienne zdanie...

Napisane przez Aggie125

Jak Cię taki dziarski staruszek z laseczką przegoni przez parę pięter, to odechce Ci się Avignonu...

[your Angel]

Napisane przez annmarie

[/b]Wtrącę się Mnie bardziej podobało się "Tańcz" - jakoś "Przygoda", choć zaskakująca, to była dla mnie mniej przemawiająca. Świetne jest też Norwegian Wood.
Natomiast nie przebrnęłam przez "Kroniki ptaka nakręcacza" (chyba tak szedł tytuł? Dziwne, zamotane...

Może "Tańcz..." spodobało Ci się tak bardzo, bo generalnie lubisz taniec ? (żarcik - wiadomo, że w przypadku Murakamiego tytuł nie sugeruje za wiele)

Im dziwniejsze, bardziej zaskakujące i bardziej zamotane tym lepiej

Napisane przez Aggie125

Mam tak samo.

Z ciekawostek - po dostaniu się na italianistykę, dowiedziałam się na jednym z wykładów, że "Imię Róży" jest częstym "gościem" na rozmowie kwalifikacyjnej. Otóż jeśli student twierdzi, że np. jest to jego ulubiona książka, wystarczy poprosić go o opisanie zakończenia. I wtedy wychodzi na jaw, go przeczytał, a kto obejrzał - zakończenia są różne...(nie aż tak bardzo, ale jest kilka ewidentnych różnic).

To ciekawe

Umberto Eco ma chyba dość charakterystyczny, ciężki styl i tendencję do obszernego rozpisywania się - pewnie to stąd wynika, że wielu chwali się, że go czyta (chociaż w rzeczywistości najwyżej kartkuje) żeby przyszpanować i zrobić lepsze wrażenie ?

Pamiętam, że z kolei jego felietony ("Zapiski na pudełku zapałek", tak to się nazywało?) bardzo fajnie się czytało Ma facet ciekawe spotrzeżenia

A "Historię Piękna" albo "Historię Brzydoty" dorwałaś ?

[volje]

Napisane przez Aggie125

Ja miałam dziś bardzo przygnębiające wrażenie, jak wysiadałam z autobusu. Wysiadam, wieje wiatr, sypie mi w oczy mokrym śnieżkiem, obok autobusu stoi zaparkowany samochód. Na jego dachu siedzi wrona i monotonnie stuka dziobem w dach samochodu. Takie kling-klang-kling. Momentalnie doznałam wrażenia, że znajduje się na planie jakiegoś horroru, bo przez moment nie było wokół mnie nikogo (wysiadłam jako pierwsza) a wrażenie było koszmarne, taka pustka, zimno, zawieja. Ale teraz po kawce i śniadanku już mi się cieplej i bezpieczniej na serduchu zrobiło

wypisz wymaluj - "Ptaki" Hitchcock'a

[Aggie125]

Napisane przez your Angel

Umberto Eco ma chyba dość charakterystyczny, ciężki styl i tendencję do obszernego rozpisywania się - pewnie to stąd wynika, że wielu chwali się, że go czyta (chociaż w rzeczywistości najwyżej kartkuje) żeby przyszpanować i zrobić lepsze wrażenie ?

Pamiętam, że z kolei jego felietony ("Zapiski na pudełku zapałek", tak to się nazywało?) bardzo fajnie się czytało Ma facet ciekawe spotrzeżenia

A "Historię Piękna" albo "Historię Brzydoty" dorwałaś ?

Przyznam - nie cierpię twórczości Eco. Jest ciężkostrawna, ale jak sie przyznałam paru osobom, to było wielkie zdziwienie: "No co Ty, italianistykę studiujesz i nie cierpisz Eco?" No - nie cierpię. Znam lepszych włoskich pisarzy. Przeczytałam tylko "Imię Róży", a i to z lekkim szczękościskiem. I więcej nie zamierzam, choć podobno "Baudolino" jest świetną książką. A Eco jest, o ile dobrze pamiętam, semiotykiem, i może stąd bierze sie jego charakterystyczny styl.

Volje - trafiłaś w dziesiątkę. Jeszcze mi tylko szaleńca wyskakującego z nożem z kabiny prysznicowej do szczęścia brakuje (jejku, dzisiejszy prysznic upłynie pod znakiem grozy).

A propos Hitchcocka - miałam kiedyś zbiór anegdotek o słynnych ludziach i podobno jakiś zatroskany ojciec napisał do reżysera, że po obejrzeniu "Psychozy" jego córka przestała brać prysznic, a po kolejnym jego filmie (tytułu nie pomnę) przestała się kąpać w wannie. Co robić, panie Hitchcock?

Ten odpisał ojcu: "Oddać dziewczynę do pralni chemicznej"

[mariolasl]

Wszystkim zycze milego weekendu!
I prosze o trzymanie kciukow za dobra pogode (tzn bez mgiel), bo jutro wylatuje do Polski.
[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;6031571]Mariolu kochana, na PW masz linki ( to te załączniki, które do Ciebie nie doszły na e-mail) mam nadzieję,że przypadną Tobie i C do gustu. A w prezencie z wiadomej okazji oprócz owych clipów jeszcze skromny kwiat. [/quote]
Kijanko dziekuje za wszystko. Za linki i kwiatka. Linki sa , bardzo nam sie podobaja. Prawdziwy oddech w tym zwariowanym dniu.
------------------------
Jil Jil Sander

[Aggie125]

Mariola, spokojnego lotu życzę. Przy okazji - dostałam już od Ciebie próbki (leciałam na pocztę odbierać, bo listonosz chory i nikt nie roznosi poczty). Daj znać, czy przesyłka ode mnie dotarła cało i bezpiecznie.

[mariolasl]

Napisane przez Aggie125

Mariola, spokojnego lotu życzę. Przy okazji - dostałam już od Ciebie próbki (leciałam na pocztę odbierać, bo listonosz chory i nikt nie roznosi poczty). Daj znać, czy przesyłka ode mnie dotarła cało i bezpiecznie.

Dziekuje
Juz mi meldowano, ze probki dotarly, od ciebie i contax

[Sabbath]

Napisane przez Margot45

Że też ja na to nie wpadłam jak miałam pył gipsowy na całej powierzchni mieszkalnej tudzież własnej.... no nic, jak mnie jeszcze kiedyś najdzie na remont, to zpamiętam

Mam jeszcze mnóstwo innych świetnych pomysłów na życie.

Napisane przez martwa papuga

No właśnie - jakąś godzinę temu pojawiło mi się w mózgu takie zapytanie.
Skropiłam się rano Idolem z próbki - zapach cudny, ale czuć go słabo.
Czy któraś z Was ma porównanie: kropla Idole z próbki a psik Idole z flakonu - czy różnią się intensywnością?
Sabbath...? Albo Pieńkowa Dama?
Łaaa.. powiedzcie, że tak

Na mnie Idole jest nietrwały bez względu na to z jakiego źródła pochodzi.
Nie pomaga świeży flakon rodem prosto z Quality - nie używam go w ogóle właśnie z tej przyczyny. Nie wiem, czy w końcu nie pójdzie w cholerę. Po co mi falszka, do której zaglądam raz na dwa miesiące i to wyłącznie z poczucia obowiązku...

Napisane przez rachela

Sabbath, ja mam już za sobą jedną czystkę.
Miałam odsłuchanych ponad 9 tysięcy utworów, ale musiałam - zapomniałam wyłączyć scrobblera i nazbierało mi się dużo świątecznych syfów, muzyki której normalnie nie słucham (dółki), już nie mówiąc o HIM na pierwszym miejscu... Skasowałam. I żyję ;]

Rachel, ja chyba nie wstydziłabym się niczego, czego słucham (choć czasem są to rzeczy straszne). Święta od lat spędzamy na Kennym G. - jego świąteczny album całkowicie zaspakaja moje zapotrzebowanie na kolędy.
Mierzi mnie raczej to powtórzenie 48 razy jednego kawałka. Nie takiego najgorszego...

Napisane przez mariolasl

Wszystkim zycze milego weekendu!
I prosze o trzymanie kciukow za dobra pogode (tzn bez mgiel), bo jutro wylatuje do Polski.

Tak jest! Będziem trzymać.

Szczęśliwej podróży i jeszcze szczęśliwszego pobytu.


------------
Pachnę Chene i odżywką do włosów. Wyprawię dziecko do babci, okryję meble folią i spadam. Nawet mi się regularna impreza trafiła, nie tylko knajpa. zanim wrócę, pył opadnie.

[Ondine]

Zimno,śnieg padał, teraz prószy.Może jednak bedą białe święta.
Na razie boli mnie glowa.
Dziś był i nadal jest ukochany Słonik.
Mariolka , trzymam kciuki za Twój lot.

[Anuschka]

Napisane przez pieńkowa_dama

Jeśli lubicie -Aggie i SpanishMyszko- takie klimaty to polecam Wam "Ludzkość" Dumont'a. To właśnie klimat na pozór spokojnego miasteczka w którym ma miejsce makabryczne zdarzenie.

Nie spodziewajcie się tu horroru, klimat spokoju utrzymuje się przez znaczną większość filmu. Ale ten spokój tylko potęguje podskórnie nasze przerażenie.

A jeśli szukacie takich klimatów w rzeczywistości to polecam Belgie. Koniecznie zobaczcie małe miasteczka i wsie, a nie wielkie metropolie. W domkach firaneczki, piesecki i płoteczki, ale niepokój wisi w powietrzu. Rozmawiałam na ten temat z jednym Belgiem i powiedział mi, że wiele zmieniło się w świadomości Belgów od czasów Marca Dutroux'a.

Z całą pewnością coś w tym jest. Zdarzyło mi się przemierzać belgijską prowincję i moje odczucia są dokładnie takie jak piszesz, damo. Na pewno sprawa z Dutroux kładzie się potężnym cieniem nad tym zasobnym krajem, który przedtem kojarzył się raczej z czekoladą niż z występkiem.
A firanek nie lubię
Mariolu - bezpiecznego lotu od żony pilota

Dzisiaj była szwedzka Nina, ale na wieczór będzie Musc Ravageur albo Palisander. Jeden bardziej zboczony od drugiego

Aggie - jeśli lubisz klimat grozy, niedopowiedzenia, "czegoś" wiszącego w powietrzu, to polecam to:
http://www.filmweb.pl/Znikni%C4%99ci...,Film,id=87741

Odnośnie Eco...Też nie lubię tego gościa On mnie przepędził z historii sztuki. Tak symbolicznie oczywiście. Na I roku katowano nas "Pejzażem semiotycznym". To było naprawdę nieludzkie Chociaż chylę czoła przed jego lotnym umysłem - to nie lubię ani trochę.

[tymena]

Napisane przez mariolasl

Wszystkim zycze milego weekendu!
I prosze o trzymanie kciukow za dobra pogode (tzn bez mgiel), bo jutro wylatuje do Polski.

Mariolu, spokojnego lotu Będziesz klikać z Polski?

[Contax]

Napisane przez mariolasl

Wszystkim zycze milego weekendu!
I prosze o trzymanie kciukow za dobra pogode (tzn bez mgiel), bo jutro wylatuje do Polski.

Napisane przez mariolasl

Dziekuje
Juz mi meldowano, ze probki dotarly, od ciebie i contax

Mariolu, bezmgielnego lotu Ci zycze

Ciesze sie, ze probeczki dotarly i czekam na wrazenia, jakie na Tobie zrobily


Lece pod prysznic i chyba na wieczor bedzie Helmut Lang.

[nebraska]

Napisane przez your Angel

Nebrasko, czy polecisz mi, którą ksiażkę Murakamiego kupiłabyś w następnej kolejności ? Ja strasznie, strasznie chciałabym "Przygodę z owcą" i "Tańcz, tańcz, tańcz".

Jeśli którąś z tych dwóch to wybrałabym "przygodę... m.in. dlatego, że akcja "Tańcz... dzieje sie po wydarzeniach opisanych w "Przygodzie

Moim faworytem jest jednak "Kronika Ptaka Nakręcacza" - owszem, zagmatwana, ale, tak naprawdę nie chodzi o to, żeby ułożyć sobie wszystki ciągi -przyczynowo skutkowe w logiczna całość. Ja w ogóle czytając Murakamiego mam dziwne poczucie jedności z bohaterem, nie zawsze musze wszystko rozumieć, tak jak nie zawsze wiem dokładnie jak nazwać to co siedzi mi w głowie
Jednocześnie "Kronika zawiera w sobie niezwykle realistyczne i przerażające fragmenty (opowieść porucznika Miyamy o wojnie japońsko-rosyjskiej).

Zresztą... myślę Angel, ze spodobają Ci się wszystkie i w sumie nieważne która będzie następna.

Niesamowite są takie momenty w życiu, prawda ?

Pamiętam, że kilka dni temu kiedy byłam na Uczelni dowiedziałam się o czyms bardzo, bardzo przykrym a było to kolejne zmartwienie, które zwaliło mi się na głowę Zdecydowałam, że muszę wracać do domu, bo nie chcę się rozpłakać przy ludziach. Ostatkiem sił dowlokłam się na dworzec i czekałam na peronie na pociąg a przede mną kilka razy przechadzała się pewna starsza kobieta. Wyglądała bardzo zwyczajnie, ale do klapy płaszcza miała przypiętą bardzo duża przypinkę z napisem "Czy znasz kogoś, kto chce słuchać?". Przechodziła obok mnie przez kilka minut i wymownie na mnie spoglądała. To spowodowało, że jeszcze bardziej zachciało mi się płakać.
Wydało mi się to tak bardzo w stylu Lyncha i miałam wrażenie, że rzeczywiście gram w jakimś filmie Czekałam tylko co zdarzy się dalej.

Niesamowita sprawa...




Moja grupa ma dziś imprezę firmową więc udało mi się wcześniej wrócić i całe szczęście, bo: katar, dreszcze, drapanie w gardle... trzeba zaradzić zaraz tym małpiszonom Gloria ze mnie wyparowała, chyba czas się dopsikać


Edit. Anuschko - ten film jest niesamowity! Pamiętam jak go oglądałamw tv, chyba z 15 albo więcej lat temu - zapadł mi w pamięć bardzi, łącznie z imionami bohaterów. Potem widziałam remake, zdaje się holiłudzki - ale to już nie to

[czarnazuzia1]

Mariolas -spokojnego lotu Sabbath - udanej imprezy Rachelo jesli cos do Ciebie doszlo to prosze daj znac , bo mialam problemy ,bede probowac jeszcze ,wysylalam ze swojej skrzynki ,wiekszej tempoty jak ja to nie spotkalam NEBRASKO szybko witaminke C i cieple oklady z meskiej piersi -ozdrowienie gwarantowane.

[nebraska]

Napisane przez czarnazuzia1

NEBRASKO szybko witaminke C i cieple oklady z meskiej piersi -ozdrowienie gwarantowane.

Zuziu To pierwsze już zażyte, na drugie czekam - mam nadzieję, że zadziała ten zestaw

[Anuschka]

Napisane przez nebraska

Edit. Anuschko - ten film jest niesamowity! Pamiętam jak go oglądałamw tv, chyba z 15 albo więcej lat temu - zapadł mi w pamięć bardzi, łącznie z imionami bohaterów. Potem widziałam remake, zdaje się holiłudzki - ale to już nie to

O tak nebrasko, w holiłudzie wiedzą jak za duża kasę s..... (oczywiście mam na myśli słowo spartolić) oryginał.

Zdrówka życzę - nie daj się zarazkom

[rachela]

Mariol - spokojnej i szybkiej podróży!

---

Przestałam wreszcie słuchać tych smętów (To/Die/For), przerzuciłam się za to na smęcącą Madonnę.
Histoire d'Eau to chyba gdzieś na poczcie wsiąkło...

[olik04]

Napisane przez mariolasl

Wszystkim zycze milego weekendu!
I prosze o trzymanie kciukow za dobra pogode (tzn bez mgiel), bo jutro wylatuje do Polski.

Kijanko dziekuje za wszystko. Za linki i kwiatka. Linki sa , bardzo nam sie podobaja. Prawdziwy oddech w tym zwariowanym dniu.
------------------------
Jil Jil Sander

Miłej i bezpiecznej podróży

Nie wiem czy potem będziesz na necie, to od razu składam gratulacje z okazji ślubu

[Basia39]

Napisane przez mariolasl

Wszystkim zycze milego weekendu!
I prosze o trzymanie kciukow za dobra pogode (tzn bez mgiel), bo jutro wylatuje do Polski.

Trzymam
-----------------------
Jest mi niedobrze po klasycznym Poison, spsikałam sobie nadgarstki jakieś 3 godziny temu i mimo, iż pobiegłam je wyszorować do łazienki, to zapach prześladuje mnie do tej pory, aż mdli Nie wiem co się dzieje, przecież do tej pory byłam tą trucizną zauroczona

[MoniaK]

Mariolu, spokojnej i szybkiej podróży Wracaj do nas szybko

Po prysznicu będzie odrobina NU.

[Margot45]

Mariolu, i ja życze szczęśliwej i bezpiecznej podróży!

[bieta]

Mariolu, przyłączam się do życzeń

W temacie - Angel

[SpanishMyszka]

Napisane przez Margot45

Mariolu, i ja życze szczęśliwej i bezpiecznej podróży!

I ja też !

Mariolcia - szczęśliwej podróży

[dreamer4]

Mitsouko globalnie: mgiełka edt globalnie- z nowej flaszeczki, oraz ekstrakt nadgarstkowo, bardzo się polubilismy- cudowny, drzewny szypr...

[Madlaine]

Cedre SL testowo nadgarstkowo, co prawada niewiele czuję, ale mąż zapewnia, że to bardzo sexowny zapach i pasuje do mnie ciekawe, na co on liczy chociaż to, co przebija przez moje zapachane zatoki nastraja pozytywnie, czyżby COŚ wreszcie zaczęło mi się podobać ?

[secco]

Uff,porządków przedświatecznych na dzisiaj mam stanowczo dość.
Za oknem biało i mrożno,taką zimę lubię.Oby na swięta tak było.
Od ranka pachnę moim nowym nabytkiem, Idole,powiem jedno

Napisane przez joasiak1

Podebrałam TŻ Tokyo Kenzo

Podziel się wrażeniami,zastanawiam sie czy nie sprezentować małżowi pod choinkę(może czasem i ja uszczknę kropelkę?)

Napisane przez martwa papuga

Dzisiaj za uszami Idole a na nadgarstku Must.
No właśnie - jakąś godzinę temu pojawiło mi się w mózgu takie zapytanie.
Skropiłam się rano Idolem z próbki - zapach cudny, ale czuć go słabo.
Czy któraś z Was ma porównanie: kropla Idole z próbki a psik Idole z flakonu - czy różnią się intensywnością?

Owszem zrobiłam porównanie i zdecydowanie zapach z flaszki utrzymuje się znacznie dłużej niż z próbki

Napisane przez Sabbath

Na mnie Idole jest nietrwały bez względu na to z jakiego źródła pochodzi.

A na mnie wręcz przeciwnie.Od południa psiknięty z flaszencji trwa do teraz.Boszzz,jaki on piękny