Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[lena_mi]

konia super, że z Kajunią wszystko ok i piękne na wadze przybiera!

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

czesc
u nas standardowo maly zasnal o 12 i wstal o 6 ale wczesniej marudzil i jadl co godzina dzis idziemy na usg bioderek

powodzenia na wizycie!

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Cziqua co do czapezcki to jak wieje to zakładam, żeby uszek nie przewiało, ale taką cieniutką.

[nowaken]

Napisane przez cziqua

dobry
dziewczyny macie może jakiś sprawdzony sposób na potówki?

no i mam pytanko czy jak na dworze jest ok 22- 25 stopni ubieracie swoim maluchom cienką czapeczke na spacery czy nie? ogólnie co ubieracie jak jest taka temperatura na dworze?

a i bardzo dziękujemy z Filipkiem za miłe slowa odnośnie fotek

Mi położna kazała potówki przemywać przegotowaną wodą i nie stosować żadnej chemii.

Cienką czapeczkę ubieram, choć są opinie że tylko w Polsce dzieci noszą czapki zazwyczaj ubieram body i np. pół śpiochy na nogi i zabieram ze sobą kocyk. Lepiej nie przegrzewać. Do torby zawsze wkładam coś z długim rękawem i np. w sobotę mi się przydało bo nas burza u teściów zastała.

[emigra]

Napisane przez cziqua

dobry
dziewczyny macie może jakiś sprawdzony sposób na potówki?

no i mam pytanko czy jak na dworze jest ok 22- 25 stopni ubieracie swoim maluchom cienką czapeczke na spacery czy nie? ogólnie co ubieracie jak jest taka temperatura na dworze?

a i bardzo dziękujemy z Filipkiem za miłe slowa odnośnie fotek

dziewczyny polecaly przemywanie spirytusem potowek o ile dobrze pamietam, ja od siebie moge polecic kapiel w krochmalu


jesli jest wietrznie to zakladam malej kapelusik badz cieniutka czapeczke ale jak wiatr jest slaby badz go nie ma to nie. No i staram sie lekko ubierac body+ spodenki np

wczoraj u nas bylo 25 stopni ale spory, choc cieply wiatr, zero slonca (padalo co jakis czas) ale ogolem bardzo cieplo, wiec Jula miala t-shirt na dlugi rekaw i cienkie rajstopki + krotkie spodenki z takiego mieciusiego i cieniutenkiego materialu (z h&m wygladaja jak jeans- polecam na upaly bedzie super!) awaryjnie jakby mialo byc chlodniej mialam cienki kocyk i sweterek
gdyby bylo slonce mialaby krotki t-shirt i same te spodenki

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Dziewczyny ja wczoraj bedac z kolezanka w kawiarence widzialam kobiete z chlopczykiem - mlodszy niz Jula, mysle gora z miesiac mial - naubierany w polarowe spiochy, bluzy, zimowa czapka, kaptur i przykryty kocem a bylo 25 stopni pomijam fakt, ze babka podawala mu butle z mlekiem jednoczesnie ciagnac papierocha

[cziqua]

dzieki za rady no my wczoraj bylismy na spacerze to było ok 26 stopni mały miał ubrany bodzian na dł rękaw i cienkie śpiochy i cieniutką czapeczkę a się biedaczek zapocił dzisiaj może pojedzie tylko w bodziaku na dł rekaw plus skarpetki i kocyk a czapeczke spakujemy awaryjnie do wózka jakby było zbyt wietrznie chyba może byc czy za lekko chce ubrac?

[lena_mi]

Na potówki słyszałam, że rozcieńczony nadmanganian potasu.

[Zia_]

Napisane przez emigra

Moja corcia przespala druga z rzedu nocke - dzisiaj spala od ok 21.30
do 6

Ale fajnie, oby tak juz Wam zostalo

Napisane przez emigra

Mam dobra wiadomosc od kilkunastu dni stosuje na moje ramiona serum na blizna z Palmers'a i mam wrazenie ze na prawym ramieniu sa o wiele jasniejsze te rozstepy moje

a serum mam te http://www.rakuten.de/bodylotion/pal...lebase-2010-07

O dobrze wiedziec ze to dziala, u mnie tez chyba mozna to serum dostac. Ja ogolnie na moj brzuch dalej stosuje Biooil jak w ciazy, zastanawiam sie czym traktowac biust

Tak wogole to dzindybry

U nas jak zwykle karmienie w nocy co 3h z zegarkiem w reku, nawet jak sie Ania nie wybudza to ja to robie. Ale mysle ze tak za tydzien (jak skonczy miesiac) to skontroluje wage i jak bedzie ladny przyrost to przestane ja w nocy wybudzac, co by sprawdzic czy jej sie ten nocny sen nie zacznie wydluzac naturalnie. Staram sie ja uczyc roznicy miedzy dniem i noca wiec powinna zakumac Po karmieniu w okolicach 6 rano juz tak dobrze i szybko nie zasypia jak w srodku nocy, pewnie juz widzi ze jasno i jej sie nie podoba ze jej matka probuje urzadzac nocki od 18 do 9 rano
Dzis jedziemy na slub znajomych plus obiadek u nich w domu. Jej ale sie trzeba nagimnastykowac z logistyka, tu karmienie co 3h, z drugiej strony to godzine drogi od nas, staram sie uwzzglednic pory drzemek (chocby w foteliku samochodowym). Troche sie boje ze sie Ania ze swojego rytmu wybije, bo my raczej w domu dnie spedzamy do tej pory. No ale trzeba zaczac 'bywac', wczesniej czy pozniej

Lena_mi, pytalas niedawno czy Infacol u nas dziala... W sumie to nie wiem, i tak jak idzie kupa to Ania bardzo steka i sie prezy. Ale ostatnio lepiej zasypia, z tym ze razem z Infacolem zaczelam ja zawijac (zeby jej rece nie lataly) i mysle ze to bardziej pomoglo.

[Nikii89]

Napisane przez Aguśkaa83

Nikii a Oskar wygina sie przy tym płaczu?A czemu miałabys sie jeszcze nie wykapac? Szwow juz chyba nie masz przeciez?

No wygina i to strasznie je cyca przysypia z 2 min potem się budzi wrzask szuka cyca ale nie umie złapać i większy krzyk . A czasem jest tak że je i w czasie jedzenia wyszarpuje pierś i płacze strasznie jednocześnie próbując znów ją złapać.
Pytam o kąpiel bo lekarka która mnie zszywała mówiła żeby na razie unikać kąpieli jedynie prysznic. A nie wiem jak długo jej unikać.
No nie mam rozpuściły już się.


Dzień dobry miałam dziś super nockę.
Oskar jak zasnął o 20 tak obudził się o 5 rano - 9h spania
No tylko rano już miałam nieźle pełne piersi więc z jednej Oskar pił a z drugiej musiałam laktatorem ściągać.

Ranek juz trochę kiepski bo Oskar 2x chlustająco sobie ulał bardziej na wymioty to wygladało. Ale ciągle cyca chciał i znów się denerwował jedząc tak jak robi to ostatnio.
Teraz śpi po 10 min wrzask znów zasypia i tak od godz 8.
A ja w przerwach jego spania nastawiam pranie, jem śniadanie, piszę do Was zaraz pójdę do obiadu coś poszykować.
I tak dzień zleci....
Dziś zostawiam teściom na 1h-1,5h Oskara bo chce podjechać do sklepu kupić jakiś ciuch na tą komunie.... Ciekawe czy da im popalić

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez cziqua

dzieki za rady no my wczoraj bylismy na spacerze to było ok 26 stopni mały miał ubrany bodzian na dł rękaw i cienkie śpiochy i cieniutką czapeczkę a się biedaczek zapocił dzisiaj może pojedzie tylko w bodziaku na dł rekaw plus skarpetki i kocyk a czapeczke spakujemy awaryjnie do wózka jakby było zbyt wietrznie chyba może byc czy za lekko chce ubrac?

jak tak czytam to aż myślę że ja za lekko ubieram Oskara- bo w bodziak na krótkie +spodenki+ skarpetki i jak nie wieje to sweterek tylko awaryjnie mam przygotowany i czapeczkę też.... Myślicie że za lekko??

[MoniaHan]

Dzien doberek
u nas nocka ok, Hania zasnela o polnocy a obudzila si o 5, karmienie i znow w kimke.nie bedze dzisspanka do 11 bo za godzinke jedziemy na zajecia z masazu i zwaze tam Hanie przy okazji.
milego ranka

[emigra]

Napisane przez Nikii89

No wygina i to strasznie je cyca przysypia z 2 min potem się budzi wrzask szuka cyca ale nie umie złapać i większy krzyk . A czasem jest tak że je i w czasie jedzenia wyszarpuje pierś i płacze strasznie jednocześnie próbując znów ją złapać.
Pytam o kąpiel bo lekarka która mnie zszywała mówiła żeby na razie unikać kąpieli jedynie prysznic. A nie wiem jak długo jej unikać.
No nie mam rozpuściły już się.


Dzień dobry miałam dziś super nockę.
Oskar jak zasnął o 20 tak obudził się o 5 rano - 9h spania
No tylko rano już miałam nieźle pełne piersi więc z jednej Oskar pił a z drugiej musiałam laktatorem ściągać.

Ranek juz trochę kiepski bo Oskar 2x chlustająco sobie ulał bardziej na wymioty to wygladało. Ale ciągle cyca chciał i znów się denerwował jedząc tak jak robi to ostatnio.
Teraz śpi po 10 min wrzask znów zasypia i tak od godz 8.
A ja w przerwach jego spania nastawiam pranie, jem śniadanie, piszę do Was zaraz pójdę do obiadu coś poszykować.
I tak dzień zleci....
Dziś zostawiam teściom na 1h-1,5h Oskara bo chce podjechać do sklepu kupić jakiś ciuch na tą komunie.... Ciekawe czy da im popalić

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------



jak tak czytam to aż myślę że ja za lekko ubieram Oskara- bo w bodziak na krótkie +spodenki+ skarpetki i jak nie wieje to sweterek tylko awaryjnie mam przygotowany i czapeczkę też.... Myślicie że za lekko??

no to pieknie w nocy poslal

mysle ze nie ubierasz za lekko - gdyby bylo mu chlodno pewnie by plakal czy marudzil

[karolca]

Co do ubierania, jak jest ciepło i lekki ciepły wiatr to zakładam małej bawełnianą opaskę na uszka, jak jest chłodniej to cieniutką czapeczkę.
Przy 25 st i więcej ubieram body z krótkim i skarpetki, okrywam tetrową pieluszką (awaryjnie mam spodenki, długi rękawek i kocyk).
Do samochodu w ogóle bym jej nie ubierała

Nocka bardzo ładna. od 22.20 do 2, potem do 6, następnie do 9.30
Oczywiście nie budziła się z płaczek tylko słyszałam pojękiwania, stękanie i marudzenie. o 6 nie najadła się do syta tylko cwaniara zaspokoiła głód i świergoliła mi przez godzinę sprzedając uśmiechy i nowe dźwięki. Dokarmiłam ją (wystarczyły 3 łyczki), odbiła przy piersi i chwilę po odłożeniu zasnęła

[lena_mi]

Dziewczyny, czy Wy wyparzacie czy sterylizujecie (w sterylizatorze, albo gotujecie w garnku) smoczki/butelki/laktatory itp?

[gosia261282]

Dzien dobry!
Katar mlodego wykonczy i jego i mnie.Co pol godz,max godz przez cala noc wstawalam,zeby mu odsysac nos,bo sie budzil przez to,ze zatkany.Teraz moje dziecie nie spi,slucha muzyki i patrzy na zabawki,wiec mialam szanse poczytac was.


Evvcia biedna Laura po szczepieniu
No milo z tymi prezentami.


Jolka my z mezem zawsze wspolnie skladalismy zyczenia i mojej mamie i jego,kupowalismy jakies kwiatki,czekoladki.Teraz mama mieszka z nami,ale tesciowa jest w Polsce i zawsze jakis kwiatek czy prezent dla tesciowej zamawialismy przez internet.W tym roku bedzie u nas,bo przyjezdza na komunie Wiktorii.


Mravka to aktywna z ciebie mamuska.Przyjemnosci na basenie!
Ja z moja laktacja bym chyba nie dala rady.Juz kilka razy musialam w krzaki wchodzic,by wymienic wkladki w staniku


Aguska co do karmienia to ja tez uwielbiam to robic.
Bardo przyjemne uczucie


Tikki super,ze Andrea zdrowa


Nowaken fajnie,ze Ania lepiej spi w nocy.A wy jeszcze na piersi,czy juz tylko mm?

Emigra u was tez fajnie 6 godz

Cziqua ja przy 26 st ubralabym w body z krotkim,bose nogi i wzielabym pieluszke tetrowa do przykrycia.Tak ubieralam Wiki,bo urodzila sie latem.


Nikii no twoj Oskar to rekordy pobija.9 godz snu!!
Nie chcesz zamienic sie na dzieci?
Chociaz na jedna noc,co?

[karolca]

Napisane przez lena_mi

Dziewczyny, czy Wy wyparzacie czy sterylizujecie (w sterylizatorze, albo gotujecie w garnku) smoczki/butelki/laktatory itp?

Nie. Nie uzywam butelek i smoczków. Laktator myję w gorącej wodzie z płynem do mycia naczyń - zgodnie z instrukcją producenta.

[tikki85]

A moja Andrea to zmarzluch . Jeszcze ani razu się nie spociła a jak jest lekko ubrana to ma zimną szyję . Muszę ją ubierać w 25st w krótkie body, cienki kaftanik i spodnie.

Andrea jakby obudziła się po 9h to tak by wrzeszczała z głodu, że cała Hiszpania by ją słyszała. Ona po 4h czasami drze się z głodu jak bym jej jeść w ogóle nie dawała.
Teraz Mała testuje moją cierpliwość. Zasnęła sobie ładnie (oczywiście przy cycu), odłożyłam ją do łóżeczka i co 10 min krzyk...daję jej smoczek, głaszczę po główce - zasypia - smoczek wypada, wrzask i powtórka z rozrywki . Ale nie, nie wezmę jej na ręce...będę twarda.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

A tak w ogóle to moja Żabeńka skończyła dziś 1 miesiąc

[karolca]

wiecie co wam powiem?
Ewelinka chyba nie lubi być na rękach jak się naje.
W nocy lub w ciągu dnia do najedzenia potrzebuje około 10 minut, wtedy gwałtownie przerywa jedzenie wypluwając pierś, biorę ją szybko do odbicia, odbije 2-3 razy i wrzeszczy, usilnie próbuje zmienić pozycję na leżącą, na rękach jej nie pasuje a jak odłożę ją do kołyski, zasypia w mgnieniu oka. W nocy jest tak samo.
Na rękach jej dobrze jak ma jeść, przed lub po kąpieli.
Czasem tylko przyśnie mi na ramieniu, ale po chwili przypomina sobie, że to nie jej miejsce do spania


A ten test Tracy Hogg to gdzie on jest?

[tikki85]

Karolca fajnie Ci, bo moja wrzeszczy jak przypomni sobie, że nie jest na rękach.

Moje starania o zasypianie bez rąk dobiegły końca...mama wzięła ją na ręce .

[Nikii89]

Napisane przez gosia261282

Dzien dobry!
Katar mlodego wykonczy i jego i mnie.Co pol godz,max godz przez cala noc wstawalam,zeby mu odsysac nos,bo sie budzil przez to,ze zatkany.Teraz moje dziecie nie spi,slucha muzyki i patrzy na zabawki,wiec mialam szanse poczytac was.




Nikii no twoj Oskar to rekordy pobija.9 godz snu!!
Nie chcesz zamienic sie na dzieci?
Chociaz na jedna noc,co?

No to nie ciekawie faktycznie i dla Ciebie i dla Eryka Biedaczek musi się tak męczyć... a byłaś u lekarza??

Sami się zdziwiliśmy że tak długo spał... oby tak już zawsze było
Wiesz nie wiem czy bym z tęsknoty wytrzymała jedną noc bez Oskarka.
Ale na jedną noc abyś mogła zregenerować siły możemy się zamienić

Napisane przez tikki85

A moja Andrea to zmarzluch . Jeszcze ani razu się nie spociła a jak jest lekko ubrana to ma zimną szyję . Muszę ją ubierać w 25st w krótkie body, cienki kaftanik i spodnie.

Andrea jakby obudziła się po 9h to tak by wrzeszczała z głodu, że cała Hiszpania by ją słyszała. Ona po 4h czasami drze się z głodu jak bym jej jeść w ogóle nie dawała.
Teraz Mała testuje moją cierpliwość. Zasnęła sobie ładnie (oczywiście przy cycu), odłożyłam ją do łóżeczka i co 10 min krzyk...daję jej smoczek, głaszczę po główce - zasypia - smoczek wypada, wrzask i powtórka z rozrywki . Ale nie, nie wezmę jej na ręce...będę twarda.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

A tak w ogóle to moja Żabeńka skończyła dziś 1 miesiąc

Oskar o dziwo nie wrzeszczał po tych 9 h tylko pojękiwał. Więc wzięłam go przebrałam pieluszkę - cyc i do 6 poleżeliśmy a potem do 7.30 jeszcze pospaliśmy i wtedy zaczęło się marudzenie, płacz i wrzask.
Oskar robi to samo co Andrea. I robię tak że jak wypada smoczek i on chwile śpi a potem płacz to znów smoka przytrzymuję lekko i głaszczę go i znów zasypia i tak kilka razy az w końcu zaśnie. No chyba że już baaaardzo płacze to go biorę na ręce aby mi się nie zaniósł.

Gratulacje z okazji miesiąca zleciało....

[karolca]

tikki, gratulacje z okazji miesiąca

[Nikii89]

Napisane przez karolca

wiecie co wam powiem?
Ewelinka chyba nie lubi być na rękach jak się naje.
W nocy lub w ciągu dnia do najedzenia potrzebuje około 10 minut, wtedy gwałtownie przerywa jedzenie wypluwając pierś, biorę ją szybko do odbicia, odbije 2-3 razy i wrzeszczy, usilnie próbuje zmienić pozycję na leżącą, na rękach jej nie pasuje a jak odłożę ją do kołyski, zasypia w mgnieniu oka. W nocy jest tak samo.
Na rękach jej dobrze jak ma jeść, przed lub po kąpieli.
Czasem tylko przyśnie mi na ramieniu, ale po chwili przypomina sobie, że to nie jej miejsce do spania


A ten test Tracy Hogg to gdzie on jest?

to z jednej strony się ciesz bo nie musisz cały czas nosić i usypiać Ewelinki na rękach.

[julliczka]

Dzień dobry,

dzisiaj nocka przeboska Spała od 20:30 do 1:30 potem karmienie było jeszcze o 4:30 i o dziwo jeszcze na deser o 6 rano Chyba kropelki pomagają, bo już w nocy nie marudziła, tylko ładnie zjadła, potem odbijanie, przewijanko, odkładałam do łóżeczka i zasypiała. Za to rano już jak się obudziła o 8 to dopiero teraz tak naprawdę przysnęła. Tak to marudziła, co chwila to chciała cyca albo poleżeć sobie tylko nie w kołysce Dzisiaj łóżeczko bee, woli na naszym łóżku sobie poleżeć
Więc chyba kropelki pomagają jak w nocy się nie prężyła i ładnie zasypiała

Nikii to podobnie moja Julcia tak się zachowywała przy cycu, że niby chce, a potem rzuca cyca wściekła jak osa i wyje, przy tym się prężyła, to bączek wtedy jej przeszkadzał, jak poszedł to wtedy wielka ulga i momentalnie zasypiała po tym Więc tutaj masowanko brzuszka, albo mojej bardzo uspakaja pozycja pionowa na ramieniu albo jak kładę jej na swojej klatce piersiowej - wtedy bardzo spokojna się robi i pierdzioszki lepiej idą.
A te 9 h ciągiem to sporo, bardzo sporo.. Ja na razie nie pozwolę Małej tyle spać, musi się budzić co te 3 h średnio.

A jak uczycie maluchy rozróżniania dnia od nocy??
Jak śpi w dzień to śpi przy świetle dziennym, nie zasłaniam okien itp, w nocy wiadomo że ciemno - to na tym to polega właśnie??


Lena ja jeszcze gotuję laktator i butelki w gorącej wodzie tak jak mam w instrukcji.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

tikki za 1. miesiąc

a dziś my kończymy 3 tygodnie

[alamig]

Napisane przez emigra

dziewczyny polecaly przemywanie spirytusem potowek o ile dobrze pamietam, ja od siebie moge polecic kapiel w krochmalu

Zgadzam się Mój Mały miał całą szyjkę w czerwonych potówkach, więc wczoraj zrobiłam krochmal z mąki ziemniaczanej i wlałam trochę do wanienki. Dziś po potówkach nie ma śladu

Była dziś u mnie położna. Tragedia! Co prawda zapowiedziała się pół godziny wcześniej, ale Małego nawet nie obejrzała. Akurat spał, więc zerknęła tylko na jego twarz i powiedziała, że ładnie wygląda Zapytała jak sobie radzę, jak karmienie i jak się krocze goi. Jak powiedziałam, że wszystko ok, a Mały przybiera na wadze, to powiedziała, że świetnie i tyle. Potem przez pół godziny wypisywała jakieś papierki, kazała mi wypełnić jakieś dwie głupkowate ankiety z Nivea i Hippa (za to dostałam kalendarz maluszka i butelkę) i poszła. Nie tego się spodziewałam

[gosia261282]

A my mamy skonczone 3 tygodnie

A i zapomnialam pisac,ze od kilku dni wchodze w spodnie sprzed ciazy Ale za nimi tesknilam

Napisane przez tikki85

A moja Andrea to zmarzluch . Jeszcze ani razu się nie spociła a jak jest lekko ubrana to ma zimną szyję . Muszę ją ubierać w 25st w krótkie body, cienki kaftanik i spodnie.

Andrea jakby obudziła się po 9h to tak by wrzeszczała z głodu, że cała Hiszpania by ją słyszała. Ona po 4h czasami drze się z głodu jak bym jej jeść w ogóle nie dawała.
Teraz Mała testuje moją cierpliwość. Zasnęła sobie ładnie (oczywiście przy cycu), odłożyłam ją do łóżeczka i co 10 min krzyk...daję jej smoczek, głaszczę po główce - zasypia - smoczek wypada, wrzask i powtórka z rozrywki . Ale nie, nie wezmę jej na ręce...będę twarda.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

A tak w ogóle to moja Żabeńka skończyła dziś 1 miesiąc

Eryk czasem zasypia bez problemu,czasem wystarczy glaskanie po glowce,najczesciej przy cycku zasypia i czasem uda sie odlozyc go,zeby spal,a czasem niestety budzi sie i placze.No i ja go biore,bo nie chce,zeby bylo mu przykro.Nie potrafie byc twarda i go wtedy nie pocieszyc,kiedy jest mu zle.

Ale ten czas leci,juz miesiac!!

Napisane przez Nikii89

No to nie ciekawie faktycznie i dla Ciebie i dla Eryka Biedaczek musi się tak męczyć... a byłaś u lekarza??

Sami się zdziwiliśmy że tak długo spał... oby tak już zawsze było
Wiesz nie wiem czy bym z tęsknoty wytrzymała jedną noc bez Oskarka.
Ale na jedną noc abyś mogła zregenerować siły możemy się zamienić


Oskar o dziwo nie wrzeszczał po tych 9 h tylko pojękiwał. Więc wzięłam go przebrałam pieluszkę - cyc i do 6 poleżeliśmy a potem do 7.30 jeszcze pospaliśmy i wtedy zaczęło się marudzenie, płacz i wrzask.
Oskar robi to samo co Andrea. I robię tak że jak wypada smoczek i on chwile śpi a potem płacz to znów smoka przytrzymuję lekko i głaszczę go i znów zasypia i tak kilka razy az w końcu zaśnie. No chyba że już baaaardzo płacze to go biorę na ręce aby mi się nie zaniósł.

Gratulacje z okazji miesiąca zleciało....

Bylam u lekarza,powiedzial ze to zwykle przeziebienie.U mnie Wiki przeziebiona i Radek,wiec sie zarazil.Jednak mimo,ze ma tylko katar,bez goraczki i kaszlu,to dla takiego maluszka jest duzy problem.Nie umie wysmarkac sie tak jak my,zreszta nawet doroslego meczy katar.Mam nadzieje,ze minie lada dzien,bo dzis mija tydzien od kiedy sie zaczelo.

[Nikii89]

U Nas w sumie w nocy świeci się lampka więc jakieś to światło jest. W dzień Oskar budzi się co 2-3 godz a w nocy spi jak zabity na początku zastanawiałam się czy go wybudzać ale położna powiedziała że jak będzie głodny to sam sie obudzi i da znać...


Dziewczyny jakoś dziwnie się czuje z jedną myślą....
Mianowicie chrzciny mamy za 3 tygodnie. Wczoraj bratowa TŻ która ma być chrzestną straciła dziecko - płód obumarły w 8-9tc pisałam Wam o tym. I teraz zastanawiam się czy mam się upewnić czy chce być tą chrzestną czy czekać aż sama coś powie. Z jednej strony dobrze wiedzieć czy szukać mamy kogoś innego a z drugiej głupio pytać. Chyba poczekamy aż sama powie... bo teraz pewnie będzie miała taki okres że jak zobaczy Oskarka to dla niej to trauma będzie.
Ciężka sprawa..... już nawet obwiniamy siebie za to bo ponoć jest taki przesąd że chrzestna nie może być w ciązy bo jedno dziecko zabiera wtedy szczęście drugiemu czy coś takiego. I może to nasza wina.. może ten przesąd się sprawdził

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Julliczka , Gosia z okazji skończonych 3 tygodni

Gosia racja katar jest męczący u dorosłego a co dopiero u maluszka... Ja jak jestem chora to mogę mieć kaszel może mnie gardło boleć ale nienawidzę mieć kataru

[karolca]

Nikki, nic nie słyszałam o tym przesądzie

Mamy wstępnie wybranych chrzestnych dla Ewelinki jeszcze trzeba kandydatów poinformować.
Myśleliśmy, aby wziąć naszych dobrych znajomych... ale ze znajomościami różnie się w życiu układa więc będzie to ktoś z rodziny.

[koniakonia]

Witam, u nas dzisiaj była na odwiedzinach położna , ale taka środowiskowa było miło, do mnie i mojej Mamy jak byłam mała też przychodziła , chyba nie jestem aż taka stara skoro takie położne jeszcze są na chodzie

Czapeczki w takie upały nie zakładam, no chyba że jest wiatr to nakładam jak wyciągam z wózka, np. tak wczoraj na działce było , spała w wózku bez, ale jak do karmienia brałam to nakładałam, spała w bodziaku , skarpetki , przykryta pieluszką jak zachodziło słonko

Nikki ale przykra sprawa , poczekajcie aż sama powie, ale już sobie kogoś na zastępstwo dogadajcie , ale wyjaśnijcie jak sprawa wygląda


Gosia 3 ttyg? jaja sobie robisz ? jak ten czas leci , o ja pierdziu, wszystkiego dobrego dla Eryka dużo zdrówka i niech ten katar już minie, u nas też jeszcze coś tam jest, ale nie za dużo, mam materac ustawiony z ukosa ,żeby nie spływała ta wydzielina do gardła

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez gosia261282

Eryk czasem zasypia bez problemu,czasem wystarczy glaskanie po glowce,najczesciej przy cycku zasypia i czasem uda sie odlozyc go,zeby spal,a czasem niestety budzi sie i placze.No i ja go biore,bo nie chce,zeby bylo mu przykro.Nie potrafie byc twarda i go wtedy nie pocieszyc,kiedy jest mu zle.

ja tez nie potrafie byc twarda, nauczyl sie spac wieczorem mlody na moich rekach i mam wieczorem horror bo odkladam go do lozeczka i walcze z nim a on ze mna, jest placz i krzyk, wezme na rece uspokoi sie i znow do lozka i tak w kolko do tego dochodzi karmienie co godzine wieczorem zamiast miec czas dla siebie to jestem malym umęczona

[Nikii89]

Karolca ja się o tym przesądzie dowiedziałam od koleżanki z pracy która jak urodziła to chciała wziąść za chrzestną swoją bratową , ale że ta bratowa była w ciąży to czekali na rozwiązanie... bo tam wszystkie babcie i ciotki mówiły że nie może być osoba w ciąży chrzestną bo któreś z dzieci umrze.... Ja w przesądy z reguły nie wierzę...

Konia masz rację lepiej czekać a mieć w zapasie rezerwową.

[tikki85]

Julliczka, Gosia z okazji 3tyg

Oj tak, katar dla maleństwa to tragedia. Moja Andrusia ma śluz w nosie i się strasznie z tym męczy...co dopiero całkowicie zatkany nosek . Oby Eryczek wyzdrowiał lada dzień.
Wczoraj moja kuzynka urodziła synka Eryka .

Idę karmić, bo Niunia domaga się amciu .

[koniakonia]

Napisane przez Nikii89

Karolca ja się o tym przesądzie dowiedziałam od koleżanki z pracy która jak urodziła to chciała wziąść za chrzestną swoją bratową , ale że ta bratowa była w ciąży to czekali na rozwiązanie... bo tam wszystkie babcie i ciotki mówiły że nie może być osoba w ciąży chrzestną bo któreś z dzieci umrze.... Ja w przesądy z reguły nie wierzę...

Konia masz rację lepiej czekać a mieć w zapasie rezerwową.

teraz pytać to tak wiesz....jakby to było najważniejsze w tej chwili, tzn. tak to może być odebrane, nie wiem jakie macie kontakty ze sobą, ale pewnie dobre , może poprosić męża tej Dziewczyny,żeby zapytał za tydzień ....no i w kościele też trzeba powiedzieć jak sprawa wygląda bo tam się dane podaje chrzestnych

A Julliczka dla Twojej gwiazdy tez wszystkiego dobrego życzę

Myślę, że dzieci rozróżniają dzień od nocy na podstawie tego jakie odgłosy dochodzą itp. bo jednak w nocy jest zupełny spokój ( no prawie ) , tak mi się wydaje

[gosia261282]

Napisane przez Nikii89

U Nas w sumie w nocy świeci się lampka więc jakieś to światło jest. W dzień Oskar budzi się co 2-3 godz a w nocy spi jak zabity na początku zastanawiałam się czy go wybudzać ale położna powiedziała że jak będzie głodny to sam sie obudzi i da znać...


Dziewczyny jakoś dziwnie się czuje z jedną myślą....
Mianowicie chrzciny mamy za 3 tygodnie. Wczoraj bratowa TŻ która ma być chrzestną straciła dziecko - płód obumarły w 8-9tc pisałam Wam o tym. I teraz zastanawiam się czy mam się upewnić czy chce być tą chrzestną czy czekać aż sama coś powie. Z jednej strony dobrze wiedzieć czy szukać mamy kogoś innego a z drugiej głupio pytać. Chyba poczekamy aż sama powie... bo teraz pewnie będzie miała taki okres że jak zobaczy Oskarka to dla niej to trauma będzie.
Ciężka sprawa..... już nawet obwiniamy siebie za to bo ponoć jest taki przesąd że chrzestna nie może być w ciązy bo jedno dziecko zabiera wtedy szczęście drugiemu czy coś takiego. I może to nasza wina.. może ten przesąd się sprawdził

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Julliczka , Gosia z okazji skończonych 3 tygodni

Gosia racja katar jest męczący u dorosłego a co dopiero u maluszka... Ja jak jestem chora to mogę mieć kaszel może mnie gardło boleć ale nienawidzę mieć kataru

Dzieki.
Ale ty wierzysz w przesady?Bo tego jest od groma i jakby tak we wszystko wierzyc to czlowiek by zwariowal.

Napisane przez koniakonia

Witam, u nas dzisiaj była na odwiedzinach położna , ale taka środowiskowa było miło, do mnie i mojej Mamy jak byłam mała też przychodziła , chyba nie jestem aż taka stara skoro takie położne jeszcze są na chodzie

Czapeczki w takie upały nie zakładam, no chyba że jest wiatr to nakładam jak wyciągam z wózka, np. tak wczoraj na działce było , spała w wózku bez, ale jak do karmienia brałam to nakładałam, spała w bodziaku , skarpetki , przykryta pieluszką jak zachodziło słonko

Nikki ale przykra sprawa , poczekajcie aż sama powie, ale już sobie kogoś na zastępstwo dogadajcie , ale wyjaśnijcie jak sprawa wygląda


Gosia 3 ttyg? jaja sobie robisz ? jak ten czas leci , o ja pierdziu, wszystkiego dobrego dla Eryka dużo zdrówka i niech ten katar już minie, u nas też jeszcze coś tam jest, ale nie za dużo, mam materac ustawiony z ukosa ,żeby nie spływała ta wydzielina do gardła

Ja z Wiki chodzilam do pediatry,ktora tez mnie leczyla.Niestety musialam ja zmienic,bo zawalila kilka razy sprawe przy Wiktorii,a moja mama byla zadowolona z jej opieki nade mna...

No leci czas,dzieki kochana

Napisane przez tikki85

Julliczka, Gosia z okazji 3tyg

Oj tak, katar dla maleństwa to tragedia. Moja Andrusia ma śluz w nosie i się strasznie z tym męczy...co dopiero całkowicie zatkany nosek . Oby Eryczek wyzdrowiał lada dzień.
Wczoraj moja kuzynka urodziła synka Eryka .

Idę karmić, bo Niunia domaga się amciu .

Dziekujemy za zyczenia zdrowka
O no prosze,a myslalam,ze to nie jest az tak popularne imie w Polsce.