Scent Bar XXXV

[Polly_]

Napisane przez gryx82

---

Pytanie mam z gatunku "kulinaria" Czy gotując ziemniaki, jest jakakolwiek różnica, czy siedzą sobie we wzburzonym, kipiącym wrzątku, czy delikatnie "pykają" na małym gazie? Przed chwilą w kuchni mnie to naszło, bo niektórzy uważają, że gotowane na full mocy miękną wcześniej, no ale przecież temperatura wody nie zmienia się, wrzenie to wrzenie

Dziękuję za uwagę

jest różnica- gotowane z wielkim bulgotem mogą sie rozwalic z wierzchu bedąc w srodku letko niedorobionymi.
i ziemniaki jako chyba jedyne warzywa gotuje sie w zimnej wodzie (tzn wrzuca do zimnej i podgrzewa do wrzenia)

[rachell111]

Napisane przez gryx82

---

Pytanie mam z gatunku "kulinaria" Czy gotując ziemniaki, jest jakakolwiek różnica, czy siedzą sobie we wzburzonym, kipiącym wrzątku, czy delikatnie "pykają" na małym gazie? Przed chwilą w kuchni mnie to naszło, bo niektórzy uważają, że gotowane na full mocy miękną wcześniej, no ale przecież temperatura wody nie zmienia się, wrzenie to wrzenie

Dziękuję za uwagę

no cóż ponieważ lekcje fizyki spędziłam nad rzeką pijąc tanie wina - to odpowiem Ci empirycznie - po zastosowaniu eksperymentu ( milion razy) tak pyrkające gotują siew olniej - gotujące się na maksa gotują sie szybciej

np jak mam jeszcze ileś kotletów do usmażenia to zmniejszam gaz pod ziemniakami żeby równo obie potrawy "doszły"

fogle jak jadłam samotnię tą mrożonkę to mi aż się puakać chciało - nie smakowała mi

[Sabbath]

Napisane przez Florens

a co, za błędy modości trzeba płacić

Żeś mi powiedziała... Aż tyle, żeby za błędy młodości? To mi życia nie starczy.

Napisane przez Florens

chyba znalazłam winowajcę zaślinienia, to wonderwood a tak mi kiedyś niepasił

Bo Wonderwood to dziwak. Przy pierwszych testach mi pasił, ale średnio. teraz uwielbiam.

Napisane przez vesenka

Obraz jest duży i piękny i myślę,że gdybyś nawet powiedziała 5 tys., to nikt nie powinien się zdziwić.

To jest SZTUKA, a nie płótno i farby. Cena może być dowolna. 2 - 5 - 10 - 100 tysięcy. Oczywiście 100 to przesada, ale przelicz to sobie jakoś rozsądnie. Na SZTUKĘ, nie na sztukę.

Napisane przez Redhaired Witch

Współczuję, co za strata czasu

No właśnie!

Napisane przez Redhaired Witch

Kurde, kolejny dzień niewyspania, tym razem spałam od około 2:30 do 8 bo mała wstała, nie wiem co jest ze mną nie halo. Położyłam się o 12 i tak leżałam

Znam to... To znaczy znałam... Teraz śpię nawet w tej chwili.

Napisane przez OlaVS

Sabb, znam tylko jedną osobę, która miała objawy podobne do Ciebie, kilkanaście lat łaziła do lekarzy, nic nie wykombinowali. Podawali żelazo, dawali leki przeciwpasożytowe, zakazali perfum używać (o zgrozo - bo zdawalo im się, że to uczulenie na perfumy) oraz paru innych dziwnych rad udzielili. W końcu żelazo spadło poniżej wartości krytycznej, konieczne stały się wlewy dożylne. I wtedy owa moja znajoma przeczytała gdzieś, że celiakia upośledza wchłanianie m.in.żelaza i po wielu latach może dać objawy wyczerpania ze znacznym obniżeniem poziomu żelaza. Powiedziała lekarzowi o swoim podejrzeniu, i dopiero wtedy lekarzy olśniło, że to celiakia! Teraz jest na diecie bezglutenowej i problemy sie skończyły.
Oczywiscie nikłe są szanse, że Ty masz akurat to samo, ale zaburzenia wchłaniania trzeba może wziać pod uwagę.

Ja na celiakię byłam badana kiedyś. Lat temu dużo, co prawada, ale wtedy nie miałam. Przy celiakii są chude rączki i nóżki - to pamiętam. Ja akurat mam furę muskułów (teraz, jak nie ćwiczę obsadlonych) na nogach i rękach. Ale wspomnę lekarzowi. Co mi szkodzi? Dzięki.

Choć wolałabym nie być na żadnej diecie!

Jesli okaże się, ze będę na diecie przez chorobę, to będzie zemsta natury za olew na wszelkie diety w życiu dotychczasowym.

Napisane przez Spoora

Ja mam tak odkąd sięgam pamięcią

No to mnie uspokoiłaś. Ja po prostu mutuję w Spoorę!

Napisane przez melkmeisje

Ju, pozostaje mieć nadzieję, że pani M. podczytuje bar

Nie zdziwiłabym się, gdyby ktoś od nich czytał.

Napisane przez kamena

mam nadzieję że to tylko i wyłącznie zmęczenie materiału i że szybko wrócisz do normy

Ja też. Na razie mam ciśnienie niewyłapywalne przez ciśnieniomierz.

Napisane przez justynaneyman

I nie owijać bawełnę, tylko powiedzieć, jak jest- że temat dla mnie trudny, sprawę skomplikował fakt, ze nie umówiłyśmy się na cenę wcześniej, że mam jednak wyobrażenie o cenie i jednak po zastanowieniu się i okrzepnięciu po emocjonujących wydarzeniach, kiedy zeszło ze mnie napięcie, mogę podjąć rozmowę - nie wycofuję się z barteru, tylko chciałabym zaproponować rozwiązanie kompromisowe, czyli kasa +flacha w proporcjach 1500(?)+flakon.

Co myślicie?

Obawiamy się, ze możesz tego jednak nie powiedzieć w tak zdecydowanej formie.

Napisane przez justynaneyman

Tylko... to chyba nie będzie R. Muska

A co?

Napisane przez winter76

Lecę zaraz na spotkanie perfumowe z Micielem i spółką Test zdaję w poniedziałek,bo padł nam net w robocie i uczyć się nie miałam jak.A potem jazdy

Zazdraszczam i życzę cudnego spotkania.

[Polly_]

Napisane przez rachell111

no cóż ponieważ lekcje fizyki spędziłam nad rzeką pijąc tanie wina - to odpowiem Ci empirycznie - po zastosowaniu eksperymentu ( milion razy) tak pyrkające gotują siew olniej - gotujące się na maksa gotują sie szybciej

np jak mam jeszcze ileś kotletów do usmażenia to zmniejszam gaz pod ziemniakami żeby równo obie potrawy "doszły"

fogle jak jadłam samotnię tą mrożonkę to mi aż się puakać chciało - nie smakowała mi

ja nie zauwazyłam-a tez robilam eksperyment
pozatym gryxu- z tym wrzeniem wody róznie bywa-posolona wrzy w wyzszej temperaturze

[rachell111]

Napisane przez Sabbath

Bo Wonderwood to dziwak. Przy pierwszych testach mi pasił, ale średnio. teraz uwielbiam.


Jesli okaże się, ze będę na diecie przez chorobę, to będzie zemsta natury za olew na wszelkie diety w życiu dotychczasowym.


Ja też. Na razie mam ciśnienie niewyłapywalne przez ciśnieniomierz.

1.

2. tego się też obawiam

3. ale dochtóry tfierdzom że jestem zdrowa i taka moja "uroda" klasyczny spław z gabinetu, ostatnio nie mam sił anwet już dociekać

coś kiedyś ktos (lekarz) bąknął o "śpiących nerkach" ale jakoś nie pociągnął tematu - prawdopodobnie nie miałam innych objawów i w sumie po pół roku odżyłam

rzucam tak hasełkami bo a nusz się zainspirujesz, moze tego jeszcze nie przerabialiśta - aha i ta moja przyjaciółka to żelazo of kors miała upośledzone wchłanianie - tak jak Ola ? opisała wcześniej

[melkmeisje]

znad herbatki z malynami

[justynaneyman]

No właśnie- jeśli nie Muska, to co???

Ale w sumie... zapach nie jest zły, tylko wymaga ode mnie przyzwyczajenia... Wojtkowi się podoba...
No i nie ma gwarancji, że mi się nie odwidzi

Poza tym biorę pod uwagę Daim Blonde (ale dawno nie testowałam globalnie) i aoudy- ale tylko Royal Aoud Montala Wojtek trawi, no i jeszcze fajny jest taki Kurdkji...o matko... kurkdiżan Eau coś tam Forte- Eenax wczoraj mi pokazała

Dia jest super- ale za droga, po prostu nie chcę mieć perfum, które tyle kosztują

Chyba nie jestem prawdziwą perfumoholiczką
To straszne

[rachell111]

Napisane przez justynaneyman

Chyba nie jestem prawdziwą perfumoholiczką
To straszne

cudowne

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez Polly_

ja nie zauwazyłam-a tez robilam eksperyment
pozatym gryxu- z tym wrzeniem wody róznie bywa-posolona wrzy w wyzszej temperaturze

wiedziałam że ktoś spróbuje obalić mą teorię
Gryxu - zróp jak mówię i obalmy teorię Polly

lecem na hen party

dozo nocą

[gryx82]

Macham znad ziemniaków, ryby i korniszonów (zwanych w niektórych regionach naszego kraju piklami)

Napisane przez Polly_

jest różnica- gotowane z wielkim bulgotem mogą sie rozwalic z wierzchu bedąc w srodku letko niedorobionymi.
i ziemniaki jako chyba jedyne warzywa gotuje sie w zimnej wodzie (tzn wrzuca do zimnej i podgrzewa do wrzenia)

Ja zawsze wrzucam do zimnej, choć spotkałem się z techniką, żeby zalewać gorącą (choćby z kranu), bo to oszczędność energii. Ale tak jak z wodą nalewaną do czajnika, u mnie musi być to zawsze zimna. Fogle ciepła z kranu wydaje mi się nieczysta jakaś

Napisane przez rachell111

no cóż ponieważ lekcje fizyki spędziłam nad rzeką pijąc tanie wina - to odpowiem Ci empirycznie - po zastosowaniu eksperymentu ( milion razy) tak pyrkające gotują siew olniej - gotujące się na maksa gotują sie szybciej

Serio? A wyprowadziłaś już może jakiś wzór na tę zależność?

np jak mam jeszcze ileś kotletów do usmażenia to zmniejszam gaz pod ziemniakami żeby równo obie potrawy "doszły"

Ja czasami odcedzam kartofelki () parę minut przed obiadem, przykryte nie stygną prawie wcale

fogle jak jadłam samotnię tą mrożonkę to mi aż się puakać chciało - nie smakowała mi

Wyyybaaacz miii!

Napisane przez Polly_

pozatym gryxu- z tym wrzeniem wody róznie bywa-posolona wrzy w wyzszej temperaturze

Tak, pamiętałem o tym, ale w końcu ziemniaki zawsze w słonej gotuję

Napisane przez justynaneyman

Dia jest super- ale za droga, po prostu nie chcę mieć perfum, które tyle kosztują

Chyba nie jestem prawdziwą perfumoholiczką
To straszne

Skoro nie chcesz drogich perfum, to przynajmniej maluj drogie obrazy

[justynaneyman]

Już wiem- i tak mam z różnymi rzeczami- nie lubię luksusu, zbytniej (?) wytworności, nie kręci mnie to
Nawet, jakby mnie bylo stać nie wiem na co, nie dałabym za buty więcej niż kilkaset zł
Nawet jeśli zapach jest wart swojej ceny, swobodniej czuję się uwalana w Chique'u Yardley'a za 19zł
Bo jak siebie zapytam, czy warto ileś- tam setek płacić za nawet wspaniałe doznania zapachowe, to... dla mnie osobiście nie warto
Czy coś mnie będzie kręcić bardziej niż Eden czy Aromatics? Nie! Tyle, że inaczej- to dlaczego za jedno mam płacić stówę, a za drugie 10 razy tyle?

A może to jakieś upośledzenie moje?

[skarbiatko]

Napisane przez justynaneyman

Już wiem- i tak mam z różnymi rzeczami- nie lubię luksusu, zbytniej (?) wytworności, nie kręci mnie to
Nawet, jakby mnie bylo stać nie wiem na co, nie dałabym za buty więcej niż kilkaset zł
Nawet jeśli zapach jest wart swojej ceny, swobodniej czuję się uwalana w Chique'u Yardley'a za 19zł
Bo jak siebie zapytam, czy warto ileś- tam setek płacić za nawet wspaniałe doznania zapachowe, to... dla mnie osobiście nie warto
Czy coś mnie będzie kręcić bardziej niż Eden czy Aromatics? Nie! Tyle, że inaczej- to dlaczego za jedno mam płacić stówę, a za drugie 10 razy tyle?

A może to jakieś upośledzenie moje?

absolutnie nie

podoba mi się to co piszesz

[Eenax]

Napisane przez Sabbath

To jest SZTUKA, a nie płótno i farby. Cena może być dowolna. 2 - 5 - 10 - 100 tysięcy. Oczywiście 100 to przesada, ale przelicz to sobie jakoś rozsądnie. Na SZTUKĘ, nie na sztukę.

Ja też. Na razie mam ciśnienie niewyłapywalne przez ciśnieniomierz.

1. Dokładnie !!!

2. Usciskuje i po bratersku poklepie po plecach (czyli zrobię tzw Niedźwiedzia).
Ja przy badaniu ciśnienia nie mam aż tak źle ale zawsze dostaje pytanie czy przyszłam sama o własnych siłach.

Napisane przez justynaneyman

Poza tym biorę pod uwagę Daim Blonde (ale dawno nie testowałam globalnie) i aoudy- ale tylko Royal Aoud Montala Wojtek trawi, no i jeszcze fajny jest taki Kurdkji...o matko... kurkdiżan Eau coś tam Forte- Eenax wczoraj mi pokazała

Chyba nie jestem prawdziwą perfumoholiczką
To straszne

1. F. Kurkdjian Cologne pour le Soir (a to co miałam wczora na pazurach to podkład: Inglot UV techno, na to lakier Inglot 205 i po wierzchu bezbarwny nawierzcniowy Lovely)

2. Jesteś, jesteś bo jesteś tez kobietą (człowiekiem) który posiada wolna wole i dowolność preferencji i wyborów.
Miłości i pasji nie da sie przeliczyć na wydane pieniądze.

Nie wręcz odwrotnie. To jest fantastyczne ze nie jesteś jak bezmyślny tłum w amoku owczego pędu pędzący za jakąś bzdura tylko dlatego ze nosi ona znamiona snobistyczne i daje poczucie ekskluzywnosci/luksusu.

----------------
Fitam!

Nadal kicham i prycham ale w domowych pieleszach i to mnie pociesza. I tak serio serio pije sobie grzańca i jest mi dobrze .

[vesenka]

Napisane przez gryx82

Pytanie mam z gatunku "kulinaria" Czy gotując ziemniaki, jest jakakolwiek różnica, czy siedzą sobie we wzburzonym, kipiącym wrzątku, czy delikatnie "pykają" na małym gazie? Przed chwilą w kuchni mnie to naszło, bo niektórzy uważają, że gotowane na full mocy miękną wcześniej, no ale przecież temperatura wody nie zmienia się, wrzenie to wrzenie

Dziękuję za uwagę

jak mi się śpieszy, to kroję pyry na mniejsze kawałki i zalewam wrzątkiem. Gotuję na średnim ogniu (a właściwie na średniej mocy płyty ) Różnicy w smaku między gotowanymi na małym/dużym ogniu, zalewanymi zimną wodą/wrzątkiem nie wyczuwam

Napisane przez gryx82

Macham znad ziemniaków, ryby i korniszonów (zwanych w niektórych regionach naszego kraju piklami)

Fogle ciepła z kranu wydaje mi się nieczysta jakaś

odmachuję znad palcówki (kiełbasy takiej,żeby nie było)

ciepła z kranu jest obleśna w smaku

stęskniłam się trochę

[Redhaired Witch]

Polly, co do rozmowy o cenach chodziło mi o to, że gdybym to ja prosiła o obraz wiedząc, że malarz sprzedaje małe po stówie mogłabym paść na serce słysząc cenę 2000.
A Ty w końcu dostałaś kasę czy obiad? Ale sytuacja

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

Polly, co do rozmowy o cenach chodziło mi o to, że gdybym to ja prosiła o obraz wiedząc, że malarz sprzedaje małe po stówie mogłabym paść na serce słysząc cenę 2000.
A Ty w końcu dostałaś kasę czy obiad? Ale sytuacja

ale jakby liczyc powierzchniowo to ten obraz jest ponad 1o X wiekszy niz barowiczki 10x150 to prawie 2 tysiace-wszystko sie zgadza

nie no kase ofkors...
zapłacę ci oczywiście, choc myślałam ze w ramach rekompensaty spędzimy razem czas w jakims super miejscu, nie uwazasz ze tak byłoby dużo przyjemniej czy cos takiego...jassssne ze przyjemnej, tylko ze własna przyjemnoscia nie nakarmie dida

mialam tez oferte wykonania projektu za placek ze sliwkami ale to inna historia

[Redhaired Witch]

Polly, placek
A co do ceny w stosunku do wielkości - niby to jasne ale jednak... Ciężko wytłumaczyć Pewnie prosiłabym o docięcie płótna żeby trochę taniej wyszło

[melkmeisje]

Redziu?

[Redhaired Witch]

Napisane przez melkmeisje

Redziu?

Fajny Ale już nie jestem proelficka, teraz jestem prolookbookowa

[melkmeisje]

i bucik

[gryx82]

Napisane przez rachell111

wiedziałam że ktoś spróbuje obalić mą teorię
Gryxu - zróp jak mówię i obalmy teorię Polly

Przygotowuję się właśnie do badań porównawczych

Napisane przez vesenka

odmachuję znad palcówki (kiełbasy takiej,żeby nie było)

Gorszej nazwy nie było (idziesz do sklepu, i mówisz do ekspedienta "chciałabym palcówkę/palcówkę poproszę")?

ciepła z kranu jest obleśna w smaku

No właśnie, dlatego mi się jakoś źle kojarzy (choć wodę ogólnie mamy tu świetną)

stęskniłam się trochę

Trochę?! Pfff! Nie liczy się

Napisane przez Redhaired Witch

Fajny Ale już nie jestem proelficka, teraz jestem prolookbookowa

[vesenka]

Napisane przez gryx82

Gorszej nazwy nie było (idziesz do sklepu, i mówisz do ekspedienta "chciałabym palcówkę/palcówkę poproszę")?

też mnie ciekawi kto wymyśla te nazwy
dokładnie to weszłam do sklepu i powiedziałam do pana "poproszę dwie palcówki i czy mógłby mi pan pokazać jak wylgąda kiełbasa drwala?"

Napisane przez gryx82

Trochę?! Pfff! Nie liczy się

no dobra, mocno

[kamena]

Napisane przez Polly_

jest różnica- gotowane z wielkim bulgotem mogą sie rozwalic z wierzchu bedąc w srodku letko niedorobionymi.
i ziemniaki jako chyba jedyne warzywa gotuje sie w zimnej wodzie (tzn wrzuca do zimnej i podgrzewa do wrzenia)

1. zależy która odmiana ziemniaka, jedne lepiej w letko pyrkającej inne wszystko jedno
2. to jest czymś podyktowane? bo u mnie się gotuje we wrzątku (mama wrzuca do gara wrzątku, ja zalewam wrzątkiem z czajnika)

Napisane przez Sabbath

No to mnie uspokoiłaś. Ja po prostu mutuję w Spoorę!

hmm, ciekawe czy teraz będą dwie Spoory, czy zgodnie z zasadą równowagi w przyrodzie Spoora zmutuje w Sabbath

Ja też. Na razie mam ciśnienie niewyłapywalne przez ciśnieniomierz.

Znam to, dętka. Na szczęscie już tak nie miewam..

Napisane przez gryx82

Macham znad ziemniaków, ryby i korniszonów (zwanych w niektórych regionach naszego kraju piklami)

a ogórkami konserwowymi nie zwanych?

Fogle ciepła z kranu wydaje mi się nieczysta jakaś

mi też, skądeś pamiętam, że ciepła woda przepływa (czy może kiedyś przepływała) przez wymiennik ciepła, który jawi mi się jako coś nieczystego

Napisane przez justynaneyman

Bo jak siebie zapytam, czy warto ileś- tam setek płacić za nawet wspaniałe doznania zapachowe, to... dla mnie osobiście nie warto
Czy coś mnie będzie kręcić bardziej niż Eden czy Aromatics? Nie! Tyle, że inaczej- to dlaczego za jedno mam płacić stówę, a za drugie 10 razy tyle?

A może to jakieś upośledzenie moje?

żadne upośledzenie, raczej bardzo ładna cecha charakteru

Napisane przez Polly_

mialam tez oferte wykonania projektu za placek ze sliwkami ale to inna historia

Napisane przez Redhaired Witch

Pewnie prosiłabym o docięcie płótna żeby trochę taniej wyszło

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez vesenka

dokładnie to weszłam do sklepu i powiedziałam do pana "poproszę dwie palcówki i czy mógłby mi pan pokazać jak wylgąda kiełbasa drwala?"

[Polly_]

Napisane przez kamena

1. zależy która odmiana ziemniaka, jedne lepiej w letko pyrkającej inne wszystko jedno
2. to jest czymś podyktowane? bo u mnie się gotuje we wrzątku (mama wrzuca do gara wrzątku, ja zalewam wrzątkiem z czajnika)

tak-scinaniem sie skrobi czy cos takiego, ze jak sie wrzuca na zimną i ogrzewa to sie ziemniak gotuje rownomiernie, a jak na wrzatek to moze byc w srodku surowszy niz po woerzchu, a im wiekszy ziemniak tym bardziej moze to zjawisko wystąpic

[teza20]

Hej

[agnes_bdg]

hello nadrobiłam

Justyno - piękny obraz klask i:
trzymam kciuki za negocjacje

ale chyba teraz to mnie nie będzie na Ciebie stać

spadam na SATC

[melkmeisje]

o boszzzz, ile dziś pożarłam i wypiłam
przyznam się Wam tylko do deseru z mascarpone, malin i herbatników oraz ajerkoniaku z bitą śmietaną pycha, ale wyrzuty sumienia mnie zabiją, już się czuję jak słoń.

[Spoora]

Napisane przez gryx82

to byłoby coś w stylu "jako, że nie spodziewam się godziwej zapłaty, pani dorzuci jeszcze flaszkę w ramach rekompensaty", no tak to czuję

I Ty Judaszu

Napisane przez Sabbath

No to mnie uspokoiłaś. Ja po prostu mutuję w Spoorę!

Biedna, współczuję

Napisane przez vesenka

też mnie ciekawi kto wymyśla te nazwy
dokładnie to weszłam do sklepu i powiedziałam do pana "poproszę dwie palcówki i czy mógłby mi pan pokazać jak wylgąda kiełbasa drwala?"

Napisane przez kamena

hmm, ciekawe czy teraz będą dwie Spoory, czy zgodnie z zasadą równowagi w przyrodzie Spoora zmutuje w Sabbath

No nie wiem czy co niektórzy by znieśli dwie Spoory Ale mam to gdzieś

[winter76]

Wróciłam, idę wypić wina

[justynaneyman]

No więc przystapiłam do negocjacji teraz już, bo mama zauwazyła, że pani M. może już dla mnie szykować skrzyneczkę...
Zadzwonilam i powiedziałam, że sytuacja jest dla mnie niezręczna, tym bardziej dlatego chciałabym jak najszybciej ją rozwiązać, a mianowicie chodzi o wynagrodzenie za obraz.
Że zależy mi na rozliczeniu finansowym, kiedy opadły emocje i napięcie związane z bankietem, zdałam sobie sprawę z tego, że ze wzgledu na wydatki np związane z Guciem (którego pani M. poznała i uwielbia) to byłoby dla mnie najlepsze.
-O, bardzo dobrze, pani Justyno, bo i ja nie wiedziałam zupełnie, ile wart jest ten obraz, jestem w rodzinie artystów i wiszą u nas obrazy mojej siostry
-no właśnie, kwotą, za jaką sprzedałabym ten obraz np z wystawy byłoby 3.200, ale ponieważ sytuacja jest szczególna, wobec tego ceną, która mnie satysfakcjonuje byłoby 2.500 tysiąca

Cisza

-Pani Justyno, ponieważ finansami zarządza mój mąż, muszę się z nim skonsultować i oddzwonię do pani.
Nie wiem, czy pani wie, że ten obraz jeździ z nami i opromienia pani imię, a czy dotarły do pani wiadomości dotyczące zleceń, bo pani wiele zyska zdaje się?
-nie, nic nie wiem...?
-To w takim razie nie będę uprzedzać faktów
-Pani Stanisławo, ja wiem, że ostatnio mieli państwo na pewno mnóstwo również nieprzewidzianych wydatków, dlatego moja propozycja nie oznacza, że ja już oczekuję gotówki
-Dobrze, dam znać

I to było godzinę temu
Telefon milczy

[Parabelka]

Ziuty
znad pralki , odkurzacza i spośród stada pipsztolonych moli

Napisane przez Florens

jakoś mnie to nie dziwi , chociaż herbapect (jedyny syrop jaki kupuję, reszta zazwycza lądowała w koszu) fajnie ułatwia odkrztuszanie lżej się robi
i nie wierzę też w krople na katar lepiej se inhalację zrobić albo wica niuchnąć

Najlepszy był Bronchosol w kroplach , ale już go chyba nie robią , jaknajlepsza ziołowa nalewka smakował

Napisane przez Florens

oć mam pyszną sałatkę rzodkiewkowo jajeczną

Napisane przez Redhaired Witch

Zmieniając temat

Jaaakie cuuudne oba

Napisane przez kamena

2. no prosz a przeciwkaszlowe? może niepotrzebnie swego czasu wypiłam hektolitry Tussipectu i Dexa-Pini?

i dobrze robi niech pije, ja mam od dziś za zadanie rozstawiać po mieszkaniu różne dzifne naczynia z wodą i podawać pływające chrupki..

1.dokładnie tak samo czyli psu na budę
2. czymam kciuki , żeby zadziałało

Napisane przez Spoora

Najpierw przeczytałam - albo se zamów kogoś
Striptizera, masażystę?

najlepiej dwa w jednym

Napisane przez Redhaired Witch

Fogle niech mnie ktoś palnie gdyż ponieważ kupiłam ostatnio co następuje: czarną eko ramoneskę, szarą torbę-worek z ćwiekami, stalowo-pudrowego metalicznego nietopsza, wieeelki tyż nietopszowaty czarny sweter z dziurami tzn. luźnym splotem, czarną cekinową bokserkę, tego czarnego metalicznego nietopsza z Camaieu, pseudoskórzane legginsy i jeszcze licytuję krótkiego ażurowego szarego nietopsza A to wszystko za łączną kwotę około 360 zeta I natrzaskałam se bransoletek i wisiorków z łańcuszków. No kurde, gdzie ja będę w tym chodzić, toć to zakupoholizm
Ale w sumie niedużo wydałam, co?

Jak na tyle rzeczy , to prawie nic

Napisane przez justynaneyman

No więc...bylam dziś w Quality i nadrobiłam wszystkie wczorajsze niedociągnięcia- ludzi było co niemiara, narozdawałam pocztówek, nagadałam się- kuluarowo, tyle, że wyglądałam niewyględnie- dżinsy, tunika i buty a la trampko- trapery czerwone Włos zwichrzony, wzrok błędny z niewyspania.
Czuję się, jakbym przesuwała szafę i fortepian

A jutro ciąg dalszy w Blue City- też tam będzie mój obraz

No i jutro trudny temat muszę podjąć- negocjacje
Pani Missala wczoraj po bankiecie zagadnęla mnie, jaką bym widziała cenę za obraz- i ja, zgodnie z wcześniejszymi przemyśleniami, odpowiedziałam, że trudno mi wycenić taki obraz, włożone w niego serce itd i że proszę, żeby Ona zaproponowała. Pani M. odrzekła, że też nie wie, ale może "barterowo to załatwimy"- czyli za perfumy.
Wg mnie sprawa nie powinna utkwić w próżni, ja mam wyobrażenie ceny tego obrazu czyli 2000zł i wobec tego chcę dobrać perfumy za proporcjonalną cenę - w związku z czym dziś wąchałam i wymyśliłam Dię, Royal Muska i Daim Blonde... nie wiem, czy coś jeszcze, nie liczyłam
I chcę powiedzieć Pani M., że ta sytuacja jest dla mnie szczególna, bo nie umówiłysmy się z góry na wynagrodzenie, ja jednak mam wyobrażenie, jaka cena byłaby odpowiednia i w związku z tym proporcjonalne do niej - tej wyceny- perfumy, to byłyby (...) i co ona na to- ja jestem otwarta na propozycje- czyli miękko.
No...może zrobić wielkie oczy i ja wówczas nie będę naciskać- no bo niestety, muszę brać pod uwagę, że brak określenia kwoty z góry (BŁĄD!) może oznaczać stratę i trudno. Trzeba to będzie przelknąć, a jednocześnie bardzo zależy mi na naszej znajomości...

Tak czy inaczej rozmawiałam dziś z przyjeciółką, ktora umie negocjować, opieprzyła mnie i powiedziała, że absolutnie nie powinnam unikać tego tematu i czekać, co będzie, ale sama pierwsza zagadnąć lub, przy niesprzyjających do rozmowy okolicznościach, umówić się na spotkanie w tej sprawie.
I w ogole chcę się z nią - tą przyjaciółką- umówić się na krótki kurs negocjowania i w ogóle okreslania ceny swoich dzieł , bo zawsze, kiedy rozmowa schodzi na takie tematy finansowe, czuję się zażenowana, niezręcznie i w ogóle skrępowana...

I była Łepkowska- ta scenarzystka, chciałam jej dać m.in. Świnię i Karalucha, ale sobie poszła

1.negocjacje finansowe to coś , o czym nie mam najzieleńszego pojęcia
2.A czy nie odczytałaby tego jako niesmacznej aluzji

Napisane przez dzika truskawa

Ale muszą mieć czuły sprzęt

Nooo , norma pediatryczna żelaza jest 60-160 , a oni miewają np.35-140 i przychodzi dzieciak blady jak papier , niejedzący i fogle z żelazem 40 , a matka się dziwi , bo przecież to takie centrum medyczne i w normie jest i co ja opowiadam

Napisane przez Eenax

Ad.1. Mojej młodej w poniedziałek żelazo wyszło 147 i na wydruku jest ze to OK. Zaczynam się zastanawiać czy to dobry czy zły wynik teraz.
Ad. 2 Nienawidzę takich szkoleń a tez takowe miewam. Na wewnętrznych szkoleniach żarełka nie ma. Na zewnętrznych jest ale „góra” chodzi i informuje żeby nie ruszać bo to nie dla nas a dla gości.

1.bardzo dobre
2. ażeby górę z głodu skręciło