Nasze brzuchy szybko rosną, urodzimy późną wiosną. Mamusie V-VI 2012 cz. III

[missmalezji]

SzmaragdowyKotku.. gapa ze mnie! Źle Cię zrozumiałam

[_agata]

Napisane przez kism

Ależ jak najbardziej Mój tż zwykle (tzn. kiedy oboje pracujemy) gotuje o wiele częściej niż ja, ale po porodzie przyda się też do opieki przy maluszku i po prostu do luźniejszego spędzenia czasu... Kilka obiadów w zamrażalniku nie zaszkodzi



Rany, zjadłam właśnie pół dużej 300g czekolady... Ale takiej lekkiej, jogurtowej Tak sobie siedzę przy wizażu, a jej nie wiedzieć kiedy tyle ubyło

Tak sobie tłumacz... Chociaż ja jak się dosiądę to tabliczka na raz. Nie moge przestać. Dlatego nie trzymamy w domu czekolady.


My z mężem gotujemy... powiedzmy, że wspólnie. Ja faktycznie więcej, ale wynika to z tego, że po pracy trzeba coś szybko. A zanim on wyciągnie składniki... umyje... pokroi... dopiero jak pokroi to zagotuje wodę... przypomni sobie o czymś... to u mnie jedzenie już gotowe. Ale jak już coś zrobi, to palce lizać
A pomyśleć, że w domu rodzinnym umiał tylko zapiekanki, jajecznicę i herbatę. A u mnie nie ma przebacz. Też ma ręce i tak samo jak ja może sprzątać, prać, gotować...

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

kism, ode mnie tytuły dla przyszłego wątku. Może nieco przydługie, ale już Ty na pewno coś wymyślisz żeby upchnąć.


Minie luty, marzec, kwiecień... w maju pierwsze dzieci ujrzymy na świecie

Minie zima, przyjdzie wiosna, każda mama będzie radosna

Zima przeminie, wiosna nadejdzie, przy każdej mamie jej dziecko będzie



No i oczywiście pozostałe...
Mamy majowo-czerwcowe imiona dla dzieci mają prawie gotowe
Majowo-czerwcowe mamy - imiona dla dzieci wybieramy
Jak ten czas szybciutko leci, wybieramy imiona dla naszych dzieci

[kism]

Napisane przez _agata

kism, ode mnie tytuły dla przyszłego wątku. Może nieco przydługie, ale już Ty na pewno coś wymyślisz żeby upchnąć.


Minie luty, marzec, kwiecień... w maju pierwsze dzieci ujrzymy na świecie

Minie zima, przyjdzie wiosna, każda mama będzie radosna

Zima przeminie, wiosna nadejdzie, przy każdej mamie jej dziecko będzie

No i oczywiście pozostałe...
Mamy majowo-czerwcowe imiona dla dzieci mają prawie gotowe
Majowo-czerwcowe mamy - imiona dla dzieci wybieramy
Jak ten czas szybciutko leci, wybieramy imiona dla naszych dzieci

Ooooo, super! Coś czuję, że jest wśród nich zwycięzca następnego wątku

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Na razie wymyśliłam tyle...

Te trzy zmieszczą się spokojnie:
Minie zima, przyjdzie wiosna, każda mama będzie radosna
Mamy majowo-czerwcowe imiona dla dzieci mają prawie gotowe
Majowo-czerwcowe mamy - imiona dla dzieci wybieramy

W tym jest 6 znaków za dużo:
Jak ten czas szybciutko leci, wybieramy imiona dla naszych dzieci.

A w tych po 12 znaków za dużo:
Minie luty, marzec, kwiecień... w maju pierwsze dzieci ujrzymy na świecie.
Zima przeminie, wiosna nadejdzie, przy każdej mamie jej dziecko będzie.

[kapukat]

Napisane przez Tacca

Wiesz, że męczennicy świętymi zostają?

Kurcze wykupili mi perlargonie rosebud, które chciałam i teraz nie wiem gdzie mogę kupić.

dzięki Tacca - od razu mam lepszy nastrój

Napisane przez rinco

Ja też jakoś nie lubię mieć ciuchów nieprzelecianych żelazkiem, choć tak z grubsza

no bo już myślałam że ja z jakiejś innej galaktyki

Napisane przez _agata

kapukat, nie jest tak. Jak człowiek jest sam dobry dla siebie, jak postrzega siebie jako dobrego, to wtedy życie jest łatwiejsze
Ja juz dawno przestałam być dobra dla wszystkich, teraz staram się być dobra dla siebie. I jest cudownie.
A jeśli teraz masz pod górkę, to tylko po to żeby kiedyś mieć z górki. Oby jak najszybciej.

stosuję się do Twojej rady - zobaczymy jak to będzie

Napisane przez _agata

Minie luty, marzec, kwiecień... w maju pierwsze dzieci ujrzymy na świecie

Minie zima, przyjdzie wiosna, każda mama będzie radosna

Zima przeminie, wiosna nadejdzie, przy każdej mamie jej dziecko będzie



No i oczywiście pozostałe...
Mamy majowo-czerwcowe imiona dla dzieci mają prawie gotowe
Majowo-czerwcowe mamy - imiona dla dzieci wybieramy
Jak ten czas szybciutko leci, wybieramy imiona dla naszych dzieci

czy Ty tworzysz? czy to tylko na potrzeby naszego wątku?

[_agata]

Napisane przez kism

W tym jest 6 znaków za dużo:
Jak ten czas szybciutko leci, wybieramy imiona dla naszych dzieci.

A w tych po 12 znaków za dużo:
Minie luty, marzec, kwiecień... w maju pierwsze dzieci ujrzymy na świecie.
Zima przeminie, wiosna nadejdzie, przy każdej mamie jej dziecko będzie.

No to może tak: Jak ten czas szybciutko leci, wybieramy imiona dla dzieci
I już w sam raz.

Coś jeszcze może wymyślę

Napisane przez kapukat

czy Ty tworzysz? czy to tylko na potrzeby naszego wątku?

Tworzę jak mnie najdzie.

[MonikaFaustyna]

Panowie od pralki mnie rozczarowali, bo wnieśli ją po schodach bez dźwigu do okna... za to mi trochę zaimponowali, bo pralkę na 2 piętro, po stromych schodach, wnieśli w kilka sekund, podłączyli mi i włączyli . Do tego pogadaliśmy sobie o tym, że jestem z Polski i będę mieć córeczkę i Hindus kojarzył, że w PL mam Warsaw i Krakow , ale ich rozczarowałam, że ja pochodzę z okolic Wrocławia i dodałam, że to bliżej niemieckiej granicy. Ogólnie powiedzieli, że słyszeli, że u nas ładnie. i w ogóle. Powiedziałam, że tak, tylko troszkę zimniej niż w Holandii .

Poza tym odkryłam jakiś czas temu, że moja córcia uwielbia kolędy i głos księdza z naszej polskiej parafii , bo fika w czasie mszy.

[sweetjoy]

Napisane przez kism

A w tych po 12 znaków za dużo:
Minie luty, marzec, kwiecień... w maju pierwsze dzieci ujrzymy na świecie.

Może zamiast nazw miesięcy wpisać ich odpowiedniki: II, III, IV
Choć z drugiej strony, z pewnością akcje porodowe rozpoczną się już w kwietniu

[Gaabbi]

Dzień dobry.

Od wczoraj mam jakąś niezdiagnozowaną chandrę Wieczorem już mnie wszystko drażniło i dzisiaj od rana jest to samo. Muszę się pilnować, żeby nam niedzieli nie popsuć

Leżę sobie jeszcze w łóżku i czekam, aż mnie P zawoła na śniadanie. Dzisiaj robi kiełbasę na patelni z cebulką

Ostatnio wyszłam z założenia, że nie będę robiła pokoju dla dziecka Na razie dzidziuś będzie z nami w sypialni więc tutaj wstawię łóżeczko i przewijak, a po roku to może już się przeniesiemy do domku, który nota bene się jeszcze nie buduje Chyba jestem marzycielką

[Tacca]

Witam!
Dziś mam dzień lenia, nie poszłam na zajęcia...

Słonko piękne, tylko pewnie mróz duży... Mąż poszedł na giełdę staroci z rana i jeszcze nie wrócił... Mam nadzieję, że bardzo nie zmarznie.

[karola2546]

Cześć!
Przez trzy dni mnie nie było więc od rana zdołałam was nadrobić. Co do prasowania to ja też niestety jestem maniaczką i uwielbiam prasowac i mieć w szafce poukładane równiutko dziecięce ciuszki. Ale nie jestem perfekcyjną Panią Domu i potrafie sobie odpuścić.
Co do zmieczulenia to przy pierwzym porodzie nie miałam żadnego ale teraz musze się dopytać bo pamiętam że położna podczas porodu mówiła mi że jak bedę chciała to mam powiedzieć to mi da zastrzyk. Ale wszystko się tak szybko potoczyło że już było za późno. I niestety nie wiem co to miał być za zastrzyk. Myślę że jakas mała ulga by sie przydała.
Mój mąż też mi dużo pomaga ale on jest w domu tylko dwa dni w tygodniu więc i tak większośc robię sama. trudno takie życie.
Miłej niedzieli!

[kapukat]

Napisane przez Tacca

Witam!
Dziś mam dzień lenia, nie poszłam na zajęcia...

Słonko piękne, tylko pewnie mróz duży... Mąż poszedł na giełdę staroci z rana i jeszcze nie wrócił... Mam nadzieję, że bardzo nie zmarznie.

hmm... od razu mi sie przypomniało jak to pojechałam po drożdże a wróciłam z trzema worami rzeczy może Twój mąż też tak zrobi uważa...

[śliweńka]

Napisane przez kapukat

no właśnie zadałam to pytanie przez to, że mówiłaś że szyjka Ci się skraca a ćwiczyłaś na piłce.... mam nadzieję że już lepiej?


jupi...a fajną piłę mam taką wielką i rózowa i tak się na niej fajnie siedzi


Tacca więc czeka nas niezła przeprawa... trudno będziemy niewyspane, zmęczone i marudne ale rzeczy bedziemy mieć uprasowane

idę za tydz do gina to się dowiem co z szyjką

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Od czego??? od siedzenia??? przy zagrożonej ciąży to na pewno lepiej skonsultować wszystko z lekarzem, ale z tego, co mi wiadomo, to tylko tyle właśnie, że piłka świetnie działa na kręgosłup. Nie mówimy oczywiście tu skakaniu czy jakichkolwiek ćwiczeniach, tylko o samym siedzeniu - jak na krześle czy kanapie. Wymusza to prostowanie kręgosłupa - nie zalegamy na półleżąco tylko trzymamy się prosto
U mnie w pierwszej ciąży szyjka sama się skróciła, ale to z powodu skurczy. Ja też sobie zadawałam pytanie, czy może coś dźwignęłam itp. ale w większości przypadków szyjka się skraca po prostu pod wpływem napierania ciężaru wód i dziecka - dlatego kontrolować trzeba ją stale od. mniej więcej 5 m-ca, czy nic złego się nie dzieje.

nie siedziałam tylko na piłce, tylko robiłam krążenia jak położna radziła na biodra i mięśnie krocza

Napisane przez Pandzia_2010

bardzo mozliwe

dlatego piłka jak na razie służy mi jako pufa na nogi

Napisane przez _agata

Tak sobie tłumacz... Chociaż ja jak się dosiądę to tabliczka na raz. Nie moge przestać. Dlatego nie trzymamy w domu czekolady.


My z mężem gotujemy... powiedzmy, że wspólnie. Ja faktycznie więcej, ale wynika to z tego, że po pracy trzeba coś szybko. A zanim on wyciągnie składniki... umyje... pokroi... dopiero jak pokroi to zagotuje wodę... przypomni sobie o czymś... to u mnie jedzenie już gotowe. Ale jak już coś zrobi, to palce lizać
A pomyśleć, że w domu rodzinnym umiał tylko zapiekanki, jajecznicę i herbatę. A u mnie nie ma przebacz. Też ma ręce i tak samo jak ja może sprzątać, prać, gotować...

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

kism, ode mnie tytuły dla przyszłego wątku. Może nieco przydługie, ale już Ty na pewno coś wymyślisz żeby upchnąć.


Minie luty, marzec, kwiecień... w maju pierwsze dzieci ujrzymy na świecie

Minie zima, przyjdzie wiosna, każda mama będzie radosna

Zima przeminie, wiosna nadejdzie, przy każdej mamie jej dziecko będzie



No i oczywiście pozostałe...
Mamy majowo-czerwcowe imiona dla dzieci mają prawie gotowe
Majowo-czerwcowe mamy - imiona dla dzieci wybieramy
Jak ten czas szybciutko leci, wybieramy imiona dla naszych dzieci

wolę trzeci tytuł bo są mamy co rodzą koniec kwietnia

[anulka4771]

Witam w niedzielny słoneczny,choć mrozny poranek.
Jezu kiedy mi te koszmary przejdą,noc w noc to samo,takie realne że budzę się i nie wiem gdzie jestem.
Czekam na mężusia,bo już do nas jedzie.Cieszę się bo od 2 lat na więcej niż tydzień się nie rozstawaliśmy-jak narazie udaję mu się zjechać raz w tyg.
Filipa mam juz z "głowy" bo będzie tata pobaw się kolejką,porysuj,poukładaj puzzle,powalcz.Uwielbiaja się te moje chłopaki,filip bardzo lubi spędzać czas z tatą,co mnie ogromnie cieszy

Życzymy udanej niedzieli

[Tacca]

Napisane przez kapukat

hmm... od razu mi sie przypomniało jak to pojechałam po drożdże a wróciłam z trzema worami rzeczy może Twój mąż też tak zrobi uważa...

Mam nadzieję, że jednak nie kupi tylu rzeczy... Choć coś długo nie wraca...

Napisane przez anulka4771

Witam w niedzielny słoneczny,choć mrozny poranek.
Jezu kiedy mi te koszmary przejdą,noc w noc to samo,takie realne że budzę się i nie wiem gdzie jestem.
Czekam na mężusia,bo już do nas jedzie.Cieszę się bo od 2 lat na więcej niż tydzień się nie rozstawaliśmy-jak narazie udaję mu się zjechać raz w tyg.
Filipa mam juz z "głowy" bo będzie tata pobaw się kolejką,porysuj,poukładaj puzzle,powalcz.Uwielbiaja się te moje chłopaki,filip bardzo lubi spędzać czas z tatą,co mnie ogromnie cieszy

Życzymy udanej niedzieli

Wzajemnie!
Dziś taki piękny dzień, że aż przyjemnie popatrzeć za okno... Nie jestem pewna, czy przyjemnie jest wyjść z domu...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Witam
Ja dzisiaj przespałam całą noc bez pobudki! Albo przynajmniej bez świadomej pobudki na siku... A co ciekawe, spałam dzisiaj w drugim pokoju, bo mąż rozsiewa zarazki No cóż, ale za cenę przespania całej nocy nie zamienię się chyba w taki sposób do końca ciąży, bo jakoś.. dziwnie tak :/ Współczuję dziewczynom, które muszę się rozstawać z mężami na tydzień czy na więcej
A wczoraj przed snem oglądaliśmy za to maraton na Comedy Central: Pingwiny z Madagaskaru Świetna bajka Tak się uśmialiśmy No i oglądaliśmy do oporu, do 1.20, ja chciałam tak do końca, żeby potem szybko zasnąć ze zmęczenia.
Dzisiaj w planach małe zakupki, obiad, no i może ten 3Bit

[kapukat]

ja dzisiaj jak na szpilkach - o 19 wizyta u ginekologa już się nie mogę doczekać - ostanią miałam na początku grudnia czy koniec listopada tak jakoś... zobacze swoją Kijankę

[agatka661]

Witam Mam nadzieje, ze u Was za oknem tak samo pieknie jak u mnie : )
Pewnie cholernie zimno, no ale slonko pieknie swieci
Tz poszedl do pracy, rano mu auto nie zapalilo, pojechal z kolega
Zima przeminie, wiosna nadejdzie, przy każdej mamie jej dziecko będzie



mnie podoba sie ten tytul
tak woglole z terminu porodu z miesiaczki mam 7 maja, ale ost lek badajac mi brzuch powiedzial- eee to sie w kwietniu jeszcze urodzi?!... Nie wglebialam sie w ten temat, w sumie moze to glupie ale wolababym nawet 2 tyg wczesniej urodzic niz 2 tyg przenosic :P Boje sie, ze to dziecko mnie rozsadzi.
Tak woglle jutro zaczynamy 27 tydz, maly jakos ostatnimi dniami nie kopie mnie tak mocno, czasami ledwo co go czuje...
co do znieczulen, pytalam kolezanki rodzacej niedawno iiiiiiiiii podobno ytylko do cc u mnie w szpitalu daja znieczulenie, dla rodzacych naturalnie tylko podobno jest mozliwy gaz rozwesalajacy <podoibno nie pomaga, czy to mozliwe ?? zeby nie bylo znieczulenia ??
dziewczyny rodzace w kwietniu- maju- KIEDY szykujecie torby do szpitala? chyba juz czas zaczac sie rozgladac za jakas pizamka albo cos, nie ?
eh jutro ta kontrola zusu, w glowie sobie ppoukladalam co im powiem, pewnie jak tam pojde zatka mnie i nie bede wiedziala o czym mowic... zawsze tak mam
w czw zdaje prawko, ciemno to widze bo parkowalam dopiero raz, nie pokazywal mi co jest pod maska, swiatel,,, eh lekka olewka .... takze nie licze, ze zdam.

[niunia32]

cześć!!!

My dzisiaj idziemy na urodziny do brata.
zaraz na mszę

mężuś dzisiaj śniadanko robił: jajecznicę z kiełbaską i cebulką

coś się czuję nie wyspana. wczoraj wieczorem musiałam się zdrzemnąć.
z planów wczorajszych nie wysztko wyszło. Nie poodkurzane. ale trudno

[Tacca]

Napisane przez kapukat

ja dzisiaj jak na szpilkach - o 19 wizyta u ginekologa już się nie mogę doczekać - ostanią miałam na początku grudnia czy koniec listopada tak jakoś... zobacze swoją Kijankę

Trzymam kciuki za wizytę!

Moje kochanie już wraca, jeszcze zakupy na sałatkę robi...

Korzystając z jego nieobecności znów kupiłam roślinki, do ogrodu... Mam nadzieję, że dowie się o nich dopiero jak przyjadą, czyli w marcu... Mam ochotę jeszcze róże kupić, ale chyba się powstrzymam... Może jutro wybiorę się do lm po doniczki... Albo jeszcze dziś tatę namówię... Przydałoby się ze 20 drabinek pod hoye. Trzeba zacząć roślinne porządki w domu...

[anulka4771]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31919140]Witam
Ja dzisiaj przespałam całą noc bez pobudki! Albo przynajmniej bez świadomej pobudki na siku... A co ciekawe, spałam dzisiaj w drugim pokoju, bo mąż rozsiewa zarazki No cóż, ale za cenę przespania całej nocy nie zamienię się chyba w taki sposób do końca ciąży, bo jakoś.. dziwnie tak :/ Współczuję dziewczynom, które muszę się rozstawać z mężami na tydzień czy na więcej
A wczoraj przed snem oglądaliśmy za to maraton na Comedy Central: Pingwiny z Madagaskaru Świetna bajka Tak się uśmialiśmy No i oglądaliśmy do oporu, do 1.20, ja chciałam tak do końca, żeby potem szybko zasnąć ze zmęczenia.
Dzisiaj w planach małe zakupki, obiad, no i może ten 3Bit [/QUOTE]
Moje chłopaki uwielbiają tą bajkę

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Tacca

Korzystając z jego nieobecności znów kupiłam roślinki, do ogrodu... Mam nadzieję, że dowie się o nich dopiero jak przyjadą, czyli w marcu... Mam ochotę jeszcze róże kupić, ale chyba się powstrzymam... Może jutro wybiorę się do lm po doniczki... Albo jeszcze dziś tatę namówię... Przydałoby się ze 20 drabinek pod hoye. Trzeba zacząć roślinne porządki w domu...

Naprawdę podziwiam Cię Ja potrafię zepsuć nawet kaktusy A poza tym bardzo lubię, jak ktoś ma pasję

[Tacca]

Napisane przez agatka661

Witam Mam nadzieje, ze u Was za oknem tak samo pieknie jak u mnie : )
Pewnie cholernie zimno, no ale slonko pieknie swieci
Tz poszedl do pracy, rano mu auto nie zapalilo, pojechal z kolega
Zima przeminie, wiosna nadejdzie, przy każdej mamie jej dziecko będzie



mnie podoba sie ten tytul
tak woglole z terminu porodu z miesiaczki mam 7 maja, ale ost lek badajac mi brzuch powiedzial- eee to sie w kwietniu jeszcze urodzi?!... Nie wglebialam sie w ten temat, w sumie moze to glupie ale wolababym nawet 2 tyg wczesniej urodzic niz 2 tyg przenosic :P Boje sie, ze to dziecko mnie rozsadzi.
Tak woglle jutro zaczynamy 27 tydz, maly jakos ostatnimi dniami nie kopie mnie tak mocno, czasami ledwo co go czuje...
co do znieczulen, pytalam kolezanki rodzacej niedawno iiiiiiiiii podobno ytylko do cc u mnie w szpitalu daja znieczulenie, dla rodzacych naturalnie tylko podobno jest mozliwy gaz rozwesalajacy <podoibno nie pomaga, czy to mozliwe ?? zeby nie bylo znieczulenia ??
dziewczyny rodzace w kwietniu- maju- KIEDY szykujecie torby do szpitala? chyba juz czas zaczac sie rozgladac za jakas pizamka albo cos, nie ?
eh jutro ta kontrola zusu, w glowie sobie ppoukladalam co im powiem, pewnie jak tam pojde zatka mnie i nie bede wiedziala o czym mowic... zawsze tak mam
w czw zdaje prawko, ciemno to widze bo parkowalam dopiero raz, nie pokazywal mi co jest pod maska, swiatel,,, eh lekka olewka .... takze nie licze, ze zdam.

Ja pewnie torbę naszykuję w maju...

Życzę powodzenia na kontroli. Będzie dobrze.

Do egzaminu podejdź ze spokojem, nic tak źle nie wpływa na kierowcę jak nerwy. Będę trzymać mocno kciuki! Pamiętam, że jak zdawałam poszłam z nastawieniem, że nie będę się stresować, bo pewnie i tak nie zdam. I zdałam za pierwszym razem. Zupełnie bez stresu podeszłam i to było dobre.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez anulka4771

Moje chłopaki uwielbiają tą bajkę

Bo jest świetna

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez Tacca

Do egzaminu podejdź ze spokojem, nic tak źle nie wpływa na kierowcę jak nerwy. Będę trzymać mocno kciuki! Pamiętam, że jak zdawałam poszłam z nastawieniem, że nie będę się stresować, bo pewnie i tak nie zdam. I zdałam za pierwszym razem. Zupełnie bez stresu podeszłam i to było dobre.

A ja się bardzo stresowałam i nie zdałam ani za 1., ani za 2. razem :P I dałam sobie spokój, bo drugi raz kosztował mnie wiele, wiele nerwów. Dostałam bardzo wrednego egzaminatora, który ciągle mnie wyśmiewał, a na końcu powiedział mi, że jest mu bardzo przykro, że nie zdałam, bo ma sentyment do mojego imienia, bo jego była dziewczyna się tak nazywała... Całą drogę z ośrodka wyłam. I już tam nie wróciłam

[kapukat]

Napisane przez Tacca

Trzymam kciuki za wizytę!

Moje kochanie już wraca, jeszcze zakupy na sałatkę robi...

Korzystając z jego nieobecności znów kupiłam roślinki, do ogrodu... Mam nadzieję, że dowie się o nich dopiero jak przyjadą, czyli w marcu... Mam ochotę jeszcze róże kupić, ale chyba się powstrzymam... Może jutro wybiorę się do lm po doniczki... Albo jeszcze dziś tatę namówię... Przydałoby się ze 20 drabinek pod hoye. Trzeba zacząć roślinne porządki w domu...

dzięki
widzisz mówiłam że zrobi zakupy po drodze
co do Twojej pasji - matko jak ja bym chciała mieć swój ogród...ale teraz juz tego nie robię, w każdym domu w którym mieszkałam robiłam ogródek, wysypywałam ziemię przywoziłam pieńki albo kamienie - a potem musiałam się wyprowadzić...uwielbiałam to, a teraz mam kilka kwiatków na parapecie i musi mi to starczyć

Napisane przez Tacca

Życzę powodzenia na kontroli. Będzie dobrze.

Do egzaminu podejdź ze spokojem, nic tak źle nie wpływa na kierowcę jak nerwy. Będę trzymać mocno kciuki! Pamiętam, że jak zdawałam poszłam z nastawieniem, że nie będę się stresować, bo pewnie i tak nie zdam. I zdałam za pierwszym razem. Zupełnie bez stresu podeszłam i to było dobre.

właśnie Agatka661 - nie denerwu się tylko podejdz na luzie i spokojnie będzie co ma być

[clauudik]

Witam niedzielnie w ten słoneczny mroźny poranek.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31919330]

A ja się bardzo stresowałam i nie zdałam ani za 1., ani za 2. razem :P I dałam sobie spokój, bo drugi raz kosztował mnie wiele, wiele nerwów. Dostałam bardzo wrednego egzaminatora, który ciągle mnie wyśmiewał, a na końcu powiedział mi, że jest mu bardzo przykro, że nie zdałam, bo ma sentyment do mojego imienia, bo jego była dziewczyna się tak nazywała... Całą drogę z ośrodka wyłam. I już tam nie wróciłam [/QUOTE]

Czyli wychodzi na to, że lepiej bez stresu podchodzić. Jak zresztą do wszystkiego, tylko że to nie takie proste Ja poszłam na egzamin z nastawieniem, że nie zdam nawet teorii, bo zaczęłam rozwiązywać testy dzień przed a tu się udało bezbłędnie i teorię i jazdę i tak sobie śmigam już pół roku ponad.

Gotuję rosołek, po raz pierwszy w życiu... Ciekawe czy uda się taki jak u mamy

[8ewus8]

Napisane przez Tacca

Trzymam kciuki za wizytę!

Moje kochanie już wraca, jeszcze zakupy na sałatkę robi...

Korzystając z jego nieobecności znów kupiłam roślinki, do ogrodu... Mam nadzieję, że dowie się o nich dopiero jak przyjadą, czyli w marcu... Mam ochotę jeszcze róże kupić, ale chyba się powstrzymam... Może jutro wybiorę się do lm po doniczki... Albo jeszcze dziś tatę namówię... Przydałoby się ze 20 drabinek pod hoye. Trzeba zacząć roślinne porządki w domu...

niemożliwa jesteś z tymi roślinami
no ale jak już jesteśmy w tym temacie, wiesz może co powinnam teraz zrobić z hiacyntem, otóż, kupiłam jakiś czas temu hiacynta do domu w doniczce. Wykwitł mi pięknie,no ale już przekwitł, obcięłam ten badyl i co mam z nim teraz zrobić? Jest w ogóle szansa, że on jeszcze raz zakwitnie?

[agatka661]

Bede starala sie nie stresowac; )
brzuszek juz duzy, moze dostane jakas taryfe ulgowa Nie licze na nia, ale byloby fajnie nie martwic sie, ze po porodzie musze znow chodzic na egzaminy, dokupowac godizny ...

Tacca moja mama tez uwielbia roslinki..... i caly czas cos dokupuje, nie woiem gdzie sie jej to miesci... No ale tacie za kazdym razem mowi, ze ,,,to bylo tak mocno przecenione ze zal bylo nie brac,,,. Ja wiem, ze ona kupuej to w normalnych cenach, no ale taty az tak nie boli to, bo nie wie ze mama wydaje na te roslinki kupe kasy \
zrobilam pierwszy raz zupe cebulowa wczoraj,,, z czosnkowymi grzankami.
Tz sie zachwycil, smakowala mu bardzo, dzis poszedl do pracy i planuje ja zrobic dla wszytskich chlopakow;] Niech sie uczy bo wlasnie po porodzie bedzie musial cos tam gotowac ;]
clauudik no to fajnie, ze zdalas, ja sie martwie bo mi zosytaly bodajze 3h do wyjezdzenia i boje sie ze nie naucze sie przez te 3 h tych wsyztkich rzeczy, jak narazie jezdzilam tylko w kolko po miescie.... a tu trzeba nauczys sie parkowac, wjezdzac pod gorke i tej calej reszty.... o luku nie wspomne....
teorie sobie wczesniej zdalam dla swietego spokoju, przyznam ze teraz w ciazy to prawko to dla mnie duzo za duzy stres, podziwiam babki ktore studiuja i mama egzaminy doi zdania i sie nie stresuja..... Ja jestem panikara i jakos nie potrafie tak do tego podejsc lajtowo :P

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez clauudik

Czyli wychodzi na to, że lepiej bez stresu podchodzić. Jak zresztą do wszystkiego, tylko że to nie takie proste Ja poszłam na egzamin z nastawieniem, że nie zdam nawet teorii, bo zaczęłam rozwiązywać testy dzień przed a tu się udało bezbłędnie i teorię i jazdę i tak sobie śmigam już pół roku ponad.

Oczywiście, bez stresu i nerwów.

[Tacca]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31919330]Bo jest świetna

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------



A ja się bardzo stresowałam i nie zdałam ani za 1., ani za 2. razem :P I dałam sobie spokój, bo drugi raz kosztował mnie wiele, wiele nerwów. Dostałam bardzo wrednego egzaminatora, który ciągle mnie wyśmiewał, a na końcu powiedział mi, że jest mu bardzo przykro, że nie zdałam, bo ma sentyment do mojego imienia, bo jego była dziewczyna się tak nazywała... Całą drogę z ośrodka wyłam. I już tam nie wróciłam [/QUOTE]
Mój też był wredny, ale puszczałam mimo uszu... Widocznie cecha zawodowa...

Napisane przez kapukat

dzięki
widzisz mówiłam że zrobi zakupy po drodze
co do Twojej pasji - matko jak ja bym chciała mieć swój ogród...ale teraz juz tego nie robię, w każdym domu w którym mieszkałam robiłam ogródek, wysypywałam ziemię przywoziłam pieńki albo kamienie - a potem musiałam się wyprowadzić...uwielbiałam to, a teraz mam kilka kwiatków na parapecie i musi mi to starczyć

Tak, co innego robić ogród na swoim, co innego kiedy się wynajmuje. Dużo serca i pracy się wkłada... Ja teraz kupuję tylko to co będę mogła przenieść do swojego ogrodu, może jeszcze w tym roku. Rodzice za kilka lat planują sprzedać dom i szkoda mi inwestować w rośliny, których nie zabiorę... A doniczkowe swoją drogą... Teraz mam manię na filodendrony...

Napisane przez 8ewus8

niemożliwa jesteś z tymi roślinami
no ale jak już jesteśmy w tym temacie, wiesz może co powinnam teraz zrobić z hiacyntem, otóż, kupiłam jakiś czas temu hiacynta do domu w doniczce. Wykwitł mi pięknie,no ale już przekwitł, obcięłam ten badyl i co mam z nim teraz zrobić? Jest w ogóle szansa, że on jeszcze raz zakwitnie?

Trzeba by go obsypać z ziemi i cebulkę odłożyć w chłodne miejsce. Np. do lodówki, w woreczku albo pudełku, gazecie i na wiosnę można wysadzić ponownie, do doniczki albo ogródka.

Napisane przez agatka661

Bede starala sie nie stresowac; )
brzuszek juz duzy, moze dostane jakas taryfe ulgowa Nie licze na nia, ale byloby fajnie nie martwic sie, ze po porodzie musze znow chodzic na egzaminy, dokupowac godizny ...

Tacca moja mama tez uwielbia roslinki..... i caly czas cos dokupuje, nie woiem gdzie sie jej to miesci... No ale tacie za kazdym razem mowi, ze ,,,to bylo tak mocno przecenione ze zal bylo nie brac,,,. Ja wiem, ze ona kupuej to w normalnych cenach, no ale taty az tak nie boli to, bo nie wie ze mama wydaje na te roslinki kupe kasy \
zrobilam pierwszy raz zupe cebulowa wczoraj,,, z czosnkowymi grzankami.
Tz sie zachwycil, smakowala mu bardzo, dzis poszedl do pracy i planuje ja zrobic dla wszytskich chlopakow;] Niech sie uczy bo wlasnie po porodzie bedzie musial cos tam gotowac ;]
clauudik no to fajnie, ze zdalas, ja sie martwie bo mi zosytaly bodajze 3h do wyjezdzenia i boje sie ze nie naucze sie przez te 3 h tych wsyztkich rzeczy, jak narazie jezdzilam tylko w kolko po miescie.... a tu trzeba nauczys sie parkowac, wjezdzac pod gorke i tej calej reszty.... o luku nie wspomne....
teorie sobie wczesniej zdalam dla swietego spokoju, przyznam ze teraz w ciazy to prawko to dla mnie duzo za duzy stres, podziwiam babki ktore studiuja i mama egzaminy doi zdania i sie nie stresuja..... Ja jestem panikara i jakos nie potrafie tak do tego podejsc lajtowo :P

To Twoja mama tak jak ja... Też mówię, że z promocji albo dostałam od koleżanek... Z zakupami muszę się chować, bo faceci zrzędzą. Ale później cieszą się, że coś ładnie rośnie albo kwitnie.
W tamtym roku zrobiłam duże porządki w ogródku, nowe nasadzenia, pozbyłam się roślin, które mi nie odpowiadały. Przez pewnie czas nic nie kwitło, bo roślinki potrzebują czasu i mój tata w akcie desperacji kupił kilkanaście cebul mieczyków,jak się cieszył jak zakwitły.
W nowym mieszkaniu też ze zmartwieniem stwierdził, że tylko 3 parapety (w salonie są wielkie drzwi balkonowe, takie podwójne a nie ma okna z parapetem ) i nie będzie gdzie kwiatów trzymać...

U mnie rośliny to już psychoza... Zdaję sobie sprawę z tego, że powinnam się leczyć z uzależnienia.

[andzya]

helloł
Wy to macie głowę do tych tytułów, ja się kompletnie do tego nie nadaję

JA mam jeszcze gorzej niż miałam Rwa kulszowa przybrała na sile, ledwo chodzę, wstaje jak 90 letnia staruszka, a spanie to taka porażka, że masakra.... Jestem bardzo nieszczęśliwa.... Bo mam problem nawet z pójściem do kibla, a co dopiero wyjście na jakiś spacer, co starałam się robić regularnie