Maniakalne klepalnictwo dopinguje - 9ta odslona uzależnienia

[2018070520180950]

ogarnelam sie, wietrze, przebralam posciel, odkurzylam

[little_ola]

Napisane przez kalina1984

Ja posprzątałam w biurku, nie jest może idealnie ale odzyskałam jedną półkę i upchałam rzeczy spod biurka. Tak więc pudełka co stały obok biurka wylądowały pod biurkiem i obok już zostało tylko jedno pudełko.

ha ha ha
znaczy sié tylko poprzestawialas pudelka

[beata1718]

jestem
a ja znowu pospałam w dzień
wczoraj wieczorem spać mi się nie chcialo a dzisiaj rano tragedia
komin nie skończony bo mam pytanie ile powinien mieć cm długości bo córka mówi że już jest dobry a mi się wydaje że za krótki
dobra idę robić placki po węgiersku

[rardan]

Ja też trochę ogarnęłam mieszkanie i zaraz idę po Szymka.
A własciwie, to może pojadę, bo chlapa się zrobiła po tym śniegu.

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Widzę, że dużo osób do Nas zagląda a się nie ujawnia.
Nieładnie tak tylko podczytywać.

[kamaerba]

Idę jakiegoś obiada popełnic, wpadnę później

[rardan]

Kama, ale fajny avatarek.

[2018070520180950]

juz mi czytnik Kindle przyszedl

[kalina1984]

Jestem, kupiłam sobie jakieś tabletki szczęścia na katar,koleżanka mi poleciła ale mówi że mogę być pobudzona po nich więc uważajcie

[agusia2410]

A ja po południu jade z Eweliną na szczepienie, ale ja daję te bezpłatne

a miałam wam coś powiedzieć, w nocy z 1 na 2 stycznia był włam do sklepu w Suminie, to taki sklep wiejski gdzie kupisz wszystko, albo prawie wszystko . Przyjechała policja, rozstawili sie , namyślają, sprowadzili psa, nastawiają się na poszukiwania, a piesek od okna sklepu do drzwi podszedł i usiadł tzn do drzwi sąsiadów, normalnie najkrótsze śledztwo policyjne, okazało sie że to sąsiad połakomił sie na nieswoje a że daleko nie warto szukać to i daleko nie chodził, tylko przez drogę nawet nie wiem co ukradł, ale na pewno wódkę i papierochy bo on z tych co lubi, a co jeszcze to nie wiem,
wiele nie nacieszył sie łupem

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez kalina1984

Jestem, kupiłam sobie jakieś tabletki szczęścia na katar,koleżanka mi poleciła ale mówi że mogę być pobudzona po nich więc uważajcie

Basia - to ostrzeż nas co to będzie latać w powietrzu abyśmy wiedziały na co uważać - to będą karteczki, szydełka, igiełki czy inne ustrojstwa - co będziesz robić?

[AnnaOstapiuk]

Basia, pobudziło Cię już?
Ja mam cały czas zatkany nos, ni w tą ni we wtą się to nie rusza, bo to nie katar, tylko jakby obrzmiałe naczynia krwionośne. A jak sobie zapodaję otrivin na noc, żeby w ogóle móc oddychać przez nos, a nie usta, to zaraz mi krew z nosa ciurkiem zasuwa

Rozczuliłam się... przytarabaniłyśmy z teściową ze strychu pudło z maleńkimi ubrankami po Natalce. Bodziaki jak dla lalki, malusie śpioszki... Cudo, aż mi sie miło na sercu zrobiło.
Czapeczki musze kupić, bo mi pożółkły, a tak to tylko kilka ubranek wymaga vanisha, a potem odświeżenia w proszku dla dzidziaków, który muszę zakupić.

Nosidło z wózka też zniosłam, upiorę, bo nie wiem, czy przed urodzeniem malucha kupimy nowy wózek, czy po...

[Malinka_5]

Napisane przez Kachaaa

juz mi czytnik Kindle przyszedl

a co to za cudo i do czego służy ?

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez AnnaOstapiuk

Basia, pobudziło Cię już?
Ja mam cały czas zatkany nos, ni w tą ni we wtą się to nie rusza, bo to nie katar, tylko jakby obrzmiałe naczynia krwionośne. A jak sobie zapodaję otrivin na noc, żeby w ogóle móc oddychać przez nos, a nie usta, to zaraz mi krew z nosa ciurkiem zasuwa

Rozczuliłam się... przytarabaniłyśmy z teściową ze strychu pudło z maleńkimi ubrankami po Natalce. Bodziaki jak dla lalki, malusie śpioszki... Cudo, aż mi sie miło na sercu zrobiło.
Czapeczki musze kupić, bo mi pożółkły, a tak to tylko kilka ubranek wymaga vanisha, a potem odświeżenia w proszku dla dzidziaków, który muszę zakupić.

Nosidło z wózka też zniosłam, upiorę, bo nie wiem, czy przed urodzeniem malucha kupimy nowy wózek, czy po...

kup potrójną pakę sody z biedronki, wrzuć wszystko do miski, zalej ZIMNĄ wodą dodaj te 3 paki sody i 1/2 szklanki proszku NORMALNEGO do prania pomocz przez 10 godzin i razem to wszystko wrzuc do pralki , nastaw dodatkowe płukanie !

część na pewno odżółknie

[emi29w]

Napisane przez kalina1984

Ania ale masz piękną kulę Coś mi się na chłopaka widzi.

Aniu tez mi sie tak widzi,że chłopak!
a po ktorej stronie dzidzius siedzi, po prawej to chłop, tak z moich dowiadczen wynika

ale mam braki na str110 czytam ,bo Szymek nie chciał sie odkleic, ciagle chce juz gadac, i co mi sie udało juz dwa dni ,uśmiecha sie do mnie ,jak go rozśmieszę

[AnnaOstapiuk]

Któraś tam jęczmień ma... ja też zawsze obrączką pocierałam i szybko schodziło.
Ja mam za to opryszczki, już dwie. Pierwsza wyskoczyła w sylwka, ale jak tylko poczułam swędzenie na ustach to ją trach hascovirem i cały czas smarowałam, nawet się nie rozlała, tylko ładnie się od razu zagoiła. Ale żeby tak pięknie nie było to wczoraj wieczorem druga się zrobiła po drugiej stronie ust, też ją traktuję hascovirem, może się nie rozleje zmora.

Skończyłam czapkę dla mamy, super wyszła, nic się nie faluje. I starczyło włóczki. Tylko na razie nie odcinam i nie zakańczam, bo nie wiem, czy jej dlugość już będzie odpowiadała, bo ona nie chciała, żeby była głęboka. Chyba w weekend ma do mnie wpaść to przymierzy i albo zakończę, albo spruję rządek, albo szybko domacham jeszcze jeden.
W chuście też już prawie wszytskie nitki pochowałam i już bym skończyła, ale teściowa wymyśliła to przynoszenie ubranek i rzuciłam robótkę.

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

O, Malinko, to wyprbuję ten sposób z sodą, dzięki Ubranka mają już prawie 9 lat, więc miały prawo zżółknąć, dobrze że tylko kilka sztuk, zwłaszcza czapeczki. Może to z winy oliwek, których sie używało? Niby wynosiłam wszytsko poprane.

Emi ja już nie wiem, z której strony siedzi, bo mnie tłucze wszędzie gdzie można.
Na ostatnim usg to było tak, że pod moim sercem głowka, a pod prawymi żebrami kolanka.

[kalina1984]

Jeszcze nie wiem czym będę rzucać, narazie pokój odkurzyłam i wywietrzyłam Ale wiecie co wzięłam tą tabletkę i jeszcze ani razu nie kichnęłam i mi z nosa nie leci. Jakby któraś chciała to to się Cirrus nazywa.

[AnnaOstapiuk]

Mam dobre wspomnienia po Cirrusie To były pierwsze tabletki na katar, które kiedykolwiek kupiłam i po 2 tabletkach momentalnie mi udrożniło nos, a już nie mogłam w żaden sposób oddychać.
Ja też je polecam.

[kalina1984]

Podobno są uzależniające bo mają jakąś substancję o takim działaniu Mi koleżanka powiedziała, że spać po nich nie mogła.

[AnnaOstapiuk]

Wiecie co? Bigosu wigilijnego mi sie znów chce. Ide chyba nastawię kapuchę i namoczę grzyby, bo mam jeszcze dużo i upitraszę. Bo chcicę mam taką, że aż mnie skręca. Uwielbiam bigos, a taki wigilijny na oleju lnianym to już ubóstwiam.

[2018070520180950]

Napisane przez Malinka_5

a co to za cudo i do czego służy ?

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------



kup potrójną pakę sody z biedronki, wrzuć wszystko do miski, zalej ZIMNĄ wodą dodaj te 3 paki sody i 1/2 szklanki proszku NORMALNEGO do prania pomocz przez 10 godzin i razem to wszystko wrzuc do pralki , nastaw dodatkowe płukanie !

część na pewno odżółknie

Do czytania książek
Książek mam za dużo nie mam juz miejsca na nie a teraz moge mieć w jednym urządzeniu 1400 książek nawet

[AnnaOstapiuk]

Na ten temat sie nie wypowie Basiu, bo ja pamiętam, że wzięłam najpierw dwie tabletki w nocy i potem dwie w dzień i mi katar ustąpił całkowicie. Nie zdążyłam zaliczyć odlocików

[2018070520180950]

Napisane przez AnnaOstapiuk

Wiecie co? Bigosu wigilijnego mi sie znów chce. Ide chyba nastawię kapuchę i namoczę grzyby, bo mam jeszcze dużo i upitraszę. Bo chcicę mam taką, że aż mnie skręca. Uwielbiam bigos, a taki wigilijny na oleju lnianym to już ubóstwiam.

Nawet smaka mi nie rób kusisz

[AnnaOstapiuk]

Kasia, ja mam całą wielką biblioteczkę i za nic bym tego na ebooki nie zamieniła. Uwielbiam książki w postaci papierowej, to moja pasja. W rodzinie każdy wie, że dla mnie najwspanialszy prezent to książka.
Żałuję, że jak wychodziłam za mąż to nie było jeszcze zwyczaju proszenie gości o coś innego niż kwiaty, bo bym sobie zażyczyła od każdego książkę. Bo z kwiatami to tylko problem, zwiędnie i tyle.
Teraz książki, maskotki dla domów dziecka, czy inne tego typu rzeczy są na porządku dziennym. I bardzo mi się to podoba.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

No to będę kusić... Ide wstawiać kapustę.

[kalina1984]

No i zwolniło mi się pudełko i moje sznurku sutaszowe już nie latają po całym świecie. Normalnie inwentaryzacja idzie pełną parą Ale chyba zaraz się za jakieś dłubanie zabiorę, mam kartkę sztalugową zamówioną i wzory zaproszeń zrobić ale jakoś za to mi się nie chce brać.
A nos też mi udrożniło i super się oddycha wreszcie

[2018070520180950]

Napisane przez AnnaOstapiuk

Kasia, ja mam całą wielką biblioteczkę i za nic bym tego na ebooki nie zamieniła. Uwielbiam książki w postaci papierowej, to moja pasja. W rodzinie każdy wie, że dla mnie najwspanialszy prezent to książka.
Żałuję, że jak wychodziłam za mąż to nie było jeszcze zwyczaju proszenie gości o coś innego niż kwiaty, bo bym sobie zażyczyła od każdego książkę. Bo z kwiatami to tylko problem, zwiędnie i tyle.
Teraz książki, maskotki dla domów dziecka, czy inne tego typu rzeczy są na porządku dziennym. I bardzo mi się to podoba.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

No to będę kusić... Ide wstawiać kapustę.

tez mam duzo ale ja naprawde nie mam miejsca i na dodatek czesto sie przeprowadzam problem z tym jest poki nie mam swojego domu na wlasnosc czy cos wiec to inna sprawa...

poza tym tam sie czyta jak na papierze bo to jest E ink, kazdy mowi ze NIGDY W ZYCIU a potem sprobuje i zmienia zdanie
http://swiatczytnikow.pl/recenzja-ki...ersji-classic/

jade metrem gdzies godzine moge czytac co chce a nie taszczyc ze soba tom harrego pottera w twardej oprawie 700stron w torebce
ksiazki bede kupowac nadal ale rozwazniej to do czego nie worce bede sie pozbywac a kupowac ksiazki na raz w formie ebooka..
kto co lubi..

aa no i nie mowiac juz o tym ze kupujac polskie ksiazki bym wydawala tun fortune a tak mam za darmo, a jak jestem w UK to czytam i kupuje po angielsku bo roznicy mi nie robi ale czasem sie teskni za jezykiem

[AnnaOstapiuk]

Nie, no na pewno to jest komfort, bo masz dużo książek w jednym i wszytsko pod ręką, z tym polemizować nie mam zamiaru.
Tylko że i tak mam większy sentyment do tych naszych tomisk.

Basiu, a zerknij w ulotkę, czy w ciąży można cirrus zażywać?

Kapusta już na gazie, woda w czajniku grzeje sie na namoczenie grzybków suszonych. Później zapraszam na bigosik.
Za 15 minutek jadę po Natalkę do szkoły, choć nie wiem, jak sie wtarabanię za kierownicę, tak mnie żebra uciskają.

[kamaerba]

Napisane przez kalina1984

Podobno są uzależniające bo mają jakąś substancję o takim działaniu Mi koleżanka powiedziała, że spać po nich nie mogła.

pewnie pseudoefedrynę mają - to takie cudo, z którego się jeden z narkotyków produkuje sprawdź skład....he...he..... ale przy tej ilości to sie bać w sumie nie musisz

[aga__tka]

Napisane przez kalina1984

Ja mam nadzieję że tu tylko płuc nie będę wypluwać, umówiłam się na chwilę z koleżanką to po syropek wyskoczę.
Aguś jak to tylko po dwa guziki do pasmanterii? Pewnie wyjdziesz z trzema kordonkami zamiast guziczków
A mi się przypomniało, że do papierniczego muszę wyskoczyć, chce zobaczyć po ile papier czerpany jest, ale coś czuję że drogo

Basia: chyba wyjde rzeczywiscie, bo rano nie poszlam, bo jak sie zaczelismy ubierac to lunelo mocno, a potem mi Ola padla, wiec pojde po poludniu... znalazlam w domku wersje syropku dla doroslych, dolalam do soku i lykneli ale jak sama pojde do pasmanterii to pewnie bedzie mi sie trudniej powstrzymac przed kupnem czegos wiecej

Napisane przez AnnaOstapiuk

Aga_tka to ja poproszę: podmuchać i pocałować w lewe żebra, za sercem. Skoro Jeremkowi pomaga, to ja też chcieć takiej pomocy

Agusia, super wieści. Ja stwierdziłam, że na 3 dziecko już sie nie zdecyduję, skoro przy tym teraz tyle bólu i komplikacji.
To znaczy - świadomie się nie zdecyduję, jeśli sie przytrafi, to będzie

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

A no właśnie, co z hemoroidami? Też buzi buzi? Mi przeszły jako takie, ale na wszelki wypadek chciałabym wiedzieć
Nie wiem, czy poskutkowało częstsze smarowanie Aesculanem, czy ten doradzony przez Biedroneczke miodek, ale na razie mam jako taki spokój.

jesli chodzi o zeberka to podmuchane fuu fuu i pocalowane cmok, a hemoroidy to jednak musi malz bo kolezankowe buziaki nie pomagaja

Napisane przez emi29w

Hey Dziewczyny
od rana dzwonie po aptekach i szukam najtanszych szczepionek, znalazłam na rota 330zł najtanszy i druga przeciw błonnicy i reszcie za 110zł, i to bedzie najtanszy wariant . a powiem Wam,że były i droższe ceny ????!!!! Masakra!

a zadzwon do przychodni, moze oni maja sami z siebie po iles? wyjdzie taniej?

Napisane przez AnnaOstapiuk

Moja chusta dla mamy - zostało jeszcze zabezpieczyć i poobcinać nitki przy kwiatkach.
No i czapka dla niej, poprawiam i teraz nawet mi sie bardziej podoba, choć wzorek rzadszy wychodzi, jak wkłuwam się przed wachlarzem.
Czapka i chusta mają ten sam kolor, tylko mam tak ciemno w domu przez pogodę za oknem, że aparat sam sobie dobiera kolory jakie mu pasują. Pomijając badziewność aparatu...

A moja chusta do tej pory nie ma reszty kwiatków i pewnie szybko sie nie doczeka

Kasiu, mój M jest kierowcą ciężarówki. On ma na stałe poprzestawiane cykle spania, bo wiadomo - raz śpi w dzień, raz w nocy. Ciężko z takim, bo często łazi jak ćma po nocy w domu, a potem w dzień z niego pożytku nie ma, gdy odsypia.

chusta i czapka sliczna... ale ona nie byla skonczona na tym zdjeciu ze cos jeszcze robilas?

Napisane przez AnnaOstapiuk

Gagatu takie rozmnażanie "Allach dał, Allach wychowa" to mnie przeraża. Są różne sposoby na kontrolowanie ciąż i posiadanie w obecnych czasach 13-orga dzieci to dla mnie jakiś koszmar nie do pojęcia

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Dzięki Kama, czapki dopiero pół, bo już wczoraj nie dalam rady kończyć. Nie mam takiego zacięcia jak np babydelfi albo Martikaj, że w jedną noc 5 czapek wychodzi...

ja tam osobiscie uwazam ze jak nie ma patologii to i 13 dzieci to tylko zysk dla reszty (ktos bedzie musial utrzymywac nas na emeryturze w koncu) oczywiscie w dzisiejszych czasach rzadko sie zdarza zeby poza patologia ktos sie tak decydowal, a szkoda... U mnie w domku bylo nas piecioro, rodzice pracowali "normalnie" = nie bylo wielkiej kasy, ale biedy tez nie bylo, wszyscy sie wychowalismy, pokonczylismy studia, albo i troche wiecej nawet (oprocz najmlodszej bo ona dopiero licealistka), nie mieszkamy pod mostem , zakladamy rodziny. Mama umierajac powiedziala ze tylko jednego zaluje, ze nas tylko piatke miala, bo dzieci to skarb, którego się niczym nie zastąpi, a jedno czy dwoje wiecej tez by sie wychowało, choc jak byla 3 maluchow w ktoryms momencie na raz, to rzeczywiscie bylo im bardzo ciezko...
Ja nie powinnam miec wiecej dzieci niz 3 (ze wzgledu na cc) i tez musze powiedziec ze zaluje, oczywiscie zawsze moze sie zdazyc tragedia i wtedy rzeczywiscie jest problem, ale tak to nie warto myslec, bo by czlowiek nic musial nie robic, nie miec... bo po co sie budowac, kupowac nowe lampy itp itd, skoro jutro mozna wpasc pod samochod przechodzac przez przejscie? wiadomo ze planowac sobie trzeba i myslec co sie robi, bo jednak jak sie czlowiek decyduje na dzieci to trzeba miec mozliwosc je odziac, nakarmic i dostarczyc do szkoly, ale jakos tak z mysla o tym ze kiedystam moga mnie zwolnic i co wtedy to chyba nie warto myslec.. trzeba wtedy szukac nowej pracy albo innych mozliwosci i juz... my jestesmy ubezpieczeni oboje na zycie, jakby jedno umarlo, to drugie powinno kilka lat spokojnie przezyc z dziecmi na jednej pensji + dokladac z kasy z ubezpieczenia i to traktuje jako nasze zabezpieczenie i odpowiedzialnosc w zapewnieniu dzieciom bytu
co do tej rodziny z 13 dzieciakow sie nie bede wypowiadac bo nie znam warunkow, ale tez bym dzieci nie chciala oddac, jesli bylabym w stanie je nakarmic bo jakbym nie byla, to jednak moje maluchy kocham i chcialabym zeby przezyly, najwyzej bym sie zatesknila na smierc

Napisane przez AnnaOstapiuk

A chyba były jakieś nieprzyjemności na jakimś wymiankowym? Coś mi sie obiło o oczy...
No ale szkoda, że do nas nie zagląda.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Idę powiesić pranie i zaraz wracam.

Wczoraj mi teściowa zwróciła uwagę, że powinnam przy tych moich dolegliwościach wszelakich już dawno spakować torbę do szpitala, na wszelki wypadek, bo oni nic potem nie znajdą.

No i fakt. Co prawda torby nie będę pakowała, ale trzeba uskładać kupkę tego, co może być potrzebne, bo ja sama nie umiem ogarnąć swoich szafek, a co dopiero M albo teściowa.

spakuj sie bo ja pierwszy raz nieplanowanie jechalam i brat mi wszystko w szafkach poprzewracal zeby ciuchy przywiezc... bo malz byl ze mna (wieczorem pozno pojechalismy) i nie dal by rady obrocic w te i spowrotem do 23 a potem mu powiedzieli ze mu nie dadza wejsc do mnie zeby mi rzeczy podac
trzeba napisac do Biedroneczki bo rzeczywiscie moze chora... ona cos pisala o tym ze jej sie @ spoznia kiedys, wiadomo czy sie pojawila?
jak sie obrazila, to smutno, ale trudno, jej wybor, ale jak chora czy cos, to szkoda by bylo sie do niej nie odezwac myslac ze obrazona...

Napisane przez kamaerba

Kurtka! Muszę tempo narzucić - Malinka mnie przegania - ja mam tylko 11 drabinek i Basie, która mi nie daje robic

spowolnic mi tu, moja czapka prawie stoi w miejscu...

[beata1718]

i co żadna nie zmiierzyła swojego kominabo nie wiem czy dalej robić czy starczy
zrobiłam placki i mąż mówi tylko pikatne-wiec są nawet bardzo -ciekawe co na to dzieci

[kalina1984]

Aniu w ciąży raczej nie bardzo, pisze, żeby się skonsultować z lekarzem ale nie jest polecane.
Kasiu masz rację, ale myślę, że mi to raczej nie grozi
Zjadłam zupkę grzybową i zabieram się za jakąś robotę.

[kamaerba]

Aga ja mogę spowolnić, ale to szal dla naszej Kalinkowej Basi a biedna wiecznie chora, to się takie otulisko przyda

[AnnaOstapiuk]

Aga_tka, no czapka na mojej głowie to tylko połowa... Ale już skończyłam.
Ja robiłam tą czapkę mamie już jakiś czas temu, pokazywałam Wam. I wszytsko było ok, ale ona po jakimś czasie poprosiła mnie o zwężenie, co wiązało się z pruciem całkowitym, bo to nie chodziło o skrucenie rządków, tylko zwężenie na tych spiralach, o dwie mniej chciała.

No właśnie z tym pakowaniem to chyba jednak dobry pomysł, rodzina nie będzie musiała potem nic szukać. Moje rzeczy to pikuś niby, koszule, majtki i ręcznik, tyle że ja nie mam nawet koszul tak rozpinanych żeby karmić, muszę kupić. Majtki też jakieś wszystkie małe

Musze za to wybrać się na oddział położniczy i poczytać, co teraz trzeba mieć dla malucha, bo ponoć dużo się zmieniło. Jak rodziłam Natalkę to dzieciątko dostawało pampersy szpitalne do oporu, zawijane było w szpitalną tetrówkę i szpitalny rożek. Mnie proszono tylko o przyniesienie 3 pieluszek tetrowych, bo w szpitalu brakowało.
Teraz ponoć dzieciątko ma mieć swój zapas pampersów i ubranka, już w rożki nie zawijają.