Za pół roku już hulanki, pospadają nam z głów wianki!! PM2014 cz.14

[Verunka]

Co do pracy to jeszcze ja się wypowiem.. Mam dużo staży, fajne doświadczenie a pracy nie znalazłam, albo były oferty na umowę smieciowa za 1500 wiec postanowiłam założyć firmę, ale teraz wiem, że to też nie jest tak kolorowo, żeby zarobić 2000zl na czysto to przydałby się obrót 4000zl połowę zjadają koszty: ZUS, skarbówka, księgowość, telefon, paliwo, materiały obrotowe, reklama, internet, i inne . A gdzie jeszcze np. Wynajem lokalu masakra. .. Także tez kokosow nie ma i ja zaczynając prowadzić działalność będę pracować gdzieś jeszcze żeby przynajmniej na koszty zarobić. Trzeba też dodać że prowadzenie firmy to jest praca jakieś 15 godzin dziennie, a nie 8. Także nawet zarabiających te 2tys na 15 godzin wychodzi marnie. No ale oczywiście każdy ma nadzieję że jego pomysł będzie hitem i ze zarobi miliony. Zwykle kończy się na tym ze ma się jedną firmę a kilka gałęzi działalności i się kombinuje masakrycznie. To też jest ciężki kawałek chleba

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ParisParisienne]

Napisane przez justynkie

Ja się właśnie przeniosłam. Co z tego... Przyjechałam tu 4 lata temu, teraz sytuacja się zmieniła. Mam mieszkanie, nie wyjadę bo musiałabym je sprzedać. Kredytu już nie dostanę bo zmieniłam pracę i nie mam stałej umowy. Z drugiej strony, jaką mam pewność że w innym mieście za 5 lat będę żyła jak pączek w maśle...

Skandynawia? Oczywiście że chcę ale trzeba znać płynnie język. Ja znam ale to za mało. Ciągle się uczę. Jeśli miałabym wyjechać to tylko do pracy w zawodzie.

Zachód jest mało atrakcyjny? Tak, bo ludzie w Polsce wymyślili że nagle wszyscy pojadą do Anglii lub Irlandii. A tam też jest jakiś limit miejsc pracy. Mam paru znajomych w Hiszpanii, są mega zadowoleni. Teraz jest mnóstwo ofert z Niemiec, niestety trzeba znać język niemiecki. Na Anglii świat się nie kończy.

Nigdy nie ma pewnosci. No ale z ta Hiszpania to bym uwazala Wsrod mlodych ludzi po 25 roku zycia jest ponad 50% bezrobocia... Chyba, ze moze jakas praca w kurortach... nie wiem... Ale np polnoc Hiszpani jest juz tak wyludniona ( przez brak pracy i perspektyw), ze zdarzaja sie cale opustoszale miasteczka! Zreszta podobnie jak w Belgii, z tym ze tam jest problem z nizem demograficznym ( wsrod "prawdziwych" Belgow) i w mniejszych miescowosciach zyja tylko strasi ludzie, a potem domy sie sprzedaje za smieszne jak na tamte realia pieniadze, a cale wyposazenie domow wywozi sie do sklepow, z ktorych zysk jest przeznaczany na cele charytatywne

Wszyscy rzucili sie na GB bo znaja jako tako angielski... a znajdz kogos w Polsce, kto sie uczyl w liceum norzeskiego, szwedzkiego... Hiszpanski to rzadkosc, z francuski, tez bywa roznie... Popularne jezyki to ang i niemiecki wlasnie...

Napisane przez misia880

ja się nie spodziewam cudów moja droga tylko w miarę godnych warunków pracy. Chociaż 1500 zł no i te nieszczęsne skladki zus itp.
czy to tak wiele? spodziewam sie cudów... ???
może i recepcja.. ale czy pani na recepcji nie moze miec zapalenia płuc i isc na L4 ? no nie moze bo nie zarobi albo ją zwolnią...

alez ja sie z Toba w zupelnosci zgadzam!!! To wina pracodawcow i konkurencji, ze jest wlasnie taka sytuacja... Nie szanuje sie pracownikow Chociaz tez zalezy jak sie trafi... Moj tata ma swoja firme i naprawde dba o pracownikow... Nie ma jakis umow smieciowych itp. co jakis czas premia, albo awans, zalezy od stanowiska...
Ja Wam z calego serca wspolczuje, tez mam wiele znajomych, ktorzy sa w takiej sytuacji.
Ale co zrobic?
Dzis zostaje budzetowka, wlasna dzialanosc ( ale z dobrym pomyslem), albo rzeczywiscie praca na etat, ale albo w porzadnej firmie ( rzdakosc), albo ewentualnie sieciowka, ktora ma jakies zapewnione standarty ( ale tu tez sie roznie zdarza)... Serio, mialam znajoma, ktora wolala pracowac w McDona. bo miala przynjamniej ubezpieczenie i pewna prace, niz gdzie indziej na smieciowce...

[karoolecka]

Napisane przez Kishlaczkowa

Kochana, a która to dokładnie sala? Pytam z ciekawości, bo znam te rejony



Są śliczne!!! I sama bym takie mogła mieć, bo ze mnie człowiek teatru Także gratuluję pomysłu i są naprawdę genialne!
A mogę wiedzieć w jakim programie je wykonałaś?

dziękuję
pewnie ! wykonałam je w programie online http://www.picmonkey.com/ jest świetny !

[Elrosa]

Napisane przez karoolecka

dziękuję
pewnie ! wykonałam je w programie online http://www.picmonkey.com/ jest świetny !

A jak z rozdzielczością gotowego zdjęcia? Do wydruku potrzeba min. 300 dpi, bo inaczej będzie nieładny (rozmyte krawędzie, szumy). Tak dla laika: zdjęcie na monitorze musi wyglądać na bardzo duże ;-)

W sumie do zaproszeń (i ogólnie tekstów) bardzo dobrze nadaje się zwykły word/open office - tam nie trzeba się tym martwić

[ParisParisienne]

to tak w ramach tematu

( ale to raczej bardzo smutne )

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/w-pol...wiadomosc.html

[Kishlaczkowa]

Napisane przez karoolecka

dziękuję
pewnie ! wykonałam je w programie online http://www.picmonkey.com/ jest świetny !

Super, dziękuję!!!

Napisane przez ParisParisienne

to tak w ramach tematu

( ale to raczej bardzo smutne )

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/w-pol...wiadomosc.html

I naród nam głupieje. A takim łatwiej manipulować.

[wenedka]

Witam baby

Jestem podkurzona, bo brat Tż znów przyprowadził psa, mimo że 3 razy mu mówiliśmy, że nie chcemy go w domu... Jestem ogólnie wkurzona na wszystko teraz, bo to głównie wina teściów (zachęcają brata Tż do zostawiania psa u nas co drugi dzień).
Zero szacunku po prostu...

Napisane przez ParisParisienne

Witam Was przy porannej kawusi


Pysia, oczywiscie mozecie sprobowac. Zwlaszcza jesli Twoj TZ jest specjalista w jakies konkretnej branzy. Rozumiem, ze on dobrze zna jezyk? W jakie kraje celujecie?
Jako doswiadczona emigrantka moge Ci jednak poradzic, zebyscie jeszcze to 100 razy przemysleli. Ja wyjechalam rowniez ze wzgledow osobistych ( TZ), ale gdybym miala opcje powrotu - nie zastanawialabym sie. Zyje w pieknym miejscu, nie moge narzekac, ale reszta jest okropnie meczaca. Inni ludzie, inna mentalnosc, zwyczaje, sposob zycia... Nie mowcie tylko, ze "nasza polska mentalnosc jest meczaca " bo na dluzsza mete okazuje sie odwrotnie
Zycie na zachodzie jest bardzo drogie, po za tym po pewnym czasie bedzie Ci brakowac pewnie znajomych, przyjaciol, rodziny. TZ bedzie w pracy, a Ty bedziesz sie czuc samotna... W najlepszym wypadku ( jak swietnie poznasz jezyk i masz licencjat, albo chociaz dobra mature ), mozesz pojsc na studia. Nie wiem dokladnie oczywiscie jak jest we wszystkich krajach ue, ale Polka moze zapomniec o dobrze platnej pracy w swoim zawodzie, no chyba ze jest to cos zwiazanego ze scislymi przedmiotami, informatyka... Reszta wlasciwie bez szans. Chyba, ze ma sie szczescie.
Zawsze zostaje opcja dorabiania jako opiekunka i sprzataczka, ale na prawde chcesz takiego zycia? Zeby takie zycie sie oplacalo, Twoj TZ musialby zarabiac na prawde gruba kase. Inaczej to bez sensu. Uwierzcie mi, ze tylko z Polski to wszystko sie wydaje takie kolorowe...
A mozesz zdradzic w jakiej branzy pracuje Twoj TZ?



Zgadzam sie, ze w Polsce zycie jest bardzo trudne, ale dziewczyny nigdzie nie jest latwo. Tak jak wspominalam, zycie na emigracji jest dosc uciazliwe... Rodzi sie o wiele wiecej problemow i zycie jest drozsze!
Mysle, ze w obecnej sytuacji warto pomyslec o wlasnym biznesie, z tego co wiem to ostatnia chwila, zeby jeszcze ubiegac sie dofinansowanie z UE, trzeba robic kursy, szkolenia, wciaz sie doksztalacac!
Niestety, ale uwazam, ze kobiety sa w znacznie gorszej sytuacji ( bo rodzina, ciaza itd... ), ale tez z drugiej strony trzeba aplikowac na wyzsze stanowiska, a nie celowac tylko w sredni personel...
Kazdy ma indywidualna sytuacje, wie na co go stac, ale moim zdaniem nie mozna tez wszystkiego zrzucac na zla sytuacje w Polsce, tylko trzeba sie zastanowic co mozna zmienic w sobie. Moze wlasnie trzeba sie przebranozowic, zrobic kurs, pomyslec o czyms nowym... ?

Zgadzam się w zupełności.

Na emigracji nie jest wcale tak różowo, choć znajomi robią wielkie oczy, gdy im to mówię
Inna mentalność, mniej okazji do poznania ludzi, nawiązania przyjaźni, a tęsknota za rodziną, znajomymi w Polsce jest nie do opisania.

Napisane przez justynkie

ParisParisienne hmmm w pewnym sensie masz rację, ale chyba dawno nie byłaś w Polsce albo jesteś na tyle młoda że nie miałaś problemów z pracą...
Tak źle jak teraz to nie było jeszcze nigdy... Większość moich znajomych pracuje na śmieciówkach, mało kto zarabia więcej niż 2000 tyś. Średnia to 1600 zł... O kredycie nie ma mowy. Mieszkać całe życie u rodziców? A gdzie mąż, dzieci... Wynajmować stancję? W dużym mieście samodzielne mieszkanie to koszt ok. 1500 zł. Chyba że kawalerka za 1200 zł ale jak z dziećmi... I zawsze może przyjść właściciel i kazać się wyprowadzić...

Owszem życie w innym państwie jest droższe ale i zarobki są wyższe. Mam znajomych za granicą, pracują w różnych zawodach ale nawet z pracy na zmywaku stać ich na samochód, zakupowe szaleństwa, wycieczki zagraniczne.
Ja jestem inżynierem, zarabiam dobrze, TŻ również inżynier, zarabia do dupy. Nie stać nas na samochód, na wycieczki, zakupy. Kupuję ubrania w momencie kiedy stare się spiorą, rozerwą, wyrosnę z nich. Nie chodzimy do restauracji bo za 100 zł mam 3 dni jedzenia w domu. Mam kredyt na mieszkanie na 30 lat, z konieczności bo nie będę płacić komuś za stancję do końca życia a rodzice nam mieszkania nie kupią.
Cały czas szkolę się z angielskiego i chętnie wyjechałabym za granicę. Za 3 lata pracy w Norwegii spłaciłabym kredyt w PL i zaczęłabym życie od nowa.
Uwierz mi, nie chciałabyś obudzić się w Polsce z wypłatą 1500 zł na zlecenie, bez żadnych świadczeń, braku perspektyw na mieszkanie...

Na zachodzie Europy też jest kryzys
Znam osoby, rodowitych Anglików, pozbawione perspektyw na otrzymanie kredytu (które też z reguły są brane na 30 lat), mimo że pracują. I nie wszystkich stać na samochód czy wakacje.

Idylla na zachodzie się skończyła.


A w Polsce jest jak jest- wszyscy narzekają, a gdy przychodzi co do czego i czas głosować, to te same pajace są w sejmie i w rządzie.

[alloffkowa]

cześć, nie nadrabiam bo idę posprzątać a potem porozpuszczać męża, dziś robię tartę cytrynową i koktajl truskakowy

[justynkie]

Napisane przez wenedka

A w Polsce jest jak jest- wszyscy narzekają, a gdy przychodzi co do czego i czas głosować, to te same pajace są w sejmie i w rządzie.

Te same pajace ciągle będą w rządzie. Głosujemy na partię a nie na człowieka, oni się umieszczają na pierwszych miejscach list wyborczych i ZAWSZE wejdą do sejmu czy senatu. Musieliby całkowicie wycofać się z polityki żeby to się skończyło.
Jedyne wyjście to jednomandatowe okręgi wyborcze, wówczas każdy miałby szansę.

Jedyne co mnie dziwi, to że w innych krajach ludzie potrafią wyjść na ulice, zrobić jakąś rewolucję. A u nas każdy zamknie się w domu i tyle. A władza robi co chce...

[wenedka]

Napisane przez justynkie

Te same pajace ciągle będą w rządzie. Głosujemy na partię a nie na człowieka, oni się umieszczają na pierwszych miejscach list wyborczych i ZAWSZE wejdą do sejmu czy senatu. Musieliby całkowicie wycofać się z polityki żeby to się skończyło.
Jedyne wyjście to jednomandatowe okręgi wyborcze, wówczas każdy miałby szansę.

Jedyne co mnie dziwi, to że w innych krajach ludzie potrafią wyjść na ulice, zrobić jakąś rewolucję. A u nas każdy zamknie się w domu i tyle. A władza robi co chce...

Nie trzeba głosować na jedną z 3 partii, czego niestety jest nauczony polski naród (nie tylko polski naród). Albo głosowanie przeciwko parti Paranoja.

Co do rewolucji, to niestety Anglicy są jeszcze mniej zdolni do tego
Ale fakt faktem- Polacy powinni wyjść na ulice, bo rząd najwidoczniej ma obywateli w głębokim poważaniu

[anka1897]

demokracja to rządy większość, a niestety w naszym kraju ludzie inteligentni, wykształceni stanowią mniejszość.

[mala_czarna_21]

Witam sie

nie wypowiadam się na temat pracy i polityki bo nie chce się kłócić

karooolecka podobają mi się Twoje zaproszenia, tylko mniej różnych czcionek bym wybrała
a sytuacja z Waszą datą i salą to już przegięcie... ktoś jest niesamowicie perfidny!

ja już dzisiaj żegnam się z rodzicami, jadę do Krakowa i jutro z rana wyjeżdżamy do Niemiec
ale będzie płaczu! Niby tylko na 2-3 m-ce ale strasznie niecierpię pożegnań!

[wenedka]

Napisane przez anka1897

demokracja to rządy większość, a niestety w naszym kraju ludzie inteligentni, wykształceni stanowią mniejszość.

Z tym się nie zgodzę, żyjąc na emigracji od ponad 5 lat. Wg mnie Polacy to bardzo inteligentny i wykształcony naród

[handzia600]

Napisane przez exist_

Mam ich cennik, mogę Ci wysłać na maila

jasne , wyślij mi na paula120493@wp.pl

[Kishlaczkowa]

Napisane przez mala_czarna_21

Witam sie

nie wypowiadam się na temat pracy i polityki bo nie chce się kłócić

karooolecka podobają mi się Twoje zaproszenia, tylko mniej różnych czcionek bym wybrała
a sytuacja z Waszą datą i salą to już przegięcie... ktoś jest niesamowicie perfidny!

ja już dzisiaj żegnam się z rodzicami, jadę do Krakowa i jutro z rana wyjeżdżamy do Niemiec
ale będzie płaczu! Niby tylko na 2-3 m-ce ale strasznie niecierpię pożegnań!

Trzymaj się Kochana! Będzie dobrze szybko zleci ten czas


Co do naszych polityków i głosowań, niejednokrotnie słyszałam, że źle robię głosując na małą partię "bo ona i tak nie wygra". Ręce mi wtedy opadają. przecież powinno się glosować na partie, która jest najbliższa ideologicznie moim poglądom, a nie jak było wspomniane "przeciwko partii" drugiej.

[misia880]

http://fakty.interia.pl/polska/news-...tur,nId,986226
widziałyscie to????????????????

[ParisParisienne]

Napisane przez wenedka

Witam baby

Jestem podkurzona, bo brat Tż znów przyprowadził psa, mimo że 3 razy mu mówiliśmy, że nie chcemy go w domu... Jestem ogólnie wkurzona na wszystko teraz, bo to głównie wina teściów (zachęcają brata Tż do zostawiania psa u nas co drugi dzień).
Zero szacunku po prostu...


Zgadzam się w zupełności.

Na emigracji nie jest wcale tak różowo, choć znajomi robią wielkie oczy, gdy im to mówię
Inna mentalność, mniej okazji do poznania ludzi, nawiązania przyjaźni, a tęsknota za rodziną, znajomymi w Polsce jest nie do opisania.




Na zachodzie Europy też jest kryzys
Znam osoby, rodowitych Anglików, pozbawione perspektyw na otrzymanie kredytu (które też z reguły są brane na 30 lat), mimo że pracują. I nie wszystkich stać na samochód czy wakacje.

Idylla na zachodzie się skończyła.


A w Polsce jest jak jest- wszyscy narzekają, a gdy przychodzi co do czego i czas głosować, to te same pajace są w sejmie i w rządzie.

Dziekuje za wsparcie Dziewczyny, my naprawde Wam zle nie radzimy. Gdyby bylo tak idealnie, to pewnie same bysmy sciagaly tu bliskich, pomagaly szukac pracy...

Co do rzadu - podpisuje sie obiema rekami. I prosze Was nie narzekajcie tak bardzo jak glosowaliscie za TYMI ludzmi. To bron Boze nie jest polityczne forum, ale mnie krew zalewa jak slysze co sie dzieje i widze jak Polcay jak te baranki siedza potulnie w domkach i nic z tym nie robia... Tylko przerzucja kanalay, by poszukac kolejnego reality show...

Napisane przez justynkie

Te same pajace ciągle będą w rządzie. Głosujemy na partię a nie na człowieka, oni się umieszczają na pierwszych miejscach list wyborczych i ZAWSZE wejdą do sejmu czy senatu. Musieliby całkowicie wycofać się z polityki żeby to się skończyło.
Jedyne wyjście to jednomandatowe okręgi wyborcze, wówczas każdy miałby szansę.

Jedyne co mnie dziwi, to że w innych krajach ludzie potrafią wyjść na ulice, zrobić jakąś rewolucję. A u nas każdy zamknie się w domu i tyle. A władza robi co chce...

Tak tak tak ale na pewno slyszalas co sie dzieje z ruchem zmieleni. pl i tym co sie stalo z glosami ( inicjatywa obywatelska) za JOW?

Polacy potrafia wyjsc na ulice ( w Warszawie jakis czas temu byl marsz Obudz sie Polsko), niektorzy mowia ze bylo ze 100 tys ludzi...
I tu nie chodzi wcale o poparcie dla jakies konkretnej formacji politycznej, ale o chec zmian, zwrocenia uwagi ludzi, ze jest zle,a moze byc jeszcze gorzej.....

Kolejni ktorzy manifestuja i wyrazaja swoja opinie na ulicach sa kibice ( nie tylko Legii ), ale tych sie demonizuje i robi sie z nich wandali ( co niestety tez sie zdarza ), ale tak sie sklada, ze to sa najczesciej ludzie ktorzy sa przeciwko temu systemowi, kochaja Polske i robia wiecej, niz cala plejada usmiechnietych politykow, czy "prezenterow" w telewizji...

Niestety w takim kraju przyszlo nam zyc

Napisane przez anka1897

demokracja to rządy większość, a niestety w naszym kraju ludzie inteligentni, wykształceni stanowią mniejszość.

I tu tez niestety musze sie zgodzic. Ale o inteligencji nie swiadczy tez poziom wyksztalcenia... ( na szczescie)....

[anka1897]

Napisane przez ParisParisienne

I tu tez niestety musze sie zgodzic. Ale o inteligencji nie swiadczy tez poziom wyksztalcenia... ( na szczescie)....

masz rację, nie świadczy. Czasem ludzie ze średni wykształceniem są bardziej inteligentni i posiadają więcej mądrości życiowej niż wykształcone osoby. Nie rozumiem jeszcze dlaczego w naszym kraju osoby nie mające żadnej wiedzy w danej kwestii zajmują się tym a nie osoby o kierunkowym wykształceniu.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez misia880

http://fakty.interia.pl/polska/news-...tur,nId,986226
widziałyscie to????????????????

Słyszałam. Złapią osobę i okaże się że leczy się psychiatrycznie i wtedy nic nie zrobią (ewentualnie skierują na leczenie)

[Aasikk]

Napisane przez karoolecka

No i druga sprawa, w ubiegłą sobotę wyobraźcie sobie ktoś zadzwonił do właścicielki naszej sali i chciał odwołać nasz termin !! Dobrze, że ona jest znajomą Tż i jego siostry to zapytała się jej co się stało.. ale było nerwów.. nawet sobie nie wyobrażacie

O kurcze, to rzeczywiście nieciekawie... dobrze, że to znajoma... ale mielibyście "niespodziankę" ja bym chyba zawału dostała.... Ale ludzie mają pomysły...

[mala_czarna_21]

Napisane przez Kishlaczkowa

Trzymaj się Kochana! Będzie dobrze szybko zleci ten czas


Co do naszych polityków i głosowań, niejednokrotnie słyszałam, że źle robię głosując na małą partię "bo ona i tak nie wygra". Ręce mi wtedy opadają. przecież powinno się glosować na partie, która jest najbliższa ideologicznie moim poglądom, a nie jak było wspomniane "przeciwko partii" drugiej.

dziękuję
mam nadzieję, że szybko zleci
zarobię mnóstwo kasiory i kupię sobie wyje*ane w kosmos buty ślubne z tą myślą będzie mi się lepiej pracowało

a co do polityki to zupełnie się z Tobą zgadzam

[justynkie]

Napisane przez ParisParisienne

Dziekuje za wsparcie Dziewczyny, my naprawde Wam zle nie radzimy. Gdyby bylo tak idealnie, to pewnie same bysmy sciagaly tu bliskich, pomagaly szukac pracy...

Co do rzadu - podpisuje sie obiema rekami. I prosze Was nie narzekajcie tak bardzo jak glosowaliscie za TYMI ludzmi. To bron Boze nie jest polityczne forum, ale mnie krew zalewa jak slysze co sie dzieje i widze jak Polcay jak te baranki siedza potulnie w domkach i nic z tym nie robia... Tylko przerzucja kanalay, by poszukac kolejnego reality show...



Tak tak tak ale na pewno slyszalas co sie dzieje z ruchem zmieleni. pl i tym co sie stalo z glosami ( inicjatywa obywatelska) za JOW?

Polacy potrafia wyjsc na ulice ( w Warszawie jakis czas temu byl marsz Obudz sie Polsko), niektorzy mowia ze bylo ze 100 tys ludzi...
I tu nie chodzi wcale o poparcie dla jakies konkretnej formacji politycznej, ale o chec zmian, zwrocenia uwagi ludzi, ze jest zle,a moze byc jeszcze gorzej.....

Kolejni ktorzy manifestuja i wyrazaja swoja opinie na ulicach sa kibice ( nie tylko Legii ), ale tych sie demonizuje i robi sie z nich wandali ( co niestety tez sie zdarza ), ale tak sie sklada, ze to sa najczesciej ludzie ktorzy sa przeciwko temu systemowi, kochaja Polske i robia wiecej, niz cala plejada usmiechnietych politykow, czy "prezenterow" w telewizji...

Niestety w takim kraju przyszlo nam zyc



I tu tez niestety musze sie zgodzic. Ale o inteligencji nie swiadczy tez poziom wyksztalcenia... ( na szczescie)....

Ile ludzi tyle zdań. Nie mieszkałam nigdy za granicą, wiem jak jest w PL. A jest źle... I to wszędzie, z pracą jest masakrycznie. Najbardziej boli mnie fakt że jesteśmy po studiach technicznych a zarabiamy mniej niź większość ludzie bez żadnej szkoły, którzy w bramie pili piwo kiedy ja zakuwałam...
Druga sprawa: jakby za granicą było aż tak źle to ludzie by wracali. Nie mówię konkretnie o Was, każdy ma jakieś swoje życie które niełatwo zakończyć. Ale mówię o ludziach których nic tam nie trzyma. Ale zawsze jak to mówię komuś to słyszę: wolę klepać biedę tam niż tu, bo za granicą klepanie biedy ma nieco inny wymiar...

Co do polityki: jestem na bieżąco, TŻ non stop trzaska programy na ten temat, dużo czyta, zasypuje mnie tym wszystkim.
Owszem, są miejsca gdzie ludzie manifestują swoje poglądy ale to nadal mało. Powinna być mega rewolucja, nie jakieś tam 100 tyś osób...

Napisane przez anka1897

masz rację, nie świadczy. Czasem ludzie ze średni wykształceniem są bardziej inteligentni i posiadają więcej mądrości życiowej niż wykształcone osoby. Nie rozumiem jeszcze dlaczego w naszym kraju osoby nie mające żadnej wiedzy w danej kwestii zajmują się tym a nie osoby o kierunkowym wykształceniu.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------



Słyszałam. Złapią osobę i okaże się że leczy się psychiatrycznie i wtedy nic nie zrobią (ewentualnie skierują na leczenie)

Dorzuciłabym jeszcze "rozliczanie z obietnic przedwyborczych i odpowiedzialność za decyzje podjęte podczas rządów".
Jak ja w pracy coś mocno schrzanię to mnie zwolnią. To ich praca i nie ma z tego żadnych konsekwencji...

[201605100]

Dziewczyny, chcieć to móc. I żeby nie było, że łatwo mi się mówi - po skończeniu szkoły średniej moją pierwszą pracą była praca kelnerki w centrum handlowym na umowę zlecenia, piątek świątek do roboty. CZasami były takie dni, że 13 h byłam na nogach(żeby nie powiedzieć zapier...) bez chwili na skorzystanie z kibla o jedzeniu już nawet nie wspominam. Pracowałam średnio 120h miesięcznie za szałową wypłatę700 zł(na szczęście były jeszcze napiwki). Szukałam innej pracy przez 9 miesięcy(cały czas pracującw tej nieszczęsnej kawiarni) byłam na setkach rozmów, i co? I w końcu dostałam pracę w biurze, umowa o pracę, fajni szefowie. Tylko trzeba szukać. Też mam całe multum znajomych, którzy pracują na śmieciówkach/za 1000zł/czy coś tam jeszcze. Ale na pytanie co robisz, żeby zmienić swoją sytuację zazwyczaj odpowiada milczenie. Albo, że wysłałem 2 cv. Są różne możłiwości tylko trzeba szukać.

A co do tych złych pracodawców.... pracownicy wcale nie są lepsi. Wiem jakie koszty generuje jeden pracownik, nie mówiąc już o innych obciążeniach pracodawcy. Nie oczekujmy, żeby pracodawca odejmował sobie od ust, żeby pracownikowi podnieść pensję, działalność gospodarczą prowadzi się dla zysku. Nie mówiętu o wyzysku, ale to co się dzieje na produkcji w firmie w której pracuję

Wiem, że pewnie zaraz posypią się gromy za to co mówię, ale żeby żyło się lepiej a) trzeba cośdziałać b) trzeba wyrzucić świnie od koryta. Następne wybory do parlamentu, będą pierwszymi świadomymi w moim życiu. nie zagłosuję więcej na partie, które teraz są w sejmie. Pomijam fakt, tego co się dzieje, ale ja nie chcę żeby mi tu zrobili multi-kulti na wzór zachodu.

[justynkie]

Napisane przez alucior

(...)

A co do tych złych pracodawców.... pracownicy wcale nie są lepsi. Wiem jakie koszty generuje jeden pracownik, nie mówiąc już o innych obciążeniach pracodawcy. Nie oczekujmy, żeby pracodawca odejmował sobie od ust, żeby pracownikowi podnieść pensję, działalność gospodarczą prowadzi się dla zysku. Nie mówiętu o wyzysku, ale to co się dzieje na produkcji w firmie w której pracuję

Wiem, że pewnie zaraz posypią się gromy za to co mówię, ale żeby żyło się lepiej a) trzeba cośdziałać b) trzeba wyrzucić świnie od koryta. Następne wybory do parlamentu, będą pierwszymi świadomymi w moim życiu. nie zagłosuję więcej na partie, które teraz są w sejmie. Pomijam fakt, tego co się dzieje, ale ja nie chcę żeby mi tu zrobili multi-kulti na wzór zachodu.

Nawyki z czasów PRL. Czy się stoi czy się leży, 2000 się należy...
Taka mentalność Polaków, tego się nie zmieni przez kolejne lata, bo jedni uczą się od drugich itd...

A propos "żeby żyło się lepiej"...
Robiliśmy z TŻ symulację ile trzeba zarabiać żeby godnie żyć. Godnie czyli jak większość ludzi w Europie.

kredyt - 2000 zł
opłaty za mieszkanie - 1000 zł
dwoje dzieci w przedszkolu - w Gd to koszt min 1500 zł/2
samochód - przy moich dojazdach 1000 zł (bliżej nie znalazłam lepiej płatnej pracy)
jedzenie, ubrania itp - 2000 zł
wakacje raz w roku - średnio 1000 zł miesięcznie trzeba by odkładać

Mam już 8500 zł miesięcznych wydatków. Nie doliczam remontu, wydatków ekstra. Wynika z tego że zarówno jak jak i TŻ musielibyśmy dostać 4000-4500 zł na rękę. Nierealne w tym momencie...

[exist_]

Napisane przez handzia600

jasne , wyślij mi na paula120493@wp.pl

Poszło

Napisane przez mala_czarna_21

dziękuję
mam nadzieję, że szybko zleci
zarobię mnóstwo kasiory i kupię sobie wyje*ane w kosmos buty ślubne z tą myślą będzie mi się lepiej pracowało

a co do polityki to zupełnie się z Tobą zgadzam

Dla butów warto pracować! Trzymaj się


Co do pracy i zarobków - zgodzę się z tym, że dużo zależy od nas samych, trzeba CHCIEĆ. Mój TŻ ma technikum, nie poszedł na studia, początkowo nie mógł znaleźć pracy, ale pracował sezonowo w ogrodnictwie - i były z tego pieniądze. Dostał fajną pracę, umowa zlecenie. Później umowa na czas określony. Po 1,5 roku ma umowę na czas nieokreślony i 5 podwładnych pod sobą. A do tego nadal w wolnych chwilach zakłada ogrody Jak człowiek wykaże trochę własnej inicjatywy, może się przebranżowi - to wierzę że mu się uda.

A można też nic nie robić, być wiecznie pokrzywdzonym i nieszczęśliwym, "bo mam magistra a oni mnie nie chcą zatrudnić na kierowniczym stanowisku...". Mam osobę w rodzinie która tak narzeka, od 2 lat ma ten swój papierek, ani DNIA nie przepracowała w zawodzie i będzie narzekać jeszcze. Aktualnie jest bezrobotna, ale odpowiedzcie same - czy zatrudniłybyście osobę, która w ciągu ostatnich 9 miesięcy 4 razy zmieniła pracę? Ja nie.

[KasiaK_080290]

ja na temat pracy i zarobków się nie wypowiadam całkiem niedawno ten temat był poruszany i tam wyraziłam swoje zdanie

mam problem z okresem 2 miesiące temu przestałam brać tabletki anty, źle się po nich czułam, przytyłam 4 kg i generalnie mi nie służyły, pierwszy okres po odstawieniu ok, po 29 dniach czyli "książkowo" no ale w tym miesiącu już nie jest tak kolorowo, powinnam dostać okresu tydzień temu a nadal go nie ma... czuję się napompowana i zmęczona już tym czekaniem

[justynkie]

Napisane przez KasiaK_080290

ja na temat pracy i zarobków się nie wypowiadam całkiem niedawno ten temat był poruszany i tam wyraziłam swoje zdanie

mam problem z okresem 2 miesiące temu przestałam brać tabletki anty, źle się po nich czułam, przytyłam 4 kg i generalnie mi nie służyły, pierwszy okres po odstawieniu ok, po 29 dniach czyli "książkowo" no ale w tym miesiącu już nie jest tak kolorowo, powinnam dostać okresu tydzień temu a nadal go nie ma... czuję się napompowana i zmęczona już tym czekaniem

Ulalala a może żeście napłodzili jakiś owoc miłości :P

[KasiaK_080290]

raczej nie

2 lata temu zmieniłam tabletki i pół roku przed zmianą też miałam przerwę i wtedy moje cykle trwały po 45, 60 dni nawet...
a babka stwierdziła, że organizm się tak reguluje po prostu i taka moja reakcja
teraz pierwszy miesiąc było ok, ale widzę, że znów zaczyna się sajgon

[magdalenka_w_86]

Co za pogoda TŻ w weekend dałam buty do wywiezienia Zostałam z sandałkami, balerinkami i szpilkami - idealne na tę pogodę. Wróciłam przemoczona na maxa w baletkach.
W Poznaniu pada bez przerwy. Obudziłam się o 3 lało, wstałam o 4 to samo i nadal końca nie widać. Za 3 dni "wakacje"!

[ParisParisienne]

Napisane przez alucior

Dziewczyny, chcieć to móc. I żeby nie było, że łatwo mi się mówi - po skończeniu szkoły średniej moją pierwszą pracą była praca kelnerki w centrum handlowym na umowę zlecenia, piątek świątek do roboty. CZasami były takie dni, że 13 h byłam na nogach(żeby nie powiedzieć zapier...) bez chwili na skorzystanie z kibla o jedzeniu już nawet nie wspominam. Pracowałam średnio 120h miesięcznie za szałową wypłatę700 zł(na szczęście były jeszcze napiwki). Szukałam innej pracy przez 9 miesięcy(cały czas pracującw tej nieszczęsnej kawiarni) byłam na setkach rozmów, i co? I w końcu dostałam pracę w biurze, umowa o pracę, fajni szefowie. Tylko trzeba szukać. Też mam całe multum znajomych, którzy pracują na śmieciówkach/za 1000zł/czy coś tam jeszcze. Ale na pytanie co robisz, żeby zmienić swoją sytuację zazwyczaj odpowiada milczenie. Albo, że wysłałem 2 cv. Są różne możłiwości tylko trzeba szukać.

A co do tych złych pracodawców.... pracownicy wcale nie są lepsi. Wiem jakie koszty generuje jeden pracownik, nie mówiąc już o innych obciążeniach pracodawcy. Nie oczekujmy, żeby pracodawca odejmował sobie od ust, żeby pracownikowi podnieść pensję, działalność gospodarczą prowadzi się dla zysku. Nie mówiętu o wyzysku, ale to co się dzieje na produkcji w firmie w której pracuję

Wiem, że pewnie zaraz posypią się gromy za to co mówię, ale żeby żyło się lepiej a) trzeba cośdziałać b) trzeba wyrzucić świnie od koryta. Następne wybory do parlamentu, będą pierwszymi świadomymi w moim życiu. nie zagłosuję więcej na partie, które teraz są w sejmie. Pomijam fakt, tego co się dzieje, ale ja nie chcę żeby mi tu zrobili multi-kulti na wzór zachodu.

Zgadzam sie.

Wszystkim Wam zycze, zebyscie swiadomie glosowaly. Ja w moim mlodym zyciu nie opuscilam ani jednych wyborow, czy prezydenckich/parlamentarnych/ samorzadowych a nawet to PE.... nie opuszczam i koniec, a zanim zaglosuje przegladam sobie nawet czasem program partii jak mam watpliwosci

a potem moge sobie podyskutowac o polityce, bo mam do tego pelne prawo

I do wszystkich zakochanych w Zachodzie - multi kulti to najwieksza tragedia Europy. Nie mowcie o tolerancji i bogactwie kulturowym. Pojedzcie do Francji, do Szwecji czy do Anglii i pozyjcie tam pare miesiecy zeby sie przekonac jakie to "przyjazne" nacje...

We Francji dochodzi nawet do dyskryminacji rodowitych Francuzow i imie walki z rasizmem... Co raz czesciej to wlasnie ta 5 mln mniejszosc dyktuje warunki...


Bieda na Zachodzie chyba jednak jest bolesniejsza, bo oprocz drozyzny, jest sie daleko od rodziny i przyjaciol i wtedy na prawde mozna wpasc w depresje no i podstawowy fakt: zeby wyjechac trzeba znac swietnie jezyk, zaden tam komunikatywny... Inaczej zawsze bedzie sie outsiderem...

[justynkie]

Ja też nienawidzę deszczu bo mam problem z butami!
Wszystkie buty jakie mam to albo sandałki albo skórzane pantofelki. W ostatnią ulewę wracałam z butami w ręku bo szkoda mi było zamoczyć skórzane ulubione baleriny. Jedyne buty jakie mam na taką pogodę to martensy