Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Jejcio

Niestety to chyba taki czas teraz jest... Nie przypadkie skok rozwojowy? Że dzieck jest na nie? Pocieszę Cię że przy drugich urodzinach będzie jeszcze gorzej tzw. bunt dwulatka.





Kochana nie chcę Cię straszyć, ale jeżeli takie próby "odizolowania się" będą pojawiać się często to radzę udać się do specjalisty. Ale wtedy gdy będą częste. Raz na jakiś czas może się takowa sytuacja zdarzyć...

a czemu? moja starsza córa nie miała żadnego buntu 2latka nic, kompletnie

bunt 3 latka za to, i teraz bunt 4latka

a co masz na myśli?
się składa, że jestem specjalistKOM i na moje oko to zmęczenie + senność + prawdopodobnie zbyt gorąca mamusia jakkolwiek to brzmi dlatego młoda z łóżka uciekała

Napisane przez hope01

i nikt nie pomyślał o zdiagnozowaniu dziecka? Tu się autystyczne zachowania przewijają.

Strasznie szkoda dzieciaczka..

autystyczne, ale najpierw bym słuch sprawdziła, bo niesłyszenie, niereagowanie na imię/polecenia- może być niedosłuch/głuchota
a reszta zachowań idzie lawinowo już, dziecko nie słyszy i swój świat sobie tworzy

Napisane przez marsi11

u mnie w rodzinie rodzice pewnego chłopca(6lat) też wypierali bardzo poważne objawy, zresztą do dziś wszyscy uważają,że jest coś nie tak
ale kiedy powiedziała jej siostra,że pewne zachowania są niepokojące to onaprzestała się do niej odzywać
podejrzewam,,że oni wiedzą ale nie chcą o tym nikomu powiedzieć głośno, ona ciągle chodzi z tym chłopcem po różnych poradniach,psychologach, na różnego rodzaju rehabilitacje ja widzę postęp ale myślę,że nigdy nie ogłoszą w rodzinie,że ich dziecko ma problem

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------



Badzia, ja też dziś dostałam pisałam o tym
a dostałaś jakiegoś maila czy coś? bo ja nie wiem czy mamy jakieś opinie pisać czy coś

głupi
to, że nikomu nie powiedzą nie spowoduje zniknięcia problemu

btw, można do mopsu zgłosić taką sprawę jak Gojka opisuje - że rodzice nie leczą dziecka, jest to zaniedbanie opieki
anonimowo choćby

Napisane przez MaJulMi

Witam się wieczorkiem

Na razie tylko na chwilę bo lecę kąpać z mężem Małą.

Ale chciałam Wam wkleić to:
http://www.ofeminin.pl/mam-dziecko/c...e-s336676.html

Co myślicie?

strasznie fajny pomysł

Napisane przez Debrah

Co do Emeli jeszcze: jeszcze wczoraj mama zachwycona Emelkami, a dziś z pracy przyniosła pogląd, że koleżanka (ma córkę 1.,5 r młodsza koleżanka to) też je miała, dziecko szybko zdarło i teraz kupują Bartki bo są twardsze, odporniejsze.. No ale Bartki w cenie takiej samej lub wyższej i jednak mi się wydają twardsze raczej, toporniejsze.. Nie wiem,. macie jakieś zdanie?
Jak dla mnie nic dziwnego nie ma w tym, że dziecko uczące się chodzić zdziera buty.. Poza tym one i tak są na raptem kilka mcy bo rośnie noga, chyba ważniejszy dla mnie komfort dziecka jest, a nie to jak buty się "znoszą" w czasie..?

młoda cudna!

NO i HJE gratuluję wchodzenia i wychodzenia z łóżeczka

[nancykenator]

Napisane przez pstryczek84

oj
duze piersi wymagaja dobrego podtrzymania a moje? pffffffff, zyja se wlasnym zyciem

Neti - jutro szczele foty bo mam kiepskies swiatlo w pokoju

no cóż, ja nad swoimi mam wrażenie, że straciłam kontrolę

[sylwietta1988]

Pstryniu, ja biore cienszą kurtałke w r. 86, najwyzej pod spod ciepły sweterek załoze w chłodniejsze dni.
Co do cycołapów- mam podobne doswiadczenia odkąd skonczyłam kp

Jeszcze bede sie chwalic- dziec posiadł nową umiejetnosc- z głosnym krzykiem GEM biegnie w strone lodówki i robi puk puk, oznajmiajac iz jest głodny i zyczy sobie kanapke z owym gemem kocham mojego Zbójosława i jakby rozkreca sie słownie, dysponuje imponującym zakresem słow takich jak: mama, baba, dziadzia, bam (banan), gem (dżem), am, ań (jajko), aj (wujek), nie, tak, kot, dac/daj/dam, nenej (dziecko- nie mam pojecia dlaczego akurat nenej), bum, mniam (jak cos wyjątkowo lubi). Chyba tyle

[nancykenator]

Napisane przez sylwietta1988

Pstryniu, ja biore cienszą kurtałke w r. 86, najwyzej pod spod ciepły sweterek załoze w chłodniejsze dni.
Co do cycołapów- mam podobne doswiadczenia odkąd skonczyłam kp

Jeszcze bede sie chwalic- dziec posiadł nową umiejetnosc- z głosnym krzykiem GEM biegnie w strone lodówki i robi puk puk, oznajmiajac iz jest głodny i zyczy sobie kanapke z owym gemem kocham mojego Zbójosława i jakby rozkreca sie słownie, dysponuje imponującym zakresem słow takich jak: mama, baba, dziadzia, bam (banan), gem (dżem), am, ań (jajko), aj (wujek), nie, tak, kot, dac/daj/dam, nenej (dziecko- nie mam pojecia dlaczego akurat nenej), bum, mniam (jak cos wyjątkowo lubi). Chyba tyle

i w ogóle jak duuuużo gada
wielkie dla Bartusia

[YellowSheep]

Ja z wielką niecierpliwością czekam na skok rozwojowy przewiduję że takowy nastąpi, bo mlody intensywnie trenuje puszczanie się i wyrzucił ze swojego słownika wszystkie słowa zostawiając tylko nie i mama (na jedzenie, że niby am am :P) a szkoda, bo juz fajnie wolał ze chce spać na przykład. Ponadto rozbraja mnie jak siada, kiwa się na boki i śpiewa "na na na" intonując odpowiednio

Miałam coś oglądać, ale nie wiem co, zmęczona jestem i czekolady mi się chce :P niedługo wróci tż a ja juz się stresuję, muszę go unikać bo za bardzo potem przeżywam jak coś się dzieje.

[MaJulMi]

Napisane przez nancykenator

zakupiłam takie
http://allegro.pl/mama-kelly-01-bius...002576086.html tylko beżowy
http://allegro.pl/alles-mama-letizia...068850007.html





biedna Daria

co Ty gadasz? Czemu miałabyś się nie nadawać?
Ja też bym chętnie wysłała swoje zgłoszenie ale kp mnie póki co dyskwalifikuje...

Bardzo ładne Ja też planuję zakup tylko musze się udać najpierw do jakiegoś stacjonarnego żeby przymierzyć. Już obczaiłam gdzie są tylko średnio po drodze więc muszę to jakoś z mężem zaplanować. Daj znać jak się sprawują - czy nie są za sztywne przy karmieniu?

Napisane przez Lenova

Bożeeeesz ale jestem przeczołgana
Do 14 anioł nie dziecko a potem wyjec aż do 21 ;/ Blanka przez chorobę nie chce nic jeść. Do tego idą jej zęby i kaszel się nasilił.
Niech ta choroba się już skończy i zęby wyjdą bo Blanka się umęczy a ja oszaleje

Lecę spać bo już kilka razy dziś zasłabłam więc musze odpocząć.

Dobranoc

Napisane przez pstryczek84

widze ze humorek dopisuje

ooo, mialam wtracic swoje 3 zlote a propo cyckonoszy
ja mam 2 z allesa, sa fajne jakosciowo - nie powiem ale na tym sie konczy ich zaleta...
tzn nie pije absolutnie do firmy tylko bardziej do moich uu
z moimi bambarylami to zadna roznica czy mam na sobie stanik za 60-70 zeta czy zwyklak za 9,99 i tak decha i tak
wiec skoro nie widac roznicy to po co przeplacac?
pomykam sobie aktualnie w zwyklaczkach ale tylko na noc, na dzien mam porzadnie usztywnione co by bardziej wyeksponowac moj biust

Ha ha, nie nie, z moją Julką siedzenie to co najwyżej 2 minuty ale to rzadko Ale może jest miejsce z jakimś placykiem zabaw czy coś takiego że dzieci się bawią a jest miejsce z ławeczkami żeby można zostawić torby i trochę przycupnąć. No chyba że wszystkie byśmy pobrały tżtów i wtedy oni przejmują brzdąców a my się rozsiadamy na jakiejś kawce/herbatce
A Ty skąd jesteś dokładniej?
I co dziewczyny myślicie o spotkaniu w zoo? Ja pomyslałam o nim ze względu na to że to co miałyby dalej z dojechaniem przynajmniej zaliczyłyby od razu jakąś atrakcję dla dzieciaczka, którą i tak miałyby ochotę odwiedzić.

[nancykenator]

Majulmi pewno, że dam znać

[sylwietta1988]

Napisane przez YellowSheep

Ja z wielką niecierpliwością czekam na skok rozwojowy przewiduję że takowy nastąpi, bo mlody intensywnie trenuje puszczanie się i wyrzucił ze swojego słownika wszystkie słowa zostawiając tylko nie i mama (na jedzenie, że niby am am :P) a szkoda, bo juz fajnie wolał ze chce spać na przykład. Ponadto rozbraja mnie jak siada, kiwa się na boki i śpiewa "na na na" intonując odpowiednio

Miałam coś oglądać, ale nie wiem co, zmęczona jestem i czekolady mi się chce :P niedługo wróci tż a ja juz się stresuję, muszę go unikać bo za bardzo potem przeżywam jak coś się dzieje.

Biednas Ty.....

Dziewczynki, ode mnie tyle, klub postaram sie nadrobic, ale gdyby mi sie nie udalo- to sie nie gniewajcie Tyle naskrobane, ze jak weszłam teraz i zlookałam to mi włosy na nogach dęba stanęły a w sobote goliłam takze tego....

Dobranoc

[meneq]

Czesc!

Napisane przez Delicjanka

Nie na szczęście nie, ale.. i tak Amelki w nim nie będę woziła, dopóki go tzt nie wypierze.


Kochane, a od kiedy można dać dzieciowi smażonego np kotleta mielonego? haha;p nie to ze chce dać, ale z czystej ciekawosci. W ogóle Amelka dziś nie chciała obiadku, dałam jej troche mięska z kurczaka i zjadla jogurt a tak to uu..chyba znowu zęby, bo w nocy znowu uu ciągle.

Yae podaje smazone kotlety od tygodnia. Na niewielkiej ilosci tluszczu, po usmazeniu odkladam na recznik papierowy, zeby nadmiar wsiaknal. Nie ma najmniejszych brzuszkowych problemow w zwiazku z tym.

---------- Dopisano o 03:35 ---------- Poprzedni post napisano o 03:22 ----------

Napisane przez Debrah

Już pisze co ja wiem z własnego doświadczenia - także z dzieciństwa. Buty ortopedyczne tak są dość sztywne, wyższe itp, ale własnie dlatego, że ona mają korygować nieprawidłowości - np jeśli ktoś koślawi stopami but orto ma niejako "zmuszać stopę" do zmiany ustawienia na prawidłowe, jeśli jest koślawy paluch to go prostować itp. W połączeniu z wkładkami orto do butów tworzą taki komplet, mają poprawiać ustawienia nóg i stóp wymuszając prawidłowy - stąd ta sztywność. Buty dla zdrowej stopy mają być jak "druga skóra" - nie zakłócać naturalnych ustawień, być jak najmniej wyczuwalne na nodze, nie wpływać na ustawienie stopy, palców itp. Zbyt sztywny but mógłby uniemożliwiać stopie pracę, zakłócać chodzenie, które ma miejsce np na boso. A tak w wypadku zdrowego dziecka uczącego się chodzić nie powinno być. Gdyby były warunki to dzieci na boso, ale skoro tak nie można - to w najbardziej komfortowych, nie ingerujących w chodzenie butach. :Lekkich, miękkich itp.


Dobrze Pstryczek pisze na temat pieska Deli - tak samo uważam niestety

A co do butów Kuby - to ile wy macie par?


No i brawo! teraz się przyzwyczajaj, że ci się dziecko samodzielne zrobi i będzie znikać z oczu

My jeszcze nie wyjęliśmy szczebelków - jakoś się obawiam, że będzie mi wyłazić na wpół śpiąca i się nie daj boże w nocy rozbudzać?:P

Kiedy chcecie to zrobić, dziewczyny?

My co prawda nie-lozeczkowe, bo Yae od urodzenia spi na materacu, ale powoemCi, jak to wyglada u nas. W dzien, jesli obudzi sie z drzemki lub po nocnym spaniu rano, to wtedy wychodzi normalnie z poslania. W nocy nigdy, zawsze zostaje na materacu, nawet jezeli wstanie i chodzi

---------- Dopisano o 03:49 ---------- Poprzedni post napisano o 03:35 ----------

Napisane przez misiaeel

brawo to już wyjęliście te szczebelki? Hania cały czas je szarpie bo się ruszają;p

bidulka oby te zęby wyszły jak najszybciej!

ja też, chociaż Hania duże je od nas z talerza

u mnie też bida:/

Ja już bez zęba.. eh dziwne uczucie jak wyrywają:/ jeszcze ząb był po kanałowym, więc się kruszył i miałam zrośnięte korzenie. no masakra:/ póki co nie boli bo znieczulenie działa ale jestem zaopatrzona w ketonal
a jutro idziemy szczepić na to nieszczęsne mmr:/ boję się..

Kciuki! Bedzie dobrze podczas i po szczepieniu!
Jak bol po wyrwaniu zeba? Do wytrzymania?

---------- Dopisano o 03:54 ---------- Poprzedni post napisano o 03:49 ----------

Napisane przez marsi11

moje dziecko zwariowało ma nową zabawę, wskakuje na nasze łóżko, następnie opiera się łapkami o barierki swojego łóżeczka, wspina się na ściankę po czym robi fikołka(na łeb) do swojego wyrka i domaga się zeby go natychmiast wyciągnąć i tak w kółko, może mi się uda jutro filmik nagrać

Doczekac sie filmiku nie moge! Swietnie to musi wygladac! Podejrzewam, ze Yae tez podobalaby sie taka zabawa

---------- Dopisano o 04:16 ---------- Poprzedni post napisano o 03:54 ----------

majulmi swietna kampania!!
U nas z tym wsparciem bylo roznie: tz bardzo wspieral mnie na poczatku kp - znal wartosc siary, ale juz przy pierwszym kryzysie laktacyjnym byl przeciwko mnie, nalegal na dokarmianie mm. Pozniej bylo jeszcze gorzej - kiedy Yae skonczyla pol roku prawie wcale nie przybierala - tz obwinial moje kp i fanaberie poznego rozszerzania diety (zaczelysmy kilka dni przed skonczeniem 7.miesiecy). Yae jest wszystko- i duzo-zerna a przybiera nadal niewiele, ale co najistotniejsze jest zdrowa, silna i stale w ruchu. Przelom nastapil kilka tygodni temu - mam pelne wsparcie tz i zacheca mnie, zebym byla kp do samoodstawienia sie Yae. Wydaje mi sie, ze to zasluga kolegi w pracy, ktorego zona rowniez jest kp a on sam chyba troche bardziej uswiadomiony niz moj tz.

---------- Dopisano o 04:42 ---------- Poprzedni post napisano o 04:16 ----------

neti jak kaszel Antonia?
Cala nasza trojka od wczoraj kaszle niemilosiernie - winowajca jest pyl z Chin pm2.5. Czuje, ze mam piaskownice w gardle, stale cos tam przeszkadza; maseczki bezskuteczne. Nie wiem, jak Yae chronic...

[neti1]

Witam.się.
Meneq...kszel Antonia odkąd usnął wczoraj-tragedia. Suchy, duszacy i przypomina mi szczekanie ochrypnietego psa (sorki za porównanie ale zdążyło mi się naprawdę takie słyszeć). Chyba boli go też gardlo..może to cos z krtanią? zaraz go zapisze do lekarza bo to nie żarty, widzę że strasznie go to męczy....
Dziękuję że pytasz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pstryczek84]

Hejka!

Napisane przez sylwietta1988

Jeszcze bede sie chwalic- dziec posiadł nową umiejetnosc- z głosnym krzykiem GEM biegnie w strone lodówki i robi puk puk, oznajmiajac iz jest głodny i zyczy sobie kanapke z owym gemem kocham mojego Zbójosława i jakby rozkreca sie słownie, dysponuje imponującym zakresem słow takich jak: mama, baba, dziadzia, bam (banan), gem (dżem), am, ań (jajko), aj (wujek), nie, tak, kot, dac/daj/dam, nenej (dziecko- nie mam pojecia dlaczego akurat nenej), bum, mniam (jak cos wyjątkowo lubi). Chyba tyle

u nas posucha straszna w tym temacie

Napisane przez MaJulMi

A Ty skąd jesteś dokładniej?
I co dziewczyny myślicie o spotkaniu w zoo? Ja pomyslałam o nim ze względu na to że to co miałyby dalej z dojechaniem przynajmniej zaliczyłyby od razu jakąś atrakcję dla dzieciaczka, którą i tak miałyby ochotę odwiedzić.

okolice Płocka
tez niezly pomysl aczkolwiek mysle ze w domu byloby mniej stresowo. juz widze jak w zoo kazde dziecie rozbiegnie sie w swoim kierunku a my za nimi a "w domu" zamknie sie furtke, rzuci sie stos zabawek na trawe i dziecia nie masz
ale i tak najwazniejsze zeby sie w ogole spotkac, gdziekolwiek

Napisane przez meneq

Cala nasza trojka od wczoraj kaszle niemilosiernie - winowajca jest pyl z Chin pm2.5. Czuje, ze mam piaskownice w gardle, stale cos tam przeszkadza; maseczki bezskuteczne. Nie wiem, jak Yae chronic...

o kurcze, od czego to? nibezpieczne to jest berdzo? czesto wystepuje w ciagu roku?

---------- Dopisano o 07:17 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

Napisane przez neti1

Witam.się.
Meneq...kszel Antonia odkąd usnął wczoraj-tragedia. Suchy, duszacy i przypomina mi szczekanie ochrypnietego psa (sorki za porównanie ale zdążyło mi się naprawdę takie słyszeć). Chyba boli go też gardlo..może to cos z krtanią? zaraz go zapisze do lekarza bo to nie żarty, widzę że strasznie go to męczy....
Dziękuję że pytasz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o kurcze, zdrowka!

[neti1]

MAJULMI ja poddalam wczoraj pomysł spotkania u mnie..no ale to do dyskusje przez wszytskie...charlizz..few cia..pstryk...Lenova(ona już chyba gdzieś dalej..ale może też )...no i które tam jeszcze MAZWOSZANKI?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ifwka]

Napisane przez laurka23

Ja szukam na bagażnik/tył roweru, bo dłużej posłuży. Te na przód (między ciebie a kierownicę) mam wrażenie że nie na długo.

Tż też by wolał na tył ale jakoś mi się wydaje Oli za mała żeby tak z tyłu ja posadzić.

Napisane przez badziabadzia

Fawciu, pytałaś o brzuszki maluchów.. Zoch ma wieeelki bandozioch ale wydaje mi się, że to norma jest

U mnie tez bandzioszek duży, czasem cięzko spodnie dobrac żeby w pasi ena nią dobre były i nie cisnęły. Mam nadzieję ze w leciem oże trochę zrzuci

Napisane przez neti1

No te emolienty nie pachna, wiem bo juz chyba wszystkie testowalam na to AZS, chociaz my mamy taki na dzień do buzi olliatum chyba i on ma delikatny zapach.

Ja mam taki biały krem emolium, buźke smaruję i jakiś taki delikatny zapaszek ma.

Napisane przez nafiyqa

neti, musisz patrzec na banery np tam, gdzie masz liste watkow, w ktorych sie udzielasz. Np tu jest kolejy konkurs: https://wizaz.pl/akcje/adidas/get-ready/ankieta.php

Wysłałam zgłoszenie

Napisane przez hje

Wiesz co potrafi zrobić? Jak mamy bałagan w pokoju (np. Pola się bawiła i zostawiamy tak, bo gdzieś jedziemy), to ona wchodzi, robi zdjęcia swoim telefonem i potem mi mówi, że wrzuci to na fb, żeby inni zobaczyli. Normalne? Nie sądzę.
Albo właśnie te zabawki, albo czepianie się o ciuchy, które leżą na pufie, cokolwiek. Kiedy mówię jej, że moze ja też jej po szafach pogrzebię, albo też wejdę do pokoju, jak ma ciuchy na wierzchu i zrobię kazanie itp... To ona zawsze ma argument, że to jej dom, ona pracuje i nie ma czasu na wiele rzeczy, a ja siedzę z dzieckiem cały dzień w domu i powinnam mieć porządek
Z tymi zabawkami to nawet tż się wkurzył, a jak zaczęła w nich porządek robić i komentować, to nic nie mówiliśmy, bo byliśmy tak wkurzeni, że po co się w ogóle odzywać i psuć atmosferę w domu? Bo ona nam tylko uwagę zwraca, a my się obrażamy... I tak to jest Przepraszam, rozpisałam się.


Pożaliłam się Wam i poskutkowało
Pola od wczoraj, oczywiście jak jej się zechce, mówi "am" albo "niam" Jeśli padnie któreś z tych słów, to oznacza, że nie da spokoju, póki nie dostanie jedzenia

Masakra, jak może tak Ci matka robić, ja niemoge tego zrozumieć.
Brawa dla Poli, u mnie właśnie też od niedawna jest "am"

Napisane przez Lenova

Tak jak Debrah napisała, ja nie widzę powodu by iść do specjalisty bo zachowanie Blanki na tym etapie rozwoju jest dla mnie prawidłowe, ja nie uważam by to było odseparowywanie . Blanka nie jest absolutnie dzieckiem które się odseparowywuje , na ogól jest towarzyska, spragniona kontaktu z innymi ludźmi i bardzo tulaśna. Z drugiej strony ma swój ognisty temperament, jest uparta i też wymagająca co widać od urodzenia. Jej zachowanie w opisanej przeze mnie sytuacji to raczej wyraz przeładowania emocjami, wrażeniami . Była wściekła sfrustrowana, nie wiedziała jak to pokazać, więc wszystko i wszyscy byli na nie . Przecież dorosły człowiek jak jest zły to też czasem nie chce od nikogo pomocnej ręki ale w głębi duszy tak bardzo chce pomocy i tak myśle, że było z Blanką.
Mi po prostu chodzi o to jak JA mam się zachować w takiej sytuacji kiedy moje dziecko przechodzi naturalny rozwojowy "kryzys" . NIe chce jej skrzywdzić, nie chce popełnić błędu.
Dużo myślałam o tej wczorajszej sytuacji i już wiem, że chyba właśnie całkiem dobrze się zachowałam
I dziękuje dziewczyny za zainteresowanie problemem

Taka sytuacja u mnie: Oli śpi, budzi się, wszytsko ok, patrzy na mnie, nagle siada i ..ryk. Płacze, płacze, niepomaga noszenie, przytulanie, odpycha, macha rękami, nie pomagają ksiązeczki, klocki, chwilę siedze bo nie wiem co zrobić, ona się zanosi, wreszcie przybiega pies, no i się zainteresowała tym psem, no to biore na ręce, odpycha dalej ale już coraz słabiej, wreszcie się uspokaja. Też nei wiem co wtedy robić...

Napisane przez YellowSheep

A jeszcze wczoraj z tż byliśmy u t. i było tak fajnie między nami, a od rana dziś znów kłótnia i to wcale nie o pierdołę, jak zwykle brutalne sprowadzenie do rzeczywistości.

Współczuję, i rozumiem doskonale, nie odzywamy się z Tż, poza oficjalnymi komunikatami. Jak wróciłam wczoraj z pracy on oczywiście udaję że nic się nie stało, ale ja tak niemogę. Chociaz tyle że ma druą zmianę o prawie się nie widzimy.

[pstryczek84]

Neti - takie te chustki kupilam

[pstryczek84]

Neti-i jak z tymi bucikamu? zdecydowalas sie? tak wczoraj o nich myslalam no i sama nie wiem. moze jednak kup cos miekciejszego jednak te walky sa srednio miekkie ale moj Kuba chodzi juz od polowy listopada a jak Antonio dopiero zaczyna to moze lepiej zainwestowac w cos porzadniejszego? no nie wiem juz....

[Debrah]

Dzień dobry. Dzień zaczęłyśmy o 6:50.
Nocki kiepskie bardzo, chyba nadal te 4rki, dużo pobudek z płaczem, nosiłam ją wieczorem niemal do 24. Co zasnęła to budziła się zaraz. Biedna, niech już wyjdą.

[karusia_2007]

Witam się z rana
Wiciu jeszcze śpi a R pojechał z młodą do lekarza bo się smara i ucho ją zaczęło boleć Pewnie wrócą z antybiotykiem

[misiaeel]

dzien dobry

dzisiaj chociaż nie pada zaraz zbieramy się na szczepienie a mnie boli cała szczęka:/ i nie mogę jakoś szerzej buzi otworzyć, więc jedzenie odpada

Napisane przez sylwietta1988

Hej kochane, wracam do Was czy Wam sie to podoba czy nie

Dziecie mnie dzisiaj rozjechalo dokumentnie, od rana tzn od 6,30 skrzekowyj do potęgi entej wszystko musiało byc na juz a najlepiej na wczoraj, kazde moje nanosekundowe spóznienie w wyknoaniu zyczenia jasnie pana konczyło sie ukaraniem matki w bardzo wysublimowany sposób: plaskacz w twarz ewentualnie zdjecie skalpu i wbicie zebów tam gdzie sie dosięgnęło skrzekowyj spał dzis szalone 13 minut w okolicach południa a padł na noc (dosłownie- chodzil, chodził taszczac butle 1,5l pełną wody, po czym usiadł, oparł sie o mnie i zasnął ) dopiero o 20,30 Cały dzien spędzony w takich warunkach pogodowo-dzieciowych i moje zwoje mózgowe przestały istniec Idą dzieciowiwszystkie czwórki i zanim wyjdą to mnie chyba w kaftanie wywiozą

Mam na szybkiego pytanie: czy powinnam sie marwtic, ze Bartulo dalej kaszle? Od tej kratni mineły ponad 2 tyg. Od wyjscia ze szpitala po tym nieszczęsnym rota równy tydzien, w szpitalu był badany (na spiocha) to osłuchowo czysto, gardło tez miał czyste. Nawet jak na obchodzie kaszlał przy tym tabunie kitlowych ludzi to sie cieszyli, ze dobrze i ładnie, bo tak ma byc. No ale minął kolejny tydzien a on nadal kaszle, moze z mniejszą częstotliowoscią ale jednak... No i od kilku dni katar raczej rzadki niz gęsty, slinotok nadzwyczajny. Mam wrazenie ze to sie zebowo kumuluje, ale jednak rozkmniam, czy by go na jutro nie zapisac do pediatry, takze HELP

Tyle mojej prywaty, teraz ponadrabiam, choc dzisiejszy dzien,zeby sie wdrozyc

ja bym poszła do lekarza na kontrolę

Napisane przez meduzza

Hejo
Nie mam dobrej wymówki, więc odpuszczę
U nas ok, wracamy do wagi po grypie żołądkowej, tylko znów katarzysko ale wichura u nas jak nie wiem więc nic dziwnego.
Maluch mój dostał mega głoda po chorobach i wcina wszystko jak leci
Właściwie to u nas nic ciekawego, sama nie wiem co mam pisać...

Nawijko-jaki wesoły ludek z tego Twojego Kubusia
Fewciu-ja też dostałam list z DKMSu i chyba właśnie siądę do wypełniania. Mam jednak trochę obaw, że się nie nadaję a nie chcę narażać fundację na koszta badań mojego materiału....

Chciałam zacząć to 30 dniowe wyzwanie z E. Chodakowską... Idę robić skalpel wyzwanie

super, że ma apetyt
też chciałam się zgłosić do DKMS ale nie mogę

Napisane przez Lenova

Bożeeeesz ale jestem przeczołgana
Do 14 anioł nie dziecko a potem wyjec aż do 21 ;/ Blanka przez chorobę nie chce nic jeść. Do tego idą jej zęby i kaszel się nasilił.
Niech ta choroba się już skończy i zęby wyjdą bo Blanka się umęczy a ja oszaleje

Lecę spać bo już kilka razy dziś zasłabłam więc musze odpocząć.

Dobranoc

zdrówka!

Napisane przez sylwietta1988

Pstryniu, ja biore cienszą kurtałke w r. 86, najwyzej pod spod ciepły sweterek załoze w chłodniejsze dni.
Co do cycołapów- mam podobne doswiadczenia odkąd skonczyłam kp

Jeszcze bede sie chwalic- dziec posiadł nową umiejetnosc- z głosnym krzykiem GEM biegnie w strone lodówki i robi puk puk, oznajmiajac iz jest głodny i zyczy sobie kanapke z owym gemem kocham mojego Zbójosława i jakby rozkreca sie słownie, dysponuje imponującym zakresem słow takich jak: mama, baba, dziadzia, bam (banan), gem (dżem), am, ań (jajko), aj (wujek), nie, tak, kot, dac/daj/dam, nenej (dziecko- nie mam pojecia dlaczego akurat nenej), bum, mniam (jak cos wyjątkowo lubi). Chyba tyle

Napisane przez YellowSheep

Ja z wielką niecierpliwością czekam na skok rozwojowy przewiduję że takowy nastąpi, bo mlody intensywnie trenuje puszczanie się i wyrzucił ze swojego słownika wszystkie słowa zostawiając tylko nie i mama (na jedzenie, że niby am am :P) a szkoda, bo juz fajnie wolał ze chce spać na przykład. Ponadto rozbraja mnie jak siada, kiwa się na boki i śpiewa "na na na" intonując odpowiednio

Miałam coś oglądać, ale nie wiem co, zmęczona jestem i czekolady mi się chce :P niedługo wróci tż a ja juz się stresuję, muszę go unikać bo za bardzo potem przeżywam jak coś się dzieje.

brawo
Moja Hania ostatnio nauczyła się jak robi wąż- sssss

Napisane przez meneq

Czesc!



Yae podaje smazone kotlety od tygodnia. Na niewielkiej ilosci tluszczu, po usmazeniu odkladam na recznik papierowy, zeby nadmiar wsiaknal. Nie ma najmniejszych brzuszkowych problemow w zwiazku z tym.

---------- Dopisano o 03:35 ---------- Poprzedni post napisano o 03:22 ----------




My co prawda nie-lozeczkowe, bo Yae od urodzenia spi na materacu, ale powoemCi, jak to wyglada u nas. W dzien, jesli obudzi sie z drzemki lub po nocnym spaniu rano, to wtedy wychodzi normalnie z poslania. W nocy nigdy, zawsze zostaje na materacu, nawet jezeli wstanie i chodzi

---------- Dopisano o 03:49 ---------- Poprzedni post napisano o 03:35 ----------




Kciuki! Bedzie dobrze podczas i po szczepieniu!
Jak bol po wyrwaniu zeba? Do wytrzymania?

---------- Dopisano o 03:54 ---------- Poprzedni post napisano o 03:49 ----------




Doczekac sie filmiku nie moge! Swietnie to musi wygladac! Podejrzewam, ze Yae tez podobalaby sie taka zabawa

---------- Dopisano o 04:16 ---------- Poprzedni post napisano o 03:54 ----------

majulmi swietna kampania!!
U nas z tym wsparciem bylo roznie: tz bardzo wspieral mnie na poczatku kp - znal wartosc siary, ale juz przy pierwszym kryzysie laktacyjnym byl przeciwko mnie, nalegal na dokarmianie mm. Pozniej bylo jeszcze gorzej - kiedy Yae skonczyla pol roku prawie wcale nie przybierala - tz obwinial moje kp i fanaberie poznego rozszerzania diety (zaczelysmy kilka dni przed skonczeniem 7.miesiecy). Yae jest wszystko- i duzo-zerna a przybiera nadal niewiele, ale co najistotniejsze jest zdrowa, silna i stale w ruchu. Przelom nastapil kilka tygodni temu - mam pelne wsparcie tz i zacheca mnie, zebym byla kp do samoodstawienia sie Yae. Wydaje mi sie, ze to zasluga kolegi w pracy, ktorego zona rowniez jest kp a on sam chyba troche bardziej uswiadomiony niz moj tz.

---------- Dopisano o 04:42 ---------- Poprzedni post napisano o 04:16 ----------

neti jak kaszel Antonia?
Cala nasza trojka od wczoraj kaszle niemilosiernie - winowajca jest pyl z Chin pm2.5. Czuje, ze mam piaskownice w gardle, stale cos tam przeszkadza; maseczki bezskuteczne. Nie wiem, jak Yae chronic...

dziękuję, że pytasz
jest dziwnie, niby boli, ale nie tak jak normalnie ząb boli tylko tam w środku zęba? nie umiem wytłumaczyć do tego mam jakby węzły powiększone i to też boli:/ no i ten posmak krwi w buzi

[meneq]

Napisane przez pstryczek84

Hejka!







u nas posucha straszna w tym temacie







okolice Płocka

tez niezly pomysl aczkolwiek mysle ze w domu byloby mniej stresowo. juz widze jak w zoo kazde dziecie rozbiegnie sie w swoim kierunku a my za nimi a "w domu" zamknie sie furtke, rzuci sie stos zabawek na trawe i dziecia nie masz

ale i tak najwazniejsze zeby sie w ogole spotkac, gdziekolwiek







o kurcze, od czego to? nibezpieczne to jest berdzo? czesto wystepuje w ciagu roku?

---------- Dopisano o 07:17 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------





o kurcze, zdrowka!

To sa zanieczyszczenia znajdujace sie w powietrzu o wiekszej srednicy niz smog. To zupelnie nowe zjawisko, pojawilo sie w zeszlym roku. Cala wiosne trwac bedzie, za to w lecie bedziemy zasypywani piaskiem z pustyni Gobi, wiec moze pm2.5 tez bedzie. Tyle, ze piasek ani tak nie drapie wstretnie, normalnie co minute trzeba odkaszlnac, bo przeszkadza. Jak kazdy pyl jest niebezpieczne: astma lib nowotwory pluc.

[misiaeel]

pstryku Ty okolice Płocka z której strony?
i tak myślę, że może jakby akurat była u Rodziców to też bym się na spotkanie załapała

[hope01]

Elllmi ja myślałam o tym, że jak będzie cieplej to zbójów wziąć też?

Sylwietta witaj z powrotem na pokładzie może skonsultuj Bartula z pediatrą?\No i brakowało tu Twojego humoru

Tuulam chore mamy i dzieciaczki

[Ifwka]

Napisane przez Delicjanka

Marsii... poprostu nie daje rady czasem. Jestem sama z Amelka, tzt w delegacji ciągle.. nie zawsze mam jak wyjść z psem.. boje sie, ze sie nie nauczy... Ty masz chyba Westa prawda? jak się Twój piesio zachowuje? ponoć z charakteru są bardzo żywiołowe, towarzyskie, ale moja to istna diablica, wszystko gryzie, mnie gryzie no taki dzieciak mały, wstaje o 5 zeby sie bawic...budzi Amelke ajjjjjjjjjjjj
Szkoda mi troche oddać, ale serio...załamke troche mam.. pewnie jej nie oddamy, bo wątpie, zeby sie znalazl kupiec.

No niestety pies to obowiązek, mój już kilkuletni, dość wychowany a i tak dużo zachodu z nim, musze uważać żeby przypadkiem nie pogryzł/podrapał Oliwki bo ona go ciągnie, szarpie, no to on reaguje.

Napisane przez Delicjanka

Kochane, a od kiedy można dać dzieciowi smażonego np kotleta mielonego? haha;p nie to ze chce dać, ale z czystej ciekawosci. W ogóle Amelka dziś nie chciała obiadku, dałam jej troche mięska z kurczaka i zjadla jogurt a tak to uu..chyba znowu zęby, bo w nocy znowu uu ciągle.

Ja ściagam panierkę i daję już od miesiąca może.

Napisane przez hje

Oczywiście wiem, że Wasze dzieci robią to od urodzenia, ale Pola pierwszy raz, więc wiecie
Pola dzisiaj pierwszy raz sama weszła do i wyszła z łóżeczka
Rano zczaiła, że po coś ta dziura jest , ale dupki nie mogła podnieść A po południu zostawiłam ją w pokoju, a sama poszłam do wc, wracam, a ona w łóżeczku i się cieszy Potem znowu na chwilkę wyszłam (ona w łóżeczku), nie zdążyłam wejść do pokoju, a ona już prawie przy drzwiach stoi

Napisane przez Delicjanka

haha

Ja to mojej nadal gotuje osobno. Ale wciąż boje się o jej brzuszek.

Ja jak coś co jemy nadaje się dla Oliwki to je z nami, jak nie to słoiczek kupny bądź domowy, ale generalnie: ziemniaki/ryż/kasza + mięsko je z nami, zupy tak samo.

Napisane przez sylwietta1988

Jeszcze bede sie chwalic- dziec posiadł nową umiejetnosc- z głosnym krzykiem GEM biegnie w strone lodówki i robi puk puk, oznajmiajac iz jest głodny i zyczy sobie kanapke z owym gemem kocham mojego Zbójosława i jakby rozkreca sie słownie, dysponuje imponującym zakresem słow takich jak: mama, baba, dziadzia, bam (banan), gem (dżem), am, ań (jajko), aj (wujek), nie, tak, kot, dac/daj/dam, nenej (dziecko- nie mam pojecia dlaczego akurat nenej), bum, mniam (jak cos wyjątkowo lubi). Chyba tyle

Super, moja dopiero na etapie amam, i jak je chrupka to karmi mnie: na zmianę: ja gryz, ona gryz

[hope01]

Dawid wczoraj zasnął o 18:00. Wstał dziś 06:34. W nocy raz około 3 jedzenie?

Co do zębów, to ja nie wiem, czy ósemka, która właśnie mi wyłazi nie pokrzywi mi dolnych jedynek, które już minimalnie są krzywe...

[Delicjanka]

Napisane przez sylwietta1988

który to juz? widziałam, ze masz pieska


masakra... ciekawe czy tez bedzie mu tak szczebiotac jak ją zacznie po głowie walic

Witam nową mame

u nas jajko od początku było AŃ i to z takim przejeciem mówi, jakby owo ań było ze złota

Witam równiez Kunegunde

HOPE, wiem,ze temat miał byc zakonczony, ale sie wtrące- ja tez do koscioła chodziałam sama- szanowny dał sie wyciągnac od wielkiego dzwonu typu swieta i finał. Od niego nie chodził nikt nigdy. Ja co niedziela wsiadałam w samochód i jechałam sama, podobnie w rekolekcje czy swięta nie niedzielne. Nie oglądałam sie na niego, skoro sie przekonałam,ze nie chce to nie. I wiesz, a propo tego, ze sie smieje z Twoich pogrózek- podobnie miałam, wiele wiele razy ostrzegałam, ze jak nie zmieni swojego postępowania (wiecie o co cho) i latało mu to jak kilo kitu u sufitu, az sie przekonał- raz a dobrze. Nie namawiam Cie na tak radykalny krok jaki sama zrobiłam, bo chyba nie masz az takich powodów ale moze jak Ifwka- zostaw go na kilka dni? Albo spakuj mu manele i wywal do mamusi? Synusiowi nie odmówi przeciez.....Jestem z Tobą całym sercem

nadrabiam dalej

Napisane przez pstryczek84

widze ze humorek dopisuje

ooo, mialam wtracic swoje 3 zlote a propo cyckonoszy
ja mam 2 z allesa, sa fajne jakosciowo - nie powiem ale na tym sie konczy ich zaleta...
tzn nie pije absolutnie do firmy tylko bardziej do moich uu
z moimi bambarylami to zadna roznica czy mam na sobie stanik za 60-70 zeta czy zwyklak za 9,99 i tak decha i tak
wiec skoro nie widac roznicy to po co przeplacac?
pomykam sobie aktualnie w zwyklaczkach ale tylko na noc, na dzien mam porzadnie usztywnione co by bardziej wyeksponowac moj biust

Napisane przez neti1

P.S. DELLLIIIIIIIIIII
Www.sklepbombonierka.pl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nomnomonm:dd

Napisane przez hope01

Dawid wczoraj zasnął o 18:00. Wstał dziś 06:34. W nocy raz około 3 jedzenie?

Co do zębów, to ja nie wiem, czy ósemka, która właśnie mi wyłazi nie pokrzywi mi dolnych jedynek, które już minimalnie są krzywe...

ósemnki baaaaaaaaardzo krzywią zęby, ja bym na Twoim miejscu szybko sie jej pozbyla

[litllesweetangel]

Napisane przez hje

Kochana, ale myślisz, że ja nie stawiam granic? Jak tylko chcę zrobić coś po swojemu, to ciągle słyszę, że "chcę Polę po nowoczesnemu wychować, tak jak na tych forach radzą, a powinnam posłuchać jej, ona przecież nas 3 wychowała i stare metody są dobre i sprawdzone, bla bla bla..." Tylko, ku.wa, ona nie potrafi zrozumieć, że ja Polę chcę wychować nie tak, jak ona sobie życzy, tylko według MOJEGO spojrzenia.
A z tą kawą bardzo nietrafione Mama czasami "częstuje" Polę kawą, no bo przecież nie dość, że rozpuszczalna, to jeszcze słaba...
Jedynie spokój jest z tą szczoteczką do zębów, co kiedyś pisałam. No ale i tak ona miała wtedy swoje teorie, a przytaknęła mi dla swojego świętego spokoju
Wiesz co potrafi zrobić? Jak mamy bałagan w pokoju (np. Pola się bawiła i zostawiamy tak, bo gdzieś jedziemy), to ona wchodzi, robi zdjęcia swoim telefonem i potem mi mówi, że wrzuci to na fb, żeby inni zobaczyli. Normalne? Nie sądzę.
Albo właśnie te zabawki, albo czepianie się o ciuchy, które leżą na pufie, cokolwiek. Kiedy mówię jej, że moze ja też jej po szafach pogrzebię, albo też wejdę do pokoju, jak ma ciuchy na wierzchu i zrobię kazanie itp... To ona zawsze ma argument, że to jej dom, ona pracuje i nie ma czasu na wiele rzeczy, a ja siedzę z dzieckiem cały dzień w domu i powinnam mieć porządek
Z tymi zabawkami to nawet tż się wkurzył, a jak zaczęła w nich porządek robić i komentować, to nic nie mówiliśmy, bo byliśmy tak wkurzeni, że po co się w ogóle odzywać i psuć atmosferę w domu? Bo ona nam tylko uwagę zwraca, a my się obrażamy... I tak to jest Przepraszam, rozpisałam się.


Co nie? Ma skubana szczęście

W ogóle fajnie, że dziś mamy wątkowy dzień wizażowych wygranych

Gdyby nie wiatr, to przyznam, że pogoda byłaby naprawdę fajna. Od południa już nawet słońce zaczęło się pojawiać Poszłam pranie wywiesić, bo super je przetrzepie, to myślałam, że mnie będzie z ubraniami porywać Miskę mi chyba 3 razy wyrąbało w cholerę
Z młodą byłam na polu tak pół godzinki, bo już naprawdę było widać, że jej brakuje, i nieznośna była A jeszcze jak zobaczyła najpierw mnie, a potem babcię, jak wychodzimy, ojesus

Pożaliłam się Wam i poskutkowało
Pola od wczoraj, oczywiście jak jej się zechce, mówi "am" albo "niam" Jeśli padnie któreś z tych słów, to oznacza, że nie da spokoju, póki nie dostanie jedzenia

Pomidorowa zrobiona, gwiazda się obudzi i zjemy, no a potem zobaczymy, chyba coś bardziej wieje, ale słońce też nadal jest... Chociaż może nie będę ryzykować

aaaa bo padne! Moja matka zawsze podobnie mowila- "przyprowadze jakiegos twojego kolege i pokaze jaki masz burdel, wstyd zeby DZIEWCZYNA taki syf miala". A chuj innych obchodzi moj burdel? Twoj-moj pokoj mozemy robic co chcemy. Moge miec nawet gowno na srodku, jesli nie smierdzi poza pokojem to niepowinno nikogo obchodzic, ze tam lezy. Bulwers, bo przypomnialam sobie dziecinstwo

Napisane przez Delicjanka

Nie na szczęście nie, ale.. i tak Amelki w nim nie będę woziła, dopóki go tzt nie wypierze.


Kochane, a od kiedy można dać dzieciowi smażonego np kotleta mielonego? haha;p nie to ze chce dać, ale z czystej ciekawosci. W ogóle Amelka dziś nie chciała obiadku, dałam jej troche mięska z kurczaka i zjadla jogurt a tak to uu..chyba znowu zęby, bo w nocy znowu uu ciągle.

Ja daje smazonego kotleta. Tzn robie go po dzieciowemu- np jakis sznycel z indyka, schabu, kuroka przyprawiam ziolami, czosnkiem, szczypta soli. Smaze na pateli ceramicznej bez tluszczu, lub posmarowana olejem jak na nalesniki- zeby blyszczalo. Miesko smaczne, ale nie tluste ani suche.









Witam sie z rana, za 3 h musze wyjsc do pracy Moze dzis sie czegos dowiem ? Przytylam ostatnio 3 kilo!!! Takze koniec wpierdalania. Szlaban na lodowke i fast foody po nocy.

[Ifwka]

Napisane przez meneq

To sa zanieczyszczenia znajdujace sie w powietrzu o wiekszej srednicy niz smog. To zupelnie nowe zjawisko, pojawilo sie w zeszlym roku. Cala wiosne trwac bedzie, za to w lecie bedziemy zasypywani piaskiem z pustyni Gobi, wiec moze pm2.5 tez bedzie. Tyle, ze piasek ani tak nie drapie wstretnie, normalnie co minute trzeba odkaszlnac, bo przeszkadza. Jak kazdy pyl jest niebezpieczne: astma lib nowotwory pluc.

Masakra, nie zaciekawie tam macie.
Meneq a Ty jak będziesz w pl to w jakim regionie, i czy czasu trochę będziesz mieć zeby ewentualnie na jakies spotkanie się załapać

Tż sam w rano z Oli i mimo że nie gadamy za bardzo to szkoda mi go, bo po II zmianie kładzie się późno spac a tu pobudka za 5 szósta.
Licze że uda się dziecko choć o pół godziny przestawić przy zmianie czasu

[hope01]

Napisane przez litllesweetangel

aaaa bo padne! Moja matka zawsze podobnie mowila- "przyprowadze jakiegos twojego kolege i pokaze jaki masz burdel, wstyd zeby DZIEWCZYNA taki syf miala". A chuj innych obchodzi moj burdel? Twoj-moj pokoj mozemy robic co chcemy. Moge miec nawet gowno na srodku, jesli nie smierdzi poza pokojem to niepowinno nikogo obchodzic, ze tam lezy. Bulwers, bo przypomnialam sobie dziecinstwo





Witam sie z rana, za 3 h musze wyjsc do pracy Moze dzis sie czegos dowiem ? Przytylam ostatnio 3 kilo!!! Takze koniec wpierdalania. Szlaban na lodowke i fast foody po nocy.

u mnie tak samo

co do pogrubionego- ja przed @ i teraz przez tą pogodę i dupne ciśnienie ponad tydzien ćwiczeń straciłam

[e_vel]

Hej,
przeleciałam Was szybcikiem :p

Hope ja uważam, że powinnaś chodzić do kościoła jeśli czujesz taką potrzebę. No i do do TŻ to dziewczyny chyba wszystko powiedziały.

Neti, uściskaj tam od nas chorowitka i daj znać co lekarz powiedział.

I dla innych chorowitków też uściski

Neti po co TY pokazałaś tą Bombonierkę - ślinię się do pasa :/

Hje po raz kolejny mnie normalnie załamuje zachowanie Twojej siostry i mamy

Dziewczyny, które otrzymały zestaw Oilan - sprawdźcie pocztę bo przyszły instrukcje. Swoją drogą to nie za dużo czasu na testowanie :p

[gojka24]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45633601]

autystyczne, ale najpierw bym słuch sprawdziła, bo niesłyszenie, niereagowanie na imię/polecenia- może być niedosłuch/głuchota
a reszta zachowań idzie lawinowo już, dziecko nie słyszy i swój świat sobie tworzy
[/QUOTE]

w sumie nie pomyślałam o tym. Dziekuję, myślę, że jak najpierw o tym wspomnę to może prędzej zaakceptują fakt, że z dzieckiem coś nie tak... I jeśli to nie pomoże to trzeba będzie dalej działać...

Napisane przez meneq

Czesc!



Yae podaje smazone kotlety od tygodnia. Na niewielkiej ilosci tluszczu, po usmazeniu odkladam na recznik papierowy, zeby nadmiar wsiaknal. Nie ma najmniejszych brzuszkowych problemow w zwiazku z tym.

Zapomniałam odnieść się do pyt. Ja też już podawałam, robiłam tak jak Meneq, z tym, że podawałam sam środek, nie dawałam tej skórki, która się przy smażeniu robi.. Wiecie co mam na myśli?

Od jakiegoś czasu mam takiego maruda, że tragedyja... Wczoraj chce jej zęby nasmarować (ostatnio zawsze tź to robił) a tam mnóstwo nowych zębów... 4,5 tylko 3 jeszcze nie ma... Czyli co? Jest szansa, że za jakiś czas się to wreszcie skończy??

Potrzebuję inspiracji na obiad?? Najlepiej coś z niczego,żeby się nie napracować, bo inne plany na dziś mam niż stanie w kuchni.... w zamrażarce tylko kaczka i piersi kacze, kupa mrożonych warzyw... Wczoraj kasza jaglana z sosem grzybowym, Paulina miała danie ze słoiczka z kaszą. Pół słoiczka jeszcze zostało i kaszy też troche jest, także może być coś bardzo niedzieciowego... Tylko co??? Chce mi się placków ziemniacznych ale to troche pracochłonne... no i czasochłonne przede wszystkim....

Gdzie Black??? Chyba dawno widziałam, żeby coś pisała....

[meneq]

Napisane przez Ifwka

Masakra, nie zaciekawie tam macie.
Meneq a Ty jak będziesz w pl to w jakim regionie, i czy czasu trochę będziesz mieć zeby ewentualnie na jakies spotkanie się załapać

Tż sam w rano z Oli i mimo że nie gadamy za bardzo to szkoda mi go, bo po II zmianie kładzie się późno spac a tu pobudka za 5 szósta.
Licze że uda się dziecko choć o pół godziny przestawić przy zmianie czasu

Poznan. Ewentualnie bede w Warszawie