Rozładunek czas już zacząć, by się cieszyć dzidzią naszą!!! Wrześniówki 2014 cz. 7

[carolciuska]

Zjadlabym chrupki -orzechowe kulki.... Jak nie powstrzymam tej ochoty to pojde do zabki, mam pod nosem, ale nie chce mi sie:<

[aa2]

Napisane przez carolciuska

Zjadlabym chrupki -orzechowe kulki.... Jak nie powstrzymam tej ochoty to pojde do zabki, mam pod nosem, ale nie chce mi sie:<

mam w szufladzie, chesz? rzuce po drutach
ja własnei wcinam paluszki


co tu w ogóle tak cicho?

[Latte88]

Kobiety. Czy Wy też jesteście tak permanentnie wku..lalala..ne?

[Niestabilna]

Napisane przez aa2

mam w szufladzie, chesz? rzuce po drutach
ja własnei wcinam paluszki


co tu w ogóle tak cicho?

Bo pewnie wszystkie coś jedzą
Ja właśnie skończyłam budyń z bitą śmietaną i jezynami

[aa2]

Napisane przez Latte88

Kobiety. Czy Wy też jesteście tak permanentnie wku..lalala..ne?

u mnie pełen luzzz :d

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez Niestabilna

Bo pewnie wszystkie coś jedzą
Ja właśnie skończyłam budyń z bitą śmietaną i jezynami

[Latte88]

Napisane przez aa2

u mnie pełen luzzz :d

Zazdroszczę
Chociaż teraz jest ciut lepiej niż godzinę temu..

[aa2]

Napisane przez Latte88

Zazdroszczę
Chociaż teraz jest ciut lepiej niż godzinę temu..

to oby za chwile było jeszcze lepiej




czyzby Meta sie wkurzyła i urodziła

[Latte88]

Napisane przez aa2

to oby za chwile było jeszcze lepiej




czyzby Meta sie wkurzyła i urodziła

Patrze na moje paznokcie u rąk i podoba mi się ten widok zdecydowanie poprawia mi humor.

No właśnie też o niej myślę, może została na obserwacje...

[DorissiriD]

Napisane przez mmadziaa

syna rodziłam sn bez znieczulenia, poród nie wywoływany, na kilku pierwszych partych położna nie pozwoliła mi przeć, makabra.

Ja też sn i moje parte trwały 40 minut. Kilka razy położna też mnie wstrzymała a ja nie mogłam przestać przeć. Chyba chodzi o to żeby główka dziecka w odpowiednim czasie zdążyła się obrócić, dziecko wychodzi tak "śrubowo"

Napisane przez mmadziaa

no właśnie każdy organizm jest inny i nie ma co stawiać czarno - białych teorii

Latte w sumie do tej pory nie jestem tego pewna, człwowiek jak debil w szoku po porodzie zamiast się o wszystko wypytać a sami Ci przeciez nie powiedzą ... ale mówiono mi po porodzie że z tego powodu że nie do końca słuchałam położnej w "tym" momencie mój mały miał dwa duże krwiaki na główce

Moja też miała na czole (ok. roku się wchłaniał) i z tyłu głowy mniejszy i na plecach jeszcze jej został - na kości krzyżowej. Ale zabrakło mi skurczu i nie doparłam do końca choć położne krzyczały żeby jeszcze pchać, nie miałam na tyle siły. Okazało się, że mała była pępowiną owinięta wokół tułowia. Zawsze myślałam, że jak wyjdzie główka to reszta ciałka wychodzi jakby automatycznie, a mnie się zatrzymała chyba przez tą pępowinę.

Napisane przez małaPaulina

dziewczyny a ja mam pytanie o lewatywe?
jak to wyglada? polozna mi aplikuje tą lewatywe a ja potem mam do łazienki dojsc? moze glupie pytanie ale ja nie mam pojecia jak to sie odbywa... i sobie jakos tego nie wyobrazam? a jak zaczne rodzic w trakcie?

Mi robiła na leżance w łazience więc blisko miałam. Ale jak się okazało nie poskutkowała, bo już mi się wcześniej organizm sam oczyścił. I nie było kupy

Napisane przez Misstic

Evelina ja niestety ze wzgledow finansowych nie bede pobierala tej krwi pepowinowej, w innym wypadku bym to zrobila

Paulinka nie martw sie na pewno zdazysz do kibelka przed glowna akcja


Dziewczynki trzymajcie kciuki za mnie, zebym mogla sie z mezem przepisac do innego lekarza rodzinnego, ktory jest tez pediatra i nasze dziecko odrazu bedzie mialo opieke po porodzie.
Kurde oby byly miejsca, bo teraz wszyscy tak oblegani sa

Chyba nie mogą odmówić przypisania do lekarza rodzinnego niezależnie od tego ilu ma pacjentów... A lekarza można zmieniać 2x w roku.

Napisane przez Asia19x

Misstic

Kupiliśmy wózek

Superowy! Jakie fajne kropeczki!

Napisane przez Niestabilna

Pierwszy raz tak panikuje... ja to zawsze z tych spokojniejszych ale...
Juz nie będę wam trula :p

Nie trujesz. Pisz jak jest, pisz jak się czujesz. Po porodzie będzie euforia, teraz możemy jeszcze ponarzekać

Napisane przez Krumcia

A bierzecie gruszkę do szpitala? I tak w ogóle, kiedy dzieciom się gruszkuje nosy? Za każdym razem jak skończą płakać? Czyszczenie nosa mnie przeraża...

Ale masz avatar - chciałam rozgnieść tego insekta na monitorze

Myślę, że gruszka jak dziecko ma katar a tak to nie...

Napisane przez małaPaulina

Poszlabym na disco

"chodź chodź chodź jeszcze będziesz miała dość"

O! Dawno nie było cytatów muzycznych!
Ja mogę iść podpierać ściany... na siedząco albo najlepiej leżaco spędzić czas disco!

[carolciuska]

Napisane przez aa2

mam w szufladzie, chesz? rzuce po drutach
ja własnei wcinam paluszki

Juz moj chlop sie zlitowal i poszedl, pyta jakie chce, a ja: orzechowe albo bekonowe, moze fromage? Albo jakies ostre

co tu w ogóle tak cicho?

Napisane przez Latte88

Kobiety. Czy Wy też jesteście tak permanentnie wku..lalala..ne?

Tak!!!! Jestem ciagle wkurzona, w sensie codziennie mnie cos irytuje...
Eh.....

[Latte88]

Napisane przez carolciuska

Tak!!!! Jestem ciagle wkurzona, w sensie codziennie mnie cos irytuje...
Eh.....

Łącze się z Tobą. U mnie dziś była mama z siostrą. Jak zaczęły: nie martw się po co się martwisz, natura wie najlepiej itp. Jezuuuusie. Kocham ją ale czasami wolalabym żeby nie mówiła nic.
Mam nadzieję, że to oznaka zbliżającego się porodu!!!

[Amelie]

Ale mi narobiły ochote na coś dobrego

Zjadłabym budyń czekoladowy, ale chyba mam deficyt mleka

Latte - ja jetem mega wkurzona od kilku dni, dzisiaj to apogeum bo od 3:00 nie umiałam spać i odbija się to niestety na wszystkich , boli mnie głowa, po nowych tabletkach czuje się jak zombie i tż mi zwiał do kolegi a miał mi wypumeksować szłapki...

[aa2]

Napisane przez Latte88

Łącze się z Tobą. U mnie dziś była mama z siostrą. Jak zaczęły: nie martw się po co się martwisz, natura wie najlepiej itp. Jezuuuusie. Kocham ją ale czasami wolalabym żeby nie mówiła nic.
Mam nadzieję, że to oznaka zbliżającego się porodu!!!

oj tam, oj tam
naturze czesem trzeba pomóc

Napisane przez Amelie

Ale mi narobiły ochote na coś dobrego

Zjadłabym budyń czekoladowy, ale chyba mam deficyt mleka

no własnie mam budyni od groma a mleko mi sie konczy

[carolciuska]

Napisane przez Latte88

Łącze się z Tobą. U mnie dziś była mama z siostrą. Jak zaczęły: nie martw się po co się martwisz, natura wie najlepiej itp. Jezuuuusie. Kocham ją ale czasami wolalabym żeby nie mówiła nic.
Mam nadzieję, że to oznaka zbliżającego się porodu!!!

Tez mam taka nadzieje...
A dzis sie wkurzylam na mojego chlopaa i przez mysl mi przeszlo: obym teraz nie zaczela rodzic, przeciez jestem na niego obrAzona i nie chce mi sie z nim gadac....

[anesh_]

Opisze Wam coś...Dziś po południu wychodzilysmy z Majka na spacer, drzwi juz otwarte, Maja cos tam mówi, ja ubieram buty... Mieszkańcy na takim osiedlu,ze tam rzadko ktoś obcy spaceruje,bo ulica zamknięta, a dalej tylkon stawy i łąki... No ale czasem zdarzy się,ze jednak ktoś obcy spaceruje. No i te drzwi otwarte, do drogi jakieś 5-7 metrów, a Majka na cały glos do spacerujących ludzi:"ceść!!!". Myślałam,ze się pod ziemię zapadnie;p. Dobrze,ze ma dopiero dwa lata i można jej to wybaczyć. Kiedyś tak do sąsiadki mojej mamy - 80 letniej babci,która jeździ jeszcze na rowerze i krzyczała do niej,aż ta jej odpowiedziała. A dzień dobry nie chce mówić.

Napisane przez DorissiriD

Co do pościeli - te komplety są fajne, ale nie wszystko w nich jest praktyczne. Chciażby baldachimy - niektóre z Was już odłożyły je do szafy, inne pewnie niedługo odłożą... Ładne, owszem i tyle. A ja praktyczna i oszczędna babka jestem. U nas też tylko prześcieradło, klinek i ochraniacz na łóżeczko.

Wiesz co mnie wkurza?! Ja ogólnie spokojna i cierpliwa, wyrozumiala jestem, ale ta jedna rzecz wyprowadza mnie z równowagi! Mam ten klinek, dostałam od znajomej od razu jak jej powiedziałem o ciąży... No... I schowałam w pamiętne miejsce.... Tylko zapomniałam gdzie to miejsce jest...

Moja Maja jak gorąco SPI odkryta, jak zimno jej sama się przykrywa i SPI przykryta.

Napisane przez mmadziaa

o. proszę, następny czop idzie

Wy też takie zblazowane dziś jesteście ?

Ja nie jestem. Zrobilam dziś bardo dużo w kuchni,mtrochenw domu ogarnelam, byłam na spacerku z małą, u koleżanki na ławce, zrobilam zakupy...

Nie wierze w te CZOPY!!! Nie wierzę dosłownie! Przecież niedawno rozmawiałyśmy o tym kiedy powiedzieć znajomym o ciąży...

Napisane przez agnes 20

Ja na razie uzywam szpitalnego elektrycznego z medeli, mam swoj reczny z aventa ale dla mnie sie nie nadaje i zamowilam teraz elektryczny z canpol babies, mam nadzieje ze ten da rade bo bedzie bieda jak wrocimy do domu w piatek.

Czemu ten ręczny się ni nadaje? Ja mam ręczny z canpol babies? A za ten elektryczny ile zaplaciłaś?

Napisane przez Mandragorrka

Z zabobonów to mi się sprawdzila leworecznosc córki.
Jakie rzeczy Ci się jesczce sprawdzily?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Z ciążowych- preferencje smakowe z M. słodkie, z synkiem wolę kwaśne, słone; kształt brzucha- z Majka "rozlany"na bok, z synkiem wystający do przodu, wygląd- mimo,ze wszyscy mi mówili (oprócz jednej ciotki),ze wygladam bardzo ładnie to teraz jednak stwierdzili,ze wygladam ładniej (oprócz jednej kuzynki).
I w ogóle najdziwniejsze- i w ogóle niezależne ode mnie- z Majka trzymalamnkubek nie za ucho,a dookoła ręka, a teraz za ucho (co według mnie śmieszne niesamowicie jest).
I kalendarz chiński odnośnie płci też się sprawdził.
No chyba,że synekmokaże się córeczką. Heheh, przynajmniej będziemy mieli imię;p.

Napisane przez Asia19x

Wasze czopki są podbarwione już krwią?
Miałam dwa razy na papierze taką zieloną galaretkę.. Nie było to duże, raczej taki zbity śluz długi i drugi raz wielkości złotówki. Wybaczcie za szczegóły, ale zastanawiam się co to jest. Dokładnie tak Wam opisuje, bo może też macie tak...

Co za leniwy dzień.. Nie chce mi się. Mam zamiar najeść się aż do upadłego - pizza się robi w piekarniku Tzn. jedna z trzech

Mniammmm piazza!!!!
Ja nie chcę czopa;p.

[Latte88]

Napisane przez Amelie

Ale mi narobiły ochote na coś dobrego

Zjadłabym budyń czekoladowy, ale chyba mam deficyt mleka

Latte - ja jetem mega wkurzona od kilku dni, dzisiaj to apogeum bo od 3:00 nie umiałam spać i odbija się to niestety na wszystkich , boli mnie głowa, po nowych tabletkach czuje się jak zombie i tż mi zwiał do kolegi a miał mi wypumeksować szłapki...

spanie to dla nas teraz wyzwanie. Chyba natura nas przyzwyczaja.
A te problemy ze snem to właśnie po tabletkach tak?

Napisane przez aa2

oj tam, oj tam
naturze czesem trzeba pomóc



no własnie mam budyni od groma a mleko mi sie konczy

Tez tak myślę. Ale jednak przez 36 lat dużo się zmieniło w położnictwie.

Napisane przez carolciuska

Tez mam taka nadzieje...
A dzis sie wkurzylam na mojego chlopaa i przez mysl mi przeszlo: obym teraz nie zaczela rodzic, przeciez jestem na niego obrAzona i nie chce mi sie z nim gadac....

Mój to dostaje ode mnie opier. Non stop. Teraz siedzi ze słuchawkami na uszach i coś tam ogląda. Lepiej dla niego

[DorissiriD]

No niezłe humory... Coś w tym może być. Też co chwilę "warczę" na męża A córka była nieznośna jak myśmy do siebie krzyczeli. Jak dziecko to odbiera...

Ale działo się. Wysprzątaliśmy pokój gdzie wszyscy będziemy spali. Zdarliśmy stary, paskudny dywan i mamy kupić nowy, albo wykładzinę. Na razie jest goły parkiet. Przemeblowanie zrobiliśmy małe i wszystko odkurzyliśmy i umyliśmy oprócz okna. Na stole już stoi wanienka i przewijak, na półce nad nim kosmetyki dziecięce. Jutro pewnie ubiorę łóżeczko. Albo jak wrócę z dzidolkiem ze szpitala.

I przypomnę, że to mój mąż wyszedł z inicjatywą by to wszystko zrobić, bo nie gotowe, a poród może być lada dzień. No zaiponował mi, że na to wpadł

[bezaczek7]

oo a ta leworęczność to niby z czego ma wynikać?
nie rozumiem tych zabobonów.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez Asia19x

Misstic

Kupiliśmy wózek

Brawa za zakup, piekny

Napisane przez Niestabilna

Pierwszy raz tak panikuje... ja to zawsze z tych spokojniejszych ale...
Juz nie będę wam trula :p

Masz prawo. Weź pachnaca kąpiel, odpręż się i wszystko będzie dobrze. Trzymamy za Was kciuki

[kasikkkkka]

Napisane przez Mandragorrka

Hmm w zabobony nie wierzę, ale jak urodziłam mała to babcia zapytała z której piersi było pierwsze karmienie. Jak powiedziałam, że z lewej to babcia stwierdziła że dziecko będzie leworeczne.
No i wszystko wskazuje że tak będzie, aczkolwiek uważam to za zwykły zbieg okoliczności.

o tym nie słyszałam szczerze mówiąc
ja chyba karmiłam z prawej

ja mam dziś jakiś ciężki dzień
młoda dała się we znaki, bunt 2-latka w pełnym rozkwicie...echhh
aż zaczęłam mieć wątpliwości czy sobie z dwójką poradzę, ale odwrotu nie ma
jeszcze głowa boli, zgaga pali, echhh
ale czopa nie widać

[Latte88]

Napisane przez DorissiriD

No niezłe humory... Coś w tym może być. Też co chwilę "warczę" na męża A córka była nieznośna jak myśmy do siebie krzyczeli. Jak dziecko to odbiera...

Ale działo się. Wysprzątaliśmy pokój gdzie wszyscy będziemy spali. Zdarliśmy stary, paskudny dywan i mamy kupić nowy, albo wykładzinę. Na razie jest goły parkiet. Przemeblowanie zrobiliśmy małe i wszystko odkurzyliśmy i umyliśmy oprócz okna. Na stole już stoi wanienka i przewijak, na półce nad nim kosmetyki dziecięce. Jutro pewnie ubiorę łóżeczko. Albo jak wrócę z dzidolkiem ze szpitala.

I przypomnę, że to mój mąż wyszedł z inicjatywą by to wszystko zrobić, bo nie gotowe, a poród może być lada dzień. No zaiponował mi, że na to wpadł

No Dorotko Brawo dla Męża . Lubimy mężczyzn z inicjatywą

[201610121609]

A miałam przeczucie, ze któraś urodziła a tu moja psychika mnie oszukała tak samo jak wtedy kiedy mówiła "urodzisz dwa tyg przed terminem"

W ogole jakas jestem zwieszona...jedliśmy na mieście i ogarnęła mnie taka senność i dziwne samopoczucie, ze pedzilismy do domu mierzyć ciśnienie bo juz miałam wątpliwości czy mi serce bije

Wy tu o nerwach a ja chyba jestem ostatnio wyjątkowo spokojna...ogólnie wyłączona na wszystko raczej...bardziej bym powiedziała, ze wieczorami jestem taka jakas wlasnie pełna obaw czy zagubiona...nie wiem skad to ale pewnie z hormonów





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niestabilna]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;47842271]Brawa za zakup, piekny

Masz prawo. Weź pachnaca kąpiel, odpręż się i wszystko będzie dobrze. Trzymamy za Was kciuki [/QUOTE]

Niz ilez można sie pluskac... bida... trzeba wode łoszczędzać hihuhihuui

Zjadlam słodkie i mi lepiej. Pocueszam sie tym za jak zamkne oczy a potem wstanę to już chwilka i będzie wizyta

[carolciuska]

Mnie sie nic nie slrawdzilo. Od poczatku tylko slone, wstret do slodyczy. Brzuch w szpic, wystajacy pepek, wygladam niezle, wlosy, cera ok. A bedzie coreczka takze nie wierze w nic. Acha i nie mam zgagi a na usg lekarz dostrzegl wloski z tylu glowki plywaly w wodach plodowych

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

U mnie nie sprawdził się kalendarz chiński.
Jedyne co się póki co sprawdziło to to że córka odbiera urodę

Jestem po urodzinowej kawci było bardzo miło. Od szwagierki dostaliśmy karuzele tiny love, 2 maty edukacyjne i.nosidełko. Wszystko po jej dzieciaczkach. Mam wyrzuty sumienia tyle od nich mamy. My jesteśmy chrzestnym do jej pociech, często im coś kupujemy Ale to zwykle ☠☠☠☠☠☠☠ki, a oni tyle nam dali, że zaoszczędziliśmy kupę kasy.. Nie było by nas stać na to wszystko...

[anesh_]

Napisane przez mmadziaa

boże druga ciąża drugi poród a wszystko, wszystko inaczej, jakbym pierwszy raz była

idę wstawić barszcz i na szybko frytki

Ja tez się tak czuje!

Napisane przez evelina33

No właśnie, pobiera któraś z Was krew pępowinową?

My nie pobierany.

Napisane przez mmadziaa

jakbym miała pieniędzy pod dostatkiem to pobrałaby tą krew pępowinową , przy pierwszej ciąży troszkę o tym czytałam i stwierdziłam, że nie warto na to ciułać specjalnie. Ale to zależy od każdego indywidualnej sytuacji finansowej i podejścia. Warto poczytać za i "przeciw" że tak powiem bo wiadomo na stronach banków wszystko jest opisane w samych superlatywach - jednak to dla nich zarobek.

Kurcze coś dzidek dziś mało aktywny

Zgadzam się.

[Aliszcze]

Napisane przez anesh_

Opisze Wam coś...Dziś po południu wychodzilysmy z Majka na spacer, drzwi juz otwarte, Maja cos tam mówi, ja ubieram buty... Mieszkańcy na takim osiedlu,ze tam rzadko ktoś obcy spaceruje,bo ulica zamknięta, a dalej tylkon stawy i łąki... No ale czasem zdarzy się,ze jednak ktoś obcy spaceruje. No i te drzwi otwarte, do drogi jakieś 5-7 metrów, a Majka na cały glos do spacerujących ludzi:"ceść!!!". Myślałam,ze się pod ziemię zapadnie;p. Dobrze,ze ma dopiero dwa lata i można jej to wybaczyć. Kiedyś tak do sąsiadki mojej mamy - 80 letniej babci,która jeździ jeszcze na rowerze i krzyczała do niej,aż ta jej odpowiedziała. A dzień dobry nie chce mówić.

dobra jest a nadaje jak katarynka? moja non stop gada, a najgorsze, jak zdarza jej się komentować ludzi na spacerze bywa, że młoda na głos mówi "o,a tu obok gruby pan idzie", i to nie jest złośliwe z jej strony tylko po prostu stwierdza fakt. A ja jej potem tłumaczę, by nie mówiła tak, bo komuś może się zrobić przykro. Ostatnio zaczęła gadać nawet jak myje zęby przez co mycie zębów sie wydłuża, ja oczywiście tłumaczę, że jak sie myje ząbki to się nie rozmawia itp. Ona, że tak, wie, ale zawsze znajdzie coś, by skomentować. A jutro idziemy do dentysty na przegląd ząbków i oby nie gadała non stop, by dentystka mogła jej zobaczyć do buzi


dzanet, nie ściemniaj nam tu, że córka urodę Ci odebrała

[Misstic]

Doris niestety chyba moga, bo juz raz mi w jednej przychodni odmowili tlumaczac sie tym ze doktorka i tak juz ma nadprogramowa ilosc pacjentow..


Wlasnie zjadlam pierogi z jagodami maminej roboty do tego smietanka i cukier no niebo w gebie

[DorissiriD]

Mam pytanie. Orientujecie się jak to jest z odwiedzinami w szpitalu? Czy dzieci mogą przychodzić? Kiedyś chyba było wejście od 14 roku życia. Słyszałam, że teraz nie ma ograniczeń.
Pytam bo zastanawiam się czy moja dwulatka będzie mogła przyjść zobaczyć swoją siostrzyczkę niedługo po urodzeniu. Odwiedziny są tylko w sali odwiedzin, nie można wejść na oddział. To ja z noworodkiem wychodzę do odwiedzających.

[Aliszcze]

Napisane przez DorissiriD

Mam pytanie. Orientujecie się jak to jest z odwiedzinami w szpitalu? Czy dzieci mogą przychodzić? Kiedyś chyba było wejście od 14 roku życia. Słyszałam, że teraz nie ma ograniczeń.
Pytam bo zastanawiam się czy moja dwulatka będzie mogła przyjść zobaczyć swoją siostrzyczkę niedługo po urodzeniu. Odwiedziny są tylko w sali odwiedzin, nie można wejść na oddział. To ja z noworodkiem wychodzę do odwiedzających.

nie orientuję się, jak ja leżałam po porodzie, o do jednej mam przyszedł tak na oko 4-latek. Nie było problemu