Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-18, 14:43   #331
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nie, właśnie o tym rozmawiamy - jak przemknie przez głowę myśl, że ktoś mógł zdradzć, to trzeba związek kończyć niezależnie od tego czy to prawda czy nie. Bo znaczy, że zaufania nie ma i nie m już nad czym pracować. A to raczej wyklucza terapie, ustalenia itd.
no właśnie... i od tego się zaczęło.
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 14:45   #332
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

[QUOTE=dziewczyna__Bonda;4 5204809]podałam przykład w którym rozmowy już były, nie zbywanie, nie tajenie, kręcenie, późne powroty, wychodzenie z telefonem do łazienki, tylko poczucie że coś jest nie tak i rozmowa... kobieta pyta, wyraża swoje wątpliwości a facet mówi, tłumaczy, przekonuje i to całkiem nieźle, nie rzuca hasłami: przesadzasz czy daj spokój, więc to jest środowisko w którym jeszcze jest komunikacja... on kłamie ale rozmowy są... jest dziecko i to subiektywne poczucie ma wystarczyć by odejść? odejść nie mając namacalnych dowodów? naprawdę żadna z was nie miała by wyrzutów sumienia (większych od tych w przypadku sprawdzenia rzeczy) że zabiera dziecku rodzine (dla dziecka jeszcze dobrą bo nie ma awantur, kłótni, itp. po prostu jest to poczucie, myśl że może jest coś nie tak), a co w przypadku kiedy dziecko dorasta i pyta: mamusiu, dlaczego odeszłaś od tatusia? bo miałam subiektywne poczucie że coś przede mną ukrywa; a dowody? nie dziecko, nie miałam żadnych dowodów...

nikt nie pisze że sprawdzanie jest szlachetne, piękne i dobre... ale inaczej spojrzy na to dziewczyna po roku związku gdzie czuje od jakiegoś czasu że coś jest nie tak i ma czas by czekać na rozwój wydarzeń a potem odjeść, z dowodem w ręku czy zwykłym poczuciem a inaczej matka... i o to mi tylko chodzi, że jest bardzo wiele sytuacji

Edytowane przez Hibiku
Czas edycji: 2014-02-18 o 14:49
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 14:47   #333
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nie, właśnie o tym rozmawiamy - jak przemknie przez głowę myśl, że ktoś mógł zdradzć, to trzeba związek kończyć niezależnie od tego czy to prawda czy nie. Bo znaczy, że zaufania nie ma i nie m już nad czym pracować. A to raczej wyklucza terapie, ustalenia itd.
no dobrze, może wy rozmawiacie. A może ja niewyraźnie napisałam: związek należy kończyć w sytuacji, w której nie ma zaufania i nie działa komunikacja. Nie wtedy, kiedy przemknie przez myśl, że może zdradza - bo jak przemknie, to może się wymknie, może pogadamy od serca, może, jak tu będzie trudno dojść do porozumienia, pogadamy u terapeuty. Wtedy, kiedy już nie ma o czym rozmawiać, kiedy nie uwierzymy w żadne wyjaśnienia, kiedy gotowe jesteśmy łamać dowolne ustalenia, żeby nakarmić potwora, którego sobie w głowie stworzyłyśmy.

Oczywiście, z tym noraniem i znalezieniem dowodu, a następnie naprawianiem związku po jego przedstawieniu, chodzi o przewagę, jaką będziemy miały nad już-nie-partnerem. Będzie musiał znosić nasze fanaberie, będziemy mogły sie na nim wyżyć, będziemy mogły stawiać mu warunki i wymagać określonych zachowań, do końca życia dysponując kartą przetargową: bo ty kiedyś w esemesie napisałeś Jolce z księgowości, że ładnie wyglądała w pracy.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 14:56   #334
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
niechby pił niechby bił byle był?? to ostatnie co mogłabys usłyszeć ode mnie... nigdzie nie napisałam i nie uważam że lepsze awantury niż rozwód, wcale nie... czasem lepiej się rozstać, ale podałam inny przykład, bez awantur, skok w bok, on tego nie chce powtórzyć, były rozmowy, nie awantury, ona sprawdzi( źle zrobi, zgadzam się) ale po tym już tego nie powtarza, sytuacja z czasem wraca do normy bo ani on więcej nie zdradzi ani ona nie szuka... inne jest ciągłe sprawdzanie i szpiegowanie które jest niszczące, rozwalające związek, relacje i wtedy tak - lepiej się rozstać niż fundować dziecku coś takiego a inne jednorazowe sprawdzenie....
Możesz wyjaśnić po cholerę przeszukiwanie skoro po rozmowie sprawa się naprawia?
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:05   #335
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
no dobrze, może wy rozmawiacie. A może ja niewyraźnie napisałam: związek należy kończyć w sytuacji, w której nie ma zaufania i nie działa komunikacja. Nie wtedy, kiedy przemknie przez myśl, że może zdradza - bo jak przemknie, to może się wymknie, może pogadamy od serca, może, jak tu będzie trudno dojść do porozumienia, pogadamy u terapeuty. Wtedy, kiedy już nie ma o czym rozmawiać, kiedy nie uwierzymy w żadne wyjaśnienia, kiedy gotowe jesteśmy łamać dowolne ustalenia, żeby nakarmić potwora, którego sobie w głowie stworzyłyśmy.

Oczywiście, z tym noraniem i znalezieniem dowodu, a następnie naprawianiem związku po jego przedstawieniu, chodzi o przewagę, jaką będziemy miały nad już-nie-partnerem. Będzie musiał znosić nasze fanaberie, będziemy mogły sie na nim wyżyć, będziemy mogły stawiać mu warunki i wymagać określonych zachowań, do końca życia dysponując kartą przetargową: bo ty kiedyś w esemesie napisałeś Jolce z księgowości, że ładnie wyglądała w pracy.
odniosłam się do fragmentu, w którym było napisane że wystarczy subiektywne poczucie że się nie ufa... mi jako młodej kobiecie, niezamężnej, nie mającej dziecka - tak, wystarczyło, nie grzebałam, ale co by było gdybym była matką? nie sądzę by mi wystarczyło..

co do drugiej części wypowiedzi, zgoda, i takie się kobiety trafią ale używając takiej karty przetargowej same niszczą związek i taki związek jest bez przyszłości, a mogą być i takie które jej używać nie będą, zaproponują terapię, która przyniesie efekty i nie będą wypominać że ktoś coś kiedyś...

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Możesz wyjaśnić po cholerę przeszukiwanie skoro po rozmowie sprawa się naprawia?
a napisałam że po rozmowie się poprawia?
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:07   #336
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Możesz wyjaśnić po cholerę przeszukiwanie skoro po rozmowie sprawa się naprawia?
może dlatego,że sama naprawa nie oznacza wcale,że pan dalej nie bawi się na boku ;> no wiesz... skoro ktoś był w stanie okłamać i zdradzić to wiara w jego słowa maleje i potrzeba czasu by zaufać
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:12   #337
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
odniosłam się do fragmentu, w którym było napisane że wystarczy subiektywne poczucie że się nie ufa...
nie chce mi się kopać w wątku - w owej wypowiedzi chodziło o to, że starczy subiektywna diagnoza szitowości związku, obiektywny dowód na cokolwiek nie jest tu potrzebny, bo i tak chodzi o stan związku, a nie bogactwo dowodów. Jak jest szitowo, to się nad tym pracuje, a nie pracuje nad szukaniem haka - i skoro z całego arsenału środków zostaje już li tylko noranie po kieszeniach, to wnoszę, że praca nie przyniosła rezultatów. Nie sugerujesz mi chyba, że pożądane jest rozpoczęcie od norania, aby z dowodem zdrady udać się do psychologa na terapię? Skoro ów dowód jest Ci potrzebny, by odejść, to znaczy, że nic się naprawić już nie da. Ale najwyraźniej ów dowód jest Ci potrzebny po to, by móc dowolnie manipulować relacją - skoro już, norając po kieszeniach zamiast artykułować swoje wątpliwości, przejęłaś nad nią kontrolę.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:13   #338
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
może się skończyć i tak, może inaczej, w tym rzecz że skończyć się może różnie...
to co napisałam jest naiwne? więc zgoda, jestem naiwna bo np. przed odejściem z dzieckiem wolałabym się upewnić i może mieć wyrzuty do siebie że przeszukałam niż żyć ze świadomością że zabrałam rodzine dziecku bez dowodu... na podstawie subiektywnego poczucia, że może źle zrobiłam.

myśl że odeszło się z dzieckiem bez 100% pewności może być dla niektórych osób równie niszcząca, wykańczająca i powodująca że nie będą mogli sobie patrzeć w lustrze w twarz, co dla niektórych grzebanie w rzeczach drugiej osoby...
Wżarło mi posta przy edycji więc spróbuję nieco odtworzyć treść.

Od dziecka w mojej rodzinie panowała taka cudowna podwójna moralność w wydaniu matki - wmawiam dziecku że ufam i kocham tatusia, ale przetrzepuję mu kieszenie. Problemy rozwiązuje się rozmową, ale nie ważne co powie to i tak sprawdzę kieszenie. Nie ma dowodu, więc się nie rozstaniemy, bo dzieciątko, ale i tak nie ufam. Nie musiała werbalne podkopywać jego wizerunku - to widać i czuć (dzieci są w tym lepsze niż dorośli) jak na dłoni. Nie trzeba krzyków, zmienia się atmosfera - coś w końcu sprawia że czujesz się podejrzliwa, prawda? I dziecko to czuje, głównie przez to że to okazujesz tak czy inaczej. Chyba że uważasz się za kłamcę doskonałego który nic po sobie nie da poznać (jeszcze lepsze warunki dla dziecka).
Uczysz dziecko braku zaufania do partnera, tego że rozmowa to tylko przykrywka, bo naprawdę wiesz tylko to co przegrzebiesz, że nie daje się sobie szansy na naprawienie błędu w relacji, a jedynie pretekst do silniejszej kontroli i przeszukiwania. Mama mówi, że ufa, ale mama kłamie.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:21   #339
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
nie chce mi się kopać w wątku - w owej wypowiedzi chodziło o to, że starczy subiektywna diagnoza szitowości związku, obiektywny dowód na cokolwiek nie jest tu potrzebny, bo i tak chodzi o stan związku, a nie bogactwo dowodów. Jak jest szitowo, to się nad tym pracuje, a nie pracuje nad szukaniem haka - i skoro z całego arsenału środków zostaje już li tylko noranie po kieszeniach, to wnoszę, że praca nie przyniosła rezultatów. Nie sugerujesz mi chyba, że pożądane jest rozpoczęcie od norania, aby z dowodem zdrady udać się do psychologa na terapię? Skoro ów dowód jest Ci potrzebny, by odejść, to znaczy, że nic się naprawić już nie da. Ale najwyraźniej ów dowód jest Ci potrzebny po to, by móc dowolnie manipulować relacją - skoro już, norając po kieszeniach zamiast artykułować swoje wątpliwości, przejęłaś nad nią kontrolę.
gdzie napisałam, że trzeba zacząć od norania? ja w ogóle napisałam że to popieram? już kilka razy podkreśliłam że nie szperałam, nie sprawdzałam, nawet przez myśl mi to nie przeszło, chodziło mi tylko o to że są różne sytuacje i nie zawsze wszystko tak samo można rozwiązać... inna sytuacja była moja a inna może być sytuacja młodej matki...
a wyszłam na manipulantkę, której potrzebny dowód by manipulować relacją niczym ani nikim nie manipulowałam... rozstaliśmy się. tyle.
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:21   #340
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Od dziecka w mojej rodzinie panowała taka cudowna podwójna moralność w wydaniu matki - wmawiam dziecku że ufam i kocham tatusia, ale przetrzepuję mu kieszenie. Problemy rozwiązuje się rozmową, ale nie ważne co powie to i tak sprawdzę kieszenie. Nie ma dowodu, więc się nie rozstaniemy, bo dzieciątko, ale i tak nie ufam. Nie musiała werbalne podkopywać jego wizerunku - to widać i czuć (dzieci są w tym lepsze niż dorośli) jak na dłoni. Nie trzeba krzyków, zmienia się atmosfera - coś w końcu sprawia że czujesz się podejrzliwa, prawda? I dziecko to czuje, głównie przez to że to okazujesz tak czy inaczej. Chyba że uważasz się za kłamcę doskonałego który nic po sobie nie da poznać (jeszcze lepsze warunki dla dziecka).
Uczysz dziecko braku zaufania do partnera, tego że rozmowa to tylko przykrywka, bo naprawdę wiesz tylko to co przegrzebiesz, że nie daje się sobie szansy na naprawienie błędu w relacji, a jedynie pretekst do silniejszej kontroli i przeszukiwania. Mama mówi, że ufa, ale mama kłamie.
ja dla odmiany miałam lekcję z kitrania tego, co zakitrane ma zostać. Otóż, mój tatuś, jak czasem się postanawiał wykazać w roli głowy rodziny, przejmował kontrolę nad finansami. Przy okazji decydował też, co jest komu potrzebne, a co nie - np. w zakresie tego, jakie mydło ma mu służyć. W związku z tym, jak stary był w domu, to kosmetyki matki stały zakitrane w szafce, a jak go nie było - na wierzchu. Nigdy nie odbyła się rozmowa, że nie ma prawa tak się zachowywać, za to zawsze znajdowała się kasa na to, na zakup czego ojciec nie wyrażał zgody. Po paru latach okazało się, że są długi, bo nie byli w stanie dogadać się nie tylko w sprawie mydła, czasem zresztą ojciec miał rację, ale skoro nie mieli obyczaju rozmawiać, to jakoś tak szło z przyzwyczajenia. Niestety, niczego się nie nauczyli - ojciec nadal sądził, że kontroluje, robił karczemne awantury o zagubiony paragon, a matka nadal czarowała kasę na różne potrzebne jej rzeczy. Kiedyś stary wpadł na pomysł, że będzie jej limitował papierosy na dzień. No i pewnego dnia srogo się zdziwił. Jak stary kojfnął, to grzałam do notariusza ino mig, żeby spadek odrzucić.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2014-02-18 o 15:24
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:22   #341
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
a napisałam że po rozmowie się poprawia?
"on tego nie chce powtórzyć, były rozmowy, nie awantury, ona sprawdzi( źle zrobi, zgadzam się) ale po tym już tego nie powtarza, sytuacja z czasem wraca do normy bo ani on więcej nie zdradzi ani ona nie szuka"

Odniosłam się do tego fragmentu. Poprawiło się bo się dogadali, że naprawią, czy dlatego, że przeszukała? Uważasz że samo jej przeszukanie zbawiło sytuację? Jeśli nie - po co ono było i co zmieniło?
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:27   #342
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Wżarło mi posta przy edycji więc spróbuję nieco odtworzyć treść.

Od dziecka w mojej rodzinie panowała taka cudowna podwójna moralność w wydaniu matki - wmawiam dziecku że ufam i kocham tatusia, ale przetrzepuję mu kieszenie. Problemy rozwiązuje się rozmową, ale nie ważne co powie to i tak sprawdzę kieszenie. Nie ma dowodu, więc się nie rozstaniemy, bo dzieciątko, ale i tak nie ufam. Nie musiała werbalne podkopywać jego wizerunku - to widać i czuć (dzieci są w tym lepsze niż dorośli) jak na dłoni. Nie trzeba krzyków, zmienia się atmosfera - coś w końcu sprawia że czujesz się podejrzliwa, prawda? I dziecko to czuje, głównie przez to że to okazujesz tak czy inaczej. Chyba że uważasz się za kłamcę doskonałego który nic po sobie nie da poznać (jeszcze lepsze warunki dla dziecka).
Uczysz dziecko braku zaufania do partnera, tego że rozmowa to tylko przykrywka, bo naprawdę wiesz tylko to co przegrzebiesz, że nie daje się sobie szansy na naprawienie błędu w relacji, a jedynie pretekst do silniejszej kontroli i przeszukiwania. Mama mówi, że ufa, ale mama kłamie.
przykro mi, że taką miałaś sytuację... napisałam wyżej w jakimś poście, że w takim wypadku, gdzie zaufania nie ma, jest ciągłe sprawdzanie i podejrzenia, kłamstwa, gdzie zaufania nie chcą lub już nie mogą/nie potrafią odbudować to lepiej się rozstać... przecież nigdzie nie napisałam że lepiej zafundować dziecku podejrzliwy, kłótliwy dom...
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:29   #343
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
inna sytuacja była moja a inna może być sytuacja młodej matki...
no to na co młodej matce ma być ów Żelazny Dowód Wiarołomności Męża? On coś zmieni, ów ŻDWM, w ich syfiastym związku, w którym się nie ufa i nie rozmawia? Znaczy, dziecko trzymać w tym syfie można, no chyba, że się znajdzie ŻDWM, wtedy już można nie trzymać - to pisałaś. Że ów ŻDWM jest potrzebny do odejścia. Co oznacza, że sam syf nie starcza, że może być toksycznie i niczym z przykładnej patoli, ale bez ŻDWM trzeba się w tym kisić. Bo pełna rodzina. Bo dobro dziecka. Bo wyrzuty sumienia.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:39   #344
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
"on tego nie chce powtórzyć, były rozmowy, nie awantury, ona sprawdzi( źle zrobi, zgadzam się) ale po tym już tego nie powtarza, sytuacja z czasem wraca do normy bo ani on więcej nie zdradzi ani ona nie szuka"

Odniosłam się do tego fragmentu. Poprawiło się bo się dogadali, że naprawią, czy dlatego, że przeszukała? Uważasz że samo jej przeszukanie zbawiło sytuację? Jeśli nie - po co ono było i co zmieniło?
zdanie wcześniej napisałam prawdopodobnie że sprawdziła, raz, nic nie znalazła... on więcej nie zdradzał ona więcej nie szukała...poczucie niepokoju znikło, rozmowy były, relacje się poprawiły.. o to mi chodziło..
szukanie i gmeranie gdy są rozmowy i przynoszą skutek to wiadomo, inna sprawa... skoro są rozmowy, a mimo poprawy a ona i tak dalej szuka to cóż... jest tak jak mówisz...

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
no to na co młodej matce ma być ów Żelazny Dowód Wiarołomności Męża? On coś zmieni, ów ŻDWM, w ich syfiastym związku, w którym się nie ufa i nie rozmawia? Znaczy, dziecko trzymać w tym syfie można, no chyba, że się znajdzie ŻDWM, wtedy już można nie trzymać - to pisałaś. Że ów ŻDWM jest potrzebny do odejścia. Co oznacza, że sam syf nie starcza, że może być toksycznie i niczym z przykładnej patoli, ale bez ŻDWM trzeba się w tym kisić. Bo pełna rodzina. Bo dobro dziecka. Bo wyrzuty sumienia.
serio napisałam coś takiego? nie uważam żeby lepiej było się kisić w patoli i toksycznym związku, nie uważam żeby to było lepsze od rozstania...napisałam całkiem co innego... że syf nie starcza by odejść? syf starcza ale małżeństwo w którym jest problem, nie zawsze jest syfem... czasem to syf z którego trzeba się ewakuować a czasem problem który można naprawić albo spróbować naprawić...
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 15:51   #345
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
zdanie wcześniej napisałam prawdopodobnie że sprawdziła, raz, nic nie znalazła... on więcej nie zdradzał ona więcej nie szukała...poczucie niepokoju znikło, rozmowy były, relacje się poprawiły.. o to mi chodziło..
szukanie i gmeranie gdy są rozmowy i przynoszą skutek to wiadomo, inna sprawa... skoro są rozmowy, a mimo poprawy a ona i tak dalej szuka to cóż... jest tak jak mówisz...
ale zrozum - to poczucie niepokoju magicznie nie zniknie. Przecież ono wzięło się z odebrania konkretnych sygnałów, spowodowanych konkretną sytuacją (tu: jednorazowa przygoda). I ta sytuacja nie została nijak przepracowana, ów niepokój nie został sensownie określony, bo rozmowa utknęła. Dziewczyna nie znalazła dowodów na zdradę, ale to nie oznacza, że może sobie ot tak, pstryknięciem wypchnąć z nieświadomości sygnały, które do niej dotarły. Szperanie w tej konkretnej sytuacji nie pozwala iść w relacji dalej, zatrzymuje się ona na etapie owego niepokoju, i toczy powoli w dół.

Kiedy tłuczemy na wizażu hasło, że nad związkiem się pracuje, to mamy na myśli pewnego rodzaju czujność, uważność, przyglądanie się wszelkim niepokojącym sygnałom i przepracowywanie punktów spornych. Rozwiewanie sobie wątpliwości drogą szukania ŻDWM uniemożliwia tak pojętą pracę nad związkiem i nieuchronnie przesuwa ów związek w stronę złych relacji.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-18, 22:05   #346
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
ale zrozum - to poczucie niepokoju magicznie nie zniknie. Przecież ono wzięło się z odebrania konkretnych sygnałów, spowodowanych konkretną sytuacją (tu: jednorazowa przygoda). I ta sytuacja nie została nijak przepracowana, ów niepokój nie został sensownie określony, bo rozmowa utknęła. Dziewczyna nie znalazła dowodów na zdradę, ale to nie oznacza, że może sobie ot tak, pstryknięciem wypchnąć z nieświadomości sygnały, które do niej dotarły. Szperanie w tej konkretnej sytuacji nie pozwala iść w relacji dalej, zatrzymuje się ona na etapie owego niepokoju, i toczy powoli w dół.

Kiedy tłuczemy na wizażu hasło, że nad związkiem się pracuje, to mamy na myśli pewnego rodzaju czujność, uważność, przyglądanie się wszelkim niepokojącym sygnałom i przepracowywanie punktów spornych. Rozwiewanie sobie wątpliwości drogą szukania ŻDWM uniemożliwia tak pojętą pracę nad związkiem i nieuchronnie przesuwa ów związek w stronę złych relacji.
nie magicznie... może z czasem, po tym jak nic nie znalazła, on po jednorazowej przygodzie tego więcej nie robi i wraca do stałego rytmu i jej być może znikłoby to poczucie... poza tym piszesz o sygnałach, a ja odniosłam się do Twojej wypowiedzi o 'subiektywnym poczuciu' a moim zdaniem sygnały a poczucie to co innego, za sygnał bym wzięła noszenie wszędzie ze sobą telefonu czy nerwowe zachowanie gdy zbliżam się do komputera gdy on coś przegląda i to jest dla mnie sygnał że coś jest nie tak, a poczucie może się pojawić mimo że czegoś takiego nie ma...

nie wiem... jedni nie chcą żyć z wyrzutami i świadomością że przeszukali rzeczy partnera, inni że nie mieli 100% pewności przed podjęciem trudnej decyzji (tu: przed zabraniem dziecku ojca) i być może zadawaniem sobie przez reszte życia pytania co by było gdyby... a niepewność też może wykończyć. i wykańcza.
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-19, 09:15   #347
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
nie magicznie... może z czasem, po tym jak nic nie znalazła, on po jednorazowej przygodzie tego więcej nie robi i wraca do stałego rytmu i jej być może znikłoby to poczucie...
Żeby tą kwestię wyjaśnić trzeba sprecyzować czym jest 'to coś'.

Bo jesli 'to' oznacza: facet jest dziwny, oschły, broni telefonu i komputera jak nieodległości etc to oczywistym jest, że ot tak to nie przejdzie, nawet jesli się czegoś nie znajdzie.
Natomiast trzeba rozpatrzeć też opcję nr 2, która, przynajmniej na wizażu, powtarza się w kółko: wszystko było ok, nie miałam żadnych powodów a jednak przeczucie mi mówiło, że coś nie gra. Wtedy myślę, że jesli czegoś się nie znajdzie, to przeczucie minie.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-19, 10:48   #348
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Żeby tą kwestię wyjaśnić trzeba sprecyzować czym jest 'to coś'.

Bo jesli 'to' oznacza: facet jest dziwny, oschły, broni telefonu i komputera jak nieodległości etc to oczywistym jest, że ot tak to nie przejdzie, nawet jesli się czegoś nie znajdzie.
Natomiast trzeba rozpatrzeć też opcję nr 2, która, przynajmniej na wizażu, powtarza się w kółko: wszystko było ok, nie miałam żadnych powodów a jednak przeczucie mi mówiło, że coś nie gra. Wtedy myślę, że jesli czegoś się nie znajdzie, to przeczucie minie.
ale _emo_: to przeczucie nie bierze się znikąd. Bierze się ze specyficznie nieuchwytnych sygnałów - nie znaków, które masz jak na dłoni, jak obrona telefonu, i tak dalej. To jest reakcja na to, czego świadomie nie dostrzegasz, nie werbalizujesz: coś jest nie tak, bo on się krzywo spojrzał. Ale to krzywe spojrzenie powoduje, że masz przeczucie.

Cały czas rozważamy sytuację, w której dziewczyna ma powody, czyli intuicja nie kłamie. Weź ten jednorazowy numerek - zdrada jest faktem, facet kitra się świetnie - ale nie na tyle świetnie, żeby nie wykonać jakiegoś fałszywego gestu, który postawi dziewczynę w stan gotowości - zaprzecza, dowodów brak. Dziewczyna ma przeczucie - bo nieświadomie odczytała ów fałszywy gest. Wie, że coś jest nie tak, ale nie wie - co. To przeczucie magicznie nie zniknie, powtórzę - bo problem, jaki je spowodował, nie został nijak rozwiązany. Co najwyżej będzie gorzej, bo ona będzie się kręcić w kółko, między podejrzewaniem jego zdradę i siebie o paranoję.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
poza tym piszesz o sygnałach, a ja odniosłam się do Twojej wypowiedzi o 'subiektywnym poczuciu' a moim zdaniem sygnały a poczucie to co innego, za sygnał bym wzięła noszenie wszędzie ze sobą telefonu czy nerwowe zachowanie gdy zbliżam się do komputera gdy on coś przegląda i to jest dla mnie sygnał że coś jest nie tak, a poczucie może się pojawić mimo że czegoś takiego nie ma...
kiedy pisałam o niepokojących sygnałach, miałam na myśli to, co powoduje, że zaczynasz podejrzewać, że coś jest nie tak. Masz przeczucie, że on Cię zdradza. To mogą być jasne i wyraźne znaki - jak wymieniłaś, a może być to coś znacząco bardziej nieuchwytnego, jakiś drobiazg, którego nawet sobie nie uświadamiasz, ale wywołał w Tobie niepokój. Rozumiesz?

Ok. To teraz poczucie: kiedy pisałam o subiektywnym poczuciu, że jest nienaprawialny syf, to miałam na myśli o subiektywnej diagnozie związku. Poczucie, nie przeczucie, nie sygnał. Poczucie, że jestem nie na miejscu, poczucie, że się wypaliło, poczucie, że jest do dupy, poczucie, że nie umiemy już rozmawiać i nie ufamy sobie za grosz. I tak, to jest dla mnie znacząco bardziej istotna przesłanka do rozstania - jeśli sytuacja jest trwale nienaprawialna - niż jakikolwiek sygnał czy dowód.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-19, 10:57   #349
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Natomiast trzeba rozpatrzeć też opcję nr 2, która, przynajmniej na wizażu, powtarza się w kółko: wszystko było ok, nie miałam żadnych powodów a jednak przeczucie mi mówiło, że coś nie gra. Wtedy myślę, że jesli czegoś się nie znajdzie, to przeczucie minie.

Jakbym nic nie znalazła, to wcale by mi nie przeszło.
Jedyne co bym pomyślała, to że sprytny jest i dobrze się kryje.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-19, 13:22   #350
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Żeby tą kwestię wyjaśnić trzeba sprecyzować czym jest 'to coś'.

Bo jesli 'to' oznacza: facet jest dziwny, oschły, broni telefonu i komputera jak nieodległości etc to oczywistym jest, że ot tak to nie przejdzie, nawet jesli się czegoś nie znajdzie.
Natomiast trzeba rozpatrzeć też opcję nr 2, która, przynajmniej na wizażu, powtarza się w kółko: wszystko było ok, nie miałam żadnych powodów a jednak przeczucie mi mówiło, że coś nie gra. Wtedy myślę, że jesli czegoś się nie znajdzie, to przeczucie minie.
właśnie o tym myślę i napisałam tu gdzieś, nazywając to 'sygnałem' - jak widzę że facet dziwnie się zachowuje, kryje z telefonem itp. to dla mnie sygnał że coś jest nie tak.. i zgoda, znajdę coś czy nie, to poczucie że coś jest nie tak nie zniknie bo widzę że on jest inny, ale czasem może się zdarzyć tak że nie będziemy umiały nazwać tego 'czegoś' kiedy zadamy sobie pytanie skąd to dziwne uczucie nie odpowiemy albo odpowiemy: nie wiem... ale ono będzie, zgoda skądś się weźmie ale nie będziemy umiały tego nazwać, podać powodu... - może tak być... i o ile w moim przypadku (nie byliśmy małżeństwem, nie mieliśmy dziecka) czekałam, obserwowałam i nie potrzebowałam dowodu by w końcu odejść, o tyle gdybym miała dziecko gdyby to uczucie, które się pojawiło mimo że nie umiem podać powodu (konkretnego zachowania faceta) to wolałabym sprawdzić... wolałabym mieć wyrzuty że sprawdziłam i nie znalazłam, że podejrzewałam niż odejść, rozbić dziecku rodzinę i przez resztę życia zastanawiać się co by było gdyby...

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jakbym nic nie znalazła, to wcale by mi nie przeszło.
Jedyne co bym pomyślała, to że sprytny jest i dobrze się kryje.
też bym tak pomyślała, ale w przypadku że widzę jakiś sygnał, znak że coś jest nie tak... chowa telefon, wyłącza stronę w komputerze itp. do tego nie potrzeba grzebania... i zgoda, wtedy uczucie nie zniknie czy się znajdzie czy nie...

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość

[/COLOR]
kiedy pisałam o niepokojących sygnałach, miałam na myśli to, co powoduje, że zaczynasz podejrzewać, że coś jest nie tak. Masz przeczucie, że on Cię zdradza. To mogą być jasne i wyraźne znaki - jak wymieniłaś, a może być to coś znacząco bardziej nieuchwytnego, jakiś drobiazg, którego nawet sobie nie uświadamiasz, ale wywołał w Tobie niepokój. Rozumiesz?

Ok. To teraz poczucie: kiedy pisałam o subiektywnym poczuciu, że jest nienaprawialny syf, to miałam na myśli o subiektywnej diagnozie związku. Poczucie, nie przeczucie, nie sygnał. Poczucie, że jestem nie na miejscu, poczucie, że się wypaliło, poczucie, że jest do dupy, poczucie, że nie umiemy już rozmawiać i nie ufamy sobie za grosz. I tak, to jest dla mnie znacząco bardziej istotna przesłanka do rozstania - jeśli sytuacja jest trwale nienaprawialna - niż jakikolwiek sygnał czy dowód.
ale właśnie o to mi chodzi, że ten drobiazg, którego nawet sobie nie uświadamiam i nie umiem nazwać nie wystarcza mi by podjąć decyzję o odejściu z dzieckiem - bo to o wiele trudniejsza decyzja niż gdyby dziecka nie było... dla mnie to diametralnie inna sytuacja...
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 10:18   #351
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Jak odniesiecie się do takich sytuacji:

a) nie miałam powodów - z ciekawości przeszukałam telefon/fb i wykryłam zdradę/inne przewinienie
b) miałam podejrzenia, uczyniłam to co w punkcie a)
c) nie miałam powodów, postanowiłam 'przetestować' - zagadnęłam przez internet, flirtowałam, podstawiłam koleżankę - zdradził
d) miałam powody do niepokoju, uczyniłam to co w punkcie c)
Moim zdaniem nie ma takiego powodu, żeby naruszać prywatność drugiej osoby - zwłaszcza, jeśli tę osobę uważamy za partnera, TŻ, męża, chłopaka czy jakkolwiek by go nie nazwać.

Albo jesteśmy dorosłymi ludźmi, którzy potrafią o swoich problemach / podejrzeniach rozmawiać, albo gnojkami bez żadnych zasad, dla których coś takiego jak naruszenie tajemnicy korespondencji jest sprawą normalną w imię "wyższego dobra"

Czytam te przeróżne wątki na Wizażu i nie dziwie się, ze są faceci, którzy kobiety uważają za zakłamane suki, którym w głowie tylko jedno: usidlić kawałek chłopa, założyć mu pas cnoty i skoro się określił, ze jest w związku, niech się nie ośmieli mieć znajomych płci przeciwnej, nie daj Boże się z nimi spotykać, a już w ogóle niedopuszczalne jest, żeby np. w rozmowie z kumplami komentował inne osoby płci żeńskiej!

Domyślam się, ze w kontekście powyższych pytań, każda z Was byłaby zachwycona, ze jej chłopak:
- kontroluje jej telefon / komputer/ wypowiedzi na portalach społecznościowych (na Wizażu np. ) a może też (dla bezpieczeństwa oczywiście!) otwiera przychodzącą korespondencję?

Ciekawe, ze jakoś nie zauważyłam wątków, w których to mężczyźni pisaliby o takich sytuacjach. CZy to oznacza, ze tylko kobiety to wścibskie suki bez zahamowań?
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 10:58   #352
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie ma takiego powodu, żeby naruszać prywatność drugiej osoby - zwłaszcza, jeśli tę osobę uważamy za partnera, TŻ, męża, chłopaka czy jakkolwiek by go nie nazwać.

Albo jesteśmy dorosłymi ludźmi, którzy potrafią o swoich problemach / podejrzeniach rozmawiać, albo gnojkami bez żadnych zasad, dla których coś takiego jak naruszenie tajemnicy korespondencji jest sprawą normalną w imię "wyższego dobra"

Czytam te przeróżne wątki na Wizażu i nie dziwie się, ze są faceci, którzy kobiety uważają za zakłamane suki, którym w głowie tylko jedno: usidlić kawałek chłopa, założyć mu pas cnoty i skoro się określił, ze jest w związku, niech się nie ośmieli mieć znajomych płci przeciwnej, nie daj Boże się z nimi spotykać, a już w ogóle niedopuszczalne jest, żeby np. w rozmowie z kumplami komentował inne osoby płci żeńskiej!

Domyślam się, ze w kontekście powyższych pytań, każda z Was byłaby zachwycona, ze jej chłopak:
- kontroluje jej telefon / komputer/ wypowiedzi na portalach społecznościowych (na Wizażu np. ) a może też (dla bezpieczeństwa oczywiście!) otwiera przychodzącą korespondencję?

Ciekawe, ze jakoś nie zauważyłam wątków, w których to mężczyźni pisaliby o takich sytuacjach. CZy to oznacza, ze tylko kobiety to wścibskie suki bez zahamowań?
Odniosę się do tego pytania jedynie , jeżeli facet uważa że mam coś do ukrycia ,traci do mnie zaufanie i podejrzewa o zdradę -to proszę bardzo może przeglądnąć wszystko co chce ,ja nie mam nic do ukrycia.

Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Czas edycji: 2014-12-18 o 11:01
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 13:27   #353
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Albo jesteśmy dorosłymi ludźmi, którzy potrafią o swoich problemach / podejrzeniach rozmawiać, albo gnojkami bez żadnych zasad, dla których coś takiego jak naruszenie tajemnicy korespondencji jest sprawą normalną w imię "wyższego dobra"
Ciężko mi postawić się w danej sytuacji, bo mąż nigdy nie nadszarpnął mojego zaufania. Ale zakładam, że jeśli miałabym realne podejrzenia, że jest jednak knurem nie mężczyzną, to nie zaufałabym rozmowie i jego uspokajającym tłumaczeniom, dopóki nie miałabym dowodów, że to prawda. Zakładam, że taka podejrzliwość nie rodzi się z dnia na dzień. Ja na dzień dzisiejszy łyknęłabym na prawdę mało realną wersję wydarzeń, bo facet jest w porządku i mu ufam. Natomiast jeśli miałabym podejrzenia, to zapewne od jakiegoś czasu by nie grało. Nie wiem, czy wtedy rozmowa by mi wystarczyła.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 13:33   #354
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Widzisz, Ema, a ja pisze na podstawie osobistych doświadczeń:

. mój ówczesny facet włamał mi się praktycznie bez przyczyny na konto pocztowe i GG i mimo, ze nie było tam ani jednego negatywnego słowa na jego temat (a właściwie w ogóle na jego temat niewiele było), dla mnie to jest powód do zerwania wszelkich kontaktów, niemal jak gwałt. (Wiem, porównanie może za ostre - ale dla mnie to pogwałcenie mojej prywatności).

2. jestem ofiarą kradzieży korespondencji. Oficjalnej, urzędowej, papierowej. Przez osobę, którą przez lat 30 uważałam za najbliższą przyjaciółkę. I niestety, mimo, ze jest to przestępstwo ścigane z urzędu, policja w moim mieście mnie olała.

Dlatego jestem i będę przeciwna naruszaniu tajemnicy korespondencji, zwłaszcza w związkach, które z założenia powinny się opierać na zaufaniu.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 13:48   #355
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Widzisz, Ema, a ja pisze na podstawie osobistych doświadczeń:

. mój ówczesny facet włamał mi się praktycznie bez przyczyny na konto pocztowe i GG i mimo, ze nie było tam ani jednego negatywnego słowa na jego temat (a właściwie w ogóle na jego temat niewiele było), dla mnie to jest powód do zerwania wszelkich kontaktów, niemal jak gwałt. (Wiem, porównanie może za ostre - ale dla mnie to pogwałcenie mojej prywatności).
a gdyby Ci powiedział, że niezbyt ufa Twoim słowom i czy mogłabyś sama wejść na konto i mu pokazać rozmowy, smsy czy coś tam?
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 13:55   #356
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
a gdyby Ci powiedział, że niezbyt ufa Twoim słowom i czy mogłabyś sama wejść na konto i mu pokazać rozmowy, smsy czy coś tam?
To bym mu pokazała.
Tylko właśnie o to chodzi, żeby zapytać!

Jessoo, miałam hasło do jego poczty bo kiedyś nie miał dostępu i pilnie potrzebował coś wysłać - to mu weszłam, wysłałam i do głowy by mi nie przyszło zaglądać w inne maile! Miałam jego hasło do Allegro!

W poprzedniej pracy miałam dostęp do firmowej karty kredytowej - i co, w związku z tym też nią sobie miałam pokrywać prywatne wydatki "bo można"?
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 14:07   #357
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Widzisz, Ema, a ja pisze na podstawie osobistych doświadczeń:

. mój ówczesny facet włamał mi się praktycznie bez przyczyny na konto pocztowe i GG i mimo, ze nie było tam ani jednego negatywnego słowa na jego temat (a właściwie w ogóle na jego temat niewiele było), dla mnie to jest powód do zerwania wszelkich kontaktów, niemal jak gwałt. (Wiem, porównanie może za ostre - ale dla mnie to pogwałcenie mojej prywatności).

2. jestem ofiarą kradzieży korespondencji. Oficjalnej, urzędowej, papierowej. Przez osobę, którą przez lat 30 uważałam za najbliższą przyjaciółkę. I niestety, mimo, ze jest to przestępstwo ścigane z urzędu, policja w moim mieście mnie olała.

Dlatego jestem i będę przeciwna naruszaniu tajemnicy korespondencji, zwłaszcza w związkach, które z założenia powinny się opierać na zaufaniu.

Widzisz pogrubienia ? Dla mnie to co Cię spotykało jest karygodne skoro zostałaś ograbiona ze swojej prywatność przez partnera bez żadnych racjonalnych podstaw i podejrzeń z jego strony ,nie miał prawa w ten sposób się zachowywać skoro byłaś w stosunku do niego całkowicie uczciwa. My tutaj mówimy o czymś zupełnie innym ,nikt dla zabawy czy z ciekawość nie szpera w prywatnych rzeczach swojego partnera. Czasem żeby mieć pewność człowiekowi potrzebne są klarowne dowody ,które potwierdzą lub też dadzą jasny przekaż że jednak mamy paranoje i nasze myślenie jest bezpodstawne . Rozmowa w takich sytuacjach co może zmienić? Przecież nikt zdrowo myśląc nie przyzna się do oszukiwania /urabiania swojego partnera ,usłyszmy to co będziemy chciały i zazwyczaj niestety same kłamstwa. Czasem kobieta ma rację i czuje że coś jest nie tak ,ale równie dobrze może się mylić,niektóre są skrajnie zazdrosne i w każdej babie widzą zagrożenie. Problem polega na tym że trzeba sobie uświadomić czy problem leży w nas czy może faktycznie w naszym facecie. Ja nie widzę innej możliwość niż po prostu takie faceta sprawdzić , bo jak inaczej miałabym się dowiedzieć czy świruje czy mam rację?
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 14:11   #358
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;49391704]Widzisz pogrubienia ? Dla mnie to co Cię spotykało jest karygodne skoro zostałaś ograbiona ze swojej prywatność przez partnera bez żadnych racjonalnych podstaw i podejrzeń z jego strony ,nie miał prawa w ten sposób się zachowywać skoro byłaś w stosunku do niego całkowicie uczciwa. My tutaj mówimy o czymś zupełnie innym ,nikt dla zabawy czy z ciekawość nie szpera w prywatnych rzeczach swojego partnera. Czasem żeby mieć pewność człowiekowi potrzebne są klarowne dowody ,które potwierdzą lub też dadzą jasny przekaż że jednak mamy paranoje i nasze myślenie jest bezpodstawne . Rozmowa w takich sytuacjach co może zmienić? Przecież nikt zdrowo myśląc nie przyzna się do oszukiwania /urabiania swojego partnera ,usłyszmy to co będziemy chciały i zazwyczaj niestety same kłamstwa. Czasem kobieta ma rację i czuje że coś jest nie tak ,ale równie dobrze może się mylić,niektóre są skrajnie zazdrosne i w każdej babie widzą zagrożenie. Problem polega na tym że trzeba sobie uświadomić czy problem leży w nas czy może faktycznie w naszym facecie. Ja nie widzę innej możliwość niż po prostu takie faceta sprawdzić , bo jak inaczej miałabym się dowiedzieć czy świruje czy mam rację?[/QUOTE]

Wróć proszę do pierwszego postu w tym wątku i do zadanych przez Emę pytań. Tam jest wyraźne pytanie o przeszukiwanie korespondencji partnera bez wyraźnej przyczyny, powodu, podejrzeń - dla tzw. świętego spokoju (?!) własnego sumienia.

Rozumiem również, ze tak prozaiczne podejście jak rozmowa z owym własnym facetem jest dla Ciebie nie do przejścia? Lepiej mu się włamać do poczty i się "upewnić", ze wszystko jest w porządku, tak? Oczywiście oprócz tego, ze grzebanie w czyichś mailach czy SMS-ach w porządku nie jest.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 14:22   #359
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Wróć proszę do pierwszego postu w tym wątku i do zadanych przez Emę pytań. Tam jest wyraźne pytanie o przeszukiwanie korespondencji partnera bez wyraźnej przyczyny, powodu, podejrzeń - dla tzw. świętego spokoju (?!) własnego sumienia.



Rozumiem również, ze tak prozaiczne podejście jak rozmowa z owym własnym facetem jest dla Ciebie nie do przejścia? Lepiej mu się włamać do poczty i się "upewnić", ze wszystko jest w porządku, tak? Oczywiście oprócz tego, ze grzebanie w czyichś mailach czy SMS-ach w porządku nie jest.
Chyba jednak nie rozumiesz, porozmawiam ze swoim facetem on mi powie że wszystko jest w porządku ,a nie wraca do domu na noc bo się pracy zasiedział a ta koleżanka z którą go w mieście widziałam to tylko znajoma a przytulał ja po przyjacielsku ot co ,zwykły uścisk przecież Dramatyzujesz nic się nie dzieje i to miałoby mnie zapewnić że mnie nie oszukuje ? Nie uwierzyłabym za grosz niestety.

Nie jest w porządku ale ja innego wyjścia nie widzę w takiej sytuacji a latać i szpiegować faceta mi się nie chce.A Ema podała kilka wariantów ,nie ze wszystkimi się zgadzam.

Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Czas edycji: 2014-12-18 o 14:23
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 14:22   #360
Littlejackie
Zadomowienie
 
Avatar Littlejackie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Rozumiem również, ze tak prozaiczne podejście jak rozmowa z owym własnym facetem jest dla Ciebie nie do przejścia? Lepiej mu się włamać do poczty i się "upewnić", ze wszystko jest w porządku, tak? Oczywiście oprócz tego, ze grzebanie w czyichś mailach czy SMS-ach w porządku nie jest.
"Rozmowa w takich sytuacjach co może zmienić? Przecież nikt zdrowo myśląc nie przyzna się do oszukiwania /urabiania swojego partnera ,usłyszmy to co będziemy chciały i zazwyczaj niestety same kłamstwa. Czasem kobieta ma rację i czuje że coś jest nie tak"

No właśnie, ja miałam takiego eksa, rozmowa jakże prozaiczna nie stanowiła dla mnie problemu. Czułam że coś jest nie tak, ale on wiecznie mi powtarzał, że wszystko jest ok, że przesadzam. Podejrzenia narastały, intuicja wyła na alarm, wciąż próbowałam go zmusić do konwersacji, przedstawiając swoje obawy, mówiłam mu co konkretnie jest dla mnie dziwne itd.
Jedyne co słyszałam to zapewnienia, piękne słówka, kocham i inne bajeczki. W końcu doszło do tego że zostawił w nocy włączonego fb, ja nie mogłam spać, zajrzałam i wszystkiego się dowiedziałam. On nawet przyłapany na "gorącym uczynku" dalej bajeczki wymyślał. Więc mogliśmy sobie konwersować do u*ranej śmierci.

Wiadomo, mogłam z nim zerwać na podstawie samych podejrzeń... Tylko że w kilkuletnim związku w którym na powierzchni wszystko gra, wszystko jest cudownie oprócz jakiś drobnych przesłanek, które wzbudzały niepokój czy niepewność, naprawdę to jest po prostu tak, że nie wiesz czy to Twoja intuicja i coś jest na rzeczy czy jesteś zołzą co nie ufa i w ogóle jak ty możesz. A na "uprzejmych" znajomych nie mogłam niestety liczyć, chociaż o wszystkim wiedzieli. Jak mogłam się inaczej przekonać?
Littlejackie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-18 14:22:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.