Na właściwe tory powracamy, już więcej nie ściemniamy! Cz. XX

[ridja devojka]

Właśnie takie dziś robię kroję na ćwiartki, dodaję przyprawy, łyżeczkę oleju dosłownie na wszystko, mieszam i na papier do piekarnika. Nie są takie "soczyste" jak frytki, ale mi smakują. Ziemniaki mają mało kalorii i stosunkowo mało węgli, ja lubię, ale nie chce mi się ich nigdy obierać.

[La_Mezcla]

Napisane przez ridja devojka

Właśnie takie dziś robię kroję na ćwiartki, dodaję przyprawy, łyżeczkę oleju dosłownie na wszystko, mieszam i na papier do piekarnika. Nie są takie "soczyste" jak frytki, ale mi smakują. Ziemniaki mają mało kalorii i stosunkowo mało węgli, ja lubię, ale nie chce mi się ich nigdy obierać.

mi tez nie dlatego najczesciej wcinam kasze

[ridja devojka]

No ja też.

Nie ma to jak wsparcie męża wymyślił plan na wieczór - pojedziemy ze znajomymi do jakiejś restauracji (czyli pewnie pizzerii albo coś takiego). Mówię, że nie chcę, że chcę trzymać dietę itp., to się wściekł, że mam obsesję, że jak raz zjem na mieście to mi korona z głowy nie spadnie i że zawsze sama się śmiałam z ludzi, którzy całe życie podporządkowują diecie. Nie rozumie, że odstępstwa od diety w tym tygodniu już miałam z powodu czwartkowej imprezy i wczorajszego świętowania, i że jak będę łamać zasady codziennie to nie ma żadnego sensu... uznał, że "psuję wszystkim plany". Takie mam właśnie wsparcie

[La_Mezcla]

Napisane przez ridja devojka

No ja też.

Nie ma to jak wsparcie męża wymyślił plan na wieczór - pojedziemy ze znajomymi do jakiejś restauracji (czyli pewnie pizzerii albo coś takiego). Mówię, że nie chcę, że chcę trzymać dietę itp., to się wściekł, że mam obsesję, że jak raz zjem na mieście to mi korona z głowy nie spadnie i że zawsze sama się śmiałam z ludzi, którzy całe życie podporządkowują diecie. Nie rozumie, że odstępstwa od diety w tym tygodniu już miałam z powodu czwartkowej imprezy i wczorajszego świętowania, i że jak będę łamać zasady codziennie to nie ma żadnego sensu... uznał, że "psuję wszystkim plany". Takie mam właśnie wsparcie

hmmm to może idz z nimi a kup jakas sałatke albo pizze w miare zdorwymi dodatkami, nie wiem sama co bym zrobiła .. wczoraj tez wysłałam tz samego do znajomych powiedzialam, ze zle sie czuje, wiedzialam ze bedzie pizza i alkohol a i tak nie mialam ochoty na wypad.

[_Novotna_]

Napisane przez La_Mezcla

hmmm to może idz z nimi a kup jakas sałatke albo pizze w miare zdorwymi dodatkami, nie wiem sama co bym zrobiła .. wczoraj tez wysłałam tz samego do znajomych powiedzialam, ze zle sie czuje, wiedzialam ze bedzie pizza i alkohol a i tak nie mialam ochoty na wypad.

Może zjedz coś swojego przed wyjściem a tam tylko coś do podziubania dla towarzystwa.
Ja często odmawiam/unikam spotkań z tego powodu i trochę mnie to dołuje, ale większego doła mam, kiedy źle się czuje w swojej skórze więc..... sory batory

[smerffie]

Napisane przez _Novotna_

W temacie spaghetti to jak mielicie mięso? Ja nie mam maszynki do mielenia ale czytałam, że ktoś używał blendera do tego... ?

Narobiłyście mi ochoty na spaghetti, ale mam tylko mięso mielone z szynki, ono jest chyba dość tłuste.

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------



Jecie ziemniaki?

1. W moim Tesco mielą mi każde mięso, które chce
2. Jem ziemniaki, uwielbiam je piec z peiprzem i slodka papryka Spryskuje PAMem naczynie zaroodporne i pieke Jeśli z wody to bez dodatków w postaci masła/śmietany....

Napisane przez ridja devojka

No ja też.

Nie ma to jak wsparcie męża wymyślił plan na wieczór - pojedziemy ze znajomymi do jakiejś restauracji (czyli pewnie pizzerii albo coś takiego). Mówię, że nie chcę, że chcę trzymać dietę itp., to się wściekł, że mam obsesję, że jak raz zjem na mieście to mi korona z głowy nie spadnie i że zawsze sama się śmiałam z ludzi, którzy całe życie podporządkowują diecie. Nie rozumie, że odstępstwa od diety w tym tygodniu już miałam z powodu czwartkowej imprezy i wczorajszego świętowania, i że jak będę łamać zasady codziennie to nie ma żadnego sensu... uznał, że "psuję wszystkim plany". Takie mam właśnie wsparcie

a daj spokoj.... osoby które same się nie pilnują takich rzeczy nigdy nie zrozumieją. ja już sie od mamy dziś nasłuchałam, że jej to podpada pod chorobe, jak anorektyczki itd itp... przerwacała oczami jak sobie odkładałam mięso żeby zrobić mielone kotlety z samego miesa, bez jaja i bułki...

mój dzisiejszy czit: 2 toffiefie, pasek czekoolady studenckiej i pomarancza. i michałek jeden...

[La_Mezcla]

ja owocow nie wliczam do czitow beda dla mnie zamiast słodyczy ktore i tak jem sporadycznie, dzis w owsiance byl banan i na podwieczorek gruszka jeszcze 1 h w pracy .. ale dzisiaj nudy

[smerffie]

Napisane przez La_Mezcla

ja owocow nie wliczam do czitow beda dla mnie zamiast słodyczy ktore i tak jem sporadycznie, dzis w owsiance byl banan i na podwieczorek gruszka jeszcze 1 h w pracy .. ale dzisiaj nudy

No ja teraz praktycznie wcale nie jem owoców, może raz w tygodniu do śniadania. Wolałam najpierw zjeść pomarańcze i 2 tofifi niż 15 czekoladek:d

[_Novotna_]

Napisane przez smerffie

1. W moim Tesco mielą mi każde mięso, które chce

2. Jem ziemniaki, uwielbiam je piec z peiprzem i slodka papryka Spryskuje PAMem naczynie zaroodporne i pieke Jeśli z wody to bez dodatków w postaci masła/śmietany....







a daj spokoj.... osoby które same się nie pilnują takich rzeczy nigdy nie zrozumieją. ja już sie od mamy dziś nasłuchałam, że jej to podpada pod chorobe, jak anorektyczki itd itp... przerwacała oczami jak sobie odkładałam mięso żeby zrobić mielone kotlety z samego miesa, bez jaja i bułki...



mój dzisiejszy czit: 2 toffiefie, pasek czekoolady studenckiej i pomarancza. i michałek jeden...

Taki nasz los. Nie dosc ze człowiek walczy z samym sobą to jeszcze mu najbliżsi rzucają kłody pod nogi... Akurat moj TZ mnie wspiera ale jakies koleżanki czy babcia to niestety

[ridja devojka]

Mój mnie wspiera jeśli chodzi o treningi. Czasami pyta czemu tak dawno nie ćwiczyłam, albo mi wypomina, że dawno nie biegałam zdarzało się, że mówił, że mnie podziwia za determinację itp., i chwali się ludziom, że ćwiczę, ale jeśli chodzi o dietę, nie rozumie mnie W OGÓLE. Myśli, że jak dziś zjem pizzę, to jutro najwyżej nie zjem kolacji i się wyrówna Już mu robiłam na ten temat wykład 100 razy, ale on wydaje się zapominać po 3 minutach.

[Fionka_31]

Mi tez juz wszyscy każą jest. Dzis koleżanka z pracy mowila ze się wysuszylam, ze szyje i nogi mam juz takie szczuple. Tz tez juz marudzi ze nie ma za co złapać, koleżanki prywatne tez mowily mi ze nie moga się przyzwyczaić do takiej chudej mnie a ja przeciez AŻ tak nie schudlam

W każdym razie wszyscy każą mi jeść a ja jeszcze nie chce !

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

A no i a propo jedzenia Zrobiłam pyszne placuszki

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Smerffie czemu nie jesz owoców?

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Jak mi się nie chce wychodzić, a tu trzeba aero trzasnąć:/ tak sobie mysle, ze skoro lazilam dzis 3 h po sklepach to moze mogę odpuścić ?

Kupiłam sobie bluzeczkę i spódniczkę

[smerffie]

Napisane przez ridja devojka

Mój mnie wspiera jeśli chodzi o treningi. Czasami pyta czemu tak dawno nie ćwiczyłam, albo mi wypomina, że dawno nie biegałam zdarzało się, że mówił, że mnie podziwia za determinację itp., i chwali się ludziom, że ćwiczę, ale jeśli chodzi o dietę, nie rozumie mnie W OGÓLE. Myśli, że jak dziś zjem pizzę, to jutro najwyżej nie zjem kolacji i się wyrówna Już mu robiłam na ten temat wykład 100 razy, ale on wydaje się zapominać po 3 minutach.

moj: "idziesz na silke? aaaa ok. "

Napisane przez Fionka_31

Mi tez juz wszyscy każą jest. Dzis koleżanka z pracy mowila ze się wysuszylam, ze szyje i nogi mam juz takie szczuple. Tz tez juz marudzi ze nie ma za co złapać, koleżanki prywatne tez mowily mi ze nie moga się przyzwyczaić do takiej chudej mnie a ja przeciez AŻ tak nie schudlam

W każdym razie wszyscy każą mi jeść a ja jeszcze nie chce !

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

A no i a propo jedzenia Zrobiłam pyszne placuszki

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Smerffie czemu nie jesz owoców?

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Jak mi się nie chce wychodzić, a tu trzeba aero trzasnąć:/ tak sobie mysle, ze skoro lazilam dzis 3 h po sklepach to moze mogę odpuścić ?

Kupiłam sobie bluzeczkę i spódniczkę

Asia mi zabroniła nie to tak serio to do sniadania daje jak cos. ewentualnier po treningu, ale czesciej jednak białaczke pije

[ridja devojka]

Dzień dobry boli mnie cały core i całe plecki

[smerffie]

dobry

[ridja devojka]

Kupiłam mąkę z ciecierzycy, od razu znalazłam przepisy na naleśniki z takowej, co ciekawe w skład wchodzi jedynie mąka (czyli zmielona ciecierzyca), woda, i ewentualne przyprawy i trochę oleju Szklanka wody, szklanka mąki i już. Zrobię dzisiaj, fajny pomysł bo dużo więcej białka niż przy pszennej a zawsze jakaś odmiana, ja uwielbiam naleśniki ale nie jem z bólem serca.

[La_Mezcla]

Fionka ja tez bede musiala zrobic redu ale nie wiem jak do tego sie zabrac .. nie mam wagi wiec musialabym na oko .. ale chcialabym jednak jesc a nie nie jesc


wczoraj wyszlam na piwko ze znajomymi, w pewnym momencie bylo mi tak nie dobrze .. wypilam pol piwa i pojechalam z kolezanka do domu, dostalam drgawek, pilam miete i poszlam spac, dzisiaj tez srednio sie czuje .. wtf ..

[ridja devojka]

Ja nie mam w wadze baterii, ale jadę na oko. Sprawdzam ilości na ilewazy.pl, np lyzka czegoś, albo szklanka. Nie jest to w 100% perfekcyjne ale moim zdaniem zawsze cos pokazuje.

--- Piszę z telefonu, możliwe błędy.

[smerffie]

ale macie wymówki
ja nei mam usprawiedliwienia na czekoladki kinder ktore wlasnie zjadlam....

[uUuAsissuUu]

Napisane przez La_Mezcla

ja mam maszynke do mielenia, w dobrym miesnym powinni sami Ci zmielic, ewentualnie polecam mielone z indyka z lidla, 98% miesa z indyka i spoko sklad.

Z jakiej części indyka?

Napisane przez _Novotna_

Mój facet ma maszynkę do mielenia, jak już zamieszkamy razem będę mielić

Jak dla mnie za dużo zachodu

Napisane przez ridja devojka

Nie ma to jak wsparcie męża wymyślił plan na wieczór - pojedziemy ze znajomymi do jakiejś restauracji (czyli pewnie pizzerii albo coś takiego). Mówię, że nie chcę, że chcę trzymać dietę itp., to się wściekł, że mam obsesję, że jak raz zjem na mieście to mi korona z głowy nie spadnie i że zawsze sama się śmiałam z ludzi, którzy całe życie podporządkowują diecie. Nie rozumie, że odstępstwa od diety w tym tygodniu już miałam z powodu czwartkowej imprezy i wczorajszego świętowania, i że jak będę łamać zasady codziennie to nie ma żadnego sensu... uznał, że "psuję wszystkim plany". Takie mam właśnie wsparcie

Ja chodziłam do restauracji i jeśli jadlam przed normalne danie to zamawiałam sałatkę, albo normalne danie mięso grillowane + pieczone ziemniaki

Napisane przez _Novotna_

Ja często odmawiam/unikam spotkań z tego powodu i trochę mnie to dołuje, ale większego doła mam, kiedy źle się czuje w swojej skórze więc..... sory batory

Nie warto, żebyś przypadkiem za jakiś czas nie obudziła się z garstką znajomych do których możesz się odezwać (tak jak to miałam ja )

Napisane przez smerffie

No ja teraz praktycznie wcale nie jem owoców, może raz w tygodniu do śniadania.

Ja ci kazałam?

Napisane przez La_Mezcla

Fionka ja tez bede musiala zrobic redu ale nie wiem jak do tego sie zabrac .. nie mam wagi wiec musialabym na oko .. ale chcialabym jednak jesc a nie nie jesc

Można redukować jedząc bardzo dużo, w początkowej fazie "się przejadając". Czytaj dużo, ogarnij KFD- będzie pomocne

W piątek miałam urodziny, a ja jeszcze dziś kończyłam świętować Jezu, dość Wczoraj znajome zrobiły mi taką niespodziankę Najpierw odwołała spotkanie bo "się pokłóciła z mamą", a ja czekałam gotowa. Więc co? Idę sama do pubu Zadzwoniłam do koleżanki ale też nie mogła, a za chwilę słyszę na klatce jakiś charmider. Otwieram drzwi a tu wpadli znajomi(razem z tą "pokłóconą dziewczyną" z balonami, błyszczącymi małymi...czymś i porozrzucali po całej klatce, kuchni Zaczęli śpiewać aż się wzruszyłam Do 2 siedzieliśmy i

[smerffie]

Napisane przez uUuAsissuUu

Z jakiej części indyka?

Jak dla mnie za dużo zachodu

Ja chodziłam do restauracji i jeśli jadlam przed normalne danie to zamawiałam sałatkę, albo normalne danie mięso grillowane + pieczone ziemniaki

Nie warto, żebyś przypadkiem za jakiś czas nie obudziła się z garstką znajomych do których możesz się odezwać (tak jak to miałam ja )

Ja ci kazałam?

Można redukować jedząc bardzo dużo, w początkowej fazie "się przejadając". Czytaj dużo, ogarnij KFD- będzie pomocne

W piątek miałam urodziny, a ja jeszcze dziś kończyłam świętować Jezu, dość Wczoraj znajome zrobiły mi taką niespodziankę Najpierw odwołała spotkanie bo "się pokłóciła z mamą", a ja czekałam gotowa. Więc co? Idę sama do pubu Zadzwoniłam do koleżanki ale też nie mogła, a za chwilę słyszę na klatce jakiś charmider. Otwieram drzwi a tu wpadli znajomi(razem z tą "pokłóconą dziewczyną" z balonami, błyszczącymi małymi...czymś i porozrzucali po całej klatce, kuchni Zaczęli śpiewać aż się wzruszyłam rosi: Do 2 siedzieliśmy i ijemy:

Na urodziny można poszaleć

No ograniczyłam owoce, czasem daje do śniadania, wcześniej zawsze do kawy a teraz nie. Z resztą jak siedzę w pracy to nie mam czasu na 'kawę i deser'. Ale też w końcu zrozumiałam Twoje podejście pt. 'Szkoda mi wegli na owoce' )

[Fionka_31]

hello
a ja wczoraj złapałam lenia, tż wyciągnął mnie do sypialni i skończyło się na domowym cardio hahah
kupiłam sobie oficerki! moje łydy się zmieściły

a zaraz zabieram się za obiad bo zaprosiłam rodzinkę, będzie rosołek i eskalopki drobiowe, mniam, specjalnie teraz nic nie jem, żeby zaliczyć 2 posiłki w jednym

[ridja devojka]

No ja nie chce wlasnie odmawiać spotkać i zwykle tego nie robie. Ale juz mialam dwa dni z poniekąd czitem i nie mialam ochoty ani patrzec jak jedzą pizze ani wydawac kupy kasy na cos normalnego, wiadomo ze cycek kosztuje w knajpie wiecej niż pizza... W końcu zjadlam kebaba bez kebaba - placek i surówki bardzo sie ze mnie śmiali.

--- Piszę z telefonu, możliwe błędy.

[Fionka_31]

Najadlam się i mi niedobrze

[uUuAsissuUu]

Ja też. Mama zrobiła placki ziemniaczane i skorzystałam z weekendu urodziniwego poluzowania michy

[Fionka_31]

Ja zjadłam pierwszy raz od nie pamiętam kiedy pasek czekolady ale jaka za☠☠☠ista byla tylko ze teraz chetnie bym pawia puscila

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

W ogóle jeść mi się nie chce od wczoraj i mam lekka biegunkę i nie mam sil

[ridja devojka]

Nie wierzę mąż zrobił ze mną trening wczoraj mówił, że zrobi, ale mu nie wierzyłam. Robił dokładnie to co ja, pokazywałam mu technikę. Obciążenie braliśmy takie same, bo na pierwszy raz dla niego chyba wystarczyło, strasznie się zmęczył. Był pełen podziwu dla mnie. Brzuch go pokonał. Umowiliśmy się, że jak wytrwa w regularnych treningach (4 razy w tygodniu) do swoich urodzin (koniec lutego) to będzie mógł sobie kupić wymarzony zegarek dałam mu rozpiskę, praktycznie taka jak moja, z jakąś jedną czy dwoma różnicami. Tylko on totalnie nie czai diety, on nawet nie chce, kazałam mu tylko jeść więcej, to może załapie.

[smerffie]

ciesze sie, ze nie tylko mnie weekend zniszczyl...

[Fionka_31]

Smerffie gadaj

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Ridja ja chodze na cf ze swoim i strasznie sie ciesze z tego powodu. Nie ma jak wspolne treningi

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Wciaz mi niedobrze

[_Novotna_]

No to ja melduje swoj weekend dziewczyny, w 100% trzymałam diete a dodatkowo dzisiaj wieczorem zrobiłam aeroby, ale jestem dopiero tak naprawde po trzecim tygodniu takiej prawdziwej redukcj i treningów wiec nie wypada mi jeszcze grzeszyć...
W tym tygodniu mam taka jakby wigilie firmowa wiec bede musiała cos zjeść tam.
Poza tym jestem póki co szczęśliwa w swoim zdrowym "nudnym" życiu, na szczescie TZ mnie rozumie i wspiera.

[smerffie]

Napisane przez Fionka_31

Smerffie gadaj

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Ridja ja chodze na cf ze swoim i strasznie sie ciesze z tego powodu. Nie ma jak wspolne treningi

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Wciaz mi niedobrze

az wstyd sie spowiadac - dziś kinderki, 3 tofiefie, 2x taki cukiereczek milky way i taka gwiazda z piernika, co niby miala wisiec na choince, ale sie połamała. już nie zawiśnie
kolacje sobie dzis odpuscilam

ale pudła na jutro juz przygotowane