Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II

[Luba]

Napisane przez ajah

Zgadzam się. I znowu mam wrażenie, że to jest kwestia po prostu mentalności czyt. życzliwości i otwartosci na drugą osobę.
I oczywiście dbania o klienta- czyli o swój bines.

Tu nie chodzi przecież o dogadzanie kazdemu, ale o to by człowiek z niepełnosprawnością mógł w marę normalnie funkcjonować.
Jasne, że można pogodzić się z nie robieniem zakupów w jakimś malńkim sklepiku to miło jest mieć mozliwość wykonywania normalnych codziennych czynności.

Wyrazilas to co chcialam napisac

[ciri15]

Napisane przez Luba

Na wozku inwalidzkim siedzi tez czesto osoba z niesprawnym takze mozgiem.

Eee, to rozumiem, że taką osobą opiekuje się inna osoba dorosła, która, znając tę osobę i wiedząc, że mogłaby pozrzucać przedmioty, nie wjechałaby z nią do tego sklepu.
No ale o matki z dzieckiem musi być raban.

[OYE]

Napisane przez Mijanou

Moim zdaniem niepotrzebnie wszyscy tu bijecie pianę. Każdy sklep/sieć ma swoją docelową grupę targetową klientów i do nich adresuje całą swoją politykę i asortyment. Jeśli w sklepie, który opisujecie na półkach stoją miliony drobnych durnostojek i innych ozdóbek łatwo tłukących się to norma, że sklep raczej nie jest zachwycony, gdy ktoś wjeżdża tam wózkiem sklepowym/dziecięcym i te durnostojki potrąca, zrzuca, tłucze itp.
Ja nie widzę problemu. Nie chcą moich pieniędzy? Nie ma sprawy. Wydam u konkurencji. Ich strata. To nie komuna i nie ma przymusu kupowania w tym konkretnym sklepie/sieciówce. Ja sobie wybieram taki sklep, jaki mi pasuje a nie odwrotnie. Ja z kolei nie cierpię Douglasów i jestem chora, gdy mam tam iść (ostatnio przelotem po Glam Glow, niestety mają wyłączność w Polsce na markę), więc nie chodzę. Pieniądze wydaję w konkurencyjnej czarno-białej sieciówce, gdzie jako klient czuję się szanowana, doceniona i upieszczona. Natomiast nie wypisuję żadnych skarg na firmę Douglas. Nie pasuje mi sieć-nie jestem jej klientem. Korzystam z przysługującego mi prawa wyboru, gdzie mam wydawać swoje pieniądze.

Nie masz pojecia co to grupa docelowa. Ciekawa grupe docelowa wybral sobie H&Y. Zdrowi na ciele I umysle dorosli ludzie. Oczywiscie bez wozkow jakiklwiek I nie zbytnio szeroki, oby nic stracic z polki

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez Luba

Widzisz, jakos w innych krajach "sie da".
A przede wszystki nie ma myslenia pt "siedz w domu i kupuj przez internet" i to jest najwazniejsze. Wlasnie to nastawienie innych ludzi jest wazne a tuataj siedza przeciez nie najglupsze, nie jakies zacofane osoby a myslenie jakie jest to widac.
Jesli osoby otwarte i myslace mysla tak jak tu widac, to jak mysla te powiedzmy, mniej inteligentne.

przerazajace i smutne jest ze dalej sie slyszy takie teksty. 25 lat temu jeden z powodow emigracji byla niepelnosprawnosc mojego brata. W PL by mial bardzo ciezkie zycie. Tutaj funkcjonuje normalnie, ludzi sa otwarci, mili I nie zwracaja uwagi na jego wade.

[Villga]

Przerażają mnie teksty- "jak ci się nie podoba dany sklep to idź do innego". Nie każdy mieszka w wielkiem mieście i ma taki wybór. A żyć jakoś trzeba i zakupy robić też.

[201607111040]

Moim zdaniem moza miec pretensje ze ciezko jest sie dostac osoba niepelnosprawnym do budynkow nowo wybudowanych (mimo ze te w chyba wszystkich przypadkach sa akurat pod tym wzgledem przygotowane. Jednak miec pretensje ze nie dostaniemy sie do sklepu ktory jest np w kamienicy w rynku do wlasciciela ok nie jest. Po pierwsze czesto jest tak ze osoby wynajmuja to pomieszczenie. Po drugie w przypadku starych kamienic czesto o tym czy moze byc remont czy nie decyduje nie wlascicel tylko konserwator zabytkow albo inspektor budowlany (czy jak mu tam), ktory np nie wyrazi zgody na poszerzenie drzwi bo to zagrozenie dla konstrukcji budynku.
Wiec po prostu nie zawsze sie da.

[201803111829]

Ja jak juz pisalam, jestem jak najbardziej za swobodnym jezdzeniem wozkiem (obojetnie jakim) w sklepie itd. Ale podjazd + alejki sklepowe szerokie na 2,5 m nie sa wymogiem. Jak alejki beda wezsze to i tak sklep otworza i bedzie dzialal. A ze bedzie wezsze grono odbiorcow -no coz.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[GrumpyCat]

Napisane przez Luba

Widzisz, jakos w innych krajach "sie da".
A przede wszystki nie ma myslenia pt "siedz w domu i kupuj przez internet" i to jest najwazniejsze. Wlasnie to nastawienie innych ludzi jest wazne a tuataj siedza przeciez nie najglupsze, nie jakies zacofane osoby a myslenie jakie jest to widac.
Jesli osoby otwarte i myslace mysla tak jak tu widac, to jak mysla te powiedzmy, mniej inteligentne.

Nikt w tym złym kraju na siłę nie trzyma, droga wolna, można migrować. Nie chciałam tego pisać ale trochę sprowokowałaś.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez ajah

Zgadzam się. I znowu mam wrażenie, że to jest kwestia po prostu mentalności czyt. życzliwości i otwartosci na drugą osobę.
I oczywiście dbania o klienta- czyli o swój bines.

Tu nie chodzi przecież o dogadzanie kazdemu, ale o to by człowiek z niepełnosprawnością mógł w marę normalnie funkcjonować.
Jasne, że można pogodzić się z nie robieniem zakupów w jakimś malńkim sklepiku to miło jest mieć mozliwość wykonywania normalnych codziennych czynności.

Miło mieć możliwość, ale jak tej możliwości nie ma to też nie powinno sie hejtować firmy. Prawo właściciela i jedyne co można to "za karę" olać taki sklep.

[zakonna]

Luba na stałe siedzi za granicą.
No nie wiem, byłoby miło gdyby wszystkie sklepy były dostosowane do wózków, ale nie są. I to jest wybór właścicieli czy chcą być dostępni dla takiej grupy klientów czy nie. Odgórnie zmuszać nikogo nie można, jeśli ktoś prowadzi prywatny biznes.

[Villga]

Napisane przez zakonna

Luba na stałe siedzi za granicą.
No nie wiem, byłoby miło gdyby wszystkie sklepy były dostosowane do wózków, ale nie są. I to jest wybór właścicieli czy chcą być dostępni dla takiej grupy klientów czy nie. Odgórnie zmuszać nikogo nie można, jeśli ktoś prowadzi prywatny biznes.

Właśnie o to chyba chodzi. Byłoby miło, byłoby dobrze. I Ty masz tego świadomość, że tak być powinno choć z różnych przyczyn nie jest. Ale jak ktoś pisze, że nie widzi problemu bo są inne sklepy, Internet i migracja to mnie to osłabia.

[OYE]

Napisane przez ajah

Zgadzam się. I znowu mam wrażenie, że to jest kwestia po prostu mentalności czyt. życzliwości i otwartosci na drugą osobę.
I oczywiście dbania o klienta- czyli o swój bines.

Tu nie chodzi przecież o dogadzanie kazdemu, ale o to by człowiek z niepełnosprawnością mógł w marę normalnie funkcjonować.
Jasne, że można pogodzić się z nie robieniem zakupów w jakimś malńkim sklepiku to miło jest mieć mozliwość wykonywania normalnych codziennych czynności.

Oczywiscie. To jest jawne lekcewazenie slabszej grupy, a tak naprawde pownno sie o nich wiecej dbac. I ile osob twierdzi ze to nic zlego

[GrumpyCat]

Napisane przez Villga

Właśnie o to chyba chodzi. Byłoby miło, byłoby dobrze. I Ty masz tego świadomość, że tak być powinno choć z różnych przyczyn nie jest. Ale jak ktoś pisze, że nie widzi problemu bo są inne sklepy, Internet i migracja to mnie to osłabia.

Też mam tego świadomość. Mam też świadomość że JEST JAK JEST i można sobie gdybać, że "fajnie by było" tylko co to da

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez OYE

przerazajace i smutne jest ze dalej sie slyszy takie teksty. 25 lat temu jeden z powodow emigracji byla niepelnosprawnosc mojego brata. W PL by mial bardzo ciezkie zycie. Tutaj funkcjonuje normalnie, ludzi sa otwarci, mili I nie zwracaja uwagi na jego wade.

Niby wyjechałaś a ból dalej masz, czyli coś z polskości ci zostało i to chyba ta cecha na którą ciągle narzekasz u innych
Każdy kraj ma swoje plusy i minusy. Wolę mieszkać wśród mało życzliwych osób niż w kraju, gdzie muzułmanie na legalu robią sobie krwawe protesty i domagają się swoich praw.

[Luba]

Napisane przez Villga

Przerażają mnie teksty- "jak ci się nie podoba dany sklep to idź do innego". Nie każdy mieszka w wielkiem mieście i ma taki wybór. A żyć jakoś trzeba i zakupy robić też.

No przeciez jeszcze mozesz robic zakupy przez internet

Lusia, ja naprawde rozumiem, ze nie zawsze, nie wszedzie wejde, sa to czasem sprawy nie do przeskoczenia dla wlascicieli.
Ale nie rozumiem tego spolecznego przyzwolenia na dyskryminacje, tego, ze mowi sie "siedzcie w domu, bo mozecie kupowac przez internet".

Ja bylam w centrum zakupowym w Polsce
Wszystko tam nowe przeciez, sklepik kolo sklepiku, a do malo ktorego mozna wjechac wozkiem.
A za to w Tesco po zrobieniu zakupow zostalismy poproszeni od razu do kasy, nie musielismy nawet stac w kolejce, taka sklep ma polityke.

To sie zmienia, szkoda, ze tak wolno zmienia sie ludzkie myslenie.

[201803111829]

Ja np. Wole kupowac przez internet w tesco, nie dzwigasz, nie biegasz po sklepie, nie stoisz w kolejce..

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[OYE]

Napisane przez GrumpyCat

Niby wyjechałaś a ból dalej masz, czyli coś z polskości ci zostało i to chyba ta cecha na którą ciągle narzekasz u innych
.

Tak mam bol dupy ze lekcewazy sie niepelosprawnych i uwaza ze to nic zlego ze do sklepu nie moga wjechac. Wkoncu moga sobie zrobic zakupy na internecine. Obys ty nigy nie musiala tego doswiadczyc.

[Luba]

Napisane przez GrumpyCat

Nikt w tym złym kraju na siłę nie trzyma, droga wolna, można migrować. Nie chciałam tego pisać ale trochę sprowokowałaś.

Chetnie bym WROCILA. Ale niestety wiem, ze w tym "zlym kraju" moj maz zostalby uwieziony w domu a gdybysmy sie na ten temat odezwali to uslyszelibysmy, ze "mamy internet".

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Ja np. Wole kupowac przez internet w tesco, nie dzwigasz, nie biegasz po sklepie, nie stoisz w kolejce..

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Ale masz wybor i jesli chcesz to mozesz tam pojsc.

Akurat zreszta, jak pisalam, co do tesco mam dobre doswiadczenia.

[Villga]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja np. Wole kupowac przez internet w tesco, nie dzwigasz, nie biegasz po sklepie, nie stoisz w kolejce..

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Jasne, że takie zakupy mają swoje plusy. Ale nie wszędzie jest taka możliwość (ją np.mieszkam w takim miejscu,że nie ma możliwości dostawy z tesco) albo koszt dostawy jest większy niż cena zakupów. Poza tym często potrzeba czegoś na już.

Ludzie na wózkach i ludzie z wózkami potrzebują takich samych rzeczy jak ci bez i smutne jest, że ciągle spotykają się z krytyka, że pchają się gdzie nie powinni.

[Nightmare666]

Sorry, że wtrącę się w tą ożywioną dyskusję, ale załóżcie sobie wątek o niesprawiedliwości wobec niepełnosprawnych, bo temat matek z OZM dawno zjechał na boczny tor.

[Mijanou]

Napisane przez Hvid

Mijanou - Ale przyznasz, że jest to niesprawiedliwe. Jeden wejdzie bez problemu do każdego sklepu, wszystko może obejrzeć "na żywo" (przez internet to nie to samo), sprawdzić, a osoba na wózku ma ograniczenia. Bogusia (autorka vloga, do którego podałam link), opisała salon fryzjerski Hest, do którego za pierwszym razem nie mogła się dostać, kiedy jednak wybrała się tam po raz drugi podjazd dla wózków już był. Bardzo miłe zachowanie właścicieli tego salonu, zyskali stałą klientkę. Mam nadzieję, że coraz więcej miejsc pójdzie w te ślady.

Pewnie bym do tej pory nie zwracała uwagi na pewne niuanse gdyby nie to, że przez kilka lat jezdziłam po Warszawie z wózkiem. Co prawda dziecięcym, co jest łatwiejsze (bo wózek dziecięcy można po schodach wnieść lub znieść, nie jest jakiś wyjątkowo ciężki) jednak pozwoliło mi to spojrzeć na sprawę z innej perspektywy.

Kochana, życie nie jest sprawiedliwe.
Ale i tak wracamy do punktu wyjścia. Osoba niepełnosprawna jest takim samym potencjalnym klientem, jak osoba sprawna. Skoro sklep/zakład fryzjerski nie jest przystosowany dla wózków inwalidzkich- ich strata, to oni tracą potencjalnego klienta. I teraz: albo zmieniają politykę sklepu/sieci i poszerzają alejki/budują podjazdy albo nadal tracą potencjalne zyski rezygnując z tej grupy klientów. A klient idzie do konkurencji.
Dalej jakoś nie widzę problemu, ale oczywiście to tylko moje zdanie i nie należy się nim sugerować.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez OYE

Nie masz pojecia co to grupa docelowa. Ciekawa grupe docelowa wybral sobie H&Y. Zdrowi na ciele I umysle dorosli ludzie. Oczywiscie bez wozkow jakiklwiek I nie zbytnio szeroki, oby nic stracic z polki

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------



przerazajace i smutne jest ze dalej sie slyszy takie teksty. 25 lat temu jeden z powodow emigracji byla niepelnosprawnosc mojego brata. W PL by mial bardzo ciezkie zycie. Tutaj funkcjonuje normalnie, ludzi sa otwarci, mili I nie zwracaja uwagi na jego wade.

Zatem cieszę się, ze Ty masz większe. O wszystkim i w każdej kwestii
Do Twojej wiadomości: każdy interes, w którym chodzi o sprzedaż towarów/uslug posiada docelową grupę klientów. Możesz się z tym nie zgadzać. A to, jaką grupę docelową wybrała sobie sieć H&Y to ich rzecz. Nie twierdzę, że robią mądrze. Ale co im zrobisz?

[GrumpyCat]

Napisane przez Luba

No przeciez jeszcze mozesz robic zakupy przez internet

Lusia, ja naprawde rozumiem, ze nie zawsze, nie wszedzie wejde, sa to czasem sprawy nie do przeskoczenia dla wlascicieli.
Ale nie rozumiem tego spolecznego przyzwolenia na dyskryminacje, tego, ze mowi sie "siedzcie w domu, bo mozecie kupowac przez internet".

A możesz podać inne sensowne rozwiązanie w obecnej sytuacji w polsce??? Skoro zakupy przez neta albo wybranie innego sklepu nie wchodzi w grę to co proponujesz?

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez OYE

Tak mam bol dupy ze lekcewazy sie niepelosprawnych i uwaza ze to nic zlego ze do sklepu nie moga wjechac. Wkoncu moga sobie zrobic zakupy na internecine. Obys ty nigy nie musiala tego doswiadczyc.

nie mam sił już tłumaczyć serio. Przecież tu nie chodzi o żadne "przyzwolenie" na takie traktowanie tylko szukanie wyjścia z sytuacji, tak czy nie Skoro nie można wjechać to co zrobić mam? Wnieść tą osobę na rękach żeby mogła pooglądać? Czy nałożyć na właściciela 10000000zł kary za dyskryminację ludzi?

[201701300929]

Napisane przez Villga

Przerażają mnie teksty- "jak ci się nie podoba dany sklep to idź do innego". Nie każdy mieszka w wielkiem mieście i ma taki wybór. A żyć jakoś trzeba i zakupy robić też.

no ale H&Y to chyba w pipidowkach nie otwieraja,
a poza tym nie mowimy tu o sklepie z podstawami do zycia typu spozywka czy apteka, gdzie sie zakupy robi czesto i regularnie tylko o sklepie dekoracyjnym gdzie zakupy sie robi kilka(nascie) razy w zyciu
takze juz nie przesadzajcie, wiekosz urzedow, szkol, bankow i duzych sklepow jest jak najbardziej dostosowana,

a ze nie 100% to trudno, nie przesadzajmy, nie da sie dostosowac wszystkiego do wszystkiego - ja mieszkam w Warszawie, ale na ursusie i duzo osob ma tu domki i jakis sklepik na parterze czy w jaiejs przybudowce tego domku - a czasem trzeba wejsc kilka schodkow i co mamy pozamykac takie sklepy bo nei sa dostosowane

albo to co ktos wyzej pisal o fryzjerze - jeden fryzjer moze miec kilku niepelnosprawncyh i mu sie oplaci zrobienie podjazdu a inny moze nie miec zadnych w okolicy i wtedy po co ma robic podjazd-to tez kosztuje,
nikt nie wywali np 2000 tys na podjazd bo moze miec jedna klientke, ktora raz na pol roku przyjdzie sciac wlosy i zaplaci 40zl za wizyte, bo to sie nie kalkuluje

Napisane przez OYE

Tak mam bol dupy ze lekcewazy sie niepelosprawnych i uwaza ze to nic zlego ze do sklepu nie moga wjechac. Wkoncu moga sobie zrobic zakupy na internecine. Obys ty nigy nie musiala tego doswiadczyc.

moze na jakis wsiach maja jeszcze utrudnione zycie, ale ja jakos w duzych miastach tego nie widze - nie przesadzajmy,ze jak 1 na 100 sklepow nie jest dostosowany to juz taka tragedia

[201607111040]

Napisane przez Luba

No przeciez jeszcze mozesz robic zakupy przez internet

Lusia, ja naprawde rozumiem, ze nie zawsze, nie wszedzie wejde, sa to czasem sprawy nie do przeskoczenia dla wlascicieli.
Ale nie rozumiem tego spolecznego przyzwolenia na dyskryminacje, tego, ze mowi sie "siedzcie w domu, bo mozecie kupowac przez internet".

Ja bylam w centrum zakupowym w Polsce
Wszystko tam nowe przeciez, sklepik kolo sklepiku, a do malo ktorego mozna wjechac wozkiem.
A za to w Tesco po zrobieniu zakupow zostalismy poproszeni od razu do kasy, nie musielismy nawet stac w kolejce, taka sklep ma polityke.

To sie zmienia, szkoda, ze tak wolno zmienia sie ludzkie myslenie.

Ale ja nie widze w tych wypowiedziach przyzwolenia na dyskryminacje tylko podanie drugiej opcji jak sie nie da.
Dziwi mnie tez tez ciagle mowienie ze jak sie czegos nie moze zrobic to dyskryminacja. Jakas wizazanka ma w podpisie cos w stylu "nie moge wejsc na bankiet dyrektorow, dyskryminacja!". Kurcze, trzeba sie liczyc ze czegos nie mozna zrobic, gdzies nie mozna wejsc z jakis powodow. Niekoniecznie z naszej winy, a nie ciagle krzyczec o dyskryminacji.
Tak samo mozna odebrac twoj przyklad z tesco. Ktos moze to obebrac jako dyskryminacje ludzi pelnosprawnych, bo oni musieli czekac w kolejce, a wy nie. Tym bardziej ze w przypadku niepelnosprawnosci fizycznej nie jest to moim zdaniem konieczne. To jest dobra wola.

Co do rzyczliwosci w Polsce. Kojarze wypowiedz niepelnosprawnego sportowca, ktory mieszkal zagranica, chyba we Francji. Mowil ze mimo ze tam sa miejsca przystosowanie do niepelnosprawnych to ludzie jakos mniej zyczliwie patrza. Ze np w Polsce mimo ze nie ma wszedzie podjazdow to zawsze sie znalazl ktos kto mu pomogl.

[GrumpyCat]

Napisane przez Nocna Nimfa

no ale H&Y to chyba w pipidowkach nie otwieraja,
a poza tym nie mowimy tu o sklepie z podstawami do zycia typu spozywka czy apteka, gdzie sie zakupy robi czesto i regularnie tylko o sklepie dekoracyjnym gdzie zakupy sie robi kilka(nascie) razy w zyciu
takze juz nie przesadzajcie, wiekosz urzedow, szkol, bankow i duzych sklepow jest jak najbardziej dostosowana,

a ze nie 100% to trudno, nie przesadzajmy, nie da sie dostosowac wszystkiego do wszystkiego - ja mieszkam w Warszawie, ale na ursusie i duzo osob ma tu domki i jakis sklepik na parterze czy w jaiejs przybudowce tego domku - a czasem trzeba wejsc kilka schodkow i co mamy pozamykac takie sklepy bo nei sa dostosowane

albo to co ktos wyzej pisal o fryzjerze - jeden fryzjer moze miec kilku niepelnosprawncyh i mu sie oplaci zrobienie podjazdu a inny moze nie miec zadnych w okolicy i wtedy po co ma robic podjazd-to tez kosztuje,
nikt nie wywali np 2000 tys na podjazd bo moze miec jedna klientke, ktora raz na pol roku przyjdzie sciac wlosy i zaplaci 40zl za wizyte, bo to sie nie kalkuluje



moze na jakis wsiach maja jeszcze utrudnione zycie, ale ja jakos w duzych miastach tego nie widze - nie przesadzajmy,ze jak 1 na 100 sklepow nie jest dostosowany to juz taka tragedia

kocham cię : roza:

[201607111040]

http://eurosport.onet.pl/zuzel/krzys...na-dloni/gtf9v
Prosze bardzo.

[Luba]

Napisane przez LusiaPlotkara

http://eurosport.onet.pl/zuzel/krzys...na-dloni/gtf9v
Prosze bardzo.

We Francje moge uwierzyc, chociaz tam z mezem, odkad jest chory, nie bylam.
A poza tym czego ma ten artykul dowodzic?
Aha, ze w Polsce ludzie serca maja na dloni.
Wiec nie, z mojej perspektywy nie maja. Co widac nawet w tym watku i nie tylko ja to zauwazylam.


Jak cos zmienic? Przede wszystkim ludzie musza zmienic swoje myslenie i faktycznie zaczac byc milszymi dla innych.
I ja naprawde nie "postuluje" zeby zawsze i wszedzie wszystko bylo dostosowane dla osob na wozkach, ale juz sieciowki czy sklepy, ktore sa w centrach handlowych, powinny byc dostosowane do kazdego klienta. Zawsze i wszedzie byly i sa male sklepiki, male pomieszczenia, schodki itd i ja rozumiem, ze wlascicielom sie nie oplaca czegos tam robic, to normalne. Ale ci wieksi powinni miec jednak obowiazek zadbac o kazdego.
Nie ma sensu miedlic dalej tego tematu

[201701300929]

Napisane przez GrumpyCat

kocham cię : roza:

dziękuję - milosci nigdy nie za wiele

[Luba]

Zreszta. Tak mi sie przypomnialo.
Moja znajoma 2 lata temu otwierala gabinet kosmetyczny, jednym z wymogow byl podjazd dla wozkow. Dodam, ze gabinet w malej miejscowosci.
Nie znam sie, ale jak to jest, ze nie mozna gabinetu kosmetycznego otworzyc nie posiadajac udogodnien dla wozkow, a mozna sklep czy inny punkt uslug?

[201705121341]

Napisane przez Luba

Zreszta. Tak mi sie przypomnialo.
Moja znajoma 2 lata temu otwierala gabinet kosmetyczny, jednym z wymogow byl podjazd dla wozkow. Dodam, ze gabinet w malej miejscowosci.
Nie znam sie, ale jak to jest, ze nie mozna gabinetu kosmetycznego otworzyc nie posiadajac udogodnien dla wozkow, a mozna sklep czy inny punkt uslug?

Napisz do premiera

[Luba]

Napisane przez whiteglove

Napisz do premiera

Po co pisac takie komentarze?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mówicie o kliencie docelowym.
U mnie na osiedlu jest sklep dziecięcy. Prowadzi do niego milion pięćset betonowych schodów, podjazdu brak. Raz mi się udało złapać właściciela, to mi pomógł wnieść wózek, drugi raz nie ryzykuję.
To samo lump z odzieżą dziecięcą. Schodzi się w dół, jak do piwnicy, podjazdu brak.

Ludzie otwierają biznesy, ale umysłów to już nie bardzo A potem narzekają, że klienci wolą w marketach kupować. No ja wolę, bo do Lidla wjadę bez niczyjej łaski i niełaski.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

ja mam troje dzieci i sąsiada na wózku,

jazda z tym sąsiadem to dopiero był odlot,
(a myślałam, że ma doświadczenie w wózkowaniu),
wózek szerszy, mniej zwrotny i i facet na każdy kamyk, nierówność czy krawężnik reagował bólem,
moje odkryte wcześniej podjazdy nie sprawdzały się

musiałam robić większe kółka, chodzić wolniej a facet miał ...okropny łupież