Maturzystki 2010 cz. V - 'nikt nie ma takiej nadziei jak ja'

[BeaS]

Cześć.
Wstałam grzecznie o 7.30. Umyłam się, zaczęłam czytać chemię (wypożyczyłam specjalistyczną książkę, żeby zrozumieć wszystkie mechanizmy reakcji w organicznej, bo nie lubię uczyć się na pamięć. ), a potem zadzwoniła D. i przegadałyśmy pół godziny.

Napisane przez mtynai

dzisiaj dobry motyw mi P. opowiadała nasza wspólna koleżanka spotykała się ze swoim chłopakiem jakieś dwa lata.. i on wyjechał na studia.. ona pojechała do Olsztyna z rodzicami na zakupy i chciała mu zrobić surprise'a
wiedziała, że on mieszka z dwoma koleżankami.. poszła do niego, jego nie było.. i jedna z tych współlokatorek się pyta kim ona jest.. czy siostrą jakąś czy co.
i W. mówi : jestem dziewczyną M.
współlokatorka: ja też.
W:

O kurde.
Współczuję dziewczynie, ale ta sytuacja jest tak zaskakująco zabawna.

[star15]

Dzień dobry, Bąble ;**


Wczoraj pierwszy raz poszłam z Sońką na spacer, ale chodziła mi ciągle koło nogi i patrzyła, czy oby na pewno jestem - bała się pewnie, że ją gdzieś zostawię jak poprzedni właściciele..
Ale już się rozkręcił dreptuś, lubi jak się ją pod szyjką drapie albo jak się jej ogonem kręci. A ostatnio warczała na własne odbicie w lustrze i uciekała od niego.
Nie wiem, w co mam dziś ręce włożyć, za 2 dni koniec ferii. -.- I nagle tyle zostało do zrobienia.



Martyna, rodzice jadą, a Ty zostajesz w domu? i możemy już się czuć zaproszone. ;>

Miłej zabawy tam przy tych "słoniach"

[mtynai]

Napisane przez star15

Dzień dobry, Bąble ;**


Wczoraj pierwszy raz poszłam z Sońką na spacer, ale chodziła mi ciągle koło nogi i patrzyła, czy oby na pewno jestem - bała się pewnie, że ją gdzieś zostawię jak poprzedni właściciele..
Ale już się rozkręcił dreptuś, lubi jak się ją pod szyjką drapie albo jak się jej ogonem kręci. A ostatnio warczała na własne odbicie w lustrze i uciekała od niego.
Nie wiem, w co mam dziś ręce włożyć, za 2 dni koniec ferii. -.- I nagle tyle zostało do zrobienia.



Martyna, rodzice jadą, a Ty zostajesz w domu? i możemy już się czuć zaproszone. ;>

Miłej zabawy tam przy tych "słoniach"

Martyna, dajże zdjęcie Soni pokaż nam to małe cudo !

Moja Perła jak jeszcze była małą kulką (taką jak w załaczniku)
to też zawsze jej zestawiałam lustro na podłogę i się wściekała przed nim i łapą atakowała

dzisiaj muszę ją wykąpać bo śmierdzi wiatrem wiecie o co chodzi.. takim powietrzem wiosennym

mam to samo, dwa dni, a ja nie wiem w co ręce wsadzić
chyba nie pojadę na ten zlot


no ja już was zapraszałam na Mazury dawno
tylko pod warunkiem, że nie będę miała pracy w wakacje



i dzień dobry wszystkim !

[effciaa16]

dobra nadrobiłam

nie będę cytowała, ale chciałam nadmienić do rozmowy Martyny z Martyną
Też chciałabym pracować w czasie wakacji, na pewno za granicą, bo tutaj nie zarobię tyle ile bym chciałam. Ogólnie bardzo chcę odciążyć moją mamę. Teraz gdy zostałyśmy same wiadomo, że z jednej pensji mama by nie wydołała z płaceniem na studnia moje i siostry. (mimo różnych dodatków, wczasów pod gruszą itd.itp.). Mam w planach zapłacić za cały rok z góry, nie trzeba się martwić, ze raty czekają itd. Obym tylko znalazła jakąś pracę, muszę zadzwonić do kuzyna, który pracuje w Danii, może tam coś się uda.

Ogólnie Martyna (mtynai) rozumiem Ciebie, że chcesz się uniezależnić od rodziców. Sama pewnie wiesz, że będzie to trudne. I uważam, że rodzice bardzo chcieli by Ci pomóc, tym bardziej, że jesteś sama.(tak?bo już sama nie wiem, czy masz rodzeństwo czy nie??) Przecież od czego są rodzice, pomogą kiedy trzeba i tak się od tego nie wzdrygaj.

Ogólnie życzę Wam i sobie, żeby spełniły się nasze plany

ooou. jakie psiaki.

[star15]

Napisane przez mtynai

Martyna, dajże zdjęcie Soni pokaż nam to małe cudo !

Moja Perła jak jeszcze była małą kulką (taką jak w załaczniku)
to też zawsze jej zestawiałam lustro na podłogę i się wściekała przed nim i łapą atakowała

dzisiaj muszę ją wykąpać bo śmierdzi wiatrem wiecie o co chodzi.. takim powietrzem wiosennym

mam to samo, dwa dni, a ja nie wiem w co ręce wsadzić
chyba nie pojadę na ten zlot


no ja już was zapraszałam na Mazury dawno
tylko pod warunkiem, że nie będę miała pracy w wakacje



i dzień dobry wszystkim !

Nie mogę dać zdjęcia, bo nie mam aparatu w domu, zepsuł się.. nawet na 100dniówkę pożyczałam od przyjaciółki. Mój tata ma jej zdjęcie na tel., także jak tylko wrócą to postaram się zgrać i wrzucić.

Jaka śliczna. Jaka czarna, uwielbiam takie pieski! Teraz jest dużo większa? Moja jest rudawa z białymi łapkami jakby je wymoczyła w pudełku z farbą.

A co do lustra, ja mam szafę z lustrem,więc jest od samej podłogi. I jak to zobaczyła to warczała, cofała się, podchodziła podejrzliwie..

Jaki masz szampon dla Perły ;>?

Okej, zaproszenie zostanie rozpatrzone. (jeśli i ja nie pojadę za granicę.. )

Napisane przez effciaa16

Ogólnie Martyna (mtynai) rozumiem Ciebie, że chcesz się uniezależnić od rodziców. Sama pewnie wiesz, że będzie to trudne. I uważam, że rodzice bardzo chcieli by Ci pomóc, tym bardziej, że jesteś sama.(tak?bo już sama nie wiem, czy masz rodzeństwo czy nie??) Przecież od czego są rodzice, pomogą kiedy trzeba i tak się od tego nie wzdrygaj.

Ogólnie życzę Wam i sobie, żeby spełniły się nasze plany

ooou. jakie psiaki.

Zgadzam się z Ewą.

[mtynai]

Napisane przez effciaa16

dobra nadrobiłam

nie będę cytowała, ale chciałam nadmienić do rozmowy Martyny z Martyną
Też chciałabym pracować w czasie wakacji, na pewno za granicą, bo tutaj nie zarobię tyle ile bym chciałam. Ogólnie bardzo chcę odciążyć moją mamę. Teraz gdy zostałyśmy same wiadomo, że z jednej pensji mama by nie wydołała z płaceniem na studnia moje i siostry. (mimo różnych dodatków, wczasów pod gruszą itd.itp.). Mam w planach zapłacić za cały rok z góry, nie trzeba się martwić, ze raty czekają itd. Obym tylko znalazła jakąś pracę, muszę zadzwonić do kuzyna, który pracuje w Danii, może tam coś się uda.

Ogólnie Martyna (mtynai) rozumiem Ciebie, że chcesz się uniezależnić od rodziców. Sama pewnie wiesz, że będzie to trudne. I uważam, że rodzice bardzo chcieli by Ci pomóc, tym bardziej, że jesteś sama.(tak?bo już sama nie wiem, czy masz rodzeństwo czy nie??) Przecież od czego są rodzice, pomogą kiedy trzeba i tak się od tego nie wzdrygaj.

Ogólnie życzę Wam i sobie, żeby spełniły się nasze plany

ooou. jakie psiaki.

a nie macie renty po Tacie? moja mama jak jej Tato zginął (no,ale to już jakieś 35 lat temu) to dostawała dopóki nie skończyła nauki w szkole. A jak jest teraz z tym?

ja bym chciała ze względu na to, że wiem jak będzie kiedy wyjadę.
będę chciała 1200zł miesięcznie.. to powiedzą (tzn. mama powie, bo Tato to by mi i 5000zł wysyłał gdyby mógł), że nie umiem sama na siebie zarobić, że poszłam na studia i nie wiem ciągle co to dorosłość, że tylko chciałabym żeby mnie całe życie utrzymyali.
Pójdę do pracy, wezmę kredyt studencki.. i będę chciała powiedzmy 300zł miesięcznie, albo żeby mi tylko opłacali stancję.. to mama powie, żebym dała sobie spokój z pracą, że studia ważniejsze i będzie mi dawała tyle kasy ile będę chciała.
Nie będę chciała pieniędzy wcale to się obrazi, że zgrywam wielką damę.
I nie wiem jak to rozwiązać..no bo tak naprawdę koło się zamyka.
I tak źle, i tak niedobrze.


chociaż najbardziej racjonalne wydaje mi się wyjście nr 2. Czyli pracować i brać jakąś część pieniędzy od rodziców..
i tak wiem jak się skończy bo i tak, i tak chcę pracować. Więc pewnie będzie umowa, że dostaję na stancje i jedzenie, a zarabiam na swoje potrzeby tylko, że mój tato jest taki, że będzie w tajemnicy przed mamą wysyłał mi drugą moją wypłatę na moje drobne wydatki..


ja już sama nie wiem

a , no i tak, racja, jestem jedynaczką.

Napisane przez star15

Nie mogę dać zdjęcia, bo nie mam aparatu w domu, zepsuł się.. nawet na 100dniówkę pożyczałam od przyjaciółki. Mój tata ma jej zdjęcie na tel., także jak tylko wrócą to postaram się zgrać i wrzucić.

Jaka śliczna. Jaka czarna, uwielbiam takie pieski! Teraz jest dużo większa? Moja jest rudawa z białymi łapkami jakby je wymoczyła w pudełku z farbą.

A co do lustra, ja mam szafę z lustrem,więc jest od samej podłogi. I jak to zobaczyła to warczała, cofała się, podchodziła podejrzliwie..

Jaki masz szampon dla Perły ;>?

Okej, zaproszenie zostanie rozpatrzone. (jeśli i ja nie pojadę za granicę.. )




Zgadzam się z Ewą.

czekam na zdjęcie.

te psiaki na zdjęciu to skradzione z neta, ale moja była podobna
tylko pyszczek ma bardziej biały.. i łapki też białe
teraz to już krówsko na wakacjach ją dziadkowie moi utuczyli (bo my jak gdzieś z rodzicami wyjeżdżamy to Babcia z Dziadkiem przyjeżdżają do nas, żeby domu przypilnować i psa ) .. bo wiadomo.. serca nie mają żeby psa karmić 2 razy dziennie, a Perła wykorzystuje sytuacje.. i Dziadek Perłę ciastkami karmi wiecie, babcia kupi takie maślane ciastka bo dziadek bardzo je lubi.. i Perła przychodzi, dziadek głaszcze i w nagrodę ciastko
poza tym my kupujemy jej raczej gotowe żarcie, jakaś parówka, jakieś chude mięsko do ugotowania, a babcia to co się nawinie.. czyli jakaś kiełbasa, jakaś wędlina i zazwyczaj wszystko tłuste i przyjeżdżamy z wakacji a Perła taka kulka
już trochę schudła (no bo to dla zdrowia psa niedobrze jak taki gruby, nawet weterynarz zawsze nam zwraca uwagę w sierpniu przy okazji szczepień ), tylko sierść jej urosła i dalej wygląda jak kulka
no,ale zaraz jak tylko śnieg stopnieje i się trochę ociepli to do fryzjera pójdzie i jak malowana.



a szampon, nie wiem sama w białym opakowaniu z białym terrierem na etykietce, nie chce mi się schodzić na dół żeby sprawdzić.
ale ja to mam jeden taki sklep z artykułami dla zwierzaków gdzie robię zakupy od zawsze.
i tam mi pani zawsze doradza. Biorę zazwyczaj taki żeby sierść była mocna i błyszcząca.






ej, znacie jakiś przepis na makaron z (wędzonym) łososiem? żeby to jakoś dobrze smakowało
Marta (blue_apple) Nigella nic takiego nie gotowała?

[201604200942]

Napisane przez mtynai

dzisiaj dobry motyw mi P. opowiadała nasza wspólna koleżanka spotykała się ze swoim chłopakiem jakieś dwa lata.. i on wyjechał na studia.. ona pojechała do Olsztyna z rodzicami na zakupy i chciała mu zrobić surprise'a
wiedziała, że on mieszka z dwoma koleżankami.. poszła do niego, jego nie było.. i jedna z tych współlokatorek się pyta kim ona jest.. czy siostrą jakąś czy co.
i W. mówi : jestem dziewczyną M.
współlokatorka: ja też.
W:

zabiłabym chłopa!

Napisane przez mtynai

w

nienawidzę jak ktoś załatwia ważne sprawy przez sms czy gg.
pewnie w cztery oczy by Ci nie potrafiła powiedzieć tyle, ile napisała w smsie.

no, na pewno. Ale to jest pikuś. Moja koleżanka z klasy jak ma coś do kogoś, zamiast powiedzieć wprost, ustawia sobie jakiś opis na gg, żeby ta osoba się odezwała
Dlatego jeśli wiem, że ona ma jakiś problem do mnie, nie odzywam się do niej na gg, niech ma dziewczyna ograniczone pole manewru i niech się przełamie i powie wprost co ją boli

[blue_apple]

Napisane przez Claaire

Nie przejmuj się, ja tak mam zawsze. Tylko już nauczyłam się, żeby od niego nie uciekać, bo potem mogę tego żałować a już na pewno nie w zimie, bo by mi samej bylo zimno, a jak jestem zła to mam wene żeby iść w dal

Napisane przez mtynai

a u mnie to nawet nie chodzi o to, że ja nie chcę. chcę, ale wszyscy się poparowali.. pozmieniali towarzystwa.. ja mam tylko koleżanki, z którymi czasami się spotkam na piwo/sok/pizzę.
a tak to Tż i jego współlokator.
no i moja G. i P.


bo i G. jest sympatyczna,a nie, że tylko tak wygląda

O właśnie właśnie. Ty chcesz, ale masz wrażenie, że wszyscy mają inne towarzystwa i że na dobrą sprawę to jest im obojętne, czy się z Tobą będą widywali

potwierdzam - G. jest sympatyczna

Napisane przez mtynai

tak samo.. jak kupiła sobie torebkę z bizona (!!!!).
myślałam, że pęknę ze śmiechu, ze tyle zapłaciła za jakiś worek z sierścią jakiejś dzikiej krowy.

Napisane przez star15

I co, na pieczarkach w Niemczech stanęło? Ja sama widziałam ostatnio w UP ofertę we Francji, bar szybkiej obsługi obok Disneylandu, 5000zł miesięcznie odjąć zakwaterowanie i wyżywienie, jakieś 4200 na rękę miesięcznie. Wymagana komunikatywna znajomość języka francuskiego.

tak sobie myślę, że bez znajomości, znalezienie pracy za granicą... porządnej, bezpiecznej itd. graniczy z cudem

Napisane przez mtynai

nie pojadę Tż komentarz :"pojechałaś.. "
ogólnie to też.. chciałabym wszystko sama załatwić, co związane ze studiami.

ej, ja nie lubię jak mi tż tak jakby... "zabrania"
to samo było z moim miesięcznym wyjazdem w te wakacje

a z tym zarabianiem sama na siebie itd. to ja bym na Twoim miejscu zrobiła tak, że zarobiła ile mogę, rozłożyła tę sumę na rok, zobaczyła ile wyjdzie na miesiąc i nie gardziła rodzicowymi pieniędzmi. ile przyślą, tyle przyślą, resztę odkładałabym na lokatę lub konto oszczędnościowe umów się z nimi, że chcesz małą sumkę, 300 zł nawet, a jeśli przyślą więcej to je odkładaj.
przydadzą Ci się na pewno
albo jeśli nie chcesz przeznaczyć ich na siebie, wpłać na akcję charytatywną.

Napisane przez BeaS

Cześć.
Wstałam grzecznie o 7.30. Umyłam się, zaczęłam czytać chemię (wypożyczyłam specjalistyczną książkę, żeby zrozumieć wszystkie mechanizmy reakcji w organicznej, bo nie lubię uczyć się na pamięć. ), a potem zadzwoniła D. i przegadałyśmy pół godziny.

jaka książka ?
bo właśnie ja miałam organiczną już dawno () i wkułam się raczej tych reakcji i ZAWSZE mi się myliły jakbym zrozumiała to by było co innego

Napisane przez mtynai

dzisiaj muszę ją wykąpać bo śmierdzi wiatrem wiecie o co chodzi.. takim powietrzem wiosennym


no ja już was zapraszałam na Mazury dawno
tylko pod warunkiem, że nie będę miała pracy w wakacje

wiatrem.
ja lubię, jak Frytka pachnie wiatrem albo raczej mrozem

pójdziem z Tobą do pracy

Napisane przez mtynai

ej, znacie jakiś przepis na makaron z (wędzonym) łososiem? żeby to jakoś dobrze smakowało
Marta (blue_apple) Nigella nic takiego nie gotowała?

nie wiem xD
sprawdź czy TU nie ma

a dziś rano robiła takie zaje.biaszcze śniadanka np. TO

[effciaa16]

Napisane przez mtynai

a nie macie renty po Tacie? moja mama jak jej Tato zginął (no,ale to już jakieś 35 lat temu) to dostawała dopóki nie skończyła nauki w szkole. A jak jest teraz z tym?

ja bym chciała ze względu na to, że wiem jak będzie kiedy wyjadę.
będę chciała 1200zł miesięcznie.. to powiedzą (tzn. mama powie, bo Tato to by mi i 5000zł wysyłał gdyby mógł), że nie umiem sama na siebie zarobić, że poszłam na studia i nie wiem ciągle co to dorosłość, że tylko chciałabym żeby mnie całe życie utrzymyali.
Pójdę do pracy, wezmę kredyt studencki.. i będę chciała powiedzmy 300zł miesięcznie, albo żeby mi tylko opłacali stancję.. to mama powie, żebym dała sobie spokój z pracą, że studia ważniejsze i będzie mi dawała tyle kasy ile będę chciała.
Nie będę chciała pieniędzy wcale to się obrazi, że zgrywam wielką damę.
I nie wiem jak to rozwiązać..no bo tak naprawdę koło się zamyka.
I tak źle, i tak niedobrze.


chociaż najbardziej racjonalne wydaje mi się wyjście nr 2. Czyli pracować i brać jakąś część pieniędzy od rodziców..
i tak wiem jak się skończy bo i tak, i tak chcę pracować. Więc pewnie będzie umowa, że dostaję na stancje i jedzenie, a zarabiam na swoje potrzeby tylko, że mój tato jest taki, że będzie w tajemnicy przed mamą wysyłał mi drugą moją wypłatę na moje drobne wydatki..


ja już sama nie wiem

a , no i tak, racja, jestem jedynaczką.

ej, znacie jakiś przepis na makaron z (wędzonym) łososiem? żeby to jakoś dobrze smakowało
Marta (blue_apple) Nigella nic takiego nie gotowała?

Martyna, wiesz mamy rentę, ale co to jest taka renta. Gdzie mój tata zarabiał o wiele więcej. Renta to 900 zł. To jest jak kropla w morzu potrzeb. Ogólnie teraz jest spoko, ale studia to duży koszt. Nie wyobrażam sobie jakbym miała nie pomóc mamie w tej kwestii. Co będę robiła w wakacje, siedziała i się obijała? nieee. Z resztą z siostrą razem jedziemy, także spoko.

No to ciężka sprawa. Ale też mi się wydaje, że drugie wyjście jest lepsze. Rodzice pomogą, a i ty sama na siebie zarobisz.

Mam do Was pytanie. Tzn. co o tym myślicie. Kolega wymyślił sobie, że za 1200zł na miesiąc utrzyma się w Poznaniu. Chce iśc na studia bodajże na UAM. On chyba chce mieszkać z koleżanką, o ile do tego dojdzie. Myślicie, że za 1200 się utrzyma? mi się wydaje, że to mało. Mojej mamy koleżanka wysyłała synowi do Szczecina min. 2000zł.

[blue_apple]

widzę, że połowy nie zacytowało (no bo po co )
ale z tą laską, co przyjechała do chłopaka, a tam jego dziewczyna niezłe, ale cóż. niestety ta bywa.
zaufanie czasem jest zgubne, i nigdy nie wiadomo, co nas spotka, a nie można też z góry zaufania ograniczać

apropo to ta nowa Sznaucerka mojego dziadka, to też Sonia ^^
a jak tam idzie jej załatwianie się na balkonie?

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez effciaa16

Mam do Was pytanie. Tzn. co o tym myślicie. Kolega wymyślił sobie, że za 1200zł na miesiąc utrzyma się w Poznaniu. Chce iśc na studia bodajże na UAM. On chyba chce mieszkać z koleżanką, o ile do tego dojdzie. Myślicie, że za 1200 się utrzyma? mi się wydaje, że to mało. Mojej mamy koleżanka wysyłała synowi do Szczecina min. 2000zł.

wszystko zalezy od tego, za ile będzie mieszkał

gdzieś jest taki wątek, ile wydaje się na utrzymanie MINIMUM.
tam były raczej sumy ok. 3 tys.
ale to już nie było życie studenckie, więc nie wiem jak to się ma ?

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

no, na pewno. Ale to jest pikuś. Moja koleżanka z klasy jak ma coś do kogoś, zamiast powiedzieć wprost, ustawia sobie jakiś opis na gg, żeby ta osoba się odezwała
Dlatego jeśli wiem, że ona ma jakiś problem do mnie, nie odzywam się do niej na gg, niech ma dziewczyna ograniczone pole manewru i niech się przełamie i powie wprost co ją boli

bardzo dobrze robisz

a ona zachowuje się jak dziecko nie umie się przełamać i myśli, że lepiej jest sprowokować kogoś to rozpoczęcia rozmowy

[201604200942]

Napisane przez effciaa16

Mam do Was pytanie. Tzn. co o tym myślicie. Kolega wymyślił sobie, że za 1200zł na miesiąc utrzyma się w Poznaniu. Chce iśc na studia bodajże na UAM. On chyba chce mieszkać z koleżanką, o ile do tego dojdzie. Myślicie, że za 1200 się utrzyma? mi się wydaje, że to mało. Mojej mamy koleżanka wysyłała synowi do Szczecina min. 2000zł.

Wiesz, to chyba zależy od tego gdzie będzie mieszkał.
Moja koleżanka studiuje we Wrocławiu i mówi, że bez problemu utrzymuje się za 1000 zł miesięcznie. Ale ona wynajmuje pokój ze swoim chłopakiem, więc trochę idą po kosztach.

bardzo dobrze robisz
a ona zachowuje się jak dziecko nie umie się przełamać i myśli, że lepiej jest sprowokować kogoś to rozpoczęcia rozmowy

jakoś nie obchodzi mnie co ma mi do powiedzenia przez gg

Martyna (star) jakbyś chciała wyjechać za granicę do pracy, jak załatwiałabyś sobie uczelnię etc.? Z tego co wiem trzeba raz się zjawić, by złożyć jakiś tam podpis.
Bo kurczę chciałabym sobie znaleźć jakąś pracę od czerwca do września, najlepiej za granicą, ale chyba trzeba zostać na miejscu, bo nie dość, ze musiałabym osobiście odebrać świadectwo maturalne, musiałabym zawieźć dokumenty na uczelnie (wątpię, by ktoś to zrobił za mnie) i jeszcze jakies mieszkanie musiałabym załatwić ewentualnie pokój w akademiku, więc chyba zostaje mi praca w okolicy, ewentualnie nad morzem

[blue_apple]

Napisane przez SamaraMorganx

Martyna (star) jakbyś chciała wyjechać za granicę do pracy, jak załatwiałabyś sobie uczelnię etc.? Z tego co wiem trzeba raz się zjawić, by złożyć jakiś tam podpis.
Bo kurczę chciałabym sobie znaleźć jakąś pracę od czerwca do września, najlepiej za granicą, ale chyba trzeba zostać na miejscu, bo nie dość, ze musiałabym osobiście odebrać świadectwo maturalne, musiałabym zawieźć dokumenty na uczelnie (wątpię, by ktoś to zrobił za mnie) i jeszcze jakies mieszkanie musiałabym załatwić ewentualnie pokój w akademiku, więc chyba zostaje mi praca w okolicy, ewentualnie nad morzem

Też mnie to zastanawia
jeśli chodzi o same dokumenty, to można wysłać je pocztą.
ale ten podpis mnie zastanowił.

poza tym, raczej nikt inny nie załatwi Ci mieszkania czy pokoju w akademiku.


któraś z Was pisała, że chciałaby pracować czerwiec-sierpien w we wrzesniu na last minute, ja też bym właśnie chciała tak szczególnie, że we wrześniu ceny już pospadają.
w ogóle, zawsze chciałam połączyć pracę za granicą z pewnego rodzaju wypoczynkiem.

[star15]

Napisane przez effciaa16

Mam do Was pytanie. Tzn. co o tym myślicie. Kolega wymyślił sobie, że za 1200zł na miesiąc utrzyma się w Poznaniu. Chce iśc na studia bodajże na UAM. On chyba chce mieszkać z koleżanką, o ile do tego dojdzie. Myślicie, że za 1200 się utrzyma? mi się wydaje, że to mało. Mojej mamy koleżanka wysyłała synowi do Szczecina min. 2000zł.

Wydaje mi się, że się utrzyma pokój znajdzie za jakieś 500-600, jedzenie jakieś 300zł plus przywożenie od mamy smakołyków i 300-400zł zostaje na potrzeby typu bilet miesięczny, kserówki, ubrania. Da radę.

Napisane przez mtynai

czekam na zdjęcie.

te psiaki na zdjęciu to skradzione z neta, ale moja była podobna
tylko pyszczek ma bardziej biały.. i łapki też białe
teraz to już krówsko na wakacjach ją dziadkowie moi utuczyli (bo my jak gdzieś z rodzicami wyjeżdżamy to Babcia z Dziadkiem przyjeżdżają do nas, żeby domu przypilnować i psa ) .. bo wiadomo.. serca nie mają żeby psa karmić 2 razy dziennie, a Perła wykorzystuje sytuacje.. i Dziadek Perłę ciastkami karmi wiecie, babcia kupi takie maślane ciastka bo dziadek bardzo je lubi.. i Perła przychodzi, dziadek głaszcze i w nagrodę ciastko
poza tym my kupujemy jej raczej gotowe żarcie, jakaś parówka, jakieś chude mięsko do ugotowania, a babcia to co się nawinie.. czyli jakaś kiełbasa, jakaś wędlina i zazwyczaj wszystko tłuste i przyjeżdżamy z wakacji a Perła taka kulka
już trochę schudła (no bo to dla zdrowia psa niedobrze jak taki gruby, nawet weterynarz zawsze nam zwraca uwagę w sierpniu przy okazji szczepień ), tylko sierść jej urosła i dalej wygląda jak kulka
no,ale zaraz jak tylko śnieg stopnieje i się trochę ociepli to do fryzjera pójdzie i jak malowana.

a szampon, nie wiem sama w białym opakowaniu z białym terrierem na etykietce, nie chce mi się schodzić na dół żeby sprawdzić.
ale ja to mam jeden taki sklep z artykułami dla zwierzaków gdzie robię zakupy od zawsze.
i tam mi pani zawsze doradza. biorę zazwyczaj taki żeby sierść była mocna i błyszcząca.

Doczekasz się. ;p
No domyśliłam się, że z neta,bo są dwa.

No właśnie, podobno psu nie można dawać smażonego? mięsa, czegokolwiek.

Zobaczę z tymi szamponami, trzeba ją obkupić w kilka drobiazgów.

Napisane przez blue_apple

tak sobie myślę, że bez znajomości, znalezienie pracy za granicą... porządnej, bezpiecznej itd. graniczy z cudem

Też tak myślę.. a swoją drogą, ja bym się nie zdecydowała na pracę z ogłoszenia, bo bym się po prostu bała po tych historiach z porwaniami, uprowadzeniami, wykorzystywaniami, których się nasłuchałam/naoglądałam. Rozsądek trzeba zachować, więc dobrze jest albo z Urzędu Pracy, albo z polecenia znajomych coś znaleźć.

Napisane przez blue_apple

apropo to ta nowa Sznaucerka mojego dziadka, to też Sonia ^^
a jak tam idzie jej załatwianie się na balkonie?

Na razie bardziej nie idzie niż idzie. obsikała dywany, naznaczyła teren. Tylko się lata za nią ze szmatką. A jak widzimy, że się kręci i szuka sobie miejsca (wtedy widać, że jej się chce) i wyciągamy ją na balkon, to tak piszczy i się broni.. Ale już zaczynamy ją przyzwyczajać do wyprowadzania na dwór.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez blue_apple

któraś z Was pisała, że chciałaby pracować czerwiec-sierpien w werzesniu na last minute, ja też bym właśnie chciała tak szczególnie, że we wrześniu ceny już pospadają.
w ogóle, zawsze chciałam połączyć pracę za granicą z pewnego rodzaju
wypoczynkiem.

To ja pisałam. sądzę, że to dobre rozwiązanie, bo nie uśmiecha mi się przepracowanie całych najdłuższych wakacji życia.
Ja też, ale nie wiem, czy to możliwe.

[BeaS]

Napisane przez mtynai

Moja Perła jak jeszcze była małą kulką (taką jak w załaczniku)
to też zawsze jej zestawiałam lustro na podłogę i się wściekała przed nim i łapą atakowała

Mój Branduś () na początku bał się po panelach chodzić. Trzeba go było przestawiać z jednego dywanu na drugi. Ślizgał się biedaczek i nie potrafił przełamać strachu. Zastosowałam terapię szokową. Zgarnęłam dywany i musiał się nauczyć. Pomogło.

Ale to był mądry pies. Pamiętam jak kiedyś chciał ukraść jakąś wędlinę z szafki. Nie dosięgał. Poskakał, poskakał. Potem wziął rozpęd na szerokość kuchni, dalej się nie udało. Ja się tak przyglądam i przyglądam co zrobi. Poszedł. Wychyliłam się zobaczyć co teraz. A ten biegnie przez cały przedpokój i sru w szafkę. Ale przypierniczył. Nie zdążył podskoczyć jak wziął rozpęd. Ale patrzcie jaki mądry.

Napisane przez blue_apple

jaka książka ?
bo właśnie ja miałam organiczną już dawno () i wkułam się raczej tych reakcji i ZAWSZE mi się myliły jakbym zrozumiała to by było co innego

Ale to jest bardzo skomplikowane. W liceum na pewno Ci się nie przyda. Jeśli chcesz to ta książka. Większość rzeczy jest z kosmosu. Ja chciałam ogarnąć czym się różni substytucja elektrofilowa od nukleofilowej i ogólnie poznać mechanizmy tych wszystkich reakcji, a tego w programie nie ma. A że ja chemię lowe nad życie to chciałam się dowiedzieć więcej.

[star15]

Napisane przez SamaraMorganx

Martyna (star) jakbyś chciała wyjechać za granicę do pracy, jak załatwiałabyś sobie uczelnię etc.? Z tego co wiem trzeba raz się zjawić, by złożyć jakiś tam podpis.
Bo kurczę chciałabym sobie znaleźć jakąś pracę od czerwca do września, najlepiej za granicą, ale chyba trzeba zostać na miejscu, bo nie dość, ze musiałabym osobiście odebrać świadectwo maturalne, musiałabym zawieźć dokumenty na uczelnie (wątpię, by ktoś to zrobił za mnie) i jeszcze jakies mieszkanie musiałabym załatwić ewentualnie pokój w akademiku, więc chyba zostaje mi praca w okolicy, ewentualnie nad morzem

No właśnie nie wiem, jak z tym podpisem. Bo świadectwo może odebrać ktoś za Ciebie chyba (?), np. rodzice; dokumenty ktoś może zawieźć za Ciebie.. z mieszkaniem też na siłę może ktoś załatwić. Ale podpis.

[201604200942]

Napisane przez blue_apple

Też mnie to zastanawia
jeśli chodzi o same dokumenty, to można wysłać je pocztą.
ale ten podpis mnie zastanowił.

poza tym, raczej nikt inny nie załatwi Ci mieszkania czy pokoju w akademiku.


któraś z Was pisała, że chciałaby pracować czerwiec-sierpien w we wrzesniu na last minute, ja też bym właśnie chciała tak szczególnie, że we wrześniu ceny już pospadają.
w ogóle, zawsze chciałam połączyć pracę za granicą z pewnego rodzaju wypoczynkiem.

no ale świadectwo chyba tez trzeba odebrać osobiście, ewentualnie ktoś moze to zrobić za Twoim potwierdzeniem, ale nie wiem, czy aby nie musi mieć Twojego dowodu osobistego.

Napisane przez star15

No właśnie nie wiem, jak z tym podpisem. Bo świadectwo może odebrać ktoś za Ciebie chyba (?), np. rodzice; dokumenty ktoś może zawieźć za Ciebie.. z mieszkaniem też na siłę może ktoś załatwić. Ale podpis.

no właśnie przez ten podpis przynajmniej raz musisz pojawić się na uczelni.

[effciaa16]

Napisane przez blue_apple

wszystko zalezy od tego, za ile będzie mieszkał

gdzieś jest taki wątek, ile wydaje się na utrzymanie MINIMUM.
tam były raczej sumy ok. 3 tys.
ale to już nie było życie studenckie, więc nie wiem jak to się ma ?

Napisane przez SamaraMorganx

Wiesz, to chyba zależy od tego gdzie będzie mieszkał.
Moja koleżanka studiuje we Wrocławiu i mówi, że bez problemu utrzymuje się za 1000 zł miesięcznie. Ale ona wynajmuje pokój ze swoim chłopakiem, więc trochę idą po kosztach.

Martyna (star) jakbyś chciała wyjechać za granicę do pracy, jak załatwiałabyś sobie uczelnię etc.? Z tego co wiem trzeba raz się zjawić, by złożyć jakiś tam podpis.
Bo kurczę chciałabym sobie znaleźć jakąś pracę od czerwca do września, najlepiej za granicą, ale chyba trzeba zostać na miejscu, bo nie dość, ze musiałabym osobiście odebrać świadectwo maturalne, musiałabym zawieźć dokumenty na uczelnie (wątpię, by ktoś to zrobił za mnie) i jeszcze jakies mieszkanie musiałabym załatwić ewentualnie pokój w akademiku, więc chyba zostaje mi praca w okolicy, ewentualnie nad morzem

Napisane przez star15

Wydaje mi się, że się utrzyma pokój znajdzie za jakieś 500-600, jedzenie jakieś 300zł plus przywożenie od mamy smakołyków i 300-400zł zostaje na potrzeby typu bilet miesięczny, kserówki, ubrania. Da radę.

coś mi się wydaje, że on chyba chce sobie jakieś mieszkanie nie duże wynająć, pokój raczej odpada. No nie wiem, zobaczymy. Oby mu się udało.

to mnie zaciekawiłyście tymi podpisami. Ja chyba pojadę na lipiec, sierpień, wrzesień. Bo w czerwcu siostra ma sesję. A myślicie, że jakbym poszła do notariusza i upoważniła moją mamę do tego podpisu to by było ok?? właśnie nie wiem.

[blue_apple]

Napisane przez star15

Też tak myślę.. a swoją drogą, ja bym się nie zdecydowała na pracę z ogłoszenia, bo bym się po prostu bała po tych historiach z porwaniami, uprowadzeniami, wykorzystywaniami, których się nasłuchałam/naoglądałam. Rozsądek trzeba zachować, więc dobrze jest albo z Urzędu Pracy, albo z polecenia znajomych coś znaleźć.



Na razie bardziej nie idzie niż idzie. obsikała dywany, naznaczyła teren. Tylko się lata za nią ze szmatką. A jak widzimy, że się kręci i szuka sobie miejsca (wtedy widać, że jej się chce) i wyciągamy ją na balkon, to tak piszczy i się broni.. Ale już zaczynamy ją przyzwyczajać do wyprowadzania na dwór.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------



To ja pisałam. sądzę, że to dobre rozwiązanie, bo nie uśmiecha mi się przepracowanie całych najdłuższych wakacji życia.
Ja też, ale nie wiem, czy to możliwe.

mam dokładnie te same obawy...

masz drewnianą podłogę? uważaj żeby nie zczarniała, tak jak moja (niewysterylizowany kot znaczy teren - sika gdzie popadnie )

ciekawe czemu ten balkon jej nie pasuje? może się boi, że ją tam zosstawicie

no właśnie, a z drugiej strony nie chcę ciągnąc od taty kasy na te wakacje
ja myślałam, że będzie możliwe, no, ale... niestety tak bywa, że ludzie nas wystawiają

Napisane przez BeaS

Ale to jest bardzo skomplikowane. W liceum na pewno Ci się nie przyda. Jeśli chcesz to ta książka. Większość rzeczy jest z kosmosu. Ja chciałam ogarnąć czym się różni substytucja elektrofilowa od nukleofilowej i ogólnie poznać mechanizmy tych wszystkich reakcji, a tego w programie nie ma. A że ja chemię lowe nad życie to chciałam się dowiedzieć więcej.

dzięki.

eeem. może niekoniecznie dobrze zinterpretowałam Twoją wypowiedż, ale mnie też może zinteresować coś z poza materiału, a że jest skomplikowane, to nie znaczy, że tego nie ogarnę

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez Karmenka

Co się dzieję ?

ajj, bo niby mam do kog zwrócic się o pomoc, a jak przyjdzie co do czego

Napisane przez Karmenka

Oglądałam sobie dwa odcinki Czarodziejki z Księżyca znowu

Napisane przez star15

Dobrze nawilża. a na co ma pomóc? ;>


No właśnie z tymi kręglami to jest taki problem, że raz - daleko (trzeba transport, autobusy tam rzadko jeżdżą, bo to klub na obrzeżach miasta), dwa - drogo. Trudno zorganizować ludzi i dlatego nigdy nie byłam.
A jaką ankietę się wypełnia? Jakie przekupstwo.


Nie oglądalam. ;>
Patrzę tu same wielkie fanki House'a [oprócz Kasi ], a ja to tylko czasami obejrzę, jakieś pojedyncze odcinki.

no właśnie chciałabym miec bardziej nawilżoną twarz

a w kręgle lubię grac i też nie daleko mnie jest klub także ze znajomymi lubimy wyskoczyc

tez nie oglądam

Napisane przez mtynai

dzisiaj dobry motyw mi P. opowiadała nasza wspólna koleżanka spotykała się ze swoim chłopakiem jakieś dwa lata.. i on wyjechał na studia.. ona pojechała do Olsztyna z rodzicami na zakupy i chciała mu zrobić surprise'a
wiedziała, że on mieszka z dwoma koleżankami.. poszła do niego, jego nie było.. i jedna z tych współlokatorek się pyta kim ona jest.. czy siostrą jakąś czy co.
i W. mówi : jestem dziewczyną M.
współlokatorka: ja też.
W:

masakra.

Napisane przez star15

A dlaczego aż tak bardzo Ci na tej niezależności finansowej zależy? ;>
Ja właśnie tak myślałam, żeby od czerwca do końca sierpnia sobie popracować, a we wrześniu jechać na porządne wakacje za granicę. Tak mi się marzy. wtedy akurat się na pewno jakieś okazyjne last minute trafi i wakacje jak znalazł.

też chcę tak zrobic. mogłabym pojechac do siostry do Hiszpani, pomogłaby mi znalezc pracę, ale wolałabym nie . no i podobnie jak Ty planuję we wrześniu pojechac na jakieś mega wakacje. wtedy mogłabym pojechac do siostry

Napisane przez star15

Wczoraj pierwszy raz poszłam z Sońką na spacer, ale chodziła mi ciągle koło nogi i patrzyła, czy oby na pewno jestem - bała się pewnie, że ją gdzieś zostawię jak poprzedni właściciele..
Ale już się rozkręcił dreptuś, lubi jak się ją pod szyjką drapie albo jak się jej ogonem kręci. A ostatnio warczała na własne odbicie w lustrze i uciekała od niego.
Nie wiem, w co mam dziś ręce włożyć, za 2 dni koniec ferii. -.- I nagle tyle zostało do zrobienia.

kurde, jak tak czytam o Waszych pieskach to mi smutno, bo mój zdechł a rodzice nie chcą kupic nowego ;(




siemaaa ;*

miałam dzisiaj jazdy. troszkę się bałam,bo w sumie miałam sporą przerwę ,ale nie było tak źle .

jeśli chodzi o niezależnośc na studiach, to też chciałabym odciążyc rodziców maksymalnie jak sie da. dlatego nie wyobrażam sobie żebym miała siedziec we wakacje w domu .

[BeaS]

Napisane przez blue_apple

eeem. może niekoniecznie dobrze zinterpretowałam Twoją wypowiedź, ale mnie też może interesować coś z poza materiału, a że jest skomplikowane to nie znaczy, że tego nie ogarnę

Źle zinterpretowałaś moją wypowiedź.
Wcale nie miałam na myśli, że tego nie ogarniesz. Chciałam tylko ostrzec, że ta ksiązka może nieźle namieszać, a 3 miesiące przed mautrą to niezbyt dobry pomysł. Chyba ją odłożę.

edit: dlaczego to skasowałaś ze swojej wypowiedzi?

[blue_apple]

Napisane przez BeaS

Źle zinterpretowałaś moją wypowiedź.
Wcale nie miałam na myśli, że tego nie ogarniesz. Chciałam tylko ostrzec, że ta ksiązka może nieźle namieszać, a 3 miesiące przed mautrą to niezbyt dobry pomysł. Chyba ją odłożę.

edit: dlaczego to skasowałaś ze swojej wypowiedzi?

a bo doszłam do wniosku, że bez sensu na forum to pisać

ale dodam, bo teraz to dopiero bez sensu, jak odpowiadasz na coś czego nie ma.


Kamila, kiedy jest TEN DZIEŃ xD ?

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez blue_apple

Kamila, kiedy jest TEN DZIEŃ xD ?

jeszcze niewiem . pewnie w poniedziałek się dowiem

[BeaS]

Napisane przez blue_apple

a bo doszłam do wniosku, że bez sensu na forum to pisać

ale dodam, bo teraz to dopiero bez sensu, jak odpowiadasz na coś czego nie ma.


Kamila, kiedy jest TEN DZIEŃ xD ?

Szczerze mówiąc, zaskoczyłaś mnie. Ale napisałaś to odpowiedziałam.

Właśnie, Kamila?

[blue_apple]

Napisane przez BeaS

Szczerze mówiąc, zaskoczyłaś mnie. Ale napisałaś to odpowiedziałam.

Właśnie, Kamila?

mniejsza o to

[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;17000550]jeszcze niewiem . pewnie w poniedziałek się dowiem [/QUOTE]

mówiłaś, że masz w następnym tygodniu, czyli pewnie pod koniec będzie termin? ale szybkie macie

[star15]

Napisane przez SamaraMorganx

no ale świadectwo chyba tez trzeba odebrać osobiście, ewentualnie ktoś moze to zrobić za Twoim potwierdzeniem, ale nie wiem, czy aby nie musi mieć Twojego dowodu osobistego.


no właśnie przez ten podpis przynajmniej raz musisz pojawić się na uczelni.

I co, cały wyjazd na nic, bo trzeba jeden podpis złożyć? Na pewno da się to jakoś załatwić, nie mogę tylko znaleźć w internecie, jak.

Napisane przez effciaa16

coś mi się wydaje, że on chyba chce sobie jakieś mieszkanie nie duże wynająć, pokój raczej odpada. No nie wiem, zobaczymy. Oby mu się udało.

to mnie zaciekawiłyście tymi podpisami. Ja chyba pojadę na lipiec, sierpień, wrzesień. Bo w czerwcu siostra ma sesję. A myślicie, że jakbym poszła do notariusza i upoważniła moją mamę do tego podpisu to by było ok?? właśnie nie wiem.

Myślę, że mu się uda.. chce sam z koleżanką mieszkać w mieszkaniu? A może sobie trochę dołoży, pracując po prostu? na 1/4 etatu chociażby. ;>

Nie wiem właśnie jak z tym podpisem, nie mogę znaleźć konkretów żadnych.

Napisane przez blue_apple

mam dokładnie te same obawy...

masz drewnianą podłogę? uważaj żeby nie zczarniała, tak jak moja (niewysterylizowany kot znaczy teren - sika gdzie popadnie )

ciekawe czemu ten balkon jej nie pasuje? może się boi, że ją tam zosstawicie

no właśnie, a z drugiej strony nie chcę ciągnąc od taty kasy na te wakacje
ja myślałam, że będzie możliwe, no, ale... niestety tak bywa, że ludzie nas wystawiają

Mam panele drewniane w dużym pokoju, a w reszcie pokojów parkiet.
Ale Sonia nie sika na "gołą" podłogę, tylko na dywany. I trzeba to wszystko spierać ściereczką.
Możliwe, bo tam jest śnieg i jej się kojarzy.. poza tym zamykamy drzwi i my jesteśmy w mieszkaniu, a ona może czuje się tam sama. No nie wiem.
Mi rodzice nie dadzą kasy na wakacje za granicą. albo sama sobie na nie zapracuję, albo nie pojadę. Oni daliby mi najwyżej na jakiś wyjazd nad morze/na Mazury.

[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;17000130]
no właśnie chciałabym miec bardziej nawilżoną twarz

a w kręgle lubię grac i też nie daleko mnie jest klub także ze znajomymi lubimy wyskoczyc

też chcę tak zrobic. mogłabym pojechac do siostry do Hiszpani, pomogłaby mi znalezc pracę, ale wolałabym nie . no i podobnie jak Ty planuję we wrześniu pojechac na jakieś mega wakacje. wtedy mogłabym pojechac do siostry

kurde, jak tak czytam o Waszych pieskach to mi smutno, bo mój zdechł a rodzice nie chcą kupic nowego ;(
[/QUOTE]

Do nawilżania się dobrze nadaje, tylko nie wiem czy lubisz mieć taką tłustą powłokę na buzi - bo taką stwarza. Mnie to drażni, ale cierpię w imię wyższego dobra. ;p

A myślałam, że kręgle to mało popularna rozrywka.

A dlaczego nie chcesz, by siostra Ci znalazła pracę w Hiszpanii? Przynajmniej byłoby bezpiecznie. ;>

Oj.

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez blue_apple

mówiłaś, że masz w następnym tygodniu, czyli pewnie pod koniec będzie termin? ale szybkie macie

liczę że tak w czwartek powinnam miec egzamin . zobaczymy. czekam aż mój instruktor mi napisze sms-a .
jeśli chodzi o terminy to naprawdę szybkie są ostatnio moja znajoma zdała za 4 razem.i miała egazmin dzień po dniu: od pn do czw

[star15]

[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;17000968]liczę że tak w czwartek powinnam miec egzamin . zobaczymy. czekam aż mój instruktor mi napisze sms-a .
jeśli chodzi o terminy to naprawdę szybkie są ostatnio moja znajoma zdała za 4 razem.i miała egazmin dzień po dniu: od pn do czw [/QUOTE]

A to nie jest tak,że po 3-cim niezdanym razie musisz dokupić min. 5h jazdy?

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez star15

Nie wiem właśnie jak z tym podpisem, nie mogę znaleźć konkretów żadnych.


Do nawilżania się dobrze nadaje, tylko nie wiem czy lubisz mieć taką tłustą powłokę na buzi - bo taką stwarza. Mnie to drażni, ale cierpię w imię wyższego dobra. ;p

A dlaczego nie chcesz, by siostra Ci znalazła pracę w Hiszpanii? Przynajmniej byłoby bezpiecznie. ;>

muszę się koleżanki spytac jak to jest z tym podpisem.

na noc nałożę to myslę że nie będzie drażniło

pewnie byłoby lepiej, ale chciałabym sama sobie poradzic. niewiem jak to wytłumaczyc . a poza tym to moja siostra do odpowiedzialnych osób nie nalezy tzn. to taki lekkoduch. nie w głowie jej stabilizacja, jest niekonsekwentna i w ogóle. byłoby mi raźniej na pewno ale niewiem czy do końca czułabym się z nią bezpiecznie

[BeaS]

Napisane przez blue_apple

mniejsza o to

mniejsza.

[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;17000968]liczę że tak w czwartek powinnam miec egzamin . zobaczymy. czekam aż mój instruktor mi napisze sms-a .
jeśli chodzi o terminy to naprawdę szybkie są ostatnio moja znajoma zdała za 4 razem.i miała egazmin dzień po dniu: od pn do czw [/QUOTE]

czemu czwartek chcesz?
kurczę, egzaminy dzień po dniu? ale megaszybkie terminy.

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez star15

A to nie jest tak,że po 3-cim niezdanym razie musisz dokupić min. 5h jazdy?

jest tak tylko wiesz jak to jest jak właścicielem szkoły jest znajomy.... wystarczy że dokupiła 2 h a papierek jej wystawił że wyjeździła 5h