Majowo-czerwcowe mamy 2011 :)

[24kasia86]

Napisane przez Catia88

Witam wszystkie Mamusie w ten nie zbyt pogodny dzień.
W Krakowie, jak pewnie w większości Polski, niestety brzydko Byłam w sklepie to chwilami straszny wiatr wiał, za chwile deszcz, masakra Ponoć śnieg może dzisiaj nawet spaść buuu

Pisałam wczoraj o tych bodach w Carrefourze za niecałe 4zł, dziś będę w sklepie i chyba skuszę się na kupno jakiś... Aj,chyba małe szaleństwo robienia zakupów zaczyna mnie dopadać, a tak starałam się opóźnić to jak najbardziej Ale tylko z jakieś 3 ubranka kupię

Dziewczyny dajcie spokój z tymi niemiłymi wymianami zdań na forum Ja też uważam,że historia napisana przez Bzyczkę wcale nie była nie na miejscu. Ja również nie wiedzialam,że nie powinno się wygrzewać w ciąży przy piecu.

nom ja tez na chwilke wyskoczylam z domku... jestem z lodzi a tu podobna pogoda...najgorsze to wiatrzysko

w Carrefourze?? to moj najblizszy market do ktorego czesto chodze...oj moze tez sie skusze, taki maly prezencik od mamusi dla dzidzi

[Vinca09]

Cześć dziewczyny,
ale dziś szaruga za oknem... Chociaż mi to osobiście nie przeszkadza, bo ja jestem listopadowa panienka i jesienią odżywam Poza tym muszę siedzieć i dziergać pracę przy kompie, więc lepsza szaruga niż palące słońce.
Zerkałam sobie wczoraj na Wasze maleństwa, nie powiem, wzruszyłam się
Dzieciaczki listopadowej i mazianki (jeśli czegoś nie pochromoliłam) po prostu cudne. Do schrupania

Plastrami mnie trochę przestraszyłyście, bo nie wiedząc, że jestem w ciąży, którejś nocy przykleiłam sobie rozgrzewający plaster żelowy na bolące plecy... Mam nadzieję, że nic złego z tego powodu się nie stało...

Ściskam wszystkie, miłego dnia!

[Catia88]

Eweska, zazdroszczę placków ziemniaczanych! Może wpadnę do Ciebie na obiad?

Też oglądałam DDTVN i szczerze mówiąc trochę mnie przeraziło,to że nie będzie można zapłacić za znieczulenie. Ja jednak mam nadzieję,że będzie dało się to jakoś załatwić bo inaczej sobie nie wyobrażam.....

Kurcze, zmartwiłyście mnie troszkę tym rozjaśnianiem włosów w ciąży Muszę na najbliższej wizycie zapytać o to gina. Bo jeśli chodzi o wdychanie amoniaku to w takim razie fryzjerka nie może pracować w ciąży??

A u mnie teraz słoneczko świeci


Kasia,tak w Carrefour'ze kupiłam 2 body po 4 zł

[DariaKom]

Napisane przez listopadowa80

Na szczęście mam takiego TŻ-ta co wszystko przy dziecku zrobi i niczego nie trzeba na nim wymuszać

Ja też mam takiego męża, który uważa równy podział obowiązków za jedyny słuszny. Nawet pewnie by się nie ośmielił powiedzieć, że czegoś tam nie będzie robił...wiedziałby jak to się dla niego skończy

[24kasia86]

Napisane przez eweska

Dzien dobry

Na powyższy temat wolę się nie wypowiadać, czytam wszystkie wątki od deski do deski i nic mi nie przeszkadza, to tyle.

U mnie z rana padał deszcz ze śniegiem, teraz świeci słonko, pewnie będzie dziś tak na zmianę ciągle.

Wczoraj usnąć nie mogłam przez moich sąsiadów, kiedyś się na prawdę porządnie zdenerwuję i pójdę na dół. A więc chodzi o to , że uprawiają sex dosyć głośno, nie pomaga walenie w podłogę (mieszkają poniżej mnie), ani stukanie w kaloryfer. No zachowują się tak głośno, że nawet tv gra i ich słychać jak nie wiem co, stęki, jęki, krzyki itp. Wczoraj to już przeszli samych siebie :/ Kiedyś taka akcja była o 21 synal nie spał i też to słyszał, podgłosiłam tv ale to nic nie dało. Wczoraj na szczęście synal szybko usnął po treningu i tego nie słyszał.
Wiem że z tym stukaniem to niezbyt miłe było z mojej strony, ale jak u nas są goście i jest głośniejsza rozmowa wieczorem to on zawsze stuka w kaloryfer, albo jak kotlety schabowe tłukę to tez zaraz stukanie.
Więc ja tez zaczęłam im stukać jak tylko słyszę jęki :P No ale bez przesady czy trzeba być aż tak głosnym i nie ważne czy to lato czy zima, latem jest głośniej bo okna pootwierane, balkony a oni i tak jadą bez opamiętania.

Miłego dnia kobitki

ale mnie rozbawilas tym watkiem
my kiedys zaprosilismy znajomych na noc (popilismy troche)... zaczeli sie kochac a lozko tak piszczalo ze szok, bylo slychac nawet o czym mowia bylam wsciekla na nich ze nie maja wstydu a teraz mam z tego darcie...

u nas na gorze jest gosciu co codziennie o 6 rano cwiczy...strasznie glosno to robi...a pozniej ok.8 rano zalacza sobie plytke z muzyka klasycznano to ja kiedys na zlosc wlaczylam techno ale nie pomoglo, arie operowe trwaja nieraz do godzin popoludniowych

[eweska]

Napisane przez Catia88

Eweska, zazdroszczę placków ziemniaczanych! Może wpadnę do Ciebie na obiad?

Zapraszam

Właśnie sobie oglądałam kamerki internetowe z okolic tż-ta i łanie mu tam śniegu napadało, najwiecej na wysokościach.
Ach tęskno mi, chciałabym tam być.

Kasia z początku to z tz-tem się z tego smialiśmy, ale zaczęlo to się powtarzać dosyć często i w koncu zaczęło mnie to denerwować zwłaszcza jak robia to o tej porze jak syn jeszcze nie śpi, a on późno nie chodzi spać bo ok 21.30

[24kasia86]

Napisane przez mary poziomkowa

Dzień dobry! Straszne emocje tu od rana! Mam nadzieję, że do południa wszystkim przejdzie i dalej będziemy liczną, szczęśliwą rodziną

A teraz najważniejsze, bo chyba kilka osób coś pomyliło, albo nie doczytało

PLASTRÓW ROZGRZEWAJĄCYCH NIE MOŻNA STOSOWAĆ W CIĄŻY!

Jeśli nawiązujecie do moich wypowiedzi, to ja miałam na myśli KOMPRESY ŻELOWE, a to zupełnie inna kwestia.

No i wczoraj doszukałam się w mądrej książce dla przyszłych mam, że można ogrzewać bolące miejsca, jednak z przerwami [15 min max można przykładać kompres] i najlepiej taki kompres jeszcze owinąć ręcznikiem.

Z tym ciepłem, to kwestia jest taka, że trzeba pilnować, aby ciało nie rozgrzało się do temp. 38 i wyższej.

A mnie dziś szyja boli, bo jakoś krzywo spałam :|

Miłego dnia i ciepło się ubierajcie, bo chyba zimnica

dziekuje za rady, bo moje plecki nie raz mi strasznie dokuczaja... ten temat dotyczyl sie takze mnie wlasnie i spokojnie wiem wiem ze chodzilo ci o kompresy zelowe... ja uwielbiam ciepelko...jednak wszystko z umiarem tak jak piszesz

buziolki

[andziot]

Napisane przez DariaKom

Ja też mam takiego męża, który uważa równy podział obowiązków za jedyny słuszny. Nawet pewnie by się nie ośmielił powiedzieć, że czegoś tam nie będzie robił...wiedziałby jak to się dla niego skończy

no właśnie dziękowac Bogu za takowych
nie wyobrażam sobie, że facet nie może zosać z dzieckiem i nie umie go nakramić albo pieluchy zmienić ! Jest RODZICEM tak samo jak ja, więc ma te same obowiązki, fuks że mleka nie mają to ich karmienie na początku omija . Mój mężul od narodzin opiekował sie Zosią i świetnie mu szło, aż byłam w szoku, że tak dobrze sobie radził, bo to taki twardziel niby był Jak tylko Zocha dostała butelkę to i karmić zaczął. Wieczorna kąpiel od zawsze należy do niego (ja tylko pielęgnuję kobiece miejsca i balsmuję).
Jedyne czego raczej nie robi, to nie pierze, tzn nie wrzuca do pralki prania, bo ja wcześniej wracam od niego i zdążę wrzucić brudy

Zocha śpi i biedna się męczy bo nie może noskiem oddychać, biedactwo...



ooo właśnie się obudziła i słyszę jak sobie z łóżeczka światło zapaliła, spryciara mi rośnie :P

[24kasia86]

Napisane przez eweska

wiesz co z nimi nie da sie normalnie pogadać, facet chyba przeżywa drugą młodość, żona go zostawiła wyjechała do USA a on sobie babę przyplątał i tak sobie siedzą, ale nie ważne niech robi co chce nie moja sprawa, ale powinni sie w miarę zachowywać co by ludzie ich nie słyszeli. Ten facet to w ogóle ma cos z głową, kiedyś jechaliśmy razem w windzie i pytał mojego syna czemu tak płacze, to bylo chyba ze dwa lata temu, a syn jak się uderzy to płacze, a facet walnął takim tekstem że dał to zrozumienia, jakbyśmy się nad dzieckiem znęcali dlatego płacze. Syn ma donośny głos jak i płacz, więc jak się uderzył porządnie to się rozpłakał na cały głos, a on z tekstami że dziecko maltretujemy. Ciekawe jak będzie teraz jak na świat przyjdzie dwójka dzieciaczków też będą płakać, pewnie znowu pomyśli że dzieci maltretujemy :/
Kiedyś uważałam go za porządnego faceta to jest ojciec mojego kolegi z podstawówki.
Ale odkąd żona go zostawiła zaczeły się pijackie libacje z kolegami a od 2 lat ma tą nową babę i dają czadu, facet ma grubo po 50, a takie zachowanie, z nim nie dałoby się normalnie pogadać.

Następnym razem jak znowu tak będzie to będę mu walić łyżeczką po kaloryferze do skutku :P
A jak to nie poskutkuje zejdzę pietro niżej i będę dzwonić do drzwi, będę wredna i nie miła jak on.

o Matko, co za skandal!!! taki stary dziad i jeszcze mu sie chce

a tak naprawde wspolczuje... tym bardziej ze nie mozesz sie denerwowac. Ten pomysl z anonimowa kartka byl dobry... bo to bedzie takie stukanie w kaloryfer na odbijanego...syzyfowa praca

[asiak1981]

Napisane przez eweska

Ja dziś robię placki ziemniaczane, ja osobiscie nie przepadam ale synalowi sie zachciało

Swoja porcję proszę wyślij na mój adres i to ekspresowo!

Napisane przez eweska

Właśnie sobie oglądałam kamerki internetowe z okolic tż-ta i łanie mu tam śniegu napadało, najwiecej na wysokościach.
Ach tęskno mi, chciałabym tam być.

Ależ tam pieknie!!!!!

Napisane przez andziot

Zocha śpi i biedna się męczy bo nie może noskiem oddychać, biedactwo...

ooo właśnie się obudziła i słyszę jak sobie z łóżeczka światło zapaliła, spryciara mi rośnie :P

Ojej, żeby szybko katarek minął!

[eweska]

Napisane przez asiak1981

Swoja porcję proszę wyślij na mój adres i to ekspresowo!



Ależ tam pieknie!!!!!



Ojej, żeby szybko katarek minął!

Moje ziemniaki jeszcze trę, ale podsyłam placuszki takie czary mary i gotowe

[24kasia86]

Napisane przez andziot

Hello w ten wietrzny aczkolwiek słoneczny dzień



zgadzam się z Tobą całkowicie, choć sama jak jeszcze nie wiedziałam ze jestem w ciąży wypilam chyba ze dwa albo 3 piwa ale od dwóch kreseczek ani kropelki i mimo że lubię piwo i wino to jakoś nie ciągnie mnie, co więcej podczas karmienia też nie można pić i nie zamierzam. Pamiętam jak wypiłam pierwsze piwo po odstawieniu Zosi od piersi - miód na moje usta sączyłam chyba z godzinę



oj tam, mój też miał opory co do pieluch ale ja się zawzięłam, bo dlaczego tylko ja mam zmieniać, przecież to też jego dziecko i nie miał wyjścia. Do tej pory jak zmienia kupe to naciąga koszulkę na nos ale daje sobie świetnie radę. Zasada jest taka - kupę zmieniamy na zmianę, raz ty raz ja




łoooo matko, masakra jakaś, moje zerowe libido by się nieźle buntowało słysząc takie odgłosy może nagrajcie i im zanieście jak u Was to słychać

Ja dziś nie poszłam do pracy, bo od wczoraj mam brązowe plamienia (nie wiem czy mogę o tym pisać bo w koncu to może kogoś zerstresować). Za dużo chyba wczoraj sprzątałam, no i Zocha wczoraj usiadła mi na brzuchu jak się tego nie spodziewałam niby nie bolało i bardziej usiadła na kości łonowej niż na brzuchu. Niby nie jest tego dużo ale wolałam zostać w domu i poodpoczywać... Jutro mam usg genetyczne, mam nadzieję że wszystko będzie dobrzze w sumie to strasznie się boję, nie wiem dlaczego ...

Do tego Zocha przeziębiona, od wczoraj chodzi ze smarami u nosa, no i pewnie nieuniknione moje zarażenie ...

Co do pisania to sorry, ale każdy ma prawo pisać co chce, a jesli komuś nie odpowiada to nie musi tu przebywać. Ciąża niby największa radość ale niestety czasami są też mniej cudowne aspekty tego stanu i chyba po to to forum jest, żebyśmy razem przeszły przez ten czas w momentach szczęścia ale i tych trudniejszych. Żadna ciąża nie jest książkowa i w stu procentach taka sama, więc będzie jeszcze wiele różnic między nami, jedna lepiej będzie znosić brzuszek, druga będzie puchła i co mamy o tym nie pisać ??? bo przecież żadna z nas nie chce mieć cukrzycy w ciąży ani chlestazy ani innych bolączek przyszłych mamuś (oczywiście nikomu tego nie życzę ale na to niestety jesteśmy narażone). Jeśli tak ma być to to forum nie ma sensu ... bo ja chciałabym też znaleźć pocieszenie gdy będzie źle a nie tylko śłodkości gdy jest dobrze ....

wzruszylam sie strasznie i popieram cie sloneczko w 100 proc. Trzeba sie dzielic wszystkim, nawet tymi smutnymi wiesciami.Dobrze zrobilas ze nie poszlas do pracy. Na pewno bedzie wszystko ok, ale dbaj o siebie, zrelaksuj sie. A przede wszystkim badz dobrej mysli. Mnie tez ostatnie dni troche wystraszyly, bo mnie brzuszek jak na @ bolal
na szczescie jest dobrze, dzidzia rosnie co potwierdzilo wczorajsze moje usg. Czyli takie bole i plamienia nie musza swiadczyc o poronieniu. Ja tez przed dzien tych boli sprzatalam i wmawialam sobie ze to dlatego... jestem delikatna widocznie... trzeba sie oszczedzac i tyle. Glowa do gory!!! aaa i pozdrow coreczke

[eweska]

Napisane przez andziot

Ja dziś nie poszłam do pracy, bo od wczoraj mam brązowe plamienia (nie wiem czy mogę o tym pisać bo w koncu to może kogoś zerstresować). Za dużo chyba wczoraj sprzątałam, no i Zocha wczoraj usiadła mi na brzuchu jak się tego nie spodziewałam niby nie bolało i bardziej usiadła na kości łonowej niż na brzuchu. Niby nie jest tego dużo ale wolałam zostać w domu i poodpoczywać... Jutro mam usg genetyczne, mam nadzieję że wszystko będzie dobrzze w sumie to strasznie się boję, nie wiem dlaczego ...

Do tego Zocha przeziębiona, od wczoraj chodzi ze smarami u nosa, no i pewnie nieuniknione moje zarażenie ...

Co do pisania to sorry, ale każdy ma prawo pisać co chce, a jesli komuś nie odpowiada to nie musi tu przebywać. Ciąża niby największa radość ale niestety czasami są też mniej cudowne aspekty tego stanu i chyba po to to forum jest, żebyśmy razem przeszły przez ten czas w momentach szczęścia ale i tych trudniejszych. Żadna ciąża nie jest książkowa i w stu procentach taka sama, więc będzie jeszcze wiele różnic między nami, jedna lepiej będzie znosić brzuszek, druga będzie puchła i co mamy o tym nie pisać ??? bo przecież żadna z nas nie chce mieć cukrzycy w ciąży ani chlestazy ani innych bolączek przyszłych mamuś (oczywiście nikomu tego nie życzę ale na to niestety jesteśmy narażone). Jeśli tak ma być to to forum nie ma sensu ... bo ja chciałabym też znaleźć pocieszenie gdy będzie źle a nie tylko śłodkości gdy jest dobrze ....

Odpoczywaj jak najwięcej, wszystko będzie dobrze

[Vinca09]

andziot, nie martw się na zapas, ja jakiś czas temu też miałam plamienie, minęło szybko, pani dr nie widziała w tym nic niepokojącego; głowa do góry!

eweska, ale placuchy... takie właśnie lubię najbardziej, nie za grube, nie za mocno przysmażone, mniam, normalnie czuję ich zapach!

[agus87]

Napisane przez Kwiatecek

Ja juz zrobilam pomidorowa z ryzem, mniam

tez bym zjadla

ja mam dzisiaj koperty drobiowe z serkiem, ziemniaczki i suroweczki - z bialej apustki i z marcheweczki : mniam, pysznosci

[24kasia86]

Napisane przez Catia88

Eweska, zazdroszczę placków ziemniaczanych! Może wpadnę do Ciebie na obiad?

Też oglądałam DDTVN i szczerze mówiąc trochę mnie przeraziło,to że nie będzie można zapłacić za znieczulenie. Ja jednak mam nadzieję,że będzie dało się to jakoś załatwić bo inaczej sobie nie wyobrażam.....

Kurcze, zmartwiłyście mnie troszkę tym rozjaśnianiem włosów w ciąży Muszę na najbliższej wizycie zapytać o to gina. Bo jeśli chodzi o wdychanie amoniaku to w takim razie fryzjerka nie może pracować w ciąży??

A u mnie teraz słoneczko świeci


Kasia,tak w Carrefour'ze kupiłam 2 body po 4 zł

Catia88 tylko zostaw cosik dla mnie hehe

listopadowa80 dzieki za info o rozjasnianiu... w takim razie zrobie to po porodzie...

moria44 i eweska zaraz sie zabiore za zdjatko

[moria44]

anula_81 powodzenia u fryca!
Ja też mam już niezły odrost a włosy rozjaśniam. Opinie są różne, jedni mówią, że można bo dzisiejsze farby są łagodne, inni że absolutnie nie można, bo każde szkodzę a jeszcze inni, że można ale po 12 tyg. Zwariować można Póki co staram się nie przejmować moim bałaganem na głowie.

Ha a mi się piecze właśnie chlebek. Wyciągnęłam też książkę kucharską "Rodzinne Gotowanie" i mam ochotę kremową zupę pomidorową i pieczone ziemniaczki z sosem koperkowym

[Catia88]

Moria, mówisz,że rozjaśniałaś włosy?? Ja zapytam moją gin. o opinię ale tak czy siak będę musiała się umówić do fryzjerki, ach te okropne odrosty...

Głodna się przez Was zrobiłam

[eweska]

Ja od ok roku kupuję tylko farbę Loreal Casting Creme Gloss bez amoniaku, trwałośc farby do około 28 myć, a uzywam bo mniej niszczy włosy niż farba z amoniakiem, a moje włosy sa dość zniszczone i wypadają, teraz w sumie wypadają bardziej niż przed ciążą.

[24kasia86]

Napisane przez andziot

no właśnie dziękowac Bogu za takowych
nie wyobrażam sobie, że facet nie może zosać z dzieckiem i nie umie go nakramić albo pieluchy zmienić ! Jest RODZICEM tak samo jak ja, więc ma te same obowiązki, fuks że mleka nie mają to ich karmienie na początku omija . Mój mężul od narodzin opiekował sie Zosią i świetnie mu szło, aż byłam w szoku, że tak dobrze sobie radził, bo to taki twardziel niby był Jak tylko Zocha dostała butelkę to i karmić zaczął. Wieczorna kąpiel od zawsze należy do niego (ja tylko pielęgnuję kobiece miejsca i balsmuję).
Jedyne czego raczej nie robi, to nie pierze, tzn nie wrzuca do pralki prania, bo ja wcześniej wracam od niego i zdążę wrzucić brudy

Zocha śpi i biedna się męczy bo nie może noskiem oddychać, biedactwo...



ooo właśnie się obudziła i słyszę jak sobie z łóżeczka światło zapaliła, spryciara mi rośnie :P

oj zazdroszcze wam tych Tż, ja nie widze swojego w takiej cudownej roli rodzica...bedzie kochal malenstwo i dumnie sie nim chwalil, ale obawiam sie ze niczego sie nie dotknie...mamusia go wychowala ze wszystko mial na tacy... chociaz nidgy nie mowie nigdy- OJCEM JESZCZE NIE BYL

ale podziwiam waszych meżów, narzeczonych i chlopakow- taki facet to skarb.

ojjj no mojego tez bym nie zamienila na nikogo

[andziot]

Napisane przez eweska

Moje ziemniaki jeszcze trę, ale podsyłam placuszki takie czary mary i gotowe

najpierw te snikersy przez 5 stron , teraz Wy ciągle o tych plackach ziemniaczanych, litości nie macie znów ślina mi cieknie


Dzieki dziewczynki, dobrze, że Was mam ,
brzuch mnie trochę boli, ale powiem Wam, że teraz w miare jestem w terminie okresu i pamięam miesiąc tewmu też mnie brzuch bolał i miałam lekkie plamienia też w terminie okresu, może to to ???
Jest lepiej bo już znika ten kolor ....

[24kasia86]

pisza o jedzeniu pokazuja jedzenie i jak tu nie jesc???
ja wlasnie zupke pomidorowa robie- skromnie... ale na drugie gulasz z kasza

[Eve1603]

Hej Dziewczyny

caly czas mi tak zimno i nieprzyjemnie w zoladku, niby zbiera sie na hafcik, ale jednak nie nieprzyjemne uczucie...

Jesli chodzi o farbowania i rozjasniania - rozjasnialam wlosy w pierwszej ciazy i to kilkukrotnie.

W poronienie od oparcia sie o cieply piec jakos nie moge uwierzyc, ale nie chce mi sie szukac info na ten temat, to samo z podgrzewana podloga, troche przesady tu widze, zreszta ja do wielu ciazowych "wolno" i "nie wolno" podchodze z przymruzeniem oka Przyszle matki robia wiele straszniejszych rzeczy niz opieranie sie o cieply piec i ciaza przebiega wzorowo. Nie namawiam oczywiscie do ekstremalnych wyczynow, ale nie ma co drzec przed wszystkim, ciaza to zupelnie normalny, zdrowy stan.

mowicie, ze w Polsce rezygnuja z zzo ? Matko... U mnie jest wszystko do wyboru i za darmo, o cudownej i przezyczliwej opiece pan poloznych nie wspomne, bo bylo tak milo, ze ze szpitala wychodzilam z placzem - nie przesadzam wycalowalysmy sie i naprawde zegnalam sie z personelem jak z rodzina. Ciesze sie, ze do nich wroce

Co do tatusiow i ich zajmowania sie dzieckiem, moj tz jest w pelni ojcem choc z pielucha jest maly problem, tzn. jak jest kupa Zmieni, ale widze, ze naprawde ma odruch wymiotny ale tak poza tym kapiel to jego dzialka, w weekendy posilki, spacery, zabawy, powiem, ze jestem milo rozczarowana, nie sadzilam, ze bedzie az tak dobrym i cierpliwym ojcem.


Mam nadzieje, ze dzisiaj nie zjem zadnego loda wczoraj na sniadanie zjadlam rozki smartisowe, a pozniej caly kubel smartisow a obiecalam sobie, ze w tej ciazy bede jadla wzorowo...
i nawet nie mam zachcianek, to raczej w glowie jest, ze ciaza = kubel lodow dziennie a Wy tu o snikersach, plackach itp... matko...



---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez andziot

najpierw te snikersy przez 5 stron , teraz Wy ciągle o tych plackach ziemniaczanych, litości nie macie znów ślina mi cieknie


Dzieki dziewczynki, dobrze, że Was mam ,
brzuch mnie trochę boli, ale powiem Wam, że teraz w miare jestem w terminie okresu i pamięam miesiąc tewmu też mnie brzuch bolał i miałam lekkie plamienia też w terminie okresu, może to to ???
Jest lepiej bo już znika ten kolor ....

Tak, kochana, jesli to sie dzieje w terminie dawnego okresu, to nie ma sie co martwic. I dopoki nie jest to "zywa" krew, to spokojnie, choc oczywiscie obserwuj
Mnie tez sie takie plamienia zdarzaly w poprzedniej ciazy, teraz poki co cisza, ale to dopiero koniec 5 tyg.

[24kasia86]

jest to zdjecie zdjecia, ale mam nadzieje ze cosik zobaczycie

[24kasia86]

kiepsko widać chcialam wam szczegolnie pokazac nosek usta oczy i uszy bo naprawde je widac


nozkami fikalo wiec prawie w ogole nie rzucaja sie w oczy, jedynie brzuszek i twarzyczka- bynajmniej na moim foto od doktora.

dobrze ze w ogole dalo sobie zdjatko zrobic bo tak sie ruszalo hehe

[andziot]

Napisane przez 24kasia86

kiepsko widać chcialam wam szczegolnie pokazac nosek usta oczy i uszy bo naprawde je widac


nozkami fikalo wiec prawie w ogole nie rzucaja sie w oczy, jedynie brzuszek i twarzyczka- bynajmniej na moim foto od doktora.

dobrze ze w ogole dalo sobie zdjatko zrobic bo tak sie ruszalo hehe

ja tam widzę i nosek i usta i twarzyczkę
muszę iść malować z Zosią


a żeby Wam też śliny narobić to właśnie otworzyłam brzoskwinki w syropie :P

[Vinca09]

Mnie też dziś trzepało jak słuchałam DDTVN. Tę babkę z ministerstwa udusiłabym własnymi rękami. Jej przekaz był mniej więcej taki: im więcej bólu podczas porodu, tym więcej późniejszej miłości do dziecka. I teksty w stylu: jeśli kobieta będzie potrzebowała znieczulenia przy porodzie, to na pewno je dostanie. A, przepraszam bardzo, niby na jakiej podstawie ktoś da jej to znieczulenie? Bo wrzeszczy głośniej niż inne, bo powie, że już dłużej nie wytrzyma? I kto to weźmie sobie do serca? Przecież każdą boli, a ta, co tak mówi, widocznie jest panikarą i hipochondryczką.
Powiem Wam, dziewczyny, że jak myślę o porodzie w naszej polskiej rzeczywistości, to aż mnie ciarki przechodzą na myśl, jak to może wyglądać. I wcale się nie dziwię kobietom, które decydują się na cesarkę ze strachu przed bólem.

[moniqac]

Napisane przez Catia88

moniqac ja mam wizytę dopiero w czwartek za tydzień i jak Tż nie będzie mnie wkurzał tak jak teraz... to go wezmę ze sobą,bo myślę,że gin powinna mi już USG przez brzuch zrobić

Co do farbowania włosów to chyba chodzi o to,że poprostu w ciąży włosy bardziej wrażliwe i mogą być słabsze i bardziej się niszczyć. Ja za niedługo wybieram się na baleyage (blond) bo już mam odrosty

Agnieszka i Anulinka piękne fasolki Super!

ja tez mam odrosty i pytałam mojego gina właśnie że w ciązy nie wolno stosować henny i perhydrolu. teraz musze dzwonić do fryzjerki.
zwariowac można.

a tz - cyba oni nie rozumieja tak do końca co się z nami dzieje, na pewno jesteś bardziej wrażliwa i reagujesz bardziej niż normalnie, ale na spokojnie te spróbuj wziąc i pogadaj z nim.

Napisane przez Agnieszka.M

Moniqac bardzo Ci dziękuję za lekarza, którego mi poleciłaś, bo jest naprawdę wspaniały. Super podejście do pacjentki. No i przede wszystkim dobrze wyposażony gabinet, co wbrew pozorom nie jest takie powszechne. Poprzedni lekarz, u którego byłam nie miał USG w gabinecie i dopiero wystawiał skierowanie, a tam okres oczekiwania np. 3 tygodnie. Także bezsens totalny.
A tak wszystko pięknie i na miejscu Dziękuję

bardzo się cieszę
własnie oglądające zdjęcie - miałam pytać czy przypadkiem nie byłaś tam u mojego lekarza
cieszę się że Ci odpowiada, ja mam go od 6 lat, więc kupe czasu .
szkoda że nie spotkałyśmy się w poczekalni. ja byłam 19.10, a nast wizyte mam 16.11, Ty zapewne 12.11?.
gratuluje pięknego bobaska

Napisane przez moria44

Hej Dziewcznynki!

My już po usg i wszystko jest w porządku Dziękuję za wszystkie kciuki i dobre słowa
Tak się śmiałam z radości podczas usg, że cały brzuch mi skakał.
Załączam zdjęcie naszej dzidzi

gratuluje babeczki!!! ja też się smiałam i ciężko było zapanować nad tym

Napisane przez violisia

co d farbowania, ja tez ide rozjasniac

własnie tez bym chciałam.

Napisane przez mazianka81

Dziewczyny wklejam zdj moich skarbów jedno w brzuszku,drugie obok hihi.

cudne

Napisane przez 24kasia86

hej kochane, nie doczytalam was ale najpierw musze sie pochwalic wynikami usg:

Płód pojedyńczy, żywy, serce nie powiększone. Położenie płodu podłużne, główkowe.
CRL 68mm
BPD 27mm
AC 84mm
FL 15mm
odp. 14 hbd

Nieprawidłowości w budowie płodu nie wykryto. Przezierność fałdu karkowego 2-3mm.

Łożysko dojrzałe na przedniej ścianie macicy. Ilość płynu owodniowego prawidłowa.

Maleństwo fikało nożkami, ssało paluszek

jestem wniebowzięta!!!!

Cieszę się ze swojej kruszynki i z waszych jest super!!!

klask i:

Napisane przez Catia88

Moria super. Dałaś mi nadzieję na to,że może za trochę ponad tydzień i ja wstępnie poznam płeć mojej Dzidzi

Co do zachcianek to ja też raczej żadnych nie mam. A nawet powiem że są dni kiedy muszę zmuszać się do jedzenia a na nic nie mam ochoty (mdłości też nie mam). Tak więc różnie to bywa.

I karty ciąży też nadal nie mam. Mam nadzieję,że przy nast. wizycie gin mi ją założy ,bo to już będzie trochę ponad 12 tydzień.

a ja byłam w 12tc i nie poznałam płci. powiedział, że za miesiąc.

Napisane przez Paulizia

Mi moja lekarka powiedziala, ze do 12 tygodnia zebym sie z nawet lampka wina wstrzymala i tego sie trzymam.

ja nie mam zamiaru wogóle pić alkoholu.

Napisane przez 24kasia86

jest to zdjecie zdjecia, ale mam nadzieje ze cosik zobaczycie

widze buźkę !!!


dziewczyny - a propos farbowania włosów, tak jak pisałam wyżej, dzwoniłam właśnie do lekarza mojego - powiedział, że NIE wolno henny i perhydrolu :| nic mi to nie dało generalnie, bo teraz musze pytać się mojej fryzjerki, czy jej farba ma perhydrol. powiedział, że nie można "czarnić" włosów a nie wiem jak z rozjaśnianiem, a mam masakryczne odrosty!!!

i chce mi się wędzonego (na zimno)łososia - wiem, że wiele razy o tym tu wspominałam, ale nie wiem czy mogę zjeść, boje sie za bardzo tego wszystkiego.

miłego dnia dziewczynki!

[Catia88]

Dokładnie Vinca...aż boję się myśleć jak to z nami będzie. Ale to jest przesada,żebym nawet za własne pieniądze nie mogła dostać znieczulenia!

Moniqac perhydrol? Hmm...zaraz muszę poszukać w necie jakie farby go zawierają,czy rozjaśniacze też. Kurcze,ale faktycznie zwariować można z tymi opiniami..każdy lekarz mówi co innego Trzeba chyba większość rzeczy brać na własny rozsądek.

[DariaKom]

Kasia, pięknego masz maluszka..


A ja mam trochę problem. Obawiam się, że rozkręca mi się infekcja grzybicza, do lekarza dopiero we wtorek idę, teraz jest na jakiejś konferencji gdzieś w Polsce. Nie wiem co mam zrobić. Clotrimazolum krem w pierwszym trymestrze zakazany... Ona napisała mi smsa, że Pimafucin lub Nystatynę mam wziąć, ale chyba nie wzięła pod uwagę problemu braku recepty...Co Wy na to?