Niemowlęctwo juz za nami, drugi roczek zaczynamy! Letnie dzieci 2011.

[Gomra]

Napisane przez brumek

Hej.
W miejscu dolnej trójki Tymuś ma olbrzymi krwiak Spuchnietę i sine. Też tak miałyscie przy któryś zebach?





Zależy, jak on się z tym czuje? Chętnie chodzi? Cieszy się tym?
Chociaż faktycznie dużo tego.




Trochę zimno Jak są wielkie mrozy, to zakładam getry albo leginsy
Takie:
http://www.reserved.com/pl/collectio.../dresses/V3982
i

Jest zmęczony, własnie to jest to, dzisiaj u logopedy nie chciał za bardzo wykonywać polecen. chociaz angielski i rytmika podobaja mu się.

Co do krwiaka to bardzi dziwne, karol mial napuchnięte i takie rozpulchnione jakby dziąsła, ale żeby krwiak??
może skonsultuj to z jakims znaomym pediatrą, nie mam pojecia o co chodzi.

Napisane przez Shira_83

Bry Kuny



dzieci mojej siostry mają szkołę potem pianino potem karate i basen więc myślę, że nie przesadzasz zresztą dzieciaki to lubią nudzą się bez tych zajęć

Napisane przez 83monia

oj tam, artur młodszy troche a chodzi do rpzedszkola (tam ma logopede, angielski i niemiecki) do 16 i dwa razy w tyg. potem idzie na terapie grupowa dla dzieci głuchych z wadami rozwojowymii (strasznie brzmi ale chodzi o logopedie i ogolne cwiczenia ruchowe) oraz dodatkowo umawiam go tam indywidualnie 1-2 razy w tygodniu. do tego pani z pzg namawia mnie na to by artur chodzil na jakies judo czy tekwondo bo on to wulkan energii

tż też chciał Bartka dać na karate, jakąs sztuke walki, żeby sie wyszalał na tym, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł, zeby pózniej nie weszlo mu w krew i na wszystkich będzie trenowac.

Napisane przez telik

A wszystko moja wina
Zatrulam sie wczoraj owocami morza w restauracji( byłam na kolacji biznesowej z brytyjczykami)
I cała noc wymiotowalam od 24 do 3 biegalam do wc
Straszne to było
Jasiu biedny sie obudził od tego halasowania
I nie mógł zasnąć
Aż tz przytaszcyl go do naszego łóżka
Gdzie już całkiem sie rozbudzil
Całował nas gilgotal, wyglupial sie
A ja umieralam z bólu a mąż z niewyspana
Ale w końcu przed 4 zasnelismy wszyscy

no to nieciekawie mieliscie. Ale już sie czujesz ok?
Ty to normalnie biznes women jestes, gdzie pracujesz? Albo czym sie zajmujesz?
pewnie pisałas wiele razy ale ja to wiesz jak to ja, raz jestem raz mnie nie ma.




Czekam na kuriera

[Shira_83]

Napisane przez agni82

chciało ci się to strugać???

Napisane przez agni82

ja bym się chyba smakiem tylko obeszła

.

no miałam takiego smaka, że trzeba było temu zaradzić

Napisane przez patik87

Shira o ja też uwiebiam takie swoje fryty i często gęsto robię.
Kiedyś, jak byłam jeszcze panienka to co dziennie robiłam frytki. Tata mnie wtedy nazywał ;frytka"


Zima nie nieeeeeee nie chcę cie!

ja też lubię takie domowe szmatki pycha

my też niecałą godzinkę i s powrotem bo oboje ręce jak sopelki

Napisane przez brumek

A co? Będzie Żbiczek nr 2, skoro takie zachcianki?



2. A ja jestem trochę innego wyznania Uważam, że dziecko potrzebuje trochę zdrowej, kreatywnej nudy. Zajęcia dodatkowe są ważne i na pewno warto na nie posyłać dzieci, ale moim zdaniem nie mogą wypełniać całego wolnego czasu.

1) NO WAY............
2) hmmm u siostry są te zajęcia rozłożone na cały tydzień to jeszcze sporo czasu na nudę jest

Napisane przez Gomra

tż też chciał Bartka dać na karate, jakąs sztuke walki, żeby sie wyszalał na tym, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł, zeby pózniej nie weszlo mu w krew i na wszystkich będzie trenowac.

właśnie mają fajnego trenera, który oprócz porządnych kopniaków uczy również "etyki i empatii " wpaja im, że nie wolno używać przemocy itd ale fakt trzeba trafić na sprawdzonego trenera z głową na karku. ostatnio siostrzenica mi mówi "ciocia jak ktoś ci będzie dokuczał to mi powiedź obronie cię bo ty przecież nie umiesz karate" więc chciała pomóc słabszemu

[CrazyMachine]

Marina, po porodzie włosy wypadały mi mocno ze 3 miesiące. Stosowałam tą odżywkę Wax, ale okazjonalnie, po prostu samo przeszło.
Wcześniej 2 razy miałam problem z wypadaniem i za każdym razem byłam u dermatologa. Na początku dostawałam robioną miksturę do wcierania, ale to nie pomagało. Później dostałam coś gotowego na receptę i to pomogło. Nazwy nie pamiętam, ale dość drogie było.
Generalnie problemy z włosami często wskazują na problemy ginekologiczne (poziom hormonów, torbiele ect). Byłaś ostatnio u gina? Tak czy inaczej zapisz się do dermatologa.

[Gomra]

Napisane przez CrazyMachine

Marina, po porodzie włosy wypadały mi mocno ze 3 miesiące. Stosowałam tą odżywkę Wax, ale okazjonalnie, po prostu samo przeszło.
Wcześniej 2 razy miałam problem z wypadaniem i za każdym razem byłam u dermatologa. Na początku dostawałam robioną miksturę do wcierania, ale to nie pomagało. Później dostałam coś gotowego na receptę i to pomogło. Nazwy nie pamiętam, ale dość drogie było.
Generalnie problemy z włosami często wskazują na problemy ginekologiczne (poziom hormonów, torbiele ect). Byłaś ostatnio u gina? Tak czy inaczej zapisz się do dermatologa.

jest jeszcze jakaś odżywka do włosów, dla osób po chemioterapiach, jest bezpieczna, dostępna bez recepty w aptekach. Nie pamietam jak się nazywa, siostra ją kiedys miała, polecił ją lekarz. Droga po prawie 50 zl, ale efekt murowany, siostrze zrobiło się u nasady afro

[CrazyMachine]

Napisane przez telik

Zatrulam sie wczoraj owocami morza w restauracji( byłam na kolacji biznesowej z brytyjczykami)

Może to głupio zabrzmi, ale nie można tej sprawy jakoś "reklamować"? Zgłosić do sanepidu? Chyba mają obowiązek pozostawić próbki jedzenia przez jakiś czas??

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez Gomra

jest jeszcze jakaś odżywka do włosów, dla osób po chemioterapiach, jest bezpieczna, dostępna bez recepty w aptekach. Nie pamietam jak się nazywa, siostra ją kiedys miała, polecił ją lekarz. Droga po prawie 50 zl, ale efekt murowany, siostrze zrobiło się u nasady afro

Ja właśnie słyszałam że wax jest dla tych po chemii, ale aż tyle chyba nie kosztuje.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez 83monia

ja dodałam na oko i chyba przesłodziłam bo mi ciasto słodkie wyszło. ale dobre, pulchne. wiec dodam wiecej soli a mniej cukru i bedzie gites. smakowalo wszystkim. na duza blache zrobiłam z 1,5 przepisu bo bym ciasta nie rozwlekła na całość.

No dobra, podzielę się moim przepisem, moim zdaniem najlepszy jaki wypróbowałam, innego już nie chce:
310 g maki tortowej
170 g wody letniej
30 g zwykłych drożdży
2 łyżki oliwy z oliwek
1 plaska, mala łyżeczka soli
1 mala łyżeczka cukru

Drożdże rozpuszczamy w wodzie. Składniki łączymy i wyrabiamy ciasto. Ciasto jest z natury klejące, można trochę podsypać mąką, ale im mniej tym lepiej.

Ważne jest to, że na rozwałkowane ciasto dajemy koncentrat pomidorowy a na to żółty ser. Później warzywka, mięcho co kto lubi. Ser na dole zabezpiecza ciasto przed zakalcem. To cały sekret.

Piec w 250 stopniach na dolnej półce od 10 do 15 min. W zależności od grubości ciasta

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez agulaaabar

Pisałam Wam wczoraj że idzie nam dolna "4" i "2"..po południu wymacałam górną "5" do kompletu...

Piątki??? Nie pisałam wam chyba, że idula ma ładne czwórki z 3 stron do kompletu z jedynkami i dwójkami, zaś na na dole z jednej strony ma tylko.... jedynkę. Śmiesznie to wygląda.

[zanetaa88]

Myha wolałabym kupić tańsze ale nowe. Poprzednie dziecko mogło zupełnie inaczej chodzić niż Twoje, więc wolę tańsze a nowe.

DODATKOWE ZAJĘCIA - moja też na nie będzie chodzić,wybierze sobie z czasem takie które jej się podobają.Będzie jeździć (mam nadzieję, żę finanse mi na to pozwolą) na różne kolonie,obozy itd.Sama jeździłam i wspominam to cudownie,każde wakacje spędzałam gdzie indziej jak nie na wsi, to nad morzem to w górach itd.Piekny czas pierwszy raz pojechałam jak byłam w drugiej klasie podstawowej najpierw Zielona Szkoła a potem ferie zimowe Chyba wolałabym aby moje dziecko miało dodatkowe zajęcia niż siedziało przed komputerem jak większość dzieciaków teraz siedzi, wiem że to ode mnie zależy czy pozwolę czy nie,ale wolałabym pokazać że można też robić coś innego niż tylko siedzieć i płaszczyć zadek

Iustyna, Aga no to nie mam pojęcia może trzeba zacząć najpierw od zakupów? tylko nie isć na dżemy i nutelle

Marzena komin bomba!

[telik]

Napisane przez brumek

1. Opuchlizna i sianiak coraz większe, nie wyobrażam sobie nocy
W mrozy te

2. O rany
Paskudna sprawa. Restauracja nieźle dała ciała A inne osoby, ci Twoi kontrahenci, też?
Bardzo współczuję, bo domyślam się, jaka to męczarnia. Teraz już ok?

1. Kurcze aż serduchi sie kraja na sama myśl ze takie malenstwo cierpi

Nikt inny nie jadł tej sałatki z owocami morza
Wzięli sobie normalne mięcho
Więc tylko ja na szczęście padlam ofiara
Ale już jest dużo lepiej

Napisane przez Gomra

tż też chciał Bartka dać na karate, jakąs sztuke walki, żeby sie wyszalał na tym, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł, zeby pózniej nie weszlo mu w krew i na wszystkich będzie trenowac.



no to nieciekawie mieliscie. Ale już sie czujesz ok?
Ty to normalnie biznes women jestes, gdzie pracujesz? Albo czym sie zajmujesz?
pewnie pisałas wiele razy ale ja to wiesz jak to ja, raz jestem raz mnie nie ma.

mysle ze fajnie poprowadzono zajęcia powinny w pozytywny sposób rozładować energię, wytrenowac ciało w ukierunkowane sposób. Wątpię w takie negatywne skutki.

Żadna bizneswoman. Poprostu prowadzę rodzinna firmę z tata i bratem. Zajmujemy sie handlem min. rusztowan a ze jest to handel miedzynarodowy mam czasami takie okazje. Akurat Ci wyspiarze to prawnicy więc nieco nudnawo było
Bardziej lubię prace z klientami takimi normalnymi przyziemnymi

Problem wypadajacych włosów tez miałam prze pól roku po porodzie. Zaczęłam lykac merz special i zaczęło mi dorastał dużo takich króciutkich włosów. Pozatym zrezygnowałem z farbiwania na jaśniutki kolor.

Zamykam na dextera
Lubi tez ktoś ?

[ellika]

hejka

Brumku moja Karolinka też miała krwiaka na dziąśle jak jej czwórka wychodziła - trochę panikowałam ale to chyba jest normalne.

No...bo mamy w końcu dwie czwórki górne na wierzchu

Ja ciągle nie mam czasu na wizaż

Ale teraz przylatuję do was zatroskana

Czy waszemu dziecku zdarzyła się blada - taka odbarwiona kupka?

Bo własnie Karolcia taką zrobiła, w sumie to była trzecia tego dnia, nie wiem jakie były dwie poprzednie, ale ta mnie zaniepokoiła. Na googlach wyczytałam że to nie za dobrze

[Marina1]

Napisane przez CrazyMachine

Marina, po porodzie włosy wypadały mi mocno ze 3 miesiące. Stosowałam tą odżywkę Wax, ale okazjonalnie, po prostu samo przeszło.
Wcześniej 2 razy miałam problem z wypadaniem i za każdym razem byłam u dermatologa. Na początku dostawałam robioną miksturę do wcierania, ale to nie pomagało. Później dostałam coś gotowego na receptę i to pomogło. Nazwy nie pamiętam, ale dość drogie było.
Generalnie problemy z włosami często wskazują na problemy ginekologiczne (poziom hormonów, torbiele ect). Byłaś ostatnio u gina? Tak czy inaczej zapisz się do dermatologa.

Byłam już 2 razy u derma, mam wcierkę na noc, tablety i szampon i potem coś jeszcze, ale to jak skończę tabletki. Teraz to mi kazała już zrobić badania, ale za pierwszym razem nie. Jest tego duuuzo, muszę uderzyć do rodzinnego, poproszę go o skierowanie na te badania.
U gina wszystko gra- byłam w lipcu. No masakrycznie drogie lekarstwa, ja ze te co mam dałam łącznie 260 zl
Dzisiaj sama ścięłam trochę włosy, bo nie mogę już na nie patrzeć. Nie czeszę, jak myję zamykam oczy... Boję się patrzeć.
Dzięki za odzew!

[telik]

Napisane przez ellika

hejka

Ale teraz przylatuję do was zatroskana

Czy waszemu dziecku zdarzyła się blada - taka odbarwiona kupka?

Bo własnie Karolcia taką zrobiła, w sumie to była trzecia tego dnia, nie wiem jakie były dwie poprzednie, ale ta mnie zaniepokoiła. Na googlach wyczytałam że to nie za dobrze

ale jak blada taka żółta czy biała

My mieliśmy ostatnio taka białawą
Ale na jednej sie skończyło więc stwierdziłem ze nie powinno to być coś strasznego

[iustyna1]

Tż właśnie z Zuzą pojechał na pogotowie, bo dostała prawie 40 stopni gorączki i drgawki . Jak ona strasznie wygląda od tej gorączki .

[zanetaa88]

Napisane przez iustyna1

Tż właśnie z Zuzą pojechał na pogotowie, bo dostała prawie 40 stopni gorączki i drgawki . Jak ona strasznie wygląda od tej gorączki .

żeby to nie było nic poważnego

[CrazyMachine]

Napisane przez ellika

Czy waszemu dziecku zdarzyła się blada - taka odbarwiona kupka?

U nas bywają czasem żółte.

Napisane przez telik

Zamykam na dextera
Lubi tez ktoś ?

Oglądałam namiętnie, ale wymiękłam w połowie poprzedniego sezonu. Jakoś przestało mnie wciągać.

Napisane przez iustyna1

Tż właśnie z Zuzą pojechał na pogotowie, bo dostała prawie 40 stopni gorączki i drgawki . Jak ona strasznie wygląda od tej gorączki .

Biedna Zuza, oby jej nie chcieli tam zatrzymać.

[Marina1]

Napisane przez iustyna1

Tż właśnie z Zuzą pojechał na pogotowie, bo dostała prawie 40 stopni gorączki i drgawki . Jak ona strasznie wygląda od tej gorączki .

O Boże...biedactwo. Pewnie cała jesteś w strzępkach nerwów.

Ale wiesz co? masz rewelacyjnego faceta. Nie mówię, że mój zły, ale sam nigdy nie pojechałby z dzieckiem do lekarza, nie wiedziałby co i jak mówić, nie poradziłby sobie sam na sam z młodym, no i jest bez prawka...

[patik87]

Justyna pewnie sie stresujesz..pisz szybko jak tz zadzwoni z wiadomosciami. Biedna mala. Podejrzewam ze i ja dopadla angina..

Sory że bez polskich znaków.

[AgaGuernsey]

Marzenko sliczny kombinezon i ladnie sie w nim Hania prezenmtuje.

Napisane przez Gomra

Zastanawiam się czy nie za dużo dałam na barki 5 latka, oprócz tego ze chodzi do przedszkola, ma zajęcia z logopedą, raz w tygodniu rytmike i 2 razy w tyg angielski. dzisiaj np. przedszkole do 13.30, na 14 angielski i na 15 logopeda.
Cały dzien praktycznie cos. Tż mówi że mam nie rezygnować z dodatkowych zajęć bo czym skorupka za młodu nasiąkie, tym na starość trąci.

Grypsko dopadło i mnie, czuje się tragicznie.

U nas podobnie, z tym, ze rytmike maja w trakcie zajec przedszkolnych, wiec nie traktuje tego jak zajecia dodatkowe, chodza na angielski, ale nie maja logopedy, Zuzka ma jeszcze korekcyjna.

Napisane przez Lili 83

Mam trochę dziwne pytanie
Nie mam maszynki do mięsa a chciałabym zrobić Radkowi pulpety, czy da radę blenderem surowe mięso tak pociachać/zmielić?

Pewnie, ze tak

Napisane przez myha82

Ja wiem , ze nie powinno sie kupowac uzywanych bucików,a le jak pomysle, ze to ma byc tylko na miesiac góra dwa to jakos nie mam sumienia wydawac ponad 100 zł tym bardziej, ze u nas z kaska teraz róznie

Oj znam ten bol. Moja Zuzka nosi buty po Wice, jak sie nadaja do chodzenia. Kiedys bylam zdecydowanie na "nie" dla uzywanych butow, ale odkad jest Zuzka i nogi tak szybko rosna, ze czasem nie zdarza sie buty zepsuc, to nosza po sobie.

Napisane przez brumek

Hej.
W miejscu dolnej trójki Tymuś ma olbrzymi krwiak Spuchnietę i sine. Też tak miałyscie przy któryś zebach?

Od 2 do 8 przespana Ale od 21 do 2 zdążył się 5 razy budzić

1.
2. No to rezultat w sumie niezly, choc poczatek ciezki. Biedaczek.

Napisane przez agni82

my juz po żlobku- 2 godzinki. Emil się ładnie bawił - ciekawe jak to będzie jak mnie nie będzie. pokój ma mnóstwo zabawek i zjeżdzalnię (co się od razu spodobało Emilowi), panie są sympatyczne. na trójkę dzieci przypada jedna pani. Z jedna z pań Emil będzie miał lepszy kontakt- to jest tzw. key worker - która będzie robiła notatki na jego temat w specjlanej książeczce, robiła zdjęcia i to będzie taka druga "mama"- choć to za dużo poowedziane. Generalnie każde dziecko ma jedną z pań, z którą ma głębszą więź. spytałam jak dobierane są te osoby i to co usłyszałam bardzo mnie ucieszyło- to dzieci same wybierają sobie taką osobę, to one czują większa sympatię do danej osoby.

jak go zostawiłam na podwórku z paniami i innymi dziećmi to po kilku minutach się zorientował i nie mogli go uspokoić więc przynieśli mi delikwenta na górę, gdzie ja miałam kupę papierów do wypełnienia.

ale nie było źle. chętnie się bawił. panie mówią, ze problem jest wtedy, gdy dziecko trzyma się za noge rodzica i nie chce się samo nigdzie ruszyć.
jutro idziemy na 3 godziny i ja znikam na kilkanaście minut. no cóż zobaczymy

Fajny zlobek, pisz na biezaco, jak tam jest malemu...

Napisane przez CarmelaSoprano

Ja też nie i nigdy nie pojechałam na kolonie...

Ja chodzilam do przedszkola, ale w moich czasach nie bylo zajec dodatkowych, raz bylam na obozie jezykowym...

Napisane przez telik

U nas noc najgorsza ever

A wszystko moja wina
Zatrulam sie wczoraj owocami morza w restauracji( byłam na kolacji biznesowej z brytyjczykami)
I cała noc wymiotowalam od 24 do 3 biegalam do wc
Straszne to było
Jasiu biedny sie obudził od tego halasowania
I nie mógł zasnąć
Aż tz przytaszcyl go do naszego łóżka
Gdzie już całkiem sie rozbudzil
Całował nas gilgotal, wyglupial sie
A ja umieralam z bólu a mąż z niewyspana
Ale w końcu przed 4 zasnelismy wszyscy

Oj bidulki! Zglosisz komuc to zatrucie?



Pisze tego posta juz kilka godzin...

[jacieeeee]

Dobry wieczór...
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie...
Zadomowiłam się w krzakach i już...

Nawet nie wiem, co mam Wam napisać

[AgaGuernsey]

Napisane przez zanetaa88

Iustyna, Aga no to nie mam pojęcia może trzeba zacząć najpierw od zakupów? tylko nie isć na dżemy i nutelle

Na razie pytamy co chce zjesc i to przygotowujemy. Zakupami nie ryzykuje, zeby nie kusic losu slodyczami i innymi ☠☠☠☠☠☠☠ami.

Napisane przez ellika

Czy waszemu dziecku zdarzyła się blada - taka odbarwiona kupka?

Bo własnie Karolcia taką zrobiła, w sumie to była trzecia tego dnia, nie wiem jakie były dwie poprzednie, ale ta mnie zaniepokoiła. Na googlach wyczytałam że to nie za dobrze

Nie
Nie mam pojecia, co to znaczy.

Napisane przez iustyna1

Tż właśnie z Zuzą pojechał na pogotowie, bo dostała prawie 40 stopni gorączki i drgawki . Jak ona strasznie wygląda od tej gorączki .

O matko!
Mam przeczucia, ze to angina, bo przy niej lubi byc wlasnie taka wysoka goraczka. Trzymajcie sie!


U mnie wlasnie Wiki kaszle...

[myha82]

Przyznaje poleciałam po łebkach
TELIK biedna Ty. W sumie Wy...Moze tak jak pisza dziewczyny-trzeba "zareklamowac" w sensie napisac do sanepidu
IUSTYNA Biedna Zuz
Kto napisał o domowych frytkach No zesz teraz chyba nie pójde spac. Swoja droga to jak byłam w ciazy to tylko na takie frytki miałam chec Nawet pare dni przed porodem maz smażył...Zafajdał cała kuchenke, ale frytki były pyszne

Co do butów to pojechaliśmy do smyka z Martyna i kupiliśmy...Tz stwierdził, że możemy oszczędzać na sobie ale na dziecku nie zamierza i kupiliśmy nowe nieśmigane
I przyszła nam kuchnia z allegro-jest szał (póki co )

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

JACIE może co u Was

[iustyna1]

Tak myślę, że to początek anginy.
Marina mój Tż sobie świetnie radzi z dzieciakami. Czasami o czymś zapomni (np. przez dłuższy czas dać pić ), ale w naszym związku on jest bardziej rozgarnięty i "przebojowy". Ja to taka wołowa...

[zanetaa88]

Mi się tez chce frytkÓW

[CrazyMachine]

Napisane przez agni82

my juz po żlobku- 2 godzinki. Emil się ładnie bawił - ciekawe jak to będzie jak mnie nie będzie. pokój ma mnóstwo zabawek i zjeżdzalnię (co się od razu spodobało Emilowi), panie są sympatyczne. na trójkę dzieci przypada jedna pani. Z jedna z pań Emil będzie miał lepszy kontakt- to jest tzw. key worker - która będzie robiła notatki na jego temat w specjlanej książeczce, robiła zdjęcia i to będzie taka druga "mama"- choć to za dużo poowedziane. Generalnie każde dziecko ma jedną z pań, z którą ma głębszą więź. spytałam jak dobierane są te osoby i to co usłyszałam bardzo mnie ucieszyło- to dzieci same wybierają sobie taką osobę, to one czują większa sympatię do danej osoby.

Zazdroszczę takiego żłobka. Prywatny? U nas na jedną panią przypada 8 dzieci. W tym tygodniu zaczęłyśmy przygodę ze żłobkiem od nowa. Bez rewelacji. Powiedzcie mi jak to jest, czasem w awaryjnych sytuacjach zostawiam małą u sąsiadów na 15 -30 min i ani nie kwęknie, nawet nie chce do domu wracać jak po nią przychodzę, a nie mogę powiedzieć, żeby jakoś ich kojarzyła. A w żłobku taki płacz....

[zanetaa88]

Napisane przez iustyna1

Tak myślę, że to początek anginy.

Bartessa mój Tż sobie świetnie radzi z dzieciakami. Czasami o czymś zapomni (np. przez dłuższy czas dać pić ), ale w naszym związku on jest bardziej rozgarnięty i "przebojowy". Ja to taka wołowa...

nie wierze !
W zyciu bym nie powiedziała, że Ty dup.a wołowa jesteś
Generalnie wydaję mi się, że właśnie ogarniasz życie.

[CrazyMachine]

Napisane przez AgaGuernsey

Oj znam ten bol. Moja Zuzka nosi buty po Wice, jak sie nadaja do chodzenia. Kiedys bylam zdecydowanie na "nie" dla uzywanych butow, ale odkad jest Zuzka i nogi tak szybko rosna, ze czasem nie zdarza sie buty zepsuc, to nosza po sobie.

Wierzę. Np takie pantofelki do żłobka mojej Idy. Nie nachodziła się za dużo, a już prawie małe. Normalnie jak nowe.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez iustyna1

. Ja to taka wołowa...

No akurat uwierzę....

[marzena_S]

Iustyna, a jednak i Zuzę dopadło. Zdrówka.

Ellika, nie spotkałam się z takimi kupkami, więc nie pomogę. Nie zamartwiaj się na zapas. Jeśli sytuacja się powtórzy to może oddaj kał do badania?

Carmela, jednym słowem masz piękne komody- nie ma to jak Ikea. Lubię tą szufladę w szufladzie.

Patik, kombinezon z Zary. Niestety tani nie był: 95 zł spodnie i 129 zł kurtka- Hania dostała kasę od dziadków, więc zaszaleliśmy.

Brumku, bardzo fajny kombinezon wyszukałaś. Ja też szukałam używanego, ale te co mi się podobały to na 150zł się kończyło ,albo i więcej. Patrząc na to, że zeszłoroczny kombinezon Nam się dobrze sprzedał stwierdziłam, że lepiej dołożyć i kupić nowy, a za rok opchnąć go dalej.

Telik, jednym słowem noc z wrażeniami- współczuję dolegliwości, dobrze że już lepiej się czujesz. Jeszcze tylko 4 dni i avatar zobaczysz na żywo.
Poka, poka, jaka kurtka?

Zaneta, a jak Emi, dostaje coś jeszcze na te pneumokoki, czy już koniec? Chodzi do żłobka?

Co do wypełniania dziecku czasu wolnego, to ja również będę starała się zapewnić Hani takie atrakcje- tylko z umiarem i jakoś sensownie. Moi rodzice starali się jak mogli i nigdy nie odmówili mi jeśli chciałam spróbować czegoś nowego choć z kasiorą różnie bywało. Dzięki temu chodziłam na karate, szkołę tańca,angielski, zajęcia plastyczne,pływanie, obozy, kolonie itd.- niestety nic nie przerodziło się w jakąś trwałą pasję. No może jedynie hobbystyczne pływanie pozostało , ale i tak uważam że to był dobrze spędzony czas.

Dzisiaj byłyśmy z Hanią na spotkaniu z Blondynką i jej chłopakami. Brunek rośnie jak na drożdżach i powala swoim uśmiechem i komunikatywnością. Hania niestety miała focha, przez co Blondynka nie mogła się do niej słowem odezwać bo od razu był ryk. Zwalam to na zęby (wczoraj przebiła jej się pierwsza trójka) i chyba nadal ją pobolewało. Przez moją przyssaną Jęczysławę nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia. Mam nadzieję, że w sobotę mi takich numerów nie będzie robiła.

[jacieeeee]

Napisane przez myha82

\

JACIE może co u Was

Hmmmm.....
Dominik w dalszym ciągu jest wulkanem energii, zarówno w dzień jak i w nocy (ja dalej w kupie ). Bardzo dużo powtarza, naśladuje zwierzątka, pięknie się kłania przechodniom na ulicy (wszystkim ), tańczy i śpiewa.
Idą mu nieszczęsne czwórki, jedna jest już na wierzchu, na resztę czekamy z utęsknieniem bo przez te zębiska jest ostatnio marudny (Brumku też ma krwiaki na dziąsłach).
Jesteśmy na etapie poszukiwań kombinezonu dwuczęściowego.
TŻtowi spodobała się dla Małego kurtka z H&M, więc przydałyby się same spodnie, ale ciężko dostać rozmiar 80, a 86 przeważnie u Nas dużo za duży.
Zaciekawiły mnie te które mają być w lidlu, ale pewnie dzieć mi się w nich utopi.

W pracy stresujący okres, dziś na szczęście miałam wolne w związku z wielokrotnie przekładaną wizytą u fryzjera, ale jutro już idę i pewnie nocy nie prześpię, bo czekamy na audyt i strasznie się stresuję.

AgaG też mam ostatnio kiepski czas jeśli chodzi o macierzyństwo. Dość, że spędzam z Dominikiem mało czasu, to i to potrafię w sekundzie się na niego zezłościć, a potem mieć wyrzuty sumienia. Wybucham jak grzebie w kwiatku, nie chce spać, ciągnie mnie za włosy, mam mało cierpliwości i mi z tym źle, bardzo źle

W weekend wybieramy się sami do Zakopca na imprezkę urodzinową, a w następny (pewnie już od czwartku) jedziemy tam już całą rodzinką. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.

[AgaGuernsey]

Napisane przez iustyna1

Tak myślę, że to początek anginy.


Bartessa mój Tż sobie świetnie radzi z dzieciakami. Czasami o czymś zapomni (np. przez dłuższy czas dać pić ), ale w naszym związku on jest bardziej rozgarnięty i "przebojowy". Ja to taka wołowa...

Jasne, uwazaj, bo uwierzymy

Napisane przez CrazyMachine

Zazdroszczę takiego żłobka. Prywatny? U nas na jedną panią przypada 8 dzieci. W tym tygodniu zaczęłyśmy przygodę ze żłobkiem od nowa. Bez rewelacji. Powiedzcie mi jak to jest, czasem w awaryjnych sytuacjach zostawiam małą u sąsiadów na 15 -30 min i ani nie kwęknie, nawet nie chce do domu wracać jak po nią przychodzę, a nie mogę powiedzieć, żeby jakoś ich kojarzyła. A w żłobku taki płacz....

Moze to wynika stad, ze u sasiadow ma cala ich uwage skupiona na sobie, a w zlobku chocby nie wiem, jak panie sie staraly, to tak nie bedzie, poza tym wieczny chaos, bo zawsze jakis dzieciak placze, wola mamy...

Napisane przez marzena_S

Dzisiaj byłyśmy z Hanią na spotkaniu z Blondynką i jej chłopakami. Brunek rośnie jak na drożdżach i powala swoim uśmiechem i komunikatywnością. Hania niestety miała focha, przez co Blondynka nie mogła się do niej słowem odezwać bo od razu był ryk. Zwalam to na zęby (wczoraj przebiła jej się pierwsza trójka) i chyba nadal ją pobolewało. Przez moją przyssaną Jęczysławę nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia. Mam nadzieję, że w sobotę mi takich numerów nie będzie robiła.

Zazdroszcze tych spotkan. Mi pewnie jutro przez niecalkiem doleczone przeziebienie u Antka przejdzie kolo nosa spotkanie ze Stapelka



A'propo kombinezonow: dziewczyny ja polecam dla tych, ktorych stac kombinezony z Tchibo, mozna kupic przez ich strone lub w sklepie stacjonarnym. Mamy jeden sprzed kilku lat, chodzila w nim Wika, teraz jeszcze Zuzka, potem poczeka na Antka (bo niebieski jest) A jeden typowo dziewczecy w zeszlym roku sprzedalam z minimalna strata.

[myha82]

Napisane przez iustyna1

Tak myślę, że to początek anginy.

Bartessa mój Tż sobie świetnie radzi z dzieciakami. Czasami o czymś zapomni (np. przez dłuższy czas dać pić ), ale w naszym związku on jest bardziej rozgarnięty i "przebojowy". Ja to taka wołowa...

Z tej strony druga

[CarmelaSoprano]

Napisane przez marzena_S

Carmela, jednym słowem masz piękne komody- nie ma to jak Ikea. Lubię tą szufladę w szufladzie.

Mam jeszcze szafę do kompletu

[AgaGuernsey]

Napisane przez jacieeeee

Hmmmm.....
Dominik w dalszym ciągu jest wulkanem energii, zarówno w dzień jak i w nocy (ja dalej w kupie ). Bardzo dużo powtarza, naśladuje zwierzątka, pięknie się kłania przechodniom na ulicy (wszystkim ), tańczy i śpiewa.
Idą mu nieszczęsne czwórki, jedna jest już na wierzchu, na resztę czekamy z utęsknieniem bo przez te zębiska jest ostatnio marudny (Brumku też ma krwiaki na dziąsłach).
Jesteśmy na etapie poszukiwań kombinezonu dwuczęściowego.
TŻtowi spodobała się dla Małego kurtka z H&M, więc przydałyby się same spodnie, ale ciężko dostać rozmiar 80, a 86 przeważnie u Nas dużo za duży.
Zaciekawiły mnie te które mają być w lidlu, ale pewnie dzieć mi się w nich utopi.

W pracy stresujący okres, dziś na szczęście miałam wolne w związku z wielokrotnie przekładaną wizytą u fryzjera, ale jutro już idę i pewnie nocy nie prześpię, bo czekamy na audyt i strasznie się stresuję.

AgaG też mam ostatnio kiepski czas jeśli chodzi o macierzyństwo. Dość, że spędzam z Dominikiem mało czasu, to i to potrafię w sekundzie się na niego zezłościć, a potem mieć wyrzuty sumienia. Wybucham jak grzebie w kwiatku, nie chce spać, ciągnie mnie za włosy, mam mało cierpliwości i mi z tym źle, bardzo źle

W weekend wybieramy się sami do Zakopca na imprezkę urodzinową, a w następny (pewnie już od czwartku) jedziemy tam już całą rodzinką. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.

Super, ze Dominik tak fajnie sie rozwija. Widze, ze zebiska i Wam dokuczaja.
Oby wypad do Zakopca sie udal, moze tam stres zwiazany z praca opadnie i znowu nabierzesz cierpliwosci dla malego. Tego zycze tez sobie (my moze pojedziemy do rodzicow na chwile, to tez odsapne)