Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.2.

[despa]

Napisane przez monicca1989

To nie sprawiedliwe! Ja też chcę deszczuuuuuuuu

sprawiedliwe za te 37,38 stopni

[ObserwujeCie]

Bulwersu o patologię nie komentuję już. Mam prawo do swojej oceny. I koniec tematu.

Napisane przez pani22ka

heh. no i ja wlasnie tego nie robie i mam Wrzaskuna co do kuchni/lazienki idzie ze mna.
chlop mi zwrocil na to uwage. mamy dwa tygodnie na odstawienie mnie od dziecka
choc ciocie, wujki, babcie, dziadek... heh...

No mój różnie, raz pobawi się sam na macie/ w łóżeczku ale tylko jak jestem w pokoju. Innym razem idę się wykąpać, pogotować i się sobą zajmuje... jakoś wszystko od dnia zależy.

Napisane przez Moderna

to jak jemy, wynosimy z domu - dziecko je to co jedza rodzice. Dlatego cudow chyba nie bedzie - jezeli rodzice nie zmienia swoich nawykow zywieniowych, to watpie by i dzieci sie zdrowo odzywialy.

To fakt, żadne sztuczne twory nie utrzymają się.

Napisane przez nestelle

chyba moge sie podpisywac pod tym co piszesz- nie czytając Cie !

Ej no jednak poczytaj czasem

Napisane przez alliw

A z tym zdrowym odżywianiem, to ja myślę że trzeba mieć czas i pieniądze.

A to fakt. Czas to wd mnie kwestia organizacji. Ale te produkty jednak są drogie. W ogóle masz w okolicy bardzo fajny zakład...niestety do krk nie dowożą.

http://www.rolmies.pl/

Napisane przez klementyna1

OC a skąd czerpiesz wiedze na temat co zdrowe, co nie?

Książki, fora, strony z badaniami naukowym etc. Nie ma jednego miejsca.

Napisane przez Ptaszysko16

no to jak sie to ma do stwierdzenia OC w kontekście butelki?
musi chyba cos jeszcze byc? bo co innego wypychanie jezykiem tego co ma sie w buzi a co innego nie pozowlenie i wypychanie calej butelki bo jak mniemam o to Monice chodzilo.

A to już Ty interpretujesz że butelki, ja zinterpretowałam że "krzywi, wyrywa, pluje i płacze" dotyczy obecności płynu w ustach.

Napisane przez Ptaszysko16

wiesz tylko nie ma czegos takiego jak obiektywne stwierdzenie ze cos szkodzi lub nie.
alkohol szkodzi i co? zakazac?
papierosy szkodza i co zakazac?
.

Podawania dzieciom tak. Sobie człowiek może robić co chce, ale jak się opiekuje bezbronna istotą to chyba jakieś zasady obowiązują. Chodzik szkodliwy więc po co wprowadzać relatywizm tam gdzie go nie ma. Akurat przykład smoczka totalnie nie trafiony, ok zaburza odruch ssania... to już każdy sobie sam decyduje czy zaburza czy nie i czy mu to ssanie potrzebne, a problemy z kręgosłupem w dorosłym życiu to inna sprawa.

Napisane przez Ptaszysko16

apropo zabraniania/wychowywania dziecka bez wymyslow swiata (wrzucam tu wszystkie zle i dobre rzeczy - niech kazdy uzna po swojemu czy dobre czy zle) typu komp, tv, fast fooody itd..

czy ograniczajac to dziecku przy obecnym szale swiata i popedu - tak jak nestle pisala szkoly, koledzy, reklamy -nie spowoduje sie skutku odwrotnego? w stylu zakazany owoc bardziej smakuje?

przeciez taki ilus latek nie rozumie ze hamburger jest nie zdrowy on sie moze/nie musi czuc gorszy bo on nie dostal a jego koledzy maja i ciezko to mu bedzie zrozumiec.
a to tak na dyskusje - pytanie od matki jednego wczesniaka :P ktora pewnie nie ma pojecia o posiadaniu dzieci :P

Nie mam szczególnie się czasu rozpisywać, bo wiszę na telefonie pół dnia i coś załatwiam, ale wiadomo że to jest sztuka najtrudniejsza. Bo nie chodzi o to żeby dziecku czegoś zakazać, ale o to żeby mu pewne rzeczy wytłumaczyć. I nie chodzi o to, żeby go od tv czy komputera izolować ale o pewien umiar w tym. A nie że TV czy komp dziecko wychowuje. Ale ja znam kilka dzieci wychowanych w ten sposób i są już dorosłe i żadne na szczęście nie wypomina swoim rodzicom, że nie żarły hambuxów - bo to są mądre fajni ludzie. Zresztą raczej będę się starała wychować dziecko tak, żeby nawet w takich głupich kwestiach nie ulegał presji rówieśniczej. Ja tak byłam wychowywana i dziś chociażbyście wszystkie dziećmi od rana do nocy dzieci cukrem karmiły, ja zrobię po swojemu

Napisane przez despa

rozumiem,ze miało wstrząsnąć- wstrząsnęło, tylko czy nie za brutalnie?

Despa nie będę 10 raz powtarzać, napisałam już Panice: tak jak ktoś karmi dzieci syfem, sadza przed tv / w domyśle non stop/, daje do chodzika itp - to jest dla mnie patologią. I nie pisałam tego żeby wstrząsnąć bo jest mi wszystko jedno przecież jak już pisałam nie raz czym się będziesz żywić Ty czy Twoje dziecko. Pisałam bo tak myślę i tyle.

[Maluda2112]

Witam was u nie pakowanie i jutro wyjazd do Poznania
Swoja drogą jest mi strasznie przykro że dwie osoby zignorowały moje wiadomości a pojawiają się na wątku i nie dadzą nawet znać co i jak ze spotkaniem ale nie ważne nie lubię takiego zachowanie wystarczyło napisać

Mój mały rośnie jak szalony i nic nie daje mi zrobić bo wciąż chce bym była blisko
Tęsknie za nadrobieniem i pisaniem z wami

[pani22ka]

Napisane przez nestelle

Co do owocu zakazanego to juz czasem nie kwestia wychowania. czasem trzeba spróbowac moze zdrowy rozsądek wygra .

hehe u mnie jest złota zasada: Owoc zakazany myj przed spożyciem

Napisane przez Ptaszysko16

dorasta

eee , dosypia
znów śpi

Napisane przez nestelle

co do bycia lwicą to kibicuje Ci .... choc to wykańczające ....

podejrzewam, że nie będę lwicą tylko syczącą jędzą ale ... phi

Napisane przez BYou

a jak idęz Mężem to moje zamówienie ląduje przy Nim. Nikt nie wierzy, że mogę tyle zjeść

Napisane przez monicca1989

To nie sprawiedliwe! Ja też chcę deszczuuuuuuuu

ja tutaj deszczu nie widziałam tak długo, że nie wiem czy rozpoznam ale grzmi

[ObserwujeCie]

A jeszcze jedno Despa, a już insynuowanie, że przeze mnie nie ma tu koleżeńskiej atmosfery, to ok - mogłabyś chociaż mieć odwagę i napisać wprost Cenię szczerość. Zawsze jest rozwiązanie, dajesz mi ignora, robi tak kolejnych kilka dziewczyn, po jakimś czasie nie mam z kim gadać, a sama ze sobą nie będę więc problem z głowy/sorry nie wiedziałam, że to wątek z cenzurą, gdzie oczekuje się jedynie poklasku dla szkodliwych pomysłów

[Lukrecjas]

Napisane przez Ptaszysko16

to ja kontrowersyjne pytanko :P

apropo zabraniania/wychowywania dziecka bez wymyslow swiata (wrzucam tu wszystkie zle i dobre rzeczy - niech kazdy uzna po swojemu czy dobre czy zle) typu komp, tv, fast fooody itd..

czy ograniczajac to dziecku przy obecnym szale swiata i popedu - tak jak nestle pisala szkoly, koledzy, reklamy -nie spowoduje sie skutku odwrotnego? w stylu zakazany owoc bardziej smakuje?

przeciez taki ilus latek nie rozumie ze hamburger jest nie zdrowy on sie moze/nie musi czuc gorszy bo on nie dostal a jego koledzy maja i ciezko to mu bedzie zrozumiec.
a to tak na dyskusje - pytanie od matki jednego wczesniaka :P ktora pewnie nie ma pojecia o posiadaniu dzieci :P

mamo wcześniaczka ja się z Tobą zgadzam
tak to właśnie jest. Szkolna wycieczka a w programie słynny pan MC i co? dzieciaki zajadają się happy mealami (czy jak to się tam pisze) batonik w szkonym sklepiku na przerwie poza tym ryba z frytkami nad morzem to cudowna sprawa, smazone na starym oleju jak to w barach bywa a do tego zdrowa surówka Ja osobiście uwielbiam jeść różne różności. Nawet na diecie sobie pozwalam nie zabiore sobie tej przyjemności. Po co człowiek żyje żeby poddawać sie wszystkim zakazom? Moje osbiste zdanie jest takie że dla maluchów jak najlepiej. Soki z Hippa sa ok. I wszystko jest dla ludzi ale wszytko z umiarem.

[kasia86bgo]

Napisane przez Dragusia88

a jak w koncu sprawa z wozkiem?ktory wzielas?

rodzice porzyczyli od znajomego taty jeszcze z kopalni - prawie identyko jak moj w Norwegii - spacerowka na palsko sie rozalda - Milus ma duzo miejsca - i wszyscy zadowoleni

Napisane przez pani22ka

ja nawet sam na sam się nie odważę
ostatnio poprosiłam mamę, żeby mu śpiewała...
już wiem, po kim to mam
jakoś w kościele mi się wydawało, że ona jednak umie myliłam się...

Napisane przez Dragusia88

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/malz...-12-syna/str99
grunt to się nie poddawać

eee - nie no wytrwalosc haha

choc wiadomo - czasami bywa tak ze rodza sie same kobietki a czasmi sami mezczyzni genetyka

Napisane przez anika_s

Witajcie kobietki
o jeżuu miało być już chłodniej - i co????!!!! znów upał
tak się cieszyłam na ten remont klatki schodowej - i już mam dosyć .
tż przybija listwy pod karton gipsy a ja non stop latam ze ścierą bo wszędzie jest biało i w związku z tym nie mam dla Was czasu jedynie z doskoku
ps. jeszcze mnie czeka malowanie kuchni, hmmm ciekawe czy się wyrobimy na 8 września (chrzest)

dacie rade :kaciuki: by sie udalo

mopj sasaid z 3 pitera se kuchnie remontuje
na szczescie Dzis Milus usnol przy dziweku wiercenia haha

Napisane przez jolanT

to już jutro!
termos się sprawdził od 20.00 do 10.00 prawie dalej wrzątek
mam całe trzy kosze prania do prasowania plus jedno jeszcze się suszy ale robię to z radością (chyba po raz pierwszy)- wyjazd mnie motywuje

to może ja się zapytam bo planuję po urlopie- która z mam była juz na basenie ze swoja pociechą, jak się przygotować, co zabrać?

ad 1 - za porzadny termos - no i udanej wyprawy.
ad 2 - kocyk - kapielowki plus pampersa do playwania - KREM 50 !! - Picie jedzenie - czapeczka

i dobry Humor

Napisane przez pani22ka

padłam. dosłownie. Kasia, serio?

Moje dziecko wyspało się rano w bujaczku (ponad 2 godziny). Potem obydwoje do wanny i na szczepienie (mam tam może 0,5 km, ale to naciągane...) - wchodząc do budynku już byliśmy mokrutcy
Synek ulał rota (mlekiem ulał, ale po rota) niby po 10 minutach... lekarka mówi, że producent bierze to pod uwagę, że szybko się wchłania poprzez śluzówkę, no i że chlust był dopiero po 10 minutach... oby
W ogóle pierwszy raz ktoś mi zwrócił uwagę, że mam za grubo ubrane dziecko (był w bodziaku bez rękawków; teraz cały czas chodził w samej pieluszce, ale do lekarza nie chcialam poruty robić, bo "trza być w butach na weselu" ).
Waży 6830 czyli w 4 tygodnie przypakował 705 g. Ja to jest, że Kacper Klementynkowy na tej diecie chudnie a mój tyje :brzyda l:
Zjadł w szpitalu i... zasnął w wózku. Mój syn! w upał! byłam w piekarni, w warzywniaku (wózek opancerzony tetrą).
Kolejne 1,5 godziny snu!
Szok. w sumie dziś spał 3,5 godziny. i co?! bawi się. sam.
a ja siedzę z Wami pierwszy raz od niepamiętnych czasów (nie z dzieciem na cycu)...

nio serio serio - ogolnie nie lubie jogortow - serkow - twarozkow - no ni uja niet - musze miec naprawde MEGA ochote by cos z tych rzeczy zjesc

za wage T .... oraz za senny i udany spaer - oby tak dalej


cdn - wiadomosc przeladowana Grafika

[kasia86bgo]

Napisane przez Ptaszysko16

no a moja siostrzenica jak dostala w przedszkolu jajko w sosie koperkowym podziekowala i powiedziala ze z jajek to ona tylko kinder

hahaha - dobre

Napisane przez Ptaszysko16

no alkohol i papierosy sa niby dla doroslych a i tak dzieci tego uzywaja. no ale mysle ze procz tych rzeczy tez sie znajda rzeczy szkodliwe co nie sa i te co sa uwazane ze nie sa sa szkodliwe.

pomijajac juz kwestie seksu nieletnich ...

to ja juz wole pogadac o konstystencji kupy !! - o tych sprawach mam nadzieje bede rozmawiala na watknu numer 1150 !!!



u mnie tyz KROPI i grzmi - bedzie burza hahaha.

na szczescie mama z Milusiem wrocila - byla ja slychac spod klatki obok

[BYou]

Pani tu się nie ma z czego śmiać, Mąz mi mówi, że lepiej mnie ubierać niż żywić

Kasia, tak Miluś krzyczal?

[despa]

Napisane przez ObserwujeCie

A jeszcze jedno Despa, a już insynuowanie, że przeze mnie nie ma tu koleżeńskiej atmosfery, to ok - mogłabyś chociaż mieć odwagę i napisać wprost Cenię szczerość. Zawsze jest rozwiązanie, dajesz mi ignora, robi tak kolejnych kilka dziewczyn, po jakimś czasie nie mam z kim gadać, a sama ze sobą nie będę więc problem z głowy/sorry nie wiedziałam, że to wątek z cenzurą, gdzie oczekuje się jedynie poklasku dla szkodliwych pomysłów

napisałam dokładnie tak: Dziewczyny a ja mam takie zasadnicze pytanie, dlaczego u Nas nie może być tak prawdziwie koleżeńskiej, fajnej atmosfery tak żeby można było nawet o przysłowiowej dupie Marynie pogadać (tak jak u innych) żeby nie zostać zaraz pouczonym czy zjechanym? Tego nie ogarniam.

Więc ani nie wskazałam Ciebie, ani nie tylko Ciebie miałam na myśli, wielokrotnie różne dyskusje kończą się tym że ktoś kto ma inne zdanie jest zjechany i tyle.

Natomiast jeśli mam być szczera- to powiem, ze wielu rzeczy staram się nie pisać, właśnie po to żeby nie zerwać i przy okazji żeby się nie denerwować i tyle

[Lukrecjas]

U nas też popadało całe dwie minuty

[Ptaszysko16]

Napisane przez ObserwujeCie

Bulwersu o patologię nie komentuję już. Mam prawo do swojej oceny. I koniec tematu.




No mój różnie, raz pobawi się sam na macie/ w łóżeczku ale tylko jak jestem w pokoju. Innym razem idę się wykąpać, pogotować i się sobą zajmuje... jakoś wszystko od dnia zależy.



To fakt, żadne sztuczne twory nie utrzymają się.




Ej no jednak poczytaj czasem



A to fakt. Czas to wd mnie kwestia organizacji. Ale te produkty jednak są drogie. W ogóle masz w okolicy bardzo fajny zakład...niestety do krk nie dowożą.

http://www.rolmies.pl/



Książki, fora, strony z badaniami naukowym etc. Nie ma jednego miejsca.



A to już Ty interpretujesz że butelki, ja zinterpretowałam że "krzywi, wyrywa, pluje i płacze" dotyczy obecności płynu w ustach.



Podawania dzieciom tak. Sobie człowiek może robić co chce, ale jak się opiekuje bezbronna istotą to chyba jakieś zasady obowiązują. Chodzik szkodliwy więc po co wprowadzać relatywizm tam gdzie go nie ma. Akurat przykład smoczka totalnie nie trafiony, ok zaburza odruch ssania... to już każdy sobie sam decyduje czy zaburza czy nie i czy mu to ssanie potrzebne, a problemy z kręgosłupem w dorosłym życiu to inna sprawa.



Nie mam szczególnie się czasu rozpisywać, bo wiszę na telefonie pół dnia i coś załatwiam, ale wiadomo że to jest sztuka najtrudniejsza. Bo nie chodzi o to żeby dziecku czegoś zakazać, ale o to żeby mu pewne rzeczy wytłumaczyć. I nie chodzi o to, żeby go od tv czy komputera izolować ale o pewien umiar w tym. A nie że TV czy komp dziecko wychowuje. Ale ja znam kilka dzieci wychowanych w ten sposób i są już dorosłe i żadne na szczęście nie wypomina swoim rodzicom, że nie żarły hambuxów - bo to są mądre fajni ludzie. Zresztą raczej będę się starała wychować dziecko tak, żeby nawet w takich głupich kwestiach nie ulegał presji rówieśniczej. Ja tak byłam wychowywana i dziś chociażbyście wszystkie dziećmi od rana do nocy dzieci cukrem karmiły, ja zrobię po swojemu



Despa nie będę 10 raz powtarzać, napisałam już Panice: tak jak ktoś karmi dzieci syfem, sadza przed tv / w domyśle non stop/, daje do chodzika itp - to jest dla mnie patologią. I nie pisałam tego żeby wstrząsnąć bo jest mi wszystko jedno przecież jak już pisałam nie raz czym się będziesz żywić Ty czy Twoje dziecko. Pisałam bo tak myślę i tyle.

powtorze po raz nty ciesz sie ze nie masz z dzieckiem klopotow i zawsze mozesz wybrac to co chcesz bez wzgledu na wszystko.
i podziwiam za bezgraniczne zaufanie do tego co czytasz i znajdziesz mnie to smieszy bo wiele bzdur pewnie pisze w tych twoich materialach.

no ale plyn to nie pokarm staly wiec stad moje pytanie jak sie odruch wypychania ma do butelki bo to raczej chodzi o forme podania a nie o to co podajesz bo akurat woda to ma postac jak mleko.

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez Lukrecjas

mamo wcześniaczka ja się z Tobą zgadzam
tak to właśnie jest. Szkolna wycieczka a w programie słynny pan MC i co? dzieciaki zajadają się happy mealami (czy jak to się tam pisze) batonik w szkonym sklepiku na przerwie poza tym ryba z frytkami nad morzem to cudowna sprawa, smazone na starym oleju jak to w barach bywa a do tego zdrowa surówka Ja osobiście uwielbiam jeść różne różności. Nawet na diecie sobie pozwalam nie zabiore sobie tej przyjemności. Po co człowiek żyje żeby poddawać sie wszystkim zakazom? Moje osbiste zdanie jest takie że dla maluchów jak najlepiej. Soki z Hippa sa ok. I wszystko jest dla ludzi ale wszytko z umiarem.

akurat stary olej ma akroleine i nie polecam ale co tam

[kasia86bgo]

Napisane przez BYou

Kasia, tak Miluś krzyczal?

nie - kochana - moja mamci ma tak donosny glos - a jeszcze z sasiadka rozmawiala - wiec nie bylo szansy tego nie uslyszec


u mnie nie Kropi - u mnie PADA :P

[ObserwujeCie]

Napisane przez despa

Więc ani nie wskazałam Ciebie, ani nie tylko Ciebie miałam na myśli, wielokrotnie różne dyskusje kończą się tym że ktoś kto ma inne zdanie jest zjechany i tyle.

Natomiast jeśli mam być szczera- to powiem, ze wielu rzeczy staram się nie pisać, właśnie po to żeby nie zerwać i przy okazji żeby się nie denerwować i tyle

Od razu interpretacja ze zjechaniem, a nie może być tak że ktoś ma swoje zdanie i je wyraża, ktoś inny ma swoje i je wyraża i zostaje przy swoim... czy mamy wszystkie tylko przytakiwać i jeść sobie z dziubków.. Ja zdałam proste pytanie, jak ktoś widzi przestawienie na wodę po sokach, część napisała że soki są ok, część że planuje dawać wodę i po temacie. Potem wyraziłam zdanie kto to jest dla mnie patologia wymieniając kilka rzeczy które wd mnie robi. Każdy poda to co uważa za stosowne, a od razu krucjata się robi.

Napisane przez Ptaszysko16

powtorze po raz nty ciesz sie ze nie masz z dzieckiem klopotow i zawsze mozesz wybrac to co chcesz bez wzgledu na wszystko.

Bardzo się cieszę. Jak rozumiem nie ma tematu w którym musisz się zakrywać wcześniactwem córki ? Gdzie te badania i publikacje żeby poić je/ wcześniaki/ przetworzoną żywnością ? Co to ma w ogóle wspólnego z tematem ? I na jaki kokot po raz kolejny mi to piszesz... co najmniej jakby wpadła na forum wcześniacze i dawała złote rady, pisałam Ci tysiąc razy, że być może niektóre rzeczy / odnośnie np kp inaczej działają w waszym przypadku, a ty dalej swoje /

Napisane przez Ptaszysko16

i podziwiam za bezgraniczne zaufanie do tego co czytasz i znajdziesz mnie to smieszy bo wiele bzdur pewnie pisze w tych twoich materialach.

Oczywiście bo ty wiesz jakie ja czytam materiały I oczywiście na jakich stronach, jakie badania etc..A mało tego WIESZ że ja im bezgranicznie ufam - daj spokój D

Napisane przez Ptaszysko16

no ale plyn to nie pokarm staly wiec stad moje pytanie jak sie odruch wypychania ma do butelki bo to raczej chodzi o forme podania a nie o to co podajesz bo akurat woda to ma postac jak mleko.

Monika napisała o tym że próbowała wielu metod. W tym podania łyżeczką, żeby podać dziecku coś łyżeczką wkładasz ją dziecku do buzi i ono ją wypycha. Tak samo u mojego dziecka działa butelka - niezależnie do mu w niej dam na początku zawsze ją wypycha językiem i się krzywi - niezależnie od tego do w niej jest, bo to wie dopiero po chwili tak ? Więc samo krzywienie na cokolwiek w łyżecce/ butelce nie jest miarodajne jako stosunek do tego co tam jest. Ale ja mam dziecko piersiowe wypitnie, więc może inne się nie krzywią od razu na butelkę.





Dobra szkoda czasu na dyskusje, deszcz spadł jest weekend i lepsze sprawy do robienia niż bicie piany na forum i tyle. Jeśli któraś poczuła się urażona słowem patologia to macie i po temacie Na drugi raz zachowam swoje zdanie dla siebie

[despa]

Napisane przez ObserwujeCie

Od razu interpretacja ze zjechaniem, a nie może być tak że ktoś ma swoje zdanie i je wyraża, ktoś inny ma swoje i je wyraża i zostaje przy swoim... czy mamy wszystkie tylko przytakiwać i jeść sobie z dziubków.. Ja zdałam proste pytanie, jak ktoś widzi przestawienie na wodę po sokach, część napisała że soki są ok, część że planuje dawać wodę i po temacie. Potem wyraziłam zdanie kto to jest dla mnie patologia wymieniając kilka rzeczy które wd mnie robi. Każdy poda to co uważa za stosowne, a od razu krucjata się robi.



Bardzo się cieszę. Jak rozumiem nie ma tematu w którym musisz się zakrywać wcześniactwem córki ? Gdzie te badania i publikacje żeby poić je/ wcześniaki/ przetworzoną żywnością ? Co to ma w ogóle wspólnego z tematem ? I na jaki kokot po raz kolejny mi to piszesz... co najmniej jakby wpadła na forum wcześniacze i dawała złote rady, pisałam Ci tysiąc razy, że być może niektóre rzeczy / odnośnie np kp inaczej działają w waszym przypadku, a ty dalej swoje /

Oczywiście bo ty wiesz jakie ja czytam materiały I oczywiście na jakich stronach, jakie badania etc..A mało tego WIESZ że ja im bezgranicznie ufam - daj spokój D




Monika napisała o tym że próbowała wielu metod. W tym podania łyżeczką, żeby podać dziecku coś łyżeczką wkładasz ją dziecku do buzi i ono ją wypycha. Tak samo u mojego dziecka działa butelka - niezależnie do mu w niej dam na początku zawsze ją wypycha językiem i się krzywi - niezależnie od tego do w niej jest, bo to wie dopiero po chwili tak ? Więc samo krzywienie na cokolwiek w łyżecce/ butelce nie jest miarodajne jako stosunek do tego co tam jest. Ale ja mam dziecko piersiowe wypitnie, więc może inne się nie krzywią od razu na butelkę.





Dobra szkoda czasu na dyskusje, deszcz spadł jest weekend i lepsze sprawy do robienia niż bicie piany na forum i tyle. Jeśli któraś poczuła się urażona słowem patologia to macie i po temacie Na drugi raz zachowam swoje zdanie dla siebie

widzisz mi sie widocznie patologia inaczej kojarzy, wiec generalnie mnie to piknęło

i ja sie pytam gdzie ten deszcz, u mnie pokropiło

[jolanT]

dziewczyny u nas chyba idzie ząb..
mała tak marudzi, wszystko w buzi i jedynie to ją uspokaja..
sprawdzałam dziąsła właśnie i w jednym miejscu jest białe

wsadziłam ją do nosidełka, ponosiłam i padła..

Napisane przez Moderna

aaaa to nie wiem niech OC napisze
myslalam, ze o ten odruch, jak dzieci dosc wczesnie zaczynja jesc papki to tak wypychaja jezyczkiem
jutro jedziecie? To uwazajcie na siebie! Drogi pelne ciezarowek w tygodniu (dlatego jak tylko mozemy to my jezdzimy w niedziele na dluzsze dystanse) - wczoraj na A2 bylo tak ciasno, wszystkie ciezarowki swiata w Niemczech
i to wyprzedzaja sie cholera jedna jedzie 90 a druga 91

I milego pobytu w PL

a ja podaje Fluoretten i tez zapominam stale ale uwazam, ze nic sie nie stanie - chodzimy codziennie na spacery, wiec cos tam tej witaminy D sie syntetyzuje

a ja srednio wypoczeta - bo ja lubie w ruchu byc - najlepiej wypoczywam u siebie w domu, lub aktywnie na urlopie nad morzem czy w gorach
tesciowa za to pewnie odetchnela, bo musiala codziennie gotowac

dzięki
tak jedziemy już jutro ale na wieczór dopiero więc mam nadzieję, że ominie nas ruch!
to wyprzedzanie to też mnie denerwuje.. u tirów to jeszcze ale jak osobówka tak jedzie to mnie szlag trafia! (czyt. przeważnie Holendrzy ale na szczęście w drugą stronę- wschód)
my też u teściowej się zatrzymamy.. zawsze jakaś mała krępacja jest no i bloki..
ale na szczęście do mamy 5km więc będę tam uciekać na "wieś"

Napisane przez pani22ka

wzruszyłam się.

heh. do mnie też...
a ja od jutra ew. niedzieli będę tego wysłuchiwać... że komuś coś nie zaszkodziło. Muszę sobie jeszcze raz poczytać posty Obserwatorki i być przez ten czas lwicą....



padłam. dosłownie. Kasia, serio?

stąd Twoja figura. Ty po prostu nie jesz


Moje dziecko wyspało się rano w bujaczku (ponad 2 godziny). Potem obydwoje do wanny i na szczepienie (mam tam może 0,5 km, ale to naciągane...) - wchodząc do budynku już byliśmy mokrutcy
Synek ulał rota (mlekiem ulał, ale po rota) niby po 10 minutach... lekarka mówi, że producent bierze to pod uwagę, że szybko się wchłania poprzez śluzówkę, no i że chlust był dopiero po 10 minutach... oby
W ogóle pierwszy raz ktoś mi zwrócił uwagę, że mam za grubo ubrane dziecko (był w bodziaku bez rękawków; teraz cały czas chodził w samej pieluszce, ale do lekarza nie chcialam poruty robić, bo "trza być w butach na weselu" ).
Waży 6830 czyli w 4 tygodnie przypakował 705 g. Ja to jest, że Kacper Klementynkowy na tej diecie chudnie a mój tyje :brzyda l:
Zjadł w szpitalu i... zasnął w wózku. Mój syn! w upał! byłam w piekarni, w warzywniaku (wózek opancerzony tetrą).
Kolejne 1,5 godziny snu!
Szok. w sumie dziś spał 3,5 godziny. i co?! bawi się. sam.
a ja siedzę z Wami pierwszy raz od niepamiętnych czasów (nie z dzieciem na cycu)...

niemożliwe! zasnął sobie na wychodnym? tak bez afery?
brawo za szczepienie i wagę

[QUOTE=Dragusia88;42186387]alkohol i papierosy są dla dorosłych, sama decydujesz czy chcesz sobie szkodzić wiec róbta co chceta ale co innego jakby matka miala decydowac czy da dziecku wodke czy nie.
zalecenie lekarza to co innego
a z tego co wiem to chodziki są szkodliwe i to udowodnione.

to co do kąpieli. plus pieluchy wodoodporne. zalezy gdzie basen, zakladam że odkryty.no to ręcznik, kocyk żeby się gdzieś położyć, ja mialam tetre do karmienia cyckiem zeby sie okryc, ubranko do zmiany, czapki 2, krem do opalania,chyba tyle
to co na mamusie 2014 się jeszcze załapiesz czy nie


chyba nie jest tak źle

zrobie wam smaka u mnie pizza ale własnej roboty no dobra pół własnej, ciasto tato robił [COLOR="Silver"]


my na kryty basen idziemy
ale też myślę, że pielucha, ręcznik, czapka.. a
aż jestem ciekawa jak maluchy zareagują bo idę ze znajomymi (w trójkę leżałyśmy w szpitalu)


uwielbiam wiadomości przeładowane grafiką

[monicca1989]

Czy przy karmieniu piersią można jeść aronię/sok z aronii?

A co do deszcze to u mnie dalej patelnia ani kropla nie spadła i chyba nie zamierza.

[Ptaszysko16]

Napisane przez ObserwujeCie

Od razu interpretacja ze zjechaniem, a nie może być tak że ktoś ma swoje zdanie i je wyraża, ktoś inny ma swoje i je wyraża i zostaje przy swoim... czy mamy wszystkie tylko przytakiwać i jeść sobie z dziubków.. Ja zdałam proste pytanie, jak ktoś widzi przestawienie na wodę po sokach, część napisała że soki są ok, część że planuje dawać wodę i po temacie. Potem wyraziłam zdanie kto to jest dla mnie patologia wymieniając kilka rzeczy które wd mnie robi. Każdy poda to co uważa za stosowne, a od razu krucjata się robi.



Bardzo się cieszę. Jak rozumiem nie ma tematu w którym musisz się zakrywać wcześniactwem córki ? Gdzie te badania i publikacje żeby poić je/ wcześniaki/ przetworzoną żywnością ? Co to ma w ogóle wspólnego z tematem ? I na jaki kokot po raz kolejny mi to piszesz... co najmniej jakby wpadła na forum wcześniacze i dawała złote rady, pisałam Ci tysiąc razy, że być może niektóre rzeczy / odnośnie np kp inaczej działają w waszym przypadku, a ty dalej swoje /

Oczywiście bo ty wiesz jakie ja czytam materiały I oczywiście na jakich stronach, jakie badania etc..A mało tego WIESZ że ja im bezgranicznie ufam - daj spokój D




Monika napisała o tym że próbowała wielu metod. W tym podania łyżeczką, żeby podać dziecku coś łyżeczką wkładasz ją dziecku do buzi i ono ją wypycha. Tak samo u mojego dziecka działa butelka - niezależnie do mu w niej dam na początku zawsze ją wypycha językiem i się krzywi - niezależnie od tego do w niej jest, bo to wie dopiero po chwili tak ? Więc samo krzywienie na cokolwiek w łyżecce/ butelce nie jest miarodajne jako stosunek do tego co tam jest. Ale ja mam dziecko piersiowe wypitnie, więc może inne się nie krzywią od razu na butelkę.





Dobra szkoda czasu na dyskusje, deszcz spadł jest weekend i lepsze sprawy do robienia niż bicie piany na forum i tyle. Jeśli któraś poczuła się urażona słowem patologia to macie i po temacie Na drugi raz zachowam swoje zdanie dla siebie

nie zrozumialam wypowiedzi. tej pogrubionej - jakbys wyjasnila to sie moze odniose...

[despa]

a jednak deszcz , grzmoty i pioruny dotarły....:j upi:

[Tasia34]

Napisane przez BYou

Co za suka:http://www.tvn24.pl/szokujaca-terapi...,345960,s.html

no nie mogę

Poryczałam się :/

Napisane przez klementyna1

co do historii o ziadku-wzruszyłam się

włączyłam wiatrak...mam nadzieję, ze Kacpra nie owieje, bo nie dmucha na niego, ale 31 stopni w domu to przesada, a młody ciągle marudny, budzi sie co 15minut z wrzaskiem, a przy wiataku spi juz godzine...
mogę wiatrak czy patologia?

No właśnie, to mi ucięło - ja też się wzruszyłam przez tę historię
Co do wiatraka - u nas też chodzi rotacyjnie, bo inaczej nie da sie wytrzymać i czasem wieje prosto na Krzysia, zależy, gdzie akurat jest Albo siedzimy i bawimy się, a drzwi pootwierane i jest przeciąg. No niestety mamy małe mieszkanie i małe pole manewru, gdzie taką matę rozłożyć - musi być blisko przejścia, a więc na trasie ruchu powietrza Ale od wielu dni tak jest, a Krzyś nawet nie kichnął. Poza tym inaczej byśmy się zapocili i podusili

Napisane przez pani22ka

Moje dziecko wyspało się rano w bujaczku (ponad 2 godziny). Potem obydwoje do wanny i na szczepienie (mam tam może 0,5 km, ale to naciągane...) - wchodząc do budynku już byliśmy mokrutcy
Synek ulał rota (mlekiem ulał, ale po rota) niby po 10 minutach... lekarka mówi, że producent bierze to pod uwagę, że szybko się wchłania poprzez śluzówkę, no i że chlust był dopiero po 10 minutach... oby
W ogóle pierwszy raz ktoś mi zwrócił uwagę, że mam za grubo ubrane dziecko (był w bodziaku bez rękawków; teraz cały czas chodził w samej pieluszce, ale do lekarza nie chcialam poruty robić, bo "trza być w butach na weselu" ).
Waży 6830 czyli w 4 tygodnie przypakował 705 g. Ja to jest, że Kacper Klementynkowy na tej diecie chudnie a mój tyje :brzyda l:
Zjadł w szpitalu i... zasnął w wózku. Mój syn! w upał! byłam w piekarni, w warzywniaku (wózek opancerzony tetrą).
Kolejne 1,5 godziny snu!
Szok. w sumie dziś spał 3,5 godziny. i co?! bawi się. sam.
a ja siedzę z Wami pierwszy raz od niepamiętnych czasów (nie z dzieciem na cycu)...

Jak lekarze mówią, że będzie ok po tym ulaniu, to będzie
W bodziaku bez rękawków za grubo? Serio tak Ci powiedzieli? A dorośli na ulicy nago chodzą?
Do Krzysia wszystko się lepi, jak jest w samej pieluszce, więc zakładam Mu koszulkę cienką na te upały, jest ok
I za wagę no i ZA SPANIE W WÓZKU!!! WOW! Pewnie się biedaczek wymęczył w przychodni...

Napisane przez Dragusia88

to co na mamusie 2014 się jeszcze załapiesz czy nie

Eeee, raczej nie...
Na 2015
A może na końcówkę 2014..?

[Malpka]

Napisane przez klementyna1

:
mogę wiatrak czy patologia?

Napisane przez pani22ka

stąd Twoja figura. Ty po prostu nie jesz


Waży 6830 czyli w 4 tygodnie przypakował 705 g. Ja to jest, że Kacper Klementynkowy na tej diecie chudnie a mój tyje :brzyda l:
Zjadł w szpitalu i... zasnął w wózku. Mój syn! w upał! byłam w piekarni, w warzywniaku (wózek opancerzony tetrą).
Kolejne 1,5 godziny snu!
Szok. w sumie dziś spał 3,5 godziny. i co?! bawi się. sam.
a ja siedzę z Wami pierwszy raz od niepamiętnych czasów (nie z dzieciem na cycu)...

no co ty 3 łyżki kaszy do tego np plaster schabu czy inne mięsko i góra sałatki i pęknąć można

za wagę i za spanko w wózku

Napisane przez Ptaszysko16

n

no a moja siostrzenica jak dostala w przedszkolu jajko w sosie koperkowym podziekowala i powiedziala ze z jajek to ona tylko kinder

hehe

u Julki w przedszkolu była kanapka z jajkiem i koperkiem to nie zjadła bo powiedziała ze nie lubi "kalafioru" hehe ale w domu jej zrobiłam z koperkiem pod wędliną jak powiedziała ze dobra to pokazałam jej koperek i już jada z koperkiem

Napisane przez Ptaszysko16

kiedys na weselu (pisalam dziewczyna na fb) podali nam paskudny rosol. moja siostrzenica wziela sprobowala i powiedziala dziekuje poprosze nastepne danie, bo jak magdzie gessler nie smakuje to tez nie je
)

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez Tasia34

Eeee, raczej nie...
Na 2015
A może na końcówkę 2014..?

no to szybciutko

[Dragusia88]

Napisane przez Ptaszysko16

no alkohol i papierosy sa niby dla doroslych a i tak dzieci tego uzywaja. no ale mysle ze procz tych rzeczy tez sie znajda rzeczy szkodliwe co nie sa i te co sa uwazane ze nie sa sa szkodliwe.

pomijajac juz kwestie seksu nieletnich ...

tylko ze jak ktos poda dziecku alkohol to jest to karalne

Napisane przez Lukrecjas

mamo wcześniaczka ja się z Tobą zgadzam
tak to właśnie jest. Szkolna wycieczka a w programie słynny pan MC i co? dzieciaki zajadają się happy mealami (czy jak to się tam pisze) batonik w szkonym sklepiku na przerwie poza tym ryba z frytkami nad morzem to cudowna sprawa, smazone na starym oleju jak to w barach bywa a do tego zdrowa surówka Ja osobiście uwielbiam jeść różne różności. Nawet na diecie sobie pozwalam nie zabiore sobie tej przyjemności. Po co człowiek żyje żeby poddawać sie wszystkim zakazom? Moje osbiste zdanie jest takie że dla maluchów jak najlepiej. Soki z Hippa sa ok. I wszystko jest dla ludzi ale wszytko z umiarem.

noi tu by trzeba było z nauczycielem porozmawiać

Napisane przez kasia86bgo

rodzice porzyczyli od znajomego taty jeszcze z kopalni - prawie identyko jak moj w Norwegii - spacerowka na palsko sie rozalda - Milus ma duzo miejsca - i wszyscy zadowoleni

super

Napisane przez kasia86bgo

u mnie nie Kropi - u mnie PADA :P

jakoś w Norwegii tak się deszczem nie zachwycasz

Napisane przez jolanT

my na kryty basen idziemy
ale też myślę, że pielucha, ręcznik, czapka.. a
aż jestem ciekawa jak maluchy zareagują bo idę ze znajomymi (w trójkę leżałyśmy w szpitalu)

no to koc i krem uv odpada

Napisane przez Tasia34

P
Eeee, raczej nie...
Na 2015
A może na końcówkę 2014..?

czyli grudzien 2014/styczen 2015 hehe

nadrobilam ide pisac mgr

[Ptaszysko16]

Napisane przez Dragusia88

tylko ze jak ktos poda dziecku alkohol to jest to karalne
noi tu by trzeba było z nauczycielem porozmawiać

super

jakoś w Norwegii tak się deszczem nie zachwycasz

no to koc i krem uv odpada


czyli grudzien 2014/styczen 2015 hehe

nadrobilam ide pisac mgr

i slusznie ze karalne

[Demeter]

Napisane przez moni_ka.g

z tą patologią to zdecydowanie przesadziłaś. to, że dziecko pije kubusia nie znaczy jeszcze, że jest zaniedbane, maltretowane czy katowane. nie popadajmy w skrajności.

Napisane przez Nyaa

Poza tym uważam, że nie należy przesadzać. Bo wiadomo, jeśli dziecko ciągle je wyłącznie danonki, jakieś słodkie kaszki, parówki i inne tego typu rzeczy, to nie fajnie, ale raz na jakiś czas jeśli dostanie coś takiego to moim zdaniem nic się nie stanie, a już na pewno nie jest to żadna patologia.
Ja przynajmniej nie mam zamiaru popadać w obłęd i pozwalać dziecku raz na jakiś czas na małe przyjemności.

Zgadzam się!

[kasia86bgo]

Napisane przez monicca1989

Czy przy karmieniu piersią można jeść aronię/sok z aronii?.

ooo wlasnie mi przypomnialas ze mam jeszcze litra winka z aronii od dziadka do wypicia :dyhmmm

u nie pada dalej i chlodek wieje chlodek


Milus o 17.30 odstawil maniane az babcia lzy w oczach miala - plakal przez 30 min pom czym padl - ciekawwe co bedzie we nocy robic :d - no ale nie mam serca go wybudzac

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez Dragusia88

jakoś w Norwegii tak się deszczem nie zachwycasz

hahaha bo w Norwegi - nie czuje jak mi sie tluszcz zmniejsza od ciepla

[moni_ka.g]

Napisane przez Moderna

To odruch niemowlecy, podobno zanika cos ok. 6 miesiaca (wypychanie jezykiem pokarmow stalych, o innej konsystencji niz mleko)

tylko to było napisane w odniesieniu do picia wody.

Napisane przez ObserwujeCie

A to już Ty interpretujesz że butelki, ja zinterpretowałam że "krzywi, wyrywa, pluje i płacze" dotyczy obecności płynu w ustach.

płynu podawanego najczęściej z butelki, o tym pisałam.

Napisane przez ObserwujeCie

Monika napisała o tym że próbowała wielu metod. W tym podania łyżeczką, żeby podać dziecku coś łyżeczką wkładasz ją dziecku do buzi i ono ją wypycha. Tak samo u mojego dziecka działa butelka - niezależnie do mu w niej dam na początku zawsze ją wypycha językiem i się krzywi - niezależnie od tego do w niej jest, bo to wie dopiero po chwili tak ? Więc samo krzywienie na cokolwiek w łyżecce/ butelce nie jest miarodajne jako stosunek do tego co tam jest. Ale ja mam dziecko piersiowe wypitnie, więc może inne się nie krzywią od razu na butelkę.

tak, ale najczęściej daję z butelki. moje dziecko już jest butelkowe i na butelkę się rzuca, dopiero po łyku/dwóch jak poczuje, że to woda krzywi się, pluje i wypycha ją. nie reaguje tak na butelkę samą w sobie ani łyżeczkę samą w sobie, ani kubeczek, ani na większość pokarmów stałych. póki co z iluś słoiczków tylko na jeden ewidentnie tak reagował, więc to nie jest kwestia reakcji na sposób podania/ciało obce na/w którym daję tą wodę.

[jolanT]

Napisane przez kasia86bgo

ad 1 - za porzadny termos - no i udanej wyprawy.
ad 2 - kocyk - kapielowki plus pampersa do playwania - KREM 50 !! - Picie jedzenie - czapeczka

i dobry Humor

nio serio serio - ogolnie nie lubie jogortow - serkow - twarozkow - no ni uja niet - musze miec naprawde MEGA ochote by cos z tych rzeczy zjesc

dzięki Kaśśś


aa dziewczyny dzięki za kciuki za teścia!
jest ok, operacja się powiodła, obyło się bez tracheotomii!

[Dragusia88]

Napisane przez jolanT

aa dziewczyny dzięki za kciuki za teścia!
jest ok, operacja się powiodła, obyło się bez tracheotomii!

a co z tematem krowy???

[nestelle]

Napisane przez Maluda2112

Witam was u nie pakowanie i jutro wyjazd do Poznania
Swoja drogą jest mi strasznie przykro że dwie osoby zignorowały moje wiadomości a pojawiają się na wątku i nie dadzą nawet znać co i jak ze spotkaniem ale nie ważne nie lubię takiego zachowanie wystarczyło napisać

jedną z tych osób jestem JA. nie zignorowałam Twojej wiadomosci - po pierwszym info odpisałam Ci a w drugim pisałas kiedy bedziesz w poznaniu . sek w tym ze ja kombinuje bo jak na razie nie bardzo moge ...... podałas nr tel .nawet , wiec odezwe sie jak bede cos wiedziała .

Napisane przez ObserwujeCie

Ej no jednak poczytaj czasem
.

.pewnie ze czytam -dokształcam sie dzieki temu

Napisane przez BYou

Pani tu się nie ma z czego śmiać, Mąz mi mówi, że lepiej mnie ubierać niż żywić

ha ! chciałabym aby mój tak mówił . mój mówi wszystko drogo u mnie wychodzi : i jedzenie i ciuchy ....

Napisane przez despa

Natomiast jeśli mam być szczera- to powiem, ze wielu rzeczy staram się nie pisać, właśnie po to żeby nie zerwać i przy okazji żeby się nie denerwować i tyle

jakie to mogą byc rzeczy ????????

Napisane przez monicca1989

Czy przy karmieniu piersią można jeść aronię/sok z aronii?
.

chyba tak .....

Napisane przez jolanT

aa dziewczyny dzięki za kciuki za teścia!
jest ok, operacja się powiodła, obyło się bez tracheotomii!

super ! teraz oby tylko lepiej .

poza tym dyskusja sie tu rozwinęła ze ho-ho-ho albo i wyzej ,widac ze niektóre partie wrazliwe .
Jak byscie posłuchały dyskusji miedzy mną ,moim bratem a rodzicami - niewiadomo czy smiac sie czy uciekac ,na początku mój tz zawsze wystraszony myslał ze zaraz sie pozabijamy -a my sie tak kochamy i taki mamy ze sobą kontakt ze wszystko mozna powiedziec nawet złosliwosci nad złosliwosciami i nikt sie nie obrazi .... no ale nie z kazdym tak mozna .
Mysle ze nie wszystko trzeba brac smiertelnie powaznie , a nawet jesli jakas osoba wyraza poglądy nie zgodne z naszymi -to nie odnosic sie do tego , i tyle .

[Demeter]

Napisane przez BYou

OTJ, Roszpunka tylko patrzy żeby fiknąć z pleców na brzuch, chyba brdziej się Jej podoba ta perspektywa

Ja kubusiów nie piję wywołują u mnie taką zgagę, że potem cierpię Mimo, że czasem jestem patologią to chciałabym żeby Roszpunka poznała śmieciowe jedzenie jak najpóźniej i nie wyrobiła sobie kiepskich nawyków żywieniowych w domusama wywaliłam kostki rosołowe, ulepszacze i polepszacze smakowe, używam ziół do przyprawiania i dopiero wtedy odkryłam prawdziwy smak potraw. wcześniej większość smakowała tak samo-sama sól

Ja też od jakiegoś czasu nie używam kostek, wegety itp. własnie przez glutaminian. Niestety można spotkać go np. w szynce na wagę, więc całkowicie ciężko go wyelimować z diety.

Napisane przez despa

Dziewczyny a ja mam takie zasadnicze pytanie, dlaczego u Nas nie może być tak prawdziwie koleżeńskiej, fajnej atmosfery tak żeby można było nawet o przysłowiowej dupie Marynie pogadać (tak jak u innych) żeby nie zostać zaraz pouczonym czy zjechanym? Tego nie ogarniam.

O! Jestem za
Nie mówię o słodko pierdzeniu ale szanowaniu się nawzajem.

Napisane przez ObserwujeCie

Bardzo się cieszę. Jak rozumiem nie ma tematu w którym musisz się zakrywać wcześniactwem córki ? Gdzie te badania i publikacje żeby poić je/ wcześniaki/ przetworzoną żywnością ? Co to ma w ogóle wspólnego z tematem ? I na jaki kokot po raz kolejny mi to piszesz... co najmniej jakby wpadła na forum wcześniacze i dawała złote rady, pisałam Ci tysiąc razy, że być może niektóre rzeczy / odnośnie np kp inaczej działają w waszym przypadku, a ty dalej swoje /

Ej, co tu się dzieje

Napisane przez jolanT

dziewczyny u nas chyba idzie ząb..
mała tak marudzi, wszystko w buzi i jedynie to ją uspokaja..
sprawdzałam dziąsła właśnie i w jednym miejscu jest białe

Mój Kubuś też tak ma od kilku dni - białe miejsca w buzi, a paluszek non stop po dziąsełkach jeździ.

---------
Nie chcę już roztrząsać tematu, ale jeśli dziecko z parówką/danonkiem to patolgia to jak nazwać np. rodzinę alkoholików z dzieckiem...
Zresztą nie chcę brac udziału w tej dyskusji, bo po co mam se nerwy psuć....