Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.2.

[Luna0]

Napisane przez Lukrecjas

hej ja w temacie wody ew wody z sokiem. Każdy ma prawo do swojego zdania i postepowanie wg swoich myśli ja natomiast uważam że nie należy popadać w obłęd. W mojej rodzinie (2 siotry) wszystkie dzieci były pojone czasem wodą czasem wodą z sokiem czasem herbatką odpowiednią dla wieku dziecka i żadne nie miało problemów z uzębieniem. Być może sok kojarzy się z syropem. Słodkim lepiącym syropem. To oki to sie zgadzam ale jeśli chodzi o soki owocowe lub warzywne typowe dla maluchów ponadto rozcieńczane z wodą to myślę że to nic złego a ile radości dziecka z poznawania smaków a za 15 lat i tak będą pic cole po lekcjach z rówieśnikami

U mojej siostry którą każdy uważa za najbardziej odpowiedzialną osobe jaką zna, czysta patologia. Dzieci jedzą parówki, danonki i piją kubusie. Jeszcze włącza im bajkę raz dziennie na dobranoc.
Jednak widocznie jest czarodziejką bo o ile dzieci dostają soczki, najczęsciej robiony malinowy rozcienczony z wodą o tyle na noc, po umyciu ząbkow dostają tylko wodę. Nigdy nie narzekały, taka zasada i już. Widac można być mądrym na różne sposoby...

Napisane przez Tasia34

Dziewczyny, która chciała t-shirt z krawatem?
https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

Ja ale na mojego za mały

Napisane przez ObserwujeCie

A potem właśnie widać takie dzieci - z danonkami, kubusiami , parówkami, cały dzień przed tv czy pc, wcześniej chodziki, nie kładzenie na brzuch- dla mnie sorry ale klasyczna patologia

No dziecko z parówką to faktycznie patologia
w takim razie u mnie będzie pół patologia i to świadoma! Danonki, parówki i kubusie napewno czasami się pojawią

[kasia86bgo]

Napisane przez Lukrecjas

a za 15 lat i tak będą pic cole po lekcjach z rówieśnikami

pewnie i tak bedzie - choc wolalabym by nie pil Milus w takich ilosciach jak Ja, trzeba sie od poniedzialku wziasc za siebie

Napisane przez pani22ka

to słaby argument podejrzewam że T. będzie w tym wieku piwo popijał, ale jakoś mnie to nie przekonuje by mu dać. nawet coli :P

nieee piwo w wieku 15 Lat, boshe nie nie nie - ja pilam na wagarach po piwku czasami nawet 2 i chce Milusiwoi oszdzedzic tego wszytskiego - no ale to tylko zycie.

Napisane przez Moderna

Nareszcie jesteśmy z powrotem, ponad tydzien u tesciowej to az za duzo ale za to jaka radosc z mojego malego mieszkanka

witaj

Napisane przez monicca1989

My już po szczepieniu, Filip dzielnie zniósł, standardowo płakał tylko przy ukłuciach. Mam nadzieję, że zniesiemy jakoś te dzisiejsze upały.

no i za 7kg

Napisane przez Nyaa

Poza tym uważam, że nie należy przesadzać. Bo wiadomo, jeśli dziecko ciągle je wyłącznie danonki, jakieś słodkie kaszki, parówki i inne tego typu rzeczy, to nie fajnie, ale raz na jakiś czas jeśli dostanie coś takiego to moim zdaniem nic się nie stanie, a już na pewno nie jest to żadna patologia.
Ja przynajmniej nie mam zamiaru popadać w obłęd i pozwalać dziecku raz na jakiś czas na małe przyjemności.

tez uwazam ze od czasu do czasu - mozna podac dziecku np ta nieszczesna parowke - no i jak ktoras pisala nie popadajmy w skrajnosci w skrajnosc

Napisane przez OtTakaJa

Dzień dobry
Stwierdziłam, że się nie poddam tak łatwo i będę walczyć o kp. Zaczęłam od regularnych, zdrowych posiłków, do tego łykam witaminy i staram się spać jak młody śpi, żeby mieć więcej siły. Mam nadzieję, że dam radę. Nie wyobrażam sobie nocnego wstawania na robienie butli gdzie mój głodomór je w nocy po 5 razy.

kochana by ci sie wszytsko udalo.

Napisane przez ObserwujeCie

albo Danio, koncernu Danone - które od lat zarabia na tym, że kłamie w swoich reklamach że ich dosładzane cukrem

to ja jestem totalna patologia w takim razie
serka Danio - nie zjem - jesli sobie nie pocukrze



czekam az mi sie zupa ugotuje !!! dzis zalewajka

ogolnie mam ochote na Smieciowego Kebaba - popitego Cola

[moni_ka.g]

Ja nie mowie zebysmy nie poruszaly kwestii zdrowego zywienia w ogole ale nie wyzywajmy sie od patologii bo to nie jest dla nikogo mile. Swiadomosc jest potrzebna i mysle ze nie jedna z nas dzieki wiedzy z forum da dziecku czy sobie chocby o jeden gorszy produkt mniej, ale przed wszystkim dziecka nie uchronimy. Teraz daje dziecku rozcienczony sklepowy sok a za jakis czas dam mu domowy gdzie przynajmniej wiem ze widzial owoce. Na tej samej zasadzie moge ugotowac jakas kaszke zamiast dac z torebki choc pewnie z braku czasu i takie sie pojawia itp itd... A moze jeszcze dziecko przekona sie do wody czy innych smakow ktore nie podejda mu na poczatku.

OC - co mialas na mysli z tym wypychaniem jezykiem?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ptaszysko16]

Napisane przez Dragusia88

problem w tym że jak coś jest szkodliwe jak np.chodzik to nie powinna to być decyzja matki czy chce narażać dziecka zdrowie.powinno być zakazane

wiesz tylko nie ma czegos takiego jak obiektywne stwierdzenie ze cos szkodzi lub nie.
alkohol szkodzi i co? zakazac?
papierosy szkodza i co zakazac?

za wszystkim ida ciezkie pieniadze, nawet tak jak plotka ze szczepionka xy powoduje autyzm. i niestety nigdy nie wiesz gdzie jest i czy jest drugie dno, pomijajac juz kwestie tego ze KAZDE dziecko jest inne i to co dla twojego jest be dla mojego moze byc cacy. przyklad smoczek. mnie rehabilitanka kazala dawac dziecku smoczka i ma ssac jak najwiecej i co? zakazac? bo moze miec wade zgryzu? lepiej zeby w ogole nie mowilo tak?

nic nie jest czarno biale, czasem sie wybiera mniejsze zlo.

[klementyna1]

O masz Ci los...znowu mi nic nie zacytowało
Z tego co pmietsm:
Ot taka ja- walcz o kp ale nie na siłę-walcz przede wszystkim o siebie;*powodzenia!
OC- co do "siadu" Kacpra chodzilo mi, ze sie podciagna do siadu-takie wlasnie jak brzuszki, siadać to zaczyna Karol Małpki
więcej nie pamiętam

WIdzę, ze dyskusja o zdrowym żywieniu jak o sledziach w ciązy była OC a skąd czerpiesz wiedze na temat co zdrowe, co nie? Ja tam patologia tez jestem, i to do kwadratu bo marchwiowe soki pijam, serki Danio jadam-chociaz wole Krasnystaw, parówki tez-ale tu patrze na sklad i wybieram np 90% z szynki itp. Ale te grzechy się nie licza, bo nieświaodmie popełniane;p Żaluję i mam mocne postanowienie poprawy...dostane rozgrzeszenie? Tylko powiedzcie mi za pokute to gdzie mam poczytac: co jesc, a czego nie?
Na usprawiedliwienie dodam, że zanim KAcprowi cos dam, to czytam kilka razy i kaszek slodkich, sloiczkow dosladzanych itp nie je, pije tylko wode- rozcienczalam tylko przy biegunce z herbatka, bo wtedy nic nie chcial pic. A Mrchewke tez juz sama mu gotuje i nawet zaczał jadac
A czy sok hippa z marchwi bez cuktu i konserwantow też be?
ide czytac dalej ->119 str.

[Moderna]

Napisane przez moni_ka.g

OC - co mialas na mysli z tym wypychaniem jezykiem?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To odruch niemowlecy, podobno zanika cos ok. 6 miesiaca (wypychanie jezykiem pokarmow stalych, o innej konsystencji niz mleko)

[jolanT]

hej!

Napisane przez Moderna

Hej hej

Nareszcie jesteśmy z powrotem, ponad tydzien u tesciowej to az za duzo ale za to jaka radosc z mojego malego mieszkanka

Pisalyscie cos o profilaktyce prochnicy - otoz moj maly juz od pierwszego tygodnia zycia dostaje tabletke witamina D + fluor - podobno zdania u lekarzy podzielone, mnie tez bylo ciezko to zaakceptowac - a ze nie moglam sama podjac decyzji czy dawac czy nie, to daje jak zalecil lekarz (ale jeszcze chyba raz te kwestie przemysle )

witam
Marcelek widzę, że zadowolony, a Ty? wypoczęłaś trochę? teściowa trochę "odciążyła"? znaczy się czy miałaś więcej (trochę) czasu dla siebie? ;>
Zymafluor? ja też daję ale nie codziennie bo średnio co 3,4tą omijam, zapominam :P

Napisane przez monicca1989

My już po szczepieniu, Filip dzielnie zniósł, standardowo płakał tylko przy ukłuciach. Mam nadzieję, że zniesiemy jakoś te dzisiejsze upały.

brawo dla Filipa
my ostatnio też byliśmy w upale, na szczęście było tylko marudzenie



a my się pakujemy
to już jutro!
termos się sprawdził od 20.00 do 10.00 prawie dalej wrzątek
mam całe trzy kosze prania do prasowania plus jedno jeszcze się suszy ale robię to z radością (chyba po raz pierwszy)- wyjazd mnie motywuje

moje dziecko dziś obróciło się w łóżeczku i wepchnęło sobie nogi między szczeble.. muszę zainwestować w ochraniacze bo nie mam..
no i przewrotki przewrotki, tylko na brzuchu chce leżeć..

dyskusje, dyskusje widzę..
to może ja się zapytam bo planuję po urlopie- która z mam była juz na basenie ze swoja pociechą, jak się przygotować, co zabrać?

[Ptaszysko16]

Napisane przez Moderna

To odruch niemowlecy, podobno zanika cos ok. 6 miesiaca (wypychanie jezykiem pokarmow stalych, o innej konsystencji niz mleko)

no to jak sie to ma do stwierdzenia OC w kontekście butelki?
musi chyba cos jeszcze byc? bo co innego wypychanie jezykiem tego co ma sie w buzi a co innego nie pozowlenie i wypychanie calej butelki bo jak mniemam o to Monice chodzilo.

[Malpka]

jako ze czytam co pisałyście jak urlopowałam odpisuje na to co mi sie mocniej rzuci w oczy

Napisane przez nestelle

kasz,itp. a ja do obiadu nie jem np. 2 łyzki kaszy gryczanej tylko 100 gram na pewno ....

ja 100 g kaszy gotuje na obiad dla naszej trójki i zwykle jeszcze zostaje trochę z tego hehe ale my tyle jadamy jak dochodzi mięsko pokaźna kupka sałatki to juz i tak brzuch pełny

Napisane przez OtTakaJa

Zna któraś jakiś fajny przepis na babeczki?

http://www.mojewypieki.com/przepis/m...lowa-kruszonka

Napisane przez corka_rosy

2. drugie dziecko kocha się mniej - wierzę, że tak jest, ale chyba tylko na początku... .

nieee ja drugiego wcale mniej nie kocham od początku kocham tak samo mocno

[klementyna1]

Napisane przez pani22ka

w ogóle "a kuku" to są jakieś jaja zawsze działa

a śledzie ostatnio odświeżałam

ja nawet sam na sam się nie odważę
ostatnio poprosiłam mamę, żeby mu śpiewała...
już wiem, po kim to mam
jakoś w kościele mi się wydawało, że ona jednak umie myliłam się...

Napisane przez ObserwujeCie

Mój TŻ natomiast robi tysiące min - przwerzucanki, pierdzioszki i on to kocha - ojca widzi i już banan :
(...)No dobra dziś już koniec ewangelii

Moj też na widok tż-ta szaleje,ale on co jakis czas praacuje po 12 godz i teskni mu sie po prostu.
dawaj dawaj teraz jakies kazanie-ja tam lubie konstruktywną dyskusję

Napisane przez Luna0

Dzień dobry
jeszcze mam 4 strony...
jutro wesele, boje sie bo mały nadal słabo butle pije.. a od mojej mamy to już wogole

Co do wnuków mój dziadek miał 29 prawnuków... ostatni urodził się pare godzin przed jego smiercią czyli mój Kamilek... na szczęście mama zdążyła mu o tym powiedzieć i mimo że nie był już w stanie mówić to się uśmiechnął szkoda że go nie zobaczył... 28 prawnuka tez nie zobaczyl mimo że w grudniu poleciał do Anglii na jego narodziny, jednak młody kuzynki przeterminował 2 tyg i urodził sie pare dni po tym jak dziadek wrócił do Polski...


Zacznie kombinować mój od kiedy pokazałam że da się siąść z pozycji leżącej to chwyta się wszystkiego i wszystkich żeby wstać

co dobutli-to spokojnie zglodnieje to mozewypije
co do historii o ziadku-wzruszyłam się
co do kombinowania-oj kombinuje...w bujaku już sam glowe podnosi i plecy odrywa tak z 10cm...
lekarka mowila, ze to dobrze, że ruchliwy bo takie "pulchne"dzieci maja czesto problem z podnszeniem glowy, przewracaniem, siadaniem,a on jakos powoli nadrabia zalegloscipozno zaczal trzymac prosto glowe, i obraa sie, ale juz daje sobie rade

Napisane przez alliw

A z tym zdrowym odżywianiem, to ja myślę że trzeba mieć czas i pieniądze. Czas, żeby kupić te uznane przez nas dobre produkty (nie da się raczej tego zrobić w jednym sklepie), potem przygotować (np. pesto od zera, czy ugnieść ciasto na pizze, czy wycisnąć sok z owoców - wg mnie trwa to trochę dłużej niż 2 sec, czy upiec chleb, czy zrobić sos pomidorowy). A pieniądze, bo niestety ta "lepsza" żywność jest droższa. Jak rodzice pracują i dzieciaki do ogarnięcia (ze szkolnymi to jeszcze odrabianie lekcji), to raczej kiepsko wykombinować czas na takie rzeczy, bo przecież doba nie jest z gumy, a spać też trzeba i czas jakiś dla siebie mieć, bo inaczej człowiek zwariuje. Każdy orze, jak może. Ja mam to szczęście że chłop uwielbia gotować i spędzać długie godziny w kuchni, ja lubię kupować dobre rzeczy do jedzenia i mam na to czas, więc będziemy starali się Janka uczyć dobry nawyków żywieniowych, ale mam świadomość że nie da się uniknąć pewnych rzeczy i styczność z szitfoodem będzie miał. Ale będę się tym martwić za parę lat... Na razie wcina moje mleko i dobrze mu z tym

dobrze mówi, polać Jej....wody, bo coli nie wolno

Napisane przez Dragusia88

problem w tym że jak coś jest szkodliwe jak np.chodzik to nie powinna to być decyzja matki czy chce narażać dziecka zdrowie.powinno być zakazane

a no wladnie, a nie jeszcze takie produkty maja kupioneatesty i pozytywne opinie centrum zdrowia dziecka itp ;/ smutne to

Napisane przez kasia86bgo

to ja jestem totalna patologia w takim razie
serka Danio - nie zjem - jesli sobie nie pocukrze



czekam az mi sie zupa ugotuje !!! dzis zalewajka

ogolnie mam ochote na Smieciowego Kebaba - popitego Cola

hahaha Dobra jestes agentka
włączyłam wiatrak...mam nadzieję, ze Kacpra nie owieje, bo nie dmucha na niego, ale 31 stopni w domu to przesada, a młody ciągle marudny, budzi sie co 15minut z wrzaskiem, a przy wiataku spi juz godzine...
mogę wiatrak czy patologia?

[Tasia34]

Napisane przez Malpka

mi sie wydaje ze jest niepłatne kolezanka wracała wczesniej z wychowawczego i dopiero szla po zw własnie zeby miec placone

To mi komplikuje sprawę

Napisane przez OtTakaJa

Dzień dobry
Stwierdziłam, że się nie poddam tak łatwo i będę walczyć o kp.

Poza tym wczoraj zasmakował przewrotów z plecków na brzuch i teraz robi to prawie non stop

za walkę, dasz radę! No i brawa za przewrotki! Mój też wczoraj zaczął

Napisane przez Moderna

a pisalam, ze niedawno kupilam sobie parowar i ziemniaki i inne warzywa gotuje tam bez soli... i sa taaakie pyszne

Nooooo... z parowara pychotki! Muszę swój odkopać, podczas przeprowadzki gdzieś się schował i od tego czasu nie używaliśmy Zmobilizowałaś mnie, przekopię kuchnię!

Napisane przez monicca1989

Aaa i waga Filipka na dzisiaj całe 7kg

Napisane przez nestelle

ja sie zgadzam z Tobą . ale tez od razu mówie ze "to "wszystko bardzo ,bardzo,bardzo trudne . W domu jemy zdrowo ,pisałam o tym juz kiedys i po raz enty - nie ma smieci , nie ma syfu -zdrowy tryb zycia . Ale otoczenia nie da sie zmienic ,ludzie patrza czasem jak na wariatke jak mówie ze np. moje dzieci tylko w weekend dostaja słodycze -to oni traktuja mnie jakbym głodziła .I myslą ze w ten weekend od rana do wieczora słodycze . Jak mówie ze maca nie znamy -to tak jakbym kosmitką była i ograniczała dzieciakom to co najlepsze .
Na wakacjach znajoma sie cieszy ze syn ładnie zjada obiad -"całe 2 porcje frytek " dodam ze tylko frytki na obiad . w ogóle na wakacjach to co chwile widziałam jak rodzina idzie do restauracji na obiad i tata z mamą zamawiają rybke ,frytki i sałatke a dzieciakom po porcji frytek " bo ryba ma osci i to niebezpieczne,bo ona nie lubą ryby ...." no a potem na gofra i lody i tak do konca dnia ......
Ale mozna powiedziec zew co mnie ludzie obchodzą -ich zdanie itd.... tylko otoczenie to nie tylko ich zrozumienie ale i walka o zywienie w przedszkolu ,w szkole (automaty z batonami ,słodkimi napojami), wycieczki szkolne z zatrzymaniem sie w macu , urodziny dzieci (prawie zaden rodzic nic sam nie zrobi tylko nakupuje paluszków,chipsów i zamówi pizze - ktos moze powiedziec a tam jeden raz nie zaszkodzi ale co chwila ktos wyprawia urodzinki ...) , pani w szkole co nagradza cukierkami , znajomi co przychodzą w odzwiedziny ze słodkosciami , babcie co dokarmiają po kryjomu, spotkania ze znajomymi którzy mają dzieci i tone słodkich gówienek ........ i reklamy ,reklamy ,reklamy .......
Ja walcze - ale przyznam sie ze wykańcza mnie to .Ludzie sie zmieniają ale ewolucja nastepuje poooooooooooowoli .....
Najlepiej to wyjechac ,załozyc wspólnote mormońską i miec spokój .

Noż ja ☠☠☠☠☠☠☠ę Ech...
Nestelle, łatwo Wam nie jest, wierzę. Dlatego podziwiam, że dajecie radę wbrew otoczeniu zaopatrzonemu w cukier i maca Na pewno to zaprocentuje, bo nawet, jeśli Twoje dzieciaczki zaczną jeść fast-foody czy słodycze (a może też i nie ) w późniejszych latach, to jednak czas, gdy dziecko rośnie najszybciej, jest najważniejszy, jeśli chodzi o zdrowe żywienie

[Tasia34]

Napisane przez pani22ka

hehe bo życie z dzieckiem to dzień świstaka
my robimy to samo co Ty (oprócz śpiewania, bo kocham swoje dziecko ) + dużo czytamy.

Dokładnie
Co do śpiewania (ale nie przejmuj się, takie maleństwa jeszcze ponoć nie mają słuchu muzycznego dlatego ja śpiewam )

Napisane przez Dragusia88

nono ktos juz rodzenstwo planuje

Póki czas!

Napisane przez pani22ka

1.w ogóle "a kuku" to są jakieś jaja zawsze działa

2.a śledzie ostatnio odświeżałam

3. ja nawet sam na sam się nie odważę
ostatnio poprosiłam mamę, żeby mu śpiewała...
już wiem, po kim to mam
jakoś w kościele mi się wydawało, że ona jednak umie myliłam się...

1. haha, zgadza się
2. poproszę linka chyba wtedy nie siedziłam na forum
3.

Napisane przez Dragusia88

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/malz...-12-syna/str99
grunt to się nie poddawać

Wyrtwali!

Napisane przez pani22ka

heh. no i ja wlasnie tego nie robie i mam Wrzaskuna co do kuchni/lazienki idzie ze mna.
chlop mi zwrocil na to uwage. mamy dwa tygodnie na odstawienie mnie od dziecka
choc ciocie, wujki, babcie, dziadek... heh...

Łoohooo, no to powodzenia!

Jeszcze mam do nadrobienia

[Ptaszysko16]

to ja kontrowersyjne pytanko :P

apropo zabraniania/wychowywania dziecka bez wymyslow swiata (wrzucam tu wszystkie zle i dobre rzeczy - niech kazdy uzna po swojemu czy dobre czy zle) typu komp, tv, fast fooody itd..

czy ograniczajac to dziecku przy obecnym szale swiata i popedu - tak jak nestle pisala szkoly, koledzy, reklamy -nie spowoduje sie skutku odwrotnego? w stylu zakazany owoc bardziej smakuje?

przeciez taki ilus latek nie rozumie ze hamburger jest nie zdrowy on sie moze/nie musi czuc gorszy bo on nie dostal a jego koledzy maja i ciezko to mu bedzie zrozumiec.
a to tak na dyskusje - pytanie od matki jednego wczesniaka :P ktora pewnie nie ma pojecia o posiadaniu dzieci :P

[Moderna]

Napisane przez Ptaszysko16

no to jak sie to ma do stwierdzenia OC w kontekście butelki?
musi chyba cos jeszcze byc? bo co innego wypychanie jezykiem tego co ma sie w buzi a co innego nie pozowlenie i wypychanie calej butelki bo jak mniemam o to Monice chodzilo.

aaaa to nie wiem niech OC napisze
myslalam, ze o ten odruch, jak dzieci dosc wczesnie zaczynja jesc papki to tak wypychaja jezyczkiem

Napisane przez jolanT

witam
Marcelek widzę, że zadowolony, a Ty? wypoczęłaś trochę? teściowa trochę "odciążyła"? znaczy się czy miałaś więcej (trochę) czasu dla siebie? ;>
Zymafluor? ja też daję ale nie codziennie bo średnio co 3,4tą omijam, zapominam :P
a my się pakujemy
to już jutro!

jutro jedziecie? To uwazajcie na siebie! Drogi pelne ciezarowek w tygodniu (dlatego jak tylko mozemy to my jezdzimy w niedziele na dluzsze dystanse) - wczoraj na A2 bylo tak ciasno, wszystkie ciezarowki swiata w Niemczech
i to wyprzedzaja sie cholera jedna jedzie 90 a druga 91

I milego pobytu w PL

a ja podaje Fluoretten i tez zapominam stale ale uwazam, ze nic sie nie stanie - chodzimy codziennie na spacery, wiec cos tam tej witaminy D sie syntetyzuje

a ja srednio wypoczeta - bo ja lubie w ruchu byc - najlepiej wypoczywam u siebie w domu, lub aktywnie na urlopie nad morzem czy w gorach
tesciowa za to pewnie odetchnela, bo musiala codziennie gotowac

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez Tasia34

Nooooo... z parowara pychotki! Muszę swój odkopać, podczas przeprowadzki gdzieś się schował i od tego czasu nie używaliśmy Zmobilizowałaś mnie, przekopię kuchnię!

odkop odkop.. nawet dla ziemniaka czy marchewki warto calkiem inny smak

[nestelle]

Napisane przez BYou

Co za suka:http://www.tvn24.pl/szokujaca-terapi...,345960,s.html

no nie mogę

nie no prosze nastepnym razem napisac ze link dotyczy dzieci i jest drastyczny ! bo mi płakac sie chce ......

Napisane przez Ptaszysko16

to ja kontrowersyjne pytanko :P

apropo zabraniania/wychowywania dziecka bez wymyslow swiata (wrzucam tu wszystkie zle i dobre rzeczy - niech kazdy uzna po swojemu czy dobre czy zle) typu komp, tv, fast fooody itd..

czy ograniczajac to dziecku przy obecnym szale swiata i popedu - tak jak nestle pisala szkoly, koledzy, reklamy -nie spowoduje sie skutku odwrotnego? w stylu zakazany owoc bardziej smakuje?

przeciez taki ilus latek nie rozumie ze hamburger jest nie zdrowy on sie moze/nie musi czuc gorszy bo on nie dostal a jego koledzy maja i ciezko to mu bedzie zrozumiec.
a to tak na dyskusje - pytanie od matki jednego wczesniaka :P ktora pewnie nie ma pojecia o posiadaniu dzieci :P

to trudne zagadnienia .... no bo dotyczy caaałego zycia. pani w szkole mówi ze są dzieci które przysypiają na lekcjach .ja wiem od ich rodziców ze te 7 latki chodza spac ok.23-24 . Kuba czasem chciałby posiedziec dłuzej bo słyszy ze kolega siedział do nocy i tv oglądał ....,albo kwestia tv -słyszy ze niektórzy koledzy ogladali to i to i tak cały czas . a ja dzieci kłade po 20 , tv tylko na dobranoc albo od czasu do czasu cos specjalnego -mecz ,film przyrodniczy bajka na dvd,kino.Próbuje tłumaczyc . widze ze czasami mu przykro ale tez czasami rozumie jak np.na pólkoloni ze szkołą poszli do maca i nic Kuba sobie nie kupił ("bo to nie zdrowe").są inne zagadnienia typu czy moje dziecko ma sie czuc gorsze bo robie mu sama śniadanie do szkoły -przeciez inne dzieci dostają batoniki,drozdzówki . a inne zagadnienia - np co z papierosami czy jak dziecko bedzie nastolatkiem to przymykac oko czy zabraniac ?alkohol tak samo .... trzeba pamietac ze teraz rozmawiamy o duperelach ale potem bedą nieco ciezsze zagadnienia.
Co do tv ,kompa i innych wynalazków to ja wychowuje dzieci -wydaje mi sie rozsądnie . Nie zyjemy w sekcie amiszów ,wiec i tv jest i komp pozwolenie jest ale w granicach rozsądku bo dziecko tez musi wiedziec co i jak ......
Co do owocu zakazanego to juz czasem nie kwestia wychowania. czasem trzeba spróbowac moze zdrowy rozsądek wygra .

[despa]

Napisane przez ObserwujeCie

Bry !


Mi się sok kojarzy z tym co Twoja siostra dawała. Nie z syropem. Dla mnie takie gadanie to akurat typowe dla kogoś bez wiedzy w temacie Już 500 razy mówiłam czym to grozi i o co chodzi więc nie szczególnie mi się chce powtarzać. Ludzie totalnie nie mają świadomości w dziedzinie świadomej konsumpcji. Żywności, składów, leków./ no ale też polityki, gospodarki, czy jakiejkolwiek innej - więc się nie dziwię / Najpierw ładują w siebie syf, a potem na każdą pierdołę leki. I to nie jest tak że nic nie da się zrobić. Właśnie da się. Co nie znaczy, że każdy musi. A potem właśnie widać takie dzieci - z danonkami, kubusiami , parówkami, cały dzień przed tv czy pc, wcześniej chodziki, nie kładzenie na brzuch- dla mnie sorry ale klasyczna patologia

rozumiem,ze miało wstrząsnąć- wstrząsnęło, tylko czy nie za brutalnie?




[QUOTE=Lukrecjas;42182458]moje siostry i ja swojej obecnie 14 letniej córci wiesz być może ja wiedzy nie mam ale lekarz raczej tak. Mówiąc że jeśli mam wybór kupowania sprawdzonej żywności u gospodarzy to super jeśli nie to tych przeznaczonych dla maluchów. Dla mojego słońca chcę jak najlepiej jak każda i uważam że lnic złego w tych soczkach czy deserkach. Nie jestem zwolennikiem tv a już napewno przeciwnikiem chodzików choć to też indywidualna decyzja każdej z mam. Poświęcam się bezgranicznie dla synka nie mam w ciągu dnia za wiele czasu dla siebie (tylko jak śpi sobie ćwiczę lub zaglądam na forum ew coś pichce czy sprzątam) Poza tym ostatnio w markecie na dzieciowych półkach świeciły pustki. Soków brak. Wykupione. Ja uważam że są ok, Ty tak nie myślisz ale z uwagi na podzielność zdań uważam że określenie syf to nie najlepszy wybór i tym bardziej nie wydaje mi się żeby dzieki sokom klasyfikować mnie i mi podobne do patologii ...[/QUOTE]

z pogrubionym się zgadzam


Dziewczyny a ja mam takie zasadnicze pytanie, dlaczego u Nas nie może być tak prawdziwie koleżeńskiej, fajnej atmosfery tak żeby można było nawet o przysłowiowej dupie Marynie pogadać (tak jak u innych) żeby nie zostać zaraz pouczonym czy zjechanym? Tego nie ogarniam.

Ja się z wieloma argumentami zgadzam, z paroma nie- ale wszystko można powiedzieć w innej formie.Amen

[pani22ka]

Napisane przez Luna0

mimo że w grudniu poleciał do Anglii na jego narodziny

wzruszyłam się.

Napisane przez Moderna

no niestety, do mnie rowniez argumenty typu babki rodzily w truskawkach i bylo dobrze :P nie przemawiaja

heh. do mnie też...
a ja od jutra ew. niedzieli będę tego wysłuchiwać... że komuś coś nie zaszkodziło. Muszę sobie jeszcze raz poczytać posty Obserwatorki i być przez ten czas lwicą....

Napisane przez alliw

Na razie wcina moje mleko i dobrze mu z tym

Napisane przez kasia86bgo

serka Danio - nie zjem - jesli sobie nie pocukrze

padłam. dosłownie. Kasia, serio?

Napisane przez Malpka

ja 100 g kaszy gotuje na obiad dla naszej trójki i zwykle jeszcze zostaje trochę z tego hehe

stąd Twoja figura. Ty po prostu nie jesz


Moje dziecko wyspało się rano w bujaczku (ponad 2 godziny). Potem obydwoje do wanny i na szczepienie (mam tam może 0,5 km, ale to naciągane...) - wchodząc do budynku już byliśmy mokrutcy
Synek ulał rota (mlekiem ulał, ale po rota) niby po 10 minutach... lekarka mówi, że producent bierze to pod uwagę, że szybko się wchłania poprzez śluzówkę, no i że chlust był dopiero po 10 minutach... oby
W ogóle pierwszy raz ktoś mi zwrócił uwagę, że mam za grubo ubrane dziecko (był w bodziaku bez rękawków; teraz cały czas chodził w samej pieluszce, ale do lekarza nie chcialam poruty robić, bo "trza być w butach na weselu" ).
Waży 6830 czyli w 4 tygodnie przypakował 705 g. Ja to jest, że Kacper Klementynkowy na tej diecie chudnie a mój tyje :brzyda l:
Zjadł w szpitalu i... zasnął w wózku. Mój syn! w upał! byłam w piekarni, w warzywniaku (wózek opancerzony tetrą).
Kolejne 1,5 godziny snu!
Szok. w sumie dziś spał 3,5 godziny. i co?! bawi się. sam.
a ja siedzę z Wami pierwszy raz od niepamiętnych czasów (nie z dzieciem na cycu)...

[Ptaszysko16]

Napisane przez nestelle

nie no prosze nastepnym razem napisac ze link dotyczy dzieci i jest drastyczny ! bo mi płakac sie chce ......

to trudne zagadnienia .... no bo dotyczy caaałego zycia. pani w szkole mówi ze są dzieci które przysypiają na lekcjach .ja wiem od ich rodziców ze te 7 latki chodza spac ok.23-24 . Kuba czasem chciałby posiedziec dłuzej bo słyszy ze kolega siedział do nocy i tv oglądał ....,albo kwestia tv -słyszy ze niektórzy koledzy ogladali to i to i tak cały czas . a ja dzieci kłade po 20 , tv tylko na dobranoc albo od czasu do czasu cos specjalnego -mecz ,film przyrodniczy bajka na dvd,kino.Próbuje tłumaczyc . widze ze czasami mu przykro ale tez czasami rozumie jak np.na pólkoloni ze szkołą poszli do maca i nic Kuba sobie nie kupił ("bo to nie zdrowe").są inne zagadnienia typu czy moje dziecko ma sie czuc gorsze bo robie mu sama śniadanie do szkoły -przeciez inne dzieci dostają batoniki,drozdzówki . a inne zagadnienia - np co z papierosami czy jak dziecko bedzie nastolatkiem to przymykac oko czy zabraniac ?alkohol tak samo .... trzeba pamietac ze teraz rozmawiamy o duperelach ale potem bedą nieco ciezsze zagadnienia.
Co do tv ,kompa i innych wynalazków to ja wychowuje dzieci -wydaje mi sie rozsądnie . Nie zyjemy w sekcie amiszów ,wiec i tv jest i komp pozwolenie jest ale w granicach rozsądku bo dziecko tez musi wiedziec co i jak ......
Co do owocu zakazanego to juz czasem nie kwestia wychowania. czasem trzeba spróbowac moze zdrowy rozsądek wygra .

no ja wiem ale np. ja mimo iz koledzy pili i pali nie robilam tego. czemu? moze dlatego ze tata mi powiedzial ze jak chce sie napic moge sobie otworzyc barek i wyjac i sprobowac. dobrze powiedziane z tymi amiszami ale znam takich co dziecko ma 3 lata i nie wie ze cos takiego jak tv istnieje. nie mnie oceniac ale uwzam ze to krzywdzace. bo jednak w jakis sposob nowoczesna technika w umiarze wplywa na rozwoj dzieci to nie te lata kiedy mysmy kompa zobaczyli jak bylismy nastolatkami.
i tez uwazam ze lepiej pozwolic czasem wlasnie np. mc donalda czy siedziec do nocy bo dziecku w ten sposob latwiej pojdzie wyltumaczyc i samo zrozumie ze to nie dlatego ze matka powiedziala i koniec wykonac bez sprzeciwu.

no a co do sniadan (teraz juz zartobliwie) wiesz mnie mama tez robila i patrzec na nie nie moglam bo mama mi zawsze robila bulke z sererm a ja np. chcialam zjesc cos innego i glupio bo wiesz ze mama sie napracowala :P no ale to wiadomo ze mi po jakims czasie zbrzydlo :P i tez mnie kusily drozdzowki i tu akurat uwazam ze fajne to jest bo ja np. bedac w pracy nie jadam sniadan wole isc zjesc cos cieplego i na co mam ochote.

no a moja siostrzenica jak dostala w przedszkolu jajko w sosie koperkowym podziekowala i powiedziala ze z jajek to ona tylko kinder

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez pani22ka

wzruszyłam się.

heh. do mnie też...
a ja od jutra ew. niedzieli będę tego wysłuchiwać... że komuś coś nie zaszkodziło. Muszę sobie jeszcze raz poczytać posty Obserwatorki i być przez ten czas lwicą....



padłam. dosłownie. Kasia, serio?

stąd Twoja figura. Ty po prostu nie jesz


Moje dziecko wyspało się rano w bujaczku (ponad 2 godziny). Potem obydwoje do wanny i na szczepienie (mam tam może 0,5 km, ale to naciągane...) - wchodząc do budynku już byliśmy mokrutcy
Synek ulał rota (mlekiem ulał, ale po rota) niby po 10 minutach... lekarka mówi, że producent bierze to pod uwagę, że szybko się wchłania poprzez śluzówkę, no i że chlust był dopiero po 10 minutach... oby
W ogóle pierwszy raz ktoś mi zwrócił uwagę, że mam za grubo ubrane dziecko (był w bodziaku bez rękawków; teraz cały czas chodził w samej pieluszce, ale do lekarza nie chcialam poruty robić, bo "trza być w butach na weselu" ).
Waży 6830 czyli w 4 tygodnie przypakował 705 g. Ja to jest, że Kacper Klementynkowy na tej diecie chudnie a mój tyje :brzyda l:
Zjadł w szpitalu i... zasnął w wózku. Mój syn! w upał! byłam w piekarni, w warzywniaku (wózek opancerzony tetrą).
Kolejne 1,5 godziny snu!
Szok. w sumie dziś spał 3,5 godziny. i co?! bawi się. sam.
a ja siedzę z Wami pierwszy raz od niepamiętnych czasów (nie z dzieciem na cycu)...

dorasta

brawo za szczepienie i za wage !!!

[Dragusia88]

Napisane przez Ptaszysko16

wiesz tylko nie ma czegos takiego jak obiektywne stwierdzenie ze cos szkodzi lub nie.
alkohol szkodzi i co? zakazac?
papierosy szkodza i co zakazac?

za wszystkim ida ciezkie pieniadze, nawet tak jak plotka ze szczepionka xy powoduje autyzm. i niestety nigdy nie wiesz gdzie jest i czy jest drugie dno, pomijajac juz kwestie tego ze KAZDE dziecko jest inne i to co dla twojego jest be dla mojego moze byc cacy. przyklad smoczek. mnie rehabilitanka kazala dawac dziecku smoczka i ma ssac jak najwiecej i co? zakazac? bo moze miec wade zgryzu? lepiej zeby w ogole nie mowilo tak?

nic nie jest czarno biale, czasem sie wybiera mniejsze zlo.

alkohol i papierosy są dla dorosłych, sama decydujesz czy chcesz sobie szkodzić wiec róbta co chceta ale co innego jakby matka miala decydowac czy da dziecku wodke czy nie.
zalecenie lekarza to co innego
a z tego co wiem to chodziki są szkodliwe i to udowodnione.

Napisane przez jolanT

dyskusje, dyskusje widzę..
to może ja się zapytam bo planuję po urlopie- która z mam była juz na basenie ze swoja pociechą, jak się przygotować, co zabrać?

to co do kąpieli. plus pieluchy wodoodporne. zalezy gdzie basen, zakladam że odkryty.no to ręcznik, kocyk żeby się gdzieś położyć, ja mialam tetre do karmienia cyckiem zeby sie okryc, ubranko do zmiany, czapki 2, krem do opalania,chyba tyle

Napisane przez Tasia34

Póki czas!

to co na mamusie 2014 się jeszcze załapiesz czy nie

Napisane przez despa

Dziewczyny a ja mam takie zasadnicze pytanie, dlaczego u Nas nie może być tak prawdziwie koleżeńskiej, fajnej atmosfery tak żeby można było nawet o przysłowiowej dupie Marynie pogadać (tak jak u innych) żeby nie zostać zaraz pouczonym czy zjechanym? Tego nie ogarniam.

Ja się z wieloma argumentami zgadzam, z paroma nie- ale wszystko można powiedzieć w innej formie.Amen

chyba nie jest tak źle

zrobie wam smaka u mnie pizza ale własnej roboty no dobra pół własnej, ciasto tato robił

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez pani22ka

Moje dziecko wyspało się rano w bujaczku (ponad 2 godziny). Potem obydwoje do wanny i na szczepienie (mam tam może 0,5 km, ale to naciągane...) - wchodząc do budynku już byliśmy mokrutcy
Synek ulał rota (mlekiem ulał, ale po rota) niby po 10 minutach... lekarka mówi, że producent bierze to pod uwagę, że szybko się wchłania poprzez śluzówkę, no i że chlust był dopiero po 10 minutach... oby
W ogóle pierwszy raz ktoś mi zwrócił uwagę, że mam za grubo ubrane dziecko (był w bodziaku bez rękawków; teraz cały czas chodził w samej pieluszce, ale do lekarza nie chcialam poruty robić, bo "trza być w butach na weselu" ).
Waży 6830 czyli w 4 tygodnie przypakował 705 g. Ja to jest, że Kacper Klementynkowy na tej diecie chudnie a mój tyje :brzyda l:
Zjadł w szpitalu i... zasnął w wózku. Mój syn! w upał! byłam w piekarni, w warzywniaku (wózek opancerzony tetrą).
Kolejne 1,5 godziny snu!
Szok. w sumie dziś spał 3,5 godziny. i co?! bawi się. sam.
a ja siedzę z Wami pierwszy raz od niepamiętnych czasów (nie z dzieciem na cycu)...

klask i:

[Ptaszysko16]

Napisane przez Dragusia88

alkohol i papierosy są dla dorosłych, sama decydujesz czy chcesz sobie szkodzić wiec róbta co chceta ale co innego jakby matka miala decydowac czy da dziecku wodke czy nie.
zalecenie lekarza to co innego
a z tego co wiem to chodziki są szkodliwe i to udowodnione.

to co do kąpieli. plus pieluchy wodoodporne. zalezy gdzie basen, zakladam że odkryty.no to ręcznik, kocyk żeby się gdzieś położyć, ja mialam tetre do karmienia cyckiem zeby sie okryc, ubranko do zmiany, czapki 2, krem do opalania,chyba tyle
to co na mamusie 2014 się jeszcze załapiesz czy nie


chyba nie jest tak źle

zrobie wam smaka u mnie pizza ale własnej roboty no dobra pół własnej, ciasto tato robił

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------


klask i:

no alkohol i papierosy sa niby dla doroslych a i tak dzieci tego uzywaja. no ale mysle ze procz tych rzeczy tez sie znajda rzeczy szkodliwe co nie sa i te co sa uwazane ze nie sa sa szkodliwe.

pomijajac juz kwestie seksu nieletnich ...

[nestelle]

Napisane przez despa

Dziewczyny a ja mam takie zasadnicze pytanie, dlaczego u Nas nie może być tak prawdziwie koleżeńskiej, fajnej atmosfery tak żeby można było nawet o przysłowiowej dupie Marynie pogadać (tak jak u innych) żeby nie zostać zaraz pouczonym czy zjechanym? Tego nie ogarniam.

Ja się z wieloma argumentami zgadzam, z paroma nie- ale wszystko można powiedzieć w innej formie.Amen

moze masz racje .choc ja sobie bardzo cenie tego typu dyskusje i to prosto z mostu a nie zawijanie w jakies ultra słowa aby komus przykro nie było .mysle ze na tyle sie juz znamy ze obrazy nie ma a moge sobie pozwolic na formuowanie mysli po swojemu .

Napisane przez pani22ka

heh. do mnie też...
a ja od jutra ew. niedzieli będę tego wysłuchiwać... że komuś coś nie zaszkodziło. Muszę sobie jeszcze raz poczytać posty Obserwatorki i być przez ten czas lwicą....


stąd Twoja figura. Ty po prostu nie jesz


Moje dziecko wyspało się rano w bujaczku (ponad 2 godziny). Potem obydwoje do wanny i na szczepienie (mam tam może 0,5 km, ale to naciągane...) - wchodząc do budynku już byliśmy mokrutcy
Synek ulał rota (mlekiem ulał, ale po rota) niby po 10 minutach... lekarka mówi, że producent bierze to pod uwagę, że szybko się wchłania poprzez śluzówkę, no i że chlust był dopiero po 10 minutach... oby
W ogóle pierwszy raz ktoś mi zwrócił uwagę, że mam za grubo ubrane dziecko (był w bodziaku bez rękawków; teraz cały czas chodził w samej pieluszce, ale do lekarza nie chcialam poruty robić, bo "trza być w butach na weselu" ).
Waży 6830 czyli w 4 tygodnie przypakował 705 g. Ja to jest, że Kacper Klementynkowy na tej diecie chudnie a mój tyje :brzyda l:
Zjadł w szpitalu i... zasnął w wózku. Mój syn! w upał! byłam w piekarni, w warzywniaku (wózek opancerzony tetrą).
Kolejne 1,5 godziny snu!
Szok. w sumie dziś spał 3,5 godziny. i co?! bawi się. sam.
a ja siedzę z Wami pierwszy raz od niepamiętnych czasów (nie z dzieciem na cycu)...

moze tak juz zostanie czary jakies

co do bycia lwicą to kibicuje Ci .... choc to wykańczające ....

co do Malpki i 100 g ryzu(czy kaszy )dzielonej na 3 ..to tez sobie to pomyslałam .(albo ze ja jem za 3 )

Napisane przez Ptaszysko16

no ja wiem ale np. ja mimo iz koledzy pili i pali nie robilam tego. czemu? moze dlatego ze tata mi powiedzial ze jak chce sie napic moge sobie otworzyc barek i wyjac i sprobowac. dobrze powiedziane z tymi amiszami ale znam takich co dziecko ma 3 lata i nie wie ze cos takiego jak tv istnieje. nie mnie oceniac ale uwzam ze to krzywdzace. bo jednak w jakis sposob nowoczesna technika w umiarze wplywa na rozwoj dzieci to nie te lata kiedy mysmy kompa zobaczyli jak bylismy nastolatkami.
i tez uwazam ze lepiej pozwolic czasem wlasnie np. mc donalda czy siedziec do nocy bo dziecku w ten sposob latwiej pojdzie wyltumaczyc i samo zrozumie ze to nie dlatego ze matka powiedziala i koniec wykonac bez sprzeciwu.

no a co do sniadan (teraz juz zartobliwie) wiesz mnie mama tez robila i patrzec na nie nie moglam bo mama mi zawsze robila bulke z sererm a ja np. chcialam zjesc cos innego i glupio bo wiesz ze mama sie napracowala :P no ale to wiadomo ze mi po jakims czasie zbrzydlo :P i tez mnie kusily drozdzowki i tu akurat uwazam ze fajne to jest bo ja np. bedac w pracy nie jadam sniadan wole isc zjesc cos cieplego i na co mam ochote.

no a moja siostrzenica jak dostala w przedszkolu jajko w sosie koperkowym podziekowala i powiedziala ze z jajek to ona tylko kinder

siostrzenica mądrala

co do sniadań to jednak powinno sie jesc i wszyscy wiemy dlaczego . jesli chodzi o dzieci które dostają batony ,drozdzówki to wiadomo -dziecko zadowolone (kuba tez by tak chcial )ale rodzice dają to bo tak łatwiej i szybciej ....

co do palenia i pozwolenia -to chyba zalezy od róznych czynników -mój tz mógł palic i ...palił .......
a co do współ czesnej techniki to ja jestem za ! jak najbardziej -przeciez to nam ułatwia zycie ,rozwija . ale chodzi o to ze wiekszosc ludzi gapi sie w tv bezmyslnie - seriale i inne gówna .z kompem podobnie....
np . wiekszosc dzieci ma włączany kanał z bajkami gdzie leca tasmowo i to jakie -debilne .albo komp- gierki,gierki,gierki ..i to nie jakies rozwijające -no chyba ze szybkosc kciuka ....
I wiekszosc rodziców chce miec swiety spokój - wiec włączają tv,podają jedzenie i nikt niczego od nich nie chce ,buzie mają zatkaną kolejnym zarełkiem wiec o nic nie pytają .....

[corka_rosy]

Hej

Napisane przez OtTakaJa

Dzień dobry
Stwierdziłam, że się nie poddam tak łatwo i będę walczyć o kp. Zaczęłam od regularnych, zdrowych posiłków, do tego łykam witaminy i staram się spać jak młody śpi, żeby mieć więcej siły. Mam nadzieję, że dam radę. Nie wyobrażam sobie nocnego wstawania na robienie butli gdzie mój głodomór je w nocy po 5 razy.

Trzymam kciuki, żeby pomogło!

Napisane przez soczewka

Hej dziewczyny, czytam Was już od marca, urodziłam synka na początku kwietnia i zastanawiam się w jaki sposób bawicie się ze swoimi pociechami?

U mnie najwięcej zabawy stopami/nogami - rowerki, pierdzioszki (też w brzuch), masowanie, gilgotanie. Ogólnie dużo dotyku, opowiadania i śpiewania.

Napisane przez BYou

Kurde, z ciast piekę tylko sernikobrownies z malinami i pleśniaka. Więcej nie umiem bo jestem totalnym nieogarem ciastowym

Sernikobrownie Polecam Ci muffiny - każdemu wyjdą (ja też piec nie umiem).

Napisane przez Moderna

Licze na to, ze teraz jak jest dziecko to damy rade zmienic cos na dluzej

To tak jak ja. Jemy dość zdrowo (sprawdzone produkty), ale czasem wpada coś niezdrowego. Chcę żeby moje dziecko jak najpóźniej poznało smak kupnych słodyczy, maca itd. Wiem, że to będzie trudne.

Napisane przez Luna0

jest,jest i to mocno szyje ma dlugą mam zdjęcie ale jak jest nad rzeką nie przypiety, jak go przypnę to mu cyknę fotke na żółwika

Koniecznie cyknij!

Napisane przez alliw

A z tym zdrowym odżywianiem, to ja myślę że trzeba mieć czas i pieniądze. Czas, żeby kupić te uznane przez nas dobre produkty (nie da się raczej tego zrobić w jednym sklepie), potem przygotować (np. pesto od zera, czy ugnieść ciasto na pizze, czy wycisnąć sok z owoców - wg mnie trwa to trochę dłużej niż 2 sec, czy upiec chleb, czy zrobić sos pomidorowy).

Trwa trochę dłużej, ale taka domowa pizza czy własnoręcznie robiony sok to o wiele większa przyjemność - akurat to robimy sami. A jutro piekę sama chleb - pierwszy raz, więc trzymajcie kciuki!
Tak myślę, że jak wrócę do pracy, to na pewno będzie ciężko wszystko zorganizować.

[Ptaszysko16]

Napisane przez nestelle

moze masz racje .choc ja sobie bardzo cenie tego typu dyskusje i to prosto z mostu a nie zawijanie w jakies ultra słowa aby komus przykro nie było .mysle ze na tyle sie juz znamy ze obrazy nie ma a moge sobie pozwolic na formuowanie mysli po swojemu .


moze tak juz zostanie czary jakies

co do bycia lwicą to kibicuje Ci .... choc to wykańczające ....

co do Malpki i 100 g ryzu(czy kaszy )dzielonej na 3 ..to tez sobie to pomyslałam .(albo ze ja jem za 3 )

siostrzenica mądrala

co do sniadań to jednak powinno sie jesc i wszyscy wiemy dlaczego . jesli chodzi o dzieci które dostają batony ,drozdzówki to wiadomo -dziecko zadowolone (kuba tez by tak chcial )ale rodzice dają to bo tak łatwiej i szybciej ....

co do palenia i pozwolenia -to chyba zalezy od róznych czynników -mój tz mógł palic i ...palił .......
a co do współ czesnej techniki to ja jestem za ! jak najbardziej -przeciez to nam ułatwia zycie ,rozwija . ale chodzi o to ze wiekszosc ludzi gapi sie w tv bezmyslnie - seriale i inne gówna .z kompem podobnie....
np . wiekszosc dzieci ma włączany kanał z bajkami gdzie leca tasmowo i to jakie -debilne .albo komp- gierki,gierki,gierki ..i to nie jakies rozwijające -no chyba ze szybkosc kciuka ....
I wiekszosc rodziców chce miec swiety spokój - wiec włączają tv,podają jedzenie i nikt niczego od nich nie chce ,buzie mają zatkaną kolejnym zarełkiem wiec o nic nie pytają .....

no ona jak Twoja Ninka nie da se na leb wejsc.

kiedys na weselu (pisalam dziewczyna na fb) podali nam paskudny rosol. moja siostrzenica wziela sprobowala i powiedziala dziekuje poprosze nastepne danie, bo jak magdzie gessler nie smakuje to tez nie je

no a ja sniadan nie jem, moj tata tez nie i dobrze nam z tym

i jak moje dziecie nie bedzie chcialo to to uszanuje

[Luna0]

Napisane przez BYou

Co za suka:http://www.tvn24.pl/szokujaca-terapi...,345960,s.html

no nie mogę

Popłakałam się...

Napisane przez Lukrecjas

moje siostry i ja swojej obecnie 14 letniej córci wiesz być może ja wiedzy nie mam ale lekarz raczej tak. Mówiąc że jeśli mam wybór kupowania sprawdzonej żywności u gospodarzy to super jeśli nie to tych przeznaczonych dla maluchów. Dla mojego słońca chcę jak najlepiej jak każda i uważam że lnic złego w tych soczkach czy deserkach. Nie jestem zwolennikiem tv a już napewno przeciwnikiem chodzików choć to też indywidualna decyzja każdej z mam. Poświęcam się bezgranicznie dla synka nie mam w ciągu dnia za wiele czasu dla siebie (tylko jak śpi sobie ćwiczę lub zaglądam na forum ew coś pichce czy sprzątam) Poza tym ostatnio w markecie na dzieciowych półkach świeciły pustki. Soków brak. Wykupione. Ja uważam że są ok, Ty tak nie myślisz ale z uwagi na podzielność zdań uważam że określenie syf to nie najlepszy wybór i tym bardziej nie wydaje mi się żeby dzieki sokom klasyfikować mnie i mi podobne do patologii ...

Masz rację nazywając wszystko co nie zgadza się z moim upodobaniem jest syfem to przesada.

[nestelle]

Napisane przez Ptaszysko16

no ona jak Twoja Ninka nie da se na leb wejsc.

kiedys na weselu (pisalam dziewczyna na fb) podali nam paskudny rosol. moja siostrzenica wziela sprobowala i powiedziala dziekuje poprosze nastepne danie, bo jak magdzie gessler nie smakuje to tez nie je

no a ja sniadan nie jem, moj tata tez nie i dobrze nam z tym

i jak moje dziecie nie bedzie chcialo to to uszanuje

kazdy sam podejmuje decyzje

co do Twojej siostrzenicy -juz ją uwielbiam aparatka
kocham dzieci za ich bezposrednosc ...choc to bolesne czasami

[despa]

Napisane przez nestelle

moze masz racje .choc ja sobie bardzo cenie tego typu dyskusje i to prosto z mostu a nie zawijanie w jakies ultra słowa aby komus przykro nie było .mysle ze na tyle sie juz znamy ze obrazy nie ma a moge sobie pozwolic na formuowanie mysli po swojemu .


moze tak juz zostanie czary jakies

co do bycia lwicą to kibicuje Ci .... choc to wykańczające ....

co do Malpki i 100 g ryzu(czy kaszy )dzielonej na 3 ..to tez sobie to pomyslałam .(albo ze ja jem za 3 )

siostrzenica mądrala

co do sniadań to jednak powinno sie jesc i wszyscy wiemy dlaczego . jesli chodzi o dzieci które dostają batony ,drozdzówki to wiadomo -dziecko zadowolone (kuba tez by tak chcial )ale rodzice dają to bo tak łatwiej i szybciej ....

.

ok zgadzam się tylko w dyskusji chodzi o to żeby szanować drugą stronę i to mam na myśli.
I owszem zgadzam się z wieloma argumentami, ale jest kilka gdzie mam inną informację i wiesz co szczerze mówiąc wolę o tym nawet nie pisać zeby się nie dowiedzieć że do nieuczonego chodzę skoro jest gdzieś coś napisane inaczej. I tu rozmiem że milczenie jest złotem

argument argumentem ale nie podoba mi się jazda( bo inaczej tego nie nazwę) w przypadku innego zdania

[BYou]

Córko, próbowałam muffin, jakieś klapniete wyszły albo rozłały się nie ma dla mnie ratunku

Nestelle ja też jestem obżartuch, jak iziemy gdzieś zjeść to zawsze mam największy rachunek a jak idęz Mężem to moje zamówienie ląduje przy Nim. Nikt nie wierzy, że mogę tyle zjeść

Ptaszysko, wielbię Twoją SIostrzenicę

Pani, Syn Ci dorasta za wagę i spanko

Despa

[Ptaszysko16]

kropi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jupi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!: jupi:

[BYou]

ANestelle, przepraszam. Faktycznie mogłam napisać cego dotyczy link

Ptaszysko u mnie też

[monicca1989]

Napisane przez Ptaszysko16

kropi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jupi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!: jupi:

Napisane przez BYou

Ptaszysko u mnie też

To nie sprawiedliwe! Ja też chcę deszczuuuuuuuu