Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.2.

[Nyaa]

Napisane przez kasia86bgo

ja zjadlam paczuszke kruchych biszkoptow z Lidla yhmm - takich jezykow ksztaltem pol czekolady i 2 obiady a okresu nie mam

ale na pewno jesteś przed albo po to też Ci wolno

[corka_rosy]

Napisane przez ObserwujeCie

Z rzeczami wydymającymi sprawa ma się tak, że można je jeść i nic dziecku nie będzie bo to co odpowiada za wydymanie, zostaje w jelitach matki, a nie przechodzi do mleka.

A propos cytat z forum gazety (mnie rozbawił): "Nikt się tak nie czepia zupek chińskich, gorących kubków, dań gotowych w słoikach czy puszkach a czepiają się kapusty, grochu, fasoli. To chyba takie zaleciałości z dawien dawna, gdzie to się baby najadły kapuchy, grochu, fasoli i zamiast karmić dziecko to siedziały w wychodku upuszczając bąki. W tym czasie dziecko z głodu płakało a potem było, że ma kolki bo się stara nażarła kapuchy no i tak krąży (jak ten bąk) między Polakami legenda o kolce z kapusty, grochu i fasoli... "

Napisane przez klementyna1

I czytała etykiety produktów?

Akurat w odzieżowym to było

Napisane przez alliw

tez studiowałam w Toruniu

Już kiedyś zauważyłam na fejsie Fajne miasto.

Napisane przez alliw

Przypomniało mi się: Corka_rosy pytałas o noclegi na mazurach, pamiętam że szwagierka i kilka dzieciatych koleżanek z pracy jeździło do Wierzby k. Mikołajek, ale gdzie dokładnie to nie wiem.

Dziękuję - miło, że pamiętałaś

Napisane przez Agateczka*

Kobitki, a więc my po wczorajszej wizycie u pani pediatry i tak mamy obniżone napięcie mięśniowe a mówiłam i martwiłam że moje dziecię nie bawi się zabawkami no i już wiadomo czemu. Mamy ćwiczyć i za miesiąc sprawdzimy jakie postępy, mam nadzieję że Mały załapie o co kaman... i będzie git.

Ćwiczcie, ćwiczcie, trzymam kciuki, żeby pomogło. U Wojtka pomogły właśnie domowe ćwiczenia (ale na podwyższone napięcie).

[Tasia34]

Napisane przez nestelle

całą reszte jem normalnie oprócz typowych alergenów -czekolada ,cytrusy , orzechy .
Czyli wychodzi na to ze to kolejny mit ?! hmmm musze te kotlety z fasoli zjesc !!!

( jeden z rodziców u kuby w klasie ma cos z oczami -uciekają mu na bok ale tak mocno ..... i jak patrzy na kogos to rzeczywiscie patrzy obok i na odwrót .... i np . raz stałam z znajomą i czekamy na dzieci .nagle on do nas podchodzi, patrzy i zwraca sie do mnie i mówi do mnie - "zosia zaprasza kacpra na urodziny w piatek "ja na to: "ja jestem mama kuby " . on patrzy na kolezanke i mówi " tak wiem , kuba tez jest zaproszony" ona na to " ja jestem mamą kacpra . " on patrzy na mnie i mówi "wiem" ..... wierz mi - dusiłam sie ze smiechu
i pewnego razu akurat stał obok mnie jak czekalismy na dzieci.... i nagle telefon zapipał -sms przyszedł .wiec on wyjmuje i trzyma w wyciągnietej na bok rece i patrzy przed siebie i czyta ..... popłakałam sie ze smiechu ...... i zwaliłam na przechodzace dziecko obok ,ze to niby do niego sie smieje

A cytrusy to też alergen? Czy chodzi o kwaśny odczyn kupek?

Co do drugiego - no padłam po prostu!

Napisane przez Nyaa

Ale dzisiaj się objadłam. Zjadłam dwa lody i czekoladę bye bye dieto
no co, okres mam, to mam prawo do chwili słabości

Mniam!!!
A ja miałam okres dostać w poniedziałek, a nie ma - i jak tu sobie wyliczyć owulację, jak teraz będzie okres na chybił-trafił?

Napisane przez corka_rosy

A propos cytat z forum gazety (mnie rozbawił): "Nikt się tak nie czepia zupek chińskich, gorących kubków, dań gotowych w słoikach czy puszkach a czepiają się kapusty, grochu, fasoli. To chyba takie zaleciałości z dawien dawna, gdzie to się baby najadły kapuchy, grochu, fasoli i zamiast karmić dziecko to siedziały w wychodku upuszczając bąki. W tym czasie dziecko z głodu płakało a potem było, że ma kolki bo się stara nażarła kapuchy no i tak krąży (jak ten bąk) między Polakami legenda o kolce z kapusty, grochu i fasoli... "

Padłam po raz drugi

Idę pod prysznic, może potem nie będę się lepić, bo na razie MASAKRA!
Deszcze mają się zacząć jutro wieczorem...

[corka_rosy]

Napisane przez maria28

To i ja idę ćwiczyć z dzieckiem. Wczoraj nam fizjoterapeuta dodał drugie ćwiczenie i znów Róża ryczy. Przy tym pierwszym już rzadko płacze, bo się przyzwyczaiła. A mnie te wizyty psychicznie rozmontowują :/

Przyzwyczai się i do drugiego. A dla Ciebie

Napisane przez pani22ka

Torres miał pierwszy raz atak histeriozy w domu.

Bidulek on i biedna Ty...

Napisane przez Tasia34

Idę pod prysznic, może potem nie będę się lepić, bo na razie MASAKRA!
Deszcze mają się zacząć jutro wieczorem...

Cytrusy to alergen.
Wczoraj wieczorem wzięłam prysznic i po pół godz. znów, bo cała mokra byłam

[pani22ka]

Napisane przez kasia86bgo

hihi - kochana kazdemu moze sie zdarzyc - ugotowany kalafior

Napisane przez maria28

O, kurde, ale tak z niczego? Ja chodzę jak śnięta, ale też bym się w try miga obudziła.

zupełnie niby wiem, że może pulsować, że się zapada, ale nie tak szybko... i nie przy 31 stopniach w mieszkaniu. heh.

Napisane przez corka_rosy

no i tak krąży (jak ten bąk) między Polakami legenda o kolce z kapusty, grochu i fasoli...

żebym miała choć lekką ochotę na kapuchę, groch, fasolę, to normalnie jutro bym jadła

[kasia86bgo]

Napisane przez Nyaa

ale na pewno jesteś przed albo po to też Ci wolno

dokladnie - jestem po srodku tego bajzla xD hihi.

ide spac bo 20 dawno minela :P
mamusia mnie skrzyczy ze jej nie slucham :P

[alliw]

Napisane przez Agateczka*

Kobitki, a więc my po wczorajszej wizycie u pani pediatry i tak mamy obniżone napięcie mięśniowe

poćwiczycie i będzie dobrze

Napisane przez maria28

A mnie te wizyty psychicznie rozmontowują :/

Napisane przez Malpka

dorzucam Karola

fantastyczny jest!

Napisane przez Tasia34

... wizyty w zakładach pracy...

wywiady autografy

dla Krzysia

Napisane przez pani22ka

Zdycham
Torres miał pierwszy raz atak histeriozy w domu. Fakt, że krótko. W sekundzie ciemiączko mu się zapadło i zaczęło pulsować. Myślałam, że... heh. Zimno mi się dla odmiany zrobiło.
Cyc nie pomógł, wrzuciłam na bujak, mega bujanie i usnął w pół minuty... Przeniosłam i spał całe 45 minut...
Wykończymy się. Królestwo za przymrozek , no dobra poł królestwa za chłodek.

chyba jutro juz bedzie chłodniej, z naciskiem na chyba...

Napisane przez corka_rosy

A propos cytat z forum gazety (mnie rozbawił): "Nikt się tak nie czepia zupek chińskich, gorących kubków, dań gotowych w słoikach czy puszkach a czepiają się kapusty, grochu, fasoli. To chyba takie zaleciałości z dawien dawna, gdzie to się baby najadły kapuchy, grochu, fasoli i zamiast karmić dziecko to siedziały w wychodku upuszczając bąki. W tym czasie dziecko z głodu płakało a potem było, że ma kolki bo się stara nażarła kapuchy no i tak krąży (jak ten bąk) między Polakami legenda o kolce z kapusty, grochu i fasoli... "

Padłam

[Demeter]

Witam w najgorętszym dniu w roku!

Napisane przez oliwka__

[/COLOR]Demeter nie trzeba właśnie dziewczyny w moim otoczeniu brały wodę z butelki wlewały dodawały mleko i siup gotowe nawet nie podgrzane na zimnym mleku mm te dzieci odchowane.

27 prawnuk dla prababci, dużą rodzinkę musicie mieć to teraz święta w gronie rodzinnym to jak by wesele gdyby wszyscy się zjechali

To ja tak robię, choć podgrzewam ta wodę - no z wyjątkiem dzisiejszego dnia
Dużą mam rodzinę, bo od strony mamy było 9 dzieci, a od taty 6, ale nie utrzymujemy kontaktów ze wszystkimi...

Napisane przez nestelle

czesc ,
dzieki dragusi przypomniałam sobie ,ze dzis mój brzdąc ma 5 MIESIECY !!!!!!!!!!!!!!!

łoooooo ! nie no, padłam ..... 27 robi wrazenie

dla Roszka!
Ano, babcia powtarza, że to 27 prawnuk i urodzony 27-go

Napisane przez Tasia34

U nas słyszałam "rodzynki"

znam to, znam

Napisane przez Lukrecjas

u nas 32 w mieszkaniu a około 16 będzie napewno więcej , wentylator chodzi ale nie za wiele pomaga... Maleństwo śnięte jak ryba naet spanie mu nie pomaga w tym ukropie... Buzi sie po 20 minutach a śpi jak mysz na pudle (czujnie).
Podobno od jutra ma się ochłodzić

U mnie to samo, 33 stopnie były w mieszkaniu
W krakowie ochłodzi się do "tylko" 31 stopni , czekamy na deszcz

Napisane przez jolanT

dziewczyny proszę Was o kciuki!
mój teść ma dziś operację.. od 8 rano już go operują..
jeszcze miesiąc temu myśleliśmy, że to zwykły zabieg a okazało się, że miesiąc ze szpitala nie wyjdzie ;/ nawet wnuczki nie zobaczy jak będziemy na urlopie

Szkoda, że wnuczki nie zobaczy

Napisane przez pani22ka

no ja oczywiscie nie porownuje () ale tu zęby, tu siadanie, tu piękne przybieranie na wadze... heh... eee, maly sukces. pan Michal od 5 min bawi sie oballem. pobil swojego rekorda zyciowka normalnie

Dokładnie, czasami nie mogę uwierzyć o czym ja czytam

Napisane przez Tasia34

Krzyś dziś obrócił się z plecków na brzuszek 4 razy!!!
Raz koło południa, z pozostałymi poczekał na Tatusia
[Też sobie dzień na takie ćwiczenia znalazł, najgorętszy w roku... ]
:

Napisane przez pani22ka

Zdycham
Torres miał pierwszy raz atak histeriozy w domu. Fakt, że krótko. W sekundzie ciemiączko mu się zapadło i zaczęło pulsować. Myślałam, że... heh. Zimno mi się dla odmiany zrobiło.
Cyc nie pomógł, wrzuciłam na bujak, mega bujanie i usnął w pół minuty... Przeniosłam i spał całe 45 minut...
Wykończymy się. Królestwo za przymrozek , no dobra poł królestwa za chłodek.

W sobote w Krk będzie chłodniej...

[despa]

Napisane przez Ptaszysko16

Pani dorzucam sie - uzbieramy na ten chlod

ja też myłam się dzisiaj chyba juz z 10 razy a i tak się lepie, masakra jakaś

[Nyaa]

Aaaa zapomniałam dla Roszka

Kupiłam dzisiaj buciki dla małego do chrztu Pokazałam teściowej i dała mi kasę, że to w prezencie od babci. Nikoś będzie miał do skarbonki

Tż pojechał właśnie do pracy na nockę młody śpi, ja już wykąpana i też uciekam do wyrka.

Dobranoc. Oby jutro było chłodniej

Ciekawe w którym kącie łóżeczka rano znajdę Nikosia

[Agateczka*]

Napisane przez Ptaszysko16

wdech i wydech
co do wit D ile dajesz w mm? da sie to wyliczyc i ile dajesz w kropelkach/kapsulkach ?

a co do slonca to wiesz... wiadomo ze potrzebne ale jakby tylko to dawalo wit d to by nie trzeba bylo podawac...

No właśnie u nas jest bardzo różnie z mm raz 3 razy dostanie innym 4 a innym jak dziś np. w sumie w ciągu dnia 120 i wieczorem 150 dlatego ja podaję w kapsułkach i już. A wydaje mi się że pediatra nie mówiłą nic bo ciemiączko powiedziała żę duże ale nie za duże dlatego chyba taka dawka jest ok.

Napisane przez BYou

Agateczka

Napisane przez Dragusia88

o matko i jak tu nie zwariowac

Napisane przez maria28

Jakie macie ćwiczenia?
Za miesiąc kontrola? My kontrolujemy co tydzień, dwa.
Taaa, sprzeczne porady lekarskie, skąd ja to znam.


To i ja idę ćwiczyć z dzieckiem. Wczoraj nam fizjoterapeuta dodał drugie ćwiczenie i znów Róża ryczy. Przy tym pierwszym już rzadko płacze, bo się przyzwyczaiła. A mnie te wizyty psychicznie rozmontowują :/

No tak za miesiąc ja byłam prywatnie u pediatry, ale w między czasie będę na szczepieniu to myślę że rzuci okiem

A ćwiczenia to kazała nosić przodem do świata czyli tyłem do nas stawać przy lustrze,
*Leżące dziecię na pleckach my klękamy i nachylamy się nad dzieckiem nóżki podkulone na naszej klatce i szyi a nasze ręce pod plecki i pod główkę i unosimy(takie gniazdko) nasza twarz blisko by dziecko chwytało rączkami.
*Dziecko leżąc na pleckach obłożyć w koło kocykiem takie wałeczki by było jak w gniazdku i miało rączki uniesione a na wysokości wyciągniętych rak w zasięgu zabawki by zachęcić do chwytania.

Nie wiem czy zrozumiale napisałam ale mam nadzieję że mniej więcej tak

Biedulka z Róży, ale przyzwyczai się

Napisane przez Chocoblue

Też tak miałam. Pytałam lekarzy o wit D i co jeden to inna opinia...

No tak to już w tej naszej Polsce jest ile lekarzy tyle opinii

Napisane przez Malpka

dorzucam Karola

super Karollo
Jak ja bym chciała żeby mój już tak potrafił

Napisane przez nestelle

jezu i wiadomo ze nic nie wiadomo....
za usg

Ano właśnie

Napisane przez pani22ka

Zdycham
Torres miał pierwszy raz atak histeriozy w domu. Fakt, że krótko. W sekundzie ciemiączko mu się zapadło i zaczęło pulsować. Myślałam, że... heh. Zimno mi się dla odmiany zrobiło.
Cyc nie pomógł, wrzuciłam na bujak, mega bujanie i usnął w pół minuty... Przeniosłam i spał całe 45 minut...
Wykończymy się. Królestwo za przymrozek , no dobra poł królestwa za chłodek.

Biedny Torresik no ja już dwa razy zapadnięte ciemiączko miałam tj widziałam. Pytałam wczoraj i z gorąca też się zdarza

Napisane przez Nyaa

trzymam kciuki za postępy
porażka jakaś z tymi lekarzami. Każdy co innego mówi, jeden drugiemu zaprzecza i bądź tu mądra

tak a propo ochraniaczy, to mój Niko dzisiaj w nocy przewędrował całe łóżeczko, na koniec sobie zasnął do góry nogami, czyli głowa pod przewijakiem, nóżki tam, gdzie powinna byc głowa i chyba kupię jeszcze jeden ochraniacz, tak, żeby na całym łóżeczku był, bo teraz mam tylko na połowie

A Nikoś szaleje

Napisane przez corka_rosy

Ćwiczcie, ćwiczcie, trzymam kciuki, żeby pomogło. U Wojtka pomogły właśnie domowe ćwiczenia (ale na podwyższone napięcie).

mam taką nadzieję

alliw

Ale duchota i jak tu spać no ale nic ideę rozprostować kości nieco...
chłodnej nocki znaczy się spokojnej

[Lukrecjas]

hej ja w temacie wody ew wody z sokiem. Każdy ma prawo do swojego zdania i postepowanie wg swoich myśli ja natomiast uważam że nie należy popadać w obłęd. W mojej rodzinie (2 siotry) wszystkie dzieci były pojone czasem wodą czasem wodą z sokiem czasem herbatką odpowiednią dla wieku dziecka i żadne nie miało problemów z uzębieniem. Być może sok kojarzy się z syropem. Słodkim lepiącym syropem. To oki to sie zgadzam ale jeśli chodzi o soki owocowe lub warzywne typowe dla maluchów ponadto rozcieńczane z wodą to myślę że to nic złego a ile radości dziecka z poznawania smaków a za 15 lat i tak będą pic cole po lekcjach z rówieśnikami

[BYou]

Lukrecja, myslę że tu chodzi też o groźbę próchnicy butelkowej. W nocy nie wybudzisz dziecka żeby mu umyć mleczaki:/

Nyaa Nikoś zwiedza

Pani

Malpko, Karol cudny

Despa, ja bym dziś najchętniej spod prysznica nie wychodzila;/

Córko to tak apropos cytatu

Tasiu

Maria, oby Róża szybko sięprzyzwyczaiła

Agateczko mam nadzieję, że ćwiczenia szybko przyniosą efekty

U nas burza idzie

[Tasia34]

Dziewczyny, która chciała t-shirt z krawatem?
https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

[despa]

Napisane przez BYou

Lukrecja, myslę że tu chodzi też o groźbę próchnicy butelkowej. W nocy nie wybudzisz dziecka żeby mu umyć mleczaki:/

Nyaa Nikoś zwiedza

Pani

Malpko, Karol cudny

Despa, ja bym dziś najchętniej spod prysznica nie wychodzila;/

Córko to tak apropos cytatu

Tasiu

Maria, oby Róża szybko sięprzyzwyczaiła

Agateczko mam nadzieję, że ćwiczenia szybko przyniosą efekty

U nas burza idzie

masakra jakaś, o tej porze jeszcze gorąc

BYou spakowani?

[monicca1989]

Witam się w kolejny upalny dzień
Zaraz jadę zarejestrować Filipa bo mamy dziś szczepienie.

Napisane przez Nyaa

ale na pewno jesteś przed albo po to też Ci wolno

Małpka dla Karola za nowe umiejętnosci
Nestelle dla Roszka za 5 miesięcy

Napisane przez alliw

chyba jutro juz bedzie chłodniej, z naciskiem na chyba...

U nas niestety nie, zapowiadają 35' ale na jutro na szczęście 25' bo już nie daję rady w te upały

Napisane przez Agateczka*

No właśnie u nas jest bardzo różnie z mm raz 3 razy dostanie innym 4 a innym jak dziś np. w sumie w ciągu dnia 120 i wieczorem 150 dlatego ja podaję w kapsułkach i już. A wydaje mi się że pediatra nie mówiłą nic bo ciemiączko powiedziała żę duże ale nie za duże dlatego chyba taka dawka jest ok.

Jeszcze co do witamin to naprawdę każdy mówi co innego, wyobraźcie sobie, że kuzynce TŻ, która niedawno urodziła, nikt nic nie mówił o podaży wit. K (pomijając fakt, że sama nie wiedziała, nie doczytała) a D nie kazali dawać bo dokarmia (małe ilośći ale pediatra powiedziała, że jak dokarmia to nie kazała już podawać)
Ja dokarmiam 100-300ml na dobę i podaję D w kapsułkach (mój pediatra kazał)
Zresztą uważam, ze niedobór jest bardziej niebezpieczny a żeby przedawkować to trzeba by bardzo dużo tej witaminy podać, gdzieś czytałam ostatnio w jednostkach ale nie pamiętam już liczb.

[Ptaszysko16]

Napisane przez Agateczka*

No właśnie u nas jest bardzo różnie z mm raz 3 razy dostanie innym 4 a innym jak dziś np. w sumie w ciągu dnia 120 i wieczorem 150 dlatego ja podaję w kapsułkach i już. A wydaje mi się że pediatra nie mówiłą nic bo ciemiączko powiedziała żę duże ale nie za duże dlatego chyba taka dawka jest ok.









No tak za miesiąc ja byłam prywatnie u pediatry, ale w między czasie będę na szczepieniu to myślę że rzuci okiem

A ćwiczenia to kazała nosić przodem do świata czyli tyłem do nas stawać przy lustrze,
*Leżące dziecię na pleckach my klękamy i nachylamy się nad dzieckiem nóżki podkulone na naszej klatce i szyi a nasze ręce pod plecki i pod główkę i unosimy(takie gniazdko) nasza twarz blisko by dziecko chwytało rączkami.
*Dziecko leżąc na pleckach obłożyć w koło kocykiem takie wałeczki by było jak w gniazdku i miało rączki uniesione a na wysokości wyciągniętych rak w zasięgu zabawki by zachęcić do chwytania.

Nie wiem czy zrozumiale napisałam ale mam nadzieję że mniej więcej tak

Biedulka z Róży, ale przyzwyczai się


No tak to już w tej naszej Polsce jest ile lekarzy tyle opinii


super Karollo
Jak ja bym chciała żeby mój już tak potrafił


Ano właśnie



Biedny Torresik no ja już dwa razy zapadnięte ciemiączko miałam tj widziałam. Pytałam wczoraj i z gorąca też się zdarza



A Nikoś szaleje



mam taką nadzieję

alliw

Ale duchota i jak tu spać no ale nic ideę rozprostować kości nieco...
chłodnej nocki znaczy się spokojnej

nie jestem lekarzem, ale przy takiej ilosci mm to prawie nic nie podajesz wit d3 wiec dobrze ze dajesz kapsulke

bo srednio w mm na 100 ml mleka to tam jest ok 5 jednostek tej witaminy a dawka jest potrzebna przeciez kilkaset. co do slonca - zeby sie systnezowala a organizmie to nie trzeba byc strikte na sloncu. takie promienie odbite tez wystarczaja. (ale to juz taki szczegol bez znaczenia)

[pani22ka]

Napisane przez Lukrecjas

a ile radości dziecka z poznawania smaków a za 15 lat i tak będą pic cole po lekcjach z rówieśnikami

to słaby argument podejrzewam że T. będzie w tym wieku piwo popijał, ale jakoś mnie to nie przekonuje by mu dać. nawet coli :P

[Ptaszysko16]

Napisane przez Lukrecjas

hej ja w temacie wody ew wody z sokiem. Każdy ma prawo do swojego zdania i postepowanie wg swoich myśli ja natomiast uważam że nie należy popadać w obłęd. W mojej rodzinie (2 siotry) wszystkie dzieci były pojone czasem wodą czasem wodą z sokiem czasem herbatką odpowiednią dla wieku dziecka i żadne nie miało problemów z uzębieniem. Być może sok kojarzy się z syropem. Słodkim lepiącym syropem. To oki to sie zgadzam ale jeśli chodzi o soki owocowe lub warzywne typowe dla maluchów ponadto rozcieńczane z wodą to myślę że to nic złego a ile radości dziecka z poznawania smaków a za 15 lat i tak będą pic cole po lekcjach z rówieśnikami

zgadzam sie

[ObserwujeCie]

Bry !

Wczoraj było tak ciepło wieczorem, że chłop 2 godziny usypiał młodego - chłop bo na cycka się obraził - bo chyba mu było za gorąco ssać i jeszcze się grzać odemnie - więc rozmroziliśmy zapas i dostał butlę. No ale i tak była walka...bidok

Napisane przez Chocoblue

Fakt najbardziej się liczy to jak przybiera w czasie, ale hmm nie znam jego dokładnej wagi w tej chwili. Tak na oko to jednak skoczył wyżej w centylach :|. Przy okazji następnego szczepienia za jakis tydzien zważe go albo jak pobiegnę po receptę na mleko. Do tej pory lekarze nic nie sugerowali, mam na myśli takie "odchudzanie" jak u Klementynki, a jakoś tak na własną rękę boję się mu ograniczać.

No to sprawdź koniecznie, wiesz teraz dzieci już tak szybko na długość nie rosną,a jednak masa rośnie i ogólnie może być też wrażenie że są grubsze...ale do momentu raczkowania tak trochę może być. Najważniejsze to przeanalizować to na siatce centylowej.

Napisane przez Malpka

hej
witam sie po wakacjach było bajecznie i gorąco żyć nie umierać!
nie wiem czy was nadrobie wiec jak ktos mial cos do mnie to prosze napisac jeszcze raz

Witaj ! dla Karolka - wow !

Napisane przez nestelle

nie liczac durnych gazetek czasopism i innych tego typu rewelacji to jest to napisane w "pierwszym roku zycia dziecka " - ze "jesli zjesz kapuste,brokuły , cebule,kalafior czy brukselke,u dziecka moze wystapic wzdecie " jednak tez jest dodane ze "badania naukowe nie potwierdzaja tej obserwacji".
Ja akurat wszystko to co wyzej wymienione jem od początku i nic nie było .ale np ja mam problemy po kapuscie wiec nie jem ze wzgledu na siebie ale myslalam ze w takim razie to tez zaszkodzi dziecku . a! i jeszcze nie jem fasoli dokładniej kotletów z fasoli które uwielbiam .... całą reszte jem normalnie oprócz typowych alergenów -czekolada ,cytrusy , orzechy .
Czyli wychodzi na to ze to kolejny mit ?! hmmm musze te kotlety z fasoli zjesc !!!

Noo ja jem fasolę normalnie. Zresztą na sławetnym forum o kp znalazłam coś takiego kiedyś, potem to jeszcze sprawdzałam gdzie indziej ale sobie nie pozapisyałam:

"W roslinach strączkowych za wzdęcia odpowiedzialne są niskocząsteczkowe cukry rodziny rafinozy (rafinoza, stachioza, werbaskoza, ajugoza). Nie są one trawione w przewodzie pokarmowym ze względu na brak w nim odpowiednich enzymów. Cukry z rodziny rafinozy, w przeciwieństwie do cukrów prostych nie przechodzą przez ścianki jelita cienkiego, dlatego nie są absorbowane we krwi. W niezmienionym stanie przechodzą dalej w przewodzie pokarmowym. W jelicie grubym są metabolizowane przez mikroflorę beztlenową z wydzielaniem dużych il CO2 i wodoru oraz w mniejszych ilościach matanu, tlenu i azotu. Nadmierne wytwarzanie gazów upośledza przeplyw krwi przez naczynia jelit, zmniejsza lub nawet całkowicie hamuje możliwość wchlaniania niektórych składników odzywczych, co może pociągać negatywne skutki... ale u matki a nie u dziecka!
Co do kapusty to ma ona wiele dobrych właściwości. A substancje wzdymające w czasie obróbki cieplnej w większości się unieczynniają. "

Napisane przez Tasia34

No jasne. Nie wyobrażam sobie próbowania każdego produktu po kawałeczku i odczekiwaniu iluś-tam-dni, żeby zobaczyć rezultat

Mi położna tak kazała robić no ale ją zlałam.

Napisane przez pani22ka

Wykończymy się. Królestwo za przymrozek , no dobra poł królestwa za chłodek.

No oby dziś już był ten deszcz

Napisane przez moni_ka.g

:
łatwo jest powiedzieć teoretycznie, że dziecko powinno pić wodę, tak samo powiedziała jedna pediatra, a potem na pytanie jak to zrobić żeby dziecko tą wodę chciało pić i ją polubiło wzruszyć ramionami.
póki co dziecko mi się nie budzi w nocy na sok tylko na cycka/mleko. jak będzie starsze w nocy dostanie wodę jeśli będzie chciało pić.

A Ty jakich metod próbowałaś ? Czy tylko dałaś do butelki i nie chciał? i po sprawie ? Mój też nie chce pić wody z butelki A jednak zawzięłam się i jak były te upały to wodę mu dawałam najpierw strzykawką, a teraz łyżeczką i udaje mi się trochę mu wmęczyć tej wody. A według mnie wiesz jak będzie jak będzie starszy... w nocy dostanie znowu sok - bo będzie tak nauczone i przy próbie podania wody będzie odstawiać taką scenę, że nie będziesz miała z tym siły walczyć, bo soczek nie taki szkodliwy. Możemy zresztą wrócić do tematu za jakiś czas i zobaczymy

Napisane przez corka_rosy

A propos cytat z forum gazety (mnie rozbawił): "Nikt się tak nie czepia zupek chińskich, gorących kubków, dań gotowych w słoikach czy puszkach a czepiają się kapusty, grochu, fasoli. To chyba takie zaleciałości z dawien dawna, gdzie to się baby najadły kapuchy, grochu, fasoli i zamiast karmić dziecko to siedziały w wychodku upuszczając bąki. W tym czasie dziecko z głodu płakało a potem było, że ma kolki bo się stara nażarła kapuchy no i tak krąży (jak ten bąk) między Polakami legenda o kolce z kapusty, grochu i fasoli... "

Napisane przez Lukrecjas

hej ja w temacie wody ew wody z sokiem. Każdy ma prawo do swojego zdania i postepowanie wg swoich myśli

Zgadzam się

Napisane przez Lukrecjas

ja natomiast uważam że nie należy popadać w obłęd. W mojej rodzinie (2 siotry) wszystkie dzieci były pojone czasem wodą czasem wodą z sokiem czasem herbatką odpowiednią dla wieku dziecka i żadne nie miało problemów z uzębieniem. Być może sok kojarzy się z syropem. Słodkim lepiącym syropem. To oki to sie zgadzam ale jeśli chodzi o soki owocowe lub warzywne typowe dla maluchów ponadto rozcieńczane z wodą to myślę że to nic złego a ile radości dziecka z poznawania smaków a za 15 lat i tak będą pic cole po lekcjach z rówieśnikami

Mi się sok kojarzy z tym co Twoja siostra dawała. Nie z syropem. Dla mnie takie gadanie to akurat typowe dla kogoś bez wiedzy w temacie Już 500 razy mówiłam czym to grozi i o co chodzi więc nie szczególnie mi się chce powtarzać. Ludzie totalnie nie mają świadomości w dziedzinie świadomej konsumpcji. Żywności, składów, leków./ no ale też polityki, gospodarki, czy jakiejkolwiek innej - więc się nie dziwię / Najpierw ładują w siebie syf, a potem na każdą pierdołę leki. I to nie jest tak że nic nie da się zrobić. Właśnie da się. Co nie znaczy, że każdy musi. A potem właśnie widać takie dzieci - z danonkami, kubusiami , parówkami, cały dzień przed tv czy pc, wcześniej chodziki, nie kładzenie na brzuch- dla mnie sorry ale klasyczna patologia

[Moderna]

Hej hej

Nareszcie jesteśmy z powrotem, ponad tydzien u tesciowej to az za duzo ale za to jaka radosc z mojego malego mieszkanka

Pisalyscie cos o profilaktyce prochnicy - otoz moj maly juz od pierwszego tygodnia zycia dostaje tabletke witamina D + fluor - podobno zdania u lekarzy podzielone, mnie tez bylo ciezko to zaakceptowac - a ze nie moglam sama podjac decyzji czy dawac czy nie, to daje jak zalecil lekarz (ale jeszcze chyba raz te kwestie przemysle )

[Chocoblue]

Już dzisiejszej nocy nadarzyła się okazja przetestować wodę u mego dziecia. Najpierw się obudził trochę zbyt wcześnie o 2:00 to dostał lekko rozcieńczone mleko. Potem ku memu zaskoczeniu znów o 5:00. Próbowałam wtedy dać wodę, ale wypił dwa łyki i się wygiął w łuk. Trochę uspokojony, to położyłam do łóżeczka, ale już 15 min później trzeba było dać mleko. Także chyba jednak potrzebuje. No nic trochę mnie te centyle martwią.

[Moderna]

Napisane przez Tasia34

A cytrusy to też alergen? Czy chodzi o kwaśny odczyn kupek?

Cytrusy należą do jednych z najczesciej alergizujacych produktow - ale same w sobie nie sa alergenem

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Napisane przez Tasia34

A potem właśnie widać takie dzieci - z danonkami, kubusiami , parówkami, cały dzień przed tv czy pc, wcześniej chodziki, nie kładzenie na brzuch- dla mnie sorry ale klasyczna patologia

Kurcze poatologia to wedlug mnie za ostro powiedziane co nie oznacza, ze nie masz racji - dla mnie to po prostu brak wiedzy.
Tez juz o sokach pisalam, zeby uwazac - nie zapominajmy, ze soki owocowe to skoncentrowana ilosc owocow - zjesc jedno jablko, a wypic ich kilka to roznica

[Ptaszysko16]

Napisane przez ObserwujeCie

Bry !

Wczoraj było tak ciepło wieczorem, że chłop 2 godziny usypiał młodego - chłop bo na cycka się obraził - bo chyba mu było za gorąco ssać i jeszcze się grzać odemnie - więc rozmroziliśmy zapas i dostał butlę. No ale i tak była walka...bidok




No to sprawdź koniecznie, wiesz teraz dzieci już tak szybko na długość nie rosną,a jednak masa rośnie i ogólnie może być też wrażenie że są grubsze...ale do momentu raczkowania tak trochę może być. Najważniejsze to przeanalizować to na siatce centylowej.



Witaj ! dla Karolka - wow !



Noo ja jem fasolę normalnie. Zresztą na sławetnym forum o kp znalazłam coś takiego kiedyś, potem to jeszcze sprawdzałam gdzie indziej ale sobie nie pozapisyałam:

"W roslinach strączkowych za wzdęcia odpowiedzialne są niskocząsteczkowe cukry rodziny rafinozy (rafinoza, stachioza, werbaskoza, ajugoza). Nie są one trawione w przewodzie pokarmowym ze względu na brak w nim odpowiednich enzymów. Cukry z rodziny rafinozy, w przeciwieństwie do cukrów prostych nie przechodzą przez ścianki jelita cienkiego, dlatego nie są absorbowane we krwi. W niezmienionym stanie przechodzą dalej w przewodzie pokarmowym. W jelicie grubym są metabolizowane przez mikroflorę beztlenową z wydzielaniem dużych il CO2 i wodoru oraz w mniejszych ilościach matanu, tlenu i azotu. Nadmierne wytwarzanie gazów upośledza przeplyw krwi przez naczynia jelit, zmniejsza lub nawet całkowicie hamuje możliwość wchlaniania niektórych składników odzywczych, co może pociągać negatywne skutki... ale u matki a nie u dziecka!
Co do kapusty to ma ona wiele dobrych właściwości. A substancje wzdymające w czasie obróbki cieplnej w większości się unieczynniają. "



Mi położna tak kazała robić no ale ją zlałam.



No oby dziś już był ten deszcz






A Ty jakich metod próbowałaś ? Czy tylko dałaś do butelki i nie chciał? i po sprawie ? Mój też nie chce pić wody z butelki A jednak zawzięłam się i jak były te upały to wodę mu dawałam najpierw strzykawką, a teraz łyżeczką i udaje mi się trochę mu wmęczyć tej wody. A według mnie wiesz jak będzie jak będzie starszy... w nocy dostanie znowu sok - bo będzie tak nauczone i przy próbie podania wody będzie odstawiać taką scenę, że nie będziesz miała z tym siły walczyć, bo soczek nie taki szkodliwy. Możemy zresztą wrócić do tematu za jakiś czas i zobaczymy











Zgadzam się





Mi się sok kojarzy z tym co Twoja siostra dawała. Nie z syropem. Dla mnie takie gadanie to akurat typowe dla kogoś bez wiedzy w temacie Już 500 razy mówiłam czym to grozi i o co chodzi więc nie szczególnie mi się chce powtarzać. Ludzie totalnie nie mają świadomości w dziedzinie świadomej konsumpcji. Żywności, składów, leków./ no ale też polityki, gospodarki, czy jakiejkolwiek innej - więc się nie dziwię / Najpierw ładują w siebie syf, a potem na każdą pierdołę leki. I to nie jest tak że nic nie da się zrobić. Właśnie da się. Co nie znaczy, że każdy musi. A potem właśnie widać takie dzieci - z danonkami, kubusiami , parówkami, cały dzień przed tv czy pc, wcześniej chodziki, nie kładzenie na brzuch- dla mnie sorry ale klasyczna patologia

OC - butelki lovi maja taki specjalny kubeczek do pojenia z dziubkiem, moze bedziesz chciala wyprobowac, bo moze wiecej mu sie uda wypic a nie zaburza odruchu ssania z piersi.

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

wklejam linka jak cos
http://lovi.pl/pl/produkty/20/Kubeczek+do+pojenia

[nestelle]

czesc ,
królestwa nie oddałam ale u nas chłodniej juz ! podobno w nocy padało -nie wiem bo spałam jak zabita ....

ide nadrobic ....

[BYou]

Despa, jeszcze no nie umiem się zebrać do tego:/ mam ambitny plan na wieczór bo wszystko poprasowane, poskladane tylko do walizek włożyć


Monicca za szczepienie

U nas chłodniej bo burza byłazabrała ukrop ze sobą. Roszpunka jeszcze dosypia. Trochę mniej je ale za to dużo pije także dobrze

[nestelle]

Napisane przez Tasia34

Krzyś dziś obrócił się z plecków na brzuszek 4 razy!!!
Raz koło południa, z pozostałymi poczekał na Tatusia
[Też sobie dzień na takie ćwiczenia znalazł, najgorętszy w roku... ]

Napisane przez pani22ka

Torres miał pierwszy raz atak histeriozy w domu. Fakt, że krótko. W sekundzie ciemiączko mu się zapadło i zaczęło pulsować. Myślałam, że... heh. Zimno mi się dla odmiany zrobiło.
.

ojojoj .

Napisane przez Nyaa

Ale dzisiaj się objadłam. Zjadłam dwa lody i czekoladę bye bye dieto
no co, okres mam, to mam prawo do chwili słabości

Napisane przez kasia86bgo

ja zjadlam paczuszke kruchych biszkoptow z Lidla yhmm - takich jezykow ksztaltem pol czekolady i 2 obiady a okresu nie mam

Napisane przez Nyaa

ale na pewno jesteś przed albo po to też Ci wolno

Napisane przez corka_rosy

A propos cytat z forum gazety (mnie rozbawił): "Nikt się tak nie czepia zupek chińskich, gorących kubków, dań gotowych w słoikach czy puszkach a czepiają się kapusty, grochu, fasoli. To chyba takie zaleciałości z dawien dawna, gdzie to się baby najadły kapuchy, grochu, fasoli i zamiast karmić dziecko to siedziały w wychodku upuszczając bąki. W tym czasie dziecko z głodu płakało a potem było, że ma kolki bo się stara nażarła kapuchy no i tak krąży (jak ten bąk) między Polakami legenda o kolce z kapusty, grochu i fasoli... "

padłam

Napisane przez Tasia34

A cytrusy to też alergen? Czy chodzi o kwaśny odczyn kupek?

alergen .

Napisane przez Lukrecjas

hej ja w temacie wody ew wody z sokiem. Każdy ma prawo do swojego zdania i postepowanie wg swoich myśli ja natomiast uważam że nie należy popadać w obłęd. W mojej rodzinie (2 siotry) wszystkie dzieci były pojone czasem wodą czasem wodą z sokiem czasem herbatką odpowiednią dla wieku dziecka i żadne nie miało problemów z uzębieniem. Być może sok kojarzy się z syropem. Słodkim lepiącym syropem. To oki to sie zgadzam ale jeśli chodzi o soki owocowe lub warzywne typowe dla maluchów ponadto rozcieńczane z wodą to myślę że to nic złego a ile radości dziecka z poznawania smaków a za 15 lat i tak będą pic cole po lekcjach z rówieśnikami

Napisane przez pani22ka

to słaby argument podejrzewam że T. będzie w tym wieku piwo popijał, ale jakoś mnie to nie przekonuje by mu dać. nawet coli :P

no ja sie zgadzam , bardzo słaby argument . bo w ten sposób patrzec to robie wszystko bez sensu - starszaki nigdy chipsów nie jadły ,w macu nie były , coli nie piły itp . a przeciez zdaje sobie sprawe ze kiedys tam spróbują ,ale mam nadzieje jednak ze zdrowy rozsądek wygra i kiedys docenią zdrowe wychowanie .....

[monicca1989]

My już po szczepieniu, Filip dzielnie zniósł, standardowo płakał tylko przy ukłuciach. Mam nadzieję, że zniesiemy jakoś te dzisiejsze upały.

[pani22ka]

Napisane przez ObserwujeCie

Ludzie totalnie nie mają świadomości w dziedzinie świadomej konsumpcji (...) Właśnie da się. Co nie znaczy, że każdy musi.

no to wiem, dlaczego nie piłaś soku z eco-jabłek (wyrobu mojego ojca). Gołosłowna nie jesteś dzięki za te info... choć jestem patologią. ale nie chcę (jak najdłużej się da) by mój syn był.

Napisane przez Moderna

ponad tydzien u tesciowej to az za duzo

hirołka!!!!! za wytrzymanie

Napisane przez Ptaszysko16

OC - butelki lovi maja taki specjalny kubeczek do pojenia z dziubkiem, moze bedziesz chciala wyprobowac, bo moze wiecej mu sie uda wypic a nie zaburza odruchu ssania z piersi.

o, dzięki. nie wiedziałam. mam tą butelkę w ogóle nie używaną. dziś spróbuję w nim podać to nieszczęsne żelazo... heh.

Napisane przez nestelle

królestwa nie oddałam

bo masz chłodek

Mój syn spi w bujaku. przełożony się drze... pozycja wiec srednia. wykapac sie nie moge... aaa! musi zlapac sen przed szczepieniem. musi.

[Nyaa]

Napisane przez Chocoblue

Już dzisiejszej nocy nadarzyła się okazja przetestować wodę u mego dziecia. Najpierw się obudził trochę zbyt wcześnie o 2:00 to dostał lekko rozcieńczone mleko. Potem ku memu zaskoczeniu znów o 5:00. Próbowałam wtedy dać wodę, ale wypił dwa łyki i się wygiął w łuk. Trochę uspokojony, to położyłam do łóżeczka, ale już 15 min później trzeba było dać mleko. Także chyba jednak potrzebuje. No nic trochę mnie te centyle martwią.

Z tego, co piszesz, wynika, że chyba rzeczywiście tego potrzebuje. Ja bym dawała mleko i już.

Kurcze, ale dyskusja się rozwinęła Ja, tak jak pisałam już wcześniej, raz na jakiś czas wyciskam sok z marchewki lub jabłuszka i podaję małemu łyżeczką i nie uważam, żeby to było coś złego.

Poza tym uważam, że nie należy przesadzać. Bo wiadomo, jeśli dziecko ciągle je wyłącznie danonki, jakieś słodkie kaszki, parówki i inne tego typu rzeczy, to nie fajnie, ale raz na jakiś czas jeśli dostanie coś takiego to moim zdaniem nic się nie stanie, a już na pewno nie jest to żadna patologia.
Ja przynajmniej nie mam zamiaru popadać w obłęd i pozwalać dziecku raz na jakiś czas na małe przyjemności.