Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII - Strona 125 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-24, 10:53   #3721
czarnamadonna1982
Zakorzenienie
 
Avatar czarnamadonna1982
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez MiciaKicia Pokaż wiadomość
leżę, leżę, zbieram siły. Bo o 15.30 wyruszam do Wrocławia
tylko sie dobrze ustaw i idz do jakiejs galerii jakbys zaczeloa rodzic to chociaz na znizki sie załapiesz jakies
czarnamadonna1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 10:54   #3722
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez czarnamadonna1982 Pokaż wiadomość
tylko sie dobrze ustaw i idz do jakiejs galerii jakbys zaczeloa rodzic to chociaz na znizki sie załapiesz jakies

na uczelnie ide. Może na darmowe kształcenie się załapię
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 10:56   #3723
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 818
GG do Gabi2
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

To przedstawiam Wam kącik Izy, na razie materac w folii, włożyłam już ochraniacz, karuzela jeszcze chyba będzie jakoś przesunięta, ale to dopasujemy później (na razie Tż chce uciąc ten kołek wystający przy mocowaniu karuzeli, przez to łóżeczko niepotrzebnie jest oddalone od ściany)
Ogólnie walka była niezła bo jak Tż wchodził na nasze łożko to wpadł ze stelażem do środka i myśleliśmy ze już połamane..ale tylko coś sie odczepiło

W ogóle fajnie bo stoi inaczej niż zakladaliśmy i jest sporo miejsca, a do szafy jakoś dam rade sie dostać
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg poko3.jpg (51,3 KB, 81 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg pokoj1.jpg (45,0 KB, 91 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg pokoj2.jpg (39,6 KB, 83 załadowań)
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 10:58   #3724
DeKajka
Zakorzenienie
 
Avatar DeKajka
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 910
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

hej

Biedroneczka gratulajce !

Weroniczka zazdroszcze porodu mimo ze na poczatku nie bylo tak rozowo.. dobrze ze jednak nie skonczylo sie cc..

Nadrobilam ale nie mam kiedy pisac .. maly cos mi marudzi dzisiaj . jak ja marze zeby mial juz te pol roku .. i przesypial mi troche dluzej niz 3 godziny.. padam .. lece pa
__________________
Adaś__ ur. 03.11.2012 . godz. 01.25, 3kg, 54 cm , 10 pkt__

Na pamiątkę ...
''Pod moim sercem, inne serce bije...
Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane..''

12 _ 11 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 _ Adasiowe szczęście !
DeKajka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 10:59   #3725
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Mojitooo Pokaż wiadomość
wlasnie sie szykuje do snu, a moj Franus slodko spi. i ciagnie cyca na 5 z plusem. wiecie, ze chcialam butelka, ale stwierdzilam, ze w szpitalu go pokarmie i idzie swietnie. no ale i tak bede laczyc potem.

co do porodu to powiem Wam, ze juz zapomnialam o bolu mimo, ze faza rozwarcia na 7cm to byl kosmos
na szczescie dali mi dolargan wtedy, bo inaczej to bym chyba zemdlala z bolu.
tak wiec po tej glupiej nocce, gdzie moje skurcze przepowiadajace nie narastaly, a rozwarcie mimo cwiczen przy drabinkach, na pilce i worku sako nie zwiekszalo sie, czekalam na ranna zmiane lekarzy i stwieedzili, ze nie dadza oxo, a poloza mnie na oddzial.
tak wiec ok. 10bylam na oddziale. i nagle skurcze zaczely sie robic nieznosnie bolesne. nie moglam ani siedziec, ani lezec,nic!!! w koncu kolo 11 czuje, ze cos ze mnie wyplywa, ale to raczej nie siusiu i czop takze od razu zmiana poscieli i mowia mi, ze wszystkie sale zajete. musze czekac. to bylo straszne. zadzwonilam do J, ze odeszly mi wody i czekam na miejsce na porodowce. on odsypial nocke, ale przyjechal. z tym, ze mnie juz polozyli, ale do zwyklej sali, nie rodzinnej, bo w reszcie byla akcja. byla godz. 13:10.poczekalam na polozna. rozwarcie 3cm. zaaplikowala mi Dianatal i od razu zrobilo sie 4, a potem 6...
no i skurcze masakryczne, zjezdzalam z lozka. ale czekalam jeszcze na ten dolargan. przy 7cm dostalam 5 dawek przy kazdym skurczu. to byl dopiero bol!! o ja Cie!!!
z drgiej strony zrobilam sie senna.
caly czas czekali na rodzinna sale, ale niestety. stwierdzilam, ze trudno musze urodzic.
no i chwile pozniej maksymalne rozwarcie. przyszedl lekarz. przy kazdym skurczu oddychanie, a potem powietrze w usta i parcie. po pierwszym wyleciala reszta wod, po 4 wyszedl Franiu
i od razu momentalna ulga. o matko! jakie cudowne uczucie!!! juz nic nie boli...
malego polozyli mi na brzuchu, ja sie poplakalam. po chwili mi go zabrali, zwazyli,zmierzyli i zaniesli do taty, ktory tez plakal na jego widok.
niestety musieli mnie naciac, bo ten maly cwaniak sie pchal na swiat z raczka przy glowce. no i dupa. gdyby nie to nic by nie bylom ciecie troszke bolalo, szycie tez. szwy mnie teraz ciagna, ale nawet tam nie patrze. bol i tak minie.

po jakiejs chwili przemycili J do sali i bylismy ok. pol godz razem we 3

maly jest cudowny, spi caly czas, je i nie placze. mam nadzieje, ze szybko nas wypuszcza...moze w niedziele. trzymajcie kciuki.

moj porod trwal niecale 2 godziny. o 14:50 bylo juz po.
i naprawde o bolu sie zapomina.
jedna rada- sluchajcie co mowi polozna, lekarz. kiedy odychac, kiedy nie, kiwdy przec. mimo,ze to cholernie trudno jak tak strasznie boli, ale pomaga i przyspiesza akcje.

trzymam kciuki za Was i gratuluie nowym Mamuskom
Super relacja i jeszcze raz gratulacje

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość

W ogóle straaaaaasznie wkurza mnie tzw złota rada wszystkich moich znajomych "wyspij sie kiedy możesz" ale kiedy nie mogę spac to co...sobota i od 7 na nogach plus nocne wstawania po których tez zasnąć nie mogę
Dla mnie też ta rada jest bez sensu - jak nie możesz spać to co masz zrobić. Zresztą ja mam wrażenie, że organizm przygotowuje się do późniejszych nocnych wstawań. Staram się wysypiać tyle ile mogę, żeby potem nie jechać zmęczona na porodówkę, ale jeśli chodzi o późniejszy okres to i tak to przecież nie ma znaczenia,bo nie da się tego zrobić na zapas.

Cytat:
Napisane przez fasolka124578 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki
Jestem po wizycie. Miałam wczoraj wieczorkiem. Matkoooo jak mnie to bolało. Was też tak badają mocno? Nawet mi powiedział, że mogę plamień po tym badaniu dostać, ale że tak musiał. Szyjka jeszcze nie przygotowana do porodu, a rozwarcie na 1,5 cm. Dwa tygodnie temu było 1 cm. Termin mam na ten weekend, tak że siedzę i czekam na skurcze
Ale jak mi to wczoraj ginek powiedział, nie prędko urodzę.
Nie wiem jak u Ciebie wyglądało badanie, ale mi się wydaje, że u nas trochę zmieniła się wrażliwość. Mnie też ostatnio jakoś tak bardziej bolało.

Cytat:
Napisane przez judkama Pokaż wiadomość
Smsy od Biedroneczki

Anielka Lena urodziła się 24.11.2012 z wagą 3600, wzrostem 56 o godzinie 5:03.!!!
Ku pokrzepieniu podwójnych mam, drugi idzie łatwiej. Cały poród zamknął się w 5 godz (na porodówce 2 godziny) z 4 cm do 7,5 cm poszło w jednym skurczu ale i tak bolało jak cholera.
Jeszcze jedno niech kobitki smarują sobie krocze np. olejkiem migdałowym - nie mam żadnego szwu, nawet lekko nie pękłam rodziłam na czworakach hehe. Smarowałam 2 tygodnie codziennie oliwką hippa z olejkiem migdałowym.


Cytat:
Napisane przez weronika23 Pokaż wiadomość
Gratulacje

Opis porodu chaotyczny średni heh nie umie tego opisac

W piątek po południu lekarka kazała zgłosić się mi na oddział bo bylam już 7 dni po terminie, więc przed wizyta obleciałam z tż wszystkie sklepy meblowe żeby resztę mebli po kupić bo myślałam że po porodzie będę umierać przez przynajmniej 3 tyg. Po przyjściu na oddział zbadała mnie i podpieła pod ktg po czym stwierdziła że ma 1,5 cm rozwarcia i raniutko oxy. Poszłam na dół się przyjąć oczywiście baba rzuciła się że miałam wrześniowe r mua żeby było fajnie to baba bardzo dobrze mnie znała bo chodziła z tatą do klasy. Całą noc w szpitalu nie spałam o 3 najadłam się bułki bo wiedziałam że mi nic nie dadzą. O 5 przyszła już po mnie babka i wiadomo hegar kibelek i prysznic, boże ile się krzyków nasłuchałam powiem wam że byłam przerażona widząc to łózko i słysząc dziwne odgłosy. O 8 podpieli mi oxy więc telefon do mamy jedz szybko do mnie JJ że znała położne przebrała się w strój służbowy i siedziała ze mną. Na poacztku puszczali mi 5 pózniej 7 i coooo maleńkie nie bolące skurcze normalnie nic leżałam i słuchałam radia o 10 byłam już tak głodna że zjadłam mamie 2 paczki tik taków J. Przyszła położna zbadała mnie i mowi 2 cm szyjka twarda nic z tego nie będzie, do 15 poleci oxy odłaczymy panią i w pon znów i pewnie będzie cc. Normalnie siadłam na lóżku i rozwylam się jak bóbr zadzwoniłam do tż żeby przyjechal z kasą bo jak mam tak leżec to niech mi kupi cc bo chce do domu. Na to przyszła moja gin z mega przystojnym młodym gin i mówi mi że obiecala że urodze to urodzę dziś i że mi pomoże. Zrobiła masaż szyjki i naprowadziła główke na kanał bo nie chciała schodzić i mówi że za 15 min przyjdzie. Położna znów stwierdziła że nie będę rodzić bo się na nic nie zapowiada. Przyszła gin i mówi przebijamy pęcherz położne rozłożyły wszędzie lignine a moja gin wzięła się do roboty po czym mówi nooo jak się nie uda to cc tak jak obiecałam rodzimy i orze bila wody tak chlusnęły że szkoda mowić zalałam całe łóżko koszulee i pełno na ziemi gin zaczeła się na nich drzeć żeby dały basen bo ona trzyma a to nie wszytsko masakra ile tego było. Po spuszczeniu wód powiedziała ze maja mi za jakies 2 godz dać dolargan jak coś się zacznie dziać. Wychodząc ode mnie położne mówią do siebie dzwoń na noworodki niech po malutku się szykują bo będzie cc. Nie zdążyły wyjść a ja dostałam takich skurczy że masakra jeden jeszcze się nie skończył szedł już drugi, moja mama popatzryla na mnie i mówi dziecko rodzisz i pobiegła po położne te do mamy że głupoty gada bo na pewno nie mam takich skurczy przyszły popatrzyły i było szybkooo dzwoń po noworodki niech biegną, jedna rozkładała łóżko druga robila dolar gan a 3 odbierała Olusia. Akcja trwała 3 minuty J, nawet nie wiedziałam co się dzieje widziałam tylko moja gin jak się uśmiecha. (mam nawet fotki 3 srednio wyraźne jak Oluś wychodzi – moja mam miała nakrecić filmik i nie zdążyła aparatu wyciągnać).. Jak Oluś wyszedł to czekałam tylko na płacz-gabi była przyduszona i tego się balam a mój kawaler wyszedl nie dość że szybciutko to nie był owiniety pięknie płakal i dostalam go na chwile na brzuszek. Zrobilam mu zdj kom i go zabrali a mnie zszywali bo pękło mi naczynko is traszniekrew waliła ogólnie skonczyło się na 3 szwach z czego 1 już nie mam J. Mnie szyli a ja wysylałam mms J Po godz przewieźli mnie na sale jeszcze dobrze nie weszlam a już był brat i mój tatowo bo niemogli się doczekac. Więc wyszłam do nich na nogach pokazałam im niunia i wrócilam na sale, moja mam została z niuniek a ja poszlam się wykapac. Później Oluś przespał cała noc.
Ogólnie mam wpisane że porod trwał 1,5 godz a ostatnia faza 3 min J przy czym Oluś wyszedł na 2 skurczu, poród był mega szybki i sama nie wiem co pisac. Przepraszam za chaotyczny opis ale robie to przy 2 na raty.
Super opis

Cytat:
Napisane przez Dojotka1987 Pokaż wiadomość
ja tez jestem szeroka w biodrach... i zawsze myslalam ze bede miec szybki i latwy porod
To podobno nie zależy od samych bioder, tylko jakiegoś rozstawu miednicy czy jakoś tak W każdym razie chodzi o to, że trudno to stwierdzić gołym okiem.

Cytat:
Napisane przez dyltharra Pokaż wiadomość
Tutaj tez straszna presja na karmienie piersia - jak musi pani dokarmiac, niech pani dokarmia, ale cycek musi byc! Powinna Pani karmic! Dostawiac! Dziecko w placz, ja w placz...
Wracamy dzis do domku Mala powolutku ladnie przybiera na wadze, ja prawie nie krwawie.
Z siusianiem w koncu sie zmusilam - zacisnelam zeby i jakos poszlo. W sumie ciagle sie zmuszam
Nie rozumiem tej presji. Mam czasem wrażenie, że niektóre położne wyżywają się w ten sposób na matkach. Dodatkowo wiedzą, ze kobiety mają w tym okresie burzę hormonalną i łatwo je wprowadzić w takie poczucie winy.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:02   #3726
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 818
GG do Gabi2
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Sola co racja to racja nie da sie wyspać na przyszłość, no może z jeden dzień do przodu jeszcze to jakoś działa. Nawet jakbym teraz spała jak niedźwiedź przez tydzień 24 na dobę to za tydzień o tym zapomnę
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:03   #3727
czarnamadonna1982
Zakorzenienie
 
Avatar czarnamadonna1982
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez MiciaKicia Pokaż wiadomość

na uczelnie ide. Może na darmowe kształcenie się załapię
eeeeeeee tam
czarnamadonna1982 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-24, 11:05   #3728
Pani_Jasiowa
Zakorzenienie
 
Avatar Pani_Jasiowa
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 858
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
To przedstawiam Wam kącik Izy, na razie materac w folii, włożyłam już ochraniacz, karuzela jeszcze chyba będzie jakoś przesunięta, ale to dopasujemy później (na razie Tż chce uciąc ten kołek wystający przy mocowaniu karuzeli, przez to łóżeczko niepotrzebnie jest oddalone od ściany)
Ogólnie walka była niezła bo jak Tż wchodził na nasze łożko to wpadł ze stelażem do środka i myśleliśmy ze już połamane..ale tylko coś sie odczepiło

W ogóle fajnie bo stoi inaczej niż zakladaliśmy i jest sporo miejsca, a do szafy jakoś dam rade sie dostać
bardzo ładnie to wszystko wygląda. Tylko ja bym karuzela narazie zdjela bo i tak maluszek nie bedzie nia zainteresowany na początku
__________________
Kocham: 11.09.2009
Powiedziałam TAK: 11.09.2010
Nasz Dzień: 22.10.2011


P


Szymonek
Pani_Jasiowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:05   #3729
czarnamadonna1982
Zakorzenienie
 
Avatar czarnamadonna1982
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
To przedstawiam Wam kącik Izy, na razie materac w folii, włożyłam już ochraniacz, karuzela jeszcze chyba będzie jakoś przesunięta, ale to dopasujemy później (na razie Tż chce uciąc ten kołek wystający przy mocowaniu karuzeli, przez to łóżeczko niepotrzebnie jest oddalone od ściany)
Ogólnie walka była niezła bo jak Tż wchodził na nasze łożko to wpadł ze stelażem do środka i myśleliśmy ze już połamane..ale tylko coś sie odczepiło

W ogóle fajnie bo stoi inaczej niż zakladaliśmy i jest sporo miejsca, a do szafy jakoś dam rade sie dostać
bardzo ładnie: oklaski:
czarnamadonna1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:05   #3730
fasolka124578
Rozeznanie
 
Avatar fasolka124578
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 727
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
To przedstawiam Wam kącik Izy, na razie materac w folii, włożyłam już ochraniacz, karuzela jeszcze chyba będzie jakoś przesunięta, ale to dopasujemy później (na razie Tż chce uciąc ten kołek wystający przy mocowaniu karuzeli, przez to łóżeczko niepotrzebnie jest oddalone od ściany)
Ogólnie walka była niezła bo jak Tż wchodził na nasze łożko to wpadł ze stelażem do środka i myśleliśmy ze już połamane..ale tylko coś sie odczepiło

W ogóle fajnie bo stoi inaczej niż zakladaliśmy i jest sporo miejsca, a do szafy jakoś dam rade sie dostać
ślicznie!! prze ślicznie
Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość


Nie rozumiem tej presji. Mam czasem wrażenie, że niektóre położne wyżywają się w ten sposób na matkach. Dodatkowo wiedzą, ze kobiety mają w tym okresie burzę hormonalną i łatwo je wprowadzić w takie poczucie winy.
Ja się boję tych szpitalnych położnych. Tyle się slyszy, że tak zachowują się nie fajnie. Wiedzą przecież, że kobieta wtedy przeżywa duży stres. Ale dla nich jest to rutyna. Jak ja bym była położna, to byłabym fajna! O!
fasolka124578 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:32   #3731
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
To przedstawiam Wam kącik Izy, na razie materac w folii, włożyłam już ochraniacz, karuzela jeszcze chyba będzie jakoś przesunięta, ale to dopasujemy później (na razie Tż chce uciąc ten kołek wystający przy mocowaniu karuzeli, przez to łóżeczko niepotrzebnie jest oddalone od ściany)
Ogólnie walka była niezła bo jak Tż wchodził na nasze łożko to wpadł ze stelażem do środka i myśleliśmy ze już połamane..ale tylko coś sie odczepiło

W ogóle fajnie bo stoi inaczej niż zakladaliśmy i jest sporo miejsca, a do szafy jakoś dam rade sie dostać
ale ślicznie to wygląda w ogóle macie bardzo ładnie urządzone mieszkanko z tego co widzę "
Cytat:
Napisane przez DeKajka Pokaż wiadomość

Nadrobilam ale nie mam kiedy pisac .. maly cos mi marudzi dzisiaj . jak ja marze zeby mial juz te pol roku .. i przesypial mi troche dluzej niz 3 godziny.. padam .. lece pa
moc uścisków do Ciebie płynie!

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

http://najsmaczniejsze.pl/2011/01/ko...ano-brokulowe/

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

jest tu ktoooo ?
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-24, 11:35   #3732
dorcia2120
Zadomowienie
 
Avatar dorcia2120
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: witowo-hajnówka
Wiadomości: 1 485
GG do dorcia2120
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
To przedstawiam Wam kącik Izy, na razie materac w folii, włożyłam już ochraniacz, karuzela jeszcze chyba będzie jakoś przesunięta, ale to dopasujemy później (na razie Tż chce uciąc ten kołek wystający przy mocowaniu karuzeli, przez to łóżeczko niepotrzebnie jest oddalone od ściany)
Ogólnie walka była niezła bo jak Tż wchodził na nasze łożko to wpadł ze stelażem do środka i myśleliśmy ze już połamane..ale tylko coś sie odczepiło

W ogóle fajnie bo stoi inaczej niż zakladaliśmy i jest sporo miejsca, a do szafy jakoś dam rade sie dostać
kącik dla Małeś śliczny. U mnie to bedzie tak prosto. może uda mi się namówić M na baldachim do łóżeczka.... chciałam też fotel ale juz sie nie zmieści nic w pokoju....

ide dalej prasować
głupia zamiast najpierw sfastrygowac zasłonki to je wyprasowałam teraz musze od nowa prasować ... lece buziaki trzymajta sie
__________________
Jest córa od 31 grudnia od godzinki 8.10. Gabrysia szczęście nasze
Mimo złości i bólu łez i strachu na świat przyszła ONA zakrywając swym obliczem wszystko co straszne było....
razem od 17.11.2008
zaręczeni od sylwestra 2011
małżeństwo od 12 maja 2012

http://suwaczki.maluchy.pl/li-65470.png
dorcia2120 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:37   #3733
karolamankowa
Zadomowienie
 
Avatar karolamankowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 172
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Piękne kotleciki jestem

Gabi,
Extra kącik
Ja jeszcze nie mam karuzelki licze że dostaniemy
__________________
***
Nasza Córeczka Kaja 30.11.2012, 4010 g, 58 cm, 10 pkt
karolamankowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:42   #3734
Dojotka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Dojotka1987
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 453
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez dyltharra Pokaż wiadomość
Dojotka - nie tylko Ty. Ja o porodzie nie chce nawet myslec. Najwazniejsze, ze Mala jest juz po tej stronie mojego sflaczalego brzuszka.

My dzisiaj chyba pozegnamy szpital. Malenka zdrowiutka, nic nam nie wyszlo - odpukac. Jest strasznie marudna i placzliwa. Walczylam bardzo o karmienie piersia, ale chyba zupelnie mi to nie wychodzi. Mala mi w tym nie pomaga - przystawiam ja, a ona od razu odjezdza i juz jej nie wybudzisz. Odkladam - ryk. Dokarmiam ja, bo by mi z glodu padla. Moze jestem jakas uposledzona matka, ale nie czuje tego karmienia piersia, a szpital w tym nie pomaga - strasznie sie tu stresuje... Chce juz do domu.
kup sobie dobry laktator i odciagaj ja tak robie
Cytat:
Napisane przez czarnamadonna1982 Pokaż wiadomość
dojotka ja czekam juz na wywoiływanie bo nie licze ze bez tego sie ruszy
a kiedy beda Ci wywolywac???

Gabi sliczny kacik
__________________
Dojotka1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:47   #3735
czarnamadonna1982
Zakorzenienie
 
Avatar czarnamadonna1982
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Dojotka1987 Pokaż wiadomość
kup sobie dobry laktator i odciagaj ja tak robie

a kiedy beda Ci wywolywac???

Gabi sliczny kacik
lekarz kazal sie stawic 1 grudnia, ale ja chce wczesniej zalatwic
bo on uznaje ze dopiero po 2tyg ma byc wywolywanie bo wtedy jest przenoszenie, narazie wg neigo jest normalne bo termin jest umowny
ja tam wole wczesniej
czarnamadonna1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 11:48   #3736
Dojotka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Dojotka1987
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 453
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez czarnamadonna1982 Pokaż wiadomość
lekarz kazal sie stawic 1 grudnia, ale ja chce wczesniej zalatwic
bo on uznaje ze dopiero po 2tyg ma byc wywolywanie bo wtedy jest przenoszenie, narazie wg neigo jest normalne bo termin jest umowny
ja tam wole wczesniej
o kurcze 1 grudnia.... masakra.... nie za pozno...
__________________
Dojotka1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 12:04   #3737
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość

Ja właśnie skończyłam się męczyć z moją podyplomówką. Jeszcze jutro dzień męczarni i mogę odsyłać do promotora


Cytat:
Napisane przez Mojitooo Pokaż wiadomość
wlasnie sie szykuje do snu, a moj Franus slodko spi. i ciagnie cyca na 5 z plusem. wiecie, ze chcialam butelka, ale stwierdzilam, ze w szpitalu go pokarmie i idzie swietnie. no ale i tak bede laczyc potem.

co do porodu to powiem Wam, ze juz zapomnialam o bolu mimo, ze faza rozwarcia na 7cm to byl kosmos
na szczescie dali mi dolargan wtedy, bo inaczej to bym chyba zemdlala z bolu.
tak wiec po tej glupiej nocce, gdzie moje skurcze przepowiadajace nie narastaly, a rozwarcie mimo cwiczen przy drabinkach, na pilce i worku sako nie zwiekszalo sie, czekalam na ranna zmiane lekarzy i stwieedzili, ze nie dadza oxo, a poloza mnie na oddzial.
tak wiec ok. 10bylam na oddziale. i nagle skurcze zaczely sie robic nieznosnie bolesne. nie moglam ani siedziec, ani lezec,nic!!! w koncu kolo 11 czuje, ze cos ze mnie wyplywa, ale to raczej nie siusiu i czop takze od razu zmiana poscieli i mowia mi, ze wszystkie sale zajete. musze czekac. to bylo straszne. zadzwonilam do J, ze odeszly mi wody i czekam na miejsce na porodowce. on odsypial nocke, ale przyjechal. z tym, ze mnie juz polozyli, ale do zwyklej sali, nie rodzinnej, bo w reszcie byla akcja. byla godz. 13:10.poczekalam na polozna. rozwarcie 3cm. zaaplikowala mi Dianatal i od razu zrobilo sie 4, a potem 6...
no i skurcze masakryczne, zjezdzalam z lozka. ale czekalam jeszcze na ten dolargan. przy 7cm dostalam 5 dawek przy kazdym skurczu. to byl dopiero bol!! o ja Cie!!!
z drgiej strony zrobilam sie senna.
caly czas czekali na rodzinna sale, ale niestety. stwierdzilam, ze trudno musze urodzic.
no i chwile pozniej maksymalne rozwarcie. przyszedl lekarz. przy kazdym skurczu oddychanie, a potem powietrze w usta i parcie. po pierwszym wyleciala reszta wod, po 4 wyszedl Franiu
i od razu momentalna ulga. o matko! jakie cudowne uczucie!!! juz nic nie boli...
malego polozyli mi na brzuchu, ja sie poplakalam. po chwili mi go zabrali, zwazyli,zmierzyli i zaniesli do taty, ktory tez plakal na jego widok.
niestety musieli mnie naciac, bo ten maly cwaniak sie pchal na swiat z raczka przy glowce. no i dupa. gdyby nie to nic by nie bylom ciecie troszke bolalo, szycie tez. szwy mnie teraz ciagna, ale nawet tam nie patrze. bol i tak minie.

po jakiejs chwili przemycili J do sali i bylismy ok. pol godz razem we 3

maly jest cudowny, spi caly czas, je i nie placze. mam nadzieje, ze szybko nas wypuszcza...moze w niedziele. trzymajcie kciuki.

moj porod trwal niecale 2 godziny. o 14:50 bylo juz po.
i naprawde o bolu sie zapomina.
jedna rada- sluchajcie co mowi polozna, lekarz. kiedy odychac, kiedy nie, kiwdy przec. mimo,ze to cholernie trudno jak tak strasznie boli, ale pomaga i przyspiesza akcje.


Cytat:
Napisane przez weronika23 Pokaż wiadomość

Opis porodu chaotyczny średni heh nie umie tego opisac

W piątek po południu lekarka kazała zgłosić się mi na oddział bo bylam już 7 dni po terminie, więc przed wizyta obleciałam z tż wszystkie sklepy meblowe żeby resztę mebli po kupić bo myślałam że po porodzie będę umierać przez przynajmniej 3 tyg. Po przyjściu na oddział zbadała mnie i podpieła pod ktg po czym stwierdziła że ma 1,5 cm rozwarcia i raniutko oxy. Poszłam na dół się przyjąć oczywiście baba rzuciła się że miałam wrześniowe r mua żeby było fajnie to baba bardzo dobrze mnie znała bo chodziła z tatą do klasy. Całą noc w szpitalu nie spałam o 3 najadłam się bułki bo wiedziałam że mi nic nie dadzą. O 5 przyszła już po mnie babka i wiadomo hegar kibelek i prysznic, boże ile się krzyków nasłuchałam powiem wam że byłam przerażona widząc to łózko i słysząc dziwne odgłosy. O 8 podpieli mi oxy więc telefon do mamy jedz szybko do mnie JJ że znała położne przebrała się w strój służbowy i siedziała ze mną. Na poacztku puszczali mi 5 pózniej 7 i coooo maleńkie nie bolące skurcze normalnie nic leżałam i słuchałam radia o 10 byłam już tak głodna że zjadłam mamie 2 paczki tik taków J. Przyszła położna zbadała mnie i mowi 2 cm szyjka twarda nic z tego nie będzie, do 15 poleci oxy odłaczymy panią i w pon znów i pewnie będzie cc. Normalnie siadłam na lóżku i rozwylam się jak bóbr zadzwoniłam do tż żeby przyjechal z kasą bo jak mam tak leżec to niech mi kupi cc bo chce do domu. Na to przyszła moja gin z mega przystojnym młodym gin i mówi mi że obiecala że urodze to urodzę dziś i że mi pomoże. Zrobiła masaż szyjki i naprowadziła główke na kanał bo nie chciała schodzić i mówi że za 15 min przyjdzie. Położna znów stwierdziła że nie będę rodzić bo się na nic nie zapowiada. Przyszła gin i mówi przebijamy pęcherz położne rozłożyły wszędzie lignine a moja gin wzięła się do roboty po czym mówi nooo jak się nie uda to cc tak jak obiecałam rodzimy i orze bila wody tak chlusnęły że szkoda mowić zalałam całe łóżko koszulee i pełno na ziemi gin zaczeła się na nich drzeć żeby dały basen bo ona trzyma a to nie wszytsko masakra ile tego było. Po spuszczeniu wód powiedziała ze maja mi za jakies 2 godz dać dolargan jak coś się zacznie dziać. Wychodząc ode mnie położne mówią do siebie dzwoń na noworodki niech po malutku się szykują bo będzie cc. Nie zdążyły wyjść a ja dostałam takich skurczy że masakra jeden jeszcze się nie skończył szedł już drugi, moja mama popatzryla na mnie i mówi dziecko rodzisz i pobiegła po położne te do mamy że głupoty gada bo na pewno nie mam takich skurczy przyszły popatrzyły i było szybkooo dzwoń po noworodki niech biegną, jedna rozkładała łóżko druga robila dolar gan a 3 odbierała Olusia. Akcja trwała 3 minuty J, nawet nie wiedziałam co się dzieje widziałam tylko moja gin jak się uśmiecha. (mam nawet fotki 3 srednio wyraźne jak Oluś wychodzi – moja mam miała nakrecić filmik i nie zdążyła aparatu wyciągnać).. Jak Oluś wyszedł to czekałam tylko na płacz-gabi była przyduszona i tego się balam a mój kawaler wyszedl nie dość że szybciutko to nie był owiniety pięknie płakal i dostalam go na chwile na brzuszek. Zrobilam mu zdj kom i go zabrali a mnie zszywali bo pękło mi naczynko is traszniekrew waliła ogólnie skonczyło się na 3 szwach z czego 1 już nie mam J. Mnie szyli a ja wysylałam mms J Po godz przewieźli mnie na sale jeszcze dobrze nie weszlam a już był brat i mój tatowo bo niemogli się doczekac. Więc wyszłam do nich na nogach pokazałam im niunia i wrócilam na sale, moja mam została z niuniek a ja poszlam się wykapac. Później Oluś przespał cała noc.
Ogólnie mam wpisane że porod trwał 1,5 godz a ostatnia faza 3 min J przy czym Oluś wyszedł na 2 skurczu, poród był mega szybki i sama nie wiem co pisac. Przepraszam za chaotyczny opis ale robie to przy 2 na raty.


Cytat:
Napisane przez ImmortalWoman Pokaż wiadomość

Witam się z wami... połamana dosłownie.... wstać nie mogłam... chodzić nie potrafię.... taki ból, że ryczę od rana.... pachwiny chyba mi się rozpadają od wczoraj ała


Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
To przedstawiam Wam kącik Izy,
ślicznie

Cytat:
Napisane przez judkama Pokaż wiadomość
Smsy od Biedroneczki

Anielka Lena urodziła się 24.11.2012 z wagą 3600, wzrostem 56 o godzinie 5:03.!!!
Ku pokrzepieniu podwójnych mam, drugi idzie łatwiej. Cały poród zamknął się w 5 godz (na porodówce 2 godziny) z 4 cm do 7,5 cm poszło w jednym skurczu ale i tak bolało jak cholera.
Jeszcze jedno niech kobitki smarują sobie krocze np. olejkiem migdałowym - nie mam żadnego szwu, nawet lekko nie pękłam rodziłam na czworakach hehe. Smarowałam 2 tygodnie codziennie oliwką hippa z olejkiem migdałowym.

Edytowane przez T'ai
Czas edycji: 2012-11-24 o 12:16
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 12:27   #3738
kia_mia
Zadomowienie
 
Avatar kia_mia
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 791
Cytat:
Napisane przez ImmortalWoman Pokaż wiadomość
ale że jak smarować krocze... hmm tam w środku


No wlasnie jak??? Prosimy o instrukcje
__________________


kia_mia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 12:30   #3739
weronika23
Zakorzenienie
 
Avatar weronika23
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: ok. Jasła
Wiadomości: 3 353
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Pieknyyyy
Karolcie pół roku mowisz moja dopiero zaczela noce przesypiac teraz a do roku budzila sie co 3 godz a nie powiem ci co sie dzialo jak szly jej 1 jak miala 5 m :brzyda l: potrafila co godz dawac czadu tzrebabylo ja pol nocy nosic

Jasiowa ja ja gabi puszczalam jako pozytywke bo moze grac i karuzela nie musi chodzic i juz nie moge sie doczekac zeby zamontowac

i moj 2 tyg smieszek
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 241120122241.jpg (58,3 KB, 67 załadowań)
weronika23 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-24, 12:35   #3740
Ma_majka
Zakorzenienie
 
Avatar Ma_majka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez judkama Pokaż wiadomość
Smsy od Biedroneczki

Anielka Lena urodziła się 24.11.2012 z wagą 3600, wzrostem 56 o godzinie 5:03.!!!
Ku pokrzepieniu podwójnych mam, drugi idzie łatwiej. Cały poród zamknął się w 5 godz (na porodówce 2 godziny) z 4 cm do 7,5 cm poszło w jednym skurczu ale i tak bolało jak cholera.
Jeszcze jedno niech kobitki smarują sobie krocze np. olejkiem migdałowym - nie mam żadnego szwu, nawet lekko nie pękłam rodziłam na czworakach hehe. Smarowałam 2 tygodnie codziennie oliwką hippa z olejkiem migdałowym.
klask i: Gratulacje

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Cytat:
Napisane przez weronika23 Pokaż wiadomość

i moj 2 tyg smieszek
Ale śmieszny słodziak

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Cytat:
Napisane przez dyltharra Pokaż wiadomość
Dojotka - nie tylko Ty. Ja o porodzie nie chce nawet myslec. Najwazniejsze, ze Mala jest juz po tej stronie mojego sflaczalego brzuszka.

My dzisiaj chyba pozegnamy szpital. Malenka zdrowiutka, nic nam nie wyszlo - odpukac. Jest strasznie marudna i placzliwa. Walczylam bardzo o karmienie piersia, ale chyba zupelnie mi to nie wychodzi. Mala mi w tym nie pomaga - przystawiam ja, a ona od razu odjezdza i juz jej nie wybudzisz. Odkladam - ryk. Dokarmiam ja, bo by mi z glodu padla. Moze jestem jakas uposledzona matka, ale nie czuje tego karmienia piersia, a szpital w tym nie pomaga - strasznie sie tu stresuje... Chce juz do domu.
Może w domu, na spokojnie, bez stresu, uda Ci się normalnie karmić Trzeba być dobrej myśli
Ma_majka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 12:36   #3741
happy_eve
Wtajemniczenie
 
Avatar happy_eve
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 950
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Hej!

Witam się w 4 dniu po terminie

Cytat:
Napisane przez Mojitooo Pokaż wiadomość
wlasnie sie szykuje do snu, a moj Franus slodko spi. i ciagnie cyca na 5 z plusem. wiecie, ze chcialam butelka, ale stwierdzilam, ze w szpitalu go pokarmie i idzie swietnie. no ale i tak bede laczyc potem.

co do porodu to powiem Wam, ze juz zapomnialam o bolu mimo, ze faza rozwarcia na 7cm to byl kosmos
na szczescie dali mi dolargan wtedy, bo inaczej to bym chyba zemdlala z bolu.
tak wiec po tej glupiej nocce, gdzie moje skurcze przepowiadajace nie narastaly, a rozwarcie mimo cwiczen przy drabinkach, na pilce i worku sako nie zwiekszalo sie, czekalam na ranna zmiane lekarzy i stwieedzili, ze nie dadza oxo, a poloza mnie na oddzial.
tak wiec ok. 10bylam na oddziale. i nagle skurcze zaczely sie robic nieznosnie bolesne. nie moglam ani siedziec, ani lezec,nic!!! w koncu kolo 11 czuje, ze cos ze mnie wyplywa, ale to raczej nie siusiu i czop takze od razu zmiana poscieli i mowia mi, ze wszystkie sale zajete. musze czekac. to bylo straszne. zadzwonilam do J, ze odeszly mi wody i czekam na miejsce na porodowce. on odsypial nocke, ale przyjechal. z tym, ze mnie juz polozyli, ale do zwyklej sali, nie rodzinnej, bo w reszcie byla akcja. byla godz. 13:10.poczekalam na polozna. rozwarcie 3cm. zaaplikowala mi Dianatal i od razu zrobilo sie 4, a potem 6...
no i skurcze masakryczne, zjezdzalam z lozka. ale czekalam jeszcze na ten dolargan. przy 7cm dostalam 5 dawek przy kazdym skurczu. to byl dopiero bol!! o ja Cie!!!
z drgiej strony zrobilam sie senna.
caly czas czekali na rodzinna sale, ale niestety. stwierdzilam, ze trudno musze urodzic.
no i chwile pozniej maksymalne rozwarcie. przyszedl lekarz. przy kazdym skurczu oddychanie, a potem powietrze w usta i parcie. po pierwszym wyleciala reszta wod, po 4 wyszedl Franiu
i od razu momentalna ulga. o matko! jakie cudowne uczucie!!! juz nic nie boli...
malego polozyli mi na brzuchu, ja sie poplakalam. po chwili mi go zabrali, zwazyli,zmierzyli i zaniesli do taty, ktory tez plakal na jego widok.
niestety musieli mnie naciac, bo ten maly cwaniak sie pchal na swiat z raczka przy glowce. no i dupa. gdyby nie to nic by nie bylom ciecie troszke bolalo, szycie tez. szwy mnie teraz ciagna, ale nawet tam nie patrze. bol i tak minie.

po jakiejs chwili przemycili J do sali i bylismy ok. pol godz razem we 3

maly jest cudowny, spi caly czas, je i nie placze. mam nadzieje, ze szybko nas wypuszcza...moze w niedziele. trzymajcie kciuki.

moj porod trwal niecale 2 godziny. o 14:50 bylo juz po.
i naprawde o bolu sie zapomina.
jedna rada- sluchajcie co mowi polozna, lekarz. kiedy odychac, kiedy nie, kiwdy przec. mimo,ze to cholernie trudno jak tak strasznie boli, ale pomaga i przyspiesza akcje.

trzymam kciuki za Was i gratuluie nowym Mamuskom

Fajnie, że synek taki grzeczny

Cytat:
Napisane przez fasolka124578 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki
Jestem po wizycie. Miałam wczoraj wieczorkiem. Matkoooo jak mnie to bolało. Was też tak badają mocno? Nawet mi powiedział, że mogę plamień po tym badaniu dostać, ale że tak musiał. Szyjka jeszcze nie przygotowana do porodu, a rozwarcie na 1,5 cm. Dwa tygodnie temu było 1 cm. Termin mam na ten weekend, tak że siedzę i czekam na skurcze
Ale jak mi to wczoraj ginek powiedział, nie prędko urodzę.
Oby ginek się mylił

Cytat:
Napisane przez Dojotka1987 Pokaż wiadomość
Poni (Ania 31 lat) Córeczka tp. 14.11.2012 co z Poni??
czarnamadonna1982 (Aniela 30 lat) Synuś tp 16.11.2012 (Tymon)
Today_Tommorow (Iwona lat 25) Córeczka tp. 17.11.2012 (Maya)
EdziaO (Edyta 29 lat) Synuś tp. 17/21.11.2012
Biedroneczkaolga (Olga, 29 lat) Córeczka tp. 19.11.2012 (Anielka)
happy_eve (Ewa 24 lata) Synuś tp 20.11.2012 (Tymon)

Mystiquee (Marta 24 lata) Synuś tp. 21.11.2012
Oliweczka1985 (Ola 27 lat) Synuś tp. 21.11.2012 (Mateusz)
ausente
(Aneta, 22 lata) Córeczka tp 22.11.2012 (Amelia)
Doro (Dorota 32 lata) Synuś tp. 25.11.2012 (Adam)
fasolka124578 (Klaudia 25 lat) Synuś tp 25.11.2012 (Oliwier)


a Wy na co czekacie??
Fasolka mnie wyprzedziła z odpowiedzią - też miałam napisać, że na skurcze Na odchodzące wody ewentualnie

Cytat:
Napisane przez judkama Pokaż wiadomość
Smsy od Biedroneczki

Anielka Lena urodziła się 24.11.2012 z wagą 3600, wzrostem 56 o godzinie 5:03.!!!
Ku pokrzepieniu podwójnych mam, drugi idzie łatwiej. Cały poród zamknął się w 5 godz (na porodówce 2 godziny) z 4 cm do 7,5 cm poszło w jednym skurczu ale i tak bolało jak cholera.
Jeszcze jedno niech kobitki smarują sobie krocze np. olejkiem migdałowym - nie mam żadnego szwu, nawet lekko nie pękłam rodziłam na czworakach hehe. Smarowałam 2 tygodnie codziennie oliwką hippa z olejkiem migdałowym.
Gratuluję
Mała jest śliczna

Cytat:
Napisane przez weronika23 Pokaż wiadomość
Gratulacje

Opis porodu chaotyczny średni heh nie umie tego opisac

W piątek po południu lekarka kazała zgłosić się mi na oddział bo bylam już 7 dni po terminie, więc przed wizyta obleciałam z tż wszystkie sklepy meblowe żeby resztę mebli po kupić bo myślałam że po porodzie będę umierać przez przynajmniej 3 tyg. Po przyjściu na oddział zbadała mnie i podpieła pod ktg po czym stwierdziła że ma 1,5 cm rozwarcia i raniutko oxy. Poszłam na dół się przyjąć oczywiście baba rzuciła się że miałam wrześniowe r mua żeby było fajnie to baba bardzo dobrze mnie znała bo chodziła z tatą do klasy. Całą noc w szpitalu nie spałam o 3 najadłam się bułki bo wiedziałam że mi nic nie dadzą. O 5 przyszła już po mnie babka i wiadomo hegar kibelek i prysznic, boże ile się krzyków nasłuchałam powiem wam że byłam przerażona widząc to łózko i słysząc dziwne odgłosy. O 8 podpieli mi oxy więc telefon do mamy jedz szybko do mnie JJ że znała położne przebrała się w strój służbowy i siedziała ze mną. Na poacztku puszczali mi 5 pózniej 7 i coooo maleńkie nie bolące skurcze normalnie nic leżałam i słuchałam radia o 10 byłam już tak głodna że zjadłam mamie 2 paczki tik taków J. Przyszła położna zbadała mnie i mowi 2 cm szyjka twarda nic z tego nie będzie, do 15 poleci oxy odłaczymy panią i w pon znów i pewnie będzie cc. Normalnie siadłam na lóżku i rozwylam się jak bóbr zadzwoniłam do tż żeby przyjechal z kasą bo jak mam tak leżec to niech mi kupi cc bo chce do domu. Na to przyszła moja gin z mega przystojnym młodym gin i mówi mi że obiecala że urodze to urodzę dziś i że mi pomoże. Zrobiła masaż szyjki i naprowadziła główke na kanał bo nie chciała schodzić i mówi że za 15 min przyjdzie. Położna znów stwierdziła że nie będę rodzić bo się na nic nie zapowiada. Przyszła gin i mówi przebijamy pęcherz położne rozłożyły wszędzie lignine a moja gin wzięła się do roboty po czym mówi nooo jak się nie uda to cc tak jak obiecałam rodzimy i orze bila wody tak chlusnęły że szkoda mowić zalałam całe łóżko koszulee i pełno na ziemi gin zaczeła się na nich drzeć żeby dały basen bo ona trzyma a to nie wszytsko masakra ile tego było. Po spuszczeniu wód powiedziała ze maja mi za jakies 2 godz dać dolargan jak coś się zacznie dziać. Wychodząc ode mnie położne mówią do siebie dzwoń na noworodki niech po malutku się szykują bo będzie cc. Nie zdążyły wyjść a ja dostałam takich skurczy że masakra jeden jeszcze się nie skończył szedł już drugi, moja mama popatzryla na mnie i mówi dziecko rodzisz i pobiegła po położne te do mamy że głupoty gada bo na pewno nie mam takich skurczy przyszły popatrzyły i było szybkooo dzwoń po noworodki niech biegną, jedna rozkładała łóżko druga robila dolar gan a 3 odbierała Olusia. Akcja trwała 3 minuty J, nawet nie wiedziałam co się dzieje widziałam tylko moja gin jak się uśmiecha. (mam nawet fotki 3 srednio wyraźne jak Oluś wychodzi – moja mam miała nakrecić filmik i nie zdążyła aparatu wyciągnać).. Jak Oluś wyszedł to czekałam tylko na płacz-gabi była przyduszona i tego się balam a mój kawaler wyszedl nie dość że szybciutko to nie był owiniety pięknie płakal i dostalam go na chwile na brzuszek. Zrobilam mu zdj kom i go zabrali a mnie zszywali bo pękło mi naczynko is traszniekrew waliła ogólnie skonczyło się na 3 szwach z czego 1 już nie mam J. Mnie szyli a ja wysylałam mms J Po godz przewieźli mnie na sale jeszcze dobrze nie weszlam a już był brat i mój tatowo bo niemogli się doczekac. Więc wyszłam do nich na nogach pokazałam im niunia i wrócilam na sale, moja mam została z niuniek a ja poszlam się wykapac. Później Oluś przespał cała noc.
Ogólnie mam wpisane że porod trwał 1,5 godz a ostatnia faza 3 min J przy czym Oluś wyszedł na 2 skurczu, poród był mega szybki i sama nie wiem co pisac. Przepraszam za chaotyczny opis ale robie to przy 2 na raty.
Wow rzeczywiście ekspres

Cytat:
Napisane przez dyltharra Pokaż wiadomość
My dzisiaj chyba pozegnamy szpital. Malenka zdrowiutka, nic nam nie wyszlo - odpukac. Jest strasznie marudna i placzliwa. Walczylam bardzo o karmienie piersia, ale chyba zupelnie mi to nie wychodzi. Mala mi w tym nie pomaga - przystawiam ja, a ona od razu odjezdza i juz jej nie wybudzisz. Odkladam - ryk. Dokarmiam ja, bo by mi z glodu padla. Moze jestem jakas uposledzona matka, ale nie czuje tego karmienia piersia, a szpital w tym nie pomaga - strasznie sie tu stresuje... Chce juz do domu.
za powrót do domku.
Może w domu uda Ci się rozkręcić laktację, a jak nie to trudno, to nie koniec świata

Cytat:
Napisane przez Gabi2 Pokaż wiadomość
To przedstawiam Wam kącik Izy, na razie materac w folii, włożyłam już ochraniacz, karuzela jeszcze chyba będzie jakoś przesunięta, ale to dopasujemy później (na razie Tż chce uciąc ten kołek wystający przy mocowaniu karuzeli, przez to łóżeczko niepotrzebnie jest oddalone od ściany)
Ogólnie walka była niezła bo jak Tż wchodził na nasze łożko to wpadł ze stelażem do środka i myśleliśmy ze już połamane..ale tylko coś sie odczepiło
Piękny kącik

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Cytat:
Napisane przez weronika23 Pokaż wiadomość

i moj 2 tyg smieszek
Słodki
__________________
Tymcio 01.12.2012
happy_eve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 12:44   #3742
Ma_majka
Zakorzenienie
 
Avatar Ma_majka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Dziewczynki, uroczyście oświadczam że jesteśmy właściwie na półmetku
: jupi:

Jest nas dokładnie 84 mamusie!
Urodziło się już 42 dzieciaczków: 19 dziewczynek i 23 chłopców

Czekamy jeszcze na 19 dziewczynek, 23 chłopców i 1 niespodziankę


A jak się ładnie złożyło, dokładnie pół na pół chłopców i dziewczynek + 1 niespodzianka )))
---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Cytat:
Napisane przez happy_eve Pokaż wiadomość
Fasolka mnie wyprzedziła z odpowiedzią - też miałam napisać, że na skurcze Na odchodzące wody ewentualnie
Oj tam, już przestańcie sobie wymówek szukać Wymyśliły sobie jakieś skurcze i wody Do roboty!!! Bo nuuuudy

Edytowane przez Ma_majka
Czas edycji: 2012-11-24 o 12:45
Ma_majka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 12:54   #3743
ausente
Zadomowienie
 
Avatar ausente
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 150
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Ma_majka Pokaż wiadomość





Oj tam, już przestańcie sobie wymówek szukać Wymyśliły sobie jakieś skurcze i wody Do roboty!!! Bo nuuuudy
ja bym chciala ale moje Dziecię nie chce ;P dobrze jej tam.

Dalej nie ma tej mojej bratanicy.;/
ide do mamusi z tż na obiad i do bratowej. [bo brat biedny w pracy do 21,a na dole pracuje to nic nie wie co sie dzieje]
__________________
Eryczek
30.11.2012 r. - godz. 18:35 ,60 cm i 3800 g szczęścia


ausente jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 13:00   #3744
happy_eve
Wtajemniczenie
 
Avatar happy_eve
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 950
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Ma_majka Pokaż wiadomość
Dziewczynki, uroczyście oświadczam że jesteśmy właściwie na półmetku
: jupi:

Jest nas dokładnie 84 mamusie!
Urodziło się już 42 dzieciaczków: 19 dziewczynek i 23 chłopców

Czekamy jeszcze na 19 dziewczynek, 23 chłopców i 1 niespodziankę




Cytat:
Napisane przez Ma_majka Pokaż wiadomość
Oj tam, już przestańcie sobie wymówek szukać Wymyśliły sobie jakieś skurcze i wody Do roboty!!! Bo nuuuudy
Ojjj chciałabym Wcześniej nie wiedziałam, że przenoszenie może być takie frustrujące
Chcę już Tymkaaaaaa
Szczególnie, że równo za miesiąc święta, a nie wyobrażam sobie zostawać tutaj (rodziców mamy 150km stąd), więc dziecko już musi trochę "podrosnąć", żebyśmy nie ciągali takiego maluszka zaraz po urodzeniu :/
Ale pocieszam się, że nawet jeśli samo się nie rozkręci, to to już jest ostatni weekend bez dziecka, bo w moim szpitalu wywołują w 9-10 dniu po terminie, więc w moim przypadku czwartek-piątek. A jeszcze zamierzam koło wtorku zmolestować mojego lekarza, żeby przyjął mnie wcześniej
__________________
Tymcio 01.12.2012
happy_eve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 13:07   #3745
Gabi2
Zakorzenienie
 
Avatar Gabi2
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 818
GG do Gabi2
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Dziękuje mam nadzieje ze Iza tez bedzie zadowolona. Zapomnialam ze mam jeszcze przybornik heh
Własnie byłam w carefurze i pieluchy pampers premium są za 39zl ! Pierwszy raz taka cenę widziałam. Wychodzi taniej niz dada. Wzięliśmy jedna paczkę.
__________________
Iza - łowca zabawek

Blog z recenzjami książek dla dzieci, zabawek, przepisy oraz pomysły na pokój Malucha
Gabi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 13:10   #3746
dzika_kaka
Zakorzenienie
 
Avatar dzika_kaka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 4 615
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Ja Cięęęęę ile akcji nowych
Gratuluję nowym mamusiom!!!

Ponadrabiam wszystko wieczorem na spokojnie bo póki co udało mi się w tżecie zaszczepić chęć poczynienia ostatnich zakupów dzidziusiowych oraz odwiedzenia Ikea celem łożeczkowo/komódkowym więc muszę kuć żelazo póki gorące i pakować go do samochodu póki mu się chce

Miłej sobotki chudzinki i do wieczorka
__________________

dzika_kaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 13:12   #3747
DeKajka
Zakorzenienie
 
Avatar DeKajka
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 910
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Juz nie wiem o co mu chodzi .. kupke zrobil . najedzony .. a ledwo go uspilam .. albo sie prezyl i plakal , albo mu sie ulewalo , albo czkawka .. oszaaaaleje

Cytat:
Napisane przez karolamankowa Pokaż wiadomość
Piękne kotleciki jestem

Gabi,
Extra kącik
Ja jeszcze nie mam karuzelki licze że dostaniemy
My tez nie kupowalysmy i dobrze bo TŻet dostal w pracy ..

Cytat:
Napisane przez weronika23 Pokaż wiadomość
Pieknyyyy
Karolcie pół roku mowisz moja dopiero zaczela noce przesypiac teraz a do roku budzila sie co 3 godz a nie powiem ci co sie dzialo jak szly jej 1 jak miala 5 m :brzyda l: potrafila co godz dawac czadu tzrebabylo ja pol nocy nosic
Pocieszajace ja licze chociaz na 5-6 godzin nieprzerwanego snu ..
__________________
Adaś__ ur. 03.11.2012 . godz. 01.25, 3kg, 54 cm , 10 pkt__

Na pamiątkę ...
''Pod moim sercem, inne serce bije...
Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane..''

12 _ 11 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 _ Adasiowe szczęście !
DeKajka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-11-24, 13:15   #3748
Tommorow
Raczkowanie
 
Avatar Tommorow
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Moj Sliczny Apartment
Wiadomości: 410
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

czesc

Ja osobiscie czekam na poniedzialek heh juz normalnie nie moge sie doczekac az cala podekscytowana chodze.

Ma_Majka
jakby co bede do Ciebie pisac jak Mya sie urodzi bo nie wiem czy bede miala zasieg w szpitalu zeby na wizaz wejsc, mam nadzieje ze masz jeszcze moj numer, zebys wiedziala ze ja pisze

Olga gratuluje kochana

Czarnnamadonna mi w PL tez mowili ze by czekali z wywolaniem Filipa rowne 14 dni i dopiero pozniej by mnie umawiali na oddzial.
__________________
Świat Stał Się Piękniejszy

Filip

Maya




Gubimy Ciążowe Kilogramy
66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 56 53 54 51 52 50
Tommorow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 13:21   #3749
Ma_majka
Zakorzenienie
 
Avatar Ma_majka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Tommorow Pokaż wiadomość

Ma_Majka
jakby co bede do Ciebie pisac jak Mya sie urodzi bo nie wiem czy bede miala zasieg w szpitalu zeby na wizaz wejsc, mam nadzieje ze masz jeszcze moj numer, zebys wiedziala ze ja pisze
Mam, jeszcze nie wykasowałam, nadal liczę że w końcu kiedyś urodzisz Spokojnie możesz pisać
Ma_majka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-24, 13:24   #3750
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część

Cytat:
Napisane przez Ma_majka Pokaż wiadomość
Dziewczynki, uroczyście oświadczam że jesteśmy właściwie na półmetku
: jupi:

Jest nas dokładnie 84 mamusie!
Urodziło się już 42 dzieciaczków: 19 dziewczynek i 23 chłopców

Czekamy jeszcze na 19 dziewczynek, 23 chłopców i 1 niespodziankę


A jak się ładnie złożyło, dokładnie pół na pół chłopców i dziewczynek + 1 niespodzianka )))
---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------




co do smarowania olejkiem to może Biedronce chodziło o masaż krocza po prostu o którym ostatnio chyba Mojitooo pisała


my dziś byliśmy u rodziców po szafkę także mogę poukładać w końcu ciuszki młodego
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.