Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[pawie_oczko]

witam z doskoku

mamuśki Wy jak podajecie wodę do picia maluchom przegotowujecie ją czy normalną prosto z butelki? chciałabym po obiadku zacząć dawać chociaż troszkę

[sharpnowaja]

Napisane przez Elusiek85

http://www.youtube.com/watch?v=2Ns7za7h99A przetestowaliśmy ten patent na Adim, działa 2 gazetki z auchanu rozerwane dziecko śmieje się pół h

a myślałam o tym filmiku ostatnio trzeba wypróbować

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez pawie_oczko

witam z doskoku

mamuśki Wy jak podajecie wodę do picia maluchom przegotowujecie ją czy normalną prosto z butelki? chciałabym po obiadku zacząć dawać chociaż troszkę

ja daję przegotowaną kranówę z dzbanka z filtrem

[Mysia mysz]

Napisane przez pawie_oczko

witam z doskoku

mamuśki Wy jak podajecie wodę do picia maluchom przegotowujecie ją czy normalną prosto z butelki? chciałabym po obiadku zacząć dawać chociaż troszkę

Ja zrodlana daje z butelki tylko otwarta do 48h maly dostaje w niekapku po sloiczku i strasznie go to cieszy

Zyje i kiedys nadrobie

[vil84]

Napisane przez pawie_oczko

mamuśki Wy jak podajecie wodę do picia maluchom przegotowujecie ją czy normalną prosto z butelki? chciałabym po obiadku zacząć dawać chociaż troszkę

ja daje przegotowaną
czasami jak się spieszę to zwykłą mineralną nieprzegotowaną, ale to bardzo rzadko się zdarza.

[banka26]

Napisane przez pawie_oczko

witam z doskoku

mamuśki Wy jak podajecie wodę do picia maluchom przegotowujecie ją czy normalną prosto z butelki? chciałabym po obiadku zacząć dawać chociaż troszkę

Ja z kranu przegotowana

Napisane przez candace1

banka-usmiałam się czytając o twoim 7 letnim D. i jego brzydkim słownictwie bo ja na przykład klnę jak szewc - i często i gęsto zdarza mi się to przy młodej - a ona nie używa w ogóle brzydkich słów
Zupełnie nie wiem od czego to zależy

hee czyli powinnam klnac??? Heeee tu szkola wczesniej tez nie przynosil brzydkich slow a z tym prawda kuzynki maz przeklenstwa jako.przwcinek uzywal i jego dzieci tez nie przeklinaly heee

Napisane przez sharpnowaja

hejka
nie dam rady nadrobić
U mnie kryzys na całej linii, zwłaszcza małżeński, ale nie będę tu o tym pisać (może na fb). Mam już wszystkiego dość;/
Karola w dzień ok, ale nocki straszne. Już dwa dni się budziła po kilka razy ale na chwilę a dziś znów wielkie nocne śpiewy. Ja jeszcze nie mogłam spać. Więc dziś to chyba tylko 3 godz przespałam, no i rano półtorej godz jak TŻ zabrał małą do innego pokoju. Dziś to już w ogóle śpiewała w nocy 2 godz, wstała po 6 a o 8 padała ze zmęczenia. No ale przetrzymałam ją do karmienia o 9 i teraz śpi. Fajnie by było jakby pospała z dwie godz, bo mamy iść do teściów a tam na pewno nie zaśnie.

Mysia (czy Marchewka bo już nie wiem) jedziesz do tego Londynu na zakupy w styczniu?

bidula to wygadaj sie na fb

Napisane przez sharpnowaja

niczym

xal body zmieniam codzennie, ubranka co zakładam na body czyli sweterki, spodnie, bluzy po kilku razach (wiadomo że nie chodzi w tym cały dzień). Rzeczy w których chodzi po domu co drugi dzień, skarpetki codziennie, pajac do spania co 2-3 dni

pidżamka to tak półtora roku? dwa lata?


1,2,3 ok
czemu sam brokuł i groszek?
nie lepiej marchewka + ziemniak+ pietruszka + brokuł (i tak dajesz słoiczek na 3 dni)
a później marchewka + ziemniak + pietruszka + brokuł + groszek?

cukinia, fasolka, kukurydza, seler (groszek w sumie też ) od 6 m-ca życia
burak od 7 m-ca życia
i ja większą porcję dawałam już mając marchew + ziemniak, a całkiem wykluczyłam mleko mając marchew+ziemniak+pietrusz ka+brokuł

ja spiochy do spania codziennie, skiety codziennie body bluzki kilka razy dziennie hee ogolnie wszystko codziennie oprocz spodni jak ubieram na spacer czapki i kurtki

Napisane przez vil84

o której miałyście dziś pobudkę?
Przemek obudził się radosny i szczęśliwy o 4.30. popatrzyliśmy jak na wariata, dostał świeżego pampka, mleko i położyliśmy. po godzinie gadania zasnął na godzinę ciężkie będą najbliższe poranki




cudowny



szkoda że teściowa Was nie rozumie ...ale miej też na uwadze że ona może nie mieć sił godzinami łazić z Małą co nie zmienia faktu że niefajnie się zachowuje ...

Nela ma super przyjaciela ... no i śliczna jak zawsze




uroki dorastania



Przemek ma tak od ponad miesiąca jak przestał jeść w nocy. jadł 4-5 i spał do 7-9, a teraz z każdym dniem śpi krócej - koło 6-7, ale często koło 5.30 już. a teraz przy zmianie czasu to już w ogóle masakra chyba zacznę się kłaść z nim koło 21 ... w dzień nie odsypia, nadal spi 2-3 razy po poł h

Moj wstal o 7 ale o 4 chwile gadal cos na szczescie zasnal

Do 11 ogarnelam wszystko lacznie z obiadem

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[Elusiek85]

Napisane przez pawie_oczko

witam z doskoku

mamuśki Wy jak podajecie wodę do picia maluchom przegotowujecie ją czy normalną prosto z butelki? chciałabym po obiadku zacząć dawać chociaż troszkę

przegotowana kranówka część gotuję na mm i kaszki, cześć do picia.

[szprotka_mada]

Napisane przez Magiusa

p.s.mam do Was dziwne pytanie- czy Wasze dzieci też dużo machają rączkami?
Mam tu szczególnie na myśli to, że Daro ostatnio macha rączkami podczas karmienia i uderza mnie w pierś lub łapie za bluzkę, ale chwyta i puszcza i znów macha
2. Podczas usypiania ( w sumie nie nocnego, ale w dzień) nie może się wyciszyć i macha łapkami i żeby zasnął trzeba je unieruchomić, a bywa, że zaśnie i akurat sobie tak machnie, że się budzi ( gdy nie jest w głębokim śnie)

Zaczęłam się po prostu zastanawiać czy aż takie machanie nimi jest normalne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Macha jak najęty. Przy cycu jest z reguły niespokojny, fika rączkami i nóżkami. U nas na rękach też mocno aktywny- głowa tu, głowa tam, odpycha się rękami. W łóżeczku rozruba na całego- nawala nogami w karuzelę i szczebelki

Napisane przez candace1

Wczoraj mnie rozczuliła-wysyłała list do Świętego (ze strony fisher price - mają specjalną co roku niestety...) i najpierw wysłała list do Mikołaja za Michasia No bo on przecież jeszcze nie powie co chce a ona wie co mógłby chcieć

Jak słodko

Napisane przez xal

Clo, co do niemieckich ... podobno był kiedyś dawno kawał w stylu, że jak się jedzie pociągiem przez europę, wygląda za okno i krowy ładniejsze od kobiet, to na pewno jesteś w niemczech Sorki, musiałam

diabli, NoBoTak- ja też na teściową reaguję ogólnym pobudzeniem Nie jest złą kobietą, ale mnie wkurza. Już wspominałam, że potrafi się obrazić za to, że mój 28 letni Mąż nie pójdzie do Kościoła! Poza tym wkurza mnie jak coś gada (nawet coś co mnie guzik obchodzi, jakieś nieistotne dla mnie pierdoły) i ciągle "nie, Magda?", "tak, Magda?" Kuźwa! Co mnie obchodzi to co zrobiła jakaś tam Jej siostra, którą widuje raz na dłuuugi czas? Albo po co mi mówi, że ktoś tam coś tam na mieście (powiedziała nazwisko, ja mówię, że nie znam, a ta ciągnie historie)... A już najbardziej mnie wkurza jak się miesza w nasze sprawy. Mamy z Mężem zasadę, że nie mieszamy rodziców w nasze kłótnie. No i się staramy tego trzymać. A ta ciągle się miesza. A bo powinnam nie pozwolić K grać, a bo coś tam, a bo coś tam. A my przecież między sobą potrafimy się dogadać i nie potrzebujemy publiczności. A... I ja też swojego czasu (końcówka ciąży i zaraz po porodzie) byłam wredną torbą, bo celowo nie odbierałam od nich telefonów i zdarzyło mi się ich nie wpuścić... Bo wizyty na kawę o 8 rano mnie osłabiają. Albo takie jak akurat drzemaliśmy z Kubą (ja jeszcze nie w pełni sił, a Kuba marudny). Teraz nie znoszę ich wizyt w niedzielę o 19- a bo chcieli odwiedzić Kubę. Spoko, ale tydzień ma 7 dni, a doba 24 godziny- nie koniecznie cieszę się z wizyty w niedzielę o 19. Chociaż ostatnio byli w piątek, akurat jak Mąż był na treningu. Czego też nie znoszę. Nie znoszę siedzieć z Nimi sama i gadać o dupie maryni żeby cicho nie było... Bo jak już mówiłam osłabiają mnie tematy co kto, po co, na co, którym mam przytakiwać...
A co do zajmowania się Małym przez teściów, to po kilku akcjach i zachowaniach teściowej (pisałam Wam) to najchętniej bym Jej do Kuby nie dopuszczała, ale staram się przemóc żeby non stop nie obciążać moich rodziców (a jednak im ufam najbardziej!) i żeby teście załapali jakiś kontakt z Małym, bo nie wykluczam, że za jakiś czas możemy częściej potrzebować 'opiekunki' do Małego

Eh, to i ja się wywewnętrzniłam


----



Moje dziecię nic sobie nie zrobiło ze zmiany czasu i wstało tak jak dotychczas o 6 rano- z tym, że po nowemu o 5 Po jedzeniu spać nie chciało, fikało do 7, padło na godzinkę i tyle Teraz co prawda pospał sobie chyba z 1,5h, najadł się i leży wesolutki na macie.

[Magiusa]

Cloche- 5 tygodni? Fantastycznie. Wlasnie o tym marzylam ;p

Dzieki za odp. Z tym machaniem. Nas z Tz najbardziej zastanowilo przy jedzeniu i usypianiu ale widocznie to norma. Przy jedzeniu ratuje sie bujaniem i glosnym mowieniem "ciiii" uspokaja sie i czesto nawet ptzysypia przy cycku .

Patent z gazetka i bobem marleyem musze wyprobowac koniecznie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[xal]

Dzisiaj doszłam do ciekawego wniosku tak w temacie teściowych, że dobrze, że mam córkę to nie będę mieć synowej

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

W temacie krzesełek, czy któraś z was ma krzesełko z tkaniny a nie ceratki? Bo takie mi się bardziej widzą ale nie wiem jak to praktycznie wychodzi.

[karota11]

Marchewka bo ostatnio zapomniałam odpisać, tak to ten abaco to Innocence zamawiała, dobrze zapamiętałaś, ja swoje polly magic mam już od dawna, Mały już od 2 mies. korzysta z wkałdki niemowlęcej i pałąka do zabawy

Napisane przez Elusiek85

http://www.youtube.com/watch?v=2Ns7za7h99A przetestowaliśmy ten patent na Adim, działa 2 gazetki z auchanu rozerwane dziecko śmieje się pół h

hehe widizałam to, ale nie testowałam jeszcze

Napisane przez pawie_oczko

witam z doskoku

mamuśki Wy jak podajecie wodę do picia maluchom przegotowujecie ją czy normalną prosto z butelki? chciałabym po obiadku zacząć dawać chociaż troszkę

ja generalnie jeszcze nie przepajam, only CYC, ale jak były upały, to albo przegotowana, albo jak byliśmy na wakacjach to dawałam mu taką źródlaną "mama i ja" , albo w kartonie z rossamana

Napisane przez szprotka_mada

Macha jak najęty. Przy cycu jest z reguły niespokojny, fika rączkami i nóżkami. U nas na rękach też mocno aktywny- głowa tu, głowa tam, odpycha się rękami. W łóżeczku rozruba na całego- nawala nogami w karuzelę i szczebelki



Jak słodko







diabli, NoBoTak- ja też na teściową reaguję ogólnym pobudzeniem Nie jest złą kobietą, ale mnie wkurza. Już wspominałam, że potrafi się obrazić za to, że mój 28 letni Mąż nie pójdzie do Kościoła! Poza tym wkurza mnie jak coś gada (nawet coś co mnie guzik obchodzi, jakieś nieistotne dla mnie pierdoły) i ciągle "nie, Magda?", "tak, Magda?" Kuźwa! Co mnie obchodzi to co zrobiła jakaś tam Jej siostra, którą widuje raz na dłuuugi czas? Albo po co mi mówi, że ktoś tam coś tam na mieście (powiedziała nazwisko, ja mówię, że nie znam, a ta ciągnie historie)... A już najbardziej mnie wkurza jak się miesza w nasze sprawy. Mamy z Mężem zasadę, że nie mieszamy rodziców w nasze kłótnie. No i się staramy tego trzymać. A ta ciągle się miesza. A bo powinnam nie pozwolić K grać, a bo coś tam, a bo coś tam. A my przecież między sobą potrafimy się dogadać i nie potrzebujemy publiczności. A... I ja też swojego czasu (końcówka ciąży i zaraz po porodzie) byłam wredną torbą, bo celowo nie odbierałam od nich telefonów i zdarzyło mi się ich nie wpuścić... Bo wizyty na kawę o 8 rano mnie osłabiają. Albo takie jak akurat drzemaliśmy z Kubą (ja jeszcze nie w pełni sił, a Kuba marudny). Teraz nie znoszę ich wizyt w niedzielę o 19- a bo chcieli odwiedzić Kubę. Spoko, ale tydzień ma 7 dni, a doba 24 godziny- nie koniecznie cieszę się z wizyty w niedzielę o 19. Chociaż ostatnio byli w piątek, akurat jak Mąż był na treningu. Czego też nie znoszę. Nie znoszę siedzieć z Nimi sama i gadać o dupie maryni żeby cicho nie było... Bo jak już mówiłam osłabiają mnie tematy co kto, po co, na co, którym mam przytakiwać...
A co do zajmowania się Małym przez teściów, to po kilku akcjach i zachowaniach teściowej (pisałam Wam) to najchętniej bym Jej do Kuby nie dopuszczała, ale staram się przemóc żeby non stop nie obciążać moich rodziców (a jednak im ufam najbardziej!) i żeby teście załapali jakiś kontakt z Małym, bo nie wykluczam, że za jakiś czas możemy częściej potrzebować 'opiekunki' do Małego

Eh, to i ja się wywewnętrzniłam


----



Moje dziecię nic sobie nie zrobiło ze zmiany czasu i wstało tak jak dotychczas o 6 rano- z tym, że po nowemu o 5 Po jedzeniu spać nie chciało, fikało do 7, padło na godzinkę i tyle Teraz co prawda pospał sobie chyba z 1,5h, najadł się i leży wesolutki na macie.

dziewczyny koniecznościa jest stworzyć podforum/klub pt. "Ja i moja teściowa-historie prawdziwe"
od razu lepiej jak się człwiek wygada
szprotka, toć moja siostrą bliźniaczką Twojej musi być
ja pierwszy dzień jak wróciłam ze szpitala po porodzie, to teściowa dzwoni do Tż że przyjedzie do mnie rano i zostanie do wieczora, ja w ryk i z godzinę wyłam aż Tż zadzwonił i jej powiedział,zeby nei przyjeżdżała ostatnio tez dzwoni....tż na noc na służbie, ja sama z Małym, Młody marudzi, a tu telefon, patrzę teściowa, i nie odebrałam , 20:40 była ;/ Na drugi dzień tż dzwoni zapytać co chciała, a ona mówi,ze pod ogrodzeniem u mnie była na wizytę się szykowała jeszcze , no szoks, ale u mnie płot klinkierowy i domofon, domofon głs wyłaćzony i sobie postała

Napisane przez xal

Dzisiaj doszłam do ciekawego wniosku tak w temacie teściowych, że dobrze, że mam córkę to nie będę mieć synowej

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

W temacie krzesełek, czy któraś z was ma krzesełko z tkaniny a nie ceratki? Bo takie mi się bardziej widzą ale nie wiem jak to praktycznie wychodzi.

ja nie chciałam z materiału, jednak się bałąm, a prać co chwilę to tez mi się nie uśmiecha;/

[axella]

Chyba nigdy nie nadrobie...
Eh..

Milej niedzieli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maarchewka]

Napisane przez NoBoTak

Piszecie o teściowych uśmiech pojawia się na mojej twarzy gdy widzę, że takie przejścia nie tylko u mnie Z każdej z Waszych opowieści znalazłabym fragment który pasuje do mojej teściowej. Na szczęście nie jest natarczywa ze swoimi radami. Najbardziej mnie wkurzały jej nie zapowiedziane wizyty. Przychodziła akurat w momencie gdy była u mnie koleżanka (i wcale nie czuła się skrępowana że przeszkadza, wręcz koleżanka zabrała się i poszła) bądź gdy jesteśmy na spacerze i wtedy dzwoni "gdzie jesteście bo czekam na Was pod domem" Za którymś razem gdy tak wpadła bez zapowiedzi poprostu jej nie otworzyłam drzwi, udając że nie ma nikogo:/ Wiem świnia jestem! W końcu podczas jakieś rozmowy powiedziałam jej, że gdy chce przyjść niech da mi wcześniej znać żeby nie było niezręcznej sytuacji, że nas nie ma w domu bądź mam innych gości to popatrzyła na mnie jak na kosmitę i zapytała "to ja mam się zapowiadać?" Od tego czasu jej u nas nie było hahah, a było to jakieś 2 miesiące temu:P
Teściowa jest bardzo chętna do zajmowania się Małym ale tylko słownie, bo gdy tylko zacznie marudzić jej na rękach od razu mi go oddaje bo "coś mu jest":/ Zresztą i tak bym jej dziecka nie zostawiła. Ostatnio brat TŻa który dopiero co się wprowadził do nowego domu poprosił ją żeby przyszła i zajęła się ich 4letnim synkiem bo oni musieli gdzieś jechać. Więc tak się nim zajęła, że ten potrafił zamknąć ją w trampolinie i uciec, a teściowa nie potrafiła się wydostać. Mały gdzieś się wywalił - całe nogi w strupach - no paradia hahaa A ja miałabym jej dziecko zostawić:P hahah

dać sie zrobić przez 4 latka to już trzeba umieć:hah aha:



a

Napisane przez cloche

nie, nie rozklada sie tak mocno. typowo do siedzenia jest. w sumie szkoda, ale jak pomysle, ze Flo nawet w bujaczku usilnie probuje siadac na prosto, to stwierdzam, ze funkcje swoja ten happy snack spelnia jesli potrzebujesz bardziej czegos wielofunkcyjnego, to to sie nie nada...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------



marchew dziala regulujaco, a nie zatwardzajaco ale mozesz zaczac tez od jabluszka. na luzie, probuj po prostu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

eh szkoda bo już sie na happy snack napalilam..

Napisane przez candace1

marchewka-nie mogę nigdzie znaleźć tego specyfiku do biustu
Bardzo mi przykro.
Bardzo ciężko jest to kupic.

kurcze, pierwszy raz znalazłam kosmetyk który bardzo chce i nie mogę go kupic.. no nic, dzięki serdecznie ze poszperałaś!

Zrozumiec dziecko.. dwa dni temu Wojtuś przespał prawie 12 godzin ciągiem w nocy po czym zrobił sobie w dzien dwie 4 godzinne drzemki... A dzisiaj dla odmiany spał 2 razy po poł godziny...

[NoBoTak]

Spotkanie u teściów zaliczone - mam spokój na jakiś czas Chyba mnie teściowa przestanie lubieć bo zaczęła nadawać do mnie na swoją drugą synową i zapytałam się czy na mnie do innych też tak nadaje No ale nie wytrzymałam... Jak tak można - nie rozumiem:/
A jak Was znaleźć na tym facebooku?

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Wiadomość od cynamonowej https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43448276

[vil84]

czyli dzisiejsza noc będzie kryzysowa dla Adasia .... walcz Malutki brak słów po prostu, jak małe dzieci mogą doświadczać takich rzeczy?

my byliśmy na spacerze... spacer trwał 20 min bo jak wyszliśmy to zaczęły mnie swędzieć dłonie, mąż się na początku śmiał ze mnie ale potem byliśmy w sklepie to już przestał bo miałam całe czerwone i popuchnięte palce wzięliśmy wodę, calcium - na szczęście mieli, wypiłam 2-3 tabletki i w domu odrobinę zaczęło puszczać, nie swędzi już, jedna ręka normalna, drugiej jeszcze lekko palce opuchnięte. i dobrze bo już chcieliśmy jechać na pogotowie na jakiś zastrzyk bo zaczęło iść coraz bardziej w stronę ramion.
i co najlepsze - to chyba po kaszce Przemka obiad jedliśmy wcześniej, nic nie było, a tuż przed samym wyjściem P. zjadł trochę kaszki, ja ją dojadłam, i chwilę później na dworze zaczęło swędzieć - ale co dziwne jedliśmy ją oboje wcześniej i nic nie było

[pawie_oczko]

Napisane przez lonely_lady

mam podobnie


właśnie też mam dylemat


marchewkowy słodziak



jednak
a dalej jak wyglądało wasze rozszerzanie ? dawałaś słoiczki czy sama gotujesz ?



kochanyyyy


u nas było identycznie.. ten kiepski okres trwał jakieś dwa tygodnie. Dzisiaj jest 4 noc jak mały znowu grzecznie zasypia w łóżeczku i przesypia więcej niż 2 godziny w nocy a ja znowu odżyłam



wstał o 6 heheh, ale spoko.. ważne że nocka w miarę fajna





to jakiś koszmar... już dawno powinien się skończyć
Ja jednak wierzę w Boga.. i modlę się żeby im pomógł


Robiłam bardzo podobnie zupę z cukinii (zamiast dyni) tylko bez mleczka kokosowego. A warzywka zalewałam rosołem


Karota- dzięki za porównanie krzesełek. Bardzo fajne
Myślałam o chicco , ale z tych tańszych opcja numer 5 jest super
http://allegro.pl/profesjone-krzesel...626136357.html

Po jabluszku, dalam jeszcze banana a pozniej standardowo marchewka, dynia, ziemniak, szpinak, jagody, brzoskiwinie, a od piatku juz miesko my na razie sloiczki, nie mam wielu pewnych zrodel no i male ilosci na razie

[Magiusa]

Napisane przez NoBoTak

Spotkanie u teściów zaliczone - mam spokój na jakiś czas Chyba mnie teściowa przestanie lubieć bo zaczęła nadawać do mnie na swoją drugą synową i zapytałam się czy na mnie do innych też tak nadaje No ale nie wytrzymałam... Jak tak można - nie rozumiem:/
A jak Was znaleźć na tym facebooku?

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Wiadomość od cynamonowej https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43448276

Szczerze po raz pierwszy sie rozplakalam. Dotychczas nie bylo rozowo alejakos ciagle mialam nadzieje. Teraz naprawde zaczelam sie bac.

Dziewczyny, przyjaciolka-farmaceutka dzis mi podpowiedziala ze przy rozszerzaniu diety Maluchom warto probiotyk podaqac. Jej sie sprawdzil trilax bo w przeciwienstwie do biogai czy dicoflor ma az4szczepy bakterii. Ja sie w sumie czuje przekonana

P.s.upieklam to ciasto czekoladowe z cukinia. Proste jest i smakowalo i nam i gosciom

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pawie_oczko]

Napisane przez Mysia mysz

Ja zrodlana daje z butelki tylko otwarta do 48h maly dostaje w niekapku po sloiczku i strasznie go to cieszy

Zyje i kiedys nadrobie

Dziewczyny dzieki za odp w sprawie wody

Mysia gdzie kupujesz wode zrodlana?

[cloche]

no ja tez teraz rycze...
i znow chodzi mi po glowie piosenka, tak jak wtedy, kiedy z Florkiem bylo gorzej...
...all my scars are open... tell them what i hoped would be impossible...

[Innocence_89]

Napisane przez sharpnowaja

niczym

xal body zmieniam codzennie, ubranka co zakładam na body czyli sweterki, spodnie, bluzy po kilku razach (wiadomo że nie chodzi w tym cały dzień). Rzeczy w których chodzi po domu co drugi dzień, skarpetki codziennie, pajac do spania co 2-3 dni

pidżamka to tak półtora roku? dwa lata?


1,2,3 ok
czemu sam brokuł i groszek?
nie lepiej marchewka + ziemniak+ pietruszka + brokuł (i tak dajesz słoiczek na 3 dni)
a później marchewka + ziemniak + pietruszka + brokuł + groszek?

cukinia, fasolka, kukurydza, seler (groszek w sumie też ) od 6 m-ca życia
burak od 7 m-ca życia
i ja większą porcję dawałam już mając marchew + ziemniak, a całkiem wykluczyłam mleko mając marchew+ziemniak+pietrusz ka+brokuł

A.można.dać.brokuła.ze.sł oiczka.z.resztą(marchew+z ieminak+pietruszka)które. przygotowuje.sama???
wykluczyłaś.mleko.tzn.nie dopajałaś.pojedzeniu???

imożna.te.wszytkie.warzyw a.tak.mieszać.w.nieskończ oność???np.marchew+ziemni ak+pietruszka+brokuł+gros zek+kalafior+burak+kukury dza+cukinia...itd???



Chwale.sięMamy.pierwszego.ząbkaDolna,lewa.jedynka

[NoBoTak]

https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater

Gdy podaje najpierw np marchewke to 1go dnia parę łyżeczek, 2go już więcej a 3go reszta słoiczka, potem np marchewka i ziemniak i schemat ten sam? I za każdym razem gdy wprowadzam coś nowego to zaczynam od paru łyżeczek?

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez vil84

czyli dzisiejsza noc będzie kryzysowa dla Adasia .... walcz Malutki brak słów po prostu, jak małe dzieci mogą doświadczać takich rzeczy?

my byliśmy na spacerze... spacer trwał 20 min bo jak wyszliśmy to zaczęły mnie swędzieć dłonie, mąż się na początku śmiał ze mnie ale potem byliśmy w sklepie to już przestał bo miałam całe czerwone i popuchnięte palce wzięliśmy wodę, calcium - na szczęście mieli, wypiłam 2-3 tabletki i w domu odrobinę zaczęło puszczać, nie swędzi już, jedna ręka normalna, drugiej jeszcze lekko palce opuchnięte. i dobrze bo już chcieliśmy jechać na pogotowie na jakiś zastrzyk bo zaczęło iść coraz bardziej w stronę ramion.
i co najlepsze - to chyba po kaszce Przemka obiad jedliśmy wcześniej, nic nie było, a tuż przed samym wyjściem P. zjadł trochę kaszki, ja ją dojadłam, i chwilę później na dworze zaczęło swędzieć - ale co dziwne jedliśmy ją oboje wcześniej i nic nie było

a pierwszy raz ją próbowałaś? dziwne:/

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Innocence_89

A.można.dać.brokuła.ze.sł oiczka.z.resztą(marchew+z ieminak+pietruszka)które. przygotowuje.sama???
wykluczyłaś.mleko.tzn.nie dopajałaś.pojedzeniu???

imożna.te.wszytkie.warzyw a.tak.mieszać.w.nieskończ oność???np.marchew+ziemni ak+pietruszka+brokuł+gros zek+kalafior+burak+kukury dza+cukinia...itd???



Chwale.sięMamy.pierwszego.ząbkaDolna,lewa.jedynka

Brawo szkoda, że tak cięzko ten pierwszy ząbek uwiecznić na zdjęciach

[Ag_nes]

Witam
każdy dzień ostatnio spędzamy na dworze bo to może być ostatni taki ładny dzień tego roku Nina ma chyba skok bo jest jakas marudna i tylko na dowrze się ładnie zachowuje. Drżę na myśl, co będzie w ziemie, bo już tyle godzin w ogrodzie nie spędzimy.
Zaczęłam od wczoraj podawać owoce, takie w sumie fafloły robię bo mieszkam kaszkę bezmleczną z odrobiną mojego mleka odmrożonego i dodaje owocow. Nina je jak szalona, dzisiaj zajadała się jagodą, w ogóle Nina lubi jeśc jak jej mamusia
Od jutra włączamy mięsko.

Napisane przez vil84

o której miałyście dziś pobudkę?
Przemek obudził się radosny i szczęśliwy o 4.30. popatrzyliśmy jak na wariata, dostał świeżego pampka, mleko i położyliśmy. po godzinie gadania zasnął na godzinę ciężkie będą najbliższe poranki

My o 7.40 i byłam ciężko oburzona, że Nina wywleka mnie z łózka przed 8. Tak się jeszcze nie zdarzyło, ale mąż zdążył mnie oświecić że była zmiana czasu i pora ruszyć dupsko

Napisane przez xal

Dzisiaj doszłam do ciekawego wniosku tak w temacie teściowych, że dobrze, że mam córkę to nie będę mieć synowej

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

A nie planujesz już dzieci ? Bo jeszcze nic w temacie synowej nie wiadomo

Napisane przez cloche

no ja tez teraz rycze...
i znow chodzi mi po glowie piosenka, tak jak wtedy, kiedy z Florkiem bylo gorzej...
...all my scars are open... tell them what i hoped would be impossible...

u nas wczoraj w the voice leciało piękne wykonanie impossible, cały dzień dziś nucę. Rozumię, że piosenka kojarzy Ci się z trudnymi chwilami Ale dla równowagi, powinnaś też mieć piosenkę z lepszych chwil, np gdy wróciliście do domu.

Napisane przez diabli

ejjj jak to beznadziejna? u mnie LATO! piekna jesien, liscie, slonce, upal...caly dzień spedzilysmy z mloda na spacerkach, bo w domu ciag dalszy remontu. aaa i nie uwierzycie, ale rano Nela wyladowala na godzine u drugiej babci...oj ciężkie to było przezycie w każdym razie jak ja odbieraliśmy ucieszyla się, ze nas widzi, później babcia zabrala ja i zaczela ubierać i to był jej blad jejku jaki wrzask! jeszcze nigdy mala nie wpadla w taki szal. nie mogliśmy jej uspokoić. nawet cyc nie dal rady. chyba wystraszyla się, ze znow znikliśmy jej z oczu, a przy niej tylko babcia...ehhh do teraz mam wyrzuty, ze uległam tzowi, który chciał zrobić babci przyjemność...("bo ciagle tylko twoja mama i twoja i mojej pewnie smutno")
w każdym razie babcia miała swoje teorie:
1) ona na pewno była glodna. teraz się dziecku nie daje jesc co 3 godzny tylko na zadanie. jest już wieksza, wiec potrzebuje więcej. taaa a godzine wcześniej wypila caaala butle. na wszelki wypadek dalam herbatke, której nie podajemy...tz mowil, ze to tak jakby cos było nie tak (wielki placz np.) i co? Nela wrocila do domu i po tej godzinie pielucha pelna jak po nocy, az przesikane i bodziak mokry. butelka pusta...150ml. nie wiem jak ona to zrobila mnie wypijala max. 30 a herbatke dostawala tylko kilka razy.
2) telefon po kilku godzinach i "uspokoila się? to na pewno był atak kolki" to nic, ze kolki ominely nas szerokim lukiem.

Dziecko jak ryczy u babci to musi być na bank kolka, albo jest posrana, albo głodna, bo babcia nigdy nie jest powodem tego płaczu

Napisane przez cloche

xal, no jakos polacy lubia sie czepiac urody niemek... i fakt, kiedys tez mi sie brzydkie wydawaly, ale teraz chyba wyladnialy... w sumie niezle sie pomieszali niemcy przez ostatnie lata. bardzo duzo obcokrajowcow, w tym tez egzotykow. chyba dobrze to na urode im wyszlo

fakt mało jest teraz Niemca w Niemcu

Napisane przez Ashyshqa

Ach, zapomnialam Wam napisac, ze mamy w rodzinie kolejne dzieciatko! TZa bratowa urodzila wczoraj coreczke w 33tc malutka.ma sie dobrze choc przynajmniej miesiac spedzi w inkubatorze ;( wazy 1,9kg kruszynka... Ma na imie Emily i jest piata wnuczka TZa rodzicow. W nas ich jedyna nadzieja na wnuka, po pozostale 2 rodzinli nie.chca wiecej dzieci W ogole z tym porodwm to.byla mega szybka akcja. o 12 mama zaczela miec skurcze (byla na. spacerze z siostra), a o 14 mala juz byla na swiecie.

Eee to macie misje ! Trzeba Ash w owulację celować podobno tak łatwiej spłodzić męskiego potomka

[humpback]

Napisane przez Elusiek85

http://www.youtube.com/watch?v=2Ns7za7h99A przetestowaliśmy ten patent na Adim, działa 2 gazetki z auchanu rozerwane dziecko śmieje się pół h

muszę jutro wypróbować

Napisane przez pawie_oczko

witam z doskoku

mamuśki Wy jak podajecie wodę do picia maluchom przegotowujecie ją czy normalną prosto z butelki? chciałabym po obiadku zacząć dawać chociaż troszkę

ja daję źródlaną/mineralną z butelki

Napisane przez karota11

dziewczyny koniecznościa jest stworzyć podforum/klub pt. "Ja i moja teściowa-historie prawdziwe"
od razu lepiej jak się człwiek wygada
szprotka, toć moja siostrą bliźniaczką Twojej musi być
ja pierwszy dzień jak wróciłam ze szpitala po porodzie, to teściowa dzwoni do Tż że przyjedzie do mnie rano i zostanie do wieczora, ja w ryk i z godzinę wyłam aż Tż zadzwonił i jej powiedział,zeby nei przyjeżdżała ostatnio tez dzwoni....tż na noc na służbie, ja sama z Małym, Młody marudzi, a tu telefon, patrzę teściowa, i nie odebrałam , 20:40 była ;/ Na drugi dzień tż dzwoni zapytać co chciała, a ona mówi,ze pod ogrodzeniem u mnie była na wizytę się szykowała jeszcze , no szoks, ale u mnie płot klinkierowy i domofon, domofon głs wyłaćzony i sobie postała

moja teściowa ze mną nie gada, tylko z moim mężem. ciekawi mnie jakimi my będziemy teściowymi i co nam odbije

Napisane przez NoBoTak

Spotkanie u teściów zaliczone - mam spokój na jakiś czas Chyba mnie teściowa przestanie lubieć bo zaczęła nadawać do mnie na swoją drugą synową i zapytałam się czy na mnie do innych też tak nadaje No ale nie wytrzymałam... Jak tak można - nie rozumiem:/
A jak Was znaleźć na tym facebooku?

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Wiadomość od cynamonowej https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43448276

w sprawie fb wysłałam ci pw, bo nie otwiera mi się ten link co później dałaś

Boże, ja już nie mam sił czytać, a oni biedni muszą się tam namęczyć. Adaś walcz

Napisane przez Innocence_89

A.można.dać.brokuła.ze.sł oiczka.z.resztą(marchew+z ieminak+pietruszka)które. przygotowuje.sama???
wykluczyłaś.mleko.tzn.nie dopajałaś.pojedzeniu???

imożna.te.wszytkie.warzyw a.tak.mieszać.w.nieskończ oność???np.marchew+ziemni ak+pietruszka+brokuł+gros zek+kalafior+burak+kukury dza+cukinia...itd???



Chwale.sięMamy.pierwszego.ząbkaDolna,lewa.jedynka

ja dawałam marchewkę ze słoiczka z ziemniakiem swoim. i za ząbka

my byliśmy dziś po raz pierwszy na basenie. I. szalał, także koniecznie musimy iść na jakieś zajęcia, jutro mam dzwonić i uzgadniać termin

[Ag_nes]

Tak sobię myslę, że mamy synów mają pod górkę w roli babci. Bo kobieta zawsze dopuści do dziecka swoją mamę, a teściowa, aby przebić się do wnuka/wnuczki ma na drodze synową. I czy u Was też tak jest że Wasze mamy są tymi "bliższymi" babciami? U nas moja mama widzi Nine codziennie, z racji bliskości zamieszkania, teściowa rzadziej, staramy się aby raz w tygodniu ale dla niej to pewnie mało. Pozwalam i zachęcam męża żeby jeżdził z Niną sam do teściów. Po pierwsze dlatego, żeby Nina uczyła się, że istnieje życie nawet wtedy gdy mamy przy niej nie ma. Po drugie aby teściowa bez dystansu i moich drobnych uwag mogła sie wnuczką zająć. I Nina wraca cala i zdrowa, oni są szczęśliwi a ja mam chwile dla siebie czy dla Was. I nikt się niczym nie irytuje

[maluska88]

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

[cloche]

Napisane przez Ag_nes

u nas wczoraj w the voice leciało piękne wykonanie impossible, cały dzień dziś nucę. Rozumię, że piosenka kojarzy Ci się z trudnymi chwilami Ale dla równowagi, powinnaś też mieć piosenkę z lepszych chwil, np gdy wróciliście do domu.

jak wychodzilismy, to bylam tak szczesliwa, ze nawet nie wiedzialam, co sie wkolo mnie dzieje. tylko Florek sie liczyl ale teraz tancujemy sobie do bardziej pozytywnych piosenek
a czasem, jak mialam dosc, ale nie bylo jakiegos powaznego zagrozenia, to chodzilo mi po glowie:
niech ktos zatrzyma wreszcie swiat, ja wysiaaaadaam...

oby cynamonowa mogla tez niedlugo tak pozytywniej miec dosc i sobie to podspiewywac

[xal]

Napisane przez Ag_nes

A nie planujesz już dzieci ? Bo jeszcze nic w temacie synowej nie wiadomo

Planuję, ale przynajmniej dla jednego będę tą lepszą teściową

[cloche]

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

wow, brawa!!!

a co do tesciowych - czytalam w ciagu dnia troche wasze opowiesci i ... ale posmiac sie tez mozna, jak to innych tylko dotyczy

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

a to uczenie z kubeczka to jak to ma wygládac? ze bedziesz mu dawala kubeczek czy ze on sam sobie bedzie trzymac?

póki co ja będę trzymała kubek ale myślę, że on mi pomoże żeby nauczył się w ogóle z niego pić, choć myślę, że będzie ok, syropek z kubeczka super spija

Napisane przez diabli

dziewczyny czy u Was tez DZIECIOM podwojnie daje się prezenty? 6go grudnia od mikolaja i 24 od aniołka? bo moja siostra rozwiazala to tak, ze 6go cala rodzinka kupuje słodycze, z tego powstaje zbiorcza paczka i wrecza ja mikolaj. jeden prezent i tylko slodkosci plus mala zabawka - autko, puzzle - jakas drobnostka.
za to 24go każdy kupuje prezent i laduja pod choinka - żeby nie było wielkiego łaaaał, prezenty sa pod roznymi choinkami ze niby aniołek zostawil prezent dla szymka u babci, u dziadka (rodzice po rozwodzie), u ciotki. w ten sposób jakos się to rozkłada wydaje mi się, ze to calkiem fajne rozwiązanie.
w tym roku dochodzi Nela i tak sobie pomyslalam, ze zamiast słodyczy poprosimy o słoiczki każdy kupi ze trzy i będzie fajnie. a pod choinke zabawki, które tez planuje sprytnie podpowiedzieć hehe.

Tak, na Mikołaja jakiś drobiazg, zazwyczaj słodycze a od Dzieciątka, w Wigilię coś lepszego.

Napisane przez diabli

na studiach tez stworzyłam ze znajoma taki projekt ksiegarnia tylko dla dzieci, poduchy, zabawki, wspólne czytanie, możliwość "podrzucenia" dziecka podczas zakupow...taki cieplutki klubik, w którym i rodzice mogliby się od czasu do czasu wykazac i poczytać najmłodszym. pomysl jest swietny, w bb funkcjonuje JUZ jedno takie miejsce...ale jeszcze tam nie dotarlam ewidentnie ktoś czytal w moich myślach

super!

Napisane przez candace1

Piszą list na 2 tyg wcześniej na zajęciach i Pani "wysyła" list (daje go rodzicom cichaczem), potem umawiamy się danego dnia w godz popołudniowych w szkole (jak dzieciaków już nie ma) i 1 osoba zbiera prezenty do wielkiego wora i następnego dnia Mikołaj rozdaje te prezenty.
Problem polega na tym, ze zazwyczaj umawiamy się, ze ma to być "drobiazg" do 50zł a potem i tak niektóre dzieciaki dostają coś za 200-300zł. Trochę to słabe no ale.. rodzice...

Wigilię spędzamy zazwyczaj poza domem i jak wychodzimy to ja "gapa zawsze czegos zapominam", więc TŻ z małą schodzą do samochodu a ja biegnę do mieszkania i pakuję prezenty pod choinkę (ubraną wcześniej przez nas wszystkich rano).
Tym sposobem jak wracamy to Z. ma szok, bo jak ten Mikołaj do nasz wszedł-przecież nie mamy komina
Tym sposobem pomimo tego, ze ma już 7 lat i od przynajmniej 2 lat różne dzieciaki mówią jej że Mikołaj nie istnieje - ona w niego wierzy. I chciałabym, żeby to jeszcze trochę potrwało

Fajnie w tej szkole ale szkoda, że rodzice muszą pokazać, że ich stać

I super Wy to wymyśliliście

Napisane przez Magiusa

p.s.mam do Was dziwne pytanie- czy Wasze dzieci też dużo machają rączkami?
Mam tu szczególnie na myśli to, że Daro ostatnio macha rączkami podczas karmienia i uderza mnie w pierś lub łapie za bluzkę, ale chwyta i puszcza i znów macha
2. Podczas usypiania ( w sumie nie nocnego, ale w dzień) nie może się wyciszyć i macha łapkami i żeby zasnął trzeba je unieruchomić, a bywa, że zaśnie i akurat sobie tak machnie, że się budzi ( gdy nie jest w głębokim śnie)

Zaczęłam się po prostu zastanawiać czy aż takie machanie nimi jest normalne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak, też macha, zwłaszcza podczas karmienia łapie mnie, bije myślę, że to normalne

Napisane przez candace1

Wczoraj mnie rozczuliła-wysyłała list do Świętego (ze strony fisher price - mają specjalną co roku niestety...) i najpierw wysłała list do Mikołaja za Michasia No bo on przecież jeszcze nie powie co chce a ona wie co mógłby chcieć

i o czym marzy Michaś?

Napisane przez Ashyshqa

to rozszerzanie diety tak sie
rozpanoszylo, ze jak dynia to musi byc dla dziecka ja tam zawsze dynie lubilam. moglby byc na nia sezon caly rok
A co do rozszerzania diety to w czwartek przy okazji wazenia dostalam w przychodni wyprawke tematyczna: mnostwo broszurek o rozszerzaniu, kubek niekapek(ktory wyglada jak pojemnik na mocz tylko z ustnikiem i uchwytami ), paste i szczoteczke do zebow, dwie ksiazeczki dla dzieci (bardzo fajne, twarde) i cd z piosenkami i rymowankami. Bylam pod wrazeniem przejrzalam te broszurki i tu zaleca sie rozszerzanie od skonczonego 6 mca(bezwzgledu na rodzaj jarmienua dotychczas ), zachecaja do blw (sugeruja krojenie warzyw w plasterki raczej niz slupki, podobno dzieciom latwiej tak jesc), a gluten wprowadzac w chlebie, makaronach itd. Zero spinki i ani slowa o sloiczkach.

super
nasza pediatra też zaleca po 6m, czy to kp czy mm

Moje dziecko ciągle wydaje mi się za małe na rozszerzanie diety

a dziś usłyszałam, że nie mam się bać niczego i żurek podawać

Napisane przez maarchewka

A i dzisiaj mieliśmy falstart ze spacerówką. Myślałam, że jak wsadze w spacerówke, to W. będzie więcej widziec i nie będzie marudził..o jak ja się myliłam.. jak nie ma ochoty spacerować to i specerówka nie pomoże...


a jednak gondolka lepsza- zabawki nie wypadają, dziecko widać (u mnie spacerówka tylko na jedną stronę), nie wieje w nózki..

My od dwóch dni bo gondola w praniu wrażenia pozytywne ale strasznie nisko jest młody!! U Was też??

[humpback]

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

[NoBoTak]

Napisane przez Ag_nes

Tak sobię myslę, że mamy synów mają pod górkę w roli babci. Bo kobieta zawsze dopuści do dziecka swoją mamę, a teściowa, aby przebić się do wnuka/wnuczki ma na drodze synową. I czy u Was też tak jest że Wasze mamy są tymi "bliższymi" babciami? U nas moja mama widzi Nine codziennie, z racji bliskości zamieszkania, teściowa rzadziej, staramy się aby raz w tygodniu ale dla niej to pewnie mało. Pozwalam i zachęcam męża żeby jeżdził z Niną sam do teściów. Po pierwsze dlatego, żeby Nina uczyła się, że istnieje życie nawet wtedy gdy mamy przy niej nie ma. Po drugie aby teściowa bez dystansu i moich drobnych uwag mogła sie wnuczką zająć. I Nina wraca cala i zdrowa, oni są szczęśliwi a ja mam chwile dla siebie czy dla Was. I nikt się niczym nie irytuje

Oczywiście, że moja mama ma bliższe relacje z wnukiem niż teściowa, ale taka już chyba kolej rzeczy.
Ja tam wolę mieć teściową na oku przy opiece nad Leonem, z całym szacunkiem do niej bo nie jest zła kobieta tylko po prostu taka jakaś nierozgarnięta:/Bałabym się zostawić z nią dziecko