![]() |
#361 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
![]() Ja Cie nie obrazałam, a Ty mnie owszem, za to pewnie i tak znajac wizaz polecą punkty. Troche pusciły Ci hamulce i wyszła słoma z butów, no cóz. ---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ---------- ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#362 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
No wyszła niestety, tak jak brak klasy.
Zgłosiłam tamte posty. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-01-20 o 19:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#363 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
:p
Edytowane przez B-52 Czas edycji: 2010-09-08 o 13:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#364 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
może to też wynika z mojego charakteru,ale cóż taka już jestem i taka umre,wnioski z całej historii wyciągnełam,była to dla mnie bardzo trudna lekcja,wiele mnie nauczyła,ale pozwólcie mi mieć moje zdanie na ten temat,nie musze się dostosowywać do innych,nie musze podzielać waszej opinii,nie musi się ona nikomu podobać,nie musi mnie też nikt z tego powodu obrażać czy atakować,w końcu to moje życie,ja nikogo o prawienie morałów nie prosiłam,można wyrażać swoją opinię bez skakania mu do oczu,ale denerwuje mnie jak komuś się wydaje,że wie więcej odemnie na temat mojego własnego życia.... Gwiazdeczka - może Cię bawić moje podejście do pewnych spraw,ale nie musisz z tego kpić,jestem wrażliwa na punkcie pewnych osobistych przeżyć przyznaje,a kpienie z nich jest dla mnie jak splunięcia komuś w twarz...
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#365 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Tak myslałam, ze ktos zgłosi
![]() Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ---------- Cytat:
Romanccia, nawet jesli kpie, to nie pisze tego w złej wierze, moze kiedys zrozumiesz. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#366 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
:p
Edytowane przez B-52 Czas edycji: 2010-09-08 o 12:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#367 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#368 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 442
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
![]() Wiesz, kiedys tez byłam taka glęboko wierząca, że skoro pokocham czysto i żarliwie, to będzie dobrze. I okazało się, że na świecie są mężczyźni, którzy to wyczuwają jak pies sukę w okresie cieczki. I zjawiają się w momencie, gdy jesteśmy najbardziej spragnione uczuć. I nawet czasem wśród nich są tacy, którzy nie robią tego z czystej premedytacji, po prostu sami są na tyle słabi, że poszukują innej osoby (równie słabej? słabszej?), która ich zrozumie, ukoi, da poszukiwany komfort. Żona z założenia odpada, bo po latach i ogromie obowiązków (dom, dzieci) nie ma siły i tyle czasu na romantyczność i rozczulanie się nad mężem (który na dodatek nie dba o to, czy ona sama na ten przykład nie pragnie tego samego?). No to dawaj "nową krew". I jest fantastycznie, świeżo, gorąco, pożądliwie, głęboko i jedynie prawdziwie. Z tym, że założenia jego i jej są zgoła inne. On: jest miło i niech tak pozostanie (bo juz wie, czym jest długotrwały związek i jakie obowiązki wchodza w grę), ona: naturalna koleją rzeczy jest jakaś tam legalizacja tej sielanki. I tu zonk! Mnie osobiście zajęło około 4 lat, by popatrzec na własne przejścia z właściwej perspektywy. Udało się, bo miałam przy sobie mądre przyjaciółki (wizaż przyszedł później;-), które przy każdej mojej chwili słabości wylewały mi kubeł zimnej wody i jak mantrę powtarzały, dlaczego błądzę. I dzięki wnioskom wyciągnętym po latach mam teraz szczęśliwy związek i dziecię dopełniające nasze szczęście. A tamten Pan? Wrócił do żony, znów spotkał dziewczynę, która "rozumiała go jak żadna" i nastepną i nastepną... Żona go kopnęła w d..., a on teraz jak młody bóg (choć już czterdziestoletni hihi) nadal szuka takiej, co go będzie rozumiała, ale niczego w zamian nie chciała... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#369 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Ja Gwiazdeczka odebrałam to zupełnie inaczej i nie odnosze się to jedej wypowiedzi,ale wielu....
nie ukrywam,że nadal podchodze do tego bardzo emocjonalnie,może dlatego,że historia jest dość świeża,ale nigdy nie zakpiłabym z czyichś uczuć,to są bardzo osobiste przeżycia,w których jest wiele bólu,nie złoszcze się z tego powodu na nikogo tak bardzo jak na siebie,nie mam nastu lat,takich historii widziałam sporo,zawsze myślałam o osobach w nie uwikłanych,jako naiwnych i głupich poprostu i gdyby mi się to przytrafiło kilka lat wcześniej to może tłumaczyłabym to sobie jako coś względnie normalnego w życiu młodej ,naiwnej dziewczyny,mam za sobą dwa poważne związki,doświadczenia życiowego ani tego z mężczyznami mi nie brakuje,włochów też dobrze znam,mieszkam tu już od wielu lat,znam dobrze ich skłonności to kłamstw i innych tego typu gierek,nigdy żaden mężczyzna mnie nie oszukał,a ja zawsze byłam pewną siebie i zdecydowaną kobietą.... a tu prosze.... i chociaż nie wiedziałam o niczym,czuje się jak idiotka,mam pretensje do samej siebie o wiele rzeczy,ale jak mogłam je przewidzieć ? wiele osób tego nie rozumie,bo dla nich prawda jest tylko jedna i zawsze taka sama... kochnka,to wyrachowana su*** ,bez skrupułów,egoista.... ale wcale tak nie jest,ktoś zawiódł moje zaufanie i perfidnie mnie oszukał ,dlaczego mam z tego powodu obwiniać siebie ? miałam wystarczająco dużo czasu ,aby wszystko zrozumieć i sobie poukładać,czas mojej niepewności i mętliku w głowie minął,ale jesli uczucie jest szczere to wydaje mi się logiczne,że człowiek ma nadzieje,na jego odwzajemnienie.... tak się nie stało (według mnie) więc poszłam swoją drogą,bogatsza o bardzo bolesne doświadczenie,ale ludzie potrafią tylko osądzać,prawić morały.... nie zastanawiają się głębiej,dla nich wszystko jest proste i oczywiste.... ![]() B-52 - ja generalnie jestem osobą bardzo wrażliwą i emocjonalną ,nie umiem chować uczuć do kieszeni ![]() ![]() i podkreślam raz jeszcze,nie staram się usprawiedliwiać,bo uważam,że nie ma czego,gdybym wchodziła w tą najomość z pełną świadomością sytuacji,wyglądałoby to zupełnie inaczej i może wówczas czułabym się miej oszukana,chociaż z wyżutami sumienia...
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#370 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#371 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
wiele czasu mi też zajmnie ,aby komuś znowu zaufać,byłam przekonana bardzo długo o szczerości jego uczuć,przez to tym większe było moje rozczarowanie,teraz chwilowo mężczyźni dla mnie znikneli ![]() z pewnością za kilka lat,cała ta historia będzie mi się wydawała jakimś chorym absurdem (może już mi się taka wydaje ![]() ![]()
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#372 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Sine ira
![]() ![]() Romanccia, sorry, ale kpiłas, kpiłas, zacytowałam. Z mojej osoby, z moich uczuc, z moich doswiadczen(o których nie masz bladego pojecia, bo niby skad), z mojego wygladu( ze niby nikt mnie nie chce), tez nie wiesz, ale kpiłas. Masz widac tendencje do wypierania swoich złych zachowan. W sumie szczerze? to mało mnie to obchodzi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#373 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
ale mam już zamiaru sie przekomarzać.
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#374 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Punkt widzenia mojego TŻ, który przeczytał mi przez ramię tytuł wątku i kawałek jednego z postów (akurat rzuciła mu się w oczy myśl o kochance jako "ofierze"):
Dlaczego niby kochanka jest niejednokrotnie postrzegana przez innych za ofiarę? Przecież wie, że facet ma żonę (ale taka prawdziwa kochanka, czyli nie oszukiwana przez faceta kochanka - taka która wie, że facet ma żonę), więc godzi się na taki układ. Wszystko jest dla ludzi, ale gdy wszystkie strony o tym wiedzą - niech powiedzą żonie, aby mogła się zdecydować na taki układ lub nie, mogą sobie ludzie tworzyć trójkąty, albo niech facet żyje z dwiema osobno, ale wszyscy powinni wiedzieć na co się decydują. Najgorzej jest, gdy się oszukuje żonę lub kochankę (nieświadomą bycia kochanką). Ale generalnie oszustwo jest oszustwem i mówienie o kochance, że to ofiara jest nieporozumieniem. Kochanka mówiąc o sobie, że ona jest ofiarą, że ona nie jest winna, też się sama oszukuje, patrzy na sprawę tylko ze swojego punktu widzenia, ale to nie jest prawda obiektywna. (oczywiście głośne rozważania TŻ-ta ubrałam w składnie brzmiące zdania plus prosiłam aby pewne myśli doprecyzował) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#375 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 51
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
ja nie moge czytam i nie wierze... jak można być tak naiwnym, tej nie zostawie bo znaczy dla mie wiele ta druga też... jak może ci nie przeszkadzać że krzywdzicie niewinna dziewczyne, zabieracie jej szanse na szczeście... a ty pomyślałaś, że moze kiedyś też staniesz sie ta drugą albo trzecią albo którąś tam i co wtedy??? zamieszkajmy wszyscy razem.... mój były spotykał sie z inna i jej w ogóle też nie przeszkadzało że on z kimś jest. i po 4 latach sie rozeszliśmy. dobrze chociaż że miał odwage sie przyznać i wybrać... dziewczyny to sa skomplikowane :P
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#376 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Ojej, co tu się dzieje!!! Co za wzmożona aktywność
![]() Drogie Panie, jak już chyba pisałam, mój ukochany się zdecydował, że się rozwodzi. Mieszka z żoną do końca tego miesiąca, po czym ona się wyprowadza (tak się umówili). Najgorsze jest to, że od kiedy on się 'zdeklarował' sporo się kłócimy. Co prawda o głupoty, ale jednak. On jest poza tym bardzo zazdrosny i przezywa katusze kiedy ja wychodze gdzies z koleznkami, mimo ze zdarza mi sie to srednio raz na pół roku. Ja zaczęłam się czepiać o rzeczy, na które nawet nie zwracmy uwagi u kolegi, ale u naszego mężczyzny nas wkurzają. On twierdzi też, że przestało mi trochę zależeć i że nie jestem taka czuła jak wcześniej. Faktycznie tak jest, ale nie wiem czemu ![]() Mimo wszystko, nawet dziś mi powiedział, że możliwe że sie pozabijamy (oboje jesteśmy zodiakalnymi lwami i każde z nas ma zawsze rację ![]() ![]() Trzeba pamiętać, ze spedzamy ze soba cale dnie w pracy. Nie dosc, że jest szansa by sie soba troche znudzic to jest tez pole do konfliktów. Boimy sie troche jak to bedzie jak ze soba zamieszkamy, czy wytrzymamy razem 24h .... Mam tylko nadzieję, że nie skończy się na obietnicach z jego strony. Muszę czekać do końca miesiąca i zobaczę jak przebiegnie 'wyprowadzka'. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#377 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
No to podziękować wizażankom, że nastawiły dobrze do sprawy. Przeczytałam cały wątek i szczerze mówiąc, nie miałabym satysfakcji z takiego "zdobycia" mężczyzny. I bałabym się cholernie być z kimś takim, że jak trafi naiwna to mnie będzie zdradzał latami nic nie mówiąc.
Ale tego chciałaś, więc życzę wam szczęścia. Razem pracujecie, więc będziesz miała go na oku ![]() Współczuje tylko tej żonie, jeśli kiedyś się dowie od kiedy była zdradzana poczuje się naprawdę beznadziejnie. Pozdrawiam. M. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#378 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#379 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
![]() ![]() I Karotko, zastanów sie o jakim bydlaku i oszuscie marzysz. Sorry, ale facet, który sie gzdził z inna niemal w trakcie własnego slubu jest zwykłym dnem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#380 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#381 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 51
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
po jaką cholere sie żenił w ogóle??? a co jeśli dla tamtej dziewczyny ślub kościelny ma duże znaczenie???? ożenił sie z nią, ślubował jej chociaż woli ciebie. to miał być jej najpiekniejszy dzień w życiu, a przez jego głupote i niezdecydowanie to tylko skrzywdziliście dziewczynę.... jak tak można w ogóle
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#382 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Mi sie to rowniez w glowie nie miesci
![]() W zyciu bym sie nie wyprowadzila. Jego moglabym spakowac i nawet zadbac, zeby mial po parze kubeczkow, talerzykow, sztuccow - dla siebie i dla niej ![]() Ale nie wyprowadzilabym sie nawet, gdyby mieszkanie bylo na niego. Albo wynajete wspolnie. Albo z tesciami. Jaka jest jego sytuacja mieszkaniowa, Karotko? Sorki, jesli bylo i przeoczylam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#383 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Prawda, dziwne to troche dogadali sie i do konca miesiaca mieszkaja razem? Jak kobieta to by wytrzymala...a koles powinien sie spakowac i wyprowadzic do karotki moze inaczej zonka powinna go wyrzucic na zbity pysk z domu.
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#384 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ---------- Cytat:
![]() Jedno co mi nie pasuje w tej historii, to nagła decyzja tego faceta. Trochę to nie licuje z jego słabym charakterem. Trudno mi uwierzyć, że ktoś go bał się odwołać ślub, nagle decyduje się zakończyć świeże małżeństwo. Ludzie raczej tak bardzo i tak szybko się nie zmieniają ze słabych na zdecydowanych, ale może to rzeczywiście jakiś wyjątek od reguły. ---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ---------- Cytat:
Tak to rzeczywiście była fatalna decyzja, skoro już wtedy czuł coś do innej. Ale wydaje mi się, żę ta dziewczyna ma szansę na uzyskanie koscielnego anulwoania małżeństwa, skoro okłamywał ją i zdradzał przed ślubem. Co jednak nie zmienia faktu, że ten facet bardzo ją skrzywdził i skomlikował jej życie swoją skrajną nieodpowiedzialnością. ![]() ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#385 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 51
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
a poza tym ską ty wiesz że ciebie też nie zdradza?? albo nie bedzie zdradzał... bo jeśli już tak robi to pewno raczej sie nie zmieni...mówi sie że szczęscia nie zbuduje sie na cudzym nieszczęściu... ale cóż facet po prostu potrafił się urządzić i żyje sobie wygodnie
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#386 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
Cytat:
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#387 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Widocznie żona nie ma o kogo walczyć. Może wypisała plusy i minusy męża i się okazało, że nie warto
![]() Istnieje prawdopodobieńswto, że potem trochę się pobuntuje, żeby uprzyjemnić życie parze, która zasiedli łożko, na którym mąż ją bzykał... Ot tak, dla sztuki lub dojdzie do niej złość, że mąż jest skończonym palantem. Tylko niech młoda-nowa para pierwszego lutego nie zapomni zmienić pościeli ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#388 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
W sumie boje się, ze żona nie dotrzyma słowa i się nie wyprowadzi. Ona wie o nas, ale nie wie o zdradzie fizycznej. Chciał jej tego oszczędzić mimo wszystko. Chcą się rozstać 'po ludzku' . Ponoć były duże kłótnie, ale teraz już jest wszystko postanowione. Boję się jeszcze, że będą problemy jak ich rodzice się dowiedzą. Na pewno będą awantury i to tak gładko nie pójdzie. Nic, zobaczymy co czas przyniesie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#389 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Ewentualnie żona nie wie o romansie męża, może wymyślił inny powód...
Ewentualnie Karotka się niedługo dowie, że żona jest w ciąży i że on musi z nią trochę zostać dla dobra dziecka... Ewentualnie...a po co gdybać, poczekamy - zobaczymy ![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#390 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:16.