Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[katarakta]

Oooo... Jaką publiczność mamy Może dla niektórych zazdrośnice są jak serial wciągające. To niech też Ci goście się poudzielają

[madziamacius8786]

Napisane przez aleksandrettaa

Ostrzegam: Jestem pijana więc mogę pisać nieskładnie.
Madzia daj chłopu więcej luzu. Nie można żyć tylko miłością i związkiem. Nawet w najpelszym zwiazku trzeba czasem od siebie odpocząć. Zając sie sobą i swoim hobby. Niech on jedzie na ten zlot. To fajnie, ze cos mu sie chce w zyciu robic a nie założyc kapcie i siąść przed tv. Jak masz taka mozliwosc to jedz z nim bo dzielenie zainteresowan bardzo poprawia związek. Ogólnie ty wyluzuj. A on niech nie stawia sprawy na ostrzu noza tylko rozmawia z toba o swoich potrzebach. Ja mam niska samoocene ale zagryzam zeby i puszczam chlopa samego na weekend do rodzinnego miasta gdzie włóczy się po knajpach z kplegami i gada o grach komputerowch. Bo wiem, ze tego potrzebuje.

A tak w ogóle to ojciec zadzwonił dzis do mnie z informacją, że jestem już starą panną. Idę dalej pić. Buźka

jak na pijaną bardzo mądrze prawisz masz rację,muszę dać na luz bo zwariuje...ciekawe czy moje poświęcenie na coś się zda i on to doceni..

a co do Twojego taty to nie ma racji młoda jesteś całe życie przed Tobą no i masz Kochającego Tża

Napisane przez katarakta

Masz babo placek. Madzia, a czy to, że chciał Ciebie zabrać na zlot nie oznacza, że nie ma tam kochanki, albo nie jedzie wyrywac d.py?
Ja wiem, że nasza płeć lubi wszystko wyolbrzymiać.
Zaraz zobaczę Twoje foto i Twojego Tż Normalnie jak randka w ciemno, kurtyna powoli się odsłania

zapytał bo wie ,że się nie zgodze jego argumentem na to jak się zapytałam czemu akurat na ogólnopolski chce jechać to jego odpowiedź brzmiała : bo tam beda ludzie z całej Polski ( a on siedzi na forum i ich zna) ech..

ja byłam przekonana ,że już widziałaś moje zdjęcia i Tza bo dawałam je dawno

[katarakta]

Madzia, ale laska z Ciebie. I czemu się tak boisz Tża puścić. Ja na jego miejscu bym Cię nie zostawiła

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Biska

Od 3 tygodni ktoś remontuje mieszkanie pode mną i już nie mogę Codziennie od godziny 8 mniej więcej do 16 cały czas słychać wiertarki, młotki, szlifierki i nie wiem co jeszcze Już mi głowa pęka Zwariować można

No w mojej klatce tak jak już pisałam mieszka dopiero jakaś połowa ludzi i co chwilę mi wiercą i nie dają spać.

Napisane przez aleksandrettaa

Oj to dobrze macie. Moja potencjalna teściowa fantastycznie gotuje. Jakbym się nie starała to wiem, że nie dorównam. Dlatego staram się gotować trochę inne dania. Chociaż mój tż jest kochany i zawsze chwali obiad i nie narzeka, że mamusia robi lepszą zupkę. Poza tym zmywa gary czego ja nienawidzę więc dobrze się uzupełniamy.

A ja lubię zmywać naczynia, za to nie lubię prasować, bo zawsze robię zapraski.

Napisane przez OlkaR

A w przyszłym roku złożę podanie o zmianę egzaminatora chyba bo nie wytrzymam jak będę musiała do niej iść.

To tak można? I jak to uzasadnisz, że nie chcesz jej jako egzaminatora?

[katarakta]

Napisane przez madziamacius8786

ja byłam przekonana ,że już widziałaś moje zdjęcia i Tza bo dawałam je dawno

Ale ja mam opóźniony zapłon

[frezyjka85]

Madzia życzę Ci dużo wytrwałości i zaufania do Twojego ukochanego
nie martw się! on na pewno bardzo Cię kocha i doceni to że w Waszym związku będzie zaufanie.... facet musi czasem zając się swoimi sprawami

nie mogę sobie miejsca znaleźć, jestem strasznie niespokojna....

[medeline]

Napisane przez Antii89

Medeline Ty to się bidoku nasłuchasz. Co ta Twoja babcia ma takie parcie na Wasz ślub? przecież to Wasza decyzja, nie próbowałaś jej delikatnie dać do zrozumienia, żeby przestała?
Przecież jesteście młodzi, studiujecie... Na wszystko przyjdzie czas.

Jasne, że nasza. Ślub jak ślub, chodzi o zaręczyny już nawet... Moja mama tez by chciała, nawet jakbyśmy jeszcze mieli te 3 lata dojeżdżac do siebie, ale ona uznaje to za deklarację "wezmę z tobą slub" jakąś wiekszą, niż że mi to powie po upojnym seksie na dobranoc I uważa, że wtedy mogę postawić bardziej na niego i z niektórych rzeczy rezygnować. A teraz mam patrzeć na siebie, bo skoro jest niepewny to mogę tylko stracić. Babcia jest poszukiwaczką sensacji, siedzi i się nudzi. Kuzyn przyszedł do niej (a nie sa mi życzliwi, bo ciotka mojej mamy nie lubi więc jej nienawiśc do mamy przeszła bez powodu na mnie) i jak zawsze zapytał, czy już się adam ze mną żeni, bo tak chodzimy i chodzimy... Dośc złośliwym tonem tradycyjnie (bo sam się żali, że dziewczyny nie ma. Bo krakowianki to takie, a leżajskie dziewczyny to owakie, a ta to, a ta ma rodziców nie po studiach itd itd...). W ogóle masakra A najlepsze hasło, jak już z siebie wychodziłam: "W sumie to nie musisz wychodzić za mąż za Adama. Znajdzie się jakiś bardziej zdecydowany to raz dwa będzie wiedział czego chce. Bo Adamowi to chyba rodzice nie pozwalają"

[madziamacius8786]

Napisane przez katarakta

Madzia, ale laska z Ciebie. I czemu się tak boisz Tża puścić. Ja na jego miejscu bym Cię nie zostawiła

Dziękuję ale laska to Ty jesteś A bać się..no boję się że mnie zdradzi albo kogoś pozna...

chociaż Ty

Napisane przez katarakta

Ale ja mam opóźniony zapłon

to zmienia postać rzeczy

Napisane przez frezyjka85

Madzia życzę Ci dużo wytrwałości i zaufania do Twojego ukochanego
nie martw się! on na pewno bardzo Cię kocha i doceni to że w Waszym związku będzie zaufanie.... facet musi czasem zając się swoimi sprawami

nie mogę sobie miejsca znaleźć, jestem strasznie niespokojna....

Dziękuję będę się tego uczyć bo wiem,że tak trzeba... tylko muszę to sobie wbić do swojej pustej głowy ,że nie jestem pępkiem świata dla niego

A Tobie co jest ?? Czemu nie możesz sobie miejsca znaleźć?

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez medeline

Jasne, że nasza. Ślub jak ślub, chodzi o zaręczyny już nawet... Moja mama tez by chciała, nawet jakbyśmy jeszcze mieli te 3 lata dojeżdżac do siebie, ale ona uznaje to za deklarację "wezmę z tobą slub" jakąś wiekszą, niż że mi to powie po upojnym seksie na dobranoc I uważa, że wtedy mogę postawić bardziej na niego i z niektórych rzeczy rezygnować. A teraz mam patrzeć na siebie, bo skoro jest niepewny to mogę tylko stracić. Babcia jest poszukiwaczką sensacji, siedzi i się nudzi. Kuzyn przyszedł do niej (a nie sa mi życzliwi, bo ciotka mojej mamy nie lubi więc jej nienawiśc do mamy przeszła bez powodu na mnie) i jak zawsze zapytał, czy już się adam ze mną żeni, bo tak chodzimy i chodzimy... Dośc złośliwym tonem tradycyjnie (bo sam się żali, że dziewczyny nie ma. Bo krakowianki to takie, a leżajskie dziewczyny to owakie, a ta to, a ta ma rodziców nie po studiach itd itd...). W ogóle masakra A najlepsze hasło, jak już z siebie wychodziłam: "W sumie to nie musisz wychodzić za mąż za Adama. Znajdzie się jakiś bardziej zdecydowany to raz dwa będzie wiedział czego chce. Bo Adamowi to chyba rodzice nie pozwalają"

współczuje Ci nie rozumiem takich ludzi którzy wtrącają się w czyjeś związki Twój Tż napewno chcę Cię za żonę a to,że jesteście ze sobą długo bo wcześniej zaczęliście to nie oznacza,że ktoś jest ze sobą np 6 lat to juz musi się zaręczać bo to długi staż..to zależy od wielu czynników niestety..

[frezyjka85]

Napisane przez madziamacius8786

Dziękuję będę się tego uczyć bo wiem,że tak trzeba... tylko muszę to sobie wbić do swojej pustej głowy ,że nie jestem pępkiem świata dla niego

A Tobie co jest ?? Czemu nie możesz sobie miejsca znaleźć?

dasz radę zobaczysz jak nam bardzo na czymś zależy to się da

a tak czasem mam że jestem niespokojna i nie wiem czemu myślę że męczy mnie jeszcze i wkurza to że miałam zaplanowany piękny weekend i że go nie będzie...:/ przez takiego jednego
a tak poza tym to wiem że coś we mnie siedzi ale nie wiem cholera co

[Hajja Hawwa]

Napisane przez madziamacius8786

Ech dziewczynki jestem...przepraszam,że nie napisałam od razu po rozmowie z nim ale załamana byłam. Powiedział mi (a wczoraj było dobrze),że już ma dość naszych kłótni i chce skończyć związek bo nie wierzy,że się zmienie i będzie tak jak kiedyś..jak to usłyszałam to serce mi stanęło obiecywałam,że się zmienie,że będe się starać a on mi tylko odpowiadał ,że mi nie wierzy bo wiele razy tak mówiłam i tak robiłam swoje. Prosiłam by przyjechał dziś przed pracą w ogóle nie chciał mnie słuchać powiedział ,że nie ma ochoty no normalnie swiat mi się zawalił,ale jakoś go wybłagałam a on to skomentował tak ,żebym się na nic nie nastawiała bo on niechętnie przyjedzie i tylko mamy porozmawiać..właśnie pojechał do pracy, udało nam się pogodzić a najśmieszniejsze jest to,że dał mi WARUNEK,żebym zgodziła się,żeby jeździł raz na rok na ogólnopolski zlot jakiś tam samochodów dwudniowy(juz mu nie wystarcza ,że jeździł we Wrocławiu jak było ciepło) jak się nie zgodziłam bo nie wiem co tam sie robi to powiedział,że widzi,że się nie zmienie i on wychodzi. Powiedział,że on ma prawo mieć hobby a ja nie mogę go ograniczać. Najbardziej zabolało mnie to,że jakoś nagle tak ze wszystkim wyjechał,z tym zerwaniem ,z tym warunkiem ...czuje się dziwnie. Zgodziłam się bo zależy mi na nim. Pomyślicie,że to błahy powód i dlaczego miałabym się nie zgodzić ale zawsze było tak,że cały czas on mi poświęcał...a teraz nagle mu to przeszkadza Jesteśmy pogodzeni,niby już jest tak samo a mi w środku tak bardzo przykro jest..zmienie się ale wątpię czy będę szczęśliwa w sensie,że on stawia swoje zainteresowania nad nasz związek. Że albo się zgodze i jesteśmy razem albo nie i nie jesteśmy. Przepraszam,że tak chaotycznie napisałam ale nie mam siły

A nie mógł Ci od razu powiedzieć co tam będzie? Tylko powiedział, że to koniec? Dziwne. Złe jest to, że stosuje szantaż. Ale Ty też nie jesteś bez winy, nie możesz stać się "kobietą bluszczem", musisz dać mu przestrzeń. Każdy powinien mieć jakąś swoją pasję i powinnaś mu na nią pozwolić. To nie jest tak, że on stawia swoją pasję nad Ciebie, on tylko chce czasami mieć czas tylko dla siebie (i to, że wtedy nie chce z Tobą gdzieś pójść, czy się spotkać nie znaczy, że jesteś dla niego mniej ważna).

[katarakta]

Napisane przez madziamacius8786

Dziękuję ale laska to Ty jesteś A bać się..no boję się że mnie zdradzi albo kogoś pozna...

chociaż Ty

Co ja...?
To już nie wiem czym się przejmujesz.

[frezyjka85]

medeline- podziwiam za ciepliwość.... co za chamstwo! to tak jakby Ci powiedzieli, że jak Adam się nie oświadczy to polecisz do pierwszego lepszego który uklęknie z pierścionkeim..... no ludzie!!! chyba bym się wydarłą

[arrakis]

Napisane przez madziamacius8786

tak samo mi dziś Tż powiedział,że skoro ja czegoś nie lubię to nie znaczy,że on też..wiem,że ma racje. Ale ja jakaś dziwna jestem i może faktycznie jestem egoistką i chciałabym go mieć tylko dla siebie

On chciał żebym z nim jechała ale się nie zgodziłam...

to tym bardziej powinnas go puscic...niech jedzie, co ci szkodzi...nie mozna miec drugiej osoby tylko dla siebie przeciez...


ahhhh moje nowe muzyczne odkrycie - rosyjski gotyk - juz wiem ze na pewno musze jechac na Castle Party bo musze to koniecznie na zywo zobaczyc - niesamowicie klimatyczne show
http://www.youtube.com/watch?v=H6FLy5IJ0jk

[Antii89]

Napisane przez medeline

Jasne, że nasza. Ślub jak ślub, chodzi o zaręczyny już nawet... Moja mama tez by chciała, nawet jakbyśmy jeszcze mieli te 3 lata dojeżdżac do siebie, ale ona uznaje to za deklarację "wezmę z tobą slub" jakąś wiekszą, niż że mi to powie po upojnym seksie na dobranoc I uważa, że wtedy mogę postawić bardziej na niego i z niektórych rzeczy rezygnować. A teraz mam patrzeć na siebie, bo skoro jest niepewny to mogę tylko stracić. Babcia jest poszukiwaczką sensacji, siedzi i się nudzi. Kuzyn przyszedł do niej (a nie sa mi życzliwi, bo ciotka mojej mamy nie lubi więc jej nienawiśc do mamy przeszła bez powodu na mnie) i jak zawsze zapytał, czy już się adam ze mną żeni, bo tak chodzimy i chodzimy... Dośc złośliwym tonem tradycyjnie (bo sam się żali, że dziewczyny nie ma. Bo krakowianki to takie, a leżajskie dziewczyny to owakie, a ta to, a ta ma rodziców nie po studiach itd itd...). W ogóle masakra A najlepsze hasło, jak już z siebie wychodziłam: "W sumie to nie musisz wychodzić za mąż za Adama. Znajdzie się jakiś bardziej zdecydowany to raz dwa będzie wiedział czego chce. Bo Adamowi to chyba rodzice nie pozwalają"

Ale dlatego, że Ci się nie oświadczył nie możesz być go pewna, zaufać? No dajcie spokój, po 6 latach ma Cię nagle zostawić?? Bzduuuury.
Długi staż to nie wszystko! Jeszcze liczy się wiek i parę innych rzeczy, zresztą Ty to na pewno wiesz, gorzej z Twoją rodzinką.
Najlepiej ucinaj wszystkie takie rozmowy i nawet tego nie słuchaj, bo Cię nakręcają niepotrzebnie.
TŻ się oświadczy w swoim czasie, będziesz żoną i jeszcze będą z zazdrością patrzeć. Zresztą już patrzą.

[frezyjka85]

dobranoc słodkich snów dziewczyny

[madziamacius8786]

Napisane przez frezyjka85

dasz radę zobaczysz jak nam bardzo na czymś zależy to się da

a tak czasem mam że jestem niespokojna i nie wiem czemu myślę że męczy mnie jeszcze i wkurza to że miałam zaplanowany piękny weekend i że go nie będzie...:/ przez takiego jednego
a tak poza tym to wiem że coś we mnie siedzi ale nie wiem cholera co

mam nadzieje ,że dam radę

Oj nie przejmuj się pewnie Tęsknisz też za Tż

Napisane przez Hajja Hawwa

A nie mógł Ci od razu powiedzieć co tam będzie? Tylko powiedział, że to koniec? Dziwne. Złe jest to, że stosuje szantaż. Ale Ty też nie jesteś bez winy, nie możesz stać się "kobietą bluszczem", musisz dać mu przestrzeń. Każdy powinien mieć jakąś swoją pasję i powinnaś mu na nią pozwolić. To nie jest tak, że on stawia swoją pasję nad Ciebie, on tylko chce czasami mieć czas tylko dla siebie (i to, że wtedy nie chce z Tobą gdzieś pójść, czy się spotkać nie znaczy, że jesteś dla niego mniej ważna).

no też nie wiem czemu nie mógł mi od razu tego powiedzieć..

pewnie tak jest tylko ja tego nie umiem przyjąć do wiadomości sama siebie pogrążam

Napisane przez katarakta

Co ja...?
To już nie wiem czym się przejmujesz.

no chociaż Ty byś mnie nie zostawiła

Napisane przez arrakis

to tym bardziej powinnas go puscic...niech jedzie, co ci szkodzi...nie mozna miec drugiej osoby tylko dla siebie przeciez...

masz rację.. jestem egoistką..

[katarakta]

Napisane przez frezyjka85

dobranoc słodkich snów dziewczyny

Dobranoc

[madziamacius8786]

Napisane przez frezyjka85

dobranoc słodkich snów dziewczyny

Dobranoc Miłych snów



Ja też już idę spać. Zatarłam sobie jeszcze do tego oko i mam czerwone więc boli Mam nadzieję,że jutro wstanę z lepszym humorem...do tego jeszcze Tż mi teraz napisał,że cieszy się,że porozmawialiśmy i teraz będzie pewnie jeszcze lepiej między nami..taa...

Dziękuję Dziewczynki za wsparcie,pomoc i zrozumienieJesteście PrzekochaneCzuję się już lżej z tym i cieszę się,że Was mam


DOBRANOC

[katarakta]

Napisane przez madziamacius8786

no chociaż Ty byś mnie nie zostawiła

Aaaaa, pewnie, żenym Cię nie zostawiłam. Czy już mówiłam, że ja z tych wolnomyslących...

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez madziamacius8786

Dobranoc Miłych snów



Ja też już idę spać. Zatarłam sobie jeszcze do tego oko i mam czerwone więc boli Mam nadzieję,że jutro wstanę z lepszym humorem...do tego jeszcze Tż mi teraz napisał,że cieszy się,że porozmawialiśmy i teraz będzie pewnie jeszcze lepiej między nami..taa...

Dziękuję Dziewczynki za wsparcie,pomoc i zrozumienieJesteście PrzekochaneCzuję się już lżej z tym i cieszę się,że Was mam


DOBRANOC

Dobranoc

[Hawwa87]

Ja dziś krótko

Ola, Madzia Wszystko się ułoży.

Egzamin poszedł nie najgorzej, mój rząd dostał takie pytania, że 2/3 mi pasowały zupełnie, a trzecie na pół, więc tą moją trójkę raczej poprawiłam

A teraz marzę o spaniu, bo w nocy spałam tylko 3,5h, a w dzień wyjątkowo nic, bo cały spędziłam z P.

Tak więc mówię już dobranoc , bo od jutra nauka na ostatni egzamin w czasie ferii.

[katarakta]

Napisane przez Hawwa87

Tak więc mówię już dobranoc , bo od jutra nauka na ostatni egzamin w czasie ferii.

Dobranoc Ja też się zaraz pójdę spać, tylko muszę się wcisnąć między 2 koty

[Hajja Hawwa]

Napisane przez madziamacius8786

Kiedyś Tż też robił mi takie wyrzuty co do tych wyjazdów. A jak później dłuższy okres było dobrze to zapominał o tym jakby tematu nie było. Ale teraz czuję ,że na tym się nie skończy ,ze zrobi to co dzisiaj powiedział. Ja najbardziej się boję,że on tam pojedzie i kogoś pozna może jakaś nienormalna jestem albo do przesady zazdrosna,walczę cały czas z tym no ale jak sobie pomyśle o tym,że Tż poza mną też chce inne rzeczy to mi smutno i wiem,że powinnam mu poluzować żeby robił to co lubi. Tylko dla mnie to jest bardzo ciężkie. Nie sądziłam,że kiedyś taka będę i nie powiem żeby też mi się to podobało. Też wyjechał dzisiaj z siłownią że bedzie chodził 3 razy w tyg,do tego jakiś basen i w ogóle...tak wiesz,wszystko naraz jakby za jednym zamachem chciał uzyskać moją zgodę na wszystko. Może ta zazdrość jest obsesją,mój Tż nie wie ,że jestem zazdrosna a ja to tak duszę w sobie i stresuje się

Nie możesz się tak zadręczać. Przecież jak będzie chciał to wszędzie może poznać kochankę. Popatrz na to tak: Twój TŻ prędzej odejdzie od zadowolonej z siebie i dającej mu wolność dziewczyny, czy od ciągle kontrolującej go, ograniczającej go i niepozwalającej mu rozwijać swoje pasje? Odpowiedź nasuwa się sama. Piszesz, że jest Ci smutno, że on chce jeszcze coś oprócz Ciebie. On tak chce, bo w każdym zdrowym związku tak jest, że ludzie nie żyją tylko i wyłącznie sobą. Człowiek musi się realizować.

Napisane przez madziamacius8786

Anti widzisz ja sobie wmawiam,że on sobie kogoś znajdzie bo nie wierzę w siebie tak naprawdę. A on jest taki,że nie mówi komplementów, po prostu dla niego czuję się zwyczajna. I tak naprawdę w każdej dziewczynie widzę zagrożenie. Po dzisiejszym dniu widzę,że mam wielki problem...najgorsze jest to,że ja sobie zdaje sprawę z tego,że muszę się zmienić bo on się udusi w takim związku tylko gdyby tak łatwo mi to przyszło i żebym nie miała takich chorych myśli...

Musisz zacząć w siebie wierzyć. Skoro Twój TŻ jest z Tobą to na pewno jesteś wartościowa. Oczywiście to nie jest jedyny wyznacznik wartości człowieka. Daję Ci tylko taki przykład, żebyś sobie to mówiła i w to uwierzyła. Napisz sobie na kartce wszystkie swoje zalety i czytaj je sobie codziennie. To Ci może pomoże Musisz też porozmawiać ze swoim TŻtem i powiedzieć mu o swoim niskim poczuciu własnej wartości. Na pewno się tym przejmie i zacznie Cię komplementować. I jeszcze powiedz mu, że to Twoje ograniczanie go wynika z tego, że jesteś o niego zazdrosna. On tego może się nie domyślać i może myśleć, że robisz tak ze złośliwości, albo z chęci dominacji.

Napisane przez madziamacius8786

Dziękuję Ci chciałabym tak łatwo z takimi myślami się oswoić,żeby dla mnie to było coś naturalnego... wiem napewno,że nie dam mu poznać,że coś mnie męczy,gryzie z tego powodu. Nie chcę żeby znowu wynalazł powód do zerwania...bo tego nie przeżyje.. a przykro mi się strasznie zrobiło,że w pewnym momencie powiedziałam mu żeby wyszedł bo bolała mnie ta jego obojętność a on do mnie : ok wziął kluczyki i chciał iść ,gdybym go nie zatrzymała to by sobie po prostu poszedł i olałby to...

Być może tak się zachował, bo był zdenerwowany.

Napisane przez aleksandrettaa

A tak w ogóle to ojciec zadzwonił dzis do mnie z informacją, że jestem już starą panną. Idę dalej pić. Buźka

Napisane przez medeline

ja z kolei dzisiaj nie robiłam prawie nic salon piekności dla pieska ograniczył się do czesania, bo się psina nie chciała dać przy pyszczku. Jutro jej nie odpuszcze, bo nie będzie z takim kołtunem przeciez chodziła.
Poza tym babcia znowu zaczeła się wtrącać do mojego związku. W ogóle już usłyszałam, że powinnam łapać faceta na dziecko, skoro go kocham A za chwilę zmiana frontu, że no tak, nie muszę za niego wychodzić za mąż. Że on taki niepowazny, że mi się po tylu latach już nalezy przecież z szacunku ten pierscionek, jesli mnie nadal chce. No i zaczęła o jego rodzicach, a dokładniej mamie. Noż kurcze, nie wiem po co mi uświadamia to, co już wiem Niedługo to ja zamiast odpocząc w ferie, popadnę w paranoję i zacznę wymuszac ino szum, dostanę jakiegoś parcia, bo jak mi będą tak w kółko mówić i mówić i mówić...
W ogóle jeszcze mi się smutniej zrobiło, jak sobie przypomniałam, że TŻ wpadł na pomysł odpowiadania na pytania, kiedy slub i czy coś planujemy. Ja zaproponowałam: "nie planujemy na razie, jesteśmy w 2 różnych miastach więc ciężko". On: "Slub nam nie jest potrzebny, nie chcemy ślubu. Kazdy musi się żenić?"

Nie ma to jak pocieszenie rodziny...

Napisane przez madziamacius8786

no pewnie ale ja Tż warunków NIE mogę stawiać...

Tylko, że Ty mu właśnie stawiasz warunki tym, że ograniczałaś jego pasje. To, że nie chciałaś, żeby wyjeżdżał jest za wielkim warunkiem. Musisz sobie z tego zdać sprawę. Uwierz, że Wasz związek na tym zyska.

[katarakta]

Chyba zaliczyłam egzamin poprawkowy. Tylko nie wiem na co, na 3 czy na 4 (a byłam na 100%pewna 55/60 pytań).
To chyba u mnie na egzaminie poprawkowym wychodzą, że jeśli to jest poprawka to nie można dostać lepszej oceny niż 4 A myslałam, że będzie 5 i jakoś tą 2 nadrobię, żeby średnią wyższą mieć.

[rusałka_1]

hej hej

Aleks wszystkiego naj naj lepszego Żebyś znalazła spokój i szczęście u boku swojego Tżta. Znalezienia wymarzonej pracy i radości każdego dnia

Ola co za wredny, wstrętny babsztyl!!! Ale nie poddawaj się!
Madziamacius zgadzam się z dziewczynami Ale rozumiem
Cie troszkę też kiedyś byłam zbyt zaborcza w stosunku do Tżta. Na szczęście "wyrosłam" z tego

Hawwa no to gratulacje

Ja jutro jadę po wyniki tego ostatniego egzaminu.
Dziś spędziłam pół dnia z moją ukochaną siostrzenicą
Ona rośnie jak na drożdżach i uśmiecha się pięknie i gaworzy

[Hajja Hawwa]

Napisane przez medeline

Jasne, że nasza. Ślub jak ślub, chodzi o zaręczyny już nawet... Moja mama tez by chciała, nawet jakbyśmy jeszcze mieli te 3 lata dojeżdżac do siebie, ale ona uznaje to za deklarację "wezmę z tobą slub" jakąś wiekszą, niż że mi to powie po upojnym seksie na dobranoc I uważa, że wtedy mogę postawić bardziej na niego i z niektórych rzeczy rezygnować. A teraz mam patrzeć na siebie, bo skoro jest niepewny to mogę tylko stracić. Babcia jest poszukiwaczką sensacji, siedzi i się nudzi. Kuzyn przyszedł do niej (a nie sa mi życzliwi, bo ciotka mojej mamy nie lubi więc jej nienawiśc do mamy przeszła bez powodu na mnie) i jak zawsze zapytał, czy już się adam ze mną żeni, bo tak chodzimy i chodzimy... Dośc złośliwym tonem tradycyjnie (bo sam się żali, że dziewczyny nie ma. Bo krakowianki to takie, a leżajskie dziewczyny to owakie, a ta to, a ta ma rodziców nie po studiach itd itd...). W ogóle masakra A najlepsze hasło, jak już z siebie wychodziłam: "W sumie to nie musisz wychodzić za mąż za Adama. Znajdzie się jakiś bardziej zdecydowany to raz dwa będzie wiedział czego chce. Bo Adamowi to chyba rodzice nie pozwalają"

A co ma wykształcenie rodziców do dziewczyny? Szok

[carmelova]

Hej. Wróciłam z kolacji służbowej. Najpierw było nudno, ale pod koniec dołączył do naszego stolika Piotrek - mój szef i mówił o mnie bardzo pozytywne rzeczy Że robię za***istą robotę i daję radę mimo tylu obowiązków, że on mnie widzi jako account managera i czy chce czy nie chce on mnie przeszkoli na handlowca. Nawet kazał mi się z nim wódki napić :P Na konferencji nic się nie nauczyłam. Ale warto było - sam management i ja Jutro nadrobię.

[Hajja Hawwa]

Napisane przez carmelova

Hej. Wróciłam z kolacji służbowej. Najpierw było nudno, ale pod koniec dołączył do naszego stolika Piotrek - mój szef i mówił o mnie bardzo pozytywne rzeczy Że robię za***istą robotę i daję radę mimo tylu obowiązków, że on mnie widzi jako account managera i czy chce czy nie chce on mnie przeszkoli na handlowca. Nawet kazał mi się z nim wódki napić :P Na konferencji nic się nie nauczyłam. Ale warto było - sam management i ja Jutro nadrobię.

Teraz to na pewno dostaniesz podwyżkę

[medeline]

Napisane przez carmelova

Hej. Wróciłam z kolacji służbowej. Najpierw było nudno, ale pod koniec dołączył do naszego stolika Piotrek - mój szef i mówił o mnie bardzo pozytywne rzeczy Że robię za***istą robotę i daję radę mimo tylu obowiązków, że on mnie widzi jako account managera i czy chce czy nie chce on mnie przeszkoli na handlowca. Nawet kazał mi się z nim wódki napić :P Na konferencji nic się nie nauczyłam. Ale warto było - sam management i ja Jutro nadrobię.

Cudowna ty!
No, twoja kariera się rozkręca

[arrakis]

Napisane przez carmelova

Hej. Wróciłam z kolacji służbowej. Najpierw było nudno, ale pod koniec dołączył do naszego stolika Piotrek - mój szef i mówił o mnie bardzo pozytywne rzeczy Że robię za***istą robotę i daję radę mimo tylu obowiązków, że on mnie widzi jako account managera i czy chce czy nie chce on mnie przeszkoli na handlowca. Nawet kazał mi się z nim wódki napić :P Na konferencji nic się nie nauczyłam. Ale warto było - sam management i ja Jutro nadrobię.

super

dobranoc

[katarakta]

Napisane przez carmelova

Hej. Wróciłam z kolacji służbowej. Najpierw było nudno, ale pod koniec dołączył do naszego stolika Piotrek - mój szef i mówił o mnie bardzo pozytywne rzeczy Że robię za***istą robotę i daję radę mimo tylu obowiązków, że on mnie widzi jako account managera i czy chce czy nie chce on mnie przeszkoli na handlowca. Nawet kazał mi się z nim wódki napić :P Na konferencji nic się nie nauczyłam. Ale warto było - sam management i ja Jutro nadrobię.

Super. Prawdziwa kobieta sukcesu