Scent Bar VI

[Yola]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

Dzien dobry pszczolki


Z cyklu Niezwykle Przypadki Dnia Pojwszedniego :

Obudzil mnie dzis telefon, o dziwo nadobna, w jezyku polskim mowione bylo.
Meski glos zapytal o moje nazwisko, przy czym skoro sie zgadzalo przymruczalam entuzjastycznie ( jak to rano bywa )
a pozniej mnie zmrozilo
- Ale tu nie ma grzybkow - zagail nieznajomy
- Jakich grzybkow? - zapytalam
- No tych co na tuleje rzygaja. Trzeba doslac grzybki.
po czym najzwyczajniej w swiecie sie rozlaczyl.


Wstalam, obejrzalam telefon, niby ten sam. Ale licho wie...

Szyfry
Kumpel niedawno chcąc dopalić papierosa, stanął przed wejściem katowickiej Silesi obok gościa z wielkimi słuchawkami na uszach. Ten zdjął słuchawki i poważnie mówi do niego: "w środku są bezpłatne ubikacje"
Kolega spojrzał na niego zdziwiony, pytając "że co?"
Pan ze słuchawkami powtórzył poważnie: "w środku są bezpłatne ubikacje", po czym zorientował się, że coś chyba nie gra i uciekł

"Kobieta szczęśliwa" - fajny, zabawny tekst, już chyba gdzieś czytałam.

Kurcze, pracowałam sobie spokojnie, jednym uchem słuchając antyradia.
Kiedy usłyszałam jak prowadząca podaje "ostatnią podpowiedź do tego co mam na myśli", na odczepnego wysłałam maila, nie znając wcześniejszych podpowiedzi i pracuję sobie dalej, a tu telefon. "Cześć Jola blabla, byłaś pierwsza" i ciach "witamy na antenie"
Wyszłam szybko z pokoju i jakoś dałam radę, tylko moja szefowa miała potem minę .. sfinksa
Ale coś tam wygrałam, tylko nie mam pojęcia co

[irkax]

Swoją drogą patrzcie jak niesamowita jest siła internetu.
Ktoś coś napisze, podpisze bzdurnie niezgodnie z prawdą a ludzie wierzą i rozsyłają dalej, dodatkowo dopisując swoje rzeczy i jeszcze podając linki do księgarni, w której książkę można kupić.
Tak powstają prawdziwe-nieprawdziwe historie.
Żeby było jasne, nie mam tu gryksia na myśli, bo on zapytał czy to żart.
Ja pamiętam kiedy dostałam ten tekst, było to w czasach Romana i jego LPR-owskich oszołomów. Przyznam, że na początku w to uwierzyłam, choć nie bez nuty podejrzliwości.
Potem posprawdzałam w paru miejscach i okazało się to kompletną bzdurą.
Ale ile osób przeczytało, wyśmiało i nie pokusiło się o sprawdzenie i mają teraz autorkę tej książki, za szurniętą, tkwiącą w średniowieczu zatwardziałą katoliczkę?

[hecate]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

po obciagnieciu w panwekach blaszek
czasami rzygaja

nie pytalam czym?

siiiikam!
to jeden z najlepszych dialogow od dlugiego czasu

[Sabbath]

Napisane przez gryx82

Więc, oprócz wypychania... może coś wyrecytuję?

Świat cały drzemie, świat cały śpi
olbrzymie cienie kładą się na ziemię,
nad którą księżyc świeci nieruchomy,
jakby umarły, niebios ogromy
ciężko się sparły na sennych,
mrocznych pochyłościach globu.
O jakże smutno mi!
O jak mi tęskno, samotno i smutno!
Lucyferze! Lucyferze!
Drogi kochanku mój!
Z tobą wieczyste zawarłam przymierze -
czy mnie opuszczasz?

Swoją drogą, niesamowite jest, jaką gimnastykę uczynił Jasio, żeby ten tekst zapodać w kobiecej formie. Zawsze ciekawił mnie powód tego zabiegu. To znaczy... w jakim stopniu rzeczywiście ta kobieca bierność została wprasowana w ludzkie umysły, a w jakim nie mieściło mu się w głowie zawołanie "kochanku" pomiędzy dwoma postaciami w męskiej formie...

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

Z cyklu Niezwykle Przypadki Dnia Pojwszedniego :

Obudzil mnie dzis telefon, o dziwo nadobna, w jezyku polskim mowione bylo.
Meski glos zapytal o moje nazwisko, przy czym skoro sie zgadzalo przymruczalam entuzjastycznie ( jak to rano bywa )
a pozniej mnie zmrozilo
- Ale tu nie ma grzybkow - zagail nieznajomy
- Jakich grzybkow? - zapytalam
- No tych co na tuleje rzygaja. Trzeba doslac grzybki.
po czym najzwyczajniej w swiecie sie rozlaczyl.


Wstalam, obejrzalam telefon, niby ten sam. Ale licho wie...

Hahaha! Boskie!
Nie ma to jak przechodzić do rzeczy bez wstępów.

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

w szalonej ekscytacji zylam jeno chwile ( alez mi sie roilo )
diamentow nie bedzie
to byl Pan Samochodowy ( elokwentna bestia )
a grzbki to gniazda jakies, ktore
po obciagnieciu w panwekach blaszek
czasami rzygaja

nie pytalam czym?

Mieszanką paliwową. Tak sobie myslę.
O ile oczywiście chodzi o zawór ssący - tam grzybek powinien rzygać. W przypadku zaworu wylotowego rzygać prawa nie ma.

[gryx82]

Napisane przez irkax

Tak to żart i to z długą brodą krążący po internecie od bodajże 2000 roku.
Taka książka istnieje, ale nie ma w niej ani jednego zacytowanego tutaj zdania.

A to na "bieżąco" jestem Swoją drogą - coś mi się nie zgadzało, jednak ten przypis z tytułem książki na końcu namieszał mi w głowie

Napisane przez Yola

Szyfry

Yola, Yola - zielony tatarak, zielony tatarak

Przepraszam, to chyba załamanie nerwowe

Kurcze, pracowałam sobie spokojnie, jednym uchem słuchając antyradia.
Kiedy usłyszałam jak prowadząca podaje "ostatnią podpowiedź do tego co mam na myśli", na odczepnego wysłałam maila, nie znając wcześniejszych podpowiedzi i pracuję sobie dalej, a tu telefon. "Cześć Jola blabla, byłaś pierwsza" i ciach "witamy na antenie"
Wyszłam szybko z pokoju i jakoś dałam radę, tylko moja szefowa miała potem minę .. sfinksa
Ale coś tam wygrałam, tylko nie mam pojęcia co

Może jakiś fajny perfum? Gratuluję

Napisane przez hecate

siiiikam!

Napisane przez Sabbath

Swoją drogą, niesamowite jest, jaką gimnastykę uczynił Jasio, żeby ten tekst zapodać w kobiecej formie. Zawsze ciekawił mnie powód tego zabiegu. To znaczy... w jakim stopniu rzeczywiście ta kobieca bierność została wprasowana w ludzkie umysły, a w jakim nie mieściło mu się w głowie zawołanie "kochanku" pomiędzy dwoma postaciami w męskiej formie...

Może dlatego, że dusza jest rodzaju żeńskiego? Ale... męska dusza nie może być chyba kobietą Poza tym nie ma rzeczy niemożliwych w poezji, więc nie mam pojęcia, co Kasprowiczowi w głowie siedziało

Swoją drogą - nie przestajesz mnie zadziwiać

[irkax]

Napisane przez gryx82

A to na "bieżąco" jestem Swoją drogą - coś mi się nie zgadzało, jednak ten przypis z tytułem książki na końcu namieszał mi w głowie

Mnie też to za pierwszym razem zmyliło
Czego to ludzie nie wymyślą

Yolu - pochwal się koniecznie co wygrałaś, jak już będziesz wiedzieć co to

[Sabbath]

Napisane przez Margot45

Tulipku, ja nie wiem, czy Prawdziwa Kobieta powinna w ogóle myśleć, o takich czynnościach, jak własnoręczne zastrzelenie się, przecież to takie niekobiece

Margotku, w tym kontekście to ja nie chce być prawdziwą kobietą. Wolę być pomiotem szatańskim, cyborgiem, androidem, sztucznie wyhodowanym mutantem czy czymkolwiek w sumie. Na przykład warzywem - najchętniej sałatą.

Napisane przez gryx82

Yola, Yola - zielony tatarak, zielony tatarak

Ja brzoza, ja brzoza, ty grab...

Napisane przez gryx82

Może dlatego, że dusza jest rodzaju żeńskiego? Ale... męska dusza nie może być chyba kobietą Poza tym nie ma rzeczy niemożliwych w poezji, więc nie mam pojęcia, co Kasprowiczowi w głowie siedziało

Oczywiście kojarzę, skąd mu to się wzięło, ale zważ, że poeci często zamiast dusza piszą (zgodnie z własną identyfikacją płciową) "duch". Na przykład "Gdy duch mój przed tobą klęknie I wtedy serce mi pęknie" mojego ulubieńca...

Napisane przez gryx82

Swoją drogą - nie przestajesz mnie zadziwiać

Czym?!


edit:
Yolu, gratuluję!
Mam nadzieję, że będzie jakaś dobra płyta.

[madziczka]

Yolu, gratuluję wygranej Koniecznie się pochwal, co to

[Margot45]

Napisane przez Sabbath

Margotku, w tym kontekście to ja nie chce być prawdziwą kobietą. Wolę być pomiotem szatańskim, cyborgiem, androidem, sztucznie wyhodowanym mutantem czy czymkolwiek w sumie. Na przykład warzywem - najchętniej sałatą.

Że Sałatą, to mi nie dziwne poza tym, w mojej wypowiedzi specjalnie był "" na końcu, zeby zaznaczyć, że się dystansuję od takiego wizerunku delikatnej słabej kobietki. Zresztą, na ile mnie znasz, to chyba wiesz, że mi do takiej wersji dość daleko A strzela się (z broni palnej) całkiem przyjemnie, choć z celnością u mnie kiepsko

A tak w ogóle to chyba za dużo używam oczu w sensie ksiazkowo-komputerowo-nieśpiącym ledwo co widzę, wyglądam jak królik albinos, nawet się dziś nie umalowałam do pracy, zeby tym ślepkom pozwolic odpocząc. Krople niestety nie pomagają, pomogłoby jakbymsię wyspała, ale jeszcze co najmniej dwa dni, zanim to nastąpi, ech...

[madziczka]

Dostałam sms-a od Agnyski. Humor jej dopisuje, jest po lekach, kroplówkach, zastrzykach. Napisała, że nie jest źle, jutro ma dalsze badania. Podobno ma widok z okna na cmentarz

[czarnazuzia1]

Madziu przekaz prosze pozdrowienia Agnysce i trzymam

[madziczka]

Napisane przez czarnazuzia1

Madziu przekaz prosze pozdrowienia Agnysce i trzymam

Już przekazałam Na wyrost, ale założyłam, że będziecie jej dobrze życzyć

[gryx82]

Napisane przez Sabbath

Ja brzoza, ja brzoza, ty grab...

Gdybym miał wybierać, wolałbym być bukiem

Oczywiście kojarzę, skąd mu to się wzięło, ale zważ, że poeci często zamiast dusza piszą (zgodnie z własną identyfikacją płciową) "duch"

U mnie "dusza" ma zawsze konotacje religijne, "duch" zaś - filozoficzne (nie znalazłem lepszego słowa, a "bojowe" nie bardzo pasuje ).

Na przykład "Gdy duch mój przed tobą klęknie I wtedy serce mi pęknie" mojego ulubieńca...

Nie znałem. I wtedy serce mi pęknie Chrystusie

Czym?!

Przerażającą elokwencją

[KomEwa]

Napisane przez madziczka

Dostałam sms-a od Agnyski. Humor jej dopisuje, jest po lekach, kroplówkach, zastrzykach. Napisała, że nie jest źle, jutro ma dalsze badania. Podobno ma widok z okna na cmentarz

Cholera, co to? Jakaś świecka tradycja? Z prawie każdego szpitala widać miejsce docelowe. Czy to w myśl powiedzonka: "Wyjdziemy stąd (ze szpitala) nogami do przodu?";-)

[Aggie125]

Napisane przez KomEwa

Cholera, co to? Jakaś świecka tradycja? Z prawie każdego szpitala widać miejsce docelowe. Czy to w myśl powiedzonka: "Wyjdziemy stąd (ze szpitala) nogami do przodu?";-)

Albo to metoda takiego wystraszenia pacjenta, żeby nie "fikał" i był grzeczny i posłuszny
Całusy dla Agnyski

A w kwestii jakim drzewem kto by chciał być, wg horoskopu celtyckiego jestem LIPĄ - tam nie ma podziału drzewo=miesiąc, ale każde drzewo ma pod swoja opieką o ile pamiętam kilka róznych tygodni w roku.

[miss natasha]

Napisane przez Yola

Ale coś tam wygrałam, tylko nie mam pojęcia co

jak się dowiesz, to napisz bo teraz wszyscy umierają z ciekawości

Napisane przez madziczka

Dostałam sms-a od Agnyski. Humor jej dopisuje, jest po lekach, kroplówkach, zastrzykach. Napisała, że nie jest źle, jutro ma dalsze badania. Podobno ma widok z okna na cmentarz

to rzeczywiście nastraja pozytywnie

zrobiłam pranie, herbatę z mlekiem i teraz chyba poczytam materiały na jutrzejsze zajęcia z socjologii [i przetłumaczę z nich słówka których nie rozumiem ]
a potem Harry P. część 6 [śmiejcie się, ale uwielbiam tą książkę ] = zabiłabym, gdyby ktoś mi wyjawił zakończenie

[martwa papuga]

Napisane przez irkax

Swoją drogą patrzcie jak niesamowita jest siła internetu.
Ktoś coś napisze, podpisze bzdurnie niezgodnie z prawdą a ludzie wierzą i rozsyłają dalej, dodatkowo dopisując swoje rzeczy i jeszcze podając linki do księgarni, w której książkę można kupić.
Tak powstają prawdziwe-nieprawdziwe historie.
Żeby było jasne, nie mam tu gryksia na myśli, bo on zapytał czy to żart.
Ja pamiętam kiedy dostałam ten tekst, było to w czasach Romana i jego LPR-owskich oszołomów. Przyznam, że na początku w to uwierzyłam, choć nie bez nuty podejrzliwości.
Potem posprawdzałam w paru miejscach i okazało się to kompletną bzdurą.
Ale ile osób przeczytało, wyśmiało i nie pokusiło się o sprawdzenie i mają teraz autorkę tej książki, za szurniętą, tkwiącą w średniowieczu zatwardziałą katoliczkę?

Irko ale to, że ta kobieta nie napisała tego akurat cytowanego tekstu, nie oznacza automatycznie, że jest światłą, nowoczesną i rozsądną kobietą o otwartym umyśle.

Napisałaś zresztą sama, że tekst jest tylko przejaskrawieniem pewnych prezentowanych w tej książce, hmm... poglądów.

Ja tam przeczytałam, wyśmiałam i domyśliłam się, że to żart - przede wszystkim po lekko szyderczym słowie "dziubdziuś", które w retoryce autentycznych piewców podobnych klimatów by nie uszło.

---
Przypadki Nasturcji boskie jak zwykle.

[gryx82]

Napisane przez Aggie125

A w kwestii jakim drzewem kto by chciał być, wg horoskopu celtyckiego jestem LIPĄ - tam nie ma podziału drzewo=miesiąc, ale każde drzewo ma pod swoja opieką o ile pamiętam kilka róznych tygodni w roku.

Jam wierzba. Sądząc po zmiennych nastrojach, płacząca jak nic

Napisane przez miss natasha

...potem Harry P. część 6 [śmiejcie się, ale uwielbiam tą książkę ] = zabiłabym, gdyby ktoś mi wyjawił zakończenie

A więc słuchaj - myśleliście, że wiśnia ze mnie? Na pewno tak myśleliście, przyznajcie się

[BeYourself]

Napisane przez gryx82

A więc słuchaj - myśleliście, że wiśnia ze mnie? Na pewno tak myśleliście, przyznajcie się

Myślałeś, że powiem tak? Przyznaj się.
A serio, to nie znałam tego określenia o byciu wiśnią.

[gryx82]

Napisane przez BeYourself

Myślałeś, że powiem tak? Przyznaj się.
A serio, to nie znałam tego określenia o byciu wiśnią.

No tak myślałem, przyznaję A wiśnia funkcjonuje u nas od dłuższego czasu, tylko ostatnio straciła na popularności

[Sabbath]

Napisane przez Margot45

Że Sałatą, to mi nie dziwne poza tym, w mojej wypowiedzi specjalnie był "" na końcu, zeby zaznaczyć, że się dystansuję od takiego wizerunku delikatnej słabej kobietki. Zresztą, na ile mnie znasz, to chyba wiesz, że mi do takiej wersji dość daleko A strzela się (z broni palnej) całkiem przyjemnie, choć z celnością u mnie kiepsko

Wasza margotkowa Wysokość, ależ ja wiem, że się dystansujesz.
Gdybyś się rozejrzała, to ja tam zaraz obok stoję - w tym samym dystansie.

Napisane przez Margot45

A tak w ogóle to chyba za dużo używam oczu w sensie ksiazkowo-komputerowo-nieśpiącym ledwo co widzę, wyglądam jak królik albinos, nawet się dziś nie umalowałam do pracy, zeby tym ślepkom pozwolic odpocząc. Krople niestety nie pomagają, pomogłoby jakbymsię wyspała, ale jeszcze co najmniej dwa dni, zanim to nastąpi, ech...

Margot
Przytulam, podaję rękę (nie tylko z tej okazji) i ogólnie solidaryzuję się.

Napisane przez madziczka

Dostałam sms-a od Agnyski. Humor jej dopisuje, jest po lekach, kroplówkach, zastrzykach. Napisała, że nie jest źle, jutro ma dalsze badania. Podobno ma widok z okna na cmentarz

Agnyska w ogóle jest niesamowicie pogodną osobą.
Przekaż uściski. I jeszcze - że czekamy na jej powrót też przekaż.

Napisane przez madziczka

Już przekazałam Na wyrost, ale założyłam, że będziecie jej dobrze życzyć

Hahahaha! Ciekawe, jak to zrobiłaś. Prorok jakiś?

Napisane przez gryx82

Gdybym miał wybierać, wolałbym być bukiem

Ja cedrem. Ale chyba tej opcji nie było.

Napisane przez gryx82

U mnie "dusza" ma zawsze konotacje religijne, "duch" zaś - filozoficzne (nie znalazłem lepszego słowa, a "bojowe" nie bardzo pasuje ).

A, to prawda. Też mam takie skojarzenia, ale nie sądzę, by była to norma ogólna (chociażby na przykładzie wspomnianego tekstu, czy zadomowionych w potocznym języku powiedzonek typu "wszelki duch Pana Boga chwali).

Napisane przez gryx82

Nie znałem. I wtedy serce mi pęknie Chrystusie

Tak, Chrystusie.
Zważywszy na to, że pisał to Żyd. I jednocześnie autor najlepszej Czarnej Mszy jaką w życiu czytałam...

Napisane przez gryx82

Przerażającą elokwencją

Gryxiu, jeśli był to komplement, to naprawdę oryginalny.
Barrrdzo mi się podobał.

Napisane przez Aggie125

A w kwestii jakim drzewem kto by chciał być, wg horoskopu celtyckiego jestem LIPĄ - tam nie ma podziału drzewo=miesiąc, ale każde drzewo ma pod swoja opieką o ile pamiętam kilka róznych tygodni w roku.

O! Wygooglałam sobie ten horoskop i lipą jest mój Królewna.
Ja zaś jestem jarzębiną i przeczytałam kilka opisów. Ogólnie - im krótszy, tym bardziej mi się podoba.

Napisane przez miss natasha

zrobiłam pranie, herbatę z mlekiem i teraz chyba poczytam materiały na jutrzejsze zajęcia z socjologii [i przetłumaczę z nich słówka których nie rozumiem]
a potem Harry P. część 6 [śmiejcie się, ale uwielbiam tą książkę ] = zabiłabym, gdyby ktoś mi wyjawił zakończenie

No to łap PW?



Żart! Żart! Nie bić!

[Nola_]

Napisane przez madziczka

Dostałam sms-a od Agnyski. Humor jej dopisuje, jest po lekach, kroplówkach, zastrzykach. Napisała, że nie jest źle, jutro ma dalsze badania. Podobno ma widok z okna na cmentarz

Pozdrowienia dla Agnyski

Ja mam widok z mieszkania na cmentarz... Jest dokładnie po drugiej stronie osiedlowej uliczki. Kwestia przyzwyczajenia Zdarza się, że moim budzikiem bywa trąbka pogrzebowa

[irkax]

Napisane przez martwa papuga

Irko ale to, że ta kobieta nie napisała tego akurat cytowanego tekstu, nie oznacza automatycznie, że jest światłą, nowoczesną i rozsądną kobietą o otwartym umyśle.

Nie znam jej, nie wiem nawet jakie ma poglądy, tym bardziej nie powinnam (ja i chyba nikt inny) jej oceniać po tekście, którego nie napisała.

Napisane przez martwa papuga

Napisałaś zresztą sama, że tekst jest tylko przejaskrawieniem pewnych prezentowanych w tej książce, hmm... poglądów.

To nie były moje słowa tylko cytat ze strony racjonalisty.


Pozdrowienia i życzenia zdrowia dla Agnyski

[madziczka]

Napisane przez Sabbath

Agnyska w ogóle jest niesamowicie pogodną osobą.
Przekaż uściski. I jeszcze - że czekamy na jej powrót też przekaż.

Napiszę do niej jutro z rana

Napisane przez Sabbath

Hahahaha! Ciekawe, jak to zrobiłaś. Prorok jakiś?

Ach ta moja kobieca intuicja

Napisane przez Sabbath

I jednocześnie autor najlepszej Czarnej Mszy jaką w życiu czytałam...

Nie czytałam - czas odrobić lekcje

Napisane przez Nola_

Pozdrowienia dla Agnyski

Przekazane

[BeYourself]

Napisane przez Nola_

Pozdrowienia dla Agnyski

Ja mam widok z mieszkania na cmentarz... Jest dokładnie po drugiej stronie osiedlowej uliczki. Kwestia przyzwyczajenia Zdarza się, że moim budzikiem bywa trąbka pogrzebowa

Ja obecnie mieszkam przy cmentarzu. Bardzo spokojna okolica (żadne duchy mnie nie odwiedzają, łeeee), żadnych pogrzebów nie widuję i nie słyszę. Tłok w okolicy robi się tylko w październiku i listopadzie.

[miss natasha]

Napisane przez gryx82

Jam wierzba. Sądząc po zmiennych nastrojach, płacząca jak nic



A więc słuchaj - myśleliście, że wiśnia ze mnie? Na pewno tak myśleliście, przyznajcie się

byłam pewna, że nie napiszesz! widzisz, jakie pokłady zaufania? oczywiście, że zaznaczyłam [albowiem jestem ciekawska, o czym TŻ nie omieszkuje (?) mi przypominać przy stosownych okazjach]

Napisane przez Sabbath

No to łap PW?



Żart! Żart! Nie bić!

wyobrażasz to sobie? przylatuje pop-up, klikasz a TAM
dziś nie będę biła

Napisane przez Nola_

Pozdrowienia dla Agnyski

Ja mam widok z mieszkania na cmentarz... Jest dokładnie po drugiej stronie osiedlowej uliczki. Kwestia przyzwyczajenia Zdarza się, że moim budzikiem bywa trąbka pogrzebowa

to tak dość...skrajnie

wg Celtów jestem jabłonią - nic tylko się rozmnażać, co rusz! w charakterystyce wg. normalnego horoskopu [Rak] też wszędzie mi tak piszą karmić i być karmionym, powinnam wyglądać jak Wenus z Willendorfu

i tak czytam te kserówki na zajęcia

[martwa papuga]

Napisane przez Nola_

Pozdrowienia dla Agnyski

Przyłączam się niech wypoczywa i zdrowieje!

Napisane przez irkax

Nie znam jej, nie wiem nawet jakie ma poglądy, tym bardziej nie powinnam (ja i chyba nikt inny) jej oceniać po tekście, którego nie napisała.

A owszem, jasne. Nieprecyzyjnie się wyraziłam, conie?

Rozchodziło mi się o inną oczywistą oczywistość - że naprawdę istnieją opinie takie, jak w podanym tekście i mniej durna forma nie czyni ich treści bardziej dla mnie akceptowalną. A wręcz bardziej przerażającą, bo prawdziwą. Ten tekst jest przynajmniej zabawny w swojej, hmm... operetkowości.
W sensie: wiem, że to przejaskrawienie, ale - oj, jest co przejaskrawiać.
Do tej wymienionej z nazwiska kobiety nie piję - po prawdzie, nazwisko przeczytałam 10 minut temu i już nie pamiętam.

To nie były moje słowa tylko cytat ze strony racjonalisty.

Faktycznie.

[gryx82]

Napisane przez Sabbath

Tak, Chrystusie.
Zważywszy na to, że pisał to Żyd. I jednocześnie autor najlepszej Czarnej Mszy jaką w życiu czytałam...

O! A tego (też ) nie wiedziałem

Gryxiu, jeśli był to komplement, to naprawdę oryginalny.
Barrrdzo mi się podobał.

Napisane przez madziczka

Napiszę do niej jutro z rana

I ode mnie! Ode mnie też, koniecznie

Napisane przez miss natasha

byłam pewna, że nie napiszesz! widzisz, jakie pokłady zaufania?

Ogromniaste pokłady zaufania - wzruszyłem się

oczywiście, że zaznaczyłam [albowiem jestem ciekawska, o czym TŻ nie omieszkuje (?) mi przypominać przy stosownych okazjach]

Ja też z tych ciekawskich Tzn. dociekliwych, dociekliwych

powinnam wyglądać jak Wenus z Willendorfu

Nie radzę

[hecate]

Napisane przez BeYourself

Ja obecnie mieszkam przy cmentarzu. Bardzo spokojna okolica (żadne duchy mnie nie odwiedzają, łeeee), żadnych pogrzebów nie widuję i nie słyszę. Tłok w okolicy robi się tylko w październiku i listopadzie.

Moj bf mieszka kolo cmentarza, czasem sobie idziemy przez cmentarz na skroty.

Ja lubie i nie wzrusza mnie w to w sumie jakos Chyba moglabym mieszkac obok.

[madziczka]

Napisane przez gryx82

I ode mnie! Ode mnie też, koniecznie

Dopisany