Schudnąć 20 - 30 kg

[Melonade]

Napisane przez ArcymoneQ

Witajcie dziewczyny , na wstępie gratuluję wszystkich spadków szczególnie Tobie Melonade
Zapomniałam wam napisać, że cały ten weekend jestem na konferencji w Warszawie, także nie miałam jak się odezwać. Niestety moje jedzenie w te dni też nie było za ciekawe, parówki i surówka z bułką a w niedzielę pół schabowego z frytkami i rosół Nie lubię szkoleń pod tym względem bo trzeba się dopasować i jeść co dają, albo kupować "gotowce" w sklepie.

Ps. Dziś od rana pół bułki z plastrem mielonki, a na drugie śniadanie kupiłam sobie biały serek i ogórka zielonego.

Dziękuję
Coś ostatnio mało motywacji mamy w wątku ...

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Witam
Moją dietę jak co weekend diabli wzięli na rajską wyspę.
Między innymi wpadło - piernik 1/3 blachy z polewą mleczną- na szczęście nie cała blacha
czekolada z oreo
capuczino takie z torebki sama chemia i cukier
masę winogrona ok 1 kg
itd. jednym słowem cały czas coś żarłam i nie mogłam się powstrzymać

Od dzisiaj wracam do dietki, chyba zacznę wrzucać jadłospisy to będzie mniej grzechów.

Wow, faktycznie poszalałaś.
Ja dzisiaj zaczęłam od szklanki coli i kawałka brownie .
Później już było dobrze, kurczak, brokuły.

Trzeba wrócić do codziennych jadłospisów i innych motywujących rzeczy, bo nam siada motywacja kompletnie!

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez pretty_girl19892

Malinko bardzo ładnie Ci waga schodzi! Gratuluje



Mam nadzieje ze do grudnia/nowego roku uda nam się razem zejść do "6" z przodu, bo obecnie podobnie ważymy



U mnie 72,8 kg więc jedynie 200 gram lżejsza, ale poproszę przy najbliższej zmianie tabelki o wpisanie i przepraszam za opóźnienia, żegnałam wakacje ostatnim wyjazdem

Musi nam się udać i oby jak najszybciej! Z tym, że u Ciebie to 2kg, u mnie prawie 5 :/.A dzisiaj mi się pms włączył i już jest 75,5 .
Ale będę Cię gonić, trzeba mieć jakąś motywację .

Ostatnio robiłam z mąki pełnoziarnistej razowej (lub żytniej? już nie pamiętam). W każdym razie wyszły bardzo dobre, troche inne w smaku niż zwykłe nalesniki, takie bardziej wytrawne ale za to ciężko było uzyskać taką masę żeby się nie rozwalały, no ale wkońcu wyszły także polecam spróbowanie


Gratuluje wszystkim spadków i zazdroszczę motywacji, bo u mnie coś ciężko, jak już skuszę się na kawałek czekolady to stwierdzam że już i tak dzień do kitu i jem pół tabliczki posiłki na szczęście w miarę okej, ale to podjadanie słodyczy i czipsów jest u mnie straszne!

No i witam wszystkie nowe osóbki

Mnie kompletnie naleśniki z razowej nie smakują :/.
Ale nie jem często, więc jakoś przeżyję tą białą mąkę. Staram się w ogóle takich rzeczy nie jeść...

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez MonnieB

Cześć dziewczyny,
że tak zapytam wprost, czy któraś z was może zmaga/zmagała się z depresją?

Zdiagnozowaną nie ...
A co się dzieje?

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Jeżeli pytasz o zdiagnozowaną i leczoną farmakologicznie - to odpowiedź brzmi nie.

Natomiast jeżeli pytasz o stan emocjonalny w którym nic Ci się nie chce, ani wstać z łóżka ani ruszyć ręką czy też nogą, tylko wyła byś do księżyca, w którym wszystko Cię drażni, dołuje, masz wszystkiego serdecznie dość i chciałabyś po prostu zwyczajnie zasnąć, zniknąć - to to akurat znam.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Melonade niedługo zabraknie miejsca w poziomie naszej tabelki.
Zastanawiałaś się może nad odwróceniem danych, tzn w poziomie nicki w pionie daty?
To tylko taki pomysł, może byłaby lepiej czytelna

Zastanawiałam się właśnie co zrobić, czy może zostawić starą tabelkę i tworzyć nową z nowymi datami, czy co, jakoś nie pomyślałam o odwróceniu . Dobry pomysł, w wolnej chwili zobaczę, jak to będzie wyglądało .

[Bella2212]

Napisane przez Melonade

nurek119, pretty_girl19892, Bella2212, MonnieB, Ralfioza proszone o podanie danych do tabelki .

waga na stancji zepsuta w czwartek jadę do miasta rodzinnego to w piątek się zważę u rodziców i będzie, ale podejrzewam, że póki co nic w dół...
ale mówiłam wam dziewczyny, że tak ciężko mi się zebrać, ale jak pojadę na studia to będzie lepiej. Bo tu kupuję jedzenie i gotuję tylko dla siebie, więc jak nie nakupuję jakiś zakazanych rzeczy to trzymam dietę i póki co idzie mi dobrze, oby tak zostało <3

Napisane przez MonnieB

Cześć dziewczyny,
że tak zapytam wprost, czy któraś z was może zmaga/zmagała się z depresją?

zdiagnozowaną i leczoną to nie, ale sama po sobie wiem że na to cierpiałam i nadal cierpię, chociaż nie wybrałam się wciąż do psychologa.

Z tego co się edukowałam na własne potrzeby to są dwa rodzaje depresji. Jedna jest spowodowana jakimś konkretnym wydarzeniem w życiu (np. śmierć bliskiej osoby) i w tym wypadku stosuje się jako leczenie głównie psychoterapię. Druga nie jest spowodowana czynnikami zewnętrznymi a wnętrzem organizmu (problemami na tle układu nerwowego lub hormonalnego) tutaj zazwyczaj podawane są leki.

Ja miałam ten pierwszy rodzaj... po prostu przechodziłam dosyć trudne chwile w życiu, byłam bardzo samotna, a w dodatku co chwilę działo się coś złego (poważne choroby w bliskiej rodzinie, zmarł ktoś bliski, problemy na studiach, koszmarna współlokatorka). Nie był to jakiś tam dół przez tydzień czy dwa, ale dwa lata kiedy nie zależało mi totalnie na niczym, ubierałam się ciągle w dresy (nawet jak wychodziłam do ludzi), przez prawie rok siedziałam ciągle w domu (miałam przerwę w studiach więc naprawdę wcale nie wychodziłam z domu przez rok), potrafiłam leżeć cały dzień i patrzeć w sufit (nawet bez słuchania muzyki bo mnie drażniła). Może to głupie, ale przestałam nawet nosić stanik i strasznie teraz tego żałuję, bo mam dość spore piersi i przez tak długi czas zaniedbania mocno mi obwisły
naprawdę straszne uczucie jak masz w środku pustkę i czekasz tylko kiedy umrzesz.....

po tych ponad dwóch latach w moim życiu dużo rzeczy się poukładało i wyszło na prostą. Mam wspaniałego chłopaka, z którym przyjaźnię się od 9 lat (poznaliśmy się jak kończyliśmy podstawówkę)... on wie o tym wszystkim, o tej depresji i w ogóle i bardzo mnie wpiera.
Teraz jest o wiele wiele wiele lepiej, ale nadal miewam takie "nawroty", że nachodzą mnie straszne uczucia pustki, nicości, beznadziejności, samotności ... STRASZNE, nie życzę nikomu

gdyby nie to, że moja rodzina mi nie zobojętniała w tym czasie i wiedziałam, że będą cierpieć gdybym sobie coś zrobiła to już dawno by mnie tu nie było...
czemu pytasz? coś się dzieje u Ciebie? jak mogłabym jakoś pomóc to pisz.

Napisane przez Malinka_Malinka

Jeżeli pytasz o zdiagnozowaną i leczoną farmakologicznie - to odpowiedź brzmi nie.

Natomiast jeżeli pytasz o stan emocjonalny w którym nic Ci się nie chce, ani wstać z łóżka ani ruszyć ręką czy też nogą, tylko wyła byś do księżyca, w którym wszystko Cię drażni, dołuje, masz wszystkiego serdecznie dość i chciałabyś po prostu zwyczajnie zasnąć, zniknąć - to to akurat znam.

chyba masz na myśli takiego typowego doła który utrzymuje się kilka dni albo jest też coś takiego jak chandra (zazwyczaj ogarnia ludzi na jesień zimę) może trwać kilka tygodni.
ale może sie mylę

Napisane przez michalova

Bella - masz kopniaka ode mnie

Napisane przez MissTerrible

kop!!

Napisane przez ArcymoneQ

dziękuję dziewczyny za wszystkie kopy i baty <3
dieta póki co mi idzie dobrze, obym tak trzymała! z ćwiczeniami gorzej bo drugi dzień @

[michalova]

U mnie też @, bez kija nie podchodź.
co do depresji. Wiem, że to poważna choroba, nie lekceważcie tego. Przy depresji nie obejdzie się bez lekarza niestety. Ale może to nie depresja? Nerwica często pokazuje objawy, które są mylone z depresją. Tak czy siak lekarz wskazany.

[MonnieB]

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi... widzę ze nie jestem sama.
Depresję mialam zdiagnozowana dwukrotnie. Pierwszy raz 4 lata temu, bralam prozak, po roku odstawiłam. Później po prawie 2 latach znowu prozak, terapia grupowa itd. I bylo super, czułam sie świetnie. Niestety teraz czuję że wszystko znowu wraca ; (.
Mam dość życia, ludzi, rodziny, siebie chyba najbardziej. Obzeram sie, placze, nie moge spac - odstawiłam etizolam na sen ale po tyg prób spać nie mogę więc niestety do niego wrócę. No czuje sie strasznie

[ArcymoneQ]

Napisane przez MonnieB

Cześć dziewczyny,
że tak zapytam wprost, czy któraś z was może zmaga/zmagała się z depresją?

Przez dwa lata przebywania z teściową i jej córeczką nabawiłam się nerwicy, często płakałam i dużo jadłam... teraz jest lepiej, chodź jak mnie czasami zdenerwują to znowu czuję się źle. Czasami myślałam też, żeby to wszystko rzucić, wyjechać itp. ale mam wspaniałą córkę, której w życiu nie zostawię na pastwę tych żmij

Napisane przez Melonade

Coś ostatnio mało motywacji mamy w wątku ...

Trzeba wrócić do codziennych jadłospisów i innych motywujących rzeczy, bo nam siada motywacja kompletnie!

Ale będę Cię gonić, trzeba mieć jakąś motywację .

Zgadzam się, ja już kiedyś pisałam, że motywacja mi podupadła... teraz jest tak średnio, pilnuję się ale nie zawsze.
Postaram się pisać co jem i zaglądać tu częściej.

Napisane przez MonnieB

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi... widzę ze nie jestem sama.
Depresję mialam zdiagnozowana dwukrotnie. Pierwszy raz 4 lata temu, bralam prozak, po roku odstawiłam. Później po prawie 2 latach znowu prozak, terapia grupowa itd. I bylo super, czułam sie świetnie. Niestety teraz czuję że wszystko znowu wraca ; (.
Mam dość życia, ludzi, rodziny, siebie chyba najbardziej. Obzeram sie, placze, nie moge spac - odstawiłam etizolam na sen ale po tyg prób spać nie mogę więc niestety do niego wrócę. No czuje sie strasznie

Kochana współczuję Ci, ale też jestem zdziwiona... osiągnęłaś tak dużo, udało Ci się już z tego wyjść a tu powrót? Po co? Może czas wybrać się z tym to psychologa... otwarcie porozmawiać, znaleźć w sobie siłę do walki....


Ps. Za mną jajecznica z dwóch jaj na odrobinie masła, kromka chleba bez masła i pół ogórka zielonego.

[meganem]

Mi diagnoza specjalisty nie potrzebna, mam takie stany, aczkolwiek na szczęście coraz rzadziej

[Malinka_Malinka]

Napisane przez MonnieB

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi... widzę ze nie jestem sama.
Depresję mialam zdiagnozowana dwukrotnie. Pierwszy raz 4 lata temu, bralam prozak, po roku odstawiłam. Później po prawie 2 latach znowu prozak, terapia grupowa itd. I bylo super, czułam sie świetnie. Niestety teraz czuję że wszystko znowu wraca ; (.
Mam dość życia, ludzi, rodziny, siebie chyba najbardziej. Obzeram sie, placze, nie moge spac - odstawiłam etizolam na sen ale po tyg prób spać nie mogę więc niestety do niego wrócę. No czuje sie strasznie

Skoro już znasz się na rzeczy. To BIEGUSIEM do lekarza.
Jak terapia Ci pomaga, proszę zapisz się na kolejną, MUSISZ sobie pomóc a nie chować się do skorupy.

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Siedzę i czytam o tych jadłospisach, o których tylko piszemy że dobrze byłoby je załączać a tego nie robimy więc postanowiłam przeanalizować co ja wczoraj zjadłam
A więc
na śniadanie były dwie kromki żytniego z ziarnami i masełkiem i 4 plastry szyny
potem zjadłam połowę serka białego takiego typu włoskiego 180 kcal na 100 g i znowu dwa kawałki chlebka żytniego
potem byłam głodna i dokończyłam ser (taki liliput to był)
następnie obaliłam dwie kawy z mlekiem
winogrono z 40 kuleczek
zaszłam do domu i tu zaczęło się szaleństwo
chałka z masłem i dżemem truskawkowym
łopatka pieczona - 300 g
kawałek kiełbaski cienkiej - bardzo tłustej i bardzo dobrej
orzechy
biszkopty
jogurt z jagodami
i dużo dużo więcej czegoś co już nie pamiętam a było pod ręką w lodówce

Podsumowanie:
muszę zaplanować posiłki - godziny plas skład
muszę kupić warzywa - bo skończyły mi się a na ryneczku nie byłam
muszę pić więcej wody
przestać obżerać się jak dzika świnia w lesie żołędziowym
muszę mieć obiad !!!

[ArcymoneQ]

Malinka masz rację, trzeba zacząć wrzucać jadłospisy... mój wczorajszy wyglądał następująco:
Śniadanie - pół bułki z mielonką (gulasz angielski)
2 śniadanie - dwie kromki chleba z białym serkiem i pół ogórka zielonego
Przekąska - drugie pół ogórka
Obiad - kasza jęczmienna (myślę, że nie więcej niż 100g), sos z chudym mięsem, ogórek kiszony
Przekąska - pół bułki + schab z wczorajszego obiadu na zimno
Kolacja - zupa pomidorowa z kluskami (pół szklanki makaronu+ szklanka zupy).

Dziś za mną jajecznica z dwóch jaj + mała kromka chleba + pół ogórka zielonego, dwa kubki czerwonej herbaty, kanapka z białym serem, 2 plastry żółtego sera i ćwierć ogórka zielonego.

[Malinka_Malinka]

Napisane przez ArcymoneQ

Śniadanie - pół bułki z mielonką (gulasz angielski)
2 śniadanie - dwie kromki chleba z białym serkiem i pół ogórka zielonego
Przekąska - drugie pół ogórka
Obiad - kasza jęczmienna (myślę, że nie więcej niż 100g), sos z chudym mięsem, ogórek kiszony
Przekąska - pół bułki + schab z wczorajszego obiadu na zimno
Kolacja - zupa pomidorowa z kluskami (pół szklanki makaronu+ szklanka zupy).

Podoba mi się masz określone posiłki i je jesz, ja wrzucam w siebie jak do śmietnika co i kiedy popadnie.

[ArcymoneQ]

Napisane przez Malinka_Malinka

Podoba mi się masz określone posiłki i je jesz, ja wrzucam w siebie jak do śmietnika co i kiedy popadnie.

Staram się pilnować godzin, a praca mi w tym pomaga... najgorzej jest w weekendy wtedy nic mnie nie pilnuje

[michalova]

Hej. Dostałam dietę od dietetyczki. Wygląda smacznie, od jutra będę wrzucać tu swoje menu. Martwią mnie tylko kolacje, bo chyba powinny być białkowe na redukcji, a ja mam białko z węglami, nawet z owocami. Na razie zamierzam się trzymać tej rozpiski, później zobaczę efekty i jeżeli ich nie będzie, to coś zmienimy. Wartość energetyczna jadłospisu to ok. 1350 kcal, czyli jakieś 350 kcal mniej niż wynosi moje zapotrzebowanie. Oczywiście rozbite to jest na białka, węgle i tłuszcze (w sensie w jakich proporcjach powinnam je dostarczać do organizmu). No zobaczymy jak to pójdzie, na razie jestem pełna zapału, mam nadzieję, że zbyt szybko tego zapału nie stracę. Pani dietetyk wyliczyła, że powinnam zrzucić te zbędne kg w ciągu 6 miesięcy przy niezbyt pozytywnym scenariuszu (gdy będę podjadać, wpadną jakieś imprezy okolicznościowe - to wszystko może opóźnić efekt). jeżeli będę się trzymać diety na tip-top, to może uda się cel osiągnąć trochę szybciej.
MonnieB - ja trzymam mocno za Ciebie kciuki, byś szybko stanęła na nogach i nigdy więcej nie musiała się zmagać z żadną depresją. Znasz temat, więc wiesz co trzeba robić by sobie pomóc. Wiem, że to tylko Internet, ale w nas masz wsparcie. W każdym razie we mnie je masz. Jeszcze raz to napiszę - BARDZO MOCNO TRZYMAM KCIUKI!!

[Melonade]

Napisane przez michalova

Hej. Dostałam dietę od dietetyczki. Wygląda smacznie, od jutra będę wrzucać tu swoje menu. Martwią mnie tylko kolacje, bo chyba powinny być białkowe na redukcji, a ja mam białko z węglami, nawet z owocami. Na razie zamierzam się trzymać tej rozpiski, później zobaczę efekty i jeżeli ich nie będzie, to coś zmienimy. Wartość energetyczna jadłospisu to ok. 1350 kcal, czyli jakieś 350 kcal mniej niż wynosi moje zapotrzebowanie. Oczywiście rozbite to jest na białka, węgle i tłuszcze (w sensie w jakich proporcjach powinnam je dostarczać do organizmu). No zobaczymy jak to pójdzie, na razie jestem pełna zapału, mam nadzieję, że zbyt szybko tego zapału nie stracę. Pani dietetyk wyliczyła, że powinnam zrzucić te zbędne kg w ciągu 6 miesięcy przy niezbyt pozytywnym scenariuszu (gdy będę podjadać, wpadną jakieś imprezy okolicznościowe - to wszystko może opóźnić efekt). jeżeli będę się trzymać diety na tip-top, to może uda się cel osiągnąć trochę szybciej.
MonnieB - ja trzymam mocno za Ciebie kciuki, byś szybko stanęła na nogach i nigdy więcej nie musiała się zmagać z żadną depresją. Znasz temat, więc wiesz co trzeba robić by sobie pomóc. Wiem, że to tylko Internet, ale w nas masz wsparcie. W każdym razie we mnie je masz. Jeszcze raz to napiszę - BARDZO MOCNO TRZYMAM KCIUKI!!

No to zapowiada się nieźle. A z ciekawości, jakie masz ustalone wartości węglowodany/tłuszcze/białko ?

[Bella2212]

Napisane przez michalova

co do depresji. Wiem, że to poważna choroba, nie lekceważcie tego. Przy depresji nie obejdzie się bez lekarza niestety. Ale może to nie depresja? Nerwica często pokazuje objawy, które są mylone z depresją. Tak czy siak lekarz wskazany.

A bardzo możliwe z tą nerwicą, też mnie to zastanawiałam czy czasem mnie to nie dotyczy... W chwili obecnej jest mi lepiej, ale jak wróci to co przeżywałam przed ponad dwa lata to na pewno się wybiorę

Boję się, że to mi wróci w najmniej odpowiednim momencie np. Depresja poporodowa

Napisane przez MonnieB

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi... widzę ze nie jestem sama.
Depresję mialam zdiagnozowana dwukrotnie. Pierwszy raz 4 lata temu, bralam prozak, po roku odstawiłam. Później po prawie 2 latach znowu prozak, terapia grupowa itd. I bylo super, czułam sie świetnie. Niestety teraz czuję że wszystko znowu wraca ; (.
Mam dość życia, ludzi, rodziny, siebie chyba najbardziej. Obzeram sie, placze, nie moge spac - odstawiłam etizolam na sen ale po tyg prób spać nie mogę więc niestety do niego wrócę. No czuje sie strasznie

A, o braku snu nie pisałam ale też to przeżywałam. Bywały noce kiedy nie zmrużyłam oka, a zazwyczaj spałam po 4-5 godzin. Teraz już lepiej sypiam
Bardzo Ci współczuję bo wiem jakie to jest okropne :-( a najgorsze jest to że nie mogę Ci pomóc.... Jak czujesz, że wraca to nie zwlekaj i szukaj ratunku od razu
A jak tam z chłopakiem? To przez rozstanie wraca?

Napisane przez ArcymoneQ

Malinka masz rację, trzeba zacząć wrzucać jadłospisy...

Ja dziś zjadłam dwie połówki bułki pelnoziarnistej z serkiem Almette z ziołami i ogórkiem, jabłko, pół gruszki. Na obiad rolade drobiowa ze szpinakiem, pieczonymi ziemniaczkami i bukietem trzech surówek

[ArcymoneQ]

Napisane przez michalova

Hej. Dostałam dietę od dietetyczki. Wygląda smacznie, od jutra będę wrzucać tu swoje menu. Martwią mnie tylko kolacje, bo chyba powinny być białkowe na redukcji, a ja mam białko z węglami, nawet z owocami. Na razie zamierzam się trzymać tej rozpiski, później zobaczę efekty i jeżeli ich nie będzie, to coś zmienimy. Wartość energetyczna jadłospisu to ok. 1350 kcal, czyli jakieś 350 kcal mniej niż wynosi moje zapotrzebowanie. Oczywiście rozbite to jest na białka, węgle i tłuszcze (w sensie w jakich proporcjach powinnam je dostarczać do organizmu). No zobaczymy jak to pójdzie, na razie jestem pełna zapału, mam nadzieję, że zbyt szybko tego zapału nie stracę. Pani dietetyk wyliczyła, że powinnam zrzucić te zbędne kg w ciągu 6 miesięcy przy niezbyt pozytywnym scenariuszu (gdy będę podjadać, wpadną jakieś imprezy okolicznościowe - to wszystko może opóźnić efekt). jeżeli będę się trzymać diety na tip-top, to może uda się cel osiągnąć trochę szybciej.

Podoba mi się to... zobaczymy jakie będą efekty

Ps. Do dzisiejszego jadłospisu dodaję, kopę surówki z marchewki i pora i gałkę ziemniaków, potem szklanka zupy pomidorowej z brązowym ryżem (100g), potem na wieczór malutki kawałek ryby i jeszcze troszkę zupy z makaronem po dziecku.

Jutro będę przez cały dzień zajadać się rybą po grecku, którą dziś zrobiłam

[michalova]

Napisane przez Melonade

No to zapowiada się nieźle. A z ciekawości, jakie masz ustalone wartości węglowodany/tłuszcze/białko ?

mam napisane tak: "Zalecane normy tymczasowe: Procent energii z białek -30%, Procent energii z węglowodanów - 50%, Procent energii z tłuszczów - 20%." A w gramach "Białko ogółem - 90-112g, węglowodany ogółem - 152-186g, tłuszcze ogółem - 27-33g". W ogóle tu jest rozpisane chyba wszystko - składniki odżywcze, witaminy, makro- i mikroelementy.

Zakupy na najbliższe dni zrobione, wagę kuchenną też kupiłam. To zacznie się na poważnie. Zaraz idę gotować obiad na jutro - kurczaka miodowo-imbirowego z pieczonymi ziemniakami i surówką.

[jagoodka21]

Czesc dziewczyny. Witam Was wszystkie kochane.
Trochę mnie tu nie było, ale wróciłam i bardzo chciałabym ponownie zostać przyjęta. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie
Czeka mnie sporo do nadrobienia, ale z przyjemnością poczytam co u Was słychać i jak Wam idzie.

Szkoda, że Melonade wyrzuciłaś mnie z tabelki, ale oczywiście to rozumiem i wiem, że każdą z nas obowiązują pewne zasady.
Sporo tu nowych dziewczyn, super!

A teraz kilka słów o mnie. Zaczynalam tutaj z wagą 103 kg. Aktualnie moja waga to 96kg.
Nie było mnie na forum chyba ponad 2 miesiące i w tym czasie udało mi się zrzucić tylko 1 kg. Miałam zastój przez problemy z kolanami...
Jestem już po pierwszej wizycie u ortopedy i pierwszym zastrzyku kwasu hialuronowego. Narazie efektu brak, a ból nieznośny. Mam nadzieję, że szybko minie i wrócę do aktywności fizycznej....

No to chyba byłoby na tyle teraz wracam do nadrabiania forum.

Cieszę się, że znowu tutaj jestem

[Melonade]

Napisane przez michalova

mam napisane tak: "Zalecane normy tymczasowe: Procent energii z białek -30%, Procent energii z węglowodanów - 50%, Procent energii z tłuszczów - 20%." A w gramach "Białko ogółem - 90-112g, węglowodany ogółem - 152-186g, tłuszcze ogółem - 27-33g". W ogóle tu jest rozpisane chyba wszystko - składniki odżywcze, witaminy, makro- i mikroelementy.

Zakupy na najbliższe dni zrobione, wagę kuchenną też kupiłam. To zacznie się na poważnie. Zaraz idę gotować obiad na jutro - kurczaka miodowo-imbirowego z pieczonymi ziemniakami i surówką.

No to wygląda to fajnie. Czekam na jadłospisy!

Skoro już poruszyłyście temat bezsenności, macie na nią jakieś sposoby?

---------- Dopisano o 01:27 ---------- Poprzedni post napisano o 01:25 ----------

Napisane przez jagoodka21

Czesc dziewczyny. Witam Was wszystkie kochane.
Trochę mnie tu nie było, ale wróciłam i bardzo chciałabym ponownie zostać przyjęta. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie
Czeka mnie sporo do nadrobienia, ale z przyjemnością poczytam co u Was słychać i jak Wam idzie.

Szkoda, że Melonade wyrzuciłaś mnie z tabelki, ale oczywiście to rozumiem i wiem, że każdą z nas obowiązują pewne zasady.
Sporo tu nowych dziewczyn, super!

A teraz kilka słów o mnie. Zaczynalam tutaj z wagą 103 kg. Aktualnie moja waga to 96kg.
Nie było mnie na forum chyba ponad 2 miesiące i w tym czasie udało mi się zrzucić tylko 1 kg. Miałam zastój przez problemy z kolanami...
Jestem już po pierwszej wizycie u ortopedy i pierwszym zastrzyku kwasu hialuronowego. Narazie efektu brak, a ból nieznośny. Mam nadzieję, że szybko minie i wrócę do aktywności fizycznej....

No to chyba byłoby na tyle teraz wracam do nadrabiania forum.

Cieszę się, że znowu tutaj jestem

Hej, fajnie, że znowu jesteś .

Wstawianie do tabelki pustych pól czy znaków zapytania nie ma sensu, szczególnie jak ktoś się w ogóle nie pojawia. Tak to byśmy miały pustą, "zapytajnikowaną" tabelkę, która by była smutna i zdecydowanie nie motywująca. Nie bylo Cię 7 tygodni, a zgodnie z zasadami po dwóch "wyrzucamy". Wszystkie dane są zapisane, więc jak zostaniesz z nami i będziesz się udzielać i z nami ważyć to do tabelki wrócisz .

[ArcymoneQ]

Napisane przez jagoodka21

Czesc dziewczyny. Witam Was wszystkie kochane.
Trochę mnie tu nie było, ale wróciłam i bardzo chciałabym ponownie zostać przyjęta. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie
Czeka mnie sporo do nadrobienia, ale z przyjemnością poczytam co u Was słychać i jak Wam idzie.

Szkoda, że Melonade wyrzuciłaś mnie z tabelki, ale oczywiście to rozumiem i wiem, że każdą z nas obowiązują pewne zasady.
Sporo tu nowych dziewczyn, super!

A teraz kilka słów o mnie. Zaczynalam tutaj z wagą 103 kg. Aktualnie moja waga to 96kg.
Nie było mnie na forum chyba ponad 2 miesiące i w tym czasie udało mi się zrzucić tylko 1 kg. Miałam zastój przez problemy z kolanami...
Jestem już po pierwszej wizycie u ortopedy i pierwszym zastrzyku kwasu hialuronowego. Narazie efektu brak, a ból nieznośny. Mam nadzieję, że szybko minie i wrócę do aktywności fizycznej....

No to chyba byłoby na tyle teraz wracam do nadrabiania forum.

Cieszę się, że znowu tutaj jestem

Witaj kochana super, że wróciłaś... mam tez nadzieję, że z kolanami będzie ok. Póki co pilnuj się z jedzeniem

Ja dziś zaczęłam od śniadania w postaci ryby po grecku (ok. 100g) i kromki chleba, teraz zrobiłam sobie herbatę czerwoną a około 9.30 zjem sałatkę z pomidorów i cebuli zalanymi mlekiem 2.0 (nie ma śmietany, ale różnicy nie czuję).

A co tam u was piękne?

[michalova]

Cześć Dziewczyny
Jestem po śniadanku. Dziś zjadłam dwie kromki razowca delikatnie posmarowane masłem z wędliną drobiową, sałatą, pomidorem, rzodkiewką i kiełkami rzodkiewki. Teraz popijam czerwoną herbatę. Mam do zjedzenia jeszcze kiwi, ale że nie lubię (zapomniałam powiedzieć dietetyczce, że nie lubię kiwi) to zamienię na nektarynkę

[ArcymoneQ]

A ja kończę trzeci kubek czerwonej herbaty i z tej okazji latam do WC co 20 minut

[nurek119]

Napisane przez ArcymoneQ

A ja kończę trzeci kubek czerwonej herbaty i z tej okazji latam do WC co 20 minut

mi czerwona herbata przez gardło nie przechodzi;/
u mnie kiepskawo, moje wczorajsze menu:

- płatki owsiane z serkiem homo, połową banana, połową gruszki
- chipsy zbożowe
- łosoś pieczony z surówka i pieczonymi frytkami;/
- puszka sprita;/

[Malinka_Malinka]

Hejka a ja na śniadanie zjadłam kromkę chałki z białym serkiem i dżemem porzeczkowym.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Moje wczorajsze menu jest jak zwykle bezsensowne więc nawet go wrzucać nie będę najgorzej że nie umiem się zmobilizować i zaplanować racjonalnie dni. Mam takiego doła, że po prostu nie daję rady ze wszystkim i sama ze sobą.

[nurek119]

Napisane przez Malinka_Malinka

Hejka a ja na śniadanie zjadłam kromkę chałki z białym serkiem i dżemem porzeczkowym.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Moje wczorajsze menu jest jak zwykle bezsensowne więc nawet go wrzucać nie będę najgorzej że nie umiem się zmobilizować i zaplanować racjonalnie dni. Mam takiego doła, że po prostu nie daję rady ze wszystkim i sama ze sobą.

nie ma ze bezsensowne, wrzucaj!

[michalova]

Napisane przez nurek119

mi czerwona herbata przez gardło nie przechodzi;/
u mnie kiepskawo, moje wczorajsze menu:

- płatki owsiane z serkiem homo, połową banana, połową gruszki
- chipsy zbożowe
- łosoś pieczony z surówka i pieczonymi frytkami;/
- puszka sprita;/

jakby wywalić sprita i dodać więcej warzyw i węgli złożonych to chyba nie byłoby źle. Pieczone frytki nie są złe, ja dzisiaj w menu od dietetyczki mam na obiad pieczone ziemniaki (cały jeden duży ziemniak).

co do czerwonej herbaty, kiedyś piłam czerwoną herbatę w torebce i była paskudna. Teraz kupiłam w herbaciarni prawdziwą i jest pysznaaaa. Fakt, że ma specyficzny smak i nie każdemu to przypisuje. A zieloną lubisz? Też jest pożądana przy redukcji

[nurek119]

Napisane przez michalova

jakby wywalić sprita i dodać więcej warzyw i węgli złożonych to chyba nie byłoby źle. Pieczone frytki nie są złe, ja dzisiaj w menu od dietetyczki mam na obiad pieczone ziemniaki (cały jeden duży ziemniak).

co do czerwonej herbaty, kiedyś piłam czerwoną herbatę w torebce i była paskudna. Teraz kupiłam w herbaciarni prawdziwą i jest pysznaaaa. Fakt, że ma specyficzny smak i nie każdemu to przypisuje. A zieloną lubisz? Też jest pożądana przy redukcji

też niestety nie

[Dotka90]

można?

Co do herbaty, bo widzę temat na tapecie, a coś tam się orientuję, bo pracowałam w herbaciarni Pu erh (czerwona) jest super z dodatkami, ja np. bardzo lubię Pu erh Fitness, czy Ognisty Smok; Rio; Magnolia.

Poza zieloną, na odchudzanie i oczyszczenie organizmu, rewelacyjna jest yerba mate Akurat pisałam o niej ostatnio notkę na bloga, więc nie będę się powtarzać, tylko kliknijcie w podpis Ale zachęcam do picia jej, naprawdę fajnie działa i jest dobrą opcją dla ludzi, którzy w ciągu dnia wypijają mało wody Ja dzięki yerbie piję 1.5-2l yerby + 1.5l wody mineralnej dziennie

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Dotka90

można?

Witaj, my się już kiedyś chyba spotkałyśmy tylko w innym wątku, aczkolwiek o tej samej tematyce?

[michalova]

Napisane przez nurek119

też niestety nie

To pozostaje Ci woda. A białą piłaś? Ona jest bardzo delikatna w smaku

Napisane przez Dotka90

można?

Co do herbaty, bo widzę temat na tapecie, a coś tam się orientuję, bo pracowałam w herbaciarni Pu erh (czerwona) jest super z dodatkami, ja np. bardzo lubię Pu erh Fitness, czy Ognisty Smok; Rio; Magnolia.

Poza zieloną, na odchudzanie i oczyszczenie organizmu, rewelacyjna jest yerba mate Akurat pisałam o niej ostatnio notkę na bloga, więc nie będę się powtarzać, tylko kliknijcie w podpis Ale zachęcam do picia jej, naprawdę fajnie działa i jest dobrą opcją dla ludzi, którzy w ciągu dnia wypijają mało wody Ja dzięki yerbie piję 1.5-2l yerby + 1.5l wody mineralnej dziennie

osobiście nie cierpię yerba maty. I podejrzewam że ktoś kto nie lubi specyficznego smaku czerwonej herbaty, nie pokocha też yerba, bo ta to ma dopiero specyficzny smak. Ale to moje odczucia tylko. Mój brat pija yerbe pasjami

jestem po drugim śniadaniu. Zjadłam sałatkę z małym ogórkiem, pomidorem, trzema rzodkiewkami, połową małej cebuli, bazylią i łyżką jogurtu naturalnego. I do tego kromka razowca. Zapomniałam dodać że w salatce były jeszcze dwa duże plastry wędliny drobiowej.

malinka, co się dzieje?

[Dotka90]

Malinka, tak
Michalova - yerba i czerwona mają kompletnie inny posmak, obie są specyficzne, ale tak samo zielona ma swój posmak, tak samo biała, rooibos etc
Ja lubię obie, więc nie mam problemu, ale np. moja mama nie lubi yerby, ale czerwoną tak, bo to zupełnie inny smak

[ArcymoneQ]

Napisane przez nurek119

mi czerwona herbata przez gardło nie przechodzi;/
u mnie kiepskawo, moje wczorajsze menu:

- płatki owsiane z serkiem homo, połową banana, połową gruszki
- chipsy zbożowe
- łosoś pieczony z surówka i pieczonymi frytkami;/
- puszka sprita;/

Kiedyś na początku wątku pisałam, że nie potrafię pić żadnej herbaty, po jakimś czasie spróbowałam zielonej z pigwą i czerwoną z wiśnią z zielarni, wszystkie słodziłam, aż do momentu, gdy mi tu jasno napisano, że cukier to zło Myślałam, że nie dam rady a dziś proszę - cztery pełne kubki czerwonej bez cukru i już sobie nie wyobrażam, aby go użyć.
Sprita wywal, albo napij się następnym razem troszkę - ja tak robię jak mam bardzo dużą chęć na gazowane

Napisane przez Malinka_Malinka

Hejka a ja na śniadanie zjadłam kromkę chałki z białym serkiem i dżemem porzeczkowym.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Moje wczorajsze menu jest jak zwykle bezsensowne więc nawet go wrzucać nie będę najgorzej że nie umiem się zmobilizować i zaplanować racjonalnie dni. Mam takiego doła, że po prostu nie daję rady ze wszystkim i sama ze sobą.

Wklejaj menu, chcę wiedzieć jak Ci poszło

Napisane przez Dotka90

można?

Co do herbaty, bo widzę temat na tapecie, a coś tam się orientuję, bo pracowałam w herbaciarni Pu erh (czerwona) jest super z dodatkami, ja np. bardzo lubię Pu erh Fitness, czy Ognisty Smok; Rio; Magnolia.

Poza zieloną, na odchudzanie i oczyszczenie organizmu, rewelacyjna jest yerba mate Akurat pisałam o niej ostatnio notkę na bloga, więc nie będę się powtarzać, tylko kliknijcie w podpis Ale zachęcam do picia jej, naprawdę fajnie działa i jest dobrą opcją dla ludzi, którzy w ciągu dnia wypijają mało wody Ja dzięki yerbie piję 1.5-2l yerby + 1.5l wody mineralnej dziennie

A ja wolę kupić w zielarni bo przynajmniej nie czytam o tych substancjach smakowych dodawanych do herbat w opakowaniu