Majówki 2016 sezon V epizod unboxing

[_itakinie_]

Napisane przez fablous

Tutaj w szpitalu codziennie rano i wieczorem położne chodzą z taką aparatura do mierzenia tętna dzięki. Słodko tak posłuchać bicia serduszka na dzień dobry i na dobranoc

doppler?

[fablous]

Napisane przez zabciajs

Czy stosujecie masaż krocza? Tak właśnie oglądam filmik i uważam,że to nierealne z takim dużym brzuchem.
Przecież to gimnastyka artystyczna.

Meza możesz zaangażować do tej aktywności

[_itakinie_]

Napisane przez dzustam

A ja nie mam nic słodkiego. Nic. A u siostry została kremówka dla mnie i teraz żałuję, że jej nie pochłonęłam. I nic nie znajdę w domu, bo sobie obiecałam, że nic nie może w domu leżeć Ostatnio zeżarłam całe ptasie mleczko z Wedla na dwa razy. Po kolacji i po śniadaniu.

Mąż miał przy sobie mleczną czekoladę. Zjadłam dwa kawałki i jest mi trochę lepiej. Mam tylko nadzieję, że nie szkodzę młodemu. Ale serio... ja już nie mam siły

[daggmara]

Napisane przez _itakinie_

Mnie ten masaż jakoś nie przekonuje. Jak mam popękać, to popękam i ten masaż mnie nie uratuje - tzn. tak mi się wydaje. Zresztą jakoś nie widzę siebie w takiej akcji...

Ja stosowalam w pierwszej ciazy i naprawde z tygodnia na tydzien elastycznosc byla lepsza, choc nue wiem, czy wykonywalam to poprawnie, bo instruktazu poza opisowym nie mialam.
W kazdym razie mysle, ze ma sens.

[fablous]

Napisane przez _itakinie_

doppler?

Doppler czy inny obcokrajowiec, nie wiem jak mu tam

[dzustam]

Napisane przez _itakinie_

Mąż miał przy sobie mleczną czekoladę. Zjadłam dwa kawałki i jest mi trochę lepiej. Mam tylko nadzieję, że nie szkodzę młodemu. Ale serio... ja już nie mam siły

Już niedługo. I potem będziesz mogła jeść garściami

Ale... uwaga, ja dziś zeżarłam dwa pęczki szczypioru ze śmietaną. I tak mi się go chciało, że tylko wrodzona kultura zmusiła mnie do używania sztućców. Hi hi

[mialavi]

Napisane przez fablous

Tutaj w szpitalu codziennie rano i wieczorem położne chodzą z taką aparatura do mierzenia tętna dzięki. Słodko tak posłuchać bicia serduszka na dzień dobry i na dobranoc

Jak leżałam pierwszy raz w szpitalu to zazdrościłam dziewczynom, że codziennie słyszą te serduszka, u mnie było za wcześnie żeby można było coś usłyszeć i pozostawało mi słuchać innych maluszków- mega to przyjemne dla uszu nawet o 6 rano

[martunia_199]

Napisane przez fablous

Dziękujemy
Jakieś rady dla przyszłych mamusiek od doświadczonej kolezanki?



Martunia ten odczyn robisz jak masz grupę krwi Rh -
Sprawdza czy masz przeciwciała

Aaaa to ja mam +

[agassek]

Ja z tym masażem krocza to też nie wiem z jednej strony myślę, że warto spróbować i na pewno nie zaszkodzi, z drugiej ten opis mnie przeraża i boję się, że będzie bolało...

[fablous]

Napisane przez agassek

Ja z tym masażem krocza to też nie wiem z jednej strony myślę, że warto spróbować i na pewno nie zaszkodzi, z drugiej ten opis mnie przeraża i boję się, że będzie bolało...

Ponoć boli jak robią to położne bo się nie patyczkuja
Ty czy maz będziecie na pewno bardziej delikatni dla Grazki

[_itakinie_]

Ciekawe jak tam Ann

[esor]

Napisane przez fablous

Dziękujemy
Jakieś rady dla przyszłych mamusiek od doświadczonej kolezanki?

Ja nie taka doświadczona, to moje pierwsze dziecko Ale widzę, że piszecie o masażu krocza. U nas na wątku chyba byłam główną tą, która codziennie prosiła męża o masaż, stosowała wiesiołek doustnie i dowcipnie i liście malin i sn zakończyło się cc... Nie życzę Wam takiego porodu jak ja miałam.


Inna mamusia sama się masowała i urodziła sn bez nacięcia i pęknięcia, ale to był jej drugi poród.

Trzy dziewczyny trenowały z balonikiem i dwie z nich również niestety zakończyły cesarką, ale chwaliły sobie i faktycznie doszły do całkiem ładnej objętości balonika.

I jeszcze co do wywołania porodu - cholera wie, ale mówi się, że pierwsza ciąża i to z dziewczynką to prawie zawsze przenoszona, a mi się udało urodzić dzień przed TP. Polecam stosowanie wszystkiego na raz czyli kombo jakieś 10 dni przed TP zaczęłam. Codziennie intensywny masaż krocza zakończony przytulankami z mężem, codziennie oglądając TV skakałam na sofie (nie mam piłki dlatego na sofie), codziennie brałam ciepłą kąpiel, codziennie napar z liści malin x3 i wiesiołek dowcipnie (chyba 2x) i doustnie (chyba 3x) tylko nie pamiętam ile no i mimo tego, że wiadomo ciężko na końcówce ciąży to starałam się ruszac ile mogłam

Powodzenia!


Ale się rozpisałam

[agassek]

Fab, mąż to się wciąż dopytuje kiedy zaczynamy

Ann, właśnie! Daj znać co u Ciebie (u Was?!)

Esor z tego wszystkiego wynika, że chyba nie ma reguły- będzie co ma być... Faktycznie niezłe kombo stosowałaś

[Anika1986]

Napisane przez martunia_199

Ja tego odczytu nie miałam robione go w ogóle - co to jest??? Różyczke miałam ale to mi zlecila lekarka z luxmedu jak byłam na pierwszej wizycie

Ktoś dzisiaj rodzi w nocy? Czy grzecznie czekamy na maj? Ja mam 2 ostatnie dni l4 synu zlituj się i wychodz bo nie będzie na waciki

To jest badanie dot.konfliktu serologicznego. Jak ma się Rh+ to nie zlecają. Ewentualnie możesz mieć to opisane Jaśko PTA w karcie.

Ann nie daje znaku, więc kto wie może jednak 29.04 będzie

[mialavi]

Napisane przez esor

Ja nie taka doświadczona, to moje pierwsze dziecko Ale widzę, że piszecie o masażu krocza. U nas na wątku chyba byłam główną tą, która codziennie prosiła męża o masaż, stosowała wiesiołek doustnie i dowcipnie i liście malin i sn zakończyło się cc... Nie życzę Wam takiego porodu jak ja miałam.


Inna mamusia sama się masowała i urodziła sn bez nacięcia i pęknięcia, ale to był jej drugi poród.

Trzy dziewczyny trenowały z balonikiem i dwie z nich również niestety zakończyły cesarką, ale chwaliły sobie i faktycznie doszły do całkiem ładnej objętości balonika.

I jeszcze co do wywołania porodu - cholera wie, ale mówi się, że pierwsza ciąża i to z dziewczynką to prawie zawsze przenoszona, a mi się udało urodzić dzień przed TP. Polecam stosowanie wszystkiego na raz czyli kombo jakieś 10 dni przed TP zaczęłam. Codziennie intensywny masaż krocza zakończony przytulankami z mężem, codziennie oglądając TV skakałam na sofie (nie mam piłki dlatego na sofie), codziennie brałam ciepłą kąpiel, codziennie napar z liści malin x3 i wiesiołek dowcipnie (chyba 2x) i doustnie (chyba 3x) tylko nie pamiętam ile no i mimo tego, że wiadomo ciężko na końcówce ciąży to starałam się ruszac ile mogłam

Powodzenia!


Ale się rozpisałam

Chyba pora sie wziac za siebie bo nie praktykuje zadnej z tych rzeczy poki co na watku specjalizujemy sie w zaciskaniu nog


Tez czekam na wiesci od Ann - ciekawe jak bidula to znosi, moze juz po wszystkim i tuli Antosia

[esor]

Napisane przez agassek

Fab, mąż to się wciąż dopytuje kiedy zaczynamy

Ann, właśnie! Daj znać co u Ciebie (u Was?!)

Esor z tego wszystkiego wynika, że chyba nie ma reguły- będzie co ma być... Faktycznie niezłe kombo stosowałaś

Kto wie, może dzięki tym masażom uniknęłybyśmy nacinania, ale nie było nam dane sprawdzić.
Sam masaż stosowałam przez jakieś 3 tyg przed TP i wyraźnie czułam, że skóra tam nabrała elastyczności i rozciagnęła się - nawet mąż mówił, że może robić ewidentnie większe kółka tam

Dokładnie, będzie co będzie, najważniejsze, żebyście Wy i Wasze dzieci były zdrowe i razem. Mój poród był naprawdę ekstremalnie pechowy, po prostu to był pech, że stało się jak się stało i że bolało, jak bolało, ale powiem Wam, że już myślę o kolejnym dziecku i myślę, że to dowód na to, że mimo strasznego bólu my, kobiety jesteśmy w stanie to znieść i miłość do tej małej istotki wszystko wynagradza.

Tak czy siak kto nastawia się na sn to wydaje mi się, że warto coś zdziałać w kierunku uniknięcia pęknięcia i tak dalej, dużo to nie zajmuje czasu, a a nóż się przyda

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez mialavi

Chyba pora sie wziac za siebie bo nie praktykuje zadnej z tych rzeczy poki co na watku specjalizujemy sie w zaciskaniu nog

I bardzo dobrze, powodzenia jeszcze raz dziewczyny

[pawie_oczko]

Boną- gratulacje, śliczna mała!

[Rudziack]

Melduję, że nie śpię....katar mnie wykończy z tego wszystkiego chyba mi ten czop odchodzi kawałkami co jakiś czas... Idę na ktg mam nadzieję, że Mała posiedzi jeszcze ze dwa tygodnie.


Gratulacje dla świeżutkich mam!

[AnneMariie]

29.04.16 o godz 00,33 wyklul sie moj chlopiec opisze potem co i jak!!

[BonaDea75]

Ja też nie śpię i zaraz wszamię chyba kołdrę z głodu.
Nie mogę się doczekać ranka, zarzucę szwy na plecy i chcę lecieć do malutkiej tak mi jej brakuje, a jest gdzieś sama na noworodkach bez mamy i taty, to zdecydowanie minus cc - brak dziecka

Pamietacie dziewczyny jak was pytałam o gatki to teraz dobra rada dla tych co będą miec cc. Trzymajcie gatki na tyłeczku aż do czasu hasła że jedziecie na zabieg, tam i tak się wszystko ściąga. Ja zdjełam gatki już w momencie przebierania sie przy wejsciu na oddział, a potem miałam ze trzy razy ktg, kilka razy samo osluchowe badanie tetna dziecka i za kazdym razem koszula do góry, a w czasie zapisu ktg co chwile ktoś wlazil a to stażyści a to kos z jakąś ankieta a to babeczka po jakiś wozek itd a ja leżałam z gołym dupskiem, dopiero poprosiłam męża żeby mi położył szlafrok na tylku żeby go trochę okryć a nie świecić jak księżyc w pełni
Do tego ma się podpiętą kroplówkę na takim stojaku co mocno ogranicza ruchy.

Samo cc - wkłucie w kręgosłup NIC a nic nie boli, uczucie jak ukłucie igłą do np pobierania krwi.
Nieprzyjemne jest tylko samo wyciąganie dziecka, nie boli, ale czuje się takie szarpania, ja oddychałam wtedy głęboko i starałam się zrelaksować.
Jak wyjmą dzieciątko uczucie - jakby 6 kilo kamieni zdjęto z brzucha, poważnie nagle taki luz, nic nie ciąży nic nie uciska, czułam się lekka jak piórko i swobodnie wkońcu oddychałam.

Ann powodzenia pewnie już tulisz małego, cudo uczucie.

Zakochana w swojej Zuzi Bona

[kaylla]

Napisane przez AnneMariie

29.04.16 o godz 00,33 wyklul sie moj chlopiec opisze potem co i jak!!

Gratulacje

[BonaDea75]

Aha i ja poprosiłam już wcześniej męża że jak tylko przewiozą mu Zuzię to żeby zrobił jej zdjęcie i przesłał mi MMsem, i mam to jedyne zdjęcie które wam też przesłałam bo gdyby nie ono to wogóle bym tu uschła z tęsknoty do niej, a tak to leżę i wgapiam się w to zdjęcie i jest mi ciut lepiej

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------

Napisane przez AnneMariie

29.04.16 o godz 00,33 wyklul sie moj chlopiec opisze potem co i jak!!

Gratuluję Ann wiem co teraz czujesz. czekamy na foto.

[martunia_199]

Napisane przez AnneMariie

29.04.16 o godz 00,33 wyklul sie moj chlopiec opisze potem co i jak!!

Gratulacje!!!!! Cudnie że już jest z Tobą buziaki dla naszego pierwszego mężczyzny

Napisane przez BonaDea75

Ja też nie śpię i zaraz wszamię chyba kołdrę z głodu.
Nie mogę się doczekać ranka, zarzucę szwy na plecy i chcę lecieć do malutkiej tak mi jej brakuje, a jest gdzieś sama na noworodkach bez mamy i taty, to zdecydowanie minus cc - brak dziecka

Pamietacie dziewczyny jak was pytałam o gatki to teraz dobra rada dla tych co będą miec cc. Trzymajcie gatki na tyłeczku aż do czasu hasła że jedziecie na zabieg, tam i tak się wszystko ściąga. Ja zdjełam gatki już w momencie przebierania sie przy wejsciu na oddział, a potem miałam ze trzy razy ktg, kilka razy samo osluchowe badanie tetna dziecka i za kazdym razem koszula do góry, a w czasie zapisu ktg co chwile ktoś wlazil a to stażyści a to kos z jakąś ankieta a to babeczka po jakiś wozek itd a ja leżałam z gołym dupskiem, dopiero poprosiłam męża żeby mi położył szlafrok na tylku żeby go trochę okryć a nie świecić jak księżyc w pełni
Do tego ma się podpiętą kroplówkę na takim stojaku co mocno ogranicza ruchy.

Samo cc - wkłucie w kręgosłup NIC a nic nie boli, uczucie jak ukłucie igłą do np pobierania krwi.
Nieprzyjemne jest tylko samo wyciąganie dziecka, nie boli, ale czuje się takie szarpania, ja oddychałam wtedy głęboko i starałam się zrelaksować.
Jak wyjmą dzieciątko uczucie - jakby 6 kilo kamieni zdjęto z brzucha, poważnie nagle taki luz, nic nie ciąży nic nie uciska, czułam się lekka jak piórko i swobodnie wkońcu oddychałam.

Ann powodzenia pewnie już tulisz małego, cudo uczucie.

Zakochana w swojej Zuzi Bona

Ja pamiętam że jak tylko urodziłam swoją Zuzie to ręka odruchowo poszła na brzuch czy się zmniejszył

Coś czuję że dzisiaj powtórka z bezsenna nocą (((((

[gingerbre]

Napisane przez BonaDea75

Jestem po, ZUZIA jest juz na świecie
Pierwsze cieplutkie zdjęcie dosłownie zaraz po wyjęciu z brzucha .

Śliczna

Napisane przez BonaDea75

Ja dałam czapeczkę i jej ubrali, do ubrania pezygotowałam też body z krótkim rękawem i pajacyk, to powiedzieli ze tylko sam pajacyk wystarczy.
Nie przystawiałam Zuzi bo ją zabrali, a ja leżę podpieta pod morfinę.
Ale opowiem wam dowcip jaki był na sali operacyjnej.
Leze sobie w trakcie zabiegu, monitorują mi czynności życiowe, i mówię do anestezjologa ze głowa zaczęła mnie boleć, on zaczął sprawdzać co i jak zalecił podanie czegoś tam w kroplówce itp po zabiegu ale jeszcze na stole odpieli mi ręce z pasów i mogłam sobie poprawić gumkę do włosów, lekarz pyta i co z głową, a ja mówię lepiej bo przesunełam gumkę która mnie uciskała w tył głowy
Ps fajna ta morfina...będzie będzie zabawa, będzie się działo i nocy tylko mało lalalalala

Słyszałam, że na tej sali operacyjnej ogólnie lubią sobie pożartować. Koleżankę straszyli, że rudą wyciągnęli

Napisane przez Monanka83

Pod naszą nieobecność, tż znów zadziałał i zorganizował ciasny ale własny kącik dla córci no i w sumie dla nas bo nas troszkę poprzestawial ale jest cudnie! Nie mam ochoty stąd wychodzić

Super to wygląda Teraz się zastanawiam, czy to dobry pomysł żeby trzymać łóżeczko z dala od naszego łóżka. U nas łóżeczko małej stoi w dużym pokoju obok niewygodnej kanapy. Coś czuje, że będę często tam nocować Niestety obok naszego łóżka nie byłoby szans go zmieścić, ale to chyba nie ma dużego znaczenia?

Napisane przez asta9126

aaa mi w karcie ciąży została jedna wolna rubryka, w sam raz na piątkową wizytę
nie ma wyjścia, muszę urodzić w majówkę, bo pomiarów poczynionych za tydzień nie byłoby gdzie wpisać



Właśnie przyglądam się swojej karcie i tam mam kilka pustych pól
np. odczyn Coombsa - mam zrobiony raz, ale wyczytałam że przy ujemnym czynniku Rh (a taki mam) powinno być przynajmniej 3x. Upominać się o skierowanie? Lekarz chce mi oszczędzać kłucie, ale bez przesady jak u Was?

jest też miejsce na "różyczkę" - nie wiem o co w tym chodzi

Ja mam 0 RH - i jak ten odczyn dotyczy krwi, to ja miałam robiony raz jedyny. Mi lekarz nawet nie kazał żadnych badań pod CC robić Pewnie w szpitalu wszystko co potrzebne zrobią.

Napisane przez zabciajs

Kochane ja już od dawna mam dopietą drugą karte A ja z terminem koncowym maja. Ale chodze do dwóch lekarzy

Jutro gbs i sprawdzenie co u Graży. Oby nie leżenie, proszę o kciuki

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny
Wpadam, bo na maksa spodobała mi się nazwa Waszego wątku

Życzę szybkich, szczęśliwych i bezbolesnych porodów

Mama z lutego 2016

Witamy

Napisane przez Mad_lenka

Trzymam i o wzajemność proszę. Też mam jutro kontrolę podwozia i dietetyk.

Napisane przez esor

Ja nie taka doświadczona, to moje pierwsze dziecko Ale widzę, że piszecie o masażu krocza. U nas na wątku chyba byłam główną tą, która codziennie prosiła męża o masaż, stosowała wiesiołek doustnie i dowcipnie i liście malin i sn zakończyło się cc... Nie życzę Wam takiego porodu jak ja miałam.


Inna mamusia sama się masowała i urodziła sn bez nacięcia i pęknięcia, ale to był jej drugi poród.

Trzy dziewczyny trenowały z balonikiem i dwie z nich również niestety zakończyły cesarką, ale chwaliły sobie i faktycznie doszły do całkiem ładnej objętości balonika.

I jeszcze co do wywołania porodu - cholera wie, ale mówi się, że pierwsza ciąża i to z dziewczynką to prawie zawsze przenoszona, a mi się udało urodzić dzień przed TP. Polecam stosowanie wszystkiego na raz czyli kombo jakieś 10 dni przed TP zaczęłam. Codziennie intensywny masaż krocza zakończony przytulankami z mężem, codziennie oglądając TV skakałam na sofie (nie mam piłki dlatego na sofie), codziennie brałam ciepłą kąpiel, codziennie napar z liści malin x3 i wiesiołek dowcipnie (chyba 2x) i doustnie (chyba 3x) tylko nie pamiętam ile no i mimo tego, że wiadomo ciężko na końcówce ciąży to starałam się ruszac ile mogłam

Powodzenia!


Ale się rozpisałam

W którym szpitalu rodziłaś?

Napisane przez AnneMariie

29.04.16 o godz 00,33 wyklul sie moj chlopiec opisze potem co i jak!!

Napisane przez BonaDea75

Ja też nie śpię i zaraz wszamię chyba kołdrę z głodu.
Nie mogę się doczekać ranka, zarzucę szwy na plecy i chcę lecieć do malutkiej tak mi jej brakuje, a jest gdzieś sama na noworodkach bez mamy i taty, to zdecydowanie minus cc - brak dziecka

Pamietacie dziewczyny jak was pytałam o gatki to teraz dobra rada dla tych co będą miec cc. Trzymajcie gatki na tyłeczku aż do czasu hasła że jedziecie na zabieg, tam i tak się wszystko ściąga. Ja zdjełam gatki już w momencie przebierania sie przy wejsciu na oddział, a potem miałam ze trzy razy ktg, kilka razy samo osluchowe badanie tetna dziecka i za kazdym razem koszula do góry, a w czasie zapisu ktg co chwile ktoś wlazil a to stażyści a to kos z jakąś ankieta a to babeczka po jakiś wozek itd a ja leżałam z gołym dupskiem, dopiero poprosiłam męża żeby mi położył szlafrok na tylku żeby go trochę okryć a nie świecić jak księżyc w pełni
Do tego ma się podpiętą kroplówkę na takim stojaku co mocno ogranicza ruchy.

Samo cc - wkłucie w kręgosłup NIC a nic nie boli, uczucie jak ukłucie igłą do np pobierania krwi.
Nieprzyjemne jest tylko samo wyciąganie dziecka, nie boli, ale czuje się takie szarpania, ja oddychałam wtedy głęboko i starałam się zrelaksować.
Jak wyjmą dzieciątko uczucie - jakby 6 kilo kamieni zdjęto z brzucha, poważnie nagle taki luz, nic nie ciąży nic nie uciska, czułam się lekka jak piórko i swobodnie wkońcu oddychałam.

Ann powodzenia pewnie już tulisz małego, cudo uczucie.

Zakochana w swojej Zuzi Bona

Najgorsze w tym CC jest właśnie brak kontaktu z dzieckiem, ale spokojnie jeszcze trochę. Spionizują, przewiozą na salę i później mała będzie z Tobą non stop

---------- Dopisano o 01:51 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ----------

Napisane przez martunia_199

Coś czuję że dzisiaj powtórka z bezsenna nocą (((((

U mnie tak prawie codziennie, a teraz jak jeszcze znam termin, to chyba żadnej nocy nie prześpię Lepiej psychicznie czułam się jednak nie znając dnia ani godziny

[mialavi]

Napisane przez AnneMariie

29.04.16 o godz 00,33 wyklul sie moj chlopiec opisze potem co i jak!!

Gratulacje!!!! dzielna mamusiu w koncu doczekalas sie swojej nagdrody

Buziak dla Antonia i czekamy na relacje :-*

Napisane przez BonaDea75

Aha i ja poprosiłam już wcześniej męża że jak tylko przewiozą mu Zuzię to żeby zrobił jej zdjęcie i przesłał mi MMsem, i mam to jedyne zdjęcie które wam też przesłałam bo gdyby nie ono to wogóle bym tu uschła z tęsknoty do niej, a tak to leżę i wgapiam się w to zdjęcie i jest mi ciut lepiej

---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------



Gratuluję Ann wiem co teraz czujesz. czekamy na foto.

Oj bidulko to musi być głupie uczucie ze tak nagle zostalas sama ale juz niedlugo bedziesz z Zuzia caly czas

Moja bratowa rodzila Cc tylko pod narkoza obudzila sie sama na sali,dowuedziala sie tylko od meza ze ma dziecko zobaczyla ja po paru godz. Ty masz ten plus ze ja slyszalas i poczulas zaraz po narodzinach takze znieczulenie ma znaczenie

[RosesAreRed]

Napisane przez AnneMariie

29.04.16 o godz 00,33 wyklul sie moj chlopiec opisze potem co i jak!!

Gratulacje Ann. Usciski dla Antosia.

Wstalam do wc i musialam sprawdzic co u was

[gingerbre]

Napisane przez RosesAreRed

Gratulacje Ann. Usciski dla Antosia.

Wstalam do wc i musialam sprawdzic co u was

Mam nadzieję, że właściwa kolejność zachowana. Czyli najpierw wizaz potem wc

[RosesAreRed]

Napisane przez gingerbre

Mam nadzieję, że właściwa kolejność zachowana. Czyli najpierw wizaz potem wc

Niestety pecherz byl silniejszy

[dzustam]

Gratki Ann. Widzisz, tylko 2 tygodnie rodzenia w mniejszym i większym natężeniu i ciach-mach, dziecko jest już z Tobą.

Cudnie. Cieszcie się sobą.

[Monanka83]

Ann, jesteś bohaterę maratonu! Gratuluję boskiego Antonia i odpoczywaj dziewczyno po dwutygodniowym porodzie!