Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[Mimi08]

Napisane przez Bamtaro

Pojawiam się tu też ja i mam nadzieję, że zarazicie mnie tą wielką siłą i dacie kopa motywacyjnego

Mam na imię Angela i od trzech lat żyłam w kompletnym zawieszeniu. Życie przelatywało mi przez palce, a ja nie robiłam z tym nic.
Obudzenie przyszło w kwietniu. Kiedy to postanowiłam rzucić pracę, która mnie ograniczała.
Zamierzam schudnąć do wagi jaką miałam jeszcze trzy lata temu.
Zetnę włosy (aż sie boję), które urosły za pupę. Zrobię pasemka i w końcu przestanę spinać je tylko w koka.
Muszę o siebie zadbać, by przestać w końcu czuć się jak ktoś obcy we własnym ciele.
To cele na wygląd fizyczny.

Jeśli chodzi o popracowanie nad stroną intelektualną
Zapisałam się na prawko i najprawdopodobniej w sierpniu będę zdawać egzamin!
Postanowiłam podszkolić się w angielskim i przypomnieć sobie niemiecki.
Kiedy już mi to wyjdzie chciałabym w końcu zabrać się za Japoński i Koreański
Myślę, też o zapisaniu się na studia i wyprowadzce.

Moim wielkim postanowieniem jest zacząć pisać pamiętnik, ponieważ kumuluję w sobie wszystkie złe emocje. Dlatego już zakupiłam sobie swojego rodzaju piękny notatnik.
Chcę nauczyć się szyć na maszynie.

To na razie taki wolny plan na następne parę miesięcy. Zaczynam od dziś. Nie od jutra czy od nowego miesiąca Mam nadzieję, że mi się uda

Brawo
Widze, że znasz swoje cele i wiesz do czego dążysz. I prawidłowo. Tak powinno sie zaczynać jakiekolwiek zmiany. Jesteś na dobrej drodze. Informuj nas jak postępują twoje zmiany
Taki "pamiętnik" tez prowadzę od niedawna, ale nie opisuje tam w nim całego mojego dnia czy coś w tym stylu, tylko sprawy z którymi nie mogę sobie poradzić, albo coś co chciałabym komuś powiedzieć, ale nie mam komu i to tkwi cały czas w mojej głowie. Gdy napisze w moim "pamiętniku" to od razu czuje się lepiej. Mam lepiej w głowie poukładane

Napisane przez kinguska01

Widzę, że wiele z was ćwiczy i w związku z tym mam pytanie, czy jeśli biegacie to rano czy wieczorem? Jak jest lepiej? Nie chodzi mi o chudnięcie czy zrzucanie kilku kilogramów, a raczej o lepszy wygląd szczególnie ud.

Aktualnie, teraz nie cwicze. Jak biegałam to wolałam biegać rano, jakoś tak czułam więcej energii i było bezpieczniej

[Bamtaro]

Mmm ja tez nie opisuję całego dnia, ale są sprawy których nie mam komu powiedzieć Racja poukładanie w głowie jest lepsze, albo po dniu, dwóch wracasz do tego co napisałaś i patrzysz na to już z innej perspektywy

Ja też preferuję bieganie rano Jest chłodniej. Zawsze przed śniadaniem I dostajesz kopa na cały dzień!

Oczywiście, że moje przyszłe "sukcesy" ukażę tu Trzeba się tez chwalić

[Ishani]

Napisane przez regularkate

Dziewczyny, bardzo Was proszę, trzymajcie za mnie dziś kciuki - piszę egzamin, ostatni w tej sesji i strasznie mi zależy na jego zdaniu, tym bardziej, że niesprzyjające okoliczności towarzyszyły mi nauce do niego. Sporo problemów i dziwnych sytuacji, a zapoznawać się z kodeksem pracy i tak trzeba było Wierzę, że Wasze kciuki mi pomogą!

i jak tam?

Napisane przez noelemak

Bardzo mi miło Ambicja i lenistwo te serio dziwne połączenie

Super, że sie dołączasz. A co do afirmacji to wyprobuje, ale na wszelki wypadek budzik włącze ;p

30 day shred to zestaw ćwiczeń wymyślonych przez Jillian Michaels. Skladają się z 3 poziomów, każdy trwa 10 dni, podobno daja niezły wycisk

jak idzie? Ja dziś się specjalnie położyłam ledwo co po północy, a obudziłam się o 12 o____o'''

Napisane przez nekofood

Hello. Można dołączyć? Podczytuję od jakiegoś czasu, więc wypadałoby się ujawnić.

Heeeeeja, napisz coś o sobie

Napisane przez Bamtaro

Pojawiam się tu też ja i mam nadzieję, że zarazicie mnie tą wielką siłą i dacie kopa motywacyjnego

Mam na imię Angela i od trzech lat żyłam w kompletnym zawieszeniu. Życie przelatywało mi przez palce, a ja nie robiłam z tym nic.
Obudzenie przyszło w kwietniu. Kiedy to postanowiłam rzucić pracę, która mnie ograniczała.
Zamierzam schudnąć do wagi jaką miałam jeszcze trzy lata temu.
Zetnę włosy (aż sie boję), które urosły za pupę. Zrobię pasemka i w końcu przestanę spinać je tylko w koka.
Muszę o siebie zadbać, by przestać w końcu czuć się jak ktoś obcy we własnym ciele.
To cele na wygląd fizyczny.

Jeśli chodzi o popracowanie nad stroną intelektualną
Zapisałam się na prawko i najprawdopodobniej w sierpniu będę zdawać egzamin!
Postanowiłam podszkolić się w angielskim i przypomnieć sobie niemiecki.
Kiedy już mi to wyjdzie chciałabym w końcu zabrać się za Japoński i Koreański
Myślę, też o zapisaniu się na studia i wyprowadzce.

Moim wielkim postanowieniem jest zacząć pisać pamiętnik, ponieważ kumuluję w sobie wszystkie złe emocje. Dlatego już zakupiłam sobie swojego rodzaju piękny notatnik.
Chcę nauczyć się szyć na maszynie.

To na razie taki wolny plan na następne parę miesięcy. Zaczynam od dziś. Nie od jutra czy od nowego miesiąca Mam nadzieję, że mi się uda

Heja, bardzo fajne cele, witamy Też kiedyś pisałam pamiętnik, ale jakoś mnie to męczy, za to bez przerwy się noszę z założeniem bloga :3


A ja jutro odbieram wyniki matury Umieram z ciekawości i strachu. Trzymajcie za mnie kciuki! Btw jeśli chodzi o studia to też mam niezły mętlik Ale będzie dobrze, musi..!!!

[Jyotika]

Napisane przez Ishani

A ja jutro odbieram wyniki matury Umieram z ciekawości i strachu. Trzymajcie za mnie kciuki! Btw jeśli chodzi o studia to też mam niezły mętlik Ale będzie dobrze, musi..!!!

Zobaczysz, bedzie dobrze wszystko. To tylko egzamin, egzamin mozna powtorzyc. Jesli w tym roku Ci sie za dobrze nie powiedzie, moze to nie jest Twoj czas na to, moze kiedy bedziesz powtarzac material jeszcze raz i zdawac mature jeszcze raz rozwiaze sie definitywnie metlik w glowie, o ktorym wspominarz, zwiazany ze studiami...

Ja pamietam, jak nie zdalam na swe wymarzone studia do Gdanska. Bylam zalamana. Poszlam na zupelnie inny kierunek na policealne studia w Augustowie. Poznalam niesamowitych ludzi. To byly jedne z najpiekniejszych lat w mym zyciu. Niektore przyjaznie zostaly mi do dzis. Wspomnienia mam na zawsze. Przez te dwa lata nauczylam sie wiele i absolutnie ich nie zaluje.

Nie przejmuj sie jesli Ci sie nie uda - moze tak mialo byc, bo moze ma sie wydarzyc cos niezwyklego przez te pare miesiecy poki nie powtorzysz egzaminow.

A jesli zdasz - bedziesz cieszyc sie i bawic! Odpocznij najpierw, postaraj sie nie ukladac swego metlika w glowie na sile. Jak dasz tym myslom odpoczac - uloza Ci sie w glowie same, przynajmniej tak mi sie wydaje. W kazdym badz razie - kciuki bedziemy trzymac wszystkie mocno!

[Mimi08]

Napisane przez Bamtaro

Mmm ja tez nie opisuję całego dnia, ale są sprawy których nie mam komu powiedzieć Racja poukładanie w głowie jest lepsze, albo po dniu, dwóch wracasz do tego co napisałaś i patrzysz na to już z innej perspektywy
Ja też preferuję bieganie rano Jest chłodniej. Zawsze przed śniadaniem I dostajesz kopa na cały dzień!

Oczywiście, że moje przyszłe "sukcesy" ukażę tu Trzeba się tez chwalić

Ja tak samo jak Ty pisze ten pamiętnik bo są sprawy które nie mam komu powiedzieć.Jak coś napisze to mi się lepiej robi,ale dokładnie tak jak piszesz po kilku dniach patrze już na to z innej perspektywy.

[Honey7]

a ja jutro mam ostatni egzamin i powrócę do żywych już myślę nad jakimś kursem np z akademii PARP no i oczywiście cel nr 1 to znaleźć pracę. Ale problemem jest tutaj to, że ja nawet nie wiem gdzie chciałabym pracować

[Bamtaro]

Ja polecam jeżeli nie jest się pewnym co się chce studiować zrobić sobie rok przerwy. Trochę popracować, porobić kursy, podszkolić język.
Nie ma co iść na coś co później się nam nie przyda w życiu, albo zrezygnujemy po roku i tylko nie potrzebnie stracimy czas i pieniądze

Trzymam kciuki za maturkowe wyniki

Honey a co to za egzamin masz? Jeśli chodzi o pracę to najlepiej dobrze płatna i żeby się nie narobić

Mimo, no niestety nawet jeżeli miało by się komu powiedzieć to czasem lepiej zachować to dla siebie

[Jyotika]

Napisane przez Honey7

a ja jutro mam ostatni egzamin i powrócę do żywych już myślę nad jakimś kursem np z akademii PARP no i oczywiście cel nr 1 to znaleźć pracę. Ale problemem jest tutaj to, że ja nawet nie wiem gdzie chciałabym pracować

Na akademii PARP jest wlasnie kurs o karierze zawodowej, wiec moze jak zaczniesz go robic to Ci sie rozjasni w glowie co i jak . Trzymam kciuki za egzamin.

[lemka]

Macie może jakieś praktyczne porady do nauki języków obcych? W sensie dokładne propozycje, jak zorganizować czy podzielić naukę? Mam 3 języki, za które chciałabym się porządnie wziąć, ale nie wiem czy wszystkie na raz zacząć?

Ile czasu przeznaczać dziennie/tygodniowo na naukę?
Nad czym się skupić słówka/gramatyka/czytanie?

Czy znacie jakieś fajne blogi poświęcone nauce niemieckiego lub coś dla zaawansowanych z języka angielskiego?

[klaaa]

Napisane przez Jyotika

Co do pamietnika - ja kiedys prowadzilam wiele lat i przestalam ponad dwa lata temu. Uswiadomilam sobie, ze mam tam zapisane wszystkie zle chwile i ciagle do nich wracalam, nie idac naprzod. Zylam tymi negatywnymi emocjami. Przestalam pisac pamietnik. On ciagle lezy w szafce, ale przeraza mnie zlosc w nim ukryta.
Zalozylam sobie album, gdzie wklejam kazda dobra rzecz - zdjecia, notatki, kwiatki. Do tego codzienie staram sobie pomyslec o pozytywnych drobnych rzeczach, jakie mnie spotkaly.
Ponoc dobra rzecza jest napisac np list do kogos, opisujac te zle emocje z jakiejs sytuacji. Nastepnie przeczytac i poprwic, opisac doladnie swoje emocje, nie zwalajac wine na nikogo. A potem porwac, spalic, wywalic - cokolwiek, byle tego nie zatrzymywac w sobie...

A ja od czasu do czasu piszę pamiętnik, ale w odwrotnym celu. Piszę właśnie o tych dobrych sytuacjach, tak na wszelki wypadek żeby w gorszych chwilach móc tam zajrzeć i przypomnieć sobie, że moje życie nie jest złe, jest wspaniałe i mam wiele powodów z których mogę się cieszyć.

[Mimi08]

Napisane przez Bamtaro

Mimo, no niestety nawet jeżeli miało by się komu powiedzieć to czasem lepiej zachować to dla siebie

Dokładnie

Napisane przez Jyotika

Na akademii PARP jest wlasnie kurs o karierze zawodowej, wiec moze jak zaczniesz go robic to Ci sie rozjasni w glowie co i jak . Trzymam kciuki za egzamin.

Co to jest akademia PARP?

[Jyotika]

Napisane przez Mimi08

Co to jest akademia PARP?

http://www.akademiaparp.gov.pl - zajrzyj, moze sie przyda.

Napisane przez klaaa

A ja od czasu do czasu piszę pamiętnik, ale w odwrotnym celu. Piszę właśnie o tych dobrych sytuacjach, tak na wszelki wypadek żeby w gorszych chwilach móc tam zajrzeć i przypomnieć sobie, że moje życie nie jest złe, jest wspaniałe i mam wiele powodów z których mogę się cieszyć.

Ja wlasnei w tym celu zalozylam album ze zdjeciami, kolorowymi karteczkami itp - do mozgu i podswiadomosci przynajmniej mojej bardziej trafiaja obrazki niz opisy szczesliwych dni. Jestem wzrokowcem, wiec taki album jest dla mnie fajniejsza rzecza, a ile zabawy przy wklejaniu nowych zdjec! Ja kupilam taki album na zdjecia, gdzie kazda kara jest przekladana folia paierowa, a zdjecia sie nakleja na papier za pomoca tasmy klejacej dwustronnej. Karty sa czarne, wiec zdjecia nabieraja niezwyklego uroku, do tego opisy zdjec czy daty na kolorowych kartach...

[regularkate]

Napisane przez Ishani

i jak tam?


A ja jutro odbieram wyniki matury Umieram z ciekawości i strachu. Trzymajcie za mnie kciuki! Btw jeśli chodzi o studia to też mam niezły mętlik Ale będzie dobrze, musi..!!!

Ech, mój egzamin mocno średnio. Byłam mega zestresowana, co mi się naprawdę nie zdarza, już miałam pomysł, żeby po prostu kartki nie oddać, a tu zaznaczali sobie, kto przybył na egzamin i kapa... Jak zdam, to będzie jakiś cud świata. Ale - jak często mówi Jyotika - nie mam czego żałować. Egzamin jest do poprawienia we wrześniu, a nawet, jeśli czas, który powinnam była poświęcić na naukę, zmarnowałam, to zmarnowałam z ludźmi, których strasznie lubię i teraz mam nową porcję świetnych wspomnieć

Napisz Ty z kolei, jak Twoja maturka! Ja też się denerwowałam przed wynikami, a przeszły one moje najśmielsze oczekiwania. Mam nadzieję, że u Ciebie było tak samo!

Co do pamiętnika, o którym rozmawiacie - ja też takowy posiadam, pierwsza strona nosi datę chyba jeszcze 2006r. albo wcześniej. Kiedyś, wiadomo, pisałam dużo, teraz sięgam tam tylko wtedy, kiedy mam naprawdę poważną zagwozdkę i nie ma z kim o niej pogadać. Co tu dużo mówić - właśnie teraz mam taką sytuację, czuję, że szykują się duuuże zmiany w moim życiu i muszę się papierowi częściej wygadywać

Ja też zbierałam się parę razy do kursów PARP i kurcze, może teraz po Waszym wpływem coś zacznę, bo nie ma co tracić czasu!

[Jyotika]

Bamtaro, klaaa oraz Wam Dziewczyny przypominam o innym pozytywnym watku na forum - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=608804 , to tak apropo spisywania dobrych chwil i chwalenia sie osiagnieciami

[lemka]

Napisane przez regularkate

Ech, mój egzamin mocno średnio. Byłam mega zestresowana, co mi się naprawdę nie zdarza, już miałam pomysł, żeby po prostu kartki nie oddać, a tu zaznaczali sobie, kto przybył na egzamin i kapa... Jak zdam, to będzie jakiś cud świata. Ale - jak często mówi Jyotika - nie mam czego żałować. Egzamin jest do poprawienia we wrześniu, a nawet, jeśli czas, który powinnam była poświęcić na naukę, zmarnowałam, to zmarnowałam z ludźmi, których strasznie lubię i teraz mam nową porcję świetnych wspomnieć

Napisz Ty z kolei, jak Twoja maturka! Ja też się denerwowałam przed wynikami, a przeszły one moje najśmielsze oczekiwania. Mam nadzieję, że u Ciebie było tak samo!

Co do pamiętnika, o którym rozmawiacie - ja też takowy posiadam, pierwsza strona nosi datę chyba jeszcze 2006r. albo wcześniej. Kiedyś, wiadomo, pisałam dużo, teraz sięgam tam tylko wtedy, kiedy mam naprawdę poważną zagwozdkę i nie ma z kim o niej pogadać. Co tu dużo mówić - właśnie teraz mam taką sytuację, czuję, że szykują się duuuże zmiany w moim życiu i muszę się papierowi częściej wygadywać

Ja też zbierałam się parę razy do kursów PARP i kurcze, może teraz po Waszym wpływem coś zacznę, bo nie ma co tracić czasu!

A te kursy są płatne czy dofinansowane z Unii?

[Honey7]

uf już po egzaminie, 4 zdobyta

już mam oficjalnie wolne (do września tylko niestety) i zabrałam się za minimalistyczne porządki nawet nieźle mi idzie A od poniedziałku poprawię CV i będę wysyłać gdzie się da, sądzicie że jeśli osobiście będę zanosić to wypada dać je w zaklejonej białej kopercie A4 ? czy lepiej w białej teczce ?

[regularkate]

Napisane przez lemka

A te kursy są płatne czy dofinansowane z Unii?

http://www.akademiaparp.gov.pl/
Tu masz wszelkie szczegóły, tak jak mówię - ja jeszcze nie zdołałam rozpocząć żadnego kursu, ale wydaje mi się, że wiele jest bezpłatnych albo np. masz limit - ileś bezpłatnych kursów w ciągu miesiąca. Myślę, że dziewczyny będą mogły odpowiedzieć dokładniej

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez Honey7

uf już po egzaminie, 4 zdobyta

już mam oficjalnie wolne (do września tylko niestety) i zabrałam się za minimalistyczne porządki nawet nieźle mi idzie A od poniedziałku poprawię CV i będę wysyłać gdzie się da, sądzicie że jeśli osobiście będę zanosić to wypada dać je w zaklejonej białej kopercie A4 ? czy lepiej w białej teczce ?

Hmm, czemu w zaklejonej kopercie? Jak dla mnie co najwyżej teczka, chociaż nie wiem, do jakich miejsc zamierzasz aplikować, ale ja mam zamiar pochodzić po katowickich kancelariach i w zasadzie chciałam popakować moje cv w koszulki i tak zostawiać... Kurcze, czyżbym jakaś zacofana w tych sprawach była?

[Honey7]

no dając zaklejone to ma się pewność że wścibskie panie (np. sprzedawczynie) nie będą zaglądać do moich danych, ale widać wszystko zależy od tego gdzie się aplikuje

[Bamtaro]

Napisane przez Honey7

uf już po egzaminie, 4 zdobyta

już mam oficjalnie wolne (do września tylko niestety) i zabrałam się za minimalistyczne porządki nawet nieźle mi idzie A od poniedziałku poprawię CV i będę wysyłać gdzie się da, sądzicie że jeśli osobiście będę zanosić to wypada dać je w zaklejonej białej kopercie A4 ? czy lepiej w białej teczce ?

Gratulacje! Ja dawałam w kopercie, ale czasem prosili po prostu o oddanie w koszulce, bo szefowi się nie będzie chciało wyciągać

lemka lepiej nauczyć się jednego języka porządnie i dopiero brać się za kolejny Bo pomieszanie z poplątaniem ci się zrobi^^

[suzuranka]

Napisane przez Jyotika

Co do pamietnika - ja kiedys prowadzilam wiele lat i przestalam ponad dwa lata temu. Uswiadomilam sobie, ze mam tam zapisane wszystkie zle chwile i ciagle do nich wracalam, nie idac naprzod. Zylam tymi negatywnymi emocjami. Przestalam pisac pamietnik. On ciagle lezy w szafce, ale przeraza mnie zlosc w nim ukryta.

Czytam Wasz wątek, swego czasu nawet chwilę się na nim udzielałam, ale prócz pisania swoich żali niczego konstruktywnego w życiu nie robiłam, nic się nie zmieniało, wiec udzielania się zaprzestałam.

Czytając jednak Twój wpis, Jyotiko, odnośnie pamiętnika, nie mogłam się powstrzymać...
Ja przez wiele lat pisałam pamiętniki, przelewając na nie- jak sądziłam- wszelkie emocje, zarówno te złe, jak i dobre.... pewnego weekendu naszła mnie ochota na przeczytanie ich wszystkich ( zajęło mi to ponad tydzień), i jakie było moje zdziwienie, gdy począwszy od szkoły podstawowej po koniec studiów widać było dzięki nim mój proces emocjonalnego staczania się na dno... nie było w nich żadnej radości, nic miłego na mój temat, ciągłe narzekanie, dołowanie się... nie widziałam tego, dopiero gdy je przeczytałam dały mi obraz mojego zgorzknienia i pesymizmu.
Jednak w przeciwieństwie do Ciebie - nie chciałam w ogóle mieć ich pod ręką, nie chciałam nigdy wracać do tych chwil, o których zapomniałam, a one mi o nich boleśnie przypomniały, czułam, że całe moje rozgoryczenie w nich siedzi... ja swoje pamiętniki wzięłam pod pachę, wrzuciłam do zsypu, a razem z nimi dosłownie poczułam jakąś uwalniającą energię, wiem, że może brzmię jak nawiedzona;P ale tak właśnie było. Od tamtego czasu, jeżeli cokolwiek w pamiętniku zapisuję, to podobnie jak Ty- miłe chwile, konstruktywne przemyślenia, wklejam bilety z udanych wyjść, zdjęcia ludzi, którymi się otaczam... teraz aż miło tam zaglądać

P.S. Łał, trochę to osobiste się zrobiło, ale musiałam to z siebie wylać Pozdrawiam!

[lemka]

Bamtaro, ale wiesz jak to z językami jest, zawsze można nad nimi pracować i dopóki nie mówi się, jak native speaker to nie zna się perfekcyjnie języka. A zanim doczekam się rezultatów, to może trochę potrwać. Kiedyś czytałam artykuł, że ponoć lepiej uczyć się kilku naraz, bo nie jest się zmęczonym tym jednym i łatwiej się przyswaja wiedzę. Czy to prawda nie wiem.

Najbardziej zależy mi na znalezieniu przyjaznej książki do samodzielnej nauki j. niem. Czy tylko ja mam takie wrażenie, że materiały do niemieckiego są beznadziejne, a tak bardzo zależy mi właśnie na dopracowaniu wreszcie tego języka. Bardziej chodzi mi o mówienie i słownictwo, bo u mnie zawsze w szkole gramatyki uczyli.

[nekofood]

Napisane przez Ishani

Heeeeeja, napisz coś o sobie

Więęęc... właśnie skończyłam 16 lat (chociaż jeszcze nie przyjmuję tego do wiadomości ) i chyba jestem najmłodsza tu. Zainteresowania mam dość szerokie, a rozwój osobisty(+minimalizm) zafascynował mnie około roku temu. Kocham zmiany, więc baardzo się cieszę z powodu nowej szkoły we wrześniu. Aktualnie (od początku wakacji, tzn od około 1,5 tygodnia) cierpię na straszne lenistwo i nie mogę zabrać się za naukę, chociaż tego chcę bo nie znoszę stania w miejscu, uwielbiam ciągle coś robić. No i to w sumie tyle, nigdy nie wiem co o sobie napisać, więc wybaczcie, że tak... wymijająco.

Napisane przez lemka

Macie może jakieś praktyczne porady do nauki języków obcych? W sensie dokładne propozycje, jak zorganizować czy podzielić naukę? Mam 3 języki, za które chciałabym się porządnie wziąć, ale nie wiem czy wszystkie na raz zacząć?

Ile czasu przeznaczać dziennie/tygodniowo na naukę?
Nad czym się skupić słówka/gramatyka/czytanie?

Czy znacie jakieś fajne blogi poświęcone nauce niemieckiego lub coś dla zaawansowanych z języka angielskiego?

Na jakim poziomie znasz te języki? Od podstaw?

[Rarita]

Dziewczyny, jutro zaczynam wakacyjny płatny staż, który bardzo mi odpowiada i strrrasznie mi zależało, żeby się na niego dostać, ale dzisiaj sie tak denerwuję, że masakra więc trzymajcie kciuki jutro o 9, proszę

A wiecie, co jest najlepsze? To, że dostałam się na niego TYLKO i wyłącznie dzięki certyfikatowi EITCA zdobytemu dzięki EuroKobiecie (co było swego czasu często omawiane na tym wątku i większość wizażanek go robiła). Pan rekrutujący od raz na rozmowie powiedział mi, że ten certfyikat najbardziej przykuł jego uwagę w moim CV, zadał mi kilka pytań dotyczących AdWords i stwierdził, że mam sporą wiedzę i to dobrze rokuje na przyszłość tak więc warto sobie robić każdy dodatkowy certfyikat, tym bardziej, jeśli mamy możliwość uzyskania go za darmo

I akademię PARP też jak najbardziej polecam

[Bamtaro]

Napisane przez lemka

Bamtaro, ale wiesz jak to z językami jest, zawsze można nad nimi pracować i dopóki nie mówi się, jak native speaker to nie zna się perfekcyjnie języka. A zanim doczekam się rezultatów, to może trochę potrwać. Kiedyś czytałam artykuł, że ponoć lepiej uczyć się kilku naraz, bo nie jest się zmęczonym tym jednym i łatwiej się przyswaja wiedzę. Czy to prawda nie wiem.

Najbardziej zależy mi na znalezieniu przyjaznej książki do samodzielnej nauki j. niem. Czy tylko ja mam takie wrażenie, że materiały do niemieckiego są beznadziejne, a tak bardzo zależy mi właśnie na dopracowaniu wreszcie tego języka. Bardziej chodzi mi o mówienie i słownictwo, bo u mnie zawsze w szkole gramatyki uczyli.

Hmm jak tak myślę o tym to chyba też czytałam taki artykuł
JA uczę się niemieckiego z EDGARD firmy i chyba mają najlepiej wszystko wykazane

[Jyotika]

Napisane przez suzuranka

Jednak w przeciwieństwie do Ciebie - nie chciałam w ogóle mieć ich pod ręką, nie chciałam nigdy wracać do tych chwil, o których zapomniałam, a one mi o nich boleśnie przypomniały, czułam, że całe moje rozgoryczenie w nich siedzi... ja swoje pamiętniki wzięłam pod pachę, wrzuciłam do zsypu, a razem z nimi dosłownie poczułam jakąś uwalniającą energię, wiem, że może brzmię jak nawiedzona;P ale tak właśnie było. Od tamtego czasu, jeżeli cokolwiek w pamiętniku zapisuję, to podobnie jak Ty- miłe chwile, konstruktywne przemyślenia, wklejam bilety z udanych wyjść, zdjęcia ludzi, którymi się otaczam... teraz aż miło tam zaglądać

Ja mam sentyment i nie moge go tak wywalic. Przynajmniej na razie, ale nie zagladalam tam od wiekow. Chyba wolalabym go spalic - nie chcialabym aby ktos go przeczytal czy cos... Wlasnie musze sie znowu zabrac za swoj album z pozytywami, bo mam male zaleglosci

***

Napisane przez nekofood

Aktualnie (od początku wakacji, tzn od około 1,5 tygodnia) cierpię na straszne lenistwo i nie mogę zabrać się za naukę, chociaż tego chcę bo nie znoszę stania w miejscu, uwielbiam ciągle coś robić. No i to w sumie tyle, nigdy nie wiem co o sobie napisać, więc wybaczcie, że tak... wymijająco.

Najpierw sobie odpocznij. Daj sobie luzu troszke. Powiedz sobie, ze np do 15 sierpnia masz czas na robienie nic. Czasem tak trzeba. Organizm tez musi odpoczywac i resetowac sily, aby efektywniej przyswajac nowa wiedze. Zajmij sie czyms milym na razie, nauke sobie odloz - pozwol sobie miec wakacje - wez poczytaj cos, pojedz pod namiot ze znajomymi itp. Daj sobie odpoczac. Dlatego przez te poltora tygodnia masz elnia, ze organizm domaga sie resetu! Pozwol mu na to dajac sobie czas...

***

Ja caly czerwiec mialam luzniejszy - urlop mnie lekko rozleniwil i dalam sobie na to czas, obiecujac ze od lipca wroce w swoj "uroczy rezim" - blog codziennie, Akademia PARP i angielski kurs z administracji, ksiazka z cwiczeniami o rozwoju osobistym itp... Przez czerwiec troszke to zaniedbalam

[Ishani]

Heja dziewczyny, ja dzisiaj totalna załamka
blablabla

[galagoo]

Wróciłam do domu rodzinnego i wszystko wróciło do ' normalności '. Brak dbania o siebie, zamartwianie się, przytłaczające lenistwo. Co chwilę się dołuję patrząc na moją 'idealną' siostrę... Zawsze miałyśmy problem z takim normalnym siostrzanym kontaktem. Być może to była ( i jest ) moja wina. Cały czas się do niej porównuję, zazdroszczę.. To głupie! W dodatku nie potrafię sobie z tym poradzić...

Dziś siedząc i patrząc w okno pomyślałam, że albo zostanę taka jaka jestem i wszystko będzie takie ( beznadziejne ) jak zwykle, albo włożę w siebie trochę wysiłku i zobaczę jak to będzie.

Bez większego zastanowienia wybieram drugą opcję!

Czas otrzeć łzy, pogłaskać się po główce i uśmiechnąć się do siebie! Nie jestem w końcu taka najgorsza....

[nekofood]

Napisane przez Jyotika

Najpierw sobie odpocznij. Daj sobie luzu troszke. Powiedz sobie, ze np do 15 sierpnia masz czas na robienie nic. Czasem tak trzeba. Organizm tez musi odpoczywac i resetowac sily, aby efektywniej przyswajac nowa wiedze. Zajmij sie czyms milym na razie, nauke sobie odloz - pozwol sobie miec wakacje - wez poczytaj cos, pojedz pod namiot ze znajomymi itp. Daj sobie odpoczac. Dlatego przez te poltora tygodnia masz elnia, ze organizm domaga sie resetu! Pozwol mu na to dajac sobie czas...

Tak chyba zrobię. Nadrobię zaległości serialowe, książkowe i filmowe, a nauka później (chociaż wczoraj zrobiłam powtórki w Anki i jakoś szybko i przyjemnie mi szło - wszystko dobrze pamiętałam, pomimo przerwy; największym problemem było zmuszenie się do zaczęcia ). Zastanawiam się tylko, czy zdążę wypełnić moje wakacyjne cele, sporo tego jest. Mam jednak nadzieję, że wrócę do wszystkiego ze zdwojoną siłą.

[lemka]

Napisane przez nekofood

Więęęc... właśnie skończyłam 16 lat (chociaż jeszcze nie przyjmuję tego do wiadomości ) i chyba jestem najmłodsza tu. Zainteresowania mam dość szerokie, a rozwój osobisty(+minimalizm) zafascynował mnie około roku temu. Kocham zmiany, więc baardzo się cieszę z powodu nowej szkoły we wrześniu. Aktualnie (od początku wakacji, tzn od około 1,5 tygodnia) cierpię na straszne lenistwo i nie mogę zabrać się za naukę, chociaż tego chcę bo nie znoszę stania w miejscu, uwielbiam ciągle coś robić. No i to w sumie tyle, nigdy nie wiem co o sobie napisać, więc wybaczcie, że tak... wymijająco.


Na jakim poziomie znasz te języki? Od podstaw?

Na średniozaawansowanym lub zaawansowanym.


Bamtaro, zobaczę EDGARDa. Natomiast mi chodzi najbardziej o mówienie. Z kursów nie chcę nawet korzystać, bo tam zawsze czyta się teksty i robi gramatykę, a to strasznie nieefektywny sposób.

[galagoo]

Och, właśnie 'zjadłam' żabę... Zadzwoniłam do dziekanatu w pewnej sprawie a dla mnie każdy 'służbowy' telefon jest nieprawdopodobnie stresujący.. Ale się cieszę!!!

Plany na dziś? Nauka na egzamin licencjacki, oczywiście. Ostatnio mi się śniło, że jutro egzamin a ja jeszcze nie zaczęłam się uczyć... Mam teraz znacznie więcej motywacji. Oprócz tego angielski z Harrym Potterem i trochę porządków.

Ściskam! Dobrego dnia!