Śląskie Panny Młode cz.II

[kotek6]

maly_czlowieczek uszy do góry wiesz kolega jak ostatnio miałam atak histerii powiedział mi mądre zdanie że nie ważny jest ślub ważne jest by zatroszczy sie o to co będzie po nim, bo może byc wesel w domu z kawa i ciastem bez tańców dla najblizszych i przez cudowne życie będziemy to fajnie wspominać jako tą wyjątkowa chwilę ...a może być tak że będę mieć wesel w pałacu z wypaśnymi rzeczami a potem po ślubie nie będę szczęśliwa to będzie to początek dramatu i nigdy nie wspomnę tego dnia jako coś wyjątkowego ..... a wiec ja staram sie luzem podjeść do tego nie stresować się i tobie mniej stresów i histerii życzę

[maly_czlowieczek]

Napisane przez kotek6

maly_czlowieczek uszy do góry wiesz kolega jak ostatnio miałam atak histerii powiedział mi mądre zdanie że nie ważny jest ślub ważne jest by zatroszczy sie o to co będzie po nim, bo może byc wesel w domu z kawa i ciastem bez tańców dla najblizszych i przez cudowne życie będziemy to fajnie wspominać jako tą wyjątkowa chwilę ...a może być tak że będę mieć wesel w pałacu z wypaśnymi rzeczami a potem po ślubie nie będę szczęśliwa to będzie to początek dramatu i nigdy nie wspomnę tego dnia jako coś wyjątkowego ..... a wiec ja staram sie luzem podjeść do tego nie stresować się i tobie mniej stresów i histerii życzę

dzięki, ech....no jest lepiej, ale ciągle ciężko mi się uśmiechnąć.... dziś na przymiarce oczywiście musiała być mama i musiała wydziwiać....znów mnie wkurzała....wiem, że mamy szczęście i wiem, że cała ta oprawa jest nieważna, ale niestety ta wiedza nie zmienia mi nastroju..... chyba będę musiała sięgnąć po ziołowe środki na poprawę nastroju, bo jak to nie pomoże to będzie źle....



ale nie smutam, dziś postawili nam kuchnię, przyszły aniołki na podziękowania, wszystko woli idzie do przodu....

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

aaa jeszcze jedno, teściowa załatwiła nam przy wyjściu szpaler górników w mundurach ze szpadami.....ach no bo mój TŻet jest górnikiem jakby kto nie wiedział

[wloszka8]

Napisane przez maly_czlowieczek

dzięki, ech....no jest lepiej, ale ciągle ciężko mi się uśmiechnąć.... dziś na przymiarce oczywiście musiała być mama i musiała wydziwiać....znów mnie wkurzała....wiem, że mamy szczęście i wiem, że cała ta oprawa jest nieważna, ale niestety ta wiedza nie zmienia mi nastroju..... chyba będę musiała sięgnąć po ziołowe środki na poprawę nastroju, bo jak to nie pomoże to będzie źle....



ale nie smutam, dziś postawili nam kuchnię, przyszły aniołki na podziękowania, wszystko woli idzie do przodu....

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

aaa jeszcze jedno, teściowa załatwiła nam przy wyjściu szpaler górników w mundurach ze szpadami.....ach no bo mój TŻet jest górnikiem jakby kto nie wiedział

za szpaler mój TŻ też jest generalnie narazie po inżynierze to ma okres stażu, ale powoli do przodu też się nad tym zastanawiałam, ale do końca pewna nie jestem

Napisane przez kotek6

maly_czlowieczek uszy do góry wiesz kolega jak ostatnio miałam atak histerii powiedział mi mądre zdanie że nie ważny jest ślub ważne jest by zatroszczy sie o to co będzie po nim, bo może byc wesel w domu z kawa i ciastem bez tańców dla najblizszych i przez cudowne życie będziemy to fajnie wspominać jako tą wyjątkowa chwilę ...a może być tak że będę mieć wesel w pałacu z wypaśnymi rzeczami a potem po ślubie nie będę szczęśliwa to będzie to początek dramatu i nigdy nie wspomnę tego dnia jako coś wyjątkowego ..... a wiec ja staram sie luzem podjeść do tego nie stresować się i tobie mniej stresów i histerii życzę

ojojoj, ja też mam czasami takie smutki, ale bardzo mądrze powiedział Twój znajomy dużo tego wszystkiego, przytłacza nas to, wszyscy nerwowi i w ogóle się czepiają, nie martw się nic, dotrwamy

[marketka]

Napisane przez LadyWhisper

my kupowaliśmy w selgrosie i jak się znajdzie fajną promocję to polecam

dzięki, już coś słyszałam od kolezanek właśnie o tym selgrosie

Napisane przez kotek6

marketka zdjęcia nie mam bo zapomniałam w aucie aparatu a i tak już byłyśmy spóźnione i panie na nas czekały ale wklejam moje slube zestawienie na którym widać mnie w sukni (z dnia gdy wybierałam) i suknię na jakieś dziewczynie z neta ściągnięte

ładna ale obrączki i torcik od razu przyciągnęły moją uwagę z jakiej cukierni? A obrączki internetowo czy w sklepie stacjonarnym kupowałaś?

A gdzie w podróż poślubną jedziecie? Pochwal sie co to kupiłaś

mały_czlowieczek a te Twoje deprechy to z jakiegoś powodu, czy poprostu nawet sama nie wiesz czemu Ci smutno? Bo może coś Cię męczy podświadomie i wystarczy to poprostu wyeliminowac, a będzie dobrze..

[betterw]

Napisane przez roksana111

A może sąsiedzi albo delagacja z pracy

Dopraszaliśmy jeszcze, ale nikt z tych osób nie wyraził chęci, nadal brakuje tych 4 osób. Już zapłacone. Trudno. Oby Ci, którzy mają przyjechać, to naprawdę przyjechali!

Napisane przez wloszka8

trudno, już się nie przejmuj tymi 4 pustymi krzesłami, niech to już będzie Wasz dzień my też zaręczyliśmy się 1,8 miesięcy temu, szybko to zleciało wszystko, ateraz mam wrażenie, że się ciągnie od czerwca życzę Ci Twojej wymarzonej pogody ja też mam nadzieję, że nie będzie deszczu, ale upału też bym nie chciała bo umrę w tej sukni

Dziękuję

[kotek6]

marketka

ładna ale obrączki i torcik od razu przyciągnęły moją uwagę z jakiej cukierni? A obrączki internetowo czy w sklepie stacjonarnym kupowałaś? A gdzie w podróż poślubną jedziecie? Pochwal sie co to kupiłaś

obrączki mamy z http://sklep.fashion-jewellery.pl/ob...aczki-b72.html ale my sobie tam podjechaliśmy (w tarnowskich górach) by sobie pomierzyć pooglądać są bardzo ładne z tym że ich białe złoto nie jest aż tak biała jak srebro )czyli nie jest rodowane) tylko lekko żółtawe ale my właśnie takie chcieliśmy.... tort jest z Marysieńki z gliwic projekt z neta torty robią pyszne dosłownie wyborne bo kosztowałam od nich różnych rzeczy i choć ja z natury jestem anty słodka czyli nie jem tortów to jestem pod wrażeniem takie były dobre ...zobaczymy na ślubie
my na podróż jedziemy na fuertawenturę (kanary) w tydzień po ślubie na 2 tygodnie i to chyba choc wstyd się przyznać cieszy mnie bardziej niż ślub bo ślubem już jestem zmęczona ...za dużo na głowie ...

[wloszka8]

Napisane przez kotek6

marketka obrączki mamy z http://sklep.fashion-jewellery.pl/ob...aczki-b72.html ale my sobie tam podjechaliśmy (w tarnowskich górach) by sobie pomierzyć pooglądać są bardzo ładne z tym że ich białe złoto nie jest aż tak biała jak srebro )czyli nie jest rodowane) tylko lekko żółtawe ale my właśnie takie chcieliśmy.... tort jest z Marysieńki z gliwic projekt z neta torty robią pyszne dosłownie wyborne bo kosztowałam od nich różnych rzeczy i choć ja z natury jestem anty słodka czyli nie jem tortów to jestem pod wrażeniem takie były dobre ...zobaczymy na ślubie
my na podróż jedziemy na fuertawenturę (kanary) w tydzień po ślubie na 2 tygodnie i to chyba choc wstyd się przyznać cieszy mnie bardziej niż ślub bo ślubem już jestem zmęczona ...za dużo na głowie ...

my też mamy tort z Marysieńki jaki smak wybraliście? my ten nowy z chrupkami czekoladowytmi, zobaczymy czy będzie tak pyszny jak na degustacji

ehhh to chyba normalne z tym zmęczeniem, mnie już też to wszystko denerwuje, na głowie mam obronę pracy, remont mieszkania, robimy się coraz bardziej nerwowi, bo czas ucieka i tyle tych przygotować do wesele, że już bym chciała, żeby był ten dzień męczy mnie to niesamowicie, bo za dużo na siebie wzięliśmy na nic czasu nie ma także rozumiem Cię moja droga doskonale

[marketka]

Napisane przez kotek6

marketka obrączki mamy z http://sklep.fashion-jewellery.pl/ob...aczki-b72.html ale my sobie tam podjechaliśmy (w tarnowskich górach) by sobie pomierzyć pooglądać są bardzo ładne z tym że ich białe złoto nie jest aż tak biała jak srebro )czyli nie jest rodowane) tylko lekko żółtawe ale my właśnie takie chcieliśmy.... tort jest z Marysieńki z gliwic projekt z neta torty robią pyszne dosłownie wyborne bo kosztowałam od nich różnych rzeczy i choć ja z natury jestem anty słodka czyli nie jem tortów to jestem pod wrażeniem takie były dobre ...zobaczymy na ślubie
my na podróż jedziemy na fuertawenturę (kanary) w tydzień po ślubie na 2 tygodnie i to chyba choc wstyd się przyznać cieszy mnie bardziej niż ślub bo ślubem już jestem zmęczona ...za dużo na głowie ...

Bajkowe te obrączki , jeszcze nie szukałam, ale wezmę je pod uwagę, mam nadzieje ze sie nie gniewasz za ściągnięcie pomysłu

A z podróżą fajnie i na 2 tygodnie, odpoczniecie sobie po tej całej ślubnej gorączce

Napisane przez wloszka8

my też mamy tort z Marysieńki jaki smak wybraliście? my ten nowy z chrupkami czekoladowytmi, zobaczymy czy będzie tak pyszny jak na degustacji

ehhh to chyba normalne z tym zmęczeniem, mnie już też to wszystko denerwuje, na głowie mam obronę pracy, remont mieszkania, robimy się coraz bardziej nerwowi, bo czas ucieka i tyle tych przygotować do wesele, że już bym chciała, żeby był ten dzień męczy mnie to niesamowicie, bo za dużo na siebie wzięliśmy na nic czasu nie ma także rozumiem Cię moja droga doskonale

A macie blisko do Gliwic? Bo torty śliczne mają, ale ja mam gdzieś 1,5h drogi, więc pewnie odpada ta Marysieńka..

A ja też Was doskonale rozumiem, może do ślubu jeszcze daleko, ale ogólnie mam dużo na głowie.. 2 prace z czego jedna w sobotę w nocy, szkoła, dom, dziecko, prawo jazdy.. masakra, na nic nie ma czasu..
Ale damy radę

A my wczoraj byliśmy w kościele ustalić godzinę także mój ślub będzie o 13 mamy przyjść jeszcze w pażdzierniku, żeby potwierdzić

[Jamee]

Napisane przez kotek6

marketka obrączki mamy z http://sklep.fashion-jewellery.pl/ob...aczki-b72.html ale my sobie tam podjechaliśmy (w tarnowskich górach) by sobie pomierzyć pooglądać są bardzo ładne z tym że ich białe złoto nie jest aż tak biała jak srebro )czyli nie jest rodowane) tylko lekko żółtawe ale my właśnie takie chcieliśmy.... tort jest z Marysieńki z gliwic projekt z neta torty robią pyszne dosłownie wyborne bo kosztowałam od nich różnych rzeczy i choć ja z natury jestem anty słodka czyli nie jem tortów to jestem pod wrażeniem takie były dobre ...zobaczymy na ślubie
my na podróż jedziemy na fuertawenturę (kanary) w tydzień po ślubie na 2 tygodnie i to chyba choc wstyd się przyznać cieszy mnie bardziej niż ślub bo ślubem już jestem zmęczona ...za dużo na głowie ...

bardzo ładne obrączki

Napisane przez wloszka8

my też mamy tort z Marysieńki jaki smak wybraliście? my ten nowy z chrupkami czekoladowytmi, zobaczymy czy będzie tak pyszny jak na degustacji

ehhh to chyba normalne z tym zmęczeniem, mnie już też to wszystko denerwuje, na głowie mam obronę pracy, remont mieszkania, robimy się coraz bardziej nerwowi, bo czas ucieka i tyle tych przygotować do wesele, że już bym chciała, żeby był ten dzień męczy mnie to niesamowicie, bo za dużo na siebie wzięliśmy na nic czasu nie ma także rozumiem Cię moja droga doskonale

też mam przejścia z pracą mgr, promotor stwarza wyimaginowane problemy. Z budową piętra też nie wesoło, ekipa nas oszukała i teraz zostaliśmy bez wstawionych okien, bez wylewki na podłogę i bez schodów. Przepłakałam ostatnio całą noc tak bardzo mnie to męczy

Napisane przez marketka

A my wczoraj byliśmy w kościele ustalić godzinę także mój ślub będzie o 13 mamy przyjść jeszcze w pażdzierniku, żeby potwierdzić

[LadyWhisper]

obrączki serduszkowe są śliczne!!! Ale jeżeli chodzi o ten dokładnie model to słyszałam, że straszliwie się rysują, podobno jest masakra (pisała to gdzieś dziewczyna której jest to zdjęcie na stronce), mam nadzieję, że jakoś to dopracowali

Dziewczynki wyluzujcie, naprawdę, jak para młoda jest zestresowana na weselu to goście to widzą...... wszystko będzie dobrze, naprawdę podczas ślubu i wesela czas tak szybko leci że nawet się nie jest w stanie nad tym wszystkim zapanować

a nasza Dzidzia się rozwija superowo, już ma 23 mm nóżki rączki i machała do mnie ostatnio

[wloszka8]

Napisane przez marketka

A macie blisko do Gliwic? Bo torty śliczne mają, ale ja mam gdzieś 1,5h drogi, więc pewnie odpada ta Marysieńka..

A ja też Was doskonale rozumiem, może do ślubu jeszcze daleko, ale ogólnie mam dużo na głowie.. 2 prace z czego jedna w sobotę w nocy, szkoła, dom, dziecko, prawo jazdy.. masakra, na nic nie ma czasu..
Ale damy radę

A my wczoraj byliśmy w kościele ustalić godzinę także mój ślub będzie o 13 mamy przyjść jeszcze w pażdzierniku, żeby potwierdzić

super za ustaloną godzinkę, zawsze to coś do przodu
to też masz sporo na głowie, ale wiecie dziewczyny z drugiej strony sobie myślę, że jak będziemy już "po wszystkim" to będziemy miały mega satysfakcję i nasi męzowie będą z nas dumni, że tak nam się udało to wszystko ogarnąć
my mamy jakieś 40 min drogi bo mój TŻ na politechnice w Gliwicach studiuje, więc nie ma tragedii, osobiście byliśmy tam tylko raz na degustacji, a w dniu ślubu to oni zapewniają transport

Napisane przez Jamee

bardzo ładne obrączki



też mam przejścia z pracą mgr, promotor stwarza wyimaginowane problemy. Z budową piętra też nie wesoło, ekipa nas oszukała i teraz zostaliśmy bez wstawionych okien, bez wylewki na podłogę i bez schodów. Przepłakałam ostatnio całą noc tak bardzo mnie to męczy

dla tej ekipy, my co prawda mamy mieszkanie i oczywiste, że nie da się tego porównać z domem, ale co do fachowców którzy wystawiają do wiatru to wiem, że można się załamać, gdyby nie fachowcy z łazienki, którzy nas wystawili, to obecnie mielibyśmy już wszęzie położone kafelki ale na szczęście znaleźliśmy solidne zastęsptwo

[kotek6]

marketka nie pogniewam się za ściągniecie pomysłu (sama go z zagranicznej strony ściągnęłam ) ...ale po milionowym odwiedzionym jubilerze tylko oni takie umieli zrobić (inni chcieli układa kamyczki osobno do tego obrączka była by w tym miejscu wypukła)


co do Marysieńki to mamy około 1 h ale autostradą a Marysieńka do tego ma super auta z chłodnią wiec myślę że nie będzie problemu ...mamy 3 smaki pamiętam tylko że z orzechowymi chrupkami

trzymam kciuki za wasze prace na studiach i sesje kto atm jeszcze się meczy pamiętam był to stres i dużo pracy


dziewczyny potrzebuję pomocy poszukuję namiarów na busy , autobusy cokolwiek z okolic Rybnika, Żor Wodzisławia czy Jastrzębiab ..... miałam zamówionego bus brothers z żor ale pan dziś nam odmówił że nie wozi kursów nocnych bo potem ma za dużo sprzątania ( żałuję że nie spiłam umowy tylko tak na slowo:/) i zostałam bez transportu dla gości .... a wiec piszcie piszcie wszystkie kontakty mile widziane :/

[Aldrin]

Napisane przez kotek6

marketka nie pogniewam się za ściągniecie pomysłu (sama go z zagranicznej strony ściągnęłam ) ...ale po milionowym odwiedzionym jubilerze tylko oni takie umieli zrobić (inni chcieli układa kamyczki osobno do tego obrączka była by w tym miejscu wypukła)


co do Marysieńki to mamy około 1 h ale autostradą a Marysieńka do tego ma super auta z chłodnią wiec myślę że nie będzie problemu ...mamy 3 smaki pamiętam tylko że z orzechowymi chrupkami

trzymam kciuki za wasze prace na studiach i sesje kto atm jeszcze się meczy pamiętam był to stres i dużo pracy


dziewczyny potrzebuję pomocy poszukuję namiarów na busy , autobusy cokolwiek z okolic Rybnika, Żor Wodzisławia czy Jastrzębiab ..... miałam zamówionego bus brothers z żor ale pan dziś nam odmówił że nie wozi kursów nocnych bo potem ma za dużo sprzątania ( żałuję że nie spiłam umowy tylko tak na slowo:/) i zostałam bez transportu dla gości .... a wiec piszcie piszcie wszystkie kontakty mile widziane :/

Zadzwoń do PKS-u. Ja miałam z Raciborza koszt 500zł ale pan czekał na gości tak długo jak było potrzebne. Miałam jeszcze namiar na kolesia z Marklowic bodajże, ale kiedys nas odbierał z wesela i się spóźnił 2 godz bo zaspał. Tel nie odbierał a my siedzieliśmy na pustej sali jak bezdomni w środku nocy

[kotek6]

Aldrin dzieki nie wiedziałam że pks wynajmują autobusy ...jutro tam zadzwonię pogadam może coś się uda znaleźć ... do tej pory tż znalazł 1 firmę która za kurs 1 busa dla 9 osób chce 300zł w dzień a w nocy jakieś 450 zl a busów musiała bym w tym wypadku 3 wiec kwota robi się sliczna bb:/

[JennyAniolek]

Kotku my rezerwowaliśmy busa z ZTZ-u (http://www.ztz.rybnik.pl, siedziba w Rybniku na ul. Brzezińskiej) jakoś 2 tyg przed weselem, tutaj o tym pisałam => https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2965 i tutaj =>https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3809 , po weselu bez problemu wystawili fakturę (jakby ktoś potrzebował)

[gosza_m]

Napisane przez the rock

macie ślub o 12:00?

W zeszły weekend byliśmy na weselu ze ślubem o 14 i ja koło 20-21 juz miałam serdecznie dosyć i chciałam jak najszybciej zwijać się do domu.
Jak dla mnie bardzo męczące

U nas był o 12.30, po oczepinach o północy zmyli sie tylko dziadkowie i dzieciaki, a reszta do 3 nie schodziła z parkietu. Dużo osób sie bawiła i to konkretnie. Tak więc reguły nie ma.

[marketka]

Napisane przez Jamee

bardzo ładne obrączki



też mam przejścia z pracą mgr, promotor stwarza wyimaginowane problemy. Z budową piętra też nie wesoło, ekipa nas oszukała i teraz zostaliśmy bez wstawionych okien, bez wylewki na podłogę i bez schodów. Przepłakałam ostatnio całą noc tak bardzo mnie to męczy

to faktycznie nie za fajnie

Napisane przez LadyWhisper

obrączki serduszkowe są śliczne!!! Ale jeżeli chodzi o ten dokładnie model to słyszałam, że straszliwie się rysują, podobno jest masakra (pisała to gdzieś dziewczyna której jest to zdjęcie na stronce), mam nadzieję, że jakoś to dopracowali

a nasza Dzidzia się rozwija superowo, już ma 23 mm nóżki rączki i machała do mnie ostatnio

Ooo nie wieziałąm,że jesteś w ciąży super ja też bym już chciała drugie

Napisane przez wloszka8

super za ustaloną godzinkę, zawsze to coś do przodu
to też masz sporo na głowie, ale wiecie dziewczyny z drugiej strony sobie myślę, że jak będziemy już "po wszystkim" to będziemy miały mega satysfakcję i nasi męzowie będą z nas dumni, że tak nam się udało to wszystko ogarnąć
my mamy jakieś 40 min drogi bo mój TŻ na politechnice w Gliwicach studiuje, więc nie ma tragedii, osobiście byliśmy tam tylko raz na degustacji, a w dniu ślubu to oni zapewniają transport

hmmm.. tzn raz tam pojechać na degustację i coś wybrać to spokojnie mogę się wybrać chodziło mi bardziej właśnie o dzień ślubu z tym dojazdem, wiesz nie chcialabym się dodatkowo martwić co z tortem
A teraz nie wiem czy dobrze zrozumiałam, czyli oni by mi ten tort przywieźli te 80 km? Ile płaci się za transport?

Napisane przez kotek6

co do Marysieńki to mamy około 1 h ale autostradą a Marysieńka do tego ma super auta z chłodnią wiec myślę że nie będzie problemu ...mamy 3 smaki pamiętam tylko że z orzechowymi chrupkami


dziewczyny potrzebuję pomocy poszukuję namiarów na busy , autobusy cokolwiek z okolic Rybnika, Żor Wodzisławia czy Jastrzębiab ..... miałam zamówionego bus brothers z żor ale pan dziś nam odmówił że nie wozi kursów nocnych bo potem ma za dużo sprzątania ( żałuję że nie spiłam umowy tylko tak na slowo:/) i zostałam bez transportu dla gości .... a wiec piszcie piszcie wszystkie kontakty mile widziane :/

ja niestety nie pomogę, bo to nie moje okolice, ja myślałam o jakimś dalszym znajomym jako kierowcy - u nas tak przewaznie jest, ze siedzi sobie, wiadomo ma tam jakieś jedzenie zapewnione i kiedy ktoś chce jechać to zawozi i wraca spowrotem.

Napisane przez gosza_m

U nas był o 12.30, po oczepinach o północy zmyli sie tylko dziadkowie i dzieciaki, a reszta do 3 nie schodziła z parkietu. Dużo osób sie bawiła i to konkretnie. Tak więc reguły nie ma.

wszystko zależy od towarzystwa, większość ludzi decyduje się jednak na wesela okolo 12, 13 więc ciężko żeby wszystkie te wesela były daremne

[Jamee]

Napisane przez marketka

wszystko zależy od towarzystwa, większość ludzi decyduje się jednak na wesela okolo 12, 13 więc ciężko żeby wszystkie te wesela były daremne

Byłam na weselu które zaczynało się koło 14 i bawiłam się do 4 nad ranem a byłam i na weselu które zaczęło się o 19 i bawiłam się do 2 reguły nie ma

[marketka]

Jamee weszłam na Twoje inspiracje teraz i widzę, że kibicujesz chelsea chyba, że to Twój TŻ

[wloszka8]

Napisane przez Jamee

Byłam na weselu które zaczynało się koło 14 i bawiłam się do 4 nad ranem a byłam i na weselu które zaczęło się o 19 i bawiłam się do 2 reguły nie ma

mam nadzieję,że u nas będzie podobnie, bo godzina ta sama

Napisane przez marketka

hmmm.. tzn raz tam pojechać na degustację i coś wybrać to spokojnie mogę się wybrać chodziło mi bardziej właśnie o dzień ślubu z tym dojazdem, wiesz nie chcialabym się dodatkowo martwić co z tortem
A teraz nie wiem czy dobrze zrozumiałam, czyli oni by mi ten tort przywieźli te 80 km? Ile płaci się za transport?

my za tort i ciasta razem z transportem z Gliwic na Tychy ( 35 km ) płacimy 870 zł, ale pewnie musiałabyś indywidualnie zadzwonić i się dopytać

Napisane przez kotek6

Aldrin dzieki nie wiedziałam że pks wynajmują autobusy ...jutro tam zadzwonię pogadam może coś się uda znaleźć ... do tej pory tż znalazł 1 firmę która za kurs 1 busa dla 9 osób chce 300zł w dzień a w nocy jakieś 450 zl a busów musiała bym w tym wypadku 3 wiec kwota robi się sliczna bb:/

kochana jak tam sprawa z busami? udało się coś załatwić?

[kotek6]

dziękuję wszystkim za namiary na busy .... na razie starami sie coś załatwić nie mamy nic pewnego w sumie to w poniedziałek tż będzie jeździł po różnych firmach i prosił o informacje bo większość przez telefon mu powiedział ze ma podjechać porozmawiać to wtedy coś może odpowiedzią :/

[Jamee]

Napisane przez marketka

Jamee weszłam na Twoje inspiracje teraz i widzę, że kibicujesz chelsea chyba, że to Twój TŻ

TŻcik kibicuje, ja jestem fanką MAN UTD i wkładając podwiązkę zdradzę swój klub ale czego się nie robi z miłości do faceta

Napisane przez wloszka8

mam nadzieję,że u nas będzie podobnie, bo godzina ta sama

Na pewno tak bo nasze wesela będą najlepsze na Śląsku i świecie

[marketka]

Napisane przez wloszka8

my za tort i ciasta razem z transportem z Gliwic na Tychy ( 35 km ) płacimy 870 zł, ale pewnie musiałabyś indywidualnie zadzwonić i się dopytać

zadzwonię tak orientacyjnie pytam, bo nie wiem czy mi się to opłaca w ogole, ale bardzo mi sie podobają ja ciasta i ciasteczka bede miala juz w cenie, dlatego musiałabym odjąć pewnie z ceny, a nie orientujesz się ile mniej więcej biorą za tort na gdzieś ok 80 osób? wiem, że to pewnie zależy jaki i w ogole ale może jakiś przedział cenowy znasz?

Napisane przez Jamee

TŻcik kibicuje, ja jestem fanką MAN UTD i wkładając podwiązkę zdradzę swój klub ale czego się nie robi z miłości do faceta



Na pewno tak bo nasze wesela będą najlepsze na Śląsku i świecie

My za Liverpoolem ale podwiązek nie mają

[wloszka8]

Napisane przez Jamee

TŻcik kibicuje, ja jestem fanką MAN UTD i wkładając podwiązkę zdradzę swój klub ale czego się nie robi z miłości do faceta



Na pewno tak bo nasze wesela będą najlepsze na Śląsku i świecie

haha one będą najlepsze w całym kosmosie, nie tylko na Śląsku

Napisane przez marketka

zadzwonię tak orientacyjnie pytam, bo nie wiem czy mi się to opłaca w ogole, ale bardzo mi sie podobają ja ciasta i ciasteczka bede miala juz w cenie, dlatego musiałabym odjąć pewnie z ceny, a nie orientujesz się ile mniej więcej biorą za tort na gdzieś ok 80 osób? wiem, że to pewnie zależy jaki i w ogole ale może jakiś przedział cenowy znasz?




My za Liverpoolem ale podwiązek nie mają

my mamy tort na 65 osób, trzypiętrowy z kwiatami, na stelażu, cenowo to pomiędzy 450-600 zł a samk nie ma znaczenia, bardzo dobry jest swardzwaldzki ale my wybraliśmy nowość, z chrupkami czekoladowymi, ale można łączyć smaki napisz jak się dowiesz czegoś konkretnego

[wloszka8]

ehhh już od niedzieli zabieram się, żeby coś napisać, ale ciągle czasu brak, a wczoraj jak już zaczęłam pisać to fachowiec robiący remont w domu rodziców coś zrobił z kablem i zostałam bez neta

widzę, że coś cicho się zrobiło na wątku, ale podejrzewam, że też macie mnóstwo na głowie w związku z przygotowaniami, czy też remontami, lub obroną ja bronię się 9 lipca, już czuję ten stres

u mnie trochę się podziało przez ten weekend, postaram się nie zanudzać.. zaczęło się od piątku.. powędrowaliśmy spisać protokół, pech chciał, że trafiliśmy na księdza niezbyt przez nas lubianego ( przy każdej mojej spowiedzi pyta czy mieszkam z mężczyzną, a jak za każdym razem tłumaczę mu, że nie, to robi mi pogadankę, że to największa przeszkoda w udzieleniu sakramentu ślubu)

zagiął mnie już na pytaniu kiedy miałam komunię św. jak powiedziałam, że normalnie jak dzieci w drugioej klasie podstawówki, to kazał mi podać dokładny rok;/ masakra już się tak postresowałam, że nawet nie umiałam tego policzyć... przechodząc do pytań z protokołu kazał wyjść mojemu TŻ spotkałam się z dziwnymi pytaniami po drodze, typu: czy zgadzasz się z etyką moralności kościoła katolickiego... do dzisiaj nie do końca wiem o co chodziło... czy istnieją przeszkody mechaniczne w poprawnym pożyciu małżeńskim... zobaczył moją minę i dodał, jakieś komplikacje stwierdzone przez lekarza ginekologa... może to były oczywiste pytania i wyda Wam się zabawne,że nie zrozumiałam, ale to pewnie stres potem pytanie kto chce tego ślubu, a ja na to, że ja i mój TŻ, a mój TŻ zapytał księdza, czy to pytanie osobiście do niego, ksiądz odpowiedział, że tak, to mój TŻ powiedział, że on osobiście bardzo chce tego ślubu i jemu zalezy... z czego ksiądz wysnuł wnioski i zrobił nam pogadankę na temat, że ja odpowiedziałam rodzinnie na to pytanie, a TŻ to egosita i myśli tylko o sobie i czas zacząć myśleć też o innych dziewczyny... tragdia, byłam tak zła, że myślałam, że się popłaczę tam przy pytaniu o nałogi TŻ powiedział, że nie ma żadnych, a ksiądz trzy razy zapytał ponownie, czy aby na pewno, na co TŻ w końcu się zaśmiał po kolejnym razie i mówi " chyba, że ksiądz uważa za nałogi kawę" a ksiądz " dobrze, notujemy": confused: masakra... wyszłam cholernie rozgoryczona...

dzień drugi, sobota, odbiór sukienki ślubnej.... normalnie miaa być odbierana 6 sierpnia, ale z powodu likwidacji salonu musiałam jechać już teraz... też byłam zła jak się dowiedziałam, bo wiecie stres, że schudnę/przytyję do sierpnia i sukienka nie będzie dobrze leżała... ale w porządku pojechałam ( na pobraniu miary domówiłam szal z tiulu), w salonie już pustki, tylko sukienki do odbioru, przymiarka ok... pomijając fakt, że moja mam zwróciła uwagę tym dwóm paniom, że mają poprawić koronkę przy biuście bo odstaje.. już były niezadowolone...a najgorsze, że za zwykły kawałek tiulu na ramiona z małą wstążeczką chciały 290 zł... na szczęście mój tata się wykłócił i spuściły na 100 zł, tak było w cenniku, który potem zauważyłam, ale policzyły więcej, bo pewnie chciały zarobić... na szczęście udało się, ale z wielką awanturą...

niedziela... przy obiedzie TŻ dowiedział się od swojej rodzinki, głównie mamy i brata, który jest świadkiem (kawaler bez dziewczyny) że nie dostali zaproszenia... a brat raczył nas poinformować, że jednak przychodzi z kimś i z wielkimi pretensjami, że nie uwzględniliśmy jego osoby towarzyszącej przy usadzaniu gości... jeszcze twierdził, że nam o tym mówił zaproszeń już im nie będę dawała, bo pytałam się w jeden dzień osobiście przyszłej teściowej czy chcą zaproszenia wszyscy ( u TŻ mieszkają jego rodzice z bratem na piętrze, a na parterze babcia i starszy brat z żoną i dzieckiem - daliśmy tylko babci zaporszenie) na co teściowa powiedziała, że mam dać spokój bo oni wszycy w jednym domu mieszkają i bez sensu...

a na koniec zadzwoniła jeszcze siostra koleżanki i odmówili nam, bo załatwili właśnie pracę za granicą i nie będzie ich na naszym ślubie, msakra

pewnie Was zanudziłam na maksa

zdjęć z przymiarki nie mam bo w tych całych nerwach nawet nie miałam głowy... wrucę zdjęćie sukienki jak będzie już po remoncie u mnie w domu bo narazie wisi u babci, żeby się nie zakurzyła... na pocieszenie zdjęcie moich butków ślubnych

[wloszka8]

i jeszcze jedna rzecz, bardzo ważna, błagam o pomoc... wczoraj mieliśmy mieć dzień skupienia w kościele i zadzwoniłam rano,żeby potwierdzić, że będziemy, a pani z kancelarii do mnie, że ktoś się pomylił, źle napisał na ogłoszeniach w internecie i na kartce któr były rozdawane we wszystkich parafiach w mojej miejscwości i że te dni skupienia były w sobotę... dziewczyny co mam robić...? ślub jest 18 sierpnia, nigdzie już nie ma tych dni, najbliżśze to o ironio 19 sierpnia... myślicie, że uda się bez tego?
__________________

[Aldrin]

Napisane przez wloszka8

ehhh już od niedzieli zabieram się, żeby coś napisać, ale ciągle czasu brak, a wczoraj jak już zaczęłam pisać to fachowiec robiący remont w domu rodziców coś zrobił z kablem i zostałam bez neta

widzę, że coś cicho się zrobiło na wątku, ale podejrzewam, że też macie mnóstwo na głowie w związku z przygotowaniami, czy też remontami, lub obroną ja bronię się 9 lipca, już czuję ten stres

u mnie trochę się podziało przez ten weekend, postaram się nie zanudzać.. zaczęło się od piątku.. powędrowaliśmy spisać protokół, pech chciał, że trafiliśmy na księdza niezbyt przez nas lubianego ( przy każdej mojej spowiedzi pyta czy mieszkam z mężczyzną, a jak za każdym razem tłumaczę mu, że nie, to robi mi pogadankę, że to największa przeszkoda w udzieleniu sakramentu ślubu)

zagiął mnie już na pytaniu kiedy miałam komunię św. jak powiedziałam, że normalnie jak dzieci w drugioej klasie podstawówki, to kazał mi podać dokładny rok;/ masakra już się tak postresowałam, że nawet nie umiałam tego policzyć... przechodząc do pytań z protokołu kazał wyjść mojemu TŻ spotkałam się z dziwnymi pytaniami po drodze, typu: czy zgadzasz się z etyką moralności kościoła katolickiego... do dzisiaj nie do końca wiem o co chodziło... czy istnieją przeszkody mechaniczne w poprawnym pożyciu małżeńskim... zobaczył moją minę i dodał, jakieś komplikacje stwierdzone przez lekarza ginekologa... może to były oczywiste pytania i wyda Wam się zabawne,że nie zrozumiałam, ale to pewnie stres potem pytanie kto chce tego ślubu, a ja na to, że ja i mój TŻ, a mój TŻ zapytał księdza, czy to pytanie osobiście do niego, ksiądz odpowiedział, że tak, to mój TŻ powiedział, że on osobiście bardzo chce tego ślubu i jemu zalezy... z czego ksiądz wysnuł wnioski i zrobił nam pogadankę na temat, że ja odpowiedziałam rodzinnie na to pytanie, a TŻ to egosita i myśli tylko o sobie i czas zacząć myśleć też o innych dziewczyny... tragdia, byłam tak zła, że myślałam, że się popłaczę tam przy pytaniu o nałogi TŻ powiedział, że nie ma żadnych, a ksiądz trzy razy zapytał ponownie, czy aby na pewno, na co TŻ w końcu się zaśmiał po kolejnym razie i mówi " chyba, że ksiądz uważa za nałogi kawę" a ksiądz " dobrze, notujemy": confused: masakra... wyszłam cholernie rozgoryczona...

dzień drugi, sobota, odbiór sukienki ślubnej.... normalnie miaa być odbierana 6 sierpnia, ale z powodu likwidacji salonu musiałam jechać już teraz... też byłam zła jak się dowiedziałam, bo wiecie stres, że schudnę/przytyję do sierpnia i sukienka nie będzie dobrze leżała... ale w porządku pojechałam ( na pobraniu miary domówiłam szal z tiulu), w salonie już pustki, tylko sukienki do odbioru, przymiarka ok... pomijając fakt, że moja mam zwróciła uwagę tym dwóm paniom, że mają poprawić koronkę przy biuście bo odstaje.. już były niezadowolone...a najgorsze, że za zwykły kawałek tiulu na ramiona z małą wstążeczką chciały 290 zł... na szczęście mój tata się wykłócił i spuściły na 100 zł, tak było w cenniku, który potem zauważyłam, ale policzyły więcej, bo pewnie chciały zarobić... na szczęście udało się, ale z wielką awanturą...

niedziela... przy obiedzie TŻ dowiedział się od swojej rodzinki, głównie mamy i brata, który jest świadkiem (kawaler bez dziewczyny) że nie dostali zaproszenia... a brat raczył nas poinformować, że jednak przychodzi z kimś i z wielkimi pretensjami, że nie uwzględniliśmy jego osoby towarzyszącej przy usadzaniu gości... jeszcze twierdził, że nam o tym mówił zaproszeń już im nie będę dawała, bo pytałam się w jeden dzień osobiście przyszłej teściowej czy chcą zaproszenia wszyscy ( u TŻ mieszkają jego rodzice z bratem na piętrze, a na parterze babcia i starszy brat z żoną i dzieckiem - daliśmy tylko babci zaporszenie) na co teściowa powiedziała, że mam dać spokój bo oni wszycy w jednym domu mieszkają i bez sensu...

a na koniec zadzwoniła jeszcze siostra koleżanki i odmówili nam, bo załatwili właśnie pracę za granicą i nie będzie ich na naszym ślubie, msakra

pewnie Was zanudziłam na maksa

zdjęć z przymiarki nie mam bo w tych całych nerwach nawet nie miałam głowy... wrucę zdjęćie sukienki jak będzie już po remoncie u mnie w domu bo narazie wisi u babci, żeby się nie zakurzyła... na pocieszenie zdjęcie moich butków ślubnych

Napisane przez wloszka8

i jeszcze jedna rzecz, bardzo ważna, błagam o pomoc... wczoraj mieliśmy mieć dzień skupienia w kościele i zadzwoniłam rano,żeby potwierdzić, że będziemy, a pani z kancelarii do mnie, że ktoś się pomylił, źle napisał na ogłoszeniach w internecie i na kartce któr były rozdawane we wszystkich parafiach w mojej miejscwości i że te dni skupienia były w sobotę... dziewczyny co mam robić...? ślub jest 18 sierpnia, nigdzie już nie ma tych dni, najbliżśze to o ironio 19 sierpnia... myślicie, że uda się bez tego?
__________________

Pytania które zadawał Wam ksiądz są ogólnie dostępne w internecie, mogłaś zaoszczędzić sobie stresu i poczytać pytania i uzgodnić odpowiedzi między sobą. Chociaż my odpowiadaliśmy na pytania po swojemu a ksiądz wpisywał po swojemu bo stwierdził, że nie mógł by nam udzielić ślubu jakby pisał zgodnie z tym co mówimy ale to jak dobrze pamiętam było tylko w jednym pytaniu takie nieporozumienie.
Co do dni skupienia u mnie, by to nie przeszło, ksiądz wszystko musi mieć dopięte na ostatni guzik i dni skupienia musieliśmy mieć przed spisaniem protokołu. Ale jak u Was był problem że to data była źle podana więc w niczym nie zawiniliście próbujcie może się Wam uda bez tego

A i zapomniałabym śliczne buciki

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Aldrin

Pytania które zadawał Wam ksiądz są ogólnie dostępne w internecie, mogłaś zaoszczędzić sobie stresu i poczytać pytania i uzgodnić odpowiedzi między sobą. Chociaż my odpowiadaliśmy na pytania po swojemu a ksiądz wpisywał po swojemu bo stwierdził, że nie mógł by nam udzielić ślubu jakby pisał zgodnie z tym co mówimy ale to jak dobrze pamiętam było tylko w jednym pytaniu takie nieporozumienie.
Co do dni skupienia u mnie, by to nie przeszło, ksiądz wszystko musi mieć dopięte na ostatni guzik i dni skupienia musieliśmy mieć przed spisaniem protokołu. Ale jak u Was był problem że to data była źle podana więc w niczym nie zawiniliście próbujcie może się Wam uda bez tego

A i zapomniałabym śliczne buciki

Dokładnie, to nie są pytania z kosmosu, każda para przez to przechodzi. My akurat odpowiadaliśmy razem

Co do dnia skupienia - jeśli traficie na fajnego księdza to odpuszczą
Gorzej, jak na chama, który powie, że widocznie do kościoła nie chodzicie skoro nie wiedzieliście, że są innego dnia.
Nam się udało bez poradni, może Wam się uda bez dnia skupienia My nawet nie musieliśmy tego dnia skupienia robić Bo mieliśmy nauki jednodniowe i w tym właśnie było wszystko

[wloszka8]

Napisane przez Aldrin

Pytania które zadawał Wam ksiądz są ogólnie dostępne w internecie, mogłaś zaoszczędzić sobie stresu i poczytać pytania i uzgodnić odpowiedzi między sobą. Chociaż my odpowiadaliśmy na pytania po swojemu a ksiądz wpisywał po swojemu bo stwierdził, że nie mógł by nam udzielić ślubu jakby pisał zgodnie z tym co mówimy ale to jak dobrze pamiętam było tylko w jednym pytaniu takie nieporozumienie.
Co do dni skupienia u mnie, by to nie przeszło, ksiądz wszystko musi mieć dopięte na ostatni guzik i dni skupienia musieliśmy mieć przed spisaniem protokołu. Ale jak u Was był problem że to data była źle podana więc w niczym nie zawiniliście próbujcie może się Wam uda bez tego

A i zapomniałabym śliczne buciki

Napisane przez XxXJuSstiii

Dokładnie, to nie są pytania z kosmosu, każda para przez to przechodzi. My akurat odpowiadaliśmy razem

Co do dnia skupienia - jeśli traficie na fajnego księdza to odpuszczą
Gorzej, jak na chama, który powie, że widocznie do kościoła nie chodzicie skoro nie wiedzieliście, że są innego dnia.
Nam się udało bez poradni, może Wam się uda bez dnia skupienia My nawet nie musieliśmy tego dnia skupienia robić Bo mieliśmy nauki jednodniowe i w tym właśnie było wszystko

dzięki dziewczyny, dzisiaj idę do księdza porozmawiać o tych dniach skupienia, może odpuści

ja niestety nie miałam czasu, żeby jeszcze przeglądać na internecie te pytania, bo przy jednoczesnym planowaniu wesele, obronie, pracy zawodowej i remoncie mieszkania nie ma się czasu na takie rzeczy...
dodatkowym utrudnieniem dla mnie był fakt, że mój TŻ został wyproszony...

dziękuję za opinię odnośnie butów, mam nadzieję, że będą wygodne

[XxXJuSstiii]

Napisane przez wloszka8

dzięki dziewczyny, dzisiaj idę do księdza porozmawiać o tych dniach skupienia, może odpuści

ja niestety nie miałam czasu, żeby jeszcze przeglądać na internecie te pytania, bo przy jednoczesnym planowaniu wesele, obronie, pracy zawodowej i remoncie mieszkania nie ma się czasu na takie rzeczy...
dodatkowym utrudnieniem dla mnie był fakt, że mój TŻ został wyproszony...

dziękuję za opinię odnośnie butów, mam nadzieję, że będą wygodne

Powinno się odpowiadać osobno ale jednak zauważyłam, że coraz więcej księży odpuszcza My mieliśmy rewelacyjnego księdza, gdybyśmy załatwiali z proboszczem nie byłoby tak kolorowo