Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[Honey7]

ja też mam hula, ale jakoś nie ciągnie mnie do kręcenia

[nekofood]

Polecam, to strasznie wciąga! Zwłaszcza jak się włączy ulubiony serial. I tym sposobem zamiast siedzieć na tyłku, czego nie znoszę, mam jeszcze małą porcję ruchu. Przyjemne z przyjemnym i pożytecznym.

[Ishani]

Hej, myslicie ze afirmacje moglyby pomoc na 'problemy' z pamięcią? Tzn. ostatnimi czasu jakoś czesciej zdarza mi sie zapominac imion, informacji, podczas mowienia brakuje odpowiednich słów a wiem o co chodzi, czy mam na końcu języka..
Mam wrażenie, że to też przez to, że je sobie tak troche wmówiłam, i zamiast szukać brakującego słowa/informacji , myślę - o nie, znowu czegoś nie pamiętam >.<
To strasznie frustrujące, myslicie ze afirmacje pomoga? Jakies typu mam doskonałą pamięć, zapamiętuje wszystkie istotne, interesujące mnie informacje Albo może macie jakiś inny pomysł, miałyście tak kiedyś?

[withi_as]

Napisane przez nekofood

Ja szaleję z hula hoop. Mam takie siniaki jakby mi ktoś porządnie przyłożył.

Ja też szaleję - od niemal zawsze, i jak robiłam sobie krótką przerwę, a później wracałam do hula, to na prawym biodrze miałam małe siniaki, ale to proste - skoro kość jest raz po razie czymś uderzana (tym bardziej że ja kręcę tylko w jedną stronę ). Oczywiście jak ktoś się bawi jeszcze jakimiś HH z wypustkami to już w ogóle współczuję. Niemniej super sprawa

[Jyotika]

Napisane przez Ishani

Hej, myslicie ze afirmacje moglyby pomoc na 'problemy' z pamięcią? Jakies typu mam doskonałą pamięć, zapamiętuje wszystkie istotne, interesujące mnie informacje Albo może macie jakiś inny pomysł, miałyście tak kiedyś?

Hejka, ja mysle ze jak najbardziej mozesz sprobowac. Na pewno nie zaszkodzi. A pamietasz, kiedy sie zaczely te problemy? Co sie wydarzylo, ze zaczelas zapominac? Postaraj sobie przypomniec te sytuacje, zaanalizuj ja, pogudz sie z tym wydarzeniem / wpadka mala i tyle.

Ja walsnie zaczelam afirmowac na to, ze na pewno znajde miejsce dla moich rzeczy, ktore nie sa mi potrzebne w Kazachstanie, ale beda mi potrzebne w Anglii jak wroce i nie ma sensu mi ich wysylac do Polski. (Wszechswiat znajduje idealne miejsce dla mnie i moich rzeczy).

[softgrey]

Napisane przez Ishani

Hej, myslicie ze afirmacje moglyby pomoc na 'problemy' z pamięcią? Tzn. ostatnimi czasu jakoś czesciej zdarza mi sie zapominac imion, informacji, podczas mowienia brakuje odpowiednich słów a wiem o co chodzi, czy mam na końcu języka..
Mam wrażenie, że to też przez to, że je sobie tak troche wmówiłam, i zamiast szukać brakującego słowa/informacji , myślę - o nie, znowu czegoś nie pamiętam >.<
To strasznie frustrujące, myslicie ze afirmacje pomoga? Jakies typu mam doskonałą pamięć, zapamiętuje wszystkie istotne, interesujące mnie informacje Albo może macie jakiś inny pomysł, miałyście tak kiedyś?

afirmacje pomagają na wszystko

[suzuranka]

Poszłam za Waszą radą, przygotowałam sobie plan działania i zmian ( co ważne- REALNY) i wyznaczyłam sobie dead line na 1-ego sierpnia... oby tym razem się udało

[Mimi08]

Napisane przez Ishani

Hej, myslicie ze afirmacje moglyby pomoc na 'problemy' z pamięcią? Tzn. ostatnimi czasu jakoś czesciej zdarza mi sie zapominac imion, informacji, podczas mowienia brakuje odpowiednich słów a wiem o co chodzi, czy mam na końcu języka..
Mam wrażenie, że to też przez to, że je sobie tak troche wmówiłam, i zamiast szukać brakującego słowa/informacji , myślę - o nie, znowu czegoś nie pamiętam >.<
To strasznie frustrujące, myslicie ze afirmacje pomoga? Jakies typu mam doskonałą pamięć, zapamiętuje wszystkie istotne, interesujące mnie informacje Albo może macie jakiś inny pomysł, miałyście tak kiedyś?

Pewna 75-letnia pani wpadła w nawyk powtarzania sobie: „Tracę
pamięć”. Pewnego dnia postanowiła jednak, że będzie sugerować
sobie parę razy dziennie coś wręcz przeciwnego i powiadała do siebie:
„Od dzisiaj moja pamięć wyostrza się pod każdym względem. Zawsze i
wszędzie zdołam sobie przypomnieć, co tylko zechcę. Wyraźniej i
trwalej będę zapamiętywać wrażenia zmysłowe. Wszystko będzie mi
się bardzo łatwo utrwalać w pamięci. Cokolwiek zapragnę sobie
przypomnieć, ukaże mi się przed oczyma duszy niezwłocznie i w
ostrych konturach. Dzień po dniu będę robić wyraźne postępy i
niedługo będę miała pamięć lepszą niż kiedykolwiek.” Po trzech
tygodniach uszczęśliwiona spostrzegła, że w pełni odzyskała pamięć.
J. Murphy „Potęga podświadomości”

BTW. polecam tę książke. Świetna

[Ishani]

Napisane przez Mimi08

BTW. polecam tę książke. Świetna

Dzięki wielkie za te cytat Haha, to napisze efekty za 3 tygodnie ;d Póki co dziś przez prawie 10 minut nie mogłam sobie przypomnieć słowa 'transparent'

[softgrey]

mam dla was super motywator
http://pokazywarka.pl/suc0ru/

[Jyotika]

Soft - bardzo fajny tekst. Ja wzielam sie pilniej za swoj plan dzialania, ktory sobie narzucilam na ten tydzien. Na razie idzie mi calkiem dobrze, oby to tempo utrzymac do niedzieli

Kolorowych!

[Katarynka92]

Jejku, znów dawno nie pisałam. Przeczytałam wszystkie posty Bardzo się cieszę za wrzucenie linku na stronę lumosity. Jestem po pierwszym treningu, ale czuję, że to mi bardzo pomoże. Pamięć i koncentracja strasznie mi się pogorszyły, ale teraz wiem, że uda mi się osiągnąć bardzo wysoki poziom właśnie w tych dziedzinach. Pracuję, studiuję, poprawiam pamięć, koncentrację, kreatywność. Staram się wprowadzać bardziej "wyszukane" słownictwo. Ostatnio kupiłam bardzo dużo ubrań, wybielam zęby. Jeszcze tylko posiedzieć nad językami i będzie super.
Nie wiem, czy to ostatnio, ale zaczęłam inaczej patrzeć na świat. Uzmysłowiłam sobie, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, nie mamy obowiązku mieć IQ 250, przez 24 godziny wyglądać idealnie i inne takie. Zaczęłam być dla siebie bardziej wyrozumiała. Nie chodzi mi o jakieś lenienie się, ale czasem trzeba sobie odpuścić coś. I wziąć się za to ze zdwojoną siłą po ochłonięciu, odpoczynku! Chyba w najnowszym Cosmo czytałam artykuł, mówiący o tym, by KOCHAĆ siebie. Nie chodzi tutaj o narcyzm. Chodzi o szanowanie siebie (nie mówię o rozwiązłości ), akceptowanie siebie i tego typu zachowania, którymi obdarzylibyśmy osobę, którą bardzo kochamy, chcemy dla niej najlepiej. Mi też zawsze wszyscy mówili: bądź większą egoistką. Chciałabym spróbować taka być. Tzn. absolutnie chodzi mi o zdrowy egoizm, umiarkowany!

[Ishani]

Katarynka92
Polecam jeszcze tą stronę -> http://fitnessmozgu.pl/

Też by mi sie przydało wybielenie, ale ostatnio wydałam tyle kasy na półprodukty kosmetyczne, że olaboga

Nowy cel: muszę w końcu się wziąć za szukanie pracy!

[Mimi08]

Napisane przez Katarynka92

Nie wiem, czy to ostatnio, ale zaczęłam inaczej patrzeć na świat. Uzmysłowiłam sobie, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, nie mamy obowiązku mieć IQ 250, przez 24 godziny wyglądać idealnie i inne takie. Zaczęłam być dla siebie bardziej wyrozumiała. Nie chodzi mi o jakieś lenienie się, ale czasem trzeba sobie odpuścić coś. I wziąć się za to ze zdwojoną siłą po ochłonięciu, odpoczynku! Chyba w najnowszym Cosmo czytałam artykuł, mówiący o tym, by KOCHAĆ siebie. Nie chodzi tutaj o narcyzm. Chodzi o szanowanie siebie (nie mówię o rozwiązłości ), akceptowanie siebie i tego typu zachowania, którymi obdarzylibyśmy osobę, którą bardzo kochamy, chcemy dla niej najlepiej. Mi też zawsze wszyscy mówili: bądź większą egoistką. Chciałabym spróbować taka być. Tzn. absolutnie chodzi mi o zdrowy egoizm, umiarkowany!

Ja niedawno pokochałam siebie za sprawą Lousie L. Hay. Codziennie patrze się w lustro i mówie do siebie :Kocham Cię
To że czuje się z sobą coraz lepiej sprawia że jestem coraz pewniejsza siebie, a o to mi chodziło.

Napisane przez Ishani

Nowy cel: muszę w końcu się wziąć za szukanie pracy!

W takim razie powodzenia! W dzisiejszych czasach trudno jest znaleść jakąkolwiek prace.

[Ishani]

Napisane przez Mimi08

Ja niedawno pokochałam siebie za sprawą Lousie L. Hay. Codziennie patrze się w lustro i mówie do siebie :Kocham Cię
To że czuje się z sobą coraz lepiej sprawia że jestem coraz pewniejsza siebie, a o to mi chodziło.



W takim razie powodzenia! W dzisiejszych czasach trudno jest znaleść jakąkolwiek prace.

No to mnie zachęciłaś A jaką książkę tej autorki polecasz?

[Puntodivista]

Hej dziewczyny
Szukam ebooka Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności Davida Allena. Mam w języku angielskim ale jednak lepiej będzie poczytać po polsku. Jakby któraś mogła się podzielić

[Jyotika]

Napisane przez Ishani

No to mnie zachęciłaś A jaką książkę tej autorki polecasz?

"You can heal your life" Louise L. Hay - jest cudowna ksiazka. Czesto o niej pisze na swoim blogu, albo odnosze sie do niej w zyciu bo inaczej nie mozesz. MOja druga ulubiona, od ktorej zaczela sie moja przygoda z przemiana siebie jest "Feel the fear and do it anyway" Sussan Jeffers.

***

Napisane przez Mimi08

Ja niedawno pokochałam siebie za sprawą Lousie L. Hay. Codziennie patrze się w lustro i mówie do siebie :Kocham Cię To że czuje się z sobą coraz lepiej sprawia że jestem coraz pewniejsza siebie, a o to mi chodziło.

Moje wielkie gratulacje Mimio8 Ciesze sie, ze dziala, czujesz sie lepiej. O to chodzilo

***

Napisane przez Katarynka92

Nie wiem, czy to ostatnio, ale zaczęłam inaczej patrzeć na świat. Uzmysłowiłam sobie, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, nie mamy obowiązku mieć IQ 250, przez 24 godziny wyglądać idealnie i inne takie. Zaczęłam być dla siebie bardziej wyrozumiała. Nie chodzi mi o jakieś lenienie się, ale czasem trzeba sobie odpuścić coś. I wziąć się za to ze zdwojoną siłą po ochłonięciu, odpoczynku! Chyba w najnowszym Cosmo czytałam artykuł, mówiący o tym, by KOCHAĆ siebie. Nie chodzi tutaj o narcyzm. Chodzi o szanowanie siebie (nie mówię o rozwiązłości ), akceptowanie siebie i tego typu zachowania, którymi obdarzylibyśmy osobę, którą bardzo kochamy, chcemy dla niej najlepiej. Mi też zawsze wszyscy mówili: bądź większą egoistką. Chciałabym spróbować taka być. Tzn. absolutnie chodzi mi o zdrowy egoizm, umiarkowany!

Alez oczywiscie, ze masz racje. Zdrowy egoimz jest jak najbardziej wskazany. Nawe jedno z przykazan bozych mowi "Kochaj blizniego swego jak siebie samego". Dopoki nie zaakceptujesz i nie pokochasz siebie, nie bedziesz w stanie zaakceptowac i pokochac ludzi wokol ciebie Ja tez zauwazylam pozytywne zmiany tej postawy. Stwierdzilam, ze nawet bede tesknic za swoimi dziewczynami z pracy...

[Mimi08]

Napisane przez Ishani

No to mnie zachęciłaś A jaką książkę tej autorki polecasz?

Przesłuchałam tylko Jak pokochać siebie. Niestety ciężko gdzieś dostać książki tej autorki, bo są bardzo chodliwe. Znalazłam tylko audiobook na chomiku. Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do tych wszystkich audiobooków, e-booków itd, ale musze powiedzieć, że nie jest źle.

Napisane przez Jyotika

"

Moje wielkie gratulacje Mimio8 Ciesze sie, ze dziala, czujesz sie lepiej. O to chodzilo

Dziękuje Nigdy wcześniej nie pomyślałam że afirmacje, gadanie do lustrai medytacje mogą zmienić nastawienie do życia. Naprawę to działa! Skoro teraz już lepiej czuje się sama z sobą to teraz "powalcze" (przez afirmacje (tylko musze sobie jakąś znalesć)) o pewność siebie

Jyotiko, jak Ty używasz afirmacje itd. Coś mi się kojarzy że kiedyś pisałaś że codziennie wieczorem medytujesz. Jak to robisz? I jak często używasz afirmacji?

[Honey7]

A ja wróciłam z rozmowy i strasznie się zdziwiłam.
Wszystko ładnie, usiedliśmy, pan opowiedział jak by wyglądał mój dzień w pracy, wynagrodzenie, co konkretnie sprzedawane, spytał co robiłam w poprzedniej pracy, zapytał czy ja mam pytania (wszystko tak ładnie powiedział, że nie miałam) , dodał, że to wszystko, bo chciał mnie tylko zobaczyć.
I nie wiem czy myśleć, że nie spełniam jego wymagań "wyglądowych" czy jednak da się odbyć rozmowę bez głupich pytań i scenek by wcisnąć komuś długopis ???

A wczoraj tak pochłonęła mnie książka, że 2 godziny i była cała przeczytana xD

[Jyotika]

Napisane przez Mimi08

Jyotiko, jak Ty używasz afirmacje itd. Coś mi się kojarzy że kiedyś pisałaś że codziennie wieczorem medytujesz. Jak to robisz? I jak często używasz afirmacji?

Znaczy sie tak - wstaje rano, wlaczam mp3 z poranna medytacja Louise Hay i leze jeszcze w lozku przez czas jej trwania (a przynajmniej staram sie, jesli cos sie dzieje to slucham jej w drodze do pracy), powoli budzac sie do zycia. Potem jak wstane, wyciagam sobie jakas afirmacje ze swoich kart (wczesniej korzystalam ze stronki Louse Hay albo Susan Jeffers, gdzie codziennie pojawia sie nowa afirmacja), powtarzam ja minimum 10 razy pod rzad, czasem nawet jak latwo wchodzi w glowe powtarzam sobie ja biorac prysznic. Potem zabieram ze soba do pracy starajac sie zerkac na nia ile sie da. Wieczorem, jak juz poloze sie do lozka, wlaczam kolejna mp3 - wieczorna medytacje Louse Hay i przy niej zasypiam. I to jest codziennie (chyba ze mi telefon padnie i sie laduje , nie mam odtwarzacza mp3).
Kiedy mam wolny dzien - staram sie sluchac tej medytacji - http://www.youtube.com/watch?v=ykSzd...eature=related. Ma 4 czesci. Na poczatku po prostu dobrze jest ja wlaczyc, usiasc wygodnie, albo polozyc sie i sluchac. To nic, jesli umysl bedzie Ci myslami gdzies uciekal. To nic jesli zasniesz w trakcie - umysl notuje wszystko Wszystko w porzadku jesli tak sie stanie. Po jakims czasie mozesz to wlaczac i robic cos innego - tak jak ja w chwili obecnej pisze tego posta sluchajac wlasnie tej medytacji.

Jesli macie troszke czasu i dobrze czujecie sie z jezykiem angielskim, polecam obejrzec ten film - lekko instruktazowy, dokumentalny, kwintesencja ksiazek Louise Hay - http://www.youtube.com/watch?v=XsUf-3YEgfU .

***

Napisane przez Honey7

A wczoraj tak pochłonęła mnie książka, że 2 godziny i była cała przeczytana xD

Jaka ksiazka? Ja z mila checia bym cos fajnego poczytala, tak aby oderwac swoj umysl od ciezkich rzeczy dnia codziennego

[Mimi08]

Napisane przez Jyotika

Znaczy sie tak - wstaje rano, wlaczam mp3 z poranna medytacja Louise Hay i leze jeszcze w lozku przez czas jej trwania (a przynajmniej staram sie, jesli cos sie dzieje to slucham jej w drodze do pracy), powoli budzac sie do zycia. Potem jak wstane, wyciagam sobie jakas afirmacje ze swoich kart (wczesniej korzystalam ze stronki Louse Hay albo Susan Jeffers, gdzie codziennie pojawia sie nowa afirmacja), powtarzam ja minimum 10 razy pod rzad, czasem nawet jak latwo wchodzi w glowe powtarzam sobie ja biorac prysznic. Potem zabieram ze soba do pracy starajac sie zerkac na nia ile sie da. Wieczorem, jak juz poloze sie do lozka, wlaczam kolejna mp3 - wieczorna medytacje Louse Hay i przy niej zasypiam. I to jest codziennie (chyba ze mi telefon padnie i sie laduje , nie mam odtwarzacza mp3).

Kiedy mam wolny dzien - staram sie sluchac tej medytacji - http://www.youtube.com/watch?v=ykSzd...eature=related. Ma 4 czesci. Na poczatku po prostu dobrze jest ja wlaczyc, usiasc wygodnie, albo polozyc sie i sluchac. To nic, jesli umysl bedzie Ci myslami gdzies uciekal. To nic jesli zasniesz w trakcie - umysl notuje wszystko Wszystko w porzadku jesli tak sie stanie. Po jakims czasie mozesz to wlaczac i robic cos innego - tak jak ja w chwili obecnej pisze tego posta sluchajac wlasnie tej medytacji.

Jesli macie troszke czasu i dobrze czujecie sie z jezykiem angielskim, polecam obejrzec ten film - lekko instruktazowy, dokumentalny, kwintesencja ksiazek Louise Hay - http://www.youtube.com/watch?v=XsUf-3YEgfU .

Dziękuje za odpowiedź. Ja znalazłam sobie w internecie jedną afirmacje mp3 która mi idealnie pasuje i chyba też zacznę słuchać jej rano i wieczorem. Tylko musze sobie słuchawki do telefonu kupić, bo mi się zepsuły
Kurcze, szkoda że te afirmacje które przesłałaś są po angielsku u mnie nie za dobrze z angielskim. A chętnie bym sobie posłuchała

[Jyotika]

Pochwal sie ta afirmacja to i ja zobacze co fajnego. No u mnie dobrze z angielskim a poza tym Louise Hay ma cudowny glos. A moze sprobuj - moze nie doceniasz swoich umiejetnosci jezykowych? Posluchaj raz, drugi i piaty. Jeski dalej nie bedziecz czaila co mowi to zostaw na czasy kiedy lepiej zapoznasz sie z jezykiem. Wazny jest kontekst wypowiedzi a nie pojedyncze slowa. Jesli rozumiesz sens co jest mowione to wystarczy aby tego sluchac

[Honey7]

B. Ftizpatrick "Szeptem" typowe fantasy, ale takie najbardziej mnie wciągają, można poruszyć wyobraźnię

[Mimi08]

Napisane przez Jyotika

Pochwal sie ta afirmacja to i ja zobacze co fajnego. No u mnie dobrze z angielskim a poza tym Louise Hay ma cudowny glos. A moze sprobuj - moze nie doceniasz swoich umiejetnosci jezykowych? Posluchaj raz, drugi i piaty. Jeski dalej nie bedziecz czaila co mowi to zostaw na czasy kiedy lepiej zapoznasz sie z jezykiem. Wazny jest kontekst wypowiedzi a nie pojedyncze slowa. Jesli rozumiesz sens co jest mowione to wystarczy aby tego sluchac

Afirmacja taka oo: http://afirmacjezycia.pl/akceptacja-...ceptuj-siebie/
Tylko że teraz zobaczyłam, że jeśli chcesz ją pobrać to trzeba zapłacić 8 zł. No bez przesady na takie pierdoły nie będe traciła kasy

Może masz racje. Spróbuje posłuchać, może coś nie coś zrozumie

[Jyotika]

Widzisz, to nie jest pierdoła. Ja mam pare afirmacji na plytach CD (w sumie 5 plyt) , za ktore zaplacilam okolo 5 funtow za kazda. Uznalam ze to jest na tyle wartosciowe ze warto miec - szczegolnie ze bardzo ciezko jest znalezc cos w plikach za darmo czy na youtubie. A tak mam i moje Zgralam sobie na kompa, na komorke i mam w plytce. Nie zaluj nigdy kasy an cos, co jest wartosciowe. Sama widzisz jak wiele daja Ci afirmacje i ksiazka. Uwierz mi ze 8 zl to nic takiego - placisz tylko raz, a masz do konca zycia i mozesz sie tym dzielic ze znajomymi

[Mimi08]

Napisane przez Jyotika

Widzisz, to nie jest pierdoła. Ja mam pare afirmacji na plytach CD (w sumie 5 plyt) , za ktore zaplacilam okolo 5 funtow za kazda. Uznalam ze to jest na tyle wartosciowe ze warto miec - szczegolnie ze bardzo ciezko jest znalezc cos w plikach za darmo czy na youtubie. A tak mam i moje Zgralam sobie na kompa, na komorke i mam w plytce. Nie zaluj nigdy kasy an cos, co jest wartosciowe. Sama widzisz jak wiele daja Ci afirmacje i ksiazka. Uwierz mi ze 8 zl to nic takiego - placisz tylko raz, a masz do konca zycia i mozesz sie tym dzielic ze znajomymi

Jeszcze to przemyśle.. W sumie dobrze mówisz

[regularkate]

Napisane przez Honey7

B. Ftizpatrick "Szeptem" typowe fantasy, ale takie najbardziej mnie wciągają, można poruszyć wyobraźnię

Typowe fantasy, mówisz Już mnie zainteresowało. Ostatnio poluję na Baniewicza, podobno kolejny wartościowy polski pisarz tego gatunku, ale jak na razie po przejrzeniu półek w empiku nie znalazłam. Zresztą, czekam na (nie wiadomo skąd ) zastrzyk gotówki, więc tak czy siak bym nie poszalała z tymi zakupami.

Ale poszukam książki, o której piszesz

[Honey7]

aż wstyd się przyznać, ale z gotówką u mnie nie najlepiej, główna biblioteka ma remont a biblioteka do której jestem zapisana nie ma ciekawych pozycji więc ściągam ebooki tylko trochę niewygodnie się czyta, bo nie ma to jak się położyć na kanapie z kubkiem cappuccino i książką w ręku

[nekofood]

Napisane przez Honey7

aż wstyd się przyznać, ale z gotówką u mnie nie najlepiej, główna biblioteka ma remont a biblioteka do której jestem zapisana nie ma ciekawych pozycji więc ściągam ebooki tylko trochę niewygodnie się czyta, bo nie ma to jak się położyć na kanapie z kubkiem cappuccino i książką w ręku

Dlatego czytniki ebooków to świetna sprawa.

[noelemak]

Hej wszystkim )

Jak wam idzie walka z odwlekaniem ?
Ja wlaśnie slucham an ten temat audiobooka Briana Tracy'ego pt. "Zjedz tę żabę". Całkiem ciekawy, niby same oczywistości, ale jak się tego słucha razem to widzi się sens.

A jakie książki o rozwoju osobistym wy czytałyście? Które byście mi poleciły?