Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[mww]

Dobry wieczór

Olla - życze Ci aby kolejne lata spędzone z mężem utwierdzały Cię w przekonaniu, że dobrze wybrałaś
Badymka - podziękowała chociaż za pomoc???
Agusia - gratuluje własnego gniazdka

Dla wszystkich uściski

[badymka]

Dziewczyny nie bijcie <zasłania się>
Moja szefowa uznaje za naturalne, że ktoś jej ratuje cztery litery.
Ja już nie mam zamiaru, zostało mi tam miesiąc i nie mam się zamiaru przemęczać. Nie warto.
Wczoraj się wnerwiłam. Dopóki nie ochłonęłam wolałam o tym nie pisać.
Jak była ta cholerna kontrola to sobie trochę pogadałam z tymi paniami pogadałam i z rozmowy wynikło, że pod koniec tamtego roku otworzyli takie fajne multimedialne centrum połączone z biblioteką w mieście powiatowym 40km ode mnie. Oczywiście potrzebowali tam ludzi. Jako takich ogłoszeń o naborze nie było, ale bibliotekarze z okolicy wszyscy wiedzieli, moja szefowa też. Myślicie, że się chociaż zająknęła?? Ani **wa jednym słowem. A miałam tam na prawdę spore szanse na pracę.
Jak w pełni to do mnie dotarło, bo wszystko we mnie zdechło. Kobieta się teraz ode mnie nie doczeka żadnej inwencji.
Czekam tylko aż się staż skończy i dyla, zero wolontariatu i odbierania telefonów od niej z prośbą o pomoc.
Emocjonalnie jestem po wczorajszym w dniu w delikatnie mówiąc penisowym stanie, a raczej humorze i teraz tylko czekam sobie na przyszły wtorek na wizytę w ramach poprawienia nastroju.
Idę się przytulę do pieca kaflowego i spać..

[kurczak Wolf]

hej Kobietki
Znowu dzisiaj piszę notatkę służbową - wiec żal byloby nie wpaść na sekundę

Olla - gratuluję i życzę szczęścia na następnych kilka takich piętnastek

Biedronko - ucz się ucz... dobry klucznik nie jest zły

Badymka - ja Ci serdecznie współczuję tych Twoich dolegliwości i choróbsk... Zastanów się w jakiej Ty kolejce stałaś, jak Pan Bóg zdrowie rozdzielał...

Aguś - gratuluję Własny kąt daje fajne poczucie bezpieczeństwa

Malla - ja wiem, że na tych zdjęciach Mały dziwnie wygląda - ale taka jest brutalna rzeczywistość

Acha - i niniejszym chciałabym oglosić, że w dniu wczorajszym - Mały - w wieku 10-ciu miesięcy i 1-ego tygodnia - raczył postawić swoje pierwsze samodzielne kroki - czym chyba sam siebie zadziwił

acha 2: no to ja jutro stawiam Martini - bo stuka nam 9 lat pożycia i współżycia małżeńskiego - i obyło się bez strat w ludziach - wręcz przeciwnie - rozmnożyliśmy się dwukrotnie

do zobaczenia

[badymka]

Kurczaku walczyłam o to żeby przeżyć ... Tylko czasem nie wiem po co...
Kochana gratuluję pierwszych kroków Kogucika i rocznicy... rozmnażajcie się Będzie miał kto pracować na nasze emerytury

[Malla]

Napisane przez agusia8524

Dziewoje moje chciałam ogłosić iż ładuję się w kredyt, jutro podpisuję umowę przedwstępną
będzie mieszkanie

Ale czad!

Napisane przez kurczak Wolf

Acha - i niniejszym chciałabym oglosić, że w dniu wczorajszym - Mały - w wieku 10-ciu miesięcy i 1-ego tygodnia - raczył postawić swoje pierwsze samodzielne kroki - czym chyba sam siebie zadziwił

acha 2: no to ja jutro stawiam Martini - bo stuka nam 9 lat pożycia i współżycia małżeńskiego - i obyło się bez strat w ludziach - wręcz przeciwnie - rozmnożyliśmy się dwukrotnie

Gratuluję achów!

[agusia8524]

Buziole i dziękuję za gratulacje
Oczywiście jesteście zaproszone na parapetówę
tylko ten kredyt...no ale inaczej nie ma jak

[takajb]

olla zycze ci kochana wiecej takich piętnastek rocznicowych

kurczaku wielkie dla kurczaczka i wszyskiego najlepszego okazji rocznicy
badymka dla ciebie duzo zdrówka
agusiagratuluj własnego gniazdka. Nie ma to jak własne lokum

[olla74]

Napisane przez badymka

Nie wiedziałam skąd do końca to kontrola i jak się to może skończyć dla mnie. Ale teraz to ja ma to wszystko gdzieś, nie mam zamiaru więcej sciemniać za szefową. Nie ma jej to mówię, że nie ma i nie wiem kiedy będzie I tyle.

Olla gratulację, dla mnie 15 lat z kimś to już wieczność.. Oby następne 15 było jeszcze lepsze niż te, które minęły.

Nie mam ochoty tu siedzieć, jest zimno jak w prosektorium. Gdybym przewidująco nie wzięła polarkowej bluzy to bym tu zamarła, a mam na sobie ciepły sweter. Mam ochotę na ogromny kubek herbaty z miodem cytryną i imbirem, termofor pod stopami, ciepły koc i dobrą książkę.
Co za pogoda jesienna :/

No pogoda straszna. Rozpalam w piecu,żeby mieć ciepłą wodę.

Wypij herbatkę,włóż termofor i przeczytaj książkę pd kocykiem.Będzie dobrze.

Napisane przez Malla

wow! Jak podsumujesz te lata?


I po co ratujesz tyłek, skoro mogłabyś zająć jej miejsce?

uuu

Raczej na plus.Wiecie, to nie ma tak,że jest tylko dobrze lub tylko źle. Taka sunusoida (zresztą wiecie, bo pisałam paru rzeczach na forum)
Ale z wiekiem doceniam inne rzeczy i widzę je w innym świetle.

Napisane przez kurczak Wolf

hej Kobietki
Znowu dzisiaj piszę notatkę służbową - wiec żal byloby nie wpaść na sekundę

Olla - gratuluję i życzę szczęścia na następnych kilka takich piętnastek

Biedronko - ucz się ucz... dobry klucznik nie jest zły

Badymka - ja Ci serdecznie współczuję tych Twoich dolegliwości i choróbsk... Zastanów się w jakiej Ty kolejce stałaś, jak Pan Bóg zdrowie rozdzielał...

Aguś - gratuluję Własny kąt daje fajne poczucie bezpieczeństwa

Malla - ja wiem, że na tych zdjęciach Mały dziwnie wygląda - ale taka jest brutalna rzeczywistość

Acha - i niniejszym chciałabym oglosić, że w dniu wczorajszym - Mały - w wieku 10-ciu miesięcy i 1-ego tygodnia - raczył postawić swoje pierwsze samodzielne kroki - czym chyba sam siebie zadziwił

acha 2: no to ja jutro stawiam Martini - bo stuka nam 9 lat pożycia i współżycia małżeńskiego - i obyło się bez strat w ludziach - wręcz przeciwnie - rozmnożyliśmy się dwukrotnie

do zobaczenia

To gratulacje Kurczak
Czyli już pijesz???

I wszystkim bez wyjątku dziękuje za szczere życzenia dla mojego związku.
Kocham Was.

[dzinek]

Bry
My Cie tez
Kurczak wow mobilny synek, i najlepszego dla was z malzonkiem
Agus jakies konkretne gniazdko jest na oku?

[badymka]

Poszłam o krok dalej w szukaniu swojej kobiecości... przekułam uszy
Po 27 latach istnienia po raz pierwszy mam ponadprogramową ilość dziur w ciele. Dziwnie mi z tym, ale ma nadzieję przywyknąć. Na razie mam tymczasowe kolczyki, a za jakiś czas będę mogła zmienić na to co zechcę
Podobno te kolczyki są z takiej stali, że same goją uszy, ale może znacie sposób na przyśpieszenie procesu ??

[Malla]

Podstawa to dobre tymczasy, np. tytanowe. Na reszcie się nie znam.

[Sephinrot]

Hellloł moje pomarszczone

Olla i Kurczaku, dla was i waszych małżonków, gratulacje i dużo szczęścia w kolejnych latach, piękne rocznice dziewczyny

ach, dla Kurczaczka z okazji pierwszych kroczków

Agusia super cieszę się razem z Tobą, powodzenia ze wszystkimi papierowymi formalnościami

Badymka,zaszalałaś przemywaj ostrożnie dziurki i przekręcaj kolczyki (oczywiście bez zdejmowania)
ja kocham kolczyki, ale kupować, nie umiem się powstrzymać średnio jedna para na tydzień, a potem rozdaję , bo ich nie noszę


Miałam paskudny tydzień i dobrze, że już się skończył. Jakoś wszystko nie tak, jak być powinno, a czasu ciągle mi mało

buziam wszystkie

[plastikowa biedronka]

Napisane przez badymka

Zastanawiam się który to już raz ja szefowej tyłek ratuje.

A ja się zastanawiam, po co?

Napisane przez olla74

Po co???!!!!!!
Nie wiedziałaś,żę jedzie i niech będzie odpowiedzialna, bo przez taką "pomoc" jak tWOJA, LUDZIE SĄ TACY JACY SĄ, BEZNADZIEJNI.
bADYMKA, PRZESTAŃ RATOWAĆ LUDZKoŚĆ NA PRAWO I LEWO, a szczególnie tych, którzy nie zasługują. Robisz krzywdę im, społeczeństwu i sobie, bo nie nie docenią i bedziesz płakać.

otóż to!

Napisane przez olla74

Wieczorem późnym stawiam winko,piwko i co która lubi , bo dokładnie dziś mija 15 lat od kiedy skłądałam przysięgę małżeńską w USC w Krakowie (dziś w tym miejscu jest bank )
Pijemy za udane związki i za Was kochane staruchy.

Wow! 15 lat! Gratulacje i dużo szczęścia

Napisane przez agusia8524

Dobry
Dziewoje moje chciałam ogłosić iż ładuję się w kredyt, jutro podpisuję umowę przedwstępną
będzie mieszkanie

Super! Ale Ci zazdroszczę...

Napisane przez kurczak Wolf

Acha - i niniejszym chciałabym oglosić, że w dniu wczorajszym - Mały - w wieku 10-ciu miesięcy i 1-ego tygodnia - raczył postawić swoje pierwsze samodzielne kroki - czym chyba sam siebie zadziwił

Napisane przez kurczak Wolf

acha 2: no to ja jutro stawiam Martini - bo stuka nam 9 lat pożycia i współżycia małżeńskiego - i obyło się bez strat w ludziach - wręcz przeciwnie - rozmnożyliśmy się dwukrotnie

Wam również wszystkiego najlepszego z tejże okazji

Napisane przez badymka

Podobno te kolczyki są z takiej stali, że same goją uszy, ale może znacie sposób na przyśpieszenie procesu ??

Skoro same goją, to chyba kwestia czasu Nie znam innej metody.

Dziwny mam dzisiaj dzień. Nic mi się nie chce, chociaż do zrobienia dużo. Nastrój jak to przy indiańcach... albo i gorszy. Siedzę i myślę, czemu sama komplikuję sobie życie. Nie wiem, co zrobić. Pewnie każda moja decyzja będzie niedobra. Więc póki co nie podejmuję żadnej.

[badymka]

To ja na chwilę.
W czwartek szefowa mnie znowu wnerwiła, więc wczoraj wzięłam wolne. Niech się sama tłumaczy w poniedziałek dlaczego nie zrobiła sprawozdania kwartalnego, a ode mnie niech się odp**.
Usiłuję się uczyć do jutrzejszego egzaminu z niemca ale mi nie idzie. Jakoś mi nie zależy, mogę mieć 3, skrzydeł nie mam orłem nie jestem.
pogoda mi nie przeszkadza, tylko brak motywacji.

[badymka]

Zdałam na 4 i jest ok.

Dzisiaj o 4 rano, budząc się po raz 10 "żeby nie zaspać", doszłam do wniosku, że moim ulubionym dniem tygodnia jest wtorek z trzech powodów, no może z 4:
- urodziłam się we wtorek,
- to już nie jest poniedziałek
- jest jeszcze wystarczająco długo do naukowego weekendu
- czasem we wtorki chodzę na wizytę do misiowego ortopedy

Chyba żaden inny dzień tygodnia nie ma dla mnie tylu pozytywnych konotacji
A jutro znowu do pracy ... dam sobie rękę uciąć, że czytelnictwo z 3 dni będzie nie zliczone, bo jak chciałam nauczyć szefową prowadzenia dziennika w excelu to nie miała czasu.

[mww]

Witam

Badymka - przecież szefowa ma Ciebie więc po licha ma się uczyć? i tak wyprostujesz wszystkie zaległości, a jak odejdziesz znów zapanuje bałagan i wszystko będzie po staremu....

Kurczak - wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy
Koguciku - he he to teraz będziesz ganiał za Kurkami

A mnie czas tak ucieka, że nie mam kiedy tu zaglądać.... właściwie to wszystko przez piękną pogodę - opalam się w każdej wolnej chwili...

Miłego tygodnia pieknie pomarszczone staruszki

[Malla]

mww - problem w tym, że Badymki nie trzeba uczyć. To ona powinna być kierowniczką i uczyć innych.

[olla74]

Napisane przez mww

Witam

Badymka - przecież szefowa ma Ciebie więc po licha ma się uczyć? i tak wyprostujesz wszystkie zaległości, a jak odejdziesz znów zapanuje bałagan i wszystko będzie po staremu....

Kurczak - wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy
Koguciku - he he to teraz będziesz ganiał za Kurkami

A mnie czas tak ucieka, że nie mam kiedy tu zaglądać.... właściwie to wszystko przez piękną pogodę - opalam się w każdej wolnej chwili...

Miłego tygodnia pieknie pomarszczone staruszki

Na Murzyna?

U mnie też upał.

[Kasza Manna]

Dzieńdoberek.
Może i jestem stara, ale o Was nie zapominam, po prostu nawał obowiązków i hmm. Różne takie. Ściskam wszystkie razem i osobno i mam nadzieję niedługo podzielić się nowinkami.

[Malla]

Lubimy nowinki

[agusia8524]

Dawaj Kasza, dawaj

[Kasza Manna]

E, lepiej nie. Bo mi na zawał zejdziecie

[dzinek]

Kasza jak cos se bypassy wmontujemy
Malla nie Badymka a jej szefowa

[Malla]

Lubimy zawały

[badymka]

Wysmarowałam do Was posta będąc w pracy ale wcięło, dwa razy.
Nie będę się już aż tak produkować. Wściekłość ze mnie zeszła.

Nie lubię poniedziałków. Nie zrobiłam ubarniowego prania w sobotę bo się usiłowałam uczyć, no ale wiedziałam, że mam w szafie jeszcze jedne dżinsy więc luzik. O 7:45 - mając na 8 , próbuję je włożyć i się nagle okazuje, że najbardziej to ja przytyłam w udach, bo spodnie wchodzą mi tylko do połowy. Chcąc nie chcąc musiałam założyć sukienkę, co okazało się błędem dnia, no ale się śpieszyłam, innego wyjścia nie było. Wychodziłam z domu było 17 stopni, weszłam do biblioteki, a tam 10.. Skuliłam się w sobie i tylko się odwróciłam od drzwi od razu zrobiło mi się gorąco.
Moja szefowa w końcu doprowadzi do tego, że zamiast ją chronić celowo narobię jej koło tyłka. Wielu rzeczy się spodziewałam w poniedziałek ale nie aż tak. Wchodzę, a tam dwa stoły i biurko zastawione książkami, a na tych książkach karty czytelników i innych książek. Oczywiście bez żadnej notatki co to, komu to i z kiedy. Jak się szybko okazało po moim wyjściu z pracy w czwartek szefowa tylko wydawał książki, ale tych co wracały na półki nie odkładała zarówno w czwartek jak i w piątek, czytelnictwo za dwa dni oczywiście nie zliczone, bo przecież trzeba by było odpalić komputer. Dziewczyny uwierzcie mi szlag trafił mnie jasny. 2 godziny dochodziłam co jest do czego, ale doszłam i wnerwiona i głodna wywiesiłam kartkę "zaraz wracam" i poszłam po coś słodkiego. Pewnie spytacie po co, że trzeba było to zostawić. Tylko, że ja i tak musiałabym to zrobić, a łatwiej mi to poszło jak miałam sobie dużo pary z wqwienia.
Wiedziałam, że ma jej nie być do 12 bo miała jechać na spotkanie do powiatowej, 11 dzwoni, że nie pojechała bo jest chora i że jakby dzwonili się upominali to tak mam mówić. I że do pracy ona dzisiaj nie przychodzi. Szlag mnie trafił po raz wtóry i o mały włos mi się nie wyrwało kilka niemiłych uwag, ale się powstrzymałam. Za to bardzo rezolutnie i samowolnie zrobiłam karteczkę, że w dniu dzisiejszym biblioteka czynna od 8 do 16. Skończyło się robolenie, nie będę siedzieć po godzinach, za które nikt mi nie zapłaci, nie mówiąc już o jakiejkolwiek szansie na choćby pół etatu zwłaszcza, że tam zamarznąć można. O 13 byłam już taka przemarznięta, że nawet 3 gorąca herbata mi nie pomogła, a księgowy się dziwił, że prowadzę instytucję drzwi otwartych. No ale jak inaczej miałam się nagrzać niż robiąc gorący przeciąg. Jego biuro jest na tyle małe, że może sobie nachuchać i napierdzieć i będzie miał ciepło, ja bym nie dała rady nawet po wojskowym garze grochówki. Jutro już będzie trochę cieplej, ale dzisiaj to była masakra.
A co do uczenia się mojej szefowej. Ona nie jest taka durna na jaką czasem z moich postów wychodzi. Potrafi się posługiwać excelem, zwłaszcza, że teraz siedzi w domu i "poprawia" statystyki za kwartał, bo realne wypożyczenia "kiepsko wyglądają w stosunku do poprzedniego roku"

W ramach ogrzewania wróciłam z pracy i posprzątałam dom, na co dziadek patrzył dość nie przychylnym okiem. A ja mam to gdzieś, jak ja mieszkam to ma być względnie czysto. Traf chciał, że na dokładkę do mojego zagotowania pracowego, pojawił się znowu pijaczyna, który od mojego dziadka wyciągnął już ponad 300 zł, ale szybciej wiał jak przyszedł po moich kilku zdaniach. Na koniec tyrady zapowiedziałam, że jeszcze raz zobaczę go w promieniu 10 metrów od naszej bramy, albo dowiem się od kogokolwiek, że zaczepiał dziadka na ulicy to zrobię mu takie zgłoszenie, że wakacje spędzi tam skąd niedawno wyszedł. Dziadek mi jeszcze ciśnienie podniósł, bo miał czelność upomnieć mnie, że nie powinnam tak mówić do ludzi [kilka niewybrednych epitetów i kur poleciało], a z resztą tacy ludzie są niebezpieczni i teraz on może chcieć mi coś zrobić. No cóż, przy najmniej będę wiedziała kto. A i tak się nie boję, bo za równo ten pijaczyna i jego koledzy już mieli ze mną do czynienia i wiedzą, że ja nie żartuję.

Pociesza mnie, że jutro najmilszy dzień tygodnia, wtorek...
Cieszę się, że jutro będę miała możliwość poprawienia sobie humoru, bo mam planowo wizytę
Lecę rozwieszę ostatnie pranie, a potem kolacja prysznic i spać. Dobrej nocy moje drogie

[Malla]

Badymka - jak ją zwolnią, będziesz miała robotę

[badymka]

Malla nie mam złudzeń, nie zwolnią jej, nie z takich gówien na wierzch wypływała.

[mww]

Napisane przez Malla

mww - problem w tym, że Badymki nie trzeba uczyć. To ona powinna być kierowniczką i uczyć innych.

Chodziło mi o to, że jej szefowa powinna się uczyć...to, że z Badymki bystra dziewczyna to ja wiem ....

Napisane przez olla74

Na Murzyna?

U mnie też upał.

Na Murzyna........ - chętnie wskoczę

Kasza - podnieś staruszkom cisnienie.... dawaj niusa

[Kasza Manna]

Nius. Nius.
Kasza nie solo (ale też nie w starym sosie).

[badymka]

Dobra Kasza nasza, oby ten nowy sos był strawniejszy