Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI) - Strona 146 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-05-14, 08:03   #4351
misiaeel
Wtajemniczenie
 
Avatar misiaeel
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez sylwietta1988 Pokaż wiadomość
Helou jest teraz jakis skok? Bo od dwóch dni dzieciecie nie do ogarniecia..... Zęba na horyzoncie nie widze, buntowac sie zaczął jakos wczesniej, wiec to nie to Buntownik człowiek guma jak najbardziej, tudziez człowiek stal-- zaleznie od sytuacji a jakie awantury urządza, ho ho ho, z tupaniem, fryganiem sie na ziemie/podłoge, płaczem i biciem mnie jesli akurat jestem w zasiegu rąk/nóg/zębów no i nocki tradycyjne, tugezowe na maksa- dzis od 00,30 do momentu, az widno bylo na dworze. A teraz gratisy:
-zapomniałam zapłącic za tel i po poludniu mi zablokowali
-tydzien temu zamówiłam dzieciowi na all stolik i do tej pory nie ma, bo cos z wpłatą sie popindroliło i prostowac musiałam.
-mam @

i to chyba wszystko co jestem w stanie dzis napisac

Pie.przone prawo serii

Wróce jak bede w lepszym nastroju, bo dzis to mnie penis strzela z miejsca
tulę
Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
Nigdy jeszcze nie pokazywałam mojej Oliwki "na żywo", przepraszam z góry że nie w pionie ale nie umiem obrócić.
https://www.youtube.com/watch?v=nk1V...ature=youtu.be
cudowna jest
Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
kączita ma męża

idę spać
widziałam właśnie
Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny wiem, że dawno mnie tu nie było, ale nie mam kiedy tak szczerze mówiąc
Oglądam foti na fejsbóku i podczytuję wpisy tych z Was, które mam w znajomych, a poza tym jestem w tyle i nie wiem czy uda mi się w ogóle jeszcze wbić w Wasze tematy.
Ale chyba muszę się wygadać, bo weekend (delikatnie mówiąc) był u nas nie za ciekawy.
Zaczęło się marudzeniem bez powodu w piątek po południu, co raczej u nas nigdy bez powodu się nie zdarza. Borys jest jaki jest, ale nie smęci ot tak, jak nic mu nie dolega. A do tej pory poza ząbkowaniem nic mu raczej nie było. Okazało się, że ma podwyższoną temperaturę. No ale ok, nie panikowaliśmy. Bo żadnych innych objawów nie było. Wieczorem wzrosło do 38 - ok, u dziecka to jeszcze nie gorączka. ( po pierwszym szczepieniu pamiętam jak panikowałam już przy 37.5 jak termometr świecił się na czerwono, a przy 37.9 podałam czopek - głupi był człowiek ).
No ale w pt z 38 zostawiłam go do obserwacji, wzrosła do 38,5 podałam czopek, poszliśmy spać. Koło 2 zajrzałam jeszze do Borysa i było już ponad 39. Cały był rozpalony. Od tej pory nie spałam, tylko non stop go kontrolowałam, aż w końcu podałam drugi czopek i temperatura zaczęła spadać, chociaż cały czas wydawał mi się mocno rozpalony.
Następnego dnia miał już "tylko" 37 więc wydawało nam się, że jest ok i że to pewnie "tylko trzydniówka" bo przeciez nic innego mu nie jest. Koło 11.30 znowu zaczął marudzić i układać się sam z siebie na kanapie, na rękach, wiec podałam mu nurofen, poszedł na drzemkę, po drzemce już inne dziecko, pogodny, bawił się łądnie, miał dużo energii. Poszłam z nim do teściów, bo była ładna pogoda, ale już znowu w wózku zaczął się pokładać, prawie usypiał, nic go nie interesowało. Ale przed wyjściem z domu sprawdzałam temp i było 37.5. U teściów już był jak grzejnik, sprawdzamy temp. takim zwykłym termometrem pod pachę ( w domu mieliśmy taki, który do głowy się przykłada - i jak się póżniej okazało zaniżał temp!!!!!!!) i wyszło 39.2. Więc samochodem do domu, nurofen i do łóżeczka.
Później to wszytsko już tak szybko się działo .. Temperatura spadał o 0.5 stopnia, wzrastała o 1. Koło 24 non stop było już mniej więcej 39.5. Lekko spadło, już miałam kłaść go spać, ale znowu wydawał mi się gorący. Włożyłam termometr pod pachę, wskazał 40.0 stopni ale jeszcze nie pikał tylko rosło dalej wiec TŻ zaczął laćwodę do wanny a ja z Borysem do niej po prostu weszłam i to było przerażające bo on zaczął tak strasznie krzyczęc a ja w głowie miałam tylko to, że zaraz pewnie dostanie drgawek ale siedziałam z nim twardo. Aż w końcu wydawało mi się, ze zaczynają mu sinieć dłonie i stopy i powiedziałam że go wyciągamy, ze dość. Podałam kolejny czopek (wiem, ze to brzmi jakbyśmy mu non stop czopki podawali ale podawaliscmy co 4 godziny paracetamol na przemian z ibuprofenem). Temp spadła do 39.5 i utrzymywała się. Ale znowu termometr zatrzymał się na 40.02 więc TŻ poszedł do siostry i szwagra (lekarze) - oni w sumie ze stoickimi spokojem mu wytłumaczyli, że nie ma po co jechac na IP bo tylko beda kazali temp zbijać, no ale .. poejchaliśmy.
Nie było na szczęscie kolejek, przyjeli nas od razu. Boys został zbadany, w wielkiej histerii oczywiście. Lekarz powiedział, żebym wyszła na zewnątrz go uspokoić - w tym czasie podał TŻ-towi diagnozę. Jak się później okazało - mononukleoza zakaźna... skierowanie do zakaźnego, mieliśmy jechać tam od razu.
Odłożyliśmy to do rana.
Rano było już "tylko" 38.5. Nie spaliśmy calą noc oczywiście, czytając co tam dr google mądrego powie. O 11 temp zaczęła rosnąć więc pojechaliśmy. Ja spakowana już z Borysem i przygotowana na hospitalizację. Lekarka, która nas przyjęła zaczęła od wykładu, ze to przypadek dla ZOZ-u a nie dla nich, i że ona nie bdzie miała jak się rozliczyć, i że co my tu robimy .
Pogratulowała też lekarzowi z IP, że mononukleoże ot tak sobie zdiagnozował
(wg niego Borys miał powiększone węzły chłonne, śledzionę i naloty w gardle). Wg tej lekarki tylko właśnie naloty w gardle. I że może to być tak samo angina jak i mononukleoza ale i jedno i drugie mało prawdopodobne,
Skierowała od razu na pobranie krwi - i tu znowu koszmar!!!!!!!!!!! pobieraliśmy juz krew, ale te pielęgniarki to był jakiś koszmar. Nie mogły się wkłuć, krew nie chciała lecieć. Na koniec kazała mi się na dziecku położyć, "bo jak się tak będzie rzucał to spadnie ze stołu". Później wprost do Borysa powiedziała, że jeszcze chwila i mu "rękę połamie". To trwało całe wieki, w międzyczasie trzy razy miałam ochotę po prostu go podnieść i wyjść stamtąd.
..
wyniki mieliśmy kilka godzin później .. Nic mu nie jest! ot jakaś infekcha wirusowa i wskazanie, aby pójść do pediatry.
Poszliśmy w poniedziałek, powiedziała ze ma tylko gardło zaczerwienione a temp mamy nadal zbijać, jak zbijaliśmy.
...

Wtorek po południu, Borys cały wyspany na klacie, na plecach, za uszami, czyli (chyba?) trzydniówka??
o matko to mieliście przeżyć dobrze, że to "tylko trzydniówka"
Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
Czesc!
silver gratulacje dla siostry! Oboje dobrze sie czuja?
lady kciuki!! U moich znajomych byla podobna sytuacja, teraz maja 2miesieczna coreczke
debrah spoznione zyczenia urodzinowe!! Sto lat!!
Wczoraj przyszla kolezanka z coreczka. Pod wplywem Yae postawila pierwsze samodzielne kroki i zjadla dwa razy wieksza porcje na obiad niz zwykle. Yae natomiast w pewnym momencie zaczela kolezanke tulic i calowac, po pewnym czasie przerodzilo sie to w zapasy i podduszanie, wiec wymagalo interwencji. Na spacerze, gdy tylko wozki jechaly obok siebie, dziewczynki trzymaly sie za rece. Ubaw byl nieziemski!
ale to musiało wyglądać
Hania z synkiem sąsiadki też za rączki się trzymają jak jedziemy
__________________
Hanusia
01.02.2013


Aniołki[*][*]25.01.2012
misiaeel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 08:07   #4352
Ultra81
Rozeznanie
 
Avatar Ultra81
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 733
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
a w ogóle, nie chwaliłam się wam naszym nowym osiągnięciem

jestem z Anulki taaaka dumna

ps.nie zwracajcie uwagi na nasz podwórkowy stajl

https://drive.google.com/file/d/0B-k...it?usp=sharing
Ale super!!! Sprawna dziewczynka!

Cytat:
Napisane przez sylwietta1988 Pokaż wiadomość
Helou jest teraz jakis skok? Bo od dwóch dni dzieciecie nie do ogarniecia..... Zęba na horyzoncie nie widze, buntowac sie zaczął jakos wczesniej, wiec to nie to Buntownik człowiek guma jak najbardziej, tudziez człowiek stal-- zaleznie od sytuacji a jakie awantury urządza, ho ho ho, z tupaniem, fryganiem sie na ziemie/podłoge, płaczem i biciem mnie jesli akurat jestem w zasiegu rąk/nóg/zębów no i nocki tradycyjne, tugezowe na maksa- dzis od 00,30 do momentu, az widno bylo na dworze. A teraz gratisy:
-zapomniałam zapłącic za tel i po poludniu mi zablokowali
-tydzien temu zamówiłam dzieciowi na all stolik i do tej pory nie ma, bo cos z wpłatą sie popindroliło i prostowac musiałam.
-mam @

i to chyba wszystko co jestem w stanie dzis napisac

Pie.przone prawo serii

Wróce jak bede w lepszym nastroju, bo dzis to mnie penis strzela z miejsca
Buziaki i przytulaki! Oby szybko było lepiej!

Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
Nigdy jeszcze nie pokazywałam mojej Oliwki "na żywo", przepraszam z góry że nie w pionie ale nie umiem obrócić.
https://www.youtube.com/watch?v=nk1V...ature=youtu.be
Superowa jest!

Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny wiem, że dawno mnie tu nie było, ale nie mam kiedy tak szczerze mówiąc
Oglądam foti na fejsbóku i podczytuję wpisy tych z Was, które mam w znajomych, a poza tym jestem w tyle i nie wiem czy uda mi się w ogóle jeszcze wbić w Wasze tematy.
Ale chyba muszę się wygadać, bo weekend (delikatnie mówiąc) był u nas nie za ciekawy.
Zaczęło się marudzeniem bez powodu w piątek po południu, co raczej u nas nigdy bez powodu się nie zdarza. Borys jest jaki jest, ale nie smęci ot tak, jak nic mu nie dolega. A do tej pory poza ząbkowaniem nic mu raczej nie było. Okazało się, że ma podwyższoną temperaturę. No ale ok, nie panikowaliśmy. Bo żadnych innych objawów nie było. Wieczorem wzrosło do 38 - ok, u dziecka to jeszcze nie gorączka. ( po pierwszym szczepieniu pamiętam jak panikowałam już przy 37.5 jak termometr świecił się na czerwono, a przy 37.9 podałam czopek - głupi był człowiek ).
No ale w pt z 38 zostawiłam go do obserwacji, wzrosła do 38,5 podałam czopek, poszliśmy spać. Koło 2 zajrzałam jeszze do Borysa i było już ponad 39. Cały był rozpalony. Od tej pory nie spałam, tylko non stop go kontrolowałam, aż w końcu podałam drugi czopek i temperatura zaczęła spadać, chociaż cały czas wydawał mi się mocno rozpalony.
Następnego dnia miał już "tylko" 37 więc wydawało nam się, że jest ok i że to pewnie "tylko trzydniówka" bo przeciez nic innego mu nie jest. Koło 11.30 znowu zaczął marudzić i układać się sam z siebie na kanapie, na rękach, wiec podałam mu nurofen, poszedł na drzemkę, po drzemce już inne dziecko, pogodny, bawił się łądnie, miał dużo energii. Poszłam z nim do teściów, bo była ładna pogoda, ale już znowu w wózku zaczął się pokładać, prawie usypiał, nic go nie interesowało. Ale przed wyjściem z domu sprawdzałam temp i było 37.5. U teściów już był jak grzejnik, sprawdzamy temp. takim zwykłym termometrem pod pachę ( w domu mieliśmy taki, który do głowy się przykłada - i jak się póżniej okazało zaniżał temp!!!!!!!) i wyszło 39.2. Więc samochodem do domu, nurofen i do łóżeczka.
Później to wszytsko już tak szybko się działo .. Temperatura spadał o 0.5 stopnia, wzrastała o 1. Koło 24 non stop było już mniej więcej 39.5. Lekko spadło, już miałam kłaść go spać, ale znowu wydawał mi się gorący. Włożyłam termometr pod pachę, wskazał 40.0 stopni ale jeszcze nie pikał tylko rosło dalej wiec TŻ zaczął laćwodę do wanny a ja z Borysem do niej po prostu weszłam i to było przerażające bo on zaczął tak strasznie krzyczęc a ja w głowie miałam tylko to, że zaraz pewnie dostanie drgawek ale siedziałam z nim twardo. Aż w końcu wydawało mi się, ze zaczynają mu sinieć dłonie i stopy i powiedziałam że go wyciągamy, ze dość. Podałam kolejny czopek (wiem, ze to brzmi jakbyśmy mu non stop czopki podawali ale podawaliscmy co 4 godziny paracetamol na przemian z ibuprofenem). Temp spadła do 39.5 i utrzymywała się. Ale znowu termometr zatrzymał się na 40.02 więc TŻ poszedł do siostry i szwagra (lekarze) - oni w sumie ze stoickimi spokojem mu wytłumaczyli, że nie ma po co jechac na IP bo tylko beda kazali temp zbijać, no ale .. poejchaliśmy.
Nie było na szczęscie kolejek, przyjeli nas od razu. Boys został zbadany, w wielkiej histerii oczywiście. Lekarz powiedział, żebym wyszła na zewnątrz go uspokoić - w tym czasie podał TŻ-towi diagnozę. Jak się później okazało - mononukleoza zakaźna... skierowanie do zakaźnego, mieliśmy jechać tam od razu.
Odłożyliśmy to do rana.
Rano było już "tylko" 38.5. Nie spaliśmy calą noc oczywiście, czytając co tam dr google mądrego powie. O 11 temp zaczęła rosnąć więc pojechaliśmy. Ja spakowana już z Borysem i przygotowana na hospitalizację. Lekarka, która nas przyjęła zaczęła od wykładu, ze to przypadek dla ZOZ-u a nie dla nich, i że ona nie bdzie miała jak się rozliczyć, i że co my tu robimy .
Pogratulowała też lekarzowi z IP, że mononukleoże ot tak sobie zdiagnozował
(wg niego Borys miał powiększone węzły chłonne, śledzionę i naloty w gardle). Wg tej lekarki tylko właśnie naloty w gardle. I że może to być tak samo angina jak i mononukleoza ale i jedno i drugie mało prawdopodobne,
Skierowała od razu na pobranie krwi - i tu znowu koszmar!!!!!!!!!!! pobieraliśmy juz krew, ale te pielęgniarki to był jakiś koszmar. Nie mogły się wkłuć, krew nie chciała lecieć. Na koniec kazała mi się na dziecku położyć, "bo jak się tak będzie rzucał to spadnie ze stołu". Później wprost do Borysa powiedziała, że jeszcze chwila i mu "rękę połamie". To trwało całe wieki, w międzyczasie trzy razy miałam ochotę po prostu go podnieść i wyjść stamtąd.
..
wyniki mieliśmy kilka godzin później .. Nic mu nie jest! ot jakaś infekcha wirusowa i wskazanie, aby pójść do pediatry.
Poszliśmy w poniedziałek, powiedziała ze ma tylko gardło zaczerwienione a temp mamy nadal zbijać, jak zbijaliśmy.
...

Wtorek po południu, Borys cały wyspany na klacie, na plecach, za uszami, czyli (chyba?) trzydniówka??
Masakra! Bardzo współczuję przejść! Dobrze, że to już za Wami i że to nic poważnego.

Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
boska jest

jejku, strasznie Wam współczuję, tyle przeszliście a te pielęgniarki to tylko jak tak można
dobrze, że to tylko trzydniówka...



witajcie
my pobudka o 5:10
pogoda kiepska, zimno, ponuro i pada
Pjona! Choć właściwie nie - my 15 min. wcześniej

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
Czesc!
silver gratulacje dla siostry! Oboje dobrze sie czuja?
lady kciuki!! U moich znajomych byla podobna sytuacja, teraz maja 2miesieczna coreczke
debrah spoznione zyczenia urodzinowe!! Sto lat!!
Wczoraj przyszla kolezanka z coreczka. Pod wplywem Yae postawila pierwsze samodzielne kroki i zjadla dwa razy wieksza porcje na obiad niz zwykle. Yae natomiast w pewnym momencie zaczela kolezanke tulic i calowac, po pewnym czasie przerodzilo sie to w zapasy i podduszanie, wiec wymagalo interwencji. Na spacerze, gdy tylko wozki jechaly obok siebie, dziewczynki trzymaly sie za rece. Ubaw byl nieziemski!
Agentka z tej Twojej Yae!
Momentami jak piszesz o niej, to jakbym mojego Julexa widziała

A tak w ogóle to dzień dobry! Nie śpię od ponad trzech godzin, co sprawia, że dzień w pracy może być taki se. Masakra z tym wstawaniem Mychy. 6:00 jest ok, 4:50 - nie-e. Ja naprawdę nie mam potrzeby naocznego przekonywania się, o której wstaje słońce.

Dobrego dnia!
Ultra81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 08:12   #4353
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
witam się nietypowo...znad kawy i pracy mgr

oczywiście wczoraj wieczorem mi się wszystko posypało, w sensie tabele, schematy itd, no a najgorzej bo spisy też :ściana: na szybko chce choć trochę to poprawić, bo mój deadline to 9 rano, i wtedy też muszę się stawić z wydrukowaną pracą w Katowicach.

Dlatego chciałam wam życzyć tylko miłego dnia i spadam
Trzymam kciuki żebyś zdążyła, i wracaj do nas
Cytat:
Napisane przez neti1 Pokaż wiadomość
Iwfka... Udanego seansiku!
Dzięki
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 08:20   #4354
blogerka
Wtajemniczenie
 
Avatar blogerka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wrocław / kiełczów
Wiadomości: 2 475
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość

O matko, ale mieliście sajgon, a ten lekarz z IP, masakara, taką diagnoże postawić. Dobrze ze to tylko "trzydniówka". Zdróweczka.
No właśnie ta lekarka na zakaźnym tak na spokojnie i z uśmiechem "no to gratuluję Panu doktorowi, że potrafił mononukleozę tak od razu zdiagnozować, bo ja bym nie potrafiła" I że to po pierwsze mało prawdopodobne, a po drugie to równie dobrze może być np. angina.
A my całą noc czytaliśmy w internecie
__________________
12.01.2013
blogerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 08:22   #4355
neti1
Zakorzenienie
 
Avatar neti1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 4 895
GG do neti1
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Misia...widziałaś ten link do tych spódnic i bluz dresowych....tego kompletu? Fajna promocja... Ale nie mogłam znaleźć rozmiarowki..i nie wiem co to znaczy xxxl...

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app
__________________
Wirtualne poznanie ... 13.10.2009r.
Ślub ... 06.08.2011 r.
ANTOŚ 18.02.2013


"Jeśli zastanowisz się nad tym, aby przerwać dążenie do celu, przypomnij sobie, dlaczego zaczęłaś do niego dążyć."
neti1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 08:24   #4356
blogerka
Wtajemniczenie
 
Avatar blogerka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wrocław / kiełczów
Wiadomości: 2 475
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez neti1 Pokaż wiadomość
Iwfka... Udanego seansiku!

Blogerko..fajnie że jesteś, a lekarzowi z Ip...należy pogratulować inwencji:banghead: dobrze ze to trzydniówka! Ucaluj Boryska
Najlepsze, że nikt nie wspomniał nawet, że równie dobrze to może być trzydniówka. a ja w sumie nie chcialam wyskakiwać z takim pomysłem, bo wiadomo, ze lekarzem nie jestem.
Ale jak byliśmy przed wczoraj u pediatry to jeszcze jej pokazywałam, że za uszami ma jakieś kropki i na głowie, a ona że nie, ze coś mi się wydaje tylko
Tak też pomyślałam, że pewnie na siłę chcę tątrzydniówkę wywołać, żeby zapomnieć o tej mono i anginie.

Tak sobie myślę po fakcie, ze nie trzeba było do tego szpitala jechać, bo na samą gorączke i tak nic przecież nie pomogli. No ale jednak jak widziałam te 40.4 i to jakoś mi się wydawało, że lepiej nawet dla świętego spokoju jechać. No niestety wyszło wręcz przeciwnie. Dopiero ta lekarka na zakaźnym nas uspokoiła.



---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Cytat:
Napisane przez neti1 Pokaż wiadomość
Misia...widziałaś ten link do tych spódnic i bluz dresowych....tego kompletu? Fajna promocja... Ale nie mogłam znaleźć rozmiarowki..i nie wiem co to znaczy xxxl...

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app
Mówisz chyba o tych z fasardi.com?
Widziałam opinie i ludzie pisali, że bluzy są super ale spódnica już średnio. Natomiast ja widziałam dziewczynę w tym komplecie i fajnie wyglądało, ale faktycznie bluza lepiej.
__________________
12.01.2013

Edytowane przez blogerka
Czas edycji: 2014-05-14 o 08:32
blogerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 08:36   #4357
misiaeel
Wtajemniczenie
 
Avatar misiaeel
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez neti1 Pokaż wiadomość
Misia...widziałaś ten link do tych spódnic i bluz dresowych....tego kompletu? Fajna promocja... Ale nie mogłam znaleźć rozmiarowki..i nie wiem co to znaczy xxxl...

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app
http://fasardi.com/product-pol-5246-...alu.html#close
Kochana masz pod rozmiarami tabele rozmarów

ale jestem zła. wczoraj chciałam zrobić zamówienie dla Hani w zarze a po minucie rzeczy już były niedostępne się rzucili

Dziewczyny bokeh i Haneczka już wyszły ze szpitala, z Hanią już lepiej
__________________
Hanusia
01.02.2013


Aniołki[*][*]25.01.2012

Edytowane przez misiaeel
Czas edycji: 2014-05-14 o 08:52
misiaeel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 08:53   #4358
blogerka
Wtajemniczenie
 
Avatar blogerka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wrocław / kiełczów
Wiadomości: 2 475
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez misiaeel Pokaż wiadomość
http://fasardi.com/product-pol-5246-...alu.html#close
Kochana masz pod rozmiarami tabele rozmarów

ale jestem zła. wczoraj chciałam zrobić zamówienie dla Hani w zarze a po minucie rzeczy już były niedostępne się rzucili

Dziewczyny bokeh i Haneczka już wyszły ze szpitala, z Hanią już lepiej
A co się Hani stało?
__________________
12.01.2013
blogerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 09:01   #4359
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez misiaeel Pokaż wiadomość
http://fasardi.com/product-pol-5246-...alu.html#close
Kochana masz pod rozmiarami tabele rozmarów

ale jestem zła. wczoraj chciałam zrobić zamówienie dla Hani w zarze a po minucie rzeczy już były niedostępne się rzucili

Dziewczyny bokeh i Haneczka już wyszły ze szpitala, z Hanią już lepiej
cudna wiadomość z samego rana
ja jestem zakochana w tej bluzie, spódnica mi się podoba ale ona nie na moje nogi :/


dziewczyny odchudzające się, czy Wy też tak macie, że jak jest brzydka pogoda to Wam chce się bardziej jeść?

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Blogerko Hania trafiła do szpitala, wymiotowała i miała straszną biegunkę
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 09:16   #4360
blogerka
Wtajemniczenie
 
Avatar blogerka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wrocław / kiełczów
Wiadomości: 2 475
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Oj to biedna Hania
__________________
12.01.2013
blogerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 09:16   #4361
MaJulMi
Raczkowanie
 
Avatar MaJulMi
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 456
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Hej

Witam się z rana

Ifwka, Oliwka przesłodka

Blogerko, masakra z tymi lekarzami, dobrze że to "tylko" trzydniówka

Dziewczyny, mam pytanie, te które chrzciły dzieci jako maluszki, jakie takie większe prezenty dostawałyście dla dzieciaczków? Mojego męża przyszły chrześniak ma niedługo chrzest, będzie miał wtedy 1,5 miesiąca. Rodzice chcą prezent, matę edukacyjną kupuje mama chrzestna, więc szukam pomysłu.
Zaczerpnęłam inspirację od Hope i zamówiłam Uszaka z Małego Artysty i do tego może komplet pościeli w tej samej kolorystyce ale to może by było na dzień dziecka albo dodatek. Chcielibyśmy kupić coś jeszcze tylko nie mam pomysłu. Nie chciałabym nakupować kilku małych rzeczy, wolałabym coś większego, może pomożecie pisząc co Wasze dzieci dostały?
MaJulMi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 09:31   #4362
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
No właśnie ta lekarka na zakaźnym tak na spokojnie i z uśmiechem "no to gratuluję Panu doktorowi, że potrafił mononukleozę tak od razu zdiagnozować, bo ja bym nie potrafiła" I że to po pierwsze mało prawdopodobne, a po drugie to równie dobrze może być np. angina.

A my całą noc czytaliśmy w internecie

A ja jak zwykle odwroce kota ogonem... Dobrze, ze sie lekarz z IP pomylil, ale z drugiej strony brawa, ze w ogole pomyslal o mononukleozie!! I jeszcze jedna sprawa, na IP nie musieliscie trafic na pediatre, a diagnostyka dzieci, zwlaszcza niemowlat, jest bardzo trudna. Opowiadal mi o tym tz. Bardzo przykro sie czyta jak ujezdzacie po lekarzach ;-(
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 09:35   #4363
Ultra81
Rozeznanie
 
Avatar Ultra81
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 733
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez misiaeel Pokaż wiadomość
Dziewczyny bokeh i Haneczka już wyszły ze szpitala, z Hanią już lepiej

Świetna wiadomość

Cytat:
Napisane przez MaJulMi Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam pytanie, te które chrzciły dzieci jako maluszki, jakie takie większe prezenty dostawałyście dla dzieciaczków? Mojego męża przyszły chrześniak ma niedługo chrzest, będzie miał wtedy 1,5 miesiąca. Rodzice chcą prezent, matę edukacyjną kupuje mama chrzestna, więc szukam pomysłu.
Zaczerpnęłam inspirację od Hope i zamówiłam Uszaka z Małego Artysty i do tego może komplet pościeli w tej samej kolorystyce ale to może by było na dzień dziecka albo dodatek. Chcielibyśmy kupić coś jeszcze tylko nie mam pomysłu. Nie chciałabym nakupować kilku małych rzeczy, wolałabym coś większego, może pomożecie pisząc co Wasze dzieci dostały?
Młoda z większych prezentów dostała pchacza, który spokojnie sobie na nią poczekał.
A z pamiątek dostała srebrne buciki, z kryształkami Svarovskiego i wygrawerowanym na podeszwie zdjęciem, datą urodzin i życzeniami od mamy chrzestnej.
Ultra81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 09:37   #4364
blogerka
Wtajemniczenie
 
Avatar blogerka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wrocław / kiełczów
Wiadomości: 2 475
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
A ja jak zwykle odwroce kota ogonem... Dobrze, ze sie lekarz z IP pomylil, ale z drugiej strony brawa, ze w ogole pomyslal o mononukleozie!! I jeszcze jedna sprawa, na IP nie musieliscie trafic na pediatre, a diagnostyka dzieci, zwlaszcza niemowlat, jest bardzo trudna. Opowiadal mi o tym tz. Bardzo przykro sie czyta jak ujezdzacie po lekarzach ;-(
Ja wiem, masz rację. Bo z drugiej strony mógłby dziecka z mononukleozą nie zdiagnozować wcale, tylko puścić do domu i kazać gorączkę zbijać. Wiem, że patrzycie z mężem na to inaczej, przez pryzmat jego pracy.
No ale z drugiej strony mógł dać to skierowanie do zakaźnego i powiedzieć, że to niekoniecznie może być mononukleoza.
__________________
12.01.2013
blogerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 09:47   #4365
MaJulMi
Raczkowanie
 
Avatar MaJulMi
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 456
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
A ja jak zwykle odwroce kota ogonem... Dobrze, ze sie lekarz z IP pomylil, ale z drugiej strony brawa, ze w ogole pomyslal o mononukleozie!! I jeszcze jedna sprawa, na IP nie musieliscie trafic na pediatre, a diagnostyka dzieci, zwlaszcza niemowlat, jest bardzo trudna. Opowiadal mi o tym tz. Bardzo przykro sie czyta jak ujezdzacie po lekarzach ;-(
Bo jak dla mnie to nie chodzi o to że źle zdiagnozował, bo jak sama piszesz to nie jest takie łatwe, zdiagnozować precyzyjnie. Ale domyślam się że gdyby powiedział że to może być mono ale także angina lub nawet ta trzydniówka ale ponieważ podejrzewa też ryzyko że to mononukleoza to daje skierowanie na zakaźny na dalsze badania to Blogerka by zupełnie inaczej to odebrała. Takie moje zdanie

Cytat:
Napisane przez Ultra81 Pokaż wiadomość

Świetna wiadomość

Młoda z większych prezentów dostała pchacza, który spokojnie sobie na nią poczekał.
A z pamiątek dostała srebrne buciki, z kryształkami Svarovskiego i wygrawerowanym na podeszwie zdjęciem, datą urodzin i życzeniami od mamy chrzestnej.
Dzięki za podpowiedz Chociaż wolelibyśmy coś na teraz/zaraz, a pchacza zostawimy sobie na Boże Narodzenie albo roczek np

Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
Ja wiem, masz rację. Bo z drugiej strony mógłby dziecka z mononukleozą nie zdiagnozować wcale, tylko puścić do domu i kazać gorączkę zbijać. Wiem, że patrzycie z mężem na to inaczej, przez pryzmat jego pracy.
No ale z drugiej strony mógł dać to skierowanie do zakaźnego i powiedzieć, że to niekoniecznie może być mononukleoza.
Dokładnie
To nie chodzi o to że lekarz nie może się pomylić ale żeby odpowiednio przekazywał swoje podejrzenia rodzicowi dziecka a nie tylko nastraszył. Jeśli nie był pewny czemu powiedział tylko o najgorszym podejrzeniu.
MaJulMi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 09:59   #4366
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
Ja wiem, masz rację. Bo z drugiej strony mógłby dziecka z mononukleozą nie zdiagnozować wcale, tylko puścić do domu i kazać gorączkę zbijać. Wiem, że patrzycie z mężem na to inaczej, przez pryzmat jego pracy.

No ale z drugiej strony mógł dać to skierowanie do zakaźnego i powiedzieć, że to niekoniecznie może być mononukleoza.

Moze byl zmeczony? A moze Ty w obawie o Borysa czegos nie doslyszalas?
Poza tym jeszcze jedno: mononukleoze im mniejsze dziecko, tym lzej przechodzi. Zapamietajcie to dziewczyny i nie pytajcie na przyszlosc dr Google'a o diagnoze, oszczedzi Wam to zmartwien.
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:02   #4367
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Hej hej



Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
Przyszło mi wezwanie z przychodni że mamy Darie zaszczepić.
Czy Was też ściągają?
Jutro tż idzie z nią na szczepienie

Wysłane z mojego LG-V500 przy użyciu Tapatalka
Mnie nie ścigają, bo jak dzwoniła ostatnio to powiedziałam, że być może Domcia jest uczulona na jajko i mamy wizytę u alergologa pod koniec maja - zgodnie z prawdą. Mam się odezwac jak już będę wiedzieć co i jak.

gratulacje dla siostry

Cytat:
Napisane przez neti1 Pokaż wiadomość
Meridią i jeszcze takim drugim ale nie pamiętam nazwy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Zelixa? Ja ją stosowałam i też mi pomogła...

Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny wiem, że dawno mnie tu nie było, ale nie mam kiedy tak szczerze mówiąc
Oglądam foti na fejsbóku i podczytuję wpisy tych z Was, które mam w znajomych, a poza tym jestem w tyle i nie wiem czy uda mi się w ogóle jeszcze wbić w Wasze tematy.
Ale chyba muszę się wygadać, bo weekend (delikatnie mówiąc) był u nas nie za ciekawy.
Zaczęło się marudzeniem bez powodu w piątek po południu, co raczej u nas nigdy bez powodu się nie zdarza. Borys jest jaki jest, ale nie smęci ot tak, jak nic mu nie dolega. A do tej pory poza ząbkowaniem nic mu raczej nie było. Okazało się, że ma podwyższoną temperaturę. No ale ok, nie panikowaliśmy. Bo żadnych innych objawów nie było. Wieczorem wzrosło do 38 - ok, u dziecka to jeszcze nie gorączka. ( po pierwszym szczepieniu pamiętam jak panikowałam już przy 37.5 jak termometr świecił się na czerwono, a przy 37.9 podałam czopek - głupi był człowiek ).
No ale w pt z 38 zostawiłam go do obserwacji, wzrosła do 38,5 podałam czopek, poszliśmy spać. Koło 2 zajrzałam jeszze do Borysa i było już ponad 39. Cały był rozpalony. Od tej pory nie spałam, tylko non stop go kontrolowałam, aż w końcu podałam drugi czopek i temperatura zaczęła spadać, chociaż cały czas wydawał mi się mocno rozpalony.
Następnego dnia miał już "tylko" 37 więc wydawało nam się, że jest ok i że to pewnie "tylko trzydniówka" bo przeciez nic innego mu nie jest. Koło 11.30 znowu zaczął marudzić i układać się sam z siebie na kanapie, na rękach, wiec podałam mu nurofen, poszedł na drzemkę, po drzemce już inne dziecko, pogodny, bawił się łądnie, miał dużo energii. Poszłam z nim do teściów, bo była ładna pogoda, ale już znowu w wózku zaczął się pokładać, prawie usypiał, nic go nie interesowało. Ale przed wyjściem z domu sprawdzałam temp i było 37.5. U teściów już był jak grzejnik, sprawdzamy temp. takim zwykłym termometrem pod pachę ( w domu mieliśmy taki, który do głowy się przykłada - i jak się póżniej okazało zaniżał temp!!!!!!!) i wyszło 39.2. Więc samochodem do domu, nurofen i do łóżeczka.
Później to wszytsko już tak szybko się działo .. Temperatura spadał o 0.5 stopnia, wzrastała o 1. Koło 24 non stop było już mniej więcej 39.5. Lekko spadło, już miałam kłaść go spać, ale znowu wydawał mi się gorący. Włożyłam termometr pod pachę, wskazał 40.0 stopni ale jeszcze nie pikał tylko rosło dalej wiec TŻ zaczął laćwodę do wanny a ja z Borysem do niej po prostu weszłam i to było przerażające bo on zaczął tak strasznie krzyczęc a ja w głowie miałam tylko to, że zaraz pewnie dostanie drgawek ale siedziałam z nim twardo. Aż w końcu wydawało mi się, ze zaczynają mu sinieć dłonie i stopy i powiedziałam że go wyciągamy, ze dość. Podałam kolejny czopek (wiem, ze to brzmi jakbyśmy mu non stop czopki podawali ale podawaliscmy co 4 godziny paracetamol na przemian z ibuprofenem). Temp spadła do 39.5 i utrzymywała się. Ale znowu termometr zatrzymał się na 40.02 więc TŻ poszedł do siostry i szwagra (lekarze) - oni w sumie ze stoickimi spokojem mu wytłumaczyli, że nie ma po co jechac na IP bo tylko beda kazali temp zbijać, no ale .. poejchaliśmy.
Nie było na szczęscie kolejek, przyjeli nas od razu. Boys został zbadany, w wielkiej histerii oczywiście. Lekarz powiedział, żebym wyszła na zewnątrz go uspokoić - w tym czasie podał TŻ-towi diagnozę. Jak się później okazało - mononukleoza zakaźna... skierowanie do zakaźnego, mieliśmy jechać tam od razu.
Odłożyliśmy to do rana.
Rano było już "tylko" 38.5. Nie spaliśmy calą noc oczywiście, czytając co tam dr google mądrego powie. O 11 temp zaczęła rosnąć więc pojechaliśmy. Ja spakowana już z Borysem i przygotowana na hospitalizację. Lekarka, która nas przyjęła zaczęła od wykładu, ze to przypadek dla ZOZ-u a nie dla nich, i że ona nie bdzie miała jak się rozliczyć, i że co my tu robimy .
Pogratulowała też lekarzowi z IP, że mononukleoże ot tak sobie zdiagnozował
(wg niego Borys miał powiększone węzły chłonne, śledzionę i naloty w gardle). Wg tej lekarki tylko właśnie naloty w gardle. I że może to być tak samo angina jak i mononukleoza ale i jedno i drugie mało prawdopodobne,
Skierowała od razu na pobranie krwi - i tu znowu koszmar!!!!!!!!!!! pobieraliśmy juz krew, ale te pielęgniarki to był jakiś koszmar. Nie mogły się wkłuć, krew nie chciała lecieć. Na koniec kazała mi się na dziecku położyć, "bo jak się tak będzie rzucał to spadnie ze stołu". Później wprost do Borysa powiedziała, że jeszcze chwila i mu "rękę połamie". To trwało całe wieki, w międzyczasie trzy razy miałam ochotę po prostu go podnieść i wyjść stamtąd.
..
wyniki mieliśmy kilka godzin później .. Nic mu nie jest! ot jakaś infekcha wirusowa i wskazanie, aby pójść do pediatry.
Poszliśmy w poniedziałek, powiedziała ze ma tylko gardło zaczerwienione a temp mamy nadal zbijać, jak zbijaliśmy.
...

Wtorek po południu, Borys cały wyspany na klacie, na plecach, za uszami, czyli (chyba?) trzydniówka??
O kurcze, dobrze, że lekarz nie miał racji.
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:03   #4368
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez MaJulMi Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam pytanie, te które chrzciły dzieci jako maluszki, jakie takie większe prezenty dostawałyście dla dzieciaczków? Mojego męża przyszły chrześniak ma niedługo chrzest, będzie miał wtedy 1,5 miesiąca. Rodzice chcą prezent, matę edukacyjną kupuje mama chrzestna, więc szukam pomysłu.
Zaczerpnęłam inspirację od Hope i zamówiłam Uszaka z Małego Artysty i do tego może komplet pościeli w tej samej kolorystyce ale to może by było na dzień dziecka albo dodatek. Chcielibyśmy kupić coś jeszcze tylko nie mam pomysłu. Nie chciałabym nakupować kilku małych rzeczy, wolałabym coś większego, może pomożecie pisząc co Wasze dzieci dostały?
U mnie prezentów zabawek nie było. Tak jak pisze Ula poniżej może być pchacz ja jednak osobiście wole preznty pamiatki - mamy właśń ie od chrzestnego buciki z kryształkami swarovskiego, może być jeszcze srebrna łyżeczka - też mamy, lub np fajne karuzele takie właśnie bardziej pamiatkowe są.
Cytat:
Napisane przez Ultra81 Pokaż wiadomość

Młoda z większych prezentów dostała pchacza, który spokojnie sobie na nią poczekał.
A z pamiątek dostała srebrne buciki, z kryształkami Svarovskiego i wygrawerowanym na podeszwie zdjęciem, datą urodzin i życzeniami od mamy chrzestnej.
Jak pisąłam ammy takie, i ja chrześniakowi tez takie kupowałam.

Oli znowu o 6 wstała, jeszcze godzinę w wózku dospała. Katar ma przeokropny, Tz aż uruchomił katarek po bardzo długiej przerwie.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:06   #4369
blogerka
Wtajemniczenie
 
Avatar blogerka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wrocław / kiełczów
Wiadomości: 2 475
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
Moze byl zmeczony? A moze Ty w obawie o Borysa czegos nie doslyszalas?
Poza tym jeszcze jedno: mononukleoze im mniejsze dziecko, tym lzej przechodzi. Zapamietajcie to dziewczyny i nie pytajcie na przyszlosc dr Google'a o diagnoze, oszczedzi Wam to zmartwien.
Akurat gdyby nie dr google to bym sobie włosy rwała z głowy i zakładała najgorsze, po znalezieniu wielu informacji na temat tego jak małe dzieci ją przechodzą uspokoiłam się.
A usłyszałam dokładnie diagnozę i TŻ tak samo - mononukleoza. Zresztą mamy to na skierowaniu napisane równie dokładnie.
zmęczenie? moim zdaniem słabe wytłumaczenie.
Wystarczyło, że powiedział by prawdę, że podejrzewa ale że może być to cokolwiek innego.
Lekarka z zakażnego, z większym doświadczeniem zapewne, na samym wstępie go obśmiała i pogratulowała mu stawiania diagnoz w ciemno
__________________
12.01.2013
blogerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:12   #4370
MaJulMi
Raczkowanie
 
Avatar MaJulMi
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 456
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
U mnie prezentów zabawek nie było. Tak jak pisze Ula poniżej może być pchacz ja jednak osobiście wole preznty pamiatki - mamy właśń ie od chrzestnego buciki z kryształkami swarovskiego, może być jeszcze srebrna łyżeczka - też mamy, lub np fajne karuzele takie właśnie bardziej pamiatkowe są.

Jak pisąłam ammy takie, i ja chrześniakowi tez takie kupowałam.

Oli znowu o 6 wstała, jeszcze godzinę w wózku dospała. Katar ma przeokropny, Tz aż uruchomił katarek po bardzo długiej przerwie.
Wiesz co, ja za to nie przepadam za takimi typowymi pamiatkami, ale za to podalas mi pomysl z karuzelka tylko pomysle o takiej praktycznej, nad lozeczko, chyba jeszcze nie mają, choc jak on już będzie miał 1,5 mca to może już trochę późno.
A sluchajcie, co myslicie, bo zastanawialam sie czy nie kupic im Tuli na przyszlość, tylko tak się zastanawiam no bo takie coś to może każdy woli sobie sam pomierzyć czy mu pasuje to nosidło czy inne no i kwestia wyboru koloru/wzoru. Bo ogólnie do nosidła są raczej nastawieni że będa chcieli bo widzieli jak my używamy. Tylko to też jak im się okaże że Mały chętnie spi w wózku to nie wiem na ile jest przydatne, u nas Julka antywózkowa była więc jak już mogła być w nosidle to dla nas było to wybawieniem.
MaJulMi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:17   #4371
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
Akurat gdyby nie dr google to bym sobie włosy rwała z głowy i zakładała najgorsze, po znalezieniu wielu informacji na temat tego jak małe dzieci ją przechodzą uspokoiłam się.

A usłyszałam dokładnie diagnozę i TŻ tak samo - mononukleoza. Zresztą mamy to na skierowaniu napisane równie dokładnie.

zmęczenie? moim zdaniem słabe wytłumaczenie.

Wystarczyło, że powiedział by prawdę, że podejrzewa ale że może być to cokolwiek innego.

Lekarka z zakażnego, z większym doświadczeniem zapewne, na samym wstępie go obśmiała i pogratulowała mu stawiania diagnoz w ciemno

Wiesz, Yae miala kiedys temperature 40st. Poszlam do lekarza, bo jednak dla polrocznego niemowlaka to sporo. Sedziwy pan doktor, w naszej okolicy cieszacy sie znakomita opinia, rozpoznal trzydniowke. Figa z makiem, temperatura ustabilizowala sie po kilku godzinach jedynie po robieniu kompresow. Nikt nie wie, co to bylo, ale to nie powod, zeby skreslac lekarza. Nie zapominaj, ze zawsze istnieje czynnik ludzki.
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:19   #4372
neti1
Zakorzenienie
 
Avatar neti1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 4 895
GG do neti1
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
cudna wiadomość z samego rana
ja jestem zakochana w tej bluzie, spódnica mi się podoba ale ona nie na moje nogi :/
dziewczyny odchudzające się, czy Wy też tak macie, że jak jest brzydka pogoda to Wam chce się bardziej jeść?

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Blogerko Hania trafiła do szpitala, wymiotowała i miała straszną biegunkę

ano ja mam cały czas.. nie no-nie ma to u mnie wpływu-pogoda. Napewno od 3 dni straszliwie chce mi się coś słodkiego ale boję się zgrzeszyć-tylko jak sobie nie użle, to żebym się nie rzuciła na słodycze dobrze że w domu nic nie mamy...jedynie w aucie rogaliki z czekoladą leżą
Cytat:
Napisane przez MaJulMi Pokaż wiadomość
Hej

Witam się z rana

Ifwka, Oliwka przesłodka

Blogerko, masakra z tymi lekarzami, dobrze że to "tylko" trzydniówka

Dziewczyny, mam pytanie, te które chrzciły dzieci jako maluszki, jakie takie większe prezenty dostawałyście dla dzieciaczków? Mojego męża przyszły chrześniak ma niedługo chrzest, będzie miał wtedy 1,5 miesiąca. Rodzice chcą prezent, matę edukacyjną kupuje mama chrzestna, więc szukam pomysłu.
Zaczerpnęłam inspirację od Hope i zamówiłam Uszaka z Małego Artysty i do tego może komplet pościeli w tej samej kolorystyce ale to może by było na dzień dziecka albo dodatek. Chcielibyśmy kupić coś jeszcze tylko nie mam pomysłu. Nie chciałabym nakupować kilku małych rzeczy, wolałabym coś większego, może pomożecie pisząc co Wasze dzieci dostały?
u nas była tylko kasa i jakies tam łańcuszki...ale gdybym miała kupowac..to zastanowiłabym się nad pchczem lub czymś innym z Boikido...nie każdy może sobie na to pozwolić-bo wiadomo-cena!..a te Boikido sa super...
a jeśli już bardziej na później to może rowerek ten 3 w 1-te "fajniejsze" są droższe i też nie każdy sobie pozwoli...no ale woźić małego można juz jak będzie porządnie siedział-także pchacz w sumie jeszcze później...
o tym mówie, ale pewnie dobrze wiesz:...
http://allegro.pl/listing/listing.ph...rice_enabled=1

a rowerek nam się ten podobał ale cena to już przegięcie-tyle, że ja widziałam go na żywo i jest naparwdę super i porządny http://allegro.pl/trojkolowy-rowerek...215370234.html
a my mamy cos w tym stylu http://allegro.pl/smart-trike-rowere...225326253.html o taki czerwony http://allegro.pl/rowerek-rower-dla-...225236357.html
__________________
Wirtualne poznanie ... 13.10.2009r.
Ślub ... 06.08.2011 r.
ANTOŚ 18.02.2013


"Jeśli zastanowisz się nad tym, aby przerwać dążenie do celu, przypomnij sobie, dlaczego zaczęłaś do niego dążyć."
neti1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:22   #4373
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez MaJulMi Pokaż wiadomość
Wiesz co, ja za to nie przepadam za takimi typowymi pamiatkami, ale za to podalas mi pomysl z karuzelka tylko pomysle o takiej praktycznej, nad lozeczko, chyba jeszcze nie mają, choc jak on już będzie miał 1,5 mca to może już trochę późno.
A sluchajcie, co myslicie, bo zastanawialam sie czy nie kupic im Tuli na przyszlość, tylko tak się zastanawiam no bo takie coś to może każdy woli sobie sam pomierzyć czy mu pasuje to nosidło czy inne no i kwestia wyboru koloru/wzoru. Bo ogólnie do nosidła są raczej nastawieni że będa chcieli bo widzieli jak my używamy. Tylko to też jak im się okaże że Mały chętnie spi w wózku to nie wiem na ile jest przydatne, u nas Julka antywózkowa była więc jak już mogła być w nosidle to dla nas było to wybawieniem.

Karuzela to swietny pomysl. My nadal mamy i Yae wciaz ja uwielbia.
Tylko taka jak w linku https://www.google.co.jp/search?q=%E...iw=320&bih=372
Rusza sie pod wplywem wiatru i Yae potrafi wpatrywa sie w nia dlugo
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:28   #4374
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez neti1 Pokaż wiadomość
Misia...widziałaś ten link do tych spódnic i bluz dresowych....tego kompletu? Fajna promocja... Ale nie mogłam znaleźć rozmiarowki..i nie wiem co to znaczy xxxl...

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app
Xxxl wg chinskiej rozmiarowki to mniej wiecej nasze xl

Cytat:
Napisane przez meneq Pokaż wiadomość
A ja jak zwykle odwroce kota ogonem... Dobrze, ze sie lekarz z IP pomylil, ale z drugiej strony brawa, ze w ogole pomyslal o mononukleozie!! I jeszcze jedna sprawa, na IP nie musieliscie trafic na pediatre, a diagnostyka dzieci, zwlaszcza niemowlat, jest bardzo trudna. Opowiadal mi o tym tz. Bardzo przykro sie czyta jak ujezdzacie po lekarzach ;-(
O czyms podobnym pomyslalam czytajac post blogerki

Z tym, ze zgadzam sie z dziewczynami - lekarz niekoniecznie dobrze zrobil stwierdzajac definitywnie, ze to mononukleoza skoro objawy wskazywaly tez na inne schorzenia...
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:35   #4375
hope01
Zakorzenienie
 
Avatar hope01
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Pstryniu około 110 na maksymalny okres kredytowania raczej. No i tu w spółdzielczym jest o tyle dobrze, że mogę sobie wcześniej spłacić, bez żadnego "ale".

Blogerko współczuję przejść

Bokeh ucałuj Hanulkę. Miałam pomysł do Was podjechać, ale to nie był ostatecznie dobry moment i pomysł
__________________
-Mów do mnie brzydko!
-Wziąść, włanczać, przyszłem ...



hope01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:51   #4376
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez MaJulMi Pokaż wiadomość
Hej

Witam się z rana

Ifwka, Oliwka przesłodka

Blogerko, masakra z tymi lekarzami, dobrze że to "tylko" trzydniówka

Dziewczyny, mam pytanie, te które chrzciły dzieci jako maluszki, jakie takie większe prezenty dostawałyście dla dzieciaczków? Mojego męża przyszły chrześniak ma niedługo chrzest, będzie miał wtedy 1,5 miesiąca. Rodzice chcą prezent, matę edukacyjną kupuje mama chrzestna, więc szukam pomysłu.
Zaczerpnęłam inspirację od Hope i zamówiłam Uszaka z Małego Artysty i do tego może komplet pościeli w tej samej kolorystyce ale to może by było na dzień dziecka albo dodatek. Chcielibyśmy kupić coś jeszcze tylko nie mam pomysłu. Nie chciałabym nakupować kilku małych rzeczy, wolałabym coś większego, może pomożecie pisząc co Wasze dzieci dostały?
głównie pieniążki a od chrzestnego łańcuszek z krzyżykiem.
Prezentów jako takich Kuba nie dostał...
A i jeszcze dostał anioła stróża ze srebra do przwieszenia na ścianie albo postawienia z grawerem
Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość

Oli znowu o 6 wstała, jeszcze godzinę w wózku dospała. Katar ma przeokropny, Tz aż uruchomił katarek po bardzo długiej przerwie.
zdrówka
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:53   #4377
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Równo 2 tygodnie po mojej ospie zauważyłam pierwszą kropkę u młodej ;/
Widzę trzy. Nie wiem już czy sobie wkręcam, ale chyba to faktycznie ospa...;/ ja też się czułam jak przy przeziębieniu najpierw, a Amelka ma katar i kiepsko w nocy śpi.
Cholera no...;/
Jak pojawi się więcej kropek to będe pewna i dzwonię do przychodni. Bo chyba to raczej wizyta domowa niż iść z nią?
Bo wyobrażam sobie tych rodziców dzieci z poczekalni jak przyjdę z dzieckiem z ospą..;/ A przecież dzieci zdrowe od chorych w przychodni oddziela granica chyba wyłącznie powietrzna;/
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 10:58   #4378
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez MaJulMi Pokaż wiadomość
Wiesz co, ja za to nie przepadam za takimi typowymi pamiatkami, ale za to podalas mi pomysl z karuzelka tylko pomysle o takiej praktycznej, nad lozeczko, chyba jeszcze nie mają, choc jak on już będzie miał 1,5 mca to może już trochę późno.
A sluchajcie, co myslicie, bo zastanawialam sie czy nie kupic im Tuli na przyszlość, tylko tak się zastanawiam no bo takie coś to może każdy woli sobie sam pomierzyć czy mu pasuje to nosidło czy inne no i kwestia wyboru koloru/wzoru. Bo ogólnie do nosidła są raczej nastawieni że będa chcieli bo widzieli jak my używamy. Tylko to też jak im się okaże że Mały chętnie spi w wózku to nie wiem na ile jest przydatne, u nas Julka antywózkowa była więc jak już mogła być w nosidle to dla nas było to wybawieniem.
No iwadomo co kto lubi, ja np z chrztu czy komuni nie mam żadnych pamiątek, a już Oli będzie mieć.
Karuzela fajny pomysł, Oli ma 15 miesiecy a dalej ją fascynuje, teraz sama mmoze sobie włączać, przełączać, więc nadal mamy nad łóżeczkiem zamontowaną.
Chusta to nie wiem, ja bym wolała sama wybrać, chyba że jakiś bon na zakup chusty??
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 11:20   #4379
magnoliss
Raczkowanie
 
Avatar magnoliss
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 140
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cześć dziewczyny, niektóre z Was mnie pewnie pamiętają

Podczytuje Was często i korzystam z Waszych cennych rad.
Jak wiecie mam bliźniaki, dwóch wspaniałych synków ale moim dużym problemem jest wyrywanie sobie zabawek - w 90 %mają wszystkiego po 2 ale to niestety nie pomaga, zawsze to co ma brat jest fajniejsze , tłumaczenie, że nie wolno nie pomaga, odwracanie uwagi synka który usiłuje wyrwać też tylko na chwileczkę działa, i tym samym w domu mam ciągły pisk i płacz (sąsiedzi to chyba myślą że ich bije ) no i na dodatek zaczęli się bić po głowkach ;/ i zauważyłam że Szymek próbuje gryźć ;/ . Czy pozostaje mi tylko przeczekać aż troszkę podrosną??
magnoliss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 11:35   #4380
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Ludzie w pracy dzisiaj na "lunch" zamawiali chińszczyznę, ja nie przepadam, ale na próbę wziałem sajgonki, jak dla mnie szału nie ma, wolę jak bierzemy kebaba.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-22 07:35:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.