Kilka kilo mniej - chudniemy zdrowo !

[OliwiaAnita]

Napisane przez Agata1983

Widać ile ludzi, tyle opinii. Ja mam lekarza w rodzinie i mówi, że aspirynę z zawartością kofeiny najlepiej popić gorącą herbatą, bo szybciej zaczyna działać na wypacanie choroby. Ale nie ważne już

Ja też dziś grilluję, ale na elektrycznym grillu w domu (mieszkam w bloku niestety).

To miłej niedzieli, Dziewczynki Rozkoszujmy się piękną wiosną!

jaką kofeiną przeciez aspiryna to kwas acetylosalicylowy:rolleye s:

hech no ale ok skoro twój lekarz tak Ci mówi, zresztą no ta bene każdy robi jak chce

[Agata1983]

OliwiaAnita: Mam przed sobą opakowanie aspiryny ASPIRIN Activ firmy Bayer. Skład:500mg Acidum acetylsalicylium + 50mg Coffeinum

http://www.nokaut.pl/oferta/aspirin-...l-10-tabl.html

Ale ad meritum...

Ważyłam się dziś i póki co stoję na moich 65 kg

[OliwiaAnita]

Napisane przez Agata1983

OliwiaAnita: Mam przed sobą opakowanie aspiryny ASPIRIN Activ firmy Bayer. Skład:500mg Acidum acetylsalicylium + 50mg Coffeinum

http://www.nokaut.pl/oferta/aspirin-...l-10-tabl.html

Ale ad meritum...

Ważyłam się dziś i póki co stoję na moich 65 kg

no właśnie ...ja cały czas pisałam o aspirynie zwykłej a nie active, bo zwykła nie ma w składzie kofeiny tylko kwas sam

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_acetylosalicylowy


a ta kofeina w active jest po to żeby przyspieszać działanie...więc tak czy siak nie rozumiem co ma jeszcze niby zrobić coś ciepłego do picia?? jeszcze bardziej przyspieszyć??


dołączam jeszcze fragment artykułu o popijaniu leków -->

...Często popijamy lekarstwa tym, co akurat mamy pod ręką, na przykład przy okazji popijania po posiłku, a więc herbatą, sokiem, napojami gazowanymi itp. Tymczasem najlepiej popijać tabletki niskozmineralizowaną niegazowaną wodą mineralną albo wodą przegotowaną. Dzięki temu w żaden sposób nie wpłyniemy na działanie leku, będzie też znacznie mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia działań ubocznych.

A czym leków popijać nie należy? Tutaj lista jest długa. Są na niej zarówno kawa i herbata, jak i uważane za zdrowe soki owocowe oraz mleko. Niektóre leki, np. stosowane w nadkwasocie, hamują metabolizm kofeiny, tak więc jej poziom w organizmie po jednoczesnym wypiciu kawy i zażyciu leku bardzo wzrasta. Natomiast zawarta w herbacie teina utrudnia wchłanianie żelaza z pokarmów, przez co osoby pijące dużo tego napoju bez względu na przyjmowane lekarstwa mogą być narażone na niedobory tego pierwiastka. Jeśli zaś przyjmują preparaty żelaza i popijają je herbatą, leczenie może się okazać nieskuteczne.....

dla niedowiarków proszę bardzo link do tej strony : http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=306


hech w sumie bezsensu się rozwodzić nad tym tematem na tym wątku...ale jakoś swiadomosć ludzi nie związanych z medycyną z tym co ja słuchałam na wykładach zmusza mnie do tego aby niwelować jakieś hmmm teorie niesprawdzone

[stoki]

hej

witam Was wszystkie. do tej pory tylko przeglądałam fora na wizażu, jednak dziś podjęłam wielką decyzję o odchudzaniu i liczę, że tutaj, z Wami pójdzie mi to łatwiej i sympatyczniej

pora co prawda bardzo kiepska, bo w czwartek jadę na wesele+poprawiny, a w niedzielę na komunię, ale tak naprawdę ZAWSZE jest zły czas, czy nie mam racji? ;] będę ćwiczyć silną wolę.

mam 169cm wzrostu, ważę 64kg, niby BMI ok, ale mam oponkę znacznych rozmiarów, pokaźne uda i pupę. i to właśnie ta oponka i wizja poobcieranych latem ud przy noszeniu spódniczki zadecydowała..

wcześniej odchudzałam się z sukcesem w liceum, ale wtedy wymarzoną wagą było 50kg, teraz patrzę realniej, 56 byłoby myślę ok.


co do ćwiczeń - jazda na rowerze i sprawdzone ćwiczenia w domu, wróciłam do nich już 2 dni temu.

zjadłam dziś jajko na miękko, kromkę ciemnego chleba z białym serem i dżemem (śniadanie), na obiad pokaźną sałatkę z sałaty, pomidorów, ogórka, papryki zielonej i mozzarelli. na wczesną kolację 3 łyżki sałatki z majonezem i kromkę ciemnego chleba, w międzyczasie jeszcze małe jabłko. menu na jutro jeszcze nie ustalone.

a teraz jest 20.20, ostatnio jadłam chwilę przed 18 i zapijam głód drugą już herbatą. AAAA!!! poproszę jakieś słowa otuchy :/

[OliwiaAnita]

Napisane przez stoki

hej

witam Was wszystkie. do tej pory tylko przeglądałam fora na wizażu, jednak dziś podjęłam wielką decyzję o odchudzaniu i liczę, że tutaj, z Wami pójdzie mi to łatwiej i sympatyczniej

pora co prawda bardzo kiepska, bo w czwartek jadę na wesele+poprawiny, a w niedzielę na komunię, ale tak naprawdę ZAWSZE jest zły czas, czy nie mam racji? ;] będę ćwiczyć silną wolę.

mam 169cm wzrostu, ważę 64kg, niby BMI ok, ale mam oponkę znacznych rozmiarów, pokaźne uda i pupę. i to właśnie ta oponka i wizja poobcieranych latem ud przy noszeniu spódniczki zadecydowała..

wcześniej odchudzałam się z sukcesem w liceum, ale wtedy wymarzoną wagą było 50kg, teraz patrzę realniej, 56 byłoby myślę ok.


co do ćwiczeń - jazda na rowerze i sprawdzone ćwiczenia w domu, wróciłam do nich już 2 dni temu.

zjadłam dziś jajko na miękko, kromkę ciemnego chleba z białym serem i dżemem (śniadanie), na obiad pokaźną sałatkę z sałaty, pomidorów, ogórka, papryki zielonej i mozzarelli. na wczesną kolację 3 łyżki sałatki z majonezem i kromkę ciemnego chleba, w międzyczasie jeszcze małe jabłko. menu na jutro jeszcze nie ustalone.

a teraz jest 20.20, ostatnio jadłam chwilę przed 18 i zapijam głód drugą już herbatą. AAAA!!! poproszę jakieś słowa otuchy :/

witam i trzymam kciuki ja jestem 1 cm niższa od ciebie a dążę do takiej samej wagi jak Ty czyli do 56kg a ważę obecnie 59...niby tylko 3 kg ale jak to dużo

[zjedzmniebejbe]

Dołączę się.. mogę? ;C

Zaczynam od jutra, mam nadzieję, że tak jak koleżanka wyżej, mogę liczyć na Waszą pomoc..
Powiem wprost - jest kiepsko.. 170cm, 63 kg.
Mam szerokie i masywne kości, super wielkie i szerokie biodra, za to biust.. malutki. Grube uda i oooolbrzymia pupa.
Brzuch - płaski, lecz z oponkami. Ramiona szczupłe i łydki też niczego sobie ;P

3mam kciuki za wszystkie dziewczyny!
Chwalcie sie każdym najmniejszym sukcesem - bo to zagrzwa do dalszej walki!!!!!!

[stoki]

Jak fajnie, że taki szybki odzew zaraz wychodzę do kina, więc moje myśli odejdą może wreszcie od tematu jedzenia

[Marzeniatko]

witam wszystkie nooowe |

[krolowaa]

witam wszystkie nowe dziewczyny!
kilka dni mnie nie było ,wyjechłam na wies do szwagierki odpocząc,tam oczywiscie imprezy ,było fajnie ale piwa sie wypiło za wszystkie czasy!

[Marzeniatko]

Napisane przez krolowaa

witam wszystkie nowe dziewczyny!
kilka dni mnie nie było ,wyjechłam na wies do szwagierki odpocząc,tam oczywiscie imprezy ,było fajnie ale piwa sie wypiło za wszystkie czasy!

no to nie ładnie
alkohol na diecie, be'be

[stoki]

Eh, errata... zrobiłam dziś 1. ważenie, okazało się, że punkt startowy to 64,5kg nie 64 :/

Zjedzmniebejbe - chyba mamy podobną sylwetkę. Mojego biustu bardziej nie ma niż jest i obawiam się, żeby nie ubyło go jeszcze bardziej, bo z doświadczenia wiem, że tam akurat szybko ubywa centymetrów.

Czy da się tego jakoś uniknąć??

[claudia.kk]

stoki raczej się nie da;/ Ejjj kurcze. Jak niby jest mniej na wadze to jakiś większy brzuch mam <lol2> . Już się pogubiłam.

[Marzeniatko]

Napisane przez stoki

Eh, errata... zrobiłam dziś 1. ważenie, okazało się, że punkt startowy to 64,5kg nie 64 :/

Zjedzmniebejbe - chyba mamy podobną sylwetkę. Mojego biustu bardziej nie ma niż jest i obawiam się, żeby nie ubyło go jeszcze bardziej, bo z doświadczenia wiem, że tam akurat szybko ubywa centymetrów.

Czy da się tego jakoś uniknąć??

nie, chyba się nie da..

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez claudia.kk

stoki raczej się nie da;/ Ejjj kurcze. Jak niby jest mniej na wadze to jakiś większy brzuch mam <lol2> . Już się pogubiłam.

Brzuch nie jest większy, tylko możliwe że jest 'nadęty' ( tak jak mają murzynki w afryce.. ) - to do zmniejszenia ilości pokarmu.. Ja też tak mam ; )

Walczymy z każdym centymetrrrrrem

[ekstrawagancja]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Walczymy z każdym centymetrrrrrem

zgadza się

[Marzeniatko]

Napisane przez ekstrawagancja

zgadza się

ja tysz walczę!

[Agata1983]

Witam wszystkie nowe Dziewczyny

No tak to już niestety jest- lato za pasem, a tu waga ciągle z uporem maniaka pokazuje za dużo... Powiem Wam, że mi świadomość tego, że nie jestem sama (pechowo jestem chyba "najobfitsza" w moim towarzystwie i źle się z tym czuję), że Wy też się borykacie z problemem swojej wagi, bardzo mnie na duchu podtrzymuje. Dzięki

[Marzeniatko]

Napisane przez Agata1983

Witam wszystkie nowe Dziewczyny

No tak to już niestety jest- lato za pasem, a tu waga ciągle z uporem maniaka pokazuje za dużo... Powiem Wam, że mi świadomość tego, że nie jestem sama (pechowo jestem chyba "najobfitsza" w moim towarzystwie i źle się z tym czuję), że Wy też się borykacie z problemem swojej wagi, bardzo mnie na duchu podtrzymuje. Dzięki

ahh, coś o tym wiem, dobrze będzie Agatko

[justyna2639]

widze ze tu ciekawe tematy sa poruszane jesli moge to sie dolacze ja mam 168 cm wzrostu i waze ok 67 kilo, no a do wakacji chcialabym troche zrzucic, szczegolnie pupe i nogi...
heh to teraz mozna sie policytowac kto jest najobfitszy...

[Marzeniatko]

Napisane przez justyna2639

widze ze tu ciekawe tematy sa poruszane jesli moge to sie dolacze ja mam 168 cm wzrostu i waze ok 67 kilo, no a do wakacji chcialabym troche zrzucic, szczegolnie pupe i nogi...
heh to teraz mozna sie policytowac kto jest najobfitszy...

o i tu tez się spotkamy
przyłączaj, Justynko, pewnie, że tak

póki co ja lecę się uczyć, bo później będę biegać to czasu zabraknie,
trzymajcie się kochane

[wariacja]

jeżeli mogę to ja też chciałabym się przyłączyć mam 155cm i ważę ok. 52kg. chciałabym zrzucic kilka kilo do wakacji najbardziej brzuch oraz pośladki

[Marzeniatko]

Napisane przez wariacja

jeżeli mogę to ja też chciałabym się przyłączyć mam 155cm i ważę ok. 52kg. chciałabym zrzucic kilka kilo do wakacji najbardziej brzuch oraz pośladki

pewnie, przyłączaj

[justyna2639]

Napisane przez Marzeniatko

o i tu tez się spotkamy
przyłączaj, Justynko, pewnie, że tak

póki co ja lecę się uczyć, bo później będę biegać to czasu zabraknie,
trzymajcie się kochane

heh no tak
no to widze ze kilka osob tez sie dolaczylo jak ja to dobrze teraz napewno nam sie uda

[stoki]

Widać, że wiosenne słoneczko mobilizuje

A teraz poradźcie mi - jak utrzymać dietę podczas wesela? Jadę na wesele w czwartek, to będzie dopiero 5 dzień diety. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to w 100% możliwe, ale mimo wszystko chciałabym się ograniczać, nie narażając się na komentarze innych. Normalnie na diecie nie jem nic po 18, ale o tej godzinie dopiero zacznie się wesele. Biorąc pod uwagę, że impreza zakończy się późno w nocy, a może i nad ranem myślę, że mogę sobie tę godzinę przesunąć, ale o ile, jak myślicie? Czy może byłyście w takiej sytuacji i wybrnęłyście inaczej?

I jak to jest z kalorycznością alkoholu? Tylko "czysta" bez słodkich rozcieńczaczy?

Pozdrawiam wszystkie dzielnie walczące z każdym centymetrem

[justyna2639]

mi sie wydaje ze mozesz spokojnie jesc, moze nie wszystko ale wazne zeby z umiarem. wiadomo ze na weselu chce sie duzo rzeczy sprobowac, to normalne ale nie przesadzaj z iloscia, a i staraj sie tanczyc i ruszac zeby chociaz w malej czesci spalic to co zjesz.
a drugiego dnia po weselu mozesz byc dla siebie troche bardziej surowa jesli poczujesz ze przesadzilas.
co do alkoholu to niestety nie wiem, ja nie pije wcale

[Marzeniatko]

Napisane przez stoki

Widać, że wiosenne słoneczko mobilizuje

A teraz poradźcie mi - jak utrzymać dietę podczas wesela? Jadę na wesele w czwartek, to będzie dopiero 5 dzień diety. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to w 100% możliwe, ale mimo wszystko chciałabym się ograniczać, nie narażając się na komentarze innych. Normalnie na diecie nie jem nic po 18 ?!?!, ale o tej godzinie dopiero zacznie się wesele. Biorąc pod uwagę, że impreza zakończy się późno w nocy, a może i nad ranem myślę, że mogę sobie tę godzinę przesunąć, ale o ile, jak myślicie? Czy może byłyście w takiej sytuacji i wybrnęłyście inaczej?

I jak to jest z kalorycznością alkoholu? Tylko "czysta" bez słodkich rozcieńczaczy?

Pozdrawiam wszystkie dzielnie walczące z każdym centymetrem

droga odchudzająca się wiżanko

wiadomo, na weselu jak to na weselu, nie powiesz:
'ej, kelner! przynieś mi szaszłyki z odtłuszczonym serem! a i herbatę ze słodzikiem'
no to paranoja, po prostu:
a. nie jesz dużo, ale z ograniczeniami
b. nie jesz b. kalorycznych rzeczy, ale wiadmo kawałek torta za parę młodą możesz
c. z alkoholem to jest tak, że lepiej wino, niż piwo. lepiej wino, czy wódkę.
jak będziesz miała taką możliwość, to czerwone wino będzie najlepsze.
d. szalej i tańcz, a spalisz wszystkie kalorie
i miłej zabawy życzę


a i jeszcze pozwolę sobie skorygować Twoja wypowiedź.
jedzenie do 18 to mit, mit, mit, mit, mit, mit, mit ILE TRZEBA JESZCZE POWTARZAĆ?!

jedząc do 18, spowalnia sie metabolizm!!!!
je się:
a. 2-3 godziny przed snem
b. niektórzy nawet godzinkę przed snem, wszamają sobie serek wiejski, bo ma dużo białka i NIE TYJĄ.


taki dobry sposób, na nie podjadanie to po prostu:
nie siedzenie przy stole aleee szalenie na parkiecie i tyle, nie przejmuj się, przecież to nie Twoja wina, że wesele jest a męczyć się, to lepiej nie iść wcale.
jedz mniej, tańcz i baw się dobrze

[stoki]

Napisane przez Marzeniatko

a i jeszcze pozwolę sobie skorygować Twoja wypowiedź.
jedzenie do 18 to mit, mit, mit, mit, mit, mit, mit ILE TRZEBA JESZCZE POWTARZAĆ?!

jedząc do 18, spowalnia sie metabolizm!!!!
je się:
a. 2-3 godziny przed snem
b. niektórzy nawet godzinkę przed snem, wszamają sobie serek wiejski, bo ma dużo białka i NIE TYJĄ.


taki dobry sposób, na nie podjadanie to po prostu:
nie siedzenie przy stole aleee szalenie na parkiecie i tyle, nie przejmuj się, przecież to nie Twoja wina, że wesele jest a męczyć się, to lepiej nie iść wcale.
jedz mniej, tańcz i baw się dobrze

to mnie zaskoczyłaś z tym, ze niejedzenie po 18 to mit, z wyjątkiem osób zasypiających o 21

ogólnie pocieszyłyście mnie, że pójście na wesele nie oznacza od razu zniszczenia diety.. głupio byłoby zniweczyć pierwsze rezultaty ;]

muszę Wam się przyznać, że w piątek kupiłam sukienkę na poprawiny (bo poprawiny też będą.. 2 razy będę wiedziona na pokuszenie..), ku mojemu zdziwieniu w rozmiarze L, gdyż M opinała się na brzuchu i miałam problemy z zapięciem.. Lka jeży w szafie z nieodciętą metką, może przejdę się w środę przejść sprawdzić, czy jest jakaś poprawa i wymienię na mniejszą.........

wiem, wiem.. naiwnie po tak krótkim czasie.. choć w moim przypadku brzuszek dość szybko ulega wklęśnięciu ;]

buźka dla wszystkich

[Agata1983]

Właśnie- z tym jedzeniem po 18- też mi się zdaje, że chodzi o to, żeby się nie najeść i iść od razu spać.

Co do wesela: ja też byłam kiedyś podczas "dietowania" na weselu. I na przykład zjadłam mięso bez ziemniaków- zamiast nich pałaszowałam sałatę z pomidorami. Gdy podano po północy strogonowa, zjadłam go bez pieczywa. Tortu kawałek trzeba zjeść, można wziąć mały lub połowę.

I, jak pisała Marzenka, tańcz i szalej, a spalisz wszystko (albo znaczną część).

I nie myśl ciągle o tym, że "nic mi nie wolno zjeść i wypić"- wolno Ci prawie wszystko, tylko z umiarem! Wiadomo, że nie będziesz jadła tak codziennie, ale od święta myślę, że nie zaszkodzi

Miłej zabawy

[OliwiaAnita]

Napisane przez stoki

Eh, errata... zrobiłam dziś 1. ważenie, okazało się, że punkt startowy to 64,5kg nie 64 :/

Zjedzmniebejbe - chyba mamy podobną sylwetkę. Mojego biustu bardziej nie ma niż jest i obawiam się, żeby nie ubyło go jeszcze bardziej, bo z doświadczenia wiem, że tam akurat szybko ubywa centymetrów.

Czy da się tego jakoś uniknąć??

kurde a ja w ogóle nie mam problemu z biustem podczas chudnięcia ... niby dobrze, aczkolwiek mój rozmiar 75D chętnie bym zamieniła na 75 C

[lolly_girl]

Napisane przez OliwiaAnita

kurde a ja w ogóle nie mam problemu z biustem podczas chudnięcia ... niby dobrze, aczkolwiek mój rozmiar 75D chętnie bym zamieniła na 75 C

ja też 75D i się bardzo z tego cieszę