wiosenne oczekiwania (prrrawie)narzeczonych .....cz.9!

[santom]

no no, rozumiem tylko wydaje mi sie to nie zgodne z prawem, bo za kazda wykonana prace nalezy sie zaplata, a my swoja praca mamy wklad w jakis tam rozwoj firmy i firma czerpie na nas korzysci. do momentu kiedy mamy za to zaplacone to ok, ale jesli domagaja sie zwrotu kosztow(ok rozumiem koszty dojazdu czy badan, ale nie za prace) to juz dla mnie jest dziwne... no ale ja sie moge nie zgadzac z zyciem, a jesli jest naprawde taka ustawa, a wychodzi na to, zejest( oczywiscie zapytam jeszcze w urzedzie jak oni do tego podchodza) to nawet w reke nie wezme tego skierowania, bo nie bede tracic czasu na jakis wyzyskiwaczy i juz mnie wiecej w UP nie zobaczaja ich do szczescia nie potrzebuje, a rejestrowalam sie tam z nadzieja, ze bajki jakie te urzedy sa wstretne sa tylko bajkami i rzeczywiscie pomagaja znalezc prace.

[jlys]

studi chętnie bym się podzieliła , ale za późno przeczytałam i już zjedzone
Miss pisałam już jak dołączałam tutaj , ale Ciebie wtedy nie było więcja mam nowtwór żołądka (a raczje mialam ponieważ wycięto mi żołądek i mam ''odtworzony''z jelita i na tym można powiedzieć , polega niepełnosprawność moja (więc dlatego byłam zla informacja , ze moga mi zmniejszyc stopien-żołądek przecież mi nie odrósł...)no i caly czas mam przerzuty na wątrobie , które już byly wicnane ale niestety wrocily , ale sobiedzą na wątrobie i na szczęście nie rosną :P, no i wiadomo , jak to przy chorobie mam różne inne problemy , i choroby współistniejące m.in różne dolegliwości spowodwane chemią jaką biorę itp

[katarzynka013]

Napisane przez jlys

studi chętnie bym się podzieliła , ale za późno przeczytałam i już zjedzone
Miss pisałam już jak dołączałam tutaj , ale Ciebie wtedy nie było więcja mam nowtwór żołądka (a raczje mialam ponieważ wycięto mi żołądek i mam ''odtworzony''z jelita i na tym można powiedzieć , polega niepełnosprawność moja (więc dlatego byłam zla informacja , ze moga mi zmniejszyc stopien-żołądek przecież mi nie odrósł...)no i caly czas mam przerzuty na wątrobie , które już byly wicnane ale niestety wrocily , ale sobiedzą na wątrobie i na szczęście nie rosną :P, no i wiadomo , jak to przy chorobie mam różne inne problemy , i choroby współistniejące m.in różne dolegliwości spowodwane chemią jaką biorę itp

zycie jest czasem skomplikowane;/
jak sobie radzisz ? nie mozesz jesc wszystkiego prawda?

[studi]

Napisane przez rudy_moniq

z tym stażem to jest tak:
podejmując staż musisz podpisać oświadczenie w którym jest napisane, że zwracasz koszty stażu jeśli zrezygnujesz, nie zwracasz kasy tylko wtedy jeśli masz na to zaświadczenie od lekarza (jakaś nagła choroba) lub idziesz do pracy, i wtedy w ciagu 7dni musisz im donieść papier o zatrudnieniu... jak będę w domu to dokładnie zacytuję to oświadczenie

ja żadnego oświadczenia nie podpisywałam,ale tak jak mówię co PUP to inne zasady, u mnie dziewczyna nie zwracała kasy za staż, tu katarzynka podaje iny przykład, więc każdy PUP się rządzi swoimi prawami..nich się jeszcze Kamea wypowie ona jest na stażu-jak to u niej wygląda
Poza tym wydaje mi się,ze jak ktoś zrezygnuje ze stażu a rzecz pracy to nie powinien być obciążany kosztami-bo niby z jakiej racji-w końcu dostał pracę-ja to tak rozumiem

Napisane przez jlys

studi chętnie bym się podzieliła , ale za późno przeczytałam i już zjedzone

ale jesteś niedobrazapamiętam to sobie
a ja byłam na zakupach, umyłam dwa okna,i własnie zasiadam do wizażu

[katarzynka013]

Napisane przez studi

ja żadnego oświadczenia nie podpisywałam,ale tak jak mówię co PUP to inne zasady, u mnie dziewczyna nie zwracała kasy za staż, tu katarzynka podaje iny przykład, więc każdy PUP się rządzi swoimi prawami..nich się jeszcze Kamea wypowie ona jest na stażu-jak to u niej wygląda
Poza tym wydaje mi się,ze jak ktoś zrezygnuje ze stażu a rzecz pracy to nie powinien być obciążany kosztami-bo niby z jakiej racji-w końcu dostał pracę-ja to tak rozumiem
[/color]
ale jesteś niedobrazapamiętam to sobie
a ja byłam na zakupach, umyłam dwa okna,i własnie zasiadam do wizażu

dokladnie, zasada jakas tam jest ale jak to wyglada zalezy od UP najprawdopodobniej.

[201606201204]

Idę rozwiesić pranie, a potem odkurzyć trzeba jeszcze.

[jlys]

studi nastepnym razem w 1 kolejnosci pomyśle o Tobie
katarzynka to już 5 rok więc nie jest źle . Nie mogłam wszystkiego na początku teraz jem praktycznie wszystko ale muszę uważać nie jest zle jak widać hamburgery jem

[katarzynka013]

Napisane przez jlys

studi nastepnym razem w 1 kolejnosci pomyśle o Tobie
katarzynka to już 5 rok więc nie jest źle . Nie mogłam wszystkiego na początku teraz jem praktycznie wszystko ale muszę uważać nie jest zle jak widać hamburgery jem

to dobrze obyś czuła sie dobrze caly czas.


Uciekam po TŻ na dworzec
milego, dnia i milego weekendu

[jlys]

to się proszę nacieszyć narzeczonym przez weekend pa

[paczek1990]

Dzień dobry wstałam, spakowałam wszystko na zajęcia i niebawem muszę jechać na uczelnie..buu dzis mamy kolosaa że to an auli to sie chyba uduszę bo tam jest tak suche powietzre ze coś okropnego..a mnie dalej dusi...

Sylvi 30str to już cos
Gaja wiadomo ze domek to ejst coś pięknego, ja może nie mieszkam koło lasu ale komfort jest ale niestety nie stać ans na domek, wiec tak jak Wy zaczniemy od mieszkania-może kiedyś jak będą pieniadze coś sobie wybudujemy:roll eyes:
moim nie mają nic przeciwko żeby Tż u Nas zamieszkał, ale on nie chce i koniec-woli wziać kredyt i go spłacać tyle lat niż mieć spokój..a warunki by byłymam nadzieję, ze ejszcze zmieni zdanie...
Santom beznadziejna sytuacja..jedź do UP dowiedz sie na ile ten staż itd. Ewentualnie jak dasz rade a dali by Ci półroczny-weź go i najwyżej zrezygnujesz przed wyjazdem za granicę
Truskaweczka ja pierwsze słyszę o oddawaniu kasy za staz u mnie była informacja ze jeśli zrezygnuje to zwracam koszty dojazdu i badań
Jlys super
Katarzynka miłego weekendu

[studi]

a hamburgery jak robiliście-podzielisz się przepisem?

[jlys]

nie mam przepisu bo to z jakiejś ksiązki z domu tżta , ale kotleciki to z mięsa wołowego mielonego
w internecie napewno przepisy są

[201606201204]

Napisane przez paczek1990

Gaja wiadomo ze domek to ejst coś pięknego, ja może nie mieszkam koło lasu ale komfort jest ale niestety nie stać ans na domek, wiec tak jak Wy zaczniemy od mieszkania-może kiedyś jak będą pieniadze coś sobie wybudujemy:roll eyes:
moim nie mają nic przeciwko żeby Tż u Nas zamieszkał, ale on nie chce i koniec-woli wziać kredyt i go spłacać tyle lat niż mieć spokój..a warunki by byłymam nadzieję, ze ejszcze zmieni zdanie...

Ja tam nie dziwię, że woli wziać kredyt i mieszkać na swoim. To że zamieszkacie z Twoimi rodzicami nie jest wcale jednoznaczne ze spokojem. Ja wychodzę z założenia, że dwie rodziny pod jednym dachem to za dużo. Ja mam dobre stosunki z "teściami", ale w życiu nie chciałabym z nimi mieszkać, bo wiem że te stosunki by się zepsuły. Mimo, że oni mają domek. Poza tym patrzysz ze swojej perspektywy, ale to Twoi rodzice więc może dobrze się dogadujecie, a Twój Tż zawsze będzie nie na swoim.

[studi]

no ja mieszkam w domku, ciężko by mi było się teraz przenieść do bloku, chyba bym się czuła jak lew w klatce...mimo,ze zawsze jest coś do zrobienia to bardzo doceniam to,że mogę sobie wyjść latem na trawkę i pogrzebać w kwiatkach...Ale budowa domu dla młodych ludzi to kolosalne koszty, których ja bym nie udźwignęła, nawet gdyby mi ktoś sprezentował działkę

[jlys]

ja się zwijam bo muszę trochę pokój mój doprowadzić do ładu a potem jade z mama na jakieś zakupy. Będe potem

[201606201204]

Ja sama mam duże obawy jeśli chodzi o kredyt, ale bez tego nie zaczniemy niczego. W sumie z powodu pracy D. to budowa jest jedynym rozwiązaniem.
Kiedyś wynajmę swoje mieszkanie, to będzie na raty kredytu. Zawsze jakieś odciążenie. Plusem domku jest to, że nie trzeba płacić tego komornego, które potrafi być kolosalne...

[paczek1990]

Isabelle a no nie jest powiedziane że spokój- wiadomo-Tż rozumiem bo mimo ze maja dobre stosunki jak mówi-czułby się "dziwnie", poza tym zero prywatności. Jednak nie mowie, żeby od razu mieszkać z nimi na stale, tylko 2/3lata żeby odłożyć trochę kasy, no ale skoro Tż nie chce to przecież nie będę naciskać
co do wynajmu mieszkania-dobry pomył-odciąży Was a fakt faktem czynsze potrafią być zabójcze...
Jlys miłego dnia

idę się ubrać i jadę na uczelnię): miłego dnia wszystkim

[201606201204]

Nie ma nikogo to chyba zmykam.

[rudy_moniq]

santom mam nadzieję, że wszystko zakończy się z korzyścią dla Ciebie absolutnie nie chcałam Ci podcinać skrzydeł moją wypowiedzią, tylko powiedziałam jak jest u mnie, bo przecież warto wiedzieć mam nadzieję, że u Ciebie są bardziej wyrozumiali urzędnicy i jeśli z góry powiesz im jaka jest Twoja sytuacja to zrozumieją to i pozwolą popracować 3miesiące

jeśli chodzi o rozterki 'mieszkanie vs. dom' zdecydowanie odpowiadam: DOM, DOM, DOM przez 18 lat mieszkałam w bloku, od 7lat w domku jednorodzinnym a różnica jak między niebem a ziemią... z początku wiadomo po przeprowadzce trochę nieswojo, teraz nie wyobrażam sobie inaczej
impreza czy słuchanie muzy o północy nie są problemem, nie mówiąc już o odgłosach podczas rrr a to że jest dalej do centrum? phi tam, kwestia przyzwyczajenia i tak mam blisko, mieszkam tuż za tabliczką 'Warszawa'

oczywiście inna kwestia czy będzie stać mnie na dom w przyszłości, moi rodzice przez 15 lat mieli życie pełne wyrzeczeń, zero wakacji, brak porządnego auta itp., ale opłacało się natomiast wiem, że nawet jakby ja sie tak starała to nie dam rady kupić nawet działki, bo odpowiednie zarobki osiągnęłabym może za 10 lat... więc pewnie zostanę przy mieszkaniu które mi zostało i z którego bardzo sie cieszę
zobaczymy jak to będzie
tak czy siak, jeżeli mam możliwość życia bez kredytu posiadam niecny plan oszczędzania dla przyszłych pokoleń np. odkładając 200zł/miesięcznie przez 25 lat otrzymujemy kwotę 60tys.zł i fajnie tak dać swojemu dzieciakowi coś na start jak np. sie ochajta a to tylko 200zł, a przecież zawsze można więcej albo kolejne mieszkanie kupić
generalnie łatwiej jest mieć coś swojego i wypracowywać coś dla dzieci niż samemu od zarodka się produkować tak myślę

ale wypracowanie napisałam... sory

[santom]

Napisane przez rudy_moniq

santom mam nadzieję, że wszystko zakończy się z korzyścią dla Ciebie absolutnie nie chcałam Ci podcinać skrzydeł moją wypowiedzią, tylko powiedziałam jak jest u mnie, bo przecież warto wiedzieć mam nadzieję, że u Ciebie są bardziej wyrozumiali urzędnicy i jeśli z góry powiesz im jaka jest Twoja sytuacja to zrozumieją to i pozwolą popracować 3miesiące

jeśli chodzi o rozterki 'mieszkanie vs. dom' zdecydowanie odpowiadam: DOM, DOM, DOM przez 18 lat mieszkałam w bloku, od 7lat w domku jednorodzinnym a różnica jak między niebem a ziemią... z początku wiadomo po przeprowadzce trochę nieswojo, teraz nie wyobrażam sobie inaczej
impreza czy słuchanie muzy o północy nie są problemem, nie mówiąc już o odgłosach podczas rrr a to że jest dalej do centrum? phi tam, kwestia przyzwyczajenia i tak mam blisko, mieszkam tuż za tabliczką 'Warszawa'

oczywiście inna kwestia czy będzie stać mnie na dom w przyszłości, moi rodzice przez 15 lat mieli życie pełne wyrzeczeń, zero wakacji, brak porządnego auta itp., ale opłacało się natomiast wiem, że nawet jakby ja sie tak starała to nie dam rady kupić nawet działki, bo odpowiednie zarobki osiągnęłabym może za 10 lat... więc pewnie zostanę przy mieszkaniu które mi zostało i z którego bardzo sie cieszę
zobaczymy jak to będzie
tak czy siak, jeżeli mam możliwość życia bez kredytu posiadam niecny plan oszczędzania dla przyszłych pokoleń np. odkładając 200zł/miesięcznie przez 25 lat otrzymujemy kwotę 60tys.zł i fajnie tak dać swojemu dzieciakowi coś na start jak np. sie ochajta a to tylko 200zł, a przecież zawsze można więcej albo kolejne mieszkanie kupić
generalnie łatwiej jest mieć coś swojego i wypracowywać coś dla dzieci niż samemu od zarodka się produkować tak myślę

ale wypracowanie napisałam... sory

nawet nie pomysklalam o zadnym podcinaniu skrzydel, spokojnie
jestem tylko zla na Pup, ze sie obudzili dopiero wtedy,kiedy ja ich juz nie potrzebuje ale tak jak napisalam: jesli beda problemy, to niech mnie wykresla z bezrobotnych i bedzie po problemie dam rade
a co do mieszkania w bloku i domku tez stwierdzam : nie ma co porownywac, bo tu nie ma porownania domek domek, domek;D
zwijam sie dziewusie do szczecina, i ak jeden wyklad juz mi przepadl, bo mialam jechac wczesniej ajcccc nic tam papa

[201606201204]

Napisane przez rudy_moniq

tak czy siak, jeżeli mam możliwość życia bez kredytu posiadam niecny plan oszczędzania dla przyszłych pokoleń np. odkładając 200zł/miesięcznie przez 25 lat otrzymujemy kwotę 60tys.zł i fajnie tak dać swojemu dzieciakowi coś na start jak np. sie ochajta a to tylko 200zł, a przecież zawsze można więcej albo kolejne mieszkanie kupić
generalnie łatwiej jest mieć coś swojego i wypracowywać coś dla dzieci niż samemu od zarodka się produkować tak myślę

ale wypracowanie napisałam... sory

My też chcielibyśmy dać coś dzieciom na dorosłe życie. jedna kawalerka będzię, drugą mam nadzieję kiedyś uda się kupić. Ewentualnie jakiś kawałek ziemi.
Nam nie jest łatwo, więc żeby chociaż dzieciom było.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Uciekam się szykować i do D. Miłego popołudnia!

[_kamea_]

Napisane przez studi

santom jeśli uzasadnisz,że rezygnujesz ze stażu na rzecz pracy tym bardziej nie będziesz musiała oddawać kasy

Jak znajdziesz pracę, wystarczy to udokumentować w UP i kończysz staż z dnia na dzień - bez jakiś zwrotów kasy itp. Bedąc na stażu cały czas jesteś osobą bezrobotna, więc masz prawo i obowiązek () szukać cały czas pracy...

Napisane przez katarzynka013

mam identyczna sytuacje, a ostatnio sie klocilam z pania w UP bo mi powiedziala ze jak mnie stac zeby sie uczyc to po co sie pytam o prace, skoro i tak nie moge pracowac caly tydzien.

Wszystkie PUPy nie różnią się jednym - "miłą" obsługą

Napisane przez jlys

studi nastepnym razem w 1 kolejnosci pomyśle o Tobie
katarzynka to już 5 rok więc nie jest źle . Nie mogłam wszystkiego na początku teraz jem praktycznie wszystko ale muszę uważać nie jest zle jak widać hamburgery jem

Podziwiam Cię... ja wiem, że chyba nie dałabym rady psychicznie

[rudy_moniq]

Napisane przez Isabelle_

My też chcielibyśmy dać coś dzieciom na dorosłe życie. jedna kawalerka będzię, drugą mam nadzieję kiedyś uda się kupić. Ewentualnie jakiś kawałek ziemi.
Nam nie jest łatwo, więc żeby chociaż dzieciom było.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Uciekam się szykować i do D. Miłego popołudnia!

dokładnie zawsze rodzce chcą żeby dzieciom było lżej
również miłego popołudnia życzę
jeszcze godzina pracy i ... WEEKEND
wracam do Was w nocy pa

[netali]

czesc Kochane
cos tu dzisiaj cichutko
w sprawie PUPu sie nie wypowiem, bo niestety nie mam doswiadczenia ale tez mi sie to dziwne wydaje, zeby ludziom kase zabierac za wykonana prace...

A cd dom, czy mieszkanie.. ciężko jednoznaznie stwierdzić ja jestem typowym mieszczuchem i nie przeszkadza mi hałas za oknem - wręcz przeciwnie jak jest zbyt cicho to nie potrafię zasnąć ale z drugiej strony tak jak piszecie.. przestrzeń, ogródek.. to są rzeczy, któro trudno zastąpić

zabieram się za licenjcat bo się jednak sam nie napisze gdyby którejś przyszły na myśl jakieś zboczone programy podpatrzone ostatnio w tv to poproszę o cynk śniło mi się już nawet dziś, że promotor zmienił mi temat, bo stwierdził że nie jestem w stanie napisać tej pracy na razie chyba zostanę przy opisaniu jerrego springera, rozmów w toku i jakiegoś serialu..

udanego weekendu wszystkim

[rudy_moniq]

Napisane przez netali

zabieram się za licenjcat bo się jednak sam nie napisze gdyby którejś przyszły na myśl jakieś zboczone programy podpatrzone ostatnio w tv to poproszę o cynk śniło mi się już nawet dziś, że promotor zmienił mi temat, bo stwierdził że nie jestem w stanie napisać tej pracy na razie chyba zostanę przy opisaniu jerrego springera, rozmów w toku i jakiegoś serialu..

udanego weekendu wszystkim

maaatrko a kiedy ja mgr napiszę chyba muszę brać z Was przykład Dziewczyny... macie na mnie dobry wpływ

co do programów: na TV Puls wieczorem koło 23 leci czasem 'Goło i wesoło' czyli ukryta kamera, w której widz jest zaskakiwany głównie tym, że jakaś panienka prosi go o pomoc a następnie spada z niej całe ubranie albo sama sie rozbiera zaskakując przechodniów
generalnie wygląda to tak, że panie się oburzają i zasłaniają partnerom oczy (jeżeli są z takowymi) a panowie głównie się cieszą i czerwienią nie odrywając wzroku od gołej panienki... ciekawe zjawisko, co nie?
generalnie na TV4 w okolicy północy często puszczają jakieś seriale erotyczne, a tak to nie wiem
jak nie mam kablówki tylko 10 kanałów to wszystko wiem kiedy co jest hehe choć nie przepadam za TV

dobra już serio lecę paaa

[aluniaaaaa]

Napisane przez jlys

Dzięki Wam za wsparcie tak btw Idę wcinać z tżtem hamburgery naszej roboty

A wiesz, ze u nas jak cos sie robi samemu to sie przepis podaje?

Ale widze, ze juz napisalas, ze nie masz

Napisane przez netali

zabieram się za licenjcat bo się jednak sam nie napisze gdyby którejś przyszły na myśl jakieś zboczone programy podpatrzone ostatnio w tv to poproszę o cynk śniło mi się już nawet dziś, że promotor zmienił mi temat, bo stwierdził że nie jestem w stanie napisać tej pracy na razie chyba zostanę przy opisaniu jerrego springera, rozmów w toku i jakiegoś serialu..

udanego weekendu wszystkim

Zboczony serial mowisz? Moze wez pod lupe Californication z tym gosciem z Archwim X? On tam ciagle rrruje

T. byl u mnie pogadalismy, wieżę sobie kupil i jutro bedziemy podlaczac! A ja jutro w koncu na paznokcie jade, juz sie doczekac nie moge!

A dzisiaj w pracy mialam duzo zajec - niszczylam papiery w niszczarce (oczywiscie musialam cos zepsuc kartka tak sie glupio zgiela, ze niszczarka przestala dzialac, jeden inżynier musial mi pomoc ), potem pisalam papiery do roznych ludzi, ze zmiana VATu i musialam liczyc a nienawidze takich rzeczy, a potem drukowalam tabelke i zrobilam piekna strone tytulowa i jestem z siebie dumna

A co tak tu cicho? Wszystkie prace pisza?

[baby montana]

Napisane przez kinia860

paczek od samych prezesow i dyrektorow .

no bez przesady, moja koleżanka dostała pracę asystenki i będzie 5800 brutto zarabiać....

Napisane przez jlys

studi nastepnym razem w 1 kolejnosci pomyśle o Tobie
katarzynka to już 5 rok więc nie jest źle . Nie mogłam wszystkiego na początku teraz jem praktycznie wszystko ale muszę uważać nie jest zle jak widać hamburgery jem

o rany, dobrze się trzymasz w takim razie. podziwiam
ja miałam kiedyś nadżerkę żołądka i jak sobie przypomnę jak to bolało...brrr...do dzisiaj uważam na jedzenie.

Napisane przez netali

czesc Kochane
cos tu dzisiaj cichutko
w sprawie PUPu sie nie wypowiem, bo niestety nie mam doswiadczenia ale tez mi sie to dziwne wydaje, zeby ludziom kase zabierac za wykonana prace...

A cd dom, czy mieszkanie.. ciężko jednoznaznie stwierdzić ja jestem typowym mieszczuchem i nie przeszkadza mi hałas za oknem - wręcz przeciwnie jak jest zbyt cicho to nie potrafię zasnąć ale z drugiej strony tak jak piszecie.. przestrzeń, ogródek.. to są rzeczy, któro trudno zastąpić

zabieram się za licenjcat bo się jednak sam nie napisze gdyby którejś przyszły na myśl jakieś zboczone programy podpatrzone ostatnio w tv to poproszę o cynk śniło mi się już nawet dziś, że promotor zmienił mi temat, bo stwierdził że nie jestem w stanie napisać tej pracy na razie chyba zostanę przy opisaniu jerrego springera, rozmów w toku i jakiegoś serialu..

udanego weekendu wszystkim

ooo a jaki masz temat?


ale tu dzisiaj pusto bez problemu nadrobiłam

i....dostałam pracę w tym drugim biurze!! albo Tunezja (wyspa Djerba), albo Hiszpania!

[_kamea_]

Gdzie się wszystkie podziały?

W niedzielę jadę do teściów na obiad

[aluniaaaaa]

Baby i co wybierasz?

Noo Kamea, zeby publicznego przykleku nie bylo?

[baby montana]

nie wiem co wybieram, o to biuro wybierze niby w Hiszpanii 5* a nie 4, ale ten hotel w Tunezji ma lepsze opinie