Wspólne odchudzanie nastoletnich wizażanek! : D

[agnlan]

Ja bardzo bym chciala przede wszystkim podnieść swoją samoocenę. Wyglądać i czuć się dobrze. Mam nadzieję, że to doda mi pewności siebie. Że będę atrakcyjna i ładna w nowej szkole. Mam zamiar w wakacje bardzo dużo się ruszać. W zeszłe miałam takie jazdy, że chodziłam biegać o 4, bo dopiero o 5 kładłam się lulu spałam do 11 i znów dzień dietkowania dobrze mi szło, nie podjadałam w nocy. Bardzo bym chciała aktywniej spędzać czas, ale u mnie to nie możliwe obecnie gdy mam tyle zajęć ( nauki). ale niedługo dojdę do normy. Nie ćwiczę na WF bo mam lekarskie zwolnienie, jednak boję się co to będzie w szkole średniej.... Ja mam psychiczny lęk przed piłką. XD Zawsze byłam wyśmiewana, krytykowana i wytykana bo nic nie umiałam. Wiem, że to prawda, ale heh... Chciałabym chociaż być inna dla nowych znajomych jak dla starych już nie mogę Poza tym przez swój wygląd mam niesamowite kompleksy, odrzucam chłopaków. Dosłownie. Odtrącam ich.

[cherrylady94]

Napisane przez riddle92

cherrylady94, ja wiem ze to musli jest smaczne, ale czy zdrowe... hm ; d tak czy siak uwazam ze musli z mlekiem to za malo bialka i za duzo prostych weglowodanow jak na sniadanko

Hmm to nie wiem. Może znajdę takie bez cukru. A jak nie to z biedronki. W końcu codziennie go nie będę jeść
Ekhm, kto powiedział, że musli je się tylko z mlekiem? Można z jogurtem lub maślanką...

Co do motywacji to oczywiście ciuchy. nienawidzę kupować ubrań, bo mało które ładnie leżą. Mam rozmiar XL, spodni 42 więc wiecie, ciężko jest.
Poza tym motywuje mnie mój brzuch, bo wystarczy się popatrzeć żeby mieć mega motywacje Albo jeszcze ubrać strój kąpielowy...

dzovana - biedna idź sobie odpocznij kochana

Ja jak na razie zjadłam:
śniadanie: 3 kromki ciemnego chleba z 3 plastrami takiej jakiejś wędliny paprykowej (?)
obiad: pierś kurczaka z rożna + pół szklanki kaszki kus kus + sałatka grecka ze słoika

[Trampkiem]

Napisane przez agnlan

Ja bardzo bym chciala przede wszystkim podnieść swoją samoocenę. Wyglądać i czuć się dobrze. Mam nadzieję, że to doda mi pewności siebie. Że będę atrakcyjna i ładna w nowej szkole. Mam zamiar w wakacje bardzo dużo się ruszać. W zeszłe miałam takie jazdy, że chodziłam biegać o 4, bo dopiero o 5 kładłam się lulu spałam do 11 i znów dzień dietkowania dobrze mi szło, nie podjadałam w nocy. Bardzo bym chciała aktywniej spędzać czas, ale u mnie to nie możliwe obecnie gdy mam tyle zajęć ( nauki). ale niedługo dojdę do normy. Nie ćwiczę na WF bo mam lekarskie zwolnienie, jednak boję się co to będzie w szkole średniej.... Ja mam psychiczny lęk przed piłką. XD Zawsze byłam wyśmiewana, krytykowana i wytykana bo nic nie umiałam. Wiem, że to prawda, ale heh... Chciałabym chociaż być inna dla nowych znajomych jak dla starych już nie mogę Poza tym przez swój wygląd mam niesamowite kompleksy, odrzucam chłopaków. Dosłownie. Odtrącam ich.

Kochana, dasz radę. Ja miałam zawsze bez powodu niską. Zacznij od nowa. Przecież jesteś silna jak cholera.I nie wmawiaj mi tu ,ze masz kompleksy! Waga to nie wszystko.

Ja mam rozmiar spodni 36, bluzki xs, ale i tak trochę jeszcze zrzucę/chodzi o nogi/

[cherrylady94]

agnlan - co do wf-u to znam ten ból Nie martw się, nie ty jedyna w nowej szkole nie będziesz umiała grać. Nie będziesz wyśmiewana, bo liceum jest zupełnie innaczej Ludzie są tolerancyjni i dojrzalsi
Ja z gier to potrafię jako tako tylko grać w siatkę. I jakoś żyję i rówieśnicy to akceptują będzie dobrze

Chcesz być inna dla nowych znajomych. To normalne. Ale ja myślę, że nie powinnaś udawać tego kim nie jesteś. Co najwyżej pokazać jak najwięcej zalet A masz ich dużo na pewno Ja w ciebie wierzę i lubię więc ty też powinnaś uwierzyć w swoją wartość i się w końcu pokochać ze swoimi zaletami i wadami.
Kiedyś usłyszałam takie fajne słowa że to nasze wady czynią nas wyjątkowymi. Chyba to w filmie było: facet mówił o swojej żonie, że najbardziej ją kochał za chrapanie w nocy, czepianie się o drobiazgi itp. Bez wad bylibyśmy tylko idealnymi robotami, bez jakiejkolwiej osobowości i temperamentu.
Ludzie cię polubią, zobaczysz Bądź otwarta, miła i uwierz w siebie

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Trampkiem

Zacznij od nowa. Przecież jesteś silna jak cholera.I nie wmawiaj mi tu ,ze masz kompleksy! Waga to nie wszystko.

Dokładnie

Napisane przez Trampkiem

Ja mam rozmiar spodni 36, bluzki xs, ale i tak trochę jeszcze zrzucę/chodzi o nogi/

eej weź, bo się czuję jak beczka

[dance makabre]

Napisane przez agnlan

kolacja: koktail jabłkowy

Oooo powiedziałabyś jak robisz? Bo mi się zawsze wydawało, że jabłko jest za twarde i się do jogurtu/mleka nie nadaje... a jednak?

Napisane przez weronika1108

a co powiecie na temat miodu ?? jem go np z jogurtam ze zmiksowanymi owocami.

Do owoców nie dodaję (są dla mnie same w sobie wystarczająco słodkie), ale czasami do porannej kawy dodam małą łyżeczkę kaloryczność podobna co cukier, a przynajmniej tyle witamin.

A kawę uwielbiam- jeden że mnie trzyma na nogach (albo to efekt placebo ), dwa że po prostu lubię jej smak.

Napisane przez riddle92

ja dzis:
I. kawka przed aerobami na czczo, zaraz po trochę jabłka
II. jajecznica z 2 jajek na łyżeczce oliwy, pół grahamki z łyżeczką powideł
III. jakaś rybka z puszki z pomidorami, nie był to tuńczyk, zapewne szprot, ale jak patrzyłam na skład to duuużo białka ; ), znów pół grahamki, z szynką i masłem
IV. pierś z kurczaka + pyszna mizeria z jogurtem w sporej ilosci, bo uwielbiam
V. planuje serek biały + warzywka

aczkolwiek pewnie jeszcze wpadnie jakaś kawa bo długa noc z prezentacją maturalną przede mna ;d
z grzechów to trzy łyki coli ; d

Faktycznie ładnie! Trochę mi się nie podoba to, że ćwiczysz na czczo (następuje katabolizm- czyli spalanie mięśni zamiast tłuszczu, poza tym możesz zasłabnąć), poza tym po treningu jemy od razu węglowodany i białko, a nie jakieś jabłko Ale poza tym ok.

Napisane przez natalkaa7522

A wytrzymałam tyle bo jak się dłuugo nie je, to się nie odczuwa głodu potem, i jedzenie przestało się być dla mnie mało ważne wtedy. A motywacją było to, ze chłopak powiedział, ze jestem gruba, a mi się baardzo podobał, więc chciałam mu udowodnić cos. Teraz nie mam takiej motywacji, a jestem dosyć niska więc każdy kilogram na mnie widać. Ale nie chcę się już uzalać nad sobą. Musze schudnąc, tym bardziej, ze kończe gimnazjum teraz i we wrześniu idę do nowej szkoły.


Mam tak samo. Uwielbiam jeść a do tego mam słabość do serów. Zjem wszystko z serem. I też tak zawsze myślę, ze od jutra zacznę, a jutro myślę, jutro zaczne i tak mija.

Tylko, że ja duuużo razy oglądałam różne diety. Najbardziej zależało mi na diecie Dukana, bo podobno jest naajlepsza. Ale co z tego skoro nie umiem robic nic z tych wszystkich diet. Bo tam jest np. zjeść jajko na twardo, ale bez chleba. Ale ja nie potrafię zjeść jajka bez chleba. To samo tyczy się mięsa. Nie przepadam za nim a ziemniaki musza zabić smak mięsa. Więc tak to u mnie jest. Moja siostra już 6 lat jest na głodówce i ani razu(dlatego ją podziwiam) nie zgrubła. Nie ma efektu jojo. Ona wyrzekła się wszystkiego i je same owoce i jogurty. Taki nasz gen, ze mamy tendencję do tycia.

Rzecz o motywacji: nie warto wybierać sobie jako "kopa napędowego" czegoś nietrwałego, jak np. uczucia do chłopaka. Bo potem on Cię odrzuca, a Ty zajadasz się czekoladą na pocieszenie, bo po co trzymać dietę skoro on i tak Cię nie chce...

A ze słabościami trzeba walczyć... Też kocham słodkie, sery, chleb tostowy itd.- ale zdaję sobie teraz sprawę, że już nigdy nie będę mogła tak jeść. Nie w takich ilościach. Ty po osiągnięciu wymarzonej wagi odpuściłaś sobie i dlatego wróciło. Niestety, dziewczyny, gdy już nam się uda, będziemy musiały cały czas kontrolować swoje jedzenie i wagę, pozwalać sobie tylko na 1 grzeszny posiłek dziennie na przykład (czyli cały dzień jem zdrowo, a na podwieczorek lody- a nie śniadanie tosty, obiad pizza, podwieczorek lody a kolacja grill, bo tak przytyjemy podwójnie).

Najlepsza dieta to taka, która Ci smakuje. Zajrzyj proszę do mojego posta kilka stron temu (taki gigant o diecie). Ułóż sobie własną dietę, nie korzystaj z gotowych Pamiętajcie, dziewczyny: na żadnej diecie nie wytrzymacie długo, jeśli Wam nie smakuje. Więc jeśli nie lubicie dajmy na to pomidora, to zastąpcie go papryką.

Ja jej nie podziwiam To co robi jest wyjątkowo głupie i wyniszczające dla organizmu (awitaminoza). Poza tym- jeśli jest na głodówce od 6 lat, a nie chudnie (bo raczej w ciągu tych 6 lat by zgubiła wszystko, prawda?), to znaczy że zdewastowała swój metabolizm- gratuluję.

Napisane przez Serekha

Ale ciągle nie mogę sobie odmówić rano płatków z meeega tuczącym mlekiem 3 %(!) i płatkami A to wszystko dla tego ,że nie mam czasu na śniadanie i muszę na szybko coś zjeść a rano jest mi trudno coś wymyślić dobrego.

Po pierwsze: jeśli rano nie możesz nic wymyślić, planuj śniadanie wieczór wcześniej
Po drugie: jeśli lubisz płatki z mlekiem, kupuj naturalne, niedosładzane muesli i chude mleko. Chociaż lepiej by było, żebyś z mleka zrezygnowała- to bardzo kiepskie źródło białka, lepiej jeść płatki z jogurtem naturalnym.

Napisane przez agnlan

Dziewczyny, weźcie mnie jakoś zbomilizujcie do ćwiczeń bo wgl nie ćwicze. przez tą naukę na pewno... obiecuję że zacznę od czwartku tylko trzea mi kopa w tyłek

Na początku po prostu się zmuś, a potem... potem po prostu polubisz W pewnym momencie nie wyobrażasz sobie przesiedzieć całego popołudnia na tyłku- czujesz potrzebę wysiłku. Wiem, to brzmi jak abstrakcja, ale tak się dzieję. Pamiętacie, jak byłyście dziećmi i spędzałyście caaaałe dnie łażąc po osiedlu, jeżdżąc na rowerze? Ja właśnie na nowo odkrywam tą radość z bycia w ruchu

Napisane przez riddle92

tylko czy w takich platkach z mlekiem masz dużo białka?

wręcz przeciwnie- mleko nie ma białka niemal wcale, zwłaszcza to chude jogurt, biały twaróg, serek wiejski, tuńczyk, makrela- lepsze!

Napisane przez cherrylady94

Hmm w sprawie tego muesli to się zastanawiałam, czy takie z biedronki może być na śniadania? Bo w sumie tam jest takie misz-masz, dużo kcal i nie wiem czy kupić...

Mi się wydaje, że yo muesli biedronkowe to takie granulki? takie pozlepiane płatki, prawda? Jeśli się nie mylę- odpada, one wszystkie są zlepione cukrem, a fe

Napisane przez riddle92

7 kg w 5 tyg to sporo : ( uwazaj zeby nie zrobic sobie krzywdy!

motywacja... no wlasnie, dziewczyny, co was motywuje?

7 kg w 5 tygodniu to za dużo... 5- jeszcze od biedy ok, 7- nie. Będzie jojo.

Co mnie motywuje... Przede wszystkim chęć poczucia się dobrze we własnym ciele Zwłaszcza, że w lipcu pierwszy raz od lat jadę nad morze i będę musiała pokazać się w kostiumie- nie wyobrażam sobie wyjść na plażę z takim ciałem, jak mam teraz.
Choć tak naprawdę wszystko skupia się wokół tej cholernej samooceny, wszystko się na niej opiera Gdy jeszcze jakiś czas temu miałam faceta, wstydziłam się, gdy nie obejmował, czy aby nie poczuje tego tłuszczu Jakkolwiek śmiesznie to brzmi- żeby podobać się innym, trzeba najpierw spodobać się sobie- do tego dążę

Dzisiejszy:
Śn: 3 łyżki muesli i 2 łyżki płatków owsianych zalane szklanką kefiru, do tego jeszcze otręby, banan i odrobina rodzynek Musiało być treściwie, bo dzisiaj pisałam próbny egzamin CAE (6 godzin pisania)- a jak wiadomo, wysiłek intelektualny także spala kalorie No i oczywiście kawa
II śń: 2 kanapki z chudą wędliną, ogórkiem, rzodkiewką i papryką
III śn: pomarańcza, 2 kostki gorzkiej czekolady (na poprawę humoru, to niewinny grzeszek ), kawa
Obiad: jeszcze nie jestem pewna- chyba ugotuję sobie brokuła i zjem po prostu z białym serkiem, bo kurczaka w domu nie ma
Pd: szklanka kefiru, i może coś jeszcze do tego? zobaczę
Kol: tuńczyk (w wodzie) z puszki, pół papryki, może jajko

Dzisiaj w Łodzi paskudna pogoda, nie wiem czy będzie się dało gdzieś wyjść się poruszać... Może się pod wieczór trochę rozjaśni, to wyjdę na rower.

Napisane przez agnlan

Poza tym przez swój wygląd mam niesamowite kompleksy, odrzucam chłopaków. Dosłownie. Odtrącam ich.

Też mam coś takiego... Kiedyś mój przyjaciel, gdy żaliłam mu się, że faceci nie padają mi do stóp, powiedział coś, co dało mi do myślenia: "Bo tego nie chcesz- a przynajmniej sprawiasz takie wrażenie. Nie pozwalasz nikomu zbliżyć się do siebie". No i fakt, coś w tym jest... Nie podobam się sobie, więc nie przyjmuję do wiadomości, że mogę się podobać innym- że faceci nie widzą tych fałdek, że one im nie przeszkadzają.

[weronika1108]

Co do chłopaków to rzeczywiście - coś musi w tym być. Mam identycznie ;| Choć sądzę, że jest to też pewna cecha charakteru. Nigdy nie podobałam się zbyt chłopakom, a gdzy przyszło te 17-18 lat i takie "rzeczy" zaczęły się dziać, nie wiedziałam w sumie za bardzo, jak na to reagować :P taki trochę dziwoląg ze mnie :P

[Trampkiem]

Napisane przez cherrylady94

agnlan - co do wf-u to znam ten ból Nie martw się, nie ty jedyna w nowej szkole nie będziesz umiała grać. Nie będziesz wyśmiewana, bo liceum jest zupełnie innaczej Ludzie są tolerancyjni i dojrzalsi
Ja z gier to potrafię jako tako tylko grać w siatkę. I jakoś żyję i rówieśnicy to akceptują będzie dobrze

Chcesz być inna dla nowych znajomych. To normalne. Ale ja myślę, że nie powinnaś udawać tego kim nie jesteś. Co najwyżej pokazać jak najwięcej zalet A masz ich dużo na pewno Ja w ciebie wierzę i lubię więc ty też powinnaś uwierzyć w swoją wartość i się w końcu pokochać ze swoimi zaletami i wadami.
Kiedyś usłyszałam takie fajne słowa że to nasze wady czynią nas wyjątkowymi. Chyba to w filmie było: facet mówił o swojej żonie, że najbardziej ją kochał za chrapanie w nocy, czepianie się o drobiazgi itp. Bez wad bylibyśmy tylko idealnymi robotami, bez jakiejkolwiej osobowości i temperamentu.
Ludzie cię polubią, zobaczysz Bądź otwarta, miła i uwierz w siebie

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------


Dokładnie


eej weź, bo się czuję jak beczka

Ja Ci zaraz dam beczkę

[dance makabre]

Napisane przez weronika1108

Co do chłopaków to rzeczywiście - coś musi w tym być. Mam identycznie ;| Choć sądzę, że jest to też pewna cecha charakteru. Nigdy nie podobałam się zbyt chłopakom, a gdy przyszło te 17-18 lat i takie "rzeczy" zaczęły się dziać, nie wiedziałam w sumie za bardzo, jak na to reagować :P taki trochę dziwoląg ze mnie :P

To ze mnie chyba też Długo długo nic, a potem się zaczęłam podobać- niestety nadal tylko innym

[agnlan]

Nie mam niskiej samooceny tylko z powodu wagi. W ogóle mam niską. Ale nię będę już na ten temat zanudzać.

Spodni mam rozmiar 38- 36. A bluzek 36- 34.



A ten koktail jabłkowy po prostu wkładam jabłka do takiego robota kuchennego który sieka, kruszy lód, miksuje itd i zalewam jogurtem natu i miksuje. jest pyszyny. taki jablkowy shake bo ma wajne delikatne cząsteczki. jutro rowniez go sobie robię.


A z chłopakami cóż, ja mam torchę bardziej skomplikowaną sytuację ;p

[cherrylady94]

Napisane przez dance makabre

Oooo powiedziałabyś jak robisz? Bo mi się zawsze wydawało, że jabłko jest za twarde i się do jogurtu/mleka nie nadaje... a jednak?

też jestem ciekawa

Napisane przez dance makabre

wręcz przeciwnie- mleko nie ma białka niemal wcale, zwłaszcza to chude

czyli się w ogóle nie opłaca pić?

Napisane przez dance makabre

Mi się wydaje, że yo muesli biedronkowe to takie granulki? takie pozlepiane płatki, prawda? Jeśli się nie mylę- odpada, one wszystkie są zlepione cukrem, a fe

http://www.sfd.pl/Musli_z_Biedronki-t567213.html tam jest skład podany, niżej jest powiększenie

Napisane przez dance makabre

"Bo tego nie chcesz- a przynajmniej sprawiasz takie wrażenie. Nie pozwalasz nikomu zbliżyć się do siebie". No i fakt, coś w tym jest...

Eej no faktycznie coś w tym jest.
Aż się zaczęłam zastanawiać, czy to nie jest właśnie powodem tego, że jestem sama... :-(

A ja zjadłam 2 żelki. Miałam ich 5 w ręku ale się powstrzymałam. Postanowiłam zjeść jabłko A po tym kurczaku z rożna jestem pełna Nadal nie wiem czy jest w miarę 'dietetyczny' czy nie...

[dance makabre]

Napisane przez agnlan

Nie mam niskiej samooceny tylko z powodu wagi. W ogóle mam niską. Ale nię będę już na ten temat zanudzać.

Spodni mam rozmiar 38- 36. A bluzek 36- 34.



A ten koktail jabłkowy po prostu wkładam jabłka do takiego robota kuchennego który sieka, kruszy lód, miksuje itd i zalewam jogurtem natu i miksuje. jest pyszyny. taki jablkowy shake bo ma wajne delikatne cząsteczki. jutro rowniez go sobie robię.


A z chłopakami cóż, ja mam torchę bardziej skomplikowaną sytuację ;p

Oooo zrobię sobie dzisiaj na podwieczorek taki koktajl, a co, coś trzeba mieć od życia

I nie zanudzasz Jeśli chcesz się wyżalić, pogadać- to my tutaj jesteśmy

A rozmiar masz malutki... 36? No daj spokój

A ja bym chętnie posłuchała co za przeboje masz z chłopakami

Napisane przez cherrylady94

czyli się w ogóle nie opłaca pić?

zaszkodzić nie zaszkodzi, ale nie może być traktowane jako źródło białka. ja czasem piję je, gdy mam ochotę na coś słodkiego- podgrzewam i dosypuję cynamon, i już mam prawie że słodycz

Napisane przez cherrylady94

http://www.sfd.pl/Musli_z_Biedronki-t567213.html tam jest skład podany, niżej jest powiększenie

cukier na czwartym miejscu ja się przymierzam do zrobienia własnego muesli- kiedyś mi pani od biologii z gimnazjum podawała przepis, może znajdę... Mieszało się różne płatki, otręby itd., sklejało miodem, wypiekało w piekarniku- pycha, nie dość że wiesz co jesz, to jeszcze zdrowo
Ale jeśli tamto biedronkowe muesli Ci smakuje- nie odmawiaj sobie na śniadanie możesz sobie pozwolić na więcej węglowodanów.

Napisane przez cherrylady94

Eej no faktycznie coś w tym jest.
Aż się zaczęłam zastanawiać, czy to nie jest właśnie powodem tego, że jestem sama... :-(

I do czego doszłaś?

[susurri]

powiedzcie coś o otrębach:P Każą je jeść bo zdrowe i wgl ale co one w sobie takiego mają?

[cherrylady94]

Napisane przez dance makabre

Oooo zrobię sobie dzisiaj na podwieczorek taki koktajl, a co, coś trzeba mieć od życia

I nie zanudzasz Jeśli chcesz się wyżalić, pogadać- to my tutaj jesteśmy
A ja bym chętnie posłuchała co za przeboje masz z chłopakami

A ja sobie nie zrobię koktajlu gdyż robota brak :/

No właśnie agnlan my jesteśmy tutaj nie tylko, żeby pomagać się odchudzić wsparcie duchowe też jest ważne.
Co do chłopaków to też chętnie posłucham

Napisane przez dance makabre

cukier na czwartym miejscu ja się przymierzam do zrobienia własnego muesli- kiedyś mi pani od biologii z gimnazjum podawała przepis, może znajdę... Mieszało się różne płatki, otręby itd., sklejało miodem, wypiekało w piekarniku- pycha, nie dość że wiesz co jesz, to jeszcze zdrowo
Ale jeśli tamto biedronkowe muesli Ci smakuje- nie odmawiaj sobie na śniadanie możesz sobie pozwolić na więcej węglowodanów.

I do czego doszłaś?

Jak znajdziesz przepis na to musli to zapodaj Brzmi pysznie. Na razie kupię jakieś musli, bo dokładnie - na śniadania można sobie pozwolić.

Co do chłopaków to doszłam do wniosku iż to wysoce prawdopodobne. Tzn. raczej pewne, że sprawiam takie wrażenie. Kumpluję się tylko z nielicznymi, jestem taką trochę indywidualistką, graniczącą z samotnikiem.
Poza tym przy pierwszych spotkaniach z ludźmi jestem nieśmiała. Tak samo w większej grupie.
No i jeszcze to, że nigdzie prawie nie wychodzę - w sensie towarzyskim. Wolę oglądać filmy (jestem kinomanem ), lub chodzić sama na spacery.
A wiadomo, że i mniej miejsc odwiedzam, tym mniejsza szansa na poznanie kogoś ciekawego
Poza tym byłam strasznie zakompleksiona. Dopiero w tym roku to się zmieniło. Zaczęłam odkrywać, że cos jednak jestem warta Wynikiem kompleksów było niedbanie o wygląd itp. Jak sama się czujesz i oceniasz - tak też cie ludzie widzą. Ot. koło się zamyka

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez susurri

powiedzcie coś o otrębach:P Każą je jeść bo zdrowe i wgl ale co one w sobie takiego mają?

z tego co wiem, to zawierają duużo błonnika. Błonnik z kolei nie jest trawiony lecz jakby przepycha tam jelitka i tym ułatwia trawienie. Czy jakoś tak... Bezpieczniej sobie wygooglować

[dance makabre]

Napisane przez susurri

powiedzcie coś o otrębach:P Każą je jeść bo zdrowe i wgl ale co one w sobie takiego mają?

Błonnik, błonnik i jeszcze raz błonik Poza tym puchną w żołądku (tzn. zwiększa się ich objętość pod wypływem wody), więc jesteś szybciej syta, no i są świetnie w przypadku robienia się "balonika" na brzuchu-wspomagają trawienie, więc likwidują wzdęcia

cherrylady94 super że udało Ci się podbić samoocenę

[natalkaa7522]

Napisane przez riddle92

głódówka nie jest dobrym rozwiązaniem... nie ma problemów z okresem? wypadajacymi wlosami? a to i tak jedne z niewielu skutków ubocznych ; )

Ona miała anoreksje. Ważyła 46kg, teraz utrzymuje wage 52kg. Problem z okresem miała, ale wiem, ze dostała jakieś tabletki, ale przestała je brać. teraz ma tak, ze jak przytyje np. do 55kg, 56 to wraca jej okres, a jak spadnie jej waga do mniej niż 55kg, to nie ma. Ona się tym nie przejmuje za bardzo, dlatego, ze jesteśmy małe i jak ona waży 56kg to już uda większe są i brzuch. Z włosami, paznokciami też miała problemy. Ale w sumie już od dawna nie ma.

Napisane przez riddle92

a co do diety - nie musisz sie trzymac czegos rozpisanego, ja bym na przyklad tez zwariowala jakbym miala napisane ze w srode na sniadanie jem jajko a w czwartek na kolacje sałatę ... mam na mysli raczej zdrowe odzywianie po prostu, i ruch ; )

Co do ruchu to mam go duuużo. Gram w ręczną i dużo w kosza. I może masz rację spróbuje jeść coś zdrowego, co ja lubię.

Napisane przez Serekha

A ja dzisiaj schowałam do pudła wszystkie moje piękne sukienki, krótkie spodenki i inne ubrania odkrywające ciało i postanowiłam sobie ,że otworzę dopiero wtedy jak schudnę

Chyba też tak zrobię. Tylko wtedy z moich ciuchów niewiele zostanie. W sumie teraz to się nie mieszcze w prawie nic, oprócz 2 par spodni(które zaczęłam kupywac jak przytyłam) no, a bluzki i swetry to normalnie.

Napisane przez insulardipsy

CIUCHY CIUCHY CIUCHY! moja największa słabość.Obiecałam sobie że jak schudnę to nowe, super ekstra obcisłe spodnie na mnie czekają, oraz sukienka lub pewien piękny gorset z h&m <3

Dokłądnie. Ja też uwielbiam ciuchy, i obcisłe spodnie. I mam nadzieję, ze jak będe chuda to kupie sobie takie meeega obcisłe rurki. Bo jak wazyłam 60kg, to wcale taka chuda nie byłam. Byłam średnia. Dlatego chcę ważyć 55/50kg.


I po dzisiejszej komuni to starałam się jeść same sałatki. Ale moja rodzina ogólnie ma tendencję do robienia wszystkiego na tłusto. Czyli majonez, olej itd.


iiii.. moja kuzynka miała aparat. i miała zdjęcia z tamtego roku jak przyjechała tu do polski. i zaczęłam oglądac zdjęcia i jak siebie zobaczyłam to nie dość, ze byłam zjarana i miałam mega czarne nogi i wogóle cała byłam czarna, to w dodatku byłam duuużo chudsza. Właśnie wtedy wazyłam 60kg, bo to był koniec czerwca, poczatek lipca. Musze się jej zapytać czy ma usb i zgram sobie to zdjęcie bo jestem w szoku.

Napisane przez dance makabre

Ja jej nie podziwiam To co robi jest wyjątkowo głupie i wyniszczające dla organizmu (awitaminoza). Poza tym- jeśli jest na głodówce od 6 lat, a nie chudnie (bo raczej w ciągu tych 6 lat by zgubiła wszystko, prawda?), to znaczy że zdewastowała swój metabolizm- gratuluję.

Zniszczyła metabolizm i to cąłkowicie, dlatego, ze jak ona przez kilka dni codziennie jadłaby chociaż 2 zwykłe kapanki, to odrazu tyje. Wiadomo nie dużo, ale 1, 2kg. Nie, nie chudnie już. Ona utrzymuje swoja wage, chociaż wiadomo, zdarza się przytyć jej kilka kilogramów.

[dzovana]

coś o tym wiem z tymi chlopakami tez nie chcialam sie dotykac w okolicach boczkow, niby nie mam wielkich ale... zawsze tak jakby odtracalam, ale nigdy nie powiedzialam prawdy, ze zle sie czuje jak tak dotyka mnie.. Ale to juz przeszlosc
Ja to mam albo pecha albo nie wiem co.. spotykam czesto takich chlopakow, ktorzy patrza na wyglad doslownie.. kiedys uslyszalam jak jeden do drugiego mowil- 'patrz jaki slon..'
eh.. w sumie nogi mam grube jak slon- to akurat prawda. Okropne takie cos uslyszec od chlopakow. Ale ja w sumie zawsze mowilam 'patrz na siebie' albo cos takiego w zarty zamienialam, bo to jak np stac w grupce swoich kolezanek i uslyszec takie slowa to zawsze staralam sie, aby one nie poznaly ze mnie jakos urazili czy cos w tym stylu.. a w domu to w ryk..

Ale takze spotykalam takze takich, ktorzy w ogole nie zwracali uwagi na wyglad zewnetrzny, tylko na wnętrze Ale czesto to byli starsi ode mnie duzo
Teraz jestem singielka i jakos dobrze sie czuje, choc czasami brakuje chlopa jak kazdej pewnie dziewczynie..

[agnlan]

Dziewczyny CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJĘ?!

to nie ja

wrąbałam 4 ciasteczka łącznie 232 kcal i chyba z 2- 30 g chetossów?!?!? what's happen? Piję właśnie kotail jabłkowy i obiecuję że nie tknę nic do rana. ja nie mogę. ejstem zakałą tego wątku. nie zasługuję by się z wami odchudzać jeżeli nie będę długo pisała to znaczy że zgrzeszyłam i doszłam do wniosku że nie zasługuję na to by być szczupłą... nigdy nie miałam tak słabej woli jak dziś i wczoraj. Gorszy okres hormonalny? Stres? CO SIĘ DZIEJE?!


dobija mnie myśl że już niedlugo trzeba będzie zapieczetować wybrnie szkol srednich. i tak sie boje czy sie dostane , aj

[dzovana]

anglan- a moze przez pogode? Ja dzis tez jestem nieswoja, mam ochote na cala polke ze slodyczami w sklepie.

[insulardipsy]

No cóż, ja jestem idiotką. W listopadzie ważyłam 49kg/50 kg, obecnie 57 kg. Nie wiem jak można się tak zapuścić

[agnlan]

Napisane przez dzovana

anglan- a moze przez pogode? Ja dzis tez jestem nieswoja, mam ochote na cala polke ze slodyczami w sklepie.

cóż... mam niskie ciśnienie, ale nie wiem czy to powód.

[Trampkiem]

Fuck! Więcej powiedzieć nie mogę. Dziewczyny przestańcie tak mówić! Z taką samooceną to wy nigdy nie schudniecie. Spiąć pośladki natychmiast i do roboty!

[cherrylady94]

Napisane przez dance makabre

Błonnik, błonnik i jeszcze raz błonik Poza tym puchną w żołądku (tzn. zwiększa się ich objętość pod wypływem wody), więc jesteś szybciej syta, no i są świetnie w przypadku robienia się "balonika" na brzuchu-wspomagają trawienie, więc likwidują wzdęcia

cherrylady94 super że udało Ci się podbić samoocenę

Błonnik zbija "balonik"?! I ja o tym ni nie wiem? :O Od jutra jem otręby! Nienawidze efektu balonu... A ile się powinno jeść otrąb dziennie?

Co do samooceny to dzięki, że mnie pochwaliłaś Tak w sumie jeszcze różnie bywa ale jest coraz lepiej.
Zdecydowałam, że życie jest jedno i nie będę go marnować przez to że mam kompleksy, jestem nieśmiała i się boję wielu zwykłych rzeczy. Walczę o szczęście w życiu.
Dziś osłabła mi motywacja ale sobie pomyślałam, że jak schudnę to życie będzie lżejsze - dosłownie Będę mogła tańczyć, chłopak (jak się jakiś nawinie) będzie mnie mógł podnieść I w końcu mogłabym pójść do lasu/na pola i wyglądać jak nimfa
Dobra to ostatnie było dziwne marzenie ale no cóż - mam różne zboczenia

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

agnlan - dostaniesz się do wybranej szkoły, zobaczysz
Nie zajadaj smutków i weź się w garść! Ja w ciebie wierzę. Myślę, że stać cię na to, żebyś podniosła się z tego małego jedzeniowego dołka. Głowa do góry

Ja dziś zjadłam:
śniadanie: 3 kromki chleba ciemnego z 3 plastrami jakiejś paprykowej mielonki
obiad: pierś z kurczaka z rożna, kus kus, sałatka grecka ze słoika
podwieczorek: kapusta pekińska, jabłko. 2 żelki (! )
kolacja: 2 jaja na twardo i reszta sałatki ze słoika
potem sobie jeszcze zjem jogurt nat. wymieszanego z łyżką soku malinowego (wiem, że to prawie sam cukier ale ja nie lubię samego jogurtu, nie wiem jak go polubić)

[natalkaa7522]

Napisane przez cherrylady94

Błonnik zbija "balonik"?! I ja o tym ni nie wiem? :O Od jutra jem otręby! Nienawidze efektu balonu... A ile się powinno jeść otrąb dziennie?

Co to jest, te otreby?

Napisane przez insulardipsy

No cóż, ja jestem idiotką. W listopadzie ważyłam 49kg/50 kg, obecnie 57 kg. Nie wiem jak można się tak zapuścić

Ja przytyłam 16 kg więc wiesz. Nie jest źle.

Napisane przez agnlan

dobija mnie myśl że już niedlugo trzeba będzie zapieczetować wybrnie szkol srednich. i tak sie boje czy sie dostane , aj

Ja to samo. Ja nie mogę się szczerze jeszcze zdecydowac czy technikum jakieś czy liceum, chociaż już złożyłam "papiery", ale moge ciągle zmienić. Ja nie chcę iść na studia.

[susurri]

pytałam o te otręby bo po raz pierwszy w życiu zjadłam na śniadanie (rzeczywiście głodna po nich nie byłam)
Nie wiedziałam że to sam błonnik i sporo ich zjadłam. To oczyszczenie pewnie dzięki temu. Brzuch mnie boli i cały czas czuję jak mi coś w żołądku skacze. Przyjemne nie jest.

Śniadanie: miseczka otrębów z kefirem (znowu tak mało bo późno wstałam)
II śniadanie pomarańcza, zielone jabłko
Obiad: skrzydełka z odrobiną ziemniaków
Podwieczorek: dwie kromki chleba chrupkiego z serkiem waniliowym
Kolacja: pół grahamki, paprykarz warzywny, rzodkiewka, pomidor, ogórek, zielona herbata.

[agnlan]

Napisane przez natalkaa7522

Ja to samo. Ja nie mogę się szczerze jeszcze zdecydowac czy technikum jakieś czy liceum, chociaż już złożyłam "papiery", ale moge ciągle zmienić. Ja nie chcę iść na studia.

ja bym chciała studiować. tak długo jak mi na to pozwolą warunki. Na pierwszy wybór składam do liceum, a na drugi i trzeci do technkim.


Cherry- dzięki Głupio mi przed mamą bo mowie jej ze sie odchudzam a tu takie numery odwalam

[susurri]

Napisane przez agnlan

dobija mnie myśl że już niedlugo trzeba będzie zapieczetować wybrnie szkol srednich. i tak sie boje czy sie dostane , aj

Mam tak samo. Strasznie się boję

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

A idę do liceum. Złożyłam do drugiego z najlepszych w Radomiu. Będzie wyścig szczurów.

[agnlan]

Napisane przez susurri

Kolacja: pół grahamki, paprykarz warzywny, rzodkiewka, pomidor, ogórek, zielona herbata.

a co mi tutaj węgle na kolacje robią?

[weronika1108]

Dziś mój 3 dzień Jestem z siebie zadowolona, pilnuje się , nie jem nic między posiłkami, pilnuję , żeby jeść regularnie o określonych godzinach
Zajrzę do Was dopiero w piątek , aby zrelacjonować czy już dałam sobie spokój , czy wytrzymałam Trzymajcie się ciepło i szczupło, buziaczki

[Trampkiem]

Napisane przez susurri

pytałam o te otręby bo po raz pierwszy w życiu zjadłam na śniadanie (rzeczywiście głodna po nich nie byłam)
Nie wiedziałam że to sam błonnik i sporo ich zjadłam. To oczyszczenie pewnie dzięki temu. Brzuch mnie boli i cały czas czuję jak mi coś w żołądku skacze. Przyjemne nie jest.

Śniadanie: miseczka otrębów z kefirem (znowu tak mało bo późno wstałam)
II śniadanie pomarańcza, zielone jabłko
Obiad: skrzydełka z odrobiną ziemniaków
Podwieczorek: dwie kromki chleba chrupkiego z serkiem waniliowym
Kolacja: pół grahamki, paprykarz warzywny, rzodkiewka, pomidor, ogórek, zielona herbata.

Żołądek się odgraża,

[riddle92]

Napisane przez dzovana

cześc Wam ;*!
Ja dziś kiepsko jadlam.. I snd; kakao + Danio
II; jogurt nat.
potem 2 mecze
obiad: piers z kurczaka - mała, bo nie lubie gotowanej zbytnio + mizeria+ troche ziemniakow

no i na razie to wszystko, wszystko mnie boli, najbardziej kregoslup

strasznie malutko jak na to ze grasz!

dance makabre - oj tak ja wiem że spalają się mięśnie, ale zazwyczaj przed aerobami jem jeszcze plasterek szynki żeby temu zapobiec, tylko akurat nie bylo : ( aale to i tak nie są jakies specjalnie intensywne cwiczenia, szybko padam ; d
a co do tego potreningowego to wlasnie juz rozmawialam o tym na tym wątku z jadłospisami, bo niektorzy mowia ze po treningu białko+węglowodany złozone, niektorzy ze wegle proste ; d ale tak czy siak, masz racje, białka tutaj znow brakło ; (

To racja, ze konkretny facet nie może być jedyną motywacją, ale myśl że ja sama czuję się na tyle pięknie że faceci i kobitki patrzą się na ulicy jest fajna
A poza tym widzę że podobnie jak u mnie - ciuchy : D i stroj kapielowy
Poza tym oczywiscie też walczę o wyższą samoocene.. bo slabo z tym bywa, no i mysle ze cos w tym jest, że tak jak ja widze siebie sama, tak widza inni ; )