PO CO SPAĆ? PO CO JEŚĆ? LEPIEJ SIĘ PRZY MEBLACH PRZEJŚĆ -mamusie lipiec-sierpień 2013

[mamaszkrabka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46415713]Mera ale fajni jesteście
Możesz wrzucić zdjęcie na jakiś serwis np. imgur i wrzucić tu tylko link. Ale plusem takiego wrzucania zdjęć, jak Ty zrobiłaś jest to, że widzą je tylko zalogowani użytkownicy.

Ja mam kotlety ze wczoraj.

Śliniakiem to mam wrażenie, że Artek chce się udusić, jak ma już dość jedzenia, taki bunt A tak na serio, to po prostu go ściąga z taką siłą, że się robi czerwony... No taki tam charakterek

U mnie też nudy i rutyna, ale chyba wciąż wolę to, niż powrót do pracy. Jeszcze raz składam pokłony dziewczynom pracującym, ja się nie umiem wyrobić bez tego... Teraz siedzę w piżamie i odciągam...

Mamaszkrabka jaki język?[/QUOTE]

PERSE dwa języki angielski (w tych czasach standard) i hiszpański

U nas śliniaki są tolerowane nawet nawet

[elaine-blath]

mamaszkrabka zdobądź się wreszcie i Ty na odwagę) miszka Ciebie też chętnie bym zobaczyła.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

dzoan; i bardzo współczuję bólu i nocki;( przytulam cię bardzo mocno

idę bo znowu nic nie zrobię;p

[mamaszkrabka]

ELAIN bardzo chętnie ale nie na ogólnym forum

[miszkaaa]

Napisane przez dzoan

Miszka dziecko mi dało spokojnie całości wysłuchać..zazwyczaj też nie jestem w stanie wyłapać wszystkiego o czym mówi przyszły pielęgniarz Ariel Swoją drogą, ależ ma imię Bardzo fajnie mówi i tłumaczy..obrazowo i w porządku jakimś..
A ja nie wiem czy cieszyć się, że wracam do pracy..boję się, że ilość obowiązków mnie wykończy. Od rana za*ieprz, bo do pracy na 6 (choć będę musiała napisać podanie o pracę od 7) i dziecko do żłobka wyszykować i odprowadzić, w pracy często zmuła i z tej zmuły jest się bardziej wycieńczonym niż jakbym bite 8h miała co w ręce włożyć. A później po dziecko/dom/obiad/pranie/sprzątanie, czyli wszystkie obowiązki, z którymi już teraz nie ogarniam I jeszcze dodam, że nie wiadomo jak nocki będą wyglądały..wolę zakładać, że Olek nie będzie całych nocy przesypiał

No dość oryginalne ma ten ratownik imię ale za chwilę ktoś może powiedzieć tak samo o im imionach naszych dzieciaczków
Ja oglądam DDTVN ale piąte/dziesiąte bo mały, odkąd wstaje jest absorbujący- nic tylko by wstawał a ja muszę go asekurować.
Wiesz, ja tutaj tęsknie za pracą, może nawet bardziej za wyjściem z domu i złapaniem oddechu od codzienności.
Ale szczerze podziwiam kobiety, który pracują i jeszcze chałupę ograniają, naprawdęMy m.in. dlatego zdecydowlaiśmy się tutaj urodzić i pomieszkać właśnie ze względu na to, że mogę siedzieć z dzieckiem (-ćmi) w domu nie martwiąc sie czy wystarczy do 1-go i żyć trochę wolniej.

Napisane przez mamaszkrabka

DZOAN dziękuję.
Teraz muszę się tego nauczyć na pamięć bo jak się człowiek stresuje w takiej sytuacji to różnie może być.



a w czerwcu
a/ urlop - prawie
b/ druga ciąża/L4 - co to to nie
c/ odchodzisz z pracy - za bardzo lubię swoją pracę

Generalnie teraz ciągnę trochę około 1,5 etatu. Prowadzę szkółkę językową i od czerwca już ubędzie mi dzieciaków bo to już koniec roku więc zostaną mi tylko dorosłe osoby w ilości 6 szt i moja praca na 0,5 etatu jako tłumacz. Więc to raptem dwa dni w tygodniu jestem tym zmęczona bo pracę zaczęłam jak Igi miał 3 miechy. Każde dziecko jest inne i do każdego muszę podchodzić indywidualnie - dla każdego przygotować indywidualny tok nauki języka, materiały i oczywiście do każdego dziecka jest inne podejście. Dlatego nigdy nie chciałabym pracować w szkole to tam dzieciaki traktuje się jako grupę, a nie jako jednostkę.

Super trafić na taką nauczycielkę, naprawdę! dzieciaki miały szczęscie bo rzadko zdarzają się tacy ludzie. tak trzymaj!
A po wakacjach znów będziesz nauczała dzieciaczki czy już całkiem rezygnujesz? Jakiego języka uczysz?
To na szkólkę miałaś dofinansowanie? (bo chyba kiedyś wspominałaś)
I jak mężu, zdecydował się na tą pracę czy nie? (tą która groziła rozstaniem)
Co do stresujacych sytacji- w mojej pracy (instytucja publiczna) było takie zdarzenie: przyszedł człowiek coś załatwić, w pewnym momencie stracił przytomność, osunął się na podłogę, zaczął charczeć. dziewczyny mega przestraszone, wezwaliśmy pogotowie. I wyobraźcie sobie, że nawet osoby, które są przeszkolone w miejscu pracy do udzielania pierwszej pomocy były tak sparaliżowane, ze nie były w stanie podejść do człowieka. Ja się nie dziwię, też mnie paraliżuje strach- niestety.

Napisane przez mamaszkrabka

Na naszym terenie ciężko z pracą jest mi się akurat udało.
Ja żałuję, że nie spędzam tyle czasu z Igim, ale albo rybki albo akwarium dlatego czekam do czerwca.
Wy narzekacie na rutynę, a ja tu narzekam na brak czasu dla dziecka... nie wiem co gorsze...

P.S. Właśnie siedzę w pracy MISZKA dziś mogę poczytać i popisać :P

MERA niestety wszyscy zalogowani użytkownicy mogą zobaczyć tu na forum ogólnym zdjęcie. Bardziej anonimowo to chyba tylko jak się jest w klubie jakimś.

Większość mam tak ma, że chce się również spełniać zawodowo i tym samym mniej czasu spędzają z dziećmi, z rodziną. Mam koleżankę, która nie zwolniła nawet gdy jej mąż poważnie zachorował. Ja szczerze mówiąc- choc absolutnie nie krytykuje nikogo bo to każdego indywidulna sprawa, nie rozumiem takiego pędu (nie pije tu konkretnie do Ciebie tylko tak w ogóle).
Ale z drugiej strony myślę, że każdemu jest potrzebne takie wyjście z domu na kilka godzin, żeby zatęsknić i nabrać dystansu a już zwłaszcza jak ma się pracę którą się bardzo lubi ( tak jak mamaszkrabka)
A tak w ogóle to siedzi w pracy, pieniądze wpadają na konto i jeszcze z nami się nie rozstaje- faaaajnie!!

[dzoan]

Napisane przez mamaszkrabka

Godzina na karmienie Ci przysługuje

Skorzystasz?

No właśnie nie wiem..pamiętam jak wszyscy (faceci zwłaszcza, bo u nas ich większość) ciągle się smiali, że koleżanka korzysta z tego prawa, gdzie jej mała już 2 latka miała...fakt, że ona już chyba w międzyczasie karmić przestała, a że nikt się nie upominał o żadne zaświadczenia, że karmi, to korzystała dalej.. Ja wrócę jak Olek będzie miał trochę ponad roczek, to w sumie mogłabym choć pół roku wykorzystać, mimo iż chciałabym już w ogóle nie karmić

Napisane przez mera82

A to Ja z moim maluchem , żeby nie było,że jestem jakąś oszustką i podczytywaczką .

No wiesz.. skąd mamy mieć pewność, że sobie z internetu zdjęcia nie skopiowałaś A tak na serio fajnie wyglądacie i miło Was zobaczyć

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46415713]
Śliniakiem to mam wrażenie, że Artek chce się udusić, jak ma już dość jedzenia, taki bunt A tak na serio, to po prostu go ściąga z taką siłą, że się robi czerwony... No taki tam charakterek
[/QUOTE]

Napisane przez elaine-blath

dzień dobry
Igi zasnał to mogę pospamować. Tzn muszę iść chate ogarnąć, ale to zaraz. byliśmy u pediatry na kontroli. Wysypka tylko potwierdziła, że to trzydniówka, teraz kontrola w piątek bo w niedzielę basen. mam nadzieję, że do tego czasu wysypka zejdzie, bo strasznie igiego wkurza.

brawo!! u nas też coraz częściej tak robi, a wczoraj trzymając mnie za jedną rękę przemaszerował kawałek. ja go nie prowadzam za rączki, tylko sobie siedziałam na podłodze, a on trzymał się mojej ręki kurde każdy postęp nasszzych maluchów strasznie cieszy.

żeby zniknęła.. piszecie o basenie i my też musimy się wybrać..do końca maja mamy kupony z męża pracy na tańsze wejście..musimy się sprężać póki zdrowi jesteśmy i mamy czas

dla Igiego za postępy



Oluś zasnął.. też powinnam się za coś zabrać.. np. stos ciuszków poskładać do szafy i obiadek dla Olka zrobić. Mama dała mi do słoiczka troszkę zmiksowanej gotowanej kury z lepszego źródła.. Mogę wykorzystać na jakieś 2 obiadki

Jak się chwalicie to i ja Małego muszę..wczoraj zjadł dużą porcję obiadku bez owoców (ryż, troszkę cielęcinki i kury, ziemniak, marchewka, pietruszka, kabaczek, natka pietruszki) I jadłby dalej, ale już mu zabraliśmy, żeby mu się żołądek nie rozepchał.. prawie cała bulionówka jedzonka..niejeden dorosły zapchałby się tym..sam ryż nieźle syci
No i Oluś nauczył się pić z niekapka Lovi.. w sumie to nie do końca niekapek, bo silikonowa wkładka wyciągnięta jest..ale ogólnie słabiej leci z dziurek niż z Ikeowego niekapka..jeszcze niedawno z niego pił, trzeba było dozować, a i tak często się krztusił..teraz dałam mu Lovi i słychać jak ciągnie Szkoda tlyko, że sam nie potrafi trzymać, bo zaraz by chciał odwracać, potrząsać i wodą chlapie

[miszkaaa]

ELAINE mnie???????????:n oniewiem: (może się odważę jak pójdę do fryza niedługo)
jak Igorkowa wysypka?

MAMASZKRBKA doczytałam o jezykach. masz głowę, mamuśka!

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Już wiem, ze Igorek ma trzydniówkę. Zdrówka!
czyli już nie ma podejrzenia azs? czy to co innego?

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

dla Igorka z Gdańska za odwagę i próbę chodzenia!

dla Olusia z Lubina za piękne jedzenie i picie z kubeczka
A to wy macie giełdę samochodową u siebie czy pomyliłam?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mamaszkrabka studiowałaś na USiu? Który jesteś rocznik? Może mijałyśmy się na korytarzu (tylko ja inną filologię).

Artek śpi, pewnie znowu tak długo pośpi jak wczoraj i będą jazdy
A pogodę o d. rozczaś, przed chwilą gałęzie mi prawie waliły w okna, taki wiatr i ulewa, a teraz słońce mi jarzy po oczach. To ja już chyba wolałam tę zimę, codziennie tak samo i na palcach mogłabym zliczyć dni, w które nie wychodziliśmy.

[mera82]

Napisane przez elaine-blath

dzień dobryIgi zasnał to mogę pospamować. Tzn muszę iść chate ogarnąć, ale to zaraz. byliśmy u pediatry na kontroli. Wysypka tylko potwierdziła, że to trzydniówka, teraz kontrola w piątek bo w niedzielę basen. mam nadzieję, że do tego czasu wysypka zejdzie, bo strasznie igiego wkurza.

sammi; jak nowe autko?

Iwonka; co u was?



brawo!



to ja mam słabą pamięć;(( gapa ze mnie.



współczuję przejść. super, że Julek jest fajnym chłopcem i daje dużo radości.



brawo!! u nas też coraz częściej tak robi, a wczoraj trzymając mnie za jedną rękę przemaszerował kawałek. ja go nie prowadzam za rączki, tylko sobie siedziałam na podłodze, a on trzymał się mojej ręki kurde każdy postęp nasszzych maluchów strasznie cieszy.



u nas to samo, zwykle więc jemy bez.;p



biedan Ty. Kuruj się kobieto. i trzymam kciuki aby ciche dni minęły szybko. Anwilu nie widziałam, bo Gałganek miał inne plany ;P W. mi mówił, że ostatnia akcja przesądziła o przegranej. szkoda, bo jednak trochę liczyłam. i teraz powiem, że jak trefl odpadnie to anwil będzie miejsce niżej, niż jakby czarni odpadli.:P więc niech sie dzieje...i niech mecz będzie dobry

kciuki!
u mnie pesto.




))))) miło was zobaczyć

Dziękuje za miłe komentarze, ale żeby nie było, nie o to mi chodziło (no może troszkę), chciałam abyście mnie poznały i dały wtopić w Wasze towarzystwo, bo fajnie tu u Was !

Elain dobrze że to tylko trzydniówka, przynajmniej wiesz na czym stoisz, zdrówka dla Igusia.

Mamaszkrabka niestety jeszcze nic nie znalazłam , a czasu już niewiele zostało. Ogólnie najlepiej czuję się w handlu.

[mamaszkrabka]

Napisane przez miszkaaa

No dość oryginalne ma ten ratownik imię ale za chwilę ktoś może powiedzieć tak samo o im imionach naszych dzieciaczków
Ja oglądam DDTVN ale piąte/dziesiąte bo mały, odkąd wstaje jest absorbujący- nic tylko by wstawał a ja muszę go asekurować.
Wiesz, ja tutaj tęsknie za pracą, może nawet bardziej za wyjściem z domu i złapaniem oddechu od codzienności.
Ale szczerze podziwiam kobiety, który pracują i jeszcze chałupę ograniają, naprawdęMy m.in. dlatego zdecydowlaiśmy się tutaj urodzić i pomieszkać właśnie ze względu na to, że mogę siedzieć z dzieckiem (-ćmi) w domu nie martwiąc sie czy wystarczy do 1-go i żyć trochę wolniej.



Super trafić na taką nauczycielkę, naprawdę! dzieciaki miały szczęscie bo rzadko zdarzają się tacy ludzie. tak trzymaj!
A po wakacjach znów będziesz nauczała dzieciaczki czy już całkiem rezygnujesz? Jakiego języka uczysz?
To na szkólkę miałaś dofinansowanie? (bo chyba kiedyś wspominałaś)
I jak mężu, zdecydował się na tą pracę czy nie? (tą która groziła rozstaniem)
Co do stresujacych sytacji- w mojej pracy (instytucja publiczna) było takie zdarzenie: przyszedł człowiek coś załatwić, w pewnym momencie stracił przytomność, osunął się na podłogę, zaczął charczeć. dziewczyny mega przestraszone, wezwaliśmy pogotowie. I wyobraźcie sobie, że nawet osoby, które są przeszkolone w miejscu pracy do udzielania pierwszej pomocy były tak sparaliżowane, ze nie były w stanie podejść do człowieka. Ja się nie dziwię, też mnie paraliżuje strach- niestety.



Większość mam tak ma, że chce się również spełniać zawodowo i tym samym mniej czasu spędzają z dziećmi, z rodziną. Mam koleżankę, która nie zwolniła nawet gdy jej mąż poważnie zachorował. Ja szczerze mówiąc- choc absolutnie nie krytykuje nikogo bo to każdego indywidulna sprawa, nie rozumiem takiego pędu (nie pije tu konkretnie do Ciebie tylko tak w ogóle).
Ale z drugiej strony myślę, że każdemu jest potrzebne takie wyjście z domu na kilka godzin, żeby zatęsknić i nabrać dystansu a już zwłaszcza jak ma się pracę którą się bardzo lubi ( tak jak mamaszkrabka)
A tak w ogóle to siedzi w pracy, pieniądze wpadają na konto i jeszcze z nami się nie rozstaje- faaaajnie!!

Komuś by się mogło wydawać, że dawanie korepetycji to pestka. Ale ja jestem strasznie sfrustrowana jak jakieś dziecko nie robi postępów, a ja staję na głowie, żeby mu coś wytłumaczyć uczę angielskiego i hiszpańskiego.

Tak dostałam kasę na to z unii i to nie małą dlatego też chciałam ją wykorzystać.
Pewnie gdyby się nam sprawa nie skomplikowała końcem roku to nie pracowałabym. Ale, że firma w której M. pracował ogłosiła upadłość to zostali zwolnieni i M. wylądował na bezrobociu w między czasie starając się o tą pracę państwową. Więc po prostu nie miałam innego wyboru.
Wcale bym się nie zdziwiła jakby mnie ktoś potępił. Po prostu tak się nam ułożyło

Co do pracy M. jesteśmy trochę w kropce. Wciąż czekamy na telefon kiedy ta rozmowa, a tu ani me ani be ani kukuryku... Tak to M. już by sobie organizował wyjazd za granicę...

DZOAN u nas w firmie żądają zaświadczenia, ale lekarze wypisują dziewczynom i też mają 2 letnie dzieciaki, które teoretycznie karmione są.. a praktycznie nie wiadomo więc jeśli masz możliwość to korzystaj

ELAIN dla Igusia brawa za chodzenie

PERSE nie studiowałam na UŚ bo finansowo nie dałabym rady w tamtym okresie, a szkoda. A Ty co studiowałaś? Niemiecki chyba?

[miszkaaa]

MERA super zdjęcie. najważniejsze, ze trudne przejścia już za wami i Julianek daje radości za dwóch

ELAINE daj przepis na pesto, plissssssssss. NIgdy nie robiłam a niektóre przepisy przekombinowane i boję się, ze mężu mnie z chałupy pogoni.

[dzoan]

Jakby co, to jestem w trakcie składania ciuszków

Miszka odnośnie tego czy starczy do 1-go, to jest straszne.. Zaczęliśmy prowadzić od poprzedniego miesiąca zeszyt i zapisujemy wszystkie nasze wydatki. Myślałam, że całkiem nieźle zarabiamy, w kwietniu trafiły się dodatkowe pieniążki, ale jak przeliczyliśmy na koniec wszystko, to wyszło, że jesteśmy prawie 3 stówy pod kreską Gdyby nie pieniądze na lokatach (które są na auto), to w ostatnim tygodniu już byśmy u rodziców żebrali Gdzie przeważnie nie ma u nas obiadów..naprawdę rzadko coś wykwintnego.. mięcho rzadko kupujemy, jedynie wędlina na kanapki..jakieś serki, jogurty.. Nie szalejemy po galeriach..ciuchów, obuwia nie kupujemy.. żałuję sobie na cokolwiek.. Ja nie wiem jak możliwe, że tyle kasy wypływa, no ale mam to w rachunkach.. Fakt, że w kwietniu wydaliśmy trochę kasy na jednorazowe wydatki..chrzciny bratanka, prezenty urodzinowe, imieninowe, wózek dla Olka. no ale kurcze co miesiąc coś nowego jednorazowego będzie. Mam nadzieję, że maj będzie spokojniejszy, bo przydałoby się coś odkładać.. a w czerwcu/lipcu urlop i też trzeba mieć sporo gotówki. Nie wyobrażam sobie wyjechać z Polski za pieniądzem, ale tutaj naprawdę ciężko jest żyć...

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez miszkaaa

dla Olusia z Lubina za piękne jedzenie i picie z kubeczka
A to wy macie giełdę samochodową u siebie czy pomyliłam?

dziękujemy
Tak mamy giełdę samochodową Zorientowana jesteś

[Agrafka86]

MAMASZKRABA widziałam, że już DZOANA pięknie opisała

MYDREAM udanych zakupów

Boże jak mnie Tż wkurza:banghead:

Sent from my GT-I8260 using Wizaz Forum mobile app

[dzoan]

Nadal składam

[miszkaaa]

Napisane przez mamaszkrabka

Komuś by się mogło wydawać, że dawanie korepetycji to pestka. Ale ja jestem strasznie sfrustrowana jak jakieś dziecko nie robi postępów, a ja staję na głowie, żeby mu coś wytłumaczyć uczę angielskiego i hiszpańskiego.

Tak dostałam kasę na to z unii i to nie małą dlatego też chciałam ją wykorzystać.
Pewnie gdyby się nam sprawa nie skomplikowała końcem roku to nie pracowałabym. Ale, że firma w której M. pracował ogłosiła upadłość to zostali zwolnieni i M. wylądował na bezrobociu w między czasie starając się o tą pracę państwową. Więc po prostu nie miałam innego wyboru.
Wcale bym się nie zdziwiła jakby mnie ktoś potępił. Po prostu tak się nam ułożyło

Co do pracy M. jesteśmy trochę w kropce. Wciąż czekamy na telefon kiedy ta rozmowa, a tu ani me ani be ani kukuryku... Tak to M. już by sobie organizował wyjazd za granicę...

Mam nadzieję, ze nie odebrałaś tego wpisu, że ja krytykuję Twoją pracę? Nie, nie, zwłaszcza jeśli przez jakiś czas byłaś "żywicielką rodziny". Ja nie rozumiem kobiet, które mogłyby być dłużej z dzieckiem w domu bo stać je na to a siedzą tylko minimum i zaraz pędzą do pracy.
Ale to kazdego wybór i indywidualna sprawa.
To niefajnie, że dalej nie ma odpowiedzi co do pracy męża, najgorsza taka niewiedza i czekanie. Powodzenia i kciukasy, zeby się w końcu określili.
A Ty ze swoim podejsciem tak trzymaj. Widać, ze podchodzisz do swojej pracy całym sercem i wszyscy na tym korzystają a i Ty masz z tego radość. Super!

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

aaa, i żeby nie było zaraz wielkiej dyskusji- podkreślam, że ja nie krytykuję tych kobiet, które biegną do pracy zaraz po porodzie a po prostu nie rozumiem ich postępowania.

[mamaszkrabka]

MISZKA absolutnie tego tak nie odebrałam Dzięki w ogóle
Jestem "biznesłuman" i się tego nie wstydzę, a mój Małż to kur domowy kiedyś sobie to wykrakał

DZOAN u nas też kasa płynie jak woda... nie wiem gdzie. Na szczęście nie mam żadnych kredytów więc żyjemy spokojniej. Nie wyobrażam sobie w naszej sytuacji teraz bać się czy starczy nam na ratę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzoan to podobnie jak u nas TŻ naprawdę nieźle jak na ten kraj zarabia, ja też coś tam dostaję, a praktycznie każdy miesiąc zamykamy na zero, nic się nie da odłożyć, jedynie jakieś dodatkowe pieniądze. Ja nie chcę wracać do pracy na razie, nie wiem, jak to będzie.... Zapiszę się na początek do UP, a potem nie wiem.
A też nic nie kupujemy, TŻ tak już ma z natury, że on mało kupuje, a ja nie mam ani czasu, ani gdzie w tym wychodzić, kupiłam jedną bluzkę na przecenie w Reserved, to potem 2 miesiące wisiała w szafie, bo przecież szkoda tak na co dzień...
Najwięcej kasy idzie na Małego, nie ma co ukrywać, w dużej mierze na słoiki, dlatego mam nadzieję, że normalne obiady nas odciążą...
[oczywiście połowa wypłaty to rachunki i kredyty:/]

Mamaszkrabka, ale nie masz czego żałować Uważam, że inne szkoły są lepsze do nauki języka, np. kolegia językowe. Uniwersytet to w dużej mierze teoria, bardzo mało praktyki. Dla mnie to nawet było OK, bo ja bardzo lubiłam przedmioty teoretyczne (zwł. teoretycznoliterackie), ale teraz gdybym miała coś potłumaczyć to o boże boże boże bożenko, chyba bym z rok musiała siedzieć na powrót w książkach

[dzoan]

Napisane przez Agrafka86

Boże jak mnie Tż wkurza:banghead:

Udusić dziada

Napisane przez mamaszkrabka

DZOAN u nas też kasa płynie jak woda... nie wiem gdzie. Na szczęście nie mam żadnych kredytów więc żyjemy spokojniej. Nie wyobrażam sobie w naszej sytuacji teraz bać się czy starczy nam na ratę.

My mamy kredyt.. Zawsze jak wypłata na konto wpływa w pierwszej kolejności opłacamy wszystkie rachunki, kilka dni później bank ściąga ratę, więc już jesteśmy spokojni, że nikt nas nie będzie ścigał..no a reszta na życie i musimy się zmieścić co by nie było. Dobrze, że zaczęliśmy zapisywać teraz, bo będziemy się na bieżąco pilnować, żeby więcej nie było sytuacji pod kreską..:/

[miszkaaa]

Napisane przez dzoan

Jakby co, to jestem w trakcie składania ciuszków

Miszka odnośnie tego czy starczy do 1-go, to jest straszne.. Zaczęliśmy prowadzić od poprzedniego miesiąca zeszyt i zapisujemy wszystkie nasze wydatki. Myślałam, że całkiem nieźle zarabiamy, w kwietniu trafiły się dodatkowe pieniążki, ale jak przeliczyliśmy na koniec wszystko, to wyszło, że jesteśmy prawie 3 stówy pod kreską Gdyby nie pieniądze na lokatach (które są na auto), to w ostatnim tygodniu już byśmy u rodziców żebrali Gdzie przeważnie nie ma u nas obiadów..naprawdę rzadko coś wykwintnego.. mięcho rzadko kupujemy, jedynie wędlina na kanapki..jakieś serki, jogurty.. Nie szalejemy po galeriach..ciuchów, obuwia nie kupujemy.. żałuję sobie na cokolwiek.. Ja nie wiem jak możliwe, że tyle kasy wypływa, no ale mam to w rachunkach.. Fakt, że w kwietniu wydaliśmy trochę kasy na jednorazowe wydatki..chrzciny bratanka, prezenty urodzinowe, imieninowe, wózek dla Olka. no ale kurcze co miesiąc coś nowego jednorazowego będzie. Mam nadzieję, że maj będzie spokojniejszy, bo przydałoby się coś odkładać.. a w czerwcu/lipcu urlop i też trzeba mieć sporo gotówki. Nie wyobrażam sobie wyjechać z Polski za pieniądzem, ale tutaj naprawdę ciężko jest żyć...

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

dziękujemy
Tak mamy giełdę samochodową Zorientowana jesteś

Ja wiem dokładnie jak to jest. Przed wyjazdem tutaj pracowałam na 2 etatach, żeby móc spłacać kredyt i naprawdę ledwo mi wystarczało. I naprawdę nie szalałam, kupowałam to co niezbędne ale na szczęście nigdy nie musiałam pożyczać. I też nie wyobrażałam sobie wyjazdu z PL ale życie weryfikuje czasem nasze plany i wygnało nas tutaj
Ale właśnie dlatego skorzystaliśmy "z okazji" mieszkania jakiś czas tutaj (choć z dala od rodziny) bo na pewno łatwiej i przynajmniej o tą jedną kwestię nie trzeba się żreć;/
A giełdę skojarzyłam z waszymi poszukiwaniami. Nie ma tam nic ciekawego dla was?

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez dzoan

Nadal składam

jak świstak...;p

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Mamuśki, która kupuje przez internet?
Gdzie kupić takie chusteczki pod szyje i właściwie jak to się nazywa????????????
Dzoan, Ty chyba to ostatnio kupowałaś, podpowiedz



zaraz mnie coś trafi. Rano nie było prądu a teraz nie ma wody
U nas w nocy była mega ulewa- ściana deszczu i chyba deszczowa kraina już nie wytrzymuje i nie daje rady z taką ilością deszczu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Apaszka może?

A ja też mam pytanie: jeśli macie sprawdzonego sprzedawcę PUZZLI PIANKOWYCH bezpiecznych (w sensie bez tego tam składnika niedobrego), to bardzo bardzo proszę Nie chce mi się all przeszukiwać

[201801111004]

Napisane przez mera82

A to Ja z moim maluchem , żeby nie było,że jestem jakąś oszustką i podczytywaczką .

hehe super zdjecie

Napisane przez mamaszkrabka

PERSE dwa języki angielski (w tych czasach standard) i hiszpański

U nas śliniaki są tolerowane nawet nawet

u nas tez raz tylko mialysmy incydent, ze za wolno dawalam jesc Oli i sie wkurzyla, pociagnela za sliniak i porwala ta czesc ze spodu

juz po zakupach, zaraz trzeba obiad robic bo moze wpadnie do mnie stara "przyjaciolka"

[lemurki_malutkie]

Mera- bardzo sympatyczne zdjęcie,jeszcze raz witam
No właśnie,Miszkai Mamaszkrabkamogłyby w końcu nam się pokazać,ja się odważyłam parę miesięcy temu pokazać swoje sterane życiem oblicze.Ale rozumiem obawy,to forum otwarte.
Agrafka - przytulam,chętnie porozmawiam o tym,dlaczego mąż Cię wkurza, bo akurat jestem w temacie

[mamaszkrabka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46416636]Dzoan to podobnie jak u nas TŻ naprawdę nieźle jak na ten kraj zarabia, ja też coś tam dostaję, a praktycznie każdy miesiąc zamykamy na zero, nic się nie da odłożyć, jedynie jakieś dodatkowe pieniądze. Ja nie chcę wracać do pracy na razie, nie wiem, jak to będzie.... Zapiszę się na początek do UP, a potem nie wiem.
A też nic nie kupujemy, TŻ tak już ma z natury, że on mało kupuje, a ja nie mam ani czasu, ani gdzie w tym wychodzić, kupiłam jedną bluzkę na przecenie w Reserved, to potem 2 miesiące wisiała w szafie, bo przecież szkoda tak na co dzień...
Najwięcej kasy idzie na Małego, nie ma co ukrywać, w dużej mierze na słoiki, dlatego mam nadzieję, że normalne obiady nas odciążą...
[oczywiście połowa wypłaty to rachunki i kredyty:/]

Mamaszkrabka, ale nie masz czego żałować Uważam, że inne szkoły są lepsze do nauki języka, np. kolegia językowe. Uniwersytet to w dużej mierze teoria, bardzo mało praktyki. Dla mnie to nawet było OK, bo ja bardzo lubiłam przedmioty teoretyczne (zwł. teoretycznoliterackie), ale teraz gdybym miała coś potłumaczyć to o boże boże boże bożenko, chyba bym z rok musiała siedzieć na powrót w książkach [/QUOTE]

U nas też kasy najwięcej na Igora idzie... pampersy, chusteczki, kaszki itd... ja tam mało co jem, a rodzina M. je to co goni po lesie
Tak mówisz? A wszyscy się tak zachwycają UŚ-em.

Napisane przez dzoan

Udusić dziada


My mamy kredyt.. Zawsze jak wypłata na konto wpływa w pierwszej kolejności opłacamy wszystkie rachunki, kilka dni później bank ściąga ratę, więc już jesteśmy spokojni, że nikt nas nie będzie ścigał..no a reszta na życie i musimy się zmieścić co by nie było. Dobrze, że zaczęliśmy zapisywać teraz, bo będziemy się na bieżąco pilnować, żeby więcej nie było sytuacji pod kreską..:/

Tak żyli moi rodzice... i dlatego powiedziałam sobie, że jeśli sytuacja mnie nie zmusi to nie będę brać kredytów.

Napisane przez mydream_

hehe super zdjecie



u nas tez raz tylko mialysmy incydent, ze za wolno dawalam jesc Oli i sie wkurzyla, pociagnela za sliniak i porwala ta czesc ze spodu

Czyli ceratkę?
Ja zawsze kupuję śliniaki podbite ceratką

Napisane przez lemurki_malutkie

Mera- bardzo sympatyczne zdjęcie,jeszcze raz witam
No właśnie,Miszkai Mamaszkrabkamogłyby w końcu nam się pokazać,ja się odważyłam parę miesięcy temu pokazać swoje sterane życiem oblicze.Ale rozumiem obawy,to forum otwarte.
Agrafka - przytulam,chętnie porozmawiam o tym,dlaczego mąż Cię wkurza, bo akurat jestem w temacie

Kiedyś na pewno pokażę Wam swoje oblicze bo ja Wasze gdzieś tam widziałam

[lemurki_malutkie]

A tak w ogóle,to co tak pędzicie?
Nie nadążam,bo szykuję kuchnię na ustawienie zmywarki.
Jak przestanę się odzywać,to będzie znaczyło,że jakaś szafka spadła mi na głowę.Nie czekam na Tż, sama przestawiam mebleMam nadzieję,że wypocę chorobę przy pracy,dziękuję za życzenia zdrowia-czas chyba zrobić wyniki.

[sammi24]

Hej laski

Wpadam jak burza, jak zwykle ostatnio zresztą

Miszka ten medal na allegro zamawiałam sprzedawcy Ci nie polecę bo wyrzuciłam wszystkie transakcje stare i nie mam już tej info. Ale większość na all to to samo, wzięłam taki co to mi ładnie wyglądał dzięki za opinię co do kiecki, też myślę, że czerwona lepsza

Elaine super fryzurka! a co do trzydniówki - dobrze, że zdiagnozowaliście, i że przechodzi

Dzoan, Margo, Malinka gratki za postępy u dzieciaczków

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez iwona335

sammi24 i jak z kaszlem po szczepieniu? koniecznie pokaż kiecke! my idziemy 22 czerwca i juz trzeseportkami bo nie wbijam sie w moje stare kiecurki
!

Dziękuję, że pytasz. Kaszel minął następnego dnia także wszystko już ok. Co do kiecki - skoro sie nie mieścisz to...jest okazja kupić nową

[201801111004]

MAMASZKRABKA : tak, ceratke

[sammi24]

Fiazo najlepszego z okazji rocznicy

Mela czytałam nad ranem Twój wpis o tych rozkopanych kwiatkach, popatrzyłam za okno i se pomyśłałam, że Ty tam pewnie marzniesz na dworze :/ przykra sytuacja z tż...

Agrafka jak idzie pisanie?

Mera witaj

[miszkaaa]

Napisane przez lemurki_malutkie

A tak w ogóle,to co tak pędzicie?
Nie nadążam,bo szykuję kuchnię na ustawienie zmywarki.
Jak przestanę się odzywać,to będzie znaczyło,że jakaś szafka spadła mi na głowę.Nie czekam na Tż, sama przestawiam mebleMam nadzieję,że wypocę chorobę przy pracy,dziękuję za życzenia zdrowia-czas chyba zrobić wyniki.

Kobieto, miałaś wypoczywać a nie szafki przestawiać!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!
Opanuj się!

Właśnie ostatnio sobie pomyślałam, że fajnie byłoby wiedzieć z kim się tak gada tzn. pisze. Wy macie przewagę bo pewnie na początku ujawniałyście się i wrzucałyście fotki a my- spóźnialskie nie mamy pojęcia z kim gadkujemy.
O przepraszam Elaine- Ciebie "znam" z bloga i teraz Mera

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

SAMMI dzięki, zamówiłam właśnie wczoraj ale w jakimś sklepie internet., jakoś rzadko zamawiam na all., chyba jakaś głupia jestem i trochę się tam motam. Teraz tylko przelew i mamunia przywiezie

[dzoan]

Perse dziewczyny na fb kiedyś sporo o puzzlach piankowych pisaly.. znalazłam, że niektóre zamawiały takie: http://archiwum.allegro.pl/oferta/du...983259573.html

Miszka nie pamiętam jak to się zwało przy tych naszych, ale czasami nazywają je śliniakami, np. w Tesco moda F&F, ale szkoda je na śliniaki.. Ja kupiłam w H&M, widziałam też w Lindex.. w Smyku też są, ale ja nie chciałam, bo wiązane, a mnie zależało na zatrzaskach. W Reserved chyba też wiązane były.

[miszkaaa]

Napisane przez dzoan

Perse dziewczyny na fb kiedyś sporo o puzzlach piankowych pisaly.. znalazłam, że niektóre zamawiały takie: http://archiwum.allegro.pl/oferta/du...983259573.html

Miszka nie pamiętam jak to się zwało przy tych naszych, ale czasami nazywają je śliniakami, np. w Tesco moda F&F, ale szkoda je na śliniaki.. Ja kupiłam w H&M, widziałam też w Lindex.. w Smyku też są, ale ja nie chciałam, bo wiązane, a mnie zależało na zatrzaskach. W Reserved chyba też wiązane były.

dzięki wielkie, popatrzę na stronkach

[sammi24]

Agrafka szok jak Misiu zasnął