Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[Katrina2000]

Napisane przez gosiakk23

To chwale sie ciastem i moim Juliuszkowym domkiem

Ale cudne zjadłabym

[OkoPani]

hej ho

gosiakk, jak to robisz, ze jesz tyle tych pysznych tortow a taka szczuplutka jesteś?
i dla przyjaciolki, to musi być ciężkie dla niej, sama wiem, jak ja reagowałam na kobietki w ciąży podczas staran (i tak stosunkowo krótkich!), nie z każdym w takiej sytuacji bylabym w stanie się cieszyc.

agatkia, mnie ostatnio tez ochota wielka na smalec naszla. tylko ze robic nie umiem dobrego, a kupny to nie to samo...

laila, zgadzam się z dziewczynami - zachowanie laski niefajne i to nie przyjazn... tez mam przyjaciolke, która nie przepada za dziecmi, a kontaktujemy się mimo wszystko, nie olala mnie, pyta jak się czuje itd. nie wykazuje jakiegoś mega zaangażowania w moje przygotowania ale to tylko dlatego, ze nigdy nie interesowala się tematem, poza tym mieszkamy w dwóch roznych miastach - nie winie jej za to.

pochwale się, ze wczoraj zaczelismy 30tydzien, byliśmy tez na usg i wszystko w porządku Gabrys pozostal Gabrysiem, nic mu nie odpadlo. wazy 1500g kolejne usg (mimo, ze bylam przkonana ze to już ostatnie) jakos kolo polowy października, musze ustalić termin jeszcze.

[abrakatabra]

Napisane przez gosiakk23

To chwale sie ciastem i moim Juliuszkowym domkiem

Twoje torty wyglądają przepysznie szkoda, że nie mam takiej sąsiadki jak Ty a brzuszek jest bardzo zgrabny

Laila, nie próbowałaś porozmawiać z przyjaciółką? Może ma nie najlepszą sytuację, dużo problemów

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez ever_92

Zamowilam na 2. wrzesnia usg 4d za 500zl ostatnie mialam polowkowe...
Czy to ok robic 4d kiedy bede w 32+0 tc? Czytalam, ze najlepiej do 28 tc??

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

I chyba zrobie Tz niespodzianke i dam zdjecia i dvd, a Mu nie powiem, ze ide :P

z 3d/4d jest taki problem, że im większe tym słabszy efekt bo dziecko przestaje mieścić się w kadrze. Chyba, że jest super dobry sprzęt, który poradzi sobie z tym.

[dariuska89]

Napisane przez gosiakk23

To chwale sie ciastem i moim Juliuszkowym domkiem

Jupi super!!!
My dziś u sis z sebą.
Dziewczyny a ja z takim głupim pytaniem interesuję się któraś ezoteryką może?

[kasiamagda23]

Gosia nie wiem jak to sie stało ale zobaczyłam skulonego Juliuszka jak mi sie powiekszyło twoje zdjecie brzuszka aż z wrażenia zerknełam jeszcze raz faktycznie tak troche wyglada

Tort wyglada obłednie dzis tu spokojnie, laseczki sie relaksuja w weekend!
Ja też mam zamiar zaraz z mężusiem sie potulić na filmiku
BUZIAKI

[slomka]

Gosia przepiękne ciacho, brzuszek ślicznie zaokrąglony

Napisane przez dariuska89

Jupi super!!!
My dziś u sis z sebą.
Dziewczyny a ja z takim głupim pytaniem interesuję się któraś ezoteryką może?

poniekąd

[dariuska89]

Slomka w sensie że tak? Konkretnie chodzi mi o czakre splotu słonecznego

[slomka]

aaaa to można powiedzieć Reiki, moja przyjaciółka i jej mama maja stopień mistrzowski, ja niestety zielona jestem w tej kwestii i jesli chodzi o odblokowanie i pomoc to niestety ja jestem zielona jak liść wiosenny


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Agatkia]

Ale mi dzisiaj twardnieje brzuch już kilkanaście razy odkąd zaczął się wieczór...

29-tego mam wizytę, jestem ciekawa, co powie doktor, ale jestem pewna, ze mały jest już bardzo nisko.

[PurBlanka]

Napisane przez Laila85

Wiem co to rozłąka, a do tego bez efektów gdzie on daje z siebie wszystko to straszne. Moze niech w tym samym czasie szuka pracy na miejscu, albo porozsylaj jego cv. A moze sie cos trafi i bedzie mógł wrócić?

Moj wrócił, ale wczoraj sie z nim tak pożarami ze masakra. Ogólnie wszystko mnie irytuje. Ja jestem taka Zosią samosia i sie śmieje ze nigdy nie poprosze kogoś o pomoc, a na porodówke pojadę sama wieczorem to juz złapałam mega dola, liczyłam ze jak on przyjedzie to mnie chociaż trochę odciąży, a on jest po tej pracy zajechany. A zaraz mi mówi ze nie powinnam pracować. Oszaleje.
Do tego z moja przyjaciółka nie mam kontaktu od 2 miesięcy, ona nie lubi dzieci. Od jakiegoś czasu dzwoniłam, pisałam a ona nie dopisywała lub tylko zdawkowo. Wiec postanowiłam sie nie narzucać, to skończyło sie brakiem kontaktu. Nie wiem jak wyjść z tej sytuacji... Liczyłam na to ze w tym najważniejszym dla mnie momencie bedzie ze mna, a teraz po tym wszystkim to mi kompletnie na tym nie zależy...

Sorki ze sie tak żale, ale zostalyscie tylko Wy...

Dziękuje. On jest typowy samiec alfa. Ja miałabym rozsyłać jego CV ? Nigdy by na to nie pozwolił Powiedział, że to dopiero początki i, że będzie siedział bo wierzy, że będą efekty. Kuźwa początek, a miał zjechać na październik, to kiedy będzie środek i koniec Znowu ryczę. Cały dzień spędziłam poza domem, kontakt z nim miałam mały bo jak pomyślę, że znowu rachunek będzie miał 500 zł Dziś kupiłam jakiś starter do lycamobile niby tańsze rozmowy za granicę. Zna ktoś coś takiego ? Jakieś pakiety, coś ? Muszę jutro poszukać w necie

A powiem Ci psiapsiółka do pozazdroszczenia Ja jestem taka, że nie zostawiłabym tego tak ok. Albo bym się z nią spotkała albo wystosowała odpowiednią wiadomość i napisała co mi leży na sercu

Napisane przez dariuska89

PurBlanka oby wszystko się ustabilizowało kochana, może akurat uda się wszystko nadrobić finansowo, chłop nie chce się poddać i życzę wam żeby mu wyszło.

Laila85 haha nie chcę ci nic mówić ale ja jechałam sama na porodówkę, bynajmniej prowadziłam ze skurczami chodziłam jeszcze po mieście z siostrą i mamą i w końcu powiedziałam żebyśmy jechały do domu (bałam się że mi wody gdzieś po drodzę odejdą) i nawet im nie powiadziałam, same się skapnęły, wzięłam jeszcze kąpiel u siostry, zajechałyśmy do mnie po torbę i powiedziałam że ja prowadzę i koniec Siostra została ze mną i dopiero o 1 w nocy wyszła z porodówki

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

farminka, nowa trzymajcie się dzielnie dziewczynki!

Dziękuje kochana ! Sama mam nadzieję, że mu wyjdzie. Ale chcę żeby już wrócił. Żadne pieniądze nie wynagrodzą mu tego, co go omija.

To jesteś hardkorem Ja się boję, że właśnie jak się zacznie będę sama. Ale co, wsiądę w furę i pojadę, lepsze to niż siedzenie w domu i czekanie na cud


Gosiak masz baty za te torty Uwielbiam piec, ale głównie dla Tżta, więc nie bardzo mam dla kogo...Ale ten wygląda WYŚMIENICIE, maliny i borówki ? Moje letnie miłości ! Jestem ciekawa środka

A co do brzuszka, to matulu, jaki Malusi ! Mnie wypchało jak banie Bardzo szczuplutka jesteś, a ciąża baaardzo Ci służy

Ja dopiero niedawno wróciłam. Pół dnia spędziłam z jedną kumpelą, drugie pół z drugą. Tata skręcił szafę, ale jestem z niego dumna, jutro rodziców zabieram na rybkę do Ustki, chcę mu jakoś podziękować, bo dziś się męczył 5 h Ale efekt jest, trzeba teraz tylko to poustawiać
Dobranoc Brzuszki

[diabli]

witam się po dluzszej przerwie i oj! znow jestem zaginiona. wybaczcie, ze tak rzadko tu zaglądam, ale ogarniecie 15miesiecznej panny, domu, zakupow, obiadow i ciąży to dla mnie za wiele a jak już usiade do kompa...to mam tyyyyle miejsc do odwiedzenia. postaram się nadrobić obecny watek, zalegly pewnie pobieznie przejrze...
co u nas? Zojeczka wazy już 1500 gramow, rosnie, kopie standard hehe. Nela zaczela w końcu dreptać za raczke - czekamy na te pierwsze kroki (chyba najbardziej mój kregoslup :P) tak jak i w poprzedniej ciąży zaczely się pytania, czy już rodze, bo brzuch już ogromny...no i oczywiście "czy aby na pewno jedno, a nie dwa" poza tym przed nami remont- chcemy nadrobić zaleglosci, których nie udało się przed narodzinami Nelki. m. in. planujemy urzadzic jej pokoj, tak by podzielila się z siostra sypialnia rodzicow hehe.
o bylabym zapomniala! wczoraj zalatwilismy w usc uznanie ojcostwa dziecka poczętego, także sprawę nazwiska mamy z glowy - mloda od początku będzie miała w papierach jak należy :P to tyle wieści od nas...mam nadzieje, ze przywrocicie nasza babska trojce d0 swiata aktywnych wizazanek :P

[OkoPani]

hej

diabli, jak wygląda takie załatwianie ojcowstwa? nie miałam pojęcia w ogole, ze cos takiego istnieje, sierota ze mnie w necie podejrzałam, ale wyskakują mi tylko wymogi w Poznaniu (choć pewnie w całej Pl wygląda to podobnie...). jakie dokumenty przedstawialas?

[Isgaard]

witam

Napisane przez OkoPani

hej

diabli, jak wygląda takie załatwianie ojcowstwa? nie miałam pojęcia w ogole, ze cos takiego istnieje, sierota ze mnie w necie podejrzałam, ale wyskakują mi tylko wymogi w Poznaniu (choć pewnie w całej Pl wygląda to podobnie...). jakie dokumenty przedstawialas?

Musisz mieć zaświadczenie od ginekologa o tym że jesteś w ciąży, bierzesz swojego TŻ'a pod rękę i idziesz do USC. Jeśli załatwiasz sprawy w "swoim" USC (czyli w mieście w którym się urodziłaś) to spisujecie dokument, deklarujecie imiona i nazwisko jakie będzie nosić dziecko. Wydaje mi się że w przypadku niemałżeństw to najlepsze rozwiązanie, bo dziecko od razu ma "swoje" dane osobowe, kobieta nie musisz po porodzie już nic załatwiać w USC i chyba dość upraszcza to formalności do których nie bedziemy mieć głowy w późniejszym czasie.

Poniżej kopia info z USC w moim mieście.
Wymagane dokumenty

1. Uznanie ojcostwa dziecka poczętego (uznanie ojcostwa przed porodem)
   • dowody osobiste rodziców (do wglądu),
   • dokument potwierdzający ciążę tj. karta ciąży z bieżącymi wpisami lub aktualne zaświadczenie lekarskie potwierdzające ciążę, oraz w zależności od stanu cywilnego matki dziecka:
   • 1. W przypadku, gdy matka jest panną: odpis skrócony aktu urodzenia matki dziecka, jeżeli był sporządzony w innym Urzędzie Stanu Cywilnego (do wglądu),
     2. W przypadku, gdy matka jest osobą rozwiedzioną lub pozostającą w separacji: odpis skrócony aktu małżeństwa z adnotacją o rozwodzie (separacji), jeżeli był sporządzony w innym Urzędzie Stan Cywilnego lub odpis prawomocnego wyroku sądu o rozwodzie (separacji), jeżeli związek małżeński był zarejestrowany w innym Urzędzie Stanu cywilnego (do wglądu),
     3. W przypadku, gdy matka jest wdową: odpis skrócony aktu zgonu męża matki, jeżeli był sporządzony w innym Urzędzie Stanu Cywilnego (do wglądu),Opłaty
        Oświadczenie jest zwolnione z opłaty skarbowej.
        Terminy i sposób załatwienia sprawy
        1. Sprawa załatwiana jest niezwłocznie.
           W przypadku odmowy przyjęcia oświadczenia wydawana jest decyzja administracyjna o odmowie przyjęcia ww. oświadczenia.
        2. Jeżeli kierownik urzędu stanu cywilnego odmówił przyjęcia oświadczenia koniecznych do uznania ojcostwa, nie później niż w terminie siedmiu dni na piśmie powiadamia mężczyznę, który twierdzi, że jest ojcem dziecka, i matkę dziecka o przyczynach odmowy i możliwości uznania ojcostwa przed sądem opiekuńczym, odpis pisma przesyła do urzędu stanu cywilnego właściwego do sporządzenia aktu urodzenia dziecka.

[gosiakk23]

Dzień Dobry Laleczki
Wczoraj mile spędzone popołudnie u moich rodziców A dziś dzień lenia tż do pracy więc ja pewnie bedę oglądać jakieś filmy i drzemac może, choć drezmki kiepsko w dzień mi wychodzą- najdłuższa trwała 20 min
Dziękuje za komplemenciki odnośnie brzuszka i ciasta Bardzo mi miło

Napisane przez OkoPani

hej ho

gosiakk, jak to robisz, ze jesz tyle tych pysznych tortow a taka szczuplutka jesteś?
i dla przyjaciolki, to musi być ciężkie dla niej, sama wiem, jak ja reagowałam na kobietki w ciąży podczas staran (i tak stosunkowo krótkich!), nie z każdym w takiej sytuacji bylabym w stanie się cieszyc.

pochwale się, ze wczoraj zaczelismy 30tydzien, byliśmy tez na usg i wszystko w porządku Gabrys pozostal Gabrysiem, nic mu nie odpadlo. wazy 1500g kolejne usg (mimo, ze bylam przkonana ze to już ostatnie) jakos kolo polowy października, musze ustalić termin jeszcze.

A bo wszystko weszło mi w dup*kę biodra i boczki - jak zawsze jak mi się tyło To prawda dzielną mam przyjaciólke, i w dodatku wcale nie unika tematu ciąży i dzieci I brawo dla Gabrysia, że zdrowo rośnie

Napisane przez abrakatabra

Twoje torty wyglądają przepysznie szkoda, że nie mam takiej sąsiadki jak Ty a brzuszek jest bardzo zgrabny

A pewnie że szkoda Na niedzielna kawkę i ciacho na pewno bym zaprosiła Tym bardziej, że nie mam tu blisko sąsiadki jakiejś z która byśmy sie odwiedzały.

Napisane przez kasiamagda23

Gosia nie wiem jak to sie stało ale zobaczyłam skulonego Juliuszka jak mi sie powiekszyło twoje zdjecie brzuszka aż z wrażenia zerknełam jeszcze raz faktycznie tak troche wyglada

Tort wyglada obłednie dzis tu spokojnie, laseczki sie relaksuja w weekend!
Ja też mam zamiar zaraz z mężusiem sie potulić na filmiku
BUZIAKI

Jak to skulonego Juliuszka ?? patrzyłam jeszcze parę razy i nie doszukałam się niczego na zdjęciu- chyba że Ty masz rententgen w oczach

Napisane przez PurBlanka

Gosiak masz baty za te torty Uwielbiam piec, ale głównie dla Tżta, więc nie bardzo mam dla kogo...Ale ten wygląda WYŚMIENICIE, maliny i borówki ? Moje letnie miłości ! Jestem ciekawa środka

A co do brzuszka, to matulu, jaki Malusi ! Mnie wypchało jak banie Bardzo szczuplutka jesteś, a ciąża baaardzo Ci służy

Ja dopiero niedawno wróciłam. Pół dnia spędziłam z jedną kumpelą, drugie pół z drugą. Tata skręcił szafę, ale jestem z niego dumna, jutro rodziców zabieram na rybkę do Ustki, chcę mu jakoś podziękować, bo dziś się męczył 5 h Ale efekt jest, trzeba teraz tylko to poustawiać
Dobranoc Brzuszki

PurBlanka gdybyś mieszkała tylko bliżej to z miłą chęcią bym Cie zaprosiła na wielki kawał ciacha A ciacho w środku przełozone dżemem jagodowym mojej robótki, bita smietaną, bananami, znów biszkopt, bita śmietana maliny, i na wierzch borówki i malinki

[farminka]

Ojejku [B]gosia[B] wpadnij do mnie do szpitala z tym ciachem, bo się tu uslinie
A tak w ogóle to proszę o mocne kciuki przy niedzieli, bo próbujemy odstawić kroplowki i przejść na tabletki,bo juz okrutnie dużo ich wybralam. Położna stwierdziła, że mój brzuch nie chce z nimi współpracować, bo po tylu nadal robi się twardy
A u mnie na sali kolejna poszła rodzic. Muszę Wam powiedzieć, że mam juz przesyt tematyki porodowej przez ten pobyt w szpitalu. Jak przyjdzie na mnie kolej to będę chciała żeby jak najszybciej było po wszystkim i najlepiej niech mi dadzą wszystkie możliwe znieczulenia na raz bo jak sluchalam w nocy tego sapania przy skurczach to mi się momentalnie przypominało jaki to ból...

[dariuska89]

farminka mocno kciuki zaciskam
PurBlanka myśle że jeśli musiałabyś poradzić sobie sama to wiedziałabyś co robić, no i rozumiem twój ból i tęsknotę, masz rację dużo go omija i to nieodwracalnie, ale on ma pewnie pierwsze co na względzie zapewnienie wam warunków

[OkoPani]

gosiakk, oj nie widać tych boczków Ciebie kciuki za przyjaciolke, oby i jej się udało jak najszybciej

farminka, za Was trzymamy kciuki caly czas, co chwile tylko się zastanawiam czy wszystko ok nie zazdroszczę tego oczekiwania, ja się denerwuje bez lezenia w szpitalu a Ty się nasłuchasz tych jekow, to musi być strasznie stresujące. oby brzuszek zaczal wspolpracowac

Isgaard, dzięki za odpowiedz dowiem się jeszcze jutro pewnie czy w Krk wymagają czegos jeszcze

[poczwarkah]

Oj, czas na moje narzekania chyba Chodzę już jak kaczka. byle przejdę 200 metrów, zaraz mnie boli. Spojenie łonowe kłuje jak nie wiem co czasem... Ta cała luteina mało co pomaga. Serio już świruję, że jeszcze trochę i mi się poród rozkręci. Z tego wszystkiego postanowiłam już że spakuję dzisiaj torbę do szpitala...

Ale mimo wszystko mam dziś niezły humorek, bo mamy pierwszą rocznicę ślubu! Idziemy na kolację do tej samej restauracji "cesarski pałac" w której byliśmy też na pierwszą rocznicę związku Do dzisiaj wspominam ją bardzo dobrze

Napisane przez PurBlanka

A jak się czujecie ??
Dzwonił tż. Załamka, nie dostał jeszcze wyłaty z firmy w której zaczynał, coś czuję, że chcą ich wyrolować na kasę Tak to jest jak się pracuje bez umowy, w obcym państwie, dla jakiegoś pośrednika. Za telefon dostał rachunek jak za zboże, jest bez kasy. A w tej firmie co pracuje teraz, wypłata dopiero po 10 września. Żałuję, że w ogóle tam wyjechał, bo tylko traci pieniądze, nerwy i zdrowie. I czuję, że ogólnie mi wszystkiego nie mówi Ja tu za nim tęsknie, jemu tam też jest źle. Masakra, serio. Tylko co, przyjedzie tu w momencie zero, bo jestem w zaawansowanej ciąży i będzie bez pracy. Kocham mój kraj ale w takich momentach pierdzielnęłabym wszystko i wyjechała stąd

Oczy mam spuchnięte od łez laski. To nie dla mnie. Związek na odległość, strach przed tym co dalej, samotność. Tylko tż chce zostać i spróbować chociaż. Nie jestem w stanie go przekonać.

Przepraszam, że smęcę, wiem, że każda z nas ma jakieś problemy... Dobranoc

To naprawdę smutna sytuacja Szkoda że to wszystko Ci się tak skumulowało akurat na koniec ciąży... Wcześniej tż nie próbował jakoś poprawić Waszej sytuacji? Czy nagle stracił pracę jak zaszłaś w ciążę?

Napisane przez farminka

Ojejku [B]gosia[B] wpadnij do mnie do szpitala z tym ciachem, bo się tu uslinie
A tak w ogóle to proszę o mocne kciuki przy niedzieli, bo próbujemy odstawić kroplowki i przejść na tabletki,bo juz okrutnie dużo ich wybralam. Położna stwierdziła, że mój brzuch nie chce z nimi współpracować, bo po tylu nadal robi się twardy
A u mnie na sali kolejna poszła rodzic. Muszę Wam powiedzieć, że mam juz przesyt tematyki porodowej przez ten pobyt w szpitalu. Jak przyjdzie na mnie kolej to będę chciała żeby jak najszybciej było po wszystkim i najlepiej niech mi dadzą wszystkie możliwe znieczulenia na raz bo jak sluchalam w nocy tego sapania przy skurczach to mi się momentalnie przypominało jaki to ból...

Bardzo trzymamy kciuki! Do tej pory super zaciskałaś nogi, na pewno uda się jeszcze pozaciskać chociaż z dwa tygodnie

[mortisha84]

Witam niedzielnie!
Weekend udany Wypoczełam trochę, choć pogoda już jesienna. Od jutra Tż na urlopie

Napisane przez dariuska89

Laila85 haha nie chcę ci nic mówić ale ja jechałam sama na porodówkę, bynajmniej prowadziłam ze skurczami chodziłam jeszcze po mieście z siostrą i mamą i w końcu powiedziałam żebyśmy jechały do domu (bałam się że mi wody gdzieś po drodzę odejdą) i nawet im nie powiadziałam, same się skapnęły, wzięłam jeszcze kąpiel u siostry, zajechałyśmy do mnie po torbę i powiedziałam że ja prowadzę i koniec Siostra została ze mną i dopiero o 1 w nocy wyszła z porodówki

Wow odważna jesteś!

Napisane przez gosiakk23

To chwale sie ciastem i moim Juliuszkowym domkiem

Ciasto i brzuszek wyglądają pięknie

Napisane przez OkoPani

hej ho

gosiakk, jak to robisz, ze jesz tyle tych pysznych tortow a taka szczuplutka jesteś?
i dla przyjaciolki, to musi być ciężkie dla niej, sama wiem, jak ja reagowałam na kobietki w ciąży podczas staran (i tak stosunkowo krótkich!), nie z każdym w takiej sytuacji bylabym w stanie się cieszyc.

agatkia, mnie ostatnio tez ochota wielka na smalec naszla. tylko ze robic nie umiem dobrego, a kupny to nie to samo...

laila, zgadzam się z dziewczynami - zachowanie laski niefajne i to nie przyjazn... tez mam przyjaciolke, która nie przepada za dziecmi, a kontaktujemy się mimo wszystko, nie olala mnie, pyta jak się czuje itd. nie wykazuje jakiegoś mega zaangażowania w moje przygotowania ale to tylko dlatego, ze nigdy nie interesowala się tematem, poza tym mieszkamy w dwóch roznych miastach - nie winie jej za to.

pochwale się, ze wczoraj zaczelismy 30tydzien, byliśmy tez na usg i wszystko w porządku Gabrys pozostal Gabrysiem, nic mu nie odpadlo. wazy 1500g kolejne usg (mimo, ze bylam przkonana ze to już ostatnie) jakos kolo polowy października, musze ustalić termin jeszcze.

za usg i za kolejny tydzień.

Napisane przez farminka

Ojejku [B]gosia[B] wpadnij do mnie do szpitala z tym ciachem, bo się tu uslinie
A tak w ogóle to proszę o mocne kciuki przy niedzieli, bo próbujemy odstawić kroplowki i przejść na tabletki,bo juz okrutnie dużo ich wybralam. Położna stwierdziła, że mój brzuch nie chce z nimi współpracować, bo po tylu nadal robi się twardy
A u mnie na sali kolejna poszła rodzic. Muszę Wam powiedzieć, że mam juz przesyt tematyki porodowej przez ten pobyt w szpitalu. Jak przyjdzie na mnie kolej to będę chciała żeby jak najszybciej było po wszystkim i najlepiej niech mi dadzą wszystkie możliwe znieczulenia na raz bo jak sluchalam w nocy tego sapania przy skurczach to mi się momentalnie przypominało jaki to ból...

poczwarkah gratulacje rocznicy!

[dariuska89]

poczwarkah Szczęścia i mnóstwa kolejnych rocznic Miłej kolacji

mortisha84 to nie odwaga raczej ciężko to nazwać czymś mądrym hihi I fajnie że weekend udany

Znalazłam dziś bajki o byciu starszym rodzeństwem i zaczniemy chyba już powoli oglądać z Sebusiem

[gargantuiczna]

Poczwarka - wszystkiego naj dla Was

[PurBlanka]

Dobry wieczór Brzucholki

Ale nas wywiało w niedzielę, cisza jak makiem zasiał
U mnie w miarę zleciało, byłam z rodzicami w Ustce na rybce i lodach ale pół dnia słodkiego lenistwa

Gosia, uwielbiam Twoje ciasta Na prawdę wyglądają wyśmienicie a i na pewno tak samo dobrze smakują

Farminka, twarda jesteś dziewczynka ! Wiem, że łatwo się mówi, ale nie poddawaj się i bądź silna, wytrzymaj jeszcze trochę. I mów sobie, że pójdzie Ci jak z płatka jak już przyjdzie co do czego Moc uścisków dla Waszej 2

Ciekawe co u Nowej...I Klio i małej Rity za Was dziewczyny !

Dariuska, dziękuje Tak, typowy samiec alfa, zarobić na rodzinę. Tyle, że ja się boję, że on "nie zżyje się" z małym tak jak powinien...

Co do bajek, ostatnio w Biedronce były właśnie fajne książeczki z opowiadaniami na różne tematy, min. "problemy rodzinne". Ciekawa jestem jak Twój Sebuś zareaguje na takie bajki. Mi w takiej sytuacji od razy przypomina się film "I kto to mówi", cz. 2 jak byli w ciąży mając już synka i on sobie wyobrażał, że bierze małą siostrę na spacer, daje jej precla a jakiś dzieciak w skórze podchodzi i jej go zabiera I on wtedy jej broni, mówi, że to jego młodszej siostry głaszcze ją, całuje, a tamten ucieka. Moja ukochana scena

Poczwarkah, łączę się w bólu Po godzinie spacerowania po Ustce ledwo wsiadłam do samochodu. A wysiąść totalnie mi się nie chciało Kręgosłup mocno odczuwa dodatkowe kilogramy, nie wspomnę już o nogach A jeszcze nam obu zostało trochę...No nic, musimy dać radę
Gratuluję rocznicy Nam we wrześniu pyknie 4 lata znajomości. A w lipcu minął rok od rocznicy zaręczyn. Właśnie mi się przypomniało. Matko, żadne za nas nie pamiętało. Przykro mi teraz cholernie. Tż też zapomniałz tego wszystkiego...
Dziękuje, że pytasz o sytuacje. Tż w maju zrezygnował z pracy. Miały być 3 duże zwolnienia. Zaproponowali ludziom niemałe odprawy za samowolne odejście. Zdecydowaliśmy, że weźmie kasę i pójdzie. Część wydana:wczasy, życie. Ale część sobie leży na koncie i czeka na naszą wyprowadzkę. Nie chcemy tego ruszać. Później w sumie nie szukał pracy, bo miał wyjechać wcześniej za granicę. Pracował u mojego taty więc jakieś pieniążki były. Ale stało się tak, że wyjechał dopiero w połowie lipca. Zawiła sytuacja...Ale mam nadzieję, że jakoś się wszystko poukłada

No i się zdołowałam przy niedzieli. Jak można zapomnieć o rocznicy zaręczyn Niby nic, ale kurcze, ważna data. Tym bardziej jestem przekonana, że on musi wrócić. Jak najszybciej...
Olinek chyba chce spać bo się kokosi troszkę. Kręgosłup daje mi się we znaki, głowa boli. I bym mogła znowu za mocno tu smęcić, więc idę spać...Dobranoc wszystkim Brzuszkom

[poczwarkah]

Dzięki za życzenia dziewczyny! Kolacja była pyyyyyyyszna! Najpierw smażone tofu i świńskie uszy, potem dla mnie polędwica w sosie ostrygowym a dla mężusia prawdziwa kaczka po pekińsku. A na koniec: lody o smaku zielonej herbaty
Wydane oczywiście miliony monet, ale na szczęście maż z tych co na wózek może i poskąpią, ale na kolację z żonusią nie żałuje

Napisane przez PurBlanka

Poczwarkah, łączę się w bólu Po godzinie spacerowania po Ustce ledwo wsiadłam do samochodu. A wysiąść totalnie mi się nie chciało Kręgosłup mocno odczuwa dodatkowe kilogramy, nie wspomnę już o nogach A jeszcze nam obu zostało trochę...No nic, musimy dać radę
Gratuluję rocznicy Nam we wrześniu pyknie 4 lata znajomości. A w lipcu minął rok od rocznicy zaręczyn. Właśnie mi się przypomniało. Matko, żadne za nas nie pamiętało. Przykro mi teraz cholernie. Tż też zapomniałz tego wszystkiego...
Dziękuje, że pytasz o sytuacje. Tż w maju zrezygnował z pracy. Miały być 3 duże zwolnienia. Zaproponowali ludziom niemałe odprawy za samowolne odejście. Zdecydowaliśmy, że weźmie kasę i pójdzie. Część wydana:wczasy, życie. Ale część sobie leży na koncie i czeka na naszą wyprowadzkę. Nie chcemy tego ruszać. Później w sumie nie szukał pracy, bo miał wyjechać wcześniej za granicę. Pracował u mojego taty więc jakieś pieniążki były. Ale stało się tak, że wyjechał dopiero w połowie lipca. Zawiła sytuacja...Ale mam nadzieję, że jakoś się wszystko poukłada

No i się zdołowałam przy niedzieli. Jak można zapomnieć o rocznicy zaręczyn Niby nic, ale kurcze, ważna data. Tym bardziej jestem przekonana, że on musi wrócić. Jak najszybciej...
Olinek chyba chce spać bo się kokosi troszkę. Kręgosłup daje mi się we znaki, głowa boli. I bym mogła znowu za mocno tu smęcić, więc idę spać...Dobranoc wszystkim Brzuszkom

To rzeczywiście skomplikowana sprawa u Was była z tą pracą. Na pewno jednak się ułoży wszystko. My z moim M. mawiamy w takich chwilach, że musi być dobrze, bo szczęście sprzyja zakochanym
A co do zapomnienia o rocznicy zaręczyn - nie przejmuj się, ja też o tym zapomniałam w zeszłym roku. Mąż przyszedł do domu z kwiatami, czekoladkami, winem... a ja w jakimś dresie siedzę i oczy jak 5 zł o co chodzi Myślałam że na loterii wygrał, albo coś. Dopiero jak mi powiedział to się kapnęłam, że rzeczywiście to dziś.
Ale on pamiętał tylko dzięki temu, że prowadzi bardzo szczegółowy kalendarz i po prostu ma takie rzeczy zapisane. Choć przykładowo "poodkurzanie mieszkania" też zapisuje, więc to nie jest do końca tak że się przejął specjalnie tą rocznicą

[dariuska89]

PurBlanka mam właśnie tą książeczkę z biedronki jak przychodzimy na świat A o tym filmie zupełnie zapomniałam!!! Muszę go puścić jutro!

poczwarkah Gratki udanej kolacji choć te uszy zabrzmiały strasznie hihi

[diabli]

Napisane przez OkoPani

hej

diabli, jak wygląda takie załatwianie ojcowstwa? nie miałam pojęcia w ogole, ze cos takiego istnieje, sierota ze mnie w necie podejrzałam, ale wyskakują mi tylko wymogi w Poznaniu (choć pewnie w całej Pl wygląda to podobnie...). jakie dokumenty przedstawialas?

w naszym urzędzie calkiem sprawnie to działa przychodzicie we dwoje, mówicie, ze chcecie uznac ojcstwo dziecka już poczętego i w sumie tyle. dowod osobisty i karta ciąży. kobitka wola kierownika, który recytuje regulke "zadam państwu niedyskretne pytanie :P czy pan potwierdza, ze jest ojcem dziecka poczętego, czy pani tez to potwierdza". informuje o roznicach miedzy przysposobieniem, adopcja, a uznaniem. składacie podpisy i już. aaa i wybieracie nazwisko - opcji jest kilka: nazwisko ojca/matki/ojca i matki/matki i ojca hehe. przy Neli papierek był bezpłatny. obecnie musieliśmy zaplacic 33zl.
dostaliśmy odpis zupełny, daje go w szpitalu podczas pobytu i dziecko od początku w dokumentach jest zapisane w naszym przypadku z nazwiskiem taty, a nie moim następnie ojciec idąc rejestrować maluszka do usc bierze ten świstek ze sobą i rejestruje dziecko (i obecnosc mamy nie jest wtedy wymagana).
i w sumie o to "udogodnienie" nam chodzilo, bo po cc wolalam nie biegac po urzędach, nie zostawiać malej
znajoma nie zaltwila sobie tego wcześniej i w książeczce zdrowia syn miał jej nazwisko, później sobie przekreslila i wpisala inne :P do usc rejestrować musieli isc oboje.

brzmi to skomplikowanie, ale nie jest zle usmialismy się, bo zabraliśmy Nelcię ze sobą i podczas, gdy urzędnik pytal czy potwierdzamy ona zaczela dość glosno domagać się hmm portfela albo piora na co nasz komentarz "Nela ciiii nie protestuj, będziesz miała siostrę i już"

[OkoPani]

hej laski

diabli, dzięki za objaśnienie nie brzmi az tak skomplikowanie na sto procent trudniejsze będzie załatwienie meldunku G jak już się urodzi, bo jesteśmy zameldowani w innym miescie :/

[klio69]

Cześć dziewczyny,
jak wiecie z moją dzielną córką nadal przebywamy w szpitalu, i powiem Wam, że dość dużo jestem w stanie tu dostrzec..
Dwa dni wcześniej, pacjentki w pokoju obok dziecko dość dużo płakało, ona usilnie starała się je przykładać do piersi, pomimo nadmiaru pokarmu dziecko nie chciało ssać, i ubywało na wadze..co na to pielęgniarki? zaproponowały pokarm sztuczny. Wczoraj ta pacjentka przyszła z wątpliwościami dot. jej bolesnych piersi, inna pielęgniarka doszła do wniosku, że w piersi powstał zator..i pokarm powinna odciągać..i dawać maleństwu. I jak tu zrozumieć pielęgniarki i dylematy matki..w stosunku dokarmiania sztucznego, czy własnego.

[PurBlanka]

Napisane przez poczwarkah

Dzięki za życzenia dziewczyny! Kolacja była pyyyyyyyszna! Najpierw smażone tofu i świńskie uszy, potem dla mnie polędwica w sosie ostrygowym a dla mężusia prawdziwa kaczka po pekińsku. A na koniec: lody o smaku zielonej herbaty
Wydane oczywiście miliony monet, ale na szczęście maż z tych co na wózek może i poskąpią, ale na kolację z żonusią nie żałuje



To rzeczywiście skomplikowana sprawa u Was była z tą pracą. Na pewno jednak się ułoży wszystko. My z moim M. mawiamy w takich chwilach, że musi być dobrze, bo szczęście sprzyja zakochanym
A co do zapomnienia o rocznicy zaręczyn - nie przejmuj się, ja też o tym zapomniałam w zeszłym roku. Mąż przyszedł do domu z kwiatami, czekoladkami, winem... a ja w jakimś dresie siedzę i oczy jak 5 zł o co chodzi Myślałam że na loterii wygrał, albo coś. Dopiero jak mi powiedział to się kapnęłam, że rzeczywiście to dziś.
Ale on pamiętał tylko dzięki temu, że prowadzi bardzo szczegółowy kalendarz i po prostu ma takie rzeczy zapisane. Choć przykładowo "poodkurzanie mieszkania" też zapisuje, więc to nie jest do końca tak że się przejął specjalnie tą rocznicą

Świńskie uszy ? A co to takiego ?
Kochanego masz mężusia


Mam nadzieję, że się wszystko jakoś poukłada...Emocje biorą górę a ja jestem miękka fajka w takich momentach. Widzę, że jemu też jest z tym źle, ale się nie przyzna, bo przecież nie podda się tak łatwo. Faceci
Ja o każdej rocznicy staram się pamiętać, a tu taki zonk. Nie dość, że nie spędzamy jej razem to jeszcze żadne nie pamiętało. Może sobie odbijemy jak wróci. Tylko wtedy pewnie już Mały będzie na świecie...

Klio, a jak sobie radzicie? Jak Malutka ? Przybiera na wadze ?
Co do tej sytuacji, ja słyszałam, że pielęgniarki wręcz zmuszają i namawiają na karmienie piersią i pomagają w tym. A tam pokarm sztuczny Co szpital, co pielęgniarka to inne zasady

Dzień dobry wszystkim Pobudka o 7 po jakiejś ciężkiej nocy. Wstawałam po skarpetki, tak mi nogi zmarzły. Taka chmura burzowa na nas idzie, że strach się bać. Na 10 idę do rodzinnego, chociaż raz w ciąży chcę skierowanie na wyniki krwi itp, bo wszystko robię prywatnie a później sr. Miłego dnia wszystkim !

[Katrina2000]

Dzień dobry, witam się w 34 tygodniu

[kasiakg]

Dzień Dobry!
Noc przespana cała, także sukces
Suszy mi się ostatnia partia ubranek i już prawie jestem spakowana do szpitala. Tylko rzeczy od malutkiej odłożę w szafce i potem szybko spakuję bo nie chcę, żeby się tak kisiły w torbie.
Jutro mam wizytę, ciekawa jestem ile przybrała bo mam wrażenie że zajmuje już cały brzuch, czuję każdy jej ruch

Klio, mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku? Ile Ritka już waży?

Miłego dnia