Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[Ashyshqa]

Napisane przez ada32

ash..też tak myślę i chciałabym żeby jednak to wykluczyc..
Ja jestem jak najbardziej za karmieniem ale jeśli tak długo dziecie cierpi i wykorzystało się już wszystkie pomysły ..to można spróbowac również z mlekiem..
no dobrze a przykład z bodajże Motylkiem??
przecież o ile pamiętam zrezygnowali z karmienia z tytułu bakterii która szkodziła dziecku

ash przecież wiesz że chodzi mi o ostatecznośc..bo Ja też promuje mleko mamy ale dziecko i tak jest na pierwszym miejscu i trzeba szukac ulgi w jego cierpieniu nawet kosztem własnego "idealnego" pokarmu

no i pediatra obowiązkowo !!

a czy Veronic nie rozszerzała już diety??

Wiem kochana, że Ty jesteś całym sercem za KP.
Pamiętam, że Veronic dawała Wojtusiowi Nutramigen jakiś czas. Była poprawa ale tylko chwilowa. Jedyny efekt dokarmiania był taki, że Wohjtuś się obraził na pierś po piciu z butli z tego co pamiętam.
Veronic ale Cię muszą uszy piec

[ada32]

Napisane przez xal

A czy przed lub po, albo pomiędzy ma jakieś znaczenie?
Ja jestem od kawy uzależniona

myślę że zależy to od dziecka od jego wrażliwości na "wyskoki" tzn..znam mamy które zauwazyły że po kawie ich dzieciaczki były pobudzone..ale też takie które nie wiązały z tym większych przeżyc..znaczy sie nic od normy codzienności..j ak były marudne to były
czy po kawie czy przed ...
Ja kawę piłam zawsze czy w ciązy czy przy karmieniu i nie wiąże z tym żadnych gorszych zachowan

a po drugie wiele innych napojów przez nas wypitych w ciągu dnia może tak wpływac na nasze dzieci a filiżanka czy dwie kawy to nie jest dużo

słyszałam że już po upływie 15-20 minut przenika do pokarmu śladowa ilośc np.kawy(kofeiny)
nie wiem czy to prawda...
więc może wypij po karmieniu

[puchatkowa]

Napisane przez xal

Moja żyrafę Sophie gryzie w pyszczek, wpycha sobie prawie cały do japki. Tlumaczę, że z kopytkami byłoby prościej, ale nie

U nas zamiennie - raz pyszczek, raz kopytka

Napisane przez humpback

my dziś spróbujemy dyni. dawałaś samą czy z ziemniakami? i ze słoiczka?

Z ziemniakiem Ze słoiczka hippa. Póki co używam tylko słoiczków bo nie mam dostępu do pewnych warzyw i owoców.

Napisane przez deb

Moja też mam miejsce w krzesełku jeszcze. Poduszka nam nie przeszkadza. Może niektóre dzieci jeszcze zmieściłyby się z wkładką jaka jest w Polly Magic? Hela ma ponad 8kg. Ale już sobie wyregulowałam tak pasy by było wygodnie bo najpierw myślałam też że jest za mała.
Mi się dobrze karmi bo w leżaczku to nie wyrabiałam kucać koło niej, no i po pierwszej próbie leżaczek cały z marchewki był I małej się podoba że widzi wszystko z wysokości Tylko pasy też mogłyby być z jakiejś ceraty

No to u nas 6,5kg może stąd ta różnica w usadzeniu
A powiedz mi jeszcze - ta część krzesełka co jest pod pupą to już się w żaden sposób nie reguluje/nie pochyla nie?

[Innocence_89]

Napisane przez karota11

ołł jeeeah...mnie też zadziwia to jakie ludzie mają problemy
komórkę i laptoka też niech wyj...ie za okno bo rakotwórcze

Rak.to.jest.problem.i.to. dość.duży,ale.Skoro.dla.C iebie.to.nie.jest.problem em.to.okja.staram.się.u nikać.rzeczy,które.nie.są niezbędne.do.życia,a.możn a.je.zastąpić.lepszymi.bo .w.jakimś.stopniu.szkodzą .Wystarczy,że,zewszad.ota czająnas.świństwa.Ale.sko ro.Ty.masz.inne.zdanie.to .ok.Nie.musisz.się.od.raz u.tak.wqrzać,nie.chciałam .Cię.urazić.Może.źle.sfor mułowałam.zdanie.Nie.mam. zamaru.Cie.do.niczego.prz ekonywać.Dla.mnie.to.ma.z naczenie.ale.skoro.dla.Ci ebie.nie.to.okWybacz.ja k.Cie.uraziłam

[Budyniek]

chciałam kupić żyrafkę, ale cena mnie pokonała. dlatego dzieć ssie zamiast żyrafki takie cosie :



które to krzywulce mama w pocie czoła wytwarza nocą. Oczywiście nie docenia, ślini, ostatnio okazała zainteresowanie zarzygując konika.

co do karmienia piersią
moje prywatne zdanie jest takie, że nie ma co przeginać. jeśli mamy bezproblemową laktację-karmić ile się chce. Jeśli mamy kłopoty-olać i się nie wkurzać, bo z nerwów nic dobrego nie przyjdzie.
Chciałam karmić piersią, ale teraz błogosławię butle. Raz-mogę zostawić dziecko z tatą, dwa-mogę sprzedać dziadkom, trzy-mogę jeść i pić co chcę, cztery-wiem ile i kiedy zjadła, więc mogę np wycieczkę zaplanować bez karmienia. ma to swoje plusy.

A pokarm się zgubił jak trafiłam do szpitala 3 dni po wyjściu do domu po porodzie. ropnie, rozejście rany po cesarce. w skrócie- rozcieli mi brzuch na żywca i przez tydzień miałam dziurę i mięso na wierzchu. taka prywatna kieszonka na sporego smartfona, bo cały by wlazł. po antybiotykach i pełnej narkozie przy zszywaniu już niestety nie udało się laktacji utrzymać. Szkoda, ale nie zamierzam sama tworzyć sobie ściany płaczu

[Innocence_89]

Napisane przez xal

O, też mam memo. Jeszcze gondola?

Wiem, że nasze dzieci juz duże i w ogóle, ale temat mnie nadal intryguje a mianowicie kawa. Mogłabym w dużych ilościach, ale karmię piersią. Jak sądzicie, kiedy najlepiej pić, żeby bąbel jak najmniej kofeiny dostał, bo ostatnio ma takie duracelki w dupci, że muszę się ograniczyć z kawą ... chociaż to pewnie nie przez nią, ale dla spokoju sumienia.

tak.jeszcze.gondola.ale .jużniedługo

[Budyniek]

Innocence, mówiłam, że jestem biedna, więc pewnie, że żydzę 2,50 na pułapki! nocą chodzę na czworakach i łapię myszy zębami, a jestem gruba, więc uciekają! bytność myszy nie jest nijak związana z ich sprytnym olewaniem 27 pułapek rozstawionych po kątach!

Jasne, że nowotwór jest poważny. Sądzę, że wszystkie dzieciaczki, które w wieku <2 lata miały nowotwory to nie powinny żreć masmixa i tyle wisieć na komórkach! jakby też nie przesiadywały cały dzień w necie to pewnie by tego uniknęły. A to wina matek, bo kupowały mieso w mięsnym, zamiast własne krowy paść i zrobić szklarnię dla własnych warzyw. to te warzywa z rynku zabijają dzieci z białaczką!

byłam dziś na wycieczce lumpeksowej Kupiłam z 9 takich jesiennych kombinezoników, zobaczę które będzie Niko nosić, a które wstawię na wymianki, bo grzech było nie brać! same Gapy, Disneye, HKM, NEXT. właśnie się piorą

[Innocence_89]

Napisane przez deb

Naprawdę szkoda, że nie mogą przenieść Adasia do innego szpitala.. To co oni tam wyprawiają wydaje się nie możliwe..

Ja.już.tego.nie.czytam... .spać.później.nie.mogę.w. nocy.tak.mi.żal.Adasia...

[vil84]

poradźcie mi bo nie bardzo wiem jak to rozwiązać ... Przemuś ma już prawie 7 miesięcy więc większość posiłków powinien mieć stałych. nie do końca nam to wychodzi, bo mam wrażenie że jakikolwiek słoiczek dostanie to on to traktuje jak "przekąskę" przed mlekiem. dziś go trochę przetrzymałam, zjadł głodny cały słoiczek, po 1,5 zaczął marudzić, potem wyć, nie wiedziałam o co mu biega bo normalnie nie płacze, w końcu dałam mm - zeżarł całą butlę i zadowolony. a nie mogę mu dawać większych ilości ze słoiczka bo on więcej nie chce. a tak dawać mu słoiczki czy zblendowane coś co 2 h to też bez sensu chyba

[NoBoTak]

Napisane przez ada32

myślę że zależy to od dziecka od jego wrażliwości na "wyskoki" tzn..znam mamy które zauwazyły że po kawie ich dzieciaczki były pobudzone..ale też takie które nie wiązały z tym większych przeżyc..znaczy sie nic od normy codzienności..j ak były marudne to były
czy po kawie czy przed ...
Ja kawę piłam zawsze czy w ciązy czy przy karmieniu i nie wiąże z tym żadnych gorszych zachowan

a po drugie wiele innych napojów przez nas wypitych w ciągu dnia może tak wpływac na nasze dzieci a filiżanka czy dwie kawy to nie jest dużo

słyszałam że już po upływie 15-20 minut przenika do pokarmu śladowa ilośc np.kawy(kofeiny)
nie wiem czy to prawda...
więc może wypij po karmieniu

Może właśnie znaczenie ma czy pilo się kawę w ciąży. Ja generalnie jestem bezkawowa, czasami sobie zrobie inke z mlekiem haha;-) i jak ostatnio wypiłam u mamy kawę z ekspresu to Maly nie spal od 14 do 21:30. Pare dni później spróbowałam jeszcze raz i było to samo.

[deb]

Napisane przez puchatkowa

No to u nas 6,5kg może stąd ta różnica w usadzeniu
A powiedz mi jeszcze - ta część krzesełka co jest pod pupą to już się w żaden sposób nie reguluje/nie pochyla nie?

No tak prawie 2 kilo różnicy to sporo
Z tego co wiem to nie pochyla się ta część krzesełka tylko oparcie i podnóżek. Ja wyregulowałam oparcie by było mniej więcej tak jak w leżaczku. A może podłóż jej pod plecki jakąś poduszkę i na to połóż tetrę? Wiem że nie po to krzesełko kupowałaś żeby prać tetrę, ale czego się nie robi żeby dziecku wygodnie było

A co do pory picia kawy to gdzieś czytałam odnośnie alkoholu, że jeśli ma się wielką ochotę raz na czas napić się wina to można sobie pozwolić na lampkę po położeniu dziecka spać wieczorem kiedy jest dłuższa przerwa w karmieniu. Idąc tym tropem Xal na noc możesz pić kawę

[salviae]

Heja, na szybko ponadrabiałam, bo jakos ostatnio nie miałam czasu
Budyniek witaj, widze, że porzadki tu robisz
Banka
Veronic biedni jestescie, idzcie do innego lekarza, kurde ja bym szukała jakiegos prywatnie, sa te strony ranking lekarzy mowze jakiegos prywatnie, szczerze ja tez bym nie chciała rzucac kp, ale poszłabym prywatnie do jakiegos najlepszego lekarza w okolicy, napewno jest tam taki którego wszyscy polecaja

Troche o nas Kuba nie lubi ryby dostaje szczękoscisku i nie da sie mu tego wpakowac do dziuba wiec rezygnuje z niej na razie, wczoraj bylismy na szczepieniu mały wazy 9080g a wieczorem zaczal rzygac jak kot najpierw cały obiad, pozniej mleko, a pozniej go non stop naciagało i pluł sliną, szczerze miałam mega stracha, dzwoniłąm do pediatry i powiedziała, że to wirus z przychodni bo inne dzieci tez rzygaja miałam go nie karmic, dopiero nad ranem, ale wytrzymałam do 1 w nocy i juz było ok, co nie zmienia faktu, ze spałam 2 godziny, bo pilnowałam, czy nie utopi się w rzygach
TZ był dzisiaj na rozmowie o prace, z 10 osob zostały 3 i teraz do tygodnia maja podjac decyzje, trzymajcie kciuki

[Ag_nes]

Napisane przez vil84

poradźcie mi bo nie bardzo wiem jak to rozwiązać ... Przemuś ma już prawie 7 miesięcy więc większość posiłków powinien mieć stałych. nie do końca nam to wychodzi, bo mam wrażenie że jakikolwiek słoiczek dostanie to on to traktuje jak "przekąskę" przed mlekiem. dziś go trochę przetrzymałam, zjadł głodny cały słoiczek, po 1,5 zaczął marudzić, potem wyć, nie wiedziałam o co mu biega bo normalnie nie płacze, w końcu dałam mm - zeżarł całą butlę i zadowolony. a nie mogę mu dawać większych ilości ze słoiczka bo on więcej nie chce. a tak dawać mu słoiczki czy zblendowane coś co 2 h to też bez sensu chyba

a jaką ilość z tego słoiczka zjada ? ja bym w tym problemu nie widziała, może poprostu chce mu się pić, próbowałaś po słoiczku podać herbatkę, sok lub wodę ?


Zrobiłam dzisiaj 14 słoiczków dla Niny, większość będzie na 2 dni. Właśnie się pasteryzują, takie mi fajne smaki wyszły, że sama bym chętnie zjadła. No ale nie dla psa kiełbasa jak to mówią, i nie dla mamy cielęcinka z eko warzywami

[deb]

Napisane przez Innocence_89

Ja.już.tego.nie.czytam... .spać.później.nie.mogę.w. nocy.tak.mi.żal.Adasia...

Mam to samo

Budyniek - Wow ten smok czy to krokodyl - super! Masz talent

[Innocence_89]

Napisane przez Budyniek

Innocence, mówiłam, że jestem biedna, więc pewnie, że żydzę 2,50 na pułapki! nocą chodzę na czworakach i łapię myszy zębami, a jestem gruba, więc uciekają! bytność myszy nie jest nijak związana z ich sprytnym olewaniem 27 pułapek rozstawionych po kątach!

Jasne, że nowotwór jest poważny. Sądzę, że wszystkie dzieciaczki, które w wieku <2 lata miały nowotwory to nie powinny żreć masmixa i tyle wisieć na komórkach! jakby też nie przesiadywały cały dzień w necie to pewnie by tego uniknęły. A to wina matek, bo kupowały mieso w mięsnym, zamiast własne krowy paść i zrobić szklarnię dla własnych warzyw. to te warzywa z rynku zabijają dzieci z białaczką!

byłam dziś na wycieczce lumpeksowej Kupiłam z 9 takich jesiennych kombinezoników, zobaczę które będzie Niko nosić, a które wstawię na wymianki, bo grzech było nie brać! same Gapy, Disneye, HKM, NEXT. właśnie się piorą

Jakby.dwie.osoby.z.Twojej .rodziny.zmarły.na.nowotw ór.przez.chemię.tak.jak.u .mnie.to.pewnie.byś.zrozu miała.dlaczego.wystrzegam .siebie.i.swoj.arodzin.ep rzed.wszystkim.co.chemicz ne...no.ale.co.Ci.będę.tł umaczyć.przeciez.i.tak.wi esz.lepiej...a.co.do.mysz y.u.nas.pułapki.i.trutka, .dają.rade.

[Ag_nes]

Napisane przez salviae

Heja, na szybko ponadrabiałam, bo jakos ostatnio nie miałam czasu
Budyniek witaj, widze, że porzadki tu robisz
Banka
Veronic biedni jestescie, idzcie do innego lekarza, kurde ja bym szukała jakiegos prywatnie, sa te strony ranking lekarzy mowze jakiegos prywatnie, szczerze ja tez bym nie chciała rzucac kp, ale poszłabym prywatnie do jakiegos najlepszego lekarza w okolicy, napewno jest tam taki którego wszyscy polecaja

Troche o nas Kuba nie lubi ryby dostaje szczękoscisku i nie da sie mu tego wpakowac do dziuba wiec rezygnuje z niej na razie, wczoraj bylismy na szczepieniu mały wazy 9080g a wieczorem zaczal rzygac jak kot najpierw cały obiad, pozniej mleko, a pozniej go non stop naciagało i pluł sliną, szczerze miałam mega stracha, dzwoniłąm do pediatry i powiedziała, że to wirus z przychodni bo inne dzieci tez rzygaja miałam go nie karmic, dopiero nad ranem, ale wytrzymałam do 1 w nocy i juz było ok, co nie zmienia faktu, ze spałam 2 godziny, bo pilnowałam, czy nie utopi się w rzygach
TZ był dzisiaj na rozmowie o prace, z 10 osob zostały 3 i teraz do tygodnia maja podjac decyzje, trzymajcie kciuki

dzisiaj w DDTVN tak straszyli rybą że nie wiem czy będę podawać. Kupiłam łososia i zamroziłam ale cholera go tam wie w jakiej wodzie pływał. Wage macie imponującą

[vil84]

Napisane przez Ag_nes

a jaką ilość z tego słoiczka zjada ? ja bym w tym problemu nie widziała, może poprostu chce mu się pić, próbowałaś po słoiczku podać herbatkę, sok lub wodę ?


Zrobiłam dzisiaj 14 słoiczków dla Niny, większość będzie na 2 dni. Właśnie się pasteryzują, takie mi fajne smaki wyszły, że sama bym chętnie zjadła. No ale nie dla psa kiełbasa jak to mówią, i nie dla mamy cielęcinka z eko warzywami

różnie, czasami zje cały, czasem pół.
wodę dostaje co chwila, on ogólnie popija cały dzień wodę więc dostaje kilka łyczków przy jedzeniu też. teraz też go chciałam "oszukać" wodą ale był głodny

szalejesz

Salviae a P. z kolei łososia uwielbia, jadł z Bobovity i z Hippa obiadki z łososiem i się zajada nimi

[deb]

Napisane przez NoBoTak

Może właśnie znaczenie ma czy pilo się kawę w ciąży. Ja generalnie jestem bezkawowa, czasami sobie zrobie inke z mlekiem haha;-) i jak ostatnio wypiłam u mamy kawę z ekspresu to Maly nie spal od 14 do 21:30. Pare dni później spróbowałam jeszcze raz i było to samo.

Ja myślę że wszystko zależy od dziecka - u swojej nie widzę różnicy w zachowaniu czy piję czy nie piję kawy. W ciąży też piłam.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Salviae - o kurcze biedactwo. Dobrze, że już lepiej z Kubą. Trzymam kciuki za pracę męża!

Vil - no ja nie pomogę bo my dopiero zaczynamy rozszerzanie i po pół słoiczka mała się rzuca na pierś

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Ag_nes

dzisiaj w DDTVN tak straszyli rybą że nie wiem czy będę podawać. Kupiłam łososia i zamroziłam ale cholera go tam wie w jakiej wodzie pływał. Wage macie imponującą

A co mówili o rybach? Ja nie oglądam tv w ciągu dnia więc na ddtvn też się nie łapię.

Super z tymi słoiczkami - zazdraszczam. Jak będę małej przygotowywać zgłoszę się do Ciebie po przepis

[MoTyleKsw]

Napisane przez salviae

Heja, na szybko ponadrabiałam, bo jakos ostatnio nie miałam czasu
Budyniek witaj, widze, że porzadki tu robisz
Banka
Veronic biedni jestescie, idzcie do innego lekarza, kurde ja bym szukała jakiegos prywatnie, sa te strony ranking lekarzy mowze jakiegos prywatnie, szczerze ja tez bym nie chciała rzucac kp, ale poszłabym prywatnie do jakiegos najlepszego lekarza w okolicy, napewno jest tam taki którego wszyscy polecaja

Troche o nas Kuba nie lubi ryby dostaje szczękoscisku i nie da sie mu tego wpakowac do dziuba wiec rezygnuje z niej na razie, wczoraj bylismy na szczepieniu mały wazy 9080g a wieczorem zaczal rzygac jak kot najpierw cały obiad, pozniej mleko, a pozniej go non stop naciagało i pluł sliną, szczerze miałam mega stracha, dzwoniłąm do pediatry i powiedziała, że to wirus z przychodni bo inne dzieci tez rzygaja miałam go nie karmic, dopiero nad ranem, ale wytrzymałam do 1 w nocy i juz było ok, co nie zmienia faktu, ze spałam 2 godziny, bo pilnowałam, czy nie utopi się w rzygach
TZ był dzisiaj na rozmowie o prace, z 10 osob zostały 3 i teraz do tygodnia maja podjac decyzje, trzymajcie kciuki

To zwolnił z kilogramami
Dobrze, że szybko pozbył się wirusa, ufff..

Trzymam kciuki za TŻ Mój póki co strażakiem nie zostanie Czeka na przyszły rok

Napisane przez Ag_nes

a jaką ilość z tego słoiczka zjada ? ja bym w tym problemu nie widziała, może poprostu chce mu się pić, próbowałaś po słoiczku podać herbatkę, sok lub wodę ?


Zrobiłam dzisiaj 14 słoiczków dla Niny, większość będzie na 2 dni. Właśnie się pasteryzują, takie mi fajne smaki wyszły, że sama bym chętnie zjadła. No ale nie dla psa kiełbasa jak to mówią, i nie dla mamy cielęcinka z eko warzywami

Wooow

Ja dziś musze młodej jabłka zrobić, bo przywieźliśmy od siostry TŻ.

Swoją drogą mama mi powiedziała, że cielę to jedyne zwierze, które płacze idąc na rzeź i że miała ogromne wyrzuty sumienia gdy mi dawała cielęcinę...

Napisane przez Budyniek

chciałam kupić żyrafkę, ale cena mnie pokonała. dlatego dzieć ssie zamiast żyrafki takie cosie :



które to krzywulce mama w pocie czoła wytwarza nocą. Oczywiście nie docenia, ślini, ostatnio okazała zainteresowanie zarzygując konika.

co do karmienia piersią
moje prywatne zdanie jest takie, że nie ma co przeginać. jeśli mamy bezproblemową laktację-karmić ile się chce. Jeśli mamy kłopoty-olać i się nie wkurzać, bo z nerwów nic dobrego nie przyjdzie.
Chciałam karmić piersią, ale teraz błogosławię butle. Raz-mogę zostawić dziecko z tatą, dwa-mogę sprzedać dziadkom, trzy-mogę jeść i pić co chcę, cztery-wiem ile i kiedy zjadła, więc mogę np wycieczkę zaplanować bez karmienia. ma to swoje plusy.

A pokarm się zgubił jak trafiłam do szpitala 3 dni po wyjściu do domu po porodzie. ropnie, rozejście rany po cesarce. w skrócie- rozcieli mi brzuch na żywca i przez tydzień miałam dziurę i mięso na wierzchu. taka prywatna kieszonka na sporego smartfona, bo cały by wlazł. po antybiotykach i pełnej narkozie przy zszywaniu już niestety nie udało się laktacji utrzymać. Szkoda, ale nie zamierzam sama tworzyć sobie ściany płaczu

Zostałaś okrzyknięta mistrzem szmatki

Napisane przez Innocence_89

Jakby.dwie.osoby.z.Twojej .rodziny.zmarły.na.nowotw ór.przez.chemię.tak.jak.u .mnie.to.pewnie.byś.zrozu miała.dlaczego.wystrzegam .siebie.i.swoj.arodzin.ep rzed.wszystkim.co.chemicz ne...no.ale.co.Ci.będę.tł umaczyć.przeciez.i.tak.wi esz.lepiej...a.co.do.mysz y.u.nas.pułapki.i.trutka, .dają.rade.

Nie da się konkretnie określić z jakiego powodu był nowotwór...o_0

[Innocence_89]

Napisane przez MoTyleKsw

To zwolnił z kilogramami
Dobrze, że szybko pozbył się wirusa, ufff..

Trzymam kciuki za TŻ Mój póki co strażakiem nie zostanie Czeka na przyszły rok



Wooow

Ja dziś musze młodej jabłka zrobić, bo przywieźliśmy od siostry TŻ.

Swoją drogą mama mi powiedziała, że cielę to jedyne zwierze, które płacze idąc na rzeź i że miała ogromne wyrzuty sumienia gdy mi dawała cielęcinę...


Zostałaś okrzyknięta mistrzem szmatki



Nie da się konkretnie określić z jakiego powodu był nowotwór...o_0

Tak.lekarze.orzekli...

[humpback]

Napisane przez salviae

Troche o nas Kuba nie lubi ryby dostaje szczękoscisku i nie da sie mu tego wpakowac do dziuba wiec rezygnuje z niej na razie, wczoraj bylismy na szczepieniu mały wazy 9080g a wieczorem zaczal rzygac jak kot najpierw cały obiad, pozniej mleko, a pozniej go non stop naciagało i pluł sliną, szczerze miałam mega stracha, dzwoniłąm do pediatry i powiedziała, że to wirus z przychodni bo inne dzieci tez rzygaja miałam go nie karmic, dopiero nad ranem, ale wytrzymałam do 1 w nocy i juz było ok, co nie zmienia faktu, ze spałam 2 godziny, bo pilnowałam, czy nie utopi się w rzygach
TZ był dzisiaj na rozmowie o prace, z 10 osob zostały 3 i teraz do tygodnia maja podjac decyzje, trzymajcie kciuki

za wagę Kuby
no i

[deb]

Motylek musiałaś pisać o tych cielaczkach zapytałam się męża czy to jedyne zwierze które płacze a on powiedział że nie ale nie pytam o nic więcej bo nie chce wiedzieć!

[Innocence_89]

Napisane przez deb

Motylek musiałaś pisać o tych cielaczkach zapytałam się męża czy to jedyne zwierze które płacze a on powiedział że nie ale nie pytam o nic więcej bo nie chce wiedzieć!

Widze,że.masz.podobne.odc zucia.jak.ja.jeśli.chodzi .o.krzywde.zwierząt?:cmok :

[Veronic]

hej

dzisiejszy dzien to chyba jakies apogeum, biedny nie moze spac tylko płacze
dzieki dziewczyny za odzew w przyszłym tyg na pewno pojdziemy do lekarza
teraz go karmie, zeby go jakos uspokoic, potem napisze wiecej

[salviae]

Napisane przez Ag_nes

Zrobiłam dzisiaj 14 słoiczków dla Niny, większość będzie na 2 dni. Właśnie się pasteryzują, takie mi fajne smaki wyszły, że sama bym chętnie zjadła. No ale nie dla psa kiełbasa jak to mówią, i nie dla mamy cielęcinka z eko warzywami

pasteryzowałaś, te sklepowe słoiczki- hipp, bobovita?

Napisane przez Ag_nes

dzisiaj w DDTVN tak straszyli rybą że nie wiem czy będę podawać. Kupiłam łososia i zamroziłam ale cholera go tam wie w jakiej wodzie pływał. Wage macie imponującą

widziałam reklamy, ale gadała o tym Reni Jusis a wg mnie ona jest mega nawiedzona więc nie oglądałam, tez pomroziłam łososia i chyba go sama zjem

Napisane przez deb

Ja myślę że wszystko zależy od dziecka - u swojej nie widzę różnicy w zachowaniu czy piję czy nie piję kawy. W ciąży też piłam.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Salviae - o kurcze biedactwo. Dobrze, że już lepiej z Kubą. Trzymam kciuki za pracę męża!

Vil - no ja nie pomogę bo my dopiero zaczynamy rozszerzanie i po pół słoiczka mała się rzuca na pierś

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------


A co mówili o rybach? Ja nie oglądam tv w ciągu dnia więc na ddtvn też się nie łapię.

Super z tymi słoiczkami - zazdraszczam. Jak będę małej przygotowywać zgłoszę się do Ciebie po przepis

ja tez pije kawe, jedna-dwie dziennie a o rybach mówili, że są skazone metalami ciężkimi

Napisane przez deb

Motylek musiałaś pisać o tych cielaczkach zapytałam się męża czy to jedyne zwierze które płacze a on powiedział że nie ale nie pytam o nic więcej bo nie chce wiedzieć!

ja staram się o tym nie myslec, wiem, że glupie, no szkoda mi tych zwierzat, ale co zrobie do tego mąż wege, więc i tak nie jem ich za duzo, ciekawe jak to bedzie z małym jak zacznie ogarniac, ze tatuś nie je mieska, a wiem, że TZ mi nie pomoże w przekonaniu Kuby, że mieso jest ok, bo kiedys cos tam przebąkiwał, że chciałby zeby jego dzieci były wege, ale usłyszał, że chyba nie ze mna te dzieci...

[deb]

Napisane przez Innocence_89

Widze,że.masz.podobne.odc zucia.jak.ja.jeśli.chodzi .o.krzywde.zwierząt?:cmok :

Ale ja hipokrytką jestem bo mięsożerna więc wolę się nie zastanawiać jak obiad trafił na talerz
Ciężko pisać że przejmuję się losem zwierząt skoro je zjadam, ale naprawdę ich krzywda nie jest mi obojętna jakkolwiek dziwnie to brzmi.

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez Veronic

hej

dzisiejszy dzien to chyba jakies apogeum, biedny nie moze spac tylko płacze
dzieki dziewczyny za odzew w przyszłym tyg na pewno pojdziemy do lekarza
teraz go karmie, zeby go jakos uspokoic, potem napisze wiecej

Biedactwo...dobrze, że ssanie piersi go uspokaja.

[salviae]

a co do chemii w pokarmach, ja tez jestem za zdrową żywnością, ale nie mozna przesadzac nie zjdałabym parówek z mom, czy mielonego z indyka w którym jest 60% miesa, ale mysle, ze po warzywach ze sklepu nic nikomu nie bedzie mam swoja marchewke, dynie, cukinie, ale reszte ze sklepu i jestem przekonana, ze Kuba wyjdzie z tego cało tak samo z miesem, kurczaka mu nie daje, ale indyka, cielecine i rybe ma sklepowa bo przeciez co mam zrobić... skoncza się nasze marchewki to tez dostaniete z biedronki

aaaa i jestem ze wsi i nie wiem o co chodzi z tymi myszami my nie mamy ale ostatnio upolowałam nornice, tyle, że zaniosłam ją sąsiadowi bo ja bym jej nie pokonała całkiem ładna była

[Veronic]

moja mama patrzyla dzisoaj na jego dziasełka i moiwi,ze ewidentnie niedługo pojawia sie zabki,,,,no mam taka nadzieje!
on wsztystko doslownie wszystko gryzie! lezac na puzzlach wyszarpuje je i gryzie, a jak gryzie nasze palce, to mam wrazenie,ze zARAZ połamie mi kosci.. to go uspokaja na troche, ale i tak konczy sie rykiem

[Innocence_89]

Kuzynka.mi,się.dzisiaj.py tała.czy.dajemy,.już.Małm u.rosółbo.ona.sw ojej.w.tym.wieku.już.dawa łaale.żeby.nie.było/nie.ażtak.tłusty

[Ashyshqa]

Napisane przez salviae

Heja, na szybko ponadrabiałam, bo jakos ostatnio nie miałam czasu
Budyniek witaj, widze, że porzadki tu robisz
Banka
Veronic biedni jestescie, idzcie do innego lekarza, kurde ja bym szukała jakiegos prywatnie, sa te strony ranking lekarzy mowze jakiegos prywatnie, szczerze ja tez bym nie chciała rzucac kp, ale poszłabym prywatnie do jakiegos najlepszego lekarza w okolicy, napewno jest tam taki którego wszyscy polecaja

Troche o nas Kuba nie lubi ryby dostaje szczękoscisku i nie da sie mu tego wpakowac do dziuba wiec rezygnuje z niej na razie, wczoraj bylismy na szczepieniu mały wazy 9080g a wieczorem zaczal rzygac jak kot najpierw cały obiad, pozniej mleko, a pozniej go non stop naciagało i pluł sliną, szczerze miałam mega stracha, dzwoniłąm do pediatry i powiedziała, że to wirus z przychodni bo inne dzieci tez rzygaja miałam go nie karmic, dopiero nad ranem, ale wytrzymałam do 1 w nocy i juz było ok, co nie zmienia faktu, ze spałam 2 godziny, bo pilnowałam, czy nie utopi się w rzygach
TZ był dzisiaj na rozmowie o prace, z 10 osob zostały 3 i teraz do tygodnia maja podjac decyzje, trzymajcie kciuki

Wow
za wage i dobrze, ze wirus szybko Kubusia puscil. Moze tej.nocy sie wyspicie? za TZa prace. Moj ma jutro rozmowe. Drugi.i ost etap wiec tez trzymsjcie kciuki!

Napisane przez MoTyleKsw

Trzymam kciuki za TŻ Mój póki co strażakiem nie zostanie Czeka na przyszły rok

o szkoda! ale co sie odwlecze to.nie uciecze. Za rok sie uda

Budyniek szmatki swietne, ale krokodyl o mistrzostwo! podpatrzylas gdzies pomysl czy to Twoj wlasny projekt? Jakby nie bylo swietne-fajniejsze od zyrafy

Dzis moje dziecie mialo wyjatkowo dobry humor. Caly dzien sie usmiechala. Nawet przy ubieraniu na dwor i pakowaniu do wozka nie marudzila. A zwykle sa to chwile grozy. Bylysmy razem w galerii handlowej to ciagle sie o mnie usmiechala (a ona bardzo.nie lubi sklepow, biore ja tam w ostatecznosci). Do tego mialam czas umyc lodowke i posegregowac za male ciuszki. Nie wiem jak to sobie tlumaczyc ale moze moje dziecie dojrzewa i zaczyna cieszyc sie zyciem poza cyckowaniem? oby wiecej takich dni
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.