Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[treselle0]

Napisane przez insolito

Kurcze skasowało mi wcześniejsze cytowanie

Za nami ładna noc, były dwie pobudki , o 12 na uu i o 5 budzik męża Piotrka obudził, ale pokręcił się 15 min pociumkał cyca i spaliśmy do 8 Czyli jest tak jak podejrzewałam- jak tylko udoskonalił chodzenie to koszmarne noce się skończyły
Teraz Piotruś drzemie, ja wywiesiłam pranie, wykąpałam się , a teraz wcinam śniadanko i zaraz będę jeszcze czipsy pałaszować

Wy spicie z Piotrkiem?

Napisane przez Ultra81

Cześć dziewczyny!
Nie dałam rady już zajrzeć wieczorem, usnęłam o 21:00 i dobrze mi to zrobiło

A dzisiaj małego doła mam. Julia właśnie zasnęła, to się Wam wygadam. Ścięłam się trochę z mamą na temat jedzenia Młodej. Mama uważa, że Mycha je za mało i powinnam coś z tym zrobić, najlepiej to dać jej coś na apetyt, bo przecież to już roczne dziecko i powinno jeść więcej. Generalnie ja nigdy nie zmuszałam Młodej do jedzenia, raczej starałam się słuchać jej, patrzeć, czy chce, czy nie chce, nie wciskać na siłę, ale kurczę, może ona faktycznie mało zjada?

Napiszę Wam, jak to u nas wygląda:

7:00 - kaszka łyżeczką, normalna porcja, zgodnie z opakowaniem, czasem nie zjada wszystkiego, to jej nie wciskam

10:00 - plasterek bułki (ze środkowej części) lub mała kromeczka chleba z masełkiem, szynką lub serem. Jeśli nie chce, to mały jogurt (100 g) lub pół słoiczka deserku.

13:00 - pół dużego słoiczka obiadku (nigdy nie zjadała więcej). Teraz już w ogóle takich obiadów nie rusza, więc dostaje kawałek mięska i ziemniaka lub inne warzywo. Zjada tylko to mięso, ziemniaka itp. ze 2-3 gryzy.

15:00 - drugie pół słoiczka deserku albo jakiś owoc do łapki. I tak zjada np. 1/3 średniego banana lub 1/3 dużej pomarańczy.

17:30 - kaszka na dobranoc, porcja taka jak rano, zamiennie z kromeczką chleba z serem/ szynką/ twarożkiem.

Przekąsek chyba nie ma za dużo - max 2-3 (rzadko 3) chrupki kukurydziane, zamiennie z 1 biszkoptem. Ewentualnie jeśli my coś jemy, to przychodzi na gryza lub dwa.

Wypija jakieś 200-250 ml w ciągu dnia - głównie owocową herbatkę (zwykłą, nie słodzoną), wodę rzadziej.

W nocy budzi się ze dwa razy na kp, raz do północy i raz jakoś koło 2.
Jeśli ja jestem w domu, to przed drzemką w ciągu dnia też kp.

To faktycznie tak mało?

Przepraszam za taki długi wpis, ale przykro mi się trochę zrobiło, poczułam, jakbym nie umiała się zająć własnym dzieckiem, bo nie chcę dawać wspomagaczy apetytu, zresztą nawet nie wiem, czy są takie.
Ogólnie moja mama jest kochana, nie wciska Julii na siłę i daje jej tylko to, co zostawiam do jedzenia, jak idę do pracy. Nie podejrzewam jej o to, by robiła coś za moimi plecami, teraz też pewnie chciała dobrze, ale zasiała we mnie wątpliwości. Sama już nie wiem.

No dobra, wygadałam się. Dzięki
Idę poczytać, co u Was

ja bym zamiast przegryzki dała 2 porcję warzyw, jedynie to mi sie wydaje nie tak (w sensie za mało)

Napisane przez meneq

Je calkiem sporo, ale 2-3 przekaski, to zdecydowanie duzo. W Japonii zalecenie dla takich malenstw: sniadanie, obiad i kolacja. Jesli nadal jest w ciagu dnia kp, to bez przekasek (one obnizaja apetyt zagluszajac glod). Przekaski sa zalecane 2 (zdrowe typu owoc, serek, jogurt) jesli wyeliminuje sie kp.

zgadzam się, jak wyeliminowałam takie przegryzki to Ola zaczeła wiecej jesc stałych posiłków. Mozesz napisać jak u Was wyglada aktualnie jadłospis? O której po wstaniu i wczesniejszym kp jecie sniadanie?

Byłysmy u lekarza....przyjeła Nas ta 'cudowna', która badała ja przy szczepieniu. Na wstepie mówi, że ostatnio sporo dzieci z biegunkami było, a jak jej powiedziałam, że była we wt szczepiona to mowi - aaaa to zapewne poszczepienne, bo wie Pani w taki mały organizm tyle wirusów to mógł tak zareagować .... Natomiast pielegniarka w rejestracji powiedziała wczesniej, ze mamy pilnie przyjsc bo to nie poszczepienne, bo za pozno wyszło...

[Aga8484]

Nie mam dziś coś siły pobudki były o 1 i 3. A ja zasnęłam coś koło północy. :banghead:
A dziś cały dzień sama z Zuzka jestem.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[hope01]

Jeszcze jedno Iwfka:

Szkoda mi Ciebie strasznie i przy tym rozumiem Cię i to co czujesz. Ja nie będę sie powtarzać jak jest u mnie. No prosić muszę żeby coś zrobił. Ale obowiazek stały ma, mechaniczny zresztą: tj. przygotowuje butelki na noc i robi w nocy mleko (pomijam że nie raz blat zasypany mlekiem ) no, a poza tym na poprzednim mieszkaniu to ze śmieciami latał codziennie. Na tym muszę prosić. Ostatnio ponad tydzień wynosił dwa worki (bo ja sobie kupuję duże worki i na balkonie trzymam póki go nie używam, tam rzucam pampy,śmieci z kosza z kuchni i łazienki) no i się wkurzyłam i sama się z tymi worami zataczałam ostatnio. I on w ciągu dnia smieci nie wyniesie. Jak jest ciemno. Czemu? bo mamy jeden kontener na te smieci zmieszane właśnie, a resztę plasik, szkło, papier troszkę dalej, za bramką. No i burak jak wyrzuca śmieci to nie wiem czemu ale on się boi tych emerytów wszystkich że ktoś mu dochodzenie będzie robił co wyrzuca :hahahah: a czemu, bo jak on wyrzuca śmieci, to choć ja posegreguję to on i tak wszystko w jeden kubeł, bo mu ręka odpadnie jak otworzy przejście do następnych koszy śmiech na sali normalnie. On to taki cwany jest a przyjdzie co do czego to śmieci się boi wyrzucić w ciągu dnia bo to takie wory duże, mówię to jakby ktoś spytal to powiesz że zwłoki wynosisz i koniec.
Wracając do Ciebie Kochana. Ja mam wrażenie, że tutaj duży problem niestety siedzi w corce TŻta.. Widzę jak Ty ją odbierasz, jak na nią reagujesz i rozumiem, że ona chce Ci uprzykrzyć życie ze swoim ojcem?
Poza tym mam wrażenie że nie wiesz, nie umiesz siąść z TZtem i porozmawiać. Myślę że to dobry pomysł wyjść gdzieś razem, na neutralny grunt bez Oliwcii i przede wszystkim bez MŁODEJ i jej pyskówek. Musisz umieć mu powiedzieć co czujesz z czym Ci źle.
Jeżeli to do niego nie trafi...
Widzisz ja chyba nie umiem wprost mu powiedzieć, bo od razu się denerwuje, ale to jego zasługa, bo on w żart chce obrócić..
Ewentualnie dobrze jest napisać list.. wtedy nic co chcesz powiedzieć nie umknie..

[pstryczek84]

Silver -
wy tak po domu ja stroicie?

[s i l v e r]

Napisane przez pstryczek84

Silver -
wy tak po domu ja stroicie?

to fotka z roczku wkleiłam ją żeby Debrah buciki pokazać

[pstryczek84]

Napisane przez s i l v e r

to fotka z roczku wkleiłam ją żeby Debrah buciki pokazać

no! masz szczescie bo juz chcialam K. przebierac w cos stosowniejszego n iz bluzka i rajstopy

[treselle0]

Dziekujemy Wam za troske

[meneq]

Napisane przez treselle0

Wy spicie z Piotrkiem?

ja bym zamiast przegryzki dała 2 porcję warzyw, jedynie to mi sie wydaje nie tak (w sensie za mało)

zgadzam się, jak wyeliminowałam takie przegryzki to Ola zaczeła wiecej jesc stałych posiłków. Mozesz napisać jak u Was wyglada aktualnie jadłospis? O której po wstaniu i wczesniejszym kp jecie sniadanie?

Byłysmy u lekarza....przyjeła Nas ta 'cudowna', która badała ja przy szczepieniu. Na wstepie mówi, że ostatnio sporo dzieci z biegunkami było, a jak jej powiedziałam, że była we wt szczepiona to mowi - aaaa to zapewne poszczepienne, bo wie Pani w taki mały organizm tyle wirusów to mógł tak zareagować .... Natomiast pielegniarka w rejestracji powiedziała wczesniej, ze mamy pilnie przyjsc bo to nie poszczepienne, bo za pozno wyszło...

Ok 8.30 sniadanie
Zalezy jak z drzemki sie obudzi, jesli ok. 12 to przekaska, jesli po 13.30 to obiad.
17 przekaska
18.30 kolacja
21 uu do spania.
W nocy ciumka, ale raczej nie je. Poza tym moglabym ja nakarmic uu o 8.20 a 8.30 juz sie bedzie domagac normalnego posilku. W ciagu dnia nie ma kp

[ania13.03]

Napisane przez pstryczek84

no! masz szczescie bo juz chcialam K. przebierac w cos stosowniejszego n iz bluzka i rajstopy

Silver widzialam juz to zdjecie kiedys na fejsie ale stwierdzam, ze jeszcze mi sie nie znudzilo


Co do dziurek na bodziakach to my tak mamy w jednym czy dwoch z h&m, bo te guziczki sie czasem ciezko rozpinaja

[Ifwka]

Napisane przez hope01

Dzieć generalnie wstał 6:45, pewnie ojca usłyszał jak się krzątał..
Leżeliśmy jeszcze do 10 w łóziu, coś tam nam się przysnęło, ale nie wiem na ile i o której

Jak to się robi, no powiedzcie jak

Napisane przez s i l v e r

Myśmy raz mieli sleep&play i nigdy więcej. Takiego uczulenia dostała że A potem w necie wyczytałam że często uczulają

Kochana, a może wyjdźcie gdzieś razem? Kino, teatr restauracja? Może jakiś sport? Łyżwy? TULĘ!

My sleep&play przesikiwałyśmy.
Idziemy za tydzień na imprezę tańczącą, ale szczerze mówiąc to wogóle nie mam ochoty.

Napisane przez meneq

Je calkiem sporo, ale 2-3 przekaski, to zdecydowanie duzo. W Japonii zalecenie dla takich malenstw: sniadanie, obiad i kolacja. Jesli nadal jest w ciagu dnia kp, to bez przekasek (one obnizaja apetyt zagluszajac glod). Przekaski sa zalecane 2 (zdrowe typu owoc, serek, jogurt) jesli wyeliminuje sie kp.

Jak trzy posiłki, a mleko się liczy czy nie??

[BlackSanctum]

Napisane przez meneq

Oliwka ma chyba bardzo dlugie nozki. Widzialam na najnowszym filmiku. Mamy ten sam stolik edukacyjny i U nas blat wypada na wysokosci pasa.

No ma, ma - ona ma pod tym względem budowę po mnie. Ja przy moim wzroście też mam długie nogi, ludzie po zdjęciach dają mi minimum 175cm, a słyszałam nawet, że wyglądam na 180, a w rzeczywistości mam tylko 168. Oliwka tak samo ma. Ma gdzieś z 77cm wzrostu tak na oko, a wygląda na więcej.

[Debrah]

Napisane przez s i l v e r

U nas tak samo

Daria ma takie jak na fotce



Ja też mam dziś frytki i rybkę
I też mi się wydaje że dziś sobota

Ja myślę że ładnie je

- to my mamy inne, zaraz fotę zrobię, ale te też śliczne są

Meneq: czytam i całkiem sensowne przerwy między posiłkami, ja teraz staram się wyeliminować przekąski i podtykanie czegoś co chwilę, bo może ja jej nie daję szans zgłodnieć - konsultuję się z panią którą mi Neti () wynalazla, dietetyk.

[insolito]

Napisane przez Ultra81

Cześć dziewczyny!
Nie dałam rady już zajrzeć wieczorem, usnęłam o 21:00 i dobrze mi to zrobiło

A dzisiaj małego doła mam. Julia właśnie zasnęła, to się Wam wygadam. Ścięłam się trochę z mamą na temat jedzenia Młodej. Mama uważa, że Mycha je za mało i powinnam coś z tym zrobić, najlepiej to dać jej coś na apetyt, bo przecież to już roczne dziecko i powinno jeść więcej. Generalnie ja nigdy nie zmuszałam Młodej do jedzenia, raczej starałam się słuchać jej, patrzeć, czy chce, czy nie chce, nie wciskać na siłę, ale kurczę, może ona faktycznie mało zjada?

Napiszę Wam, jak to u nas wygląda:

7:00 - kaszka łyżeczką, normalna porcja, zgodnie z opakowaniem, czasem nie zjada wszystkiego, to jej nie wciskam

10:00 - plasterek bułki (ze środkowej części) lub mała kromeczka chleba z masełkiem, szynką lub serem. Jeśli nie chce, to mały jogurt (100 g) lub pół słoiczka deserku.

13:00 - pół dużego słoiczka obiadku (nigdy nie zjadała więcej). Teraz już w ogóle takich obiadów nie rusza, więc dostaje kawałek mięska i ziemniaka lub inne warzywo. Zjada tylko to mięso, ziemniaka itp. ze 2-3 gryzy.

15:00 - drugie pół słoiczka deserku albo jakiś owoc do łapki. I tak zjada np. 1/3 średniego banana lub 1/3 dużej pomarańczy.

17:30 - kaszka na dobranoc, porcja taka jak rano, zamiennie z kromeczką chleba z serem/ szynką/ twarożkiem.

Przekąsek chyba nie ma za dużo - max 2-3 (rzadko 3) chrupki kukurydziane, zamiennie z 1 biszkoptem. Ewentualnie jeśli my coś jemy, to przychodzi na gryza lub dwa.

Wypija jakieś 200-250 ml w ciągu dnia - głównie owocową herbatkę (zwykłą, nie słodzoną), wodę rzadziej.

W nocy budzi się ze dwa razy na kp, raz do północy i raz jakoś koło 2.
Jeśli ja jestem w domu, to przed drzemką w ciągu dnia też kp.

To faktycznie tak mało?

Przepraszam za taki długi wpis, ale przykro mi się trochę zrobiło, poczułam, jakbym nie umiała się zająć własnym dzieckiem, bo nie chcę dawać wspomagaczy apetytu, zresztą nawet nie wiem, czy są takie.
Ogólnie moja mama jest kochana, nie wciska Julii na siłę i daje jej tylko to, co zostawiam do jedzenia, jak idę do pracy. Nie podejrzewam jej o to, by robiła coś za moimi plecami, teraz też pewnie chciała dobrze, ale zasiała we mnie wątpliwości. Sama już nie wiem.

No dobra, wygadałam się. Dzięki
Idę poczytać, co u Was

Ładnie je widać tyle jej wystarcza bo wagę ma prawidłową

Napisane przez meneq

Je calkiem sporo, ale 2-3 przekaski, to zdecydowanie duzo. W Japonii zalecenie dla takich malenstw: sniadanie, obiad i kolacja. Jesli nadal jest w ciagu dnia kp, to bez przekasek (one obnizaja apetyt zagluszajac glod). Przekaski sa zalecane 2 (zdrowe typu owoc, serek, jogurt) jesli wyeliminuje sie kp.

O fajnie, że to piszesz, Piotrek praktycznie wcale nie je przekąsek typu: chrupki, biszkopciki bo potem nie chce nic konkretnego. Zastanawiał się czy mu tym jakiejś "krzywdy tym nie robie

Napisane przez treselle0

Wy spicie z Piotrkiem?

ok 12 Piotrek ląduje obok mnie

Napisane przez BlackSanctum

No ma, ma - ona ma pod tym względem budowę po mnie. Ja przy moim wzroście też mam długie nogi, ludzie po zdjęciach dają mi minimum 175cm, a słyszałam nawet, że wyglądam na 180, a w rzeczywistości mam tylko 168. Oliwka tak samo ma. Ma gdzieś z 77cm wzrostu tak na oko, a wygląda na więcej.

A na tym filmie ten stolik nie stoi stopień niżej

[Ifwka]

Napisane przez Ultra81

Hope - przybiera spoko myślę. Waży prawie 11 kg, wiec się nie martwiłam do tej pory.

To moja mam wrażenie ja 5 razy więcej i też 11kg.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez hope01

Jeszcze jedno Iwfka:

Szkoda mi Ciebie strasznie i przy tym rozumiem Cię i to co czujesz. Ja nie będę sie powtarzać jak jest u mnie. No prosić muszę żeby coś zrobił. Ale obowiazek stały ma, mechaniczny zresztą: tj. przygotowuje butelki na noc i robi w nocy mleko (pomijam że nie raz blat zasypany mlekiem ) no, a poza tym na poprzednim mieszkaniu to ze śmieciami latał codziennie. Na tym muszę prosić. Ostatnio ponad tydzień wynosił dwa worki (bo ja sobie kupuję duże worki i na balkonie trzymam póki go nie używam, tam rzucam pampy,śmieci z kosza z kuchni i łazienki) no i się wkurzyłam i sama się z tymi worami zataczałam ostatnio. I on w ciągu dnia smieci nie wyniesie. Jak jest ciemno. Czemu? bo mamy jeden kontener na te smieci zmieszane właśnie, a resztę plasik, szkło, papier troszkę dalej, za bramką. No i burak jak wyrzuca śmieci to nie wiem czemu ale on się boi tych emerytów wszystkich że ktoś mu dochodzenie będzie robił co wyrzuca :hahahah: a czemu, bo jak on wyrzuca śmieci, to choć ja posegreguję to on i tak wszystko w jeden kubeł, bo mu ręka odpadnie jak otworzy przejście do następnych koszy śmiech na sali normalnie. On to taki cwany jest a przyjdzie co do czego to śmieci się boi wyrzucić w ciągu dnia bo to takie wory duże, mówię to jakby ktoś spytal to powiesz że zwłoki wynosisz i koniec.
Wracając do Ciebie Kochana. Ja mam wrażenie, że tutaj duży problem niestety siedzi w corce TŻta.. Widzę jak Ty ją odbierasz, jak na nią reagujesz i rozumiem, że ona chce Ci uprzykrzyć życie ze swoim ojcem?
Poza tym mam wrażenie że nie wiesz, nie umiesz siąść z TZtem i porozmawiać. Myślę że to dobry pomysł wyjść gdzieś razem, na neutralny grunt bez Oliwcii i przede wszystkim bez MŁODEJ i jej pyskówek. Musisz umieć mu powiedzieć co czujesz z czym Ci źle.
Jeżeli to do niego nie trafi...
Widzisz ja chyba nie umiem wprost mu powiedzieć, bo od razu się denerwuje, ale to jego zasługa, bo on w żart chce obrócić..
Ewentualnie dobrze jest napisać list.. wtedy nic co chcesz powiedzieć nie umknie..

Ja już nie mam siły gadać z nim o Młodej bo on jakiś zaślepiony i widze też że czuje się jak między młotem a kowadłem, bo Młoda świetnie nim manipuluje, jak on jest w domu to on acoś tam robi żeby on widział, a jak go nie ma to hulej dusza. Najbardziej mniejeszcze boli że jak mamy oboje I zmianę to moja mama 10 h przy dziecku i przy garach spędza a jak wrócimy to jeszcze coś tam ugotowac chcew czy upiec żebym ja tego po 20 nie musiała robić, a młoda tel w ręce i po necie serfuje i ma wszystko w dupie.

Napisane przez meneq

Ok 8.30 sniadanie
Zalezy jak z drzemki sie obudzi, jesli ok. 12 to przekaska, jesli po 13.30 to obiad.
17 przekaska
18.30 kolacja
21 uu do spania.
W nocy ciumka, ale raczej nie je. Poza tym moglabym ja nakarmic uu o 8.20 a 8.30 juz sie bedzie domagac normalnego posilku. W ciagu dnia nie ma kp

Jakoś mało mi się tego wydaje.

[pstryczek84]

Napisane przez Ifwka

Ja już nie mam siły gadać z nim o Młodej bo on jakiś zaślepiony i widze też że czuje się jak między młotem a kowadłem, bo Młoda świetnie nim manipuluje, jak on jest w domu to on acoś tam robi żeby on widział, a jak go nie ma to hulej dusza. Najbardziej mniejeszcze boli że jak mamy oboje I zmianę to moja mama 10 h przy dziecku i przy garach spędza a jak wrócimy to jeszcze coś tam ugotowac chcew czy upiec żebym ja tego po 20 nie musiała robić, a młoda tel w ręce i po necie serfuje i ma wszystko w dupie.
.

skoro taka sprytna to niech jej tz wyznaczy zadania do wykonania pod jego nieobecnosc. macie I - niech w tym czasie wysprzata lazienke np, albo kuchnie...
cos niewielkiego ale widocznego i potem pochwalcie ja razem za to, moze jakas mala nagroda
tu ewidentnie trzeba zmienic jej nastawienie do pomocy moim zdaniem

[Ifwka]

Napisane przez pstryczek84

skoro taka sprytna to niech jej tz wyznaczy zadania do wykonania pod jego nieobecnosc. macie I - niech w tym czasie wysprzata lazienke np, albo kuchnie...
cos niewielkiego ale widocznego i potem pochwalcie ja razem za to, moze jakas mala nagroda
tu ewidentnie trzeba zmienic jej nastawienie do pomocy moim zdaniem

Coś Ty nie ma szans, cały czas słysze tylko: Zapomniałam o tym , zapomniałam o tamtym...

[hje]

Napisane przez meneq

Czesc!
Nie zrozumialysmy sie; tutaj tak nie jest. Tutaj po prostu dzieci ida do szkoly, w momencie kiedy maja ukonczone 6lat w dniu poczatku roku szkolnego - czyli rok zaczyna sie 1.kwietnia, wiec do szkoly ida dzieci urodzone 2.kwietnia-1.kwietnia kolejnego roku.

Jeszcze lepiej

Napisane przez Ifwka

Ja lubię z f&f, na promocji - 30zł -5 sztuk, mam kilka i jestem zadowolona.

92 a to moja Oli podobno duża dziewczyna, amy 86 albo 12 -18 miesięcy.

Tak jak napisałam, 92 są jeszcze takie lekko przyduże, ale zaś 86 są za małe. Najlepsze są te rozmiary "86-92", albo 18-24 miesiące. Ale wiadomo, że z rozmiarami różnie bywa Większość mamy 92, trochę 86, a 80 już praktycznie nic.

Napisane przez Ifwka

Szeroak to jest moja, spodnie 86 za długie oczywiście ale w brzuchu ledwo ledwo

U nas gacie to już musowo tylko 92 i wzwyż, bo Pola nogi dłuuugie ma

Napisane przez Debrah

Hje:a ile Pola ma wzrostu?

Ostatnio była mierzona jakoś w grudniu, to miała 82 cm, teraz czekam do szczepienia

Napisane przez misiaeel

u nas też jeszcze znajdę coś rozmiar 62 co jest dobre;p właśnie najczęściej to jest jakaś bluza

O, u nas rozm. 68-74 to są tylko rajstopy i jedna bluza też Bo rajty to rozmiarowo, jak normalne spodnie, ale wiadomo, że one się jeszcze naciagają.

Napisane przez ILLUSION

hje - o kurde 92 rozmiar to już jakiś wyższy level mam wrażenie My mamy 86.

J.w.

Napisane przez BlackSanctum

Hje, duża Polcia jest. Moja Oliwka ma dość długie nożyska, a nosi 86 maksymalnie. A czasem jeszcze 74 nawet, choć już zazwyczaj na styk - ale też raczej na górę, bo mam getry i dresy 74, to jej sięgają do połowy łydki. Ale przynajmniej wygodnie jej się w tym chodzi w domu.

Też j.w. Musimy mieć albo 86-92, albo 92, bo samo 86 jest po prostu za małe. A gatki już tylko 92, tydzień temu jej ubrałam takie w gorszki z H&M, 86 (Fewciu, te w kolorowe, co Blana ma) i też jej pół łydki było widać


Debrah, dziękuję za tego posta Nawet nie wiem, jak Ci odpisać, bo wyjdę półmózga, więc tylko podziękuję i przyjmę go do wiadomości

----------------------------------

Młoda spała od 22.40 do 8 A od 12 już ma drzemkę Ale to dobrze, bo akurat jak się obudzi, to jedziemy do t.

A wiecie, że mi w domu odpadła kolejna rzecz do roboty? Najpierw to prasowanie (choć i tak już były wąty), a dzisiaj "pranie" ciuchów siory Nastawiłam sobie rano pranie, bo oczywiście nikt nie miał czasu. A ona przychodzi i się pyta, kto nastawił, mówię, że ja. A ta z mordą na mnie, że co dałam, czy proszek do kolorowego, czy płyn do czarnego, mówię, że proszek, a co ją to w ogóle ku.wa obchodzi. I drze japę, że to, że dałam jej czarne ciuchy, a one już nie są czarne, bo zamiast prać z płynem do czarnego, to daję proszek do kolorowego! I mam jej ciuchów nie nastawiać! Taka mądra, a nie wie, że jak się w czymś chodzi x lat, to w końcu kolory bledną, no ale Tak więc jej szmat nie ruszam, zobaczymy, kiedy zacznie się skarżyć

[misiaeel]

Hanna uskutecznia drzemkę, ja zrobiłam cannelloni na wieczór, rozwiesiłam pranie, posprzątałam łazienkę a teraz wolne

Napisane przez ania13.03

Silver kochanie, lacze sie z Toba w bolu... Tz mial miec wolny weekend i co? Jutro na nadgodziny na 12h idzie

Dzisiaj na obiad frytki z ryba wiec sie nie narobie
Caly czas mi sie wydaje, ze dzisiaj sobota

Ja ostatnio zrobilam zapas bodziakow w rozm. 86 i sa talkie dosc luzne, mysle, ze posluza nam przynajmniej do lata

Pisalam Wam kiedys, ze kupilam dziewczynom troche zabawek bo fajne promocje byly. Pochowalam te zabawki u nich w pokoju w szafce, niby na prezenty (nie chcialam im dawac za duzo naraz) i one teraz caly czas tam chodza, wyciagaja je niby po kryjomu i bawia sie nimi godzinami. A wiem, ze jakbym im je dala to po chwili wyladowalyby w koszu na zabawki i tyle Takze znalazlam sposob na to, zeby moje dzieci bawily sie swoimi zabawkami - udawac, ze nie powinny tego robic

heh dobry pomysł

Napisane przez insolito

Kurcze skasowało mi wcześniejsze cytowanie

Za nami ładna noc, były dwie pobudki , o 12 na uu i o 5 budzik męża Piotrka obudził, ale pokręcił się 15 min pociumkał cyca i spaliśmy do 8 Czyli jest tak jak podejrzewałam- jak tylko udoskonalił chodzenie to koszmarne noce się skończyły
Teraz Piotruś drzemie, ja wywiesiłam pranie, wykąpałam się , a teraz wcinam śniadanko i zaraz będę jeszcze czipsy pałaszować





Zdecydowana dziewczyna



No niezła zagadka z tymi butami

Piotruś z jedzeniem też tak często miał teraz już rzadko się zdarza

brawa za nockę!

Napisane przez Ultra81

Cześć dziewczyny!
Nie dałam rady już zajrzeć wieczorem, usnęłam o 21:00 i dobrze mi to zrobiło

A dzisiaj małego doła mam. Julia właśnie zasnęła, to się Wam wygadam. Ścięłam się trochę z mamą na temat jedzenia Młodej. Mama uważa, że Mycha je za mało i powinnam coś z tym zrobić, najlepiej to dać jej coś na apetyt, bo przecież to już roczne dziecko i powinno jeść więcej. Generalnie ja nigdy nie zmuszałam Młodej do jedzenia, raczej starałam się słuchać jej, patrzeć, czy chce, czy nie chce, nie wciskać na siłę, ale kurczę, może ona faktycznie mało zjada?

Napiszę Wam, jak to u nas wygląda:

7:00 - kaszka łyżeczką, normalna porcja, zgodnie z opakowaniem, czasem nie zjada wszystkiego, to jej nie wciskam

10:00 - plasterek bułki (ze środkowej części) lub mała kromeczka chleba z masełkiem, szynką lub serem. Jeśli nie chce, to mały jogurt (100 g) lub pół słoiczka deserku.

13:00 - pół dużego słoiczka obiadku (nigdy nie zjadała więcej). Teraz już w ogóle takich obiadów nie rusza, więc dostaje kawałek mięska i ziemniaka lub inne warzywo. Zjada tylko to mięso, ziemniaka itp. ze 2-3 gryzy.

15:00 - drugie pół słoiczka deserku albo jakiś owoc do łapki. I tak zjada np. 1/3 średniego banana lub 1/3 dużej pomarańczy.

17:30 - kaszka na dobranoc, porcja taka jak rano, zamiennie z kromeczką chleba z serem/ szynką/ twarożkiem.

Przekąsek chyba nie ma za dużo - max 2-3 (rzadko 3) chrupki kukurydziane, zamiennie z 1 biszkoptem. Ewentualnie jeśli my coś jemy, to przychodzi na gryza lub dwa.

Wypija jakieś 200-250 ml w ciągu dnia - głównie owocową herbatkę (zwykłą, nie słodzoną), wodę rzadziej.

W nocy budzi się ze dwa razy na kp, raz do północy i raz jakoś koło 2.
Jeśli ja jestem w domu, to przed drzemką w ciągu dnia też kp.

To faktycznie tak mało?

Przepraszam za taki długi wpis, ale przykro mi się trochę zrobiło, poczułam, jakbym nie umiała się zająć własnym dzieckiem, bo nie chcę dawać wspomagaczy apetytu, zresztą nawet nie wiem, czy są takie.
Ogólnie moja mama jest kochana, nie wciska Julii na siłę i daje jej tylko to, co zostawiam do jedzenia, jak idę do pracy. Nie podejrzewam jej o to, by robiła coś za moimi plecami, teraz też pewnie chciała dobrze, ale zasiała we mnie wątpliwości. Sama już nie wiem.

No dobra, wygadałam się. Dzięki
Idę poczytać, co u Was

moim zdaniem, ładnie je

Napisane przez hope01

zauważyłam, wszystkie jak jeden mąż mi przy środkowym zatrzasku popuszczały jak mieliśmy, aktualnie chyba nie mamy H&M? ale nie wiem

a co do pepcowych rajskichstópek. No tia, po praniu się kulkują, ale mi to zupełnie nie przeszkadza, bo pod spodnie, albo po domu niech ma.
Za to nienawidzę biedronkowych rajtów frotte! mieliśmy 4 pary i wszystkie WSZYSTKIE popękały albo na gumce, albo w kroku, albo tu i tu



gdzie Twoja mama problem widzi? Je Mała. Może czasem mniej, a czasem więcej, ale je. Jak przybiera na wadze?
Wiesz popatrz na naszą Debrah, Black i resztę dziewczyn mających problemy z jedzeniem. TU dopiero Twoja mama miałaby prawo tak powiedzieć


Dziewczyny współczuję nocek u nas niezmiennie dwie pobudki na amciu, już robię to wsio automatycznie
Dzieć generalnie wstał 6:45, pewnie ojca usłyszał jak się krzątał..
Leżeliśmy jeszcze do 10 w łóziu, coś tam nam się przysnęło, ale nie wiem na ile i o której
Aktualnie kawkuję a Dadi obok je śniadanie tzn swoje dwie połówki kromeczki z Bieluchem i gwizdnął mi mój kawałek słodkiej bułki z dżemem rabarbarowym. I w tym momencie to wyglada tak że przekłada ten dżem na Bielucha i je na kromce słodka bułka be - i dobrze

do 10??

Napisane przez pstryczek84

jeszcze napisz ze spi do 8 to dostaniesz dozywotni zakaz wstepu na odchowalnie!

pieknie wazy moj nawet 10 nie wazy

[Ultra81]

Napisane przez pstryczek84

jeszcze napisz ze spi do 8 to dostaniesz dozywotni zakaz wstepu na odchowalnie!

pieknie wazy moj nawet 10 nie wazy

Spanie do 8?

Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi! Kochane jesteście
Jak pisałam - pracujemy nad przekąskami. Jedyne co mnie martwi to to, ze nie chce tych warzyw jeść, a codziennie próbuję dać co innego. Marchwi nienawidzi. Kiedys jadła jajecznice na drugie sniadanie, teraz nie tknie. No cóż. Moze taki etap.

Idziemy na spacerek, cudnie jest na dworze!
Do potem

[pstryczek84]

Napisane przez Ifwka

Coś Ty nie ma szans, cały czas słysze tylko: Zapomniałam o tym , zapomniałam o tamtym...

no ale to niech tz ja z tego rozlicza! ma jej 'nakazac'/poprosic i z tego rozliczyc. on, nie Ty
bo piszesz ze ona sprzata tylko jak on widzi, zeby sie pokazac
to niech sie "pokaze" pod jego nieobecnosc

[Debrah]

Silver: My mamy takie. Moja mama wybierała, ale całkiem fajne.
Na jaki rozmiar macie te zimowe?


Hje: mam nadzieję, że nie poczułaś się "pouczana"

[pstryczek84]

Napisane przez hje

A wiecie, że mi w domu odpadła kolejna rzecz do roboty? Najpierw to prasowanie (choć i tak już były wąty), a dzisiaj "pranie" ciuchów siory Nastawiłam sobie rano pranie, bo oczywiście nikt nie miał czasu. A ona przychodzi i się pyta, kto nastawił, mówię, że ja. A ta z mordą na mnie, że co dałam, czy proszek do kolorowego, czy płyn do czarnego, mówię, że proszek, a co ją to w ogóle ku.wa obchodzi. I drze japę, że to, że dałam jej czarne ciuchy, a one już nie są czarne, bo zamiast prać z płynem do czarnego, to daję proszek do kolorowego! I mam jej ciuchów nie nastawiać! Taka mądra, a nie wie, że jak się w czymś chodzi x lat, to w końcu kolory bledną, no ale Tak więc jej szmat nie ruszam, zobaczymy, kiedy zacznie się skarżyć

przypomnij mi ile lat ma twoja sis?

[hje]

Napisane przez Debrah

Hje: mam nadzieję, że nie poczułaś się "pouczana"

No coś Ty!

Napisane przez pstryczek84

przypomnij mi ile lat ma twoja sis?

25

[pstryczek84]

Napisane przez hje

No coś Ty!


25

cycki normalnie opadaja

a jakby ona sobie robila pranie to zgarnelaby twoje/wasze rzeczy?
czy tez za daleko juz puszczam wodze fantazji...

[meneq]

Napisane przez Ifwka

Jak to się robi, no powiedzcie jak

My sleep&play przesikiwałyśmy.
Idziemy za tydzień na imprezę tańczącą, ale szczerze mówiąc to wogóle nie mam ochoty.

Jak trzy posiłki, a mleko się liczy czy nie??

Nie, mleko sie nie liczy. Tutaj rozszerzanie diety to odchodzenie od mleka. Wedlug tutejszych wskazan roczne dziecko powinno 75-90% energii czerpac ze stalych pokarmow; mm 2-4 razy na dobe 160-200ml. Ale nigdy zamiast posilku

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez Debrah

- to my mamy inne, zaraz fotę zrobię, ale te też śliczne są

Meneq: czytam i całkiem sensowne przerwy między posiłkami, ja teraz staram się wyeliminować przekąski i podtykanie czegoś co chwilę, bo może ja jej nie daję szans zgłodnieć - konsultuję się z panią którą mi Neti () wynalazla, dietetyk.

Akurat jesli chodzi o rozszerzanie diety, to bardzo podoba mi sie japonski system - nie firmy produkujace wymyslaja schematy a ministersto czy jakas ogolnokrajowa instytucja nie czerpiaca z tego zysku. Jest jasno powiedziane, co, kiedy, jak i ile. Wszystko: wielkosci, konsystencja, jakie proporcje, jak radzic sobie z problemami.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez BlackSanctum

No ma, ma - ona ma pod tym względem budowę po mnie. Ja przy moim wzroście też mam długie nogi, ludzie po zdjęciach dają mi minimum 175cm, a słyszałam nawet, że wyglądam na 180, a w rzeczywistości mam tylko 168. Oliwka tak samo ma. Ma gdzieś z 77cm wzrostu tak na oko, a wygląda na więcej.

Modelka Ci rosnie

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

debrah i co ta pani Ci radzi?

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez insolito

Ładnie je widać tyle jej wystarcza bo wagę ma prawidłową



O fajnie, że to piszesz, Piotrek praktycznie wcale nie je przekąsek typu: chrupki, biszkopciki bo potem nie chce nic konkretnego. Zastanawiał się czy mu tym jakiejś "krzywdy tym nie robie



ok 12 Piotrek ląduje obok mnie




A na tym filmie ten stolik nie stoi stopień niżej

Krzywdy? Z pewnoscia nie!

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez Ifwka

To moja mam wrażenie ja 5 razy więcej i też 11kg.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------


Ja już nie mam siły gadać z nim o Młodej bo on jakiś zaślepiony i widze też że czuje się jak między młotem a kowadłem, bo Młoda świetnie nim manipuluje, jak on jest w domu to on acoś tam robi żeby on widział, a jak go nie ma to hulej dusza. Najbardziej mniejeszcze boli że jak mamy oboje I zmianę to moja mama 10 h przy dziecku i przy garach spędza a jak wrócimy to jeszcze coś tam ugotowac chcew czy upiec żebym ja tego po 20 nie musiała robić, a młoda tel w ręce i po necie serfuje i ma wszystko w dupie.

Jakoś mało mi się tego wydaje.

Pogrubione - a dokladniej? Bo moze czegos sie naucze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Witojcie na szybko z pracy tylko, zaraz na dyżur idę.

Pstryniu, cytuję cię

"1-to "cos" ma zawierac w sobie wszystkie edukacje? lacznie z komputerami, jezykiem i religia????
2- to "cos" bedzie czarno-biale?
3-to "cos" bedzie mialo przechodzic z rak do rak czy kazde dziecko bedzie mialo swoj wlasny podrecznik?
4-to "cos" bedzie tak skonstruowane zeby nie mozna bylo w tym pisac/laczyc/malowac itp????
5-a co z druga i trzecia klasa? tam tez ten twor bedzue obowiazywal czy juz normalne ksiazki a to "cos" tylko w pierwszej klasie...."

1 - polski, matma, przyrodniczo-społeczne rzeczy - PODOBNO język osobno, cisza na temat informatyki, plastyki, muzyki, religii

2. Książka - kolorowa, ale wszelkie ćwiczenia drukowane lub xero - no to wiadomo, która szkoła ma xero kolorowe? albo ma kasę na to, by drukować tyle rzeczy kolorowych?

3. Z rąk do rąk - przez 3 lata. Podręcznik do pierwszej klasy we wrześniu 2014 dostanie pierwszy rocznik, wrzesień 2015 kolejna pierwsza klasa i 2016 trzecia pierwsza klasa, ostatnia.

4. Dokładnie tak.

5. Niestety na tej samej zasadzie.

I jak ci się to podoba? dodam, ze wszystkie nasze dzieci dostaną podręcznik jako ostatni rocznik...

Debrah, pewnie, przy dobrym już chodzeniu włożyłabym, nie na długo może, bo jednak wysokie buty zasłaniają nogę i nie do końca widzisz, jak dziecko ustawia stopę, ale włożyłabym.

Resztę Was przeczytałam, ale nie mam jak cytować

[MaJulMi]

Cześć dziewczyny

Jestem mamą Julci, która urodziła się 30 stycznia 2013. Jakiś czas temu natknęłam się na ten wątek i zaczęłam czytać. Od razu widziałam, że mam z Wami wiele wspólnych tematów i miałam zamiar się udzielać ale uznałam że zanim się coś wypowiem to nadrobię do bieżących postów, żeby nie powtarzać tematów, które już przedyskutowałyście. I to był błąd bo czytałam mniej więcej w takim tempie jak wy pisałyście więc wciąż miałam podobną ilość do nadrobienia. Dlatego uznałam że omijam "zaległości", czyli około 1,5 miesiąca i wbiję się po prostu Plus z próbowania nadrabiania jest taki że trochę już Was kojarzę i może łatwiej będzie mi pisać
Zauważyłam że jesteście już mocno ze sobą zgrane i nie wiem czy uda mi się szybko być odbierana jako jedna z Was a nie jako gość ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do siebie i będę mogła spróbować

[pstryczek84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45262650]Witojcie na szybko z pracy tylko, zaraz na dyżur idę.

Pstryniu, cytuję cię

"1-to "cos" ma zawierac w sobie wszystkie edukacje? lacznie z komputerami, jezykiem i religia????
2- to "cos" bedzie czarno-biale?
3-to "cos" bedzie mialo przechodzic z rak do rak czy kazde dziecko bedzie mialo swoj wlasny podrecznik?
4-to "cos" bedzie tak skonstruowane zeby nie mozna bylo w tym pisac/laczyc/malowac itp????
5-a co z druga i trzecia klasa? tam tez ten twor bedzue obowiazywal czy juz normalne ksiazki a to "cos" tylko w pierwszej klasie...."

1 - polski, matma, przyrodniczo-społeczne rzeczy - PODOBNO język osobno, cisza na temat informatyki, plastyki, muzyki, religii

2. Książka - kolorowa, ale wszelkie ćwiczenia drukowane lub xero - no to wiadomo, która szkoła ma xero kolorowe? albo ma kasę na to, by drukować tyle rzeczy kolorowych?

3. Z rąk do rąk - przez 3 lata. Podręcznik do pierwszej klasy we wrześniu 2014 dostanie pierwszy rocznik, wrzesień 2015 kolejna pierwsza klasa i 2016 trzecia pierwsza klasa, ostatnia.

4. Dokładnie tak.

5. Niestety na tej samej zasadzie.

I jak ci się to podoba? dodam, ze wszystkie nasze dzieci dostaną podręcznik jako ostatni rocznik...
[/QUOTE]

ale czy to ten blizej nieokreslony twor bedzie musowo we wszystkich szkolach? czy decydowac beda o tym dyr/rodzice/OP/RP...?

moim zdaniem pomysl kiepski. ja to mam wrazenie ze w ogole wiekszosc pomyslow dot edukacji jest wymyslana przez znakomitych teoretykow ktorzy nigdy w zyciu nie spotkali sie z praktyczna stona tego zawodu
dla mnie pomysl robiony na chybcika, typowo pod publike tuz przed wyborami. we wrzesniu rodzice dostana darmowy podrecznik (za ktory mimo wszystko zaplacimy my wszyscy ) i bedzie git!!!

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez MaJulMi

Cześć dziewczyny

Jestem mamą Julci, która urodziła się 30 stycznia 2013. Jakiś czas temu natknęłam się na ten wątek i zaczęłam czytać. Od razu widziałam, że mam z Wami wiele wspólnych tematów i miałam zamiar się udzielać ale uznałam że zanim się coś wypowiem to nadrobię do bieżących postów, żeby nie powtarzać tematów, które już przedyskutowałyście. I to był błąd bo czytałam mniej więcej w takim tempie jak wy pisałyście więc wciąż miałam podobną ilość do nadrobienia. Dlatego uznałam że omijam "zaległości", czyli około 1,5 miesiąca i wbiję się po prostu Plus z próbowania nadrabiania jest taki że trochę już Was kojarzę i może łatwiej będzie mi pisać
Zauważyłam że jesteście już mocno ze sobą zgrane i nie wiem czy uda mi się szybko być odbierana jako jedna z Was a nie jako gość ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do siebie i będę mogła spróbować

witamy witamy!
CV + 3 zdjecia poprosimy
a co do pogrubionego - to Kochana to juz zalezy wlacznie od Ciebie

[hope01]

Napisane przez MaJulMi

Cześć dziewczyny

Jestem mamą Julci, która urodziła się 30 stycznia 2013. Jakiś czas temu natknęłam się na ten wątek i zaczęłam czytać. Od razu widziałam, że mam z Wami wiele wspólnych tematów i miałam zamiar się udzielać ale uznałam że zanim się coś wypowiem to nadrobię do bieżących postów, żeby nie powtarzać tematów, które już przedyskutowałyście. I to był błąd bo czytałam mniej więcej w takim tempie jak wy pisałyście więc wciąż miałam podobną ilość do nadrobienia. Dlatego uznałam że omijam "zaległości", czyli około 1,5 miesiąca i wbiję się po prostu Plus z próbowania nadrabiania jest taki że trochę już Was kojarzę i może łatwiej będzie mi pisać
Zauważyłam że jesteście już mocno ze sobą zgrane i nie wiem czy uda mi się szybko być odbierana jako jedna z Was a nie jako gość ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do siebie i będę mogła spróbować

witaj nowa mamo

Oczywiście, że bardzo chętnie Cię przyjmiemy! Fajnie, że odważyłaś sie w końcu odezwać podziwiam za szczere chęci nadrobienia

nie martw się że się nie wbijesz, popatrz na Ultrę jak szybko wlazła między wrony

[pstryczek84]

Napisane przez hope01

witaj nowa mamo

Oczywiście, że bardzo chętnie Cię przyjmiemy! Fajnie, że odważyłaś sie w końcu odezwać podziwiam za szczere chęci nadrobienia

nie martw się że się nie wbijesz, popatrz na Ultrę jak szybko wlazła między wrony

jeszcze sie taka nie narodzila co by Nas od poczatku nadrobila! Joł!