Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

[naftalia1990]

Napisane przez sim

Potwierdzam, złudna nadzieja doprowadza do jeszcze wiekszej rozpaczy... i wiem to... z doswiadczenia... niestety...
Wolałabym być teraz kims innym...

Hej, nie smuć się nie warto.. naprawdę, nie warto! Wiem jakie to trudne.. ja jestem dopiero miesiąc po rozstaniu, sądzę, że jest ze mną lepiej, ale nadal mam momenty gdy leżę i wyję.. DOSŁOWNIE..wyję..

[Onazyje]

Wszystko co piszecie to prawda...zgadzam się....
nie wiem co z tym zrobię...czas pokaże. na razie chcę żeby wszystko zostało chyba tak jak jest...

[sim]

ech... przecztaj moja smutna historie...
zrozumiesz moj ponury nastrój...

[naftalia1990]

Napisane przez sim

ech... przecztaj moja smutna historie...
zrozumiesz moj ponury nastrój...

zrobię to napewno!
3majcie się, jutro przybędę..

[tangleofnatumi]

Jeśli kiedyś zacznę jojczeć, że tak mi go brakuje, i że tak mi źle, i że ciągle płaczę, i że się boję, to proszę - przypomnijcie mi tego posta.

Bo teraz czuję, że dobrze mi bez niego, odpoczywam po paru miesiącach męczenia się ze sobą i duszenia się w związku, nie mam wcale ochoty do niego dzwonić ani pisać, nie chcę wracać do niego i do jego mieszkania - wolę wynająć coś sama, za własne pieniądze, żeby nie być u kogoś, na czyjejś łasce; żebym mogła sobie ten swój pokój urządzić tak jak mi się będzie podobało. Żebym mogła robić to co chcę i nie przejmować się TŻ-em. Nie twierdzę, że on mi to uniemożliwiał, ale będąc w nim związku przestawałam być sobą, przestawałam cokolwiek robić ze swoim życiem, bałam się, że się rozstaniemy - teraz wreszcie nie muszę się niczego bać. I nawet w kontaktach z nim jestem swobodniejsza, bo przecież nie mam nic do stracenia.

Dopiero teraz zaczynam czuć, jak byłam Nami zmęczona...

[NoFood]

A ja Wam powiem, ze zycie jest piekne. Naprawde!
Nie warto tkwic w tym dole i ciagle sie nad soba uzalac.
Kiedy patrze na to jak sie zachowywalam jeszcze jakis czas temu, to mi samej siebie zal. Nie wychodzilam z domu, kompletnie sie zaniedbalam. Dopiero teraz zaczyna sie wszystko zmieniac. Dziewczyny mowie wam szkoda czasu. Trzeba przejrzec w koncu na patrzalki czy ONI tak sie zamartwiaja? Nie. Wiec nie marnujcie swojego zycia.

[the rock]

A ja sobie spaliłam tylek na solarium idę spać, bo jutro mam mnóstwo rzeczy na liście zadań a w czwartek odwiedzam Kraków Dobranoc kochane kobietki

[Amarath]

siedze , pije drinka i płacze, walcze sama ze sobą, żeby nie napisać do niego , że tęsknie:/

[NiezbytSzczesliwa]

Hej dziewczynki.
Ja niedawno wrocilam i jestem nawalona,hahaha,az dziw bierze,ze ja jescze normalnie pisze,haha,bo na oczy prawie nie widze.Ja wam powiem tak,wielu z tych facetow o ktorych piszecie to nawet wstyd w dupe kopnac,moj tez nie zasluguje na moja milosc,ale serce nie sluga,coz tutaj poczac,a te z Was,ktore maja jeszcze nadzieje to uwazam,ze czemu by nie sprobowac.Moze pisze bez ladu i skladu,ale wezcie pod uwage % w mojej krwi.Pryznajmniej pisze co naprawde mysle.
the rock+kocham Cie(hehe) i widzimy sie w czwartek!!!!! normalnie nie moge sie doczekac

---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 01:04 ----------

Napisane przez Amarath

siedze , pije drinka i płacze, walcze sama ze sobą, żeby nie napisać do niego , że tęsknie:/

Placy,wszystkie tutaj wiemy,ze to pomaga,ale nie pisz do niego!! Najlepiej daj mu odsapnac,my tutaj jestesmy i zawsze slowem sprobujemy dodac Ci otuchy

[dotka85]

A u mnie dzis minely 3 tyg od czasu kiedy sie rozstalismy. Niby jestem z tym wszystkim pogodzona, ale wciaz jest mi smutno. Boje sie ze nie znajde juz nikogo kto by mnie potrafil tak soba zainteresowac jak On. Szczegolnie, ze caly ten czas mamy ze soba kontakt i to nie telefoniczny, widujemy sie...

NiezbytSzczesliwa ja tez mysle, ze panikujesz Ale z drugiej strony, takie trzymanie lekkiego dystansu jest najlepsza strategia i chyba wszystkie z nas wiedza z doswiadczenia, ze naprawde przynosi efekty.

Sim... Twoj ex to najwiekszy burak i cham o jakim tu czytalam. Mowic takie rzeczy dziewczynie, ktora tak cierpi. Idiota!!! Powinien za to wszystko dostac w twarz! Zwykly prostak, widac ze nie przejmuje sie niczyimi uczuciami. Nie szanuje osoby, z ktora byl 3 lata- to nie miesci mi sie w glowie. Moze jak sam dostanie po dupie to dojdzie cos do niego. Wiem, ze okropnie sie czujesz i te slowa zapewne nie beda dla Ciebie szczegolnym pocieszeniem, ale powinnas sie cieszyc ze taki frajer zniknal z Twojego zycia. Strasznie Ci wspolczuje, naprawde. Trudno mi sobie nawet wyobrazic jakie to musialo byc przykre. Az trudno uwierzyc, ze jeszcze niedawno mowil Ci, ze lepiej sie z Toba dogaduje niz z nia i ze kiedys zrozumie, ze to Ty jestes jego prawdziwa miloscia. On mi wyglada na niezrownowazonego emocjonalnie gowniarza. Trzymaj sie

[Onazyje]

Napisane przez tangleofnatumi

Bo teraz czuję, że dobrze mi bez niego, odpoczywam po paru miesiącach męczenia się ze sobą i duszenia się w związku, nie mam wcale ochoty do niego dzwonić ani pisać, nie chcę wracać do niego i do jego mieszkania - wolę wynająć coś sama, za własne pieniądze, żeby nie być u kogoś, na czyjejś łasce; żebym mogła sobie ten swój pokój urządzić tak jak mi się będzie podobało. Żebym mogła robić to co chcę i nie przejmować się TŻ-em. Nie twierdzę, że on mi to uniemożliwiał, ale będąc w nim związku przestawałam być sobą, przestawałam cokolwiek robić ze swoim życiem, bałam się, że się rozstaniemy - teraz wreszcie nie muszę się niczego bać. I nawet w kontaktach z nim jestem swobodniejsza, bo przecież nie mam nic do stracenia.

Dopiero teraz zaczynam czuć, jak byłam Nami zmęczona...

Dokładnie...czuję się podobnie. A nie sądziłam że kiedykolwiek tak będę się czuła po tym jak on nagle chce się spotykać...
eh

[naftalia1990]

Napisane przez tangleofnatumi

Jeśli kiedyś zacznę jojczeć, że tak mi go brakuje, i że tak mi źle, i że ciągle płaczę, i że się boję, to proszę - przypomnijcie mi tego posta.

Bo teraz czuję, że dobrze mi bez niego, odpoczywam po paru miesiącach męczenia się ze sobą i duszenia się w związku, nie mam wcale ochoty do niego dzwonić ani pisać, nie chcę wracać do niego i do jego mieszkania - wolę wynająć coś sama, za własne pieniądze, żeby nie być u kogoś, na czyjejś łasce; żebym mogła sobie ten swój pokój urządzić tak jak mi się będzie podobało. Żebym mogła robić to co chcę i nie przejmować się TŻ-em. Nie twierdzę, że on mi to uniemożliwiał, ale będąc w nim związku przestawałam być sobą, przestawałam cokolwiek robić ze swoim życiem, bałam się, że się rozstaniemy - teraz wreszcie nie muszę się niczego bać. I nawet w kontaktach z nim jestem swobodniejsza, bo przecież nie mam nic do stracenia.

Dopiero teraz zaczynam czuć, jak byłam Nami zmęczona...

Jej...ja tak samo się czułam w związku,myślałam,że to tylko ja boję się rozstania i przestaję być sobą..

[tangleofnatumi]

Niestety, jest nas więcej... A przestawanie być sobą, to najgorsza rzecz, jaką można zrobić, bo facet przecież pokochał nas takimi jakimi byłyśmy przedtem, więc jeśli w związku nagle jesteśmy innymi osobami, to nic dziwnego, że może czuć się oszukany i zagubiony:P
Ech...

Dzisiaj obyło się u mnie bez koszmarów z ex w roli głównej, za to śniło mi się, że łysieję.

Miłego dnia, laski.

[Lady Marmalade]

mialam dzis koszmar... smilo mi sie, ze ex przyszedl po swoje rzeczy ze byl taki obojetny a ja sie przed nim plaszczylam ... mam nadzieje, ze bedzie odwrotnie

dla poprawy nastroju zamowilam se na allegro kolczyki i wisiorek

[naftalia1990]

A właśnie..ja pytanie z innej beczki, tylko mnie nie zjedźcie ;P za nie.. ale nie mam kogo się poradzić..czy kupiłyście kiedyś buty na allegro? Bo ja się trochę boję, że mimo, że długość wkładki zgadza się z długością stopy to będą za małe...

[dotka85]

Napisane przez naftalia1990

A właśnie..ja pytanie z innej beczki, tylko mnie nie zjedźcie ;P za nie.. ale nie mam kogo się poradzić..czy kupiłyście kiedyś buty na allegro? Bo ja się trochę boję, że mimo, że długość wkładki zgadza się z długością stopy to będą za małe...

Ja kupowalam kilkakrotnie, wszystko bylo w porzadku. Ostatnio tez kupilam, wlasnie czekam na przesylke, ale cos dlugo ida :/
A dzis w nocy mi sie snilo, ze przyszly, byly okropne, brzydkie, w dodatku za duze o kilka numerow. Ale sny sprawdzaja sie podobno na odwrot wiec jestem dobrej mysli

[Lady Marmalade]

Napisane przez naftalia1990

A właśnie..ja pytanie z innej beczki, tylko mnie nie zjedźcie ;P za nie.. ale nie mam kogo się poradzić..czy kupiłyście kiedyś buty na allegro? Bo ja się trochę boję, że mimo, że długość wkładki zgadza się z długością stopy to będą za małe...

otoz to tez sie ostatnio nad tym zastanawialam bo sa takie fajne butki a w sklepie sa 2 razy drozsze i mam obawy co do kupna, bo zawsze lepiej przypasowac tak jak w sklepie... niby mozna czasem wymienic na inny rozmiar, ale znow koszty wysylki a takie cos to nie dla mnie

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez dotka85

Ja kupowalam kilkakrotnie, wszystko bylo w porzadku. Ostatnio tez kupilam, wlasnie czekam na przesylke, ale cos dlugo ida :/
A dzis w nocy mi sie snilo, ze przyszly, byly okropne, brzydkie, w dodatku za duze o kilka numerow. Ale sny sprawdzaja sie podobno na odwrot wiec jestem dobrej mysli

to mi poprawilas humor hehe

[naftalia1990]

Ja od rozstania prawie co noc śnię o ex i ciągle siedzę na senniku w internecie.

Wiecie, chyba sobie kupię te buty na necie..najwyżej odeślę.. Boję się, ale bez ryzyka nic nie ma . A nowe buty poprawią mi humor hahaha

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

I jeszcze wyczaiłam ostatnio nową piosenkę, Paula Ignasiak_Prosto w serce. Dedykowałam exowi..

[dotka85]

Jak mi cos nie pasowalo z allegro to zawsze potem sama sprzedawalam Czasem z zyskiem nawet

A ja jakis dobry humor mam, kolezanki mi dzis powiedzialy, ze moj ex przytyl Ze pyza jest. To chore Zeby cos takiego mi samopoczucie poprawialo.

[naftalia1990]

Napisane przez dotka85

Jak mi cos nie pasowalo z allegro to zawsze potem sama sprzedawalam Czasem z zyskiem nawet

A ja jakis dobry humor mam, kolezanki mi dzis powiedzialy, ze moj ex przytyl Ze pyza jest. To chore Zeby cos takiego mi samopoczucie poprawialo.

Hahahaha wiesz, nieszczęścia exów nas mogą tylko uszczęśliwiać, nawet dodatkowe kilogramy

[marrellic]

The Rock mam nadzieje że już lepiej u Ciebie

[paula-zla]

Właśnie nadrobiłam kilkustronnicowe zaległości. Dużo się tutaj dzieje. Dziewczyny, bądźcie silne!

Marrellic, myślałam o Tobie. Powiedz jak Ci się układa z Twoim?

[the rock]

Napisane przez marrellic

The Rock mam nadzieje że już lepiej u Ciebie

Oj Marrellic moja kochana pamięta tu jeszcze ktoś o mnie
Lepiej jest z moją głową odkąd przestałam analizować jego poczynania... Pisala do mnie przeważnie co 2, 3 dni na gg. Tydzień temu było ostre spięcie i już się nie odezwał i pewnie nie odezwie. Może to i lepiej... Nie daje mi już złudnej nadziei... Kocham ale już tylko ja... Tak miało być, nic się nie dzieje bez przyczyny... Ważne że u Ciebie wszystko dobrze cPozdrawiam Cię gorąco

[paula-zla]

Dziewczyny, przepraszam za pytanie zupełnie z innej beczki - co robicie, że na Waszym avatarze nie wyświetla się napis Wizaż.pl ?

Szukam nowego avka i co chwilę wracam do starego wypróbowanego, bo wyskakuje mi ten felerny napis na całym avatarze.

[the rock]

Ja swój sciągnełam na kompa ze strony http://avatary.ork.pl/29_0_avatary_z-napisami.html i wkleiłam do wizażu. Nie wiem skąd ten napis????

[Arteb]

Napisane przez sim

Ja juz w oglole straciłam ochote na wszystko...
Wczoraj w rozmowie z eksem, powiedział mi ze nasz zwiazek jest dla niego przykrym wspomnieniem... ze bedac z ta nowa czuje sie szczesliwy i zwiazek ze mna to był w ogole bez porównania... ze on ma nadzieje ze teraz juz bedzie z ta nowa na zawsze... ze ona sie nawet zgodziła na oswiadczyny... gdy zapytałam czy poprosił ja o to zeby wyszła za niego za maz to powiedział ze to nie moja sprawa... Powiedział ze przy niej nie musi sie kontrolować... a ze mna nie umie sie dogadac i ze w ogole go nie znam... Zapytałam ze jakto nie znam, skoro 3 lata z nim spedziłam i sam mówił ze znam go najlepiej.. powiedział, ze sie pomylił...
W ogole mówił takie rzeczy po których do tej pory nie potrafie sie pozbierać.. a w nocy napisał mi jescze takiego smsa:
"jesli chodzi o kontakt to dajmy sobie spokój, bo to nie ma sensu... jak ułożysz sobie zycie z jakims nowym gosciem i bede znaczył dla ciebie nic, lub mniej niż zero to możesz sie odezwać... A jak zginę w aucie za jakieś pare miesięcy (bo biore taka opcje pod uwage, nie zebym robił komus na złosc lub cie straszył) to nie musisz wpadać na mój pogrzeb... udanej sesji i miłego zycia..3maj sie"

załamał mnie... po rozmowie ze mna od razu wrzucił sobie na nk zdjecie z nia i ustawił jako zdjecie główne, a na gg ustawił sobie opis"<3"
przez 3 lata zwiazku ze mna tego nie robił... płacze teraz cały czas, wiem ze musze o nim zapomniec, tylko ze tak mnie teraz zranił ze po prostu nie daje rady... pomożcie...
wołam o pomoc bo juz do nikogo nie moge sie zwrócić... Osoba która kochałam najbardziej na swiecie zraniła mnie tak bardzo, ze w zyciu nie pomyslałabym ze mozna tak cierpiec...

sim-póki co zerwij z Nim kontakt. Daj mu tym do zrozumienia, że to co robi bardzo Cię boli. Wiem co przeżywasz, bo sam przez to niedawno przechodziłem i też usłyszałem wiele przykrych, podobnych słów z ust mojej byłej/obecnej dziewczyny. Nie mamy ze sobą kontaktu od prawie 3 miesięcy-to ja się od Niej odizolowałem. Mam nadzieję, że teraz o nas myśli i wkońcu zrobi coś konkretnego w naszym kierunku.

Dasz rade !

[sim]

Napisane przez dotka85

Sim... Twoj ex to najwiekszy burak i cham o jakim tu czytalam. Mowic takie rzeczy dziewczynie, ktora tak cierpi. Idiota!!! Powinien za to wszystko dostac w twarz! Zwykly prostak, widac ze nie przejmuje sie niczyimi uczuciami. Nie szanuje osoby, z ktora byl 3 lata- to nie miesci mi sie w glowie. Moze jak sam dostanie po dupie to dojdzie cos do niego. Wiem, ze okropnie sie czujesz i te slowa zapewne nie beda dla Ciebie szczegolnym pocieszeniem, ale powinnas sie cieszyc ze taki frajer zniknal z Twojego zycia. Strasznie Ci wspolczuje, naprawde. Trudno mi sobie nawet wyobrazic jakie to musialo byc przykre. Az trudno uwierzyc, ze jeszcze niedawno mowil Ci, ze lepiej sie z Toba dogaduje niz z nia i ze kiedys zrozumie, ze to Ty jestes jego prawdziwa miloscia. On mi wyglada na niezrownowazonego emocjonalnie gowniarza. Trzymaj sie

Dziekuje za te słowa!
Prawda jest taka ze tak mnie zdołował, ze jestem teraz w punkcie wyjscia, albo moze nawet nizej upadłam... Boli, cierpie, płacze... Jak dzis wstałam to znowu płacz... sama nie wiem czemu...

Najbardziej bolą mnie te jego słowa, ze przez cały czas jak był ze mna, to nie był tego pewny... a jak jest z nia to jest tego pewny...
Wytłumaczycie mi to??? Przez 3 lata był ze mna i nie wiedział czy tego chce??? To po gówno mi głowe w ogóle zawracał, po co mnie podrywał???
Niezmienna pomóż...

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez Arteb

sim-póki co zerwij z Nim kontakt. Daj mu tym do zrozumienia, że to co robi bardzo Cię boli. Wiem co przeżywasz, bo sam przez to niedawno przechodziłem i też usłyszałem wiele przykrych, podobnych słów z ust mojej byłej/obecnej dziewczyny. Nie mamy ze sobą kontaktu od prawie 3 miesięcy-to ja się od Niej odizolowałem. Mam nadzieję, że teraz o nas myśli i wkońcu zrobi coś konkretnego w naszym kierunku.

Dasz rade !

Jestes facetem, wiec moze ty go bardziej zrozumiesz? Czemu on mnie tak rani? Nie wystarczy ze znalazł sobie inna dziewczyne?

Opowiesz cos wiecej o swojej historii?

[Paperlove899]

[quote=sim;12596373]

Najbardziej bolą mnie te jego słowa, ze przez cały czas jak był ze mna, to nie był tego pewny... a jak jest z nia to jest tego pewny...
Wytłumaczycie mi to??? Przez 3 lata był ze mna i nie wiedział czy tego chce??? To po gówno mi głowe w ogóle zawracał, po co mnie podrywał???


[quote]
sim moim zdaniem on wszystko co mowi,mowi spontanicznie i nad tym nie mysli,nie ma sensu tak tego analizowac,ta nowa to pewnie jakies krotkotrwale zauroczenie,ktore szybko mu przejdzie,teraz jest tylko taki oszolomiony,ze o jak fajnie jest z nia bo jest to dla niego nowe ! wiec takie pierdzielenie o tym,jak mu dobrze z nia nie jest moim zdaniem zadnym wyznacznikiem bo tak naprawde nie poznal jeszcze co to znaczy z nia byc !

[Arteb]

Napisane przez sim

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------



Jestes facetem, wiec moze ty go bardziej zrozumiesz? Czemu on mnie tak rani? Nie wystarczy ze znalazł sobie inna dziewczyne?

Opowiesz cos wiecej o swojej historii?

Wydaje mi się, że On tym wszystkim chce Ciebie do siebie zniechęcić. Próbuje się jakoś uwolnić z Waszego związku. Pokaż mu, że Jego świat bez Ciebie jest beznadziejny i daj mu to czego chce-czyli spokoju. A możliwe, że jeszcze wróci z podkulonym ogonem. Tylko wtedy Ty zdecydujesz co dalej. To Ty będziesz rozdawać karty.


Jeśli masz ochotę poczytać, to swoją historię opisuję w wątku pt. "Co dalej ?".

[aaa000]

a ja jaka wkurzona jestem!!!
napisala do mnie mojego eksa byla (czyli ta przede mna) z pytaniem:
"Siema, masz zamiar interesować się K czy moge go sobie wziąć?"
no doslownie mnie tym rozwalila!! napisalam mu to, to on z pytaniem co jej odpisze mam jeszcze jej odpisywac?? powiedzial ze skoro mu wczoraj powiedzialam ze nie wroce do niego to jest ciekaw co jej napisze i powiedzial ze skoro ja nie chce z nim byc to niech ona sie nim interesuje. a jak zapytalam sie czy wezmie sie za nia to odpowiedzial ze nie. mam jej odpisac??? choc wiem ze on do niej nie wroci tylko ona zacznie do niego zarywac choc raczej ma chlopaka no ale ona lubi na kilka frontow
az mi sie chce smiac przez ta gowniare...