Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

[Miskaa78]

któraś o piwo bezglutenowe pytała, udało mi sie pić takowe niedawno
http://smakpiwa.files.wordpress.com/...een-mill-1.jpg

[wicherek1989]

Napisane przez Klaudenc

Oboje mamy ciężkie charaktery, ale uznaliśmy że kłótni nie lubimy i nie są nam potrzebne i że ma być spokój bo i tak inni ludzie już nas wystarczająco wkur***** ;D

No właśnie, jak ja lubię takich ludzi jak Ty i Twój facet na co nam kłótnie i problemy z doopy

Napisane przez Miskaa78

któraś o piwo bezglutenowe pytała, udało mi sie pić takowe niedawno
http://smakpiwa.files.wordpress.com/...een-mill-1.jpg

Gdzie takie można znaleźć? Ostatnio właśnie gdzie tylko jestem to lukam za piwkiem bezgl bo mi się strasznie chce piwo

[Wizazanka5000]

Napisane przez Miskaa78

któraś o piwo bezglutenowe pytała, udało mi sie pić takowe niedawno
http://smakpiwa.files.wordpress.com/...een-mill-1.jpg

Dobre

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

[Miskaa78]

Napisane przez wicherek1989

Gdzie takie można znaleźć? Ostatnio właśnie gdzie tylko jestem to lukam za piwkiem bezgl bo mi się strasznie chce piwo

niestety nie pomogę, dostałam je

Napisane przez Wizazanka5000

Dobre

świetne jest, nie ma tej charakterystycznej goryczki ani też nie smaczy samymi jabłkami jak reds, warto spróbować
słabiutkie też nie jest 4,5% ma

[Wizazanka5000]

Napisane przez Miskaa78

niestety nie pomogę, dostałam je

świetne jest, nie ma tej charakterystycznej goryczki ani też nie smaczy samymi jabłkami jak reds, warto spróbować
słabiutkie też nie jest 4,5% ma

Poszukam w takim razie

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

[Miskaa78]

Napisane przez Wizazanka5000

Poszukam w takim razie

koleżanka mi tak napisała, ta od której dostałam piwsko

cydr różnych marek można kupić w alkohole 24, świat alkoholi, czasami w Almie, Makro, Tesco i Intermarche

[Wizazanka5000]

Napisane przez Miskaa78

koleżanka mi tak napisała, ta od której dostałam piwsko

Wlasnie planowalam isc do alkohole24, ale intermarche tez mam, a tz jak do pracy jezdzi to ma duze tesco. Dzieki

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

[wicherek1989]

Dzięki, będę szukała u siebie w tych wymienionych

[Chatul]

Odpowiadam tutaj na niektóre posty z włosowego:

Napisane przez Curly81

A piszę małżeśtwa bo facet przed slubem jest inny.Jak się po slubie nie zmienił to się zmieni.Są wyjątki ale są to tylko wyjątki.

Moim zdaniem ludzie się nie zmieniają, co najwyżej intensyfikują się ich cechy. Zwykle to „on się zmienił” wynika albo ze słabego poznania faceta przed ślubem, albo ze zlekceważenia ważnych sygnałów, które widoczne były od początku.

Człowiek zakochany nie wiedzi wszystkiego i nie wszystko da sobie powiedzieć a nawet jak coś jest żle to ma nadzieję,że się to zmieni na plus a nie myśli,że może być dużo gorzej.Z biegiem czasu widzę,że jak coś jest nie tak przed slubem to bardzo rzadko po slubie zmieni się to na plus.

Ano właśnie. Ślub to nie magiczne zaklęcie, które zmienia człowieka (czy to na lepsze, czy to na gorsze). Jak się ma nadzieję, że ślub sprawi, że facet stanie się dobrym partnerem, to niech tego ślubu nie bierze.
Ślub należy brać wtedy, gdy dobrze zna się swojego partnera, zna się jego wady i bierze się pod uwagę, że te wady będą już zawsze. Jeśli mimo to chce się spędzić z tym facetem życie – świetnie. Jeśli nie, to nie ma co brać ślubu z nadzieją, że facet nagle pozbędzie się wad.

Napisane przez Curly81

mój obecny mąż taki był przez rok czasu Kiedys go zapytałam czemu taki był,odpowiedz prosta bo chciałem Cię zdobyć,chciałem byś za mną oszalała,chciałem byś się zaangażowała ale na dłuższą metę męczyło mnie bycie kimś kim nie jestem.Tak mi powiedział.

Napisane przez Klaudenc

W pl kiedys do woja szli czy coś to trochę ogarnięci a teraz... Tragedia i zgroza, koniec mojego marudzenia na ludzi

Wszyscy faceci, których znam, i którzy mi opowiadali o tym, jak byli w wojsku, bardzo źle to wspominają. A ogarnięci życiowo są

[Klaudenc]

Napisane przez Chatul

Wszyscy faceci, których znam, i którzy mi opowiadali o tym, jak byli w wojsku, bardzo źle to wspominają. A ogarnięci życiowo są

Mój wspomina dobrze, sam się zgłosił by wcześniej odklepać, nawet zostać chciał. Oczywiście wspominał, że po tyłku sie tam dostawało i było ciężko - ale że taka dyscyplina mu dobrze zrobiła i wspomina pozytywnie. Jego kumpel 3 lata był aż, a że większosc źle wspomina to wiem bo większość nie chciała tam iść, zostawiać dziewczyny rodziny itd. co mnie absolutnie nie dziwi.

[wicherek1989]

Napisane przez Chatul

Moim zdaniem ludzie się nie zmieniają, co najwyżej intensyfikują się ich cechy. Zwykle to „on się zmienił” wynika albo ze słabego poznania faceta przed ślubem, albo ze zlekceważenia ważnych sygnałów, które widoczne były od początku.

Ano właśnie. Ślub to nie magiczne zaklęcie, które zmienia człowieka (czy to na lepsze, czy to na gorsze). Jak się ma nadzieję, że ślub sprawi, że facet stanie się dobrym partnerem, to niech tego ślubu nie bierze.
Ślub należy brać wtedy, gdy dobrze zna się swojego partnera, zna się jego wady i bierze się pod uwagę, że te wady będą już zawsze. Jeśli mimo to chce się spędzić z tym facetem życie – świetnie. Jeśli nie, to nie ma co brać ślubu z nadzieją, że facet nagle pozbędzie się wad.

Dokładnie nic dodać nic ująć, przeważnie właśnie "widziały gały co brały" i nadzieja że po ślubie będzie inny - może i będzie ale jak już to tylko gorszy a jak nie widziały co brały to trudno, przemyśleć takie decyzje trzeba - po aż po grób to zazwyczaj daleko jest

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez Klaudenc

Mój wspomina dobrze, sam się zgłosił by wcześniej odklepać, nawet zostać chciał. Oczywiście wspominał, że po tyłku sie tam dostawało i było ciężko - ale że taka dyscyplina mu dobrze zrobiła i wspomina pozytywnie. Jego kumpel 3 lata był aż, a że większosc źle wspomina to wiem bo większość nie chciała tam iść, zostawiać dziewczyny rodziny itd. co mnie absolutnie nie dziwi.

Mój nie był przez studia, a potem już nie brali. Ale on to marzył iść, na zawodowego też, ale ucho prawe ma po wypadku gorsze, 60% słuchu tego co w lewym zdrowym. No ale czekamy na zabieg ale nie puszczę go i tak do wojska co innego jakbym go poznała jakby już tam był to wspierałabym i nastawiła się na to, a teraz nie puszczę

[Klaudenc]

Napisane przez wicherek1989

[/COLOR]

Mój nie był przez studia, a potem już nie brali. Ale on to marzył iść, na zawodowego też, ale ucho prawe ma po wypadku gorsze, 60% słuchu tego co w lewym zdrowym. No ale czekamy na zabieg ale nie puszczę go i tak do wojska co innego jakbym go poznała jakby już tam był to wspierałabym i nastawiła się na to, a teraz nie puszczę

Mój by został, ale chcieli pod warunkiem że do Iraku pojedzie to powiedział, że nie ma mowy no i jeszcze mama zachorowała. Potem wyjechał do Anglii. I słyszał że z tego Iraku to sporo nie wytrzymało i samobójstwa były albo jakaś deprecha, straszne. I miał dobre warunki bo nie miał problemów z niczym ze zdrowia. To trzymam kciuki żeby sie udało z zabiegem, zdrowia duzo
Sama się staram teraz uczyć bo chcę pracować w policji tutaj w Anglii.. kto wie, moze się uda. W tym roku robię sobie tkai kurs forensic science, ale niestety moje opinie sa tak sprzeczne ze wszystkim co tu móewią, że następny rok robię matmę. Dziś się spięłam z nauczycielem od angola o to, że homosie to ludzie chorzy psychicznie (nic do nich nie mam, ale żal mi ze nikt tego nie leczy bo powinno się im pomóc) a on twierdzi, że to jest normalne i uznał, że jestem niedojrzała i niegrzeczna i że każdy ma prawo do uczucia. Za to wywalił trochę prywatnych rzeczy, a ja na swój temat nic, trochę się speszył bo coś palnał i burak, no ale chłop młody to błądzi zbyt pewny siebie jest to pewno uznał, że z taką smarkulą dyskutował nie będzie ;D

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

Dziś się spięłam z nauczycielem od angola o to, że homosie to ludzie chorzy psychicznie (nic do nich nie mam, ale żal mi ze nikt tego nie leczy bo powinno się im pomóc) a on twierdzi, że to jest normalne i uznał, że jestem niedojrzała i niegrzeczna i że każdy ma prawo do uczucia.

Z tego, co wiem, to są ośrodki katolickie zajmujące się leczeniem/terapią osób homoseksualnych. Ośrodki państwowe w Europie tego nie robią (a przynajmniej nic o tym nie wiem) i nie dziwi mnie to, bo chyba żadna stosowana w Europie klasyfikacja chorób nie uznaje homoseksualizmu za chorobę.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez Klaudenc

Mój wspomina dobrze, sam się zgłosił by wcześniej odklepać, nawet zostać chciał. Oczywiście wspominał, że po tyłku sie tam dostawało i było ciężko - ale że taka dyscyplina mu dobrze zrobiła i wspomina pozytywnie. Jego kumpel 3 lata był aż, a że większosc źle wspomina to wiem bo większość nie chciała tam iść, zostawiać dziewczyny rodziny itd. co mnie absolutnie nie dziwi.

Nie każdemu w ogóle odpowiada bardzo sztywna hierarchia w wojsku.
No i niestety, jak do wojska szli (prawie) wszyscy, to można tam było trafić na różne osoby. W tym takie, które nie wytrzymywały psychicznie i odreagowywały na innych, takie, które dorwały się do wyższego stanowiska i korzystały z tego i wyżywały się na innych osobach…

Uważam, że wojsko nie jest dla wszystkich (i wszyscy nie są dla wojska), więc dobrze, że teraz nie musi iść tam każdy

[wicherek1989]

Klaudenc, mamy podobnie z tym poglądem na temat homo, to się leczyć powinno a nie kurczę tolerować i jeszcze na ulicy dzieci na to patrzą. Ja to w ogóle boję się dziecko mieć teraz (żartobliwie mówiąc) jak tak w przedszkolach to gender wprowadzają i mieszają dzieciom w głowach jak to było głośno w PL kiedyś że chłopiec się taty spytał czemu w sukienkach nie chodzi że przecież może tak jak mama to społeczeństwo samo siebie niszczy, jak tak każdy będzie homo to wyginiemy i pozamiatane w ogóle to rozbrajają mnie te parady osób homo co to się światu pokazują, my hetero jakoś tego nie robimy żyjemy normalnie, więc oni niech też żyją jak nie chcą na terapię i znormalnieć

[Klaudenc]

Napisane przez Chatul

Z tego, co wiem, to są ośrodki katolickie zajmujące się leczeniem/terapią osób homoseksualnych. Ośrodki państwowe w Europie tego nie robią (a przynajmniej nic o tym nie wiem) i nie dziwi mnie to, bo chyba żadna stosowana w Europie klasyfikacja chorób nie uznaje homoseksualizmu za chorobę.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------



Nie każdemu w ogóle odpowiada bardzo sztywna hierarchia w wojsku.
No i niestety, jak do wojska szli (prawie) wszyscy, to można tam było trafić na różne osoby. W tym takie, które nie wytrzymywały psychicznie i odreagowywały na innych, takie, które dorwały się do wyższego stanowiska i korzystały z tego i wyżywały się na innych osobach…

Uważam, że wojsko nie jest dla wszystkich (i wszyscy nie są dla wojska), więc dobrze, że teraz nie musi iść tam każdy

Wiem o tym, ale no mam swoje zdanie na ten temat i dlatego mi szkoda, że tak jest i staje sie to taka normą. Jeszczek ościół coś fajtuje o to, żeby jednak tym ludziom pomóc ale ile księży teraz robi źle i wykorzystuje się to jako taką obronę. Sama się trzymam swojego zdania i to mi musi wystarczyć, a jak będę mogła komus takiemu kiedyś pomóc chociaz rozmową to sprawi mi to jakaś radosć.
A no były chłopaki co nie dawali rady w wojsku i to wyżywanie także - ale to taka nauka tego co czeka w świecie i przynajmniej jak tkai pipuś wlazł do wojska to wyszedł chłop jak wytrzymał. Szkołe też ludzie dobrze wspominają często, a jam imo dobrych wyników w nauce to zas z ludźmi problemy - dostałam po tyłku swoje i jestem mocniejsza, odporniejsza, zmądrzałam, także coś zyskałam

[Chatul]

Ja mam inne zdanie zarówno na temat homoseksualizmu, jak i na temat gender (i tematów powiedzmy „okołogenderowych”).

Nie widzę nic złego w homoseksualizmie jako takim. Tym bardziej nie widzę powodu, by na siłę go „leczyć”.

Co do gender, strojów itp., to ja nie widzę najmniejszego powodu, by mężczyźni nie nosili sukienek czy spódnic. Jak któryś chce, to niech nosi. Ubranie to tylko kwestia aktualnej kultury i aktualnej mody. Nic się światu nie stanie, jak mężczyźni się ubiorą w sukienki czy spódnice. Tak samo, jak nie ma problemów z tym, że kobiety noszą obecnie spodnie.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez Klaudenc

A no były chłopaki co nie dawali rady w wojsku i to wyżywanie także - ale to taka nauka tego co czeka w świecie (…)

Skoro to i tak czeka w świecie, to człowiek nie potrzebuje wojska, żeby się z tym spotkać.

A samo wojsko, gdzie większość to ludzie nieprzygotowani psychicznie na wojskowy tryb życia i osoby, które wcale nie chcą takiego życia wieść, to dla mnie pomyłka. Wiadomo, że dla wielu osób będzie to trudne doświadczenie, a same okoliczności w wielu osobach wzmocnią ich złe cechy.
Uważam, że lepiej unikać tworzenia takich sytuacji.

(…) i przynajmniej jak tkai pipuś wlazł do wojska to wyszedł chłop jak wytrzymał.

Co masz na myśli mówiąc „pipuś” i „chłop”?

Szkołe też ludzie dobrze wspominają często, a jam imo dobrych wyników w nauce to zas z ludźmi problemy - dostałam po tyłku swoje i jestem mocniejsza, odporniejsza, zmądrzałam, także coś zyskałam

Bo nawet z bardzo trudnych sytuacji można wyciągnąć wnioski i się czegoś nauczyć, choć dużo lepiej żyłoby się bez takich doświadczeń.

[Klaudenc]

Wicherku, mam to samo zdanie i tak samo jak pedofila bym tępiła (bo to już tlyko można tępić) to homosiowi można jeszcze pomóc. A dzieci owszem bardzo bym chciała mieć kiedyś, ale się boję jak to na świecie się robi. I może jestem jak to niektórzy by określili 'nieszczęsny katol', ale nie hejtuję nikogo za to że ma problem, dlatego gdybym mogła to bym pomogła. A i pedofile to hmosie również bo nie tlyko dziewczynkami się interesują, ale również chłopcami. I moim zdaniem z homoseksualizmu się to bierze, czyli jakieś problemy na podłożu seksualnym, zreszta jest człowiek który to dobrze tłumaczy w rządzie i jest mądrzejszy ode mnie i ma większą wiedzę - dlatego nie będę faflunić tutaj na froum bo jakby kto chciał to poczyta i poogląda. Gender poraża mnie również - jestem na nie bo nie jest to dla mnie normalne.
Unikanie tworzenia takich sytuacji Chatul to dokładnie takie bezstresowe wychowanie bardzo modne dzisiaj. Też jestem na nie. Uważam że trzeba oberwać po tyłku i dać radę. A jak ktoś nie da rady gdy dostaje gdziekolwiek pod górę to jak ma żyć. Nie zawsze człowiek jest przygotowany na cieżkie sytuacje, ja nie byłam. Z 5 lat w stresie praktycznie non stop. To normalna kolej rzeczy w naturze - mocne przeżyją, słabe wyginą - u ludzi to przestaje istnieć i przez to jest bałagan i to jest źle. Nie jestem za tym by kogoś chorego zabijać czy co - nie o to mi chodzi. Chodzi mi to, że jak masz trudno i nie przygotujesz się, a dasz radę to stajesz się mocniejszy i zdobywasz doświadczenie, jesteś wyrobiony. I taka mocna osobam oże wtedy przekazać wiedzę i pomóc tym, którzy są słabsi. Tworzyć to też może złych ludzi, ale zło było zawsze i nie zniwelujemy tego. Pamiętam że w którejś części 'Dziadów' był dobry przykład - że dzieci nie mogły dojsć do nieba bo zaznały dobra i radości, ale tlyko tego i nie poznały gorzkiej części życia. Dobry przenośny przykład tego co mam na myśli
A na temat wojska już Ci odpowiadam - mój tż powiedział 'wszedłem do wojska g*wniarzem, a wyszedłem mężczyzną' - czyli odnosi się to do tego co napisałam powyżej. Nie da sie na tym świecie żyć bez stresu i trudności - trzeba oberwać, a potem wyjsć na przeciw i z tym wygrać i pomóc wygrać temu co jest za słaby z jakiegoś powodu. To moje zdanie i naprawdę, niesamowicie się cieszę że spotkało mnie w życiu ileś tego nieszczęścia i bólu. Bo gdyby nie to byłabym ze 100 razy głupsza, a nie wierzę w przypadki. Dlatego skoro jam iałam cieżej to może dlatego że ktoś inny by tego nie udźwignął i to ja dostałam więcej.

[wicherek1989]

Napisane przez Klaudenc

Dlatego skoro jam iałam cieżej to może dlatego że ktoś inny by tego nie udźwignął i to ja dostałam więcej.

To jest mądre zdanie, którego czasem używam, jak mam kryzys pytania siebie dlaczego to mi się przytrafiły takie a nie inne sytuacje, które ciężko zostawić za sobą.
Generalnie zgadzam się z Tobą z tym co napisałaś

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

I moim zdaniem z homoseksualizmu się to bierze, czyli jakieś problemy na podłożu seksualnym, zreszta jest człowiek który to dobrze tłumaczy w rządzie i jest mądrzejszy ode mnie i ma większą wiedzę - dlatego nie będę faflunić tutaj na froum bo jakby kto chciał to poczyta i poogląda.

A kto tak dobrze to tłumaczy? Podasz nazwisko, to poszukam?

Ja się nigdy nie spotkałam z żadnymi sensownymi dowodami na to, że pedofilia bierze się z homoseksualizmu. Pociąg seksualny do osoby tej samej płci, a pociąg seksualny do dzieci to jednak dwie różne sprawy.

Gender poraża mnie również - jestem na nie bo nie jest to dla mnie normalne.
Unikanie tworzenia takich sytuacji Chatul to dokładnie takie bezstresowe wychowanie bardzo modne dzisiaj.

Bezstresowe wychowanie polega na chronieniu dziecka przed wszystkim tym, co normalnie by go w świecie spotkało. A jest jednak różnica między trudnościami, które pojawiają się w życiu bez naszej woli, a trudnościami, które sobie sami tworzymy. Życie samo w sobie nie jest usłane różami, więc nie widzę powodu, by celowo tworzyć patologiczne sytuacje, w których ludzie się nie odnajdują.

A na temat wojska już Ci odpowiadam - mój tż powiedział 'wszedłem do wojska g*wniarzem, a wyszedłem mężczyzną' - czyli odnosi się to do tego co napisałam powyżej. Nie da sie na tym świecie żyć bez stresu i trudności - trzeba oberwać, a potem wyjsć na przeciw i z tym wygrać i pomóc wygrać temu co jest za słaby z jakiegoś powodu. To moje zdanie i naprawdę, niesamowicie się cieszę że spotkało mnie w życiu ileś tego nieszczęścia i bólu. Bo gdyby nie to byłabym ze 100 razy głupsza, a nie wierzę w przypadki. Dlatego skoro jam iałam cieżej to może dlatego że ktoś inny by tego nie udźwignął i to ja dostałam więcej.

Jeśli ktoś psychicznie nadaje się do wojska, akceptuje zasady, które tam panują i dodatkowo jeszcze dobrze sobie tam poradził, to nie dziwię się, że nauczył się tam wiele i dobrze to wspomina.

[macka]

Napisane przez Chatul

Ja mam inne zdanie zarówno na temat homoseksualizmu, jak i na temat gender (i tematów powiedzmy „okołogenderowych”).

Nie widzę nic złego w homoseksualizmie jako takim. Tym bardziej nie widzę powodu, by na siłę go „leczyć”.

Co do gender, strojów itp., to ja nie widzę najmniejszego powodu, by mężczyźni nie nosili sukienek czy spódnic. Jak któryś chce, to niech nosi. Ubranie to tylko kwestia aktualnej kultury i aktualnej mody. Nic się światu nie stanie, jak mężczyźni się ubiorą w sukienki czy spódnice. Tak samo, jak nie ma problemów z tym, że kobiety noszą obecnie spodnie.

Moje zdanie też takie. Tylko z gender - zauważyłam, ze niestety ostatnio stało się głośne/sławne w negatywnym znaczeniu. Ludzie z mediów poznali wycinek tego pojęcia, negatywnie na dodatek połączony z homoseksualizmem. Kto nie znał tego pojęcia wcześniej i nie zechciało mu się poznać pełnej "definicji", został nakarmiony jakimś wypaczonym skrawkiem o negatywnym zabarwieniu - i rozpoczęła się społeczna nagonka na gender. A to zupełnie co innego. Szkoda :-(


Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

[Klaudenc]

Napisane przez Chatul

A kto tak dobrze to tłumaczy? Podasz nazwisko, to poszukam?

Ja się nigdy nie spotkałam z żadnymi sensownymi dowodami na to, że pedofilia bierze się z homoseksualizmu. Pociąg seksualny do osoby tej samej płci, a pociąg seksualny do dzieci to jednak dwie różne sprawy.



Bezstresowe wychowanie polega na chronieniu dziecka przed wszystkim tym, co normalnie by go w świecie spotkało. A jest jednak różnica między trudnościami, które pojawiają się w życiu bez naszej woli, a trudnościami, które sobie sami tworzymy. Życie samo w sobie nie jest usłane różami, więc nie widzę powodu, by celowo tworzyć patologiczne sytuacje, w których ludzie się nie odnajdują.



Jeśli ktoś psychicznie nadaje się do wojska, akceptuje zasady, które tam panują i dodatkowo jeszcze dobrze sobie tam poradził, to nie dziwię się, że nauczył się tam wiele i dobrze to wspomina.

Janusz Korwin-Mikke. Pokazał mi go tż kiedyś, mówi ciekawie i ma wiedzę dlatego polecam jeśli jesteś zainteresowana. Bo nie jest to taka czysta polityka, tylko to co tyczy się też ludzi zwyczajnych. Na youtube znajdziesz dużo aczkolwiek sporo ludzi go krytykuje i nie lubi za to że ma taki starodawny bardziej pogląd.

No oczywiście tworzenie problemów celowo nie jest dobre, czasem klient wysiądzie psychicznie i jest źle, a ludzie czesto lubią sami sobie tworzyć problemy. Dlatego ja się staram ich nie tworzyć, a jak są to nie uciekać tylko coś z tym zrobić. Tylko często rzucam się na głęboką wodę i pcozątkowo są cieżkie momenty, ale potem jakoś idzie i jest okej, mam większą satysfakcję.

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

Janusz Korwin-Mikke.

No tak, mogłam się domyślić. Tylko u Ciebie i u niego słyszałam „homosie” zamiast „homoseksualiści”.

Pokazał mi go tż kiedyś, mówi ciekawie i ma wiedzę dlatego polecam jeśli jesteś zainteresowana. Bo nie jest to taka czysta polityka, tylko to co tyczy się też ludzi zwyczajnych. Na youtube znajdziesz dużo aczkolwiek sporo ludzi go krytykuje i nie lubi za to że ma taki starodawny bardziej pogląd.

Słuchałam wielu wypowiedzi tego pana i mam o nim koszmarne zdanie. Seksista, który wypowiada się w mediach głównie po to, żeby wypromować swoje książki.

[Klaudenc]

Napisane przez Chatul

No tak, mogłam się domyślić. Tylko u Ciebie i u niego słyszałam „homosie” zamiast „homoseksualiści”.



Słuchałam wielu wypowiedzi tego pana i mam o nim koszmarne zdanie. Seksista, który wypowiada się w mediach głównie po to, żeby wypromować swoje książki.

Serio? Ja często słyszałam, chociaż od Polaków zazwyczaj słyszałam 'pedały'. I jak był taki czas że mi było obojętne czy oni są czy ich nie ma, to każdy normalny prosty facet z którym rozmawiałam mówił że do 'tego' by najchętniej strzelał żeby wytępić. Teraz widze co mieli na myśli, ja co prawda nie mówię że bym kogoś chciała zabić bo do tego prawa nie mam ani ludzkiego ani boskiego - i tych ludzi bym akurat leczyła gdyby coś tam było w moich rękach.
A co do tego pana to tyle ile wypowiedzi słyszałam to były według mnie słuszne przynajmniej po części. I dobrze, że to mówi bo ja homo się brzydzę do granic możliwości i jestem całkowicie anty takiemu wynaturzeniu między innymi przez moją wiarę, która jest temu przeciwna. Samą mnie to obrzydza okropnie i jeśli nie uznają tego za coś złego co trzeba leczyć - to nie chcę mieć dzieci bo nie chcę by żyły w tak popsutym świecie i same wpadły w ten bałagan. Wszystko już chyba powiedziałam co o tym myślę, co prawda jestem młodą osobą i jeszcze wiele przede mną i wiem że są ludzie mądrzejsi z więskzą wiedzą, jednak miło ze sobie tutaj tak na forum wymieniłyśmy parę zdań, warto znać opinię ludzie otaczajacych mnie jak i tych co piszą w internecie

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

A co do tego pana to tyle ile wypowiedzi słyszałam to były według mnie słuszne przynajmniej po części. I dobrze, że to mówi bo ja homo się brzydzę do granic możliwości i jestem całkowicie anty takiemu wynaturzeniu między innymi przez moją wiarę, która jest temu przeciwna.

Nie znam wszystkich wypowiedzi Korwin-Mikkego na temat homoseksualizmu, ale w tych, na które natrafiłam, on wcale nie mówi o homoseksualizmie źle. Twierdzi, że homoseksualiści byli i dawniej, i nikomu nie przeszkadzali, i teraz też problemem nie są.

Wszystko już chyba powiedziałam co o tym myślę, co prawda jestem młodą osobą i jeszcze wiele przede mną i wiem że są ludzie mądrzejsi z więskzą wiedzą, jednak miło ze sobie tutaj tak na forum wymieniłyśmy parę zdań, warto znać opinię ludzie otaczajacych mnie jak i tych co piszą w internecie

Ja też już powiedziałam chyba wszystkie najważniejsze rzeczy, ale jak ktoś ma jeszcze ochotę na rozmowę, to nie ma sprawy, chętnie będę w niej uczestniczyć.

[Klaudenc]

Napisane przez Chatul

Nie znam wszystkich wypowiedzi Korwin-Mikkego na temat homoseksualizmu, ale w tych, na które natrafiłam, on wcale nie mówi o homoseksualizmie źle. Twierdzi, że homoseksualiści byli i dawniej, i nikomu nie przeszkadzali, i teraz też problemem nie są.



Ja też już powiedziałam chyba wszystkie najważniejsze rzeczy, ale jak ktoś ma jeszcze ochotę na rozmowę, to nie ma sprawy, chętnie będę w niej uczestniczyć.

Może i nawet więcej niż teraz - wkurza mnie tylko mocno fakt że teraz wychodzą tak na te ulice i jakichś praw się domagają, że chca ślubu w kościele, dzieci adoptować itd. Bo jakby tak nie robili i sobie robili za drzwiami co chca no to spoko gitara gra i nikt się nie czepia, a przez te ich parady i protesty dym i stąd ich tak nie lubię. U mojej mamy w pracy jest facet że jest homoś, ale jest taki spokojny i w porządku, nie nagłaśnia się, nie cuduje i nie wmawia na siłę innym czegoś. Często jak czytam coś już na necie to ludzie tak po sobie jadą, są nieuprzejmi (podobna sytuacja z nauczycielem od angola wczoraj, itak mnie pewnei nie przeprosi i głupia atmosfera na lekcjach będzie). Dlatego miło, ze na takim wizażu nikt nikogo nie gryzie i można śmiało podyskutować, więc jak się kiedyś będą tworzyć ciekawe tematy o których mam pojęcie lub nie mam i chcę sie dowiedzieć to jak najbardziej jestem za ;D

[wicherek1989]

Zwykle na takie drażliwe tematy kłócą się właśnie ludzie bliżsi sobie niż tak obcy na forum, tak mi się z własnych doświadczeń wydaje akurat pana Korwina nie lubię, do polityki się pcha, a już swoje lata ma i on zabawny jest, bo robi szum na jakiś aktualny temat, a potem nagle o nim cicho na resztę kampanii i na wyborach klapa a jego wypowiedzi o homoseksualistach nie kojarzę, bo ja się polityką interesuję na tyle ile mąż mnie oświeca i ta opinia wyżej o panu Korwinie jest jego, czyli moja

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez Klaudenc

wkurza mnie tylko mocno fakt że teraz wychodzą tak na te ulice i jakichś praw się domagają, że chca ślubu w kościele, dzieci adoptować itd. Bo jakby tak nie robili i sobie robili za drzwiami co chca no to spoko gitara gra i nikt się nie czepia, a przez te ich parady i protesty dym i stąd ich tak nie lubię.

Ja to samo mam, chyba tu coś wyżej pisałam podobnego

[Klaudenc]

Napisane przez wicherek1989

Zwykle na takie drażliwe tematy kłócą się właśnie ludzie bliżsi sobie niż tak obcy na forum, tak mi się z własnych doświadczeń wydaje akurat pana Korwina nie lubię, do polityki się pcha, a już swoje lata ma i on zabawny jest, bo robi szum na jakiś aktualny temat, a potem nagle o nim cicho na resztę kampanii i na wyborach klapa a jego wypowiedzi o homoseksualistach nie kojarzę, bo ja się polityką interesuję na tyle ile mąż mnie oświeca i ta opinia wyżej o panu Korwinie jest jego, czyli moja

A to że ma swoje lata nie znaczy że zaraz ma siedzieć cicho, niech sobie jeszcze chłop pogada jak się trzyma. Zabawne to ma teksty czasem i jak mój tż sobie ogląda to ja czasem z nim bo chociaż się człowiek pośmieje, normalnie polityka mnie nie interesuje i sie nie znam bo nawet w Polsce mnie nie ma. Mysle ze takiemu człowiekowi ciężko skoro sie w innych czasach wychował to by wolał żeby było tak jak kiedyś co możliwe raczej nie jest i próbuje coś działać, wiecie. Są rzeczy które mówi i których nie lubię i mnie wkurzają, są takei z którymi sie zgadzam lub są dla mnie poztywnie zabawne, a czy kogoś lubię to bym musiała znać osobiście. Mając ululbiony zespół muzyczny też nie czuję jakiejś sympatii szczególnej do ludz go tworzących, lubię ich muzykę i tyle, a kim są i jacy są to nie wiem Niektórzy są takimi wielkami fanami kogoś, czego nie rozumiem kompletnie, np. bardzo lubię muzykę metalową ale nie szaleję za zadnym wokalistą jako osobą

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

Może i nawet więcej niż teraz - wkurza mnie tylko mocno fakt że teraz wychodzą tak na te ulice i jakichś praw się domagają, że chca ślubu w kościele, dzieci adoptować itd.

Do parad jestem nastawiona bardzo sceptycznie, wymagania, żeby jakiś kościół nagle zaakceptował homoseksualizm też do końca nie rozumiem, za to w pełni rozumiem i popieram walkę o ślub cywilny bądź jego ekwiwalent. Nie dziwi mnie również chęć posiadania prawa do adoptowania dzieci.

Często jak czytam coś już na necie to ludzie tak po sobie jadą, są nieuprzejmi (podobna sytuacja z nauczycielem od angola wczoraj, itak mnie pewnei nie przeprosi i głupia atmosfera na lekcjach będzie). Dlatego miło, ze na takim wizażu nikt nikogo nie gryzie i można śmiało podyskutować, więc jak się kiedyś będą tworzyć ciekawe tematy o których mam pojęcie lub nie mam i chcę sie dowiedzieć to jak najbardziej jestem za ;D

Oj, były już na Wizażu bardzo ostre dyskusje. Są takie tematy, które regularnie wywołują burzę.

[Klaudenc]

Napisane przez Chatul

Do parad jestem nastawiona bardzo sceptycznie, wymagania, żeby jakiś kościół nagle zaakceptował homoseksualizm też do końca nie rozumiem, za to w pełni rozumiem i popieram walkę o ślub cywilny bądź jego ekwiwalent. Nie dziwi mnie również chęć posiadania prawa do adoptowania dzieci.

Cywilny niech biorą, ale w kościele nie. Nawet jak do tego dojdzie to w oczach Pana Boga ten ślub nie będzie wazny, więc o to sie tak nie martwię. Dzieci to już definitywnie nie, bez sensu żeby robili z nich to samo albo chłopców przerabiali na dziewczynki czy na odwrót. I nie daj Boziu jeszcze te dzieci molestowali, nie nie nie. Za zamknietymi drzwiami niech robią co chcą, ale niech nie dziwaczą za wiele. Żadne dziecko nie ma ani dwóch tatusiów ani dwóch mamuś. I nie stworzą oni normalnej rodziny. W kraju chrześijańskim chcą ślubw i dzieci, a w kraju muzułmańskim zaraz by pewnie takiego sieknęli... niech idą z protestami do takiego kraju, ciekawe ilu wróciłoby całych i zdrowych, o ile by jakiś wrócił. Dlatego niech się cieszą, że w ogóle ich ktoś toleruje i neich nie żądają za dużo i każdy będize zadowolony ;D

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

Dzieci to już definitywnie nie, bez sensu żeby robili z nich to samo (…)

Czyli homoseksualistów?
Cóż, wielu homoseksualistów ma heteroseksualnych rodziców, więc nie sądzę, by to wychowanie decydowało o orientacji seksualnej.

(…) albo chłopców przerabiali na dziewczynki czy na odwrót.

Co masz na myśli mówiąc o przerabianiu chłopca na dziewczynę i odwrotnie? Operacje płci?

I nie daj Boziu jeszcze te dzieci molestowali, nie nie nie.

Homoseksualizm to nie pedofilia. Ani homoseksualizm nie determinuje pedofilii, ani heteroseksualizm jej nie wyklucza.

Żadne dziecko nie ma ani dwóch tatusiów ani dwóch mamuś.

Biologicznie nie, bo to niemożliwe, ale jak najbardziej są dzieci wychowywane przez osoby tej samej płci.

I nie stworzą oni normalnej rodziny.

Jaka rodzina jest Twoim zdaniem normalna? Chodzi tylko o to, że musi być w niej osoba płci żeńskiej i osoba płci męskiej?

W kraju chrześijańskim chcą ślubw i dzieci, a w kraju muzułmańskim zaraz by pewnie takiego sieknęli... niech idą z protestami do takiego kraju, ciekawe ilu wróciłoby całych i zdrowych, o ile by jakiś wrócił.

Chrześcijanie też nie wszędzie są dobrze traktowani, więc zupełnie do mnie ten argument nie przemawia. To, że są kraje, w których w brutalny sposób traktuje się osoby z innego kręgu kulturowego nie znaczy, że jest to właściwe. I że należy brać przykład z tych krajów.

Dlatego niech się cieszą, że w ogóle ich ktoś toleruje i neich nie żądają za dużo i każdy będize zadowolony ;D

Nie popieram takiego podejścia. Uważam, że do niczego dobrego nie prowadzi siedzenie cicho i udawanie, że problemu nie ma. Głośne domaganie się swoich praw jest często jedyną szansą, by coś się na świecie zmieniło. A przynajmniej szybciej niż w ciągu kilku(nastu) pokoleń.