Prrrawie narzeczone nie chcą słonka - chcą pierścionków i daty ślubów ! - cz 12

[201606201204]

Własnie dlatego ja jestem za naturalnym, bo później szybciej dochodzi się do siebie, a po cesarce to ból. Mam nadzieję, że będę mogła rodzic normalnie.
Kasikkka ładny welon.

[Galadriela87]

Ja bym wolała rodzić naturalnie chociaż bardzo boję się nacinania (nie bólu, ale efektu końcowego), bo koleżance spartolili kompletnie i tak mi o tym opowiadała, że na długo pozostanie to w mojej pamięci.

TŻ się uparł, że zawiezie mnie do prywatnej kliniki i będzie przy mnie podczas porodu (co mnie krępuje i przeraża...no, ale jak się uprze, to nie mam serca mu odmawiać ). Powiedział też, że przypilnuje "ekipę", by nade mną skakali jak nad księżniczką.

Zobaczymy jak będzie. Moja mama też ma wąską miednicę, ale na szczęście, byłam kurduplem, więc naturalny poród mógł się odbyć bez problemu.

[anannke]

A ja jeszcze nie myślałam o dzieciach tak detalicznie ale pewnie że naturalnie to lepiej moim zdaniem

Kasikkkkka na pewno będzie pasować będzie ślicznie mam nadzieję że wstawisz nam tu relację i fotkę efektu końcowego przed podróżą poślubną

[_kamea_]

Napisane przez kasikkkkka

dziewczynki, prawdopodobnie w podróż poślubną pojedziemy do turcji i to na 2 tygodnie
cały czas myślę o tym urlopie już, a ślub to taki ostatni przystanek przed

Jak cudownie

Fryzurka nr 2 bardziej mi się osobiście podoba

Zmykam spać wreszcie mam wielkie łoże tylko dla siebie
Dobranoc

[Calipso88]

Napisane przez Galadriela87

Ja bym wolała rodzić naturalnie chociaż bardzo boję się nacinania (nie bólu, ale efektu końcowego), bo koleżance spartolili kompletnie i tak mi o tym opowiadała, że na długo pozostanie to w mojej pamięci.

TŻ się uparł, że zawiezie mnie do prywatnej kliniki i będzie przy mnie podczas porodu (co mnie krępuje i przeraża...no, ale jak się uprze, to nie mam serca mu odmawiać ). Powiedział też, że przypilnuje "ekipę", by nade mną skakali jak nad księżniczką.

Zobaczymy jak będzie. Moja mama też ma wąską miednicę, ale na szczęście, byłam kurduplem, więc naturalny poród mógł się odbyć bez problemu.

To sie ciesz -zdrowe podejście ma Twój chłop!! Ja bym chciała mieć mojego przy porodzie, ale ...nie wiem jakby to zniósł czy by mi tam nie zemdlał -wiecie jacy są faceci niby Rambo, ale trochę krewki i mdleją (u nas nawet na studiach mamy 1 faceta w grupie i jak pobieraliśmy sobie krew, tylko jemu zrobiło się słabo)

[Galadriela87]

Napisane przez kasikkkkka

ojjj tam trochę wcześniej, razem z suknią ale mogło mi się coś pokręcić, może chciałam dodać i nie dodałam w końcu, więc macie teraz taki welon będzie

Ślicznie.

Ja się już nie raz zastanawiałam, jak się ubrać na ślub w USC. Pewnie wybiorę sukienkę, ale marzy mi się taka piękna, bajkowa suknia, jak na kościelnym ślubie . Nie będę jednak cudować, bo to wydaje mi się troszkę niestosowne.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez Calipso88

To sie ciesz -zdrowe podejście ma Twój chłop!! Ja bym chciała mieć mojego przy porodzie, ale ...nie wiem jakby to zniósł czy by mi tam nie zemdlał -wiecie jacy są faceci niby Rambo, ale trochę krewki i mdleją (u nas nawet na studiach mamy 1 faceta w grupie i jak pobieraliśmy sobie krew, tylko jemu zrobiło się słabo)

Mój jest honorowym dawcą, więc krew mu niestraszna.
Mówił też coś o porodzie w wodzie, ale...sama nie wiem...nie lubię kombinować.

[kasikkkkka]

Napisane przez anannke

A ja jeszcze nie myślałam o dzieciach tak detalicznie ale pewnie że naturalnie to lepiej moim zdaniem

Kasikkkkka na pewno będzie pasować będzie ślicznie mam nadzieję że wstawisz nam tu relację i fotkę efektu końcowego przed podróżą poślubną

nie obiecuję, bo prawdopodobnie wyjeżdżamy w poniedziałek po ślubie
W najgorszym razie poczekacie do połowy września

Napisane przez _kamea_

Jak cudownie

Fryzurka nr 2 bardziej mi się osobiście podoba

Zmykam spać wreszcie mam wielkie łoże tylko dla siebie
Dobranoc

hm... kamea, to jest ta sama fryzurka, tylko z różnych stron

[anannke]

Napisane przez Calipso88

To sie ciesz -zdrowe podejście ma Twój chłop!! Ja bym chciała mieć mojego przy porodzie, ale ...nie wiem jakby to zniósł czy by mi tam nie zemdlał -wiecie jacy są faceci niby Rambo, ale trochę krewki i mdleją (u nas nawet na studiach mamy 1 faceta w grupie i jak pobieraliśmy sobie krew, tylko jemu zrobiło się słabo)

A ja nie chcę żeby mój tż był przy porodzie może stać za drzwiami i czekać ale nie przy mnie dziwnie bym się czuła, poza tym mój też należy do wrażliwych więc pewnie by padł i tyle by było pożytku z niego

no nic ja też lecę już do łóżeczka dobranoc laseczki

[Calipso88]

Porody w wodzie są super! Byłam rok na położnictwie i przygotowywałam kobitkę do porodu w wodzie, ale niestety - najmniejsza nieregularność, osłabienie tętna, spadek ciśnienia matki - cokolwiek!! - eliminuje tą formę porodu :/ Tak właśnie też było w tym przypadku -wszystko było gotowe do porodu w wodzie (super sprawa, bo dzieciątko "wpada" do środowiska dla siebie naturalnego- ono jest w końcu przed 9 miesięcy w płynie! nie ma takiego szoku) a i ciepła woda działa relaksująco na matkę i dzidzię.

Kurcze ja tam jestem zdania, że skoro matka już się męczy przy porodzie, to ten ojciec powinien być przy niej, trzymać ją za tą rękę i łagodzić ból, wspierać...skoro to ich wspólne dziecko, niech je razem "urodzą". Niektóre kobiety uważają, że to ich życie seksualne zrujnuje, ale dla mnie to ... dziwne - nie twierdzę, że kobiety, które nie chcą męża przy porodzie robią źle czy coś, po prostu ja bym chciała

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Dobranoc!! Ja czekam na mojego TŻ aż wyjdzie z tej choler*ej roboty i zadzwoni do mnie na dobranoc... :/

[Galadriela87]

O! Właśnie moje obawy dotyczą późniejszego pożycia. Naczytałam się, że niektórzy Panowie mimo najszczerszych chęci, pozytywnego nastawienia i miłości, doznają swoistego szoku, co przekłada się na późniejsze relacje z partnerką.

[rudy_moniq]

Mutny ja też wyrabiałam sobie paszport razem z TŻ tyle, że rok temu pod koniec ważności legitymacji, bo wtedy liczą ulgę studencką i jest 50% taniej za wyrobienie też pobierali odciski palców
oczywiście znów z tej okazji spotkała nas 'super przygoda'... jak TŻ był pod okienkiem to z kieszeni wysunął mu sie soczek 'kubuś' i rozbił na drobne kawałeczki i rozlał cały na podłogę... musieliśmy lecieć do ochroniarzy po szczotkę i ścierkę no i posprzątać trochę... ale zostawiliśmy to rozgrzebane w połowie, bo przyszedł ktoś od sprzątania i skończył
Galadriela ale fajnie, ja chodziłabym po suficie ze szczęścia mieć kawałek domu i własne wejście - super!
mi też chcę mieć długie włosy na ślub jakieś 3 lata temu miałam krótkie na chłopaka, ale zaczęłam zapuszczać, bo wtedy pomyślałam, że jakby do czegoś doszło to fajnie mieć długie, poza tym TŻ powiedział, że woli mnie z długimi... włosy odrosły w 3 lata, już teraz mam długie za łopatki a pierścienia brak hehe :P i znów mnie korci żeby obciąć chociaż w tym tempie przechodzenia mojego związku na kolejne etapy to jeszcze zdążyłyby mi odrosnąć
moja mama miała dwie cesarki... opowiedziała mi kiedys jak to u niej wyglądało, obym nie musiała cierpieć tak jak ona... jestem za 'naturalem'
Calipso hehe mówisz, że ciąża... mówisz to z takim spokojem, aż się dziwie ja dziś mam dni płodne i było rrr i też się zastanawiałam przez chwilę czy wszystko bedzie ok... ale zabezpieczenie było, to chyba nie ma co panikować
kasikkkkka cieszymy się że chociaż Nas podczytujesz oby stres nie pojawił się a tylko i wyłącznie pełnia szczęścia
gratuluję Turcji
fryzurka fajna, ale wydaje mi się dość standardowa... ale co kto lubi ja z kolei wymyśliłam sobie takie ustrojstwo, które nie wiem czy wyjdzie
Gaja dobrze, że wszystko udało się u ksiundza
sylvi gratulacje jest pierwszy krok na przód - praca!
santom ja mam bonsai od TŻ ale jakoś ostatnio mi 'podzdychuje', nie mam czasu się nim zająć :P ale brat psika wodą co wieczór

my po pracy byliśmy w końcu na lodach, bo ulewa szybko przeszła niestety były straty w postaci moich butów, caluśkie mokre, rwący potok deszczówki przelewał się po tych moich balerinach... teraz schną później wylądowaliśmy u TŻ na herrrrrbatce nie zagadywałam nic o naszej przyszłości, spotkanie było bardzo miłe, nie chciałam sobie psuć krwii
potem ja pojechałam do domu a TŻ na spotkanie z kumplami, bo przyleciał stary kolega, który od kilku lat siedzi na wyspach
zjdałam łososia na kolacje mmm
teraz musze sie pakować bo jedziemy jutro na działkę koleżanki, ale nie chce mi sie ruszać tyłka mielismy jechać dziś, ale plany troche zostały pokrzyżowane

[Gajaa]

Ja tu tylko na chwilunię

Sylvi, gratuluję

Ala, w tym kościółku: http://www.anin.parafia.info.pl/ - to nie ten, co byliśmy zaraz po zaręczynach się dowiadywać. Inny. Fajniejszy

[Galadriela87]

Napisane przez rudy_moniq

Galadriela ale fajnie, ja chodziłabym po suficie ze szczęścia mieć kawałek domu i własne wejście - super!
mi też chcę mieć długie włosy na ślub jakieś 3 lata temu miałam krótkie na chłopaka, ale zaczęłam zapuszczać, bo wtedy pomyślałam, że jakby do czegoś doszło to fajnie mieć długie, poza tym TŻ powiedział, że woli mnie z długimi... włosy odrosły w 3 lata, już teraz mam długie za łopatki a pierścienia brak hehe :P i znów mnie korci żeby obciąć chociaż w tym tempie przechodzenia mojego związku na kolejne etapy to jeszcze zdążyłyby mi odrosnąć
moja mama miała dwie cesarki... opowiedziała mi kiedys jak to u niej wyglądało, obym nie musiała cierpieć tak jak ona... jestem za 'naturalem'

Jeju...ale kiedy to będzie. Tak bardzo bym chciała przyśpieszyć bieg zdarzeń...wsiąść do jakiegoś wehikułu czasu - ach.

Ja na razie mam włosy do łopatek, ale są pocieniowane dość mocno (przy twarzy są bardzo króciutkie). Zamierzam zapuszczać i zrezygnować z pazurków przy policzkach.

Miałam kiedyś zabieg chirurgiczny i lekarz stwierdził, że mam dość wysoki próg bólu i wszystko ładnie znoszę (powiedział również, że wiele by dał za takich pacjentów jak ja ). Zatem bólu się nie boję. Ważna jest natomiast dla mnie estetyka (stąd strach przed blizną po nacięciu krocza lub blizną po cesarce) oraz jakość pożycia (tu ponownie kłania się nacinanie i zszywanie krocza, szerokość pochwy po urodzeniu oraz ewentualny brak zadowolenia z siebie po cesarce).

A tak, to mogą mnie kroić na żywca - nawet słówka nie pisnę.

Napisane przez rudy_moniq

(...)my po pracy byliśmy w końcu na lodach, bo ulewa szybko przeszła niestety były straty w postaci moich butów, caluśkie mokre, rwący potok deszczówki przelewał się po tych moich balerinach... teraz schną później wylądowaliśmy u TŻ na herrrrrbatce nie zagadywałam nic o naszej przyszłości, spotkanie było bardzo miłe, nie chciałam sobie psuć krwii
potem ja pojechałam do domu a TŻ na spotkanie z kumplami, bo przyleciał stary kolega, który od kilku lat siedzi na wyspach
zjdałam łososia na kolacje mmm
teraz musze sie pakować bo jedziemy jutro na działkę koleżanki, ale nie chce mi sie ruszać tyłka mielismy jechać dziś, ale plany troche zostały pokrzyżowane

U nas tylko przekropiło i w dalszym ciągu jest duchota.
Miłego "działkowania".

[rudy_moniq]

jlys no właśnie, jeszcze miałam odnieść się do 'Twojego księdza' a raczej braku wizyty u niego spoko, nie ma się co martwić przykład Gai pokazuje, że nie jest źle (mimo swoistej 'wtopy' TŻta o wspólnym mieszkaniu ) nastaw się pozytywnie, to nie będzie stresu

[Calipso88]

Galadriela - blizna po cesarce to tak jak pisałam -pikuś - lekarz zrobi Ci taki szewek podskórny, że nic nie widać - teraz to nie to co te 20 lat wstecz, jak myśmy się rodzili
No pożycie czasami traci na jakości po porodzie naturalnym, ale to też nie jest kwestia tego, że tak jest zawsze - moze nie musi eehh tyle kobiet rodzi/ło naturalnie a potem i tak było/jest rrrr tego to się nie boję

[Galadriela87]

Napisane przez Calipso88

Galadriela - blizna po cesarce to tak jak pisałam -pikuś - lekarz zrobi Ci taki szewek podskórny, że nic nie widać - teraz to nie to co te 20 lat wstecz, jak myśmy się rodzili
No pożycie czasami traci na jakości po porodzie naturalnym, ale to też nie jest kwestia tego, że tak jest zawsze - moze nie musi eehh tyle kobiet rodzi/ło naturalnie a potem i tak było/jest rrrr tego to się nie boję

Podbudowałaś mnie Calipso. Wszyscy wokół mnie (łącznie z moją mamą) opisuje poród/cc, jako istny koszmar, co wcale mi nie pomaga.

Przyda mi się taka dawka pozytywnego podejścia do sprawy.

Tak na marginesie: późno już, a ja spać nie mogę przez tą duchotę.

[Calipso88]

a ja czekam i czekam na tego mojego aż wróci z pracy i sięgnie po telefon!!! CHyba jestem uzależniona

Przeglądam sobie wątek " Niedługo ślub...a jeszcze nie było zaręczyn" -ale tam burze mieli! Kurcze - ja w sumie z moim TŻ tez planujemy ślub i wiem, że chce się oświadczyć, ale jeszcze tego nie zrobił... tzn tamten się nie chce oświadczać... no nie wiem hmmm...ale 9 miesięcy do ślubu bez zaręczyn? ciekawe ...

Cieszę się Galadriela, że Cię trochę podbudowałam. No mama i inni straszą, ale rodziły dawno temu ;] teraz jest inaczej choć boleć dalej boli ;p Ale spokojnie-każda prawei kobieta zapomina o tym zaraz po tym, jak dostanie malucha na ręce-to tak z obserwacji wnioskuję

[Galadriela87]

Napisane przez Calipso88

a ja czekam i czekam na tego mojego aż wróci z pracy i sięgnie po telefon!!! CHyba jestem uzależniona

Hehe...ja napisałam parę postów temu, że czuję się uzależniona od mojego D. i jak go nie ma, to ja jestem "na głodzie".

Napisane przez Calipso88

Przeglądam sobie wątek " Niedługo ślub...a jeszcze nie było zaręczyn" -ale tam burze mają! Kurcze - ja w sumie z moim TŻ tez planujemy ślub i wiem, że chce się oświadczyć, ale jeszcze tego nie zrobił... tzn tamten się nie chce oświadczać... no nie wiem hmmm...ale 9 miesięcy do ślubu bez zaręczyn? ciekawe ...

Chmm...? Czyli ślub ustalony, a przyszły Pan młody się w ogóle nie oświadczył? Jak to tak? To kto ten ślub zainicjował?

Napisane przez Calipso88

Cieszę się Galadriela, że Cię trochę podbudowałam. No mama i inni straszą, ale rodziły dawno temu ;] teraz jest inaczej choć boleć dalej boli ;p Ale spokojnie-każda prawei kobieta zapomina o tym zaraz po tym, jak dostanie malucha na ręce-to tak z obserwacji wnioskuję

A niech boli jak sto diabłów, byleby wszystko poszło cacy - dziecko zdrowe, a "na dole" nic nie porozrywane czy np. źle zaszyte.

TŻ już śpi, bo dzisiaj o 6 rano miał trening squasha (a wstał o 5). A tak na marginesie, to głupio mi strasznie, bo ja się przez te 7 lat zapasłam, a D. zrobił się zgrabny, bo pracuje nad sobą solidnie. Muszę się wziąć za siebie żeby mu szczęka opadła za rok na plaży.

[Calipso88]

Napisane przez Galadriela87

Hehe...ja napisałam parę postów temu, że czuję się uzależniona od mojego D. i jak go nie ma, to ja jestem "na głodzie".

No to dobrze, że nie ja sama mam tak zrytą czachę pod tym względem:p

Chmm...? Czyli ślub ustalony, a przyszły Pan młody się w ogóle nie oświadczył? Jak to tak? To kto ten ślub zainicjował?

Polecam Ci poczytanie tego wątku
Nie chodzi już nawet o pierwszą wypowiedź autorki, ale o burzę, która rozpętała się później ;D
Oni za 9 m-cy mają ustalony ślub...
...no nie powiem-ja i TŻ mamy "ustalony" ślub tzn już sobie wszystko obmyśliliśmy, nawet wybraliśmy sobie salę(!) ale też czekam na oficjalne zaręczyny...o ile nieoficjalne to podjęcie się snucia planów na przyszłośc



bierz się laska za siebie, bierz - Oko mu zbieleje później jak Cię zobaczy

[rudy_moniq]

bycie 'na głodzie' gdy TŻ jest gdzie inedziej dotyczy chyba i mnie eh
wrócę w niedzielę wieczorem
dobranoc

[Calipso88]

Jeszcze nie skończył!
Ale ja padam na twarz....
DOBRANOC!

[sylvi_86]

Napisane przez Maziunia88

Gratuluje znalezienia pracy ja w sumie po pół rocznej przerwie też pracuje 2 tydzień dopiero i nadal się ciesze że coś znalazłam pieniążki się zawsze przydadzą

Napisane przez _kamea_

Wow, Sylvi, gratulacje to ta z ulotkami?
No to za pracę

Napisane przez anannke

No to gratulacje super Sylvi

Napisane przez Calipso88

SYLVI - GRATULACJE!!!! pewnie, że się cieszymy razem z Tobą!

dziekuje lasencje. padam na ryjek. dopiero wrocilam a jeszcze musze zrobicc jedna salatke. popakowac żarełko. no i siebie spakowac.. padne normalnie


bede zapewne w poniedzialek dopier.. nie piszcie duzo

[adela50]

moja wycieczka do Turcji za dobrą cenę jeszcze wisi - termin połowa września,ale cóż jak Tż nie wróci to niestety będę musiała jeszcze coś innego wymyślić. Planować ślub (rezerwować salę, księdza itp) bez zaręczyn to szaleństwo, aczkolwiek mój trener z siłowni mi powtarzał,że zaręczyny to jeszcze nie wszystko,bo zawsze można je zerwać. Ten to zawsze umiał dogadać.
Przeczytałam cały wątek i poprostu w szoku jestem odnośnie planujących bez oświadczyn, może ich faceci nie chcą z nimi spędzić życia, a te naciskają, mało tego sale i orkiestre rezerwują i może juz pokoik dla dziecka szykują. Potem przy pytaniach rodziców gdzie pierścionek-łzy

[natasia20]

Hej
U mnie dziś sprzątanie a o 13 jadę z TŻ na zlot

Sylvi gratuluję

[studi]

Sylvi pijemy za twoja pracę super,że sie udało, teraz tylko czekamy na drinka za pierwsza wypłatę
Kasik tydzień do slubu! jak to zleciało, no i Turcja-ach i to na dwa tygodnie chyba jednak za dobrze Ci z tym TŻ-ten;-p
Matko jak wczoraj zaszalałam z piwem:/ dziś ze mnie dętka, mało tego wstałam o 6!!!! Alkohol źle wpływa na mój sen

[kinia860]

Hej laski

Napisane przez Gajaa

Siema! No rto dziołchy, rezerwujcie se 8.09.2012 od godz. 15:00- Gajowie się chajtają

Jaaaaasuperrrrrr kochana

Napisane przez Galadriela87

Mojej koleżance facet oświadczył się po 1,5 roku znajomości.

Przyjaciel mojego tz po pol roku sie oswiadczyl teraz niedawno

Napisane przez santom

hej!!
jakos ciezko ostatnio jest mi sie wbic w rozmowe, bo jak wracam z pracy, to kilka stron do nadrobienia, a jak juz je przeczytam to sie okazuje, ze tysiac rzeczy do zrobienia mam i uciekam z neta

To tak jak i u mnie

Napisane przez kasikkkkka

dziewczynki, prawdopodobnie w podróż poślubną pojedziemy do turcji i to na 2 tygodnie
cały czas myślę o tym urlopie już, a ślub to taki ostatni przystanek przed

Swietniee

Sylvi gratuluje

Laski tak 5 przez 10 was nadrobilam,bo nie ma czasu ostatnio.
Dzis tz u mnie zostal na noc i powiedzial,ze teraz kazda noc z piatku na sob.bedzie nocowal(szok),poza tym powiedzial,zebysmy dzis do Usc poszli wziac slub,no i ze ja moge miec kazdego faceta,co mnie zfdenerwowalo,poza tym w swoim tel.zmienil mnie na zona,nie poznaje chlopa.

Dobra laski lece glowe umyc i sukienke i zakiet wyprasowac,pote jeszcze wpadne

[ardnaskela609]

Hej Dziewczyny Ładnie się rozpisałyście, trochę poczytałam ale na więcej nie mam czasu, więc potem postaram się być w temacie
U mnie w sumie wszystko OK, nad ranem przepraszał, obiecywał poprawę, mówił, że żałuje. Chyba rozumie swój błąd, aczkolwiek 'nie wiedział, że mnie to tak zrani', co jest dziwne. Po prostu już mu nigdy nie pozwolę pić alkoholu jak jest zmęczony, bo to przez to. Z drugiej strony możliwe, że w sumie mówił prawdę, bo alkohol rozplątuje język. Na razie nadal jeste zła i jeszcze długo mi nie przejdzie ...

Sylvi gratuluję!

Mam dziś babski wieczór z koleżankami, jakoś tak wyszło, że u mnie. Ale będzie sprzątania rano, ech ))

Buziaki

[santom]

Napisane przez kinia860

Hej laski




Przyjaciel mojego tz po pol roku sie oswiadczyl teraz niedawno



To tak jak i u mnie


Swietniee

Sylvi gratuluje

Laski tak 5 przez 10 was nadrobilam,bo nie ma czasu ostatnio.
Dzis tz u mnie zostal na noc i powiedzial,ze teraz kazda noc z piatku na sob.bedzie nocowal(szok),poza tym powiedzial,zebysmy dzis do Usc poszli wziac slub,no i ze ja moge miec kazdego faceta,co mnie zfdenerwowalo,poza tym w swoim tel.zmienil mnie na zona,nie poznaje chlopa.

Dobra laski lece glowe umyc i sukienke i zakiet wyprasowac,pote jeszcze wpadne

moja swiadkowa swoj slub wziela po 5 miesiacach znajomosci co prawda cywilny, no ale przeciez to tez slub i sa nadal malzenstwem

kinia, ale sie wzial za siebie Twoj Luby;D super;D ciesze sie, bo zmartwil mnie ten Wasz maly kryzys no ale teraz juz wszystko jest na swoim miejscu no praiwe ale z tym Usc, to moglas podchwycic temat i rzeczywiscie isc;D a cooo;D

Sylvi, zapomnialam!! gratki Kochana!!!! patrz, zostawilas buca i teraz jakos wszystko jak z platka Ci idzie;D oby tak dalej

a my dzis z T. jedziemy kupic nowy TV;D Sandzia dostala wyplate!!!! juuuuhuuuuuuuuuuuu;D

no i porobilam juz zakupki dla kociambrow naszych, co by mialy duzo dobrego zarelka paczka przyjdzie do moich rodzicow i jak bedziemy wracac do Nor, to ja zabierzemy ale masakra;D 4 stowy poszly sie j.e.bac;D za to tutaj nie bedziemy musieli im jedzonka kupowac, zreszta w sklepach sa same takie mc donaldy dla kotow wiec i tak doprzodu i na zime maja zapas zarcia;D

[natasia20]

No Laski widzę że wam się wszystkim układa
Rudy_moniq Wiem jak Ci ciężko

[Calipso88]

Dzień dobry!

Ale mam od rana parcie na słodkie... oj masakra.
Mój biedny TŻ znów wczoraj o 1 skończył robotę:/ już wysiada i chce to rzucić - żeby z tego jeszcze jakaś super ekstra kasa była, ale za takie wypruwanie z siebie flaków, to tam się robić nie opłaca.

Ja ściągam najnowsze hiciory, bo mam braki w swojej komputerowej dyskografii.

Ardnaskela - no wiesz, po fakcie to potem się może przymilać, ale swoje powiedział i tak jak piszesz - po alkoholu mówi się to, co w środku najbardziej "piszczy"

Kinia - ten Twój to też teraz jakaś wielka przemiana, ale trzymaj go krótko, bo jak już zobaczy, że łatwo Cię udobruchać, to może się za bardzo "rozbestwić"

Shegguś mój bidulek leży po tej kastracji dalej taki smutny i slaby -wczoraj biegł ze mną 2 km, ale jak wracaliśmy to już był padnięty. Moja Mama się boi, że zostanie już taki spokojny. Kurde- miał ADHD -źle, jest spokojny - jeszcze gorzej.

Kasikk- tydzień do ślubu... masakra - nie wyobrażam sobie, jak można się czuć tydzień, dzień przed slubem - ciekawe czy wtedy nie zeświruję!?