Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[irmith]

Widze że Kasia już w domku spowrotem, a już miałam pisać eska z pytaniem jak się rozkręca

Myślę że dziś tam wrócisz

[cotynato]

Napisane przez acelinka

bratowa tż odciągała po 120ml z jednego cyca a i tak musiała dokarmiać MM bo mała się nie najadała jej pokarmem


witamy!

Doczytałam, ze Acelinka odciąga elektrycznym więc to trochę tłumaczy.
Ja używam ręcznego i wykańcza mnie po chwili. Max 40 chyba odciągnęłam a teraz nie odciągam bo na samą myśl mnie boli.

A swoją drogą, karmię co 3-4 godziny, mały ładnie ssie, mały ładnie łapie a cycki całe mnie bolą jak cholera. Szczególnie w okolicach pach i pod spodem.
Czy jest ktoś kto karmi i już nie bolą cycki? Mam nadzieję że nie będą mnie bolały do końca karmienia, bo jak pomyślę że przez ok minimum 3 miesiące mialabym tak mieć to aż mnie mrozi.

[irmith]

Jeju dziewczyny Wam za to karmienie powinni medale dać

[acelinka]

Napisane przez danika

sie okazało, ze jutro chrzciny córeczki kuzyna TZ - se przypomnieli wczoraj wieczorem takze swietnie bo mam jutro na obiedzie rodziców i tesciów /imieniny TZ zaległe/ na szczescie robimy grila

to im się szybko przypomniało

Napisane przez mucka21

Mamuśki maluchy śpią z wami? Bo teściowa wmawia tż żeby sobie nie myślał że dziecko będzie samo spało bo na pewno będzie się darło żeby z nim spać i chce mu pokazać że tak nie jest (zawsze )

Natalka śpi w swojej kołysce w noc bez problemu, wieczorem zasypia przy cycu to ją przekładam i śpi ładnie. A w nocy jak się obudzi zje, odbije jej się albo i nie i odkładam do kołyski nawet jak nie śpi to poleży sama chwilke i już dziecko słodko śpi
jak już rano budzi się na karmienie to najczęściej zasypiam w trakcie więc śpimy sobie razem

Napisane przez Antiopa7

witam
chciałam sie Was poradzic w kwestii szczepionek.
wybór jest przedemna. jakie wy wybrałyscie swoim dzieciom te z nfz czy te 5 lub 6 w jednym ?
o co tu chodzi i jakie sa naprawde róznice w tych zestawach?

ja nie wiem jedni mówią że po skojarzonych jakies choróbska są inni że śa zdrowsze i bądź tu matko mądra

Napisane przez cotynato

A od kiedy jest swiadomy usmiech?
jak patrze na te pseudo usmieszki to nie moge sie doczeac tych swiadomych ;]

ja nie wiem ale też się nie moge doczekac

Napisane przez agnieszka 0605

Zaraz spróbuję coś nadrobić, ale mam pytanie na szybko:
Małej kończą się papmersy, czy 2 są dużo większe od 1?? Bo nie wiem czy kupić znów dużą pakę 1 czy już 2??

ja tylko w szpitalu miałam 1, potem już 2 bo nie ma w nich dużej różnicy

Napisane przez cotynato

No tak, panika to moje drugie imie.

Chyba muszę poszukać pediatry jakiegoś dzisiaj. Mały marudny, cieplutki i pampers obtarł chyba pępuszek i widać jakąś brunatno- zółtą wydzielinkę
Ryczeć mi się chce jak sobie pomyślę że coś nie tak zrobiłam i coś może być z nim nie tak

kochana to nie Ty coś nie tak robisz tlyko taki urok pępuszków
natalce odpadł też szybko, też wyglądał tak jak u Filipka, przemywałam octeniseptem i ładnie sie zagoił. Ale jak sę niepokoisz to może lepiej jedź do lekarza, będziesz spokojniejsza

Napisane przez cotynato

Doczytałam, ze Acelinka odciąga elektrycznym więc to trochę tłumaczy.
Ja używam ręcznego i wykańcza mnie po chwili. Max 40 chyba odciągnęłam a teraz nie odciągam bo na samą myśl mnie boli.

A swoją drogą, karmię co 3-4 godziny, mały ładnie ssie, mały ładnie łapie a cycki całe mnie bolą jak cholera. Szczególnie w okolicach pach i pod spodem.
Czy jest ktoś kto karmi i już nie bolą cycki? Mam nadzieję że nie będą mnie bolały do końca karmienia, bo jak pomyślę że przez ok minimum 3 miesiące mialabym tak mieć to aż mnie mrozi.

ja mam ręczny laktator swoją drogą ta bratowa też ręcznym odciągała nieźle się napompowała
u mnie z piersiami różnie raz bolą, raz nie.


Meliśmy iśc na spacerek ale tż zasnął sama nie ide, cały tydzień chodze sama z Niunią na spacerki
Natalka też zasnęła ja zaraz tez planuje się kimnąc ale znając życie to się mała obudzi a potem jedziemy do brata tż zaprosić na chrzciny nie chce mi sie ale co zrobić


Kasiakuleczka

[kellysss]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Wróciłam z IP mogłam tam zostać, leżeć i czekać... rozwarcie na 3palce, szop wyłazi, szyjka na dole twarda skurcze nieregularne, co 10, 7min czasem co 15 ale zdarza się że boli naprawdę i zaczynam wątpić, czy jestem gotowa - dam radę
teraz np. skurcze o 13:09, 13:16, 13:22, 13:29 są dość mocne ale dość krótkie A położna badająca mnie "pocieszyła mnie" że wszystko może mi minąć od 6 pojawiły się skurcze, od 8 co 10, 7, 15min i to ma mi minąć????

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Chciałam trochę połazić po schodach ale wtedy jeszcze bardziej wszystko boli... Boję się że nie zdążę do szpitala
i znów skurcz... 13sekundowy ale bolący dość... ja nie wiem czy to się już zaczyna???

Kochana ..Powoli sie rozkreca ale wiem ze to moze jeszcze potrwac..
Ja z takimi skurczami nieregularnymi 5-7-10 min (bo regularne to jak sa doslownie co 5 min... rowniutkie ) to sie meczylam dlugo z Alanem...
Zlapaly mnie o 3 w nocy , o 6 pojechalam na Ip i tez mnie wyslali do domu bo powiedziali ze potrwa.. a bolalo juz bardzo pamietam... i juz wiedzialam ze to porod...
I tez lazilam chociaz nie dawalam rady.....
ok. 9 pojechalam znowu na IP bo sciany gryzlam ale dalej to bylo takie nieregularne...7-10-3 min... ale juz mnie zostawili..bylo 2 cm rozwarcia .... i za tkimi nieregularnymi meczylam sie do 18 wieczorem ,lazac po korytarzy, wtedy to zrobilo sie 4 cm rozwarcia i poszlam na porodowke...

No ale niektorym to rozwarcie idzie szybciutko...
Takze jak nie bedziesz dawac rady to jedz spowrotem na IP...
i nie patrz czy regularne czy nie... musza Ci jakos pomoc....

Nie sadze zeby sie teraz zatrzymalo... to raczej porod....

Napisane przez acelinka

co do szczepień to dziewczyn z wątku z mojego miasta mówią że im doradzono żeby szczepić na pneumokoki a rotawirusy nie i ja chyba tez tak zrobie
jak sutki są zmasakrowane to i laktatorem boli, ale idzie się przyzwyczaić

bratowa tż odciągała po 120ml z jednego cyca :mdleje: a i tak musiała dokarmiać MM bo mała się nie najadała jej pokarmem

za dziewczyny i bobaski

hej
ale słodziaki

witamy!

To ja Wam powiem ze kolo 5 miesiaca zycia Alana z jednego cyca odciagalam 300 ml ..
Ilosc pokarmu wraz z wzrostem i potrzebami dziecka wzrasta....
Takze tyle ile potrzebuje maluszek tyle jest w cycu

[acelinka]

Napisane przez kellysss

To ja Wam powiem ze kolo 5 miesiaca zycia Alana z jednego cyca odciagalam 300 ml ..
Ilosc pokarmu wraz z wzrostem i potrzebami dziecka wzrasta....
Takze tyle ile potrzebuje maluszek tyle jest w cycu

to nieźle


obiecałam Wam ostatnio fotki Natalci, więc proszę świeże dzisiejsze, tylko nienajlepsze bo marny ze mnie fotograf i do tego robione komórką

[spray]

Napisane przez agnieszka 0605

[/COLOR]Od kiedy można werandować malucha? Jak długo? A kiedy spacer?

ja werandowałam w 9 i 10 dniu życia, a dzisiaj byliśmy na 1 spacerze.

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Wróciłam z IP mogłam tam zostać, leżeć i czekać... rozwarcie na 3palce, szop wyłazi, szyjka na dole twarda skurcze nieregularne, co 10, 7min czasem co 15 ale zdarza się że boli naprawdę i zaczynam wątpić, czy jestem gotowa - dam radę
teraz np. skurcze o 13:09, 13:16, 13:22, 13:29 są dość mocne ale dość krótkie A położna badająca mnie "pocieszyła mnie" że wszystko może mi minąć od 6 pojawiły się skurcze, od 8 co 10, 7, 15min i to ma mi minąć????


---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Chciałam trochę połazić po schodach ale wtedy jeszcze bardziej wszystko boli... Boję się że nie zdążę do szpitala
i znów skurcz... 13sekundowy ale bolący dość... ja nie wiem czy to się już zaczyna???

ROZWARCIE NA 6 CM I PUSCILI CIE DO DOMU???

Napisane przez acelinka

to nieźle


obiecałam Wam ostatnio fotki Natalci, więc proszę świeże dzisiejsze, tylko nienajlepsze bo marny ze mnie fotograf i do tego robione komórką

Ale piękne dziecko! Śliczna dziewuszka, śliczna.

[Sharifa]

Hej,

Wpadlam na chwile tylko pogratulowac nowym mamusiom jesli jakies sie pojawily po mnie i opisac troche co u nas, niestety nie mam ani czasu ani nie czuje sie psychicznie na silach czytac co u was.

Porod to byla bajka w porownaniu do tego co przezywamy teraz - pierwsza analiza krwi wyszla ok i niby wszystko bylo w porzadku tylko malutka nie chciala ciagnac syska i nie budzila sie na jedzenie, a potem powiedzieli mi ze zrobili posiew i Nadia ma jakas bakterie we krwi i zabrali ja na neonantologie, teraz jest w szpitalu i dostaje antybiotyk, ale jeszce nie wiadomo jaka to bakteria. Musieli jej tez pobrac plyn okolordzeniowy zeby sprawdzic, czy tam nie ma tej bakterii. Na szczescie okazalo sie ze nie jest zainfekowany. Jeszcze nie wiemy ile Nadia bedzie musiala zostac w szpitalu. Nie wiemy tez skad to sie wzielo, ale mozliwe ze przy wywolywaniu, bo przez pewien czas mialam goraczke.


Odnosnie porodu - w skrocie tylko Wam powiem, ze mama mi przepowiedziala, ze tego dnia urodze, a ja sobie przepowiedzialam, ze Nadia urodzi sie dopiero po polnocy, bo czeka az zmieni sie znak zodiaku Rodzilam z zzo i bylo super - nic mnie nie bolalo, osobny pokoj, malz obok, pelna obsluga, bardzo mila, normalnie jak w hotelu rozwarcie szlo bardzo wolno od 14 do mniej wiecej 23:30 bylo 4,5-5cm, a potem nagle mowie do malza - wolaj polozna bo chce mi sie kupe a polozna juz w drzwiach krzyczala zeby przygotowywac sale do porodow. No i podali mi basen, kazali poprzec troche i zabrali na ta sale do porodow. Oni jeszcze sie przygotowywali, a ja juz mowilam, ze czuje ze musze przec, i doslownie trwalo to moze z 5-10 minut i juz wyskoczyla glowka a zaraz potem cala reszta, malz nawet nie zdazyl do sali wejsc, bo mieli go zawolac jak wszystko bedzie gotowe, a wszedl jak juz polozyli mi ja na brzuchu i zaraz zabrali do sprawdzenia. Najbardziej bolalo mnie zszywanie, bo chyba znieczulenie przestalo dzialac, wiec wtedy przydal sie maz do sciskania reki

Przepraszam, ze tak wpadam bez czytania i od razu taki elaborat, ale lece do mojej niuni, niestety na razie butelka, ale daja mi tam laktator na pobudzenie.

Buziaki dla mamus i ciezarowek

[DzastaW]

Sharifa współczuje tego co przeżywasz

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

a u Mnie 4 dzień młody siedzi spokojnie w brzuchu (chociaż dzisiaj się troszkę bardziej poruszał). Jeśli w tym tygodniu ma zamiar się rodzić to tatuś nie zadowolony będzie bo pracuje na nocki, a w dzień odsypia =)

[agnieszka 0605]

Napisane przez cotynato

A swoją drogą, karmię co 3-4 godziny, mały ładnie ssie, mały ładnie łapie a cycki całe mnie bolą jak cholera. Szczególnie w okolicach pach i pod spodem.
Czy jest ktoś kto karmi i już nie bolą cycki? Mam nadzieję że nie będą mnie bolały do końca karmienia, bo jak pomyślę że przez ok minimum 3 miesiące mialabym tak mieć to aż mnie mrozi.

moja mała budzi się na karmienie podobnie co 3 h, czasem co 2.
A co do karmienia i bólu - boli mnie trochę jak mam "pełną" pierś, przy karmieniu jak mała czesem źle zassie, ale poza tym karmienie to póki co jak poród super sprawa.

Tylko Mesiulek ma ogromny odruch ssania. Jest najedzona, przebrana, a w nocy muszę jej dać smoka, żeby twardo zasnęła, bo grymasi, szuka czegoś pod nosem. Na początku myślałam, że nadal jest głodna, ale jak ją dostawiałam do cysia to pociągnęła 3 razy i spała dalej ...

Sharifa głowa do góry!! 3mam kciuki żeby maluszek szybko był w domku, cały i zdrowy!!

[stokrotka_]

mnie cycki nie bolą...

odrobinę bolał sutek jeden w dzień po porodzie..ale smarowałam maścią z lanoliną.. no i jak nawał był-chyba na 4 dzień.. to myślałam,że eksplodują.. potem już tylko lepiej..


moja mała dziś prawie ciągle je... i robi kupy dopiero teraz śpi dłużej niż pół h.. ale juz się budzi
normalnie tyle jedząc nie dziwie się że w 8dni 410 gram przybrała.. ale ona przemianę materii ma zawrotną...więc nie wiem co jej tam zostaje

[cotynato]

Napisane przez acelinka

to nieźle


obiecałam Wam ostatnio fotki Natalci, więc proszę świeże dzisiejsze, tylko nienajlepsze bo marny ze mnie fotograf i do tego robione komórką

O jaaa ale pyzunia śliczna. I jak się zmienia niesamowicie.

Napisane przez spray

ja werandowałam w 9 i 10 dniu życia, a dzisiaj byliśmy na 1 spacerze.




ROZWARCIE NA 6 CM I PUSCILI CIE DO DOMU???




Ale piękne dziecko! Śliczna dziewuszka, śliczna.

Ja tam w szpitalu się dowiedziałam że są dwa rozwarcia. Wewn i zewn . Bo jechałam z szyjką na 2 palce a okazało się że mam rozwarcie na 0,5cm i jak pytalam skąd ta różnica to powiedziały, że inne rozwarcie w badaniu a inne przy rodzeniu. Wątpie aby puścili z 6cm jak mnie już zostawili z połową.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

moja mała budzi się na karmienie podobnie co 3 h, czasem co 2.
A co do karmienia i bólu - boli mnie trochę jak mam "pełną" pierś, przy karmieniu jak mała czesem źle zassie, ale poza tym karmienie to póki co jak poród super sprawa.

Tylko Mesiulek ma ogromny odruch ssania. Jest najedzona, przebrana, a w nocy muszę jej dać smoka, żeby twardo zasnęła, bo grymasi, szuka czegoś pod nosem. Na początku myślałam, że nadal jest głodna, ale jak ją dostawiałam do cysia to pociągnęła 3 razy i spała dalej ...

Sharifa głowa do góry!! 3mam kciuki żeby maluszek szybko był w domku, cały i zdrowy!!

U mnie to samo. Ciągle by ssał- bez smoczka bym nie wyrobiła

Napisane przez stokrotka_

mnie cycki nie bolą...

odrobinę bolał sutek jeden w dzień po porodzie..ale smarowałam maścią z lanoliną.. no i jak nawał był-chyba na 4 dzień.. to myślałam,że eksplodują.. potem już tylko lepiej..


moja mała dziś prawie ciągle je... i robi kupy dopiero teraz śpi dłużej niż pół h.. ale juz się budzi
normalnie tyle jedząc nie dziwie się że w 8dni 410 gram przybrała.. ale ona przemianę materii ma zawrotną...więc nie wiem co jej tam zostaje

To tylko mnie bolą ?

[DzastaW]

Zwariuje za chwilę =/// bolą Mnie mega żebra i mięśnie z jednej strony (od dawna tak mam, ale już mam dosyć) i najchętniej bym przespała cały dzień

[anuska_s]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Dzień dobry
U nas coś się szykuje??? Wyszedł mi szop??? - śluz kawa z mlekiem, nawet zabarwiony na brązowo, mam skurcze co 10 min (zdarzały się co 5!) i nie są ta zwykłe napięcia brzuszka to boli
3majcie kciuki, żeby nie minęło PS: jak przychodzi skurcz, napływa fala gorąca że pod pachami mam wodospad Ciocie i kuzynka w gotowości, by zawieść mnie do szpiala i zaopiekować się Filipkiem, który od 2 w nocy nie gorączkuje mama w pracy ale jakby co schodzi z dyżuru i ze mną rodzi

no kochana cos sie chyba zaczyna dziac

Napisane przez SONIA004

Witajcie kochane! Ja tylko na chwilkę... Od wczoraj jesteśmy w domku...i uczymy się siebie...ciężka to nauka a mama taka nieporadna... i to karmienie... nie wiem czy dobrze przystawiam czy dziecko się najada... nic nie wiem...
Przepraszam, że Was nie dam rady nadrobić... na razie chyba za bardzo panikuję...i boję się własnego dziecka Dobrze, że mąż opanowany

no to super, ze juz w domku Soniu zobaczysz kilka dni i juz bedzie lepiej

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Wróciłam z IP mogłam tam zostać, leżeć i czekać... rozwarcie na 3palce, szop wyłazi, szyjka na dole twarda skurcze nieregularne, co 10, 7min czasem co 15 ale zdarza się że boli naprawdę i zaczynam wątpić, czy jestem gotowa - dam radę
teraz np. skurcze o 13:09, 13:16, 13:22, 13:29 są dość mocne ale dość krótkie A położna badająca mnie "pocieszyła mnie" że wszystko może mi minąć od 6 pojawiły się skurcze, od 8 co 10, 7, 15min i to ma mi minąć????

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Chciałam trochę połazić po schodach ale wtedy jeszcze bardziej wszystko boli... Boję się że nie zdążę do szpitala
i znów skurcz... 13sekundowy ale bolący dość... ja nie wiem czy to się już zaczyna???

rozwój akcji ciąg dalszy Kasiu trzymam kciuki za ciebi9e i9 Amelkę

Napisane przez acelinka

to nieźle


obiecałam Wam ostatnio fotki Natalci, więc proszę świeże dzisiejsze, tylko nienajlepsze bo marny ze mnie fotograf i do tego robione komórką

słodziutka nasza Natalcia

Napisane przez Sharifa

Hej,

Wpadlam na chwile tylko pogratulowac nowym mamusiom jesli jakies sie pojawily po mnie i opisac troche co u nas, niestety nie mam ani czasu ani nie czuje sie psychicznie na silach czytac co u was.

Porod to byla bajka w porownaniu do tego co przezywamy teraz - pierwsza analiza krwi wyszla ok i niby wszystko bylo w porzadku tylko malutka nie chciala ciagnac syska i nie budzila sie na jedzenie, a potem powiedzieli mi ze zrobili posiew i Nadia ma jakas bakterie we krwi i zabrali ja na neonantologie, teraz jest w szpitalu i dostaje antybiotyk, ale jeszce nie wiadomo jaka to bakteria. Musieli jej tez pobrac plyn okolordzeniowy zeby sprawdzic, czy tam nie ma tej bakterii. Na szczescie okazalo sie ze nie jest zainfekowany. Jeszcze nie wiemy ile Nadia bedzie musiala zostac w szpitalu. Nie wiemy tez skad to sie wzielo, ale mozliwe ze przy wywolywaniu, bo przez pewien czas mialam goraczke.


Odnosnie porodu - w skrocie tylko Wam powiem, ze mama mi przepowiedziala, ze tego dnia urodze, a ja sobie przepowiedzialam, ze Nadia urodzi sie dopiero po polnocy, bo czeka az zmieni sie znak zodiaku Rodzilam z zzo i bylo super - nic mnie nie bolalo, osobny pokoj, malz obok, pelna obsluga, bardzo mila, normalnie jak w hotelu rozwarcie szlo bardzo wolno od 14 do mniej wiecej 23:30 bylo 4,5-5cm, a potem nagle mowie do malza - wolaj polozna bo chce mi sie kupe a polozna juz w drzwiach krzyczala zeby przygotowywac sale do porodow. No i podali mi basen, kazali poprzec troche i zabrali na ta sale do porodow. Oni jeszcze sie przygotowywali, a ja juz mowilam, ze czuje ze musze przec, i doslownie trwalo to moze z 5-10 minut i juz wyskoczyla glowka a zaraz potem cala reszta, malz nawet nie zdazyl do sali wejsc, bo mieli go zawolac jak wszystko bedzie gotowe, a wszedl jak juz polozyli mi ja na brzuchu i zaraz zabrali do sprawdzenia. Najbardziej bolalo mnie zszywanie, bo chyba znieczulenie przestalo dzialac, wiec wtedy przydal sie maz do sciskania reki

Przepraszam, ze tak wpadam bez czytania i od razu taki elaborat, ale lece do mojej niuni, niestety na razie butelka, ale daja mi tam laktator na pobudzenie.

Buziaki dla mamus i ciezarowek

trzymam kciukci za Nadie napewno szybko bedziecie razem w domku



A ja wkoncu spedzam dzis niedziele z TŻ, bo nie ma służby. Bylismy juz na obiadku u mamy i na długim spacerku, a teraz odpoczywamy do gory brzuszkami hihi

[DzastaW]

W dodatku wkurza Mnie tata bo co chwila zagląda do pokoju i kręci głową, robi głupią minę i komentuje że mamy bałagan =///

[stokrotka_]

Napisane przez acelinka

to nieźle


obiecałam Wam ostatnio fotki Natalci, więc proszę świeże dzisiejsze, tylko nienajlepsze bo marny ze mnie fotograf i do tego robione komórką

ale ślicznotka słodkości


kurcze moje dziecko dziś cały dzień na cycu teraz spała 40 min aż mam nadzieje,że do nocy się naje i da spać

[miss.hot]

Byliśmy 2 godzinki na dworze, pewnie i dłużej byśmy posiedzieli, ale zbliżała się pora karmienia młodego, więc nie chciałam czekać na syrenę

Napisane przez SONIA004

Witajcie kochane! Ja tylko na chwilkę... Od wczoraj jesteśmy w domku...i uczymy się siebie...ciężka to nauka a mama taka nieporadna... i to karmienie... nie wiem czy dobrze przystawiam czy dziecko się najada... nic nie wiem...
Przepraszam, że Was nie dam rady nadrobić... na razie chyba za bardzo panikuję...i boję się własnego dziecka Dobrze, że mąż opanowany

Z każdym dniem będzie lepiej, na początku zawsze trudno, w końcu to całkiem nowa sytuacja

Napisane przez agnieszka 0605

Zaraz spróbuję coś nadrobić, ale mam pytanie na szybko:
Małej kończą się papmersy, czy 2 są dużo większe od 1?? Bo nie wiem czy kupić znów dużą pakę 1 czy już 2??

Lepiej 2, nie duża różnica jest, są wyższe i mniejsze ryzyko wypłynięcia kupy na plecy

Napisane przez agnieszka 0605

Od kiedy można werandować malucha? Jak długo? A kiedy spacer?

Ja werandowałam 5 dnia, a potem od razu spacery

Napisane przez acelinka

co do szczepień to dziewczyn z wątku z mojego miasta mówią że im doradzono żeby szczepić na pneumokoki a rotawirusy nie i ja chyba tez tak zrobie

Ja przy starszym szczepiłam skojarzonymi + pneumo i będzie pewnie meningo i z młodszym idą tą samą ścieżką

Napisane przez acelinka

obiecałam Wam ostatnio fotki Natalci, więc proszę świeże dzisiejsze, tylko nienajlepsze bo marny ze mnie fotograf i do tego robione komórką

Śliczna panna

Napisane przez Sharifa

Hej,

Wpadlam na chwile tylko pogratulowac nowym mamusiom jesli jakies sie pojawily po mnie i opisac troche co u nas, niestety nie mam ani czasu ani nie czuje sie psychicznie na silach czytac co u was.

Kciuki za Was

[cotynato]

A u nas była babcia. Tzn teściowa. Na trochę, ponosiła małego, porobilismy zdjęcia i właśnie miałam iść na drzemkę wykorzystując fakt że mały spał tak mocno, że przekładany z rąk do rąk nawet nie drgnął No ale jak widać to była pokazówka dla babci bo teraz już nie ma mowy o spaniu. Czas szykować cycki

[anciaahk]

Napisane przez SONIA004

Witajcie kochane! Ja tylko na chwilkę... Od wczoraj jesteśmy w domku...i uczymy się siebie...ciężka to nauka a mama taka nieporadna... i to karmienie... nie wiem czy dobrze przystawiam czy dziecko się najada... nic nie wiem...
Przepraszam, że Was nie dam rady nadrobić... na razie chyba za bardzo panikuję...i boję się własnego dziecka Dobrze, że mąż opanowany

Witajcie w domku! Panika na początku jest normalna, na pewno szybciutko minie i szybko się siebie nauczycie.

Napisane przez archinta

Mówisz?? Bo ja już codziennie płaczę często niestety przez męża - patrz wyżej

Ja też, też przez męża, teraz już jakby lżej.
Mój na kawalerskim w czerwcu tak się skuł, że ledwo w auto mi się zmieścił, i co miałam z nim zrobić. Ubić szkoda. Zawsze zostaje ta potylica.

Napisane przez agnieszka 0605

Zaraz spróbuję coś nadrobić, ale mam pytanie na szybko:
Małej kończą się papmersy, czy 2 są dużo większe od 1?? Bo nie wiem czy kupić znów dużą pakę 1 czy już 2??

Dla mnie te 2 są większe i fajniejsze, mniej przeciekają, a różnica wg mnie spora .
I gratuluję grzecznej niuni, nasz dzisiaj bije rekord wycia.

Napisane przez indygo79

i tak mam wrazenie ze koncerny farmaceutyczne nas naciagaja

Dokładnie, poodobno na szkoleniach dla położnych mówią wprost- kto kocha dziecko kupi droższe szczepionki, tak jakby ten kto daje refundowane nie kochał dziecka!

Napisane przez cotynato

Chyba muszę poszukać pediatry jakiegoś dzisiaj. Mały marudny, cieplutki i pampers obtarł chyba pępuszek i widać jakąś brunatno- zółtą wydzielinkę
Ryczeć mi się chce jak sobie pomyślę że coś nie tak zrobiłam i coś może być z nim nie tak

Cotuś kochana nie stresuj się, a ma temperaturkę? Z pępuszka też mi ciekło po odpadnięciu kikutka, osuszałam octaniseptem i przeszlo, będzie dobrze .

Napisane przez agnieszka 0605

Od kiedy można werandować malucha? Jak długo? A kiedy spacer?

Gratuluję męża. A werandowałam od 15 dni następnego dnia po powrocie do domu, potem coraz dłużej, a pierwszy spacer chyba jak skończył 10 dni.

Napisane przez cotynato

A swoją drogą, karmię co 3-4 godziny, mały ładnie ssie, mały ładnie łapie a cycki całe mnie bolą jak cholera. Szczególnie w okolicach pach i pod spodem.
Czy jest ktoś kto karmi i już nie bolą cycki? Mam nadzieję że nie będą mnie bolały do końca karmienia, bo jak pomyślę że przez ok minimum 3 miesiące mialabym tak mieć to aż mnie mrozi.

Cotka mnie nie bolą .

Napisane przez acelinka

obiecałam Wam ostatnio fotki Natalci, więc proszę świeże dzisiejsze, tylko nienajlepsze bo marny ze mnie fotograf i do tego robione komórką

Piękna księżniczka .

Małgosia a ten espumisan dajesz jak? Bo my infacol przed każdym jedzeniem.
Znów zaczęłam krawić też, nic nie rozumiem. Do tego te odchody niespecjalnie pachną, no ale jutro się wszystko wyjaśni.

[malamutka]

Dobry wieczór mamuśki obecne i przyszłe

Ja tylko na chwilkę, bo ostatnie dni mam jakieś zabiegane

Acelinka, Sonia śliczne te Wasze maleństwa , ale przecież Wy o tym doskonale wiecie

Mam pytanko. Która z Was ma już zamontowaną karuzelę? Jeśli któraś ma, to może zdjecia by wkleiła Bo ja właśnie dostałam od przyjaciółki karuzelę fp i chcialam zamontować, ale.... no właśnie - ochraniacz mi przeszkadza i teraz nie wiem czy ja zle ten ochraniacz zamontowałam, czy co

[MoniaZ82]

Napisane przez cotynato

No tak, panika to moje drugie imie.

Chyba muszę poszukać pediatry jakiegoś dzisiaj. Mały marudny, cieplutki i pampers obtarł chyba pępuszek i widać jakąś brunatno- zółtą wydzielinkę
Ryczeć mi się chce jak sobie pomyślę że coś nie tak zrobiłam i coś może być z nim nie tak

No wlasnie zauwazylam ze mojej malej pepek wisi ale pod spodem zrobilo sie takie biale jakby ropka ...ale nic sie nie saczy ...dla pewnosci jutro ide do GP.....zmartwilam sie bo nie podoba mi sie pepek chociaz nigdy nie widzialam innych...

Napisane przez stokrotka_

no tu tak radzą...przemywać wilgotnym wacikiem i potem na sucho...
ehh....




ale oczywiście że się nie gniewam cieszę się,że się podoba imię
a swoją drogą ..nasza miała być Olivka... ja dalej chce przemycić jej na drugie imię.. ale tż chce jedno dać tylko.. zobaczymy pod koniec tygodnia.



Monia ja kupiłam w smyths taką poduszkę memory foam dla noworodków.. niby zapobiega efektowi plaskiej głowy... nie wiem czy dobrze,czy nie dobrze robię...ale używam jej



no to kciuki zaciśnięte!! oby Amelka się zdecydowała



tą siostrę tż-ta to na odstrzał normalnie...co za babsko zróbcie jej jakiś mega "praktyczny"prezent na urodziny czy święta



oby do wtorku się rozkręciło samo


wczoraj Wam pisałam,że martwię sie pępkiem...
poszłam z Sarą do apteki- i chciałam coś na ten pępuszek... pokazałam aptekarce..a Ona do mnie ,że to na jej oko początek infekcji i lepiej jak pojade z małą do szpitala i lekarz zobaczy ten pępek.... z rykiem prawie wróciłam do domu.. obudziłam tż -ta i pojechaliśmy do szpitala gdzie rodziłam.. pielęgniarka obejrzała,oderwała ten kikutek do końca..wisiał na takim śluzie ale ja się bałam go ruszyć przemyła wszystko gazikami... i powiedziała,że infekcji nie ma.. a ten smrodek to z kikuta i gnijącej tam zasuszającej się skórki.. wyszłam na panikarę trochę..ale powiedziałam,że położna w razie smrodu czy niegojenia się kazała jechać i w aptece mi powiedzieli,że to infekcja..

faktem jest..że powiedziała,że jest ciągle mokry..i możliwe,że dopiero jak kikut odpadł zacznie się zasuszac..a także,że za tydzień nas wezwą -i jak nie będzie poprawy to oni to jakoś podsuszą w każdym razie kazała przecierać gazikami ze spirytem też od czasu do czasu..

przy okazji lekarka ją obejrzała,zbadała,zważyła .. i mała rozwija się ponoć rewelacyjnie.. zachwalały ją,że rozwojowo i wyglądowo jest na więcej niż 2 tyg i że świetną ma skórę i wogóle..

powiedziałam,że używać zaczęłam oiliotum.. to powiedziała,że mam dalej kąpać w wodzie.. a tą olive oil ( monia to dla ciebie info) można ewentualnie na wacik i tak dotykać miejsca tam gdzie skórka jakaś sucha czy coś.. ogólnie kazała zostać przy wodzie narazie i nie przyzwyczajać małej do chemii...

no i zważyli Sarą.. urodziła się 3450.. w zeszły piątek ważyła 3370 a wczoraj 3780!! normalnie ciężarek mi się robi... w ciągu 8dni przybrała 410 gram... dziwiły się,że na samej piersi jest i tak ładnie przybiera.. (widać moje jedzenie wszystkiego tuczy nie tylko mnie)

przy okazji i siebie zważyłam..pierwszy raz po porodzie..i dalej jestem 6kg na plusie..

Kupilam olive oil i wysmarowalam ja cala.........no ale nic polozna nie mowila zeby tylko w miejscach smarowac..... A kapie mala bez zadnego plynu....
6kg na plusie tylko...?? powinnas sie cieszyc mnie jeszcze sporo zostalo ale nie przejmuje sie



Boshe tego posta pisze od 2 godzin mala nie spi od 14.30 i placze , nie tak caly czas ale na chwile zasnie a potem placz....martwie sie ze zaczyna miec kolki............... daje jej Infacol....ale moze Wy macie jeszvze jakies inne srodki....??

[stokrotka_]

Napisane przez MoniaZ82

No wlasnie zauwazylam ze mojej malej pepek wisi ale pod spodem zrobilo sie takie biale jakby ropka ...ale nic sie nie saczy ...dla pewnosci jutro ide do GP.....zmartwilam sie bo nie podoba mi sie pepek chociaz nigdy nie widzialam innych...

idź..może też zdejmie ten kikut i ładnie oczyści. u nas od wczoraj tylko jest duża zmiana. i ładnie zasychać zaczął..oby było już lepiej tylko...
jest troszkę jak krewki zaschniętej ale to mi się wydaje,że od tego co się goi.

Kupilam olive oil i wysmarowalam ja cala.........no ale nic polozna nie mowila zeby tylko w miejscach smarowac..... A kapie mala bez zadnego plynu....
6kg na plusie tylko...?? powinnas sie cieszyc mnie jeszcze sporo zostalo ale nie przejmuje sie

ja na początku też smarowałam całą.. a pewnie różnie będę robić.,.zależy jak skórka będzie wyglądała

Boshe tego posta pisze od 2 godzin mala nie spi od 14.30 i placze , nie tak caly czas ale na chwile zasnie a potem placz....martwie sie ze zaczyna miec kolki............... daje jej Infacol....ale moze Wy macie jeszvze jakies inne srodki....??

to się chyba Olivka z Sarą zgadały.. moja nie spała od rana..po 16 zaczęło się przysypianie aż po pół godziny. i co się budzi jest kupa..i potem wisi na cycu..jak ją odstawię do kosza to płacz... oby na noc było lepiej.
ale zdecydowanie dziś ma najgorszy dzień od porodu..

tak myślę..bo brałam na noc ziołowe tabletki od 3 dni na regulację trawienia i wypróżnianie (miałam wciąż problem po porodzie) i może dziś dotarły z mlekiem?? mnie rano aż czyściło... więc godzinowo by się zgadzało..że Sara niespokojna była...

zastanawiam się czy ją kąpać dziś...nie była kąpana wczoraj..ale nie wiem czy ze względu na pępek nie darować sobie jeden dzień..i umyć tylko wodą ciepłą tyłek i buziaka...
a jutro z tatą pokąpalibyśmy... jak myślicie??

[miss.hot]

Napisane przez MoniaZ82

Boshe tego posta pisze od 2 godzin mala nie spi od 14.30 i placze , nie tak caly czas ale na chwile zasnie a potem placz....martwie sie ze zaczyna miec kolki............... daje jej Infacol....ale moze Wy macie jeszvze jakies inne srodki....??

My mamy też problemy z brzuszkiem - nie wiem czy to akurat kolka, ale codziennie kilak razy młody pręży się i płacze, dopiero po jakimś czasie przytulania przechodzi lub podajemy herbatkę z koperku
Wszelkie krople typu Espumisan, Bobotic itd są od miesiąca, więc póki co nie daję, choć pewnie by pomogły bardziej

[agnyska81]

Za 5 tygodni Franka i 3 tygodnie Agatki

Napisane przez spray

mucka21 ja tam często śpię z małym. Wiem, że nie można, ale ja to po prostu lubię, tak przytulić się do niego jak zasypia.

A czemu nie można? Bo niebezpiecznie, czy z innych względów?

Napisane przez AneczkaJ

A dziś przebił samego siebie i do obiadu zamiast marchewki ugotował mi... uwaga cebulę (bo nie chciałam jeść surówki z kapusty). I zadowolony przynosi mi ten talerz: "gotowana cebulka dla Ciebie kochanie". Myślałam, że zjadę z tapczanu.

O mamooooo, padłam Kucharz-wynalazca Ci się trafił.

Napisane przez indygo79

wiecie.. ja nie kupiłam tej fridy, gruszkę wole bo na samą myśl o fridzie mam

Kurczę, ja na myśl o fridzie też tak miałam, a teraz odciągam i się sobie dziwię, że daję radę (bo dość obrzydliwa jestem generalnie ).

Napisane przez spray

Mąż mnie rozwalił, uśmiałam się jak fretka. Rano kołysał synka i śpiewał mu piosenkę z Domowego Przedszkola. I tam jest fragment: "dokąd tupta nocą jeż..." A Tż śpiewał: "dokąd tu ptanocą jeż". On myślał, że taki jest tekst. I nawet przyznał, że od dziecka miał strasznego ćwieka co to jest ta ptanoc

No nie, następny aparat!

Napisane przez MoniaZ82

No wlasnie mialam pytac czy budzicie maluszki jak jest pora kapania....?? Bo ja budze i nie wiem czy dobrze robie....

Ja generalnie dziecka nie budzę, skoro śpi, niech dokończy sobie Dostosowuję porę kapieli. Jak się rozbudza to kąpię, potem karmienie i jest tak zrelaksowany, że zaraz błogo zasypia

Napisane przez anciaahk

agnyska - ktoś Ci chyba pisał, ale napisze i ja - kąpałam się normalnie od razu po zdjęciu szwów

Ale ja szwy jeszcze mam, we wtorek gin je chyba zdejmie Mi o opatrunek chodziło. W każdym razie kąpałam się i było super Bo miałam tak beznadziejne opatrunki, że klej z nich mi na skórze zostawał i nie dało się go zmyć, to wczoraj się nareszcie doszorowałam

Napisane przez SONIA004

Witajcie kochane! Ja tylko na chwilkę... Od wczoraj jesteśmy w domku...i uczymy się siebie...ciężka to nauka a mama taka nieporadna... i to karmienie... nie wiem czy dobrze przystawiam czy dziecko się najada... nic nie wiem...
Przepraszam, że Was nie dam rady nadrobić... na razie chyba za bardzo panikuję...i boję się własnego dziecka Dobrze, że mąż opanowany

Asiu, tylko spokojnie Jestem przykładem na to, że dziecko da się ogarnąć. Przez pierwsze dwa dni w szpitalu praktycznie nie dotknęłam swojego dziecka (a co dopiero mówić o zajmowaniu się nim), jakby to nie moje było. A teraz śmigam coraz sprawniej i cieszę się z macierzyństwa (choć na początku było kiepsko).

Napisane przez Sharifa

Porod to byla bajka w porownaniu do tego co przezywamy teraz - pierwsza analiza krwi wyszla ok i niby wszystko bylo w porzadku tylko malutka nie chciala ciagnac syska i nie budzila sie na jedzenie, a potem powiedzieli mi ze zrobili posiew i Nadia ma jakas bakterie we krwi i zabrali ja na neonantologie, teraz jest w szpitalu i dostaje antybiotyk, ale jeszce nie wiadomo jaka to bakteria. Musieli jej tez pobrac plyn okolordzeniowy zeby sprawdzic, czy tam nie ma tej bakterii. Na szczescie okazalo sie ze nie jest zainfekowany. Jeszcze nie wiemy ile Nadia bedzie musiala zostac w szpitalu. Nie wiemy tez skad to sie wzielo, ale mozliwe ze przy wywolywaniu, bo przez pewien czas mialam goraczke.

Sharifa, życzę Nadii dużo zdrowia i prędkiego powrotu do domu.

U nas dziś całkiem fajnie dzień minął Benik ładnie spał, ładnie jadł (mm). Mojej piersi z plamą (co to ją o zapalenie podejrzewałam) się polepszyło (wczoraj zrobiłam sobie kurację kapuścianą ). Odciągam mleko latatorem, ale boję się za długo doić, żeby znowu czegoś nie uszkodzić (brodawki nadal podrażnione) i nie za dużo udaje się odciągnąć. Trochę żałuję, że tak się to potoczyło, ale psychicznie o wiele mi lepiej, jak nie muszę z dzieckiem walczyć kilka razy dziennie o karmienie.

[agnieszka 0605]

Cotuś a smarujesz czymś piersi??Mi na początku pomógł bepanten, teraz już nie smaruje, bo jest ok.

Dzięki za odp dot. pampersów - kupiliśmy 2.
Dziś też małą werandowałam - jej 6 dzień. Spała 4 h, kąpiel, cyc i śpi. Mam nadzieję, że będzie nadal taka grzeczna.
Aaaa... i położnej jutro powiem, że ma mi dziecka nie kąpać. Sami dajemy radę, a mała pluska się jak rybka w wodzie. Poza tym nie chce, żeby jej się dzień z nocą pomieszał. Ciekawe co położna na to powie. Jutro ma mi też ściągnąć szwy
Dziś się ważyłam - zostało mi 2 kg, których nie chciałabym nawet zrzucić

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Ja też, też przez męża, teraz już jakby lżej.
Mój na kawalerskim w czerwcu tak się skuł, że ledwo w auto mi się zmieścił, i co miałam z nim zrobić. Ubić szkoda. Zawsze zostaje ta potylica.

ale wiesz mi już zaczyna właśnie nie być szkoda... a w ogóle jakoś tak mi się przykro zrobiło- chyba aż tyle się nie żale, że mnie wszystkie olały... ja rozumiem,że dzieci ,że karmienie... ja staram się wspierać- pisać co na SR było- może któraś skorzysta. Ale wy już dzieci macie po drugiej stronie, a przede mną (nami) jeszcze trochę stresów okołoporodowych jest... ech, bez sensu mam humor znów
Dz. Ancia ,ze odpisałaś

Jutro na wizytę idziesz?

Sharifa- moc całusów i dużo zdrówka dla Nadii

[agnyska81]

Napisane przez stokrotka_

zastanawiam się czy ją kąpać dziś...nie była kąpana wczoraj..ale nie wiem czy ze względu na pępek nie darować sobie jeden dzień..i umyć tylko wodą ciepłą tyłek i buziaka...
a jutro z tatą pokąpalibyśmy... jak myślicie??

Nic jej się nie stanie, jak opuścisz tę kąpiel

Napisane przez archinta

ale wiesz mi już zaczyna właśnie nie być szkoda... a w ogóle jakoś tak mi się przykro zrobiło- chyba aż tyle się nie żale, że mnie wszystkie olały... ja rozumiem,że dzieci ,że karmienie... ja staram się wspierać- pisać co na SR było- może któraś skorzysta. Ale wy już dzieci macie po drugiej stronie, a przede mną (nami) jeszcze trochę stresów okołoporodowych jest... ech, bez sensu mam humor znów

Nonono! Zaraz tam olały.
Ja współczuję Wam z tymi mężami (Tobie, Anci, Małgosi), tym bardziej że mój to akurat świetnie się spisuje i wiem, jak bez tego byłoby mi ciężko.
A on mówi coś, czemu tak ma, czy uważa że jest ok?

[cotynato]

Kurde. Moje dziecko jak dopada mojego cycka to ma minę jak zły charakterek z bajki.
boli na poczatku bo nie podwija mi tej górnej wargi mała kanalia.
A cycki bola całe, moze powinnam do lekarza? tylko jakiego?

[anciaahk]

Napisane przez MoniaZ82

Boshe tego posta pisze od 2 godzin mala nie spi od 14.30 i placze , nie tak caly czas ale na chwile zasnie a potem placz....martwie sie ze zaczyna miec kolki............... daje jej Infacol....ale moze Wy macie jeszvze jakies inne srodki....?

Witaj w klubie, mój też się drze jak opętany, cholera wie o co mu chodzi, serio.

Napisane przez stokrotka_

to się chyba Olivka z Sarą zgadały.. moja nie spała od rana..po 16 zaczęło się przysypianie aż po pół godziny. i co się budzi jest kupa..i potem wisi na cycu..jak ją odstawię do kosza to płacz... oby na noc było lepiej.
ale zdecydowanie dziś ma najgorszy dzień od porodu..

tak myślę..bo brałam na noc ziołowe tabletki od 3 dni na regulację trawienia i wypróżnianie (miałam wciąż problem po porodzie) i może dziś dotarły z mlekiem?? mnie rano aż czyściło... więc godzinowo by się zgadzało..że Sara niespokojna była...

zastanawiam się czy ją kąpać dziś...nie była kąpana wczoraj..ale nie wiem czy ze względu na pępek nie darować sobie jeden dzień..i umyć tylko wodą ciepłą tyłek i buziaka...
a jutro z tatą pokąpalibyśmy... jak myślicie??

Mnie dzisiaj przeczyściło nie wiem po czym, Franek też miał teraz lźniejszą kupę, więc chyba możliwe.
A kąpiel chyba możesz sobie darować .

Napisane przez miss.hot

My mamy też problemy z brzuszkiem - nie wiem czy to akurat kolka, ale codziennie kilak razy młody pręży się i płacze, dopiero po jakimś czasie przytulania przechodzi lub podajemy herbatkę z koperku
Wszelkie krople typu Espumisan, Bobotic itd są od miesiąca, więc póki co nie daję, choć pewnie by pomogły bardziej

My dawaliśmy infacol po skończonym 3 tygodniu, pediatra pozwoliła. Co do herbaty koperkowej to ciekawe czy można dawać jak się karmi piersią?
Bo póki co sama piję koper 1 lub 2 x dziennie.

Napisane przez agnyska81

Za 5 tygodni Franka i 3 tygodnie Agatki

Napisane przez agnyska81

Ja generalnie dziecka nie budzę, skoro śpi, niech dokończy sobie Dostosowuję porę kapieli. Jak się rozbudza to kąpię, potem karmienie i jest tak zrelaksowany, że zaraz błogo zasypia

A my budzimy, bo mógłby spać do 23 .
A po kąpieli bywa błogi średnio raz na 5 kąpięli, dzisiaj się darł. Masakra.

Napisane przez agnyska81

Ale ja szwy jeszcze mam, we wtorek gin je chyba zdejmie Mi o opatrunek chodziło. W każdym razie kąpałam się i było super Bo miałam tak beznadziejne opatrunki, że klej z nich mi na skórze zostawał i nie dało się go zmyć, to wczoraj się nareszcie doszorowałam

Trochę długo masz te szwy, co? Grunt, że będą szybko zdjęte. U nas zdejmuje położna a nie gin.

A co do karmienia - najlepsza matka to szczęśliwa matka i spokojne szczęśliwe dziecko .

Napisane przez agnieszka 0605

Spała 4 h, kąpiel, cyc i śpi. Mam nadzieję, że będzie nadal taka grzeczna.
Aaaa... i położnej jutro powiem, że ma mi dziecka nie kąpać. Sami dajemy radę, a mała pluska się jak rybka w wodzie. Poza tym nie chce, żeby jej się dzień z nocą pomieszał. Ciekawe co położna na to powie. Jutro ma mi też ściągnąć szwy
Dziś się ważyłam - zostało mi 2 kg, których nie chciałabym nawet zrzucić

Pożycz dziecka?
A za ilość kg do zgubienia - chcesz w ucho?? nie wolno dołować wielorybów!!! Mi jeszcze 15 zostało do zgubienia, wyglądam jak skrzyżowanie słonia z wielorybem, mam wielki brzuch, w nic się nie mieszczę, mam spodnie w rozmiarze 44 i mnóstwo rozstępów wszędzie. Czuję się okropnie.

Archi a w ucho też chcesz? Bo w potylicę ciężarnej bić nie będę. Nie pisz takich głupotek, dziewczyny w weekend rzadziej zaglądają i pochłonięte pewnie dzieciątkami, czasem naprawdę ciężko wszystko dokładnie nadrobić. A ciężarówki wywiało, rodzą .

[archinta]

Napisane przez agnyska81

Nonono! Zaraz tam olały.
Ja współczuję Wam z tymi mężami (Tobie, Anci, Małgosi), tym bardziej że mój to akurat świetnie się spisuje i wiem, jak bez tego byłoby mi ciężko.
A on mówi coś, czemu tak ma, czy uważa że jest ok?

Proszę od tyg o rozmowę...

Napisane przez anciaahk

Archi a w ucho też chcesz? Bo w potylicę ciężarnej bić nie będę. Nie pisz takich głupotek, dziewczyny w weekend rzadziej zaglądają i pochłonięte pewnie dzieciątkami, czasem naprawdę ciężko wszystko dokładnie nadrobić. A ciężarówki wywiało, rodzą .

Chce- moze mi ten debilny nastrój minie. Przepraszam Was idę się położyć.
Kolorowych