Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[anciaahk]

Napisane przez MalgosiaM8

to samo powiedziałam
mąż wogóle czuje się tylko ojcem jak mały jest grzeczny, jak ma oczka otwarte i śpi, a tak jak płacze to do mamy, bo tylko mama uspokoi, pewnie małego brzuszek boli "bo mama się czegoś najadła" itp.. no złość mnie bierze taka, mówię mu to wszsytko ale to jak grochem o ściane, on o sobie tylko potrafi.
aaaaa i miłość po porodzie już mineła, to uczucie jak pisała Agnieszka "zakochania się ponownego" też mieneło, wiedziałam że nie będzie to trwało wiecznie, ale 4 tyg to ciut przymało choć nie powiem pokłócimy się, ale zaraz spojrzymy na małego ijuż rozmawiamy normalnie, ale nerwy są

Małgosia u nas to samo, ostatnio jak pojechałam do ojca do szpitala i nie było mnie godzinę to mały godzinę się darł, to mój mąż orzekł że to dla niego za dużo i on nie może tak długo z dzieckiem płaczącym siedzieć. Rozwodzimy się co 3 dni.

Napisane przez acelinka

różnie w zależności od apetytu małej, w ciągu dnia mało kiedy udaje mi się ściągnąć bo mała jest Głodomorra wieczorem ściągam troche niż pójde spać tak ok 40-50 ml wychodzi i w nocy po karmieniu bo wypija mi tylko z jednego cyca to z drugiego zazwyczaj ok 30 ml odciągne. Trzymam to w lodóce jak sie nazbiera 100 to do woreczka i zamrażalnik staram się żeby w ciągu jednego dnia+nocka odciągnąc to 100 ml żeby za długo nie stało
co do rozmrażania to nie mam pojęcia będe to robić na oko, pisze żeby rozmrażac w lodówce więc się nie popsuje a podgrzewać to tż będzie przed podaniem pewnie po 100 ml bo jak natalcia sie dorwie do butelki to zazwyczaj tyle wypija

\Dzięki za rozjaśnienie, chyba będę musiała dokarmiać MM bo na cały dzień pewnie nie ściągnę wystarczająco.
agnyska - ktoś Ci chyba pisał, ale napisze i ja - kąpałam się normalnie od razu po zdjęciu szwów

Napisane przez MalgosiaM8

dziś rano przylukałam u swojego czerwoną plamę po szczepieniu w szpitalu, może dlatego mały mi tak płacze, bo wczoraj jej nie było.
Mówiły mi położne w szpitalu że to się pojawi , zrobi się strupek sam odpadnie i żeby tego nie ruszać.
dziś kończymy równo miesiąc a mały więcej czuwa niż śpi , poważnie! takie małe dziecko to tylko spać powinno, a nasz ma to w nosie i nie śpi a jak już zaśnie to jak się wybudza to odrazu krzyk jakby go ze skóry obdzierali

M oj też ma plamę, może nawet ropieć, ale chyba nie boli .
Mój też więcej czuwa w dzień niż śpi, a jak budzi się to z krzykiem, to taki typ chyba .
A skoro w nocy tak dłigo krzyczał, to może jednak ma te kolki? Bo to się podobno taki wyciem objawia, próbowałaś jakiś lek?
my kupiliśmy polecany infacol i kolek nie ma. Dalej ma wzdęcia przy kupce, ale nie ma kolek i darcia się mocnego.

Napisane przez cotynato

Ja 9 dni po- krwawię, ale krótko jestem po więc nic dziwnego . Też boję się ogolić tam a strasznie bym chciała Co prawa miałam 4 szwy, które w sumie mało gdzie czuję a poza tym już je ściągnęli, ale i tak mam obawy.

Ja krwawię nadal, chociaż jestm 5 tygodni PO, aż mnie to mrtwi! Dobrze, że jutro mam gina.
Ja ściągam katarek zakraplając do noska sól fizjologiczną i ściągam potem fridą. Ale mój nie ma katarku tylko suche gluty .

Napisane przez spray

Też stosuję maść majerankową, samruje Erykowi pod nosem, ale efektów jakoś nie widzę. Mam w domu polecaną na forach sól morską, ale jak ja mam to wkroplić dziecku??? Nie zadławi się?? I ile tych kropli?

Ja wkraplam 1-2 krople soli fizjologicznej, żeby lepiej się ściągało, nie dławi się póki co.

Co do szczepienia - to jak mi tłumaczyła pediatra nie chodzi o ilość wkłuć, ale o jakość i czystość leku podawanego w obu szczepionkach, w tych skojarzonych lek jest czystszy i lepsza jest jego jakość, szczególnie na jedną z chorób, ale nie pamiętam jaką.
My robimy skojarzoną, rotawirusy i pneumo odpuszczamy - konsultowałam to z pracownikami sanepidu - podobno żaden pracownik sanepidu nie szczepił dziecka na rota i pneumo -w dużym mieście wojewódzkim w pl.

[Malgosia1983]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Dzień dobry
U nas coś się szykuje??? Wyszedł mi szop??? - śluz kawa z mlekiem, nawet zabarwiony na brązowo, mam skurcze co 10 min (zdarzały się co 5!) i nie są ta zwykłe napięcia brzuszka to boli
3majcie kciuki, żeby nie minęło PS: jak przychodzi skurcz, napływa fala gorąca że pod pachami mam wodospad Ciocie i kuzynka w gotowości, by zawieść mnie do szpiala i zaopiekować się Filipkiem, który od 2 w nocy nie gorączkuje mama w pracy ale jakby co schodzi z dyżuru i ze mną rodzi

Dzień dobry dziewczyny
Piękna jesień prawda? U nas słoneczko i niebieskie niebo
Na 13 Tż ma wyścig, więc pospaceruję sobie po lesie

Miłego dnia laseczki

[81gosia]

Napisane przez danika

ale co do prezentów - kiedys tez myslałam, ze są głupie. Sama dostałam na chrzciny dwie złote bransoletki i łańcuszek, a na bierzmowanie pierscionek z brylancikiem. No i moja mama to trzymała tyle lat u siebie, bo jak byłam młodsza to nie chciałam nosić. A teraz sie ciesze z takich prezentów bo sama bym sobie nie kupiła, bo szkoda by mi było kasy a teraz lubie taką biżuterię i noszę to wszystko

Jak bym miała dostać dla małej jakieś zabawki lub ubranka, znając gust niektórych u mnie w rodzinie i wśród znajomych, to ten łańcuszek i bransoletka, to o niebo lepsze rozwiązanie. Swoją drogą boję się swoich 2 sąsiadek. Już łażą za moją mamą, że co one będą miały kupić, skoro mama tyle rzeczy kupiła małej i ona już wszystko ma.

Wczoraj się zezłościłam na allegro - wszystko na co się nastawię, to mi znika przez snajpera - karuzela, łóżeczko turystyczne (bo chyba to już ostatnie większe zakupy jakie chce zrobić). Dziś przewertowałam Gumtree i stwierdziłam, że mam gdzieś All. Tak na prawdę jak doliczę przesyłkę z 2 końca Polski to ceny podobne albo i wyższe. Właśnie znalazłam ładne łóżeczko turystyczne (jadę wieczorem obejrzeć dokładnie w jakim jest stanie) i karuzele taką jak chciałam (tu czekam na odpowiedź bo telefonu nie było)

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez 81gosia

no to trzymam kciuki

Napisane przez mmadziaa

Kasia informuj nas na bieżąco

Napisane przez cotynato

Kurcze, ale to wzruszające jest. Te emocje i wyczekiwanie.
Dla mnie już powoli to takie surrealne. Trzymam mocno kciuki.

Napisane przez spray

kasiu trzymam kciuki za te skurcze, oby to było TO!

Napisane przez indygo79

kasiakuleczka za Ciebie i Amelcię

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------




gratulacje . u nas w tej kwestii lipa i brak tematu, bo o chrzestnych, a w zasadzie o chrzestne chodzi.....

Napisane przez MoniaZ82

To trzymam kciuki

Napisane przez danika

Kasia no to

Napisane przez Malgosia1983

Dzięki dziewczyny pa polecenie położnych wzięłam 2nospy 1,5h temu i skurcze nadal są co 10min - nie nabierają na sile i mam nadzieję, że nie miną tak już po 6mi się skurcze zaczęły i od 8regularne co 10min (czasem co 8, czasem 20)
Po 13 jadę na IP sprawdzić co się dzieje - liczę się z tym, że odeślą mnie do do domu

[Malgosia1983]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Dzięki dziewczyny pa polecenie położnych wzięłam 2nospy 1,5h temu i skurcze nadal są co 10min - nie nabierają na sile i mam nadzieję, że nie miną tak już po 6mi się skurcze zaczęły i od 8regularne co 10min (czasem co 8, czasem 20)
Po 13 jadę na IP sprawdzić co się dzieje - liczę się z tym, że odeślą mnie do do domu

No to trzymamy nadal
Przynajmniej coś sie u Ciebie dzieje bo u mnie nadal cisza...

[cotynato]

A od kiedy jest swiadomy usmiech?
jak patrze na te pseudo usmieszki to nie moge sie doczeac tych swiadomych ;]

[anciaahk]

Napisane przez MoniaZ82

Ancia wiesz jak podniesc kogos na duchu.....az mi sie milo zrobilo....( chociaz nie pisalas tego do mnie ale ja karmie tylko mm)

Kochana bo tak jest. Ja akurat nie mam problemów z piersią, ale gdybym miała to co wielkiego - karmiłabym MM i tyle. Sama byłam karmiona MM i jakoś urosłam i żyję .

Napisane przez Antiopa7

spray a jest to prawda ze te skojarzone sa lepsze jakosciowo? ze w tych na nfz jest rtec a w tych skojarzonych niby nie ma i sa bezpieczniejsze.

Tak mi mówił pediatra .

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez cotynato

A od kiedy jest swiadomy usmiech?
jak patrze na te pseudo usmieszki to nie moge sie doczeac tych swiadomych ;]

Dzisiaj Franio skończył 5 tygodni ,a jeszcze świaodmych nie ma. Podobno w 2 miesiącu są.
Zmykam szykować się na spacerek .

[cotynato]

Napisane przez Malgosia1983

No to trzymamy nadal
Przynajmniej coś sie u Ciebie dzieje bo u mnie nadal cisza...

o kurka - a kiedy do szpitala? ja bym juz jechala

[anciaahk]

Napisane przez Malgosia1983

No to trzymamy nadal
Przynajmniej coś sie u Ciebie dzieje bo u mnie nadal cisza...

Rozkręci się , tego Ci życzę .

[indygo79]

Napisane przez cotynato

uff. Ja się waham czy mu koperkowej herbatki nie zrobić- w szpitalu dawali. Ale poczekam może sama się zjawi po śniadanku

Kurde boję się małego teraz kąpać przez tego pępuszka. Wczoraj go wacikami umyłam

Napisane przez anciaahk

Kochana bo tak jest. Ja akurat nie mam problemów z piersią, ale gdybym miała to co wielkiego - karmiłabym MM i tyle. Sama byłam karmiona MM i jakoś urosłam i żyję .

Tak mi mówił pediatra .

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------


Dzisiaj Franio skończył 5 tygodni ,a jeszcze świaodmych nie ma. Podobno w 2 miesiącu są.
Zmykam szykować się na spacerek .

a Agatka ma 3 tyg, więc dla naszych maluszków

a gdyby te nieskojarzone były złe i niebezpieczne to by je wycofali. ja myślę, że niewiele osób w kraju stać na zapłacenie tyle za szczepionki....

[anciaahk]

Indygo oczywiście, że nie są złe, tylko podobno skojarzone są lepsze. Lepsza jakość leku i czystsze, podobno podkreślam.

[Malgosia1983]

Napisane przez cotynato

o kurka - a kiedy do szpitala? ja bym juz jechala

Świadome, to chyba jakoś koło 2 miesiąca - tak czytałam

We wtorek mam się zglosić - bedzie równo 7 dni po terminie, ale chyba pojadę jutro wieczorem żeby mnie od wtorku rano mogli przebadać. Nie wiem... Zadzwonię na Ip jutro z rana i się dowiem.
Ruchy czuję normalnie, mały się rozpycha, uplawy takie jak do tej pory.
Nic niepokojącego się nie dzieje...
Też już bym tam koczowala pod drzwiami Ip

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez anciaahk

Rozkręci się , tego Ci życzę .

Przestawilam się już na wywołanie

[Antiopa7]

słuchajcie mam pytanie czy wasze dzieci jak juz sie najedza i da sie je do łózeczka to tez tak kopia pod kołderka i wyciagaja sie całe. moj to szaleje napina sie prezy.. niewiem czy to cos nienormalnego czy jak.. wezne go na rece to tez sie tak prezy cały tak jakby podskakiwał.. niewiem .. jak to u was wyglada

[tusia872]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Dzień dobry
U nas coś się szykuje??? Wyszedł mi szop??? - śluz kawa z mlekiem, nawet zabarwiony na brązowo, mam skurcze co 10 min (zdarzały się co 5!) i nie są ta zwykłe napięcia brzuszka to boli
3majcie kciuki, żeby nie minęło PS: jak przychodzi skurcz, napływa fala gorąca że pod pachami mam wodospad Ciocie i kuzynka w gotowości, by zawieść mnie do szpiala i zaopiekować się Filipkiem, który od 2 w nocy nie gorączkuje mama w pracy ale jakby co schodzi z dyżuru i ze mną rodzi

trzymam kciuki

Napisane przez Malgosia1983

No to trzymamy nadal
Przynajmniej coś sie u Ciebie dzieje bo u mnie nadal cisza...

trzymam kciuki zebhy cie samo wzieło najlepiej dzisiaj wieczorem
chce juz Stefka zobaczyc

Napisane przez anciaahk

Kochana bo tak jest. Ja akurat nie mam problemów z piersią, ale gdybym miała to co wielkiego - karmiłabym MM i tyle. Sama byłam karmiona MM i jakoś urosłam i żyję .

Tak mi mówił pediatra .

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------


Dzisiaj Franio skończył 5 tygodni ,a jeszcze świaodmych nie ma. Podobno w 2 miesiącu są.
Zmykam szykować się na spacerek .

gratuluje 5 tygodni ale ten czas leci

[MalgosiaM8]

Napisane przez indygo79

Małgosi a maścią majerankową gdzie smarujesz? pod noskiem tylko?

wiecie.. ja nie kupiłam tej fridy, gruszkę wole bo na samą myśl o fridzie mam

tak smaruje pod noskiem i nosek , bo ma już sucha skórkę od katarku

Powiem szczerze że jakbym nie miała fridy, too bym nie dała rady z tym katarkiem, gruszka a szzególnie ta mała to jakieś badziwie , wycia tylko "glutki" na wyjściu a u nasady nosa twardo wszsystko siedzi.

Zakraplam sól fizjologiczną i lecę najlepsze jest to że otwieram opakowanie od fridy a mały już się drze, wie co się świeci
Z czystym noskiem 100 razy lepiej je, jest spokojny nie rzuca się , także warto

Napisane przez cotynato

A konsultowałaś to z kimś czy sama wybrałaś takie opcje? Bo jak działa to może i ja bym taką kurację zastosowała. Tyle, że nie wiem jak z tymi kropelkami..

Byłam u rodzinnej lekarki, to wszsytko mi przepisała, mam również czoopki , ale kazała użyć jakby była gorączka, a gorączki nie było

O kropleki myśle że warto zapytać w aptece, bo napewno są bez recepty

Napisane przez anciaahk

Małgosia u nas to samo, ostatnio jak pojechałam do ojca do szpitala i nie było mnie godzinę to mały godzinę się darł, to mój mąż orzekł że to dla niego za dużo i on nie może tak długo z dzieckiem płaczącym siedzieć. Rozwodzimy się co 3 dni.

hahah my może się nie rozwodzimy, ale chyba nigdy nie byliśmy wobec siebie tak szczerzy jak teraz i wygranujemy sobie co najlepsze

M oj też ma plamę, może nawet ropieć, ale chyba nie boli .
Mój też więcej czuwa w dzień niż śpi, a jak budzi się to z krzykiem, to taki typ chyba .
A skoro w nocy tak dłigo krzyczał, to może jednak ma te kolki? Bo to się podobno taki wyciem objawia, próbowałaś jakiś lek?
my kupiliśmy polecany infacol i kolek nie ma. Dalej ma wzdęcia przy kupce, ale nie ma kolek i darcia się mocnego.
mam espumisan, po nim po jakiś 15 minut zaczyna się uspokajać, ale wydaje mi się że jest taki sobie

Ja krwawię nadal, chociaż jestm 5 tygodni PO, aż mnie to mrtwi! Dobrze, że jutro mam gina.
ja wzoraj zakrwawiłam, dziś już nie , także nie przewidzi nic ja mam dopiero 3 października wizytę

.

Napisane przez cotynato

A od kiedy jest swiadomy usmiech?
jak patrze na te pseudo usmieszki to nie moge sie doczeac tych swiadomych ;]

no nie ja też czekam na to mój maluch już reaguje na takie podszczypywanie pod paszkami bo sie kuli ale nie płaczę, tylko robi minkę

bąbel się budzi po pół godzinnej drzemce, zdechne normalnie

[SONIA004]

Witajcie kochane! Ja tylko na chwilkę... Od wczoraj jesteśmy w domku...i uczymy się siebie...ciężka to nauka a mama taka nieporadna... i to karmienie... nie wiem czy dobrze przystawiam czy dziecko się najada... nic nie wiem...
Przepraszam, że Was nie dam rady nadrobić... na razie chyba za bardzo panikuję...i boję się własnego dziecka Dobrze, że mąż opanowany

[archinta]

Dzień doberek.
Wieczór Panieński to już dla mnie wyzwanie- zmyłam się przed północą. Najpierw byłyśmy na kolacji w restauracji, apotem dziewczyny chciały iść do knajpy potańczyć- ale byłam sensacją wśród bywalców zwłaszcza kolesie mało z krzeseł nie spadali
Jakby co nie tańczyłam ja akurat raz,że nie dyskotekowa, a dwa wieczorami to brzunio ciągnie i ciąży.
Ale za to mnie TŻ wkur...- powiedzcie mi czy ja jestem dziwna, że na jego pytanie czy może, wypić piwo na kawalerskim- warczę???? 2x pytał- za pierwszym razem warczałam, za drugim myślałam, ze wręcz zabiję. I tak jestem zła na niego od dobrego tyg...

Napisane przez cotynato

A u nas znowu ładna noc.

Napisane przez cotynato

Jednak bycie mamą to nie taka łatwa rzecz jak mi się wydawało . Zejdę niedługo z tej paniki

To Ty miałaś takiezłudzenia???
A co do tej paniki - Ty powinnaś mieć taką ksywę Na początku ciąży co chwilę maiłaś stresa- pisałam Ci, ze po porodzie to się dopiero zacznie - nie wierzyłaś

Napisane przez anciaahk

Wszystko minie .

Mówisz?? Bo ja już codziennie płaczę często niestety przez męża - patrz wyżej

Napisane przez indygo79

heloł niedzielnie mała śpi, a mama w necie buszuje

Napisane przez spray

Mąż mnie rozwalił, uśmiałam się jak fretka. Rano kołysał synka i śpiewał mu piosenkę z Domowego Przedszkola. I tam jest fragment: "dokąd tupta nocą jeż..." A Tż śpiewał: "dokąd tu ptanocą jeż". On myślał, że taki jest tekst. I nawet przyznał, że od dziecka miał strasznego ćwieka co to jest ta ptanoc

Napisane przez MoniaZ82

Moja mama dzisiaj poleciala do domku.... i tesciowa zostala.....a na dodatek siostra tza wczoraj przyjechala i dopiero po wejsciu oznajmila ze jest przeziebiona....no i zostala na noc....zrobilam lekka awanture Tz ze jak to ona sobie wyobraza z katarem do malego dziecka....i ma zakaz zblizania sie do malej...A wiecie jaki mala prezent dostala??? lancuszek i bransoletka.... szkoda ze sie nie zapytala czego potrzebujemy....Zreszta na sam jej widok mam nerwice...

Ukatrupiłabym!!!!!!!!!!!

Napisane przez indygo79

o matko, padłam

no mój kolega zawsze myślał, że bajka ma tytuł "Bole Kilolek", że to imię i nazwisko

Nonie mogę Kilolek, tuptanoc

Napisane przez danika

dzień dobry

właśnie wcinam drugie sniadanko rano męzul mnie namówił na przytulanki, nawet miło było tym razem po czym poinformował dziecko, ze ma na czwartek termin eksmisji i ma sie pakować

A co to jest Ja w ogóle nie pamiętam...

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Dzięki dziewczyny pa polecenie położnych wzięłam 2nospy 1,5h temu i skurcze nadal są co 10min - nie nabierają na sile i mam nadzieję, że nie miną tak już po 6mi się skurcze zaczęły i od 8regularne co 10min (czasem co 8, czasem 20)
Po 13 jadę na IP sprawdzić co się dzieje - liczę się z tym, że odeślą mnie do do domu

[agnieszka 0605]

witam moje kochane mamusie i brzuszki

My dziś po imprezie "pępkowej" (organizowali tściowie). Poszłam spać późno, zmęczona na maxa, ale Mesiulek w nocy był grzeczny i teraz śpi. Kochana moja

Na szczęście mam już za sobą najbliższych gości (siostry i brata męża) i teraz spokój. Teściowa tylko za bardzo chce się mieszać, ale walczę z tym.

Zaraz spróbuję coś nadrobić, ale mam pytanie na szybko:
Małej kończą się papmersy, czy 2 są dużo większe od 1?? Bo nie wiem czy kupić znów dużą pakę 1 czy już 2??

[archinta]

Napisane przez Malgosia1983

Przestawilam się już na wywołanie

i dalej 3mam kciuki- może akurat nas zaskoczysz

Napisane przez SONIA004

Witajcie kochane! Ja tylko na chwilkę... Od wczoraj jesteśmy w domku...i uczymy się siebie...ciężka to nauka a mama taka nieporadna... i to karmienie... nie wiem czy dobrze przystawiam czy dziecko się najada... nic nie wiem...
Przepraszam, że Was nie dam rady nadrobić... na razie chyba za bardzo panikuję...i boję się własnego dziecka Dobrze, że mąż opanowany

Mama może i nieporadna- ale najlepsza na świecie i to najważniejsze szybko się siebie nauczycie

Napisane przez agnieszka 0605

witam moje kochane mamusie i brzuszki

My dziś po imprezie "pępkowej" (organizowali tściowie). Poszłam spać późno, zmęczona na maxa, ale Mesiulek w nocy był grzeczny i teraz śpi. Kochana moja

Na szczęście mam już za sobą najbliższych gości (siostry i brata męża) i teraz spokój. Teściowa tylko za bardzo chce się mieszać, ale walczę z tym.

Zaraz spróbuję coś nadrobić, ale mam pytanie na szybko:
Małej kończą się papmersy, czy 2 są dużo większe od 1?? Bo nie wiem czy kupić znów dużą pakę 1 czy już 2??

Jaaa- wy już po imprezce super
Wiele mam pisało, ze następne kupowały 2 bo z 1 potrafiła się zawartość już wylewać np- na plecki

[indygo79]

Napisane przez anciaahk

Indygo oczywiście, że nie są złe, tylko podobno skojarzone są lepsze. Lepsza jakość leku i czystsze, podobno podkreślam.

i tak mam wrazenie ze koncerny farmaceutyczne nas naciagaja

Napisane przez agnieszka 0605

witam moje kochane mamusie i brzuszki

My dziś po imprezie "pępkowej" (organizowali tściowie). Poszłam spać późno, zmęczona na maxa, ale Mesiulek w nocy był grzeczny i teraz śpi. Kochana moja

Na szczęście mam już za sobą najbliższych gości (siostry i brata męża) i teraz spokój. Teściowa tylko za bardzo chce się mieszać, ale walczę z tym.

Zaraz spróbuję coś nadrobić, ale mam pytanie na szybko:
Małej kończą się papmersy, czy 2 są dużo większe od 1?? Bo nie wiem czy kupić znów dużą pakę 1 czy już 2??

2, bo 1 szybko przemiekaja

[81gosia]

Powiedzcie mi co kupowałyście do dziecinnej apteczki jeszcze przed porodem - jakieś środki bez recepty tak na wszelki wypadek, żeby potem nie latać, ani nikogo nie ganiać po aptekach. I ewentualnie, co okazało się zaraz po porodzie potrzebne z apteki.
Bo widzę, że np. katarki na porządku dziennym.
Zdrowia życzę dla maluszków.

Ale mi się mała dziwnie pręży.
Mam nadzieję, że jeszcze z tydzień się powstrzyma, bo byłam taka zaganiana, że szpital na cc będę dopiero załatwiać w tym tygodniu.

[cotynato]

No tak, panika to moje drugie imie.

Chyba muszę poszukać pediatry jakiegoś dzisiaj. Mały marudny, cieplutki i pampers obtarł chyba pępuszek i widać jakąś brunatno- zółtą wydzielinkę
Ryczeć mi się chce jak sobie pomyślę że coś nie tak zrobiłam i coś może być z nim nie tak

[agnieszka 0605]

Napisane przez mooonik

Agaaaa! Twój opis jako pierwszy wywołał łezki u mnie Zabrzmiał tak mega optymistycznie i pozytywnie, mimo tego bólu, o którym pisałaś, że okropnie, ogromnie pozazdrościłam Ci, że jesteś już po.
Teraz Amelka każdym uśmiechem wynagradza Ci to, że kazała tyle na siebie czekać
[/LEFT]

kurcze aż się popłakałam po Twoich słowach, znów przypomniały mi się TE chwile Jak to jest możliwe, że ból wspomina się z takim rozżewnieniem

Napisane przez indygo79

piękny opis siedzę tu i chlipię. cudnie, że tak też przeżyliście . a co do podkreślonego .... ja też myślałam, że tak było ale to był mój wymysł. wspaniale, że się tak kochacie.

czemu wymsył?

Mój mąż codziennie dziękuje mi, że urodziłam mu taką piękną córkę, że tak dobrze się nią zajmuje, mowi, że jesteśmy dla niego wszystkim. Wzruszające to jest strasznie!!

Napisane przez mmadziaa

no dobra Aga a co mówisz jak ktoś pyta czy może ?

mówie, że NIE MOŻE
siosty dostały ją raz na ręce i póki co koniec

Napisane przez BordAna

mam pyt do tych dziewczyn co miały wywoływany poród?
bolało to?
oksytocyna jest w kroplówce tylko? a ten jakiś żel i zastrzyki to tez na wywołanie?
no i czy przebicie pęcherza płodowego też boli?
bo rozumiem ze odciąganie pokarmu laktatorem nie pownno boleć??
wczoraj przyszedł mój reczny z aventu i trochę sie nim pobawilam... tak na sucho nie jest źle

1. Wywoływany poród ponoć boli bardziej
2. Ja miałam w kroplówce
3. Pęcherz przebiła mi położna przypadkiem podczas badanie, nie bolało, ale same badania to hardcore

Napisane przez mucka21

Mamuśki maluchy śpią z wami?

w nocy jak jestem mega zmęczona to biorę ją do siebie na chwilkę, ale potem staram się odkładać do łóżeczka.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Od kiedy można werandować malucha? Jak długo? A kiedy spacer?

[archinta]

Napisane przez cotynato

No tak, panika to moje drugie imie.

Chyba muszę poszukać pediatry jakiegoś dzisiaj. Mały marudny, cieplutki i pampers obtarł chyba pępuszek i widać jakąś brunatno- zółtą wydzielinkę
Ryczeć mi się chce jak sobie pomyślę że coś nie tak zrobiłam i coś może być z nim nie tak

Na pewno wszystko zrobiłaś dobrze to żywy organizm- jeden reaguje tak inny inaczej. Wydzielinkę przecieraj- jak nie śmierdzi, nie babrze się bardziej, nie jest w koło czerwone i ciepłe to ok. A jutro dla spokojności pokaż lekarzowi.
Będzie dobrze

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

Od kiedy można werandować malucha? Jak długo? A kiedy spacer?

skopuję Ci info z naszej SR , które ju z tu podawałam:

Napisane przez archinta
A właśnie- u nas dziś w szkole rodzenia ubieraliśmy dzieci i o wychodzeniu na dwór było.

Także tak:

Jeżeli w domu mamy ok. 21°C to ubieramy dziecku body z krótkim rękawkiem, koszulkę z długim i śpioszki lub półśpioszki i zawsze skarpetki bez ściągacza- do spania przykrywamy kocykiem.

W taką pogodę jak dziś ok 16-18 °C mówiła by na ten zestaw ubierać kombinezonik taki podwójny np. podszyty bawełna , a na wierzchu polar.

Jeżeli chodzi o wychodzenie na dwór:

- jeżeli na dworze temp. podobna jak w domu +/- 3-4 °C (już się chyba nie załapiemy ) to można wyjść z dzieckiem już na drugi dzień po powrocie bez werandowania;

-jeżeli na dworze jest ok 10-15 °C to w pierwszy dzień po powrocie ze szpit. po prostu odpocząć, na drugi zacząć werandowanie od uchylonego okna, na 3-ci dzień okno otwieramy całkiem , a dziecko kładziemy zaraz przy nim i zaczynamy od 15-20 min. W ciągu kolejnych 2 dni wydłużamy czas do godz, także ok 5-6 dnia idziemy już na spacer;

- gdy temp. na dworze ok 5°C to werandowanie zaczynamy dopiero w 7 dobie życia postępując jak wyżej.

Babeczka mówiła, ze na spacery chodzimy do -10°C.


Jeśli chodzi o czapki- w domu mówiła by nie ubierać, jedynie na dwór. Jak ubieramy kombinezon z kapturem to do tego nie wkładać już grubych czapek tylko te z podwójnej bawełny.


To chyba tyle.

[stokrotka_]

Napisane przez egwene6

Witajcie

Nie było mnie tu strasznie długo - w wirze przygotowań, pobytu na patologii a potem na położnictwie zupełnie nie miałam czasu na forum. Teraz też nie zapowiada się że to szybko się zmieni bo mam szczęście jeśli bliźniaki dadzą mi chociaż godzinkę przerwy ale oczywiście nie narzekamy bo nasze skarby wynagradzają nam wszelkie trudy z nawiązką.

Co do samego porodu - to praktycznie nic nie mogę powiedzieć bo miałam cesarkę w znieczuleniu ogólnym ale pobyt na położnictwie wspominam jak najgorszy koszmar - wyszłam z stamtąd jak z więzienia i prawie 10 kilo chudsza niż przed ciążą. Jeśli będę miała chwilkę czasu to opiszę co się działo bo nawet w tej chwili nie mam ochoty do tego wracać.

A wracając do przyjemnych tematów - pozwólcie że wam przedstawię - Emmę urodzoną 12.09.2011 o godzinie 17:25 z wagą 2400 i Gabriela urodzonego 12.09.2011 17:26 o godzinie 17:26 z wagą 2470

ale słodkości!! a jaką mają dużą jak na bliźniaki wagę!

wogóle podziwiam jak sobie dają ludzie radę z dwójką takich maluszków na raz...

Napisane przez mmadziaa

pępek nam kazali przecierać patyczkami do uszu spirytusem nierozcieńczonym. kikut odpadł Bartkowi w szpitalu, tylko w zagłębieniu został jakby to opisać spory strup który się odchyla coraz bardziej, mam nadzieję że w końcu odpadnie, to już prawie 3 tygodnie. dziwi mnie że Stokrotce kazali przemywać wodą - przecież to trzeba wysuszać ...

no tu tak radzą...przemywać wilgotnym wacikiem i potem na sucho...
ehh....

Napisane przez MoniaZ82

Ponoc trzeba czyscic jezyczek zeby usunac ten osad z mleka i zeby nie bylo plesniawek.....Moja sis czyscila swoim maluszkom....


chyba sama zacznę tak robić od czasu do czasu... nie zaszkodzi napewno

Mnie polozna powiedziala ze mam nic nie dolewac do kapieli....tylko woda i nic....
Dzisiaj zakupilam olive oil wlasnie w aptece w malych buteleczkach....

Jesli chodzi o pepek....to tez mam niczym nie smarowac....a wczoraj zauwazylam ze zaczal brzydko pachniec ale polozna mnie uprzedzila ze tak moze byc i mam sie tym nie martwic ze to jest OK.......ja na sam widok tego pepuszka mam gesia skorke..... Mam te gaziki LEKO i nie wiem czy nie zaczac ich uzywac.....

o pępuszku napiszę potem... wczorajszą przygodę.


STOKROTKO..... mam nadzieje, ze sie nie pogniewasz ale naszej kruszynce dalismy na drugie SARA...tak nam sie spodobalo to imie Waszej malutkiej.......wybacz jak cos....

ale oczywiście że się nie gniewam cieszę się,że się podoba imię
a swoją drogą ..nasza miała być Olivka... ja dalej chce przemycić jej na drugie imię.. ale tż chce jedno dać tylko.. zobaczymy pod koniec tygodnia.

Napisane przez mucka21

Mamuśki maluchy śpią z wami? Bo teściowa wmawia tż żeby sobie nie myślał że dziecko będzie samo spało bo na pewno będzie się darło żeby z nim spać i chce mu pokazać że tak nie jest (zawsze )

moja śpi osobno..teraz jak cały tydzień bylam sama ..bo tż ma nocki.. bardzo mnie korciło brać ją do siebie jak płakała.. ale twarda bylam..i wstawałam i odkładałam do kosza wiklinowego... ciężej tak..ale nie chce jej uczyć...

Napisane przez AneczkaJ

A dziś przebił samego siebie i do obiadu zamiast marchewki ugotował mi... uwaga cebulę (bo nie chciałam jeść surówki z kapusty). I zadowolony przynosi mi ten talerz: "gotowana cebulka dla Ciebie kochanie". Myślałam, że zjadę z tapczanu.

Napisane przez MoniaZ82

Dziewczyny czy macie w lozeczkach swoich pociech poduszeczki...?? Tesciowa mi tu wciska ze powinnam poduszeczke wlozyc a tymczasem polozna mi zakazala ........jak to ma byc...?? Bo im dluzej ona jest to ja jestem glupsza...

Monia ja kupiłam w smyths taką poduszkę memory foam dla noworodków.. niby zapobiega efektowi plaskiej głowy... nie wiem czy dobrze,czy nie dobrze robię...ale używam jej

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Dzień dobry
U nas coś się szykuje??? Wyszedł mi szop??? - śluz kawa z mlekiem, nawet zabarwiony na brązowo, mam skurcze co 10 min (zdarzały się co 5!) i nie są ta zwykłe napięcia brzuszka to boli
3majcie kciuki, żeby nie minęło PS: jak przychodzi skurcz, napływa fala gorąca że pod pachami mam wodospad Ciocie i kuzynka w gotowości, by zawieść mnie do szpiala i zaopiekować się Filipkiem, który od 2 w nocy nie gorączkuje mama w pracy ale jakby co schodzi z dyżuru i ze mną rodzi

no to kciuki zaciśnięte!! oby Amelka się zdecydowała

Napisane przez MoniaZ82

Moja mama dzisiaj poleciala do domku.... i tesciowa zostala.....a na dodatek siostra tza wczoraj przyjechala i dopiero po wejsciu oznajmila ze jest przeziebiona....no i zostala na noc....zrobilam lekka awanture Tz ze jak to ona sobie wyobraza z katarem do malego dziecka....i ma zakaz zblizania sie do malej...A wiecie jaki mala prezent dostala??? lancuszek i bransoletka.... szkoda ze sie nie zapytala czego potrzebujemy....Zreszta na sam jej widok mam nerwice...

tą siostrę tż-ta to na odstrzał normalnie...co za babsko zróbcie jej jakiś mega "praktyczny"prezent na urodziny czy święta

Napisane przez Malgosia1983

Świadome, to chyba jakoś koło 2 miesiąca - tak czytałam

We wtorek mam się zglosić - bedzie równo 7 dni po terminie, ale chyba pojadę jutro wieczorem żeby mnie od wtorku rano mogli przebadać. Nie wiem... Zadzwonię na Ip jutro z rana i się dowiem.
Ruchy czuję normalnie, mały się rozpycha, uplawy takie jak do tej pory.
Nic niepokojącego się nie dzieje...
Też już bym tam koczowala pod drzwiami Ip

Przestawilam się już na wywołanie

oby do wtorku się rozkręciło samo


wczoraj Wam pisałam,że martwię sie pępkiem...
poszłam z Sarą do apteki- i chciałam coś na ten pępuszek... pokazałam aptekarce..a Ona do mnie ,że to na jej oko początek infekcji i lepiej jak pojade z małą do szpitala i lekarz zobaczy ten pępek.... z rykiem prawie wróciłam do domu.. obudziłam tż -ta i pojechaliśmy do szpitala gdzie rodziłam.. pielęgniarka obejrzała,oderwała ten kikutek do końca..wisiał na takim śluzie ale ja się bałam go ruszyć przemyła wszystko gazikami... i powiedziała,że infekcji nie ma.. a ten smrodek to z kikuta i gnijącej tam zasuszającej się skórki.. wyszłam na panikarę trochę..ale powiedziałam,że położna w razie smrodu czy niegojenia się kazała jechać i w aptece mi powiedzieli,że to infekcja..

faktem jest..że powiedziała,że jest ciągle mokry..i możliwe,że dopiero jak kikut odpadł zacznie się zasuszac..a także,że za tydzień nas wezwą -i jak nie będzie poprawy to oni to jakoś podsuszą w każdym razie kazała przecierać gazikami ze spirytem też od czasu do czasu..

przy okazji lekarka ją obejrzała,zbadała,zważyła .. i mała rozwija się ponoć rewelacyjnie.. zachwalały ją,że rozwojowo i wyglądowo jest na więcej niż 2 tyg i że świetną ma skórę i wogóle..

powiedziałam,że używać zaczęłam oiliotum.. to powiedziała,że mam dalej kąpać w wodzie.. a tą olive oil ( monia to dla ciebie info) można ewentualnie na wacik i tak dotykać miejsca tam gdzie skórka jakaś sucha czy coś.. ogólnie kazała zostać przy wodzie narazie i nie przyzwyczajać małej do chemii...

no i zważyli Sarą.. urodziła się 3450.. w zeszły piątek ważyła 3370 a wczoraj 3780!! normalnie ciężarek mi się robi... w ciągu 8dni przybrała 410 gram... dziwiły się,że na samej piersi jest i tak ładnie przybiera.. (widać moje jedzenie wszystkiego tuczy nie tylko mnie)

przy okazji i siebie zważyłam..pierwszy raz po porodzie..i dalej jestem 6kg na plusie..

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez Malgosia1983

No to trzymamy nadal
Przynajmniej coś sie u Ciebie dzieje bo u mnie nadal cisza...

Napisane przez tusia872

trzymam kciuki

Napisane przez archinta

Napisane przez stokrotka_

no to kciuki zaciśnięte!! oby Amelka się zdecydowała

Wróciłam z IP mogłam tam zostać, leżeć i czekać... rozwarcie na 3palce, szop wyłazi, szyjka na dole twarda skurcze nieregularne, co 10, 7min czasem co 15 ale zdarza się że boli naprawdę i zaczynam wątpić, czy jestem gotowa - dam radę
teraz np. skurcze o 13:09, 13:16, 13:22, 13:29 są dość mocne ale dość krótkie A położna badająca mnie "pocieszyła mnie" że wszystko może mi minąć od 6 pojawiły się skurcze, od 8 co 10, 7, 15min i to ma mi minąć????

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Chciałam trochę połazić po schodach ale wtedy jeszcze bardziej wszystko boli... Boję się że nie zdążę do szpitala
i znów skurcz... 13sekundowy ale bolący dość... ja nie wiem czy to się już zaczyna???

[cotynato]

Kasia - ja tak miałam od 5 do 22 o 22 rozwarcie 3 cm które chwile później było już 8cm-trowym
A też miałam pierw co 5-7 minut, później co 8-10 czasami nie miałam 20 minut i znowu wracały... Trzymam kciuki, żebyś dzisiaj, niedługo urodziła

[agnieszka 0605]

Kasiu i odesłali Cię z IP ?? Na moje oko to chyba się zaczyna coś dziać, 3mam kciuki gdyby co!!

[archinta]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Wróciłam z IP mogłam tam zostać, leżeć i czekać... rozwarcie na 3palce, szop wyłazi, szyjka na dole twarda skurcze nieregularne, co 10, 7min czasem co 15 ale zdarza się że boli naprawdę i zaczynam wątpić, czy jestem gotowa - dam radę
teraz np. skurcze o 13:09, 13:16, 13:22, 13:29 są dość mocne ale dość krótkie A położna badająca mnie "pocieszyła mnie" że wszystko może mi minąć od 6 pojawiły się skurcze, od 8 co 10, 7, 15min i to ma mi minąć????

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Chciałam trochę połazić po schodach ale wtedy jeszcze bardziej wszystko boli... Boję się że nie zdążę do szpitala
i znów skurcz... 13sekundowy ale bolący dość... ja nie wiem czy to się już zaczyna???

za to być nie męczyła się "na darmo"

[acelinka]

Napisane przez mmadziaa

gerda pytałas kilka dni temu czemu odradzono nam rotawirusy - pielegniarka od noworodków pow że jak dziecko ma złapać coś w tym stylu to i tak i tak złapie i ta akurat szczepionka jest wg niej zbędna hmm... nadal w kwestii szczepień nie wiem co robić

co do szczepień to dziewczyn z wątku z mojego miasta mówią że im doradzono żeby szczepić na pneumokoki a rotawirusy nie i ja chyba tez tak zrobie

Napisane przez mmadziaa

właśnie zdałam sobie sprawę, że dziś zjadłam w sklepie pół suchej bułki i pół kubka kawy wypiłam łostro

kurde ja też zapominam o jedzeniu niekiedy dopiero wieczorem się orientuje ze jadłam tylko śniadanie

Napisane przez BordAna

mam pyt do tych dziewczyn co miały wywoływany poród?
bolało to?
oksytocyna jest w kroplówce tylko? a ten jakiś żel i zastrzyki to tez na wywołanie?
no i czy przebicie pęcherza płodowego też boli?
bo rozumiem ze odciąganie pokarmu laktatorem nie pownno boleć??
wczoraj przyszedł mój reczny z aventu i trochę sie nim pobawilam... tak na sucho nie jest źle

ja jako tako nie miałam wywoływanego od zera ale skurcze były wg ktg za słabe więc miałam okscytocyna w kroplówne nic nie boli, tylko co wkłucie reflona zastrzyki jak zastrzyki też tylko wkłucie czuć przebicie pęcherze nie boli nic a nic, ja sie tylko przestraszyłam co ten mój ginek wyciąga taki jakby długi drut włożył i poczułam tylko ciepełko, patrze a to wody lecą sobie

jak sutki są zmasakrowane to i laktatorem boli, ale idzie się przyzwyczaić

Napisane przez cotynato

JO matko i córko. Ja to 40 ledwo co odciągałam w szpitalu.
Co prawda teraz może by i więcej poszło bo jak tylko wyciągam cycki to mnie zalewają wielkie krople...ale i tak jestem w szoku ;p

bratowa tż odciągała po 120ml z jednego cyca a i tak musiała dokarmiać MM bo mała się nie najadała jej pokarmem

Napisane przez archinta

Ej- a propos karmienia- pisałam z LULLĄ - tez ma biedna mega doła, a w szpitalu zero zrozumienia dla braku pokarmu i obolałych piersi. No porażka jakaś z tym

Dziś pogadałam trochę z CALTEA- bardzo źle znosi cc. Wczoraj, mówiła, że miała mega kryzys. A do tego Leoś ma kroplówki przez wenflon w główce co ją też nie nastraja zbyt optymistycznie. Ale pogadałyśmy chwilkę i obu nam sie humorek troszkę poprawił.
W ogól to taki fajne znać się z forum, pisać, gadać ze sobą i wspierać w takich chwilach

za dziewczyny i bobaski

Napisane przez egwene6

A wracając do przyjemnych tematów - pozwólcie że wam przedstawię - Emmę urodzoną 12.09.2011 o godzinie 17:25 z wagą 2400 i Gabriela urodzonego 12.09.2011 17:26 o godzinie 17:26 z wagą 2470

hej
ale słodziaki

Napisane przez MAGiALENA

witajcie!
wrociliśmy dziś do domu!

witamy!