Mamusie grudniowe 2015 cz. 9

[lobofylia]

Już tam nie chodzi...
znajomi też dziecko wypisali, ale reszta rodziców chwali... ja nie wiem o co halo... ale nie chcę mieć już z nim nic wspólengo

tylko wiecie np. większość mi mówi że on poprostu ma bunt ale bez przesady nie można wszystkiego tak tlumaczyc nie?

bo przed przedszkolem zostawał z babcią jedną i drugą, z prababciami, z kuzynostwem, z mężem ale to normalne, uwielbiał bawialnie, bawić się z dziećmi - był odważny i towarzyski...

teraz? do bawialni to conajwyżej mogę go na siłę zawieźć bo on nie chce... na zajęcia dodatkowe chodził kiedyś w tym roku nie pójdzie bo się boi - tzn tak raz poszedł - ale drugi raz nie wejdzie bo "do pań też poszedl raz, a później musiał tam zostawać a przedszkole jest brzydkie" i koniec

już probowałam wszystkiego chyba wydałam krocie na jakieś zabawy, dojeżdżanie na zajęcia, cokolwiek byle go zająć żeby się nie bał - reakcja zawsze taka sama - pierwszy raz zachwyt potem obawa że tam musi zostać

:kosmos... no ale ok... nie zanudzam was problemami wychowawczymi bo wy tu na rozpakowanie czekacie

[halwaya]

O kurczę.. do mnie też położna dzus pewnie zawita.. po szpitalu na następny dzień się zjawia.. a my w łóżkach, lekki "rozp,ier.dol" nie wiem kiedy będzie, ale lepiej jak się ogarne

[lobofylia]

Napisane przez zaciekawa

Ja czekam na wizyte poloznej.Tez wczoraj w nocy mialam skurcze,taki bol jak na okres a spokojnie lezalam w lozku.Jeszcze musze wytrzymac.Dzisiaj skonczylam 36tc...

Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka

hm... wiesz co ja nie wiem jak z tymi skurczami ja w pierwszej ciązy wogole przepowiadaczy nie miałam i miałam wywoływany później poród - a teraz... czasem mam takie skurcze że się zastanawiam czy ja nie rodzę

jak mnie łapie na leżąco to robie tak jak kazała położna - czyli chodze... jak chodzę i skurcz to się kładę... zwykle przechodzi ja niby powinnam jeszcze przynajmniej tydzień nogi razem ale obiecałam synowi że jak będzie śnieg to będzie braciszek haha więc widze u was już śnieg... u mnie nie...

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

ok lecę z synem lepić z plasteliny dał mamie 20 min przerwy hah

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Czubasek no widzisz. My płacimy wszystkie opłaty, za to teściowa praktycznie całe zakupy. Ale od stycznia, jako że będziemy zaczynali spłacać kredyt za dom to bracia tż będą się dokładać do opłat i wyjdzie nam ok. 400 zł do płacenia. Swoją drogą to już dawno powinno tak być, bo oni wszyscy jak przyjeżdżają to jak do siebie, a opłaty na naszej głowie...
Na gardło to tantum verde.

Andriuszka my też 2 auta mamy. Jeszcze teraz od biedy obyło by się z 1, ale jak się wyprowadzimy na naszą wieś to nie ma bata.

Jeny ja nawet do konta męża nie mam dostępu, nie wyobrażam sobie, żeby moja mama miała dostęp do mojego konta

Karmazynova ja to wymyłam spirytusem.

Sylwuska opłaty to czynsz, woda, prąd, gaz, internet i nasze telefony. Mieszkanie 86m2, więc sam czynsz to 600zł... Tv na kartę, 20zł na miesiąc i mamy pełno kanałów.

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka

[Ani_qa]

Napisane przez andriuszka77

Czasami nie mamy wpływu na ludzi z rodziny którzy nas otaczają, niektórzy nie zasługują niestety na dzieci czy wnuki, nie potrafią docenić bliskich i ich oddania oraz miłości. Wybierają nałogi itp. zamiast cieszyć się rodziną. A Ci wspaniali ludzie szybko czasami odchodzą z naszego życia. Masz rację, pozostają wspomnienia, one też dają siłę.

Ważne żeby naszym dzieciom zaszczepić szacunek, dobro, uczciwość i wychować je na porządnych ludzi

Dokładnie. Pozostaje tolerować na tyle na ile się da.

Napisane przez halwaya

Z tym wyglądem to jeszcze inne kwestie. Chodze jak kaleka przez to nacięcie. Na nogach dalej pończochy przeciwzakrzepowe.. na udach siniaki od zastrzykiw, na plecach siniaki po epiduralu, na dłoniach i rekach siniaki po welfronie i pobieraniu krwi.
Brzuch nie wygląda na ciążowy juz tylko taki pusty wiszący wór.. w ciuchach nawet cuazowych wyglądam kiepsko. Eh..

Kochana chyba każda z nas tak się będzie czuła... i każdej z nas będzie ciężko nawet na siebie popatrzeć.
Ja już czuję się jak kaleka, a jeszcze nie urodziłam. Mąż mówi, że mu się podobam, ale ja w to nie wierzę. Boję się, że po porodzie to nawet mąż nie będzie chciał na mnie patrzeć...

Napisane przez arisah

heh widzę że sporo z nas ma problemy z teściami, moim kasy nie brak więc kupili mieszkanko jakby dla nas "żeby wnuczka miała gdzie mieszkać", no i teraz nas z niego wywalają ( bardzo odpowiedni moment prawda), i nową wnuczką też zainteresowania nie wykazują już pisałam kiedyś że ważniejsze jest zdrowie chłopaka szwagierki niż to czy z maleństwem oki.
i niestety mamy na ten moment spory problem, bo prawdopodobnie zabraknie nam zdolności kredytowej na mieszkanie i trzeba będzie z nimi, więc atmosfera w święta nie szykuje się wesoła, bo pakujemy się w kolejną zależność od nich....

Jak to Was wyrzucają? Dlaczego? Nie pamiętam czy pisałaś...

Napisane przez andriuszka77

Tak jak piszesz to jakby swoje historie dentystyczne słyszała . Też trafiałam na takich rzeźników, że wymęczyli i jeszcze spieprzyli robotę.

Najgorzej że mam mega żywotne zęby i wielkie korzenie i nerwy i zawsze jak przychodzi co do czego to męczarnia z ich leczeniem.
Niestety czasami to moja wina, bo przeczekam zamiast pójść od razu do dentysty jak się coś dzieje a potem ubytek się powiększa
Ale mam to chyba po tacie hehe, on też dentystów nie lubi i miga się od wizyt. Ale często też poleczę, wydam fortunę a za pół idę i okazuje się że plomby spartaczone i brudno zrobione i tak pod nimi się coś psuje. Dziś dobrego dentysty ze świecą szukać, naprawdę.

Ja jak już trochę zaufałam dentystom to właśnie ten znów wszystko zburzył...
Później poszłam do dobrego chirurga, ale i tak ten strach chyba zawsze zostanie...

Napisane przez lobofylia

Halwaya daj spokój... ja jestem zmęczona już trochę tym wszystkim... ale mi go też żal... tylko to trwa od października a jest zaraz grudzień i co? ja poprawę widze taką że nie panikuje, nie mówi przez sen i się nie jąka... ale...

- spac z mamą
- ubrać mama
- kąpać może tylko mama
- mama musi być w zasięgu wzroku

np. ostatnio poszłam sprzątać w pokoju u niego i wyszłam jak się bawił i TŻ żartem na jego pytanie "gdzie mama?" że poszłam... wiecie jaka była panika?
"gdzie mama? nie może mnie zostawiać. mamooo! " i poporostu na oślep przed siebie po całym mieszkaniu szukał mamy wpadł na mnie i poprostu roztrzęsiony i że on będzie grzeczny wszędzie ze mną pójdzie, żeby go nie zostawiać, że mam go bronić i mam nigdzie nie iść...

to samo jak maż go chce położyć spać owszem zostanie z tatą żeby mu czytał książkę - jak ja będę obok! - bo tak to on się boi ja to niedługo do wc.. nie będe mogła iść...

jak gdzies chce wyjść z pokoju np to mu mówię bo on poprostu histeria

Lobo kurde sytuacja jest naprawdę poważna...
Ty chodzisz z synkiem do specjalisty, prawda? Co lekarz na to?

W ogóle ja bym się wzięła za to przedszkole, bo ewidentnie zburzyli całe poczucie bezpieczeństwa, które budowaliście przez te 4 lata, dziecko jest wyraźnie wystraszone...
Nie wiadomo co się tam działo poza tym co wiesz...

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Dziewczyny bo pytałam wcześniej, ale się nie dowiedziałam. Jak może wyglądać pierwsze wizyta położnej u mnie w domu? Bo w piątek ma być i chciałabym się jakoś nastawić na to czego ona może ode mnie chcieć

[lobofylia]

Aniq tak i jest lepiej bo nie reaguje strachem na wyjście z domu :/ i spowrotem mi ufa tylko ze tylko mi :/:/

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Aniq ale przecież ty nie urodziłas jeszcze to po co położna przychodzi?

[Ani_qa]

Napisane przez lobofylia

Aniq tak i jest lepiej bo nie reaguje strachem na wyjście z domu :/ i spowrotem mi ufa tylko ze tylko mi :/:/

Aniq ale przecież ty nie urodziłas jeszcze to po co położna przychodzi?

Ech, może potrzebuje teraz więcej czasu, żeby zaufać innym?


Zadzwoniła w zeszłym tygodniu czy może przyjść... stwierdziłam, że się zgodzę, bo nie wiem czy notuje to, że się nie zgodziłam czy co...
A i tak po porodzie przyjdzie, więc będzie pamiętać, że się nie zgodziłam na pierwszą wizytę. Zresztą chyba lepiej poznać ją wcześniej i wiedzieć czego się spodziewać jak przyjdzie po porodzie...

[czubasek20]

rudaska jak przezylas kanalowe bez znieczulenia to rodzic spokojnie mozesz
Ja kanalowe ze znieczuleniem porod bez

arisah jak to Was wywalaja z mieszkania

[kalusia87]

Ja nie tylko mam dostęp do kont męża ale sama mu je zakładałam Ale one są święte bo na nie odkładam kasę na samochód a że swojego płacę rachunki. Ja w ogóle jestem maniaczką kont, zwłaszcza oszczędnościowych, nawet nie wiem, ile ich mam dokładnie ale z większości nie korzystam, po prostu jak bank zmienia ofertę na gorszą to otwieram nowe konto oczywiście za żadne nic nie płacę

[czubasek20]

Zrobilam wlasnie zamowienie w empiku bo musialabym czekac 3 miesiace na ksiazki z uczelnianej biblioteki

[Ani_qa]

Napisane przez czubasek20

rudaska jak przezylas kanalowe bez znieczulenia to rodzic spokojnie mozesz
Ja kanalowe ze znieczuleniem porod bez

Ja u dentysty też do czegokolwiek biorę znieczulenie, a poród bez będzie

[andriuszka77]

Napisane przez halwaya

Z tym wyglądem to jeszcze inne kwestie. Chodze jak kaleka przez to nacięcie. Na nogach dalej pończochy przeciwzakrzepowe.. na udach siniaki od zastrzykiw, na plecach siniaki po epiduralu, na dłoniach i rekach siniaki po welfronie i pobieraniu krwi.
Brzuch nie wygląda na ciążowy juz tylko taki pusty wiszący wór.. w ciuchach nawet cuazowych wyglądam kiepsko. Eh..

Ale masz zdrową córeczkę Może ciało chwilowo jest polem po walce, ale za to walce o taką istotkę Rany się wygoją, siniaki zejdą i znów odzyskasz siły, kwestia czasu teraz, życzę żebyś szybko wróciła do formy

[syylwuska]

Ups dziewczyny, FIONKA zamyslilam sie, miało być 50 zl za miesiac czyli, około 100 zł za 2 miesiące za prad

HALWAYA przecież niedawno urodziła, tylko co wyszlas ze szpitala, łatwego porodu też nie miałaś, za dużo od siebie wymagasz, spokojnie, wszystko wróci do normy, ale potrzeba na to czasu ;*;*
Ja byłam tylko 4 dni w szpitalu i na nadgarstkach i łokciu miałam takie śliniaki, ze przez 2 tyg nie schodzily, w sklepach rece wychowałam, bo wyglądało, jakby mnie Mąż bił...

Kurczę ja tych małych też mam mało, najwięcej ubranek to na 62 mam.


Ojejj LOBO faktycznie wygląda, jakby tylko Tobie ufal...
Nie mam pojęcia co Ci doradzić, może po prostu też potrZeba na to czasu, żeby zapomniał, oswoil się ze z innym też jest dobrze, bo teraz innych odbiera pewnie jak te kobiety z przedszkola...


ANI_ QA ja jak wierzyłam te 75 pod biustem to są akurat teraz, Ale do tego są przedłużki, więc można,z tym dac radę, oby miseczki były ok, ale myślałam o tym, ze wkładki laktacyjne też nie są cienkie, no,i może te cycki jeszcze troche urosną i jako a to będzie

Jak ktoś w rodzinie ma ok sytuację, to dziwi się jak coś takiego rodzice własnym dzieciom mogą robić, a jak ja sobie pomyślę jaką głupia mam sytuację z rodzona siostra to chyba mnie nic już nie zdziwi...


Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[Fionka_31]

Napisane przez rudaska

z

czyli też nie rodzisz? ale nuda .
My płacimy za prąd 120 zł na dwa miesiące, a większość czasu jestem sama, i wydawało mi się ze mało płacę

no nie rodzę ale niech jej będzie niech jeszcze siedzi sobie z tydzień w brzuchu

ja jak miałam 60 zł za prąd za miesiąc to byłam szczęśliwa, że tak mało

[ogolnie]

Dziewczyny jak robicie ciasto na krokiety?

[Fionka_31]

halwaya super, że pierwsza w doba w domu udana,
mówisz, ze za mało masz newborn? a to są te na 50 cm? ile Iga ma cm?

[arisah]

Napisane przez Ani_qa

Jak to Was wyrzucają? Dlaczego? Nie pamiętam czy pisałaś...

Napisane przez czubasek20

rudaska jak przezylas kanalowe bez znieczulenia to rodzic spokojnie mozesz
Ja kanalowe ze znieczuleniem porod bez

arisah jak to Was wywalaja z mieszkania

mamy już trochę oszczędności, nasz wkład w to mieszkanie właśnie spłacili i stwierdzili że "nie ma sensu żeby pieniądze leżały bo i tak oprocentowanie do d..."

i ewidentnie mają już jakiś plan na to mieszkanie bo nas bardzo ponaglają....

[andriuszka77]

Napisane przez lobofylia

Halwaya daj spokój... ja jestem zmęczona już trochę tym wszystkim... ale mi go też żal... tylko to trwa od października a jest zaraz grudzień i co? ja poprawę widze taką że nie panikuje, nie mówi przez sen i się nie jąka... ale...

- spac z mamą
- ubrać mama
- kąpać może tylko mama
- mama musi być w zasięgu wzroku

np. ostatnio poszłam sprzątać w pokoju u niego i wyszłam jak się bawił i TŻ żartem na jego pytanie "gdzie mama?" że poszłam... wiecie jaka była panika?
"gdzie mama? nie może mnie zostawiać. mamooo! " i poporostu na oślep przed siebie po całym mieszkaniu szukał mamy wpadł na mnie i poprostu roztrzęsiony i że on będzie grzeczny wszędzie ze mną pójdzie, żeby go nie zostawiać, że mam go bronić i mam nigdzie nie iść...

to samo jak maż go chce położyć spać owszem zostanie z tatą żeby mu czytał książkę - jak ja będę obok! - bo tak to on się boi ja to niedługo do wc.. nie będe mogła iść...

jak gdzies chce wyjść z pokoju np to mu mówię bo on poprostu histeria

Mojego brata synek ma podobnie. Tylko mama i tata, a jak znikają z horyzontu to od razu płacz, ryk i panika. Od wrzesnia poszedł do przedszkola i mieli ogromny kłopot bo płakał, nie chciał chodzić, panikował. Teraz jest ciut lepiej, ale ciągle mama tata tylko. Nie potrafi się bawić z kimś innym za bardzo, nawet jak przyjadą do dziadków i do łazienki bratowa wychodzi to potrafi narobić czasami takiej paniki i płaczu że ściany w domu się trzęsą. Ale jak był malutki to bratowa nie pozwalała nikomu się nim opiekować, na ręce nie można było wziąć, panikowała. Także nie jesteś sama, są różne przypadki i jak się maluszek przyzwyczai to potem ciężko mu się odnaleźć w nowej sytuacji. Z czasem jest coraz lepiej, coraz bardziej się oswaja. Nie potrafię CI doradzić, współczuję bo piszesz że Twój mały był otwarty i coś się stało i teraz jest gorzej z jego otwartością i zaufaniem ;/

[Ani_qa]

Napisane przez syylwuska

ANI_ QA ja jak wierzyłam te 75 pod biustem to są akurat teraz, Ale do tego są przedłużki, więc można,z tym dac radę, oby miseczki były ok, ale myślałam o tym, ze wkładki laktacyjne też nie są cienkie, no,i może te cycki jeszcze troche urosną i jako a to będzie

Jak ktoś w rodzinie ma ok sytuację, to dziwi się jak coś takiego rodzice własnym dzieciom mogą robić, a jak ja sobie pomyślę jaką głupia mam sytuację z rodzona siostra to chyba mnie nic już nie zdziwi...

Jak w sumie sobie przypomniałam jak mierzyłam ostatnio te staniki to w tych 70B miseczki też były ciasne...
Liczę na to, że jeśli piersi się powiększą to niewiele i te staniki, które mam będą ok

Z siostrą to ja też miałam straszne relacje. Ja się wyprowadziłam to się zmieniły, bo widzimy się raz na jakiś czas, ale jakiś niesmak pozostał i zaufania do niej nie mam

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez arisah

mamy już trochę oszczędności, nasz wkład w to mieszkanie właśnie spłacili i stwierdzili że "nie ma sensu żeby pieniądze leżały bo i tak oprocentowanie do d..."

i ewidentnie mają już jakiś plan na to mieszkanie bo nas bardzo ponaglają....

Nie wierzę jak można coś takiego zrobić ludziom, którym lada chwila powiększy się rodzina... Na dodatek własnemu dziecku...

[arisah]

kurde ja chyba w ogóle mam trochę mało tych ciuszków, ale jak będzie jak ze starszą to babcie nakupują jeszcze więc na razie nie panikuję

Halwaya super że wszystko dobrze i starsza się cieszy z siostrzyczki a wygląd... cóż... wróci, ale pomarudzić można pewnie wszystkie będziemy jęczeć jak nam źle z naszym wyglądem

tak w temacie wyglądu ostatnio TŻ się żaliłam że mi źle bo chora i wgl i mam wielki brzuch i mi przszkadza, i miałam tu na myśli że właśnie ciężko z nim i skurcze martwią i takie rzeczy same wiecie, a on to zrozumiał że mi źle bo gruba jestem i tym się przejmuję

[cienwiatru]

Napisane przez lobofylia

Halwaya daj spokój... ja jestem zmęczona już trochę tym wszystkim... ale mi go też żal... tylko to trwa od października a jest zaraz grudzień i co? ja poprawę widze taką że nie panikuje, nie mówi przez sen i się nie jąka... ale...

- spac z mamą
- ubrać mama
- kąpać może tylko mama
- mama musi być w zasięgu wzroku

np. ostatnio poszłam sprzątać w pokoju u niego i wyszłam jak się bawił i TŻ żartem na jego pytanie "gdzie mama?" że poszłam... wiecie jaka była panika?
"gdzie mama? nie może mnie zostawiać. mamooo! " i poporostu na oślep przed siebie po całym mieszkaniu szukał mamy wpadł na mnie i poprostu roztrzęsiony i że on będzie grzeczny wszędzie ze mną pójdzie, żeby go nie zostawiać, że mam go bronić i mam nigdzie nie iść...

to samo jak maż go chce położyć spać owszem zostanie z tatą żeby mu czytał książkę - jak ja będę obok! - bo tak to on się boi ja to niedługo do wc.. nie będe mogła iść...

jak gdzies chce wyjść z pokoju np to mu mówię bo on poprostu histeria

A może trzeba by było się wybrać do psychologa dziecięcego (i nie pisze tego jako psycholog ) myślę że podpowiedzialby wam jak mu pomóc, bo nie chcę Cię martwić ale takie zachowanie raczej samo nie minie, może się odrobinę złagodzić ale to tyle...

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez ogolnie

Dziewczyny jak robicie ciasto na krokiety?

Jak na naleśniki tyle że potem jak już usmaze to obtaczam w jajku i w bułce tartej

[lobofylia]

Cienwiatru chodzimy. Teraz to jest dużo lepiej on nie dawal się przytulic nawet na początku... wpadal w panikę i miewal ataki agresji nawet. Teraz jest dużo lepiej ale to nadal nie ten sam chłopczyk

[mujer]

Napisane przez Ani_qa

Ja też mam traumę jeśli chodzi o dentystów.
Zresztą jeden mnie przed samą ciążą tak urządził, że musieliśmy na 1 cykl starania wstrzymać bo jechałam na antybiotyku... zresztą nie dokończył swojej 'masakry' tylko mnie z nią zostawił po półgodzinnej walce... Mąż stał przestraszony i patrzył co on wyprawia, ja już się modliłam na tym fotelu o koniec, a jak powiedział, że na dziś koniec i za miesiąc reszta to się popłakałam i go prosiłam, żeby dokończył...
Zresztą jak wstałam z fotela to s tego wszystkiego mi się w głowie kręciło, a wyłam dwa dni...
Nie wróciłam do niego, po miesiącu poszłam do innego chirurga stomatologa i po 5 minutach (nie licząc znieczulenia) było 'po sprawie'...

Dziękuję, miłe to co piszesz i chciałabym, żeby tak było
Mąż jest dobrym człowiekiem, ale bardzo ufnym. Ja mu oczy otworzyłam, ale gdyby nie chciał lepszego życia to chyba i ja bym nie miała wpływu na to jak wygląda teraz nasze życie

Ech, chyba nie można mieć wszystkiego...
Dobrze, że masz wsparcie w mamie i teściu...
Zawsze to może oni jakoś sprawdzą na ziemię tatę i teściową...

Znacz, jeśli przeżyłam wiele kanałów bez znieczulenia i podwójną resekcję oraz dentysta nie robi na mnie żadnego wrażenia, to oznacza, że poród będzie dla mnie pikusiem Cudownie, tylko coś mi się nie chce wierzyć :P

Niestety, ciężko o dobrego dentystę, chirurga szczękowego to już wogle. Współczuję każdemu na fotelu dentystycznym, ja od 6 roku jestem non stop nawiercana i bywało, że do dentysty chodziłam codziennie. Miałabym za tę kasę podróż dokoła świata all inclusive
I wypas poród domowy

Napisane przez halwaya

Z tym wyglądem to jeszcze inne kwestie. Chodze jak kaleka przez to nacięcie. Na nogach dalej pończochy przeciwzakrzepowe.. na udach siniaki od zastrzykiw, na plecach siniaki po epiduralu, na dłoniach i rekach siniaki po welfronie i pobieraniu krwi.
Brzuch nie wygląda na ciążowy juz tylko taki pusty wiszący wór.. w ciuchach nawet cuazowych wyglądam kiepsko. Eh..

Miałas ciężki poród, minęło niewiele czasu. Nie wymagaj od siebie za wiele. Po prostu skup się na odpoczynku i regeneracji, a potem, jak siły wrócą będziesz się zajmować estetyką.

Choć rozumiem. Mój wielki brzuch będzie na pewno wyglądał strasznie po porodzie... Tyle skóry... Obosz, nie wiem, zrobię se z tego szalik czy cso? Że nie wspomnę jaka jestem gruba doopa, wstyd mi za moje nogi. Ciekawe, kiedy i czy wogle wcisnę się w moje choćby największe spodnie

[syylwuska]

Napisane przez Ani_qa

Jak w sumie sobie przypomniałam jak mierzyłam ostatnio te staniki to w tych 70B miseczki też były ciasne...
Liczę na to, że jeśli piersi się powiększą to niewiele i te staniki, które mam będą ok

Z siostrą to ja też miałam straszne relacje. Ja się wyprowadziłam to się zmieniły, bo widzimy się raz na jakiś czas, ale jakiś niesmak pozostał i zaufania do niej nie mam

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Nie wierzę jak można coś takiego zrobić ludziom, którym lada chwila powiększy się rodzina... Na dodatek własnemu dziecku...

Moją siostra niby, jak twierdzi mama, cały czas o mnie wypytuje, ale mieszkamy 10 min od siebie i chyba z 2 miesiące się nie widzialysmy, niby się tym nie przejmuje, bo to o niej świadczy, ale od kilku dni śni mi się nawet po nocach, więc w głowie coś tam zostaje.

Napisane przez cienwiatru

Jak na naleśniki tyle że potem jak już usmaze to obtaczam w jajku i w bułce tartej

Ja nie robiłam nigdy, ale moja mama tak właśnie robi



Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[Koritsi_a]

ależ mnie orange wkurzył... chciałam sobie aktywować internet na pobyt w szpitalu, wynalazłam tą taryfę orange free, że za doładowanie dostaje się darmowe GB przy każdym doładowaniu. Zmieniłam ofertę wszystko pięknie, doładowałam konto, przyznali pakiet. Po czym weszłam na konto internetowe i tam opcje "obniż koszty" i że bezpłatnie można dzwonić do orange, więc to aktywowałam, a oni mi taryfe zmienili na orange YES, wszystkie pakiety poszły się za przeproszeniem... dobrze że nie zmarnowały się te pieniądze tylko mam je na koncie. Ja chce żeby mi oddali pakiet free... wysłałam znowu sms z aktywacją i czekam, ale pewnie tych 7GB neta już nie odzyskam, będę musiała znowu doładować, albo wykupić jakiś pakiet...

[mujer]

A mi skurcze ostatnio zmalały... Albo je przestałam zauważać...? Sama nie wiem. Dziś się podejrzanie dobrze czuję i nie wiem, co o tym myśleć.
Wcześniej zdarzały mi się porządne skurcze, teraz, poza skurczem łydki raczej marnie. Nie wiem, przekierowały mi się na nogi?

[cienwiatru]

Napisane przez lobofylia

Cienwiatru chodzimy. Teraz to jest dużo lepiej on nie dawal się przytulic nawet na początku... wpadal w panikę i miewal ataki agresji nawet. Teraz jest dużo lepiej ale to nadal nie ten sam chłopczyk

To jeżeli widać już jakiś postęp to trzeba uzbroić się w cierpliwość i dać mu czas. Zresztą jeżeli już jesteście pod opieką psychologa to na pewno ma on plan postępowania z synkiem.

[Ani_qa]

Napisane przez mujer

Znacz, jeśli przeżyłam wiele kanałów bez znieczulenia i podwójną resekcję oraz dentysta nie robi na mnie żadnego wrażenia, to oznacza, że poród będzie dla mnie pikusiem Cudownie, tylko coś mi się nie chce wierzyć :P

Choć rozumiem. Mój wielki brzuch będzie na pewno wyglądał strasznie po porodzie... Tyle skóry... Obosz, nie wiem, zrobię se z tego szalik czy cso? Że nie wspomnę jaka jestem gruba doopa, wstyd mi za moje nogi. Ciekawe, kiedy i czy wogle wcisnę się w moje choćby największe spodnie

W coś wierzyć trzeba
Tak jak pisałam ja póki co nie obawiam się porodu tylko czasu po porodzie...

Mi też wstyd za to jak wyglądam

Napisane przez syylwuska

Moją siostra niby, jak twierdzi mama, cały czas o mnie wypytuje, ale mieszkamy 10 min od siebie i chyba z 2 miesiące się nie widzialysmy, niby się tym nie przejmuje, bo to o niej świadczy, ale od kilku dni śni mi się nawet po nocach, więc w głowie coś tam zostaje.



Ja nie robiłam nigdy, ale moja mama tak właśnie robi



Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Dużo o tym myślisz i przez to Ci się śni po nocach, ale to tylko o niej świadczy, że nie zaglądnie do Ciebie chociaż na chwilę...
W sumie sama mogłaby zadzwonić i zapytać czy czegoś potrzebujesz...


Ja krokietów też nigdy nie robiłam, ale moja mama też robi ciasto jak na naleśniki

[mujer]

Napisane przez Ani_qa

Ja u dentysty też do czegokolwiek biorę znieczulenie, a poród bez będzie

Ja właśnie nie znoszę znieczulenia u dentysty. Brałam tylko w ekstremalnych przypadkach, zwykle unikam, bo mnie potem strasznie drażni, jak mi jeszcze przez godzinę robi paraliż gęby i ślinotok A najbardziej mnie wkurzyło, jak się pokusiłam o znieczulenie przy naprawie trójki górnej i to znieczulenie mi obezwładniło oko... Owszem, było to śmieszne, bo zwiotczały mi mięśnie i oko mi wręcz latało Nie byłam w stanie nad nim panować, normalnie Harry Potter Irytujące uczucie, dobrz, że tylko godzinę to trwało

[cienwiatru]

Napisane przez Koritsi_a

ależ mnie orange wkurzył... chciałam sobie aktywować internet na pobyt w szpitalu, wynalazłam tą taryfę orange free, że za doładowanie dostaje się darmowe GB przy każdym doładowaniu. Zmieniłam ofertę wszystko pięknie, doładowałam konto, przyznali pakiet. Po czym weszłam na konto internetowe i tam opcje "obniż koszty" i że bezpłatnie można dzwonić do orange, więc to aktywowałam, a oni mi taryfe zmienili na orange YES, wszystkie pakiety poszły się za przeproszeniem... dobrze że nie zmarnowały się te pieniądze tylko mam je na koncie. Ja chce żeby mi oddali pakiet free... wysłałam znowu sms z aktywacją i czekam, ale pewnie tych 7GB neta już nie odzyskam, będę musiała znowu doładować, albo wykupić jakiś pakiet...

Ale czemu masz dokupowac skoro to ich wina?