Mamusie grudniowe 2015 cz. 9

[kalusia87]

Napisane przez Ani_qa

Nie wierzę... nawet nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Można pożyczyć, ale stały dostęp do konta?

Też tego nie rozumiem chora sytuacja

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Potwierdzam, Aniqa, ślicznie tam u Ciebie

[Ani_qa]

Napisane przez czubasek20

Ale my mamy dzialeczke w sumie na wsi wiec z tz zadowoleni jestesmy.

aniqa szkoda ze tesciowie nie intwresuja sie wnuczka :/
Z drugiej strony dobrze ze mala nie bedzie miala z nimi mocnego kontaktu vo to chyba dosc toksyczni ludzie sa.
A tz jest jedynakiem ?

Będziecie mieć spokój
Ja mieszkam w małym miasteczku, a teraz to już całkiem na obrzeżach i jestem zachwycona chociaż z pracą tutaj np. ciężko.

Masz rację. Szkoda, że nawet nie zapytają, bo kiedyś jej będę musiała wytłumaczyć dlaczego itd. i ciężko będzie odpowiedzieć tak, żeby mężowi przykro nie było...

Tż stara się to obrócić czasem w żart i mówi, że kiedyś jak Inka będzie rowerkiem jeździła to przejedzie obok nich i powie 'cześć babciu i dziadku' i wtedy ją zobaczą

Mąż ma 3 braci... Żaden niczego w życiu nie osiągnął. Jeden ma rodzinę, ale nawet nie dba o to, żeby dzieciom zapewnić kiedyś jakiś start... Jeden to totalne dno, a drugi zaczyna sięgać dna...
I nie piszę tego po to, żeby napisać jaki to mój mąż jest doskonały, ale każdy kto tylko zna rodzinę męża, to mówi, że Tż chyba w koszyku podrzucili do teściów

[halwaya]

Morning.
Utknelam z nadrabianiem- szalone tempo.. a ja teraz z czasem kiepsko.

Pierwsza noc w domu za nami. Do 3 mieliśmy mały maraton z przebieraniem, bo Iga ulewala co jakiś czas.. stwierdzam, że mam za mało pajacow newborn w tych do 1m to się topi..

Evcia skakala ze szczęścia i autentycznie piszczala na widok siostry. Przeslodkie to było. Dziwnie mi teraz z dwójką. Jak jeszcze byłam w szpitalu to 100% skupienia na jednym dziecku. Tu muszę rozdzielić, by Evcia nie czuła się odrzucona. A kupiliśmy Evci pluszowego kocyka MyPony jako prezent od siostry Na Mikołaja mam dla niej zabawkowe łóżeczko dla lalek.

Ja mam dół jeśli chodzi o wygląd. Strasznie się czuje. Wyglądam z tym wiążącym brzuchem koszmarnie.. lepiej przez jakiś czas nie będzie. Eh.. muszę coś z sobą zrobić jak tylko w miare dojde do siebie.

Kurczę.. tyle bym wam pisała, ale nie chce zanudzac

Nie piszcie tyle, bo nie wyrabiam ))

[Ani_qa]

Napisane przez andriuszka77

Oj to pewnie mężowi trochę przykro, że tak rodzice podchodzą

Kurcze jak tak piszecie o tych różnych sytuacjach to aż nie chce mi się wierzyć że tak niektórzy rodzice robią i że tak zachowują się wobec swoich dzieci: jakiś wyzysk, kłótnie, wypominki. U mnie to zarówno moi jak i męża rodzice są super, także pod tym względem mamy fajnie. I wiemy, że zawsze można liczyć na ich pomoc w razie potrzeby.

Przykro, na pewno. Każdemu byłoby przykro.

Ja znowu zazdroszczę super teściów...
W sumie historia lubi się powtarzać i to prawda. Mój tata był w takiej samej sytuacji w jakiej jestem ja.
Miał świetnych rodziców, a teściów strasznych, do końca życia go nienawidzili i nawet po śmierci źle mówili na niego.
Przykro mi, że Inka nie będzie miała takiego prawdziwego kochającego dziadka jak i ja nie miałam.
No, ale wierzę, że dzięki moim wspomnieniom i opowiadaniom będzie go kochać całym serduszkiem, tak jak ja swojego kocham dzięki rodzicom

Napisane przez kalusia87

Potwierdzam, Aniqa, ślicznie tam u Ciebie

Dziękuję

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez halwaya

Morning.
Utknelam z nadrabianiem- szalone tempo.. a ja teraz z czasem kiepsko.

Pierwsza noc w domu za nami. Do 3 mieliśmy mały maraton z przebieraniem, bo Iga ulewala co jakiś czas.. stwierdzam, że mam za mało pajacow newborn w tych do 1m to się topi..

Evcia skakala ze szczęścia i autentycznie piszczala na widok siostry. Przeslodkie to było. Dziwnie mi teraz z dwójką. Jak jeszcze byłam w szpitalu to 100% skupienia na jednym dziecku. Tu muszę rozdzielić, by Evcia nie czuła się odrzucona. A kupiliśmy Evci pluszowego kocyka MyPony jako prezent od siostry Na Mikołaja mam dla niej zabawkowe łóżeczko dla lalek.

Ja mam dół jeśli chodzi o wygląd. Strasznie się czuje. Wyglądam z tym wiążącym brzuchem koszmarnie.. lepiej przez jakiś czas nie będzie. Eh.. muszę coś z sobą zrobić jak tylko w miare dojde do siebie.

Kurczę.. tyle bym wam pisała, ale nie chce zanudzac

Nie piszcie tyle, bo nie wyrabiam ))

Jak cudownie, że Evcia tak zareagowała na siostrzyczkę

Z wyglądem to chyba każda tak będzie miała (ja już mam), ale musimy dać sobie czas na dojście do siebie. Jesteśmy w o tyle komfortowej sytuacji, że do wiosny będzie lepiej, a do lata może być już idealnie

Kochana pisz co tylko chcesz napisać! Na pewno nie będziesz przynudzać

[Koritsi_a]

Adka to jakiś barbarzyński szpital. Zdecydowanie nie chciałabym tam rodzic jakbym dostała do reki takie coś.



Cienwiatru tak standardowo na tym etapie to 30 min. Chyba ze są wskazania abu dłużej np regularne skurcze co 15-20 min.



Halwaya poczatki zawsze są trudne ale Tobie chyba tego pisać nie trzeba nie przejmuj sie nadrabianiem tylko pisz od czasu do czasu co u Was

[mujer]

Napisane przez halwaya

Morning.
Utknelam z nadrabianiem- szalone tempo.. a ja teraz z czasem kiepsko.

Pierwsza noc w domu za nami. Do 3 mieliśmy mały maraton z przebieraniem, bo Iga ulewala co jakiś czas.. stwierdzam, że mam za mało pajacow newborn w tych do 1m to się topi..

Evcia skakala ze szczęścia i autentycznie piszczala na widok siostry. Przeslodkie to było. Dziwnie mi teraz z dwójką. Jak jeszcze byłam w szpitalu to 100% skupienia na jednym dziecku. Tu muszę rozdzielić, by Evcia nie czuła się odrzucona. A kupiliśmy Evci pluszowego kocyka MyPony jako prezent od siostry Na Mikołaja mam dla niej zabawkowe łóżeczko dla lalek.

Ja mam dół jeśli chodzi o wygląd. Strasznie się czuje. Wyglądam z tym wiążącym brzuchem koszmarnie.. lepiej przez jakiś czas nie będzie. Eh.. muszę coś z sobą zrobić jak tylko w miare dojde do siebie.

Kurczę.. tyle bym wam pisała, ale nie chce zanudzac

Nie piszcie tyle, bo nie wyrabiam ))

Ooo fajnie, że już się układa w domu

A wygląd no cóż - trzeba niestety czasu. Na razie pewnie lepiej nie paczać, bo brzuch zawsze paskudny po porodzie :/

[andriuszka77]

Napisane przez czubasek20

Wyplukalam juz, i mleko z maslem zaraz wypije a na dobitke herbate z cytryna i chyba wysmaruje sie amolen i obwiaze szalikiem. Nie nawidze boku gardla, bo wtedy nic nie moge jesc
A ja ostatnio wiwcznie glodna, tzn odkad moj zoladwk poczul troche luzu.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

andriuszka ja wole bol porodowy niz bol zeba. Moze to Cie pocieszy

Oj, to mnie bardzo pociesza ja z tych antydentystycznych hehe na dźwięk wiertła wieje A inne rodzaje tortur: zastrzyki, rany itp to już ogarniam i wytrzymuję. Od dziecka zrazili mnie dentyści, i tak do teraz mam traumę. Jak mi w II trymestrze leczyła zęba a potem zeszło znieczulenie i 2 dni bolało, leków nie wolno to myślałam że się wykończę. Lodem przykładałam i to mnie jakoś uratowało, ale swoje się wymęczyłam. Od zęba to cała głowa aż boli

Biedna Ty z tym gardełkiem wiesz co, ja jak mnie gdzieś na wiosnę gardło i chrypa wzięły to psikałam takim środkiem w aerozolu na gardło, kurcze nie pamiętam co to było;/ dawało mega ukojenie i szybko przeszło. Na ulotce pisało że można w ciąży. Możesz podpytać położna czy lekarza czym by się poratować.

A może takie jakieś wypróbuj, wyczytałam w necie że też dla ciężarnych:

Prenalen na gardło

Kurde ale mamy porę porodową, zimno, łatwo o choróbsko, idąc na dwór trzeba się ubierać ciepło a z tym brzuchem to wyzwanie trochę.

Zdrowia Ci życzę!

[czubasek20]

halwaya super ze napisalas wlasnie zastanawialam sie jak pierwsza nocka w domku i reakcja Evy na siostre
Pisz w maire mozliwosci co u Was
Ja jestem bardzo ciekawa jak to jest z dwojka z taka roznica wieku bo u mnie podobnie bedzie.
A co do wygladu wszystko w swoim czasie. Nie minal nawet tydzien od porodu wiec spokojnie
Ogarniesz opieke a pozniej vedziesz myslec

aniqa duza zasluga ze tz jest taki lezy w Tobie i w tym ze uswiadomilas go o pewnych rzeczach wiec
Inka bedzie miec wspanialych rodziow co do tego nie ma watpliwosci a reszta to juz malo wazne.


Ja mam mame i tescia super. Za to ojca i tesciowa .... no jakas rownowaga musi widocznie byc.

[kalusia87]

Andriuszka, może Tantum Verde? Ono tak jakby znieczula. Mi Prenalen w ogóle nie pomagał jedynie trochę nawilżał gardło

[syylwuska]

KALUSIA masakra! Nie wiem czy ja dobrze rozumiem, czyli,ona ich pieniądze wydala? Ale tak be,pytania? No i,co tetaz? Odda im? :O


KARMAZYNOWA ja zapłaciłam jak za używana, ale moja jest nowka, bo kobieta miała dwie, ale dla spokojnosci może jednak też zdezynfekuje, Lobo kiedyś pytałam, to napisała,, ze tą gumkę Octeniseptem spryskac.

Co do stanikow to nie wiem, ją mM nadzieje, ze mój biust troszkę jeszcze podrośnie, bo ją z kolei kupiłam za duże, tzn w miseczkach są za duże ;/

CZUBASEK to bierz, nie ma co się męczyć, poza tym nie pozwól, żeby choroba się rozwijala. Ja to nie wiem skąd u mnie ten kasZel znowu się wziął ;/ mało wychodze a jak już, to nie na długo i naprawdę ubieram się ciepło, zimowa kurtka, czapka i szalik zawsze i rękawiczki mam ze soba, gdzie ludzie jeszcze bez czapek i szalikow chodzą...

ANI_ QA to,ja pod nie kupiłam i pod biustem jest ok, ale w cyklach trochę za duże, tym bardziej że są miekkie i cienkie.

To na prawdę przykre, ze nie interesują się wnuczka ;/ czy oni nie,były przypadkiem przeciwni Waszego malzenstwa?

HALWAYA ale tu nigdy nikt nie zanudza, pisz koniecznie!! Tak fajnie czytać co u Was ja bym się poplakala na reakcje Evy, to musiało być slodkie
Co do ubranek jednak zycie wszystko weryfikuje, goń Tz do sklepu




Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[andriuszka77]

Napisane przez halwaya

Morning.
Utknelam z nadrabianiem- szalone tempo.. a ja teraz z czasem kiepsko.

Pierwsza noc w domu za nami. Do 3 mieliśmy mały maraton z przebieraniem, bo Iga ulewala co jakiś czas.. stwierdzam, że mam za mało pajacow newborn w tych do 1m to się topi..

Evcia skakala ze szczęścia i autentycznie piszczala na widok siostry. Przeslodkie to było. Dziwnie mi teraz z dwójką. Jak jeszcze byłam w szpitalu to 100% skupienia na jednym dziecku. Tu muszę rozdzielić, by Evcia nie czuła się odrzucona. A kupiliśmy Evci pluszowego kocyka MyPony jako prezent od siostry Na Mikołaja mam dla niej zabawkowe łóżeczko dla lalek.

Ja mam dół jeśli chodzi o wygląd. Strasznie się czuje. Wyglądam z tym wiążącym brzuchem koszmarnie.. lepiej przez jakiś czas nie będzie. Eh.. muszę coś z sobą zrobić jak tylko w miare dojde do siebie.

Kurczę.. tyle bym wam pisała, ale nie chce zanudzac

Nie piszcie tyle, bo nie wyrabiam ))

Ale fajnie się czyta to co piszesz nie zanudzasz super, że dziewczynki już razem z mamą i rodziną no i dla Evci to zaskoczenie, że siostra już w domu, dobrze że taka reakcja i zadowolenie z nowego członka rodziny
Wyglądem się nie przejmuj, powoli wszystkie będziemy wracać do formy.

[Fionka_31]

Jestem po ktg. Co sie naczekalam to moje. Wracam teraz autobusem i znowu trafiłam na śmierdzieli masakra :/

Zapisaly mi sie tylko 3 malutkie skurcze na 40% niewyczuwalne dla mnie

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Sylwuska 50zl za prąd za dwa miesiące??? Jak to robicie? Tez tak chce

[ijaa]

Napisane przez Fionka_31

Bosh, czekam na to ktg. Masakra. Przede mną dwie osoby. Gorąco mi, remontują piętro. Śmierdzi farba i co chwila cos wiercą i jeszcze niektórym powinno sie dezodorant sprezentowac

Fuuuuuj,

Napisane przez Ani_qa

Dzień dobry
Mi rano też Tapatalk nie działał
I przywitał mnie śnieg za oknem

Ale pięknie. U mnie dzisiaj kilka placków czegoś na kształt sniegu na niskich dachach i tyle z zimowej aury.

Napisane przez kalusia87

Moja siostra mi się wczoraj pożaliła, że teściowa wydała w tym miesiącu 2900 zł. Teściowa ma 750 zł renty ale nie opłaca żadnych rachunków, nie robi zakupów spożywczych itp. I ma dostęp do kont swoich dzieci

Ooooo matko Ale jak, jak tak można? Nie ogarniam!

Napisane przez cienwiatru

A ile czasu robią pomiar na ktg?pół godziny czy dłużej?

Różnie. Mnie w szpitalu robili i krótsze - 15 minut i raz z 40 minut bo Młody coś leniwy był, a chcieli sporo ruchów zapisac.

Napisane przez andriuszka77

Kurcze jak tak piszecie o tych różnych sytuacjach to aż nie chce mi się wierzyć że tak niektórzy rodzice robią i że tak zachowują się wobec swoich dzieci: jakiś wyzysk, kłótnie, wypominki. U mnie to zarówno moi jak i męża rodzice są super, także pod tym względem mamy fajnie. I wiemy, że zawsze można liczyć na ich pomoc w razie potrzeby.

U nas to samo - zarówno moja Mama jak i Teściowie nieba by nam przychylili.
A jak czasem czytam to nie ogarniam jak można się tak zachowywać w stosunku do własnych dzieci, utrudniać, jakieś problemu robić. Serio, nie mogę ogarnąć.



Oooo rany, ale się dzisiaj wyspałam. Jak nigdy! Wstałam co prawda w nocy raz, ale na chwilę i później od razu wróciłam do spania (a nie jak zwykle, godzina przewalania się po takiej pobudce).
Nie dość, że żadne głupoty mi się nie sniły - pierwszy raz od nie pamiętam kiedy, to jeszcze ledwo co się budziłam. Oby więcej takich nocy było.

[Fionka_31]

Napisane przez cienwiatru

A ile czasu robią pomiar na ktg?pół godziny czy dłużej?

Cos ty. 15 min jak sie nic nie dzieje.

Tak wiec łącznie dwie godziny z dojazdem i czekaniem zajelo mi 15 min ktg

A lekarz straszny. Stary dziad tylko miejsce blokuje młodym lekarzom. Dobrze ze polozna spoko

[Ani_qa]

Napisane przez andriuszka77

Oj, to mnie bardzo pociesza ja z tych antydentystycznych hehe na dźwięk wiertła wieje A inne rodzaje tortur: zastrzyki, rany itp to już ogarniam i wytrzymuję. Od dziecka zrazili mnie dentyści, i tak do teraz mam traumę. Jak mi w II trymestrze leczyła zęba a potem zeszło znieczulenie i 2 dni bolało, leków nie wolno to myślałam że się wykończę. Lodem przykładałam i to mnie jakoś uratowało, ale swoje się wymęczyłam. Od zęba to cała głowa aż boli

Ja też mam traumę jeśli chodzi o dentystów.
Zresztą jeden mnie przed samą ciążą tak urządził, że musieliśmy na 1 cykl starania wstrzymać bo jechałam na antybiotyku... zresztą nie dokończył swojej 'masakry' tylko mnie z nią zostawił po półgodzinnej walce... Mąż stał przestraszony i patrzył co on wyprawia, ja już się modliłam na tym fotelu o koniec, a jak powiedział, że na dziś koniec i za miesiąc reszta to się popłakałam i go prosiłam, żeby dokończył...
Zresztą jak wstałam z fotela to s tego wszystkiego mi się w głowie kręciło, a wyłam dwa dni...
Nie wróciłam do niego, po miesiącu poszłam do innego chirurga stomatologa i po 5 minutach (nie licząc znieczulenia) było 'po sprawie'...

Napisane przez czubasek20

aniqa duza zasluga ze tz jest taki lezy w Tobie i w tym ze uswiadomilas go o pewnych rzeczach wiec
Inka bedzie miec wspanialych rodziow co do tego nie ma watpliwosci a reszta to juz malo wazne.


Ja mam mame i tescia super. Za to ojca i tesciowa .... no jakas rownowaga musi widocznie byc.

Dziękuję, miłe to co piszesz i chciałabym, żeby tak było
Mąż jest dobrym człowiekiem, ale bardzo ufnym. Ja mu oczy otworzyłam, ale gdyby nie chciał lepszego życia to chyba i ja bym nie miała wpływu na to jak wygląda teraz nasze życie

Ech, chyba nie można mieć wszystkiego...
Dobrze, że masz wsparcie w mamie i teściu...
Zawsze to może oni jakoś sprawdzą na ziemię tatę i teściową...

[andriuszka77]

Napisane przez Ani_qa

Przykro, na pewno. Każdemu byłoby przykro.

Ja znowu zazdroszczę super teściów...
W sumie historia lubi się powtarzać i to prawda. Mój tata był w takiej samej sytuacji w jakiej jestem ja.
Miał świetnych rodziców, a teściów strasznych, do końca życia go nienawidzili i nawet po śmierci źle mówili na niego.
Przykro mi, że Inka nie będzie miała takiego prawdziwego kochającego dziadka jak i ja nie miałam.
No, ale wierzę, że dzięki moim wspomnieniom i opowiadaniom będzie go kochać całym serduszkiem, tak jak ja swojego kocham dzięki rodzicom

Dziękuję

Czasami nie mamy wpływu na ludzi z rodziny którzy nas otaczają, niektórzy nie zasługują niestety na dzieci czy wnuki, nie potrafią docenić bliskich i ich oddania oraz miłości. Wybierają nałogi itp. zamiast cieszyć się rodziną. A Ci wspaniali ludzie szybko czasami odchodzą z naszego życia. Masz rację, pozostają wspomnienia, one też dają siłę.

Ważne żeby naszym dzieciom zaszczepić szacunek, dobro, uczciwość i wychować je na porządnych ludzi

[halwaya]

Z tym wyglądem to jeszcze inne kwestie. Chodze jak kaleka przez to nacięcie. Na nogach dalej pończochy przeciwzakrzepowe.. na udach siniaki od zastrzykiw, na plecach siniaki po epiduralu, na dłoniach i rekach siniaki po welfronie i pobieraniu krwi.
Brzuch nie wygląda na ciążowy juz tylko taki pusty wiszący wór.. w ciuchach nawet cuazowych wyglądam kiepsko. Eh..

[lobofylia]

Hej

Halwaya pisz pisz napewno nie zanudzasz
eh ja się najbardziej boje właśnie żeby mój syn nie poczuł się odtrącony wiesz? tym bardziej że on jest przerażony wizją szpitala i dnni beze mnie.... ehh ;/ mam przygotowaną zabawkę żeby mu babcia dała jak będę miała jechać do szpitala żeby go czymś zająć. :/

Wogóle dziewczyny nie wiem co zrobić z synem :/ niby wszystko już ok po przedszkolu ale on reaguje paniką jak mu znikam z oczu.... a ma prawie 4 lata! kiedyś tak nie było zostawał z babcią z kuzynostwem, garnął się do ludzi... a teraz? koszmar... i widać że to nie jest wymuszanie tylko przerażenie. I w kółko powtarza żebym go nie oddawała już do Pań, że mam nie iść - gdziekolwiek bym nie szła - wychodzi na to że ufa tylko mi. "bo mama go zabrała z przedszkola". On nawet z TŻ nie chce sam zostać w domu... woli np. ze mną na ktg siedzieć 30 minut niż iść z babcią do bawialni nie wiem co robić

[andriuszka77]

Napisane przez kalusia87

Andriuszka, może Tantum Verde? Ono tak jakby znieczula. Mi Prenalen w ogóle nie pomagał jedynie trochę nawilżał gardło

Nie, to nie było tantum verde, coś innego, ale kurde mój kalafior nie może sobie przypomnieć.

[lobofylia]

Napisane przez halwaya

Z tym wyglądem to jeszcze inne kwestie. Chodze jak kaleka przez to nacięcie. Na nogach dalej pończochy przeciwzakrzepowe.. na udach siniaki od zastrzykiw, na plecach siniaki po epiduralu, na dłoniach i rekach siniaki po welfronie i pobieraniu krwi.
Brzuch nie wygląda na ciążowy juz tylko taki pusty wiszący wór.. w ciuchach nawet cuazowych wyglądam kiepsko. Eh..

Halwaya - może mało pocieszające ale każda tak wygląda poza księżną Kate hih... nie przejmuj się to minie. Chodzenie jak się krocze zagoi, siniaki nidługo znikną. spokojnie.... doprowadzisz się do porządku. Ja po ciąży wyglądałam jak taki balon z którego powietrze spuścili i nie było to wtedy zabawne.... ale... po czasie doszłam do siebie.

Na siniaki daj sobie arcalen o ile można przy kp
i szybciej zejdą.

[rudaska]

Napisane przez czubasek20

Wyplukalam juz, i mleko z maslem zaraz wypije a na dobitke herbate z cytryna i chyba wysmaruje sie amolen i obwiaze szalikiem. Nie nawidze boku gardla, bo wtedy nic nie moge jesc
A ja ostatnio wiwcznie glodna, tzn odkad moj zoladwk poczul troche luzu.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

andriuszka ja wole bol porodowy niz bol zeba. Moze to Cie pocieszy

zdrowiej szybko! A to jak ja miałam leczenie kanałowe bez znieczulenia to mam się czuć spokojniej rozumiem

Napisane przez halwaya

Morning.
Utknelam z nadrabianiem- szalone tempo.. a ja teraz z czasem kiepsko.

Pierwsza noc w domu za nami. Do 3 mieliśmy mały maraton z przebieraniem, bo Iga ulewala co jakiś czas.. stwierdzam, że mam za mało pajacow newborn w tych do 1m to się topi..

Evcia skakala ze szczęścia i autentycznie piszczala na widok siostry. Przeslodkie to było. Dziwnie mi teraz z dwójką. Jak jeszcze byłam w szpitalu to 100% skupienia na jednym dziecku. Tu muszę rozdzielić, by Evcia nie czuła się odrzucona. A kupiliśmy Evci pluszowego kocyka MyPony jako prezent od siostry Na Mikołaja mam dla niej zabawkowe łóżeczko dla lalek.

Ja mam dół jeśli chodzi o wygląd. Strasznie się czuje. Wyglądam z tym wiążącym brzuchem koszmarnie.. lepiej przez jakiś czas nie będzie. Eh.. muszę coś z sobą zrobić jak tylko w miare dojde do siebie.

Kurczę.. tyle bym wam pisała, ale nie chce zanudzac

Nie piszcie tyle, bo nie wyrabiam ))

teraz kazda dokupi jeszcze po 10 pajaców nak na wszelki wielki
Fajnie ze Evcia się cieszy z siostrzyczki
A o wygladzie ja bedę tak samo mówic na bank :/ Bedę patrzeć w lustro i płakać. No ale nic, takie uroki macierzyństwa, na razie połóg przed tobą, odpoczywaj, a potem do roboty

Napisane przez Fionka_31

Jestem po ktg. Co sie naczekalam to moje. Wracam teraz autobusem i znowu trafiłam na śmierdzieli masakra :/

Zapisaly mi sie tylko 3 malutkie skurcze na 40% niewyczuwalne dla mnie

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Sylwuska 50zl za prąd za dwa miesiące??? Jak to robicie? Tez tak chce

czyli też nie rodzisz? ale nuda .
My płacimy za prąd 120 zł na dwa miesiące, a większość czasu jestem sama, i wydawało mi się ze mało płacę

[arisah]

heh widzę że sporo z nas ma problemy z teściami, moim kasy nie brak więc kupili mieszkanko jakby dla nas "żeby wnuczka miała gdzie mieszkać", no i teraz nas z niego wywalają ( bardzo odpowiedni moment prawda), i nową wnuczką też zainteresowania nie wykazują już pisałam kiedyś że ważniejsze jest zdrowie chłopaka szwagierki niż to czy z maleństwem oki.
i niestety mamy na ten moment spory problem, bo prawdopodobnie zabraknie nam zdolności kredytowej na mieszkanie i trzeba będzie z nimi, więc atmosfera w święta nie szykuje się wesoła, bo pakujemy się w kolejną zależność od nich....

[halwaya]

Kurczę lobifylia on tam musiał mieć niezłą traumę!

Mojej było wszystko jedno, że mnie nie ma. Dziadek jej takie atrakcje tu zapewniał, że nie miała czasu tęsknić. Ale ona generalnie problemu z rozlaka nie ma. U was jest inaczej, wiec wierzę, że się denerwujesz i tym przejmujesz.. Syn wie, że będziesz szła do szpitala?

[Ani_qa]

Napisane przez syylwuska

ANI_ QA to,ja pod nie kupiłam i pod biustem jest ok, ale w cyklach trochę za duże, tym bardziej że są miekkie i cienkie.

To na prawdę przykre, ze nie interesują się wnuczka ;/ czy oni nie,były przypadkiem przeciwni Waszego malzenstwa?

Dla mnie 70B już za ciasne w obwodzie jednak mimo, że te 70B mega push up są ok. Nie wiem od czego to zależy, bo wszystkie w H&M kupione, ale jeden kupiłam ładny koronkowy, żeby był na wyjście lub do lekarza, a dwa były w komplecie takie zwyklejsze

Tak, byli przeciwni i chyba teraz najbardziej cieszyliby się z rozwodu

Napisane przez Fionka_31

Jestem po ktg. Co sie naczekalam to moje. Wracam teraz autobusem i znowu trafiłam na śmierdzieli masakra :/

Zapisaly mi sie tylko 3 malutkie skurcze na 40% niewyczuwalne dla mnie

Sylwuska 50zl za prąd za dwa miesiące??? Jak to robicie? Tez tak chce

Ech, współczuję :/ Najgorsze jest to, że nie dość, że w lecie śmierdziuchy to i w zimie zakładają przepocone kurtki z poprzedniego sezonu

Czyli Tosi się nie spieszy

My w sumie też niskie rachunki za prąd płacimy

Napisane przez ijaa

Ale pięknie. U mnie dzisiaj kilka placków czegoś na kształt sniegu na niskich dachach i tyle z zimowej aury.

U nas to samo - zarówno moja Mama jak i Teściowie nieba by nam przychylili.
A jak czasem czytam to nie ogarniam jak można się tak zachowywać w stosunku do własnych dzieci, utrudniać, jakieś problemu robić. Serio, nie mogę ogarnąć.

Dziękuję


Ja też nie ogarniam, ale wiem, że swojemu dziecku tego nie zrobię

[andriuszka77]

Napisane przez Ani_qa

Ja też mam traumę jeśli chodzi o dentystów.
Zresztą jeden mnie przed samą ciążą tak urządził, że musieliśmy na 1 cykl starania wstrzymać bo jechałam na antybiotyku... zresztą nie dokończył swojej 'masakry' tylko mnie z nią zostawił po półgodzinnej walce... Mąż stał przestraszony i patrzył co on wyprawia, ja już się modliłam na tym fotelu o koniec, a jak powiedział, że na dziś koniec i za miesiąc reszta to się popłakałam i go prosiłam, żeby dokończył...
Zresztą jak wstałam z fotela to s tego wszystkiego mi się w głowie kręciło, a wyłam dwa dni...
Nie wróciłam do niego, po miesiącu poszłam do innego chirurga stomatologa i po 5 minutach (nie licząc znieczulenia) było 'po sprawie'...

Tak jak piszesz to jakby swoje historie dentystyczne słyszała . Też trafiałam na takich rzeźników, że wymęczyli i jeszcze spieprzyli robotę.

Najgorzej że mam mega żywotne zęby i wielkie korzenie i nerwy i zawsze jak przychodzi co do czego to męczarnia z ich leczeniem.
Niestety czasami to moja wina, bo przeczekam zamiast pójść od razu do dentysty jak się coś dzieje a potem ubytek się powiększa
Ale mam to chyba po tacie hehe, on też dentystów nie lubi i miga się od wizyt. Ale często też poleczę, wydam fortunę a za pół idę i okazuje się że plomby spartaczone i brudno zrobione i tak pod nimi się coś psuje. Dziś dobrego dentysty ze świecą szukać, naprawdę.

[lobofylia]

Halwaya daj spokój... ja jestem zmęczona już trochę tym wszystkim... ale mi go też żal... tylko to trwa od października a jest zaraz grudzień i co? ja poprawę widze taką że nie panikuje, nie mówi przez sen i się nie jąka... ale...

- spac z mamą
- ubrać mama
- kąpać może tylko mama
- mama musi być w zasięgu wzroku

np. ostatnio poszłam sprzątać w pokoju u niego i wyszłam jak się bawił i TŻ żartem na jego pytanie "gdzie mama?" że poszłam... wiecie jaka była panika?
"gdzie mama? nie może mnie zostawiać. mamooo! " i poporostu na oślep przed siebie po całym mieszkaniu szukał mamy wpadł na mnie i poprostu roztrzęsiony i że on będzie grzeczny wszędzie ze mną pójdzie, żeby go nie zostawiać, że mam go bronić i mam nigdzie nie iść...

to samo jak maż go chce położyć spać owszem zostanie z tatą żeby mu czytał książkę - jak ja będę obok! - bo tak to on się boi ja to niedługo do wc.. nie będe mogła iść...

jak gdzies chce wyjść z pokoju np to mu mówię bo on poprostu histeria

[halwaya]

Z tymi spioszkami to naprawdę dramat. Ja w ciągu dnia zmieniam z 2-3 razy.. a zanim pranie zrobię to co?

[lobofylia]

Halwaya dlatego ja mam więcej nawet takich spranych co by nie prać ciągle

[halwaya]

Lobo masakra ((
Wez ty te przedszkole zlustruj co tam się działo, bo to jest jak z horroru.
Biedny ten twój synek. On naprawdę ma traumę.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Ja się nie spodziewałam, że to takie maleństwo będzie nie wiem jaka ma długość, bo nie zmierzyli.. ale wagowo to mniejsza niz Evcia o 200g

[zaciekawa]

Ja czekam na wizyte poloznej.Tez wczoraj w nocy mialam skurcze,taki bol jak na okres a spokojnie lezalam w lozku.Jeszcze musze wytrzymac.Dzisiaj skonczylam 36tc...

Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka